Bezpieczne Miasteczko
Transkrypt
Bezpieczne Miasteczko
Robert Borkowski – Wydział Nauk Społecznych Stosowanych AGH Bezpieczne Miasteczko Badania socjologiczne poczucia bezpieczeństwa mieszkańców Miasteczka Studenckiego AGH „Bezpieczne Miasteczko” Miasteczko Studenckie AGH jest kompleksem kilkunastu akademików zamieszkałych łącznie przez blisko osiem i pół tysiąca studentów. To osiedle równe liczbą mieszkańców niewielkiemu miastu, gdzie w mikroskali pojawiają się bolączki, problemy a czasem patologie i przestępczość obecne we wszystkich polskich miastach. Pijaństwo, narkomania, kradzieże, włamania oraz akty agresji i przemocy nie omijają kampusów. Władze uczelni czują się odpowiedzialne za bezpieczeństwo na swoim terenie. Oprócz standardowych działań w zakresie zapewnienia porządku poprzez administrację kampusu podjęto szereg inicjatyw o nowatorskim w skali kraju charakterze. Wystarczy wskazać kilkuletnią współpracę uczelni z policją w zakresie zwalczania przestępczości narkotykowej oraz wprowadzenie monitoringu. 2 października ub. roku Rektor AGH, prof. Ryszard Tadeusiewicz podpisał kolejne porozumienie z komendantem miejskim policji w Krakowie, a dotyczące bezpieczeństwa i zwalczania przestępczości przeciwko zdrowiu i mieniu. Obecnie realizowany program „Zintegrowany System Bezpieczeństwa na terenie Miasteczka Studenckiego AGH” ma na celu edukację młodzieży rozpoczynającej studia w wielkim mieście w zakresie wiktymologii, a więc unikania zagrożeń przestępczością, badanie poczucia bezpieczeństwa i opinii studentów na temat zagrożeń, patologii i przestępczości na terenie Miasteczka oraz projektowanie przestrzeni kampusu pod kątem zwiększenia poziomu bezpieczeństwa publicznego. Wspólna praca zespołu złożonego z pracowników i studentów Akademii oraz funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie zaowocowała przeprowadzeniem edukacyjnych spotkań dla studentów pierwszego roku studiów wszystkich wydziałów. Wydział Nauk Społecznych Stosowanych AGH zrealizował badania socjologiczne poczucia bezpieczeństwa oraz opinii na temat zagrożeń mieszkańców kampusu. 8 Zintegrowany System Bezpieczeństwa w Miasteczku Studenckim AGH Komendant Miejski Policji ↑ porozumienie ↓ Rektor AGH Policja • prewencja (spotkania edukacyjne dla studentów) • ściganie sprawców przestępstw Wydział Nauk Społecznych Stosowanych AGH • badania poczucia bezpieczeństwa Administracja AGH • zapewnienie ochrony • monitoring Samorząd Studentów AGH • reprezentacja i artykulacja interesów społeczności studenckiej Zespół badaczy z WNSS AGH podjął się zbadania obrazu przestępczości pospolitej na obszarze Miasteczka Studenckiego przeciwko zdrowiu i mieniu, w tym następujące problemy: przestępstwa rozboju, pobicia, kradzieże, zgwałcenia, określenie miejsc szczególnie niebezpiecznych. Badania „Bezpieczne Miasteczko” przeprowadzono w dniach 12–16 stycznia 2004 roku. Stu dwudziestu ankieterów pracujących w siedemnastu zespołach odwiedziło siedemnaście domów studenckich uzyskując 1423 wypełnionych kwestionariuszy. Liczba kwestionariuszy oraz liczebność zespołów ankieterów była proporcjonalna do rozkładu liczby studentów w akademikach Miasteczka Studenckiego AGH liczącego łącznie 8206 (wg limitu miejsc) mieszkańców. Wśród respondentów przeważali mężczyźni (55,6%) nad kobietami (44,4%) oraz młodsi stażem mieszkańcy kampusu. Połowę (50,4%) respondentów stanowili studenci zamieszkujący Miasteczko Studenckie AGH, co najwyżej dwa lata (25,9% rok lub mniej oraz 24,5% dwa lata zamieszkiwania), trzyletnim okresem zamieszkania legitymowało się 20,1% studentów, natomiast co czwarty respondent zamieszkiwał kampus co najmniej cztery lata (odpowiednio 15,0% przez cztery lata oraz 11,7% powyżej czterech lat). Natomiast równomierny był rozkład według roku studiów i wahał się pomiędzy 18,7% (I i IV rok) oraz 18,9% (V rok) a 20,6% (III rok) i 20,8% (II rok studiów). Stan bezpieczeństwa Przeszło trzy czwarte badanych (w sumie 78%) określiła terytorium Miasteczka Studenckiego AGH jako bezpieczne (w tym bardzo dobrze oceniło bezpieczeństwo 11%, a raczej dobrze 67%). Co dziesiąty mieszkaniec źle ocenia stan bezpieczeństwa, również co dziesiąty nie udzielił odpowiedzi na to pytanie, a tylko 1% respondentów określił go jako bardzo zły. W porównaniu z wynikiem uzyskanym w badaniach z roku 2001 (wówczas 39% ankietowanych uznało, że Miasteczko nie jest bezpieczne) różnica na korzyść w postrzeganiu kampusu jako miejsca bezpiecznego jest ogromna. O poziomie bezpieczeństwa nie świadczą jednak ogólne opinie (te określają subiektywne poczucie bezpieczeństwa lub zagrożenia respondenta), ale częstotliwość występowania aktów przemocy i procent społeczności, które stały się ofiarami napastników. Przeważająca większość studentów (92%) stwierdziła, że osobiście nie ucierpiała w wyniku przestępstwa, a 7% przyznało, że było ofiarami przestępstw na terenie Miasteczka Studenckiego. W liczbach bezwzględnych oznacza to 97 osób, a prosta ekstrapolacja daje wynik przeszło pół tysiąca (574 osoby) ofiar różnorakich przestępstw spośród ogólnej liczby ponad ośmiu tysięcy (7% z 8206) mieszkańców osiedla. Spośród typów zdarzeń respondenci najczęściej wymieniali kradzież (2,3%), pobicie (3%, z czego co drugi respondent – 1,4% – nie traktuje pobicia jako przestępstwa, być może chodzi o bójki między studentami), napaść (0,7%), a sporadycznie tylko wymuszenie (0,9%), włamanie do pokoju (0,8%) czy włamanie do samochodu (0,1%). Wśród respondentów nie było ofiar przestępstwa zgwałcenia. W badaniach z 2001 roku znacznie częściej wskazywano pobicie (wówczas 8% ogólnej liczby), napad rabunkowy (wówczas 5%) oraz kradzież (wówczas 13%). Akty przestępcze nie dzieją się w odosobnieniu, każdy, także przestępczy spektakl ma swoją widownię, bowiem 16,9% respondentów przyznało, że było naocznym świadkiem przestępstwa (w 2001 roku było to 28%). Stosowanie przemocy, agresywne zachowania, bójki i awantury mają zdaniem studentów miejsce w akademikach raczej rzadko. Oto co czwarty respondent (25,5%) stwierdza, że tego rodzaju ekscesy zdarzają się kilka razy w roku, co dziesiąty obserwuje je kilka razy w semestrze, a tylko 3% wskazuje jeszcze większą częstotliwość (kilka razy w miesiącu). Jednocześnie aż 57,8% respondentów stwierdza, że tego rodzaju zdarzenia nie mają miejsca w ich domu studenckim. Na pytanie o sprawców agresywnych czynów w akademikach połowa respondentów wskazała samych studentów (53,8%), a co czwarty badany (25,9%) twierdził, że w akademiku pojawiają się obce osoby zachowujące się agresywnie. Co dziesiąty (9,5%) uważa, że w akademikach nie mieszkają ani nie pojawiają się agresywni osobnicy i również co dziesiąty (10,9%) nie ma zdania na ten temat. Zagrożenia – sytuacje – rodzaje przestępstw Niewielki odsetek respondentów (3%) przyznał, że padł ofiarą pobicia, jednak ogromna większość ankietowanych (95,4%) odpowiedziała na to pytanie przecząco. Natomiast już 19,0% stwierdziło, że było świadkami pobicia, BIP 128 – kwiecieñ 2004 r. a 79,3% nie widziało tego rodzaju aktów przemocy. Natomiast znaczna liczba potwierdzeń (69,8%) pojawiła się w odpowiedzi na pytanie o to czy respondent słyszał kiedykolwiek o pobiciu studenta na terenie kampusu. Mniej niż co trzeci badany nie usłyszał tego rodzaju informacji (27,9%). Widoczne jest, więc, że zasięg tego rodzaju informacji rozchodzących się w środowisku studenckim jest dość szeroki. Podobny jest odsetek (3,2%) ofiar rozboju lub wymuszeń (pieniędzy, komórki, innych wartościowych przedmiotów). Również przytłaczająca większość (94,4%) nie padła nigdy ofiarą tego rodzaju napaści. Co drugi ankietowany (50,7%) słyszał o przypadkach rozboju lub wymuszeń, natomiast pozostali (46,3%) nigdy nie zetknęli się z tego rodzaju informacjami i pogłoskami. Przy takim samym poziomie przestępczości (3% ofiar pobicia i 3,2% ofiar rozboju i wymuszeń) znacznie większe emocje budzą bójki i pobicia, o których słyszał znacznie większy odsetek mieszkańców. Na pytanie o to czy na terenie kampusu mają miejsce kradzieże kieszonkowe, co trzeci respondent (32,7%) odpowiedział twierdząco, a pozostali (61,9%) zaprzeczyli, że tego rodzaju przestępczość towarzyszy życiu studenckiemu. Pośród miejsc zagrożonych tym rodzajem przestępczości wskazywano kluby studenckie (8,1%), przystanki autobusowe (2,8%) oraz inne miejsca (42,6%). Natomiast co drugi respondent (46,5%) nie potrafi wskazać miejsc, w których ze zdwojoną uwagą należy dbać o swoją własność, co oznacza, że informacje o kradzieżach stanowią temat rozmów studentów, lecz stopień określania zagrożeń i precyzyjność opisów zdarzeń są bardzo ogólnikowe. Poważny odsetek wskazuje jako częste zdarzenia kradzieże w pokojach (w sumie 71,1% badanych), podczas gdy co czwarty ankietowany stwierdza, że tego rodzaju czyny nie mają miejsca w akademikach (24,9%). Różnie BIP 128 – kwiecień 2004 r. określana jest częstotliwość kradzieży, najczęściej respondenci stwierdzali, że mają one miejsce zaledwie kilka razy w roku (37,2%), kilka razy w semestrze (22,3%), najmniejszą grupę respondentów stanowili ci, którzy twierdzili, że kradzieże zdarzają się kilka razy w miesiącu (11,6%). Opinie na temat bezpieczeństwa kobiet rozłożyły się w równych proporcjach. Aż 39,7% respondentów twierdzi, że słyszało o przypadkach zgwałcenia na terenie kampusu, a 58,8% nie posiada takich informacji. Nieznaczna większość (38,9%) uważa, że dziewczyna wracająca późno wieczorem lub nocą do akademika może się obawiać o swoje bezpieczeństwo na terenie Miasteczka Studenckiego, blisko jedna trzecia (31,8%) uważa, że nic jej się nie stanie, a pozostali (27,5%) nie potrafią się wypowiedzieć na ten temat. Na pytanie o zjawisko mobbningu, a więc znęcania się nad młodszymi studentami przez starszych większość (68,2%) odpowiedziała, że tego rodzaju forma agresji nie ma miejsca w domach studenckich, a 2,9% przyznało, że w akademikach można zetknąć się z tzw. „podskórnym życiem”, a więc „studencką falą”. Respondenci wskazywali najczęściej różne formy agresji werbalnej (0,7%), wymuszanie przysług (0,8%), posyłanie po zakupy (1,0%) lub inne formy poniżania studentów młodszych lat (pojedyncze zdarzenia). Pośród nich wymieniano między innymi: podeptanie indeksu, podglądanie pod prysznicem, zabieranie jedzenia, różne formy szykan i pobicia (poranna „kocówa”, „batman”). Dostępność narkotyków na terenie Miasteczka Studenckiego AGH respondenci ocenili jako łatwą, bowiem 61,4% stwierdziło, że można się tu zaopatrzyć w środki odurzające (zdecydowanie tak – 27,5% i raczej tak – 33,9%). Tylko 8,2% twierdzi, że nie można w kampusie zaopatrzyć się w narkotyki, a blisko co trzeci (28,0%) nic nie wie na ten temat. Opinie o częstotliwości włamań do samochodów wahają się od wskazań „kilka razy w roku” (29,8%), „kilka razy w semestrze” (14,4%) po „kilka razy w miesiącu” (4,1%), podczas gdy tylko 0,1% ankietowanych potwierdził, że do jego samochodu miało miejsce włamanie, z czego można wywnioskować, że tego rodzaju przestępstwa popełniane są bardzo rzadko (szacunkowo 8 przypadków w ciągu kilku lat). Przeszło połowa ankietowanych zaprzeczyła możliwości tego rodzaju czynów przestępczych na terenie kampusu lub nie ma na ten temat żadnej wiedzy (51,7%). Niebezpieczni ludzie Na pytanie, kto dokonuje przestępstw na terenie Miasteczka Studenckiego co drugi respondent wybrał odpowiedź „osoby obce, ludzie z zewnątrz” (55,9%). Na drugim miejscu znalazła się jednak odpowiedź „sami studenci” (14,3%), a dalej „goście studentów” (9,5%). Dopiero w dalszej kolejności wybierano możliwość „zawodowi przestępcy” (tylko 4,2%), a 16% badanych nie miało żadnej opinii na ten temat. W badaniach z 2001 roku respondenci znacznie częściej wskazywali jako sprawców przestępstw osoby spoza Miasteczka Studenckiego AGH Wówczas 73% wskazań dotyczyło „szalikowców”, „dresiarzy” i przedstawicieli innych, agresywnych subkultur, co najprawdopodobniej miało związek z działalnością klubu „38” i obecnością ww. na dyskotekach w klubie oraz sytuacjami w dniach rozgrywania meczów piłkarskich na stadionie GTS „Wisła”. Zamknięcie klubu „38” oraz wypracowanie mechanizmów obronnych w dniach rozgrywania meczów piłkarskich (zamykanie klubów w godzinach meczu) dały pozytywne efekty zmniejszenia częstości negatywnych zdarzeń (pobicia, zaczepki, agresja werbalna ze strony „dresiarzy” i „kiboli”). Ofiary Według respondentów trudno określić kim najczęściej są ofiary przestępstw. Nieznacznie częściej wskazywano chłopców (18,3%) aniżeli dziewczęta (16,9%). Natomiast w pytaniu o wiek ofiar (rok studiów) 34% respondentów stwierdziło, że zagrożenia dotyczą wszystkich jednakowo, a 10% wskazało studentów pierwszego roku. Rozkład odpowiedzi nie odbiega od wyników uzyskanych w 2001 roku. Niebezpieczne i bezpieczne miejsca Zadaniem badanych było między innymi wskazanie miejsc, które w opinii studentów uchodzą za niebezpieczne. Najczęściej wskazywano przejścia między akademikami (9,6%) ulicę Kawiory (4,6%) oraz ulicę Reymonta (3,4%). Przeszło jedna trzecia mieszkańców (40,2%) nie potrafi wskazać miejsc niebezpiecznych. Spośród innych odpowiedzi pojawiały się: „Świniarnia” (11,3%), klub „38” (11,5%) oraz okolice obu klubów, okolice Uni Marketu (2,9%) , okolice stadionu GTS „Wisła” (1%), „ciemne uliczki”, „nieoświetlone miejsca”, „windy w akademiku” (1,5%). Na pytanie czy na terenie Miasteczka Studenckiego AGH znajdują się szczególnie niebezpieczne miejsca, w których działają agresywne grupy większość (75,7%) respondentów nie potrafiła udzielić odpowiedzi, a co dziesiąty (12,4%) odpowiedział przecząco. Również co dziesiąty (11,9%) ankietowany potwierdził istnienie takich miejsc. Jako miejsca kradzieży kieszonkowych wskazywano akademiki (20,4%) w tym między innymi windy (1,2%) oraz sklepy, w tym Uni Market (10,3% wskazań). Natomiast jako miejsca bezpieczne wskazywano przede wszystkim: „mój akademik” (17,1%), „kluby studenckie” (10,3%), „okolice Uni Marketu” (3,7%), „tereny zielone i boiska” (3%). Prawie co dziesiąty student czuje się pewnie w każdym miejscu udzielając odpowiedzi: „miejsce bezpieczne to cały teren miasteczka” (7,1%). Pewien odsetek studentów czuje się pewnie wyłącznie w swoich czterech ścianach udzielając odpowiedzi na pytanie o miejsce bezpieczne: „mój pokój” (2,5% wskazań). Pośród akademików za najgorszy respondenci uznali DS-2 (17,9% wskazań), następnie DS-14 (4,8%) oraz DS-1 (4,4% odpowiedzi) i DS-14 (1,3%). Blisko połowa (49,5%) stwierdziła, że nie sposób porównywać akademików, a 18,5% nie potrafiło udzielić odpowiedzi na to pytanie. Dokonano, więc porównania akademików biorąc pod uwagę rozkład odpowiedzi na sześć pytań odnoszących się do poczucia bezpieczeństwa we własnym akade- 9 miku, częstotliwości awantur i aktów agresji w obrębie DS-u, kradzieży, pojawiania się agresywnych osób (studentów oraz obcych), oceny dostępności narkotyków, a także pojawiania się mobbningu. W odpowiedzi na pytanie „czy w swoim akademiku czujesz się bezpiecznie?” Okazało się, że najniższy poziom bezpieczeństwa występuje w: DS-15 (15%), DS-2 (11,7%) oraz DS-1 (11,3%) przy średnim poziomie odczuwania zagrożeń dla całego miasteczka 5,6%. W w/w akademikach respondenci przynajmniej dwa razy częściej wykazywali obawy o bezpieczeństwo aniżeli statystyczny mieszkaniec kampusu. Z kolei najbezpieczniej czują się mieszkańcy następujących akademików: DS-4 (98,2% pozytywnych wypowiedzi), DS-5 (97,4%) i DS-16 (96,7%). Na pytanie „czy w Twoim akademiku zdarzają się bójki i awantury z użyciem przemocy?” najwyższy odsetek twierdzących odpowiedzi wystąpił w akademikach: DS-1 (69,8%), DS-15 (55%) oraz DS-13 (53,5%). Natomiast najwięcej odpowiedzi przeczących pojawiało się w akademikach: DS-12 (91,7%), DS-17 (88,6%) i DS-16 (82%). W analizie wyników z pytania „czy w Twoim akademiku zdarzają się kradzieże w pokojach?” Okazało się, że na pierwszym miejscu uplasował się DS-12 (96,6% wskazań na tak), na drugim DS-2 (984,1%), a na trzecim DS-15 (78,4%). Na obecność agresywnych osobników (zarówno studentów, jak i osób z zewnątrz) wskazywano najczęściej w DS-8 (98,3%), DS-7 (96,7%) i w DS-17 (90,9%). W pytaniu o ocenę dostępności narkotyków na terenie miasteczka najwięcej odpowiedzi potwierdzających taką możliwość padało w DS-12 (72,7% i tylko 3,3% przeczących), DS-6 (71,7% i 6,7% przeczących) oraz w DS-I/bl. 1–5 (68,3% i 11,4% przeczących) przy ogólnym odsetku 61,4% twierdzących i 8,2% przeczących dla całego miasteczka. Przeczących odpowiedzi udzielali najczęściej mieszkańcy akademików: DS-8 (32,7% przeczących przy 31% twierdzących), DS-14 (12,4% zaprzeczeń) i DS-15 (6,7%) przy ogólnym poziomie 61,4% odpowiedzi „zdecydowanie tak” i „raczej tak” oraz 8,2% odpowiedzi „zdecydowanie nie” i „raczej nie” dla całego miasteczka. 10 Wreszcie w pytaniu o mobbning najczęściej jego występowanie potwierdzali mieszkańcy DS-5 (8,9% wskazań), DS-4 (5,6%) oraz DS-11 (5,3%) przy średnim poziomie wskazań 2,9% dla całości kampusu. Biorąc pod uwagę po trzy najwyższe wskazania z odpowiedzi na sześć pytań porównujących poziom zagrożeń okazuje się, że najwyższy odsetek respondentów wskazujących niebezpieczeństwa, patologie i zagrożenia występuje w DS-15 i w DS-12 (podobny poziom ocen). W dalszej kolejności opinie o pojawianiu się zagrożeń głoszą mieszkańcy akademików: DS-1, DS-2 i DS-5 oraz (mniej negatywnych ocen) DS-8. W przypadku pozostałych akademików odsetek wskazań zagrożenia bezpieczeństwa jest już wyraźnie niższy. Respondenci wskazywali też, które kluby studenckie (oraz znajdujące się w pobliżu Miasteczka Studenckiego) są uważane za dobre (bezpieczne), a które za złe (niebezpieczne). Jako najgorsze kluby (w sumie 54,3% odpowiedzi) wymieniano „Świniarnię” (36,3%), klub „38” (14%) oraz klub „Jama” (4,4%). W przypadku „Świniarni” podkreślano obecność pijanych i agresywnych osobników, awantury i bójki, obecność nie-studentów, sprzedaż narkotyków, brud. Studenci używali słów „melina”, spelunka” na określenie wystroju i atmosfery panującej w klubie. Nieistniejący już klub „38” został określony jako miejsce niebezpieczne ze względu na obecność przedstawicieli agresywnych subkultur (dresiarzy), agresywnych pracowników ochrony, bójki a także dobór muzyki (techno) niekoniecznie odzwierciedlający gusta studenckiej publiczności. Zła sława „38” daje znać o sobie i zapewne studenci, którzy omijali ten klub nadal go omijają przekazując nowym rocznikom negatywne opinie o tym miejscu. Jako trzeci najgorszy klub wymieniona została „Jama”. Respondenci podkreślali agresywna ochronę, podejrzaną klientelę klubu, ale także obecność agresywnie zachowujących się studentów. Tylko 3,3% negatywnych ocen dotyczyło czterech czynnych obecnie klubów znajdujących się na terenie kampusu, a 42,4% ankietowanych nie potrafiło wypowiedzieć się na temat niebezpiecznych klubów. Natomiast w odpowiedzi na pytanie o dobre kluby respondenci najczęściej wybierali „Filutek” (16,9%), „Zaścianek” (9,1%), „Karlik” (7,4%), „Jamę” (4,5%) oraz „Gwarek” (4,1%). Wśród dalszych, nielicznych odpowiedzi znalazła się m.in. „Rotunda” (0,6%). Zwraca uwagę rozbieżność opinii co do charakteru i atmosfery klubu „Jama” plasującego się na trzecim miejscu jako najgorszy i na czwartym miejscu jako najlepszy klub, przy podobnej liczbie wypowiedzi. Znaczny odsetek ankietowanych (39,7%) wskazywał, że na terenie Miasteczka Studenckiego AGH oraz wokół niego znajdują się miejsca niebezpieczne ze względu na ruch drogowy, tyle samo (38,2%) nie zastanawia się nad tym problemem. Przeciwnego zdania (nie ma miejsc niebezpiecznych) jest co piąty student (19,1%). Wśród miejsc niebezpiecznych ze względu na ruch drogowy respondenci najczęściej (15,5%) wskazywali rejon ul. Piastowskiej (niebezpieczne przejście dla pieszych), ul. Reymonta (3,3%) oraz ul. Czarnowiejską (2,7%). Pośród postulatów poprawy sytuacji najczęściej podnoszono potrzebę lepszego oznakowania przejść dla pieszych, ustawienia świateł na wszystkich przejściach dla pieszych, wybudowania przejść podziemnych, ograniczenia prędkości w rejonie osiedla studenckiego oraz zwiększenia liczby patroli policji drogowej (wskazywano, że pojawiają się w tym rejonie Krakowa sporadycznie). Na pytanie o zagrożenia związane ze stanem technicznym budynków i całego osiedla rozkład odpowiedzi wyglądał następująco: ogromna większość (91,8%) ankietowanych nie stwierdziła istnienia miejsc niebezpiecznych ze względu na usterki budowlane, natomiast blisko co dziesiąty mieszkaniec Miasteczka Studenckiego zauważa tego rodzaju zagrożenia. Najczęściej wskazywano zły stan chodników przed akademikami: DS-7, DS-10, DS-14 oraz DS-I/ bl1-5., zły stan techniczny wind (w DS-1 i DS-2), stan pryszniców (DS-2) oraz potrzebę wyremontowania starych akademików. Poziom strachu Większość studentów (63%) czuje się bezpiecznie przebywając na terenie Miasteczka Studenckiego, nie potrafi jednak tego stwierdzić 30,6% respondentów, a 4,5% nie czuje się bezpiecznie. Jako zdecydowanie bardziej bezpieczne terytorium oceniane są akademiki: ogromna większość czuje się w nich bezpiecznie (87,9%). Porównywalny jest odsetek osób odczuwających strach w obrębie DS-ów (5,6%) ze wskazanym wyżej odsetkiem respondentów czujących się niepewnie na obszarze całego kampusu. Wyniki te oznaczają, że chociaż dwie trzecie studentów czuje się pewnie na terenie swojego osiedla, to mniej więcej co dwudziesty mieszkaniec Miasteczka Studenckiego nie ma poczucia bezpieczeństwa ani na terenie kampusu, ani w murach swojego akademika oraz, że w odczuciu co trzeciego mieszkańca bezpieczną, przyjazną, a więc „własną” przestrzeń stanowi wyłącznie wnętrze DS. Wyraźna jest więc różnica w identyfikacji „swojego” i „niczyjego” terytorium. Większość ankietowanych nie potrafiła wskazać czego może obawiać się mieszkaniec Miasteczka Studenckiego (39,8%) i jest to liczba zbliżona do wcześniej podanej liczby respondentów, którzy nie potrafią określić miejsc niebezpiecznych (36,8%). Najwięcej wskazań dotyczyło zagrożenia kradzieżą (26,1%), znacznie mniej niebezpieczeństwa pobicia (4,4%) i napaści (3,3%). Poziom obaw przed innymi przestępstwami jest niski. Spośród zagrożeń wskazywano jeszcze wymuszenia (0,9%), włamania do pokoju (0,8%) oraz zgwałcenia (0,7%). Sporadyczne odpowiedzi dotyczyły potencjalnych agresorów (wymieniano pija- BIP 128 – kwiecieñ 2004 r. nych i agresywnych, kibiców – „szalikowców”). Bardzo niski jest poziom obawy przed włamaniem do samochodu (zaledwie 0,1% wskazań). Przytłaczająca większość mieszkańców (83,6%) wie, że Miasteczko Studenckie AGH jest objęte monitoringiem, nic nie wie na ten temat co dziesiąty student (11,5%), a 3,2% twierdzi, że w kampusie brak monitoringu. W iększość (58,4%) jest zdania, że monitoring poprawia stan bezpieczeństwa na terenie Miasteczka Studenckiego AGH (zdecydowanie tak – 15,7% i raczej tak 42,7%). Blisko co dwudziesty student uważa, że monitoring raczej nie poprawia stanu rzeczy (18,8%), podobna jest liczba osób nie mających zdania w tej sprawie (19,3%), a tylko 3,6% negatywnie ocenia prace kamer uważając, że zdecydowanie nie ma to wpływu na poziom bezpieczeństwa publicznego. Przeważają jak widać zwolennicy monitoringu, choć wyraźna jest polaryzacja poglądów w tej sprawie. Reakcje studentów na zagrożenia W odpowiedziach na pytania o reakcję świadka przestępstwa (16,9% respondentów było naocznymi świadkami czynu przestępczego) najczęściej padała odpowiedź „nic nie zrobiłem” (7,9%), spośród podejmujących działania badani najczęściej wzywali na pomoc kolegów (3,3%), interweniowali sami (2,9%), uciekali z niebezpiecznego miejsca (1,1%), wzywali pomocy (0,9%). Policję wzywało 1,5% respondentów. Będąc świadkiem pobicia (19% badanych, część więc nie uważa pobicia za przestępstwo) większość zachowała się biernie („nic nie zrobiłem” 8,7%), wzywała na pomoc kolegów (4%) lub sama interweniowała (4,1%), wzywała pomocy (1,3%) lub uciekała (1,1%). Do wzywania policji przyznało się 1,3% respondentów. BIP 128 – kwiecień 2004 r. Wobec aktów rozboju lub wymuszenia (7,7% przyznało, że widziało tego rodzaju przestępstwa) biernie zachowuje się 4,1%, policję wzywało 1,8%, interweniowało osobiście 2,2%, wzywało kolegów 1%, wzywało pomocy innych 0,8%. Znajomość sąsiadów ze swojego piętra w akademiku jest w opinii co drugiego respondenta dobra (45,9%), co pozwala liczyć na pomoc w trudnej sytuacji. Przeciwnego zdania jest 13,4%, a pozostałych 38,5% nie potrafi określić czy relacje te pozwalają oczekiwać pomocy innych. Ofiara przestępstwa (kradzieży, napadu, pobicia) najprawdopodobniej zwróciłaby się o pomoc do policji (47% wskazań), do kolegów i koleżanek (24,9%) lub do administracji miasteczka (12,3%). W dalszej kolejności wskazywano dziekana (dziekanat) – 2%, opiekuna roku (0,8%) oraz inne osoby (2,3%). Co dziesiąty respondent (10,2%) nie potrafił nikogo wskazać. Natomiast oczekiwania mieszkańców kampusu wobec władz uczelni są następujące: najczęściej respondenci postulowali zwiększenie liczby zatrudnianych pracowników ochrony (20,4%), objęcie monitoringiem większego obszaru miasteczka i akademików (14,7%), i poprawę oświetlenia terenu miasteczka (14,6%). W dalszej kolejności wskazywano skierowanie do policji prośby o intensywne patrolowanie rejonu miasteczka (13,6%) oraz zatrudnienie detektywów wyłapujących złodziei (9,9%). Żadnego postulatu nie potrafiło zgłosić 26,9% ankietowanych. W opinii większości (61,1%) studentów mieszkańcy kampusu troszczą się o swoje bezpieczeństwo i mienie pomagając sobie nawzajem (np. idąc do pubu większą grupą, pilnując swoich rzeczy, itp.). Jednak prawie co czwarty (23,6%) respondent stwierdza, że studenci nic nie robią dla poprawy swego bezpieczeństwa. W dalszej kolej- ności wskazywano zgłaszanie problemów administracji miasteczka i władzom uczelni (4,3%), zgłaszanie problemów policji (2,6%), wreszcie zgłaszanie problemów samorządowi studenckiemu (1,8%). Tylko 6,5% nie potrafiło udzielić odpowiedzi na to pytanie. Wnioski Po r ó w n u j ą c w y n i k i b a d a ń „Agresja i przemoc – postawy, opinie, zachowania (badania w środowisku studentów AGH” 2001 oraz „Bezpieczne Miasteczko” 2004 okazuje się, że zarówno stan bezpieczeństwa, jak i jego poczucie wśród mieszkańców kampusu wyraźnie wzrosły. Przeważającej większości studentów nie dotknęły akty przemocy, jednak 7% przyznało, że było ofiarami przestępstw na terenie Miasteczka Studenckiego AGH, co może oznaczać przeszło pół tysiąca ofiar różnorakich przestępstw spośród ogólnej liczby mieszkańców osiedla. Najczęściej popełnianym przestępstwem jest kradzież oraz pobicie (przy czym co drugi respondent nie traktuje pobicia jako przestępstwa, co może oznaczać, że chodzi o bójki między studentami). Najczęściej studenci obawiają się kradzieży, znacznie mniejszy odsetek niebezpieczeństwa pobicia. W wypowiedziach nie sygnalizowano zagrożenia przestępstwem zgwałcenia. Na pytanie o zjawisko mobbningu większość odpowiedziała, że tego rodzaju forma agresji nie ma miejsca. Respondenci ocenili dostępność narkotyków na terenie Miasteczka Studenckiego AGH jako łatwą, znaczna większość stwierdziła, że można się tu zaopatrzyć w środki odurzające. W opinii studentów za niebezpieczne uchodzą przejścia między akademikami, ciemne i nieoświetlone miejsca, ulica Kawiory i Reymonta, a także daje znać o sobie zła sława nieistniejących już klubów „Świniarnia” i „38”. Gestorzy nowe- go klubu powstającego w miejsce „38” będą musieli podjąć poważny wysiłek na rzecz przekonania społeczności studenckiej o zmianie charakteru tego miejsca. Dwie trzecie studentów czuje się pewnie na terenie swojego osiedla, co dwudziesty mieszkaniec nie ma poczucia bezpieczeństwa ani na terenie kampusu, ani w murach swojego akademika, a w odczuciu co trzeciego mieszkańca bezpieczną, a więc „własną” przestrzeń stanowi wyłącznie wnętrze DS Wyraźna jest więc różnica w identyfikacji „swojego” i „niczyjego” terytorium. Najwyższy odsetek respondentów wskazujących niebezpieczeństwa, patologie i zagrożenia występuje w DS-15 i w DS-12. Znaczny odsetek ankietowanych wskazywał, że na terenie Miasteczka Studenckiego AGH oraz wokół niego znajdują się miejsca niebezpieczne ze względu na ruch drogowy postulując lepsze oznakowanie przejść dla pieszych, wybudowanie przejść podziemnych, ograniczenie prędkości, itp. W zakresie istnienia miejsc niebezpiecznych ze względu na usterki budowlane wskazywano najczęściej zły stan chodników przed akademikami. Przeważająca większość mieszkańców wie, że Miasteczko Studenckie AGH jest objęte monitoringiem, jest zdania, że monitoring poprawia stan bezpieczeństwa i czuje się bezpieczniej i pewniej dzięki pracy kamer. Blisko co piąty respondent przyznał, że był naocznym świadkiem przestępstwa, jednak większość zachowuje się w takiej sytuacji biernie, spośród podejmujących działania badani najczęściej wzywali na pomoc kolegów, interweniowali sami, wzywali pomocy, a 1,5% respondentów przyznało, że wzywali policję. Jednocześnie prawie co drugi student wskazuje, że ofiara przestępstwa najprawdopodobniej zwróciłaby się o pomoc do policji, co czwarty do kolegów i koleżanek lub do administracji MS. Wyraźnie widoczny jest wzrost zaufania do policji w stosunku do sytuacji sprzed trzech lat. Co czwarty respondent stwierdza, że studenci nic nie robią by troszczyć się o bezpieczeństwo, lecz prawie dwie trzecie stwierdza, że studenci sami potrafią zorganizować się w codziennej trosce o swe bezpie■ czeństwo. 1