Bezpieczne Miasteczko

Transkrypt

Bezpieczne Miasteczko
Robert Borkowski – Wydział Nauk Społecznych
Stosowanych AGH
Bezpieczne Miasteczko
Badania socjologiczne poczucia bezpieczeństwa
mieszkańców Miasteczka Studenckiego AGH
„Bezpieczne Miasteczko”
Miasteczko Studenckie AGH
jest kompleksem kilkunastu akademików zamieszkałych łącznie
przez blisko osiem i pół tysiąca
studentów. To osiedle równe liczbą
mieszkańców niewielkiemu miastu,
gdzie w mikroskali pojawiają się
bolączki, problemy a czasem patologie i przestępczość obecne we
wszystkich polskich miastach. Pijaństwo, narkomania, kradzieże,
włamania oraz akty agresji i przemocy nie omijają kampusów. Władze uczelni czują się odpowiedzialne za bezpieczeństwo na swoim
terenie. Oprócz standardowych
działań w zakresie zapewnienia
porządku poprzez administrację
kampusu podjęto szereg inicjatyw
o nowatorskim w skali kraju charakterze. Wystarczy wskazać kilkuletnią współpracę uczelni z policją
w zakresie zwalczania przestępczości narkotykowej oraz wprowadzenie monitoringu. 2 października
ub. roku Rektor AGH, prof. Ryszard
Tadeusiewicz podpisał kolejne porozumienie z komendantem miejskim policji w Krakowie, a dotyczące bezpieczeństwa i zwalczania
przestępczości przeciwko zdrowiu
i mieniu. Obecnie realizowany program „Zintegrowany System Bezpieczeństwa na terenie Miasteczka
Studenckiego AGH” ma na celu
edukację młodzieży rozpoczynającej studia w wielkim mieście w zakresie wiktymologii, a więc unikania zagrożeń przestępczością, badanie poczucia bezpieczeństwa
i opinii studentów na temat zagrożeń, patologii i przestępczości na
terenie Miasteczka oraz projektowanie przestrzeni kampusu pod
kątem zwiększenia poziomu bezpieczeństwa publicznego.
Wspólna praca zespołu złożonego z pracowników i studentów
Akademii oraz funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie
zaowocowała przeprowadzeniem
edukacyjnych spotkań dla studentów pierwszego roku studiów
wszystkich wydziałów. Wydział Nauk Społecznych Stosowanych
AGH zrealizował badania socjologiczne poczucia bezpieczeństwa
oraz opinii na temat zagrożeń
mieszkańców kampusu.
8
Zintegrowany System Bezpieczeństwa w Miasteczku Studenckim AGH
Komendant Miejski Policji
↑
porozumienie
↓
Rektor AGH
Policja
• prewencja (spotkania edukacyjne dla studentów)
• ściganie sprawców przestępstw
Wydział Nauk Społecznych
Stosowanych AGH
• badania poczucia bezpieczeństwa
Administracja AGH
• zapewnienie ochrony
• monitoring
Samorząd Studentów AGH
• reprezentacja i artykulacja interesów społeczności studenckiej
Zespół badaczy z WNSS AGH
podjął się zbadania obrazu przestępczości pospolitej na obszarze
Miasteczka Studenckiego przeciwko zdrowiu i mieniu, w tym następujące problemy: przestępstwa
rozboju, pobicia, kradzieże, zgwałcenia, określenie miejsc szczególnie niebezpiecznych. Badania
„Bezpieczne Miasteczko” przeprowadzono w dniach 12–16 stycznia
2004 roku. Stu dwudziestu ankieterów pracujących w siedemnastu
zespołach odwiedziło siedemnaście domów studenckich uzyskując 1423 wypełnionych kwestionariuszy. Liczba kwestionariuszy oraz
liczebność zespołów ankieterów
była proporcjonalna do rozkładu
liczby studentów w akademikach
Miasteczka Studenckiego AGH liczącego łącznie 8206 (wg limitu
miejsc) mieszkańców. Wśród respondentów przeważali mężczyźni
(55,6%) nad kobietami (44,4%)
oraz młodsi stażem mieszkańcy
kampusu. Połowę (50,4%) respondentów stanowili studenci zamieszkujący Miasteczko Studenckie
AGH, co najwyżej dwa lata (25,9%
rok lub mniej oraz 24,5% dwa lata
zamieszkiwania), trzyletnim okresem zamieszkania legitymowało
się 20,1% studentów, natomiast co
czwarty respondent zamieszkiwał
kampus co najmniej cztery lata
(odpowiednio 15,0% przez cztery
lata oraz 11,7% powyżej czterech
lat). Natomiast równomierny był
rozkład według roku studiów i wahał się pomiędzy 18,7% (I i IV rok)
oraz 18,9% (V rok) a 20,6% (III rok)
i 20,8% (II rok studiów).
Stan bezpieczeństwa
Przeszło trzy czwarte badanych
(w sumie 78%) określiła terytorium
Miasteczka Studenckiego AGH jako bezpieczne (w tym bardzo dobrze oceniło bezpieczeństwo 11%,
a raczej dobrze 67%). Co dziesiąty
mieszkaniec źle ocenia stan bezpieczeństwa, również co dziesiąty
nie udzielił odpowiedzi na to pytanie, a tylko 1% respondentów określił go jako bardzo zły. W porównaniu z wynikiem uzyskanym w badaniach z roku 2001 (wówczas 39%
ankietowanych uznało, że Miasteczko nie jest bezpieczne) różnica na korzyść w postrzeganiu kampusu jako miejsca bezpiecznego
jest ogromna.
O poziomie bezpieczeństwa
nie świadczą jednak ogólne opinie
(te określają subiektywne poczucie
bezpieczeństwa lub zagrożenia respondenta), ale częstotliwość występowania aktów przemocy i procent społeczności, które stały się
ofiarami napastników. Przeważająca większość studentów (92%)
stwierdziła, że osobiście nie ucierpiała w wyniku przestępstwa, a 7%
przyznało, że było ofiarami przestępstw na terenie Miasteczka Studenckiego. W liczbach bezwzględnych oznacza to 97 osób, a prosta
ekstrapolacja daje wynik przeszło
pół tysiąca (574 osoby) ofiar różnorakich przestępstw spośród ogólnej liczby ponad ośmiu tysięcy (7%
z 8206) mieszkańców osiedla.
Spośród typów zdarzeń respondenci najczęściej wymieniali kradzież (2,3%), pobicie (3%, z czego
co drugi respondent – 1,4% – nie
traktuje pobicia jako przestępstwa,
być może chodzi o bójki między
studentami), napaść (0,7%), a sporadycznie tylko wymuszenie (0,9%),
włamanie do pokoju (0,8%) czy
włamanie do samochodu (0,1%).
Wśród respondentów nie było ofiar
przestępstwa zgwałcenia. W badaniach z 2001 roku znacznie częściej wskazywano pobicie (wówczas 8% ogólnej liczby), napad rabunkowy (wówczas 5%) oraz kradzież (wówczas 13%).
Akty przestępcze nie dzieją się
w odosobnieniu, każdy, także przestępczy spektakl ma swoją widownię, bowiem 16,9% respondentów
przyznało, że było naocznym świadkiem przestępstwa (w 2001 roku
było to 28%).
Stosowanie przemocy, agresywne zachowania, bójki i awantury mają zdaniem studentów miejsce w akademikach raczej rzadko.
Oto co czwarty respondent (25,5%)
stwierdza, że tego rodzaju ekscesy
zdarzają się kilka razy w roku, co
dziesiąty obserwuje je kilka razy
w semestrze, a tylko 3% wskazuje
jeszcze większą częstotliwość (kilka razy w miesiącu). Jednocześnie
aż 57,8% respondentów stwierdza,
że tego rodzaju zdarzenia nie mają
miejsca w ich domu studenckim.
Na pytanie o sprawców agresywnych czynów w akademikach połowa respondentów wskazała samych studentów (53,8%), a co
czwarty badany (25,9%) twierdził,
że w akademiku pojawiają się obce osoby zachowujące się agresywnie. Co dziesiąty (9,5%) uważa, że w akademikach nie mieszkają ani nie pojawiają się agresywni osobnicy i również co dziesiąty (10,9%) nie ma zdania na ten
temat.
Zagrożenia – sytuacje – rodzaje
przestępstw
Niewielki odsetek respondentów (3%) przyznał, że padł ofiarą
pobicia, jednak ogromna większość ankietowanych (95,4%) odpowiedziała na to pytanie przecząco. Natomiast już 19,0% stwierdziło, że było świadkami pobicia,
BIP 128 – kwiecieñ 2004 r.
a 79,3% nie widziało tego rodzaju
aktów przemocy. Natomiast znaczna liczba potwierdzeń (69,8%) pojawiła się w odpowiedzi na pytanie
o to czy respondent słyszał kiedykolwiek o pobiciu studenta na terenie kampusu. Mniej niż co trzeci badany nie usłyszał tego rodzaju informacji (27,9%). Widoczne jest, więc,
że zasięg tego rodzaju informacji
rozchodzących się w środowisku
studenckim jest dość szeroki.
Podobny jest odsetek (3,2%)
ofiar rozboju lub wymuszeń (pieniędzy, komórki, innych wartościowych przedmiotów). Również przytłaczająca większość (94,4%) nie
padła nigdy ofiarą tego rodzaju
napaści. Co drugi ankietowany
(50,7%) słyszał o przypadkach rozboju lub wymuszeń, natomiast pozostali (46,3%) nigdy nie zetknęli
się z tego rodzaju informacjami
i pogłoskami. Przy takim samym
poziomie przestępczości (3% ofiar
pobicia i 3,2% ofiar rozboju i wymuszeń) znacznie większe emocje
budzą bójki i pobicia, o których słyszał znacznie większy odsetek
mieszkańców.
Na pytanie o to czy na terenie
kampusu mają miejsce kradzieże
kieszonkowe, co trzeci respondent
(32,7%) odpowiedział twierdząco,
a pozostali (61,9%) zaprzeczyli, że
tego rodzaju przestępczość towarzyszy życiu studenckiemu. Pośród
miejsc zagrożonych tym rodzajem
przestępczości wskazywano kluby
studenckie (8,1%), przystanki autobusowe (2,8%) oraz inne miejsca
(42,6%). Natomiast co drugi respondent (46,5%) nie potrafi wskazać miejsc, w których ze zdwojoną
uwagą należy dbać o swoją własność, co oznacza, że informacje
o kradzieżach stanowią temat rozmów studentów, lecz stopień określania zagrożeń i precyzyjność opisów zdarzeń są bardzo ogólnikowe. Poważny odsetek wskazuje
jako częste zdarzenia kradzieże
w pokojach (w sumie 71,1% badanych), podczas gdy co czwarty ankietowany stwierdza, że tego rodzaju czyny nie mają miejsca
w akademikach (24,9%). Różnie
BIP 128 – kwiecień 2004 r.
określana jest częstotliwość kradzieży, najczęściej respondenci
stwierdzali, że mają one miejsce
zaledwie kilka razy w roku (37,2%),
kilka razy w semestrze (22,3%),
najmniejszą grupę respondentów
stanowili ci, którzy twierdzili, że kradzieże zdarzają się kilka razy
w miesiącu (11,6%).
Opinie na temat bezpieczeństwa kobiet rozłożyły się w równych proporcjach. Aż 39,7% respondentów twierdzi, że słyszało
o przypadkach zgwałcenia na terenie kampusu, a 58,8% nie posiada
takich informacji. Nieznaczna większość (38,9%) uważa, że dziewczyna wracająca późno wieczorem
lub nocą do akademika może się
obawiać o swoje bezpieczeństwo
na terenie Miasteczka Studenckiego, blisko jedna trzecia (31,8%)
uważa, że nic jej się nie stanie,
a pozostali (27,5%) nie potrafią się
wypowiedzieć na ten temat.
Na pytanie o zjawisko mobbningu, a więc znęcania się nad
młodszymi studentami przez starszych większość (68,2%) odpowiedziała, że tego rodzaju forma agresji nie ma miejsca w domach studenckich, a 2,9% przyznało, że
w akademikach można zetknąć się
z tzw. „podskórnym życiem”,
a więc „studencką falą”. Respondenci wskazywali najczęściej różne formy agresji werbalnej (0,7%),
wymuszanie przysług (0,8%), posyłanie po zakupy (1,0%) lub inne
formy poniżania studentów młodszych lat (pojedyncze zdarzenia).
Pośród nich wymieniano między
innymi: podeptanie indeksu, podglądanie pod prysznicem, zabieranie jedzenia, różne formy szykan
i pobicia (poranna „kocówa”, „batman”).
Dostępność narkotyków na terenie Miasteczka Studenckiego
AGH respondenci ocenili jako łatwą, bowiem 61,4% stwierdziło, że
można się tu zaopatrzyć w środki
odurzające (zdecydowanie tak –
27,5% i raczej tak – 33,9%). Tylko
8,2% twierdzi, że nie można w kampusie zaopatrzyć się w narkotyki,
a blisko co trzeci (28,0%) nic nie
wie na ten temat.
Opinie o częstotliwości włamań
do samochodów wahają się od
wskazań „kilka razy w roku”
(29,8%), „kilka razy w semestrze”
(14,4%) po „kilka razy w miesiącu”
(4,1%), podczas gdy tylko 0,1%
ankietowanych potwierdził, że do
jego samochodu miało miejsce
włamanie, z czego można wywnioskować, że tego rodzaju przestępstwa popełniane są bardzo rzadko
(szacunkowo 8 przypadków w ciągu kilku lat). Przeszło połowa ankietowanych zaprzeczyła możliwości tego rodzaju czynów przestępczych na terenie kampusu lub nie
ma na ten temat żadnej wiedzy
(51,7%).
Niebezpieczni ludzie
Na pytanie, kto dokonuje przestępstw na terenie Miasteczka Studenckiego co drugi respondent
wybrał odpowiedź „osoby obce,
ludzie z zewnątrz” (55,9%). Na drugim miejscu znalazła się jednak
odpowiedź „sami studenci” (14,3%),
a dalej „goście studentów” (9,5%).
Dopiero w dalszej kolejności wybierano możliwość „zawodowi
przestępcy” (tylko 4,2%), a 16%
badanych nie miało żadnej opinii
na ten temat. W badaniach z 2001
roku respondenci znacznie częściej wskazywali jako sprawców
przestępstw osoby spoza Miasteczka Studenckiego AGH Wówczas 73% wskazań dotyczyło „szalikowców”, „dresiarzy” i przedstawicieli innych, agresywnych subkultur, co najprawdopodobniej
miało związek z działalnością klubu „38” i obecnością ww. na dyskotekach w klubie oraz sytuacjami
w dniach rozgrywania meczów piłkarskich na stadionie GTS „Wisła”.
Zamknięcie klubu „38” oraz wypracowanie mechanizmów obronnych
w dniach rozgrywania meczów piłkarskich (zamykanie klubów w godzinach meczu) dały pozytywne
efekty zmniejszenia częstości negatywnych zdarzeń (pobicia, zaczepki, agresja werbalna ze strony
„dresiarzy” i „kiboli”).
Ofiary
Według respondentów trudno
określić kim najczęściej są ofiary
przestępstw. Nieznacznie częściej
wskazywano chłopców (18,3%)
aniżeli dziewczęta (16,9%). Natomiast w pytaniu o wiek ofiar (rok
studiów) 34% respondentów stwierdziło, że zagrożenia dotyczą
wszystkich jednakowo, a 10%
wskazało studentów pierwszego
roku. Rozkład odpowiedzi nie odbiega od wyników uzyskanych
w 2001 roku.
Niebezpieczne i bezpieczne
miejsca
Zadaniem badanych było między innymi wskazanie miejsc, które
w opinii studentów uchodzą za niebezpieczne. Najczęściej wskazywano przejścia między akademikami (9,6%) ulicę Kawiory (4,6%)
oraz ulicę Reymonta (3,4%). Przeszło jedna trzecia mieszkańców
(40,2%) nie potrafi wskazać miejsc
niebezpiecznych. Spośród innych
odpowiedzi pojawiały się: „Świniarnia” (11,3%), klub „38” (11,5%)
oraz okolice obu klubów, okolice
Uni Marketu (2,9%) , okolice stadionu GTS „Wisła” (1%), „ciemne
uliczki”, „nieoświetlone miejsca”,
„windy w akademiku” (1,5%).
Na pytanie czy na terenie Miasteczka Studenckiego AGH znajdują się szczególnie niebezpieczne miejsca, w których działają
agresywne grupy większość
(75,7%) respondentów nie potrafiła
udzielić odpowiedzi, a co dziesiąty
(12,4%) odpowiedział przecząco.
Również co dziesiąty (11,9%) ankietowany potwierdził istnienie takich miejsc.
Jako miejsca kradzieży kieszonkowych wskazywano akademiki (20,4%) w tym między innymi
windy (1,2%) oraz sklepy, w tym
Uni Market (10,3% wskazań).
Natomiast jako miejsca bezpieczne wskazywano przede
wszystkim: „mój akademik”
(17,1%), „kluby studenckie”
(10,3%), „okolice Uni Marketu”
(3,7%), „tereny zielone i boiska”
(3%). Prawie co dziesiąty student
czuje się pewnie w każdym miejscu udzielając odpowiedzi: „miejsce bezpieczne to cały teren miasteczka” (7,1%). Pewien odsetek
studentów czuje się pewnie wyłącznie w swoich czterech ścianach udzielając odpowiedzi na pytanie o miejsce bezpieczne: „mój
pokój” (2,5% wskazań).
Pośród akademików za najgorszy respondenci uznali DS-2
(17,9% wskazań), następnie DS-14
(4,8%) oraz DS-1 (4,4% odpowiedzi) i DS-14 (1,3%). Blisko połowa
(49,5%) stwierdziła, że nie sposób
porównywać akademików, a 18,5%
nie potrafiło udzielić odpowiedzi na
to pytanie.
Dokonano, więc porównania
akademików biorąc pod uwagę
rozkład odpowiedzi na sześć pytań
odnoszących się do poczucia bezpieczeństwa we własnym akade-
9
miku, częstotliwości awantur i aktów agresji w obrębie DS-u, kradzieży, pojawiania się agresywnych osób (studentów oraz obcych), oceny dostępności narkotyków, a także pojawiania się mobbningu.
W odpowiedzi na pytanie „czy
w swoim akademiku czujesz się
bezpiecznie?” Okazało się, że najniższy poziom bezpieczeństwa występuje w: DS-15 (15%), DS-2
(11,7%) oraz DS-1 (11,3%) przy
średnim poziomie odczuwania zagrożeń dla całego miasteczka
5,6%. W w/w akademikach respondenci przynajmniej dwa razy częściej wykazywali obawy o bezpieczeństwo aniżeli statystyczny
mieszkaniec kampusu. Z kolei najbezpieczniej czują się mieszkańcy
następujących akademików: DS-4
(98,2% pozytywnych wypowiedzi),
DS-5 (97,4%) i DS-16 (96,7%).
Na pytanie „czy w Twoim akademiku zdarzają się bójki i awantury z użyciem przemocy?” najwyższy odsetek twierdzących odpowiedzi wystąpił w akademikach:
DS-1 (69,8%), DS-15 (55%) oraz
DS-13 (53,5%). Natomiast najwięcej odpowiedzi przeczących pojawiało się w akademikach: DS-12
(91,7%), DS-17 (88,6%) i DS-16
(82%).
W analizie wyników z pytania
„czy w Twoim akademiku zdarzają się kradzieże w pokojach?” Okazało się, że na pierwszym miejscu
uplasował się DS-12 (96,6% wskazań na tak), na drugim DS-2
(984,1%), a na trzecim DS-15
(78,4%).
Na obecność agresywnych
osobników (zarówno studentów,
jak i osób z zewnątrz) wskazywano
najczęściej w DS-8 (98,3%), DS-7
(96,7%) i w DS-17 (90,9%).
W pytaniu o ocenę dostępności
narkotyków na terenie miasteczka
najwięcej odpowiedzi potwierdzających taką możliwość padało
w DS-12 (72,7% i tylko 3,3% przeczących), DS-6 (71,7% i 6,7% przeczących) oraz w DS-I/bl. 1–5
(68,3% i 11,4% przeczących) przy
ogólnym odsetku 61,4% twierdzących i 8,2% przeczących dla całego miasteczka. Przeczących odpowiedzi udzielali najczęściej
mieszkańcy akademików: DS-8
(32,7% przeczących przy 31%
twierdzących), DS-14 (12,4% zaprzeczeń) i DS-15 (6,7%) przy
ogólnym poziomie 61,4% odpowiedzi „zdecydowanie tak” i „raczej tak” oraz 8,2% odpowiedzi
„zdecydowanie nie” i „raczej nie”
dla całego miasteczka.
10
Wreszcie w pytaniu o mobbning
najczęściej jego występowanie potwierdzali mieszkańcy DS-5 (8,9%
wskazań), DS-4 (5,6%) oraz DS-11
(5,3%) przy średnim poziomie
wskazań 2,9% dla całości kampusu.
Biorąc pod uwagę po trzy najwyższe wskazania z odpowiedzi
na sześć pytań porównujących poziom zagrożeń okazuje się, że najwyższy odsetek respondentów
wskazujących niebezpieczeństwa,
patologie i zagrożenia występuje
w DS-15 i w DS-12 (podobny poziom ocen). W dalszej kolejności
opinie o pojawianiu się zagrożeń
głoszą mieszkańcy akademików:
DS-1, DS-2 i DS-5 oraz (mniej negatywnych ocen) DS-8. W przypadku pozostałych akademików
odsetek wskazań zagrożenia bezpieczeństwa jest już wyraźnie niższy.
Respondenci wskazywali też,
które kluby studenckie (oraz znajdujące się w pobliżu Miasteczka
Studenckiego) są uważane za dobre (bezpieczne), a które za złe
(niebezpieczne). Jako najgorsze
kluby (w sumie 54,3% odpowiedzi)
wymieniano „Świniarnię” (36,3%),
klub „38” (14%) oraz klub „Jama”
(4,4%). W przypadku „Świniarni”
podkreślano obecność pijanych
i agresywnych osobników, awantury i bójki, obecność nie-studentów,
sprzedaż narkotyków, brud. Studenci używali słów „melina”, spelunka” na określenie wystroju i atmosfery panującej w klubie. Nieistniejący już klub „38” został określony jako miejsce niebezpieczne
ze względu na obecność przedstawicieli agresywnych subkultur (dresiarzy), agresywnych pracowników
ochrony, bójki a także dobór muzyki (techno) niekoniecznie odzwierciedlający gusta studenckiej publiczności. Zła sława „38” daje
znać o sobie i zapewne studenci,
którzy omijali ten klub nadal go
omijają przekazując nowym rocznikom negatywne opinie o tym miejscu. Jako trzeci najgorszy klub wymieniona została „Jama”. Respondenci podkreślali agresywna ochronę, podejrzaną klientelę klubu, ale
także obecność agresywnie zachowujących się studentów. Tylko
3,3% negatywnych ocen dotyczyło
czterech czynnych obecnie klubów
znajdujących się na terenie kampusu, a 42,4% ankietowanych nie
potrafiło wypowiedzieć się na temat niebezpiecznych klubów. Natomiast w odpowiedzi na pytanie
o dobre kluby respondenci najczęściej wybierali „Filutek” (16,9%),
„Zaścianek” (9,1%), „Karlik” (7,4%),
„Jamę” (4,5%) oraz „Gwarek”
(4,1%). Wśród dalszych, nielicznych odpowiedzi znalazła się m.in.
„Rotunda” (0,6%). Zwraca uwagę
rozbieżność opinii co do charakteru i atmosfery klubu „Jama” plasującego się na trzecim miejscu jako
najgorszy i na czwartym miejscu
jako najlepszy klub, przy podobnej
liczbie wypowiedzi.
Znaczny odsetek ankietowanych (39,7%) wskazywał, że na terenie Miasteczka Studenckiego
AGH oraz wokół niego znajdują się
miejsca niebezpieczne ze względu
na ruch drogowy, tyle samo
(38,2%) nie zastanawia się nad tym
problemem. Przeciwnego zdania
(nie ma miejsc niebezpiecznych)
jest co piąty student (19,1%).
Wśród miejsc niebezpiecznych ze
względu na ruch drogowy respondenci najczęściej (15,5%) wskazywali rejon ul. Piastowskiej (niebezpieczne przejście dla pieszych), ul.
Reymonta (3,3%) oraz ul. Czarnowiejską (2,7%). Pośród postulatów
poprawy sytuacji najczęściej podnoszono potrzebę lepszego oznakowania przejść dla pieszych,
ustawienia świateł na wszystkich
przejściach dla pieszych, wybudowania przejść podziemnych, ograniczenia prędkości w rejonie osiedla studenckiego oraz zwiększenia
liczby patroli policji drogowej (wskazywano, że pojawiają się w tym rejonie Krakowa sporadycznie).
Na pytanie o zagrożenia związane ze stanem technicznym budynków i całego osiedla rozkład
odpowiedzi wyglądał następująco:
ogromna większość (91,8%) ankietowanych nie stwierdziła istnienia
miejsc niebezpiecznych ze względu na usterki budowlane, natomiast blisko co dziesiąty mieszkaniec Miasteczka Studenckiego zauważa tego rodzaju zagrożenia.
Najczęściej wskazywano zły stan
chodników przed akademikami:
DS-7, DS-10, DS-14 oraz DS-I/
bl1-5., zły stan techniczny wind (w
DS-1 i DS-2), stan pryszniców
(DS-2) oraz potrzebę wyremontowania starych akademików.
Poziom strachu
Większość studentów (63%)
czuje się bezpiecznie przebywając
na terenie Miasteczka Studenckiego, nie potrafi jednak tego stwierdzić 30,6% respondentów, a 4,5%
nie czuje się bezpiecznie. Jako
zdecydowanie bardziej bezpieczne terytorium oceniane są akademiki: ogromna większość czuje się
w nich bezpiecznie (87,9%). Porównywalny jest odsetek osób odczuwających strach w obrębie DS-ów (5,6%) ze wskazanym wyżej
odsetkiem respondentów czujących się niepewnie na obszarze
całego kampusu. Wyniki te oznaczają, że chociaż dwie trzecie studentów czuje się pewnie na terenie
swojego osiedla, to mniej więcej
co dwudziesty mieszkaniec Miasteczka Studenckiego nie ma poczucia bezpieczeństwa ani na terenie kampusu, ani w murach swojego akademika oraz, że w odczuciu
co trzeciego mieszkańca bezpieczną, przyjazną, a więc „własną”
przestrzeń stanowi wyłącznie wnętrze DS. Wyraźna jest więc różnica
w identyfikacji „swojego” i „niczyjego” terytorium.
Większość ankietowanych nie
potrafiła wskazać czego może
obawiać się mieszkaniec Miasteczka Studenckiego (39,8%) i jest to
liczba zbliżona do wcześniej podanej liczby respondentów, którzy nie
potrafią określić miejsc niebezpiecznych (36,8%). Najwięcej
wskazań dotyczyło zagrożenia kradzieżą (26,1%), znacznie mniej niebezpieczeństwa pobicia (4,4%)
i napaści (3,3%). Poziom obaw
przed innymi przestępstwami jest
niski. Spośród zagrożeń wskazywano jeszcze wymuszenia (0,9%),
włamania do pokoju (0,8%) oraz
zgwałcenia (0,7%). Sporadyczne
odpowiedzi dotyczyły potencjalnych agresorów (wymieniano pija-
BIP 128 – kwiecieñ 2004 r.
nych i agresywnych, kibiców –
„szalikowców”). Bardzo niski jest
poziom obawy przed włamaniem
do samochodu (zaledwie 0,1%
wskazań).
Przytłaczająca większość mieszkańców (83,6%) wie, że Miasteczko Studenckie AGH jest objęte monitoringiem, nic nie wie na ten
temat co dziesiąty student (11,5%),
a 3,2% twierdzi, że w kampusie
brak monitoringu. W iększość
(58,4%) jest zdania, że monitoring
poprawia stan bezpieczeństwa na
terenie Miasteczka Studenckiego
AGH (zdecydowanie tak – 15,7%
i raczej tak 42,7%). Blisko co dwudziesty student uważa, że monitoring raczej nie poprawia stanu rzeczy (18,8%), podobna jest liczba
osób nie mających zdania w tej
sprawie (19,3%), a tylko 3,6% negatywnie ocenia prace kamer uważając, że zdecydowanie nie ma to
wpływu na poziom bezpieczeństwa publicznego. Przeważają jak
widać zwolennicy monitoringu,
choć wyraźna jest polaryzacja poglądów w tej sprawie.
Reakcje studentów
na zagrożenia
W odpowiedziach na pytania
o reakcję świadka przestępstwa
(16,9% respondentów było naocznymi świadkami czynu przestępczego) najczęściej padała odpowiedź „nic nie zrobiłem” (7,9%),
spośród podejmujących działania
badani najczęściej wzywali na pomoc kolegów (3,3%), interweniowali sami (2,9%), uciekali z niebezpiecznego miejsca (1,1%), wzywali
pomocy (0,9%). Policję wzywało
1,5% respondentów.
Będąc świadkiem pobicia (19%
badanych, część więc nie uważa
pobicia za przestępstwo) większość zachowała się biernie („nic
nie zrobiłem” 8,7%), wzywała na
pomoc kolegów (4%) lub sama interweniowała (4,1%), wzywała pomocy (1,3%) lub uciekała (1,1%).
Do wzywania policji przyznało się
1,3% respondentów.
BIP 128 – kwiecień 2004 r.
Wobec aktów rozboju lub wymuszenia (7,7% przyznało, że widziało tego rodzaju przestępstwa)
biernie zachowuje się 4,1%, policję
wzywało 1,8%, interweniowało osobiście 2,2%, wzywało kolegów 1%,
wzywało pomocy innych 0,8%.
Znajomość sąsiadów ze swojego piętra w akademiku jest w opinii
co drugiego respondenta dobra
(45,9%), co pozwala liczyć na pomoc w trudnej sytuacji. Przeciwnego zdania jest 13,4%, a pozostałych 38,5% nie potrafi określić czy
relacje te pozwalają oczekiwać pomocy innych.
Ofiara przestępstwa (kradzieży,
napadu, pobicia) najprawdopodobniej zwróciłaby się o pomoc do
policji (47% wskazań), do kolegów
i koleżanek (24,9%) lub do administracji miasteczka (12,3%). W dalszej kolejności wskazywano dziekana (dziekanat) – 2%, opiekuna
roku (0,8%) oraz inne osoby (2,3%).
Co dziesiąty respondent (10,2%)
nie potrafił nikogo wskazać.
Natomiast oczekiwania mieszkańców kampusu wobec władz
uczelni są następujące: najczęściej respondenci postulowali
zwiększenie liczby zatrudnianych
pracowników ochrony (20,4%), objęcie monitoringiem większego obszaru miasteczka i akademików
(14,7%), i poprawę oświetlenia terenu miasteczka (14,6%). W dalszej kolejności wskazywano skierowanie do policji prośby o intensywne patrolowanie rejonu miasteczka (13,6%) oraz zatrudnienie
detektywów wyłapujących złodziei
(9,9%). Żadnego postulatu nie potrafiło zgłosić 26,9% ankietowanych.
W opinii większości (61,1%)
studentów mieszkańcy kampusu
troszczą się o swoje bezpieczeństwo i mienie pomagając sobie nawzajem (np. idąc do pubu większą
grupą, pilnując swoich rzeczy, itp.).
Jednak prawie co czwarty (23,6%)
respondent stwierdza, że studenci
nic nie robią dla poprawy swego
bezpieczeństwa. W dalszej kolej-
ności wskazywano zgłaszanie problemów administracji miasteczka
i władzom uczelni (4,3%), zgłaszanie problemów policji (2,6%),
wreszcie zgłaszanie problemów
samorządowi studenckiemu (1,8%).
Tylko 6,5% nie potrafiło udzielić odpowiedzi na to pytanie.
Wnioski
Po r ó w n u j ą c w y n i k i b a d a ń
„Agresja i przemoc – postawy, opinie, zachowania (badania w środowisku studentów AGH” 2001 oraz
„Bezpieczne Miasteczko” 2004
okazuje się, że zarówno stan bezpieczeństwa, jak i jego poczucie
wśród mieszkańców kampusu wyraźnie wzrosły. Przeważającej większości studentów nie dotknęły akty
przemocy, jednak 7% przyznało, że
było ofiarami przestępstw na terenie Miasteczka Studenckiego AGH,
co może oznaczać przeszło pół tysiąca ofiar różnorakich przestępstw
spośród ogólnej liczby mieszkańców osiedla.
Najczęściej popełnianym przestępstwem jest kradzież oraz pobicie (przy czym co drugi respondent nie traktuje pobicia jako przestępstwa, co może oznaczać, że
chodzi o bójki między studentami).
Najczęściej studenci obawiają się
kradzieży, znacznie mniejszy odsetek niebezpieczeństwa pobicia.
W wypowiedziach nie sygnalizowano zagrożenia przestępstwem
zgwałcenia. Na pytanie o zjawisko
mobbningu większość odpowiedziała, że tego rodzaju forma agresji nie ma miejsca.
Respondenci ocenili dostępność narkotyków na terenie Miasteczka Studenckiego AGH jako
łatwą, znaczna większość stwierdziła, że można się tu zaopatrzyć
w środki odurzające.
W opinii studentów za niebezpieczne uchodzą przejścia między
akademikami, ciemne i nieoświetlone miejsca, ulica Kawiory i Reymonta, a także daje znać o sobie
zła sława nieistniejących już klubów
„Świniarnia” i „38”. Gestorzy nowe-
go klubu powstającego w miejsce
„38” będą musieli podjąć poważny
wysiłek na rzecz przekonania społeczności studenckiej o zmianie
charakteru tego miejsca.
Dwie trzecie studentów czuje
się pewnie na terenie swojego
osiedla, co dwudziesty mieszkaniec nie ma poczucia bezpieczeństwa ani na terenie kampusu, ani
w murach swojego akademika,
a w odczuciu co trzeciego mieszkańca bezpieczną, a więc „własną” przestrzeń stanowi wyłącznie
wnętrze DS Wyraźna jest więc różnica w identyfikacji „swojego” i „niczyjego” terytorium. Najwyższy
odsetek respondentów wskazujących niebezpieczeństwa, patologie i zagrożenia występuje w DS-15 i w DS-12.
Znaczny odsetek ankietowanych wskazywał, że na terenie Miasteczka Studenckiego AGH oraz
wokół niego znajdują się miejsca
niebezpieczne ze względu na ruch
drogowy postulując lepsze oznakowanie przejść dla pieszych, wybudowanie przejść podziemnych,
ograniczenie prędkości, itp. W zakresie istnienia miejsc niebezpiecznych ze względu na usterki budowlane wskazywano najczęściej zły
stan chodników przed akademikami.
Przeważająca większość mieszkańców wie, że Miasteczko Studenckie AGH jest objęte monitoringiem, jest zdania, że monitoring
poprawia stan bezpieczeństwa
i czuje się bezpieczniej i pewniej
dzięki pracy kamer.
Blisko co piąty respondent
przyznał, że był naocznym świadkiem przestępstwa, jednak większość zachowuje się w takiej sytuacji biernie, spośród podejmujących działania badani najczęściej
wzywali na pomoc kolegów, interweniowali sami, wzywali pomocy,
a 1,5% respondentów przyznało,
że wzywali policję. Jednocześnie
prawie co drugi student wskazuje,
że ofiara przestępstwa najprawdopodobniej zwróciłaby się o pomoc
do policji, co czwarty do kolegów
i koleżanek lub do administracji
MS. Wyraźnie widoczny jest wzrost
zaufania do policji w stosunku do
sytuacji sprzed trzech lat. Co
czwarty respondent stwierdza, że
studenci nic nie robią by troszczyć
się o bezpieczeństwo, lecz prawie
dwie trzecie stwierdza, że studenci
sami potrafią zorganizować się
w codziennej trosce o swe bezpie■
czeństwo.
1