Clive Cussler w Polsce (2000)
Transkrypt
Clive Cussler w Polsce (2000)
Clive Cussler
Clive Cussler w Polsce (2000)
"Kiedy Cussler podpisuje książki - a znany jest z pięknych osobistych dedykacji - ustawiają się
kilometrowe kolejki fanów w wieku od 12 do 82 lat..."
New York Times
Cussler w Polsce (niestety rok 2000):
15 września o godz. 16-tej w Krakowie w księgarni MATRAS (Rynek Główny 23)
16 września o godz. 14-tej na Targach Książki w Warszawie
17 września o godz. 15-tej w EMPIK-u Megastore (Nowy Świat 15/17)
{mospagebreak title=wywiad z serwisu PAP}
Wywiad z Clive Cusslerem ukazał się w serwisie PAP
Zamieszczam dzięki uprzejmości mojego serdecznego przyjaciela Wersja spakowana ZIP-em (5 kb)
13.09.2000 r. Warszawa (PAP)
"Mam chyba dlatego tylu czytelników, bo ludzie kochają przygodę" - mówi w wywiadzie dla PAP autor
światowych bestsellerów z gatunku powieści sensacyjno-przygodowych Clive Cussler, który od środy
przebywa w Polsce.
PAP: Jak nurek i odkrywca został pisarzem?
Cussler: Pracowałem w branży reklamowej, późno przychodziłem do domu. Kiedy moja żona dostała
pracę w policji i również nie przychodziła do domu wieczorami, a ja już położyłem dzieci spać i byłem
sam, pomyślałem, że warto by coś jeszcze zrobić. Zdecydowałem się na pisanie książek. W literaturze
znajdowałem już wszystkie rodzaje fabuł i bohaterów - zastanawiałem się więc, co mogę wymyślić
nowego.
PAP: Pana książki ukazują się w ogromnych nakładach, mają rzesze czytelników na całym świecie. Co
ludzi przyciąga do Pana powieści?
Cussler: Zadziwia mnie, że mam tylu czytelników a moje książki zostały przetłumaczone na ponad 40
języków. Myślę, że to dlatego, że ludzie kochają przygodę. W moich książkach jest intryga, tajemnica,
technologiczny thriller i terroryzm. Główny bohater - Dirk Pitt - to mężczyzna w starym stylu, który ratuje
kobiety. Moje książki czytają ludzie od 9 do 90 roku życia. W przypadku "Wydobyć Titanica" - dzieci po
lekturze zainteresowały się losami tego statku - to miłe. Patrząc na siebie mogę powiedzieć, że daję
ludziom rozrywkę. W mojej pracy chodzi o to, by ludzie ludzie, którzy przeczytają książkę nie żałowali
wydanych na nią pieniędzy.
PAP: Jest Pan nurkiem, odkrywcą zatopionych statków, prowadzi Pan bardzo podobne życie jak Pana
bohater. Jak daleko sięga podobieństwo?
Cussler: Wymyślając Dirka Pitta dałem mu swój wzrost i swoją wagę. Jednak w miarę upływu lat ja robię
się coraz niższy i grubszy i bardziej niż on się zestarzałem. Poza tym, Pitt zdecydowanie lepiej radzi sobie
z kobietami niż ja. Uważam, że jest raczej przeciętny w porównaniu z bohaterami Conana Doyle'a czy
Jamesem Bondem. Czasami jednak przewyższam mojego bohatera - ja mam 80 zabytkowych
samochodów, on zaledwie 50. Choć on ma samolot i pociąg...
PAP: W swoich powieściach występuje też sam autor - Clive Cussler...
Cussler: Wiąże się to z pewnym zdarzeniem - kiedyś na torze wyścigowym ktoś przedstawił mi się jako
http://www.cussler.ovh.org
Kreator PDF
Utworzono 8 March, 2017, 13:40
Clive Cussler
Dirk Pitt. Ja też mu się przedstawiłem, a w książce odwróciłem sytuację, że to Dirk Pitt poznaje Clive
Cusslera.
PAP: Czy pisząc książki, korzysta Pan z porad ekspertów i naukowców?
Cussler: Książki raczej piszę sam. Jedynie czasami, przy bardzo szczegółowych kwestiach zasięgam rad
specjalistów np. od akustyki podwodnej. To, co się dzieje w moich książkach i to co przeżywa główny
bohater, to sytuacje ekstremalne, ale zawsze na granicy prawdopodobieństwa.
PAP: Jest Pan po raz pierwszy w Polsce. Czy widzi Pan tutaj pole działań dla swojego bohatera?
Cussler: Wszystko możliwe. Wszędzie toną statki, wszędzie giną skarby. W Polsce są wraki na Bałtyku,
szukać tu można Bursztynowej Komnaty. Wszędzie można znaleźć tajemnice do rozwikłania - zarówno na
morzu jak i w górach, nigdy więc nie wiadomo...
PAP: Czy Pitt się w końcu ożeni?
Cussler: Nie sądzę. Po śmierci jego wielkiej miłości - Summer, Pitt związał się z pewną kobietą, ale
stosunki między nimi przypominają miłość między bratem i siostrą. Od powstania pierwszej książki Pitt
zestarzał się, ma w tej chwili 55 lat. Może więc jego dzieło powinny kontynuować jego dzieci. Muszę o
tym pomyśleć.
PAP
A oto czego dowiedział się mój przyjaciel już po wywiadzie:
Al jest postacią autentyczną. Ale to wszystko co z nim łączy książkowego Ala to to, że znajomy Cusslera
tak się nazywa. Reszta to wymysł Cusslera.
Co do NUMA: Cussler nie spodziewa się, żeby jego NUMA faktyczna (nie książkowa) była kiedykolwiek tak
potężną agencją jak ta w książce.
To co zawsze podkreśla o badaniach: poszukiwania zatopionych statków są rzeczą cholernie nudną, pływa
się tam i z powrotem, często przy tym dostając szału.
Aha, nowa książka może pojawić się już pod koniec roku (w USA, a u nas za rok :( )
{mospagebreak
title=wywiad z Rzeczpospolitej}Wywiad z Clive Cusslerem ukazał się w Rzeczypospolitej
RZ: Jest pan płetwonurkiem, uczestniczył pan w wielu wyprawach podwodnych, m.in. odnalazł pan i
wydobył z morskich głębin wrak podwodnego okrętu CSS "Hunley". W powieści "Wir Pacyfiku" opisuje pan
ekspedycję nurków do wraku zatopionego podwodnego okrętu atomowego. Z pewnością śledził pan
doniesienia o akcji ratunkowej "Kurska". Czy była szansa ocalenia załogi statku?
Cussler: Czytałem analizy amerykańskie, angielskie i norweskie - wynika z nich, że "Kursk" zatonął w
wyniku wybuchu paliwa, a następnie głowicy torpedy. Jest niemal pewne, że wszyscy członkowie załogi
zginęli w ciągu kilku minut. Nie zmienia to faktu, że Rosjanie spaprali robotę. Dziwi mnie, że nie mogli
ustawić dzwonu nurkowego w odpowiedniej pozycji, bo to nie jest bardzo skomplikowane. Jeśli nie
dysponowali odpowiednim sprzętem - powinni byli od razu poprosić o pomoc norweskie czy brytyjskie
ekipy ratunkowe.
RZ: Czy wyciągnięcie na powierzchnię zatopionego okrętu podwodnego jest bardzo skomplikowane?
Cussler: Jest skomplikowane, ale przy obecnej technologii nie jest niemożliwe, zwłaszcza że "Kursk"
spoczywa dosyć płytko. Tak się składa, że wraz z moimi współpracownikami tydzień przed zatonięciem
rosyjskiego okrętu wyciągnęliśmy inny okręt. Nasz pochodził wprawdzie z XIX wieku, ale wydobywanie
starych wraków jest bardziej skomplikowane, gdyż po tylu latach kontakt z powietrzem szybko może je
uszkodzić. Teraz piszę książkę o historii zatonięcia okrętu wycieczkowego.
RZ: Należy pan do najlepiej zarabiających pisarzy na świecie, jednak pański styl życia znacznie odbiega
od tego, co słyszymy o zwyczajach Stephena Kinga czy Johna Grishama. King pisze dwie powieści rocznie
i nie opuszcza swego wiktoriańskiego domu. Nie spotyka się z czytelnikami, nie podróżuje. Pan objechał
cały świat uczestnicząc w ekspedycjach naukowych.
Cussler: Prawdopodobnie nie traktuję mojego pisarstwa tak serio jak Stephen King. Kiedy kończę
książkę, mam wrażenie, jakbym uciekł z więzienia. Czułbym się ubogi bez swoich pasji - bez mojej
http://www.cussler.ovh.org
Kreator PDF
Utworzono 8 March, 2017, 13:40
Clive Cussler
kolekcji samochodów czy bez poszukiwań zatopionych wraków. Lubię pisać, ale to nie jest całe moje
życie.
RZ: Dirk Pitt, bohater 15 pańskich powieści, jest jak pan kolekcjonerem starych samochodów, nurkiem,
ma pański wzrost i pański kolor oczu. Jak bardzo utożsamia się pan ze swoim bohaterem?
Cussler: Dirk Pitt robi rzeczy, które chciałbym robić. Lepiej radzi sobie z kobietami niż ja. Ma 44 lata, ja
mam 69 i uważam, że to niesprawiedliwe.
RZ: Ile przeżył pan niebezpiecznych przygód?
Cussler: Nie są one tak niebezpieczne, jak te, które opisuję w powieściach. Najczęściej spędzam czas
przy aparaturze elektronicznej. Aby trafić na wrak okrętu CSS "Hunley", zbadałem magnetometrem
odcinek dna na przestrzeni 3600 kilometrów. To żmudna praca, przygoda trafia się rzadko.
RZ: Rzadko? Nurkowanie w podmorskich głębinach i odkrywanie wraków, a podobno odnalazł pan ponad
60 zatopionych okrętów, to niecodzienne przeżycia.
Cussler: Może i niecodzienne, ale nie są to wielkie wyzwania. A praca pod wodą jest wyjątkowo
nieprzyjemna. Trzeba rozkopywać muł, radzić sobie z silnymi prądami, marznąć. To nie jest zabawne.
RZ: Ale ekscytujące... Założył pan stowarzyszenie NUMA, które prowadzi podwodne badania i sam je pan
finansuje.
Cussler: To prawda. Przeznaczam na to honoraria zarobione na pisaniu książek. Ludzie, nie wyłączając
mojej żony, uważają, że jestem lekko stuknięty. Uczestniczyłem w wielu wyprawach, a nigdy nie
szukałem skarbów. Wszystko co znajduję, przekazuję do muzeum.
RZ: Które ze swoich przygód uważa pan za najbardziej szalone?
Cussler: Może skoki na banjee? Z dziwnych rzeczy, które robiłem, mogę wymienić jazdę rowerem po
pustyni i Górach Skalistych czy udział w dragrace.
RZ: Co to jest dragrace?
Cussler: Nie słyszał pan o dragsterach? To takie długie samochody, które z przodu mają kółka jak w
rowerze, a z tyłu ogromne jak w traktorze. Na przestrzeni kilkuset metrów rozwijają ogromną prędkość, a
wyhamowują je spadochrony.
RZ: Czy jest coś, czego pan się boi?
Cussler: Hm... Nic mi nie przychodzi do głowy.
RZ: Dirk Pitt to postać filmowa, mógłby konkurować z Jamesem Bondem czy Indianą Jonesem. Dlaczego
nie godzi się pan na ekranizacje swoich powieści?
Cussler: Właśnie się zgodziłem! Dwa miesiące temu sprzedałem prawa do ekranizacji powieści "Sahara".
Wcześniej dostałem do zatwierdzenia scenariusz i obsadę. Zdjęcia rozpoczną się latem przyszłego roku.
Uprzedzając pytanie powiem, że jeszcze się nie zdecydowałem, kto zagra rolę Dirka Pitta.
RZ: A dlaczego wcześniej pan odmawiał? Podobno w 1987 roku odrzucił pan ofertę sprzedaży praw do
Hollywood za 10 mln dolarów?
Cussler: Dlaczego? Bo tak spaprano ekranizację mojej książki "Wydobyć Titanica", że uprzedziłem się na
wiele lat do Hollywood.
RZ: Skąd pomysł, żeby przyjechać do Polski?
Cussler: Znam w Stanach wielu Polaków, chciałem zobaczyć, jak wygląda ich ojczyzna. Myślę, że za mało
promujecie turystykę.
Rozmawiał: Łukasz Gołębiewski {mospagebreak title=krótko o Clivie}
http://www.cussler.ovh.org
Kreator PDF
Utworzono 8 March, 2017, 13:40
Clive Cussler
CLIVE CUSSLER - pisarz amerykański, autor 17 powieści, które na całym świecie rozeszły się w
nakładzie ponad 100 mln egzemplarzy. Należy do grupy najlepiej zarabiających pisarzy. Za ostatnie dwie
powieści otrzymał zaliczkę 14 mln USD. Kolekcjonuje stare samochody - ma ponad 90 modeli.
W Polsce ukazały się wszystkie powieści Cusslera, a ich wydawcą jest Amber. Ich łączny nakład to ok.
500 tys. egzemplarzy. Najnowsza powieść "Atlantyda odnaleziona" w dwa tygodnie po polskim wydaniu
osiągnęła sprzedaż 27 tys. egz.
http://www.cussler.ovh.org
Kreator PDF
Utworzono 8 March, 2017, 13:40