więcej

Transkrypt

więcej
2008-10-04 FINAŁ WSMP w POZNANIU
W sobotę 4 października na Torze „Poznań” rozegrano finałową - X Rundę Wyścigowych
Samochodowych Mistrzostw Polski oraz przed ostatnie rundy pucharów Kia Lotos Cup i
Długodystansowych Samochodowych Mistrzostw Polski.
Zdjęcia dostępne na stronie: http://www.aw.poznan.pl/imprezy2008/20081004-05sam/foto/index.html WSMP
Finał WSMP przebiegał w nietypowych warunkach pogodowych. Chłód i duża wilgotność
powietrza sprawiły że nitka toru była mokra, dlatego zawodnicy musieli wybierać tor jazdy
inny od klasycznie najszybszego. Startujący z Pole-position Maciej Stańco (Porsche 977 GT3
Cup) pewnie prowadził od startu do mety, choć niespodziewanie na początku wyścigu na
zderzaku siedział mu Michał Słomian (Lotus Exige). Karolina Czapka startująca swoim
Renault Megane Thropy z drugiego pola, stoczyła zacięty pojedynek z Adamem Gładyszem
(VW Jetta). Renault z VW kilkakrotnie zamieniały się miejscami. Ostatecznie na
podsychającym torze Karolina obroniła trzecie miejsce, w końcówce czując oddech Porsche
997 GT3 Cup Roberta Lukasa na plechach. Wyścigu nie ukończyli Albert Szybiński i
Tomasz Strozik, których auta zapaliły się, ale pożary szybko ugaszono.
Zwycięzcami poszczególnych klas X Rundy WSMP zostali:
Dywizja 4 pow. 3500
– Maciej Stańco
Dywizja 4 do 3500
– Michał Słomian
Dywizja 4 do 2000
– Tomasz Gajewski
Dywizja 4 do 1400
– Maciej Gramza
Maciej Stańco dzięki wygranej zapewnił sobie po raz szósty w karierze tytuł Mistrza Polski w
najmocniejszej klasie mistrzostw. Wicemistrzem został Mariusz Miękoś, a II Wicemistrzem
Enrico Buscema (A.Wielkopolski).
W klasie do 3500, mistrzostwo wywalczył Adam Gładysz, wicemistrzynią została Karolina
Czapka (A.Wielkopolski) a II Wicemistrzem Marcin Gładysz.
W Dywizji 4 do 2000 Mistrzem Polski został Tomasz Gajewski który o zaledwie jednym
punktem wyprzedził Marcina Kiwaka, a podium mistrzów uzupełnił Cezary Ruszkowski.
Tak zakończył się sezon zmagań w ramach WSMP.
KIA PICANTO
Miała to być ostatnia wizyta tego niezwykle popularnego pucharu w Poznaniu, jednak z
wielką radością wszyscy sympatycy sportów motorowych w kraju, przyjęli wiadomość, że
zarząd Kia Motor Polska postanowił przedłużyć okres rozgrywania Pucharu Kia Picanto do
2009 roku.
Wyścigi Picanto LOTOS Cup odbywały się rano na bardzo mokrej i śliskiej nawierzchni.
Najlepiej radzili sobie w tych warunkach zawodnicy, którzy jechali płynnie, optymalnym
torem jazdy i nie przesadzili z ciśnieniem w oponach. W tej stawce dwukrotnie najszybszym
kierowcą okazał się Zbigniew Łacisz, jednak bohaterem obu wyścigów był Łukasz Patecki.
Do pierwszego wyścigu ruszał z „depo” i na dystansie dziesięciu okrążeń zdołał wyprzedzić
niemal wszystkich zawodników – ukończył wyścig na czwartym miejscu. W drugim wyścigu
po własnym błędzie spadł na koniec stawki, tym razem udało się jeszcze skuteczniej ogrywać
rywali i minął metę na drugim miejscu. Znakomicie też jechał Aleks Zawada kończąc
pierwszy wyścig na drugim miejscu. W drugiej gonitwie nie było już tak dobrze – zajął szóste
miejsce. W obu wyścigach na trzecim stopniu podium stawał Wojciech Herban, który jest
niemal pewnym kandydatem do tytułu wicemistrzowskiego.
Znakomite widowisko i uciechę sprawiły widzom Aleksandra Furgał i Jolanta
Fabijańska. W pierwszym wyścigu zacięcie rywalizowały o miejsca w ścisłej czołówce
wyścigu. Po kolizji Aleksandra Furgał spadła na koniec stawki, natomiast Jolanta Fabijańska
ukończyła bieg na piątym miejscu. W drugim wyścigu Aleksandra Furgał z siedemnastego
miejsca awansowała na dziewiąte natomiast Jolanta Fabijańska ukończyła drugi bieg jako
siódma. Magdalena Wilk w obu wyścigach jechała w połowie stawki bacząc na poczynania
kolegów walczących o utrzymanie się na torze. Liderem Picanto LOTOS Cup jest Zbigniew
Łacisz, który ma już 57 punktów przewagi nad Wojciechem Herbanem. Do zdobycia
pozostało jeszcze 100 punktów, a na nieznanym polskim kierowcom torze w Brnie może
zdarzyć się wszystko.
KIA CEED
Podczas gdy kierowcy Picanto jeżdżą jakby spokojniej, czy to w skutek nabytego
doświadczenia czy większej troski o sprzęt, to w debiutującym w tym sezonie Cee’d Lotos
Cup zaciętej walki nie brakowało, co widać było po przytartych i wgniecionych blachach
większości Cee’dów.
Pierwsze pole startowe zajął Andrzej Gasenko, za nim ustawili się Łukasz
Błaszkowski, Kamil Raczkowski, Maciej Ostoja-Chyżyński, Marcin Gładysz, Marcin
Przybyszewski i Rafał Grzesiński. Andrzej Gasenko odrobinę „zaspał” start i stracił kilka
pozycji. Na prowadzeniu od początku jechał Łukasz Błaszkowski ostro atakowany przez
równie dobrze ruszających do wyścigu rywali. Zamieszanie i kolizja na drugim zakręcie
poznańskiego toru zwanym „Uśmiechem Szatana” pozwoliła Andrzejowi Gasence oraz
Marcinowi Gładyszowi znaleźć się na drugiej i trzeciej pozycji, kilkadziesiąt metrów za
prowadzącym, Łukaszem Błaszkowskim. W miarę pokonywanych okrążeń dystans między
tymi zawodnikami się zmniejszał i pod koniec wyścigu prowadzenie objął najmłodszy
uczestnik pucharowej rywalizacji. Marcin Gładysz w drugiej części wyścigu jechał tempem
Łukasza Błaszkowskiego i utrzymywał trzecią pozycję, natomiast bardzo duże tempo narzucił
Andrzej Gasenko, który dogonił lidera i po kilku atakach go wyprzedził. Zwyciężając mijał
linię mety z przewagą niemal sześciu sekund. Kamil Raczkowski po wspomnianej kolizji
znalazł się na ósmym miejscu, i na następnych okrążeniach popisywał się doskonałą jazdą.
Kolejno wyprzedzał rywali i w ostatnim okrążeniu wyścigu jechał na czwartej pozycji.
Dosłownie w ostatniej chwili wywalczył miejsce na podium, metę minął z przewagą 0,25 s
nad Marcinem Gładyszem.
Do drugiego wyścigu kierowcy ustawili samochody zgodnie z miejscami zajętymi w
pierwszym wyścigu. Andrzej Gasenko już na początku musiał zrezygnować z walki o
powtórne zwycięstwo, popełnił błąd i musiał zjechać do strefy serwisowej. Powrócił na tor na
ostatniej pozycji. Po starcie prowadzenie objął Kamil Raczkowski, za nim jechał Marcin
Przybyszewski i Rafał Grzesiński, jednak już na drugim okrążeniu stawce przewodził Marcin
Przybyszewski atakowany przez Rafała Grzesińskiego. Wymieniona dwójka prowadziła
wyścig do końca tocząc między sobą zaciekła walkę o zwycięstwo. W drugiej połowie
dystansu udany atak Rafała Grzesińskiego przesądził o kolejności na mecie. Trzecie miejsce
zajął Kamil Raczkowski, który podobnie jak w poprzednim biegu musiał gonić rywali.
Ukarany za falstart przejazdem przed strefę serwisową stracił – jak się wydawało – szanse na
dobry wynik. Jednak umiejętności techniczne, talent i ambicja pozwoliły mu odrobić straty i
wyprzedzić najgroźniejszego rywala, Łukasza Błaszkowskiego. Obaj pozostają kandydatami
do końcowego zwycięstwa.
Niezbyt fortunny wyścig ma na swoim koncie Monika Luberadzka, która po falstarcie
w pierwszym wyścigu nie była w stanie dopędzić rywali i musiała zadowolić się piętnastą
lokatą. W drugim wyścigu pojechała skuteczniej i awansował o trzy pozycje.
W klasyfikacji generalnej sezonu - Łukasz Błaszkowski, dotychczasowy lider powiększył w
piątej rundzie mistrzostw Polski przewagę nad rywalem, Kamilem Raczkowskim o jeden
punkt, a że dzielą ich tylko 3 oczka, to na finale w Brnie wszystko może się jeszcze zdarzyć.
DSMP
Wyścig długodystansowy to tradycyjnie przede wszystkim próba wytrzymałości maszyn,
kierowców oraz dobrej strategii. Po piątkowych kwalifikacjach prawo startu z pierwszej linii
zapewniły sobie zespoły LUKAS MOTORSPORT 3 (Myszkowski/Biliński) Porsche 977
GT3 Cup oraz KATREX KAROLINA CZAPKA (Czapka/Lisowski) Renault Megane
Trophy. Dopiero trzecie miejsce startowe wywalczył prowadzący w klasyfikacji sezonu
zespół LUKAS MOTORSPORT 2 (Miękoś/Kornacki). Niestety Karolina Czapka wezwana na
posiedzenie Zespołu Sędziów Sportowych w sprawach dot. wyścigu Dywizji 4, nie zdążyła na
czas dojechać na pola przedstartowe, w wyniku czego startowała z ostatniej pozycji, z depot.
Ostatecznie zwycięzcami wyścigu została załoga LUKAS MOTOSPORT 3
(Myszkowski/Biliński) która po trzech godzinach jazdy pokonała 106 okrążeń poznańskiego
toru, drugie miejsce ze stratą 50 sekund zajął zespół KATREX KAROLINA CZAPKA
(Czapka/Lisowski) a trzecie LUKAS MOTOSPORT 2 (Miękoś/Kornacki).
W klasyfikacji sezonu na 1 rundę przed końcem, wszytko jest jeszcze możliwe. Prowadzi
załoga LUKAS MOTORSPORT 2 (Miękoś/Kornacki) ze 144 pkt., przed PACHURA
MOTORSPORT 1 (Pachura/Marcinkiewicz) 138 pkt. i LUKAS MOTORSPORT 3
(Myszkowski/Biliński) 133 pkt.