Koczownicy w Europie

Transkrypt

Koczownicy w Europie
Po bitwie zgromadzona na placu gawiedź krzyczy do wojów: Jeszcze raz, jeszcze raaaaz
Koczownicy w Europie
Grupa saskich wojów pod znakiem krzyża ustawia się na placu bitwy z modlitwą na
ustach. Naprzeciw nich stają hordy dzikich Madziarów, którzy dla dodania sobie
animuszu wydają ze swoich gardeł przeraźliwe dźwięki. Wtem obie armie z impetem
biegną na siebie, wojowie mijają się i zatrzymują przy rozentuzjazmowanej publiczności.
Podczas tegorocznego
festynu można oglądać re−
konstrukcje dwóch bitew.
Przed południem wojowie
pokazują, jak wyglądał prze−
bieg bitwy pod Augsbur−
giem z 910 roku.
Drużyna wojów Jantar
pod wodzą Alberta Kisz−
kurno wciela się w rolę
Madziarów, którzy przez 50
lat pustoszyli Europę w X
wieku. Stają do boju w jed−
nym szeregu z Węgrami.
Ich wojska nie tylko wal−
czyły z państwem Ottonów,
ale zapuszczały się po Wło−
chy i Hiszpanię. Wojskom
chrześcijańskiej Europy nie
udało się zatrzymać Ma−
dziarów ze względu na sto−
sowaną przez nich typowo
koczowniczą taktykę.
− Koczownicy unikali bi−
tew na otwartej przestrzeni.
Podczas starć stosowali tak−
tykę typową dla nomadów.
Wcześniej stosowali ją Hu−
nowie i Awarowie, a w star−
ciach z wojskami Rzeczypo−
spolitej, także Tatarzy. Tak−
tyka ta polegała na nękaniu,
kąsaniu przeciwnika i dopro−
wadzaniu jego oddziałów do
stopniowego wykrwawienia.
Dzięki takiej taktyce Ma−
dziarzy oszczędzali własne
siły − wyjaśnia Albert Kisz−
kurno.
Taktyce podporządkowa−
ne było uzbrojenie ochron−
ne i zaczepne. Walczący po−
sługiwali się łukiem reflek−
syjnym oraz szablą. Chroni−
ły ich również tarcze. Wo−
jowie na głowach mieli szy−
szaki, ubrani byli w pance−
rze skórzane bądź żelazne,
lamelkowe. Rzadko pojawia−
ły się u nich kolczugi. W te
ubierali się ich przeciwni−
cy. Pod Augsburgiem byli
to Sasi, a na Lechowym
Sasi do walki pod Augsburgiem szli pod znakiem krzyża.
Doznali jednak klęski i musieli uznać wyższość Madziarów
Madziarów.
fot. Remigiusz Konieczka
Polu w 955 roku Bawarczy−
cy. Na festynie w ich rolę
wcielają się wojowie z dru−
żyny Srebro Peruna, którzy
na co dzień odtwarzają woj−
ska wczesnopiastowskie.
Zresztą woj na dworze pierw−
szych Piastów nie różnił się
od saskiego odpowiednika,
ponieważ Polacy przejęli od
swoich zachodnich sąsiadów
elementy uzbrojenia. Więk−
szość ubrana była w kolczu−
gi, pod nie wkładano prze−
szywalnice. Ubierali się w
wąskie spodnie, owijacze i
krótkie buty. Na głowę za−
kładali hełm z nosalem typu
Ołomuniec, nazywany rów−
nież hełmem normańskim.
Do walki stawali z jedno−
ręcznymi mieczami karoliń−
skimi w jednej ręce, w dru−
giej trzymając tarcze z um−
bem. Dla wojów z terenu
Niemiec ważną bronią była
włócznia. Warto podkreślić,
że Sasi będąc chrześcijana−
mi nie walczyli przy pomo−
cy młotów Thora i nie za−
kładali hełmów okularo−
wych, charakterystycznych
dla Wikingów.
Wojom z drużyny Sre−
bro Peruna niełatwo przy−
szło odtworzyć wygląd sa−
skiego woja. Ma na to
wpływ zmiana obrządku we
wczesnośredniowiecznej
Europie. Pochówek z peł−
nym uzbrojeniem charakte−
rystyczny był dla ludów po−
gańskich. Natomiast u Sa−
sów, którzy do bitwy stawa−
li pod znakiem krzyża, ta−
kiego pochówku nie stoso−
wano. Dlatego opierali się
głównie na ikonografii.
W trakcie wypraw celem
koczowników było uzyska−
nie jak najobfitszych łupów.
Dlatego na wieści o zbliża−
jących się Madziarach na
Na stanowisku nr 59
Farbowanie tkanin
Podczas badań wykopa−
liskowych odkryto wiele
przedmiotów świadczących
o wysokich umiejętnościach
tkackich mieszkańców gro−
du oraz o dużej popularno−
ści tej czynności.
Podstawowymi surowca−
mi tkackimi były len i
owcza wełna. Przędzono za
pomocą drewnianych wrze−
cion, obciążonych glinia−
nymi przęślikami. Tkaniny
wykonywano na pionowych
warsztatach tkackich, któ−
rych osnowę obciążano
10−16 glinianymi ciężarka−
mi. W Biskupinie znalezio−
no m.in. drewnianą podsta−
wę warsztatu wraz z dzie−
więcioma ciężarkami. Krót−
kie fragmenty tkanin, paski
czy krajki wykonywano na−
tomiast na bardku lub ta−
bliczkach. Z utkanych ma−
teriałów za pomocą kościa−
nych i brązowych igieł szy−
to proste stroje.
Do farbowania nici oraz
tkanin używano kwiatów
rumianku, kocanki, liści
brzozy, przywrotnika lub
kory dębu. Owoce czarnego
bzu dawały kolor fioleto−
wy, liście brzozy − żółty,
delikatny odcień brązu
można było uzyskać stosu−
jąc skorupki orzecha wło−
skiego, pokrzywa barwiła na
zielono, a marzanna (rzadko
stosowana) na czerwono.
Wybrane owoce, kwiaty,
czy liście gotowano w garn−
ku dodając soli, jako utrwa−
mieszkańców Europy padał
blady strach.
Bitwa pod Augsburgiem
kończy się zwycięstwem Ma−
dziarów. Na Lechowym Polu
triumfuje rycerstwo europej−
skie. Chrześcijanie mogą spać
spokojnie, ale jeszcze w XIX
wieku w jednej ze staronie−
mieckich modlitw można
było usłyszeć słowa: I od
węgierskich strzał ochroń nas
REMIGIUSZ
Panie.
KONIECZKA
lacza, który chronił kolor
przed wyblaknięciem. Wy−
war odcedzano i moczono w
nim tkaninę. Proces trwał
od kilku godzin do doby i
mógł być wielokrotnie po−
wtarzany w zależności od
intensywności barwy, którą
chciano uzyskać.
Farbowanie tkanin tra−
dycyjną metodą można zo−
baczyć w chacie nr 59.
ROKSANA CHOWANIEC
KINGA SZPEK
Jeszcze tylko dziś jest niepowtarzalna okazja, aby zobaczyć
pokaz tańca irlandzkiego i szkockiego w wykonaniu zespołu
„Comhlan”. W tym roku ta krakowska grupa przygotowała na
festyn kilka nowości. Wszystko dla wiernych fanów zespołu i
festynowej publiczności. „Comhlan” występuje na scenie w
nowych strojach (na zdjęciu). Szczególnie atrakcyjnie prezen−
tują się dziewczyny, które noszą na nogach "puddle socks"
(podkolanówki), zakładane podczas zawodów w tańcu
irlandzkim. Przed południem członkowie zespołu „Comhlan”
wykonują taniec irlandzki, który jest fragmentem spektaklu
"Celtic Motion Project". Po południu prezentują tańce
szkockie.
fot. Remigiusz Konieczka