R - Szachowa Vistula

Transkrypt

R - Szachowa Vistula
R
Samuel Reshevsky - szachowe cudowne dziecko
Cudowne dzieci zawsze wzbudzaj? wielkie zainteresowanie, a niekiedy nawet zachwyt
publiczno?ci; przyk?adem niech b?dzie twórczo?? czteroletniego Mozarta. W dziedzinie
szachów równie? mo?na wytypowa? wielu wspania?ych szachistów, którzy odnosili powa?ne
sukcesy ju? w wieku kilku - kilkunastu lat. Nazwiska takie jak Morphy, Capablanca, Reshevsky,
Pomar, Fischer, Karpov, Mecking, Maja Cziburdanidze, siostry Polgar, Kamsky, Short mówi?
same za siebie.
W hierarchii "wa?no?ci" cudownych dzieci niew?tpliwie najwy?ej nale?y umie?ci?
Samuela Reshevskiego, zarówno ze wzgl?du na wiek, w którym publicznie zadebiutowa?, jak i
powszechne, ogromne zainteresowanie towarzysz?ce jego pokazom gry jednoczesnej oraz
wyst?pom turniejowym.
Samuel Reshevsky (a w?a?ciwie Szmul Rzeszewski) urodzi? si? w Ozorkowie w pobli?u
?odzi w rodzinie ?ydowskiej 26 listopada 1911 (podawane s? niekiedy lata wcze?niejsze, np.
1909). W wieku czterech lat nauczy? si? gry w szachy i wkrótce na szczeblu lokalnym nie mia?
sobie równych. Swymi wybitnymi zdolno?ciami zwróci? uwag? m.in. Rubinsteina i Salwe. W
swojej ksi??ce Reshevsky on Chess (1948) tak pisa?:
Wsz?dzie gdzie by?em, wielkie t?umy pod??a?y za mn?, by widzie? moj? gr?. Maj?c ju?
cztery lata by?em osob? publiczn?. Ludzie gapili si? na mnie, szturchali mnie, próbowano mnie
?ciska?, zadawano mi pytania. Profesorowie mierzyli moj? czaszk? i analizowali mnie pod
katem psychologii. Reporterzy robili ze mn? wywiady i pisali barwne historie o mojej
przysz?o?ci. Fotografowie celowali we mnie swoimi aparatami. To by?o, oczywi?cie,
nienaturalnym ?yciem dla dziecka, ale to by?o jego wynagrodzeniem i nie mog? powiedzie?,
by mnie to nie cieszy?o. Emocje podró?y od miasta do miasta z moj? rodzin?, podniecenie gr?
setek szachowych partii i wi?kszo?ci wygranych, wiedza, ?e jest co? "specjalnego" w
sposobie, w jaki gra?em w szachy, chocia? nie wiedzia?em dlaczego.
(...) Kiedy jako cudowne szachowe dziecko przemierza?em przez Europ? i Stany
Zjednoczone, moje pokazy by?y przedmiotem du?ego zainteresowania. Ka?dy by? ciekaw, jak
o?mioletni ch?opiec móg? bi? dojrza?ych wiekiem przeciwników w ich w?asnej grze. Ludzie
nieustannie niepokoili mnie prosz?c o wyja?nienia. Wówczas nie mog?em odpowiedzie? na
ich pytania, ale mog? to zrobi? teraz. Szachy by?y dla mnie naturaln? funkcj?, jak oddychanie.
To nie wymaga?o ?adnego ?wiadomego wysi?ku. Poprawne ruchy w grze by?y dla mnie
czym? tak samo spontanicznym, jak nabranie powietrze w p?uca.
W 1917 roku w czasie kiedy jeszcze trwa?a I Wojna ?wiatowa, ch?opiec zosta?
zaproszony do domu niemieckiego genera?a na partyjk? szachów. Po zwyci?skiej grze
zaszokowa? gospodarza stwierdzeniem: "Ty powiniene? prowadzi? wojn?, a ja gra? w
szachy". Jeszcze wcze?niej w tym samym roku Reshevsky spotka? si? w ?ódzkim klubie
szachowym z wielkim Akib? Rubinsteinem i po grze wielki arcymistrz powiedzia? mu:
"B?dziesz kiedy? mistrzem ?wiata". Jak wiemy, przepowiednia nie zi?ci?a si?, by? mo?e
dlatego, ?e Reshevsky postawi? na karier? w ksi?gowo?ci, a nie na koczowniczy, od turnieju
do turnieju, styl ?ycia zawodowego szachisty. Jego spotkanie z Rubinsteinem nie przynios?o
mu wprawdzie zwyci?stwa, ale zwróci?o uwag? ?wiata na jego niew?tpliwie wielki talent.
Reshevsky,S - Rubinstein,A [C50]
Warszawa, 1917
1.e4 e5 2.Sf3 Sc6 3.Gc4 Gc5 4.0-0 Sf6 5.Sc3 d6 6.h3 h6 7.d3 g5 8.Sd5 g4 9.Sg5? Sxd5!
10.exd5 hxg5 11.dxc6 bxc6 12.hxg4 d5 13.He2 Hf6 14.Gb3 Hh6! 15.Hxe5+ Ge6 16.Hxh8+
Hxh8 17.Gxg5 Kd7 18.c3 Wg8 19.Ge3 Gxg4! 20.Gd1 Gh3 21.g3 Wxg3+ 22.fxg3 Gxe3+
23.Wf2 Hg7 24.Gg4+ Hxg4 0-1.
Strona 1 / 11
(c) 2017 Adam Umiastowski & Tomasz Lissowski <[email protected]> | 2017-03-08 10:02
URL: http://szachowavistula.pl/felietony/index.php?action=artikel&cat=18&id=281&artlang=pl
R
W czym tkwi?a tajemnica jego niewiarygodnego talentu? W wieku siedmiu lat poddano go
szeregowi testów psychologicznych. Szwajcarscy psychologowie badali go dosy? dok?adnie.
Przy rozpoznawaniu zdj?? z ró?nymi zwierz?tami (lwy, ma?py, tygrysy, wielb??dy) wyniki jego
by?y wprost mierne - formalnie nie mia? ?adnego wykszta?cenia. Przy innych zestawach
testów, kiedy sprawdzano jego zdolno?? do abstrakcyjnego my?lenia, Reshevsky
rozwi?zywa? problemy, z którymi wi?kszo?? doros?ych mia?aby pewne trudno?ci. Kiedy
testowano jego pami?? - wyniki by?y wprost fantastyczne. Podano mu kartk? papieru, na
której by?o narysowanych 40 figur i pozwalano przez 4 minuty patrze? na nie, po czym
zabierano mu j?. Reshevsky by? zdolny poprawnie odtworzy? z pami?ci owe figury.
Sukcesy Reshevsky’ego odnoszone w polskich klubach podsun??y jego rodzicom my?l,
?e na talencie ch?opca mo?na nie?le zarobi?. Od tego momentu zaczyna si? wielka podró?
ma?ego Szmulka po wi?kszych miastach Europy i USA. Symultany, pokazy gry "na ?lepo",
partie towarzyskie z mistrzami. W 1919 roku odwiedzi? Wiede? i w seansie gry jednoczesnej
spotka? si? z cz?onkami wiede?skiego klubu szachowego, wygrywaj?c wi?kszo?? partii.
Rozegra? te? parti? na normalnych warunkach z samym Vidmarem. Przegra?, ale poziomem
swej gry pokaza? ?e gra ju? z si?? mistrza. Jego pokaz symultaniczny w Berlinie
(Kerkaupalast, +16=4) w 1920 roku wywo?a? zarówno wiele pochlebnych jak i krytycznych
komentarzy.
Reshevsky,S - Zab?udowski [C62]
Berlin sim, 1920
1.e4 e5 2.Sf3 Sc6 3.Gb5 d6 4.d4 exd4 5.Sxd4 Gd7 6.Sc3 Sxd4 7.Hxd4 Sf6 8.0-0 h6 9.f4
Gxb5 10.Sxb5 a6 11.Sc3 Ge7 12.h3 0-0 13.Hf2 Se8 14.g4 c6 15.Ge3 c5 16.Wad1 b6 17.e5
Hc7 18.Sd5 Hb7 19.Hg2 Wa7 20.Wfe1 dxe5 21.fxe5 Gh4 22.Gf2 Gxf2+ 23.Hxf2 Kh8?
24.e6! f6 25.Sf4 Kh7 26.e7 Wf7 27.Wd8 Wa8 28.Hg2 Hxg2+ 29.Sxg2 1-0.
Reshevsky,S - Doery,J [C33]
Strona 2 / 11
(c) 2017 Adam Umiastowski & Tomasz Lissowski <[email protected]> | 2017-03-08 10:02
URL: http://szachowavistula.pl/felietony/index.php?action=artikel&cat=18&id=281&artlang=pl
R
Berlin sim, 1920
1.e4 e5 2.f4 exf4 3.Gc4 Ge7 4.Sf3 Gh4+ 5.g3 fxg3 6.0-0 gxh2+ 7.Kh1 Sh6 8.d4 He7 9.Gxh6
gxh6 10.Se5 Gf6 11.Hh5 Wf8 12.Sxf7 Hxe4+ 13.Kxh2 Hxc2+ 14.Kg3 Gh4+ 15.Hxh4
Hxc4??
16.Hd8X 1-0
Reshevsky, S- Von Bardeleben, C [A 54]
Berlin 1920, gra na ?lepo
1.d4 d6 2.c4 Sd7 3.Sc3 e5 4.Sf3 Sgf6 5.e3 b6 6.d5Ge7 7.Gd3 Sc5 8.Gc2 Gg4 9.b4 Scd7
10.h3 Gh5 11.g4 Gg6 12.e4 a5 13.b5 Sc5 14.He2 h6 15.Ga3 Sfd7 16.h4 h5 17.g5 Hc8
18.Wb1 Hd8 19.Wg1 Hc8 20.Wh1 Hd8 1/2-1/2
Reshevsky, S-Saemisch, F [E50]
Berlin 1920
1.d4 Sf6 2.c4 e6 3.Sc3 Gb4 4.Sf3 0-0 5.e3 c5 6.Gd3 b6 7.He2 Gb7 8.0-0 d6 9.Wd1? Gxc3
10.bxc3 Se4 11.Gxe4 Gxe4 12.Se1 He7 13.f3 Gb7 14.e4 Sc6 15.Sc2 Sa5 16.d5 exd5
17.cxd5 f5! 18.We1 Wae8 19.c4? Ga6 20.Sa3 fxe4 21.fxe4 Sxc4!! 22.Sxc4 Hf6 23.Ge3
Wxe4 24.Wac1 Wfe8 25.Hd3 He7
Strona 3 / 11
(c) 2017 Adam Umiastowski & Tomasz Lissowski <[email protected]> | 2017-03-08 10:02
URL: http://szachowavistula.pl/felietony/index.php?action=artikel&cat=18&id=281&artlang=pl
R
26.Hxe4! Hxe4 27.Sxd6 Hxe3+ 28.Wxe3 Wxe3 29.Wd1 We5 30.a4 Kf8 31.Sb5 Gxb5
32.axb5 Ke7 33.Wa1 Wxd5 34.Wxa7+ Wd7 35.Wa6 Wb7 36.Kf2 Kd6 37.Ke3 Kd5 38.Kd3
1/2-1/2.
W "Muenchner Neuesten Nachrichten (MNN Nr. 73, 1920) Tarrasch pisa?:
O?mioletnie cudowne dziecko S. Reshevsky wzbudza ostatnio du?e zainteresowanie w
Berlinie, o czym ju? donosili?my w innym miejscu. Obiektywnie rzecz bior?c, bez
uwzgl?dnienia wieku, jego osi?gni?cia wcale nie s? nadzwyczajne, co wynika chocia?by z
partii, jak? bez patrzenia na szachownic? i figury rozegra? ze znanym mistrzem C. von
Bardelebenem. Ale rzeczywist? prób? talentu okaza?a si? dla ch?opca partia przeciwko
berli?skiemu amatorowi panu Saemischowi. Po?wi?cenie hetmana jest pi?kne, zadziwiaj?ce i
zdradza talent.
Tak?e próba cudownego dziecka w masowej grze przeciwko 20 lub 22 przeciwnikom,
okaza?a si? nieudana. Po 5-cio godzinnej grze zako?czono tylko sze?? partii, pozosta?e
musia?y by? ocenione. Tak wi?c przedstawienie niezbyt si? uda?o pomimo tego, ze ten ma?y
sze?? zako?czonych partii wygra? i w wi?kszo?ci pozosta?ych uzyska? lepsz? pozycj?. W
grze jednoczesnej chodzi o to, ?eby gra? szybko. Rozegranie 20 partii powinno by?
zako?czone w 3-4 godziny. Reasumuj?c, trudno nazwa? osi?gni?cia o?mioletniego
cudownego dziecka wspania?ymi. Nawiasem mówi?c przed czterema laty, w pierwszym swym
wyst?pie w Warszawie, liczy? sze?? lat; cudowne dzieci starzej? si? powoli. Pozostaje wiec
podziwia? m?odo??. Ma?e dziecko gra w szachy, nie robi fuszerki, ale gra rzeczywi?cie jak
doros?y i z doros?ymi, dziwi si? zarówno fachowiec jak i laik. Moim zdaniem nie jest trudno, by
zdolne 5-6 letnie dziecko, które zrezygnuje ze wszystkiego innego, w szachach tak wyuczy?,
i?by t? trudna gr? zrozumia?o i mog?o gra? na ?rednim poziomie.
Ch?opak w ostatnich latach musia? by? szczególnie pilnie trenowany, co mo?na
zauwa?y? w jego sposobie rozpoczynania partii. Nie widz? w tym niczego wspania?ego. By?o
ju? cudowne dziecko, które w wieku 12 lat gra?o po mistrzowsku, to by? ten znany Paul
Morphy, który pó?niej wszystko zarzuci?, co mu si? sprzeciwi?o. O nim i jego partii napisz? w
nast?pnym numerze, któr? w wieku 12 lat z "zamkni?tymi oczyma“ rozegra?. Jakie bogactwo
Strona 4 / 11
(c) 2017 Adam Umiastowski & Tomasz Lissowski <[email protected]> | 2017-03-08 10:02
URL: http://szachowavistula.pl/felietony/index.php?action=artikel&cat=18&id=281&artlang=pl
R
idei, jaka genialno?? w rozgrywaniu ju? wtedy! Z tych rzeczy w tym nowym cudownym dziecku
nie mo?na wiele zauwa?y?. Ale mo?e si? jeszcze rozwinie! Jednostronny trening czasem
czyni cuda.
Tyle Tarrasch. Wypowied? pe?na rezerwy, ale te? nie inaczej by?o, gdy wypowiada? si?
na temat ma?o znanych szachistów.
Dalsza trasa wyst?pów Reshevsky'ego przebiega?a przez Niemcy, Francj?, Holandi?,
Angli?. W Holandii jednym z jego przeciwników by? Euwe, który wygra? to spotkanie.
Przegrana ta mocno utkwi?a w pami?ci m?odego Reshevskiego, bo gdy kilkana?cie lat pó?niej
obaj rywale spotkali si? ponownie (Nottingham 1936) i gdy Euwe, wtedy mistrz ?wiata,
ponownie okaza? si? lepszy, Reshevsky uszczypliwie zauwa?y?: "Zrobi? pan du?e post?py
od naszego ostatniego spotkania...."
W Londynie jednym z jego przeciwników by? wspó?autor "Modern Chess Openings" i
wydawca "British Chess Magazine", R.Griffith.
Reshevsky,S - Traube [A03]
Hannover sim, 1920
1.f4 d5 2.Sf3 e6 3.g3 Sf6 4.Gg2 Gd6 5.d4 Sc6 6.Se5 Se7 7.Ge3 c6 8.a3 h6 9.Sd2 Sd7
10.c4 b6 11.b4 f6 12.Sxc6 Sxc6 13.cxd5 exd5 14.Gxd5 Gb7 15.Hc2 Wc8?? 16.Hg6+ Ke7
17.Hf7 mat.
Reshevsky,S - Griffith,R [C67]
London ex, 1920
1.e4 e5 2.Sf3 Sc6 3.Gb5 Sf6 4.0-0 Sxe4 5.d4 Ge7 6.We1 Sd6 7.Gxc6 bxc6 8.dxe5 Sb7
9.Sc3 0-0 10.Sd4 Sc5 11.f4 Se6 12.Ge3 Sxd4 13.Gxd4 d5 14.Hf3 Gf5 15.g4 Gxc2 16.Wac1
c5 17.Wxc2 cxd4 18.Sxd5 c5 19.f5 Gg5 20.Wxc5 Wc8 21.Wxc8 Hxc8 22.f6 We8 23.Se7+
Wxe7 24.fxe7 Gxe7 25.Wf1 He8 26.Hd5 Gd8 27.Wxf7 Hxf7 28.Hxd8+ Hf8 29.Hxf8+ Kxf8
30.Kf2 1-0
W dniu 3 listopada 1920 roku Reshevsky wraz z rodzicami przyp?yn?? do USA, które
odt?d sta?y si? jego now? ojczyzn?. Zosta? zaproszony do Manhattan Chess Club, gdzie
pozna? mistrza USA, F. Marshalla. W Nowym Jorku zorganizowano mu kilka pokazów
symultanicznych i pokazow? parti? z M. Schapiro, jednym z wiod?cych szachistów
ameryka?skich tamtego okresu. Pierwszym jego wyst?pem by? pokaz przeciwko oficerom i
kadetom w Akademii Wojskowej West Point. Wygra? 19 partii i tylko jedn? zako?czy?
remisem. Dalsza trasa Reshevskiego bieg?a przez wiele miast: Chicago, St. Louis, Los
Angelos, San Francisco i z powrotem do Nowego Jorku. Ogólnie w swych pokazach w USA w
latach 1920-21 rozegra? 1500 partii z czego przegra? zaledwie osiem. Jego opiekunem w tym
okresie by? znany filantrop i do?? silny szachista, Julius Rosenwald, który zaj?? si? nim tu? po
jego przybyciu do USA, towarzyszy? mu podczas wyst?pów a pó?niej sfinansowa? jego
wykszta?cenie.
Jaffe,C - Reshevsky,S [C30]
New York, 1920
1.e4 e5 2.f4 Gc5 3.Sf3 d6 4.b4 Gxb4 5.c3 Gc5 6.d4 exd4 7.cxd4 Gb6 8.Gc4 Sf6 9.Hd3 0-0
10.0-0 We8 11.Sbd2 g6 12.f5 d5 13.exd5 Gxf5 14.Hb3 Sg4 15.d6 We3 16.Gxf7+ Kg7
17.Hc4 Gd3
Strona 5 / 11
(c) 2017 Adam Umiastowski & Tomasz Lissowski <[email protected]> | 2017-03-08 10:02
URL: http://szachowavistula.pl/felietony/index.php?action=artikel&cat=18&id=281&artlang=pl
R
0-1.
Schapiro,M - Reshevsky,S [C14]
New York ex, 1920
1.e4 e6 2.d4 d5 3.Sc3 Sf6 4.Gg5 Ge7 5.e5 Sfd7 6.Gxe7 Hxe7 7.Hd2 a6 8.Sd1 c5 9.c3 Sc6
10.f4 Sb6 11.Sf3 Gd7 12.Ge2 0-0 13.0-0 f5 14.dxc5 Hxc5+ 15.He3 Hxe3+ 16.Sxe3 Sa4
17.c4 d4 18.Sc2 d3 19.Gxd3 Sxb2 20.Ge2 Sa5 21.Se3 b5 22.cxb5 axb5 23.Wab1 Sac4
24.Sxc4 Sxc4 25.Wfd1 Gc6 26.Sd4 Gd5 27.Sxb5 Se3 28.Wd2 Gxa2 29.Wc1 Gd5 30.Kf2
Sg4+ 31.Gxg4 fxg4 32.Kg3 Wa4 33.Sd4 h5 34.Wf1 Kh7 35.f5 Wa3+ 36.Kf4 Kh6 37.h4 gxh3
38.Sf3 hxg2 39.Wxg2 Wxf5+ 40.Kg3 Waxf3+
Strona 6 / 11
(c) 2017 Adam Umiastowski & Tomasz Lissowski <[email protected]> | 2017-03-08 10:02
URL: http://szachowavistula.pl/felietony/index.php?action=artikel&cat=18&id=281&artlang=pl
R
0-1.
Ciekawie pisze o m?odym Reshevskim Edward Lasker w swojej ksi??ce "Chess Secrets I
Learned From the Masters".
Moje pierwsze spotkanie z nim pozosta?o mi niezatarte w pami?ci. Czeka?em na jego
przybycie na peronie La Salle Street Station. Kiedy z poci?gu wysiadali pasa?erowie, uwa?nie
wypatrywa?em po?ród nich ma?ego ch?opca, i wkrótce zauwa?a?em jednego w towarzystwie
obco patrz?cego m??czyzny, który spogl?da? dooko?a niezdecydowanie i który, jak
my?la?em, bardzo dobrze móg?by by? mena?erem Sammy'ego. Ale jako? nie mog?em
uwierzy?, ?e ten ch?opiec to w?a?nie Sammy. Dosy? podobny, gazety b?bni?y ?e ma on tylko
osiem lat, ale ja w pe?ni by?em przygotowany spotka? ch?opca w wieku dziesi?ciu albo
dwunastu lat. Dziecko, które ten m??czyzna mia? obok siebie nie mog?o mie? wi?cej ni?
sze?? lat. Niemniej jednak, by? to Sammy. Zupe?nie by?em og?uszony. Nie mog?em
uwierzy?, ?e tak ma?e dziecko mog?oby gra? szachy, nie mówi?c ju? o grze mistrzowskiej.
(...) Oprócz tego, nie patrzy? na wszystko jak dziecko, które lubi si? uczy?, lub ?l?cze?
nad desk? szachow?. Z jego ró?owych policzków, blond w?osów i iskrz?cych si? niebieskich
oczu, okazu zdrowia, przebija? obraz aktywno?ci umys?owej zaniedbanej fizycznymi
?wiczeniami. " Ku mojemu niememu, kompletnemu zdziwieniu, ch?opiec zapyta? mnie, jak
wsiadali?my do taksówki, czy móg?bym gra? w szachy bez patrzenia na szachownic?. Kiedy
sugerowa?em ?e mogliby?my gra? po przyj?ciu do hotelu, i po drodze chcia?bym mu pokaza?
troch? z widoków Chicago, odmówi?. Musieli?my zacz?? gr? wtedy i tam. Nie okaza? nawet
drobnego zainteresowania du?ym hotelem, w którym zarezerwowa?em pokój dla niego.
Chodzi? przez lobby jak gdyby w ekstazie, my?l?c o swoim nast?pnym ruchu. Po wej?ciu do
swego pokoju, on natychmiast rzuci? si? na ?ó?ko i powiedzia? swemu menagerowi, by nie
niepokoi? nas dopóki nie sko?czymy gry.
(...) Niewiarogodn? rzecz? dla mnie by?o ?e on faktycznie gra? silnie bez patrzenia na
szachownic?, nigdy nie robi?c najbardziej nawet drobnej pomy?ki w pozycji. To nie by?o
jeszcze w grze ko?cowej kiedy uzyska?em przewag?. Wtedy zdarzy?a si? bardzo zabawna
rzecz. Sammy, który do tej pory nie pozwala? odrywa? si? od gry, nagle skoczy? od ?ó?ka i
Strona 7 / 11
(c) 2017 Adam Umiastowski & Tomasz Lissowski <[email protected]> | 2017-03-08 10:02
URL: http://szachowavistula.pl/felietony/index.php?action=artikel&cat=18&id=281&artlang=pl
R
powiedzia?: "Jestem teraz g?odny. Wyjd?my st?d i znajd?my restauracj? gdzie mog? co?
zje??.
(...) Tam okaza?o si?, ?e jest znacznie obci??ony przez ?ci?le ortodoksyjn? ?ydowsk?
edukacj?. Jad?by nic tylko koszern? ?ywno??, i podczas jedzenia mia? na g?owie swój
kapelusz. Boj?c si? ?e b?dzie cierpie? k?opoty z przylegania do ortodoksyjnych zwyczajów
który zdawa?y si? by? obce w tym kraju, mówi?em do niego: `"Spójrz, Sammy: ty wiesz ?e
Bóg stworzy? ludzi wsz?dzie z ró?nymi zwyczajami. To nie by?oby s?uszne dla ciebie my?le?
?e zwyczaje sk?d ty pochodzisz s? lepsze ni? te w innych krajach. Je?liby Bóg nie lubi?
sposobu w jaki ludzie jedz? tutaj, on nie pozwoli?by im prosperowa?, by?oby tak? Tak,
dlaczego ty nie przyswoisz ameryka?skich zasad ?
"S?ucha? uwa?nie, i przez minut? my?la? ci??ko o tym co ja powiedzia?em. I wtedy on
popatrzy? w gór? na mnie, i z cudownym u?miechem który zdawa? si? wyra?a? ocen? ?artu
jak równie? pot?pianie dla powiedzenia czego? bardzo g?upiego, odpowiada?, co wydawa?o
si? by? jednym z ulubionych angielskich wyra?e? jakie sobie przyswoi?, " Co ty mówisz!"
Takim argumentem ko?czy?. Prawdopodobnie przyzwyczai? si? ju? do tego, ?e ludzie gapi?
si? na niego, jak siedzi w restauracji w kapeluszu na g?owie i nie czu? jakiegokolwiek
zak?opotania.
"Dzie? po jego przybyciu wioz?em go do Sears, by spotka? si? z Juliusem Rosenwald, i
byli?my zapraszani na lunch. Kierownictwo firmy jad?o przy tym samym stole z Rosenwaldem,
i Sammy na pewno stanowi? zabaw? dla nich, siedz?c w kapeluszu, i odtr?conych daniach
które inni jedli. Szepta? mi do ucha mówi?c ?e zjad?by par? gotowanych jajek. Wtedy
przypuszcza? atak na Rosenwalda, kiedy widocznie wyobra?a?, sobie skoro tylko zauwa?a?
?e ten by? w obecno?ci wa?nej osobisto?ci. Pyta?: "Jaki rodzaj samochodu masz?"
Rosenwald nieco zaskoczony pytaniem, odpowiada?: "Pierce Arrow". : "Chc? prowadzi?". "
Przykro mi, Sammy, w tej chwili nie ma mojego szofera tutaj. Ale je?eli poczekasz, z
przyjemno?ci? zadzwoni? do niego i zabierze ci? na przeja?d?k?. "Nie chc? twojego szofera.
Chc? kierowa? samochodowi sam! "Nie, Sammy, mój samochód jest zbyt du?y. Mo?liwie nie
móg?by? kierowa? nim. "Co ty mówisz! Twój samochód nie jest wi?kszy ni? Locomobile ! W
Nowym Jorku p?dzi?em tylko Locomobile! Wszyscy przy stole dzielili si? t? informacj?, i
Sammy zdawa? si? by? zraniony. Pocieszaj?c go, mówi?c: "Mniejsza o to Sammy, pozwol? ci
kierowa? moim samochodem". Jego twarz rozja?ni?a si?. Wsta? od sto?u i powiedzia?: "Do
widzenia, panie Rosenwald, b?d? kierowa? samochodem pana Laskera." Lunch zako?czy?
si?.
"Zabawa si? zacz??a. Natychmiast musia?em bra? go do domu, wyci?ga? samochód.
Chwyta? za kierownic?, chocia? musia? wyci?ga? szyj? by j? dosta?, jego oczy widzia?y
zaledwie poziom przedniej szyby. Wszystko by?o w porz?dku jak byli?my w obszarze domów
mieszkalnych gdzie ledwie by? jakikolwiek ruch. Ale musia?em u?y? jakiego silnego
argumentu ?eby zaniecha? kierowania kiedy zbli?ali?my si? do strefy biznesowej. Mówi?em
mu o tym ?e obowi?zuje ?cis?e policyjne prawo zabraniaj?ce ch?opcom poni?ej pi?tnastu lat
prowadzenia samochodu, i je?eli policjant zauwa?y?by go by?by zatrzymany. Podst?p
zadzia?a?. Zdawa? si? mie? ?wi?ty wzgl?d dla policji. Odrzek?: "W porz?dku, kiedy tylko
zobaczysz policjanta, ty prowadzisz."
"Wszystko sz?o dobrze a? gdy nagle zanurkowa? w dó? na pod?og?, puszczaj?c
kierownic?. Przera?any chwyci?em ja i krzykn??em: "O Nieba, Sammy, co ty robisz? Chcesz
nas zabi? ?" Odpowiada? : "Mia?em tak robi?. Nie widzia?e? policjanta "
"By? tak wystraszony ?e pozwoli? mi kierowa? ca?? drog? przez miasto, do hotelu.
Musia? wyjecha? do Milwaukee tego popo?udnia, bo jego menager chcia? by Sammy
odpocz?? przed swoim pierwszym pokazem na ?rodkowym Zachodzie. Sammy bardzo mnie
polubi?, i pyta? czy nie móg?bym jecha? z nimi do Milwaukee. Wyja?nia?em ?e mam jak??
Strona 8 / 11
(c) 2017 Adam Umiastowski & Tomasz Lissowski <[email protected]> | 2017-03-08 10:02
URL: http://szachowavistula.pl/felietony/index.php?action=artikel&cat=18&id=281&artlang=pl
R
prac? ale ?e przyjecha?bym tam nast?pnego dnia, zobaczy? jego gr?.
"Kiedy dosta?em si? do hotelu gdzie pokaz mia? miejsce, zobaczy?em sal? gry
przepe?nion? do ostatniego cala z setkami widzów doko?a dwudziestu sto?ów które by?y
oddzielone lin? dla uczestników symultany. Czeka?em w sali na Sammy'ego. Po kilka
minutach przyszed?, prowadzony przez swego menagera. W poprzek klatki piersiowej
Sammy'ego przewieszona by?a szeroka czerwona szarfa na której by?y przypi?te medale jak
ordery na klatce piersiowej zagranicznego dyplomaty.
"Sammy zdawa? si? by? nieco nerwowy, nie wiedzia? czy nie spotka bardzo silnych
przeciwników. Kiedy zobaczy? mnie, opu?ci? swego mena?era, chwyci? moj? r?k? i szepta?
mi do ucha: "B?d? ze mn?. Musisz chodzi? ze mn? wewn?trz. Nie opuszczaj mnie!"
"Reakcja t?umu by?a nie do opisania. Nie mogli uwierzy? swoim oczom kiedy zobaczyli
Sammy'ego. Po pierwsze, gazety nie przesadza?y. Oczy Sammy'ego by?y tylko o pi?? albo
sze?? cali powy?ej sto?ów. Grzmi?ce oklaski które wita?y go zamilk?y do martwej ciszy skoro
tylko zacz?? gra?. Chodzi?em od sto?u do sto?u z ty?u za nim, i po ka?dych kilku krokach on
patrzy? doko?a by upewni? si?, ?e ja jeszcze tam jestem by dodawa? mu odwagi. Gra?
pierwsze cztery albo pi?? okr??enia bardzo ostro?nie. Wtedy jeden z uczestników zrobi?
bardzo z?y ruch. Sammy odwróci? si? do mnie, szeroko u?miechn?? si?, oczywi?cie
odetchn??, i powiedzia? na ucho co? w rodzaju "Patrz on my?li ?e on mo?e gra? szachy."
"Odt?d wyra?nie by? spokojny. Je?li pami?tam poprawnie, on wygra? dziewi?tna?cie
partii i zremisowa? jedn?."
"Pokaz w Illinois Atletic Club w Chicago, który mia? miejsce dwa dni pó?niej, by?
najbardziej wywo?uj?cy g??bokie wra?enie wydarzeniem tego rodzaju jaki kiedykolwiek
widzia?em. T?um 1500 widzów trzeba by?o gdzie? pomie?ci?. Dostosowano do tego Klub
Ró?a przez opró?nienie jego ogromnego basenu, umieszczaj?c sto?y dwudziestu uczestników
w nim, i otwieraj?c dla widzów pi?? galerii które otacza?y otwarty basen."
"W swoim pokazie Sammy faktycznie pokona? najbardziej silnych graczy Chicago, którzy
nie robili sobie ujmy bycia jednym z dwudziestu przeciwników uszeregowywanych przeciwko
cudownemu dziecku. Ten bohaterski wyczyn da? mi do zrozumienia, ?e musia?em bra?
ch?opca bardzo powa?nie. Ale kiedy usiad?em gra? przeciwko niemu, to bardzo trudn?
spraw? dla mnie by?o skoncentrowa? si? na grze. Rosenwald mia? dwie trybuny g?ówne
wzniesione z tej okazji w jego sali balowej, ka?da przystosowana dla stu go?ci. Oni zupe?nie
byli oczarowani przez nieprawdopodobny spektakl który rozwija? si? przed ich oczami, i
chocia? wielu z nich nie zna?a gry w ogóle i przychodzi?a tylko by popatrze? z bliska na
ch?opca, oni siedzieli cicho, jak gdyby zahipnotyzowani, przez dwie godziny podczas których
gra trwa?a.
(...) Czu?em si? zahipnotyzowany. Nie mog?em oderwa? oczu od tego dziecka, kto
rozwa?a? swoje ruchy z ca?? powag? zaprawionego gracza turniejowego. R?ka w r?k? z t?
powag? chodzi?a dziecinna ambicja b?d?ca jedn? z szefów w takim powa?nym wydarzeniu.
Rejestrowa? ruchy powa?nie i cz?sto kontrolowa? czas, który mija? na jego zegarze.
Przyzna?em mu przywilej pierwszego ruchu, zagrali?my parti? hiszpa?sk?. Pomimo
z?ego do?wiadczenia mia?em w pami?ci ryski wariant który gra?em przeciw Capablance w
Nowym Jorku w turnieju mistrzów w 1915 roku, gra?em ten wariant ponownie, chocia?
wiedzia?em, ?e bia?e mog?yby forsowa? remis przez wieczny szach je?eli by?yby
nie?wiadome jednej kontynuacji, z której mog?yby otrzyma? lepsz? gr?. Nie wierzy?em, ?e
Sammy móg?by znale?? t? kontynuacj? nad szachownic? i nie my?la?em, ?e rozgrywany
rzadki wariant, który by? popularny, zanim Sammy si? urodzi?, kiedykolwiek zwróci? jego
uwag?. Pope?ni?em b??d. Kto? zada? mu problem przez gr? przeciw niemu mniej ni? miesi?c
wcze?niej w pokazie który on dawa? w Cleveland. Prawdopodobnie Sammy analizowa?
wariant po grze, albo by? pokazany w?a?ciwy sposób pos?ugiwania si? nim.
Strona 9 / 11
(c) 2017 Adam Umiastowski & Tomasz Lissowski <[email protected]> | 2017-03-08 10:02
URL: http://szachowavistula.pl/felietony/index.php?action=artikel&cat=18&id=281&artlang=pl
R
Reshevsky,S - Lasker,E [C80]
Chicago ex, 1920
1.e4 e5 2.Sf3 Sc6 3.Gb5 a6 4.Ga4 Sf6 5.0-0 Sxe4 6.d4 exd4 7.We1 d5 8.Sxd4 Gd6 9.Sxc6
Gxh2+ 10.Kh1 Hh4 11.Wxe4+ dxe4 12.Hd8+ Hxd8 13.Sxd8+ Kxd8 14.Kxh2 Ge6 15.Sc3 c5
16.Gg5+ f6 17.Wd1+ Ke7 18.Ge3 c4 19.Gb6
19. …Whd8!! 20.Gxd8+ Wxd8 21.Wxd8 Kxd8 22.Sxe4 b5 23.Sc5 Gc8 24.c3 bxa4 25.Sxa4
Kc7 26.b4 cxb3 27.axb3 Kc6 28.Kg3 a5 29.b4 Kb5 0-1
Jak dalej pisze Ed. Lasker przegrana tak mocno przybi?a Reshevskiego ?e po partii nie
poda? mu nawet r?ki na po?egnanie.
Reshevsky,S - Bernstein,O [B01]
San Francisco sim, 1921
1.e4 d5 2.exd5 Sf6 3.d4 Hxd5 4.Sc3 Hd8 5.Sf3 Gg4 6.Gd3 e6 7.0-0 Ge7 8.Ge2 Sc6 9.h3
Gxf3 10.Gxf3 Sxd4 11.Gxb7 Wb8 12.Ga6 0-0 13.Gd3 c5 14.b3 Sd5 15.Se2 Sxe2+ 16.Hxe2
Gf6 17.He4 g6 18.Gh6 Gxa1 19.Gxf8 Kxf8 20.Wxa1 Hf6 21.We1 Sc3 22.Hc6 He7 23.a4 Wd8
24.Hf3 Wd5 25.Gc4 1-0.
W dniach 7-16 pa?dziernika 1922 roku w Nowym Jorku, Reshevsky wzi?? udzia? w
ma?ym turnieju, gdzie udzia? wzi?li równie?: D. Janowski, Edward Lasker, Jaffe, J. Bernstein, i
H.Bigelow, znany felietonista szachowy. Turniej zako?czy? si? zwyci?stwem Ed.Lasker przed
Jaffe. Reshevsky zaj?? dzielone 3-6 miejsce ale wygra? swoja parti? z Janowskim! Prosz?
sobie wyobrazi? jego wielk? rado??, kiedy wykrzykiwa? "Pokona?em wielkiego mistrza!" i
twarz biednego Janowskiego!
Janowski,D - Reshevsky,S [D51]
Nowy Jork 1922
Strona 10 / 11
(c) 2017 Adam Umiastowski & Tomasz Lissowski <[email protected]> | 2017-03-08 10:02
URL: http://szachowavistula.pl/felietony/index.php?action=artikel&cat=18&id=281&artlang=pl
R
1.d4 Sf6 2.Sf3 d5 3.c4 e6 4.Sc3 Sbd7 5.Gg5 Ge7 6.e3 c6 7.Gd3 a6 8.0-0 dxc4 9.Gxc4 Sb6
10.Gd3 Sfd5 11.Gxe7 Hxe7 12.Hd2 Sxc3 13.bxc3 c5 14.Wab1 Sd7 15.a4 0-0 16.Hc2 h6
17.Wfe1 b6 18.Wb2 Wb8 19.Web1 Hd6 20.He2 a5 21.Gb5 Wd8 22.h3 Hc7 23.e4 Sf8 24.He3
Gd7 25.Se5 Ge8 26.Gxe8 Wxe8 27.f4 f6 28.Sf3 Sd7 29.e5 f5 30.g4 g6 31.gxf5 gxf5 32.d5
Sf8 33.Wg2+ Kh7 34.c4 Hf7 35.Kh2 Sg6 36.Wbg1 Wg8 37.d6 Hb7
38.h4? Hc6 39.h5 Sh8 40.Sg5+ hxg5 41.fxg5 Sg6 42.Wg3 Kg7 43.Wh3 Wh8 44.hxg6
Wxh3+ 45.Kxh3 Wh8+ 46.Kg3 Hxa4 47.Hf3 f4+ 48.Kg4 Hc2 49.Hxf4 He2+ 50.Kg3 Hd3+
51.Kg2 He2+ 52.Kg3 Hh2+ 53.Kf3 Wf8 54.Hf6+ Kg8 55.d7 Wxf6+ 56.gxf6 Hd2 57.Wh1
Hd3+ 58.Kg2 Hxg6+ 59.Kf2 Hf5+ 60.Kg2 Hg4+ 61.Kh2 He2+ 62.Kh3 Hd3+ 63.Kh4 Hxd7
64.Wg1+ Kf8 65.Kg5 Hd4 0-1.
W czasie swoich wyst?pów Reshevsky mia? przyjemno?? pozna? samego Chaplina.
Wielki aktor, zauroczony talentem Reshevskiego, proponowa? mu prac? w filmie, której jednak
m?ody ch?opiec ze wzgl?dów religijnych nie móg? przyj??.
W dniach 23.08- 2.09.1924 roku Reshevsky bierze jeszcze udzia? w turnieju w Detroit (25
Western Chess Association), w którym ostatecznie zajmuje 5. miejsce. Turniej ko?czy si?
zwyci?stwem Carlosa Torre, który rok pó?niej tak wspaniale zagra na turniejach w Maria?skich
La?niach i Moskwie. Turniej ten praktycznie zamyka karier? Reshevskiego jako cudownego
dziecka. Nast?puje kolejny etap w jego ?yciu - spó?niona edukacja, zako?czona studiami w
zakresie matematyki. Do szachów wraca rzadko. Dopiero lata 1930-te s? jego wielkim
powrotem do szachów i jakby II faz? jego wspanialej, trwaj?cej tyle lat kariery szachowej.
Henryk Konaszczuk
[email protected]
Unikalny ID rozwi?zania: #1280
Autor: : polbase
Data ostatniej aktualizacji: 2012-11-26 15:24
Strona 11 / 11
(c) 2017 Adam Umiastowski & Tomasz Lissowski <[email protected]> | 2017-03-08 10:02
URL: http://szachowavistula.pl/felietony/index.php?action=artikel&cat=18&id=281&artlang=pl
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)