Gimpress nr 1, wrzesień 2011 - Publiczne Gimnazjum im. Tadeusza

Transkrypt

Gimpress nr 1, wrzesień 2011 - Publiczne Gimnazjum im. Tadeusza
Rok 10, numer 1
21 września 2011
Publiczne Gimnazjum im. Tadeusza Kościus zki w Dąbrówce
S
S
E
R
P
M
GI
Witajcie po wakacjach, weterani i nowicjusze! Na łamach Gimpressu spotykamy się
po raz pierwszy w tym roku szkolnym. Witam
i zachęcam do czytania naszej gazetki przede
wszystkim nowych uczniów (chociaż mam nadzieję, że i stali Czytelnicy znajdą w tegorocznych numerach Gimpressu coś dla siebie, zwłaszcza że wiele rubryk, które znacie z poprzednich
lat, będzie i w tym roku miało swą kontynuację) .
Wierzę, że polubią naszą szkołę.
Rok szkolny 2011/2012 ruszył pełną
parą. Pojawiły się już pierwsze oceny, a nawet
uwagi. Powoli przestawiamy się z trybu: wakacje
na tryb: szkoła. W październiku czeka nas mnóstwo olimpiad przedmiotowych, do których niektórzy już się przygotowują. Trzecioklasiści ze
zgrozą czekają na kwietniowy egzamin, a drugoklasiści niedługo zaczną przygotowania do pro-
jektów edukacyjnych. Ten rok – chociaż dopiero
się zaczął - zdaje się być bardzo wyczerpujący,
dlatego trzymam za nas wszystkich kciuki, żeby
był pomyślny!
A co we wrześniowym Gimpressie?
Stałe rubryki takie jak: Pani psycholog radzi,
Kącik sportowy lub Kącik biblioteczny. Uruchamiamy też specjalny kącik dla łasuchów i przyszłych mistrzów kuchni pod wiele mówiącym
tytułem Wisienka na torcie. Zachęcam także do
przeczytania wywiadu z panem Arkadiuszem
Wójcikiem – nauczycielem zupełnie nowego
przedmiotu - Edukacji dla bezpieczeństwa. Niech
Gimpress towarzyszy Wam przez cały rok szkolny!
(Całkiem Nowa )
Redaktor naczelna
Paulina
W tym nu merze :
Biblioteka
2
Pani ps ycho log
rad zi
3
W isien ka na torcie
W ywiad
z p. A. W ójcikie m
4
Kącik sp ortowy
Hu mo r
5
goklasisty
(Krzywy m) Okie m dru
STARZEJEM Y SIĘ!!! Wszyscy, bez wyjątku. Tak, Ty
też. Uświadomiłam to sobie pierwszego września. Pff… Pierwszy
dzień roku szkolnego i jeszcze taki dół na wejściu. To był moment zmiany pocztu sztandarowego… Po prostu pomyślałam:
„Jestem z nich taka dumna… Jak te dzieci szybko dorastają”,
a potem… Jakby to ładnie ująć… ŁUP! (odgłos mózgu, który
właśnie zarył o ziemię na nagrobku dobrego nastroju). Nie będę
się rozpisywać o reszcie NAJLEPSZEJ uroczystości w całym
roku szkolnym. Wszyscy tam byliśmy, a TO – powiedziała szefowa Gimpressu, wskazując mój marny artykuł – nie jest zwyczajna
kronika. Cóż, właściwie to w ogóle nie jest kronika, tylko zapis
moich jakże głębokich przeżyć wewnętrznych.
Kolejną rzeczą, którą wychwyciłam kątem oka jest… Potrzymam Was jeszcze w niepewności…
SZAROŚĆ. Patrząc na ludzi na imprezach w stylu rozpoczęcia roku,
widzi się tylko wielką, szaro–czarnobiało-granatową masę, w której ciężko jest wyróżnić jakiekolwiek osoby.
Albo zwykły dzień… Przecież one wszystkie są IDENTYCZNE:
pobudka, śniadanie, ubieranie, szkoła, ze szkoły, obiad, lekcje,
komputer, telewizor, książka (niepotrzebne skreślić), mycie i do
łóżka. Potem wstajemy i wszystko się powtarza. Ciekawe życie…
Nie to, co w wakacje. A wracając do ubrań: w ciągu roku wcale
nie jest lepiej, większość wygląda bardzo podobnie. Podsumowując: „Noś odblaski, świeć przykładem” (to chyba z jakiejś piosenki, której tytuł już dawno zapomniałam).
Ten cichy głosik, o którym kiedyś wspominałam, mówi
coś w stylu: „Cori, nie pisz tych głupot i tak nikt tego nie czyta”.
A ja, głupia, ciągle wierzę, że jestem wybrana do dzielenia się
z Wami tym, co siedzi gdzieś tam głęboko pod moją skórą. Czuję
się jak superbohaterka z jakiegoś słabego komiksu, ale to nieważne. Ważne, że beze mnie nie byłoby takie samo. Och, i nawet
superbohaterski superpseudonim mam…
W nowym roku szkolnym… Uczcie się, chcę zobaczyć te
czerwone paski (lubię czerwień). A, zapomniałabym – pamiętajcie o bazgraniu po tylnych okładkach zeszytów!!! Powodzenia…
I niech M oc będzie z Wami (na pewno się przyda).
Coriander
1
Kącik biblioteczny wita po wakacjach! W szczególności witamy
klasy pierwsze, ponieważ po raz pierwszy zawitały w mury naszego
gimnazjum.
W tym wydaniu Kącika proponujemy kilka słów o na szym nobliście, Czesławie Miłoszu, w związku z trwającym rokiem tego pisarza.
Życiorysy Czesława Miłosza zaczynają się nieod miennie fo rmułą: urod ził się
30 czerwca 1911 ro ku w Szetejn iach na Lit wie jako syn Aleksandra Miłosza i Weroniki
z Kunatów. Wbrew pozoro m każda informacja zawarta w tym prostym zdaniu mówi wiele o tym, kim był pierwszy polski poeta-noblista. Stał się świadkiem ws zystkich ważn iejszych wydarzeń XX wieku, począwszy od rewolucji październ iko wej, przed którą uciekał
z rod zicami jako 6-letni chłopiec. Niemal ws zystkie prądy myślowe i literackie d wudziestego stulecia stały się przedmiotem refleksji Czesława Miłosza, uważnego obserwatora
i ko mentatora współczesnego sobie świata.
Szkolną i uniwersytecką młodość Czesław Miłosz spędził w Wilnie. W roku 1921 został
uczniem Gimnazju m im. Zyg munta Augusta, a w 1929 - studentem Uniwersytetu Stefana Batorego. Począt kowo wybrał wydział human istyczny, ale wkrótce przeniósł się na prawo. Działał aktywn ie w studenckim Kole Polonistów.
Właśnie jako jego członek zadebiutował w 1930 roku na łamach uniwersyteckiego pisma „Alma Mater Vilnensis”
wierszami Kompozycja i Podróż. W 1933 ro ku ukazał się książkowy debiut Czesława Miłosza - zb iór Poemat o czasie
zastygłym. Młody twórca otrzy mał Nagrodę im. Filo matów za debiut literacki, a stypendium Funduszu Kultury Narodowej pozwoliło mu na kolejny ju ż wyjazd do Pary ża.
Poeta wielokrotnie analizujący uwikłan ie człowieka w h istorię, sam stał się jego przy kładem. Szwedzka Akademia przyznała mu literacką Nagrodę Nobl a w znaczącym 1980 roku, czasie powstania Solidarności i przygotowań
do politycznego przeło mu w Europie. W uzasadnieniu jury napisano, że Czesław Miłosz dostał nagrodę „za bezko mpromisową wnikliwość w ujawnian iu zagro żenia człowieka w świecie pełnym g wałtownych konfliktów”. Nagroda
otworzyła Czesławowi Miłoszowi mo żliwość powrotu do ojczyzny. Najp ierw tylko w ro li autora. Czasopismo „Znak”
jako p ierwsze po 35 latach opublikowało w oficjalny m obiegu to m jego poezji Gdzie słońce wschodzi i kędy zapada.
Rok później Czesław Miłosz przyjechał do kraju, gdzie przed wp rowadzen iem stanu wojennego zdążył się spotkać
z Lechem Wałęsą. Później jeszcze kilkakrotnie odwied zał Po lskę, m.in. w historyczny m roku 1989, kiedy odebrał doktorat honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego. W międ zyczasie publiko wał ko lejne to my wierszy i zyskiwał coraz
szerszą międzynarodową popularność. Po roku 1989 w Polsce ukazywało się coraz więcej książek Czesława M iłosza.
Początko wo były to wydane wcześniej w drugim obiegu utwory prozą i antologie wierszy, potem p ierwsze wydania
nowych tomów. Ostatnia dekada życia była d la noblisty okresem niezwykle twórczy m, a każda nowa książka cieszy ła
się dużym u znaniem. Nie tylko krytyków, ale także czytelników. W 1998 ro ku Czesław Miłosz otrzy mał za Pieska
przydrożnego nagrodę Nike. W roku 1994 został odznaczony Orderem Orła Białego, a w 1996 Po lskie Radio przy znało
mu Diamentowy Mikrofon.
Zmarł 14 sierpnia 2004 roku. Został pochowany w Krypcie Zasłu żonych kościoła na Skałce w Krakowie.
Serdecznie zapraszamy do wzięcia udziału w konkursie pt. ,,Życie i twórczość Czesława Miłosza”. Chętnych zapraszamy do pani Iwony Bulik lub pani
Grażyny Kaszuby. Zapisy będą trwać do 21 października. Konkurs odbędzie się w
listopadzie. Więcej informacji u organizatorek konkursu i w październikowym numerze „Gimpressu”.
Zapra szamy
Iwona Bulik i jej (całkiem nowi) pomocnicy
Ola Kryszkiewicz i Mateusz Marcinkiewicz
2
Witajcie w pierwszym powakacyjnym numerze „Gimpressu”. Zachęcamy Was do dzielenia się swoimi trudnościami na
łamach naszej szkolnej gazetki. Tak jak w zeszłym roku naszą rubryką opiekują się Paulina Kozioł i Klaudia Gmurczyk. Dziewczyny
będą zbierać Wasze listy na początku każdego miesiąca, możecie je też wrzucać do skrzyneczki w świetlicy szkolnej. Pełna anonimowość gwarantowana. Zachęcamy Was również do dzielenia się swoimi problemami: szkolnymi, domowymi, rówieśniczymi itp. indywidualnie.. JES TEŚ MY TU D LA WAS !
Lauruś, nie wiem co robić! Zbierzmy to wszystko do jednego
worka.
ZA: Lubisz go i to bardzo i (prawdopodobnie) mu się podobasz.
Jest Internet, telefon i nieocenione SMSy, dzięki którym możecie być w stałym kontakcie.
PRZECIW: nie będziecie się widywać częściej niż raz w tygodniu.
Droga Klaudio.
Wakacyjna miłość ma to do siebie, że ma problem z umiejscowieniem się
Pomyślmy tak na spokojnie - czy to Ty masz wybierać kolegów/ w roku szkolnym.
koleżanki, czy mają to za Ciebie robić inne osoby? Kto ma decydować o tym,
co robisz albo co lubisz? Czy tak bardzo zależy Ci na przychylności kolegi, że
Pewnie uda Ci się znaleźć jeszcze kilka punktów za i przeciw.
jesteś gotowa kłaść uszy po sobie i dostosować się do jego wymagań? Jestem Czysta matematyka nie zawsze sprawdza się w kwestiach uczuciowych, ale
świeżo po zajęciach integracyjnych w jednej z pierwszych klas. Na pytanie: pozwala nabrać dystansu do sprawy… T rzymam kciuki za dobre decyzje.
„Jakie cechy cenisz w drugim człowieku?” było bardzo dużo odpowiedzi
„szczerość” i „otwartość”. T wój kolega ma prawo nie wchodzić w kontakt
Dene rwuje mnie pewna nauczycielka. Robię się z denerwowaz tą czy inną osobą, może również Ci powiedzieć, dlaczego jej/jego nie lubi,
na, gdy tylko wchodzę do niej na lekcję. Wkurza mnie jej
ale niech zrobi to osobiście. Porozmawiaj z nim, zapytaj, czy to prawda
sposób mówienia i zadawania pytań. Całkiem lubię przedi czemu rozmawia o Tobie bez Ciebie.
miot, którego uczy, ale przez nią na lekcjach nie mogę się
skupić. Poza tym mam wrażenie, że mnie nie lubi. Barbie.
Droga pani psycholog!
Droga Barbie, czy można Cię nie lubić? Przeszkadzasz, rozmaPodczas wakacji poznałam niezwykłego chłopaka. Jest ode
mnie starszy o rok. W czasie wakacji często się spotykaliśmy wiasz, a może się ciągle kręcisz czy komentujesz?
Przed lekcją weź głęboki oddech, powiedz sobie, że dzisiaj na tej
i przez dwa tygodnie byliśmy razem na koloniach. Wydaje
mi się , że mu się podobam, z resztą on mi też. Powie dział mi, godzinie wszystko Ci się uda. Każdy ma jakieś swoje słabe strony. Nawet
że chce się ze mną spotkać jesz cze we wrześniu. Myślę, że chce zapropo- nauczyciel nie jest w stanie dopasować się w swoim sposobie bycia do
nować mi chodzenie, ale jest pewien problem. On mieszka w Warszawie. wszystkich uczniów (chociaż bardzo się staramy i mamy szczere chęci!).
Nie wiem, czy taki z wiązek ma sens, bo prze cież bę dziemy się widywać Pozdrawiam.
tylko w weekendy i to nie w każ dy. Co z robić? Laura.
Dziękuję za nadesłane listy. W numerze październikowym radzić
Wam będzie pani pedagog. Pozdrawiam.
Ewelina Chmiel
Mam problem. Dowie działam się od koleżanki, że kolega
uważa mnie za „…”, ponieważ koleguję się z dziewczyną,
której on nie lubi, chociaż udaje , że jest inaczej.
Proszę o pomoc.
Klaudia
WISIENKA NA TORCIE
Witam Was, moi Drodzy!
Niedawno rozpoczął się nowy rok szkolny. Dla trzecioklasistów czas eksperymentów kulinarnych
w ramach zajęć technicznych i nie tylko. I właśnie dla nich (i dla łasuchów ze wszystkich innych klas) ta nowa
rubryka. Będzie ona nosić tytuł WIS IENKA NA TORC IE.
Każdy przecież lubi konsumować smaczne pokarmy. Gorzej jest natomiast z ich przyrządzaniem. Nie
zawsze mamy ochotę na spędzanie czasu w kuchni lub też nie mamy do tego żadnych zdolności. WIS IENKA NA
TORCIE to doskonała alternatywa w takich sytuacjach. Będziecie mieli okazję wypróbować bardzo proste, a za
razem niesamowicie efektowne desery oraz różnego rodzaju dania. A więc na dobry początek przedstawię Wam
przepis na babeczki, czyli obecnie ogromnie popularną przekąskę.
Potrzebne składniki:
3 jajka
2 szkl. mąki
3 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szkl. śmi etany (12-18%)
1 szkl. cukru
łyżka masła
bułka tarta
dodatek typu kakao, wiórki kokosowe itp.
Sposób wykonania:
Jajka ubijamy wraz z cukrem, aż masa stanie się puszysta i grudki cukru nie będą wyczuwalne.
Kolejno dodajemy na przemian po porcji śmietany i mąki wraz z proszkiem tak, aby zacząć i skończyć
na mące. Wszystko miksujemy ze sobą. Na koniec dodajemy do ciasta dodatek typu kakao, ilość wedle
uznania. Foremki na babeczki, najlepiej metalowe, smarujemy roztopionym masłem i posypujemy bułką
tartą (ułatwi to wyjmowanie ich po upieczeniu). Następnie wypełniamy je do 2/3 wysokości przygotowaną masą. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy w temp. 180 stopni przez 15 minut. Po wyjęciu zachwycamy się smakiem.
Doskonałym pomysłem jest również dodanie do babeczek kremu czekoladowego typu Nutella,
a wykonanie jest równie proste. Do foremki kładziemy łyżkę ciasta, następnie łyżeczkę Nutelli i na koniec przykrywamy ją kolejną łyżką ciasta. Krem czekoladowy zapewni wilgotność w środku. Pieczemy
tak samo jak zwykłe babeczki.
Smacznego!
sweet candy
3
Wywiad z panem Arkadiuszem Wójcikiem
Jak wszyscy wiecie, w naszej szkole pojawił się nowy nauczyciel
-pan Arkadiusz Wójcik, który uczy klasy trzecie edukacji dla bezp ieczeń stwa. A jak tradycja nakazu je, z każdy m nowy m nauczycielem przeprowadzamy krótki wywiad, żeby się czegoś o nim dowied zieć. Być mo że
ta wied za pozwoli Wam lep iej go poznać, zro zu mieć i … polubić.
Gimpress: Na początek chciałybyśmy się dowiedzieć, skąd pan pochodzi.
P. Wójcik: Od urodzenia mieszkam w M ałopolu.
Gimpress: Wiemy, że uczy pan w szkole w Józefowie. Jakich przedmiotów pan tam uczy?
P. Wójcik: Uczę historii, wiedzy o społeczeństwie i edukacji dla bezpieczeństwa. A po za tym jestem bibliotekarzem w szkolnej
bibliotece.
Gimpress: Co pan myśli na temat edukacji dla bezpieczeństwa? Czy jest to przydatny przedmiot?
P. Wójcik: Jest to fajny przedmiot i miło by było, gdyby okazał się on przydatny uczniom w przyszłości.
Gimpress: Różnie w życiu bywa, więc wszystko jest możliwe. Co pan myśli o naszej szkole?
P. Wójcik: Jestem mile zaskoczony panującą tu atmosferą oraz aktywnością uczniów na lekcjach.
Gimpress: To dobrze, że się panu podoba. A teraz chciałybyśmy zadać trochę delikatne pytanie. Wielu uczniów słyszało, że jest pan
dość surowym nauczycielem, więc my chciałybyśmy się dowiedzieć, czy to tylko plotki, czy może prawda.
P. Wójcik: A ja nie wiem (śmiech). Najlepiej zapytać uczniów, którzy te opinie wygłosili. Wydaje mi się zresztą, że za kilka tygodni na podstawie własnych doświadczeń sami będziecie mogli odpowiedzieć na to pytanie.
Gimpress: Hmm… Jak na razie nie wydaje się pan być surowym nauczycielem, ale podobno człowiek ma wiele twarzy, więc nie
możemy mieć żadnej pewności (śmiech). A teraz porozmawiajmy na trochę luźniejsze tematy. Co lubi pan robić w wolnym czasie?
P. Wójcik: Nie wiem, czy ja mam wolny czas (śmiech). Ale jeśli już go mam, to lubię jeździć na rowerze, podróżować - szczególnie
na kresy wschodnie i czytać książki.
Gimpress: A jakie państwa najbardziej pana interesują?
P. Wójcik: Litwa i Ukraina, a jeżeli chcecie, mogę wam podać jeszcze ulubione miasta (śmiech).
Gimpress: (śmiech) Więc jakie to miasta?
P. Wójcik: Lwów i Wilno.
Gimpress: Piękne miasta. I już ostatnie pytanie. Kim chciałby pan zostać, gdyby nie był pan nauczycielem?
P. Wójcik: Nie wiem. M oże przewodnikiem.
Gimpress: To też ciekawy zawód, zwłaszcza że lubi pan podróżować. Dziękujemy za wywiad i mamy nadzieję, że nie zmieni pan
zdania na temat naszej szkoły (śmiech).
Jak widzicie, pan Wójcik to bardzo wesoły i pogodny człowiek, o czym świadczy śmiech, który w wielu
miejscach towarzyszył tej rozmowie. Ciekawe, czy równie wes oło będzie na zajęciach edukacji dla bezpieczeństwa… (Prz yp. Red.)
Ola i Julia
KĄCIK SPORTOWY
Drodzy fani zajęć sportowych!
Na rok szko lny 2011/12 zaplanowanych zostało
mnóstwo zawodów. Niedługo będziemy mogli wziąć
udział w turnieju Coca Col a Cup! W tym roku zgłaszane
będą do niego zarówno drużyny chłopców jak i dziewcząt.
Tak, od tego roku amatorki piłki nożnej będą mogły wziąć
udział w zawodach! Wiem, że niektóre dziewczyny już nie
mogą się tego doczekać.
Wkrótce także ro zegrany zostanie mecz z rówieśnikami z Józefowa. Jeżeli wygramy to spotkanie, zakwalifiku jemy się do zawodów rejonowych, więc jest o co
walczyć.
Niebawem na zajęciach będziemy przygotowy-
wać się do zawodów lekkoatletycznych.
Jeżeli chcielibyście rozwinąć swoje u miejętności
i wziąć udział w zawodach,
zajęcia S KS są właśnie dla
Was! Dziewczęta zapraszamy
w piąt ki na godz. 14.35.
Chłopcy mogą przychodzić
w poniedziałki i środy na godz.
14.35 oraz w czwartki na godz.
12.55. Serdeczn ie zapraszamy
wszystkich chętnych!
Łukasz Wróbel
4
Dyrektor szkoły przechodzi korytarzem obok klasy,
z której słychać straszny wrzask. Wpada, łapie za
rękaw najgłośniej wrzeszczącego, wyciąga go na korytarz i stawia w kącie. Po chwili z klasy wychodzi kolejnych trzech młodzianów, którzy pytają:
- Czy możemy już iść do domu?
- A z jakiej racji?
- No... przecież skoro nasz nowy pan od matematyki
stoi w kącie, to chyba lekcji nie bę dzie, prawda?
. Co to jest: Niemiec ma
z przodu, Turczyn ma na końcu,
mężatka nie ma wcale, a panna
ma dwie w środku?
Litera "N".
Mama do Jasia.
- Synku, miałeś wrócić z podwórka
o siódmej wieczorem, a jest dziewiąta!
- Przepraszam, mamusiu. Bawiliśmy
się w pociąg i przyjechał z dwugodzinnym opóźnieniem.
Młode mał żeństwo je zupę. Niespodziewanie żona oblała sobie
bluzkę i mówi:
-No nie, wyglądam jak świnia.
-No i jeszcze zupą się oblałaś…
. Mama pyta swego synka:
- Kaziu, jak się czujesz w szkole?
- Jak na komisariacie: ciągle mnie wypytują,
a ja o niczym nie wiem.
- Przepiszę pani tabletki - mówi lekarz do pacjentki
z olbrzymią nadwagą.
- Dobrze, panie doktorze. Jak często mam je zażywać?
- Nikt ich pani nie każe zażywać. Proszę je rozsypywać na podłogę trzy razy dziennie i podnosić po jednej.
Co robi yzb yzb???
Mucha na wstecznym.
Przed ślubem:
Ona - Ciał Janek.
On - No nareszcie, już tak długo czekam.
Ona - Może chcesz żebym poszła?
On - Nie! Co Ci przyszło do głowy? Sama
myśl o tym jest dla mnie straszna!
Ona - Kochasz mnie?
On - Oczywiście, o każdej porze dnia i nocy.
Ona - Czy mnie kiedyś zdradziłeś?
On - Nie! Nigdy! Dlaczego pytasz?
Ona - Chcesz mnie pocałować?
On - Tak, za każdym razem i przy każdej
okazji.
Ona - Czy byś mnie kiedykolwiek uderzył?
On - Zwariowałaś? Przecież wiesz jaki jestem.
Ona - Czy mogę Ci zaufać?
On - Tak.
Ona - Kochanie.
Siedem lat po ślubie: Czytajcie od dołu...
Spotyka się dwóch znajomych:
- Skąd wracasz? - pyta pierwszy.
- Od dentysty - mówi drugi.
- Ile ci wyrwał?
- 300 złotych.
S. Augustyniak
A. Kaszuba (IIIB)
5