Pobierz

Transkrypt

Pobierz
14 | 9 kwietnia 2009 | Polska Głos Wielkopolski
www.poznan.naszemiasto.pl
Fakty 24|Poznań
Kierowcy i motorniczowie czekają na kolejne lekcje samoobrony
Celnicy pomagają
łapać dilerów
Rzucąpijakównałopatki
Agnieszka Smogulecka
Po pierwszych zajęciach byli
zachwyceni: nauczyli się bronić i reagować, poznali swoje
prawa. Czekali na kolejne –
miały się odbyć jeszcze
przed konferencją klimatyczną. Mimo że pilotażowe
szkolenie z samoobrony dla
kierowców i motorniczych
MPK było prawie rok temu,
do dzisiaj nie doczekali się kolejnego.
W pierwszym kursie udział
wzięło tylko 11 osób (w tym
dwie kobiety). Byli bardzo zadowoleni, dlatego od razu zaczęli namawiać kolegów i koleżanki z pracy, by zapisali się
na kolejne szkolenie.
– Już dwukrotnie udało mi
się wykorzystać umiejętności
zdobyte podczas szkolenia –
opowiada Grzegorz Łukomski,
kierowca MPK. To jego półtora
roku temu zaatakowali i pobili
pijani kierowcy. Między innymi
z inicjatywy pana Grzegorza
Komenda Wojewódzka Policji
w Poznaniu zorganizowała zajęcia z samoobrony.
Raz młody pasażer wsiadł
do jego autobusu z piwem.
Kiedy Łukomski próbował go
wyprosić z pojazdu, mężczyzna rzucił się jednak na niego
z pięściami.
– Wykręciłem mu rękę tak
jak nas uczono i wysadziłem
z autobusu – opowiada G.
Łukomski. – Nie próbował już
wsiąść do pojazdu.
Drugi raz kierowcę zaatakowano na pętli na Dębcu. Sam
musiał poradzić sobie z dwoma
pijanymi i agresywnymi pasa-
FOT.WALDEMARWYLEGALSKI
Agnieszka Smogulecka
Katarzyna Fertsch
W czerwcowym szkoleniu wzięło udział jedenaście osób. Byli zachwyceni zajęciami
Kierowcy
korzystają
z umiejętności
zdobytych
podczas zajęć
żerami, którzy chcieli jechać
dalej. Jak opowiada, położył ich
na ziemi i zapytał, czy ma zadzwonić po policję.
– Widocznie mieli coś na sumieniu, po szybciutko wyszli
z autobusu – dodaje kierowca.
Chętnie sam wziąłby udział
w kolejnym szkoleniu. Podobnie jak jego koledzy z zajezdni.
Obiecywano im zajęcia z samoobrony przed konferencją klimatyczną (na wypadek, gdyby
musieli sobie radzić z atakiem
antyglobalistów). Teraz chcie-
liby chociaż zdążyć przed Euro.
– Nasze szkolenie było z założenia jednorazowe. Wiem
jednak, że cieszyło się dużym
zainteresowaniem ze strony
kierowców i motorniczych –
mówi Henryk Gabryelczyk
z Wydziału Prewencji KWP
w Poznaniu. – Dlatego ucieszyłem się, gdy komenda miejska
policji podpisała z MPK porozumienie, na mocy którego zajęcia miały być kontynuowane.
Zgodnie z umową (parafowaną pół roku temu), policjanci mieli nauczyć pracowników MPK, jak radzić sobie
w czasie ataków terrorystycznych oraz z niecodziennymi incydentami w pojazdach. W zamian ludzie MPK mieli nauczyć
funkcjonariuszy podstaw obsługi pojazdów (np. uruchomienia i zatrzymania tram-
waju) oraz zasad budowy tramwajów i autobusów (chodziło
m.in. o wskazanie miejsc,
w których mogą być ukrywane
bomby).
– Odbyło się już kilka spotkań w tej sprawie – mówi Zbigniew Paszkiewicz z poznańskiej policji. – Trwa opracowywanie planu szkoleń oraz
procedur działania w wyjątkowych, kryzysowych sytuacjach. Niebawem zaczną się zajęcia. Nie jest wykluczone, że
niektóre ćwiczenia trzeba będzie przeprowadzić na poligonie.
– Jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje – zapewnia Ryszard Luter z biura promocji
miejskiego przewoźnika.
Wypowiedz się na stronie:
www.poznan.naszemiasto.pl
Marihuanę,kokainęiLSDprzejęli poznańscy policjanci dzięki
pomocy celników. Zatrzymano
dilera.
Policjanciicelnicyodwiedzili
kilka dni temu mieszkanie
przyulicyGrochowskiej. Stróże
prawa przypuszczali, że mieszkaniec Grunwaldu może mieć
u siebie narkotyki, zabrali więc
przewodnika zpsem wyszkolonym do szukania środków odurzających.
– W trakcie rewizji labrador
służby celnej, Paco, zaznaczył
szafę odzieżową, w której
ukryto worek foliowy zawierający 33 woreczki z marihuaną –
mówi Cezary Kosman z Izby
Celnej w Poznaniu. – Do znaleziska przyznał się obecny
namiejscu 22-letnimężczyzna.
Łącznie zabezpieczyliśmy ponad 35 gramów marihuany.
Znacznie więcej emocji, jak
mówią celnicy, dostarczyło
funkcjonariuszom przeszukanie mieszkania przy ulicy Polnej. W lokalu znajdował się bowiem pies rasy obronnej. Właściciela poproszono więc, by
wyprowadził
czworonoga
nabalkon.Mężczyznawykorzystałokazjęi...uciekł.Wyskoczył
z balkonu znajdującego się
napierwszympiętrzebudynku.
– Miał powody, by bać się
funkcjonariuszy – komentuje
Kosman. – Nasz pies wywęszył
narkotyki w dolnej szufladzie
piecakuchennego.Byłotam227
gramów marihuany, 10 znaczków pokrytych LSD oraz ponad
11gramówkokainy.Nadodatek,
w szafie z odzieżą znaleziono
pistolet z tłumikiem oraz 108
sztuk ostrej amunicji. Wartość
zabezpieczonych narkotyków
to prawie 10 tysięcy zł. Broń została przekazana do ekspertyz.
Pachołkami zablokują
wjazd na Stary Rynek
DokońcarokuekipyZarząduDróg
Miejskichzamontująspecjalnepachołkinatrzechuliczkachwokół
Starego Rynku. Wjazd na jego
płytęmabyćwtensposóbograniczony od Wielkiej, Zamkowej
iWodnej.
–Naraziesprawatajestnaetapieuzgadniania.Chcemy zabezpieczyć płytę Starego Rynku
przed dewastacją. Samochody
niszczą nie tylko infrastrukturę,
aletakżenaprzykładfontanny–
tłumaczy Dorota Wesołowska,
rzecznik prasowy ZDM.
Pachołkiimetalowerurymiałybywsuwaćsiępodnawierzch-
nie jezdni. Po opracowaniu koncepcji rozpisany zostanie przetargnawykonanieimontażtych
urządzeń.
– Myślimy też o utworzeniu
zintegrowanego systemu sterowania pachołkami z naszego
centrum przy ulicy Góreckiej
oraz na przykład z siedziby
straży miejskiej – dodaje rzecznik.
Trzeba przemyśleć także,
wjakisposóbpachołkibędąmogły być uchylane doraźnie przez
zmotoryzowanych mieszkańców i służby, takie jak: straż pożarna i pogotowie. BEM
PLEBISCYT: Wybieramy Wielkopolskiego Strażaka i OSP Roku 2009
0244909/02
Pobiedziska Ochotnicza Straż
Pożarna walczy z „kurem” od 125 lat
JednostkaOchotniczejStrażyPożarnej w Pobiedziskach obchodzi w tym roku jubileusz 125-lecia istnienia. Od 10 lat funkcjonuje w ramach Krajowego
Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. W roku ubiegłym pożarnicy z pobiedziskiej OSP brali
udział w ponad 130 akcjach
ratowniczo-gaśniczych.
Strażacy nie tylko gaszą pożary.Ratująteżofiarywypadków
drogowych, a ponieważ przez
gminę przebiega droga krajowa
Poznań-Bydgoszcz, do wypadkówdochodzitamczęsto.Szczególnie niebezpieczny jest przejazdprzezBiskupiceiJerzykowo.
Dowielutragicznychwypadków
dochodziło też na przejeździe
kolejowymwPobiedziskachLetnisku.
WokolicyPobiedziskznajduje
się wiele jezior. Dlatego strażacy
są przygotowani również
do działań na wodzie, a zimą na
lodzie. Jednostka zabezpiecza
FOT.ARCHIWUMOSPOBIEDZZISKA
Robert Domżał
Kazimierz Janiszewski jest wyróżniającym się strażakiem
również tereny rekreacyjne
idziałkiletniskowewwielu miejscowościachgminy.
Kandydatem pobiedziszczan
do tytułu Strażaka Roku jest Kazimierz Janiszewski. W OSP
udziela się od 1990 roku. PierwszekrokistawiałwMłodzieżowej
Drużynie
Pożarniczej
wPobiedziskach.Ukończyłpodstawowe szkolenia ratownicze
orazkursydla:dowódcówsekcji,
operatorów sprzętu i naczelnikówOSP.Możesięteżpochwalić
ukończeniem szkolenia na sternikamotorowodnegoorazkursu
ratownictwa medycznego w zakresie pierwszej pomocy. Stale
podnosi swoje kwalifikacje
iumiejętności,żebydziałaćefektywnie. Jest człowiekiem młodym,którystawiasobiewysokie
wymagania.
Od 1998 roku pan Kazimierz
pełni funkcje sekretarza OSP
w Pobiedziskach. Podczas akcji
ratowniczo-gaśniczych cechuje
go profesjonalizm, opanowanie
i ofiarność. Niejednokrotnie ratując ludzi narażał własne życie.
Chętnie służy pomocą młodszym strażakom. Można na nim
polegać,jaknaZawiszy–mówią
onimkoledzy.
PonadtoK.Janiszewskiczęsto
i chętnie bierze udział w prelekcjach dla dzieci i młodzieży oraz
w pracach na rzecz jednostki
OSP.Jest bardzozaangażowanyi
pomysłowy,ajegoprojektyskutkująpoprawądziałalnościOSP.
Warto dodać, że K. JaniszewskizostałodznaczonySrebrnym
MedalemzaZasługidlaPożarnictwa.