Akcjonariusze PGE i Tauronu chcą 270 mln zł od Skarbu Państwa

Transkrypt

Akcjonariusze PGE i Tauronu chcą 270 mln zł od Skarbu Państwa
17.04.2013 15:21 , ostatnia aktualizacja 17.04.2013 17:07
Akcjonariusze PGE i Tauronu chcą 270 mln zł od Skarbu Państwa
Ponad 11 tys. mniejszościowych akcjonariuszy spółek zależnych PGE i Tauronu domaga się
270 mln zł odszkodowania od Skarbu Państwa za straty poniesione podczas zamiany akcji.
W tej sprawie złożyli w środę pozew w Sądzie Okręgowym w Warszawie
http://www.forbes.pl/akcjonariusze-pge-i-taurona-chca-270-mln-zl-od-skarbu-panstwa,artykuly,147099,1,1.html
Chodzi o mniejszościowych akcjonariuszy spółek zależnych PGE i Tauron, którzy w latach 2009-2010
zawarli ze Skarbem Państwa umowę zamiany akcji spółek zależnych na akcje grup kapitałowych PGE i
Tauron PE.
"Skarb Państwa w czasie wymiany akcji zdecydowanie zaniżył ich wartość" - powiedział Marcin Juzoń,
pomysłodawca projektu "Wspólna Reprezentacja" (zrzeszającego poszkodowanych akcjonariuszy). Jak
podkreślił, "Skarb Państwa nie miał uprawnienia do zmiany parytetów w wymianie akcji, określonych w
ustawie o konsolidacji sektora elektroenergetycznego". Ocenił, że zastosowana przez resort skarbu redukcja
parytetów zamiany akcji była sprzeczna z ustawą.
Juzoń przypomniał, że ustawa gwarantuje równe traktowanie wszystkich akcjonariuszy w przypadku
zamiany akcji. "Akcjonariusze spółek zależnych PGE i Tauronu byli straszeni, że ich akcje, jeśli nie
wezmą udziału w wymianie, staną się bezwartościowe" - powiedział. Dodał, że wielu akcjonariuszy
uległo tej presji i wymieniło akcje na warunkach podyktowanych przez Skarb Państwa.
"Z dzisiejszej perspektywy można powiedzieć, że późniejsze warunki wykupu resztówek w spółkach
zależnych były dwa, a czasem nawet trzy razy korzystniejsze niż wymiana akcji z redukcją parytetu
narzuconą przez resort skarbu" - powiedział. Jego zdaniem 50 tys. akcjonariuszy zostało poszkodowanych
na kwotę 1 mld zł, z czego ok. 800 mln zł dotyczy osób z grupy PGE, a blisko 200 mln zł - z grupy Tauron.
"Skarb Państwa miał pełną wiedzę o wartości akcji. Były wykonane wyceny spółek zależnych PGE i
Tauronu. Nie zostały one jednak udostępnione akcjonariuszom, mimo że był taki obowiązek,
wynikający z przepisów prawa" - dodał.
Juzoń pytany przez dziennikarzy, dlaczego pozew jest przeciwko Skarbowi Państwa, a nie grupom PGE czy
Tauron, odpowiedział: "Umowa zamiany akcji była zawierana ze Skarbem Państwa. Spółki nie mają z tym
nic wspólnego. Błąd tkwi w zawartych umowach. Zarówno ustawę konsolidacyjną dla sektora
elektroenergetycznego, jak i rozporządzenie w tej sprawie można zinterpretować w sposób prawidłowy".
Z zarzutami akcjonariuszy nie zgadza się resort skarbu. MSP podkreśliło, że "dochodzone roszczenia
odszkodowawcze nie znajdują uzasadnienia", a zamiana akcji w spółkach elektroenergetycznych była
prowadzona zgodnie z ustawą o zasadach nabywania od Skarbu Państwa akcji w procesie konsolidacji
spółek sektora elektroenergetycznego.
Resort zaznaczył, że zamiana akcji miała charakter dobrowolny. "Co więcej w ramach procesu zamiany
akcji uprawnieni akcjonariusze uzyskali akcje spółek konsolidujących, mających znacznie większy potencjał
gospodarczy i ekonomiczny niż spółki konsolidowane" - napisano.
Resort dodał, że "w przypadku, gdy suma udostępnianych akcji spółki konsolidującej mogłaby przekroczyć
15 proc. liczby akcji objętych przez Skarb Państwa w spółce konsolidującej, następowała proporcjonalna
redukcja liczby akcji spółki konsolidującej udostępnianych w zamian za akcje spółek konsolidowanych".
2013-04-18 21:08 , ostatnia aktualizacja: 2013-04-18 21:11
Akcjonariusze energetycznych spółek skarżą państwo po konsolidacji w branży
Nawet o 54 proc. spadła wartość akcji pracowniczych po konsolidacji branży energetycznej.
http://forsal.pl/artykuly/698584,akcjonariusze_energetycznych_spolek_skarza_panstwo_po_konsolidacji_w
_branzy.html
Wczoraj poszkodowani na tej wymianie wnieśli pozew zbiorowy do Sądu Okręgowego w Warszawie
przeciwko Skarbowi Państwa, żądają wypłaty ponad 270 mln zł.
– To działania państwa doprowadziły do pokrzywdzenia, a de facto wywłaszczenia mniejszościowych
akcjonariuszy konsolidowanych spółek sektora elektroenergetycznego – tłumaczy Marcin Juzoń, szef
stowarzyszenia poszkodowanych „Wspólna reprezentacja”, zrzeszającego ponad 11,2 tys. osób. – Skarb
Państwa dał ludziom mniej, niż sam otrzymał. Na tych działaniach straty mogło ponieść nawet 50 tys. osób.
W większości to starsi ludzie, którzy wiele lat przepracowali w tych zakładach. Zależy nam na tym, by udało
się im odzyskać pieniądze – dodaje.
Sprawa dotyczy konsolidacji spółek elektroenergetycznych, jaką w 2006 r. rozpoczął rząd PiS. W wyniku
zmian powstały nowe firmy: PGE Energia, PGE Górnictwo i Energetyka, Tauron Polska Energia. Ich akcje
po zakończeniu procesu trafiły na giełdę. Problem polega na tym, że wieloletnim pracownikom zakładów,
którym w momencie prywatyzacji przyznano określoną pulę akcji, zostały po konsolidacji w ręku
bezwartościowe papiery. Widniały na nich bowiem nazwy firm, które przestały istnieć. Rząd PO
zaproponował zamianę tych bezwartościowych akcji na nowe. Ale w czasie wymiany mocno zaniżył ich
wartość. W przypadku Elektrowni Turów wycena dokonana przez PwC w 2009 r. opiewała na 45,66 zł za
walor, a akcje, które w wyniku zamiany wręczono akcjonariuszom, były warte tylko 21 zł. W przypadku
Elektrowni Bełchatów strata na akcji sięgała 10 zł.
– Prawnicy tłumaczą, że wykładnia przepisów konsolidacyjnych, które umożliwiały tę wymianę, a którą
zastosował Skarb Państwa, była nie tylko niezgodne z zapisami ustawy konsolidacyjnej, ale też niezgodna z
konstytucją – przekonuje Marcin Juzoń.
To właśnie Juzoń rozpętał całą burzę, zwracając w 2009 roku uwagę organów państwa na nieprawidłowości,
do których doszło w czasie konsolidacji. Równolegle zresztą walczy o prawa właścicieli akcji Zespołu
Elektrowni Dolna Odra. 5 lutego 2013 r. w imieniu 1088 osób złożył podobny pozew przeciwko Skarbowi
Państwa w sądzie szczecińskim.
Juzoń nie wyklucza, że kwota, jakiej domagają się od państwa poszkodowani, jeszcze się zwiększy, bo cały
czas do pozwu mogą się przyłączać nowi poszkodowani. „Wspólna reprezentacja” zamierza zebrać
wszystkich byłych akcjonariuszy spółek energetycznych, którzy w latach 2009–2010 zawarli ze Skarbem
Państwa umowę zamiany akcji. Pokrzywdzonym może być każdy, kto dokonał zamiany niezależnie od tego,
czy jest pracownikiem, inwestorem czy nawet spadkobiercą innego akcjonariusza. Szansę na odszkodowanie
mają wyłącznie osoby, które w swojej sprawie uzyskają prawomocny wyrok – samodzielnie lub zbiorowo.
Stowarzyszenie zorganizowało nawet punkty obsługi klientów w Bełchatowie i Bogatyni oraz call center w
Katowicach, aby służyć radą i pomocą. W całej Polsce z kolei organizowane są tymczasowe punkty obsługi.
Do projektu przyłączyło się 31 związków zawodowych. Przedstawiciele regionalni spotykają się z
pokrzywdzonymi w Zgorzelcu, Gryfinie, Bełchatowie, Rzeszowie i Warszawie.
Czasu jednak wcale nie ma zbyt dużo. Prawnicy uważają bowiem, że sprawa może ulec przedawnieniu
po 3 latach od momentu, w którym akcjonariusze dowiedzieli się o powstaniu szkody.
Informacja o projekcie--- www.wspólnareprezentacja.pl