Nr.2 - IT Cup

Transkrypt

Nr.2 - IT Cup
4
gazeta
Sobota 16 czerwca 2007
Szantymen z Niemiec
Jacek Kuźmicki ma dwie pasje: żeglarstwo i muzykę irlandzką. Dziś startował w regatach, wczoraj grał
ze swoim zespołem Anam Na Eireann.
Pan Jacek na co dzień pracuje w europejskiej centrali
MICROSOFT w Monachium.
Pływa od dwudziestu lat. Dwa
lata temu był na Antarktydzie.
Cieśninę Drake’a przepłynął
na pokładzie 50 – metrowego
holenderskiego barku „Europa”.
– To kontynent światła i przyroda nietknięta ręką człowieka
– wspomina.
Był też na Bałtyku i mazurskim
Sztynorcie, który uważa za magiczne miejsce.
– Uwielbiam Mazury. Jest tu
jedyny w swoim rodzaju klimat i można spotkać wspaniałych ludzi – mówi Jacek
Kuźmicki.
Na IT Cup jest już ósmy raz, tu
też pięć lat temu zadebiutował
Anam Na Eireann.
„Irlandzka dusza”, tak w przekładzie brzmi nazwa pięcioosobowego zespołu, ma już na
swoim koncie debiutancką
płytę. Ich występ rejestrowała
też TVP.
– Gramy folk z dużą ilością pie-
„Flash – Creep”
Ci, którzy znają „Cztery
Refy”, siłą rzeczy znają
„Flash – Creep”. Iza Duklewicz (skrzypce, śpiew),
Tomek Morozowski (mandolina) i Maciej Łuczak (gitara,
śni morza. To muzyka pubowa,
która niesie radość, pozwala zatrzeć granice między wykonaw-
regatowa
cami a publicznością, bo wszyscy razem dobrze się bawimy podkreśla Jacek Kuźmicki.
Biesiadnie
Podczas pierwszych godzin
piątkowej biesiady dało się
wyczuć zmęczenie całym
dniem regat. Przy stolikach
rozmawialiśmy o tym, co poszło nie tak, co zrobić, by jutro
wypaść lepiej i – oczywiście
– kogo i gdzie złapał deszcz.
Później się rozkręciliśmy, zarażeni przykładem dzieciaków
z MICROSOFTU. Niektórzy
kręcili się aż do trzeciej.
śpiew) to balladowo - folkowa
część składu „Czterech Ref”.
Refleksyjnie wprowadzili nas
w nastrój minionego wieczoru, śpiewając „Cukier
w ładowni”, „Złość”, „Sen”.
Jak żeglować, to z głową!
Nr.2.
Sobota
16 czerwca 2007
2
Sobota 16 czerwca 2007
Sobota 16 czerwca 2007
Chlup i chlap
Wiaderka i czerpaki były tego
rana najbardziej poszukiwanymi narzędziami. Żeglarze –
teleinformatycy okazali się
solidarnym bractwem. Plastikowy kubeł załogi PROKOMU SOFTWARE krążył z
łódki na łódkę niczym przechodni puchar. Niektórzy
znaleźli w bakistach nawet
pompki do wody.
A było co wybierać. W omegach zebrało się po kilkaset
litrów deszczówki! Na
krótko przed startem o
wczorajszej burzy i ulewie
przypominały już tylko kałuże w porcie…
Jedenastu z ERICSSONA
Jest ich tylu, że mogliby obsadzić niemal trzy łodzie. Pływają na dwóch.
Demokratycznie przed startem ustalają, kto zostaje na
brzegu. „Stały pobyt” na łajbie mają zagwarantowany
tylko sternicy ERICSSONA:
Tomasz Bednarczyk i Sławomir Kunze.
Tomek pływa z załogą
„warszawską”: Ewelina Da-
nowska, Marta Piątek,
Maria Sulewska i Krzysztof
Rama. W „gdańskiej” załodze Sławka są tylko faceci:
Karol Trafny, Krzysztof
Grzankowski, Tomasz Zawada, Jacek Charzyński i
Piotr Dziubanii.
„Warszawiacy” zakończyli
drugi dzień na jedenastym
miejscu, „Gdańsk” na czternastym.
3
Wiatr w żagle QNT
Co trzeci pracownik QNT ma
patent żeglarski. Firma
wspiera też innych miłośników jachtingu.
Na 12. IT Cup w dwóch zespołach pływają pracownicy
z Gliwic, Białegostoku, Warszawy, Lublina i Gorzowa.
Są to: Mariusz Woźny, Dorota
Świetlicka, Justyna Olszówka, Dariusz Cholewa,
Tylko wiatr nie był fair
Najpierw zajął czwarte miejsce, ale później nie dał się
już wyprzedzić - PROXNET
od początku radził sobie
dzielnie i dziś wygrał w cuglach dwa wyścigi.
Paweł Tarnowski i Krzysztof Wróbel
mówią, że czuli na plecach oddech
konkurentów z TELEKOMUNIKACJI
POLSKIEJ i NASK 3, którzy - jak
oceniają żeglarze - pływali dziś bardzo dobrze.
- Nam udało się dobrze wystartować i pilnować czołówki, choć
strasznie kręciło – podsumowują
Tarnowski i Wróbel.
Grzegorz Miaz ma nadzieję, że jutro
powieje. – Strategię opracujemy
dziś, przy piwie. Jutrzejszy dzień
rozstrzygnie, komu przypadną najwyższe miejsca na IT Cup - dodaje.
Po podliczeniu wszystkich dzisiejszych wyników okazało się, że drugie miejsce należy się ekipie
NASK 3, która ciągała za sznurki pod
dowództwem Jacka Terpiłowskiego,
a trzecie zajął Robert Kozioł i jego
koledzy z TELEKOMUNIKACJI.
Tymczasem nastroje wśród żeglarzy z NASK 1, którzy wylądowali
na 27 miejscu, nie są najlepsze.
- Łódki z imionami mają obrośnięte
dna i miecze. Trochę to czyściliśmy. Przy pełnych kursach, bez
miecza, nasza łódka szła szybko,
ale już z mieczem mieliśmy pro-
Regaty – szkoła team workingu?
blemy - mówi Adam Czajka.
Jutro NASK 1 będzie startował
na omedze o… imieniu Katia.
Stefan Kucypera z DIALOGU (dziś
22 pozycja w klasyfikacji) podkreśla,
że choć nie było dobrego wiatru, to
dzisiejsze wyścigi były sympatyczne
i z dużą dawką emocji.
Mistrzowie falstartu
Poranek był dla nich szczęśliwy:
wygrali pierwszy wyścig! Potem
sternik załogi POLSKIEJ WYTWÓRNI PAPIERÓW WARTOŚCIOWYCH Jarosław Gawrysiak
uznał, że powinni wymienić foka.
I to był koniec sukcesów. Jakby
tego było mało, komisja sędziowska ukarała ich za falstart. Tylko
a także Grzegorz Kapcia, Maciej Matecki, Agnieszka Kuśmierska i Paweł Płonka.
QNT nie tylko walczy w Mikołajkach. Firma organizuje własne, wewnętrzne regaty i
wspiera innych, którzy kochają żagle. Była sponsorem
tytularnym obsypanej nagrodami wyprawy North West
Passage.
ich. Podobnie jak wczoraj. Po
dwóch dniach są na dziewiątym
miejscu. Jarek ma „świeżych” załogantów: Piotra Krupę, Wojciecha
Sosińskiego i Mariusza Rudzińskiego. Dziś pływali drugi dzień
łódką nr 21. Tak wylosowali. Lwi
pazur chcą pokazać raz jeszcze
jutro. Oby tym razem bez falstartu!
- W klasyfikacji wylądowaliśmy
gdzieś pośrodku, ale nie o to chodzi. Dla mnie ważny jest np. profesjonalizm sędziów - wyjaśnia.
Paweł Paczkowski z DIALOGU dodaje, że walka była fair play.
Z kolei Piotr Wojciechowski z ATM
(dziś – 20. miejsce) już po zakoń-
czeniu dzisiejszych wyścigów nie
chciał głośno przeklinać.
- Poszło nędznie. Wyszedł nam,
w miarę, tylko jeden wyścig, ale
jakoś nie możemy się zgrać - przyznaje. - Jutro wiatru podobno nie
będzie, więc strategia może być
jedna: opalanie...
Na jeziora z Jeziornej
Z Jeziornej na jeziora długa
droga. Nic dziwnego, że załoga
DOTCOM z Konstancina Jeziornej to przede wszystkim jeziorowi nowicjusze. Dla Moniki
Kasprzak, Agnieszki Fruby i Piotra Połonkiewicza są to pierwsze
regaty w życiu. Firma DOTCOM
jest w Mikołajkach również
pierwszy raz. Doświadczonym
żeglarzem jest tylko sternik, Tomasz Subotkiewicz. Tomek startował już w IT Cup, ale pod inną
banderą. W tym roku mają
zmienne szczęście. Podczas jednego ze startów zajechał im
drogę jacht spoza regat, stracili
kilka cennych minut. Po dzisiejszym dniu plasują się na
26. miejscu.
Żeglarstwo to w przeważającej liczbie klas sport zespołowy. Załoga regatowa to
kilka osób o określonych
funkcjach, czyli „zakresach
obowiązków”. Tu każdy pilnuje okrelonego odcinka
pracy, a o końcowym sukcesie decyduje wkład pracy
wszystkich załogantów.
Ten pozytywny „team-workingowy” charakter jachtingu regatowego dostrzegają także
szefowie rozmaitych firm i wykorzystują w działaniach integrujących zespoły
pracownicze. Próbują to wykorzystać zarówno w pracy,
jak i działaniach integracyjnych. Przykłady takich działań
możemy znaleźć także
w branży IT. Kilka firm utworzyło nawet swoje tzw. sailing
teams – startują w regatach
w kraju i za granicą. Jednym
z konkretnych przykładów jest
Era Sailing Team. Działają już
od lat i organizują nawet spotkania z partnerami biznesowymi w przyjacielskich
zmaganiach na wodzie.
Niektóre firmy z kolei tworzą
dla swoich pracowników sekcje żeglarskie wspomagane
ze środków zakładowego
funduszu socjalnego. Tu najczęściej struktury żeglarskie
powstają w wyniki parcia
„oddolnego” – to sami pracownicy firmy domagają się
wsparcia swoich zainteresowań i… udaje im się to!
Wiemy, że silne lobby żeglar-
skie tworzą w swoich firmach
uczestniczące na naszych regatach MICROSOFT, PROKOM, NOKIA SIEMENS.
Niedawno należący do największych koncernów w Pol-
sce reorganizując od podstaw
jeden z najważniejszych działów zaprosił na mazurską konferencję wyjazdową szefa
pisma żeglarskiego, by ten
opowiedział jak tworzy się
teamy walczące o Puchar
Ameryki – jedno z najbardziej
skomplikowanych i precyzyjnie opracowywanych przez
strategów przedsięwzięć żeglarskich świata. Oczywiście
był to tylko jeden z punktów
konferencji, ale… Regaty też
były! Podobno pomogło!