Wideoklip z PRL - Filmoteka Szkolna
Transkrypt
Wideoklip z PRL - Filmoteka Szkolna
Wideoklip z PRL Wiesaw Kot „Wprost” 1996, nr 22 Zamiar by ambitny. Reyser Krzysztof Krauze podj si opowiedzie o zabiciu przez SB modego korowca w taki sposób, aby rzecz spodobaa si generacji X, która przysza na wiat dziesi lat po jego mierci. Postawi mia tez, i nadal rzdzi postkomuna, która usypia najmodsze pokolenie muzyk zespou Hey. Pomys „Gier ulicznych” to blada kalka obu „czowieków” Andrzeja Wajdy. Po ladach opozycjonisty skrycie zgnbionego za gbokiej komuny poda reporter, tym razem nie przynaglany gosem sumienia (jak Agnieszka-Janda) ani szantaem szefów i godem alkoholowym (jak redaktor Winkiel-Opania). Wspóczesny dziennikarz nie podejmuje si misji, lecz krci materia gównie po to, by „zarobi na skrta i popieprzy jak królik”. Instrukcj pokazow montowania demaskatorskiego materiau widz oglda ju w pierwszej scenie: donos, zdjcia z ukrytej kamery, trup w ostatnim kadrze i reporta idzie na anten. adnego ledztwa, adnej odpowiedzialnoci, poniewa reporter wybiera si wanie na wakacje do Holandii. Tak atwo krci si jednak materiay o pojedynczym byym ubeku, teraz trudnicym si przerzutem semtexu. Znacznie gorzej, gdy na podstawie podobnego donosu dziennikarz zamierza rozpracowa w jeden dzie spraw mierci Stanisawa Pyjasa. Natychmiast bowiem znajduje si w innym kraju. Polska roku 1996 wyglda w filmie tak, jakby jego scenariusz pisali wspólnie Antoni Macierewicz i Paul King z MTV. O wszystkim, co najwaniejsze w kraju, decyduj byli funkcjonariusze resortu, którzy rozpezli si po stanowiskach - od dyrektorów banków do posad portierów. W finaowej scenie okazuje si nawet, e na usugach byej ubecji pozostaje mody osiek, jakby ywcem zdjty z okadki pisma rolkowców „lizg”. Reszta spoeczestwa PRL bis wegetuje w odurzeniu konsumpcyjnym. Krakowscy mieszczanie nie maj ochoty odpowiada reporterowi na pytanie o Pyjasa, poniewa cigle spiesz si na zakupy. Emeryt ma troch wicej czasu, ale i on radzi, by „przestali jtrzy i spier..,”. W bramie przy ulicy Szewskiej, któr jeszcze bohater „Spisu cudzoonic” pokazywa cudzoziemcowi jako miejsce martyrologiczne i kultowe, mieci si teraz sklep z obuwiem sportowym. „Obiecywa ci kto, e bdzie sprawiedliwie?” - takie pytanie syszy reporter na koniec swej nieudanej misji. Nie zdy odpowiedzie, poniewa dosign go cios w serce. W Polsce nie zapanowaa sprawiedliwo - w Polsce panuje postmodernizm. Kat robi biznes z ofiar, byy ubek targany wyrzutami sumienia budzi wicej wspóczucia ni dawny pyszakowaty bohater konspiry. Zamana zostaa nawet elazna regua, i Polsk naley filmowa w konwencji sodkich obrazków z foldera dla cudzoziemców („Pestka” Krystyny Jandy) albo w stylu „czarnego” reportau z wysypiska mieci („Szamanka” Andrzeja uawskiego). W „Grach ulicznych” plamy po zuszczonym tynku na starych kamienicach ssiaduj z przydymionymi szybami wieowców z aluminium - najwaniejsze, e adnie komponuj si w kadrze, któremu ta muzycznego dostarcza zespó Hey. Widza cieszy wic, e jedno ujcie nie zajmuje trzech minut, a kamera taczy wokó postaci, ale cokolwiek zniesmacza go natrtny teledyskowy monta zastosowany do martyrologicznej przecie tematyki. eby widz atwiej przekn archeologi PRL, podano mu wstawki z widze narkotycznych, obrazki komiksowe, a nawet cinki z Polskiej Kroniki Filmowej. Kamera jest tak dalece zajta sob, e ludzi pokazuje tylko od niechcenia, czym z reguy wywiadcza im przysug, poniewa aktorstwo w filmie wyglda na amatorskie, a czsto nie ma go wcale. Co ma robi biedny pun-reporter, któremu w 1996 r. bya ubecja odbiera kamer i temat? Agnieszka w „Czowieku z elaza” trzasna drzwiami i wyjechaa do Gdaska - do kolebki. Reporter z „Gier ulicznych” nie ma kolebki, do której mógby wyjecha - on chce do mamy. Decyzja zapada na zagonie penym gbów kapucianych, za którymi w dali majacz ponure, peerelowskie blokowiska. www.filmotekaszkolna.pl