Protokół Nr XXXVI/2002

Transkrypt

Protokół Nr XXXVI/2002
PROTOKÓŁ Nr XXXVI/2002
z Sesji Rady Powiatu w Oławie
odbytej w dniu 14 lutego 2002 r.
w Sali Posiedzeń Starostwa Powiatowego
w Oławie.
Sesja Rady Powiatu rozpoczęła się o godz. 1300 , a zakończyła o godz. 1640.
Obradom przewodniczył Pan Michał Węgłowski Przewodniczący Rady Powiatu.
Obecni według załączonej listy obecności /załącznik nr 1/.
Nieobecni: radna Pani Teresa Notz,
W Sesji uczestniczyli:
- naczelnik wydziału Starostwa Powiatowego w Oławie,
- kierownicy jednostek organizacyjnych Starostwa Powiatowego w Oławie,
- dyrektorzy placówek oświatowych powiatu oławskiego.
Przewodniczący Rady Powiatu Pan Michał Węgłowski otworzył trzydziestą szóstą
Sesję Rady Powiatu w Oławie.
Po powitaniu radnych Rady Powiatu oraz gości przybyłych na Sesję, Przewodniczący
Rady stwierdził obecność 28 radnych, co stanowi quorum, przy którym Rada może
obradować i podejmować proponowane uchwały.
Przewodniczący Rady przedstawił porządek obrad:
1. Przyjęcie protokołu z Sesji, z dnia 11 stycznia 2002 r.
2. Sprawozdanie Starosty z działalności Zarządu w okresie między Sesjami oraz
z realizacji uchwał Rady Powiatu.
3. Przedstawienie przez Dyrektora Zespołu Opieki Zdrowotnej w Oławie
„Projektu restrukturyzacji Zespołu Opieki Zdrowotnej.
4. Rozpatrzenie projektów uchwał:
a/ w sprawie udzielenia pożyczki samodzielnemu Publicznemu Zakładowi
Opieki zdrowotnej w Oławie pn. Zespół Opieki Zdrowotnej w Oławie,
b/ w sprawie poręczenia
kredytu inwestycyjnego i obrotowego
zaciągniętego przez samodzielny Publiczny Zakład opieki zdrowotnej w
Oławie pn. Zespół Opieki Zdrowotnej w Oławie.
5. Sprawy samorządu powiatowego, komunikaty, interpelacje, zapytania, wnioski
i oświadczenia radnych.
Ad. 1
Przyjęcie protokołu z poprzedniej Sesji, z dnia 11 stycznia 2002 r.
Przewodniczący Rady Powiatu zwrócił się do radnych z pytaniem, czy są uwagi do
protokołu z poprzedniej Sesji, jeśli nie ma zaproponował przyjęcie protokołu w
drodze aklamacji.
Rada Powiatu przyjęła protokół z poprzedniej Sesji przez aklamację.
Ad. 2
Sprawozdanie Starosty z działalności Zarządu w okresie między Sesjami oraz z
realizacji uchwał Rady Powiatu.
Przewodniczący Rady Powiatu poprosił Starostę Powiatu Pana Stanisława Kałużę o
przedstawienie sprawozdania.
Starosta przedstawił sprawozdanie z działalności Zarządu w okresie między Sesjami
oraz z realizacji uchwał Rady Powiatu /załącznik nr 2/.
Przewodniczący Rady Powiatu podziękował Staroście Powiatu Oławskiego za
przedstawienie powyższej informacji i otworzył dyskusję.
Z pytaniem do Pana Starosty zwrócił się radny Pan Wiktor Zacharowski – jaka jest
wysokość proponowanej sprzedaży obiektu w Bystrzycy Oławskiej, dlaczego nie
doszło do sprzedaży, i jakie zostały podjęte w tym kierunku dalsze działania.
Starosta wyjaśnił, że przetarg został ogłoszony na 2 budynki, stanowiące własność
Powiatu Oławskiego, położone w Bystrzycy i Oławie, przy ul. 11 listopada 14. Cena
wywoławcza budynku w Bystrzycy 134 mln zł. Zarząd postanowił odstąpić od
możliwości obniżenia ceny wywoławczej nieruchomości. Przedstawiamy po raz drugi
obiekt do przetargu.
Ad. 3
Dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Oławie Pan Marek Nowak przedstawił projekt
restrukturyzacji Zespołu Opieki Zdrowotnej w Oławie. Podkreślił, iż podstawą do
osiągnięcia sukcesu jest z jednej strony – zwiększenie dochodów, z drugiej zaś
zmniejszenie wydatków .
Dyrektor dokonał cząstkowej analizy usług medycznych świadczonych przez szpital,
a także analizy potrzeb rynku na usługi świadczone przez szpital:
Pediatria, która obecnie zajmuje 1200 m2, z 30 łóżkami, będzie musiała się
skoncentrować na 550 m. kw. z taką samą ilością łóżek. Ginekologia i położnictwo,
która zajmowała łącznie 1,5 piętra, czyli łącznie – 2.200 m2, będzie musiała się obyć
bez 500 m2. Tu jest szczególna sytuacja, z uwagi na istnienie pewnych reżimów
sanitarnych, które nie pozwalają pewnych oddziałów, z pewnymi oddziałami łączyć.
Położnictwo z natury rzeczy jest wydzielone i nic nie da się zrobić. Została
rozgęszczona chirurgia i przystępujemy do rozgęszczania oddziału chorób
wewnętrznych. Po raz pierwszy w tym roku zakontraktowaliśmy łóżka kardiologiczne,
które są finansowane zdecydowanie lepiej, niż łóżka internistyczne.
Zakontraktowaliśmy także usługi angiochirurgiczne. Różnica – przypadki
kardiologiczne /zawał y serca, arytmia itp./, które były leczone w szpitalu, lecz nie
miały swojego kodu, zagwarantowanego przez Kasę Chorych były płacone jak
procedury internistyczne, czyli z reguły niżej. Obecnie mamy 16 łóżek, za które
dostaliśmy w ubiegłym roku po 5 zł, teraz dostaniemy po 10 zł. To samo dotyczy
angiochirurgii, która jest lepiej płatna niż chirurgia ogólna, pomimo tego że zostały
wykonane skomplikowane operacje angiochirurgiczne, dostawaliśmy za nie tyle
samo pieniędzy, co za wyrostek robaczkowy,
Dzisiaj dzięki temu że jest zakontraktowany kod oddziału ze swoim numerem,
będziemy za to brali takie pieniądze, jakie powinniśmy brać, czyli takie jakie Kasa
Chorych płaci (...). Podobnie planujemy z innymi procedurami, które są wykonywane,
lecz nie mają swojego kodu oddziału. Stąd powstała konieczność utworzenia
oddziałów specjalistycznych – ortopedycznego i urologicznego, dlatego, że
procedury ortopedyczne i tak wykonujemy. Więc gdybyśmy mieli dzisiaj
zatrudnionych 2 lekarzy ortopedów, to za miesiąc styczeń Kasa Chorych nie
odebrałaby nam 69 tys. zł. W styczniu wykonaliśmy procedur ortopedycznych na
kwotę 69 tys. zł. Kasa Chorych za to nie zapłaci, bo nie ma kodu oddziału i nie ma
specjalisty ortopedy. Należy posiadać oddział zarejestrowany i mieć dwóch
specjalistów o II stopniu, wówczas zapłacą. Oddział urologiczny - konieczność
utworzenia takiego oddziału jest oczywista. Lepiej za ten sam zabieg płaci się
urologowi, niż za ten sam zabieg ginekologowi. Czy jest na to miejsce. Tak zwalniamy pewne całe sale. W związku z tymi przesunięciami otwiera nam się
możliwość utworzenia 2 oddziałów po 15 lóżek każdy, w których będą specjaliści z
ortopedii i urologii. Będą oni mogli załatwiać już zgodnie z wymogami Kasy Chorych,
czy pacjentów i właśnie oni będą ratowali te pieniądze, które w tej chwili tracimy.
Poza tym będą mogli wykonywać te procedury, których nikt nie robi, czyli będą
powiększać dochód szpitala.
Dyrektor odniósł się także do nadmiarów powierzchniowych szpitala:
Posunięcia idą w tym kierunku, aby dopasować powierzchnię tych
poszczególnych miejsc, np. apteka, gdzie można wygospodarować kolejne 300 m2
Kolejne miejsce, gdzie można leczyć pacjentów, czyli kolejne 300 m2, gdzie
docelowo będzie pracowało 12 osób - to jest laboratorium. Zostanie ono
przeniesione do pomieszczeń aptecznych; będzie łącznie apteka i laboratorium. W
tej sytuacji, w tym miejscu mamy kolejny oddział, gdzie można leczyć ludzi. Punktem
strategicznym w szpitalu jest oddział internistyczny, gdzie z czysto medycznych
względów część pacjentów wymaga opieki i doleczania. W związku z tym
postanowiono. utworzyć oddział długoterminowy, gdzie się dolecza pacjentów w
starszym wieku /obsługa pielęgniarska i konsultacja lekarska/; pobyt w szpitalu
przewidziano nawet do 90 dni. Na początek w pierwszym etapie obłożenie będzie
wynosiło – 30 łóżek. Drugi etap - kolejne 30 łóżek. Dochodzi tu inny rodzaj
finansowania, nie za procedury, ale za osobodni opieki. W związku z tym będzie to
dodatkowy dochód, bo każdy dzień pobytu tj 20 zł z Kasy Chorych plus do ¾ renty
lub emerytury. Tak Kasa Chorych finansuje. Ruszamy już w marcu . Ostatnim
działaniem jest uruchomienie oddziału chemioterapii dziennej. Obecnie polega to na
tym, że większość pacjentów z nowotworem jest zdiagnozowana na jednym z
oddziałów – taki pacjent ma skierowanie do onkologa, onkolog ustala rodzaj
chemioterapii, i kieruje do szpitala rejonowego. Taki jest wymóg, ale Kasa Chorych
nie płaci za chemioterapię. Płaci wtedy, gdy jest kod oddziału i oddział
chemioterapii. Chemioterapia prowadzona od lat jest podawana pacjentom, lecz
podajemy za darmo. Takich stanowisk planujemy otworzyć 6. Będą funkcjonowały
od 8 rano do 20 wieczorem.
W odpowiedzi na tę reorganizację - utrzymywał Dyrektor Pan Marek Nowak – muszą
nastąpić przesunięcia osobowe. Udało nam się podpisać ze związkami zawodowymi
porozumienie, dotyczące ilości pracowników zwalnianych w tym roku. Brakuje
pieniędzy na pokrycie tych zwolnień. Odnosząc się do ustawy, która mówi, że te
pieniądze mamy dostać z budżetu centralnego, czyli ze Skarbu Państwa, to na
pewno je dostaniemy. Jest to kwota ok. 1,5 mln zł.
Dyrektor zastanawiał się, czy da się zwiększyć ilość procedur wykonywanych,
żeby dostać więcej pieniędzy z Kasy Chorych?.
W niektórych przypadkach tak, w niektórych nie – podkreślił w swoim
wystąpieniu. Jeżeli np. na oddziale laryngologii obłożenie zawiera się w granicach
ok. 85 – 90 %.; najwięcej jest tam procedur zabiegowych. Oddział wewnętrzny jeżeli
się odblokuje od pacjentów długoterminowych, to będzie mógł zwiększyć ilość
przyjęć pacjentów. Jeżeli chodzi o oddział chirurgiczny - tam są rezerwy. Liczymy
się z tym, że ten oddział zintensyfikuje swoją pracę tzn. że obłożenie z 65% wzrośnie
do 80 % - takie jest zapotrzebowanie. Ale należy dać taką usługę, której nie ma.
Taką usługą jest endoskopia. Są pacjenci którzy od nas odpływają, bo uważają - po
co ja mam sobie dać przeciąć brzuch przy pomocy noża, skoro ja mogę pojechać i
zrobić laparoskopowe usunięcie wyrostka robaczkowego, woreczka żółciowego,
cysty jajnika itp. Musi być laparoskopia, czyli endoskopia dlatego, że inaczej
przegramy konkurencję z każdym innym podmiotem. Dzisiaj zabiegi endoskopowe
są robione już w gabinetach prywatnych, wiec nie ma żadnego powodu, żeby w pełni
zabezpieczeniu szpitali nie robić tych zabiegów (..). To jest znowu kwestia pieniędzy,
ale myślę że jeszcze w tym roku tego urządzenia się dorobimy (..). Żeby była
jasność, że mamy endoskopie internistyczne, które służą do zaglądania w różne
naturalne otwory ciała i z góry i z dołu, natomiast nie mamy endoskopii, która
wchodzi w te jamy ciała, które są zamknięte z natury rzeczy, czyli w jamę brzuszną,
w staw kolanowy. To są wszystkie te rzeczy, które z całą pewnością w tym roku
uruchomimy. Bo tylko to da nam pewną konkurencyjność, w stosunku do innych
zakładów opieki zdrowotnej.
Dyrektor poinformował, iż do planu restrukturyzacji zostaną dołączone na dzisiejszej
Sesji informacje, dotyczące planowanych przychodów i kosztów Zespołu Opieki
Zdrowotnej, w latach od 2002 do 2005 r.
Wystąpienie Dyrektora Pana Marka Nowaka uzupełniła Dyrektor ds. ekonomiczno –
administracyjnych Zespołu Opieki Zdrowotnej w Oławie Pani Krystyna Stanisławska:
Restrukturyzacja nasza polega na trzech różnych kierunkach. Jeden z
kierunków to jest oczywiście – obniżanie kosztów, i w tym niestety mieszczą się zwolnienia pracowników – nieuniknione. Tak to musi się odbyć. Drugim czynnikiem
obniżającym koszty to jest - poprawienie gospodarności naszego szpitala –
będziemy lepiej gospodarować tymi zasobami, które są. Drugim czynnikiem,
elementem restrukturyzacyjnym poprawy i wychodzenia szpitala z problemów
finansowych jest
wzrost dotychczasowych usług; te usługi, które były jest
możliwość, żeby właśnie one dawały nam szansę wzrostową, czyli przyciąganie
większej ilości pacjentów. Jest to możliwe, ponieważ powstał dział marketingu; do
tej pory dział marketingu zajmował się rozliczeniami finansowymi z Kasą Chorych.
Wobec tego połączyliśmy Dział Statystyki Medycznej razem z Działem Rozliczeń.
Dział Marketingu będzie się starał, aby przyciągać pacjentów, ale dzięki temu
będziemy podnieść ilość usług, które są do tej pory świadczone. Nastawiamy się na
pacjentów z Wrocławia, powiatu strzelińskiego, brzeskiego i oczywiście chcemy
zatrzymać wszystkich pacjentów z Oławy i powiatu oławskiego. Chcemy, żeby ci
pacjenci nie wyjeżdżali do Wrocławia. Rozwój szpitala - nie ma możliwości, aby
szpital wyszedł z zapaści, jaka obecnie jest. Obecnie dług szpitala, jeszcze bez
odsetek – wynosi ok. 13 mln zł. Wartość szpitala obecnie została wyceniona na
niecałe 12 mln zł. Dług przerasta wartość szpitala. Brak możliwości na odrobienie
długu, bo zmniejszenie kosztów to nie jest jedyna droga, i jakby nie daje nam szans
na wyjście z problemu, jest ten totalny rozwój. Rozwój ten będzie nam dawał szansę
żebyśmy w ciągu kilku lat wyszli z problemów finansowych. Na rozwój są potrzebne
inwestycje, dlatego nie ma możliwości, aby ten rozwój rozpocząć, a zwiększyć
przychody szpitala bez inwestycji. Stąd pojawiła się nasza prośba do Rady Powiatu,
aby zastanowić się nad możliwością poręczenia tego kredytu.
Jeśli chodzi o kredyty – kontynuowała Pani Dyrektor - kredyty z definicji nie są
udzielane szpitalom. Ja przeszłam wszystkie banki, to mogę powiedzieć, że
rozmawiałam prawie ze wszystkimi bankami, jakie w Polsce są, łącznie z bankami
zagranicznymi i w zasadzie wszędzie uzyskałam odpowiedź – nie (...). Nie
udzielamy, bo szpitale są tak niepewnym podmiotem spłacającym, gwarantującym
spłatę kredytu, że w zasadzie tego nie udzielają. Odpowiedziały tylko dwa banki na
moją koncepcję. W zasadzie dały mi szansę, bo pozostałe banki w ogóle nie dały mi
szans przedstawienia koncepcji restrukturyzacji i koncepcji rozwoju. Natomiast te
dwa banki zainteresowały się moim Biznes Planem i uznały, że rzeczywiście przy
takim Biznes Planie, no i oczywiście przy ludziach, którzy pracują w tym szpitalu, bo
to jest też jeden z elementów tj. osiągnięcia zawodowe ludzi pracujących w szpitalu dają szansę, że ten kredyt może być spłacony. Jest to BREBANK i BPH. Są to
jedyne banki, które dały taką szansę. Wobec tego policzyliśmy, że nasz kredyt
powinien wynosić od 5 do 7 mln. zł, z tym, że ok. 4,5 mln. zł byłoby przeznaczone na
inwestycje, a 2,5 mln. zł na kredyt obrotowy.
Dyrektor wyjaśniła, na czym polega kredyt obrotowy oraz jakie zostały przyjęte
założenia:
W przyjętych założeniach nie jest możliwe, aby spłacać największy dług szpitala,
tj. dług wobec pracowników. Dług wobec pracowników należy rozłożyć na kilka lat.
Gdyby został przyznany kredyt w wysokości 7 mln. zł, są jeszcze inne elementy
chwili obecnej – windykacja komornicza, zobowiązania wobec pracowników, którzy
domagają się odzyskania pieniędzy, ale niesłusznie przez zastępstwo procesowe,
przez adwokatów. Cały kredyt przeszedłby na spłatę długu wobec pracowników.
Pani Dyrektor w swoim wystąpieniu postawiła warunek:
Chcę to państwu uświadomić, chcę być uczciwa wobec państwa, wobec
Starostwa i wobec tego, co robię. Ja mogę się podpisać tylko pod tym, co daje
szansę, nie mogę sobie pozwolić na to, że moje nazwisko będzie zbrukane. W takim
razie warunek jest taki, że kredyt bierzemy z dyrektorem i podpisujemy pod
warunkiem, że domówimy się z pracownikami. Inaczej – nie podpiszę się pod
kredytem (...). Jutro umówiliśmy się z pracownikami, w tej sali. Mam też nadzieję, że
Starostwo będzie obecne na tej jutrzejszej dyskusji z pracownikami i de facto
powinniśmy podpisać ugodę z pracownikami na początku przyszłego tygodnia, bo w
innym przypadku nie bierzemy kredytu. A jeśli nie bierzemy kredytu – wtedy groźba
zamknięcia szpitala jest bardzo bliska.
Nadto Dyrektor ZOZ – przedstawiła założenia oraz możliwości wyjścia z zapaści
finansowej oławskiego szpitala:
Podstawowym założeniem jest - spowodowanie ugody z pracownikami. Według
wstępnej analizy - wyjście z długu należy przyjąć w okresie ok. 3,5 lat. Biorąc pod
uwagę przyjęty okres, należy założyć, że szpital się przekształca, wówczas możliwe
jest, aby dług wobec pracowników został zamieniony na bony prywatyzacyjne. W
przypadku odmiennego stanu rzeczy – okres wyjścia z długu podwaja się. Drugim
założeniem jest - możliwość otrzymania kredytu na początku m - ca marca. W
przypadku otrzymania kredytu w terminie późniejszym - długi z dostawcami zaczną
rosnąć. Należy podkreślić, że z większością dostawców zostały podpisane ugody
sądowe, dzięki temu została odblokowana możliwość funkcjonowania szpitala.
Trzecim założeniem jest – prowadzenie dyscypliny budżetowej, poprzez rozwój
szpitala oraz zmniejszanie kosztów, według przyjętych wytycznych. Ostatnia fala
zwolnień została przewidziana w m - cu lutym. Kolejne założenie - to uruchomienie
oddziału opiekuńczo – leczniczego, które zostało zaplanowane w połowie m - ca
marca, przy obłożeniu 30 łóżek. W całym szpitalu do końca roku ilość łóżek ma się
zwiększyć z 230 do 400.
Dyrektor Pani Krystyna Stanisławska dokonała interpretacji planowanych dochodów
i kosztów Zespołu Opieki Zdrowotnej w Oławie, w latach 2002 do 2005 r./ załącznik
nr 3/.
Zdaniem Pani Dyrektor - oławski szpital ma bardzo duże szanse wyjścia z impasu.
Ma szansę istnieć, rozwijać się i utrzymać pracowników, w ilości jaka zostanie w m cu lutym, pod warunkiem podpisania ugody z pracownikami i uzyskania kredytu.
Nadto Dyrektor podkreśliła, że płynność finansową uzyskalibyśmy na początku 2006
r., przy tym założeniach, o których mówiłam.
Przewodniczący Rady Powiatu otworzył dyskusję.
Radny Pan Marek Starczewski zapytał o stanowisko Komisji Zdrowia i Pomocy
Społecznej w sprawie przedstawionego projektu restrukturyzacji oławskiego szpitala.
Przewodniczący Rady Powiatu wyjaśnił, że Sesja została przygotowana na wniosek
Zarządu, w trybie nadzwyczajnym, i z uwagi na ograniczenie czasowe nie odbyły
się posiedzenia komisji stałych.
Głos zabrał Przewodniczący Rady Społecznej SP Zespołu Opieki Zdrowotnej w
Oławie Pan Stanisław Kałuża, który poinformował, że Rada Społeczna odbyła
posiedzenie w dniu 7 lutego br., na którym to zapoznała się z aktualnym projektem
restrukturyzacji /poprzedni projekt z dnia 24 stycznia br. przedstawiono Radzie
Społecznej/. Zabrakło tylko materiałów na temat planowanych przychodów i kosztów.
Informacja w tym zakresie została przedstawiona przez Dyrekcję ZOZ – u. Rada
Społeczna ZOZ – u wyraziła opinię pozytywną, co do proponowanych rozwiązań,
zawartych w projekcie, z pewnymi uwagami m.in. organizacja komercyjnego Domu
Spokojnej Starości budynku przychodni przyszpitalnej. Rada Społeczna taki postulat
odrzuciła, ponieważ podjęta przez Radę Powiatu uchwała w swojej treści zawierała
zapis o przekształceniu Przychodni Rejonowo – Specjalistycznej w Oławie, przy ul.
Baczyńskiego 1, w Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej, pod nazwą „Hipokrates”.
Pozostałe uwagi dotyczyły samego poręczenia kredytu – jeśli chodzi o proporcje wysokość kredytu obrotowego, a kredytu inwestycyjnego. Dyrekcja ZOZ – u
wyjaśniła, że finansując rozwiązania inwestycyjne można pozyskać dużo większe
dochody i wyjść z impasu za 4 lata. Również dyskutowana była sprawa redukcji
etatów. Rada Społeczna w tej materii wyraziła zgodę, uważając, że jest to m.in.
jedna z metod dojścia do oddłużenia i do istnienia szpitala.
Ponadto Przewodniczący poinformował, że Rada Społeczna zobowiązała Dyrekcję
ZOZ – u do przygotowania szczegółowych informacji o inwestycjach, które przynoszą
dochody, celem przedstawienia na Sesji Rady Powiatu.
Radny Pan Put , w oparciu o przedstawioną informację o planowanych dochodach i
kosztach, zapytał:
- jakie atuty posiada nasz szpital,
- co może zadecydować o jakości wykonywanych usług,
- skąd bierze się stwierdzenie, zawarte w przedstawionej informacji, że „lecznictwo
podstawowe przynosi straty”.
Dyrektor Marek Nowak udzielił odpowiedzi:
Lecznictwo podstawowe w takim układzie, jaki panuje przy ZOZ – ie, tj. jedyny
Zakład Publiczny, który został - ma dzisiaj ok. 2 tys. pacjentów. Ma budynek
nieprzystosowany do wymogów Kasy Chorych, właściwie ruina budynku, który
wymaga gwałtownego remontu, bo tam może zdarzyć się nieszczęście. Ma palaczy,
którzy palą na granicy bezpieczeństwa w kotłach, które grożą wybuchem.
Zadeklarowani pacjenci /ok.1700/ są w stanie sfinansować pensję lekarza,
pielęgniarki i ewentualnie osoby sprzątającej. Tam na dzisiaj jest zatrudnionych
ponad 17 osób, w związku z tym przychody z POZ, nie są w stanie pokryć kosztów
utrzymania personelu. Nie są też w stanie zgenerować pieniędzy na
wyremontowanie budynku, czyli jest to chore, to co zostało. Niepubliczne Zakłady
Opieki Zdrowotnej nie dopłacają do tego interesu, ponieważ są ekonomiczne tzn.
zatrudniają tyle osób, ile są w stanie wyżywić z tego, co uzyskają z Kasy Chorych.
Kasa Chorych sama określiła poprzez wyliczenia statyczne, że optymalną ilością
osób zdeklarowanych do jednego lekarza POZ – jest od 2 - 2,5 tys. W związku z tym
nie ma możliwości, żeby się to utrzymywało. Dlatego mówimy, że jest to
nieekonomiczne, w wydaniu ZOZ - owskim, a jest ekonomiczne w wydaniu
Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej. Poza tym, jest jeszcze gra rynkowa.(...)
W związku z tym Podstawowa Opieka Zdrowotna jest opłacalna, w ujęciu
Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej, natomiast jest zupełnie wykrzywiona,
jeśli chodzi o Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej, bo tam się nic nie zmieniło –
zarówno w sposobie finansowania, jak i w sposobie myślenia o swoim warsztacie
pracy.
Drugie pytanie – jakie szpital ma zalety, które pozwolą ściągnąć tutaj pacjentów.
Otóż ma same zalety. Po pierwsze jest to budynek dwudziestoletni budynek,
wybudowany jako szpital i spełniający przynajmniej 70 % norm dla budynków,
mogących spełniać warunki świadczeń medycznych. Budynek, w który niewiele
trzeba zainwestować, żeby jeszcze bardziej go unowocześnić ma doskonałą kadrę
lekarzy bardzo wykształconych i doskonałą kadrę pielęgniarek, bardzo
poświęconych swojemu zawodowi. Ma dobrą renomę na rynku, i to przekłada się
chociażby w statystykach, które mówią, że do tego szpitala coraz więcej osób
przyjeżdża właśnie z obszaru Strzelina i z obszaru Brzegu opolskiego. Ma, jako
jedyny na Dolnym Śląsku coś co nazywa się „porodem wodnym” i to ściąga bardzo
dużą ilość pacjentek, do tego stopnia, że 25 % rodzących w poprzednich latach - to
były pacjentki z Wrocławia. W zeszłym roku była pewna bariera, bo nie było
porozumień między Kasami Chorych, w związku z tym część pacjentów z Brzegu
jakby nie mogła się u nas leczyć, ponieważ Dolnośląska Kasa Chorych nie chciała
się rozliczać z Opolską Kasą Chorych. W tej chwili ta bariera została usunięta i nie
ma żadnych przeszkód, żeby ci pacjenci z terenu Brzegu przychodzili do szpitala w
Oławie. Zaletą jest jeszcze to, że jest bardzo łatwy dojazd, jest to 14 km z jednej
miejscowości, ponad 20 km z drugiej, a szpital w Brzegu prawdopodobnie zostanie
zamknięty, bo tam dochodzi do fuzji szpitali. Powiat brzeski ma 2 szpitale – jeden w
Brzegu, drugi w Grodkowie. Ponieważ jest jedna dyrekcja, bo taka jest zasada –
jeden szpital w jednym powiecie, to ten szpital będzie łączony. Pytanie – które
oddziały, gdzie przejdą. Jestem przekonany, że cokolwiek się tam stanie to będzie
dla nas z pożytkiem. Poza tym należy zwrócić uwagę na kondycję szpitala w sensie
możliwości rozwoju. My mamy tutaj olbrzymie możliwości rozwoju, bo jest to budynek
– na całe nasze szczęście - budowany z pewnymi zapasami, natomiast szpital w
Strzelinie jest to stary szpital wermachtowski, który był tylko szpitalem chirurgicznym,
przyfrontowym i on nie ma żadnej szansy na jego rozwinięcie. A jedyna inwestycja,
która tam poszła była nietrafiona, ponieważ postanowiono tam zrobić sztuczna
nerkę, czyli nefrologię z dializą. Niestety spóźniono się o ok. 1.5 roku. Dzisiaj ten, kto
się spóźnia traci. Szpital w Strzelinie, gdyby poszedł w dializy lat temu 2, to dzisiaj by
dobrze funkcjonował. Niestety poszedł w dializy zbyt późno i Wrocław w
międzyczasie uruchomił ponad 30 łóżek dializacyjnych i tam w tej chwili jest po
remoncie budynek, do którego nikt nie chce wprowadzić sprzętu, bo to się
zwyczajnie nie opłaca. W związku z tym ja bym powiedział tak – mamy same zalety,
jedyną wadą jest to, że generalnie unosi się zapach bankructwa szpitala i z tym
zapachem musimy jak najszybciej skończyć, dlatego jak się pojawia takie pojęcie
„bankrut”, to wtedy ludzie zaczynają skrzętnie to miejsce omijać i jeżeli pokażemy, że
ten szpital nie jest bankrutem, ale że się rozwija, z całą pewnością on będzie się
mógł rozwijać bez żadnych przeszkód. Każdy z państwa gdzieś tam w szpitalu
wrocławskim był, czy to na Traugutta, w jednym, w drugim szpitalu, czy w szpitalu na
1 Maja. Pytam się – gdzie chcielibyście się państwo leczyć – tam, czy tu. Ja
uważam, że tu, bo tutaj warunki dla pacjenta są tysiąc razy lepsze. Olbrzymią
zasługą, że tak właśnie jest, jest zasługa ludzi, którzy tam pracują. Na modernizację
szpitala wyłożyli pieniądze sponsorzy, pozyskiwani przez pracowników. Jeżeli ten
szpital jeszcze czegoś nie ma, to nie ma tych rzeczy, które są dla sponsorów zbyt
trudne do dźwignięcia, ale możliwe do zrealizowania przez nas, w przypadku gdy
państwo poświadczycie nam kredyt. My nie możemy pracować na aparatach
rentgenowskich, które mają 22 lata, bo zdarzy nam się Białystok, czyli poparzenie
pacjentów, ale żeby to zrobić i żeby pacjent czuł się bezpiecznie musimy w ten
szpital zainwestować. I nie ma takiej możliwości, żeby ten szpital zbankrutował. Ale
to zależy w tej chwili w 95 % od państwa. Od tego, czy dzisiaj podniesiecie tę rękę i
przyznacie ten kredyt w całości, czy będziecie dzielić ten kredyt na części, albo
odsuwać tę decyzję jeszcze na jakiś czas.
W ramach uzupełnienia odpowiedzi radnemu Pani Franciszkowi Putowi głos zabrała
Dyrektor Pani Krystyna Stanisławska:
Te działania, które zaproponowaliśmy i w Biznes Planie ujęliśmy /Starosta
otrzyma Biznes Plan/. Jakie są założenia prognozowe ?. Pójście strategiczne w tych
kierunkach zostało zrobione na podstawie badań rynkowych. Bank, pomimo
uzyskania od państwa poręczenia, nie udzieliłby kredytu, gdyby nie zweryfikował
Biznes Planu. Biznes Plan musi posiadać element jakim jest: badanie rynku, czy
prognozy rynkowe i oczywiście analizy ekonomiczne, które wskazują, że
strategicznie w tych kierunkach możemy pójść. Dlatego też prognozy, które
przyjmujemy, że ściągniemy pacjentów są absolutnie poparte obliczeniami i poparte
czynnikami ekonomicznymi. My już mamy pomysł jak działać, natomiast inne szpitale
tego pomysłu jeszcze nie mają. Jak filozof ekonomii mówi: „Nie wielcy pożerają
małych, lecz szybsi wolniejszych”. To jest nasza główna zaleta. My wiemy i chcemy
to zrobić. Jesteśmy zdeterminowani.
Radny Pan Józef Hołyński odnosząc się do wypowiedzi Dyrektora ZOZ –u Pana
Marka Nowaka powiedział:
Rada Powiatu na pewno chciałaby, aby szpital powiatowy w Oławie istniał.
Otrzymaliśmy tylko projekt restrukturyzacji ogólnikowy, w trybie pilnym zostaliśmy
zwołani. Państwo chcecie 7 mln. zł kredytu. W tej chwili państwo przedstawiacie nam
planowane przychody. Brak jest wyliczeń co do rozdysponowania 4,5 mln. zł. Pan
Dyrektor mówił o dokumentach w tej kwestii, ale na dzisiejszy dzień nie mamy ich w
posiadaniu. Nawiązując do projektu restrukturyzacji oławskiego szpitala, chciałbym,
aby taki optymizm był wszędzie, że tak szybko wyjdziemy z tych długów. Ale proszę
zwrócić uwagę na to, że państwo podajecie w jakim tempie będziemy dochodzić do
pewnych osiągnięć. Sprawa dotyczy zakładanej liczby łóżek w 2002 r. /str. 14/ ,
gdzie w I kwartale ma być 220 lóżek, a w IV kwartale 400 łóżek – należy zwrócić
uwagę jak krótki okres nas dzieli. Druga sprawa /str.16/ - Struktura przychodów i
kosztów w stosunku do liczby zatrudnionych pracowników w 2002 r. – w III kwartale
przychody ZOZ – u będą wyższe od kosztów, to oznacza, że ZOZ – w III kwartale
tego roku osiągnie zyski. Z drugiej zaś strony Pan Dyrektor mówi, że straciliśmy
punkty, i to nie mniej jak 10, może w niektórych miejscach do 30. Z tej informacji
wynika, że w ciągu 7 miesięcy te środki spowodują bardzo realne i korzystne
zjawisko, z drugiej strony mówimy o kredycie 2,5 mln. zł, który to kredyt zostanie w
części przeznaczony na spłatę zobowiązań /str 11/ cyt. „Spłacanie części długów
świadomie odłożono na dalszy termin, ze względu na brak możliwości ich spłat.
Niestety będzie się to wiązało z kosztowną egzekucją ze strony wierzycieli, lecz
szpital zyska na czasie ich spłat” oraz cyt. ”Dług wobec pracowników odsunięto z
konieczności na dalszy plan”. Mówicie państwo o 13,5 mln. zł długu, z drugiej zaś
strony 2,5 mln. zł kredytu obrotowego, natomiast nie mówi się o pracownikach, a
przecież należy zauważyć, że są pracownicy którzy będą zwolnieni oraz ci którzy
mają już wyroki. Wyrażając swoją ocenę chciałbym powiedzieć, że należy dosyć
ostrożnie podchodzić do sprawy inwestycji, a skupić się nad załatwianiem spraw z
dłużnikami. To powiat jest tą stroną, która przyszłościowo jest najbardziej zagrożona,
bo banki to wyraźnie zaakcentowały, że niezbędne jest poręczenie powiatu.
Radny Pan Józef Hołyński apelował - aby inwestować tylko w tych punktach, które
dają pewne gwarancje sukcesu. Ponadto radny zauważył, że informacja, która
została przedstawiona przez Dyrektora ZOZ – u Panią Krystynę Stanisławską nie
jest zawarta w przedłożonym projekcie restrukturyzacji.
Dyrektor Pani Krystyna Stanisławska odniosła się do kwestii przedstawionych przez
radnego Pana Józefa Hołyńskiego :
W projekcie restrukturyzacji zwrócił pan uwagę, że w ostatnim kwartale koszty
są niższe od przychodów. Ale należy zauważyć, że aby podsumować cały rok, trzeba
zsumować koszty i przychody z całego roku. Z referowanego przeze mnie materiału
należy zauważyć, że rok obecny zamknie się stratą – ponad 64 tys. zł. Jeśli pan
popatrzył na ostatni kwartał, nie oznacza to, że taki jest przychód w całym roku,
należy to zsumować. Jeśli chodzi o dokładne wyliczenie z Biznes Planu –
odpowiadam – strategicznie przyjęliśmy, że gdy weźmiemy 7 mln. zł kredytu, to
wystarczy nam tylko na spłatę połowy długów. Nie ma to sensu. Bank nie udziela
takiego kredytu, bank udziela kredytu na podstawie Biznes Planu, który powinien
zawierać perspektywę kilkuletnią. Nasz Biznes Plan został przygotowany na okres 5
lat i musi nam dawać perspektywę spłaty nie tylko kredytu, ale także możliwość
odzyskiwania płynności finansowej. Bank ma wówczas gwarancję, że uzyskany
kredyt będziemy spłacać w ratach, jeżeli wykażemy, że potrafimy na to zarabiać.
Słusznie pan zwrócił uwagę, że część wierzycieli strategicznie odsuwamy. Zdaję
sobie sprawę, że będzie się to wiązało z wyrokami sądowymi, w związku z tym
należy powiększyć odsetki na spłatę tego długu. Dług ten będziemy spłacać z
naszych przyszłych zysków, bo innej możliwości nie ma. Dlatego też zawarliśmy
ugody wyłącznie z tymi wierzycielami, którzy są nam potrzebni: dostawcy leków,
środków opatrunkowych, dostawcy żywności itp. Firmie BRESKO, ZOZ jest winien
1.400 tys. zł. W tej sytuacji należy sądzić, że sprawa zakończy się w sądzie.
Ponieważ mamy pewne zastrzeżenia do tej firmy, i zanim się sprawa zakończy
upłynie okres 2 lat. Po tym okresie dopiero zaczniemy spłacać tej firmie. Pozostali
wierzyciele to: firma IMPEL, dostawcy odczynników chemicznych. Również
wierzycielem strategicznym są pracownicy, z którymi zamierzamy się domówić. Ja
uświadamiam pracowników, że oni, tak jak my muszą strategicznie popatrzeć na
swój prywatny biznes, czy dla nich ważniejsze jest otrzymanie jednej 13 – pensji,
czy na wiele lat gwarantowane miejsce pracy. Ponieważ szpital będzie przynosił
zyski, w związku z tym możemy pracownikom zaoferować podpisanie ugody
sądowej, że pierwsze wpłaty zaczną się w IV kwartale. Na spłatę zobowiązań wobec
pracowników należy przyjąć okres 3 lat.
Radny Pan Józef Hołyński podkreślił, że w swojej wypowiedzi głównie mówił o długu i
o pracownikach zwolnionych i zwalnianych w przyszłości.
Dyrektor Pani Krystyna Stanisławska odniosła się do powyższych spraw:
Pracownicy, którzy odeszli nie mają interesu, natomiast mają interes szybkiego
otrzymania pieniędzy. Jeśli się z nami domówią, to do następnego miesiąca
będziemy im spłacać. To jest w Biznes Planie zawarte, że z pracownikami, którzy
odeszli już się nie domówimy, czyli będziemy musieli zapłacić natychmiast z
odsetkami.
Radny Pan Józef Hołyński ponownie nawiązał do projektu restrukturyzacji, który
zawiera zapis, że usługi świadczone przez firmę BRESKO były zawyżone o 50 %, a
także, że 31 listopada 201 r. podpisano aneks do umowy, na podstawie którego
wszyscy pracownicy przechodzą do szpitala. Tym samym 84 osoby wróciło na stan
szpitala. Pytanie brzmi: kto tu podpisał, w jakim celu, i co ZOZ z tego tytułu zyskał?.
Dyrektor Marek Nowak złożył w tej kwestii wyjaśnienie:
Umowa z firmą BRESKO obowiązywała od 1997r., bo w tym roku została
podpisana. BRESKO przyjęło ponad 80 pracowników ZOZ – u i podpisało umowę
na konkretną kwotę, za którą będzie wykonywać usługę sprzątania, pilnowania /
chodziło głównie o pracowników sprzątających i utrzymujących czystość na
podwórku, czyli placowi, portierzy/. Ta umowa była renegocjowana poprzez aneksy;
za każdym razem to nie było obniżanie tylko zmniejszanie zakresu świadczonych
usług z utrzymaniem ceny. Ponieważ poprzedni dyrektor odszedł przed dniem 30
listopada 2001 r., w dniu 30 listopada firma BRESKO przyjechała ze swoimi
adwokatami, a było ich chyba trzech i żądała natychmiastowej wypłaty zaległej
kwoty 1,5 mln. zł, albo pozbawi szpital sprzątania. Po 3 - 4 godzinnych dyskusjach /
takim straszeniu/ wymogła – podkreślił Pan Dyrektor – na ówczesnej dyrekcji
podpisania niekorzystnego aneksu. Był niekorzystny z tego powodu, że przekazywał
nam pracowników w trybie art. 23’ kp, co skutkowało przeniesieniem wszystkich
niezapłaconych przez BRESKO zobowiązań w stosunku do ZUS – u, podatków itp.,
z całych tych poprzednich lat, kiedy byli zatrudnieni w BRESKO, ponieważ było
mówione o 84 etatach przeliczeniowych.(…) Do Wydziału Cywilnego i z powództwa
cywilnego skarżą firmę BRESKO. Droga długa i niepewna. W związku z tym
sprowadziliśmy do nas na kontrole PIP. Wytłumaczyliśmy na czym polega nasze
zagrożenie. PIP przeprowadziła kontrolę u nas i w firmie BRESKO i zdecydowała, że
wszystkie zobowiązania do 31 grudnia 2001 r. w stosunku do tych pracowników
zostaną po stronie firmy BRESKO, czyli przyjęliśmy tych pracowników, bo tak została
podpisana umowa cywilno –prawna, i od tego nie ma odwołania. Uzyskaliśmy tylko
tyle, że utrzymujemy tych pracowników bez zaszłości finansowych (…). Przyjmując
pracowników powiedzieliśmy im, że połowę z nich zwolnimy w pierwszej turze i to się
stało. Oni dostali wypowiedzenie dlatego, że my jesteśmy w stanie utrzymać
porządek w tym szpitalu mniej więcej w 50 % tych ludzi, którzy byli zatrudnieni w
BRESKO i to utrzymać na takim samym poziomie, jak było to utrzymywane
wcześniej.(…) Udało nam się odsunąć od nas ten bicz finansowy w wysokości 800 –
1 mln. zł. Otrzymaliśmy z ZUS – u pismo, że wszystkie wierzytelności dla nich mamy
płacić przez ZUS (…).
Radny Pan Józef Hołyński zapytał, czy były sprawdzone procedury przetargowe
pozostałych firm, które świadczą usługi zewnętrzne.
Nadto radny odniósł się do projektu restrukturyzacji i zauważył, że usługi zewnętrzne
stanowią dość duży procent udziału w kosztach szpitala, bo wynoszą ponad 3 mln. zł
rocznie. Sugerujecie państwo, że te usługi powinny być wydzierżawiane firmom
zewnętrznym, ponieważ zauważyłem, że żywienie wraca ponownie do ZOZ – u z
dniem 1 lutego br. Zaoszczędzicie państwo na tym ok. 60 tys. zł rocznie, a z drugiej
strony piszecie państwo, że jednak firma IMPEL świadczyła usługi na wysokim
poziomie i należałoby jej zwrócić tę usługę.
Dyrektor ZOZ- u odniósł się do wypowiedzi radnego Pana Józefa Hołyńskiego:
Usługi zewnętrzne to tylko – firma BRESKO – sprzątanie, firma IMPEL żywienie i firma MAX – pranie. Firma BRESKO, to zdecydowanie niekorzystna
umowa, która się zakończyła. Jeszcze będziemy z nią mieć do czynienia około 2 - 3
lat. Firma IMPEL wykonywała dobrze zadanie, ale było wszystko bardzo drogie. My
dzisiaj jesteśmy w stanie zrobić znacznie taniej, wykorzystując tych samych ludzi.
Dodatkowo prowadzimy sprzedaż komercyjną, bo będziemy żywić jedną z dużych
firm w Oławie. Ponadto mamy jeszcze bar, w którym pacjenci, czy personel może
sobie kupić jedzenie w godzinach pracy. Natomiast firma MAX jest na razie nie do
przeskoczenia, ponadto jak zrobiliśmy wyliczenie, to bardzo trudno byłoby nam
zainwestować w urządzenia pralnicze, zatrudnić ludzi i prać za 3 zł/1kg bielizny (…).
W związku z tym tę usługę utrzymujemy, bo nie ma na rynku tańszej. Jest to firma,
która obsługuje cały Dolny Śląsk (...). Natomiast od tych od których możemy odejść,
to odchodzimy, ponieważ utrzymujemy pracowników, zatrudnienie dla mieszkańców
Oławy i powiatu oławskiego. Nie jesteśmy zagrożeni takim straszeniem jak np. firma
IMPEL nas straszyła, że jutro nam nie da jedzenia. W tej sytuacji od następnego
dnia sami przygotowaliśmy sobie żywność. Zwiększyło to nam koszty w poprzednim i
tym miesiącu (...).
Dyrektor Pani Krystyna Stanisławska złożyła wyjaśnienie do pytania radnego Pana
Józefa Hołyńskiego dot. procedur przetargowych.
Jeżeli chodzi o przetargi, były one organizowane bardzo dobrze. Przetarg na
BRESKO w 1996 r. – umowy były bardzo niekorzystne, ale nie wypada tego
komentować, zostało to ujęte w analizie.
Radny Pan Bogdan Olejnik zwrócił się z pytaniem do Dyrektora ZOZ – u:
- do kiedy ostatecznie państwo chcecie mieć potwierdzenie pożyczki, ponieważ
jesteśmy zaskoczeni pewnymi materiałami, które zostały przedstawione. Gdyby
istniała taka możliwość, aby powtórnie spotkać się na posiedzeniu, po
przeanalizowaniu sprawy, wówczas moglibyśmy w tej sprawie dać odpowiedź.
Dyrektor Pan Marek Nowak wyjaśnił:
Materiały spłynęły zbyt późno, ale chcieliśmy, aby te materiały były
maksymalnie rzetelne. Myśmy założyli, że ten kredyt mamy, stąd też negocjując z
dłużnikami odsyłaliśmy ich na koniec marca. Procedura zweryfikowania tego, co my
składamy do banku musi trwać (...). Nawet ze związkowcami nie możemy się
dogadać, bo jak się jednego dnia dogadamy, to drugiego dnia zmieniają swoje
decyzje (…).
Rady Pan Bogdan Olejnik pytanie skierował do Starosty Powiatu:
Sprawa dotyczyła szkoły w Jakubowicach. My jesteśmy postawieni przed faktem
głosowania 7 mln. zł dla oławskiego ZOZ – u. Jeśli porównamy tę skalę problemu
dot. szkoły, wówczas Starostwo też naciskało na Radę, aby szkołę likwidować –
później się wycofało. Pytanie – co będzie dalej, jeśli pewne działania się nie
powiodą i my kolejnej radzie zostawimy ten problem finansowy do rozstrzygnięcia.
Są to zobowiązania bardzo duże. Szkoda, że to dzisiejsze spotkanie jest przed
spotkaniem Dyrekcji szpitala z pracownikami (…). Co spowodowało, że dopiero teraz
sprawa ZOZ –u jest w taki sposób załatwiana, i jak Pan Starosta, jako reprezentant
Zarządu pragnie zapewnić mieszkańców, Pana Dyrektora i radnych o tym, że ta
droga jest dobra.
Starosta Powiatu złożył wyjaśnienie w powyższej sprawie;
Odpowiedzi udzielił Pan Dyrektor. Zarząd Powiatu otrzymał wniosek o udzielenie
kredytu 7 dni temu. W związku z tym, że Kasa Chorych od tego roku nie zaliczkuje
wykonanych usług, szpital nie otrzymał pieniędzy na bieżącą działalność. W takiej
sytuacji Dyrekcja szpitala zwróciła się do Zarządu Powiatu o udzielenie pożyczki w
wysokości 300 tys. zł, brakującej na wypłatę wynagrodzeń dla pracowników (…).
Zarząd Powiatu postanowił zwrócić się z projektem uchwały do Rady Powiatu o
udzielenie pożyczki na wypłatę dla pracowników. Jeśli dzisiaj Zarząd uzyska
akceptację Rady, w dniu jutrzejszym pracownicy otrzymają zaległą wypłatę za m - c
styczeń. Ponadto Dyrekcja ZOZ – u zwróciła się do Zarządu Powiatu o jak
najpilniejsze zwołanie Sesji i udzielenie poręczenia kredytu (…).
Ponownie głos zabrał radny Pan Bogdan Olejnik:
Pan jest odpowiedzialny, jako Starosta za sytuację w ZOZ – ie (…). Pytanie –
jeśli Pan w niniejszej sprawie, o mniejszej skali finansowej prowadził jedno, drugie,
piąte posiedzenie i później, po podjęciu decyzji Pan się z tego wycofał, to co będzie
jeśli pewne rzeczy nie pójdą tak, jak planuje Dyrekcja. Chcę zaznaczyć – Dyrektor
jest osobą, która objęła stanowisko niedawno i robi wszystko, aby tę sytuację
poprawić, natomiast na Radzie spoczywa obowiązek odpowiedzialności za rozwój
sytuacji w tej placówce od początku kadencji.
Do wypowiedzi radnego odniósł się Starosta Powiatu:
Nie mogę brać na siebie odpowiedzialności, bo nie wiemy jak będzie
realizowana polityka w ZOZ – ach w naszym kraju. W tej chwili mamy problem, jak
wprowadzić plan restrukturyzacji ten, który przedstawiła Dyrekcja ZOZ – u. Uważam,
że plan jest dobry, zawiera wszystkie elementy wyjścia z kryzysu, jest na pewno
trudny i ryzykowny, ale gdyby spełniło się te warunki, to na pewno będzie on
realizowany.
Dyrektor ZOZ – u - ad vocem - generalny zarzut – dlaczego dzisiaj i dlaczego tak
szybko. Mieliśmy do wyboru dwie możliwości; jak byłem po konkursie to Pan
Starosta powiedział, że jest tak tragicznie, że może trzeba będzie wynająć firmę
consultingową. Odpowiedziałem – można, ale to trwa średnio 3 miesiące i kosztuje
od 60 – 100 tys. zł dla takiej jednostki. Pytanie – czy my mamy pieniądze na to.
Uważam, że potrafimy to sami zrobić (...). Presja, jaką wywieraliśmy z Panią Dyrektor
na Panu Staroście, który bronił się, bo chciał to przeprowadzić przez komisje.
Wielokrotnie tłumaczyliśmy, że jeżeli to będzie przeprowadzane przez komisje, to
zgubimy ten czas, który jest jeszcze do uratowania (…). Jeżeli ci, którzy w tej chwili
odsunęli od nas bicz wyciągania pieniędzy, zaczną realizować zgodnie z naszymi
podpisami, bo to myśmy się z nimi umówili, że do marca zaczniemy pewne formy
spłaty uskuteczniać (…). Z symulacji matematycznej wynika że gdybyśmy nic nie
zrobili, to na koniec tego roku mamy 21 mln. zł długu. Dzisiaj wkładamy 7 mln. zł i
mamy szansę na odzyskanie. Jest szansa, że na koniec roku będziemy mieć długu
ok. 100 tys. zł, a nie 3.5 mln. zł. Jak nic nie zrobimy, to mamy 21 mln. zł długu (…).
Radna Pani Kazimiera Grzeszczak, w odniesieniu do planu restrukturyzacji poruszyła
poniższe sprawy:
Mówi się o podjęciu ponownej próby odzyskania pieniędzy z Kasy Chorych.
Zostało wyliczone, że istnieje ok. 2 mln. zł długu wobec ZOZ – u. Pytanie – co do
tej pory Dyrekcja zrobiła w tym kierunku, i jakie widzi szanse na odzyskanie tych
pieniędzy. Drugie pytanie – jacy są jeszcze dłużnicy w stosunku do ZOZ – u i jaka
jest to kwota. Pan Dyrektor informował o utworzeniu nowych oddziałów. Jest to
szpital powiatowy i pewne oddziały można tworzyć i mogą one funkcjonować.
Natomiast mówi się także o oddziałach tzw. scentralizowanych przy dużych
szpitalach – chemioterapia i szybkie leczenie (...). Pytania – jakie działania zostały
zrobione w tej kwestii. Jaka jest pewność i jaką drogę przyjęła dyrekcja w celu
uzyskania pieniędzy z Kasy Chorych za te usługi. Następne pytanie – usłyszałam o
utworzeniu nowego oddziału do leczenia ale nic nie usłyszałam na temat balneologii,
a jest to też jakaś forma leczenia.
Dyrektor ZOZ – u udzielił odpowiedzi na zadane pytania:
Balneologia nie jest refinansowana przez Kasę Chorych. Rehabilitacja składa
się z różnych elementów i m.in. jest balneologia, za którą się nie płaci, bo nie ma
kodu w Kasie Chorych (...). Jeżeli zarabiamy na innych działalnościach na tyle, że
stać nas na to, żeby utrzymać balneologię do której dopłacamy, to możemy to robić
(...). Rehabilitacja natomiast jest potrzebna, ma ona swój kod i jest płacona w
pewnych zakresach, uwarunkowana pewnymi procedurami. Rehabilitacja przy
szpitalu musi być nawet gdyby nie była finansowana (...). Mówimy tylko o tych
rzeczach, które chcemy dodać albo chcemy ująć, bo to jest restrukturyzacja.
Jeżeli chodzi o Kasę Chorych i dług. Jak się przeanalizuje dokumenty, to widać, że
Kasa Chorych nam nie dopłaciła 2 mln. zł, w ciągu 3 lat. W styczniu wykonaliśmy
usługi ortopedyczne na kwotę 69 tys. zł, i też nam Kasa Chorych nie zapłaciła. W tej
sytuacji nie mamy szansy odzyskania tych pieniędzy, albo jest ona bardzo mała.
Usługi takie, które nie posiadają zakodowań oddziałów, a są wykonywane - nie są
płacone. Dług 2 mln. zł z Kasy Chorych wynika z braku procedur, które możemy
wykonywać odpłatnie i z pewnych niedokładności rozliczeń między Kasą Chorych, a
szpitalem (...).
Dyrektor Pani Krystyna Stanisławska uzupełniła:
Pani Wicestarosto zwróciła Pani uwagę na zaszłe długi, za co bardzo dziękuję
(...). Zrobiłam dokładną analizę, z której wynika, że przez okres 3 lat ten dług istniał
(...). Jest szansa, że część tych długów zostanie odzyskana i prowadzimy rozmowy
w tym kierunku (...). Policzyliśmy, że w tych 2 mln. zł prawdopodobnie odzyskamy
ok. 600 tys. zł (...). Pozostały dług, z uwagi na przedawnienie nie jest możliwy do
odzyskania.
W sprawie wierzycieli wypowiedziała się Pani Alina Szczuko – Główny Księgowy:
Naszymi wierzycielami są pacjenci nieubezpieczeni oraz jednostki służby
zdrowia, gdzie wykonujemy również takie badania, które nie są możliwe do
wykonanie w naszym szpitalu. Rzędu 250 tys. zł /stan na koniec roku ubiegłego/
mamy u dłużników. Niestety w I kwartale jest to trudne do odzyskania. Są to również
zakłady opieki zdrowotnej, którym my nie płacimy, i też oni nam nie płacą oraz osoby
fizyczne zagraniczne, a przede wszystkim z Ukrainy, z którymi Państwo nie
podpisało układu. Niemniej podjęliśmy wszelkie działania, aby te środki do naszej
kasy sprowadzić.
Dyrektor Pan Marek Nowak kontynuował;
Jest cała lista osób z nazwiskiem, imieniem i adresem. Są to adresy z naszego
powiatu. Zgodnie z przepisami jest taka instytucja jak pomoc społeczna, która
powinna za nich pokryć (...). Nie ma jednego dokumentu ubezpieczenia
zdrowotnego, my możemy jedynie opierać się na deklaracji pacjenta (...). Pacjent
jest leczony, a nie ma płatnika. Dopóki w Polsce nie wprowadzi się jednego
dokumentu ubezpieczenia społecznego, to takie sytuacje będą miały miejsce (...).
My możemy się oprzeć wyłącznie na oświadczeniu (...).
Gdybyśmy mieli zatrudnionych 2 lekarzy ortopedów to mielibyśmy 65 tys. zł zysku
(...). Czy to wystarczający powód, aby zatrudnić dwóch wysoko wyspecjalizowanych
specjalistów ?
Radna Pani Kazimiera Grzeszczak nieustępliwie pytała:
Jaką mamy pewność, że będziemy mieć zapłacone za te łóżka, które powstaną i
zostanie powiększona liczba łóżek w szpitalu powiatowy (…). Skąd mamy pewność
- bo ja się cały czas boję, że 2 mln. zł mamy nie zapłacone przez Kasę Chorych za
okres 3 lat. Na ile Pan Dyrektor jest w stanie zapewnić, że te łóżka będą na pewno
opłacone i Kasa Chorych nam przekaże należne państwu pieniądze.
Dyrektor ZOZ- u argumentował:
Jak pani słucha radia i telewizji – zaczęliśmy pracować w styczniu, nie
wiedzieliśmy za jakie pieniądze (…). Trzeba było wówczas takie pytanie zadać, bo
nie wiedzieliśmy, a pracowaliśmy już przez trzydzieści parę dni. Co będzie w
przyszłym roku – nie wiem, bo Minister chce przewrócić służbę zdrowia (…). Ja
mogę Panią tylko zapewnić. My opieramy się na rozeznaniu rynku, na rozmowach z
Kasą Chorych, na tym wszystkim, co jest postawą do stwierdzenia, że nie chcemy
tutaj robić nefrologii, że nie chcemy robić neurochirurgii (...). Możemy robić to, co
robimy i nie mamy za to zapłacone, i to co wiemy, że w uzgodnieniu z Kasą Chorych
podpiszemy na to kontrakt (…).
Radna Pani Kazimiera Grzeszczak pytała dalej:
Rozmawiamy o realiach i chcę je po prostu czuć, żeby podnieść rękę do góry
lub nie podnieść. Stąd takie pytanie.
Dyrektor ZOZ – u ponownie ustosunkował się do wypowiedzi radnej Pani Kazimiery
Grzeszczak:
Myślę, że Pani tę rękę jednak podniesie, ponieważ mamy tylko jedną
alternatywę, chyba, że pani ma lepszy projekt restrukturyzacji szpitala, który mógłby
być kontrprojektem do tego (…). W tym systemie, systemie jakim funkcjonujemy, ten
szpital będzie miał 22 miliony długu na koniec roku, jeśli nic nie zrobimy.
Dyrektor Pani Krystyna Stanisławska uzupełniła:
Tworząc Biznes Plan mamy gwarancję, że Kasa Chorych z nami podpisze
umowę, że te usługi, które będziemy sprzedawać będziemy mogli sprzedawać.
Robiąc Biznes Plan, który będzie oceniany, weryfikowany przez najlepszych
specjalistów, jakich można sobie wybrać, bo są to specjaliści bankowi, a analitycy
ekonomiczni zdecydują, czy Biznes Plan ma szansę powodzenia. Ponadto wzięliśmy
pod uwagę analizy rynkowe, badania rynkowe. Zaplanowaliśmy, przyjmując pewne
rozwiązania, że są one poparte analizami, badaniami (...).
Wiceprzewodniczący Rady Powiatu Pan Andrzej Wołosiański w swoim wystąpieniu
podkreślił:
My tutaj przez 2 lata dyskutujemy o sytuacji w ZOZ – ie. Słuchaliśmy wywodów
poprzedniego Dyrektora, wiemy jakie były plany – nie było żadnych. Zmieniliśmy
Dyrektora po to, aby zrobił porządek w tym szpitalu. Dzisiaj on ma konkretną
propozycję. Te propozycje, które składa – bardzo mi się podobają – są rzeczowe,
oparte o pewne fakty. Pokazuje nam dzisiaj, co nie zostało zrobione za poprzedniej
Dyrekcji, jakie były błędy, jakie były usługi, za które nie otrzymywało się pieniędzy –
ma on dzisiaj jakiś pomysł i plan. Dlatego potrzebuje pieniędzy, aby je otrzymać
potrzeby jest Biznes Plan. To będą badać fachowcy (…). Uważam, że jeśli chcemy
coś w tym szpitalu zmienić, myślę, że każdy chce aby ten szpital funkcjonował, to
powinniśmy zaufać Dyrekcji, zaufać ocenie banku i ten kredyt poręczyć.
Radna Pani Joanna Kruk – Gręziak:
Sprawa dotyczy rozbudowy Centralnej Izby Przyjęć i dodatkowo, czy my
będziemy mieli szansę wejść w projekt ratownictwa medycznego, jakie mamy
szanse ?
Dyrektor ZOZ – u ustosunkował się do powyższego pytania:
Centralna Izba Przyjęć to jest pewny krok do ratownictwa medycznego,
ponieważ w projekcie szpitala jest lądowisko helikoptera. Wiem, że taki projekt
zagospodarowania tego terenu wokół jest w tej chwili robiony. Zostało zaplanowane
lądowisko helikoptera. Potrzebna jest nam prawdziwa Izba Przyjęć, nie gabinety
przyjęć na poszczególne oddziały (…). W początkowej wersji robimy 5 łóżek.
Poprzez bliskość autostrady i łatwość dolotu do nas będzie się on zawierał w tym
pakiecie ratownictwa medycznego. Ten pakiet prawdopodobnie ruszy w przyszłym
roku, jeśli będą pieniądze. Z całą pewnością wybrane zostaną te szpitale, które w
większej części są do niego przygotowane. Jest to duża inwestycja, która już jest
planowana. Cały parter – do wind – to będzie jedna wielka Izba Przyjęć, z centralną
24 h rejestracją, sprzężoną z systemem komputerowym. Jak nam się uda to ten
system zintegrowany za 6 m- cy powinien być czynny (...).
Dyrektor Pani Krystyna Stanisławska uzupełniła:
Centralna Izba Przyjęć jest również po to robiona, aby mieć oszczędności (...).
Usprawni to obsługę pacjentów oraz uszczelnimy procedury rozliczeń, czyli będą
tylko 4 osoby na całą dobę, które będą oczywiście przeszkolone (…).
Radny Pan Stanisław Karpiński odniósł się do projektu restrukturyzacji ZOZ - u:
W zestawieniu kosztów inwestycyjnych „Organizacja sterylizacji – 2.030 zł”.
Czym się ta sterylizacja wyróżnia, bo jest to olbrzymi koszt?
Dyrektor ZOZ – u wyjaśnił:
Są to sterylizatory, które mają swoje lata. Muszą być kupione nowe sterylizatory,
stąd ten kredyt inwestycyjny jest tak duży, bo rzeczywiście największą kwotą w tym
kredycie jest sterylizacja centralna. Wzięliśmy tę kwotę z pewnych propozycji od firm.
Tam zawiera się nie tylko sterylizatory, ale jest to całe oprzyrządowanie, które musi
w nowoczesnym szpitalu funkcjonować (...). Aby zrobić OIOM należy kupić
sterylizatory (…). Dzisiaj mamy nowszą świadomość cen sterylizatorów, będzie to
tańszy koszt. Pomieszczenie ma być wygospodarowane w pralni, tam jest najbliżej
do wytwórni pary. W tej chwili para produkowana w pralni jest transportowana
ponad 200 m na trzecie piętro (…). To, że my występujemy o ten kredyt w wysokości
4.5 mln. zł, to nie oznacza, że my te 4,5 mln. zł wydamy. My będziemy wydawali te
pieniądze transami, tzn. na daną rzecz, którą będziemy wdrażać - będziemy brali te
pieniądze i wydawali. Być może, że uda nam się poprzez negocjacje za 2,5 mln. zł,
ale to będzie tylko zysk, bo tego kredytu nie weźmiemy z banku, czyli nie będziemy
od tego płacić odsetek. Gdybyśmy tam jeszcze wprowadzili zakup nowego
rentgena, to by było jeszcze bardziej szokujące, bo mamy trzy, 25 - letnie, które
ledwie chodzą. Nie chcieliśmy tego wprowadzać, uważamy, że to zrealizujemy z
zysku, który osiągniemy dzięki kredytowi, który państwo poświadczycie.
Radny Pan Wiktor Zacharowski zwrócił się z pytaniem;
Dyrekcja ZOZ – u mówiła o potrzebie zaciągnięcia kredytu w wysokości 7 mln.
zł, natomiast projekt uchwały mówi o 5 mln. zł. Pytanie – czy kwota 5 mln. zł da ten
sam efekt, o którym mówimy?
Dyrektor ZOZ – u Pani Krystyna Stanisławska odpowiedziała:
Przyjęliśmy w Biznes Planie spłatę naszych wszystkich zaległości w ciągu 3,5
roku jeżeli szpital się przekształci i będziemy mogli dług wobec pracowników
zamienić na bony prywatyzacyjne. Jeżeli dostaniemy kredyt w wysokości 5 mln. zł, to
też będziemy z tego zadowoleni, później złapiemy płynność finansową, ale nadal
będzie wszystko przebiegało zgodnie z założonym planem. Przesunie się tylko okres
spłat, co w bezpieczeństwie przyjęliśmy. Ja to policzyłam, dlatego, że spodziewałam
się tego, że bank udzieli mniejszego kredytu. Nie udzieli nam tak wysokiego kredytu,
wobec tego przewidziałam ,że będzie się to rozkładało na następne lata i w Biznes
Planie jest to przyjęte.
Radny Pan Aleksander Mitek zapytał:
- czy bank już przeprowadził analizę Biznes Planu, jeśli nie to do kiedy wyrazi tę
opinię?,
- jaka będzie kolejność inwestycji i to co państwo zaplanowaliście będzie rozpoczęte
i zakończone w tym roku, bo rozumiem, że na tym opieracie państwo możliwość
wyjścia z zadłużenia.
Do powyższych pytań ustosunkował się Dyrektor ZOZ – u Pan Marek Nowak:
Bank oczywiście nie przeprowadził analizy Biznes Planu, ponieważ nie siądzie
do tego, dopóki nie będzie poświadczenia, że państwo gwarantujecie poręczeniem.
W rozmowach z bankami te założenia musiały być przedstawione, bo inaczej nie
chcieliby z nami rozmawiać. Banki tylko nie dostali dokumentu, ale generalnie
wiedzą o co chodzi, wiedzą na co mamy je wydać i wiedzą z skąd chcemy brać
dochody. Na poziomie werbalnym to jest załatwione. Bank zobowiązał się, że
otrzymamy ten kredyt w ciągu 2 - 3 tygodni tj. około 15 marca, wówczas to
zaczynamy tym kredytem obrotowym zatykać tych, którzy chcą nas powiesić, czyli
komorników.
Co do inwestycji – inwestycje już się zaczęły, już pewne pomieszczenia zmieniły
zasiedlenie, w poniedziałek zaczynamy przygotowywać laboratorium, aby można
było w ciągu 2 - 3 tygodni je przenieść. Harmonogram naszych prac jest bardzo
szczegółowy, natomiast to co jest najważniejsze w tym roku tj. OIOM i jednocześnie
sterylizatornia, bo jest to jedno z drugim uzależnione poprzez miejsce, w którym stoi.
Mam też obietnicę Pana Starosty, że dofinansuje nas w kwocie 300 tys. zł, na OIOM,
były to obietnice między 20 grudnia, a 1 stycznia 2002 r. i myślę, jak coś tam sprzeda
to dostaniemy. Chcemy wszystkie rzeczy zaplanowane dokonać w tym roku, nie
mamy czasu do rozciągania na lata następne, bo lata następne to tylko intensywna
praca.
Dyrektor Pani Krystyna Stanisławska uzupełniła:
W połowie marca zacznie działać oddział opiekuńczo - leczniczy, dlatego tak się
śpieszymy z ograniczeniem powierzchni apteki i przeniesieniem laboratorium, aby w
miejsce laboratorium zaczął funkcjonować taki oddział już od 15 marca, wiemy też,
że jesteśmy w stanie te łóżka zapełnić do końca marca. W tym okresie będzie już 30
łóżek. Będziemy organizować drugą część oddziału opiekuńczo – leczniczego na
byłym oddziale dziecięcym. Da nam to następne 30 łóżek i to będzie zapełnione do
końca m - ca kwietnia. Wiem, że zapotrzebowanie jest, bo niewiele szpitali ma taki
oddział (..).
Radny Pan Aleksander Mitek:
Łatwiej bym podjął decyzję, gdyby bank wyraził pozytywną opinię na temat
państwa planu. Natomiast stawianie sprawy, że jeśli my udzielimy gwarancji, to
wówczas bank udzieli pozytywnej opinii, jest odwróceniem sytuacji. Byłoby nam o
wiele łatwiej podjąć decyzję np. dzisiaj wyrażamy warunkowo, że jesteśmy otwarci
na udzielenie kredytu, kiedy bank wykłada własne pieniądze, ocenia pozytywnie
państwa Biznes Plan.
Dyrektor Pani Krystyna Stanisławska argumentowała:
Niestety Pan to odwraca, jest to odwrócenie sytuacji. Rozmawialiśmy ze
wszystkimi bankami, aby banki udzieliły nam promesy na kredyt, ponieważ
przedstawiliśmy naszą koncepcję. My z Panem dyrektorem poświęciliśmy dużo
czasu, aby rozmawiać z dyrektorami banków i tylko te dwa banki dały nam taką
możliwość, ponieważ przedstawiliśmy im swoją koncepcję. Bank, aby podjął się
oceny zdolności kredytowej, w tym również Biznes Planu, wymaga od nas złożenia
całej dokumentacji. Natomiast – podkreśliła Pani dyrektor - poręczenie kredytu z
państwa strony nie jest gwarancją otrzymania tego kredytu. Poręczenie jest
konieczne, ale jest jednym z elementów uzyskania kredytu.
Dyrektor Pan Marek Nowak uzupełnił wypowiedź Pani Krystyny Stanisławskiej:
Poręczenie kredytu przez państwa to jest jak znaczek skarbowy na
dokumentacji. Jak jest wymagane 4 dokumenty, to nie może być 3,5 (…).
Występując o poręczenie otwieramy sobie ostatni dokument do banku (...).
Najważniejsze jest to, czy pan Dyrektor banku podpisze (...).
Radny Pan Aleksander Mitek dalej kontynuował:
Jeśli bank nie ma 10 tys. zł na przeprowadzenie analizy, to jeśli mamy dać
poręczenie na 4,5 mln. zł i jeśli mamy wyrazić zgodę na udzielenie krótkoterminowej
pożyczki w wysokości 300 tys. zł – to uważam, że nie jest wielkim wysiłkiem dla
banku przeprowadzenie tej analizy. Jeśli chodzi o koszty, to możemy również je
pokryć. Radny powtórzył - jeśli byłaby pozytywna analiza banku na temat Biznes
Planu, wówczas o wiele łatwiej byłoby nam podjąć decyzję.
Dyrektor Pani Krystyna Stanisławska:
Bank nie będzie analizował naszego Biznes Planu bez wszystkich elementów, a
w tym poręczenia.
Radny Pan Tadeusz Babski podsumowując dyskusję powiedział:
Dzisiejsze posiedzenie Sesji jest nadzwyczajne. Sesja została zwołana na
wniosek Zarządu Powiatu, czyli powaga sytuacji też jest nadzwyczajna, a sytuacja
jest wówczas nadzwyczajna, gdy pracownicy przepracowali ten okres i nie otrzymali
wynagrodzenia. Spotkaliśmy się, aby omówić projekt restrukturyzacji ZOZ – u.
Krótko mówiąc – być, albo nie być dla naszego powiatowego szpitala. Niezrozumiałe
jest dla mnie pytanie radnego pana Bogdana Olejnika, co oznacza sesja
nadzwyczajna, porównując do sytuacji szkoły w Jakubowicach. Podobała mi się
wypowiedź pana Dyrektora, że proces restrukturyzacji ma przyczynić się do tego,
aby szpital zaczął przyciągać pacjentów, tych którzy mają wahania, czy leczyć się
we Wrocławiu, czy w Oławie. Porównując do sytuacji jakubowickiej szkoły, dlaczego
Zarząd się wycofał z likwidacji szkoły, bo o to pytał radny pan Bogdan Olejnik –
odpowiem – dlaczego Zarząd nie miałby uszanować decyzji Rady. Intencją Zarządu
w sprawie likwidacji szkoły w jakubowicach było to, aby podnieść jakość usług
powiatowych na terenie naszego powiatu., aby nasi uczniowie nie uciekali do szkół
wrocławskich. Natomiast czy projekt restrukturyzacji ZOZ – u jest dobry, czy nie
dobry – to się okaże na początku roku 2003 r., czy straty, które Pan Dyrektor zakłada
okażą się w granicach 65 tys. zł.
Radny Pan Bogdan Olejnik – ad vocem - większość na tej sali będzie czynić
wszystko, aby pomóc. Należy działać tak,, aby stworzyć warunki nowemu
dyrektorowi, aby mógł sprawnie kierować szpitalem. Moje pytanie szło w tym
kierunku, aby Przewodniczący Zarządu wyraźnie powiedział skoro Zarząd
dyskutował pewne sprawy, że decyzje, które my podejmiemy nie spotkają się z
różnymi działaniami. Natomiast sprawa jakubowickiej szkoły – jestem przykro
doświadczony, ponieważ o ile wiem, to Rada przegłosowała likwidację szkoły w
Jakubowicach, ja byłem przeciwny tej likwidacji, a później Zarząd oświadczeniem
Pana Starosty wycofał się z tego. Porównywanie tych spraw było zasygnalizowaniem
,że Zarząd czasami zmienia zdanie. Jeśli Zarząd i Pan Dyrektor jest przekonany, że
jest to dobry kierunek, to mogą liczyć na wsparcie radnych, a pytania, które są
zadawane i są trudne, czasami irytujące - taka jest rola rady, aby pytać (…). Jeśli
chodzi o szkołę w Jakubowicach, to proszę zachować trochę powściągliwości w
przywoływaniu i komentowaniu, bo i tak wyszło na moje, że szkoła została, a Pan
jako Zarząd chciał ją likwidować.
Radny Pan Wilhelm Myśków zapytał:
W ubiegłym roku część długów zostało przez osoby prywatne wykupione, czy ta
tendencja się zakończyła, czy w dalszym ciągu następuje wykup długów przez
instytucje lub osoby prywatne?
Dyrektor Pan Marek Nowak udzielił odpowiedzi:
Rzeczywiście część długów została skupiona. W Polsce są trzy firmy skupujące
długi szpitalne, ale te firmy odpuściły od m- ca sierpnia ubiegłego roku.
Prawdopodobnie Skarb Państwa będzie pokrywał te długi. My mamy taki dług
sprzedany jednej firmie, jest to dług komorniczy i zostaje ściągany przez tę firmę.
Firma BRESKO próbowała sprzedać ten swój dług, nie udało im się. W tej chwili nie
ma tendencji do skupowania tych długów, chociaż ta tendencja zaczyna się
odradzać, ale myślę, że w związku z wystąpieniem Pana Ministra, który powiedział,
że włączy te szpitale do sieci, i znowu staną się budżetowe. Może to spowodować,
że firmy znowu chętniej będą skupowały te długi, bo oni nie liczą na wierzyciela,
tylko na Skarb Państwa. Na razie nie ma tendencji na rynku do skupowania długów.
Część naszego długu jest wykupiona, ale niedużo.
Radny Pan Wilhelm Myśków zwrócił się do Przewodniczącego Rady z pytaniem,
dlaczego Komisja Zdrowia i Pomocy Społecznej, jako Komisja resortowa nie
przedstawiła swojego stanowiska w sprawie projektu restrukturyzacji oławskiego
szpitala.
Przewodniczący Rady Powiatu, w odpowiedzi na pytanie radnego wyjaśnił, że Sesja
Rady Powiatu została zwołana na wniosek Zarządu Powiatu, w trybie
nadzwyczajnym, w związku z czym nie ma obowiązku zwołania Komisji stałych.
Radny Pan Wilhelm Myśków kontynuował :
W ubiegłym roku udzieliliśmy dla oławskiego szpitala ponad 200 tys.
krótkoterminowej pożyczki. Należałoby podjąć decyzję, czy umarzamy tę pożyczkę,
czy ZOZ ma ją zwrócić. Wnioskuję – aby Zarząd Powiatu ustosunkował się i
umorzył tę pożyczkę. Odnośnie pożyczki krótkoterminowej w kwocie 300 tys. zł Zarząd winien wskazać źródło pokrycia tej kwoty. Następna kwestia – mam wniosek
do członków Rady Społecznej - mamy opinię w sprawie restrukturyzacji ZOZ – u i
opinię ZOZ – u w sprawie zaciągnięcia kredytu obrotowego i inwestycyjnego. To nie
jest opinia Rady Społecznej, kiedy 3 osoby opiniuje , a 1 osoba się wstrzymuje ,
przy siedmio osobowym składzie. Ja nie przyjmuję takiej opinii. Przy uchwale o
poręczeniu kredytu proponuję, aby Zarząd wyraził swoje stanowisko, w przypadku,
gdy ZOZ nie będzie mógł pokryć tej kwoty 5 mln. zł, to w takiej sytuacji jak my
pokryjemy te koszty. My dochodów własnych mamy tylko ze sprzedaży majątku (...).
W przypadku podjęcia uchwały w sprawie poręczenia kredytu wnioskuję o
rozszerzenie treści uchwały o zapis, „zobowiązuje się Radę Społeczną ZOZ – u do
informowania Rady Powiatu raz na kwartał o wykonaniu planu restrukturyzacji ZOZ
– u i wykorzystaniu tej pożyczki”.
Radny Pan Andrzej Wołosiański odniósł się do wypowiedzi radnego Pana Wilhelma
Myśkowa:
Uważam, że Zarząd wyraził opinię na temat udzielenia kredytu, czyli zaopiniował
pozytywnie. Z czego my te 5 mln. zł spłacimy – bo takie padło pytanie – ale jeśli my
nie poręczymy tego kredytu i szpital nam upadnie, wówczas zostanie nam 20 mln. zł.
.
Przewodniczący Zarządu Pan Stanisław Kałuża wyjaśnił wątpliwości radnego Pana
Wilhelma Myśkowa:
Jeśli chodzi o udzielenie pożyczki w kwocie 300 tys. zł - Zarząd założył, że musi
to być ujęte w umowie, iż ZOZ zwróci nam w ciągu 2 miesięcy z tytułu
świadczonych usług za m- c styczeń.
Dyrektor Pan Marek Nowak:
Obecnie jest to zbieg okoliczności, była superkortekta, w której zakwestionowali
nam pieniądze rozliczone, wypłacone i już raz zweryfikowane. Ta superkorekta jest
wewnętrzną korektą Kasy Chorych. Zabrali nam 360 tys. zł, za coś co nam wypłacili i
nie dali nam zaliczki za m- c styczeń. Jest to około 700 tys. zł (...).
Radny Pan Jacek Pilawa wnioskował o zamknięcie dyskusji nad projektem
restrukturyzacji ZOZ – u.
Przewodniczący Rady Powiatu poddał wniosek pod głosowanie.
W wyniku jawnego głosowania Rada Powiatu większością głosów przyjęła powyższy
wniosek.
Starosta Oławski Pan Stanisław Kałuża zgłosił wniosek o przyjęcie „Projektu
restrukturyzacji Zespołu Opieki Zdrowotnej w Oławie”, przedstawionego przez
Dyrektora SP ZOZ w Oławie Pana Marka Nowaka.
Rada Powiatu „Projekt restrukturyzacji Zespołu Opieki Zdrowotnej” przyjęła
przez aklamację /załącznik nr 4/.
Ad. 4
a/ w sprawie udzielenia pożyczki Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi
Opieki Zdrowotnej p.n. Zespół Opieki Zdrowotnej w Oławie.
W związku z nie zgłaszaniem pytań i uwag Przewodniczący Rady poddał pod
głosowanie powyższy projekt uchwały.
W wyniku jawnego głosowania Rada Powiatu jednogłośnie podjęła uchwałę w
sprawie udzielenia pożyczki Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki
Zdrowotnej p.n. Zespół Opieki Zdrowotnej w Oławie. W głosowaniu uczestniczyło 26
radnych /załącznik nr 5/.
b/ w sprawie poręczenia kredytu inwestycyjnego i obrotowego, zaciągniętego
przez Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Oławie p.n. Zespół
Opieki Zdrowotnej w Oławie.
Przewodniczący Klubu SLD Pan Wiktor Zacharowski, w imieniu Klubu wyraził opinię
do powyższego projektu uchwały:
Klub Radnych jest świadom dużego ryzyka poręczenia, ale mając na uwadze
dyskusję i przedstawiony plan przez Dyrekcję ZOZ – u uważa, że takie poręczenie
powinno być udzielone. Dlatego będziemy głosować – „za”
Radny Pan Myśków złożył wniosek, aby dopisać § 4 w brzmieniu : „Zobowiązuje się
Radę Społeczną ZOZ – u do przedłożenia raz na kwartał informacji o wykonaniu
planu restrukturyzacji ZOZ – u.
Przewodniczący Rady Powiatu poddał pod głosowanie wniosek radnego Pana
Wilhelma Myśkowa.
W wyniku jawnego głosowania Rada Powiatu nie przyjęła wniosku zgłoszonego
przez radnego Pana Wilhelma Myśkowa, przy 8 głosach „za”, 12 głosach „przeciw” i
6 głosach ”wstrzymujących się”. W głosowaniu uczestniczyło 26 radnych.
W związku z nie zgłaszaniem dalszych uwag i pytań Przewodniczący Rady Powiatu
poddał pod głosowanie powyższy projekt uchwały
W wyniku jawnego głosowania Rada Powiatu jednogłośnie podjęła uchwałę w
sprawie poręczenia kredytu inwestycyjnego i obrotowego, zaciągniętego przez
Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Oławie p.n. Zespół Opieki
Zdrowotnej w Oławie. W głosowaniu uczestniczyło 25 radnych /załącznik nr 6/.
Ad. 5
Sprawy samorządu powiatowego, komunikaty, interpelacje, zapytania, wnioski
i oświadczenia radnych.
Radny Pan Marek Starczewski odniósł się do wniosku Zarządu Powiatu, z dnia 8
lutego 2002 r. w sprawie zwołania Sesji Rady Powiatu w Oławie, który w swojej treści
nie traktuje Sesji, jako nadzwyczajnej. Radny uważał, iż komisja resortowa winna
odbyć posiedzenie i opracować stanowisko do projektu restrukturyzacji ZOZ – u,
uzasadniając to faktem jw.
Przewodniczący Rady Powiatu wyjaśnił, że materiały na Sesję zostały dostarczone
zbyt późno. O opinię w tej sprawie zwrócił się do Przewodniczących Klubów.
Radny Pan Arkadiusz Stefaniszyn zauważył - Bank Zachodni w Oławie, który
obsługuje Starostwo Powiatowe nie był zainteresowany udzieleniem kredytu dla
ZOZ – u. W tej sytuacji należy zastanowić się i przy wyborach banku do obsługi
bankowej nie postępować zbyt pochopnie.
Radny Pan Aleksander Mitek – zapytał – czy Przewodniczący Rady Powiatu
konsultował wniosek o zwołaniu Sesji z Wiceprzewodniczącymi Rady.
Przewodniczący Rady Powiatu uważał, iż nie było potrzeby konsultowania się z
Wiceprzewodniczącymi. Uzasadniał to, brakiem zapisu w Statucie Powiatu
Oławskiego.
Radny Pan Stanisław Karpiński odniósł się do uchwał, podjętych przez Radę
Społeczną ZOZ – u. Radny podkreślił, że uchwały są podejmowane w niepełnym
składzie. Ponadto powrócił do wniosku radnego Pana Wilhelma Myśkowa, w kwestii
przedkładania przez Radę Społeczną opinii o realizacji planu restrukturyzacji ZOZ –
u, uważając, że jest on uzasadniony.
Przewodniczący Rady Społecznej ZOZ – u Pan Stanisław Kałuża wyjaśnił, że
obecnych było 4 osoby, co stanowiło quorum, przy którym Rada mogła obradować i
podejmować prawomocne uchwały.
Przewodniczący Rady Powiatu stwierdził, iż porządek obrad Sesji został wyczerpany.
Przewodniczący Rady Powiatu zamknął trzydziestą szóstą Sesję Rady Powiatu w
Oławie, dziękując radnym i gościom zaproszonym za udział w obradach.
Protokołowała:
Przewodniczący Rady Powiatu
Barbara Wojtasik
Michał Węgłowski
Oława, dnia 22 października 2002
r.
Wyciąg Nr 1 z Protokołu Nr XXXVI/2002
z Sesji Rady Powiatu w Oławie
odbytej w dniu 14 lutego 2002 r.
w Sali Posiedzeń Starostwa Powiatowego
w Oławie.
Starosta Oławski Pan Stanisław Kałuża zgłosił wniosek o przyjęcie „Projektu
restrukturyzacji Zespołu Opieki Zdrowotnej w Oławie”, przedstawionego przez
Dyrektora SP ZOZ w Oławie Pana Marka Nowaka.
Rada Powiatu „Projekt restrukturyzacji Zespołu Opieki Zdrowotnej w Oławie”
przyjęła przez aklamację /załącznik nr 4/.
Za zgodność z protokołem Nr XXXVI/2002
Barbara Wojtasik