CELEBRACJA EUCHARYSTII

Transkrypt

CELEBRACJA EUCHARYSTII
REKOLEKCJE O EUCHARYSTII
Część druga
CELEBRACJA
EUCHARYSTII
Pomoce dla uczestników
Opracowanie:
Ks. Stanisław Szczepaniec
Kraków 2016
WPROWADZENIE
Pierwsza część rekolekcji o Eucharystii była skupiona na tajemnicy
Trójcy Przenajświętszej, z którą każdy uczestnik Mszy Świętej się
spotyka. Było to rozważanie o Ojcu, Synu, i Duchu Świętym, a także
o miłości ojcowskiej, miłości synowskiej i miłości zjednoczenia. Ta
trojaka postać miłowania stanowi wewnętrzne życie Osób Bożych.
Jest to miłość dająca siebie bez reszty, miłość w doskonały sposób
przyjmująca oddanie się drugiej osoby oraz miłość, która sprawia
doskonałą komunię osób.
W ten wewnętrzny świat Boga w Trójcy Świętej Jedynego
zostaliśmy wprowadzeni na chrzcie świętym. Staliśmy się wtedy
uczestnikami boskiej natury, zostaliśmy dziećmi Ojca niebieskiego w
Jego Synu, Jezusie Chrystusie, mocą Ducha Świętego. Trojaka miłość,
która jest wewnętrznym życiem Boga, została nam ofiarowana jako
dar i jako zadanie. Zdolność miłowania, którą mieliśmy jako ludzie,
została ubogacona nową mocą, uczestnictwem w boskiej miłości.
To misterium uczestnictwa w naturze Bożej przeżywamy przede
wszystkim w Eucharystii. Tam umacniają się więzy, jakie łączą nas z
Ojcem niebieskim, z Jego Synem, Jezusem Chrystusem i z Duchem
Świętym. Tam rozwija się w nas potrójna zdolność miłowania, a więc
umiejętność przyjęcia Osoby, która się nam oddaje, umiejętność
oddania się tej Osobie, a także zdolność trwania z Nią w najgłębszej
komunii. Coraz głębsze wchodzenie w to misterium dokonuje się
przez Chrystusa i w Chrystusie. To On uobecnia dla nas swoje życie, a
przede wszystkim swoje zbawcze dzieło. To On wprowadza nas w
wewnętrzne życie Trójcy.
Wielkość i świętość Eucharystii budzi w nas nieustanne zdumienie.
Mówił o nim św. Jan Paweł II wyrażając pragnienie, aby to zdumienie
rosło. Pragniemy je rozbudzać również w tegorocznych rekolekcjach.
Będą one poświęcone tej samej Eucharystii, ale skupimy się bardziej
na sposobie przeżywania tego misterium wyrażonego w słowach i
znakach. Kościół celebruje Eucharystię od chwili jej ustanowienia w
Wieczerniku, w czasie Ostatniej Wieczerzy. W ciągu wieków szukał
odpowiedniej zewnętrznej formy, w której wyrażałoby się to
niewidzialne misterium. Istota Mszy Świętej pozostaje zawsze ta
2
sama, ale wiele modlitw i znaków zmieniało się w kolejnych etapach
życia Kościoła, aby słowa i znaki bardziej przemawiały do ludzi
danego pokolenia. Dla naszego pokolenia Kościół określił sposób
sprawowania Eucharystii przez naukę Soboru Watykańskiego II i
szczegółowe ustalenia dokonane w okresie posoborowym. Papież
Benedykt XVI dopuścił również możliwość celebrowania Eucharystii
w rycie nadzwyczajnym.
Program rekolekcji obejmuje wprowadzenie, które ma miejsce w
dniu przyjazdu, a następnie trzy części, określone przez kształt
celebracji eucharystycznej.
3
ADORACJA
NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU
Rekolekcje rozpoczynamy od modlitwy przed Najświętszym
Sakramentem. Wyrażamy w niej dziękczynienie za dar Eucharystii, a
także za wszystkie etapy naszego życia duchowego, w których Jezus
wprowadzał nas coraz bardziej w to święte misterium. W dziękczynnej
modlitwie nawiązujemy również do poprzednich rekolekcji.
Wprowadzenie
Śpiew na wystawienie Najświętszego Sakramentu.
Chwila ciszy.
P: Modlitwą uwielbienia i dziękczynienia rozpoczynam, o Panie,
nasze rekolekcje. Nieskończenie wielkie jest bowiem Twoje
miłosierdzie i przez całą wieczność nie zgłębimy go do końca.
Nieskończenie wielka jest również tajemnica Eucharystii, w której już
tu na ziemi dajesz nam łaskę przeżywania – pod osłoną znaków –
tajemnicy nieba. Pragniemy, aby w każdej chwili naszych
rekolekcyjnych ćwiczeń prowadził nas Duch Święty. Bez Niego nie
poznamy Ciebie, o Panie. Bez Jego światła nie zobaczymy skarbów
Eucharystii. Bez Jego pomocy nie odpowiemy miłością na miłość.
Wołamy więc, aby Duch Święty zstąpił na nas. Prosimy, aby nas
prowadził.
Śpiew: O Stworzycielu, Duchu przyjdź.
Eucharystia w życiu Kościoła
L1: Wielbimy Cię, Panie Jezu, za dar Eucharystii, który był i jest
życiem Kościoła w każdej epoce dziejów. Na Eucharystii gromadzili
się chrześcijanie wszystkich pokoleń. Karmili się Chlebem życia,
Twoim Najświętszym Ciałem, umacniając się na drodze wiary.
Śpiew (po każdym wezwaniu): Laudate omnes gentes lub
Magnificat albo Jezus jest tu lub Misericordias Domini albo inny
śpiew.
L2: Mocą Twojej miłości, o Panie, objawionej w krzyżu i
zmartwychwstaniu, oraz ofiarowanej w sakramentach świętych,
męczennicy oddawali życie za Ciebie, dziewice poświęcały się Tobie
całkowicie, pasterze odważnie głosili Twoje słowo, małżonkowie
umacniali się w małżeńskiej miłości. Eucharystia była i jest
umocnieniem dla wszystkich. Bądź uwielbiony, Panie, w tym
niezwykłym darze Twej miłości.
L1: Dla sprawowania Eucharystii budowano w każdym wieku
historii piękne kościoły. Tam gromadzili się Twoi uczniowie na
sprawowanie świętego misterium, w którym karmili się Twoim
słowem i umacniali się udziałem w Twej Najświętszej Ofierze i
Twoim zmartwychwstaniu. Bądź uwielbiony, nasz Panie i Zbawicielu,
w każdej parafii, w której przez wieki, a także dzisiaj sprawowana jest
Eucharystia.
L2: Pozostańmy w chwili ciszy i popatrzmy na historię
chrześcijaństwa, szczególnie w naszej Ojczyźnie. Dziękujmy Panu za
nieustanną obecność pośród swego ludu, za cierpliwe przebaczanie
grzechów i gromadzenie uczniów przy eucharystycznym stole.
Chwila ciszy.
Eucharystia w naszym życiu
L3: Bądź uwielbiony, miłosierny Panie, za możliwość
uczestniczenia w Eucharystii, jaką dawałeś przez lata każdemu z nas.
Dziękujemy Ci za czas dzieciństwa, kiedy rodzice przyprowadzali nas
do Ciebie, abyśmy byli z nimi w tych świętych chwilach ich życia.
Wielbimy Cię w darze pierwszej spowiedzi i Komunii Świętej, gdyż
wtedy rozpoczął się nowy etap naszego życia z Tobą. Mogliśmy
zasiadać do stołu uczty i przyjmować Twoje Najświętsze Ciało. Dziś
śpiewamy Ci pieśń uwielbienia.
L4: Dziękujemy Ci, Panie, za czas młodości i dalsze lata naszego
życia. Twój Duch budził w nas zawsze potrzebę przychodzenia na
Eucharystię, szczególnie w Dniu Świętym. On też odsłaniał przed
nami jej niezwykłe bogactwa przez udział w katechezie, przeżywanie
rekolekcji, osobistą lekturę i trwanie na modlitwie. Dziękujmy Ci,
Panie, że zachowałeś i nieustannie umacniasz nasz wiarę. Uwielbiamy
Cię w darze Eucharystii, którą staramy się coraz lepiej poznawać i
coraz głębiej przeżywać.
5
L3: Wielbimy Cię, Panie, w ludziach, którzy stali się dla nas
szczególnymi świadkami umiłowania Eucharystii. Dziękujemy Ci za
św. Jana Pawła II, który niestrudzenie gromadził ludzi na różnych
kontynentach przy Twoim ołtarzu, by przeżywać z nimi święte
misterium zbawienia. Dziękujemy Ci za św. Faustynę, której słowami
o Eucharystii karmimy się nieustannie. Dziękujemy Ci za naszych
rodziców, katechetów, duszpasterzy, rekolekcjonistów, członków
naszych wspólnot i niezliczonych świadków wiernego trwania na
adoracji Najświętszego Sakramentu oraz głębokiego przeżywania
Mszy Świętej. Przyjmij, o Panie, nasz śpiew uwielbienia.
L4: W chwili ciszy wyraźmy osobiste dziękczynienie za nieustanną
obecność Eucharystii w kolejnych latach i dziesięcioleciach naszego
życia.
Chwila ciszy.
Misterium Eucharystii
L5: Dziękujemy Ci, Panie, za udział w rekolekcjach poświęconych
głębszemu poznaniu misterium Eucharystii. Kierowałeś naszą uwagę i
miłość naszego serca ku Tobie i Twemu Ojcu oraz ku Duchowi
Świętemu. Umacniałeś naszą wiarę w to, że w czasie Mszy Świętej,
umacniasz nasze więzy z każdą z Osób Bożych, a także doskonalisz w
nas ludzką zdolność miłowania.
Śpiew (po każdym wezwaniu): Ojcze, chwała Tobie... Jezu...
Duchu...
L6: Uwielbiamy Cię, Jezu, w darze miłości, która potrafi przyjąć
drogą osobę. Ty w tajemnicy odwiecznego zrodzenia przez Ojca i w
tajemnicy Twego ziemskiego życia, uczysz nas otwierać nasze serca
na miłość Ojca, którą nas obdarza na życie, które Ojciec nam daje, na
słowo, które do nas kieruje, na Jego świętą wolę, przez którą daje nam
udział w swojej boskiej mądrości i miłości. W każdej Eucharystii
dajesz nam udział w Twoim przyjęciu miłości Ojca.
L5: Uwielbiamy Cię, Jezu, w darze miłości, która potrafi się
całkowicie oddać umiłowanej osobie. Ty w wewnętrznym życiu
Trójcy cały oddajesz się Ojcu, a tę postawę oddania wyraziłeś w
swoim ziemskim życiu, szczególnie w swej męce i śmierci. Oddałeś
się do końca Ojcu i ludziom. W każdej Eucharystii dajesz nam udział
w tym ludzkim i boskim oddaniu się Ojcu.
6
L6: Uwielbiamy Cię, Jezu, w darze miłości, która trwa w
doskonałej jedności z umiłowaną osobą. Ty w wewnętrznym życiu
Trójcy jesteś jedno z Ojcem w Duchu Świętym, a dar tej jedności
przyniosłeś nam na ziemię w tajemnicy Wcielenia. Zawarłeś z ludźmi
nierozerwalne przymierze i wylałeś na Kościół Ducha Świętego. W
każdej Eucharystii wylewasz na nas Ducha Świętego, który umacnia
komunię między nami a Tobą oraz między wszystkimi członkami
wspólnoty.
L5: Pozostańmy w ciszy powracając do poprzednich rekolekcji o
misterium Eucharystii, o naszym udziale w życiu Trójcy, który jest
nam dany od chwili chrztu, a który rozwija się przede wszystkim
przez przeżywanie sakramentów świętych. Dziękujmy swoimi
słowami za otrzymane dary i za ich rozwój w ciągu całego roku.
Chwila ciszy.
Prośba o błogosławieństwo na obecne rekolekcje
L7: Dziękując za wszelkie łaski, jakie od Ciebie, Panie,
otrzymaliśmy, prosimy o błogosławieństwo na czas obecnych
rekolekcji. Powracamy w nich do tematu Eucharystii. Pragniemy
nadal zgłębiać to niezgłębione misterium. Będąc bliżej Ciebie, ciesząc
się głębszym zjednoczeniem z Ojcem niebieskim oraz bardziej
świadomą współpracą z Duchem Świętym, chcemy uważniej
przyjrzeć się słowom, jakie w czasie Mszy Świętej wypowiadamy,
znakom, w których wyraża się Twój boski dar i równocześnie nasza
odpowiedź na miłość.
L8: Naszą prośbę wyrażamy najpierw w osobistej modlitwie.
Pozostaniemy w dłuższej chwili ciszy. Po niej nastąpi czas modlitwy
spontanicznej, w której każdy może wypowiedzieć intencję, a
wszyscy się w nią włączymy przez naszą modlitwę.
Dłuższa chwila ciszy.
Wezwania spontaniczne z aklamacją mówioną lub śpiewaną.
P: Dziękujemy Ci, najlepszy Jezu, za łaskę trwania przed Tobą na
modlitwie adoracyjnej. Była ona również przygotowaniem naszych
serc na sprawowanie świętej Eucharystii, która się za chwilę
rozpocznie. Prosimy Cię, abyśmy ją przeżywali z wiarą i miłością, ze
7
skupieniem i zaangażowaniem serca. Który żyjesz i królujesz na wieki
wieków. Amen.
Śpiew na błogosławieństwo, np. Przed tak wielkim.
Śpiew uwielbienia i śpiew na zakończenie adoracji.
EUCHARYSTIA
„Eucharystia jest źródłem i zarazem szczytem całego życia
chrześcijańskiego. Inne zaś sakramenty, tak jak wszystkie kościelne
posługi i dzieła Apostolstwa, wiążą się ze świętą Eucharystią i do niej
zmierzają. W najświętszej bowiem Eucharystii zawiera się całe duchowe
dobro kościoła, a mianowicie sam Chrystus, nasza Pascha” (KKK 1324).
REFLEKSJA
Zanim Chrystus zasiadł z Apostołami do stołu, aby spożywać z nimi
Ostatnią Wieczerzę, ukląkł przed nimi i umył im nogi. Wracamy do
tego wydarzenia rozpoczynając rekolekcje o Eucharystii. Warto
rozważyć tekst homilii Ojca Świętego Benedykta XVI, wygłoszonej w
czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej w bazylice św. Jana na Lateranie,
20.03.2008 r.
Drodzy Bracia i Siostry!
Św. Jan rozpoczyna swoją opowieść o tym, jak Jezus umył nogi
swoim uczniom, językiem szczególnie uroczystym, niemal
liturgicznym: „Było to przed świętem Paschy. Jezus wiedząc, że
nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy
swoich na świecie, do końca ich umiłował” (13,1). Nadeszła
„godzina” Jezusa, do której działalność Jego zmierzała od samego
początku. To, co stanowi treść tej godziny, Jan opisuje dwoma
słowami: przejście (metabainen, metabasis) i agape – miłość. Oba te
słowa tłumaczą się wzajemnie; oba opisują razem Paschę Jezusa:
krzyż i zmartwychwstanie, ukrzyżowanie jako podniesienie, jako
„przejście” do chwały Bożej, jako „przejście” za świata do Ojca. Nie
takie jednak, jak gdyby Jezus, po krótkim pobycie na świecie, teraz po
prostu odchodził i powracał do Ojca. Przejście jest przekształceniem.
Zabiera On ze sobą swoje ciało, swoje bycie człowiekiem. Na Krzyżu,
ofiarowując samego siebie, zostaje On niejako stopiony i
8
przekształcony w nowy sposób istnienia, w którym jest teraz stale z
Ojcem, a jednocześnie i z ludźmi. Przekształca Krzyż, narzędzie
zabójstwa, w akt ofiarowania. W tym wyrażeniu „do końca” Jan
odsyła do ostatniego słowa Jezusa na Krzyżu: wszystko
doprowadzone zostało do końca, „wykonało się” (19,30). Poprzez
Jego miłość Krzyż staje się metabasis, przekształceniem istoty
ludzkiej w istotę mającą udział w chwale Boga. Tym
przekształceniem obejmuje On nas wszystkich, pociągając nas ku
przemieniającej sile swej miłości aż do tego stopnia, że w naszym
byciu z Nim nasze życie staje się „przejściem”, przekształceniem.
Tym samym otrzymujemy odkupienie – uczestnictwo w
przedwiecznej miłości, stan, do którego dążymy całym naszym
istnieniem.
Ten zasadniczy proces godziny Jezusa przedstawiony zostaje
przez umycie nóg jako rodzaj symbolicznego proroctwa. Konkretnym
gestem Jezus ukazuje w nim to, co wielki hymn chrystologiczny z
Listu do Filipian opisuje jako treść tajemnicy Chrystusa. Jezus
odkłada na bok szaty swej chwały, przepasuje się „prześcieradłem”
człowieczeństwa i staje się niewolnikiem. Myje brudne nogi uczniów i
w ten sposób czyni ich zdolnymi do udziału w boskiej uczcie, na którą
ich zaprasza. Miejsce obrzędowych i zewnętrznych ablucji, które
oczyszczają człowieka rytualnie, pozostawiając go jednak takim,
jakim był, zajmuje teraz nowe obmycie: czyni On nas czystymi za
sprawą swego słowa i swojej miłości, za sprawą daru z samego siebie.
„Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was”
– powie do uczniów w mowie o krzewie winnym (J 15,3). Stale od
nowa obmywa nas swoim słowem. Tak, jeśli przyjmujemy słowa
Jezusa w postawie medytacji, modlitwy i wiary, wyzwalają one w nas
swą moc oczyszczającą. Dzień po dniu pokrywa nas niejako wieloraki
brud pustych słów, uprzedzeń, ograniczonej i fałszywej mądrości;
wielorakie półkłamstwo czy jawne kłamstwo wkrada się nieustannie
do naszych serc. To wszystko zaciemnia i zaraża naszą duszę, grozi
nam niezdolnością do prawdy i do dobra. Jeśli przyjmujemy słowa
Jezusa uważnym sercem, okazują się one autentycznym obmyciem,
oczyszczeniem duszy, człowieka wewnętrznego. Oto do czego
zaprasza nas Ewangelia o umyciu nóg: pozwalać stale na nowo, aby
obmywała nas ta czysta woda, pozwolić, byśmy stali się zdolni do
zażyłej komunii z Bogiem i z braćmi. Jednakże z boku Jezusa, po
ciosie włóczni żołnierza, wypłynęła nie tylko woda, ale również krew
9
(J 19,34; por. 1 J 5,6.8). Jezus nie tylko przemawiał, nie pozostawił
nam jedynie słów. Ofiarowuje On samego siebie. Obmywa nas świętą
mocą swojej krwi, to znaczy swego oddania się „do końca”, aż po
Krzyż. Jego słowo jest czymś więcej niż zwykłym mówieniem; jest
ciałem i krwią „za życie świata” (J 6,51). W świętych sakramentach
Pan stale od nowa klęka u naszych nóg i oczyszcza nas. Prośmy Go,
aby coraz głębiej przenikała nas święta kąpiel jego miłości i abyśmy
tym samym byli prawdziwie oczyszczeni!
Jeśli z uwagą słuchamy Ewangelii, możemy dostrzec w
wydarzeniu umycia nóg dwa różne aspekty. Umycie, które Jezus
ofiarowuje swoim uczniom, jest przede wszystkim Jego własnym
działaniem – darem czystości, ofiarowanej im „zdolności Boga”. Dar
jednak staje się następnie wzorem, zadaniem czynienia wzajemnie
tego samego. Ojcowie określili ten dwojaki aspekt umycia nóg
słowami: sacramentum ad exemplum. Sacramentum oznacza w tym
kontekście nie jeden z siedmiu sakramentów, lecz tajemnicę
Chrystusa jako całość, od wcielenia po krzyż i zmartwychwstanie:
całość ta staje się siłą uzdrawiającą i uświęcającą, siłą
przekształcającą ludzi, staje się naszą metabasis, naszym
przemienieniem w nową formę istnienia, w otwarcie na Boga i w
komunię z Nim. Jednakże to nowe istnienie, które On bez żadnej
naszej zasługi po prostu nam daje, musi się w nas potem przekształcić
w dynamikę nowego życia. Dar i przykład, jaki znajdujemy razem w
perykopie umycia nóg, jest w ogóle charakterystyczny dla natury
chrześcijaństwa. W porównaniu z moralizmem chrześcijaństwo jest
czymś więcej i czymś innym. Na początku nie znajduje się nasze
działanie, nasza moralna zdolność. Chrześcijaństwo jest nade
wszystko darem: Bóg daje się nam – nie daje czegoś, lecz samego
siebie. A dochodzi do tego nie tylko na początku, w momencie
naszego nawrócenia. On pozostaje stale Tym, który obdarowuje.
Wciąż od nowa ofiarowuje nam swe dary. Stale nas wyprzedza.
Dlatego aktem centralnym bycia chrześcijan jest Eucharystia:
wdzięczność za to, że zostaliśmy obdarzeni, radość z nowego życia,
które On nam daje.
Tym samym jednak nie pozostajemy pasywnymi adresatami Bożej
dobroci. Bóg obdarza nas jako osobistych i życiowych partnerów.
Ofiarowana miłość jest dynamiką „współmiłowania”, chce być w nas
nowym życiem, mającym początek w Bogu. W ten sposób rozumiemy
słowo, które na zakończenie opowieści o umyciu nóg, Jezus
10
wypowiada do swoich uczniów i do nas wszystkich: „Przykazanie
nowe dają wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was
umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie” (J 13,34).
„Przykazanie nowe” nie polega na nowej i trudnej normie, której nie
było do tej pory. Przykazanie nowe polega na miłowaniu wraz z Tym,
który nas pierwszy umiłował. Tak też mamy rozumieć i Kazanie na
Górze. Nie oznacza ono, że Jezus dał wówczas nowe przykazania,
które stanowiły wymagania bardziej wysublimowanego humanizmu
od poprzedniego. Kazanie na Górze to droga wprawiania się w
utożsamienie z dążeniami Chrystusa (por. Flp 2,5), droga
wewnętrznego oczyszczenia, które prowadzi nas do życia z Nim.
Nowy jest dar, który wprowadza nas w sposób myślenia Chrystusa.
Jeśli weźmiemy to pod uwagę, zrozumiemy, jak często dalecy
jesteśmy z naszym życiem od tej nowości Nowego Testamentu; jak
mało dajemy ludzkości przykładu miłowania w jedności z Jego
miłością. I tak zostajemy dłużnikami próby wiarygodności prawdy
chrześcijańskiej, która objawia się w miłości. Właśnie dlatego tym
bardziej chcemy prosić Pana, by uczynił nas, poprzez swe
oczyszczenie, dojrzałymi do nowego przykazania.
W Ewangelii o umyciu nóg rozmowa Jezusa z Piotrem przynosi
jeszcze jeden szczegół na temat praktyki życia chrześcijańskiego, na
który chcemy zwrócić na koniec naszą uwagę. W pierwszej chwili
Piotr nie chciał pozwolić na to, by Pan umył mu nogi: to odwrócenie
porządku, to znaczy, że nauczyciel – Jezus – myje nogi, że pan spełnia
posługę niewolnika, sprzeczne było całkowicie z jego nacechowaną
szacunkiem bojaźnią przed Jezusem, z jego pojmowaniem relacji
między nauczycielem i uczniem. „Nie, nigdy mi nie będziesz nóg
umywał” – powiada do Jezusa ze swoją zwykłą porywczością (J 13,8).
To ta sama mentalność, która po wyznaniu wiary w Jezusa, Syna
Bożego, w Cezarei Filipowej, popchnęła go do sprzeciwienia się Mu,
kiedy przepowiadał wyrzut i krzyż: „Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie”
– oświadczył Piotr kategorycznie (Mt 16,22). Jego pojmowanie
Mesjasza zakładało wizerunek majestatu, boskiej wielkości. Musiał
uczyć się stale od nowa, że wielkość Boga odmienna jest od naszej
idei wielkości; że polega ona właśnie na zstąpieniu, na pokorze
służby, na radykalizmie miłości, aż po samoogołocenie się. I my
musimy się tego uczyć stale od nowa, ponieważ nie jesteśmy w stanie
spostrzec, że Pasterz przychodzi jako Baranek, który się ofiarowuje i
tym samym prowadzi nas na właściwe pastwisko.
11
Kiedy Pan mówi Piotrowi, że bez umycia nóg nie będzie miał
udziału z Nim, Piotr z zapałem prosi, aby umył mu także głowę i ręce.
Po tym pada tajemnicze słowo Jezusa: „Wykąpany potrzebuje tylko
nogi sobie umyć” (J 13, 10). Jezus ma na myśli kąpiel, której
uczniowie, zgodnie z obrzędowymi przepisami, już dokonali; do
udziału w uczcie potrzebne było już tylko umycie nóg. Oczywiście,
jednak kryje się tu także głębsze znaczenie. W każdym razie umycie
nóg, zgodnie z sensem całego rozdziału, nie wskazuje jednego
określonego sakramentu, lecz sacramentum Christi jako całość – Jego
służbę zbawienia. Jego zstąpienie aż na krzyż, Jego miłość aż do
końca, która oczyszcza nas i czyni zdolnymi Boga. Tu, rozróżniając
jednak między kąpielą i umyciem nóg, widzialna jest aluzja do życia
we wspólnocie uczniów, do życia we wspólnocie Kościoła – aluzja,
którą Jan chce być może świadomie przekazać wspólnotom swoich
czasów. Wydaje się więc jasne, że kąpielą, która oczyszcza nas
ostatecznie i nie musi byś powtarzana jest chrzest – zanurzenie w
śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, fakt, który odmienia do głębi
nasze życie, dając nam niemal nową tożsamość, która pozostaje, jeśli
nie odrzucamy jej, jak uczynił Judasz. Ale nawet gdy pozostaje ta
nowa tożsamość, do zażyłej komunii z Jezusem potrzebujemy
„umycia nóg”. O co chodzi?
Wydaje mi się, że Pierwszy list św. Jana daje nam klucz do
zrozumienia tego. Czytamy tam: „Jeśli mówimy, że nie mamy
grzechów, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeżeli
wyznajemy nasze grzechy, Bóg jako wierny i sprawiedliwy, odpuści
je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości” (1,8-9). Potrzebujemy
„umycia nóg”, zmycia grzechów każdego dnia i dlatego potrzebujemy
wyznania grzechów. Jak to się dokładnie odbywało we wspólnotach
Janowych, nie wiemy. Ale kierunek, jaki wskazuje Piotrowi słowo
Jezusa jest oczywisty: aby być zdolnym do uczestnictwa w zażyłej
komunii z Jezusem Chrystusem, musimy być szczerzy. Musimy
przyznać, że i w naszej nowej tożsamości ochrzczonych grzeszymy.
Potrzebujemy spowiedzi w takiej formie, jaką przybrała ona w
sakramencie pojednania. W nim Pan umywa nam wciąż na nowo
brudne nogi i możemy zasiąść z Nim do stołu.
Ale tym samym nowego znaczenia nabiera również słowo, w
którym Pan rozszerza sacramentum, czyniąc z niego egzemplum, dar,
służbę braciom: „Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi,
to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi” (J 13,14). Musimy
12
umywać sobie nogi nawzajem także w tym sensie, że wciąż na nowo
przebaczamy sobie nawzajem. Wina, którą Pan nam darował, jest
zawsze nieskończenie większa od wszystkich win, jakie inni mogą
mieć wobec nas (por. Mt 18, 21-35). Do tego wzywa nas Wielki
Czwartek: nie pozwolić, aby żal do drugiego stał się w głębi zatruciem
duszy. Wzywa nas do ciągłego oczyszczania naszej pamięci,
wybaczając sobie z serca wzajemnie, obmywając sobie nogi
nawzajem, aby móc razem udać się na ucztę Boga.
Wielki Czwartek to dzień dziękczynienia i radość za wielki dar
miłości aż do końca, jaki Pan nam uczynił. Chcemy prosić Pana w tej
godzinie, ażeby wdzięczność i radość stały się w nas siłą miłowania
wraz z Jego miłością. Amen. (Tekst za: Wiadomości KAI, 6.04.2008).
ĆWICZENIA INDYWIDUALNE
Po jutrzni, w czasie której głoszona była katecheza, uczestnicy
rekolekcji przeżywają indywidualne ćwiczenia. Tematem pierwszego
jest przypomnienie kilku myśli z ubiegłorocznych rekolekcji,
ukazujących wielkość Eucharystii. W drugim zatrzymujemy się nad
szczegółowymi elementami obrzędów wstępnych Mszy świętej oraz
liturgii słowa. Ćwiczenia rozpoczynamy modlitwą.
ĆWICZENIE 1 – MISTERIUM EUCHARYSTII
Przeczytaj podane poniżej teksty. Rozważałeś je już w poprzednich
rekolekcjach. Co o nich myślisz teraz, po wielu miesiącach? Czy
wpłynęły na twoje przeżywanie Eucharystii? Rozważ te pytania i
podzieli się swoimi refleksjami w czasie spotkania w grupach.
Z encykliki Jana Pawła II Ecclesia de Eucharistia (59): „Od ponad
pół wieku, począwszy od pamiętnego 2 listopada 1946 roku, gdy
sprawowałem moją pierwszą Mszę św. w krypcie św. Leonarda w
krakowskiej katedrze na Wawelu, mój wzrok spoczywa każdego dnia
na białej hostii i kielichu, w których czas i przestrzeń jakby «skupiają
się», a dramat Golgoty powtarza się na żywo, ujawniając swoją
tajemniczą «teraźniejszość». Każdego dnia dane mi było z wiarą
rozpoznawać w konsekrowanym chlebie i winie Boskiego Wędrowca,
który kiedyś stanął obok dwóch uczniów z Emaus, ażeby otworzyć im
oczy na światło, a serce na nadzieję (por. Łk 24, 13-35).
13
Pozwólcie, umiłowani Bracia i Siostry, że w świetle waszej wiary i
ku jej umocnieniu przekażę Wam to moje świadectwo wiary w
Najświętszą Eucharystię […]. Oto skarb Kościoła, serce świata,
zadatek celu, do którego każdy człowiek, nawet nieświadomie,
podąża. Wielka tajemnica, która z pewnością nas przerasta i wystawia
na wielką próbę zdolność naszego rozumu do wychodzenia poza
pozorną rzeczywistość. Tutaj nasze zmysły niedostają – visus, tactus,
gustus in te fallitur, jak to jest powiedziane w hymnie Adoro te devote,
lecz wystarcza nam sama wiara, zakorzeniona w Słowie Chrystusa i
przekazana nam przez Apostołów. Pozwólcie że, podobnie jak Piotr
pod koniec mowy eucharystycznej w Janowej Ewangelii, w imieniu
całego Kościoła, w imieniu każdego i każdej z Was powtórzę
Chrystusowi: «Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia
wiecznego» (J 6, 68)”.
Z przemówienia do młodzieży wygłoszonego w Krakowie przy
oknie papieskim (10.06.1987): „W czasie tych rozważań, homilii na
szlaku Kongresu Eucharystycznego, w różny sposób formułują mi się
jak gdyby definicje Eucharystii. Nie są to definicje doktrynalne, ale
pastoralne. Ja bym powiedział, że jest to także „sakrament siły
przebicia”. I to przede wszystkim wam bym powiedział. Nie jest to
stwierdzenie abstrakcyjne, ale ma ono swoje pokrycie w
doświadczeniu całych pokoleń. Również tu, na tej ziemi. Również
w doświadczeniu tego pokolenia, do którego ja należałem, kiedy
byłem młody, trzy pokolenia wstecz. W doświadczeniu tego pokolenia
to się znajdowało w samym centrum. Jeżeli patrzę na moją młodość,
na tę młodość lat okupacji – straszliwych lat, to był koszmar – widzę,
że źródłem „siły przebicia” była właśnie Eucharystia. I nie tylko dla
mnie, dla wielu, a chyba najbardziej dla tych, którym najtrudniej
przyszło przebijać się. Coraz więcej wychodzi książek o różnych
obozach,
o różnych
najstraszliwszych
doświadczeniach
wcześniejszego pokolenia naszego narodu. Ten sakrament był jego
siłą. Więc i teraz też jest „siłą przebicia” w warunkach, w których się
znajdujecie. Jest źródłem siły. Jeżeli coś bym wam chciał powiedzieć
przez to okno, z tej witryny, to myślę, że to jest najważniejsze”.
Z przemówienia Jana Pawła II wygłoszonego w czasie Światowych
Dni Młodzieży (Rzym 2000): „Moi drodzy! Powracając do waszych
rodzinnych ziem, postawcie Eucharystię w centrum swojego życia
osobistego i wspólnotowego. Kochajcie ją, adorujcie ją, sprawujcie ją
14
przede wszystkim w niedzielę, dzień Pański. Żyjcie Eucharystią, dając
świadectwo miłości Boga i ludzi. Powierzam wam, drodzy
przyjaciele, to co jest największym darem Boga dla nas, pielgrzymów
na drogach czasu, ale żywiących w sercu pragnienie wieczności.
Niech Eucharystia kształtuje wasze życie i rodzin, które założycie.
Niech ona kieruje wszystkimi waszymi wyborami życiowymi.
Eucharystia – żywa i rzeczywista obecność miłości Boskiej Trójcy –
niech was natchnie ideałami solidarności i da wam żyć w komunii z
waszymi braćmi, rozsianymi po wszystkich zakątkach globu”.
Z encykliki Jana Pawła II Ecclesia de Eucharistia (62): „Wejdźmy,
umiłowani Bracia i Siostry, do szkoły świętych, wielkich mistrzów
prawdziwej pobożności eucharystycznej. W ich świadectwie teologia
Eucharystii nabiera całego blasku przeżycia, «zaraża» nas i niejako
«rozgrzewa». Posłuchajmy przede wszystkim Najświętszej Dziewicy
Maryi, w której tajemnica Eucharystii jawi się bardziej niż w
kimkolwiek innym jako tajemnica światła. Patrząc na Nią, poznajemy
przemieniającą moc, jaką posiada Eucharystia. W Niej dostrzegamy
świat odnowiony w miłości. Kontemplując Ją wziętą do Nieba z duszą
i ciałem, dostrzegamy skrawek «nowych niebios» i «nowej ziemi»,
które otworzą się przed naszymi oczyma wraz z powtórnym
przyjściem Chrystusa. Tu na ziemi Eucharystia stanowi ich
«rękojmię» i, w pewnym sensie, antycypację: Veni, Domine Iesu! (Ap
22, 20)”.
Z Dzienniczka św. Faustyny (1385): „Dziś po Komunii świętej
powiedział mi Jezus, jak bardzo pragnie przychodzić do serc ludzkich.
«Pragnę jednoczyć się z duszami ludzkimi; rozkoszą Moją jest łączyć
się z duszami. Wiedz o tym, córko Moja, że kiedy przychodzę w
Komunii świętej do serca ludzkiego, mam ręce pełne łask wszelkich i
pragnę je oddać duszy, ale dusze nawet nie zwracają uwagi na mnie,
pozostawiają Mnie samego, a zajmują się czym innym. O, jak Mi
smutno, że dusze nie poznały Miłości. Obchodzą się ze Mną jak z
czymś martwym». Odpowiedziałam Jezusowi: «O Skarbie mojego
serca, jedyny przedmiocie mojego serca i cała rozkoszy mojej duszy,
pragnę Cię uwielbiać w swym sercu, jako jesteś uwielbiany na tronie
swej wiekuistej chwały. Miłość moja pragnie Ci choć w cząstce
wynagrodzić za oziębłość tak wielkiej liczby dusz. Jezu, oto serce
moje jest dla Ciebie mieszkaniem, do którego nic wstępu nie ma, Ty
sam wypoczywaj w nim, jako w pięknym ogrodzie»”.
15
Z wypowiedzi świętych: „Gdyby ludzie znali wartość Eucharystii,
służby porządkowe musiałyby kierować ruchem u wejścia do
kościołów” – św. Teresa z Lisieux; „Mój Jezu, przyjmować Cię co
dzień, a potem, od Komunii do Komunii, żyć w zjednoczeniu z Tobą!
O, taka intymność to raj na ziemi!” – bł. Elżbieta od Trójcy Świętej;
„Wielkim nieszczęściem jest zaniedbywanie tego Bożego posiłku na
pustyni życia. To tak, jakby ktoś umierał z głodu obok suto
zastawionego stołu” – św. Jan Vianney; „Tylko Bóg może dać siebie
człowiekowi w taki sposób, by wypełnić całą jego istotę, nic z siebie
nie tracąc” – św. Edyta Stein; „Nie sama częstotliwość w
przystępowaniu do Stołu Pańskiego pożytek dla duszy przynosi, lecz i
odpowiednie przygotowanie się do tego, a nadto i praktyczne
pożytkowanie z tego Pokarmu Niebieskiego, przez nabywanie cnót i
unikanie tych ułomności, które w zwyczaj się wkradają” – św. Rafał
Kalinowski; „Daj dziecku Boga, daj mu Jezusa w Komunii świętej, a
możesz o jego przyszłość być spokojna” – św. Urszula Ledóchowska.
ĆWICZENIE 2 – MOJE UCZESTNICTWO
Drugie ćwiczenie polega na głębszej analizie wybranych aklamacji
i modlitw, które wypowiadamy w obrzędach wstępnych i liturgii
słowa. Każdy z tych krótkich tekstów kryje w sobie wielkie bogactwo
treści, ale nie zawsze umiemy je przeżywać z całym zaangażowaniem.
Jedną z przyczyn tej trudności jest brak dłuższej, modlitewnej refleksji
nad pozornie małymi aktami wiary, jakie spełniamy w czasie Mszy
świętej.
Zastanów się nad postawionymi poniżej pytaniami. Odmów
zamieszczone modlitwy. Możesz też ułożyć własną modlitwę, w której
wyrazisz twoje przeżycie związane z konkretnym szczegółem celebracji
Eucharystii. Do tego tematu powrócisz również w czasie spotkania w
grupach. Dziel się swoimi refleksjami lub odczytaj wybraną modlitwę.
Przywitanie kapłana, gdy rozpoczyna się Eucharystia.
Gdy kapłan, ubrany w szaty liturgiczne, wyrusza w procesji ze
służbą liturgiczną w stronę ołtarza, wszyscy wstają. Dlatego wstają?
Czym dla ciebie jest ten znak powstania? Czy wstajesz dlatego, że po
prostu rozpoczyna się Msza święta? Czy wstajesz by uszanować
kapłana? Czy potrafisz w przychodzącym kapłanie dostrzec
Chrystusa, a szczególnie Chrystusa Oblubieńca, który przychodzi do
16
swego Kościoła? Czy cieszysz się, że Chrystus przyszedł i jest pośród
nas?
Spróbuj ująć w formie modlitwy twoje przeżycia w chwili, gdy
kapłan wychodzi z zakrystii i w procesji udaje się do ołtarza. Jeśli
wierzysz, że rozpoczyna się sakramentalne spotkanie Oblubieńca i
Oblubienicy, to wyznaj swoją wiarę w tę prawdę. Napisz modlitwę
przywitania i radości. Oto przykład takiej modlitwy:
„Zbliża się, o Panie, święta godzina Eucharystii. Przygotowując się
do niej myślę o chwili, w której Ty sam, obecny w szczególny sposób
w kapłanie, przychodzisz do zgromadzonych wiernych. Chcę widzieć
w Tobie prawdziwego Boga, który świat stworzył i go odkupił.
Wierzę, że przychodzisz jako Pasterz, który prowadzi owce na dobre
pastwiska, że jesteś Nauczycielem, który objawia Prawdę, że stajesz
pośród Kościoła jako Kapłan, który przyszedł złożyć Ofiarę za cały
lud. Widząc biskupa lub prezbitera, który ubrany w liturgiczne szaty
wychodzi z zakrystii i idzie w procesji wejścia do ołtarza, dostrzegam
w nim również Twoją obecność jako Oblubieńca Kościoła. Wstaję
więc, aby Cię przywitać, aby wyznać moją wiarę, aby wyśpiewać
moją radość. Wierzę, że rozpoczyna się szczególne spotkanie miłości.
Ty przychodzisz, by obdarzyć zgromadzonych całą miłością swego
boskiego Serca. Wierni przychodzą, gdyż uwierzyli Twojej miłości i
chcą odpowiedzieć na nią swoją ludzką miłością. Pomnóż, o Jezu,
moją wiarę i rozpal moją miłość, abym mógł całym sercem przylgnąć
do Ciebie”.
Błagam Najświętszą Maryję Pannę, wszystkich Aniołów i Świętych.
W pierwszej formie aktu pokutnego, w spowiedzi powszechnej, po
wyznaniu, że „bardzo zgrzeszyłem” i uderzeniu się w piersi ze
słowami „moja bardzo wielka wina”, zwracam się do Matki
Najświętszej, wszystkich Aniołów i Świętych, a także do
zgromadzonych wiernych „o modlitwę za mnie do Pana, Boga
naszego”. Jest to szczególnie intensywna prośbą, wyrażająca się
słowem „błagam”. Takiego określenia używamy tylko wtedy, gdy
nam na czymś bardzo zależy i gdy jesteśmy w jakąś sprawę
zaangażowani osobiście.
Czy odmawiając spowiedź powszechną masz świadomość, że
„bardzo zgrzeszyłeś”? Czy rzeczywiście błagasz o pomoc Matkę
Najświętszą? Czy wierzysz, że słyszą cię wszyscy Aniołowie i
wszyscy Święci? Czy zwracasz się do nich ze świadomością, że
17
bardzo potrzebujesz ich pomocy? Czy liczysz także na pomoc
zgromadzonych wiernych, skoro ich również błagasz o
wstawiennictwo u Boga?
Aby bardziej świadomie przeżywać spowiedź powszechną napisz
komentarz do tego liturgicznego tekstu, który odmawiasz albo napisz
modlitwę do wszystkich Aniołów i wszystkich Świętych określając
dokładniej, o co ich błagasz. Wyznaj swoją wiarę w to, że oni cię
słyszą (wszyscy), że chcą ci pomóc i że ich pomoc jest skuteczna.
Wyznaj swoją wiarę we wstawiennictwo Matki Najświętszej. Oto
przykłady takiej modlitwy:
„Ojcze nieskończenie dobry, przygotowując się do udziału w
świętej Eucharystii, myślę o akcie pokuty, w czasie którego, za
wskazaniem Kościoła, chcę się zwrócić do wszystkich Aniołów i
wszystkich Świętych z prośbą o modlitwę za mnie. Trudno mi sobie
wyobrazić tak wielką rzeszy niebieskich przyjaciół. Kiedy rozważam
słowa Biblii: „Tysiąc tysięcy służyło Mu, a dziesięć tysięcy po
dziesięć tysięcy stało przed Nim” (Dn 7, 10); „Potem ujrzałem: a oto
wielki tłum, którego nie mógł nikt policzyć, z każdego narodu i
wszystkich pokoleń, ludów i języków, stojący przed tronem i przed
Barankiem. Odziani są w białe szaty, a w ręku ich palmy” (Ap 7, 9),
ogarnia mnie zdumienie, a niekiedy także powątpiewanie. Czy
rzeczywiście wszyscy mnie słyszą? Czy moja modlitwa prawdziwie
do nich dociera? Czy każdy mieszkaniec nieba może zauważyć mnie,
pojedynczego człowieka i zanieść indywidualnie prośbę w mojej
intencji? Kościół w akcie pokuty na początku Mszy świętej uczy
mnie, że tak się właśnie dzieje. Dlatego podążam za wiarą Kościoła i
patrzę w oczy wszystkim mieszkańcom nieba oraz każdemu z nich z
osobna. Staję przed nimi w całej prawdzie mojego grzechu i błagam
ich o modlitwę. Wierzę, o dobry Ojcze, że ich wsparcie odgrywa
istotną rolę w uznaniu mojego grzechu, lepszym zrozumieniu na czym
polega jego zło, prawdziwym żalu za grzechu i szczerej woli poprawę.
Dziękuję Ci, Ojcze, za tak wielu orędowników”.
„Panie Jezu, Zbawicielu świata i Oblubieńcze Kościoła. Ty
objawiłeś mi tajemnicę miłości, którą dąży do najgłębszego
zjednoczenia. Pragniesz takiej jedności, jaką Ty przeżywasz z Ojcem.
Wyraziłeś ją słowami: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy” (J 10, 30). W
świetle tej prawdy każdy grzech jest nie tylko nieposłuszeństwem
woli Ojca, ale także zdradą wobec Twojej miłości do mnie.
Zdradziłem Cię, gdyż pozwoliłem na to, aby moje serce w pożądliwy
18
sposób pokochało wartości tego świata. Zdradziłem Cię, gdyż
pozwoliłem się uwieść złudnej pokusie grzechu. Zgrzeszyłem myślą,
mową, uczynkiem i zaniedbaniem. Grzech mnie uwiódł i ja oddałem
się mu, angażując się w niego słowami i czynami, myślą i
postępowaniem. Uświadamiam sobie tę prawdę przygotowując się do
udziału w Eucharystii. W akcie pokuty będę się uderzał w piersi i
mówił, że bardzo zgrzeszyłem i moja wina jest wielka. Tak rozumiem
zdradę. Nawet, gdy nie posunęła się ona jeszcze tak daleko, aby
stanowić grzech ciężki, to jednak zdaję sobie sprawę, że zdrada nawet
w drobnych sprawach bardzo boli. Dlatego pragnę, aby mój żal był
głęboki i szczery. Kładę Cię, o Jezu, na moim sercu i proszę Cię, nie
pozwól, aby ono przylgnęło w grzeszny sposób do kogokolwiek lub
czegokolwiek, nawet do najdrobniejszej sprawy. Spraw, abym kochał
ludzi i rzeczy tego świata w taki sposób, jak Ty kochałeś, miłością
oddania i zjednoczenia, a nie miłością pożądania i zniewolenia. Naucz
mnie kochać Twoim Sercem.
„Amen” na zakończenie aktu pokutnego
Końcowa część aktu pokutnego to modlitwa kapłana zwrócona do
Boga, aby wysłuchał modlitwy mieszkańców nieba i ziemi i
przebaczył nam grzechy. Przebaczenie dotyczy grzechów lekkich.
Odpuszczenie grzechów ciężkich ma miejsce w sakramencie pokuty.
Człowiek po usłyszeniu niezwykłej prawdy, że jego grzechy są
przebaczone, przeżywa wewnętrzną radość i pokój. Czy takie
przeżycia towarzyszą ci w akcie pokuty? Czy wierzysz, że twoje
grzechy są ci odpuszczone? Na zakończenie aktu pokutnego
wypowiadasz słowo „Amen”. Co w nim wyrażasz? Co wtedy czuje
Twoje serce? Oto jedna z modlitw dotyczących przeżycia „Amen” na
końcu aktu pokutnego:
„Miłosierny Ojcze, w akcie pokuty w czasie Mszy świętej,
wyznaję, że bardzo zgrzeszyłem, a moja wina jest wielka. Błagam
wtedy mieszkańców nieba i ziemi o modlitwę w mojej intencji.
Wierzę, że wstawiają się za mną przed Twoim obliczem. Kiedy
wypowiadam aklamację „Amen” wyrażam w niej wielką wdzięczność
wobec Ciebie za dar odpuszczenia grzechów lekkich i wdzięczność
wobec wszystkich, którzy mi pomogli w tym akcie żalu i nawrócenia.
Ogarnia mnie radość z daru przebaczenia i nadzieja, że oczyszczony z
brudu grzechu, będę mógł uważniej słuchać Twego słowa i
uczestniczyć w Twojej ofierze. Swoim „Amen” chcę także modlić się
19
za tych, którzy w akcie pokuty prosili mnie o wstawiennictwo u
Ciebie. Udziel i im łaski skruchy, szczerego żalu za grzechy i daru
przebaczenia win. Bądź uwielbiony, najlepszy Ojcze”.
Radość słuchania słowa Bożego
Św. Jan Chrzciciel w przedziwny sposób opisuje swoje przeżycia,
gdy usłyszał głos Chrystusa: „Ten, kto ma oblubienicę, jest
oblubieńcem; a przyjaciel oblubieńca, który stoi i słucha go, doznaje
najwyższej radości na głos oblubieńca. Ta zaś moja radość doszła do
szczytu. Potrzeba, by On wzrastał, a ja się umniejszał” (J 3, 29-30).
Przypominamy sobie te słowa przygotowując się do przeżycia
eucharystycznej liturgii słowa. Pragniemy przejąć jak najwięcej z
radości, którą przeżywał św. Jan Chrzciciel.
Z jakim nastawieniem czekasz na słowo Boga, które będzie
głoszone w czasie Mszy świętej? Czy bliskie ci są przeżycia św. Jana
Chrzciciela wyrażone w słowach: „Moja radość doszła do szczytu”?
Czy potrafisz przeżywać eucharystyczną liturgię słowa jako bardzo
osobiste, intymne, bezpośrednie, całkowicie angażujące serce
spotkanie z miłującym Bogiem? Ucz się takich przeżyć także przez
podejmowane przed Mszą świętą ćwiczenia. Jednym z nich jest
modlitwa w tej intencji. Oto jej przykład.
Panie Jezu, zdumiewają mnie słowa Twego Poprzednika. Swoje
życie spędził w samotności. Stał się Wielkim Oczekującym na Twoje
przyjście. Jego dusza była tak spragniona Twego słowa, jak pustynna
ziemia, po której stąpał, była spragniona wody. Jego słowa świadczą o
tym, że oczekiwał na Ciebie jako na Tego, który jest Oblubieńcem i
ma swoją Oblubienicę. Twoje słowa brzmiały w Jego uszach jak
mowa zakochanych. Zapadały głęboko w sercu. Żadne nie umknęło
jego uwagi. Była to rozkosz dla jego uszu i szczęście dla jego serca.
Dziękuję Ci, o dobry Jezu, za tego niezwykłego świadka. Chcę uczyć
się od niego dobrego przygotowania do słuchania Twego słowa i
oczekiwania z wielką tęsknotą na chwilę, gdy je usłyszę. Chcę się
także uczyć tej radości ze słuchania Twego słowa, którą przeżywał
św. Jan i tak wielu innych Twoich uczniów. Niech ona ogarnia moje
serce i sprawia, że słucham coraz uważniej i coraz lepiej rozumiem
Twoje słowa.
Bogu niech będą dzięki
Po czytaniach biblijnych, z wyjątkiem Ewangelii, zgromadzeni
wierni wypowiadają aklamację „Bogu niech będą dzięki”. Kościół
20
uczy nas, że po wysłuchaniu Bożego słowa, powinniśmy wyrazić
nasze dziękczynienie. Dziękujemy za to, że Bóg do nas przemówił, a
także za to, co nam powiedział. Im bardziej uświadamiamy sobie, że
sam Bóg do nas przemawia i wprowadza nas w świat prawdy, tym
większe jest nasze dziękczynienie. Jeśli zaś z całego serca
dziękujemy, to równocześnie bardziej otwieramy się na głoszone
słowo. Bóg widzi, że je przyjmujemy, że sobie je cenimy, że za nie
dziękujemy i tym obficiej wylewa na nas łaskę rozumienia słowa.
Czy twoje dziękczynienie po wysłuchaniu słowa Bożego jest
wielkie, szczere, płynące z serca? Czy dziękujesz za to, że Bóg chce z
tobą rozmawiać? Czy cenisz sobie to, co ci powiedział i zabierasz to
słowo jako światło na drogę twego życia? Staraj się pogłębiać to
dziękczynienie i tym gorliwiej otwierać serce na prawdę. Oto
propozycja modlitwy dziękczynnej.
Boże, nasz najlepszy Ojcze, Kościół uczy mnie, że w świętych
księgach Ty sam spotykasz się miłościwie ze swymi dziećmi i
prowadzisz z nimi rozmowę (por. KO 21). W każdej Mszy świętej
słuchamy Twego słowa i odpowiadamy na nie naszym słowem.
Najpierw wyrażamy nasze dziękczynienie. Dziękujemy Ci, za dar
rozmowy, za intymny dialog, za mówienie do nas naszym językiem i
możliwość mówienia do Ciebie tak, jak dyktuje nam serce. Pomóż
nam, miłosierny Ojcze, coraz uważniej słuchać Twego słowa i coraz
lepiej rozumieć, że kryje się w nim nieskończona mądrość, blask
prawdy, światło z nieba. Niech nasze serce rozbrzmiewa wielkim
dziękczynieniem wyrażonym w słowach i potwierdzonym w czynach.
Śpiew przed Ewangelią
Kościół uczy, że „aklamacja ta stanowi samodzielny obrzęd, przez
który zgromadzenie przyjmuje i pozdrawia Pana mającego doń
przemawiać oraz śpiewem wyznaje wiarę” (OWMR 62). Krótki śpiew
przed Ewangelią nie jest więc skierowany w stronę zgromadzenia,
lecz w stronę Chrystusa, który przychodzi. Wierni wyznają śpiewem
wiarę w Jego przyjście, przyjmują Go i pozdrawiają.
Czy z takim nastawieniem przeżywasz śpiew przed Ewangelią?
Czy wzbudzasz w sobie akt wiary, że Chrystus, który jest i który był,
teraz przychodzi (por. Ap 1, 4)? Czy witasz Go w sercu i pozdrawiasz
śpiewem? Im żywsza jest twoja wiarą w Jego obecność, tym uważniej
będziesz słuchał proklamacji Ewangelii, która o Nim opowiada lub
wprost przytacza Jego słowa. Staraj się pogłębić tę wiarę
21
przygotowując się do udziału w Eucharystii. Możesz to uczynić
poprzez medytację i modlitwę.
Panie Jezu, odwieczne Słowo Ojca, Ty jesteś drogą, prawdą i
życiem. Twój umiłowany uczeń, św. Jan Apostoł, ujmuje tajemnicę
Twojej obecności pośród nas słowami: „jesteś, byłeś i znów
przychodzisz” (por. Ap 1, 4). Przeżywam tę prawdę także wtedy, gdy
nadchodzi czas proklamacji Ewangelii. Wierzę, że przychodzisz i
pragnę Cię przywitać. Wstaję wraz z całą wspólnotą i śpiewam
radosne alleluja. Przyjmij je, o Jezu, jako mój śpiew przywitania.
Niech on pomoże mi tak skupić wzrok na tym, który odczytuje słowa
Ewangelii i tak skierować uwagę na Twoje słowo, abym objawiła się
we mnie jego moc. Nie dopuść, aby mi przeszkadzały rozproszenia.
Naucz mnie słuchać sercem Twego słowa. Niech ono kształtuje moje
myślenie i działanie, niech upodabnia mnie do Ciebie.
Credo
Po wysłuchaniu słowa Bożego i przybliżeniu jego treści w homilii
wyznajemy naszą wiarę. Również w odniesieniu do tego przeżycia
warto postawić parę pytań: Czy jest to dla mnie tylko „sucha
recytacja” czy też towarzyszą temu wyznaniu inne przeżycia? Czy to
wyznanie jest konieczne w każdą niedzielę i uroczystość? Co ono
wnosi w twoje bycie chrześcijaninem? Oto propozycja trzech różnych
„sposobów” przeżywania wyznania wiary w czasie Mszy świętej.
Refleksja nad nimi może ci pomóc uczynić tę część celebracji
eucharystycznej jednym z najpiękniejszych przeżyć. Rozważając
poniższe opisy, pomyśl o swoim przeżywaniu wyznania wiary i
podziel się nim w czasie spotkania w grupie.
Propozycja I – Radość oglądania Boga
Inspiracją do takiego przeżywania wyznania wiary są przeżycia
apostołów po zmartwychwstaniu, a wśród nich radość z tego, że mogli
Go ujrzeć. Pan Jezus wyjaśniał, że ludzie czystego serca będą oglądać
Boga (por. Mt 5,8). Mocą wiary mogą to czynić już tu na ziemi. Kiedy
więc w czasie Mszy świętej wyznają wraz z całym zgromadzeniem
poszczególne prawdy wiary, ich oczy są skierowane ku Bogu. Wiara
ukazuje im prawdę wszechmocnym Stworzycielu i Ojcu, o Jego
Jedynym Synu, który stał się człowiekiem, o Duchu Świętym,
osobową Miłością jednoczącą Ojca i Syna, o Kościele świętym i
bogactwie darów, które Chrystus mu ofiarował. Takie wyznanie to coś
więcej niż tylko słowa. Gdy człowiek pozwala się prowadzić wierze,
22
jego oczy są coraz bardziej utkwione w prawdziwym Bogu i Jego
Kościele. Wiarą spotyka Boga, wie, że Bóg jest tu i patrzy na niego z
miłością. On również patrzy na Niewidzialnego Ojca, Syna i Ducha
Świętego. Usta wypowiadają słowa, które wyrażają wiarę, a serce
zanurza się w Bogu, o którym mówią usta. Wtedy wyznanie wiary
staje się także pieśnią miłości.
Propozycja I – Pieśń o miłości
Inspiracją do takiego przeżywania „Credo” jest fragment księgi
Izajasza proroka: „Chcę zaśpiewać memu Przyjacielowi pieśń o Jego
miłości ku swojej winnicy!” (Iz 5,1). Każdy fragment wyznania wiary
opowiada o miłości Boga. Bóg jest miłością i stworzył świat z miłości
do człowieka. Syn Boży stał się człowiekiem z miłości do nas. Miłość
kierowała Jego krokami przez całe życie. Miłością jest Duch Święty,
który od Ojca i Syna pochodzi. Z miłości trójjedynego Boga zostały
nam ofiarowane niezwykłe dary: Kościół święty, a w nim
odpuszczenie grzechów i życie wieczne. Mając tę świadomość można
odmawiać „Credo” jako pieśń śpiewaną Przyjacielowi o Jego miłości
do ludzi. Taka modlitwa sprawia, że serce bije mocniej, bo to ono
wyznaje wiarę w miłość Boga do człowieka.
Modlitwa powszechna
Kończy ona eucharystyczną liturgię słowa. Jest odpowiedzią na
słowo, które Bóg do nas skierował, a także spełnianiem kapłańskiej
misji, otrzymanej na chrzcie świętym, która wyraża się m.in. w
modlitwie wstawienniczej za innych ludzi. Trzeba zwrócić uwagę na
kilka szczególnych cech tej modlitwy:
- Jest modlitwą kapłańską, przeżywaną w najściślejszym
zjednoczeniu z modlitwą Najwyższego Kapłana, Jezusa Chrystusa.
Stąd płynie szczególna moc tej modlitwy i konieczność przeżywania
jej z wiarą. Mamy odwagę modlić się za cały Kościół, cały świat i
konkretne grupy ludzi, gdyż modli się za nich Ten, który ich ukochał.
- Jest modlitwą powszechną, gdyż nie ogranicza się do spraw
związanych z życiem uczestników Eucharystii oraz ich bliskich.
Rozpoczyna się od wezwań obejmujących Kościół i świat.
- Jest modlitwą wiernych, której wezwania mogą odczytywać
dzieci, młodzież i dorośli. Funkcja ta należy do świętych czynności,
które spełniać mogą wszyscy ochrzczeni, ale wyróżnieni powinni być
ci, którzy we wspólnocie spełniają „posługę modlitwy”.
23
Pomódl się w tych intencjach, które w dzisiejszej Eucharystii będą
przedstawione Bogu w modlitwie powszechnej.
SPOTKANIE W GRUPACH
Spotkanie w grupach przeżywamy po zakończeniu ćwiczeń
indywidualnych. Jest ono podsumowaniem dotychczasowych przeżyć
rekolekcyjnych.
Modlitwa i wprowadzenie
Modlitwa prowadzona przez animatora.
Wprowadzenie: W czasie ćwiczeń indywidualnych każdy był
proszony o wybór dwóch tekstów i podzielenie się ich przeżywaniem
w grupie. Pierwszy tekst dotyczył ogólnego rozumienia Eucharystii, a
drugi wybranych szczegółów obrzędów wstępnych i liturgii słowa.
Posłuchajmy się więc nawzajem, jak Bóg prowadził nas do
rozumienia misterium Eucharystii.
Wypowiedzi uczestników
Uczestnicy odczytują wybrane przez siebie teksty i w oparciu o nie
dzielą się swoimi przeżyciami dotyczącymi Mszy świętej. W tej części
spotkania nie ma rozmowy. Wszyscy słuchają wypowiedzi innych
członków grupy. W czasie wypowiadania się jednej osoby nikt nie
szuka „swojego tekstu”, lecz słucha tego, co ktoś mówi. Nie należy
rozpoczynać dzielenia się, dopóki wszyscy członkowie grupy nie
zgłoszą, że wybrali już teksty, którymi chcą się podzielić.
Rozmowa
Animator nawiązuje do wypowiedzi uczestników spotkania.
Prowadzi rozmowę na poruszane przez nich tematy. Zachęca do
włączenia się wszystkich w rozmowę. Jeśli czasu starczy można
nawiązać do wygłoszonych w czasie rekolekcji nauk.
Modlitwa
Spotkanie kończymy modlitwą. Może nią być dziesiątek różańca,
modlitwa spontaniczna lub inna forma modlitwy.
24
KORONKA I KATECHEZA
O godz. 15.00 modlimy się Koronką do Miłosierdzia Bożego. Jej
treść wprowadza nas w liturgię ofiary Mszy Świętej. Słowa: „Ojcze
przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew...” brzmią jakby były wzięte z
liturgii eucharystycznej. Mówią o ofiarowaniu. Przygotowują do
najważniejszego aktu ofiary, jakiego dokonuje człowiek, gdy w
Eucharystii, wraz z całym Kościołem, uczestniczy w Najświętszej
Ofierze, jaką składa Ojcu niebieskiemu Jego Syn, Jezus Chrystus.
Zbawiciel zaprasza wszystkich, aby zjednoczyli się z Nim w Jego
akcie oddania. Można to uczynić tylko w jeden sposób, mianowicie
składając siebie samego w ofierze. Temat ten podjęty jest w
katechezie.
ADORACJA NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU
Po katechezie następuje adoracja Najświętszego Sakramentu.
Przeżywamy ją w ciszy. Uczestnicy rekolekcji mogą w swojej
modlitwie adoracyjnej skorzystać z poniższych tekstów. Pomagają one
w rozmowie z Jezusem na temat naszego przeżywania liturgii ofiary
Mszy Świętej.
Wprowadzenie
Druga część Eucharystii kryje w sobie tajemnicę miłości dającej
siebie do końca. Chrystus uobecnia dla nas rzeczywistość boską,
miłość, którą On sam miłuje Ojca i całkowicie oddaje się Ojcu w
wewnętrznym życiu Trójcy. Tę nieskończoną miłość wyraża
wypowiada również wobec ludzi w czasie swego ziemskiego życia, a
szczególnie w krzyżowej ofierze.
Jak tę prawdę o Chrystusowej miłości wyraża Kościół w celebracji
Eucharystii, szczególnie w jej drugiej części, którą stanowi liturgia
ofiary? W liturgii prawda ta wypowiadana jest w słowach oraz
wyrażona w znakach. Stąd potrzeba rozważania tekstów
modlitewnych oraz troski o to, aby znaki były przeżywane w
właściwym rozumieniem.
Przygotowanie darów
Liturgia ofiary rozpoczyna się od obrzędu przygotowania darów.
Jest to „przygotowanie darów”, choć właśnie w tym obrzędzie
25
człowiek przynosi Bogu na ołtarz swój dar ofiarny. Przynosi
wszystko, co chce Bogu złożyć w ofierze. Właściwa ofiara zostanie
złożona Bogu wtedy, gdy sam Zbawiciel, Jedyny i Najwyższy Kapłan,
uobecni swoją zbawczą ofiarę, w którą włączy dar, przyniesiony przez
ludzi.
Znakami ofiary, jaką człowiek przynosi Bogu, są dary chleba i
wina. Kapłan przyjmuje je od wiernych, którzy je przynoszą w
procesji, następnie unosi nad ołtarzem i odmawia modlitwę:
„Błogosławiony jesteś, Panie Boże wszechświata, bo dzięki Twojej
hojności otrzymaliśmy chleb, który jest owocem ziemi i pracy rąk
ludzkich; Tobie go przynosimy, aby stał się dla nas chlebem życia”.
Podobną modlitwę odmawia nad winem, do którego dolał kilka
kropel wody. W czasie tego obrzędu modlił się słowami: „Przez to
misterium wody i wina daj nam, Boże, udział w bóstwie Chrystusa,
który przyjął nasze człowieczeństwo”.
Później kapłan modli się o własne oczyszczenie serca oraz zwraca
się do zgromadzonych wzywając ich do modlitwy: „Módlcie się, aby
moją i waszą Ofiarę przyjął Bóg, Ojciec wszechmogący”. Uczestnicy
Mszy Świętej proszą Boga o przyjęcie darów, które składają: „Niech
Pan przyjmie Ofiarę z rąk twoich na cześć i chwałę swojego imienia, a
także na pożytek nasz i całego Kościoła świętego”.
Obrzęd przygotowania darów jest krótki, ale kryje w sobie wiele
treści. Aby go dobrze przeżyć, trzeba takie przygotowanie rozpocząć
przed Mszą Świętą. Wtedy przygotowuje się chleb i wino, aby je
potem przynieść do ołtarza. Wtedy też praktykowana jest często
czynność przekładania komunikantów przez uczestniczących w
Eucharystii. Biorą oni białą, małą hostię, wypowiadają nad nią w
duszy słowa, które wyrażają ich osobiste oddanie się Bogu i kładą na
patenie.
Refleksja teologiczna
Wezwanie do autentycznego oddania siebie Bogu w Eucharystii
odnajdujemy w nauczaniu Kościoła: „Pełna skuteczność Ofiary, którą
wierni składają Ojcu niebieskiemu we Mszy św., wymaga jeszcze
jednego elementu: mianowicie koniecznym jest, by wierni siebie
samych jakby hostię składali w ofierze” (Pius XII, Encyklika
„Mediator Dei”, 55).
„Kościół bardzo się troszczy o to, aby chrześcijanie podczas tego
misterium wiary nie byli obecni jak obcy i milczący widzowie, lecz
26
aby przez obrzędy i modlitwy tę tajemnicę dobrze zrozumieli, w
świętej czynności uczestniczyli świadomie, pobożnie i czynnie, byli
kształtowani przez słowo Boże, posilali się przy stole Ciała Pańskiego
i składali Bogu dzięki, a ofiarując niepokalaną hostię nie tylko przez
ręce kapłana, lecz także razem z nim, uczyli się samych siebie składać
w ofierze i za pośrednictwem Chrystusa z każdym dniem doskonalili
się w zjednoczeniu z Bogiem i wzajemnie z sobą, aby w końcu Bóg
był wszystkim we wszystkich” (KL 48).
„Sekret polega na tym, aby ofiarować się całkowicie, nie
pozostawiając dobrowolnie niczego dla siebie. Jezus na krzyżu cały
był Ofiarą” (R. Cantalamessa); „Przyjąć postawę ofiarną, to znaczy
przekazać Bogu prawdo do rozporządzania swoją osobą, prawo do
stanowienia o sobie. To znaczy złożyć Mu w darze to, co najdroższe –
wolność... Złożyć Bogu dar z siebie, to znaczy zgodzić się na to, by
On, tylko On «dysponował» naszym życiem: «Uczyć ze mną, co
zechcesz». To znaczy zrezygnować z tego, by swoje życie urządzić
według własnych pomysłów, według własnego «widzimisię»”...
Ofiarowanie siebie Bogu – ostatecznie oznacza ofiarowanie siebie
braciom” (Abp D. Zimoń).
„Panie, wszystko to Twoje, co jest na niebie i ziemi. Chcę w
dobrowolnej ofierze oddać Ci siebie i pozostać Twoim na zawsze. W
prostocie serca mego ofiaruję Ci dziś siebie na wieczną służbę, abym
Ci zawsze był posłuszny jako nieustanna ofiara Twej chwały. Przyjmij
mnie wraz z tą świętą ofiarą Twego najdroższego Ciała, którą Ci
składam w obliczu niewidzialnie obecnych aniołów dla mego
zbawienia i za cały Twój lud” („O naśladowania Chrystusa”).
Modlitwa
Porozmawiaj z Panem Jezusem, obecnym w Najświętszym
Sakramencie, o twoim przeżywaniu obrzędu przygotowania darów we
Mszy Świętej. Czy rzeczywiście przygotowujesz swój dar i składasz
go na ołtarzu? Czy na każdej Mszy Świętej powtarzasz w sercu słowa
mówiące o twoim oddaniu się Jezusowi i pragnieniu coraz
doskonalszego zjednoczenia z Nim w Jego ofierze? Czy często
rozważasz słowa i znaki, obecne w liturgii przygotowania darów, aby
stawały się one coraz bardziej twoimi słowami i twoimi znakami, w
których wyrażasz to, co chcesz wyrazić? Jak przeżywasz modlitwę:
„Niech Pan przyjmie ofiarę z rąk twoich...”? O jakiej ofierze wtedy
myślisz?
27
Rozważ z wiarą i miłością każdą modlitwę, którą kapłan wraz ze
zgromadzonymi wiernymi odmawia w czasie przygotowania darów.
Pomyśl o znakach, jakie są obecne w tym obrzędzie.
Złożenie ofiary
Po przegotowaniu darów przeżywamy dalszy ciąg mszalnej liturgii
ofiary. Jest to modlitwa eucharystyczna, która rozpoczyna się prefacją,
a kończy doksologią. Najpierw śpiewamy pieśń dziękczynną,
wychwalającą wielkość dzieł Bożych, następnie kapłan wypowiada
słowa modlitwy, w której każdy fragment kryje w sobie głęboką treść.
Nad każdym warto się zatrzymać, rozważać go, uczynić modlitwą, w
której się całkowicie odnajduję. Słowa modlitwy eucharystycznej chcę
nie tylko słyszeć, może nawet znać na pamięć, ale przede wszystkim
wypowiadać w niej swoją wiarę i miłość, swoje oddanie się Bogu i
zjednoczenie z Jezusem, który uobecnia dla nas swoją Najświętszą
Ofiarę i swoje Zmartwychwstanie.
Opis modlitwy eucharystycznej
Poniżej zamieszczony jest opis modlitwy eucharystycznej podany
w KKK. W medytacji staramy się ogarnąć całość tej modlitwy i
znaczenie poszczególnych jej części.
1352 Anafora W Modlitwie eucharystycznej, będącej modlitwą
dziękczynienia i konsekracji, dochodzimy do centrum i szczytu
celebracji:
W prefacji Kościół składa dziękczynienie Ojcu przez Chrystusa, w
Duchu Świętym, za wszystkie Jego dzieła: stworzenie, odkupienie i
uświęcenie. Cała wspólnota włącza się wówczas w tę nieustanną pieśń
chwały, którą Kościół w niebie, aniołowie i wszyscy święci śpiewają
trzykroć świętemu Bogu.
1353 W epiklezie Kościół prosi Ojca, aby zesłał Ducha Świętego
(lub pełnię swojego ) na chleb i wino, aby Jego mocą stały się Ciałem
i Krwią Jezusa Chrystusa i aby ci, którzy uczestniczą w Eucharystii,
byli jednym ciałem i jedną duszą. (Niektóre tradycje liturgiczne
umieszczają epiklezę po anamnezie.)
W opisie ustanowienia Eucharystii moc słów i działania Chrystusa
oraz moc Ducha Świętego sprawia, że pod postaciami chleba i wina
uobecnia się sakramentalnie Ciało i Krew Chrystusa, Jego ofiara
złożona na krzyżu raz na zawsze.
1354 W następującej po tym anamnezie Kościół wspomina mękę,
zmartwychwstanie i chwalebne wniebowstąpienie Jezusa Chrystusa,
28
przedstawia Ojcu ofiarę Jego Syna, który nas z Nim pojednał.
W modlitwie wstawienniczej Kościół daje wyraz temu, że
Eucharystia jest celebrowana w jedności z całym Kościołem w niebie
i na ziemi, z żywymi i zmarłymi, a także w jedności z pasterzami
Kościoła, czyli papieżem, biskupem diecezji, jej prezbiterium i
diakonami oraz ze wszystkimi biskupami całego świata wraz z ich
Kościołami.
Refleksja
„Świadomość aktu składania ofiar – uczy Ojciec Święty Jan Paweł
II – winna utrzymać się przez całą Mszę świętą. Co więcej, powinna
osiągnąć pełnię w momencie konsekracji i anamnezy, jak tego
domaga się istotne znaczenie chwili Ofiary. Bardzo dopomagają do
tego słowa modlitwy eucharystycznej, które kapłan wypowiada
głośno. Warto tu powtórzyć z trzeciej modlitwy eucharystycznej
zwroty, które staja się szczególnie pełnym wyrazem ofiarniczego
charakteru Eucharystii i łączą ofiarę nas samych z ofiarą Chrystusa:
«Wejrzyj, prosimy, na ofiarę Twojego Kościoła, uznaj, że jest to ta
sama ofiara, przez którą nas chciałeś pojednać ze sobą. Spraw,
abyśmy posileni Ciałem i Krwią Syna Twego i napełnieni Duchem
Świętym stali się jednym ciałem i jedną duszą w Chrystusie. Niech On
nas uczyni wiecznym darem dla Ciebie...». Ten walor ofiarniczy
wyraża się w każdej Mszy świętej już w słowach, w których kapłan
szczególnie prosi zebranych o modlitwę, aby «moja i waszą ofiarę
przyjął Bóg Ojciec wszechmogący». Słowa te mają znaczenie wiążące
dla wyrażenia charakteru całej liturgii eucharystycznej i pełni jej treści
Boskiej i kościelnej” (List o kulcie i tajemnicy Eucharystii, 9).
Z tekstów „modlitw eucharystycznych”
I Modlitwa eucharystyczna: „Boże Ojcze, my, Twoi słudzy, oraz
lud
Twój
święty,
wspominając
błogosławioną
mękę,
zmartwychwstanie oraz chwalebne wniebowstąpienie Twojego Syna,
naszego Pana Jezusa Chrystusa, składamy Twojemu najwyższemu
majestatowi z otrzymanych od Ciebie darów Ofiarę czystą, świętą i
doskonałą, Chleb święty życia wiecznego i Kielich wiekuistego
zbawienia”.
II Modlitwa eucharystyczna: „Wspominając śmierć i
zmartwychwstanie Twojego Syna, ofiarujemy Tobie, Boże, Chleb
życia i Kielich zbawienia”.
29
III Modlitwa eucharystyczna: „Składamy Ci wśród dziękczynnych
modłów tę żywą i świętą Ofiarę. Wejrzyj, prosimy, na dar Twojego
Kościoła i przyjmij Ofiarę, przez którą nas pojednałeś ze sobą”.
IV Modlitwa eucharystyczna: „Składamy Ci, Boże, Jego Ciało i
Krew, jako Ofiarę miłą Tobie i zbawienną dla całego świata. Wejrzyj,
Boże, na Ofiarę, którą sam dałeś swojemu Kościołowi”.
V Modlitwa eucharystyczna: „Wejrzyj, Ojcze święty, na tę Ofiarę:
jest nią Chrystus, który w swoim Ciele i w swojej Krwi wydaje się za
nas i swoją Ofiarą otwiera nam drogę do Ciebie”.
Pierwsza modlitwa o pojednaniu: „Składamy Ci, Boże prawdziwy i
wierny, tę Ofiarę, która całej ludzkości daje pojednanie z Tobą.
Wejrzyj, Ojcze, na swoją rodzinę, która łączy się z Tobą w jedynej
Ofierze Jezusa Chrystusa”.
Druga modlitwa o pojednaniu: „Składamy Ci, Ojcze, Ofiarę
pojednania, którą On sam zostawił jako dowód swojej miłości i którą
Ty sam złożyłeś w nasze ręce. Przyjmij także nas, Ojcze święty,
razem z ofiarą Jezusa Chrystusa”.
Modlitwa
Rozmawiaj z Jezusem, obecnym w Najświętszym Sakramencie, o
tym, jak przeżywasz modlitwę eucharystyczną. Czy przeżywasz
głęboko epiklezę konsekracyjną i komunijną? Czy w czasie opisu
ustanowienia Eucharystii, ze słowami Chrystusa o „Ciele wydanym” i
„Krwi przelanej”, wiara wprowadza się w rzeczywistość męki i
zmartwychwstania Chrystusa? Czy świadomie włączasz się w słowa
modlitw eucharystycznych, cytowane powyżej, mówiące o składaniu
ofiary? Jak przeżywasz doksologię, kończącą modlitwę
eucharystyczną, w której kapłan unosi w górę konsekrowane postaci i
wychwala Ojca niebieskiego?
EUCHARYSTIA
„Eucharystia oznacza i urzeczywistnia komunię życia z Bogiem i
jedność Ludu Bożego, przez które Kościół jest sobą. Jest ona
szczytem działania, przez które Bóg w Chrystusie uświęca świat, a
równocześnie szczytem kultu, jaki ludzie w Duchu Świętym oddają
Chrystusowi, a przez Niego Ojcu” (KKK 1325).
30
ADORACJA
NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU
Po jutrzni i po śniadaniu ma miejsce niedzielne spotkanie przy
stole i rozmowa, szczególnie na tematy poruszane w czasie rekolekcji.
Następnie uczestnicy przeżywają ćwiczenia indywidualne, w czasie
których zatrzymują się przy modlitwach i znakach, stanowiących
mszalne obrzędy Komunii Świętej. Powracają też do tematu katechezy
głoszonej w czasie jutrzni. W tym czasie wystawienie Najświętszego
Sakramentu. Można więc te ćwiczenia przeżywać przed Panem
Jezusem, obecnym w znaku chleba.
Ojcze nasz
Obrzędy Komunii Świętej rozpoczynają się od wspólnego śpiewu
modlitwy „Ojcze nasz”. Powracamy jeszcze raz do treści tej modlitwy
przeżywanej wraz z całym Kościołem w czasie celebracji Eucharystii,
jako bezpośrednie przygotowanie do Komunii Świętej. Dar Komunii z
Jezusem to najpełniejsza odpowiedź Ojca niebieskiego na prośbę Jego
dzieci wyrażoną w modlitwie „Ojcze nasz”.
Embolizm
Modlitwa, którą Kościół odmawia, jako swego rodzaju
przedłużenie ostatniej prośby Modlitwy Pańskiej, jest nazywana
„embolizmem”, a więc tekstem włączonym do jakiejś modlitwy, ściśle
z nim związanym. Rozważ słowo po słowie treść tej modlitwy.
Pomyśl, o co prosisz w niej Boga? Czy rzeczywiście oczekujesz pełen
nadziei na przyjście Pana, najpierw to w Komunii Świętej, a potem to
ostateczne? Czy w tym oczekiwaniu doświadczasz wolności od
grzechy i od wszelkiego zamętu? Co chcesz wyrazić w słowach
aklamacji, którą wypowiadasz po modlitwie kapłana?
„Wybaw nas, Panie, od zła wszelkiego i obdarz nasze czasy
pokojem. Wspomóż nas w swoim miłosierdziu, abyśmy zawsze wolni
od grzechu i bezpieczni od wszelkiego zamętu, pełni nadziei
oczekiwali przyjścia naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.
Bo Twoje jest królestwo i potęga, i chwała na wieki”.
Znak pokoju, łamanie chleba, Baranku Boży
Pomyśl o dalszych modlitwach i znakach, przeżywanych w
obrzędach Komunii. Jak przeżywasz modlitwę o pokój, przyjęcie
31
pokoju od kapłana i przekazanie go innym? Czy zwracasz uwagę na
znak łamania chleba, jaki ma miejsce po znaku pokoju? O co prosisz
Boga w modlitwie „Baranku Boży”, gdy mówisz: „Zmiłuje się nad
nami”?
Komunia Święta
Nadchodzi oczekiwany moment. Jest on uwieńczeniem długiej
drogi, która prowadziła od zgromadzenia i aktu pokuty, poprzez
liturgię słowa i liturgię ofiary, a bezpośrednim przygotowaniem do
niej były obrzędy Komunii Świętej.
Teraz kapłan, po indywidualnej modlitwie w ciszy, ukazuje
zgromadzonym Ciało i Krew Pana mówiąc: „Oto Baranek Boży, który
gładzi grzechy świata. Błogosławieni, którzy zostali wezwani na Jego
ucztę”. Każdy wypowiada modlitwę skierowaną do Chrystusa: „Panie,
nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo,
a będzie uzdrowiona dusza moja”.
Następuje indywidualne udzielanie Komunii Świętej. Kapłan
ukazuje konsekrowaną hostię mówiąc: „Ciało Chrystusa”.
Przyjmujący Chrystusa odpowiada: „Amen”.
Ćwiczenia indywidualne są dobrym czasem, aby każde słowo i
każdy znak, jaki się pojawia w przyjmowaniu Komunii Świętej na
nowo przemyśleć.
SPOTKANIE W GRUPACH
Po ćwiczeniach indywidualnych uczestnicy rekolekcji gromadzą się
w grupach, aby podziękować Bogu za dar rekolekcji i przygotować
Eucharystię, która zakończy rekolekcyjne ćwiczenia.
Modlitwa dziękczynna
Animator rozpoczyna spotkanie modlitwą. Po niej następują
świadectwa i modlitwy dziękczynne za dar rekolekcji, a w drugiej
części grupa przygotowuje zadania, jakie zostały jej powierzone w
liturgii.
Modlitwa dziękczynna i świadectwa
Uczestnicy spotkania wyrażają dziękczynną modlitwę za dar
Eucharystii, za jej coraz pełniejsze odkrywanie, za łaski otrzymane w
czasie rekolekcji. Wypowiedzi uczestników mogą mieć również
charakter świadectwa na temat dróg odkrywania Eucharystii i jej
32
przeżywania, a także na temat darów, jakie ktoś otrzymał w tych
dniach modlitwy i refleksji.
Przygotowanie Eucharystii
Animator podsumowuje wypowiedzi uczestników i zachęca do
wspólnej modlitwy w intencji dobrego przygotowania i przeżycia
końcowej Eucharystii. Członkowie grupy modlą się za siebie, aby
dobrze wypełnili swoje zadania, proszę w intencji wszystkich
uczestników Eucharystii, aby przyniosła ona błogosławione owoce w
ich życiu.
Po modlitwie grupa przygotowuje powierzone jej zadania. Jeśli
czas pozwala należy przeczytać czytania mszalne i w świetle tych
czytań spojrzeć na pełnione posługi.
Modlitwa
Spotkanie kończy się modlitwą.
EUCHARYSTIA
Z orędzia Benedykta XVI, na XXIII ŚDM – Sydney 2008 (nr 5):
„Za każdym razem kiedy celebrujemy Mszę Świętą otrzymujemy
Ducha Świętego, który jednoczy nas głęboko z Chrystusem i w Niego
nas przemienia. Jeżeli, drodzy młodzi, często uczestniczycie w
celebracji Eucharystii, jeżeli poświęcacie część waszego czasu na
adorację Najświętszego Sakramentu, to ze Źródła miłości, jakim jest
Eucharystia, udzieli się wam ta radosna determinacja, aby
zadedykować życie w naśladowaniu Ewangelii. W tym samym czasie
doświadczycie, że tam, gdzie nie docierają nasze siły dociera Duch
Święty. Przemieniając nas i napełniając swoją mocą czyni nas
świadkami pełnymi misyjnego zapału Chrystusa zmartwychwstałego”.
33