PDF - World Challenge

Transkrypt

PDF - World Challenge
Zepsuci chrze?cijanie!
Published on World Challenge (https://worldchallenge.org)
Zepsuci chrze?cijanie!
David Wilkerson
November 28, 1994
Ko?ció? Jezusa Chrystusa wyrobi? sobie zniekszta?cony obraz tego, czym jest zepsucie. Niewielu chrze?cijan
rozumie Bo?? definicj? zepsucia, a jeszcze mniej przyzna?oby si? do tego, ?e sami s? zepsuci.
Kiedy my?limy o zepsutych ludziach, to przychodz? nam na my?l nikczemni grzesznicy. Zgodnie z nasz? teologi?
zepsucie to alkohol lub narkotyki, cudzo?óstwo lub wszetecze?stwo, oszukiwanie, hazard, homoseksualizm,
morderstwo, gwa?t, kazirodztwo i inne równie nikczemne czyny. Ograniczamy poj?cie zepsucia do dzikich pasji i
kontroluj?cych ?ycie po??dliwo?ci.
Zawiedli?my w zrozumieniu tego, w jaki sposób Bóg widzi zepsucie! Bo?a definicja zepsucia si?ga znacznie
g??biej ni? nami?tno?ci cia?a. To nie tylko po??dliwo?ci cia?a. S?owo zepsucie znaczy "zmiana z czego?, co jest
mocne i dobre w co?, co jest zgni?e i rozk?adaj?ce si?". Zepsucie oznacza co?, co kiedy? by?o ca?e i dobre, ale
teraz ju? nie jest, poniewa? zacz??o si? rozk?ada? i gni?.
Bóg oskar?y? Izraela o zepsucie przewy?szaj?ce nawet to, którym cechowali si? ich bezbo?ni wrogowie! Kiedy
Moj?esz przebywa? z Panem na górze, Izraelici zdecydowali si? zbudowa? o?tarz ku czci z?otego cielca. Jedli, pili,
ta?czyli i bawili si? przed tym niemym ba?wanem. I Bóg powiedzia? Moj?eszowi: "... Zejd? na dó?, gdy?
sprzeniewierzy? si? [uleg? zepsuciu - KJV] lud twój, który wyprowadzi?e? z ziemi egipskiej" (2 M? 32,7). Zepsucie
to by?o tak wielkie w oczach Boga, ?e zagrozi?, i? ich wszystkich wytraci na miejscu: "Rzek? Pan jeszcze do
Moj?esza: Patrz? na ten lud i widz?, ?e jest to lud twardego karku. Teraz zostaw mnie, ?eby zap?on?? mój gniew
na nich. Wytrac? ich, a ciebie uczyni? wielkim ludem" (2 M? 32,9-10).
Bóg ust?pi?, ale jakie? to powa?ne oskar?enie! Co takiego uczynili ci ludzie, ?e Bóg zap?on?? gniewem? Czy by?y
to ich pija?stwo, po??dliwo??, nago??, frywolno?? i swawola w uroczystej chwili? Nie, to by?o co? znacznie
g??bszego ni? nawet ich ba?wochwalstwo.
Niespe?na kilka tygodni wcze?niej ci sami Izraelici zostali uwolnieni ze szponów faraona i jego armii. Ci sami ludzie
stali zdumieni na brzegu Morza Czerwonego, ?piewaj?c Panu pie?ni wielbienia: "... nader wspania?ym si? okaza?...
Pan jest moc? i pie?ni? moj?, i sta? si? zbawieniem moim... Prawica twoja, Panie jest u?wietniona przez si??,
prawica twoja rozbija nieprzyjaciela" (2 M? 15,1-2.6). A teraz, chwil? pó?niej, byli oni ca?kowicie zepsuci.
Znajdowali si? na kraw?dzi zmiecenia z powierzchni przez Boga, którego zniewa?yli! Nowy Testament u?ywa ich
jako przyk?adu, aby nas ostrzec: "Starajmy? si? tedy, aby?my weszli do onego odpocznienia, ?eby kto nie wpad? w
ten?e przyk?ad niedowiarstwa" (Hbr 4,11 BG).
Chcia?bym przyjrze? si? zepsuciu z Bo?ego punktu widzenia. Chc?, aby?my stan?li przed t? prawd?, ?e sami
mo?emy by? winni bycia zepsutymi w takim samym stopniu jak Izrael, kiedy ta?czy? przed z?otym cielcem!
1. Zepsucie to odrzucenie ufno?ci w Bogu z powodu opó?nie?!
"A gdy lud widzia?, ?e Moj?esz opó?nia? zej?cie z góry, zgromadzi? si? wokó? Aarona i rzekli do niego: Nu?e,
uczy? nam bogów, którzy pójd? przed nami, nie wiemy bowiem, co si? sta?o z owym Moj?eszem, m??em, który
nas wyprowadzi? z ziemi egipskiej" (2 M? 32,1).
Jaka? nieprawdopodobna ?lepota dotkn??a tych ludzi! W tym momencie tracili zaufanie do Boga, chocia? ca?e
niebo by?o poruszone, przygotowuj?c dla nich wspania?e plany na przysz?o??!
Tam na górze Bóg objawia? Moj?eszowi, jak ma wygl?da? Namiot Zgromadzenia, poprzez który On sam mia?
zst?pi? i zamieszka? po?ród nich. Da? im równie? prawo, które wyró?nia?o ich spo?ród wszystkich innych ludów na
ziemi. Ich nieprzyjaciele mieli zosta? rozgromieni i zniszczeni. Olbrzymy mia?y zosta? pozabijane.
Bóg wprowadza? tak?e Izraela do miejsca odpocznienia, pokoju i pe?ni. Chcia? da? im pe?ne chwa?y dziedzictwo
- domy, których nie budowali, sady, których nie zak?adali, wszystko, czegokolwiek pragn?li. A wszystko to by?o w
kraju mlekiem i miodem p?yn?cym, kraju pe?nym zielonej trawy i ró?nych ro?lin.
Page 1 of 6
Zepsuci chrze?cijanie!
Published on World Challenge (https://worldchallenge.org)
W tej chwili sam Bóg skupi? si? na bie??cych potrzebach Izraela i na jego przysz?ych b?ogos?awie?stwach.
Jednak?e, podczas gdy Bóg przygotowywa? wszystko na ich korzy?? i dla ich dziedzictwa, ci ludzie wykrzykiwali:
"Gdzie jest Bóg? Gdzie jest Jego prowadzenie? Nie widzimy ?adnych dowodów Jego wierno?ci. Dochodzi do nas
jedynie milczenie. Jaki? Bóg zostawi?by nas samych i wystraszonych, bez s?owa? Dosy? ju? tego czekania dosy? ciszy i oczekiwania. Podejmijmy jakie? dzia?ania. Zróbmy co?!"
Tak wi?c Izrael rozmy?lnie usun?? ze swoich umys?ów wszystkie te cudowne rzeczy, które Bóg im sprawi?.
Zapomnieli o ponadnaturalnych plagach, które zes?a? na Egipt. Zapomnieli o cudach, które wydarzy?y si? nad
Morzem Czerwonym. Zapomnieli o os?odzonych wodach w Mara oraz o anielskim po?ywieniu, jakie On dawa? im
ka?dego dnia. Nawet grzmi?cy g?os samego Boga znad góry Synaj nie mia? dla nich znaczenia. Wszystko, co si?
teraz dla nich liczy?o to fakt, ?e znajdowali si? w potrzebie, a jednak mogli dos?ysze? jedynie cisz?.
Znajdowali si? pod czarem niewiary! Nic nie by?o w stanie zmieni? ich przekonania, ?e Boga ju? z nimi nie by?o.
Wa?ne by?o dla nich jedynie zaspokojenie swojego wewn?trznego pragnienia podj?cia dzia?ania!
Biblia mówi, ?e ci ludzie dos?ownie pozrywali swoje kolczyki, aby Aaron móg? rozpocz?? odlewanie ich ba?wana:
"I poodrywa? wszystek lud nausznice [kolczyki] z?ote, które by?y na uszach ich, a przynie?li do Aarona" (2 M? 32,3
BG). Potrafi? sobie wyobrazi? ich wo?anie pe?ne podekscytowania, kiedy cielec przybra? ju? swój kszta?t:
"Nareszcie dok?d? zmierzamy!"
Wydaje si? nam to niemo?liwe, aby ludzie, którzy przed chwil? do?wiadczyli Bo?ej nadnaturalnej mocy, tak szybko
zacz?li sk?ada? ofiary martwemu z?otemu cielcowi. Czy ci Izraelici byli naprawd? tak g?upi, ?eby spojrze? na
swoje przetopione kolczyki i powiedzie?: "To jest Bóg, który wyprowadzi? ci? z Egiptu"? Co za nieprawdopodobna
?lepota!
A jednak zatwardzia?o?? i duchowe ot?pienie to przekle?stwo, które spada na tych, którzy odwracaj? si? od Boga,
aby szuka? pomocy i kierownictwa u innych ?róde?. I my sami mo?emy by? tak samo przekl?ci i zepsuci jak Izrael,
kiedy zwracamy si? do ludzkich zasobów w poszukiwaniu si?y i prowadzenia! Tak jak Izrael zapominamy o
wszystkich przesz?ych b?ogos?awie?stwach Bo?ych i o mi?osierdziu, jakie nam zosta?o okazane. Zapominamy o
tych licznych sytuacjach, kiedy Bóg wyzwoli? nas z side? wroga. Zapominamy o tych wszystkich obietnicach, jakie
Bóg da? nam, gdy przebywali?my w naszej komorze modlitewnej. Zapominamy o Jego przyrzeczeniu, ?e b?dzie
nas prowadzi? a? do ?mierci.
Zamiast uciec do naszej komory modlitewnej, aby wyla? przed Panem chwa?y nasze serce, spieszymy do telefonu
w poszukiwaniu pomocy od przyjaciela. Wyjawiamy brzemiona naszego serca pastorom, doradcom, cz?onkom
naszej rodziny, a nawet obcym ludziom. Wsz?dzie szukamy ?yczliwej porady. D?samy si?, oskar?aj?c Boga o
niewys?uchiwanie naszego wo?ania i nieodpowiadanie na nie. Zap?akujemy si? a? nie u?niemy, s?abn?c w
strasznych napadach samotno?ci.
Ukochani, poddanie si? takiej rozpaczy i strachowi to zepsucie najgorszego rodzaju! Gdy tak robimy, lekcewa?ymy
majestat i wierno?? naszego mi?uj?cego Ojca! Bóg powiedzia? Izraelowi:
"... z nieba z wami mówi?em... Na ka?dym miejscu, na którym naka?? ci wspomina? imi? moje, przyjd? do
ciebie i b?d? ci b?ogos?awi?" (2 M? 20,22.24).
"Czy kobieta mo?e zapomnie? o swoim niemowl?ciu i nie zlitowa? si? nad dzieci?ciem swojego ?ona? A
cho?by nawet one zapomnia?y, jednak ja ciebie nie zapomn?. Oto na moich d?oniach wyrysowa?em ci?,
twoje mury stoj? mi zawsze przed oczyma" (Iz 49,15-16).
Ale Izrael powiedzia?: "... Zapomnia? Bóg, zakry? oblicze swoje... Nigdy nie b?dzie widzia?..." (Ps 10,11). "... Pan
mnie opu?ci? i Wszechmocny zapomnia? o mnie" (Iz 49,14).
Nie tak dawno otrzyma?em list napisany przez m?odego absolwenta szko?y biblijnej, który latami przygotowywa?
si? do s?u?by. Wsz?dzie szuka? pracy, ale za ka?dym razem, kiedy próbowa?, odrzucano jego propozycj?. W
ko?cu napisa? list do swojego przyjaciela mówi?c, ?e jest zniech?cony do takiego stopnia, ?e a? go kusi, by
odebra? sobie ?ycie.
Ten przyjaciel z kolei przys?a? ten list do mnie. Pisze w nim: "Nie mog? ju? d?u?ej wytrzyma?. Chc? jedynie
po?wi?ci? wszystkie swoje umiej?tno?ci s?u?bie dla Pana, ale wsz?dzie drzwi s? przede mn? zamkni?te. Nie mam
Page 2 of 6
Zepsuci chrze?cijanie!
Published on World Challenge (https://worldchallenge.org)
ju? pieni?dzy i jestem w rozpaczy. Nic mi ju? nie pozosta?o. Modl? si? i wo?am do Boga i s?ucham kaza? o ufaniu
Bogu. Ale nie widz? niczego w mojej przysz?o?ci, dla czego warto by?oby ?y?. Nie pozostaje mi nic innego, jak
tylko my?le? o odebraniu sobie ?ycia".
Modli?em si? o tego m?odego cz?owieka i dalej b?d? si? modli?. Ale nie dajcie wprowadzi? si? w b??d: jego
rozpacz jest pewnym obrazem zepsucia!
Tak naprawd? ten m?ody cz?owiek w istocie mówi: "Bóg zbawi? mnie - ale potem zostawi? mnie samego. Unosz?
si? bezradnie, jak drzazga na oceanie". On odrzuci? ca?e swoje zaufanie do Boga z powodu opó?nienia! Nie zdaje
sobie sprawy, ?e Bóg dzia?a ca?y czas za kulisami na jego korzy??, sprawiaj?c, aby wszystko wysz?o dla jego
dobra. On czeka, a? ten m?ody cz?owiek powie: "Panie, ?ywy lub martwy b?d? Ci ufa?!" Bóg zacznie szybko
dzia?a?, kiedy ten cz?owiek b?dzie mie? tak? postaw? w swoim sercu!
Ka?dy z nas staje si? zepsuty, kiedy niepotrzebnie nosimy brzemiona poczucia winy, strachu, samotno?ci,
niepokoju, troski, zamieszania. Oznacza to, ?e odmawiamy polegania na wielkich i drogocennych Bo?ych
obietnicach! Bóg nie szydzi ze swoich dzieci, kiedy mówi:
"A wiemy, ?e Bóg wspó?dzia?a we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy wed?ug postanowienia jego s?
powo?ani" (Rz 8,28).
"Oczy Pa?skie otworzone s? na sprawiedliwych, a uszy jego na wo?anie ich... wo?aj? sprawiedliwi, a Pan
ich wys?uchiwa?, i ze wszystkich trudno?ci ich wybawia ich" (Ps 34,16.18 BG).
Có? za niesamowity by?by to widok, gdyby Bóg pozwoli? nam rzuci? okiem za zas?on?, za któr? przygotowuje
dobre rzeczy dla wszystkich, którzy wo?aj? do Niego. Ale poniewa? nie jeste?my w stanie znie?? opó?nie?, robimy
to samo, co zrobi? Izrael i odwracamy si? od Niego. Zamiast tego, wybieramy ufanie cielesnemu ramieniu!
2. Zepsucie to stanie obna?onym w obliczu twoich wrogów!
"Widz?c tedy Moj?esz lud obna?ony (bo go by? z?upi? Aaron na zel?enie przed nieprzyjacio?mi ich)" (2 M? 32,25
BG). Hebrajskie s?owo "para" przet?umaczone tutaj jako "obna?ony" oznacza: "poluzowa?, wystawi? na pokaz,
odrzuci? wszelkie ograniczenia". Ma tak?e znaczenie "nowy pocz?tek". Izraelici mówili: "Sprawy nie tocz? si? tak
jak powinny, jeste?my zm?czeni t? walk?, zm?czeni czekaniem na Boga. Zabawmy si? teraz. Precz z tym, co by?o
do tej pory! Chcemy nowej wolno?ci, nowego pocz?tku i to natychmiast!".
Nago?? w Biblii równie? odnosi si? do nieposiadania swojej tarczy. Ka?dy, kto nie mia? przy sobie tarczy by?
uwa?any za nagiego. Ci Izraelici byli wi?c dos?ownie nadzy. Ta?czyli rozebrani przed z?otym cielcem i na dodatek
od?o?yli na bok swoj? zbroj?.
Czy potraficie sobie wyobrazi? ich wrogów, Amalekitów, patrz?cych na t? scen? z otaczaj?cych wzgórz? Ci
Amalekici jeszcze niedawno trz??li si? ze strachu na sam widok Izraela. Bóg w?o?y? w ich serca parali?uj?cy
strach przed Swoim ludem, aby nigdy nie mogli zaprzesta? s?u?by wartowniczej.
Teraz natomiast widz? oni Izrael zdejmuj?cy swoje zbroje i ubrania. Zacz?li si? wi?c z nich ?mia? i kpi?. "Patrzcie
na nich, s? tacy sami jak my! Ich Bóg nie ma mocy. Nie ufaj? mu. Widzicie? Odrzucili swoje ?cis?e prawa! Chc?
po??da?, bawi? si?, je?? i pi? tak samo jak my wszyscy. Ale ?wi?to??! Có? za ob?uda!".
W tej jednej chwili obna?enia si?, Izrael poni?y? swego Boga w oczach bezbo?nych! Ukaza? go jako Boga bez
serca, okrutnego, nie dbaj?cego, bezsilnego. Splamili Jego honor, majestat, wszechmoc. Nie byli ju? ?adnym
przyk?adem dla ?wiata.
Tak samo robimy my, kiedy obdzieramy si? z szat naszej wiary, kiedy opuszczamy nasz? ufno?? do Boga. Bez
dziecinnego zaufania Bogu, chrze?cijanin stoi obna?ony przed ?wiatem - wystawiony na wszelkie w?tpliwo?ci,
strach i niewiar?.
Bóg ma dla ciebie specjalny plan i wypracowuje ka?dy szczegó? - ale ty mo?esz narazi? go na niebezpiecze?stwo!
Izrael mówi? wtedy ?wiatu: "Nie chcemy ju? walczy? z naszymi wrogami. Nie chcemy ju? d?u?ej si?
przeciwstawia?. Mamy ju? dosy? odrzucenia i ofiar, obiecanej nadziei i niewidocznych b?ogos?awie?stw. Chcemy
teraz ?y? i dobrze si? bawi?!".
Page 3 of 6
Zepsuci chrze?cijanie!
Published on World Challenge (https://worldchallenge.org)
Podobnie i teraz w Ko?ciele s? t?umy obna?onych wierz?cych. To s? chrze?cijanie, którzy s? zm?czeni
zmaganiem, trudno?ciami, d?ug? zw?ok?, okresami samotno?ci, bólem i smutkami. Odk?adaj? wi?c na bok ca?e
zaufanie do Boga. Mówi? tak, jakby Bóg ich opu?ci?. Teraz t?skni? jedynie za dobrym czasem, zabaw?, ?miechem,
zwolnieniem z walki.
Odwracaj? si? od wszystkich Jego obietnic. Odrzucaj? komor? modlitewn?. Odk?adaj? na bok swoje Biblie.
Przestaj? chodzi? do ko?cio?a. Zaczynaj? dryfowa? w kierunku egoistycznej pogoni za szcz??ciem. Mówi?: "Nigdy
wi?cej legalizmu, nigdy wi?cej strapienia. Chcemy by? wolni!".
Jestem zaszokowany liczb? pastorów, którzy dzisiaj rezygnuj? ze s?u?by. Nasza misja otrzymuje listy od pasterzy,
którzy mówi?: "Jestem tak zm?czony, ?e ju? d?u?ej nie daj? sobie z tym rady". Niektórzy za?amuj? si? nerwowo.
S?ucham równie? wielu ?a?osnych usprawiedliwie? ze strony pos?uguj?cych i zwyk?ych wiernych z ca?ego kraju,
którzy dzwoni? do naszej misji po porad?. Kiedy s?yszy si? jak mówi?, mo?na by pomy?le?, ?e Bóg jest tyranem,
?e modlitwa nie skutkuje, a wiara jest bezu?yteczna!
Utracili oni swoje zaufanie do Boga! ?yj? w strachu i zw?tpieniu my?l?c, ?e Bóg pozostawi? ich samym sobie i ?e
sami musz? wszystko rozwi?zywa?. To, mój przyjacielu, jest zepsucie!
Bóg widzi to i musi mówi?: "Robisz ze mnie w oczach ?wiata okrutnego ciemi??yciela, tak, jakbym ci? opu?ci?. Có?
za ?wiadectwo wydajesz?". Wydaje mi si?, ?e lepiej dla ciebie by?oby pi?, pali?, przeklina? lub pope?nia?
wszetecze?stwo, ni? w taki sposób przedstawia? Boga przed oczami ?wiata! Odrzuci?e? ubranie wiary - twój he?m,
twoje buty, twoj? tarcz?. Zdj??e? ca?? swoj? zbroj?. Stoisz nagi przed szydz?cym z Chrystusa ?wiatem!
Jedna z reklam piwa zach?ca nasze pokolenie do "wyluzowania si? dzisiejszej nocy". Innymi s?owy: "Odrzu?
wszystkie moralne hamulce. Otrz??nij si? ze wszystkich praw i zadowalaj jedynie siebie. Rób cokolwiek tylko czyni
ci? szcz??liwym".
Nauczyciele ewangelii sukcesu nie s? dalecy od takiego my?lenia. Niektórzy nauczaj?: "Nie czekaj na jak??
odleg?? nagrod? w niebie. Ju? teraz mo?esz mie? spe?nione swoje marzenie! Ubiegaj si? o to. Po prostu nazwij to
i wyznawaj, a to wszystko b?dzie twoje!". Nawet zielono?wi?tkowcy organizuj? seminaria z nast?puj?cym
przes?aniem: "Twoje ?ycie nie musi by? takie surowe. Bóg taki nie jest. Chce, aby? si? rozlu?ni? i cieszy? si? swoj?
drog? do nieba. To jest weso?e - zrelaksuj si?!".
Najbardziej ze wszystkiego dotyka mnie dzi? stan naszych m?odych ludzi. Jestem zaalarmowany tym, co s?ysz?
od studentów chrze?cijan. Tak wielu spo?ród naszej m?odzie?y nie ma spo?eczno?ci z Panem, nie wiedz?, w jakim
kierunku si? zwróci?. Maj? tak?e z?owieszczy strach przed przysz?o?ci?, w wi?kszym stopniu ni? jakiekolwiek z
poprzednich pokole?. Niewielu powie: "Bóg mówi do mnie", a jeszcze mniej stwierdzi: "Rozmawiam z Bogiem".
W zbyt wielu szko?ach biblijnych s?ycha? g?osy: "Precz z tymi wszystkimi ograniczeniami. To jest legalizm". Za
ka?dym razem, gdy g?osz? co?, co mo?e si? wydawa? twardym przes?aniem, narastaj?ca liczba s?uchaczy mówi:
"Nie mog? znie?? tego rodzaju kaza?. Denerwuj? mnie!".
Zbyt wielu staje si? zepsutymi - nie tylko z powodu upadaj?cej moralno?ci, ale dlatego, ?e nie odkryli i nie
piel?gnowali g??bokiego zaufania Bogu. Nie maj? skalnego pod?o?a, którym jest lojalno?? wzgl?dem Niego. ?yj?
zgodnie ze swoimi emocjami, poniewa? nigdy nie do?wiadczyli prawdziwego odpocznienia w Bogu. Zamiast tego
?yj? dla chwili, robi?c, co tylko mog?, u?ywaj?c tego, co maj?.
Odwrócili si? od Ducha Bo?ego w kierunku muzyki tego ?wiata - jego zwyczajów, ubiorów, przyj??, frywolno?ci. I
krok za krokiem odrzucili ca?? zbroj? duchow?, jaka im jeszcze pozosta?a. Jest to duchowa nago?? - odrzucenie
starych warto?ci i t?sknota za zabaw? i przyjemno?ci?.
Dzi?kuj? Bogu za tych uczniów, którzy wzrastaj? w boja?ni i poznaniu naszego b?ogos?awionego Pana. Bóg
obieca?, ?e b?dzie utrzymywa? mur ognisty wokó? ka?dego, kto Mu ufa. Ale podstawowe rzeczy, takie jak
modlitwa, s? praktycznie nieznane dla wi?kszo?ci m?odych chrze?cijan.
Wierz?, ?e w tych dniach ostatecznych najwi?kszym atakiem szatana jest zepsucie ca?ej zbiorowo?ci m?odzie?y
chrze?cija?skiej. Skupia si? on na zdruzgotaniu ich zaufania w to, ?e Bóg troszczy si? o nich. Chce ich przekona?,
?e modlitwa i wiara nie s? ju? skuteczne w tym wieku nauki i rozs?dku.
Page 4 of 6
Zepsuci chrze?cijanie!
Published on World Challenge (https://worldchallenge.org)
Ko?ció? musi upa?? na kolana w modlitwie o m?odych ludzi! Potrzebujemy rozpaczliwie wo?a? do Pana o
przebudzenie wiary i zaufania w stosunku do Boga po?ród nich. Je?li tego nie uczynimy i ta tendencja b?dzie si?
dalej utrzymywa?, to niektóre z naszych chrze?cija?skich szkó? mog? sta? si? najbardziej zepsutymi miejscami na
ziemi!
3. Podczas gdy niektórzy zdejmowali swoje ubrania, ?wi?ta resztka zak?ada?a swoj? zbroj?!
"Stan?? Moj?esz w bramie obozu i zawo?a?: Kto jest za Panem do mnie! I zebrali si? wokó? niego wszyscy
synowie Lewiego. I rzek? do nich: Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Przypaszcie ka?dy swój miecz do boku! Przejd?cie
tam i z powrotem od bramy do bramy w obozie i zabijajcie ka?dego, czy to brat, czy przyjaciel, czy krewny.
Synowie Lewiego uczynili wed?ug rozkazu Moj?esza i pad?o w tym dniu z ludu oko?o trzech tysi?cy m??ów" (2 M?
32,26-28).
Oto co tutaj widzimy:
"Synowie Lewiego" byli prawnukami Lewiego - cz?owieka, który nie by? duchowym mi?czakiem! Lewi by? synem
Jakuba, który wraz ze swoim bratem Symeonem skompromitowa? swoj? rodzin? w oczach otaczaj?cych ich pogan.
Tych dwóch braci chwyci?o za miecz i wyci??o Sychema za zgwa?cenie ich siostry Diny. Zabili tak?e ojca
Sychema - Chamora, zabrali ich wszystkie owce, wo?y, os?y, bogactwo, nawet ich ?ony i niemowl?ta. Có? za
ohydny i okropny obraz Lewiego!
Jednak teraz jego potomkowie powstali do tego, co prawe w oczach Boga: "...I zebrali si? wokó? niego [Moj?esza]
wszyscy synowie Lewiego" (2 M? 32,26).
Ci ludzie nie mieli ?adnego duchowego dziedzictwa, na którym mogliby si? oprze?. Ale co? g??boko w nich
krzycza?o: "Nie przyniesiemy ha?by Bo?emu imieniu, tak, jak to uczyni? nasz ojciec. Staniemy po stronie Pana!".
Moj?esz powiedzia? im: "Je?li twoja ?ona, brat, siostra lub ktokolwiek inny ta?czy? przed z?otym cielcem, zabij go!
Na takie ba?wochwalstwo nie mo?na pozwoli?!". Biblia mówi, ?e ci ludzie byli pos?uszni: "Synowie Lewiego uczynili
wed?ug rozkazu Moj?esza" (2 M? 32,28).
Przes?anie zawarte tutaj brzmi nast?puj?co: Ty mo?esz by? pierwszym przedstawicielem nowego, ?wi?tego,
Bo?ego nasienia, nowym dziedzictwem! Nie ma znaczenia, sk?d pochodzisz. Mo?esz sta? si? matk?, ojcem lub
m?od? osob?, która staje po stronie Boga i otrzymuje od niego b?ogos?awie?stwo!
Dla Boga nie ma znaczenia twoje wychowanie. Mam duchowe dzieci na ca?ym ?wiecie, których ojciec by?
narkomanem, alkoholikiem albo sprzedawc? narkotyków, a ich matka albo sprzedawa?a narkotyki, albo by?a
prostytutk?. Kiedy jednak ci m?odzi ludzie przyszli do Jezusa, On zaakceptowa? ich i powo?a?, aby byli Jego
s?ugami. Teraz ich w?asne dzieci patrz? na nich z podziwem. Stali si? oni matkami i ojcami Syjonu!
Pan chce wiedzie? jedn? rzecz: Czy we?miesz dzisiaj swój miecz i staniesz w obronie sprawiedliwo?ci? Czy
zrobisz to nawet po?ród rodziny czy przyjació?, w?ród wszystkich, którzy stoj? nadzy i pe?ni niewiary?
Dzieci Lewiego zapocz?tkowa?y ich w?asn? tradycj? pobo?no?ci. Ka?dy z tych, który tego dnia wzi?? miecz, mia?
dzieci i wnuki, które patrzy?y na nich z podziwem i pami?ta?y ich pobo?n? postaw?. Pytam was ojcowie: Kiedy
wasze dzieci b?d? nastolatkami, to co b?d? o was my?le?? Czy b?d? powtarza? swoim przyjacio?om: "Mój ojciec to
na?ogowy telewidz. Potrafi jedynie ogl?da? telewizj? i gra? w golfa"? Matki - jak wasze dzieci b?d? was
wspomina??
Bóg wzywa ciebie w tej chwili, aby? robi? to, co ?wi?te - aby? powsta? przeciwko obecnie panuj?cym tendencjom!
Chce, aby? by? tym, na którego ludzie patrz? z podziwem. Chce, aby? zapocz?tkowa? now? tradycj?. Nie ma
znaczenia czy jeste? po ?lubie, czy samotny, czy pochodzisz z rozbitej, czy te? z dobrej rodziny. Bóg pragnie
umie?ci? w tobie Swój ?wi?ty ogie?!
Mo?esz powiedzie?: "Ale ja ju? zawiod?em, zmarnowa?em ju? swoj? szans?! Kiedy? s?u?y?em Bogu z ca?ego
serca, by?em namaszczony, pe?en wiary i zaufania Bogu. Moje dzieci i przyjaciele patrzyli na mnie z podziwem.
Ale potem zgrzeszy?em i zawiod?em Boga. Straci?em to wszystko!".
Nie, u Boga nigdy nie jest za pó?no! Nigdy nie jest za pó?no, aby podnie?? swój miecz i by? cz??ci? jego
Page 5 of 6
Zepsuci chrze?cijanie!
Published on World Challenge (https://worldchallenge.org)
kap?a?stwa lewickiego. W ka?dej chwili mo?na zacz?? od pocz?tku!
W dolnej cz??ci Manhattanu znajduje si? fontanna po?wi?cona pami?ci cz?owieka, który nazywa? si? Jerry
Macauley. Przez wiele lat by? on alkoholikiem i kloszardem, który popada? w odst?pstwo raz za razem. Ale
pewnego dnia Bóg powiedzia?: "Dosy?!" i zdoby? serce Jerry?ego. Jerry rozpocz?? dzia?alno?? misyjn? w tym
mie?cie, która trwa?a przez wiele dziesi?tków lat. Kiedy go pochowano, t?umy by?y tak wielkie, ?e zatrzymano
ruch uliczny na dolnym Manhattanie. By? to cz?owiek, który zmarnowa? swoje dziedzictwo, ale pokutowa?, a Bóg
przywróci? mu je z nawi?zk?!
Co zamierzasz wi?c teraz uczyni?? Czy zamierzasz wycofa? si?? Czy te? we?miesz swój miecz?
Mo?esz zapyta?: "Co to znaczy zabija? swoich obna?onych braci i siostry? Jak mo?na teraz "zabija?" takich
ludzi?". Robisz to, gdy ?yjesz mi?dzy nimi z cierpliwo?ci?, nadziej? i rado?ci?! Kiedy wszyscy dooko?a ciebie
rezygnuj? z dalszej walki, ty w swoim wn?trzu coraz bardziej si? w ni? w??czasz. ?wiadczysz coraz wi?cej o Bo?ej
wierno?ci, nawet kiedy nie widzisz Bo?ej odpowiedzi. Ka?dego wokó? ciebie "zabije" to wstydem z powodu jego
niewiary.
Och, ta niezrównana ?aska Bo?a! Wybra? synów Lewiego - najbardziej niegodnych ze wszystkich ludzi, aby byli
Bo?ymi narz?dziami. Moj?esz obieca? im: "Po?wi??cie r?ce swoje dzi? Panu, ka?dy na synu swym, i na bratu
swym, aby wam dane by?o dzi? b?ogos?awie?stwo" (2 M? 32,29).
I Bóg naprawd? ich wynagrodzi?. Uczyni? ich drugorz?dnym kap?a?stwem - Lewitami, którzy przeznaczeni zostali
do s?u?by w domu Bo?ym.
Drogi ?wi?ty, bez wzgl?du na to, jakie jest twoje pochodzenie czy dziedzictwo, musisz wyst?pi? i zadeklarowa?:
"Jestem po stronie Pana! B?d? odpiera? wszystkie ataki przeciwko Jego dostoje?stwu i wierno?ci. Odrzuc?
wszystkie obawy i zw?tpienia. Rozprawi? si? ostatecznie ze wszelkim lgni?ciem do ?wiatowych przyjemno?ciami i
ba?wochwalstwa. Nie obchodzi mnie, czy moja rodzina lub przyjaciele zawiedli. Ja wybieram Pana!".
Czy jest co? w g??bi ciebie, co przynagla ci? do zaj?cia w Panu miejsca o wi?kszej chwale? Czy czujesz, ?e w
twoim wn?trzu rozpalany jest ogie? dla Niego? Czy odczuwasz poci?gni?cie do odnowionej wiary zaufania Bogu?
Dzi?kuj za to! Jest to g?os twojego Moj?esza - Pana Jezusa Chrystusa - wzywaj?cego ci?, aby? stan?? po Jego
stronie w tych z?ych dniach!
Oby Bóg pomóg? ci wystrzega? si? zepsucia, jakim jest zw?tpienie w to, ?e On si? o ciebie troszczy. Oby?
cierpliwie czeka? wierz?c, i? Bóg sprawi, ?e wszystkie sprawy obróc? si? ku twojemu dobru. Jego obietnica dla
ciebie jest nawet wi?ksza od obietnicy danej Lewitom. On mówi do ciebie: "G?osimy tedy jak napisano: Czego oko
nie widzia?o i ucho nie s?ysza?o i co do serca ludzkiego nie wst?pi?o, to przygotowa? Bóg tym, którzy go mi?uj?"
(1 Kor 2,9).
Czy podniesiesz dzisiaj dla Pana swój miecz? Czy staniesz w obronie Jego imienia w tej z?ej godzinie? Oddaj mu
ca?e swoje serce ze wszystkimi jego s?abo?ciami, a On da ci Bo?e dziedzictwo przekraczaj?ce twoje naj?mielsze
oczekiwania! Alleluja!
Download PDF [1]
Links
[1] http://sermons.worldchallenge.org/printpdf/3751/
Page 6 of 6