Polskie dziecko zmarło kilkanaście godzin po

Transkrypt

Polskie dziecko zmarło kilkanaście godzin po
Polskie dziecko zmarło kilkanaście godzin po wizycie u brytyjskiego lekarza
Written by Administrator
Friday, 09 November 2012 10:53
W środę 7 listopada 2012 roku o 9.25 rano zmarł w Newcastle pięcioletni Kevin, średni z trójki
synów państwa Joanny i Rafała Staszkielów. Dzień wcześniej chłopiec miał wysoką gorączkę i
wymiotował. Lekarz stwierdził, że dziecku nic nie jest i wypuścił je do domu.
Jeszcze w niedzielę chłopiec bawił się beztrosko z braćmi i kolegami na polskiej imprezie
halloweenowej, w pełni sił. Chłopiec był zawsze okazem zdrowia. W niedzielę wieczorem zaczął
źle się czuć. We wtorek dziecko miało już wysoką gorączkę i wymiotowało, dlatego rodzice
zabrali je do lekarza, który około godziny 16.00 stwierdził, że dziecku nic nie jest, że to zwykły
wirus i że należy tylko podawać dużo płynów. Nie zbadano dziecka dokładniej. Lekarza nie
zapokoił fakt, że chłopiec nie mógł już chodzić, bo tak bolały go nóżki, ani to, że nie mógł oddać
moczu do badania.
W nocy stan chłopca się jeszcze bardziej pogorszył. Rodzice wezwali ambulans, który zabrał
dziecko do znanego szpitala – Royal Victoria Infirmary (RVI) w Newcastle. Tam próbowano
ratować Kevinka, również podejmując reanimację. – Po pierwszym zatrzymaniu akcji serca
udało się i wrócił
– opowiada naszej
redakcji matka chłopca.
–
Po drugim usłyszałam tylko „Przestańcie, to już koniec”.
Rodzice chłopca czekają teraz na sekcję zwłok, która ustali powód zgonu. Jak tylko będą
mogli, chcą zabrać dziecko do Polski, żeby tam je pochować. Czeka ich mnóstwo formalności i
wydatków.
Od środowego popołudnia chory jest także starszy synek państwa Staszkielów – Klaudiusz,
1/3
Polskie dziecko zmarło kilkanaście godzin po wizycie u brytyjskiego lekarza
Written by Administrator
Friday, 09 November 2012 10:53
który również zaczął gorączkować z niewyjaśnionych przyczyn. Tym razem dzieckiem zajęto się
poważniej – chłopiec cały czas przebywa w szpitalu, gdzie ma podawany dożylnie antybiotyk.
Przy łóżku chorego Klaudiusza czuwa ojciec chłopców. Matka zajmuje się w domu
najmłodszym z trójki rodzeństwa – kilkutygodniowym Kacperkiem. Państwo Staszkielowie w
północno-wschodniej Anglii mieszkają od prawie 7 lat. Kevin urodził się już tu – w Anglii w
czerwcu 2007.
Jeśli chcieliby Państwo w jakiś sposób pomóc rodzinie, prosimy o kontakt z naszą redakcją.
Mama Kevina – pani Joanna Staszkiel upoważniła nas zarówno do publikacji materiału, zdjęcia
dziecka, jak również do odbierania informacji od osób, które chciałyby pomóc w zorganizowaniu
ostatniej podróży Kevina do Polski.
Kondolencje i inne informacje mogą Państwo także wpisać w komentarzach pod artykułem.
Prosimy o uszanowanie pamięci Kevinka i uczuć zdruzgotanych rodziców oraz bliskich.
Redakcja „Twój Sukces UK”
Tel. 01670 33 65 44
e-mail: [email protected]
Z OSTATNIEJ CHWILI: Do naszej redakcji napływa mnóstwo kondolencji i ofert pomocy, które
przekazujemy rodzicom. Za zgodą mamy Kevina w sklepie "Groszek" w Newcastle wystawiono
puszkę, do której można wrzucać pieniądze
, które pomogą w pokryciu ogromnych kosztów transportu ciałka i pogrzebu w Polsce. Druga
puszka zostanie wystawiona w "Polskim Klubie" na Maple Terrace
w Newcastle dziś wieczorem. W akcję włączyła się również społeczność Polskiej Szkoły Sobotniej w Newcastle
. Zbiórkę w szkole w najbliższe dwie soboty 10 i 17 listopada
będzie prowadzić pani
Monika Bledziewska.
2/3
Polskie dziecko zmarło kilkanaście godzin po wizycie u brytyjskiego lekarza
Written by Administrator
Friday, 09 November 2012 10:53
W sobotę 10 listopada, puszki-skarbonki zostały wyłożone także w innych polskich
sklepach
w rejonie North East:
- Malgosia'a w Newcastle
- European Foods w Gateshead, Consett i Darlington
- Polskie Smakołyki w Sunderland.
Od poniedziałku - 12 listopada zbiórka pieniędzy prowadzona jest także w sklepie "Life Style" w
Darlington,
Najświeższe informacje znajdą Państwo w najnowszym artykule - Zjednoczeni w obliczu
tragedii
3/3