rywalem Chcą wreszcie wygrać w Niecieczy - Termalica Bruk-Bet
Transkrypt
rywalem Chcą wreszcie wygrać w Niecieczy - Termalica Bruk-Bet
12 B ŚRODA, 19 WRZEŚNIA 2012 Kronika Małopolska Sport SPORT W REGIONIE WIĘCEJ SPORTU: WWW.DZIENNIKPOLSKI24.PL/SPORT Sądecka konfrontacja desperatów DANIEL WEIMER, ANDRZEJ MIZERA Sandecja ma za sobą dwie kolejne porażki, skutkujące tym, że znalazła się tuż nad strefą spadkową. Jej dzisiejszy rywal (początek zawodów o godz. 18) z Brzeska znajduje się w jeszcze gorszej sytuacji: zajmuje w tabeli przedostatnią lokatę, wciąż czekając na drugie zwycięstwo w I lidze. Dzisiejsza konfrontacja wspomnianych drużyn nabiera więc szczególnego znaczenia. Zapowiada się twardy bój dwóch zdesperowanych zespołów o przerwanie kiepskich serii. Sądeczanie w Legnicy stracili nie tylko trzy punkty, ale i swego skrzydłowego Piotra Kosiorowskiego, który już na początku meczu doznał groźnie wyglądającej kontuzji. Zawodnik czeka na badania USG, a jego udział w dzisiejszym meczu jest wykluczony. Nie zagra w nim także najskuteczniejszy w poprzednich se- zonach snajper biało–czarnych Arkadiusz Aleksander. Rekonwalescencja po artroskopii kolana przebiega jednak szybciej niż się spodziewano i wszystko wskazuje na to, że „Aleks” pojedzie z drużyną na kolejne jej spotkanie z Arką Gdynia. W kadrze na mecz z Okocimskim znajdzie się natomiast wypożyczony z Widzewa Łódź defensywny pomocnik Piotr Mroziński. – Jeśli trener Jarosław Araszkiewicz da mi szansę debiutu, uczynię wszystko, by zyskać sympatię sądeckiej widowni – mówi gracz, mający za sobą 18 występów w ekstraklasie. – Po dłuższej przerwie spowodowanej urazem szczęki stęskniłem się za boiskiem. Działacze Sandecji liczą, że uda im się załatwić formalności w PZPN i w zespole gospodarzy będzie mógł pokazać się Hiszpan Ruben Sanchez Montero. Byłby on znaczącym wzmocnieniem ataku miejscowych. FOT. (KOW) I LIGA PIŁKARSKA. W Nowym Sączu naprzeciw siebie staną drużyny, które bardzo potrzebują punktów Trenerzy Sandecji liczą na dobrą postawę rozgrywającego Wojciecha Mroza (w biało-czarnym stroju) Dziś w Nowym Sączu u Krzysztofa Łętochy odżyją sentymenty. Obecny szkoleniowiec „Piwoszy” pochodzi z tego miasta. Występował w Sandecji. Teraz z nią walczy o punkty, które są – Nie ma wyjścia, ten mecz po prostu musimy wygrać. W przeciwnym wypadku nasza sytuacja stanie się bardzo nieciekawa – podkreślił Araszkiewicz. mu bardzo potrzebne. Nie ukrywają tego piłkarze z Brzeska. – Chcemy przywieźć coś z Nowego Sącza – zapowiada Iwan Łytwyniuk, pomocnik zespołu. Żeby ten cel zrealizować, druży- na musi być zmobilizowana, ale też ufna we własne umiejętności. Do poprawki jest też kilka rzeczy. – Brakuje nam wykończeń akcji i dośrodkowań. To powoduje, że trudno przychodzi nam strzelanie goli – ocenia pomocnik „Piwoszy”. Ofensywne zadania to oczywiście zadania napastników. A u nich mimo nie najlepszych ostatnio wyników „Piwoszy” wciąż obowiązuje optymizm. – Musimy pozytywnie patrzyć w przyszłość. Nie możemy załamywać się. Spuszczać głowy w dół . Taką postawą daleko nie zajdziemy – ocenia Łukasz Zaniewski. Do Nowego Sącza, Okocimski wybiera się bez Radosława Jacka, który pauzuje za czerwoną kartkę z meczu z Flotą Świnoujście. Zagra Mateusz Urbański. On w spotkaniu z Polonią dostał czerwoną kartkę, ale była to konsekwencja dwóch żółtych kartek. One nie wykluczają go z gry. Trener przestrzega przed rywalem Chcą wreszcie wygrać w Niecieczy Janusz Wolański (w białym stroju) znajduje się w świetnej dyspozycji twierdząc, że silni są oni szczególnie w ofensywie. – W ataku pojawił się Jakub Więzik, syn znanego kiedyś piłkarza Grzegorza – mówi Cecherz. – Ten chłopak, mimo 193 cm wzrostu, zadziwia świetną techniką indywidualną, zwrotnością. Jest przy tym skoczny, właściwie nie do przeskoczenia w powietrznych pojedynkach. Odnosząc się do swoich podopiecznych, trener Kolejarza potwierdza, że nadal nie będzie dysponował optymalnym składem. – Do końca rundy wykluczony jest powrót na boisko obrońcy Witolda Cichego, a naderwane mięśnie leczą Cheikh Tidiane Niane i Łukasz Bocian – wylicza Cecherz. – Na szczęście mam ich kim zastąpić. W Ząbkach z korzystnej strony zaprezentował się Grzegorz Arłukowicz, zaległości treningowe odrabia pozyskany w ostatniej chwili z Chojni-czanki Krystian Pieczara, który w swym ostatnim klubie w 30 meczach strzelił 13 bramek. Na pytanie, ile wart byłby Kolejarz bez Macieja Kowalczyka, trener odpowiada: – Musiałby go ktoś zastąpić. Ale rzeczywiście, Maciek jest w tej rundzie wyjątkowo skuteczny i liczę, że potwierdzi to w meczu z ŁKS-em. (DW) Znakomicie spisujący się na boiskach rywali zespół zNiecieczy, od 5 maja nie zdobył na własnym boisku ani jednego punktu. Doskonałą okazją do przerwania tej fatalnej passy będzie dzisiejsze spotkanie ze Stomilem Olsztyn, który aktualnie zajmuje dalekie, 14. miejsce w tabeli. – Wierzę, że w końcu uda się nam przerwać serię porażek na własnym boisku, choć zdajemy sobie sprawę, że wcale nie będzie to łatwy mecz. Ogłądałem olsztynian w meczu z Cracovią i przyznam, że zrobili na mnie bardzo dobre wrażenie, grali bowiem otwartą piłkę, nie bojąc się także twardej walki. To bardzo groźna drużyna, której w żadnym wypadku nie wolno lekceważyć – podkreślił szkoleniowiec Termaliki Bruk-Betu Kazimierz Moskal. Beniaminek z Olsztyna w tym sezonie na razie wygrał tylko jeden mecz, pokonując na wyjeździe ŁKS Łódź 2:0. W innych meczach wyjazdowych Stomil zanotował porażkę 0:1 w spotkaniu z Cracovią oraz remis 2:2 z Kolejarzem FOT. GRZEGORZ GOLEC ŁKS to wielka tradycja i piękna przeszłość. Klubowi, mającemu w kolekcji tytuły mistrzów Polski, wiedzie się jednak ostatnio nieszczególnie. W poprzednim sezonie futboliści spadli do I ligi, w której zajmują miejsce w strefie spadkowej. Z tezą o słabości najbliższego rywala nie zgadza się trener stróżan Przemysław Cecherz. – Oglądałem „ełkaesiaków” w meczach z GKS Katowice, Cracovią i Wartą Poznań i jestem przekonany, że zajmowana przez nich lokata absolutnie nie idzie w parze z prezentowanymi umiejętnościami – podkreśla szkoleniowiec. – Podobali mi się szczególnie w konfrontacji z Wartą. Byli lepsi, a o ich porażce zadecydowały indywidualne błędy obrońców. Będziemy musieli unikać strat w środku pola, bowiem łodzianie natychmiast wykorzystują je do wyprowadzania szybkich ataków. Zagramy oczywiście o pełną pulę, ale przestrzegam przed hurraoptymizmem. Czeka nas naprawdę trudna przeprawa. Cecherz wskazuje na personalny potencjał łodzian, I LIGA PIŁKARSKA. W środę (godz. 16) w meczu 8. kolejki I ligi Termalica Bruk-Bet Nieciecza zmierzy się przed własną publicznością z beniaminkiem, Stomilem Olsztyn. „Słoniki” powalczą dzisiaj o pierwsze zwycięstwo w tym sezonie na własnym boisku. FOT. (KOW) I LIGA PIŁKARSKA. Podbudowani wysokim zwycięstwem (4:1) w Ząbkach zawodnicy Kolejarza przystąpią dzisiaj o godz. 16 do kolejnej konfrontacji. Tym razem na ich drodze staje spadkowicz z ekstraklasy. Łukasz Pielorz (z lewej) dzisiaj po raz pierwszy zagra w Niecieczy Stróże. W ostatniej kolejce olsztynianie doznali bardzo bolesnej porażki na własnym boisku, przegrywając z bydgoskim Zawiszą aż 0:5. – Początek tego meczu wcale nie zapowiadał wysokiego zwycięstwa Zawiszy. Po tak dotkliwej porażce zespół z Olsztyna z pewnością będzie się chciał zrehabilitować i zagra w Niecieczy z ogromnym zaangażowaniem, co wcale nie ułatwi nam zadania. Jesteśmy jednak przygotowani na taką postawę rywali – przyznał trener Moskal. Niecieczanie z pewnością przystąpią do dzisiejszego meczu mocno podbudowani ostatnimi zwycięstwami wyjazdowymi z Okocimskim Brzesko i GKS Katowice, oba te spotkania TermalikiaBrukBetu wygrała w identycznym stosunku 2:1. Przeciwko drużynie z Olsztyna nie zagrają będący w trakcie rehabilitacji Dariusz Jarecki i Jakub Biskup, zabraknie także wracających powoli do pełni zdrowia Damiana Skołorzyńskiego i Krzysztofa Kaczmarczyka. – Dwaj ostatni zawodnicy na razie trenują indywidualnie, wiele jednak na to wskazuje, że od następnego tygodnia zarówno Skołorzyński, jak i Kaczmarczyk rozpoczną już treningi razem z kolegami z drużyny – poinformował szkoleniowiec „Słoników”. PIOTR PIETRAS