Na trybunach

Transkrypt

Na trybunach
98
Lech Poznań
Kronika 2014/2015
Na Narodowym zapłonęła rekordowa liczba rac
Fot. P. Szyszka
Flagowisko pod koniec pierwszej połowy
ste i musiało za tym pójść
odpalenie sporej ilości pirotechniki. Drugą oprawą zaprezentowaną przez Lecha
był gigantyczny transparent
o treści „Pyrlandia Królestwo
Kolejorza”. Między słowami widniały herb Lecha oraz
herb Wielkopolski. Dodatkowym elementem oprawy było
kolejne racowisko, a race płonęły na sektorach lechickich
niemal przez całą drugą połowę. Kibice Legii natomiast
przygotowali kartoniadę z hasłem przewodnim „Narodowa
duma”, które oczywiście odnosiło się do ich klubu oraz
transparent o treści „Wiwat
maj. 2 maj. Dla kiboli błogi
raj”, który po chwili pogrążył
się w dymie od świec i rac.
W opinii fanatyków Lecha
pojedynek na oprawy został
zdecydowany wygrany przez
stronę poznańską. W niebieskich sektorach odpalono ok.
400 rac oraz 400 ogni wro-
cławskich, jeszcze nigdy fani Kolejorza nie odpalili na
wyjazdach większej ilości piro, a u siebie prawdopodobnie tylko na meczu z Zagłębiem Lubin, które decydowało
o Mistrzostwie w 2010 roku,
spalono więcej piro. Pod tym
względem Legia zaprezentowała się o wiele słabiej, choć
do ich kartoniady trudno mieć
większe zastrzeżenia. Z kolei pod względem dopingu
pierwsza połowa także nale-
żała zdecydowania do poznaniaków. To ich pieśni niosły
się po Stadionie Narodowym,
a legioniści notowali dziwne
przestoje. Druga połowa była
już, zapewne za sprawą wydarzeń boiskowych, dużo gorsza w wykonaniu lechitów,
a w końcówce meczu na trybunach dominowali już warszawiacy. Niemniej, pomimo
niedosytu odnośnie dopingu
w drugiej połowie, powodów
do wstydu nie było.
Racowisko z drugiej połowy meczu
Początek drugiej połowy meczu
Lech Poznań
Kronika 2014/2015
Fot. P. Pindral
spotkaniem wszyscy zgodnie odśpiewali hymn Polski,
po czym rozpoczął się pojedynek na oprawy. Lechici przygotowali sektorówkę
z hasłem „Wnosić, palić, depenalizować”, co w połączeniu z kartoniadą z napisem PIRO na górnym poziomie oraz
z płomieni na dolnym. Całość
składała się z 11 tysięcy kartoników i była jedną z najbardziej udanych prezentacji
LPU. Przesłanie było oczywi-
Fot. P. Szyszka
akiego meczu w nowożytnej historii polskiego futbolu nie było. Naprzeciw siebie stanęli kibice
powszechnie uważani za najlepszych w Polsce – 9 tysięcy
lechitów (przyjechali aż 8 pociągami specjalnymi niemal
pod sam Stadion Narodowy)
naprzeciw 9 tysięcy legionistów (przeszli jedną grupą
od stadionu przy Łazienkow-
dla wodzirejów, udostępnił
nagłośnienie).
Wizualnie oba sektory fanatyków wyglądały wspaniale. Legia na biało, Lech na
niebiesko (plus małe wysepki żółte – Arka, pomarańczowe – KSZO i biało-czerwone – Cracovia). Pojedynek
na gardła zaczął się jeszcze
przed rozpoczęciem meczu,
choć trochę przeszkadzali w tym organizatorzy puszczając głośną muzykę. Przed
Fot. A. Ciereszko
T
skiej). Do tego na sektorach
neutralnych zameldowało się
ok. 2700 fanów z Wielkopolski i kilka razy więcej z Mazowsza. Szokować mogły takie obrazki jak pojedynczy
fani Kolejorza przechadzający się w barwach pod Stadionem Narodowym w morzu fanatyków Legii. Wielkie brawa
należą się też PZPN-owi, który wprowadził sporo ułatwień
dla kibiców obu klubów (m.in.
umożliwił budowę podestów
Fot. P. Pindral
Na trybunach
99