Rodzina katolicka - Echa polskiego zwycięstwa nad aborcją w ONZ

Transkrypt

Rodzina katolicka - Echa polskiego zwycięstwa nad aborcją w ONZ
Rodzina katolicka - Echa polskiego zwycięstwa nad aborcją w ONZ
środa, 22 lipca 2009 12:09
Po publikacji Fronda.pl: Rząd i najważniejsze media przemilczały wielki sukces Polski w
Genewie. Komu przeszkadza fakt, że Warszawa obroniła nienarodzone dzieci?
To Polska zablokowała starania zachodnich mocarstw o zdefiniowanie aborcji jako prawa
człowieka i usługi medycznej podczas lipcowego szczytu Rady Gospodarczej i Społecznej ONZ
(ECOSOC) - ujawniliśmy w sobotę. Za niezwykle groźną dla nienarodzonych dzieci propozycją
końcowego dokumentu jaki miała uchwalić Rada opowiedziały się m.in Stany Zjednoczone,
Francja, Holandia i Szwecja. Sprzeciwiły się jej Malta, Irlandia, Włochy i Polska. Jednak to głos
Warszawy - jako jedynego w tej grupie aktualnego członka ECOSOC - miał decydujące
znaczenie, ponieważ Rada podejmuje decyzje na drodze konsensusu. Zatem właśnie weto
polskiej delegacji zmusiło ONZ do wyłączenia z tzw. Ministerial Declaration sformułowań, które
sprowadziłyby zabijanie nienarodzonych do poziomu zwykłego zabiegu i wymusiły daleko idącą
liberalizację podejścia do aborcji w skali globalnej.
Pomimo ogromnego znaczenia tego wydarzenia, tracący popularność rząd Donalda Tuska nie
chwali się swoim sukcesem. Gdyby nie publikacja portalu Fronda.pl, sprawa prawdopodobnie
nie ujrzałaby światła dziennego. A już po jej ujawnieniu, mieliśmy trudności z poznaniem
oficjalnego stanowiska rządu. Po wielokrotnych prośbach z naszej strony, zdawkowego
komentarza udzielił nam rzecznik gabinetu Tuska Paweł Graś. - Stojąc na gruncie polskiego
prawa, wymagana jest daleko idąca ostrożność przedstawicieli RP przy formułowaniu przy ich
udziale wszelkich odniesień dot. „sexual and reproductive health care, services and rights” na
forum ONZ, tak, by nie zaistniała groźba interpretacji ww. sformułowań jako akceptacji przez
Polskę aborcji na żądanie - oznajmił.
Natomiast Ministerstwo Zdrowia, które negocjowało w imieniu Polski na spotkaniu ECOSOC w
Genewie, przez ponad trzy dni nie zdążyło przygotować dla nas żadnej wypowiedzi w tej
sprawie.
Tymczasem postępowanie koalicji PO-PSL chwali Kościół, a nawet prawicowa opozycja. - Całe
szczęście mamy jeszcze w różnych gremiach delegatów, którzy odważnie przeciwstawiają się
cywilizacji śmierci - mówi Fronda.pl o. Andrzej Rębacz z Rady ds. Rodziny Episkopatu Polski. Popieram stanowisko rządu - dodaje poseł PiS Bolesław Piecha. - Choć jego milczenie
wskazuje na to, że Platforma jest tu głęboko podzielona, podobnie jak wobec problemu in vitro zaznacza.
1/3
Rodzina katolicka - Echa polskiego zwycięstwa nad aborcją w ONZ
środa, 22 lipca 2009 12:09
Zapytaliśmy więc o komentarz przedstawicielkę liberalnego skrzydła partii rządzącej, posłankę
Joannę Muchę, która podpisała wczoraj list do litewskich parlamentarzystów, oskarżający ich o
"homofobię". - Po kilku ostatnich głosowaniach, w których brałam udział – odnośnie
umieszczenia odniesienia do wartości chrześcijańskich i wewnątrzpartyjnej naradzie dotyczącej
parytetów na listach wyborczych – dochodzę do wniosku, że PO jest bardziej konserwatywna,
niż mi się wcześniej wydawało - stwierdza.
Dlaczego więc rząd nie nagłośnił sprawy? W rozmowie z Fronda.pl wyjaśnił to ekspert Instytutu
Sobieskiego Leszek Skiba. - PO lokuje się na prawej stronie sceny politycznej, więc rząd będzie
blokował tego rodzaju inicjatywy, chociażby po to, aby nie wywoływać awantury z Kościołem powiedział. - Natomiast nie będzie się tym chwalić, żeby nie zrazić sobie elektoratu liberalnego,
dawnych wyborców SLD czy też tych, których umownie możemy nazwać elektoratem Palikota.
Podobnie zachowanie PO ocenia Marek Jurek, szef Prawicy Rzeczypospolitej. Jego zdaniem,
brak informacji na temat genewskich obrad ze strony rządu wynika z „zakłopotania prawością
własnej polityki”. - To nie jest sprawa, która może być źródłem popularności wśród wszystkich
wyborców PO - mówi.
Milczenie rządu sprawiło, że większość mediów nie podjęła tematu. Ale Jurek zwraca uwagę
także na inny aspekt tego problemu - Większość mediów ma charakter liberalny i wychodzi z
założenia, że ich przeciętny odbiorca ma poglądy bardziej liberalne od przeciętnego Polaka. I
takiemu poglądowi ulegają też dziennikarze, którzy – jak pisał Papież w swojej ostatniej
encyklice – wyolbrzymiają rzeczy nieważne, a pomijają najważniejsze - mówi Fronda.pl. - Całe
szczęście nasze osiągnięcia narodowe jeśli chodzi o wartości chrześcijanskie, czy nawet
regulacje, które udaje się osiągnąć, daleko wyprzedzają świadomość tych, którzy kształtują
opinię publiczną - zauważa.
Jednak pomimo niechęci PO do nagłaśniania genewskiego szczytu, po naszej publikacji temat
podchwyciły niektóre media. Jako pierwsza spośród gazet ogólnopolskich zrobiła to radykalnie
lewicowa "Gazeta Wyborcza", nie powołując się jednak na Fronda.pl jako źródło
informacji. W artykule Aleksandry Pezdy dziennik nazwał nas "skrajnie prawicowym
portalem" a komentarz do wydarzenia powierzył znanej działaczce aborcyjnej Wandzie
Nowickiej z Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. "Polska prowadzi aktywną
politykę zaprzeczania prawom kobiet, wbrew stanowisku UE. Tradycyjnie już na sesjach ONZ
stanęliśmy obok Irlandii i Malty w antyaborcyjnych deklaracjach. Bez świadomości, że tu chodzi
nie o nasze prawo, lecz międzynarodowe standardy, które mogłyby uratować życie milionom
kobiet" – powiedziała „GW” Nowicka. Poza przedstawicielami rządu, ta radykalna
działaczka aborcyjna była jedynym komentatorem sprawy w tekście "Gazety".
2/3
Rodzina katolicka - Echa polskiego zwycięstwa nad aborcją w ONZ
środa, 22 lipca 2009 12:09
Czy zmagająca się z gwałtownym odpływem czytelników i spadkiem opiniotwórczości
"Wyborcza" rzetelnie skomentowała wydarzenie? O analizę wypowiedzi Nowickiej
poprosiliśmy bioetyka i prawnika, dra Leszka Boska z Uniwersytetu Warszawskiego. - Nie widzę
związku i nie bardzo rozumiem, co pani Nowicka ma na myśli, mówiąc o „życiu milionów kobiet”
- dziwi się nasz rozmówca. - Pewnie chodzi jej o życie psychiczne – dodaje. - Mówienie o
jednolitych europejskich standardach dotyczących aborcji jest absurdem, nie ma po prostu
czegoś takiego. W jednych krajach za aborcję karze się wieloletnim więzieniem, w innych jest
ona dozwolona - przypomina. - Posługiwanie się tego rodzaju argumentami jest demagogiczne
– zauważa.
Traktowanie aborcji jako prawa człowieka bulwersuje bpa Tadeusza Pieronka. - Prawa
człowieka nie są tworem człowieka, tylko są wyczytane z natury. Człowiek nie może ustanawiać
samodzielnie praw, ponieważ nie jest twórcą tego świata – mówi portalowi Fronda.pl. Przeciwną opinię głoszą Ci, którzy nie wierzą w Boga i ustalają, że człowieka można zabić.
Aborcja jest przecież zabójstwem - przypomina. - To odwrócenie nie tylko tradycji
chrześcijańskiej, ale i ogólnoludzkiej. Nigdy nie mówiono, że można zabijać. O ile w przypadku
wojny czy kary śmierci próbowano to tłumaczyć względami ochrony, o tyle nigdy nie uznawano
prawa do zabijania osób niewinnych - dodaje biskup.
Jeszcze bardziej zdecydowanie wypowiada się o. Rębacz. - To bardzo niebezpieczna sytuacja,
jeśli ktoś może przegłosować, czy można zabijać, czy nie - komentuje. - To rewolucja gorsza
niż bolszewicka i francuska. Jak można decydować w ten sposób o życiu nienarodzonych,
słabiutkich dzieci? - pyta retorycznie. - Paradoksem jest, że gdy Polska przeciwstawia się np.
redefinicji rodziny, jej sprzymierzeńcami są kraje muzułmańskie. Po drugiej stronie barykady
stoją zaś państwa europejskie, ongiś chrześcijańskie – dodaje o. Rębacz.
Wielu naszych rozmówców było pozytywnie zaskoczonych zdecydowaną postawą rządu Tuska
w Genewie. Wygląda jednak na to, że równie wiele wpływowych środowisk chce ten sukces
Polski przemilczeć lub zakwestionować. Jurek uważa, że rodzi to zagrożenie dla trwałości
polskiej polityki w zakresie ochrony życia. - To dobrze, że rząd zdecydował się na ten akt, choć
będzie on miał sens dopiero, gdy nie będzie przedmiotem jednorazowej deklaracji i sukcesu,
ale cierpliwej i skutecznej akcji - podsumowuje.
Źródło: Fronda.pl , sks, MaRo, AJ
3/3