Drukowanie dokumentu
Transkrypt
Drukowanie dokumentu
Drukowanie dokumentu 1z4 http://www.wnp.pl/drukuj/4203_1.html Materiał wydrukowany z serwisu www.wnp.pl Określenie przyczyn śmiertelnych zatruć tlenkiem węgla Jan Makowski - Wiadomości Naftowe i Gazownicze Określenie przyczyn śmiertelnych zatruć tlenkiem węgla w budynkach mieszkalnych wyposażonych w urządzenia gazowe z otwartym palnikiem inżektorowym, wraz z sposobem poprawy bezpieczeństwa. Prawie wszystkie zasiedlone budynki mieszkalne w Polsce wybudowane w okresie ostatniegopółwiecza, i wcześniej, wyposażone są w wentylację grawitacyjną oraz gazowe grzejniki wody przepływowej z otwartym palnikiem inżektorowym. W okresie tym wypadki zaczadzenia w łazience w czasie kąpieli spowodowały śmierć od 100 tysięcy do ćwierć miliona, przeważnie młodych ludzi. Ostatnio wypadki takie występują także w nowo wybudowanych budynkach ,w mieszkaniach wyposażonych w dwu funkcyjne kotły gazowe. Wypadki te prawie zawsze są śmiertelne ,często także zbiorowe. Wspólną cechą wszystkich budynków w których wystąpiły te wypadki jest wentylacja grawitacyjna wykonana zgodnie z Polskim Prawem Budowlanym ,aszczególnie z Rozporządzeniem Ministra Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa z dnia 14.12.1994r. w sprawie warunków technicznych ,jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytowanie. Zgodnie z powołanym rozporządzeniem istniejące budynki mieszkalne wyposażone są w indywidualny dla każdego mieszkania przewód kominowy oraz 1 do 3 kanałów zbiorczej wentylacji grawitacyjnej. Do każdego pionu wentylacyjnego podłączonych jest kilka mieszkań w pionie poprzez przykanaliki nazywane szufladami. Cały system kominowo- wentylacyjny wyprowadzony jest ponad dach budynku do atmosfery. Taka konstrukcja systemu kominowo wentylacyjnego wynika ze słusznego przekonania, iż powietrze nad budynkiem jest najczystrze, wolne od spalin samochodowych, przykrych zapachów itp. Omawiane budynki w okresie niewielkich różnic temperatury zewnętrznej i wewnętrznej funkcjonują prawidłowo. Od wczesnej wiosny do póżnej jesieni w naszej strefie klimatycznej wypadki zatrucia tlenkiem węgla w zasadzie nie występują. Służby techniczne wspólnot mieszkaniowych wykonują okresowe przeglądy i naprawy tych systemów utrzymując je w sprawności ,co eliminuje w/w wypadki. Jednakże należy zauważyć ,że w tym okresie okna w naszych mieszkaniach są uchylone lubotwarte. Uchylenie przeciętnej wielkości okna o wymiarach 1x1m na jeden palec (około 2cm) otwiera drogę przepływu powietrza podobną do przekroju kanału wentylacji grawitacyjnej. Otwarcie małego okna w mieszkaniu powoduje napływ powietrza spalania do urządzeń gazowych przez okno ,gdyż opory przepływu w systemie wentylacyjnym są nieporównywalnie większe. W okresie tym cyrkulacja powietrza w blokach mieszkalnych odbywa się przez otwarte oknaw mieszkaniach ,na klatkach schodowych ,przez otwarte drzwi balkonowe i wejściowe do mieszkań i budynku -przepływyw kanałach wentylacyjnych prawie nie występują. Uruchomione urządzenie gazowe pracuje prawidłowo ,słup gorących spalin nad piecykiem wypycha powietrze z kanału spalinowego powodując powstanie ciągu kominowego i odprowadzenie spalin. Analizowanie pracy systemu kominowo-wentylacyjnego w tym okresie jest bezcelowe ,bo onpo prostu nie pracuje. Szczelne zamknięcie drzwi i okien oraz uruchomienie gazowego grzejnika wody powoduje pobranie powietrza spalania z kanału wentylacyjnego ,eliminując wypalanie tlenu w mieszkaniu- sytuacje takie w okresach upałów i dodatnich temperatur są sporadyczne - gdy jest przyjemnie na polu w każdym mieszkaniu jest otwarte lub uchylone okno. Dopiero nastanie chłodów i mrozów powoduje zamykanie i uszczelnianie okien ,często na całą zimę. W ostatnich latach wymieniano okna i drzwi uzyskując dużą szczelność mieszkań, które stały się zamkniętymi naczyniami połączonymi systemem kominowo- wentylacyjnym z atmosferą ponad dachem budynku. W okresie przesileń zimowych, kiedy wszystkie okna i drzwi są szczelnie zamknięte, otwarcie jednego okna, przy występującym w całym budynku podciśnieniu, ma zasadniczy wpływ na pracę systemu kominowo-wentylacyjnego, zupełnie tę pracę zmieniając. Przy różnicy temperatury w budynku i temperatury atmosferycznej rzędu 50oC różnica ciężaru właściwego powietrza w budynku i na zewnątrz wynosi około 20 %, powodując powstanie podciśnienia w budynku do 100 Pa. Mechanizm tego zjawiska przedstawiam na typowym 11- kondygnacyjnym budynku mieszkalnym wybudowanym w latach 70 - tych w, w którym w nocy z 23 na 24 stycznia b.r., na 5-tej kondygnacji śmiertelnemu zatruciu uległ 30- letni mężczyzna. Tej nocy temperatura atmosferyczna spadła do (-) 28o C, powodując wzrost ciśnienia do 115 000 Pa. Ciężar właściwy powietrza atmosferycznego wynosił wówczas 1,62 kG/m3.Wewnątrz budynku temperatura wynosiła (+) 22 o C, a ciężar właściwy powietrza 1,33 kG/m3.Dla różnicy poziomów 35 metrów różnica ciśnienia wewnątrz budynku wynosiła 457 Pa, na zewnątrz 556 Pa. Tak więc przy wyprowadzeniu systemu kominowo- wentylacyjnego ponaddach budynku, na poziomie gruntu w budynku występowało podciśnienie 99,5 Pa. Drukowanie dokumentu 2z4 http://www.wnp.pl/drukuj/4203_1.html Opisywane różnice są trudne do zmierzenia i odczucia ; 100 Pa stanowi 0,00087 ciśnienia atmosferycznego ,a w U-rurce 1 cm różnicy poziomów słupa wody. Mierzenie tak małych różnic ciśnienia w miejscach oddalonych od siebie do 40 m wymaga zastosowania bardzo unikalnego specjalistycznego układu pomiarowego ,uwzględniającego funkcję czasu. Otwarcie okna powoduje przeniesienie wyższego ciśnienia atmosferycznego do mieszkania ,do wlotów do komina i kanałów wentylacyjnych , następuje gwałtowne wtłoczenie powietrza w system i jego ruch w górę zszybkością do 9 m/sek. Poruszające się w zbiorczym kanale wentylacji grawitacyjnej powietrze wytwarza w mijanych przykanalikachpodciśnienie do 50 Pa. Podciśnienie powstaje także w kanale zbiorczym poniżej płynącej strugi. Wyssanie z mieszkania o objętości 140 m3 1,5 l powietrza powoduje spadek ciśnienia o 1 Pa. Przy prędkościach przepływu do 9 m/sek.(160 litrów/sec) i różnicy ciśnień do 50 Pa reakcje są natychmiastowe. Zbiorcza wentylacja grawitacyjna wysysając z szczelnie zamkniętego mieszkania, powyżej lub poniżej mieszkania z otwartym oknem, kilkadziesiąt litrów powietrza obniża w nim ciśnienie, i wymusza "cofkę kominową". Ciężkie mroźne powietrze wpływając do przewodu kominowego ponad dachem budynku stopniowo go wychładza, "cofka" wpływa do mieszkania pod coraz wyższym ciśnieniem, gdyż słup opadającego mroźnego powietrza jest coraz cięższy. Wzrastające ciśnienie przyspiesza pracę pionów wentylacyjnych. Po jakimś czasie stan ten się stabilizuje. Zamknięcie okna (uszczelnienie bryły budynku) niczego już nie zmienia. Ustabilizowane "cofki" w mieszkaniach poniżej i powyżej powoli wymuszają "cofkę" w mieszkaniu, w którym zamknięto okno. Po opadnięciu temperatury atmosferycznej na zewnątrz budynku poniżej - 10oC. "cofki kominowe" są stanem normalnym w całym budynku. "Cofkę" przerywa otwarcie drzwi lub okna , gdyż wyższe ciśnienie zewnętrzne przenosi się na wlot do komina, powodując ruch powietrza w górę. Uruchomienie grzejnika wody przepływowej przy słabej "cofce" także ją przerywa. I gdy spaliny wypchną zimne powietrze z komina wszystko funkcjonuje już normalnie. Wypadki śmiertelnego zatrucia czadem zwykle mają miejsce w nocy, gdy od dłuższego czasu nikt nie otwiera drzwi wejściowych do budynku, nie uruchamia pieców łazienkowych i praca systemu kominowo- wentylacyjnego sięustabilizuje. Stabilna praca tego systemu - w czasie mrozów - to "cofka kominowa" w indywidualnym dla każdego mieszkaniakominie i równolegle występujący odpływ powietrza z mieszkania do zbiorczych kanałów wentylacyjnych ,które zwykle są dłuższe od komina i zasilane z kilku mieszkań. Po zamarciu ruchu w budynku, mroźne ciężkie powietrze "cofki kominowej" wpływa do gazowego grzejnika wody przepływowej z otwartą komorą spalania przez przerywacz ciągu kominowego, który rozprowadza je równo na całą szerokość palnika. Po uruchomieniu piecyka osiada w przestrzeni nadpaleniskowej na gorących spalinach ,powodując zassanie przez inżektor palnika do rozrzedzenia gazu spalin ,a nie czystego powietrza. W skutek tego następuje niezupełne spalenie gazu na tlenek węgla ,a w konsekwencji niższą temperaturę spalin i przyspieszenie procesu , a więc ruch produktów spalania w dół , zamieniając grzejnik wody w generator tlenku węgla. W wypadku zablokowania komina, wg zapewnień producentów, grzejnik wody powinien być wyłączony przez termiczny "czujnik ciągu kominowego", reagujący na podwyższoną temperaturę gorących spalin, wydostającychsię z grzejnika na łazienkę. Wskutek występującego w mieszkaniu podciśnienia, zimne, ciężkie powietrze łagodnie wypływa z komina poprzez przerywacz ciągu do przestrzeni piecyka, podnoszone następnie przez niezbyt gorące spaliny wypływa równoległymi warstwami z piecyka na łazienkę ,lub opada pod palnik ,skąd zasysa je ciąg wentylacyjny. Reagujący na wzrost temperatury "czujnik ciągu kominowego", w prawie wszystkich obecnie produkowanych piecykach, montowany jest fabrycznie w miejscu przepływu mroźnej warstwy i nie działa. Stężenie tlenku węgla 1,28 % we wdychanym powietrzu zabija w ciągu 1- do 3 minut, ofiara momentalnie opada z sił, traci orientację i ginie. Zagrożenie tymi wypadkami jest stałą troską konstruktorów i budowniczych. Obecnie instalowane są gazowe grzejniki wody przepływowej o zamkniętej komorze spalania z podwójnym kanałem spalinowym, który pobiera powietrze spalania i odprowadza spaliny ponad dach budynku. Stosowana jest także centralna instalacja ciepłej wody użytkowej (c.w.u.). Często też woda podgrzewana jest elektrycznie, co eliminuje spalanie gazu w łazienkach. Zastosowanie takich rozwiązań w zasiedlonych ,sprawnych technicznie budynkach mieszkalnych jest bardzo trudne, lub wręcz niemożliwe. Wymiana urządzeń i instalacji w zamieszkanych od wielu lat budynkach wymagazgody wszystkich lokatorów oraz solidarnego pokrycia kosztów. Modernizacja powoduje konieczność prowadzenia robót budowlanych w czasie codziennego korzystania z urządzeń sanitarnych i kuchennych. Dla ludzi starych lub chorych, o niskich dochodach, z wszystkich wyżej wymienionych powodów jest to niemożliwe i na takie rozwiązanie nie mogą się zgodzić z powodów oczywistych. Likwidacja zagrożenia w wysokich budynkach mieszkalnych wybudowanych w ostatnim półwieczu powinna być wykonana ze środków własnych wspólnot mieszkaniowych, niezależnie od woli mieszkańców, bez konieczności prowadzenia robót budowlanych wewnątrz mieszkań. Przerażająca ilość ofiar śmiertelnych i ludzkich tragedii nakłada na ludzi techniki obowiązek trwałego wyeliminowania tego zagrożenia w sposób pewny i trwały ,bez stosowania półśrodków. Doprowadzenie do budynków mieszkalnych powietrza od dołu - od poziomu gruntu - wytworzy w budynkach nadciśnienie w okresie przesileń zimowych ,eliminując w ten sposób możliwość powstania "cofki kominow ej". Proponuję więc rozszerzyć powołane rozporządzenie MGPiB w sprawie warunków technicznych ,jakim powinny odpowiadaćbudynki i ich usytuowanie § 154 z Drukowanie dokumentu 3z4 http://www.wnp.pl/drukuj/4203_1.html rozdziału 6 o punkt 3 o następującej treści : Powietrze zużywane do spalania gazu w otwartym palniku inżektorowym należy pobierać z ze wnątrz budynku poniżej 1/5 jego wysokości i doprowadzać do palnika od dołu. Położenie otworów przepływowych w ramach jednej kondygnacji jest dowolne, podobnie w mie szkaniach położonych poniżej czerpni. W wypadku zanieczyszczenia powietrza zewnętrznego można je pobierać z wyższego poziomu i sprowadzać w dół nieizolowanym termicznie kanałem zewnętrznym lub izolowanym termicznie kanałem wewnętrznym. Wprowadzane do budynku powietrze w okresie zimowym należy ogrzać do temperatury wymaganej dla pomieszczenia, do którego wpływa. Przywrócenie w budynkach mieszkalnych wynikającej z fizyki zasady ruchu ciepłego powietrza w górę jest tylko powrotem do normalności. Tak jest w całej przyrodzie. W niektórych rejonach kraju, z powodu rzeźby terenu i częstości występowania silnych wiatrów ,zdarzają się wypadki uduszenia spalinami lub zaczadzenia spowodowane "cofką kominową" wymuszoną przez wiatr. Prędkość wiatru wzrasta wraz z wysokością nad gruntem, wytworzone przez wiatr pod- lub nadciśnienie wzrasta wraz z prędkością wiatru, a więc wysokością. Bazując na zasadzie przemieszczania powietrza i spalin w górę, korzystając ze znanych powszechnie i stosowanych urządzeń, powstanie możliwość definitywnego zlikwidowania "cofek kominowych" spowodowanych wiatrem. Poszerzenie rozporządzenia nałoży na wspólnoty mieszkaniowe obowiązek przeprowadzenia modernizacji budynków. Należy więc opracować i przedstawić standardowe projekty techniczne ,uzgodnione i zatwierdzone przez wymagane Prawem Budowlanym instytucje państwowe np. Straż Pożarną ,według których należy zrealizować to zamierzenie. Proponowana modernizacja wymaga wykonania trzech integralnie związanych ze sobą przedsięwzięć: W nadprożu drzwi wejściowych do każdego mieszkania należy wykonać otwór przelotowy o średnicy 8 cm, zabezpieczony z obu stron płytą stalową profilowaną, wyłożoną od strony wewnętrznej wykładziną dźwiękochłonną, a na obrzeżu siatką przeciw insektom. Wymienić obecnie istniejące stałe kratki na wewnętrznych kanałach wentylacyjnych na kratki z przesłoną regulacyjną, ustawianą przez mieszkańców lokalu w zależności od ich upodobań i potrzeb. Zbudować czerpnię powietrza poniżej 1/5 wysokości budynku wraz z nagrzewnicą powietrzaw zależności od pomieszczenia, do którego powietrze będzie wpływało oraz udrożnienie drogi przepływu od czerpni do otwartego palnika gazu. Najprostszym i zgodnym z naturą funkcjonowania budynku mieszkalnego jest wykorzystanie do tego celu klatki schodowej. Gazowy grzejnik wody przepływowej o mocy 17,5 kW pobiera w czasie pracy ciągłej 5 l powietrzaspalania na sekundę. Taki przepływ powietrza wymusza prędkość w otworze w nadprożu 1 m/sek. Pracujące ciągle 32 grzejniki w ciągu godziny wymieniają jeden raz powietrze w przeciętnej wielkości klatce schodowej. Cyrkulacja ta poprawia komfort użytkowania klatek schodowych i mieszkań i jest praktycznie niezauważalna. Jestem przekonany że otwór napowietrzający w nadprożu drzwiwejściowych powinien być standardowo wykonywany we wszystkich rodzajach mieszkań , niezależnie od wyposażenia w urządzenia gazowe. Poprawia on bezpieczeństwo p.poż. przyczyniając się do odprowadzenia dymu w czasie pożaru, wprowadza do pomieszczeń ogarniętych pożarem tlen konieczny do uratowania ludzi, wskazuje właściwą drogę ucieczki. Przekonanie mieszkańców o ich suwerenności we własnych mieszkaniach jest złudne i niebezpieczne. Pożar zamienia mieszkanie w pułapkę. Budowa specjalnych kanałów napowietrzających jest gorszym rozwiązaniem od wykorzystania do tego celu klatki schodowej. Przedstawiony sposób wyeliminowania wypadków zaczadzenia wymaga przeprowadzenia badań i sprawdzeń a następnie poszerzenia powołanego rozporządzenia. Leży to poza moimi możliwościami i wymaga czasu. "Cofkę kominową" spowodowaną wadą konstrukcyjną budynku można stwierdzić tylko wówczas, gdy występują odpowiednie warunki atmosferyczne, tzn. w czasie przesileń zimowych, miejscowych załamań pogody i lokalnych spadków temperatury - zwykle w nocy. Ponieważ "cofkę " powoduje źle skonstruowana a sprawna technicznie zbiorcza wentylacja grawitacyjna, przeczyszczenie jej w lecie i poprawienie je drożności jest równoznaczne ze stworzeniem odpowiednich warunków do śmiertelnych zaczadzeń w zimie. W moim przekonaniu, pomimo usilnych starań, istniejący stan przetrwa do następnej zimy, wówczas po serii śmiertelnych zaczadzeń trzeba będzie poinstruować mieszkańców omawianych budynków mieszkalnych o sposobie uchronienia się przed śmiercią. Prowizorycznym sposobem zabezpieczenia się przed zatruciem czadem w czasie przesileń zimowych jest zablokowanie wypływu powietrza do zbiorczych kanałów wentylacji grawitacyjnej poprzez umocowanie plastrem na górnej krawędzi kawałka tekturki lub folji plastikowej, na wszystkich stałych kratkach w mieszkaniu w ten sposób ,by podciśnienie w kanale wentylacyjnym przysysało ją do kratki, a wypływające powietrze odchylało do góry (rodzaj zaworu zwrotnego). Konieczne jest także minimalne uchylanie jednego okna w mieszkaniu (rozszczelnienie okna może zawieść). Opisany sposób skutecznie zabezpiecza przed możliwością powstania "cofki kominowej", poprawia także bezpieczeństwo sąsiadów. Wypadek zaczadzenia ma miejsce zwykle w nocy ,w czasie silnych mrozów jego podstawową przyczyną jest chwilowe ,miejscowe załamanie pogody które ustępuje. Powołany przez policję rzeczoznawca budowlany przyjeżdża po kilku godzinach na miejsce zdarzenia i ustala odstępstwa od obowiązujących przepisów, instrukcji i prawa budowlanego. Policja i Prokuratura dokumentuje zdarzenie ustalając przyczynę śmierci i po jakimś czasie umarza postępowanie. Prawdziwa przyczyna śmierci t.j. załamanie pogody Drukowanie dokumentu 4z4 http://www.wnp.pl/drukuj/4203_1.html ,gwałtowne obniżenie temperatury nie jest rejestrowane i ulega zapomnieniu. Odprowadzenie systemu wentylacyjno - kominowego ponad dach wynika z przekonania, że czerpane stamtąd powietrze jest najczystsze, i tak jest najbezpieczniej. W Polsce przez cały rok, z wyjątkiem zimy, okna w mieszkaniach są uchylone lub otwarte ,powietrze w budynkach mieszkalnych cyrkuluje swobodnie i odprowadzenie kanałów zbiorczej wentylacji grawitacyjnej ponad dach ma się nijak do stanu faktycznego. Proponowana modernizacja budynków mieszkalnych poza okresem zimy ma taki sam wpływ na cyrkulację powietrza i spalin w budynku jak i wyprowadzone ponad dach kanały wentylacyjne, czyli praktycznie żaden. Problem narasta wraz z spadkiem temperatury atmosferycznej , mieszkańcy coraz szczelniej zamykają okna , a konsekwencje są takie jak opisałem. Proponowana modernizacja budynków jest prosta w realizacji tania i ratuje życie wielu ludzi. Wymiana jednej szyby w oknie na klatce schodowej na czerpnię powietrza z nagrzewnicą ,zamiast kaloryfera, wykonanie otworów w nadprożach, założenie nowych kratek na kanałach wentylacyjnych, nie stanowi dla wspólnot mieszkaniowych istotnego problemu. Gazowe grzejniki wody przepływowej z otwartym palnikiem inżektorowym są prostym, wydajnym, dużej mocy urządzeniem, najtańszym w eksploatacji. Zastąpienie ich w istniejących budynkach innymi urządzeniami jest nierealne. Jestem przekonany, że po wprowadzeniu proponowanych zmian w konstrukcji budynku obieg powietrza w mieszkaniach będzie zgodny z naturą i fizyką, a użytkowanie mieszkań będzie bardziej komfortowe i przede wszystkim bezpieczne. Mgr inż. Jan Makowski Urodził się w Katowicach w 1948 roku. Ukończył Śląskie Techniczne Zakłady Naukowe, następnie Akademię Górniczo Hutniczą Wydz. Maszyn Górniczych i Hutniczych. Pracował i pracuje w służbach remontowo - budowlanych hutnictwa, obecnie w firmie Eko-Energia sp. z o.o. (na terenie Huty im. T. Sendzimira). Posiada uprawnienia budowlane kierownika robót energetycznych oraz energetyczne w grupie II i III w pełnym zakresie. Jest członkiem komisji powołanej przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, nadającej uprawnienia energetyczne. 24 stycznia zeszłego roku jego 30-letni syn, w czasie kąpieli, w nocy zatruł się śmiertelnie tlenkiem węgla, co było inspiracją do napisania powyższego artykułu. Zobacz nasz nowy serwis: Materiał wydrukowany z serwisu www.wnp.pl