Przyjście królestwa (34) - Zbór Ewangeliczny „Agape” w Poznaniu

Transkrypt

Przyjście królestwa (34) - Zbór Ewangeliczny „Agape” w Poznaniu
Pozwalamy i zachęcamy do kopiowania i rozprowadzania tego materiału w dowolnej formie,
pod warunkiem, że nie zmienia się tekstu w żaden sposób i nie pobiera opłaty poza kosztem reprodukcji.
Wszelkie wyjątki muszą być zatwierdzone przez autora i Zbór Ewangeliczny „Agape” w Poznaniu.
Przyjście królestwa (34)
2 Księga Samuela 8
Piotr Słomski (Peter Slomski)
Seria: Życie Dawida – Człowiek według Bożego serca
8 września, 2013 r.
Historyczna i duchowa lekcja
Gdy czytasz 2 Księga Samuela 8, możesz zadać sobie pytanie, jaki związek ma ten rozdział z twoim
życiem. Rozdział ten mówi o tym, jak Dawid podbijał jeden naród po drugim, a potem uporządkował
własne królestwo. Dlaczego takie sprawy zostały zapisane w Bożym Słowie? Jaką korzyść niesie to dla
chrześcijan? Czy jest to dla nas po prostu lekcja historii? Duża część Biblii została potwierdzona przez
znaleziska archeologiczne. Niedawno rozmawiałem z kimś o ostatnich odkryciach budynków w
Izraelu. Archeolodzy twierdzą, że zdają się one potwierdzać to, że w Judzie istniało królestwo
Dawida. Ale czy jedynym celem historycznych wydarzeń opisanych w 1 i 2 Księdze Samuela jest
pokazanie światu przez archeologiczne znaleziska, że Biblia jest prawdziwa historycznie?
Sądzę, że czytając takie opisy wydarzeń, możemy oczekiwać więcej. Uważam, że 2 Księga
Samuela 8 jest dla nas nie tylko lekcją historii. Jest on dla nas również lekcją „duchową.” List do
Rzymian 15:4 mówi nam: „Cokolwiek bowiem przedtem napisano, dla naszego pouczenia napisano,
abyśmy przez cierpliwość i przez pociechę z Pism nadzieję mieli.” Takie świadectwa mogą być dla nas
zachętą. Po drugie, 1 List do Koryntian 10:6 mówi o Starym Testamencie i jego ludzie: „A to stało się
dla nas wzorem.” Takie świadectwa mogą być dla nas również przykładem. Przestudiowaliśmy życie
Dawida na tyle dobrze, aby zobaczyć, że jako wierzący żyjący w dwudziestym pierwszym wieku
możemy się z niego wiele nauczyć. 2 Księgi Samuela 8 nie jest tu wyjątkiem. Mam nadzieję, że krótko
przyglądając się temu rozdziałowi po pierwsze odnajdziemy w nim wielką zachętę, a po drugie
wspaniały przykład.
Królestwo pokoju
Chciałbym, abyśmy najpierw zastanowili się nad zachętą, jaką przynosi 2 Księga Samuela 8, a bardzo
istotne są pierwsze słowa tego rozdziału. W (Warszawskim tłumaczeniu) Biblii znajdujemy jedynie
jedno słowo „Następnie…” Dowiadujemy się, że to, co wydarzyło się w 2 Księdze Samuela 8, miało
miejsce po pewnym zdarzeniu. Tym zdarzeniem było to, co wydarzyło się w 2 Księdze Samuela 7.
Słowo „Następnie...” łączy rozdział 8 z rozdziałem 7. To, co wydarzyło się w 2 Księdze Samuela 8, było
spowodowane tym, co miało miejsce w 2 Księdze Samuela 7.
Czy pamiętasz, co wydarzyło się w 2 Księdze Samuela 7? Bóg dał Dawidowi pewną obietnicę.
Obiecał On Dawidowi, że poprzez jego syna, Salomona, zostanie pobłogosławiony dynastią,
królestwem i świątynią. Dawid nie miał być tym, który wybuduje świątynię, ponieważ był
człowiekiem, który prowadził wiele wojen (2 Księga Samuela 7:9-11; por. 1 Księga Kronik 22:8).
Dawid miał walczyć, aby sprowadzić pokój, a następnie Salomon miał panować w pokoju i w tym
czasie pokoju wybudować świątynię. Bóg miał swój cel dla Dawida i miał On cel dla Salomona. Aby
1
królestwo mogło nadejść, Dawid miał walczyć z wrogami. Miał walczyć i toczyć wojnę, aby
sprowadzić pokój.
Królestwo prawdy
W 2 Księdze Samuela 8 odnajdujemy Dawida prowadzącego tę wojnę, aby królestwo mogło osiągnąć
swoją pełnię – aby Salomon panował w pokoju nad tym królestwem. Ósmy rozdział Drugiej Księgi
Samuela w całości dotyczy zwycięstw Dawida i przyjścia jego królestwa. Ale co ma to wspólnego ze
mną, żyjącym jako chrześcijanin w dwudziestym pierwszym wieku? Przyjście fizycznego i doczesnego
królestwa Izraela jest typem lub obrazem przyjścia duchowego i wiecznego królestwa Chrystusa. To,
co znajdujemy w Starym Testamencie odnośnie narodu izraelskiego, wskazuje na Nowy Testament i
Kościół. W Starym Testamencie Bóg ustanowił królestwo zlokalizowane w określonym miejscu na
ziemi, którym był Izrael. To doczesne królestwo miało wskazywać na królestwo, które nie będzie
zlokalizowane w jednym określonym miejscu na ziemi, ale na całym świecie i przez cały czas. Tym
królestwem miał być i jest Kościół Chrystusa.
Kiedy Jezus stał przed Poncjuszem Piłatem, On nie tylko potwierdził, że jest królem, ale
również wyjaśnił, czym jest Jego królestwo: „Królestwo moje nie jest z tego świata” (Ewangelia Jana
18:36). Królestwem Jezusa jest Jego Kościół. Nie znajduje się ono tylko w jednym fizycznym miejscu.
Znajduje się ono na całym świecie i przez całą historię tego świata. Więc kiedy czytamy w 2 Księdze
Samuela 8 o Dawidzie jako królu wojowniku ustanawiającym swoje królestwo, jest to proroczy obraz
Chrystusa jako króla wojownika ustanawiającego Swoje królestwo. Patrząc na Króla Dawida, zawsze
powinniśmy poszukiwać proroczego obrazu Króla Jezusa. Wtedy znajdziemy wiele rzeczy, które
mogą nas zachęcić.
Ale nie wolno nam popełnić błędu zrównywania wielu fizycznych działań Dawida z tym, co my,
Kościół, powinniśmy dzisiaj robić. Jak mówi nam Pismo, królestwo Chrystusa jest królestwem
duchowym. Nie jest to królestwo ustanawiane przez krew i wojnę, ale przez prawdę i miłość. W
Ewangelii Jana 18:37, Jezus kontynuował swoją wypowiedź do Piłata: „Sam mówisz, że jestem
królem. Ja się narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie; każdy, kto z
prawdy jest, słucha głosu mego.” Królestwo Chrystusa przychodzi poprzez ogłaszanie ewangelii,
kiedy to ludzie słyszą prawdę tej ewangelii, a następnie podporządkowują się Królowi Jezusowi.
Królestwo zwycięstwa
Zastanówmy się przez chwilę nad szczegółami ósmego rozdziału 2 Księgi Samuela. W wersecie 1
czytamy: „Dawid pobił Filistyńczyków…” Dawid zwrócił się na zachód i zaatakował oraz podbił
Filistyńczyków, zajmując ich miasto Meteg Amma. Możemy przyjąć w oparciu o 1 Księgę Kronik 18:1,
że było to Gat, ich stolica. (W 2 Księdze Samuela 8:1 nie ma w Hebrajskim słowa „stolica” i „Gat.”)
Filistyńczycy zaatakowali Dawida wcześniej, gdy sądzili, że jest słaby (2 Księga Samuela 5). Teraz to
on zaatakował ich i został władcą ich stolicy. Następnie w 2 Księdze Samuela 8:2 czytamy: „Pobił też
Moabitów…” Dawid skierował się na wschód i pokonał Moabitów. Być może trudno jest zrozumieć,
dlaczego Dawid był tak surowy dla Moabu, podczas gdy to tu jego rodzice znaleźli schronienie w
czasie gdy Saul prześladował Dawida (1 Księga Samuela 22:3-4). Żydzi nauczają, że Dawid był surowy
dla Moabitów, ponieważ wtedy zamordowali oni jego rodziców. Biblia nie przekazuje nam takiej
informacji. Jednakże uczy nas, że Moabici byli wrogami Boga i Izraela. Bóg prorokował przez Balaama
2
w 4 Księdze Mojżeszowej 24:17: „Wzejdzie gwiazda z Jakuba, powstanie berło z Izraela, i roztrzaska
skronie Moabu.”
Następnie czytamy w 2 Księdze Samuela 8:3-6, że Dawid zwrócił się na północ od Jerozolimy i
pokonał syryjskie (Biblia Warszawska: aramejskie) królestwa Sobę i Damaszek. Dawid najpierw
skierował się do króla Hadadezera z Soby, aby odzyskać ziemię, która należała do Izraela. Gdy
Syryjczycy z Damaszku zobaczyli, co robił Dawid, przybyli na pomoc swoim pobratymcom
Syryjczykom. Ale ich również Dawid pokonał, zabijając wielu z nich. W wypadku wszystkich tych
zwycięstw ci, którzy pozostali przy życiu, stali się sługami Dawida. Ostatecznie w wersetach 13 i 14
czytamy: „…pobił jeszcze Edomitów…” Po skierowaniu się na zachód, wschód i północ, Dawid
skierował się na południe i pokonał Edomitów. To również było proroctwem od Boga przekazanym
poprzez Balaama: „Edom stanie się jego dziedzictwem” (4 Księga Mojżeszowa 24:17). Werset 12
podsumowuje, jakie narody podbił Dawid, podając komu zabrał ofiarowane łupy: „Mianowicie:
Aramejczykom, Moabitom, Ammonitom, Filistyńczykom, Amalekitom i z łupów od Hadadezera, syna
Rechoba, króla Soby.”
To Bóg dał Dawidowi zwycięstwo. Nie ma co do tego wątpliwości, gdyż czytamy w wersetach 6
i 14: „I wspomagał Pan Dawida we wszystkim, do czegokolwiek się zabrał.” Rozważanie nastania
królestwa Dawida powinno być dla nas zachętą. Bóg dał Królowi Dawidowi zwycięstwo. Czyż Bóg nie
da Królowi Jezusowi zwycięstwa, gdy przyjdzie Jego królestwo? Zwycięstwa Dawida miały umożliwić
nastanie doczesnego królestwa na tej ziemi na czas Starego Testamentu, aż do przyjścia
wspanialszego króla ze wspanialszym królestwem. Gdy Balaam prorokował: „Wzejdzie gwiazda z
Jakuba, powstanie berło z Izraela, i roztrzaska skronie Moabu” mówił nie tylko o Dawidzie. Mówił o
Jezusie. Jego proroctwo miało podwójne wypełnienie.
Król Jezus był jak Król Dawid. Tak jak Dawid wkroczył do samego centrum terytorium
Filistyńczyków i pokonał ich główne miasto, tak samo Jezus wkroczył do samego centrum terytorium
Szatana i pokonał szatańskie panowanie nad grzesznikami. Pastor Roger Ellsworth pisze: „Tak jak dla
panowania Dawida charakterystyczne były militarne zwycięstwa nad wrogami jego ludu, tak musimy
stwierdzić, że również dla panowania Chrystusa charakterystyczne są zwycięstwa nad wrogami Jego
ludu.”
Jeśli uważamy siebie za chrześcijan, to już doświadczyliśmy największego z wszystkich
zwycięstwa Króla Jezusa w naszym życiu. Posłuchaj uważnie słów apostoła Pawła z Listu do Kolosan
1:12-14: „Dziękując Ojcu, który was zdolnymi uczynił do uczestniczenia w dziedzictwie świętych w
światłości, który nas wyrwał z mocy ciemności i przeniósł do Królestwa Syna swego umiłowanego, w
którym mamy odkupienie, odpuszczenie grzechów.” Czy przemawia do ciebie to, co mówi apostoł
Paweł? Jezus przeniósł nas do Swojego królestwa przez swoje zwycięstwo nad naszym grzechem.
Gdzie to zwycięstwo miało miejsce? Pozwól, że przeczytam słowa Pawła z Listu do Kolosan 2:13-15:
„I was, którzy umarliście w grzechach i w nieobrzezanym ciele waszym, wespół z nim ożywił,
odpuściwszy nam wszystkie grzechy; wymazał obciążający nas list dłużny, który się zwracał przeciwko
nam ze swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża; rozbroił nadziemskie władze i
zwierzchności, i wystawił je na pokaz, odniósłszy w nim triumf nad nimi.”
Król Jezus stanął do bitwy, ale nie prowadził jej trzymając w swojej dłoni miecz, ale mając w
Swoje dłonie wbite gwoździe. To był jedyny sposób, aby odnieść zwycięstwo. Bitwa, którą
prowadzimy, jest walką z naszym grzechem. Wszyscy zgrzeszyliśmy przeciwko naszemu Stwórcy,
wiecznemu i świętemu Bogu. Z tego powodu zasłużyliśmy na wieczny wyrok potępienia. To jest
3
śmierć wieczna. Jesteśmy zgubieni, pozbawieni nadziei i bezsilni. Ale Jezus przyszedł, aby odnieść
zwycięstwo nad grzechem człowieka. On poszedł na Golgotę, aby stawić czoła temu, na co zasługiwał
człowiek – wiecznej karze. Temu właśnie Jezus stawił czoła na krzyżu. A kiedy powstał z martwych,
zademonstrował zwycięstwo nad grzechem i piekłem, i śmiercią.
Królestwo przychodzi
Kiedy Jezus umarł na krzyżu, wziął na siebie karę wiecznego gniewu Bożego skierowanego przeciwko
grzechowi Swojego ludu. Bóg wymagał, aby właśnie tam Chrystus poniósł karę za grzechy Swojego
ludu. W ten sposób Chrystus usunął z należących do Niego ludzi Boży gniew i panowanie Szatana nad
nimi. Jeśli zaufaliśmy Jezusowi jako Zbawicielowi, mamy zwycięstwo nad Szatanem. Ale musimy
zrozumieć coś ważnego. Gdy Jezus poszedł na krzyż, On odniósł zwycięstwo nad diabłem, ale diabeł
nie został całkowicie wyeliminowany. Został pokonany, ale nie jest martwy. 1 List Piotra 5:8 mówi
nam, że: „diabeł, chodzi wokoło jak lew ryczący, szukając kogo by pochłonąć.” Nadal toczą się bitwy,
do których musi stawać Kościół Chrystusa. I to właśnie tutaj 2 Księga Samuela 8 jest nie tylko
zachętą, ale jak się przekonamy za chwilę, jest dla nas również przykładem. Tak jak Dawid stanął
wobec wielu bitew, tak samo jest z Kościołem Chrystusa.
Dlatego właśnie 2 Księga Samuela 8 jest obrazem chrześcijańskiego kościoła. Królestwo
przyszło, ale nadal są bitwy, którym trzeba stawić czoła. Królestwo jeszcze nie przyszło w taki sposób,
abyśmy mogli powiedzieć, że nastało to co Bóg obiecał Dawidowi: „dam ci wytchnienie od wszystkich
twoich nieprzyjaciół” (2 Księga Samuela 7:11). Dawid był królem Izraela. Królestwo nadeszło. Ale też
nadal nadchodziło, aby mógł nastać czas pokoju. Dokładnie w taki sam sposób Nowy Testament
mówi o królestwie Króla Jezusa. Mówi o nim jako aktualnej rzeczywistości, jak również przyszłej
rzeczywistości. Misjonarz i kaznodzieja Paul Washer podał pewną ilustrację, abyśmy mogli lepiej
zrozumieć tę chwalebną prawdę. Wyobraź sobie, że jesteś na stacji kolejowej. Czekając na peronie
widzisz, że zbliża się twój pociąg, a potem dociera do twojego peronu. Możesz powiedzieć, że pociąg
przyjechał. Ale pociąg jest długi i dojechawszy do peronu nadal nadjeżdża. Stojąc na peronie widzisz,
że pociąg już wjechał, ale nadal wjeżdża. Przybył, ale nadal przybywa.
Takie jest królestwo Chrystusa. Przyszło, gdy Jezus przyszedł na tę ziemię, a szczególnie, gdy
pokonał Szatana i grzech na krzyżu. Ale ma jeszcze nadejść, gdy Chrystus powróci na tę ziemię i
będzie nowe niebo i nowa ziemia. Ono jest już tutaj, ponieważ Jezus powiedział w Ewangelii
Mateusza 12:28: „A jeśli Ja wyganiam demony Duchem Bożym, tedy nadeszło do was Królestwo
Boże.” Cytowaliśmy List do Kolosan 1:13, gdzie dowiedzieliśmy się, że przez śmierć Chrystusa
jesteśmy „przeniesieni” do Jego królestwa. Jeśli złożyłeś swoją ufność w Jezusie i Jego śmierci, jesteś
w tym królestwie. Jezus powiedział w Ewangelii Łukasza 17:21: „Oto bowiem Królestwo Boże jest
pośród was.”
Ale to królestwo ma jeszcze przyjść w całej swojej pełni. Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się,
dlaczego modlimy się w Modlitwie Pańskiej „Przyjdź królestwo twoje” (Ewangelia Mateusza 6:10)?
Ponieważ królestwo nadal przychodzi. Nadal są bitwy, które musimy stoczyć z grzechem i
pokuszeniem, i prześladowaniem, i wieloma wrogami Boga. Dlatego właśnie Paweł pisał w 2 Liście do
Tymoteusza 4:1: „Zaklinam cię tedy przed Bogiem i Chrystusem Jezusem, który będzie sądził żywych i
umarłych, na objawienie i Królestwo jego.” Paweł rozumiał w swoim Liście do Kolosan, że królestwo
nadeszło, ale rozumiał również w swoim Liście do Tymoteusza, że królestwo jeszcze nie przyszło w
4
pełni. To tak, jak z tym pociągiem, który wjechał na stację, ale nadal wjeżdża. Ostateczny pokój
jeszcze nie nadszedł.
Królestwo jest zdobywane siłą
Dlatego właśnie 2 Księgi Samuela 8 jest w pierwszym rzędzie zachętą. Przychodzące królestwo
Dawida jest proroczym obrazem przychodzącego królestwa Chrystusa. Jest tyle bitew, którym
stawiamy czoła, ale wiemy, że na końcu będzie zwycięstwo. Będzie odpoczynek od wrogów Boga.
Studiując Księgę Objawienia Jana, zobaczysz, że mówi ona o tym, jak Kościół jest prześladowany, ale
ostatecznie nastąpi zwycięstwo. Podoba mi się krótki tytuł, jaki pewien chrześcijanin nadał Księdze
Objawienia Jana: „Kościół wygrywa.” Czytając 2 Księgę Samuela 8 widzimy obraz tego zwycięstwa.
Jest to dla nas zachętą. Wiemy, że Król Jezus przyjdzie w zwycięstwie. Ale jest to dla nas również
przykładem. Królestwo jeszcze nie nadeszło w całej swojej pełni. Tak, jak Dawidem, jest wiele bitew
przed nami. Nie wolno nam tak, jak Dawid odkładać mieczy. Każdy dzień jest dla Kościoła bitwą.
Bitwy, którym stawiamy czoła, pochodzą z trzech obszarów: naszych grzesznych serc; od
diabła; i ze świata. Tak jak Dawid, wiemy, że królestwo przyszło. Ale jeszcze są bitwy, które trzeba
stoczyć. Jeszcze są wrogowie, z którymi trzeba się zmierzyć. Królestwo nadal przychodzi. Dlatego
właśnie Paweł wypowiedział te znane słowa z Listu do Efezjan 6:12-13: „Gdyż bój toczymy nie z krwią
i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze
złymi duchami w okręgach niebieskich. Dlatego weźcie całą zbroję Bożą, abyście mogli stawić opór w
dniu złym i, dokonawszy wszystkiego, ostać się.” Filistyńczycy i Moabici, i Edomici z którymi się
mierzymy, są duchowej natury. A zatem potrzebujemy nałożyć duchową, Bożą zbroję.
A czym jest ta zbroja? Paweł mówi nam dalej o tym, używając języka duchowego: pas prawdy;
pancerz sprawiedliwości; buty gotowości zwiastowania ewangelii pokoju; oraz tarcza wiary,
chroniąca przed pociskami diabła; hełm zbawienia; oraz miecz Ducha, którym jest Biblia (List do
Efezjan 6:14-17). Tak jak Dawid zadał śmierć swoim wrogom, my musimy zadać śmierć grzechowi w
naszym życiu. Tak jak Dawid brał swój miecz, my również bierzemy swój miecz, Biblię i głosimy ją
innym i sobie. Dawid nie traktował tego jak zabawy. On był poważny. Jest to przykład dla nas w 2
Księdze Samuela 8. My również musimy być poważni, jeśli należymy do Króla Jezusa; jeśli naprawdę
oczekujemy powrotu Chrystusa i przyjścia Jego królestwa.
Paweł pisze o powrocie Chrystusa w Liście do Kolosan 3:4: „Gdy się Chrystus, który jest życiem
naszym, okaże, wtedy się i wy okażecie razem z nim w chwale.” To jest wielka zachęta, którą mamy.
Wiemy, że Chrystus przyjdzie w zwycięstwie i przyniesie królestwo w jego pełni. Ale istotne jest
przeczytanie dalszych słów Pawła w Liście do Kolosan 3:5: „Umartwiajcie tedy to, co w waszych
członkach jest ziemskiego: wszeteczeństwo, nieczystość, namiętność, złą pożądliwość i chciwość,
która jest bałwochwalstwem.” To, że Król Jezus przychodzi zwycięski, nie oznacza, że możemy żyć
tak, jak chcemy. Powinniśmy uśmiercać nasz grzech. Paweł mówi w 1 Liście do Koryntian 9:27: „Ale
umartwiam ciało moje i ujarzmiam.” W 2 Liście do Koryntian 1:5 mówi on: „zmuszamy wszelką myśl
do poddania się w posłuszeństwo Chrystusowi.” O czym myślimy? Co trafia do naszych oczu i uszu?
Każda myśl powinna być ku upodobaniu Chrystusa. To jest bitwa, którą toczymy, aby królestwo
mogło przyjść.
W Ewangelii Mateusza 11:12 Jezus wypowiedział nadzwyczajne słowa: „A od dni Jana
Chrzciciela aż dotąd Królestwo Niebios doznaje gwałtu i gwałtownicy je porywają.” Wydaje się, że
sens tego jest taki: ludzie, którzy są przekonani przez ewangelię, robią wszystko, co tylko mogą, nie
5
tylko, aby uwierzyć, ale aby wciąż wierzyć i żyć dla Boga. Jak stwierdził chrześcijański komentator
Albert Barnes: „Ci ludzie byli w tym ‘gwałtowni’; przyszli ‘z gwałtownoscią’, aby uzyskać
błogosławieństwo, jak gdyby mieli wziąć je przemocą.” Wierzący wiedzą, że są bezpieczni w Jezusie,
ale nie lekceważą swojego zbawienia. Nie lekceważą królestwa jako czegoś oczywistego. Wciąż toczą
bitwę przeciwko grzechowi.
Sednem bitwy jest prawdopodobnie modlitwa. Potrzebujemy wołać do Boga. Gdy Paweł
mówił o duchowej zbroi Bożej, w Liście do Efezjan 6:18 zakończył swoją wypowiedź tymi słowami:
„W każdej modlitwie i prośbie zanoście o każdym czasie modły w Duchu.” Jeśli w życiu zboru nie ma
modlitwy, to zbór doświadczy porażki. Bezcelowe jest prowadzenie różnych działań i programów,
jeśli nie ma miejsca regularna modlitwa. Możesz zapytać, gdzie była modlitwa Dawida w 2 Księdze
Samuela 8? Przeczytaj Psalm 60. Przeczytaj nagłówek, ponieważ jest natchniony, wierzę, że został
słusznie umieszczony w polskich Bibliach jako pierwsze wersety tego Psalmu. Dawid napisał go, gdy
był w ogniu walki z Syryjczykami (Biblia Warszawska: Aramejczykami). Nawiązuje w nim do wrogów,
Filistei, Moabu oraz Edomu i woła do Boga o pomoc. Potrzebujemy wołać do Boga. W Ewangelii
Łukasza 18:1 czytamy: „powinni zawsze się modlić i nie ustawać.” Bez modlitwy nie ma zwycięstwa.
Dawid mówi w Psalmie 60:14: „W Bogu odniesiemy zwycięstwo, On zdepcze wrogów naszych.”
Król, którego należy uznać
Faktem jest, że królestwo Chrystusa przyszło. I faktem jest, że pewnego dnia przyjdzie w swojej pełni.
Biblia zdaje się mówić o tym bardzo jasno. Pozostaje pytanie: „Czy ty będziesz częścią tego
królestwa?” Powiedzieliśmy, że królestwo Chrystusa nie jest zbudowane na krwi i wojnie, ale na
prawdzie i miłości. Ale kiedy zbliży się koniec i Chrystus przyjdzie ponownie, Biblia wskazuje, że
Chrystus „ustanowi swoje panowanie ostatecznie nie przez powszechne oczekiwanie, ale poprzez
zbrojną siłę (zobacz, np., Psalm 2; Księga Izajasza 11:3-5; Księga Joela 3:9-17; Księga Zachariasza
14:1-5, 112-15; 2 List do Tesaloniczan 1:7b-8, 2:8-10)” (Dale Ralph Davis). Teraz nie jest odpowiedni
czas, aby wdawać się w szczegóły odnośnie czasów ostatecznych, ale dowiadujemy się z Listu do
Filipian 2:10: „Aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano.” Co oznacza, że wszyscy zegną swoje
kolana, czy tego chcą, czy nie.
W 2 Księdze Samuela 8 czytamy o wielu, którzy zostali pokonani i zabici przez Króla Dawida.
Jednakże czy zauważyłeś w wersetach 9 i 10, że Toi, król Chamatu zdecydował się uznać Dawida jako
Króla. Możemy podawać w wątpliwość jego motywy, ale przypomina nam to o radzie, jaka jest
zawarta w Psalmie 2:10-12. Zacytuję z Biblii Gdańskiej: „Terazże tedy zrozumiejcie, królowie, nauczcie
się sędziowie ziemi! Służcie Panu w bojaźni, a rozradujcie się ze drżeniem. Pocałujcie syna, by się snać
nie rozgniewał, i zginęlibyście w drodze, gdyby się najmniej zapaliła popędliwość jego. Błogosławieni
wszyscy, którzy w nim ufają.” Z jakiegoś powodu nowsze tłumaczenia nie tłumaczą słów „Pocałujcie
syna.” Pocałowanie dłoni lub stopy było starożytnym sposobem oddania hołdu lub zobowiązania do
lojalności wobec króla. Jezus jest naszym królem, niezależnie od tego, czy Go uznajemy, czy też nie.
Ale czyż nie byłoby lepiej pokornie uznać Go za króla – upamiętać się z naszego buntu i zaufać Mu
jako Panu i Zbawicielowi? Gdyż królestwo przychodzi i jak powiedział Dawid: „Pocałujcie syna, by się
snać nie rozgniewał, i zginęlibyście w drodze … Błogosławieni wszyscy, którzy w nim ufają.”
© Peter Slomski i Zbór Ewangeliczny „Agape” w Poznaniu. Strona internetowa: www.agape-poznan.org
6