I Międzykontynentalny Rajd Beskidzki Absolwentów

Energetyk-Elektronik-Bytom
I Międzykontynentalny Rajd Beskidzki Absolwentów Energetyka-Elektronika
Autor: Administrator
06.07.2010.
Zmieniony 06.07.2010.
Z pewnym opóźnieniem trafia na łamy Naszej Witryny reportaż o szczególnym przedsięwzięciu,
jakim był zorganizowany z początkiem czerwca I Międzykontynentalny Rajd Beskidzki Absolwentów
Energetyka-Elektronika. Dlaczego taka nazwa i skąd się to wzięło?
Za początek tej akcji uznać należy imprezę, która miała miejsce dwa lata temu w Miechowicach,
w gościnnych progach Czesia Walczaka (Vb 1970). Na tym, absolutnie spontanicznie zorganizowanym,
spotkaniu zebrali się absolwenci wielu roczników, którzy w większości przedtem się nie znali, a mimo to
bawili się lepiej niżby chodzili do jednej klasy.
Pamięć o tych wspaniale spędzonych chwilach kazała nam powtórzyć owo przedsięwzięcie, choć
nieco w innej konwencji. Szczególny sentyment do Beskidów kluczowych uczestników miechowickiej
imprezy sprawił, że na miejsce spotkania wybrana została Wisła. Wybór został jednomyślnie zaakceptowany przez zamorskich, a w zasadzie zaoceanicznych
uczestników rajdu, a mianowicie Danusi Paczyny (Vc 1976) wraz z małżonkiem oraz Bogusława Kurka
(Va 1974) także z drugą połową. Tym samym Rajd zyskał szumne miano Międzykontynentalnego,
bowiem Danusia mieszka w San Jose w Kalifornii, a Boguś w Toronto. Od początku udział deklarował
niezawodny Janek Jendrzej aka Tercjan z Duisburga (Va 1965) z synem Jackiem, oraz jego kolega
rocznikowy Lech Paluch alias Szafarz, z malowniczego Kociewia, a konkretnie ze Stargardu
Gdańskiego (Vb 1965). Grono pedagogiczne reprezentowała (jak poprzednio) wielka orędowniczka
naszych spotkań, Teresa Pawela z mężem Andrzejem, a listę obecności uzupełniali podobnie jak dwa
lata temu Krzysztof Pudłowski aka Dyrektor (Vb 1966), Czesław Walczak (Vb 1970) i, piszący te
słowa, Krzysztof Woźniak (Va 1975).
Choć zjeżdżaliśmy się nieco na raty, za pierwszy dzień rajdu należy uznać 31 maja. Tercjan z
Dyrektorem, najwcześniejsi lokatorzy pensjonatu Beskid, poszli w rejs po przybytkach Bachusa, dość
licznie rozsianych po Wiśle. Rejs obfitował w zabawne wydarzenia i nowe znajomości, co przełożyło się na
wielce sympatyczne wspomnienia, którymi obaj panowie (choć w znacząco różniących się wersjach)
dzielili się z nami nazajutrz.
Tymczasem 1 czerwca na miejsce koncentracji dotarły siły główne. Kiedy w godzinach
popołudniowych dojechałem i ja do Beskidu, zastałem silną amerykańską grupę rajdowiczów, przy
piwku odnajdującą wspólnych znajomych bowiem okazało się, że niegdyś ten z tą (nie wiedząc
http://energetyk.hekko24.pl
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 17:52
Energetyk-Elektronik-Bytom
oczywiście o sobie) byli bliskimi sąsiadami w Cidrach i chodzili do tej samej podstawówki.
Po pewnym czasie z zaopatrzeniowego wypadu powrócili nieco przemoczeni nasi funkcyjni
(Tercjan i Dyrektor) i pewnie zaczęlibyśmy klasyczne bacowanie na polu, gdyby niełaskawa aura, od
początku krzyżująca nasze wielce ambitne (pod względem turystycznym i nie tylko) plany. Skończyło się
więc na zajęciach w klasie, które bynajmniej nie ustępowały tym na wolnym powietrzu, a nawet (z
chwilą przybycia Czesia) je przewyższały i w formie, i w treści. Ponieważ pokój Danusi i jej męża Janka, w którym zaczęliśmy lekcje okazał sie za szczupły,
przeto przenieśliśmy się do naszego - swobodnie mieścił całe towarzystwo, a nawet umożliwiał popisy
taneczne. Przy wtórze gitary i akordeonu rozbrzmiewał ochoczy i radosny śpiew, który niósł się daleko i
nie miał zamiaru milknąć. Pozostając w instrumentalnym kręgu - pierwsze skrzypce grał Boguś, w
każdym razie jego baryton był najgłośniejszy. Nie należy się temu dziwić, ma solidne ku temu
przygotowanie przez długie lata był pierwszoplanową postacią wśród fanów Polonii Bytom i szefem
tamtejszego Klubu Kibica. Niewiele ustępowali mu inni, w osobach Dyrektora i Tercjana zresztą także
zapalonych piłkarskich kibiców. Jak widać, prócz Polonii Bytom wielką sympatią cieszył się też Ruch
Chorzów.
Bardzo ładnie spisywały się też dziewczyny nie tylko śpiewały, ale z gracją i wdzięcznie
pląsały, porwane w taneczny wir przez mistrza Jana. I tak bawiliśmy się znakomicie do białego rana, a zapału, radości i wigoru mógłby nam
pozazdrościć niejeden młody człowiek.
http://energetyk.hekko24.pl
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 17:52
Energetyk-Elektronik-Bytom
Nazajutrz (dla niektórych pojęcie względne) po śniadaniu, korzystając z raptem paru zaledwie
godzin bezdeszczowej pogody, najwytrwalsi rajdowicze wybrali się w góry, bo cóż to byłby za rajd bez
(choćby symbolicznej) obecności na beskidzkim szlaku.
W drodze powrotnej zawadziliśmy o Bar w Beskidzie, gdzie pokrzepiliśmy nadwątlone siły, a
niektórzy mogli osuszyć przy kominku do cna przemoczone obuwie. W międzyczasie dołączył do nas
wreszcie Leszek, a w godzinach popołudniowych najdłużej oczekiwani - Teresa i Andrzej Nigrinowie.
Wystartowały przygotowania do głównej biesiady rajdowej, która, jak zwyczaj każe,
zorganizowana została wokół słusznych rozmiarów ogniska, niestety, pod zadaszeniem, bo ulewa znów
sobie o nas przypomniała.Zanim jednak uczta się rozpoczęła, stało się zadość nowej świeckiej tradycji
tego typu spotkań odśpiewany został specjalnie na tę okazję ułożony Kurdesz Energetyczny,
którego każda zwrotka dedykowana była jednemu z uczestników. Interpelowany w strofce delikwent
przez cały czas jej trwania stał na baczność i zbierał od reszty należne brawa. Szczególne owacje
towarzyszyły dwóm zacnym Solenizantom: Andrzejowi, tytułem pięknego jubileuszu urodzinowego oraz
Leszkowi z racji przypadających właśnie imienin:
KURDESZ ENERGETYCZNY 2010
Każ podać wina, nasz Szafarzu miły!
Oby nam troski czoła nie chmurzyły,
Niech śmiech i radość będą dzisiaj z nami!
http://energetyk.hekko24.pl
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 17:52
Energetyk-Elektronik-Bytom
Kurdesz, kurdesz& Lecz zanim trunek twarze rozweseli,
Wypijmy zdrowie Profesor Paweli,
Co przez lat tyle się męczyła z nami,
Znosili mężnie całymi latami,
Kurdesz, kurdesz& A teraz puchar przyszła wypić pora -
Zdrowie Andrzeja, naszego Nestora!
Co Jubileusz piękny święci z nami,
Teraz wypijmy i nie bez przyczyny -
Niech mu pomyślność służy wraz z latami,
Kurdesz, kurdesz... Podporo chóru, w Twoje ręce Janie,
Coś z Duisburga przybył na spotkanie
Byś jako Tercjan dzwonił nam dzwonkami,
Kurdesz, kurdesz... Za zdrowie Leszka wszak ma imieniny!
Następny toast wznieść się ja ośmielę:
Za wszystkich, którzy Profesor Pawelę
Kurdesz, kurdesz& Kurdesz, kurdesz... A teraz społem kompanija chwacka
Spełnijmy toast za pomyślność Jacka
By wciąż rej wodził między typerami,
Kurdesz, kurdesz& http://energetyk.hekko24.pl
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 17:52
Energetyk-Elektronik-Bytom
Zdrowie Czesława! Lat mu życzym kupę,
Choć miał upichcić nam na dzisiaj zupę,
Lecz muzycznymi błysnął talentami,
Pierwszy przy piwie między Dyrektorami,
Kurdesz, kurdesz& A teraz zdrowie wypić by się zdało
Danusi z mężem - że się im też chciało
Pół świata przebyć, żeby dziś być z nami,
Choć w głowie szumi nie ma na to rady
Żeby mu Kurek dniami i nocami...
Kurdesz, kurdesz... Pośród powszechnej serc naszych radości
Wypijmy zdrowie wszystkich innych gości,
Ciesząc się społem, że są dziś tu z nami,
Kurdesz, kurdesz... Pijemy zdrowie Bogdana z Kanady
A zaś w następnej tej piosneczki strofie
Twe zdrowie pijem, luby nasz Krzysztofie,
Kurdesz, kurdesz& Kurdesz, kurdesz& Wychylmy toast - bo czas wciąż nam tyka,
Za lata złote dziś Energetyka,
Którego (prawie) wszyscyśmy uczniami,
Kurdesz, kurdesz& Za tych co poszli już niebiańską drogą,
http://energetyk.hekko24.pl
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 17:52
Energetyk-Elektronik-Bytom
I za tych co dziś z nami być nie mogą,
Za brać uczniowską z nauczycielami!
A na sam koniec fakt to oczywisty Wypada wypić zdrowie gitarzysty,
Jak ładnie zagrał dajcie znać brawami,
Kurdesz, kurdesz& Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami! Wisła, czerwiec 2010. A potem oddaliśmy się już przyjemnościom degustacji rajdowych wspaniałości, w skład których
wchodziły: kiełbaski po beskidzku, krupnioki po zbójecku i kita (czyli udziec prosięcy) po wiślańsku. Rzecz
jasna, cały czas pozostawaliśmy w zgodzie ze staropolską przyśpiewką: po szklaneczce do piosneczki,
po piosneczce do szklaneczki. I znów popłynęła po beskidzkich groniach wiązanka pieśni i piosenek:
wesołych i refleksyjnych, skocznych i nastrojowych, trochę w dur, trochę w moll. I znów grała gitara i
akordeon, wszyscy śpiewali, prawie wszyscy tańczyli, a serca nam wciąż rosły i rosły. http://energetyk.hekko24.pl
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 17:52
Energetyk-Elektronik-Bytom
Nie obyło się bez licznych wiców, komicznych ałsdruków, szkolnych wspomnień i
zabawnych anegdot; słowem zabawa była przednia i nikt z nas nie zauważył, że to już niemal przedświt i
trzeba się rozejść, bo za parę godzin niektórych z nas czekała podróż powrotna. Niezapomniane chwile
zakończyła (też tradycyjnie) pieśń Ogniska już dogasa blask i obietnica, że przy innym ogniu, w
inną noc do zobaczenia znów.
Świąteczny dzionek upłynął pod znakiem przygotowań do wyjazdu i pamiątkowych zdjęć. Jakby
na przekór pogoda zaczęła się poprawiać. Cóż za ironia losu! Tak, czy owak wszyscy obiecujemy sobie, że
dołożymy wszelkich starań, by to spotkanie nie było naszym ostatnim. Oby!
Na placu boju pozostał Leszek wraz ze swoją rodziną, która w międzyczasie wreszcie dotarła do
Wisły. To oni właśnie, w ostatnim akordzie naszego rajdu, nie bacząc na złe warunki, wybrali się na szlak
i zdobyli Baranią Górę; tym samym Leszek został niekwestionowanym królem I Międzykontynentalnego
Rajdu Beskidzkiego Absolwentów Energetyka-Elektronika. Fanfary!
Wszystkim uczestnikom tego wspaniałego spotkania, w imieniu własnym i zespołu redakcyjnego
Naszej Witryny, serdeczne dziękuję za udział oraz wspólną zabawę i życzę, aby w niedalekiej przyszłości
spełniły się nasze marzenia. Do zobaczenia!
Tekst: Krzysztof Woźniak (Va 1975).
Zdjęcia: Danusia Paczyna (Vc 1976), Jan Jendrzej (Va (1965), Bogdan Kurek (Va 1974).
Jeszcze kilka zdjęć:
http://energetyk.hekko24.pl
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 17:52
Energetyk-Elektronik-Bytom
http://energetyk.hekko24.pl
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 17:52