Egzamin maturalny

Transkrypt

Egzamin maturalny
PRÓBNY EGZAMIN MATURALNY Z JĘZYKA POLSKIEGO – POZIOM PODSTAWOWY
Matura
z Akademią Maturalną PWN
Instrukcja dla zdającego
1. Arkusz egzaminacyjny zawiera 17 stron.
2. Odpowiedzi należy zapisywać w miejscu na to przeznaczonym przy każdym zadaniu.
3. Należy pisać czytelnie, używając długopisu bądź pióra wyłącznie z czarnym tuszem
(atramentem).
4. Nie wolno używać korektora. Błędne zapisy należy wyraźnie przekreślić.
5. Zapisy znajdujące się w brudnopisie nie będą oceniane.
6. Podczas egzaminu można korzystać ze słownika ortograficznego i słownika poprawnej
polszczyzny.
Kwiecień 2013
Czas pracy: 170 minut
Maksymalna liczba punktów: 70
kod zdającego
pesel zdającego
Autorka: Dorota Nosowska
© Copyright by Wydawnictwo Szkolne PWN Sp. z o.o., Warszawa – Bielsko-Biała 2013.
Próbny egzamin maturalny z języka polskiego – poziom podstawowy
Część I – Rozumienie czytanego tekstu (0–20)
Przeczytaj uważnie tekst, a następnie wykonaj zadania. Odpowiadaj tylko na podstawie tekstu i tylko
własnymi słowami – chyba że w zadaniu polecono inaczej. Udzielaj tylu odpowiedzi, o ile jesteś
proszony.
OBRACHUNKI FREDROWSKIE
1. […]o Fredrze wiemy bardzo mało; a złożyły się na to różne przyczyny. Zawsze był raczej zamknięty
w sobie, zanim nawet ku starości stał się zdecydowanym odludkiem i mizantropem. Nie miał mamy,
jak słowacki; nie miał muz-kochanek ani tuzina przyjaciół, jak Krasiński; przez co pozbawieni
jesteśmy owych listów, które bywają dziennikiem życia poety. W egzystencji jego jest tylko jedna
kobieta, ta, która została jego żoną; a listy, jakie wymienili, zniszczyli za obopólną zgodą, aby się
nie dostały w świętokradzkie ręce. Dumny karmazyn, który nigdy nie zgodził się być literatem, i po
śmierci zachował dystans do krytyczno-literackiego plebsu.
2. A przy tym, zważmy ten paradoks. Im dłużej artysta żyje, tym mniej się o nim wie. Pisane ślady
pierwszych okresów jego życia niszczeją, rozpraszają się; towarzysze jego młodości i lat męskich
wykruszają się, zstępują przed nim do grobu, nie dając świadectwa swoim wspomnieniom o wielkim
człowieku, bo – o żyjących się nie mówi. Fakt życia pisarza nakłada niewinnym nawet niedyskrecjom
pieczęć milczenia. A kiedy umiera, już nie ma kto o nim mówić, chyba o takim, jakim był na
schyłku. To jest też jeden z powodów, dla którego Fredro został „starym Fredrą”. […]
3. I oto, tuż obok, niepokoi nas nowy pytajnik. Można mówić o tej sprawie, skoro mówią o niej
wszyscy pisząc o Fredrze, i skoro on sam zwierzył się nam pośrednio ze swoich uczuć, dając
bohaterkom sześciu z rzędu komedii imię Zofiji. Można mówić wreszcie dlatego, że Fredro-pisarz
zyskuje na tej niedyskrecji: słabsze nawet jego utwory, jak Przyjaciele, nabierają wyrazu, kiedy
wiemy, ile własnych bólów, nadziei, niepewności, ile rozterek własnego serca włożył w ich sceny
miłosne. Mówię tutaj – jak każdy zgaduje – o uczuciach jego do młodziutkiej w chwili poznania
Zofii skarbkowej, która, po jedenastu latach wytrwałej i podzielanej miłości, miała zostać
ukochaną żoną poety. (Hrabia skarbek był jednym z najbogatszych magnatów Galicji; Zofia,
wydana piętnastoletnim dzieckiem za tego znacznie starszego od niej człowieka, po kilku latach
nieszczęśliwego pożycia wróciła do rodziców). Te jedenastoletnie konkury były dramatem i goryczą
życia Fredry; cierpi, szaleje, myśli o samobójstwie; na długie okresy milknie, zagrzebuje się na wsi.
4. Cała ta sprawa, to jest bardzo ciekawy dokument obyczajowy. Jedenaście lat trwa beznadziejna
miłość dwojga młodych, wolnych ostatecznie, i pod względem materialnym co najmniej dobrze
uposażonych ludzi, którzy nie mogą się połączyć! I przeszkodą nie były tu względy moralne ani
religijne, bo te w ówczesnym wielkim świecie Galicji nie były zbyt silne (charakterystyczne jest, że
o „rozwodzie kościelnym” mówi się tu zupełnie potocznie, jak o czymś zależnym wyłącznie od decyzji
i od hojności rodziny); ale jakiś przemożny konwenans, jakieś familijne kombinacje czy spekulacje.
„Miłość do skarbkowej stanęła na martwym punkcie. Wobec stanowczego oporu starszych,
niepodobna było nawet marzyć o wszczęciu kroków rozwodowych, choć do takiego rozwiązania
skłaniał się ten, kto miał najwięcej do powiedzenia w tej sprawie – hrabia skarbek”. (Kucharski,
Życiorys literacki Fredry).
5. Wyznaję, że to, co biograf Fredry przyjmuje jako rzecz naturalną, mnie wydaje się mniej naturalne.
Jeżeli sobie uprzytomnimy, że nasz ex-kapitan miał w owej chwili (1824) lat trzydzieści jeden, a młoda
„separatka” lat dwadzieścia kilka, nie bardzo widzimy, co tu mieli starsi do gadania? Ta uległość – i to
już po pięcioletniej męce i próbie – wydaje się co najmniej dziwna. I Fredro, z woli ojca, jedzie, jak
sam opowiada, do Florencji, aby, za pośrednictwem braterstwa, starać się o nieznajomą księżniczkę
rosyjską… Dawniej młodzież „w boju dziarska – prym dawała starszym w radzie” – powiada Fredro
(zdaje się bez ironii) ustami Cześnika w Zemście. I oto mało brakowało, aby, z rady starszych, w boju
dziarski kapitan (czy nawet major) Oleś Fredro ożenił się z niekochaną Rosjanką, tracąc na zawsze
i unieszczęśliwiając tę, która miała mu być przez pół wieku najlepszą towarzyszką życia. Nie osłabiło to
w niczym jego czci i miłości do ojca, ani też wiary w ojcowski rozum…
W końcu stałość zakochanej pary przemogła, starsi „dali na rozwód”, tak jak się daje na zapowiedzi,
i rzecz zakończyła się po bożemu.
2
© Copyright by Wydawnictwo Szkolne PWN Sp. z o.o., Warszawa – Bielsko-Biała 2013.
Próbny egzamin maturalny z języka polskiego – poziom podstawowy
6. Ta zadziwiająca uległość Fredry wobec imperatywów konwenansu, wobec tej błazeńskiej parodii
patriarchalizmu, interesuje nas zwłaszcza o tyle, że tę samą potulność, ten sam patriarchalizm
wątpliwej próby odnajdziemy w jego utworach. Wszechentuzjastyczni komentatorzy każą nam
podziwiać „męską wolę” Gustawa w Ślubach panieńskich; ależ ta męska wola ma do zwalczenia ledwie
jakiś cień dziecinnych przeszkód i rozwija się tam, gdzie dwie rodziny już się porozumiały, a zwłaszcza
z pewnością sprawdziły hipotekę…
7. Ta rzecz sięga głębiej, i zwraca naszą uwagę na to, czego nasi fredrologowie, gubiąc się
w powierzchownych analogiach i reminiscencjach molierowskich, przeważnie nie spostrzegają:
mianowicie, że komedia Fredry z ducha swego jest raczej antytezą Moliera; w przeciwieństwie
do rewolucyjnej pod tyloma względami komedii Moliera, jest zasadniczo konserwatywna, a co
najmniej straszliwie nieśmiała… Faktem jest, że wszelka komedia w wielkim stylu zawsze patrzy
naprzód, burzy stare formy, toruje drogę nowym; komedia konserwatywna, jaką jest komedia Fredry,
jest unikatem (powrócę jeszcze do tego punktu), jest poniekąd anomalią. Bawi się z cudownym
artyzmem śmiesznościami lub wadami ludzi, czasem je z lekka karci; ale nie walczy o nic, niczego nie
wali w gruz, niczemu nie uprząta drogi; przeciwnie, raczej z czułością ogląda się w przeszłość. To jest
sobie komedia pańska. I kto wie, czy nie tu jest jedna z przyczyn rozdźwięku, jaki mimo sukcesów
teatralnych Fredry istniał między nim a jego epoką, przynajmniej co się tyczy demokratycznie
i rewolucyjnie nastrojonej krytyki. Dziś obchodzi nas tylko artyzm Fredry, niezrównana plastyka jego
wizji, a obyczaje sprzed lat stu ani nas grzeją, ani ziębią; ale inaczej patrzyli ci, dla których to były
komedie współczesne i którzy czuli się w prawie zadawać autorowi pytanie: co nam przynosisz, co
dajesz, czego żądasz, o co walczysz?
(Tadeusz Boy-Żeleński, „Obrachunki fredrowskie”, fragment).
Na podstawie: http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/obrachunki-fredrowskie.html
Zadanie 1. (0–1)
Na podstawie akapitu 1 i 2 odpowiedz, jaki paradoks dotyczący długo żyjących pisarzy opisuje
Tadeusz Boy-Żeleński.
Zadanie 2. (0–1)
Jaka jest funkcja zastosowanej w akapicie 2 formy pierwszej osoby liczby mnogiej?
Zadanie 3. (0–1)
Z akapitu 2 wypisz dwie metafory.
3
© Copyright by Wydawnictwo Szkolne PWN Sp. z o.o., Warszawa – Bielsko-Biała 2013.
Próbny egzamin maturalny z języka polskiego – poziom podstawowy
Zadanie 4. (0–1)
Jaka jest funkcja tych metafor?
Zadanie 5. (0–1)
Odwołując się do akapitu 3, podaj dowód na to, że twórczość Fredry ma ścisły związek z jego życiem
osobistym.
Zadanie 6. (0–1)
W akapicie 5 Tadeusz Boy-Żeleński
A. podziela w pełni opinię biografa Fredry Kucharskiego na temat przeszkód w miłości pisarza i Zofii
skarbkowej.
B. inaczej interpretuje te same fakty, które podaje Kucharski.
C. podaje w wątpliwość fakty podane przez Kucharskiego.
D. podaje nowe fakty dotyczące związku Fredry i skarbkowej.
Zadanie 7. (0–1)
Jaki element językowy obecny w akapicie 5 sprawia, że Fredro wydaje się bliższy czytelnikowi
i sugeruje, że badacz nie stawia go na piedestale?
Zadanie 8. (0–1)
Na podstawie akapitu 5 odpowiedz, w jaki sposób zostały rozwiązane kłopoty miłosne Aleksandra
Fredry i Zofii Skarbkowej.
4
© Copyright by Wydawnictwo Szkolne PWN Sp. z o.o., Warszawa – Bielsko-Biała 2013.
Próbny egzamin maturalny z języka polskiego – poziom podstawowy
Zadanie 9. (0–1)
Jaka jest relacja pomiędzy akapitem 6 a akapitem 5?
Zadanie 10. (0–1)
Jaka jest funkcja cudzysłowu, którym opatrzono sformułowanie – młodzież „w boju dziarska – prym
dawała starszym w radzie” (akapit 5)?
Zadanie 11. (0–1)
Jaka jest funkcja cudzysłowu w akapicie 6?
Zadanie 12. (0–1)
Zdaniem Boya fredrolodzy
A. nie dostrzegają związków twórczości Fredry z utworami Moliera.
B. dogłębnie analizują związki twórczości Fredry ze sztukami francuskiego pisarza.
C. wyciągają zbyt daleko idące wnioski dotyczące podobieństwa twórczości Fredry i Moliera.
D. zanadto eksponują różnice pomiędzy francuskim a polskim pisarzem.
Zadanie 13. (0–1)
Jak rozumiesz sformułowanie „pańska komedia” użyte przez Boya?
5
© Copyright by Wydawnictwo Szkolne PWN Sp. z o.o., Warszawa – Bielsko-Biała 2013.
Próbny egzamin maturalny z języka polskiego – poziom podstawowy
Zadanie 14. (0–1)
Na podstawie akapitu 7 sformułuj wniosek dotyczący powodów, dla których między współczesnymi
Fredry a pisarzem istniał rozdźwięk.
Zadanie 15. (0–4)
Opierając się na całym tekście Boya, podaj dwie cechy jego wypowiedzi świadczące o tym, że nie jest
ona utrzymana w stylu naukowym. Zilustruj każdą z tych cech odpowiednim cytatem.
Zadanie 16. (0–1)
Podaj jedną cechę tekstu Boya typową dla dzieł naukowych.
Zadanie 17. (0–1)
stosunek Boya do Fredry najlepiej streszcza się w słowach:
A. autor „Obrachunków fredrowskich” stawia Fredrę na piedestale.
B. Boy stara się przedstawić autora „Ślubów panieńskich” w niekorzystnym świetle i okazać
lekceważenie dla jego dorobku.
C. Żeleński chce rzucić nowe światło na postać i twórczość Fredry. Unikając zbędnego patosu i stawiania
pisarza na piedestale, stara się przybliżyć tę postać odbiorcy.
D. Boy docenia talent Fredry, sugeruje jednak, że jego utwory nie śmieszą już współczesnych Boyowi,
reprezentują bowiem typ komizmu nieczytelny dla współczesnego czytelnika.
6
© Copyright by Wydawnictwo Szkolne PWN Sp. z o.o., Warszawa – Bielsko-Biała 2013.
Próbny egzamin maturalny z języka polskiego – poziom podstawowy
Część II (0–50)
Zadanie polega na napisaniu własnego tekstu w związku z tekstem literackim zamieszczonym
w arkuszu.
Należy wybrać jeden z zaproponowanych poniżej tematów i napisać wypracowanie.
Objętość wypracowania – nie mniej niż dwie strony (około 250 słów).
Temat 1.
Analizując wiersze Moja piosnka Cypriana Kamila Norwida oraz fragment Epilogu
z Pana Tadeusza, porównaj ukazane w nich obrazy ojczyzny i emigracji.
Wykorzystaj właściwe konteksty.
Kamil Cyprian Norwid
MOJA PIOSNKA
Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba
Podnoszą z ziemi przez uszanowanie
Dla darów Nieba...
Tęskno mi, Panie...
*
Do kraju tego, gdzie winą jest dużą
Popsować gniazdo na gruszy bocianie,
Bo wszystkim służą...
Tęskno mi, Panie...
*
Do kraju tego, gdzie pierwsze ukłony
są, jak odwieczne Chrystusa wyznanie,
„Bądź pochwalony!”
Tęskno mi, Panie...
*
Tęskno mi jeszcze i do rzeczy innej,
Której już nie wiem, gdzie leży mieszkanie,
Równie niewinnej...
Tęskno mi, Panie...
*
Do bez-tęsknoty i do bez-myślenia,
Do tych, co mają tak za tak – nie za nie,
Bez światło-cienia...
Tęskno mi, Panie...
*
Tęskno mi owdzie, gdzie któż o mnie stoi?
I tak być musi, choć się tak nie stanie
Przyjaźni mojéj...
Tęskno mi, Panie...
Na podstawie: Biblioteka Literatury Polskiej w Internecie; http://literat.ug.edu.pl/035.htm
7
© Copyright by Wydawnictwo Szkolne PWN Sp. z o.o., Warszawa – Bielsko-Biała 2013.
Próbny egzamin maturalny z języka polskiego – poziom podstawowy
Adam Mickiewicz
PAN TADEUSZ
Epilog (fragment)
Dziś dla nas, w świecie nieproszonych gości,
W całej przeszłości i w całej przyszłości
Jedna już tylko dziś kraina taka,
W której jest trochę szczęścia dla Polaka:
Kraj lat dziecinnych! On zawsze zostanie
Święty i czysty jak pierwsze kochanie,
Niezaburzony błędów przypomnieniem,
Niepodkopany nadziei złudzeniem,
Ani zmieniony wypadków strumieniem.
Te kraje rad bym myślami powitał,
Gdziem rzadko płakał, a nigdy nie zgrzytał:
Kraje dzieciństwa, gdzie człowiek po świecie
Biegł jak po łące, a znał tylko kwiecie
Miłe i piękne, jadowite rzucił,
Ku pożytecznym oka nie odwrócił.
Ten kraj szczęśliwy, ubogi i ciasny,
Jak świat jest boży, tak on był nasz własny!
Jakże tam wszystko do nas należało,
Jak pomnim wszystko, co nas otaczało:
Od lipy, która koroną wspaniałą
Całej wsi dzieciom użyczała cienia,
Aż do każdego strumienia, kamienia,
Jak każdy kątek ziemi był znajomy
Aż po granicę – po sąsiadów domy.
[…]
I tylko krajów tych obywatele
Jedni zostali wierni przyjaciele,
Jedni dotychczas sprzymierzeńcy pewni!
Bo któż tam mieszkał? – Matka, bracia, krewni,
sąsiedzi dobrzy!... Kogo z nich ubyło,
Jakże tam o nim często się mówiło!
Ile pamiątek, jaka żałość długa,
Tam, gdzie do pana przywiązańszy sługa
Niż w innych krajach małżonka do męża;
Gdzie żołnierz dłużej żałuje oręża
Niż tu syn ojca; po psie płaczą szczerze
I dłużej niż tu lud po bohaterze.
Na podstawie: wolnelektury.pl/media/book/pdf/pan-tadeusz-czyli-ostatni-zajazd-na-litwie_2.pdf
8
© Copyright by Wydawnictwo Szkolne PWN Sp. z o.o., Warszawa – Bielsko-Biała 2013.
Próbny egzamin maturalny z języka polskiego – poziom podstawowy
Temat 2.
Analizując podane fragmenty powieści Bolesława Prusa Lalka, przedstaw obraz przeszłości
Wokulskiego, widziany przez różne postaci. Zwróć uwagę na sposób mówienia o przeszłości bohatera.
Uwzględnij kontekst historyczny i historycznoliteracki.
Fragment 1
– Przepraszam, ale… dlaczego pan radca nazywa Wokulskiego wariatem?… Może mogę służyć
cygarkiem… Ja trochę znam Wokulskiego. Zawsze wydawał mi się człowiekiem skrytym i dumnym.
W kupcu skrytość jest wielką zaletą, duma wadą. Ale żeby Wokulski zdradzał skłonności do wariacji,
tegom nie spostrzegł.
Radca przyjął cygaro bez szczególnych oznak wdzięczności. Jego rumiana twarz, otoczona pękami
siwych włosów nad czołem, na brodzie i na policzkach, była w tej chwili podobna do krwawnika
oprawionego w srebro.
– Nazywam go – odparł, powoli ogryzając i zapalając cygaro – nazywam go wariatem, gdyż go znam
lat… Zaczekaj pan… Piętnaście… siedemnaście… osiemnaście… Było to w roku 1860… Jadaliśmy
wtedy u Hopfera. Znałeś pan Hopfera?…
– Phi!…
– Otóż Wokulski był wtedy u Hopfera subiektem i miał już ze dwadzieścia parę lat.
– W handlu win i delikatesów?
– Tak. I jak dziś Józio, tak on wówczas podawał mi piwo, zrazy nelsońskie…
– I z tej branży przerzucił się do galanterii? – wtrącił ajent.
– Zaczekaj pan – przerwał radca. – Przerzucił się, ale nie do galanterii, tylko do szkoły
Przygotowawczej, a potem do szkoły Głównej, rozumie pan?… Zachciało mu się być uczonym!…
Ajent począł chwiać głową w sposób oznaczający zdziwienie.
– Istna heca – rzekł. – I skąd mu to przyszło?
– No skąd! Zwyczajnie – stosunki z Akademią Medyczną, ze szkołą sztuk Pięknych… Wtedy
wszystkim paliło się we łbach, a on nie chciał być gorszym od innych. W dzień służył gościom przy
bufecie i prowadził rachunki, a w nocy uczył się…
– licha musiała to być usługa.
– Taka jak innych – odparł radca, niechętnie machając ręką – Tylko że przy posłudze był, bestia,
niemiły; na najniewinniejsze słówko marszczył się jak zbój… Rozumie się, używaliśmy na nim, co
wlazło, a on najgorzej gniewał się, jeżeli nazwał go kto „panem konsyliarzem”. Raz tak zwymyślał gościa,
że mało obaj nie porwali się za czuby.
– Naturalnie, handel cierpiał na tym…
– Wcale nie! Bo kiedy po Warszawie rozeszła się wieść, że subiekt Hopfera chce wstąpić do szkoły
Przygotowawczej, tłumy zaczęły tam przychodzić na śniadanie. Osobliwie roiła się studenteria.
– I poszedł też do szkoły Przygotowawczej?
– Poszedł i nawet zdał egzamin do szkoły Głównej. No, ale co pan powiesz – ciągnął radca uderzając
ajenta w kolano – że zamiast wytrwać przy nauce do końca, niespełna w rok rzucił szkołę…
– Cóż robił?
– Otóż, co… Gotował wraz z innymi piwo, które do dziś dnia pijemy, i sam w rezultacie oparł się aż
gdzieś koło Irkucka.
– Heca, panie! – westchnął ajent handlowy.
Fragment 2
W tej chwili weszła panna Florentyna zapraszając na obiad. Pan Tomasz podał rękę córce i przeszli
we troje do jadalnego pokoju, gdzie już znajdowała się waza tudzież Mikołaj odziany we frak i wielki
biały krawat.
– Śmieję się z Belci – rzekł pan Tomasz do kuzynki, która nalewała rosół z wazy. – Wyobraź sobie,
Floro, że Wokulski zrobił na niej wrażenie gbura. Czy ty go znasz?
– Któż by dziś nie znał Wokulskiego – odpowiedziała panna Florentyna podając Mikołajowi talerz
dla pana. – No, elegancki on nie jest, ale – robi wrażenie…
– Pnia z czerwonymi rękoma – wtrąciła ze śmiechem panna Izabela.
9
© Copyright by Wydawnictwo Szkolne PWN Sp. z o.o., Warszawa – Bielsko-Biała 2013.
Próbny egzamin maturalny z języka polskiego – poziom podstawowy
– On mi przypomina Trostiego, pamiętasz, Belu, tego pułkownika strzelców w Paryżu –
odpowiedział pan Tomasz.
– A mnie posąg triumfującego gladiatora – melodyjnym głosem dodała panna Florentyna. –
Pamiętasz, Belu, we Florencji, tego z podniesionym mieczem? Twarz surowa, nawet dzika, ale piękna.
– A czerwone ręce?… – zapytała panna Izabela.
– Odmroził je na syberii – wtrąciła panna Florentyna z akcentem.
– Cóż on tam robił?
– Pokutował za uniesienia młodości – rzekł pan Tomasz. – Można mu to przebaczyć.
– Ach, więc jest i bohaterem!…
– I milionerem – dodała panna Florentyna.
(Bolesław Prus, Lalka)
Na podstawie: Biblioteka Literatury Polskiej w Internecie; http://literat.ug.edu.pl/lalka/0006.htm
10
© Copyright by Wydawnictwo Szkolne PWN Sp. z o.o., Warszawa – Bielsko-Biała 2013.
Próbny egzamin maturalny z języka polskiego – poziom podstawowy
WYPRACOWANIE
Wybieram temat nr
11
© Copyright by Wydawnictwo Szkolne PWN Sp. z o.o., Warszawa – Bielsko-Biała 2013.
Próbny egzamin maturalny z języka polskiego – poziom podstawowy
12
© Copyright by Wydawnictwo Szkolne PWN Sp. z o.o., Warszawa – Bielsko-Biała 2013.
Próbny egzamin maturalny z języka polskiego – poziom podstawowy
13
© Copyright by Wydawnictwo Szkolne PWN Sp. z o.o., Warszawa – Bielsko-Biała 2013.
Próbny egzamin maturalny z języka polskiego – poziom podstawowy
14
© Copyright by Wydawnictwo Szkolne PWN Sp. z o.o., Warszawa – Bielsko-Biała 2013.
Próbny egzamin maturalny z języka polskiego – poziom podstawowy
15
© Copyright by Wydawnictwo Szkolne PWN Sp. z o.o., Warszawa – Bielsko-Biała 2013.
Próbny egzamin maturalny z języka polskiego – poziom podstawowy
16
© Copyright by Wydawnictwo Szkolne PWN Sp. z o.o., Warszawa – Bielsko-Biała 2013.
Próbny egzamin maturalny z języka polskiego – poziom podstawowy
BRUDNOPIS
Uwaga! Zapisy w brudnopisie nie podlegają ocenie!
17
© Copyright by Wydawnictwo Szkolne PWN Sp. z o.o., Warszawa – Bielsko-Biała 2013.