Protokół nr 66
Transkrypt
Protokół nr 66
BRM.EC.0063-7-66 /10 Protokół Nr 66 /10 posiedzenia Komisji Rozwoju Miasta i Ochrony Środowiska RM w dniu 13.09.2010 r. (godz. 15:15 – 20:00) __________________________________________________________________ Posiedzenie komisji odbyło się w gmachu Urzędu Miejskiego w Sosnowcu przy Al.Zwycięstwa 20, w sali narad nr 307. W posiedzeniu uczestniczyło 16 członków komisji i 21 zaproszonych gości. Listy obecności stanowią załączniki do protokołu. AD. 1. Otwarcie i stwierdzenie prawomocności obrad. Obrady otworzył przewodniczący komisji Wiesław Suwalski, który powitał wszystkich przybyłych oraz stwierdził prawomocność obrad, odnotowując na podstawie listy obecności 12 obecnych członków komisji, co wobec składu 20 osób, stanowi quorum. AD. 2. Przyjęcie porządku dziennego posiedzenia. Przewodniczący W.Suwalski przedstawił projekt porządku dziennego niniejszego posiedzenia. Jednocześnie, z uwagi na obecność dużej ilości osób z zewnątrz, zaproponował zmianę porządku poprzez przyjęcie do rozpatrzenia w pierwszej kolejności, tj. jako pkt. 3 punktu ostatniego, tj. tematu: „Przedstawienie propozycji budowy Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów przy ul.Grenadierów w Sosnowcu”. Następnie, wobec braku uwag ze strony członków komisji, zarządził głosowanie nad przyjęciem porządku uwzględniającego w/w zmianę.. W wyniku głosowania: za: 12, przeciw: 0, wstrzymało się: 0, komisja przyjęła porządek dzienny, który przedstawiał się następująco: 1. Otwarcie i stwierdzenie prawomocności obrad. 2. Przyjęcie porządku dziennego obrad. 3. Przedstawienie propozycji budowy Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów przy ul.Grenadierów w Sosnowcu. 4. Rozwój budownictwa mieszkaniowego jednorodzinnego i wielorodzinnego na terenie miasta, ze szczególnym uwzględnieniem infrastruktury wzdłuż ulic: Kukułek i Klimontowskiej - stan obecny i perspektywy rozwoju. 5. Propozycje komisji do projektu budżetu miasta Sosnowca na 2011 rok w obszarze działania komisji. Jednocześnie przewodniczący poprosił radnych, aby w trakcie obrad przygotowali w formie pisemnej wnioski do projektu budżetu na przyszły rok i złożyli na jego ręce. Z-ca przewodniczącego K.Winiarski rozdał zainteresowanym radnym druki wniosków do wypełnienia. AD.4. Przedstawienie propozycji budowy Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów przy ul.Grenadierów w Sosnowcu. Przewodniczący W.Suwalski przedstawił scenariusz rozpatrzenia niniejszego tematu proponując przedstawienie w pierwszej kolejności prezentacji projektu budowy Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów przy ul.Grenadierów w Sosnowcu, a następnie przedstawienie opinii Wydziałów Urzędu Miasta. Na koniec przeprowadzenie dyskusji. Przedstawiciel firmy Energorozwój S.A. w Warszawie Jerzy Wójcicki zaprezentował firmę oraz w skrócie nakreślił stosowane technologie przekształcania odpadów. Następnie zabrał głos Adam Glazur przedstawiciel firmy Star Energy Gropurp, która ma się zajmować budową w Polsce zakładów plazmowych, co zamierzają zrealizować w Sosnowcu i chcieliby o to prosić. Następnie zreferował proponowany do budowy projekt Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów Przemysłowych. Plik dźwiękowy z nagraniem posiedzenia komisji, w tym prezentacja niniejszego zagadnienia wraz z dyskusją stanowi załącznik do protokołu. Przewodniczący W.Suwalski podsumowując dyskusję poprosił Jednostkę Realizującą Projekt o dostarczenie radnych płaty z prezentacją projektu budowy Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów przy ul.Grenadierów w Sosnowcu na płycie CD. Niniejsza płyta (dostarczona po posiedzeniu komisji) stanowi załącznik do protokołu. Przewodniczący W.Suwalski podziękował gościom za udzielanie odpowiedzi i zaangażowanie w dyskusję. Następnie ogłosił krótką przerwę w obradach. AD.5. Rozwój budownictwa mieszkaniowego jednorodzinnego i wielorodzinnego na terenie miasta, ze szczególnym uwzględnieniem infrastruktury wzdłuż ulic: Kukułek i Klimontowskiej - stan obecny i perspektywy rozwoju. Przewodniczący W.Suwalski przypomniał, że w/w temat został przeniesiony z poprzedniego posiedzenia oraz wskazał na materiały pisemne do w/w tematu przekazane przez Wydział Inwestycji Miejskich, Wydział Administracji Architektoniczno-Budowlanej oraz Wydział Organizacji Zarządzania Drogami i Ruchem Drogowym, które stanowią załączniki do protokołu. 2 Z-ca prezydenta R.Łukawski zreferował zagadnienie, w zakresie nowych przedsięwzięć, zwłaszcza w budownictwie jednorodzinnym wzdłuż ulic Klimontowskiej i Kukułek oraz nowych osiedli (Słoneczne, Zielona Dolina). Wszystko realizowane jest przez inwestorów zewnętrznych w formie deweloperskiej, albo indywidualnej. Przypomniał, występujące problemy w związku z brakiem infrastruktury, jak drogi, kanalizacja deszczowa i sanitarna. Wszyscy zapominają też o tym, że każdy z właścicieli takiego domu będzie się chciał rozliczać indywidualnie a nie zbiorowo i z tym jest najwięcej problemów. Powiedział, że dzisiaj mamy następną część nowego miasta, czyli nowe osiedle, które można porównywać do przy ul.Kombajnistów, gdzie zaczyna się tworzyć nowe osiedle z typowo przemysłowego, kopalnianego i czarnego, które z parkiem i rekreacją łączy się w zagospodarowaniu przestrzennym. Realizacja tego typu przedsięwzięcia na pewno będzie każdego cieszyć. Niestety realizując takie przedsięwzięcia niestety miasto ma o wiele więcej problemów niż miasta, które mają tereny całkowicie niezurbanizowane, a więc przestrzennie wolne, dla których wszystko rozpoczyna się od podstaw, tj. infrastruktury wodno-kanalizacyjnej, zasilania w energię i moc, układu drogowego, po wykonaniu których dopiero powstają domy. W Sosnowcu większość przestrzeni jest już zagospodarowana, częściowo skanalizowana ze starymi układami odbiorników, które są problemem. Następnie z-ca prezydenta poprosił panią naczelnik WIM o prezentację slajdów z nowobudowanymi osiedlami oraz nowej drogi, które na razie są na etapie ok. 1 /2 2/3 realizacji. Naczelnik WIM E.Pekala dokonała w/w prezentacji, w trakcie której omawiała poszczególne prezentowane inwestycje mieszkaniowe. Przewodniczący W.Suwalski otworzył dyskusję. Radny T.Bańbuła uznał, że z zadowoleniem należy przyjąć informację o tym, co na w/w terenie jest czynione w zakresie budownictwa mieszkaniowego, również przy ul.Kombajnistów, gdzie także jest realizowana inwestycja. Zapytał o zabezpieczenie w/w obszaru w media, a szczególności odprowadzanie ścieków i nie tylko. Wskazując na tereny w pobliżu „Zielnej Doliny” i ul.11 Listopada, na których występowały pewne problemy, zapytał, czy zostały one uporządkowane. Ponadto zapytał o perspektywę zagospodarowania terenu przy ul.Kukułek, który w dalszym ciągu jest wolny, a jest on wspaniały pod realizację budownictwa mieszkaniowego. Z-ca prezydenta R.Łukawski wyjaśnił, że jeżeli chodzi o tereny, które są niezagospodarowane, to część z nich jest sprzedana i należy do właściciela, aż do ul.11 Listopada. Przypomniał, że najpierw cały teren był wykupiony pod M1, potem został sprzedany następnej spółce, która też miała budować coś w tym charakterze. Następnie pojawił się trzeci właściciel, z którym prowadzono rozmowy, aby ograniczyć sprawę handlu i zgodnie z nową ustawą przymierzyć się raczej do rozbudowy w formie osiedla budownictwa mieszkaniowego połączonego z usługami oraz handlem. W tej chwili jest czwarty właściciel, którego w dalszym ciągu nakłania się do szukania rozwiązań dla podtrzymywania usług, budownictwa mieszkaniowego i handlu. Również w planach zagospodarowania przestrzennego miasta jest tzw. ulica Nowoklimontowska. Jeśli uda się przekonać wszystkich pozostałych właścicieli do tego, aby nie upierali się przy handlu wielkopowierzchniowym, to taka przestrzeń 3 pozostawiona dla ruchu i transportu jest niepotrzebna. Wówczas zmniejszono by obszar na drogi, a w tym miejscu, gdzie jest najszerzej korzystając z różnych propozycji (np. prac zgłoszonych 1, 5 roku temu do konkursu Politechnice Śląskiej, organizowanego razem z Pracownią Projektowo-Urbanistyczną, w którym wzięło udział ponad 100 studentów) stwarzając na tej przestrzeni minicentrum, bo jest taka możliwość, tym bardziej, że jest tam układ cmentarza i usług, więc trzeba byłoby to wszystko powiązać, tak, żeby stworzyć faktycznie w formie ryneczku, układu restauracyjnego, kawiarnianego, usługowego i usługowego, aby dla tak potężnego osiedla, które się tam tworzy, stworzyć również miejsce w formie i rynku i rekreacji, czyli stworzenia zespolonej osiedlowej społeczności dla tej przestrzeni. Równocześnie realizuje się stopniowo, ze względów finansowych, wszystkie poprzeczne drogi, które są modernizowane i odwodnienia, co pozwala na stworzenie faktycznego układu komunikacyjnego, w ramach ulicy Nowoklimontowskiej, połączenia ulic Hubala, Kukułek i Klimontowskiej, aż do ul.11 Listopada, a więc stworzenie potężnego osiedla domów jednorodzinnych i wielorodzinnych, bo jest tam również część zabudowy wielorodzinnej. Utrzymując tę zasadę i przekonując właścicieli terenów prywatnych, bo to jest najważniejsze, jest szansa na to, że to osiedle przyjmie kształt małego miasta z własnymi usługami, układem komunikacyjnym i pełną obsługą. Radny K.Winiarski zapytał, czy należy przez to rozumieć, że odchodzi się od budowy ulicy Nowoklinontowskiej. Z-ca prezydenta R.Łukawski odpowiedział, że na zawężenie ulicy Nowoklimontowskiej musi być zgoda i perspektywa, do czego ona ma służyć, bo jeżeli nie będzie tam układów takich, jak pracownia i architektura w rozmowach z właścicielami tego terenu uzgodniły, to szkoda wydawać na dzień dzisiejszy na to pieniędzy. Radny K.Winiarski powiedział, że rozumie, że działki, które byłyby konieczne do wykupienia, na razie nie będą wykupywane. Z-ca prezydenta R.Łukawski odpowiedział, że cały „pas zielony” jest wykupiony i należy do gminy oraz wskazał na działki, których wykup jest wstrzymany, dlatego , że w zależności od kategorii drogi i ilości pasów na tym odcinku, jeżeli droga byłaby szersza, pierwsze drogi trzeba byłoby wykupić i poszerzyć, bo ten odcinek Klimontowskiej nie obsłużyłby tej ilości samochodów. Radny K.Winiarski zapytał, jaki jest szacunkowy koszt włączenia ul.Klimontowskiej do ul.11 Listopada i kiedy to mogłoby nastąpić. Przypomniał, że kilka miesięcy temu został zamknięty bardzo niebezpieczny lewoskręt z ul.Kukułek na ul.11 Listopada. Natomiast to generuje ruch przede wszystkim ul.Zaruskiego. Z-ca prezydenta R.Łukawski wskazał, że zamknięcie z jednej strony powoduje wzmożenie ruchu gdzie indziej. Poinformował, że przygotowywany jest projekt na dalszy odcinek drogi, który powinien się zamknąć w kwocie ok. 30 – 40% więcej niż obecny, czyli ok. 1-15 mln zł. Szczegółowo wyjaśnił planowany przebieg drogi oraz przyłączeń drogowych dla osiedli, które powstaną. 4 Naczelnik WIM W.Pękala uzupełniła, że odcinek od ul.Góralskiej do ul.11 Listopada będzie łącznikiem, czyli jest to przedłużenie ul.Klimontowskiej w kierunku 11 Listopada. Miejsce włączenia tej ulicy do ronda jest już przygotowane w ramach poprzedniego projektu, czyli w ramach projektu przebudowy 11 Listopada. W rondzie jest już przygotowane połączenie (łącznik) do ul.11 Listopada. Jeśli chodzi o koszty połączenia, to po uzyskaniu informacji od projektantów, poda ją w późniejszym terminie. Przewodniczący W.Suwalski oddał głos dyrektor RPWiK z prośbą o informację, na jakim etapie jest naprawianie wcześniejszych błędów. Dyrektor RPWiK Magdalena Pochwalska powiedziała, że w tej chwili wygląda to lepiej niż 2-3 miesiące temu, ponieważ została zawarta umowa w formie aktu notarialnego, co zaskutkowało przejęciem odpłatnym przez gminę kanalizacji wybudowanej przez Invest-Eko-Rol między ulicami Kanarków, Szpaków, Kukułek oraz Klimontowskiej, tzw. Eko Siedlisko. Ta kanalizacja w tym rejonie jest przejęta przez miasto, jak również kanalizacja w kolejnym osiedlu Invest- Eko-Rol między dwiema ulicami Góralskimi, ale tylko dwóch pierwszych uliczek idąc od ul.Kukułek w kierunku do ul.Klimontowskiej. W tych dwóch uliczkach miasto również wykupiło sieć wodociągową. Stało się to w momencie, kiedy mieszkańcy dostosowali swoje indywidualne przyłącza do warunków określonych w przepisach prawa budowlanego i szczegółowych rozporządzeń w zakresie przyłączy. Jeśli chodzi o sieć wodociągową w pierwszym sektorze miedzy ulica Kanarków, a Szczytową, to jest tam sieć wodociągowa realizowana w ramach inwestycji stowarzyszenia Eko Siedlisko i aktualnie trwają przygotowania mieszkańców tego osiedla w zakresie dostosowania przyłączy do przepisów prawa budowlanego. Około 40% tych posesji już jest przygotowanych, ale można to zamknąć i włączyć do indywidualnego opomiarowania wtedy, kiedy przygotowane będą wszystkie posesje. Kolejny temat, który na pewno wszystkim będzie jeszcze doskwierał, to są trzy kolejne ulice patrząc od strony ul.Kukułek w kierunku ul.Klimontowskiej, czyli dwie przejęte od Invest-EkoRolu i trzy następne. Są to uliczki w realizacji Centrum Developer, chociaż inwestorem dwóch pierwszych była pani Filinder i ona występowała o warunki. Te warunki były przekazane i była zatwierdzona dokumentacja. Jednak projekty nie zostały zrealizowane, gdyż w terenie są znaczne rozbieżności z projektami. W przypadku trzeciej uliczki najbliższej ul.Klimontowskiej – inwestor w ogóle nie występował o warunki, tym samym nie uzgadniał dokumentacji. Dlatego sieci w tych trzech ulicach nie mają dopuszczenia do korzystania (świadczenia usług). Od jakiegoś czasu pojawiają się mylne informacje w Dzienniku Zachodnim, że tylko upór urzędników nie pozwala tym mieszkańcom na indywidualne rozliczania z wodociągami. Nie jest to upór urzędników, tylko niefrasobliwość dewelopera, który stara się nie widzieć, że nie wywiązał się z obowiązków, które przejął na siebie, przyjmując pozwolenie na budowę. Zatem nawet wykonanie fragmentu sieci, który jest w ul.Klimontowskiej i służyć będzie do spięcia z wodociągiem w ul.Góralskiej, nie załatwia tego problemu, ponieważ nadal sieci w tych trzech ulicach nie są zgodne, ani z warunkami, ani z dokumentacją, a jedna z tych ulic nie miała ani warunków, ani dokumentacji. W trakcie ostatnich negocjacji, rozmawiano również z panem Brodziakiem, który reprezentował dewelopera Centrum Developer. Twierdził, że podejmie rozmowy związane z ustaleniem zakresów, jakie muszą być niezbędnie wykonane, aby można było dyskutować o formie przejmowanie tych sieci, a następnie rozliczania tych mieszkańców indywidualnie. Mieszkańcy twierdzą, że te 5 sieci zostały zrealizowana z ich środków i to jest ich własność, a deweloper twierdzi, że są to jego sieci, także występują tam przeróżne własnościowe dylematy. Osiedla powstające po prawej stronie ul.Klimontowskiej biegnące w kierunku ul.11 Listopada, to są osiedla w realizacji Centrum Developer. Budynki, o których mówiła naczelnik WIM, to jest zaczątek zabudowy wielorodzinnej. Jeśli chodzi o dostawę wody, to zabezpieczeniem dla tego osiedla jest ten sam wodociąg, o którym mówi się, że jest realizowany do połączenia z ul.Góralską. Natomiast, jeśli chodzi o kanalizację, to jest tam niewielki łącznik dla wykonania i włączenia się do kanalizacji, która w tej chwili już jest w gestii gminy i w zarządzaniu RPWiK (wykupiona od Invest- Eko-Rol). Kolejny większy teren, również po prawej stronie ul.Klimontowskiej w kierunku ul.11 Listopada, to zabudowa jednorodzinna. Na dzisiaj jest tam zrealizowanych ok.70 domków szeregowych, ale podobno ma powstać drugie tyle. Kończąc powiedziała, że dziwne jest zachowanie dewelopera, bo warunki dla zasilania w wodę ma, warunki odbioru ścieków zostały na prośbę zmienione z włączeniem do kanalizacji w u.Zielonej Doliny. Natomiast te sieci nie są realizowane przez dewelopera, pomimo uzyskania pozwolenia na budowę osiedla na takich warunkach. Wiemy, że te budynki tam stoją, wiemy, że sieć wewnątrzosiedlowa jest zrealizowana, ale myśmy jej nie nadzorowali. Dokumentacja nie była mam przedłożona do uzgodnienia, w związku z tym dużo samodzielności tutaj inwestor wykazuje, która w przyszłości rodzi i mieszkańcom i nam sporo problemów. Ponadto poinformowała, że w rejonie „białej plamy”, niezabudowanej, znajdującej się nad zabudową jednorodzinną, w rejonie cmentarza, równolegle do ul.Kukułek biegnie kolektor sanitarny i deszczowy, jak również w pobliżu biegnie wodociąg ∅ 500 i jeżeli ktoś chciałby realizować zamierzenia inwestycyjne w tym rejonie, to zabezpieczenie w media jest. Trudno mówić o jakiejś innej inwestycji w tym rejonie, bo nawet nie ma zagospodarowania przedstawionego przez właściciela, niemniej jednak źródła zasilania można wskazać w każdej chwili, a takich potrzeb nie brakuje. Przewodniczący W.Suwalski wskazał, że można więc dalej na tym terenie inwestować. Dyrektor RPWiK M.Pochwalska odpowiedziała, że tak, z tym, że trzeba pamiętać, że każdy inwestor, który się podejmuje inwestycji minimalne uzbrojenie musi wykonywać w ciężar inwestycji. Nie ma tak w żadnym mieście w kraju, żeby wewnątrz takiej zorganizowanej urbanistyki wodociągi wchodziły ze swoimi sieciami. Radny K.Winiarski zapytał, czy po wybudowaniu przez pana Brodziaka całej sieci miasto będzie musiało ją przejąć odpłatnie, a jeśli tak, to za ile ją odkupi. Ponadto zapytał, w jaki sposób jest w tej chwili dostarczana woda do tych mieszkań, które pan Brodziak wybudował. Dyrektor RPWiK M.Pochwalska odpowiedziała, że jeśli chodzi o trzy uliczki od ul.Klimontowskiej w górę, to wodę dostarcza RPWiK poprzez punkt zakupu wody na sieci wodociągowej w ul.Góralskiej. W ten sposób chcieliśmy rozwiązać problem i pomóc mieszkańcom. Chcąc rozwiązać problem i pomóc mieszkańcom wymyślono takie rozwiązanie, którego jeszcze nikt w kraju nie „trenował”. Jako przedsiębiorstwo wodociągowe nie mogą dostarczać wody mieszkańcom przez sieci, które są niedopuszczone do użytkowania. W związku z tym w preambule umowy jest zawarta informacja, że do czasu, kiedy te sieci uzyskają status dopuszczenia do użytkowania, inwestor kupuje od nas wodę w punkcie, ale do zapisów tej umowy nie stosują się 6 zapisy ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę, tylko zapisy kodeksu cywilnego. Jeśli chodzi o osiedle zabudowy szeregowej położone na samym dole, położone najbardziej na południu w kierunku od ul.11 Listopada, to pomimo tego, że mieszka tam już parę rodzin RPWiK nie dostarcza wody. W pobliżu jest posesja prywatna, która kupuje od nas wodę, bo w tym rejonie w ulicy jest wodociąg ∅110. Prawdopodobnie developer wybudował sobie swój odbiór na sieci wewnętrznej, ale oni nie mają prawa kontrolować tego, co dzieje się na instalacji wewnętrznej. Ważne, że jest wodomierz główny i faktycznie tam sprzedaż wzrosła. Jeżeli chodzi o pytanie, czy miasto będzie musiało przejąć sieć od pana Brodzika, to wodociąg w ul.Klimontowskiej ma ∅ 110, a z uwagi na planowana zabudowę wielorodzinną jego średnica ma być zwiększona. Jest to realizowane w oparciu o umowę trójstronną i jeżeli zostanie wykonane zgodnie z projektem pod ich nadzorem, to pan Brodziak winien przenieść sieć na rzecz gminy nieodpłatnie. Natomiast, jeśli chodzi o sieć, która jest w zabudowie szeregowej, to trudno na ten temat cokolwiek dyskutować, bo my o tej sieci nie wiemy nic. Deweloper występując o warunki był zainteresowany własnym rozliczaniem i administracją tego osiedla. W związku z tym dostał warunki na wodomierz główny na wejściu do osiedla. W związku z tym całej dokumentacji wewnątrz osiedla nie przedstawił do uzgodnienia. Wiemy, że ta sieć zrealizował, ale nie pod naszym nadzorem, w związku z tym, jeżeli cokolwiek tam będzie dyskutowane, to od podstaw i jakiekolwiek warunki w czasie tych negocjacji dopiero od podstaw powinny być wypracowane. Nie jest to problem, który generują wodociągi. Jest to inwestycja prywatne na prywatnej działce. Radny K.Haładus zwrócił uwagę, że jest wydane pozwolenie na budowę i w tym pozwoleniu powinny być odpowiednie warunki wskazane i wydane. W związku z tym, albo inwestor nie realizuje zgodnie z tymi warunkami, albo nie. Jeśli niezgodnie, to nadzór budowlany powinien wkroczyć. Z-ca prezydenta R.Łukawski zauważył, że trzeba pamiętać o jednej zasadniczej rzeczy, że na swojej prywatnej działce można wybudować 20, 50 i 100 budynków, jako sieć wewnętrzna. Natomiast inwestor dostaje warunku dopływu i odpływu od danego terenu. W związku z tym, jeżeli on od razu w swoich założeniach planu występując o zabudowę i pozwolenie na budowę, nie występuje z oddzielnymi działkami w planie zabudowy, to miasto nie może mu nie dać pozwolenia na budowę. Wyjaśnił dokładnie tą sytuację w odniesieniu do występującej sytuacji. Preses RPWiK M.Pochwalska wyjaśniła, że w momencie, kiedy występuje inwestor, to on jest właścicielem całości. Wskazuje, ile zamierza wybudować budynków i w związku z tym występuje o zapotrzebowanie na media dla tej ilości. Ponieważ to jest jedna działka i jedna nieruchomość, to zgodnie z przepisami jedną nieruchomość zasila się jednym przyłączem. W przypadku zabudowy szeregowej, która jest w tym rejonie realizowana, były wydawane warunki na jeden wodomierz główny w sieci ul.Klimontowskiej. Radny K.Haładus powiedział, że jeżeli nauczeni jesteśmy doświadczeniem, że tak się postępuje, to należałoby w warunkach wpisać, że „w przypadku realizacji inwestycji zmierzającej do podziału konieczne jest to czy owo”. Prezes RPWiK M.Pochwalska powiedziała, że wpisują, że w momencie, kiedy inwestor będzie zainteresowany indywidualnym rozliczaniem mediów z wodociągami, 7 to powinien czy też musi przedłożyć nam do uzgodnienia dokumentację, a następnie sieci realizować pod naszym nadzorem. Mogą to wpisywać, ale inwestor nie musi tego honorować. Jest to jego działka i jeśli on mówi, że chce rozliczać zbiorowo, to dzisiaj jest kuriozalna sytuacja, bo inwestor po wybudowaniu ponad 60 domków w zabudowie szeregowej, zwrócił się do nas z wnioskiem o wydanie warunków zasilania swojej działki w wodę. Wyjaśniliśmy mu, że nasze warunki się nie zmieniają, bo te, które wydano są aktualne. Natomiast jeśli chodzi o kwestię nadzoru wewnątrz sieci osiedlowej, to ona jest już raczej nierealna do wykonania z naszej strony, bo wiemy, że ta sieć jest już ułożona. Inwestor po raz kolejny zachował się tak, że najpierw buduje sieć, a potem mówi, że urzędnicy mu piętrzą trudności. Radny K.Haładus powiedział, że nie ma sensu nad tym dyskutować. Powinien być wyraźny zapis w warunkach wydawanych przez wodociągi, „że w przypadku przewidywania podziału na osiedla i przygotowania inwestycji do indywidualnego rozliczania musi się uzyskać to czy tamto”. Prezes RPWiK M.Pochwalska powiedziała, że jest to warunek i wpisują go, tylko, że inwestor potem realizuje go na jednej działce, a dalej go nie honoruje. Radny K.Haładus powiedział, że skoro go nie honoruje, to trzeba wystąpić do nadzoru budowlanego o to, że buduje to niezgodnie z wydanymi warunkami. Prezes RPWiK M.Pochwalska porządkując sytuację powiedziała, że inwestor realizuje na tej działce zabudowę mieszkaniową zgodnie z wydanym pozwoleniem na budowę. Natomiast charakter zarządzania kompleksem mieszkaniowym decyduje o tym, czy jest jedno rozliczenie przez właściciela zabudowy, czy też chce mieć rozliczanie indywidualne. Inwestor na etapie realizacji twierdzi, że będzie administratorem i że będzie sam rozliczał. Wtedy brak podstaw z naszej strony, żebyśmy występowali do wydziału architektury, że coś takiego się dzieje. Radny K.Haładus zapytał, w czym wobec tego przewidują problem. Prezes RPWiK M.Pochwalska powiedziała, że przewidują problem wtedy, jeżeli on to zrealizuje, a są sygnały od mieszkańców, że oni nie chcą jego zarządzania, tylko chcą indywidualnych umów. Dlatego już ponad rok temu na spotkaniu z mieszkańcami powiedzieliśmy, że jeśli będą chcieli indywidualnych umów, to najpierw musi być uzgodniona kwestia sieci, które tam zostały zrealizowane, w oparciu, o jaki projekt została wykonana, sprawdzenia, w jakim stanie jest sieć oraz dostosowania indywidualnych nieruchomości do warunków, zgodnie z prawem budowlanym. Zmiana woli inwestora w zakresie realizacji inwestycji powoduje te wszystkie problemy, ale my na to nie mamy wpływu. Radny T.Rogala wskazał, że jeżeli inwestor zgłosił, że tam będzie kilkadziesiąt domów, to jest kwestia warunków technicznych ułożenia sieci. Na to miasto wpływ ma, bo mówi, jak mają te sieci być ułożone, inaczej nie wyda pozwolenia na budowę. W tym momencie już można inwestorowi określić, jak te sieci maja wyglądać, żeby ewentualnie na przyszłość móc to rozliczać indywidualnie. Wszystko to można narzucić na etapie pozwolenia na budowę i to wymuszą na nich warunki techniczne. 8 Prezes RPWiK M.Pochwalska powiedziała, że warunki techniczne, to są tylko ogólne warunki mówiące, w którym miejscu należy się włączyć do sieci głównej, i że jeżeli jest indywidualne rozliczanie, to należy przygotować przyłącza do takiej możliwości. Dowcip polega na projekcie, w jaki sposób projektant to rozwiąże, jakie będą sieci i jaki jest nadzór. Ale jeżeli ktoś mówi, że to jest jego nieruchomość i mówi, że będzie to rozliczał łącznie, to nie można mu postawić takiego wymogu, ani nie może tego zrobić wydział architektury, ani tym bardziej my, żeby taki projekt przedłożył nam do uzgodnienia. Radny T.Rogala zapytał, czy problemem jest to, że tam nie ma wodomierzy. Prezes RPWiK M.Pochwalska powiedziała, że nie tylko o to chodzi. Jeżeli się realizuje sieć, która my mamy następnie eksploatować, to my musimy sprawdzić, jak projektant zaprojektował ta sieć, czy ją wyposażył we wszystkie niezbędne urządzenia na sieci. Wodomierze to już jest końcówka na przyłączu. Natomiast jest cały system sieci wodociągowej, czy jest prawidłowo zaprojektowany, czy prawidłowo są dobrane średnice i potem kwestia faktycznego wykonania tych instalacji. Z-ca prezydenta R.Łukawski zaznaczył, że całe zło bierze się z wykonawstwa, bo żaden projektant nie zaprojektuje tego źle. Natomiast w wykonawstwie nie ma odpowiednich studzienek, nie ma odpowiedniej głębokości, wysokości. W związku z powyższym tanim kosztem się realizuje. Niejednokrotnie mieszkaniec, który później jest właścicielem domu przyłącza się z innej strony do rurociągu, niż planowano. Stąd biorą się później problemy. Ponownie omówił, problemy omówione wcześniej przez panią prezes RPWiK oraz, w jakiej sytuacji będzie można przejść na indywidualne rozliczenie, po wykonaniu wszystkich połączeń do poszczególnych budynków, zgodnie ze sztuką. Dodał, że najgorsze jest to, że na drugim osiedlu jest powtarzany ten sam błąd, co na pierwszym i znowu sytuacja się powtarza. Prezes RPWiK M.Pochwalska powiedziała, że prawo budowlane bardzo jednoznacznie pewne kwestie stawia. Mają prawo i obowiązek prowadzenia nadzoru nad robotami, szczególnie tymi, które są zanikające. To wszystko zależy od kultury technicznej wykonania. My sprawdzamy, czy jest odpowiednia zasypka, czy w przypadku kanalizacji są odpowiednie spadki, w przypadku wodociągu, czy są reżimowo zrobione próby ciśnieniowe. Zgodnie z ustawą w momencie, kiedy przyjmujemy odpowiedzialność za taką sieć, to mamy już odpowiedzialność za wszystko, a zatem nie ma takiego prawa i nikt nikogo nie może zmusić do tego, żeby post factum przyjąć coś, na co się nie miało najmniejszego wpływu, nawet nie obserwowało i nie nadzorowało. Radny A.Kalański powiedział, że miał okazję kilka razy spotkać się z mieszkańcami m.in. ul.Góralskiej, zdesperowanymi i zdenerwowanymi i wszystko tłumaczyć. Wszystko, co nowe rodzi się w bólach i uważa, że decyzja była jednak właściwa, żeby tym osobom, które pozaciągały kredyty i wybudowały budynki nie odcinać wody, bo taki przekaz osobiście słyszał z wielu ust i od wielu mieszkańców osobiście. Sytuacja była na tyle nabrzmiała, że taką możliwość rozwiązania problemu znaleziono, bo sytuacja, jeszcze kilka miesięcy temu była dramatyczna i wręcz mówiono o odcięciu wody. 9 Prezes RPWiK M.Pochwalska ad vocem powyższego powiedziała, że nie da żadnej gwarancji, że taka dyskusja się za chwilę nie rozpocznie, dlatego, że bardzo wyraźnie powiedziała, że trzy ulice równoległe do ul.Klimontowskiej patrząc w kierunku ul.Kukułek mają sieci niedopuszczone do użytkowania, ponieważ w dwóch ulicach inwestor zrealizował je niezgodnie z zatwierdzonym projektem, do tego nadzór budowlany nie dopuścił do użytkowania tych sieci, a w ulicy najbliższej ul.Klimontowskiej inwestor zrealizował sieć w ogóle bez uzgodnienia projektu. Sieci te nie spełniają wymogu zabezpieczenia przeciwpożarowego i nie tylko. W związku z tym, jeżeli inwestor nie występował o zakupienie wody w punkcie, to nie można zasilać poprzez sieci niedopuszczone do odbioru, bo gdybym to zrobiła, to wówczas spółka i wszyscy inni mieszkańcy miasta, mogliby wystąpić przeciwko spółce, a spółka przeciwko mnie, że naraziłam mieszkańców miasta na szkody i działałam wbrew prawu na niekorzyść spółki. Podejmując taki krok przyjęłaby samodzielnie w eksploatację ze wszystkimi konsekwencjami tego faktu sieci niedopuszczone do użytkowania, czyli musiałabym, w ciężar spółki, dokonać ich przebudowy, żeby doprowadzić je do stanu zgodności z dokumentacją i z prawem. To są trudne tematy i nie jest tak, że my nie rozumiemy tych mieszkańców. Rozmowy z mieszkańcami się odbywają i dziwi fakt, że po spotkaniu, które miało miejsce w Urzędzie Miasta, nie artykułują tego do dziennikarzy, że wiedzą od RPWiK, już ponad 1,5 roku ich przyłącza nie spełniają warunków, nie są zrealizowane zgodnie z projektami i leżą na terenach, których właścicielem na dzisiaj jest Invest-Eko-Rol. Dodatkowo zwróciła uwagę na wypowiedź z-cy prezydenta, że przyłącza bardzo często przebiegają nad obiektami kubaturowymi bez rur ochronnych i bardzo często wchodzą jako instalacja wewnętrzna do budynku, i w którymś pomieszczeniu dopiero pojawia się wodomierz. Do czasu doprowadzenia tego zgodnie z normami i zgodnie z rozporządzeniem, ostatnio wydano znowelizowane rozporządzenie mówiące w sposób jednoznaczny, gdzie jest punkt pomiarowy. W przypadku takiego czynnika jak woda, nie może on być dalej niż metr od ściany, przez którą przyłącze wchodzi. Nie ma możliwości, żeby przyjąć taki obiekt w zasilanie i mieszkańcy od 1,5 roku wiedzą o tym, że w większości wszystkie te przyłącza będą musiały być przebudowywane, bo stoją na nich tarasy i inne urządzenia, a ponieważ granicą odpowiedzialności za dostawę jest wodomierz główny, to pomimo tego, że przyłącze pozostało na majątku odbiorcy usług, bo tak precyzuje ustawa, to, jeżeli na przyłączu jest awaria, to jest nasza strata nie tego człowieka. W związku z tym, gdybyśmy przyjęli takie przyłącza przyjęli na swój majątek liczylibyśmy się z faktem znacznych strat, którymi w cenie musielibyśmy obciążać wszystkich mieszkańców. Mieszkańcy, do których staramy się dotrzeć i z którymi rozmawiamy na ten temat już powinni znać te przepisy, bo oni maja ten problem. Indywidualnych problemów za poszczególnych właścicieli nieruchomości na pewno my, jako wodociągi nie będziemy rozwiązywać, natomiast faktycznie tych mieszkańców o tych problemach informujemy, ale z artykułów prasowych widać, że albo nie chcą tego zrozumieć, albo postanowili udawać, że nie rozumieją, a dziennikarze mają nadzieję, że załatwią ten temat medialnie. Przewodniczący W.Suwalski w oparciu o powyższe powiedział, że chcą wymusić decyzję, co jest niemożliwe. Dodatkowo odniósł się do sytuacji z punktu widzenia swojego doświadczenia. Zaznaczył, że jedyną ochroną wodociągów, i również mieszkańców, jest prawidłowe wykonanie procesu inwestorskiego. 10 Radny K.Haładus wskazał, że jest problem, dlatego, że inwestor prawdopodobnie ze względu na zaoszczędzenie czy chęć zysku postępuje tak, a nie inaczej. Przewodniczący W.Suwalski powiedział, że powinni skarżyć inwestora. Radny K.Haładus uważa, ze tutaj jest jedna metoda, bo ile jest tam kwestia jednej działki rekreacyjnej czy innej, to nie jest problem, ale w sytuacji, kiedy jest to osiedle mieszkaniowe na kilkadziesiąt domów, to uważa, że zasadnym byłoby w momencie składania przez inwestora wniosku do wydziału architektury czy o warunki zabudowy, czy potem o pozwolenie budowlane, ażeby potem takiego inwestora zaprosić na rozmowę miedzy prezydentem z udziałem m.in. wydziału czy prezesa RPWiK i wyjaśnić oraz postawić takie warunki, że albo będzie realizował zgodnie z tymi wytycznymi, które zostaną wydane, albo tez trzeba będzie go częściej kontrolować z różnych stron i miasto będzie w taki czy inny sposób oddziaływać na to, ażeby ten człowiek nie miał łatwego inwestowania. Jeżeli potem my mamy reprezentować tych mieszkańców, nieświadomych zagrożenia wynikającego z takich intencji inwestora, ale my o tym wiemy, to trzeba tych mieszkańców w ten sposób zabezpieczyć, żeby taka sugestią, a wprost groźbę wobec takiego inwestora wprowadzić, że albo będzie współpracował i działał, jak się to należy, albo będzie dosyć długo realizował tę inwestycje, co na pewno w bilansie mu się nie opłaci. Prezes RPWiK M.Pochwalska powiedziała, że są ograniczone prawa w zakresie nadzoru przez miasto. Inwestor wiedział i wie, co można więcej, niż zatwierdzić określony projekt. Realizuje to bez nadzoru budowlanego, nie można wymusić na nim wejścia na jego prywatny teren i dokonywania takiego sprawdzenia, jeżeli on tego sam nie będzie chciał. Przewodniczący W.Suwalski poprosił o wypowiedzi w temacie budownictwa mieszkaniowego i skracanie wypowiedzi. Radny Z.Dziewanowski odniósł się do budownictwa na wschodniej części miasta, tj. przy ul.Wąskiej, gdzie są tereny, o których mówił przy okazji masztu, gdzie otrzymał odpowiedź na interpelację od prezydenta, że działania są w toku, jeśli chodzi o realizowanie uchwały Rady Miasta, i że pod koniec tego roku działania konkretne mają przełożyć się realne. Poprosił prezydenta o odpowiedź, co zostało zrobione do tej pory w tej sprawie, jakie działania konkursu podjęte i jakiej można się spodziewać realizacji tej uchwały. Mówi o tej sprawie, dlatego, że jest tam kilka hektarów gruntów, które w momencie, kiedy będzie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego w mieści i plan zagospodarowania przestrzennego, będzie można te tereny przeznaczyć na budownictwo mieszkaniowe jednorodzinne. Świetnie ten temat wpisuje się w temat budownictwa jednorodzinnego. Zwrócił uwagę, że w tej chwili na tym terenie pasą się krowy i dzieje się to od kilku albo kilkunastu lat, a można go wykorzystać. Zapytał, czy podejmowane są tam jakiekolwiek działania w tym kierunku i czy rozważa się ten temat. Po drugie, jeśli maszt tam powstanie, to automatycznie ludzie nie będą chcieli kupować tam działek i budować. Nawet, jeśli znajdą się ludzie, którzy będą chcieli kupować, to gmina na tym straci, bo na pewno ceny gruntów spadną. Zapytał, czy, jako gmina, jesteśmy zainteresowani tym, aby domy można było budować. Poza tym zwrócił uwagę, że osoby, które już mają tam działki, a chciałyby je sprzedać, będą gminę skarżyć o to, że działki spadają na wartości. Aby tego wszystkiego uniknąć 11 trzeba uchwalić takie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, aby było prawidłowe. Kończąc zwrócił uwagę na kończącą się kadencję, w efekcie czego wszystko może się zmienić, zarówno skład Rady Miejskiej jak i Prezydent, natomiast powinno się podchodzić do sprawy odpowiedzialnie. Z-ca prezydenta R.Łukawski powiedział, że jest odpowiedzialny. Następnie poprosił o odpowiedź na pytania radnego przedstawicielkę Wydziału ArchitektonicznoBudowlanego. Zwrócił uwagę, że działki, o których mówi radny, to pola i wystąpienie o jakiekolwiek przekształcenie należy do obowiązków tych właścicieli. Nawet jeżeli jako gmina zmienimy plan, to oni zyskają, a nie stracą. W związku z tym poprosił o to, aby nie używać takich argumentów. Zwrócił również uwagę, że uchwalenie planu zagospodarowania przestrzennego powoduje to, że jeżeli dana osoba traci z tego powodu, to trzeba mu zapłacić odszkodowanie, a jeżeli zyskuje, to powinien wypłacić gminie rentę planistyczną. Efekt jest taki, że w momencie występowania do Rady o zatwierdzenie zmian w planie, gmina ma ustawowy obowiązek ściągać z obywatela renty planistyczne, jeżeli zmiana zwiększa wartość działki. Odnosząc się do sprawy opłaty adiacenckiej, wskazał, że gminy nie wykonują zadania w tej kwestii, wydają ogromne pieniądze, a nie odzyskują żadnych środków. Wracając do przeznaczenia pod budownictwo mieszkaniowe terenów wskazanych przez radnego zwrócił uwagę na ogromne koszty z tym związane, rzędu kilku milionów złotych, aby w ogóle można było mówić o budownictwie. Jeśli chodzi o studium dla w/w terenu, to był to błąd na etapie przyjmowania studium przed laty. Przewodniczący W.Suwalski zapytał, czy możliwe jest zablokowanie budowy anteny. Z-ca prezydenta R.Łukawski zwrócił uwagę na zmiany przepisów ustawowych, które powodują, że gmina nie ma wpływu na te sprawy. Przedstawicielka WAB Joanna Chicińska poinformowała, że gmina już nie ma żadnego wpływu na te sprawy, nawet w zakresie wprowadzania zapisów do planu zagospodarowania przestrzennego, że np. nie można lokalizować stacji telekomunikacyjnych. Następnie objaśniła zapisy ustawy telekomunikacyjnej, która całkowicie zmieniła podejście do lokalizacji przekaźników telekomunikacyjnych. Gminy, które wprowadziły do planu zapisy zakazujące, teraz muszą te plany zmieniać i usuwać z nich te zapisy. Natomiast, jeśli chodzi o możliwość zabudowy przy ul.Wąskiej, to póki co, jest taka możliwość na zasadzie decyzji o warunkach zabudowy. Radny Z.Dziewanowski nawiązał do wypowiedzi prezydenta o nakładach, które gmina musiałaby ponieść, jeśli miałoby się rozwijać budownictwo mieszkaniowe na w/w terenach. Uznał, że gminie musi się opłacać i nie powinna dopłacać, jeśli sprzeda działki za korzystną cenę w przetargu, a są to tereny gminy. Problem dotyczy gruntów gminnych i podejścia do nich z perspektywą na przyszłość. W momencie składania do budżetu wniosków powinno się zastanawiać nad terenami, które można wykorzystywać w zakresie rozwijania budownictwa mieszkaniowego. Przypomniał, że wielokrotnie wnoszono, że powinno się kłaść nacisk na rozwój budownictwa mieszkaniowego. Są możliwości, aby na tych terenach takie budownictwo prowadzić. Będzie się to opłacało, bo sprzedaż działek nastąpi, po drugie, będzie od tego pobierany podatek, a po trzecie, żadne inwestycyjne rzeczy, jeśli chodzi o jakąkolwiek produkcję, nie wchodzą w grę, bo 12 byłoby to bez sensu, jeśli teren jest zabudowany przez domki jednorodzinne czy też wielorodzinną zabudowę. Zwrócił uwagę, że przygotowywany jest kolektor „Bobrek” dla tych terenów, na co gmina dostanie dofinansowanie i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to będzie realizowany II etap. Natomiast, jeśli planowane są tam tereny pod inwestycje, to trzeba założyć, że musi być odpowiednia infrastruktura, dostawy wody, kanalizacji i wszystkiego innego, co jest związane z uzbrojeniem gruntów. Kończąc, poprosił prezydenta o odpowiedz pisemną w tej sprawie. Radny K.Haładus zwrócił uwagę, że jest to ostatnia dyskusja w temacie budownictwa mie4szkaniowego w tej kadencji. Podsumował, że przed rozpoczęciem kadencji została zrealizowana inwestycja przy ul.Szymanowskiego. Miały być realizowane inwestycje przez MZBM przy ul.Dęblińskiej i to nie wyszło. Zadanie „Rudna I”, jakkolwiek, by ją oceniać, to jest problem ze sprzedażą mieszkań. Kolejna sprawa, od kilku lat przygotowywane zadanie „Zegadłowicza”, ale jaki będzie jej efekt, nie wiadomo. Ostatnio pojawiła się najnowsza i najlepsza koncepcja, żeby sprzedać projekt, aby realizowała go firma prywatna. Przy inwestycji „Szymanowskiego”, też były opóźnienia w oddaniu inwestycji. W międzyczasie tylko na jedną decyzję Rada Miejska miała wpływ i zablokowała realizację osiedla przy ul.Gwiezdnej. Nawiązał do osiedla przy ul.Kukułek i dynamicznie rozwijających się tam dalszych planów w budownictwie jednorodzinnym, realizowanym przez prywatnego inwestora. Wskazał, że odbyła się dyskusja, czy gmina buduje budynki wielorodzinne, czy nadbudowuje istniejące, czy też alternatywą, którą uznaje za właściwą, jest wytypowanie i przygotowanie (uzbrojenie) terenów pod budownictwo jednorodzinne. Niestety wygląda to słabo. Nie byłoby takich problemów, jakie są na „Kukułek”, gdzie prywatny inwestor ze względów oszczędnościowych niewłaściwie realizuje, gdyby miasto przygotowywało i sprzedawało działki już uzbrojone. Zwrócił uwagę, że 210 tysięcznym mieście mieszkańcy posiadają 50% powierzchni miasta, a pozostałe 50% należy do gminy i państwa. Nie twierdzi, że całość tych gruntów nadaje się pod zabudowę. Naczelnik Wydziału Geodezji i Kartografii Jerzy Będkowski powiedział, że statystyka, o której mówi radny jest myląca, ponieważ można przyjąć, że grunt jest gminny i taki zapis będzie figurował np. w ewidencji gruntów i w księgach wieczystych, ale na tych gruntach są ogródki działkowe, a są to potężne hektary gruntu. W związku z powyższym gruntów skomasowanych, które faktycznie nadawałyby się do zabudowy jest naprawdę niewiele. Zwrócił uwagę na strukturę gruntów, która niestety w Sosnowcu jest mocno utrudniona. Jeżeli chodzi o teren przy ul.Wąskiej, to być może gmina ma tam jakieś grunty, tylko trzeba zrobić analizę struktury tego gruntu, gdyż własność działek przeplata się. Można podjąć działania w kierunku wykupu, tylko, że w momencie, kiedy gmina rozpoczęłaby tam skup gruntów, na dziś właścicielom nieprzydatnych i niewykorzystywanych, to trzeba liczyć się z tym, że na drugi dzień po rozpoczęciu wykupu ceny pójdą niebotycznie w górę, bo kupuje je gmina. Nie jest to niemożliwe, ale kalkulacja kosztów w stosunku do ewentualnej możliwości zarobku, wymaga bardzo poważnej analizy i trzeba byłoby ją najpierw wykonać, a dopiero później zastanowić się nad ewentualnym podejściem do skupu takiego gruntu. Na terenie przy ul.Wąskiej jest szatkownica własności, są to długie, ale wąziutkie działki. 13 AD.6. Propozycje komisji do projektu budżetu miasta Sosnowca na 2011 rok w obszarze działania komisji. Przewodniczący W.Suwalski przedstawił do głosowania wnioski do projektu budżetu miasta Sosnowca na 2011 rok złożone i zreferowane przez radnych, a odczytane przez zastępcę przewodniczącego K.Winiarskiego: Wniosek radnego K.Winiarskiego: 1. Modernizacja sosnowieckiego funkcjonowanie. Egzotarium umożliwiająca jego dalsze W wyniku głosowania: za: 9, przeciw: 0, wstrzymało się: 1, komisja przyjęła w/w wniosek. Pismo przewodniczącej Sosnowieckiego Koła Miłośników Orchidei o finansowe wsparcie oddolnej inicjatywy rozbudowy/modernizacji obiektu Egzotarium w Sosnowcu stanowi załącznik do protokołu. Wnioski przewodniczącego W.Suwalskiego: 2. Remont i modernizacja ulicy Lenartowicza. W wyniku głosowania: za: 11, przeciw: 0, wstrzymało się: 0, komisja przyjęła w/w wniosek. 3. Remont oraz budowa chodników ulicy Południowej. W wyniku głosowania: za: 11, przeciw: 0, wstrzymało się: 0, komisja przyjęła w/w wniosek. 4. Remont ulicy Rydza Śmigłego. W wyniku głosowania: za: 11, przeciw: 0, 14 wstrzymało się: 0, komisja przyjęła w/w wniosek. 5. Modernizacja trasy Północ – Południe. W wyniku głosowania: za: 10, przeciw: 0, wstrzymało się: 0, komisja przyjęła w/w wniosek. 6. Włączenie ulicy 11-go Listopada do S-1. W wyniku głosowania: za: 10, przeciw: 0, wstrzymało się: 0, komisja przyjęła w/w wniosek. Wnioski radnego K.Haładusa: 7. Budowa drugiego pasa jezdni wzdłuż ulicy Długosza na odcinku od ulicy Popiełuszki do skrzyżowania z DK 94. W wyniku głosowania: za: 10, przeciw: 0, wstrzymało się: 0, komisja przyjęła w/w wniosek. 8. Przebudowa skrzyżowania ulicy Długosza i Komuny Paryskiej w postaci ronda. W wyniku głosowania: za: 10, przeciw: 0, wstrzymało się: 0, komisja przyjęła w/w wniosek. 9. Budowa ronda u zbiegu ulic Sokolskiej i Komuny Paryskiej. W wyniku głosowania: za: 10, przeciw: 0, wstrzymało się: 0, komisja przyjęła w/w wniosek. 15 10. Urządzenie zatoczki parkingowej (z parkingiem pod skosem) po obydwu stronach jezdni przy ulicy Gospodarczej na długości od wyjazdu z parkingu przy Szkole Podstawowej nr 45 do przystanku autobusowego. W wyniku głosowania: za: 10, przeciw: 0, wstrzymało się: 0, komisja przyjęła w/w wniosek. Wnioski radnego Z.Muszyńskiego: 11. Zagospodarowanie terenu między ulicami Gwiezdna i 11 Listopada (kwota: 2 mln zł) W wyniku głosowania: za: 9, przeciw: 0, wstrzymało się: 1, komisja przyjęła w/w wniosek. 12. Opracowanie dokumentacji projektowej budowy basenu przy ZSO nr 5 przy ul.Bochaterów Monte Cassino (przybliżony koszt: 100 tys. zł). W wyniku głosowania: za: 9, przeciw: 1, wstrzymało się: 0, komisja przyjęła w/w wniosek. 13. Budownictwo socjalne (kwota: 2 mln zł). W wyniku głosowania: za: 2, przeciw: 1, wstrzymało się: 7, komisja przyjęła w/w wniosek. Tekst wniosku komisji, zawierający zestaw w/w wniosków stanowi załącznik do protokołu. Wobec wyczerpania zagadnień porządku dziennego przewodniczący W.Suwalski zamknął obrady komisji. 16 Protokół sporządziła Elżbieta Cichoń Przewodniczący Komisji Wiesław Suwalski Sosnowiec, dnia 19.10.2010 r. 17 18