ANTONIO POSSEVINO SJ (1533-1611). Życie i

Transkrypt

ANTONIO POSSEVINO SJ (1533-1611). Życie i
© Akademia Ignatianum w Krakowie, 2012
ul. Kopernika 26 • 31-501 Kraków • tel. 12 39 99 620 • faks 12 39 99 501
[email protected], http://www.ignatianum.edu.pl
Publikacja dofinansowana ze środków przeznaczonych na działalność
statutową Wydziału Filozoficznego Akademii Ignatianum
Recenzent
prof. dr hab. Piotr Wilczek, Uniwersytet Warszawski
Redakcja
Michał Zmuda
Projekt okładki i stron tytułowych
Izabela Tomasiewicz
ISBN 978-83-7614-126-8 (Ignatianum)
ISBN 978-83-7767-841-1 (WAM)
WYDAWNICTWO WAM
ul. Kopernika 26 • 31-501 Kraków
tel. 12 62 93 200 • faks 12 42 95 003
e-mail: [email protected]
www.wydawnictwowam.pl
DZIAŁ HANDLOWY
tel. 12 62 93 254-256 • faks 12 43 03 210
e-mail: [email protected]
KSIĘGARNIA INTERNETOWA
tel. 12 62 93 260, 12 62 93 446-447
faks 12 62 93 261
e.wydawnictwowam.pl
9
Wstęp
Spis treści
13
Rogelio Garcia Mateo
Sfide della Compagnia di Gesù nella seconda metà del
XVI secolo: La riforma protestante e l’islamismo turco
49
Kazimierz Dopierała
Problem zagrożenia tureckiego w czasie wojny polsko-moskiewskiej w latach 1579-1582
73
Stanisław Cieślak SJ
Stosunki wyznaniowe w Rzeczypospolitej oraz życie
religijne króla Stefana Batorego 73
111
Ewa Dubas-Urwanowicz
Senatorowie duchowni wobec koncepcji politycznych
Stefana Batorego
139
Beata Stuchlik-Surowiak
Historia, publicystyka, poezja.
Dwa portrety Iwana Groźnego
155
Łukasz Burkiewicz
Sylwetka o. Antonia Possevina SJ (1533-1611)
185
Henryk Fokciński
Polonica Posseviniana
199
Alberto Castaldini
L’ambiente natale e gli anni giovanili
di Antonio Possevino S.J.
5
Życie i dzieło na tle epoki
6
217
Wojciech Krawczuk
Szwecja wobec prób rekatolicyzacji w drugiej połowie
XVI wieku w świetle nowszych badań
227
[ Jerzy Paszenda SJ]
O. Antonio Possevino w Krakowie
237
Danuta Quirini-Popławska
O. Antonio Possevino w podróży w latach 1581-1583;
pomiędzy Italią, Polską a Moskwą
269
Artur Kijas
O. Antonio Possevino SJ o Rosji Iwana IV Groźnego
287
Bp Jan Kopiec
Perspektywy unii Moskwy z Rzymem w opinii
o. Jana Pawła Campaniego (1540-1592)
299
Aušra Baniulytė
La Lituania negli affari politici e religiosi del legato
pontificio Antonio Possevino SJ nella seconda metà
del Cinquecento
349
Ludwik Grzebień
Antonio Possevino a sprawa katechizmów w językach
narodowych
373
Gaetano Platania
Santa Sede e Polonia nelle azioni diplomatico-religiose di due esponenti della Compagnia di Gesù:
Antonio Possevino e padre Carlo Maurizio Vota
395
Andrzej Dròżdż
Ojciec Antonio Possevino SJ i Mikołaj Sęp Szarzyński
wokół projekcji rycerza chrześcijańskiego
415
Stefan Bielański
Opinie o Rzeczpospolitej Polsko-Litewskiej i Wielkim
Księstwie Moskiewskim w pismach o. Antonia
Possevina SJ i Giovanniego Botera. Analiza porównawcza
Luca
Bernardini
Spis treści
443
Luca Bernardini
Barezzo Barezzi czy Antonio Possevino?
Uwagi dotyczące autorstwa Relatione della segnalata
e come miracolosa conquista del Paterno Imperio conseguita
dal Serenissimo Giovine Demetrio Gran Duca di Moscovia
(Venezia 1605)
465
Ambrozja Jadwiga Kalinowska OSB
Antonio Possevino SJ w twórczości literackiej pisarzy
w kręgu Kardynała Stanisława Hozjusza
485
Mirosław Lenart
Il soldato christiano w kontekście działalności Antonia
Possevina SJ jako bibliografa katolickiego
503
Justyna Łukaszewska-Haberkowa
Siedmiogród widziany oczami Antonia Possevina –
Commentario di Transilvania
525
Marta Kwaśnicka
Piotr Skarga, Antonio Possevino, Iwan
Gagarin. Jezuickie projekty pojednania Kościoła
prawosławnego z rzymskim
549
Janusz Smołucha
Uwagi na temat kwestii tureckiej w działalności
dyplomatycznej i naukowej ojca Antonia Possevina
567
Paweł F. Nowakowski
Wątek japoński w Bibliotheca selecta Antonia Possevina SJ
i jego związek z sytuacją misji jezuickich
585
Danuta Quirini-Popławska, Łukasz Burkiewicz
Itinerarium ojca Antonia Possevina SJ (1533-1611)
597
Źródła i literatura – wybór
7
Wstęp
Postać ojca Antonia Possevina (1533-1611), a przede wszystkim jego wszechstronna działalność w drugiej połowie XVI i na
początku XVII wieku na terenie niemal całej ówczesnej Europy,
budziła duże zainteresowanie i nadal inspiruje badaczy zagranicznych oraz polskich. Niniejszy tom jest rezultatem badań podjętych
przez grono kompetentnych, polskich i zagranicznych uczonych,
którzy od dłuższego czasu prowadzili studia nad tą epoką. Koncentrowały się one przede wszystkim wokół działalności nowo
założonego przez św. Ignacego Loyolę zakonu jezuitów w 1540 r.
oraz jego zaangażowania w najistotniejsze problemy ówczesnej Europy. Należały do nich: rozszerzanie się protestantyzmu
oraz postępujący podział w Kościele katolickim z jednej strony,
a z drugiej nasilająca się ekspansja imperium tureckiego. Wśród
działających ówcześnie jezuitów szczególnie wyróżniał się, początkowo bliżej nieznany, Mantuańczyk Antonio Possevino. On
to właśnie, wkrótce po wstąpieniu do zakonu w 1559 r., podjął
zapoczątkowaną przez swój zakon misję rekatolizacji Europy
Zachodniej, najpierw wśród waldensów w Sabaudii, a następnie
wśród hugenotów we Francji. Równocześnie studiował filozofię,
teologię oraz literaturę, pogłębiał znajomość obcych języków oraz
wygłaszał płomienne kazania w różnych miastach północnych
Włoch, ówczesnego księstwa Sabaudii oraz Francji. Pełnił odpowiedzialne funkcje rektora kolegium jezuickiego w Awinionie
(1564-1570) oraz w Lyonie (1571-1572). Sprawom religijnym,
które zawsze leżały mu na sercu, oddał swe pióro, publikując prace o treści teologicznej, filozoficznej, politycznej, ale także dotykające problematyki artystycznej. Podejmował publiczne dyskusje
z wybitnymi teologami luterańskimi i kalwińskimi, polemizował
też z nimi, zwalczając ich błędne rozumienie roli papieży, samego Kościoła katolickiego i głoszonych przez niego prawd. Tym
problemom poświęcił osobne rozprawki polemiczne.
Był zawsze oddany swemu zakonowi, służył ich generałom
m.in. jako sekretarz generała zakonu Everarda Mercuriana
9
Życie i dzieło na tle epoki
10
(1573-1577), a także wypełniał gorliwie wszystkie polecenia
Stolicy Apostolskiej. To właśnie na polecenie papieża Grzegorza XIII podjął się dwukrotnie (w latach 1577-1578 oraz 1579-1580) mediacji z królem Szwecji Janem III Wazą, który podczas
pierwszej wizyty Possevina na dworze szwedzkim zdecydował
się powrócić na łono Kościoła katolickiego. Mimo że król w końcu nie spełnił swych obietnic, Stolica Apostolska, posługując się
swym legatem, kontynuowała starania o przywrócenie religii katolickiej w Szwecji. Kolejna misja powierzona Possevinowi przez
Grzegorza XIII miała doprowadzić do pojednania dwóch walczących stron – króla polskiego Stefana Batorego oraz władcy
Rosji – Iwana IV Groźnego. Zawarty 15 lutego 1582 r. rozejm
w Jamie Zapolskim był wielkim i niezaprzeczalnym sukcesem
papieskiego legata.
Nie poprzestał zresztą na działalności dyplomatycznej, działał
skutecznie i intensywnie na rzecz zakładania seminariów papieskich oraz kolegiów jezuickich w Europie Środkowo-Wschodniej. Snuł plany katolizacji Mołdawii i Wołoszczyzny. W swych
zamierzeniach poszedł dalej – korzystając z nieformalnych kontaktów na terenie imperium tureckiego – wyjednał u sułtana zgodę na powrót franciszkanów do Stambułu. Działania te miały na
celu rozpoznanie przez Stolicę Apostolską sytuacji polityczno-religijnej krajów bałkańskich oraz doprowadzenie do nawiązania przez jej wysłanników bliższych kontaktów z ludnością tego
regionu. Watykan oczekiwał bowiem odpowiedzi na pytanie, czy
w momencie przyszłej konfrontacji chrześcijan z islamem, można
będzie liczyć na poparcie ludności krajów bałkańskich. Tym, który miał stanąć na czele przyszłej ligi antytureckiej, wedle planów
papieskich, jak i zapewne samego Possevina, był król Polski – Stefan Batory. Wprawdzie inne były zamierzenia polskiego władcy,
ale realizację ambitnych planów politycznych wobec tego regionu
przerwała bezpowrotnie śmierć króla polskiego w grudniu 1586 r.
Dalsza działalność o. Possevina była związana z programem
zalecanym i realizowanym przez zakon jezuitów, jak i Stolicę Apostolską. Zaangażował się więc w nauczanie w kolegium
jezuickim w Padwie, obronę interesów jezuitów wyrzuconych
z Francji (1595 r.) i Wenecji (1606 r.), uczestniczył w kongregacjach prowincji weneckiej oraz w synodach, a wreszcie podjął się
krytyki programu nauczania filozofii i teologii w Uniwersytecie
Wstęp
Padewskim. W tym samym okresie nie stronił też od aktywnej
działalności misyjnej, kaznodziejskiej oraz organizacyjnej, m.in.
w 1604 r. sprawował godność rektora kolegium w Mantui. Równocześnie Stolica Apostolska powierzyła mu w 1595 r., jako doświadczonemu dyplomacie, zadanie podjęcia rokowań mediacyjnych z królem Francji Henrykiem IV Bourbonem odnośnie do
przyjęcia go na łono Kościoła katolickiego. Na uwagę zasługuje
też podjęta przez Possevina misja pojednawcza w czasie trwania interdyktu nałożonego przez papieża Pawła V na Republikę
Wenecką w kwietniu 1606 r. Z ciekawostek, jakże charakterystycznych dla dojrzałej osobowości Possevina, otwartego na dialog z protestantami, wypadnie przypomnieć jego kontakty oraz
przeprowadzone rozmowy z posłem króla angielskiego Jakuba
Stuarta I – Henry Wottonem w Wenecji w grudniu 1604 r.
Na ostatnie lata XVI i pierwsze XVII wieku przypada bardzo owocna działalność pisarska Possevina, która ciągle czeka
na właściwą ocenę. Równocześnie należy dogłębnie zbadać rolę
i pozycję Possevina w tym samym okresie w prowincji weneckiej zakonu jezuitów oraz stosunek do niego ówczesnych papieży. Generalnie rzecz ujmując – co wynika z opublikowanych
za granicą rozpraw – więcej wiemy o wcześniejszej aktywności
naszego jezuity na terenie Europy Zachodniej, a znacznie mniej
o jego roli w Europie Środkowo-Wschodniej. Stąd powstała nasza inicjatywa, której celem jest syntetyczne przedstawienie życia
i dzieła Possevina przez autorów reprezentujących różne ośrodki
badawcze oraz różne dyscypliny naukowe. Nie byłoby ono pełne
bez ukazania go w szerszym kontekście, a więc nakreślenia sytuacji politycznej i religijnej ówczesnej Europy w drugiej połowie
XVI i początkach XVII wieku. Priorytetowym więc zadaniem
większości współautorów niniejszego tomu było zwrócenie uwagi na mniej znaną, ale jakże aktywną i owocną działalność papieskiego legata na terenie Europy Środkowo-Wschodniej. Problem
ten w następujących słowach ujął recenzent oddawanej do rąk
czytelników książki – prof. dr hab. Piotr Wilczek:
Z recenzowanego tomu wyłania się niezwykle ciekawy portret nie
tylko samego jezuity – jednej z najwybitniejszych postaci zako­
nu na przełomie XVI i XVII wieku – ale również interesujący
portret Rzeczypospolitej, przede wszystkim w związku z kontak­
Luca
Bernardini
11
Życie i dzieło na tle epoki
tami z państwami ościennymi i dynastiami europejskimi, głównie
z zakonem jezuitów i papiestwem. Possevino jest tu więc nieraz
tylko pretekstem do przedstawienia mniej znanych epizodów his­
torii politycznej i historii kultury Europy Środkowej i Wschodniej.
12
Publikowane w niniejszym tomie rozprawy i przyczynki są
bardzo zróżnicowane pod względem tematycznym, a także merytorycznym, ale wszystkie posiadają dużą wartość poznawczą.
Zdajemy sobie sprawę, że rozległa działalność naszego bohatera na terenie kilkunastu państw europejskich wymagała długotrwałych i żmudnych badań archiwalnych i bibliotecznych, podjęcie których nie zawsze było możliwe. Chcieliśmy jednak – na
miarę swych sił – zaprezentować obraz epoki, jak i przybliżyć
postać mało znanego i niedocenianego, także w Polsce, jezuity
o. Possevina. Naszym zamiarem było też ukazanie świata późnego renesansu z całą złożonością i wyrazistością jego problemów,
z którego dziedzictwem stykamy się do dziś. Ma to być także
rodzaj hołdu oddanego znakomitemu jezuickiemu pisarzowi
oraz dyplomacie w 400-letnią rocznicę jego śmierci przez grono
polskich i zagranicznych uczonych, w postaci oddawanej właśnie do rąk czytelników i opublikowanej w Krakowie monografii.
W imieniu redakcji pragnę serdecznie podziękować wszystkim
autorom i współpracownikom, którzy swymi cennymi studiami
przyczynili się do uświetnienia niniejszej publikacji. Książka ta
w takiej formie mogła powstać dzięki inicjatywie, wszechstronnej
pomocy i życzliwości dziekana Wydziału Filozoficznego o. prof.
dra Józefa Bremera. Szczególne wyrazy wdzięczności chcę skierować na ręce o. prof. Marka Inglota z Università Gregoriana
w Rzymie, za życzliwość i wielokrotne wsparcie naukowe udzielane redakcji. Ze względów ode mnie niezależnych referat przez
niego przygotowany nie znalazł się wśród artykułów oddanych
do druku. Serdeczne podziękowania niech przyjmą też recenzent naszej publikacji prof. dr hab. Piotr Wilczek z Uniwersytetu
Warszawskiego oraz wszyscy koledzy, którzy bezinteresownie
zgodzili się przejrzeć niektóre z dostarczonych artykułów. Wyrazy podziękowania kieruję także do władz Akademii Ignatianum
za życzliwe poparcie naszej inicjatywy oraz pomoc finansową
przeznaczoną na publikację wspólnego wysiłku naukowego.
Danuta Quirini-Popławska
Kazimierz Dopierała
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, Poznań
Problem zagrożenia tureckiego
w czasie wojny polsko-moskiewskiej
w latach 1579-1582
Przedstawienie stosunków polsko-tureckich w latach
1579-1582, czyli zaledwie w okresie trzech lat, w czasie
trwającej wojny polsko-moskiewskiej, nie jest sprawą prostą.
Szczegółowe odnoszenie się do kontaktów dyplomatycznych
ograniczałoby się do wymiany korespondencji i zarazem jej
analizy przewożonej przez posłów obu stron. Choć wymiana
not była niezmiernie ważna, to nakierowana była na powtarzające się wydarzenia, które dotyczyły wypadów Kozaków na
ziemie Tatarów i Turków, wypraw na ziemie Rzeczypospolitej
Tatarów, a także sytuacji w Mołdawii. W mniejszym stopniu
obejmowały kwestię uprawnień Stefana Batorego do władania Siedmiogrodem. Zatem powtarzający się ciąg zdarzeń powodował skargi z obu stron, co stanowiło zasadniczy kanon
wymiany korespondencji. Częsta wymiana korespondencji,
a także stopień werbalnego zaangażowania świadczyły albo
o rutynowym postępowaniu, albo o możliwości bliskiego załamania się pokojowych stosunków między Rzeczypospolitą
a państwem osmańskim. W wymianie not dyplomatycznych
to sułtan i Porta zdawały się dominować, pouczać, niekiedy
gwałtownie wyrażać swoje niezadowolenie. Rzeczypospolita i wówczas panujący król Stefan Batory, mający także na
uwadze położenie swojej ojczyzny, Siedmiogrodu, starali się
49
Życie i dzieło na tle epoki
50
łagodzić konflikty, zachować pokój, zadość czynić, ale w rozsądnym wymiarze, żądaniom strony tureckiej. W stosunku
do Turcji występowała daleko idąca uległość werbalna, jednakże nienaruszająca ani godności Rzeczypospolitej, ani króla. W korespondencji z Tatarami, Księstwem Moskiewskim
i Habsburgami strona polska nie przyjmowała nigdy takiej
postawy. Występuje zatem zasadnicza różnica w postępowaniu, co odzwierciedla korespondencja dyplomatyczna.
Omawianie wymiany korespondencji dyplomatycznej i zawarte w niej kwestie miałyby znamiona powtórzeń i nie odzwierciedlałyby problemów, które wówczas trapiły Rzeczypospolitą i państwa europejskie oraz państwo osmańskie.
Omawiając lata 1579-1582, spróbuję ukazać je na tle poprzedzających wydarzeń związanych z sytuacją w Europie i coraz
bardziej wdzierającego się doń państwa osmańskiego. Bowiem
sytuacja wytworzona w okresie wojen polsko-moskiewskich
była naznaczona okresem poprzedzającym, bez którego trudno
zrozumieć relacje polsko-tureckie.
Musimy zapytać o kilka zasadniczych spraw, które rozgrywały się w XVI stuleciu, aby odpowiedzieć na pytanie, czy wystąpił problem zagrożenia tureckiego w czasie wojen moskiewskich prowadzonych przez Stefana Batorego.
Nie można jednak patrzeć na ten problem z punktu widzenia tylko polskiego (polonocentryzmu) czy ze stanowiska
siedmiogrodzkiego. Na ten problem składa się cały kompleks
zagadnień dotyczących zarówno sytuacji wewnętrznej, jak i zewnętrznej zespołu państw, które były zainteresowane zmianami
granic w Europie Południowej i Centralno-Wschodniej. Należy
przy tym wspomnieć, że w koncepcjach uzyskiwania znaczenia
ówczesnych państw, zarówno chrześcijańskich, jak i islamskich,
istniało przekonanie, iż ekspansywna polityka zagraniczna,
czyli zwycięska wojna, może zapewnić dalszy dobrobyt w kraju
zwyciężającym.
Zacznijmy od Turcji osmańskiej. Rządy Sulejmana Wspaniałego (1520-1566) to szczyt potęgi państwa osmańskiego,
które w wyniku podbojów osiągnęło najdalszy zasięg terytorialny. Wiemy o tym, znając ciąg dalszych wydarzeń z perspektywy
upływu kilkuset lat. Wówczas widziano w państwie osmańskim
Problem zagrożenia tureckiego w czasie wojny polsko-moskiewskiej
niezwykle groźnego przeciwnika, z którego ekspansją w różnych kierunkach należało się liczyć.
Wyeliminowanych, w bitwie pod Mohaczem w 1526 r. przez
Sulejmana Wspaniałego, z odgrywania pierwszoplanowej roli
w Europie Wschodniej i Południowej Jagiellonów przejęli
Habsburgowie. Wprawdzie już w 1529 r. Sulejman Wspaniały
znalazł się u wrót Wiednia, ale wówczas natura stanęła po stronie oblężonych; ulewne deszcze i brak odpowiednich machin
oblężniczych nie pozwoliły sułtanowi na zdobycie tego miasta. Jednakże idea pozostała – zdobyć Wiedeń, to wejść w serce
Europy. Stąd wynikła także ekspansja państwa osmańskiego na
Węgry i ich zhołdowanie oraz toczone już z Habsburgami wojny o ten kraj w latach: 1532, 1541, 1543 i 1566. Śmierć w 1566 r.
tego wybitnego w dziejach imperium osmańskiego władcy, wyeliminowanie wszystkich jego współpracowników, jakby zamroziło ideę na półtora stulecia. Tak samo jak i ideę uczynienia
z basenu Morza Śródziemnego morza wewnętrznego tureckiego zahamowała przegrana bitwa o Maltę w 1565 r. i morska
pod Lepanto w 1571 r. Te dwa wydarzenia stanowiły sygnał dla
Europejczyków, że imperium osmańskie jest do pokonania, jeśli
tylko siły chrześcijańskie nie będą rozproszone, ale będą z sobą
współdziałały; byłaby to odpowiedź na wołanie papieży tego
okresu o utworzenie ligi antytureckiej. Tego ostrzeżenia nie dostrzeżono w kraju padyszacha, gdyż przegrana kampania wojenna nie decydowała wówczas o istnieniu państwa, a szczególnie
tak potężnego, jak się wówczas wydawało – państwa osmańskiego. Za czasów Sulejmana Wspaniałego imperium osmańskie
stało się aktywnym graczem politycznym, wychodząc z izolacji
dzięki polityce Franciszka I, króla Francji, przeciwnika Habsburgów. On to odkrył w Sulejmanie Wspaniałym sojusznika
w walce z Karolem V Habsburgiem i zawarł w 1535 r. porozumienie zw. kapitulacją. Zakładało ono współdziałanie w ataku
militarnym na posiadłości Habsburgów w Europie Środkowej.
Ta akcja dyplomatyczna skłoniła Habsburga do porozumienia
się z szyicką Persją, wrogiem sunnickich Osmanów. Imperium
osmańskie zadowoliło się zdobytymi w połowie XVI wieku terytoriami lub wpływami w afrykańskich krajach Maghrebu, ale
pozostał jeszcze Wschód oraz Europa Centralna i Wschodnia.
Kazimierz
Dopierała
51
Życie i dzieło na tle epoki
Najpierw skierowało swoją uwagę na tereny perskie, nie tylko za sprawą ucieczki Bajazyda, syna Sulejmana, do perskiego
szacha Tahmaspa. Perskie państwo okazało się trudnym przeciwnikiem i wojna trwała z przerwami od 1534 r. do pokoju
w Amasy w 1555 r., mocą którego Turcja zatrzymała Irak. Nie
była to tylko wojna dwóch narodów, ale także wojna religijna
ogłoszona z obu stron. Wojna dwóch państw islamskich, a zarazem odłamów religijnych – tureckich sunnitów i perskich
szyitów. Prowadzona z niezwykłym okrucieństwem, ale i determinacją – stawała się kulą u nogi imperium osmańskiego.
Sułtan turecki zmobilizował ogromne wojska i podległych mu
wasalów w tym chana tatarskiego-krymskiego.
Niepowodzenia doznało państwo osmańskie w starciu
z Portugalczykami na Oceanie Spokojnym, usiłując zdobyć
przyczółek w Indiach, po początkowych sukcesach na Morzu
Czerwonym, które stało się wewnętrznym morzem tureckim.
Z Rzeczypospolitą imperium osmańskie Selima I zawarło 1 października 1519 r. trzyletni pokój, który jednak już
w 1520 r. po śmierci tego władcy przestał obowiązywać. Sulejman I Wspaniały nie spieszył się z atakiem na Rzeczypospolitą,
traktując Polskę jako ewentualnego sojusznika występującego
przeciwko Habsburgom. Zatem była jego zgoda na odnowienie
traktatów 26 października 1528 r., pokoju „wieczystego” 1 maja
1533 r. i dwadzieścia lat później w 6-15 grudnia 1553 r. Nie
znaczy to bynajmniej, że konfliktów zbrojnych nie było, choćby
za sprawą Tatarów, Kozaków i kwestii mołdawskiej, w której
w 1530 r. i 1538 r. głównym uczestnikiem był Piotr Deresz1.
W 1572 r. zakończyła swoje panowanie dynastia Jagiellońska w Polsce. Pociągnęło to za sobą kwestię wyboru władców
(tzw. wolnej elekcji), którzy zgodziliby się na utrzymanie największej demokracji w Europie, podpisując liczne zobowiązania
(pacta conventa) ograniczające ich władzę. W Polsce panowała
demokracja, a w Europie i ówczesnym świecie jednowładztwo.
Ta demokracja to niewątpliwie sukces szlachty Rzeczypospolitej, ale zarazem wielka odpowiedzialność władcy i szlachty
O stosunkach polsko-tureckich w latach poprzedzających panowanie Stefana Batorego zob. A. Dziubiński, Stosunki dyplomatyczne polsko-tureckie w latach 1500-1572 w kontekście międzynarodowym, Wrocław 2005.
1
52
Problem zagrożenia tureckiego w czasie wojny polsko-moskiewskiej
w momencie zagrożenia zewnętrznego. Wprawdzie tegoż czasu szlachta była patriotyczna, ale to nie zwalniało władcy z zabiegania o jej zgodę na zaciąg żołnierzy i ich liczbę. Patrzono uważnie na działanie króla – czy nie przekracza prawa, czy
rzeczywiście służy Rzeczypospolitej, a nie umocnieniu władzy,
ograniczając szlachecką demokrację. Na rubieżach wschodnich
Rzeczypospolitej liczył się czas. Zatem zagony tatarskie mogły, zanim przeprowadzono zaciąg do wojsk polskich, liczyć na
prawie zupełną swobodę działania. W czasie toczącej się wojny
turecko-perskiej łatwe początkowe wyprawy łupieżcze przerodziły się w klęski, które wywołały rozgoryczenie tatarskiego
sojusznika tureckiego, gotowego jednakże powetować sobie
straty na innych terenach – na terenie Rzeczypospolitej. Zatem
zagony tatarskie łupiły rubieże wschodniej Rzeczypospolitej,
niekiedy prowokowane przez najazdy ludzi wojny – Kozaków.
Rozważając stosunki polsko-tureckie, nie można pominąć
postawy Habsburgów i papiestwa, które w przymierzu z Wenecją i innymi państwami katolickimi ogłaszało co pewien czas
ligę antyturecką, na wzór wypraw krzyżowych.
Imperium Habsburgów w 1527 r. uzyskało koronę św. Stefana i od razu weszło w konflikt z państwem osmańskim. Gra
toczyła się o Węgry, które wówczas zostały podzielone na trzy
części (Turcja, Habsburgowie i Siedmiogród), a w rzeczywistości o odsunięcie niebezpieczeństwa tureckiego od krajów austriackich, których symbolem istnienia był Wiedeń. Tliła się
w tym rodzie także nadzieja na wzmocnienie swojego panowania przez uzyskanie korony w Rzeczypospolitej. W postawie
dworu rakuskiego właściwie wszystkie elementy przemawiały
na jego korzyść – kwestie religijne, polityczne, gospodarcze,
przeszkadzała tylko obawa polskiego wyborcy o zachowanie
wolności szlacheckich, której Habsburgowie nie byli zwolennikami, a przede wszystkim istniejący wówczas stereotyp niechęci do tego rodu. Olbrzymie imperium Habsburgów było
rozczłonkowane nie tylko religijnie w wyniku reformacji, ale
także politycznie z powodu odmiennych interesów poszczególnych narodów wchodzących w skład tego imperium. Karol V
(1516, 1519-1556), walczący o hegemonię w Europie z królem
francuskim Franciszkiem I, zdołał jeszcze utrzymywać jakąś
Kazimierz
Dopierała
53
Życie i dzieło na tle epoki
54
jedność, mimo walk prowadzonych z różnymi frakcjami politycznymi i religijnymi oraz ostatecznie zaakceptować pokój
w 1555 r. w Augsburgu, dokonany w ostatnim etapie jego panowania i życia. Karol V umacniał swoją władzę na Zachodzie
Europy, walcząc tam o hegemonię. Na Wschodzie zadowalał
się utrzymaniem status quo, oczywiście nie stroniąc, gdyby nadarzyła się okazja, do powiększenia i na tym terenie swoich
posiadłości. Zatem prowadził aktywną politykę na Zachodzie,
raczej pasywną na Wschodzie; szczególnie w stosunku do Turcji. Nie ma się temu co dziwić, cała Zachodnia Europa stanęła
w ogniu walk, których tamę stanowiła w zdecydowanej większości katolicka Rzeczypospolita, będąca przedmurzem zarówno islamu, jak i – wówczas uznawanego za heretyckie – prawosławia. Habsburgowie płacili trybut z części Węgier. Karol V
zmęczony trudnościami długoletniego panowania, w którym
nie szczędzono mu zwycięstw, ale też i klęsk, zatapiający się
myślami w chrześcijańskim mistycyzmie, abdykował (1556 r.),
aby przekazać tron cesarski Ferdynandowi (1556-1564), po
którego śmierci władzę objął jego brat i naznaczony w 1531 r.
następcą – Maksymilian II Habsburg (1564-1576) i Rudolf II
Habsburg (1576-1612). W Hiszpanii, Portugalii, na Sycylii,
w Neapolu i Niderlandach sprawował (od 1556) władzę Filip II (1554, 1555, 1556-1598), syn Karola V.
Zatem od tego okresu rozdzielone na dwie części imperium
Habsburgów prowadziło w interesującym nas okresie walkę
z Turkami osmańskimi na dwóch odmiennych teatrach wojny. Filip II sprzymierzony z Państwem Kościelnym, Wenecją,
Genuą, Sabaudią i zakonem joanitów walczył na Morzu Śródziemnym o opanowanie szlaków komunikacyjnych. Po zdobyciu przez admirała tureckiego Pialę paszy Balearów w 1558 r.,
Filip II z wymienionymi uprzednio państwami zawarł Ligę
Świętą. Flota sprzymierzonych dowodzona przez Giovanniego
Andrea Dorię zdobyła (12 marca 1560 r.) Dżerbę u wybrzeży
Tunezji, pozwalającą na kontrolowanie szlaków z Algieru do
Trypolisu. Kontrakcja floty tureckiej pod dowództwem Pialego
paszy doprowadziła (14 maja 1560 r.) do całkowitej klęski floty
chrześcijańskiej. Turcy próbowali w pięć lat później zdobyć bezskutecznie, po długotrwałym oblężeniu (19 maja – 8 września
Problem zagrożenia tureckiego w czasie wojny polsko-moskiewskiej
1565 r.) Maltę. Bitwa pod Lepanto i walka o Tunis (ostatecznie
utracony w 1574 r.) zakończyła się w interesującym nas okresie
pokojem podpisanym w 1585 r.
Natomiast cesarska część posiadłości Habsburgów, wolna
od walk z państwem osmańskim, bacznie obserwowała poczynania sułtana, obawiając się ataku z południa i południowegowschodu.
Wybór księcia siedmiogrodzkiego Stefana Batorego na króla
Rzeczypospolitej Obojga Narodów był dla państwa osmańskiego spełnieniem jej życzeń wyrażanych na sejmie elekcyjnym, ale
także spełnieniem żądań szlachty, zamieszkującej województwa
południowo-wschodnie.
Kazimierz
Dopierała
Bliskość ziem podlegających władzy sułtana i polskiej południowo­
-wschodniej granicy narażała mieszkańców tych terenów na ataki
różnych grasujących tam band. Także obawa o ewentualny zatarg
zbrojny Rzeczypospolitej z Turcją, w wypadku wyboru innego
kandydata na króla, a nie tego, którego zalecał sułtan, nakazywała
szlachcie głosować na Batorego2.
Militarne zdobycze Turcji dotarły do Siedmiogrodu, który
uważała za swoją własność, egzekwując roczną daninę oraz zatwierdzenie książąt tam panujących przez firman sułtana3. Turcja pozostawiała swobodę działania książąt siedmiogrodzkich
zarówno w sferze stosunków wewnętrznych, jak i w polityce zagranicznej, bacząc uważnie na ich poczynania. Państwo osmańskie, nie mogąc zdobyć całych Węgier, zadowalało się czasowo
ich podziałem, traktując je jako bazę wypadową w kierunku północnym i zachodnim. Ze Stambułu z niepokojem obserwowano poczynania w Polsce stronników Habsburgów, obawiając się
rozszerzenia ich władzy w przypadku osiągnięcia korony przez
cesarza Maksymiliana II. Mogło z tego wyniknąć zagrożenie
dla wpływów tureckich w Europie Południowej (na Węgrzech,
w Siedmiogrodzie), gdyż cesarz znalazł sojusznika w wielkim
księciu moskiewskim Iwanie IV Groźnym (1547-1584). Co
gorsze, narażało wiernego sprzymierzeńca Turcji – Tatarów na
K. Dopierała, Stosunki dyplomatyczne Polski z Turcją za Stefana Bato­
rego, Warszawa 1986, s. 27.
3
L. Bazylow, Siedmiogród a Polska 1576-1613, Warszawa 1967, s. 31.
2
55
Życie i dzieło na tle epoki
56
ataki ze strony Rosji. Wybór zatem Stefana Batorego na króla Polski zapewniał pewną stabilizację na flankach północnych
Turcji na kontynencie europejskim. Terytorium Rzeczypospolitej i Litwy oraz Siedmiogród stanowiły przeszkodę w bezpośredniej styczności wrogów państwa osmańskiego – Moskwy
i Habsburgów.
W Rzeczypospolitej także kalkulowano, który z kandydatów
na króla zapewni pokój w Rzeczypospolitej, nie targnie się na
wolności szlacheckie, a zarazem nie narazi na niebezpieczeństwo państwa. Szczególnie przyglądano się pretendentom do
tronu po wyciągnięciu nauki z niefortunnego wyboru Henryka
Walezego. Maksymilian II – cesarz, Iwan IV Groźny – wielki
książę moskiewski, Jan III Waza – mąż Katarzyny Jagiellonki,
król Szwecji, Jan Kostka – wojewoda sandomierski z rodu Piastów, Stefan Batory – książę Siedmiogrodu – to byli kandydaci. Opinia szlachecka od razu eliminowała cesarza i wielkiego
księcia moskiewskiego, obawiając się wprowadzenia ograniczeń
swobód szlacheckich, nie wierzyła bowiem ich zapewnieniom,
eliminowała również Jana Kostkę jako im równego. Pozostawał
Jan III Waza i Stefan Batory, których popierała Turcja, która
kalkulowała następująco. Popierając Jana III Wazę, przenosiła
ciężar politycznych zainteresowań wybranego ewentualnie króla na północne granice Rzeczypospolitej i w kierunku Moskwy,
daleko od swoich granic. Uważała słusznie, że los Siedmiogrodu
i Węgier nie będzie wchodził w zakres zainteresowań Jana III
Wazy. Zatem miałaby wolną ręką w swoich poczynaniach na
rubieżach południowych i południowo-wschodnich Rzeczypospolitej. Popierając Stefana Batorego, także zachowywała swoje
wpływy w tych rejonach, nic z nich nie tracąc. Stefan Batory
bowiem, nie uzyskując poparcia Rosji ani Habsburgów, ani papieża Grzegorza XIII, musiał jej szukać gdzie indziej – w Turcji i w masach szlacheckich Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
Tylko dzięki jej pomocy mógł wyjść z izolacji politycznej. Zatem
w pierwszym okresie zarówno przed wyborem, jak i po dokonanym wyborze kontakty dyplomatyczne Batorego z Mehmedem Sokollu paszą, wielkim wezyrem, były bardzo częste. Turcja
obiecywała wojskami paszy Budy w razie konfliktu z cesarzem
wesprzeć militarnie Batorego, równocześnie atakując siłami
Problem zagrożenia tureckiego w czasie wojny polsko-moskiewskiej
Tatarów Wielkie Księstwo Moskiewskie, by nie mogło przyjść
Habsburgom z pomocą4. Jan Zamoyski, jeden z kreatorów polityki zagranicznej Rzeczypospolitej, zdawał sobie sprawę z wagi
poparcia państwa osmańskiego dla kandydatów. Agitując zatem
na rzecz Jana Kostki, doskonale wiedział, że ta kandydatura nie
ma najmniejszych szans na wybór. W kwestii tureckiej poświęcił
większy akapit swego przemówienia. Ten wywód był jakby drogowskazem przyszłej polityki króla Stefana Batorego i Rzeczypospolitej wobec Turcji osmańskiej.
Kazimierz
Dopierała
Nikt zapewnie nie będzie tyle zaślepionym, żeby nie wiedział,
ile ta elekcja ze strony Turcji ważną jest i niebezpieczną dla nas.
Nie sądzę ja byle jako o siłach naszych, ani nie myślę żebyśmy się
tyle bać mieli Turczyna lub kogokolwiek bądź, aby aż ze strachu
niewolę przyjmować. Ale najpierwsze państwa w Europie drżą
przed jego przemocą. Rzeczypospolita Wenecka i sam cesarz chrześ­
cijański haraczem pokój sobie kupili, po cóż bym miał ja licho takie
wywoływać. Po cóż by ja miał być tyle szalonym, żeby dla cudzej
sławy sprowadzać na siebie cały ciężar niebezpieczeństwa woj­
ny i na sztych stawiać los mój i szczęście? Powiadają niektórzy,
że z pomocą Austriacką łatwo owe niebezpieczeństwo usuniemy.
Czy to prawda sami widzicie? Wojna będzie pewną, ale jej wynik
niepewny. Jeżeli tak pewne jest zwycięstwo na Turkami, niech go
wprzód z karków swoich zrzucą, niech go z Węgier i Grecji wypę­
dzą, a potem dopiero niech się o kraj nasz starają: i ja nie inaczej
sądzę tylko, że nie trzeba ufać barbarzyńcowi bo choć na teraz nas
pozostawi, jednak kiedy pobije wszystkich chrześcijańskich wład­
ców i nam na ostek nie przebaczy (...) dla czegoż, nie mamy raczej
pokój z tak potężnym nieprzyjacielem utrzymywać, niż na oślep
w niebezpieczeństwa wojny się rzucać? Jeżeli kto, to my na Rusi
mieszkamy dbać o to musimy, bo najbardziej wściekłość jego i na­
pady scytyjskich jego namiestników wystawieni jesteśmy…
4
Báthory Istvan erdélti fejedelem és lengyel király levelezése, t. II, 1576-1586, Hazai és külfödi lévetárakban gyüjötte és közrebocsátja Veress Andre, Kolozsvár 1944 (Korespondencja Stefana Batorego, księcia siedmiogrodz­
kiego i króla polskiego – w archiwach krajowych i zagranicznych zebrał i wydał A. Veress), 12 nr 450, Medgyes 1576, januar 24, Báthory István fejedelem
Nagy Máté portai követnek.
57