D - Portal Orzeczeń Sądu Rejonowego w Giżycku

Transkrypt

D - Portal Orzeczeń Sądu Rejonowego w Giżycku
Sygn. akt V K 258/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 4 kwietnia 2016 r.
Sąd Rejonowy w Giżycku w V Zamiejscowym Wydziale Karnym z siedzibą w Węgorzewie w składzie:
Przewodniczący – SSR Dorota Scott- Sienkiel
Protokolant – st. sekr. sąd. Danuta Betlej
w obecności Prokuratora – (...) S. P.
oskarżycielki posiłkowej – I. S. i K. B.
po rozpoznaniu w dniach 18.02.2016r., 21.03.2016r. na rozprawie
sprawy T. L. (1) z d.B.
urodzonej (...) w P.
córki J. i M. z d. S.
oskarżonej o to, że:
I. W okresie od 10 września 2011 roku do 14 października 2011 roku w O. w celu osiągnięcia korzyści majątkowej
działając czynem ciągłym w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru przywłaszczyła sobie
środki pieniężne zgromadzone na koncie M. W. w kwocie 69 543,91 zł, poprzez systematyczne pobieranie ich z
bankomatu oraz dokonywanie transakcji kartowych z przeznaczeniem na własne cele oraz złotą biżuterię w postaci
łańcuszka i zawieszki o wartości nie mniej niż 2000zł, a także aparatu do leczenia objawów bezdechu sennego o
wartości nie mniej niż 2000zł tj. mienia o łącznej wartości nie mniej niż 73 543,91zł, przez co działała na szkodę
zmarłego M. W. i jego spadkobierczyni małoletniej I. S. reprezentowanej przez K. B.,
tj. o czyn z art. 284 §1 kk w zw. z art. 12 kk
II. W bliżej nieokreślonej dacie w okresie od 07 września 2011 roku do 27 września 2011 roku w miejscowości
O. gm. W., działając ze z góry powziętym zamiarem, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przekazując M. L. i
T. L. (2) uprzednio podrobioną przez nieustaloną osobę umowę kupna-sprzedaży samochodu N. (...).0i Di L. nr
VIN (...) o nr rej. (...) zawartą w dniu 7 września 2011 roku w O. pomiędzy sprzedającym M. W. a kupującymi
M. L. i T. L. (2) przywłaszczyła sobie cudzą rzecz ruchomą w postaci samochodu N. (...).0i Di L. (...) wartości
nie mniejszej niż 22000zł, rozporządzając ją jak właściciel i wydając przedmiotowy pojazd wraz z kluczykami,
dowodem rejestracyjnym oraz polisą ubezpieczeniową tytułem darmym M. L. i T. L. (2) w celu zmiany jego właścicieli
i przerejestrowania na wymienione osoby, przez co działała na szkodę zmarłego M. W. i jego spadkobierczyni
małoletniej I. S. reprezentowanej przez K. B.,
tj. o czyn z art. 284 §1 kk w zb. z art. 270 §1 kk w zw. z art. 12 kk
III. W bliżej nieokreślonej dacie w okresie od 07 września 2011 roku do 27 września 2011 roku w miejscowości O.
gm. W., działając ze z góry powziętym zamiarem, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przekazując M. L. i T. L.
(2) uprzednio podrobioną przez nieustaloną osobę umowę kupna-sprzedaży samochodu M. (...) nr VIN (...) o nr rej.
(...) zawartą w dniu 30 września 2011 roku w O. pomiędzy sprzedającym M. W. a kupującym W. R. (1) przywłaszczyła
sobie cudzą rzecz ruchomą w postaci samochodu M. (...) wartości nie mniejszej niż 10000zł, rozporządzając ją jak
właściciel i wydając przedmiotowy pojazd wraz z kluczykami, dowodem rejestracyjnym, kartą pojazdu oraz polisą
ubezpieczeniową M. L. i T. L. (2) w celu jego dalszego przekazania, zmiany właściciela i przerejestrowania na W.
R. (1) a następnie po otrzymaniu pieniędzy za przedmiotowy pojazd nie zwróciła ich spadkobierczyni zmarłego M.
W. w poczet masy spadkowej, przez co działała na szkodę zmarłego M. W. i jego spadkobierczyni małoletniej I. S.
reprezentowanej przez K. B.,
tj. o czyn z art. 284 §1 kk w zb. z art. 270 §1 kk w zw. z art. 12 kk
1. Oskarżoną T. L. (1) uznaje za winną tego, że:
a) w okresie od 10 września 2011 roku do 14 października 2011 roku w O. w celu osiągnięcia korzyści majątkowej
działając czynem ciągłym w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru przywłaszczyła sobie
środki pieniężne zgromadzone na koncie M. W. w kwocie 65964,92zł, poprzez systematyczne pobieranie ich z
bankomatu oraz dokonywanie transakcji kartą płatniczą należącą do M. W. z przeznaczeniem na własne cele, przez
co działała na szkodę zmarłego M. W., tj. popełnienia czynu z art. 284 §1 kk w zw. z art. 12 kk i za to na podstawie art.
284§1 kk w zw. z art. 12kk skazuje ją na karę 10 (dziesięć) miesięcy pozbawienia wolności.
b) W bliżej nieokreślonej dacie w okresie od 10 września 2011 roku do 27 września 2011 roku w miejscowości O. gm.
W., działając ze z góry powziętym zamiarem, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przekazując M. L. i T. L. (2)
uprzednio podrobioną przez nieustaloną osobę umowę kupna-sprzedaży samochodu N. (...).0i Di L. nr VIN (...) o nr
rej. (...) datowaną na dzień 7 września 2011 roku w O. pomiędzy sprzedającym M. W. a kupującymi M. L. i T. L. (2)
przywłaszczyła sobie cudzą rzecz ruchomą w postaci samochodu N. (...).0i Di L. (...) wartości nie mniejszej niż 22000zł,
rozporządzając nią jak właściciel i wydając przedmiotowy pojazd wraz z kluczykami, dowodem rejestracyjnym oraz
polisą ubezpieczeniową tytułem darmym M. L. i T. L. (2) w celu zmiany jego właściciela i przerejestrowania na
wymienione osoby, przez co działała na szkodę zmarłego M. W., tj. popełnienia czynu z art. 284 §1 kk w zb. z art. 270
§1 kk w zw. z art. 11§2kk w zw. z art. 12 kk, oraz tego że
c) W bliżej nieokreślonej dacie w okresie od 10 września 2011 roku do 27 września 2011 roku w miejscowości O. gm.
W., działając ze z góry powziętym zamiarem, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przekazując M. L. i T. L. (2)
uprzednio podrobioną przez nieustaloną osobę umowę kupna-sprzedaży samochodu M. (...) nr VIN (...) o nr rej. (...)
datowaną na dzień 30 września 2011 roku w O. pomiędzy sprzedającym M. W. a kupującym W. R. (1) przywłaszczyła
sobie cudzą rzecz ruchomą w postaci samochodu M. (...) wartości nie mniejszej niż 10000zł, rozporządzając ją jak
właściciel i wydając przedmiotowy pojazd wraz z kluczykami, dowodem rejestracyjnym, kartą pojazdu oraz polisą
ubezpieczeniową M. L. i T. L. (2) w celu jego dalszego przekazania, zmiany właściciela i przerejestrowania na W. R.
(1), przez co działała na szkodę zmarłego M. W., tj. popełnienia czynu z art. 284 §1 kk w zb. z art. 270 §1 kk w zw. z art.
11§2kk w zw. z art. 12 kk i przyjmując, iż czyny z punktu b) i c) stanowią ciąg przestępstw z art. 91§1kk, na podstawie
art. 284§1kk w zb. z art. 270§1kk w zw. z art. 11§2kk w zw. z art. 12kk skazuje oskarżoną za każdy z tych czynów, zaś
na podstawie art. 270§1kk w zw. z art. 11§3kk w zw. z art. 12kk i art. 91§1kk wymierza oskarżonej karę 1 (jeden) roku
pozbawienia wolności.
2. Na podstawie art. 85kk, art. 86§1kk i art. 91§2kk orzeka wobec oskarżonej karę łączną 1 (jeden) rok i 6 (sześć)
miesięcy pozbawienia wolności.
3. Na podstawie art. 69§1 i 2 kk i art. 70§1 pkt 1 kk w zw. z art. 4§1 kk wykonanie orzeczonej kary łącznej pozbawienia
wolności warunkowo zawiesza tytułem próby na okres 3 (trzy) lat.
4. Na podstawie art. 46§1kk orzeka wobec oskarżonej środek karny w postaci obowiązku naprawienia szkody w całości
poprzez zapłatę na rzecz oskarżycielki posiłkowej I. S. kwoty 97.964,92 (dziewięćdziesiąt siedem tysięcy dziewięćset
sześćdziesiąt cztery 92/100) złotych.
5. Zasądza od oskarżonej na rzecz oskarżycielki posiłkowej I. S. kwotę 14.283,28 (czternaście tysięcy dwieście
osiemdziesiąt trzy 28/100) złotych tytułem zwrotu kosztów ustanowionego w sprawie pełnomocnika.
6. Zasądza od oskarżonej na rzecz oskarżycielki posiłkowej K. B. kwotę 2.025,26 (dwa tysiące dwadzieścia pięć
26/100) złotych tytułem zwrotu kosztów ustanowionego w sprawie pełnomocnika.
7. Na podstawie art. 230§2 kpk dowody rzeczowe w postaci dokumentów zarejestrowanych pod poz. od DRZ 708/13
do DRZ 718/13 zwraca K. B., dowód rzeczowy w postaci łańcuszka, zarejestrowany pod poz. DRZ 778/13 zwraca
oskarżonej T. L. (1), dowód rzeczowy w postaci samochodu, zarejestrowany pod poz. DRZ 706/13 zwraca M. L..
8. Na podstawie art. 44§1 kk orzeka przepadek dowodów rzeczowych w postaci 2 umów kupna- sprzedaży
zarejestrowanych pod poz. DRZ 785/12 i DRZ 786/12- poprzez pozostawienie w aktach sprawy.
9. Zasądza od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 300 (trzysta) złotych tytułem opłaty i pozostałe koszty
sądowe w kwocie 4.488,97 (cztery tysiące czterysta osiemdziesiąt osiem 97/100) złotych.
Sygn. akt V K 258/15
UZASADNIENIE
Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
M. W. (dalej: M. W.) był rozwodnikiem. W związku małżeńskim z A. W. (1) (dalej: A. W. (1)) pozostawał do 2005r.
Przed rozwodem małżonkowie mieszkali razem w K.. Nie posiadali wspólnych dzieci, jednak A. W. (1) z wcześniejszego
związku miała córkę, K.. Małżeństwo W. zostało rozwiązane przez rozwód, bez orzekania o winie. Wcześniej, bo w dniu
19 kwietnia 2004r. Sąd Okręgowy w Katowicach orzekł separację małżonków, którzy następnie w dniu 22 kwietnia
2005r dokonali notarialnego podziału majątku wspólnego (akt nr 3184/2005). W wyniku dokonanego podziału
majątku M. W. stał się wyłącznym właścicielem samochodu osobowego marki N. (...), jachtu kabinowego Tango F. oraz
nieruchomości zabudowanej domem znajdującym się na ul. (...), w O. gm. W.. Majątek wspólny małżonków obejmował
również nieruchomość położoną przy ul. (...) w K.. Po zniesieniu współwłasności cała nieruchomość przeniesiona
została do majątku osobistego A. W. (1), jednak M. W. zastrzegł sobie prawo dożywotniego bezpłatnego użytkowania
tej nieruchomości, ograniczone do korzystania z części zajmowanych m.in. przez piekarnię, sklep, magazyny, chłodnie
i ajencję PKO. Uzyskał możliwość wynajmowania tych pomieszczeń, zaś wszystkie przychody uzyskane z tytułu najmu
miały stanowić wyłączny przychód M. W.. W skład majątku osobistego A. W. (1) weszło również przedsiębiorstwo,
prowadzone pod nazwą (...) Usługi (...) z siedzibą w K.. Jednocześnie A. W. (1) zobowiązała się wypłacać M. W.
dożywotnio miesięczną kwotę pieniężną w wysokości 1000 złotych, płatną do ostatniego dnia każdego miesiąca, do
czasu prowadzenia przez nią tej działalności gospodarczej. Łączny dochód M. W. z tytułu najmu nieruchomości i wpłat
dokonywanych przez jego żonę wynosił 6000 złotych miesięcznie.
Po rozwodzie M. W. osiedlił się na M.. Zamieszkał w domku letniskowym w O. przy ul. (...), który z czasem został
przekształcony na dom całoroczny. W tym czasie związał się z T. L. (1), która ostatecznie z nim zamieszkała na
stałe. Para prowadziła wspólne gospodarstwo domowe, jednak nie posiadała wspólnego konta. Oboje dysponowali
odrębnymi rachunkami oszczędnościowo - rozliczeniowymi. Dochody T. L. (1) stanowiła emerytura w kwocie ok. 1800
złotych miesięcznie, które co miesiąc wpływały na jej konto.
Relacje między M. W. i jego byłą żona A. W. (1) po rozstaniu układały się poprawnie. Utrzymywali ze sobą stały kontakt,
w tym telefoniczny. T. L. (1) nie była zadowolona, że jej konkubent kontaktuje się z byłą żoną, więc M. W. najczęściej
dzwonił do A. W. (1), gdy T. L. (1) nie było w domu. Między M. W. i T. L. (1) dochodziło do nieporozumień również
na tle majątkowym. T. L. (1) chciała, by M. W. uczynił ją swoją spadkobierczynią. M. W. zaproponował, że uczyni tak
pod warunkiem, że T. L. (1) odwzajemni się tym samym i do spadku powoła swego partnera. T. L. (1) nie chciała na to
przystać, z uwagi na to że posiadała syna i to on jej zdaniem powinien po niej dziedziczyć.
W październiku 2010r. M. W. udał się do K., gdzie w dniu 13 października 2010r. sporządził testament w formie aktu
notarialnego. Zgodnie z jego treścią do całego spadku powołał – I. S. (dalej: I. S.), córkę swojej pasierbicy K. B. i K.
S.. Zarząd majątkiem, z uwagi na to, że I. S. w chwili sporządzania testamentu była małoletnia, został powierzony jej
matce K. B.. Przed sporządzeniem testamentu M. W. zapewnił rodziców spadkobierczyni, za pośrednictwem swojej
byłej żony A. W. (1), że zabezpieczy środki finansowe na poczet rozliczeń podatkowych wynikających z objęcia spadku.
Wypisy aktu notarialnego M. W. zostawił w domu A. W. (1), nie zabrał ich do domu w O. i nie poinformował T. L.
(1) o treści testamentu. O sporządzeniu testamentu T. L. (1) wiedzę uzyskała od wspólnego znajomego jej i M. W.. Po
powrocie konkubenta do O. próbowała się dowiedzieć, jaka była jego treść. M. W. nie chciał jej zdradzić swojej ostatniej
woli, więc T. L. (1) skontaktowała się w tej sprawie z A. W. (1). Ta również nie udzieliła jej żadnych informacji. T. L.
(1) była niezadowolona, że M. W. sporządził testament, której treści nie chciał zdradzić, więc zimą 2010r. w okolicy
Świąt Bożego Narodzenia wyjechała do swoich bliskich. DoO. wróciła dopiero po kilkutygodniowej przerwie. T. L. (1)
ostatecznie dowiedziała się, że cały majątek po jej konkubencie dziedziczyć będzie I. S..
M. W. był osobą schorowaną. Cierpiał na otyłość, bezdech senny, schorzenia układu krążenia, cukrzycę typu 2, dnę
moczanową. Korzystał ze specjalnego aparatu do regulowania bezdechu sennego. W trakcie trwania konkubinatu
kilkakrotnie przebywał w szpitalu. W 2011r. był hospitalizowany trzykrotnie, po raz ostatni w czerwcu i we wrześniu
2011r. W trakcie czerwcowego pobytu w szpitalu sfinalizował umowę sprzedaży łodzi – jachtu T. którą kupił od niego
L. M..
Kolejny raz M. W. trafił do Szpitala (...) w W. w dniu 9 września 2011r. o godz. 23:50 z powodu nasilonych duszności. W
trakcie przyjęcia do Szpitala stwierdzono ciężki stan ogólny pacjenta, silną duszność spoczynkową, masywne obrzęki
kończyn dolnych sięgające podbrzusza, trzeszczenia i furczenia nad płucami, niemiarową zupełnie czynność serca.
Mimo podjętego leczenia stan M. W. nie poprawiał się, wzrastała niewydolność oddechowa oraz niewydolność nerek,
podjęto więc decyzję o przetransportowaniu go na Oddział Intensywnej (...) do Szpitala (...) w M.. Nastąpiło to w
dniu 10 września 2011r. Podczas przyjęcia M. W. był głęboko nieprzytomny, bez własnego oddechu, bez możliwości
nawiązania z nim kontaktu. Zaraz po przyjęciu był reanimowany, gdyż nastąpiło zatrzymanie akcji serca. Podczas
całego pobytu w Szpitalu (...) w M. stan M. W. był określany jako ciężki. Do 20 września 2011r. pacjent był albo
nieprzytomny, albo w stanie sedacji. Po 20 września 2011r. zdarzały się dni, gdy M. W. był przytomny, jednak
najczęściej w tym czasie znajdował się w stanie świadomości określanej jako splątanej. Jednocześnie oddychał przez
rurkę tracheotomijną. W dniu 11 października 2011r. rurkę tracheotomijną usunięto i przewieziono do Szpitala (...)
w W. w celu kontynuowania leczenia. M. W. zmarł w tym szpitalu w dniu 18 października 2011r.
W czasie, gdy M. W. przybywał w szpitalu, T. L. (1) korzystała z jego karty bankomatowej. W okresie od 10 września
2011r. do 14 października 2011r. dokonała łącznie 29 wypłat z jego konta na łączną kwotę 60.700 złotych. Były to
wypłaty w kwotach od 200 złotych do 2500 złotych, przy czym w zdecydowanej większości były to wypłaty w kwocie
2500 złotych (19 na 29 wszystkich dokonanych wypłat). Transakcje te były wykonywane regularnie, zaś w okresie od 15
września 2011r. do 6 października 2011r. – codziennie. Za pomocą karty bankomatowej M. W. T. L. (1) płaciła również
za zakupy. W dniu 23 września 2011r. w sklepie (...) w W. wydała kwotę 463,65 złotych. Nadto w dniu 27 września
2011r. T. L. (1) zrobiła zakupy w drogerii w G. na kwotę 1470,58 złotych oraz w drogerii D. na kwotę 459 złotych.
Kupiła wówczas kilka flakonów wód toaletowych i perfumowanych, każdy o wartości ponad 100 złotych, tusze do rzęs,
toniki i kremy dla kobiet, środki pielęgnacyjne dla kobiet w ciąży i inne środki higieniczne przeznaczone dla kobiet.
Tego samego dnia T. L. (1) kupiła również zegarek za kwotę 507 złotych oraz obuwie damskie i torbę za łączną kwotę
1368 złotych. W dniu 30 września 2011r. T. L. (1) wydała kwotę 1407,15 złotych w sklepie (...) w W. oraz kwotę 144,80
złotych w (...) w M.. Podczas pobytu M. W. w szpitalu (...) sześciokrotnie tankowała samochody, którymi dojeżdżała
do szpitala, na łączną kwotę 1926,81 złotych oraz robiła zakupy w sklepach spożywczych, P., sklepie ogrodniczym oraz
aptece na łączną kwotę 728, 42 złotych. W aptece płaciła dwukrotnie w dniu 29 września 2011r. (kwoty 80,50 złotych
i 51 złotych). Nadto z konta bankowego M. W., na podstawie zlecenia stałego, automatycznie były dokonywane opłaty
za energię elektryczną oraz na rzecz Cyfrowego P., P. (...), N., (...) SA.
M. W. nosił biżuterię – złoty łańcuszek z zawieszką. Gdy trafił do szpitala, łańcuszek zabrała ze sobą T. L. (1), traktując
go jako pamiątkę.
Po śmierci M. W., w listopadzie 2011r. do Ogonek przyjechali: K. B., jej mąż K. S. oraz A. W. (1). Celem tej wizyty
było omówienie z T. L. (1) spraw spadkowych po zmarłym M. W.. Podczas spotkania uzgodniono, że T. L. (1) będzie
mogła zostać w domu w O. do końca kwietnia 2012r. W trakcie spotkania T. L. (1) poinformowała K. B. i jej rodzinę,
że samochód marki N. (...) został podarowany przez zmarłego jej synowi i synowej, gdy dowiedział się, że spodziewają
się dziecka. Okazała przy tym umowę kupna – sprzedaży tego samochodu datowaną na dzień 7 września 2011r. i
jednocześnie zaznaczyła, że wbrew nazwie M. W. nie chciał od nich żadnych pieniędzy, bo w rzeczywistości była
to darowizna. Odnośnie samochodu marki M. T. L. (1) poinformowała, że on również został sprzedany, jednak nie
ujawniła kto był kupcem i nie okazała umowy, twierdząc że nie może jej znaleźć. Pieniądze z tej transakcji nie wpłynęły
na konto M. W.. T. L. (1) okazała również wyciąg bankowy z konta M. W. za okres od połowy sierpnia 2011r. do września
2011r. Wynikało z niego, że na koncie zmarłego powinno znajdować się ponad 60 tys. złotych. K. B. poprosiła o kolejny
wyciąg bankowy, który obejmowałby okres do śmierci M. W. czyli do 18 października 2011r. T. L. (1) okazała taki
wyciąg. Wynikało z niego, że jest na nim debet w wysokości ponad 1000 złotych.
Postanowieniem Sądu Rejonowego w Giżycku z dnia 28 grudnia 2011r. w sprawie INs 605/11 stwierdzono, że spadek
po zmarłym M. W. na podstawie testamentu z dnia 13.10.2010r. nabyła z dobrodziejstwem inwentarza I. S..
W dniu 23 stycznia 2012r. sporządzony został przez komornika skarbowego Urzędu Skarbowego w G. spis inwentarza
– majątku spadkowego. Podczas dokonywania tej czynności T. L. (1) przekazała kartę bankomatową zmarłego oraz
umowę kupna –sprzedaży samochodu marki M.. Umowa była datowana na dzień 30 września 2011r. i z jej treści
wynikało, że nabywcą pojazdu jest W. R. (1) – ojciec synowej T. M. L..
W dniu 24 stycznia 2012r. K. B. złożyła w Prokuraturze Rejonowej w G. (...) zawiadomienie o możliwości popełnienia
przez T. L. (1) przestępstwa przywłaszczenia mienia na szkodę M. W..
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o: częściowo wyjaśnienia oskarżonej T. L. (1) k. 2385v-2386, 767-774,
2042, 918-919, 923-926, 979-982, 2191-2192, zeznania świadków: K. B. (k. 2386, 11, 535-536, K. S. k. 2386v-2387v,
109-111, M. D. (1) k. 2387v-2388, 629-630, 2162v, E. D. (1) k. 2388-2388v, 628, M. C. (1) k. 2388v, S. F. (1) k.
2388v-2389, 575-576, B. F. (1) k. 2389, 968, 2117, A. W. (2) k. 2389, 119, I. G. (1), k. 180, 915, 2117, P. A., k. 183-184,
380, 898, 2178, B. C. (1), k. 185-186, 912-913, 2043v-2044,W. R. (1), k. 189-190, 816-819, 2119,M. K. (1), k. 309-310,
2117v-2118,R. B. (1), k. 377-378, 899, 2119v- 2120, J. O., k. 548-549, B. P., k. 559-560, B. F. (2), k. 590-593,M. D.
(2), k. 595-596,P. G., k. 793-794, 2120, J. W. (1), k. 826-827, 900, 904-904, 918-919, 936-937, 2118, G. G., k. 828,
2051v-2052, J. , k. 829-830, 2161v-2162, J. C., k. 837-838, 2051v, E. M., k. 897, 2052v, K. R. (1), k. 914, 2053v-2054,
W. K. (1), k. 916, 2052, J. A. (1), k. 965, 2051v, A. Z., k. 966-967, 2163-2164, T. P., k. 999-1000, L. M. k. 311-312,
J. P. k. 456-457, R. P. k. 460-461, P. W. k. 538-539, P. R. k. 540-541, E. O. k. 579-580, M. H. (1) k. 934-935, oraz
dokumenty w postaci: postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku k. 2, odpisu aktu zgonu k. 4, umowy kupna –
sprzedaży samochodu M. (...) k. 142, umowy kupna-sprzedaży pojazdu mechanicznego N. (...) k. 147, odpisu skrócony
aktu urodzenia k. 17, aktu notarialnego 10630/2010 - testamentu k. 18-20, zestawień operacji rachunku bankowego
M. W. k. 22-25, 302, 468-484, 523-525, 552-554, aktu notarialnego – protokół k. 26-27, aktu notarialnego - umowa o
podział majątku dorobkowego k. 28-35, notatki urzędowej k. 36, karty informacyjnej leczenia szpitalnego k. 50-53, 65,
66, 122, 288, protokołu spisu inwentarza k. 81-85,opinii kryminalistyczną z zakresu badań dokumentów k. 221-227,
229-241, 502-516, materiału poglądowego k. 270-276, potwierdzenia przelewu bankowego k. 277-278, umowy kupnasprzedaży jachtu k. 654, 655, wniosku o rejestrację samochodu M. (...) k. 386, decyzji rejestracji samochodu M. (...)
k. 387, 389, karty informacyjnej pojazdu k. 388,wydruku paragonu transakcji k. 458-459, kopię paragonu fiskalnego
k. 462, 581, opinię Zakładu (...) Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. Dr J. S. w K. k. 490-496, potwierdzenie
odbioru k. 555, informację ze Starostwa Powiatowego w P. k. 556, informację z e - (...) Elektronicznych Usług (...) k.
578, dokumentację aparatu do terapii bezdechu sennego k. 950-951, informację z NFZ k. 994, 995, sprawozdanie z
przeprowadzonych czynności w sprawie ustalenia składników majątku k. 1080-1081, zestawienie operacji dokonanych
na rachunku należącym do oskarżonej T. L. (1) k. 2204-2212
T. L. (1) nie przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów i odmówiła składania wyjaśnień. W tej sytuacji
odczytano wyjaśnienia oskarżona, które złożyła w toku postępowania przygotowawczego. Podała wówczas, że w
związku z M. W. pozostawała od 2005r., jednak na stałe do O. (...) przyniosła się dopiero po przejściu na emeryturę
w 2006r. Wówczas razem z konkubentem podjęli decyzję, że domek letniskowy, w którym zamieszkali, przekształcą
w dom całoroczny. T. L. (1) zaznaczyła, że wymagało to dużego nakładu pracy i środków finansowych, zaś ona brała w
tych pracach czynny udział, gdyż razem z M. W. zaciągała kredyty, aby wyremontować nieruchomość.
Oskarżona podała, że przez cały czas trwania jej związku z M. W. oboje posiadali odrębne konta, nie mieli wspólnego
rachunku. Na jej koncie nie było znaczących kwot, gdyż osiągała dochody ok. 1800 złotych miesięcznie. Przeznaczała
je na potrzeby domu, pokrycie drobniejszych bieżących wydatków. M. W. miał znacznie większe dochody, ok. 7.000
złotych miesięcznie, więc to on finansował większe wydatki. W 2011r. na koncie jej konkubenta znalazły się dodatkowe
środki. Były to pieniądze w kwocie ok. 30.000 złotych tytułem zwrotu z ZUS, 20.000 złotych pochodzące ze sprzedaży
łódki (...) oraz 18.000 złotych, które przelała T. L. (1) w okresie wakacyjnym. T. L. (1) wyjaśniła, że były to pieniądze,
które oszczędzała od września 2010r., czyli od czasu gdy dowiedziała się, że dom został w testamencie zapisany na
I. S.. Pieniądze te wpłaciła na konto konkubenta, ponieważ ustalili, że wspólnie kupią samochód, który zostanie na
nią zarejestrowany. Do kupna jednak nie doszło, z uwagi na pogorszenie się stanu zdrowia M. W.. T. L. (1) podała,
że nie miała żadnego pisemnego upoważnienia do korzystania z konta swego partnera, jednak dysponowała jego
kartą bankomatową, której używała zawsze za zgodą i na wyraźne życzenie M. W.. Gdy jej partner trafił do szpitala,
musiała dokonać szeregu płatności związanych z pracami ogrodzeniowymi posesji, porządkowaniem terenu wokół
domu, obcinaniem i porządkowaniem drzew rosnących na działce, złożeniem basenu. Zapłaciła również za drewno
przygotowane na zimę i inne opłaty związane z utrzymaniem domu oraz samochodów. Musiała również wielokrotnie
tankować pojazd, którym dojeżdżała do M., gdzie odwiedzała M. W., a dojeżdżała tam codziennie. Przyznała, że M.
W. miał na swoim koncie ustawione różnego rodzaju zlecenia płatności, jednak za niektóre z nich należało zapłacić
gotówką. Oskarżona nie potrafiła sobie jednak przypomnieć, za jakie.
T. L. (1) zaznaczyła, że w trakcie wspólnego pożycia z M. W. prowadzili wystawny tryb życia - przyjmowali wielu gości,
organizowali liczne przyjęcia. Z tego powodu nie posiadali żadnych oszczędności, wręcz przeciwnie. M. W. założył tzw.
złote konto w (...), które dawało mu możliwość wykorzystania comiesięcznego debetu w kwocie 12.000 złotych i ten
debet prawie zawsze był wykorzystany.
Oskarżona przyznała również, że używała karty bankomatowej konkubenta, płacąc za różne zakupy. Kupowała kawę,
herbatę, czekoladki i alkohol, które następnie przekazywała personelowi szpitala, jako dowód wdzięczności. Były to
osoby, które wskazywał jej M. W.. W sklepie sportowym kupiła konkubentowi dresy i obuwie sportowe, zaś w drogerii
Natura środki pielęgnacyjne. Były to kosmetyki damskie i męskie. Kosmetyki damskie kupowała dla pielęgniarek,
jako prezenty. Oskarżona przyznała jednocześnie, że kupiła dla siebie zegarek, z okazji zbliżających się imienin, które
obchodzi 15 października, jednak zostało to uzgodnione z M. W..
T. L. (1) podała nadto, że w 2011r. wraz z konkubentem dysponowali trzema pojazdami. T. L. (1) miała M. do swego
prywatnego użytku, zaś M. W. posiadał M. (...) oraz samochód marki N. (...). Oskarżona podała, że ten ostatni
samochód został przekazany przez M. W. umową kupna – sprzedaży jej synowi i synowej. Stało się to na początku
września 2011r., gdy M. W. dowiedział się, że zostaną oni rodzicami. Miał to być prezent dla nich z okazji ślubu i
spodziewanych narodzin dziecka. Jedyny warunek, jaki postawił to taki, że samochód na okres zimowy pozostanie w
O.. T. L. (1) zaznaczyła jednocześnie, że choć została podpisana umowa kupna – sprzedaży, to M. W. w rzeczywistości
nie chciał pieniędzy za samochód. Miała to być darowizna. Umowy kupna tego samochodu przygotowała T. L. (1) na
prośbę konkubenta. Zostawiła mu je na stoliku i nie widziała, kiedy je podpisał, jednak miało to miejsce w O.. T. L. (1)
zaprzeczyła, by M. W. kiedykolwiek podarował jej synowi samochód marki O., gdyż nigdy nie posiadał takiego auta.
Odnośnie M. (...) oskarżona wyjaśniła, że M. W. chciał sprzedać również ten pojazd, gdyż nosił się z zamiarem kupna
nowego samochodu terenowego. Pojazdem tym interesowali się pewni ludzie, którzy zaczepiali M. W. w W. i w G.,
pytając czy go sprzeda. Podczas pobytu w szpitalu w M. jej konkubent, gdy już wybudził się ze śpiączki, wrócił do
tematu sprzedaży samochodu. Nakazał T. L. (1) odnaleźć ludzi, którzy chcieli go kupić. Okazało się jednak, że nie
chcą oni zapłacić za pojazd 15.000 złotych, których żądał M. W., zgodzili się jedynie na 9.000 złotych. M. W. nie
chciał się przystać na taką cenę i kazał szukać innego kupca. T. L. (1) umieściła wówczas ogłoszenie na samochodzie,
z którego wynikało, że jest na sprzedaż. Następnie postawiła go na terenie stacji kontroli pojazdów w G., za zgodą
właściciela firmy (...). Ponieważ nie zgłosił się żaden nabywca, który chciałby nabyć ten samochód za 15.000 złotych,
M. W. zdecydował się sprzedać go W. R. (1) za kwotę 10.000 złotych. Było to 24 lub 25 września 2011r. Kazał wówczas
T. L. (1) przywieźć umowy, które wcześniej przygotowała i wypełnić za niego. Obie umowy był już wcześniej podpisane
in blanco przez M. W.. Po ich wypełnieniu wręczył je T. i M. L.. Następnie jej syn i synowa zabrali M. z posesji J. W. (2).
Oskarżona podała nadto, że W. R. (2) przekazał jej pieniądze stanowiące zapłatę za samochód, co miało miejsce w jego
domu P.. Nie wpłaciła ich na konto konkubenta, gdyż takie było jego życzenie. Pieniądze miały zostać w jej rodzinie, z
przeznaczeniem na prezent z okazji narodzin jej wnuka i chrzcin. Ostatecznie jednak należność za samochód „rozeszła
się”, gdyż T. L. (1) potrzebowała środków finansowych na przeprowadzkę do W..
Oskarżona podała, że łańcuszek, który nosił jej konkubent zatrzymała na jego wyraźne polecenie. Stwierdził bowiem,
że nie będzie go nosił w szpitalu, bo będzie mu przeszkadzał podczas dokonywanych zabiegów. Kazał jej wygrawerować
litery M i T i nosić go.
T. L. (1) stwierdziła nadto, że jej partner przebywając w szpitalu chciał zmienić testament, ale notariusz J. A. (1)
przebywał w tym czasie za granicą, zaś M. W. chciał, aby to właśnie on go sporządził. Oskarżona podała, że konkubent
informował ją, że zapis w testamencie dotyczył jedynie domu, w którym ona mogła mieszkać dowolnie długo. Dopiero
po śmierci M. W. okazało się, że testament przewiduje przekazanie spadkobiercy całego majątku.
Oskarżona podała nadto, że M. W. wielokrotnie przebywał w szpitalu w czasie trwania konkubinatu. Po raz pierwszy
trafił w 2008r., po czym bywał tam dwa lub trzy razy w roku. W 2011r. był w szpitalu trzykrotnie- w kwietniu, czerwcu
i we wrześniu. Rokowania dotyczące stanu zdrowia jej konkubenta już podczas jego pobytu w czerwcu 2011r. nie były
dobre. Lekarz powiedział wtedy, że serce M. W. jest coraz słabsze, zaś jego wydolność malała. Przy oszczędnym trybie
życia dawano mu ok. 3 do 6 miesięcy życia. (wyjaśnienia oskarżonej T. L. k. 767-774).
T. L. (1) potwierdziła również swoje wyjaśnienia, które złożyła na rozprawie w dniu 20 lutego 2014r. Podała wówczas,
że o testamencie, który sporządził M. W. dowiedziała się rok przed jego śmiercią od ich wspólnego znajomego P. R..
M. W. był wówczas w K.. Oskarżona nie była świadoma tego, że jej konkubent miał zamiar sporządzić testament. Gdy
wrócił do domu, zapytała go o to. M. W. zdenerwował się wówczas. Stwierdził, że ze swoją własnością może zrobić
co zechce. Nie chciał również udostępnić jej testamentu do wglądu. Ostatecznie zapewnił ją jednak, że w testamencie
znalazł się jedynie zapis dotyczący domu, ona sama miała zaś w nim pozostać tak długo, jak tylko chciała. Mówił jej
również, że zabezpieczy ją finansowo, żeby nie czuła się pokrzywdzona. Kilka miesięcy później dzwoniła do byłej żony
M. W., żeby się dowiedzieć jaka jest treść testamentu, jednak nie uzyskała od niej żadnych informacji. W późniejszym
czasie M. W. chciał zmienić testament, ponieważ dokonując zapisów liczył na nawiązanie kontaktów z K. B. i jej
córką. Tak się jednak nie stało, K. B. w ogóle nie interesowała się jego stanem zdrowia. Z tego powodu T. L. (1),
na polecenie swego partnera, kontaktowała się z notariuszem J. A. (1), który w tym czasie był jednak na wakacjach.
Oskarżona podała nadto, że to ona przygotowała umowy sprzedaży samochodów, czyli je wypełniła. Wcześniej zostały
one podpisane przez M. W.. T. L. (1) zaznaczyła, że M. W. miał konto tylko w jednym banku, z limitem dziennym
wypłat 2000 złotych. Przyznała, że zakupy w drogerii robiła sama. Preparaty MM kupowała dla swojej synowej,
która została mamą w dniu 18 marca 2012r. Wody toaletowe były przeznaczone dla zaprzyjaźnionych osób. M. W.
prosił by je wręczać znajomym, którzy do niego przyjeżdżali do szpitala, by w ten sposób okazać im wdzięczność za
zainteresowanie. (wyjaśnienia T. L. k. 2042)
Oskarżona uzupełniająco wyjaśniała na rozprawie w dniu 5 grudnia 2014r. i również te wyjaśnienia potwierdziła w
całości. Podała wówczas, że alkohol, który kupiła w sklepie (...) miał stanowić zapłatę za przysługi i prace wykonywane
prze różne osoby. T. L. (1) podkreśliła, że po śmierci M. W. nie korzystała z jego konta, informowała również bank o
tym zdarzeniu. Stwierdziła nadto, że pieniądze, które pobrała, w jednej części zostały przeznaczone na prowadzenie
domu, a w drugiej zostały przez nią swobodnie rozdysponowane, gdyż tak wspólnie ustaliła ze swoim partnerem.
Była to kwota ok. 20 tys. zł, odpowiadająca nakładom, które wcześniej poczyniła na dom. Zaznaczyła, że M. W. przed
udaniem się do szpitala nakazał jej dbać o posiadłość i o siebie, mówił jej również że pieniądze, które są na jego
koncie, są ich wspólnymi pieniędzmi i ma z nich korzystać. Oskarżona podała, że na życzenie M. W. przeznaczyła
kwotę 1000 złotych, jako prezent dla córki swojej chrześnicy. Urządziła również swoje przyjęcie imieninowe, gdyż
taka była wola jej konkubenta. Pieniądze za samochód, który nabył W. R. (2), miały być przeznaczone na chrzciny
dla wnuka oskarżonej. Tak M. W. i W. R. (2) wspólnie uzgodnili, zanim konkubent T. L. (1) trafił do szpitala. Kiedy
wszczęte zostało postępowanie karne, W. R. (2) przestraszył się konsekwencji i przekazał pieniądze T. L. (1) myśląc,
że odsunie winę od siebie. Oskarżona podkreślała, że jej wkład we wspólne życie z M. W. był bardzo duży, gdyż cała
jej emerytura w kwocie 1880 złotych i inne dochody szły na ich wspólne potrzeby. Zdaniem T. L. (1) jej partner chciał
by korzystała z jego majątku. Gdyby było inaczej przekazałby kartę bankomatową oraz dokumenty do samochodów
osobie zaufanej – choćby E. D. (1), z którą znał się kilkadziesiąt lat. Tak się jednak nie stało. Oskarżona stwierdziła
również, że gdy dowiedziała się, że spadkobiercą została inna osoba, poczuła się oszukana. Nagle pozbawiona została
domu i musiała zastanowić się dokąd wrócić. Dzięki pieniądzom pobranym z konta mogła przeżyć kilka miesięcy na
M. i szukać miejsca zamieszkania w W. (wyjaśnienia T. L. k. 2191-2192v).
Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonej T. L. (1) w zakresie, w jakim nie znajdują one potwierdzenia w zebranym
materiale dowodowym. Bezspornym jest, że oskarżona w czasie gdy M. W. przebywał w szpitalu często go odwiedzała.
Potwierdzili to nie tylko wspólni znajomi, ale też personel szpitala w M., w którym leczył się M. W.. (zeznania
M. D. (1) k. 2387v-2388, 629-630, 2162v, E. D. (1) k. 2388-2388v, 628, B. P., k. 559-560, M. K. (1), k. 309-310,
2117v-2118) Niewątpliwie też T. L. (1) podczas nieobecności konkubenta opiekowała się domem przy ul. (...) w O.
oraz miała swobodny dostęp do wszystkich pojazdów, w tym stanowiących własność M. W., jak też używała jego karty
bankomatowej (zeznania M. D. (1) k. 2387v-2388, 629-630, 2162v, E. D. (1) k. 2388-2388v, 628, M. C. (1) k. 2388v,
S. F. (1) k. 2388v-2389, A. Z., k. 966-967, 2163-2164). Wątpliwości budzi jednak to, czy T. L. (1) miała prawo do
rozporządzenia wszystkimi pieniędzmi, które zebrał jej konkubent na swoim koncie.
Zdaniem Sądu, gdyby M. W. chciał rzeczywiście zabezpieczyć T. L. (1) (jak twierdzi sama oskarżona), zapewniając jej
środki finansowe, które zgromadził na swoim koncie, to miał pełną możliwość by to uczynić przed swoją śmiercią.
Mógł założyć z nią wspólny rachunek oszczędnościowo – rozliczeniowy lub też przelać środki na jej konto osobiste.
Z relacji oskarżonej wnika, że już podczas pobytu w szpitalu w czerwcu 2011r. jasne było, że stan zdrowia M. W. jest
zły i dawano mu zaledwie do 6 miesięcy życia (wyjaśnienia T. L. k. 767-774, zeznania J. S. k. 2161v). M. W. musiał
mieć tego świadomość, a zatem gdyby chciał dokonać jakichkolwiek rozporządzeń majątkowych na rzecz T. L. (1), to
niewątpliwie był to moment, kiedy powinien był to zrobić. Tymczasem po opuszczeniu szpitala w czerwcu 2011r. M. W.
nie skontaktował się z notariuszem, aby zmienić zapisy testamentowe, w którym wyraźnie do całego spadku powołał
małoletnią I. S.. Nie sprzedał również swoich samochodów. Zbył jedynie łódź jachtową, zaś pieniądze uzyskane z
tej transakcji zasiliły jego konto, a nie konto jego konkubiny. Choć nie można wykluczyć, że M. W. rzeczywiście w
obecności konkubiny i swoich znajomych mówił, iż ma zamiar ją zabezpieczyć (tak wynika z zeznań świadka E. D. (1)
k. 2388, M. K. k. 2117v, B. F. k. 968), jednak nigdy nie skonkretyzował, na czym to zabezpieczenie miałoby polegać
i jednocześnie za tymi słowami nie poszły żadne realne działania z jego strony. Jakkolwiek T. L. (1) stwierdziła, że
kontaktowała się z notariuszem J. A. (1) w czasie, gdy M. W. przebywał w szpitalu, gdyż jej konkubent chciał zmienić
testament, jednak nie oznacza to, że istotnie wyraził taką wolę. Według oskarżonej J. A. (1) nie mógł przyjechać do
szpitala, bo był na urlopie, zaś M. W. zależało na tym, by właśnie ten notariusz sporządził testament. Te twierdzenia
pozostają jednak w sprzeczności z zeznaniami notariusza J. A. (1). Świadek ten podał, że istotnie T. L. (1) kontaktowała
się z nim w sprawie zmiany testamentu M. W.. Z relacji J. A. (1) nie wynika jednak, by powodem jego odmowy
przyjazdu do szpitala był wyjazd wakacyjny (który istotnie miał miejsce na przełomie września i października 2011r),
tylko stan zdrowia M. W.. Notariusz zapytał się bowiem T. L. (1), czy M. W. komunikuje się z otoczeniem. Gdy
usłyszał od niej, że „różnie z tym bywa”, stwierdził że powinna to skonsultować z lekarzami, gdyż jeśli z chorym nie
można się porozumieć, to przyjazd notariusza do szpitala nie ma sensu. T. L. (1) więcej nie kontaktowała się z J.
A. (1) w tej sprawie. (zeznania J. A. k. 2051v, 965). Wbrew twierdzeniom oskarżonej, która podała, że swobodnie
komunikowała się z M. W. gdy był w szpitalu, w rzeczywistości kontakt ten był wysoce ograniczony. To musiało skłonić
ją do odstąpienia od dalszych prób sprowadzenia notariusza do szpitala. Stan zdrowia M. W. był ciężki, zaś podczas
pobytu w szpitalu był nieprzytomny lub znajdował się w stanie tzw. splątania, czyli nie był zorientowany co do czasu i
miejsca gdzie się znajdował (zeznania R. B. k. 2119v). Był również zaintubowany, zaś rurka tracheotomijna utrudniała
mówienie. Odwiedzający M. W. znajomi i przyjaciele potwierdzili, że kontakt z nim odbywał się z nim na poziomie
gestów. Nie było żadnych rozmów, więc tym samym również kwestie finansowe nie mogły być poruszane (zeznania E.
D. k. 2162, M. C. k. 2388v, M. K. k. 2117v). Z zeznaniami tych świadków zbieżna pozostaje opinia Instytutu Ekspertyz
Sądowych prof. Dr J. S. w K.. Psychiatra sporządzający tę opinię wskazał, że w okresie od chwili nagłego zatrzymania
krążenia, do jakiego doszło w noc na 10 września 2011r. do śmierci M. W., znajdował się on w stanie zdrowia, który nie
pozwalał mu na świadome podejmowanie jakichkolwiek decyzji, w tym tych, dotyczących dysponowania posiadanym
majątkiem. Do 25 września był nieprzytomny, zaś od tego czasu możliwe było nawiązanie kontaktu słownego, jednak
tylko okresowo i kontakt ten był bardzo powierzchowny, ograniczający się do podstawowych spraw życiowych (opinia
k. 490-495). Trudno zatem przyjąć, że w tym czasie M. W. mógł podejmować jakieś decyzje odnośnie swego majątku,
w tym pieniędzy zgromadzonych na koncie i przekazać je swojej konkubinie.
T. L. (1) wskazywała również, że część pieniędzy, które znajdowały się na koncie jej konkubenta, stanowiły jej własność.
Jednocześnie nie była konsekwentna w swych wyjaśnieniach, gdyż początkowo podała, że była to kwota 18 tys. zł
oszczędności, które wpłaciła latem 2011r. na konto M. W., a która miała być przeznaczona na zakup samochodu.
W kolejnych wyjaśnieniach twierdziła, że była to kwota ok. 20 tys. zł, którymi zgodnie z poleceniem M. W. mogła
swobodnie dysponować, gdyż były to jej osobiste nakłady poczynione na dom w O.. Z dokonanych ustaleń wynika
jednak, że latem 2011r. jedyna wpłata, jakiej dokonała, miała miejsce w dniu 7.06.2011r na kwotę 1700 złotych.
Wpłata w kwocie zbliżonej, do tej podawanej przez T. L. (1), wpłynęła natomiast w dniu 24.06.2011r. Dokonał jej
osobiście M. W.. Stanowiła ona drugą ratę za sprzedaną łódź, którą nabył od niego L. M. (zestawienie operacji k.
473-484, zeznania L. M. k. 311-312). Wskazać również należy, że nie jest jasne, z jakich źródeł mogły pochodzić
wskazywane przez oskarżoną oszczędności, skoro jedynym źródłem dochodu T. L. (1) była jedynie emerytura w kwocie
ok. 1800 złotych, zaś oskarżona podawała, że przeznaczała ją w całości na wspólne potrzeby swoje i konkubenta.
Na marginesie zaznaczyć należy, że w tym zakresie wyjaśnienia oskarżonej pozostają w sprzeczności z zestawieniem
operacji bankowych z okresu od 3.01.2011r. do 23.01.2012r. Wynika z niego, że oskarżona dokonywała z niego wypłat
rzędu kilkuset złotych miesięcznie. Nie zdarzyło się, by w tym okresie stan konta był zerowy (zestawienia operacji
k. 2205-2212) Nadto nie jest zrozumiałe, dlaczego oskarżona, jeśli istotnie poczyniła jakieś oszczędności, wpłacić je
miała na konto konkubenta. Nawet jeśli oboje planowaliby wspólny zakup samochodu, nie było powodu by T. L. (1)
jakiekolwiek oszczędności przetrzymywała na koncie partnera, skoro miała swoje. Zresztą nie ma żadnego logicznego
wytłumaczenia, dlaczego T. L. (1) miałaby wspólnie z konkubentem kupować jeszcze jeden samochód, skoro już
użytkowali trzy inne, tym bardziej że sama twierdziła, iż M. W. nosił się z zamiarem ich sprzedaży z uwagi na zły stan
zdrowia (zeznania J. W. k. 2118)
Oskarżona podała również, że poczyniła nakłady na dom, w którym zamieszkiwała razem z M. W., dlatego miała
prawo rozporządzać kwotą ok. 20 tys. złotych. T. L. (1) nie wykazała jednak, jakie konkretnie były to nakłady oraz z
jakich źródeł je poczyniła. Nadto oskarżona rozporządziła swobodnie nie tylko kwotą 20 tys. złotych, ale większością
środków, które na swoim koncie zgromadził M. W.. Jakkolwiek T. L. (1) wskazywała, że konkubent prosił ją, by żyła na
dotychczasowym, wysokim poziomie, jednak nawet gdyby tak było, to nie uzasadniało to wielkości wydatków, jakie
poczyniła w czasie, gdy M. W. przebywał w szpitalu. Analiza zestawów operacji bankowych, jakie przeprowadzane
były z konta M. W. w okresie od 1.10.2010r. do 21.08.2011r., a więc w czasie gdy prowadził z T. L. (1) wspólne
gospodarstwo domowe wskazuje, że jego wydatki kształtowały się na poziomie ok. 3000 złotych miesięcznie. Nie było
w tym okresie zakupów w sklepach z alkoholem czy drogeriach na tak znaczne kwoty, jak miało to miejsce w dniach 27
i 30 września 2011r. Nadto w czasie wcześniejszego pobytu M. W. w szpitalu w czerwcu 2011r. wydatki te również nie
zwiększyły się w stopniu, w jakim miało to miejsce na przełomie września i października 2011r. Jednocześnie wskazać
należy na niekonsekwencję w relacjach T. L. (1), co do potrzeby dokonania tych wydatków. Początkowo podawała,
że zakupione alkohole, kawa, herbata przeznaczone były dla personelu szpitala jak dowód wdzięczności. Również
kosmetyki kupowała jako prezenty dla pielęgniarek, a część z nich potrzebna była jej konkubentowi. Tymczasem
z relacji świadków – pielęgniarek i lekarzy zajmujących się M. W. podczas ostatniego pobytu w szpitalu wynika,
że takich prezentów nie przyjmowali i nie słyszeli, by ktoś z personelu je przyjmował (zeznania B. C. k. 912v, K.
R. k. 914, I. G. k. 915, W. K. k. 916). Znajomi odwiedzający M. W. w szpitalu również nie widzieli, by wręczała
komuś takie podarki (zeznania E. D. k. 2388, M. C. k. 2388v). Nadto z wydruku z drogerii wynikało, że T. L. (1) nie
kupiła tam żadnego produktu, który mógłby przydać się jej konkubentowi w szpitalu. Następnie oskarżona zmieniła
wyjaśnienia i podała, że wszystkie wymienione wyżej rzeczy kupowała na polecenie M. W., jako dowody wdzięczności
dla odwiedzających go przyjaciół oraz jako ewentualne zapłaty za różne usługi. Te wyjaśnienia również nie można
jednak uznać za wiarygodne, skoro jak wskazano wyżej, podczas wcześniejszych pobytów w szpitalu (...) nie zlecał
takich kosztownych zakupów, co widać w zestawieniach operacji bankowych.
Nie były również uzasadnione regularne, niemal codzienne, wypłaty bankomatowe z konta M. W., w kwotach
najczęściej po 2500 złotych. T. L. (1) tłumaczyła te wypłaty koniecznością poczynienia szeregu płatności związanych z
utrzymaniem domu i posesji. Twierdziła, że musiała opłacić prace związane z ogrodzeniem działki, porządkowaniem
drzew na zimę, złożeniem basenu, przygotowaniem opału. Wyjaśnienia te nie znalazły potwierdzenia w zebranym
materiale dowodowym, w tym w relacjach świadków. M. C. (1) zeznał, że siatkę na ogrodzenie zakupił M. W., zanim
trafił do szpitala a zatem nie był to wydatek, który musiała ponieść T. L. (1). M. C. (1) potwierdził, że wykonywał
pewne prace porządkowe wokół domu, w tym porządkował basen, rąbał drewno, jednak łącznie mógł zarobić
maksymalnie 2000 złotych (zeznania M. C. k. 2388). Jest to zatem mniej, niż jednorazowa wypłata z bankomatu,
których dokonywała T. L. (1). Drobne prace porządkowe typu koszenie trawy, rąbanie drewna na posesji M. W.
wykonywali również S. F. (1) i G. G.. Były to jednak prace sporadyczne, opłacane na bieżąco przez M. W. (zeznania
S. F. k. 575-5780) i nie były to znaczne kwoty (20-30 złotych – zeznania G. G. k.828 ). Powyższe wskazuje, że T. L.
(1) nie mogła mieć wydatków związanych z utrzymaniem domu i posesji konkubenta, które uzasadniałyby codzienne
wypłaty z jego konta, w kwotach sięgających 2500 złotych.
Zauważyć również należy, że oskarżona T. L. (1) ostatecznie w swoich wyjaśnieniach sama przedstawiła, jakie były
rzeczywiste motywy jej działania w tym zakresie. Była rozgoryczona decyzją konkubenta, który swój majątek zapisał
w testamencie komuś innemu. Czuła się oszukana i pozbawiona dachu nad głową. Wybrane z konta M. W. pieniądze
miały umożliwić jej przeżycie przez kilka miesięcy na M. i zorganizowanie przeprowadzki do W. (wyjaśnienia T. L.
(1) k. 2192)
Nie ma również żądnych wątpliwości, że nie doszło do zawarcia umów kupna – sprzedaży samochodów N. T. i
M. (...), skoro nie podpisał ich M. W., a zatem nie wyraził on woli zbycia tych pojazdów. Oskarżona podała co
prawda, że obie umowy zostały podpisane wcześniej przez jej konkubenta in blanco, zaś przez nią zostały jedynie
wypełnione, jednak jest to sprzeczne z opinią biegłego z zakresu badań dokumentów, która nie pozostawia w tej
kwestii żadnych wątpliwości. Biegły wskazał, że podpis (...) złożony na umowie kupna - sprzedaży samochodu marki
N. (...) z dnia 7.09.2011r. oraz na umowie kupna – sprzedaży samochodu marki M. (...) z dnia 30.09.2011r. nie są
autentycznymi podpisami osoby, której podpisy deklarowane jako wzory podpisów M. W. przedstawiono do badań,
jako materiał porównawczy. Oba podpisy powstały w drodze naśladownictwa, na wzór autentycznego podpisu M. W.
(opinia k.502-516). Zwrócić również należy uwagę, że biegły z zakresu badań dokumentów dwukrotnie wydawał opinię
w przedmiocie autentyczności podpisów zawartych na umowach. W pierwszej z nich stwierdził jedynie, że podpis na
obu umowach prawdopodobnie nie jest autentycznym podpisem M. W. (opinia k. 221-227). Brak kategoryczności w
tej opinii wynikał jedynie ze szczupłości materiału porównawczego. Jego późniejsze uzupełnienie pozwoliło wydać
opinię, w której biegły stanowczo stwierdził, iż figurujące na umowie podpisy zbywcy pojazdów nie nakreślił M. W..
Opinia ta w ocenie Sądu jest rzetelna, jasna, oparta na specjalistycznej wiedzy z zakresu badania dokumentów, nie
budzi żadnych wątpliwości.
Okoliczności przeprowadzenia obu transakcji wskazują, że T. L. (1) zdawała sobie sprawę, że umowy nie są
autentyczne. Zwrócić należy uwagę, że zanim doszło do sporządzenia umowy kupna – sprzedaży samochodu marki M.
(...), w której jako kupujący został wskazany W. R. (1), T. L. (1) próbowała sprzedać go za pośrednictwem znajomego
– J. W. (2). Zadzwoniła do niego w czasie, gdy M. W. przebywał w szpitalu w M. i poinformowała, że razem z
konkubentem podjęli decyzję o sprzedaży M.. Prosiła go jednocześnie o pomoc w zbyciu samochodu. J. W. (2)
stwierdził, że może to zrobić jedynie na wyraźną prośbę M. W.. Deklarował, że może pojechać do M., aby porozmawiać
w tej sprawie z chorym. T. L. (1) poinformowała go wówczas, że stan zdrowia M. W. jest zły, traci świadomość, więc
może nie być okazji, by z nim porozmawiać. W tej sytuacji J. W. (2) odmówił pomocy przy sprzedaży samochodu.
Zgodził się jedynie, by T. L. (1) postawiła samochód z ogłoszeniem o sprzedaży na terenie jego stacji diagnostycznej
(zeznania J. W. k. 2118). T. L. (1) podczas rozmowy z J. W. (2) nie informowała go o tym, że dysponuje umową
podpisaną in blanco przez M. W., która stanowić mogła dla J. W. (2) potwierdzenie jego woli sprzedaży pojazdu marki
M.. Zdaniem Sądu gdyby takie umowy w tym czasie rzeczywiście istniały, jak twierdzi T. L. (1) i jednocześnie oskarżona
była przekonana, że podpisał je jej konkubent, niewątpliwie poinformowałaby o tym J. W. (2).
Ostatecznie samochód marki M. (...) został zbyty na rzecz W. R. (1), ojca synowej T. L. (1). Oskarżona wskazała, że M.
W. zdecydował się sprzedać samochód W. R. (1) dopiero wówczas, gdy nie zgłosił się żaden inny nabywca w czasie, gdy
samochód został wystawiony do sprzedaży na terenie posesji J. W. (2). Było to 24 lub 25 września 2011r. Tymczasem
W. R. (1) zeznawał, że o kupnie tego samochodu rozmawiał z M. W. znacznie wcześniej. Nie wydaje się to logiczne,
skoro T. L. (1) usilnie poszukiwała kupca na zakup samochodu w czasie pobytu M. W. w szpitalu. W. R. (1) podał
również, że M. W. nie żądał od niego natychmiastowego przekazania pieniędzy za samochód (ok. 10 tys. zł). Mówił
mu, że może z niego korzystać, a pieniądze odda w późniejszym czasie (zeznania W. R. k. 2119). Takie zachowanie M.
W. wydaje się jednak mało prawdopodobne, zważywszy na jego stosunek do posiadanych samochodów. Z zeznań B.
F. (1) wynika, że M. W. bardzo lubił swój samochód, dbał o niego, mógł na ten temat bez przerwy rozmawiać (zeznania
B. F. k. 2117). Trudno zatem uznać, że osoba, która miała tak emocjonalny stosunek do swego pojazdu, wydała go do
swobodnego korzystania przez inną osobą, bez wcześniejszego przekazania gotówki. Wyjaśnienia T. L. (1) w zakresie
miejsca przekazania pieniędzy za samochód również różnią od tego, co zeznał W. R. (1). Z relacji T. L. (1) wynika
bowiem, że miała odebrać tę należność w domu W. R. (1) w P. (wyjaśnienia T. L. k. 925), zaś W. R. (1) utrzymywał, że
przekazał je T. L. (1) za pośrednictwem swego zięcia (zeznania W. R. k. 2119). Nadto T. L. (1) podała, że nie wpłaciła tych
pieniędzy na konto M. W., gdyż zgodnie z jego życzeniem, miały być one przeznaczone na prezent i chrzest jej wnuka.
Pieniądze miały zostać w jej rodzinie (wyjaśnienia T. L. k. 767-774). W ocenie Sądu kwota 10 tys. zł na prezent z okazji
chrztu wydaje się jednak kwotą dość wygórowaną szczególnie, że M. W. miał rzekomo podarować już jeden samochód
rodzicom dziecka, także z okazji jego narodzin (wyjaśnienia T. L. k. 770). Jednocześnie, skoro pieniądze miały być
przeznaczone na ten cel, to również dobrze mógł nimi rozporządzać W. R. (1) – dziadek dziecka lub sami rodzice
dziecka, bez potrzeby przekazywania ich T. L. (1). Przekazywanie ich T. L. (1) w tej sytuacji nie miało uzasadnienia.
Zeznania W. R. (2) odnośnie okoliczności zakupu pojazdu marki M. (...) należy uznać za niewiarygodne. W ocenie Sądu
miały one na celu wesprzeć linię obrony prezentowaną przez T. L. (1), choć dość nieudolnie, skoro w wielu punktach
rozmijają się z wyjaśnieniami oskarżonej.
Nadto przypomnieć należy, że w czasie kiedy rzekomo M. W. postanowił sprzedać samochód W. R. (1), znajdował
się w stanie zdrowia, który nie pozwalał mu na świadome podejmowanie jakichkolwiek decyzji. Do 25 września był
nieprzytomny, potem możliwe było nawiązanie kontaktu słownego, jednak był to kontakt powierzchniowy, który
ograniczał się do podstawowych spraw życiowych (opinia k. 490-495)
Umowa kupna – sprzedaży N. T. na kwotę 22.000 złotych została sporządzona w analogicznych okolicznościach, jak
umowa kupna sprzedaży M. B. T. L. (1) w swoich wyjaśnieniach utrzymywała, że samochód ten miał być podarowany
dla jej syna i synowej, gdy M. W. dowiedział się, że para spodziewa się dziecka. M. W. nie chciał za niego pieniędzy,
choć ustalono, że formalnie zbycie miało nastąpić na podstawie umowa kupna - sprzedaży auta. Umowa miała być
sporządzona jeszcze zanim M. W. trafił do szpitala - datowana była na dzień 7.09.2011r. Tymczasem z dokonanych
ustaleń wynika, że umowa kupna – sprzedaży N. podobnie jak umowa kupna- sprzedaży M. nie została podpisana
przez właściciela pojazdu. Również w tym przypadku, jak wynika z opinii biegłego z zakresu badań dokumentów,
podpis M. W. powstał w drodze naśladownictwa, na wzór jego autentycznego podpisu. W tym miejscu nadmienić
należy, że świadek M. D. (1) podał, że słyszał od M. W., iż nosił się z zamiarem podarowania samochodu synowi T.
L. (1). Nadto E. D. (1) zeznała, że M. W. mówił jej wprost, że podarował ten pojazd synowi i synowej T. L. (1), gdy
dowiedział się o ciąży M. L. (zeznania M. D. k. 2162v, E. D. (1) k. 2162). Zdaniem Sądu nie można oczywiście wykluczyć,
że M. W. istotnie takie deklaracje składał, jednak nie znalazły one odzwierciedlenia w rzeczywistych działaniach.
Jednocześnie oskarżona T. L. (1) nie wskazywała, by zbycie tego pojazdu odbyło się w innej formie lub w innym
czasie, utrzymując konsekwentnie że nastąpiło to w drodze umowy kupna – sprzedaży datowanej na 7.09.2011r. która
jednak, jak ustalono, nie została podpisana przez M. W.. Choć należy wykluczyć, że umowa została sporządzona we
wskazanej dacie trudno ustalić kiedy dokładnie doszło do jej zawarcia. Umowa mogła być sporządzona w każdym
czasie, od znalezienia się pokrzywdzonego w szpitalu, tj. od 10 września 2011r. do daty przerejestrowania pojazdu
marki N. w dniu 27 września 2011r. Za wnioskiem, że umowa nie mogła zostać sporządzona w dniu 7 września
2011r. przemawia brak na niej podpisu M. W., który niewątpliwie by go złożył, ponieważ nie był żadnej ku temu
przeszkody by umowę asygnował osobiście. Tym bardziej, że czerwcową umowę sprzedaży łodzi podpisał właśnie w
taki sposób- składając własnoręczny podpis na kontrakcie. Za wnioskiem, że umowa nie stanowiła odzwierciadlenia
woli pokrzywdzonego świadczy okoliczność, że samochód nie został wydany rzekomym obdarowanym i, że nadal
korzystała z niego oskarżona dojeżdżając N. do szpitala w odwiedziny (zeznania M. C. k. 2338v).
Sąd dokonując ustaleń w niniejszej sprawie uznał za w pełni wiarygodne opinie biegłych, ocenione jako rzetelne, jasne
i logiczne oraz zebrane dokumenty, gdyż nikt w toku postępowania ich nie kwestionował. Wiarygodne są również
zeznania przesłuchanych w sprawie świadków, z wyłączeniem relacji W. R., o czym była mowa wyżej. Zeznania A.
W. (1), K. S. i K. B. pozwoliły ustalić okoliczności sporządzenia testamentu oraz wykrycia przestępstwa popełnionego
przez T. L. (1), zaś znajomych T. L. (1) i M. W. oraz osób, które okresowo pracowały na terenie posesji zmarłego,
naświetliły relacje panujące między konkubentami (świadkowie: M. D. (1), E. D. (1), M. C. (1), S. F. (1), B. F. (1), G. G.,
A. Z., M. K. (1), J. O., P. G., J. W. (2), P. W., P. R., J. A. (1)). Z kolei zeznania pielęgniarek i lekarzy, opiekujących się
M. W. tuż przed jego śmiercią pozwoliły ustalić, czy i w jaki sposób T. L. (1) zajmowała się konkubentem (świadkowie:
I. G. (1), P. A., B. C. (1), R. B. (1), B. P., J. C., W. K. (1), E. M., K. R. (1)). Świadkowie J. P., R. P. i E. O. przedstawili
okoliczność dokonywania zakupów przez T. L. (1) w czasie gdy M. W. przebywał w szpitalu, zaś L. M. okoliczności
nabycia łodzi T.w czerwcu 2011r.
Nic do sprawy nie wniosły natomiast zeznania B. F. (2) i M. D. (2) dokonujących przerejestrowania samochodów
należących wcześniej do M. W., T. P., pracownicy banku (...) oraz M. H. (2), którym nie było nic wiadome o
okolicznościach popełnia przestępstw zarzucanych oskarżonej.
Przeprowadzone podstępowanie dowodowe wskazuje, że oskarżona T. L. (1) dopuściła się swoim zachowaniem czynu
stypizowanego w art. 284§1 kk, o którym mowa w pkt I aktu oskarżenia.
W art. 284 kk zostało stypizowane przestępstwo przywłaszczenia. Przywłaszczenie polega na rozporządzaniu rzeczą,
która już uprzednio znajdowała się w posiadaniu przywłaszczającego. Przywłaszczeniem w rozumieniu kodeksu
karnego jest bezprawne, z wyłączeniem osoby uprawnionej, rozporządzenie rzeczą ruchomą znajdującą się w
posiadaniu sprawcy przez włączenie jej do swego majątku i powiększenie w ten sposób swojego stanu posiadania
lub stanu posiadania innej osoby albo wykonywanie w inny sposób w stosunku do rzeczy ruchomej uprawnień
właścicielskich, bądź też przeznaczenie jej na cel inny niż przekazanie właścicielowi. Przywłaszczenie różni się od
kradzieży tym, że do jego znamion nie należy zabór, gdyż rzecz znalazła się winny sposób w posiadaniu sprawcy,
np. została mu użyczona, powierzona, doręczona przez pomyłkę lub pozostawiona w celu przekazania innej osobie.
Strona podmiotowa polega na umyślności wyłącznie w formie zamiaru bezpośredniego. Sprawca musi obejmować
świadomością nie tylko fakt, że rozporządza cudzym mieniem, ale także to, że chce zatrzymać to mienie dla siebie
(wyrok SN z dnia 6 stycznia 1978 r., V KR 197/77, OSNPG 1978, nr 6, poz. 64, wyrok SN z 6 stycznia 1978 r., V KR
197/77, OSNPG 1978, nr 6, poz. 64; wyrok SA w Lublinie z 3 grudnia 1998 r., II Aka 176/98, Apelacja Lubelska 1999,
nr 2, poz. 11).
Oskarżona T. L. (1) zdawała sobie sprawę z tego, że zgodnie z testamentem majątek po M. W. będzie dziedziczyć I.
S. oraz że zapisy te nigdy nie zostały przez jej konkubenta zmienione. T. L. (1) była jednak w legalnym posiadaniu
karty bankomatowej M. W., znała kod (...), miała więc dostęp do środków zgromadzonych na koncie konkubenta.
Wiedziała również, że stan zdrowia M. W. był bardzo zły, zaś w przypadku jego śmierci utraciłaby możliwość
korzystania z jego majątku oraz dostęp do konta. Kiedy zatem M. W. trafił do szpitala w nocy 9 września 2011r.,
T. L. (1) już 10 września 2011r. rozpoczęła regularne wybieranie pieniędzy. Proceder ten kontynuowała aż do
chwili, gdy na koncie powstał debet. Prokurator w zarzucie z pkt I a.o. przyjął, że oskarżona przywłaszczyła łącznie
69.543,91 złotych. Było to błędne ustalenie z tego względu, gdyż prokurator nie uwzględnił faktu, że z konta M. W.
automatycznie ściągane były pewne kwoty, wynikające z ustawionych przez jego właściciela zleceń stałych. Nadto
analiza stosunków majątkowych konkubentów prowadzi do wniosku, że T. L. (1) miała upoważnienie M. W. do
rozporządzania pieniędzmi zgromadzonymi na jego koncie, o ile służyły one zaspokojeniu ich wspólnych, zwykłych
potrzeb (zeznania E. D. k. 2162). Tymczasem, gdy M. W. znalazł się w szpitalu, T. L. (1) dokonywała zakupów
na znaczne kwoty, które nie były zwykłymi, codziennymi wydatkami, ani też nie służyły jej partnerowi, ale miały
charakter zbytkowny (alkohol, torebka i zegarek damski, kosmetyki damskie). Jedynie niewielka część wydatków
była uzasadniona, bo objęta upoważnieniem pokrzywdzonego. Były to zakupy benzyny (1926,81 złotych – zbliżone
kwoty na paliwo wydatkowane również były w czasie, gdy M. W. był w domu), zakupy spożywcze oraz w sklepie (...),
sklepie ogrodniczym i aptece (728,42 złotych). W tym zakresie nie można mówić o przywłaszczeniu skoro oskarżona
kontynuowała jedynie sposób działania uzgodniony i zaakceptowany przez pokrzywdzonego. O ile zatem w okresie
od 10 września 2011r. do 18 października 2011r. z konta M. W. wydatkowana została łącznie kwota 69.543,91 złotych,
to T. L. (1) można było przypisać przywłaszczenie kwoty niższej, bo 66.520,18 złotych. Bacząc jednak, iż niniejsze
postępowanie toczy się wskutek apelacji obrońcy oskarżonej T. L. (1), Sąd związany jest zakazem reformationis in
peius, który zakazuje zmiany rozstrzygnięcia na niekorzyść skarżącego. Zgodnie z orzecznictwem oraz literaturą
prawniczą dotyczy to nie tylko kwalifikacji prawnej, lecz także ustaleń faktycznych. Należy powołać w tym miejscu
orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 02.04.1996r. ( V KKN 4/96, Prok. I Pr. 1996/10/14) wydane w oparciu o
przepis art. 434 kpk, jednak mające również zastosowanie w stosunku do pośredniego zakazu reformationis in
peius (art. 443 kpk). Sąd Najwyższy uznał, że sąd odwoławczy może orzec na niekorzyść oskarżonego tylko wtedy,
gdy wniesiono na jego niekorzyść środek odwoławczy, i tylko w granicach środka odwoławczego. Z przepisu tego
a contrario wynika, że brak środka odwoławczego wniesionego na niekorzyść oskarżonego uniemożliwia sądowi
odwoławczemu orzekanie na niekorzyść: oznacza to, że w braku środka odwoławczego na niekorzyść oskarżonego
sytuacja jego w postępowaniu odwoławczym nie może ulec pogorszeniu w jakimkolwiek punkcie. Nakłada to na sąd
odwoławczy obowiązek powstrzymania się od dokonywania posunięć - w tym również w sferze ustaleń faktycznych
- powodujących, a nawet mogących powodować negatywne skutki w sytuacji prawnej oskarżonego. Nadto Sądu
Apelacyjnego w Lublinie w wyroku z dnia 18 września 2013 r. sygn. akt II AKa 150/13 wskazał, że orzeczenie surowsze
w rozumieniu art. 443 k.p.k. oznacza orzeczenie pogarszające sytuację oskarżonego w jakimkolwiek zakresie, tj.
poczynionych ustaleń faktycznych, kwalifikacji prawnej czynu, ale też orzeczonej kary, środków karnych, a także w
zakresie wszystkich możliwych następstw tych rozstrzygnięć dla sytuacji prawnej oskarżonego.” Oznacza to, że Sąd
nie miał prawnej możliwości przyjęcia wyższej szkody, niż ustalił to Sąd w pierwszym wyroku, tj. kwoty 65.964,92 zł.
Z tego samego powodu z opisu czynu z pkt I należało usunąć stwierdzenie, że T. L. (1) dopuściła się przywłaszczenia
złotej biżuterii w postaci łańcuszka i zawieszki o wartości nie mniej niż 2000 złotych, a także aparatu do leczenia
objawów bezdechu sennego o wartości nie mniej niż 2000 złotych. Sąd również w tym zakresie związany był zakazem
reformationis in peius, nie mógł zatem czynić żadnych nowych ustaleń.
Bacząc, że oskarżona zachowań opisanych w pkt I aktu oskarżenia dopuściła się w krótkich odstępach czasu w
wykonaniu z góry powziętego zamiaru, uznać należało, że powyższe zachowania stanowią czyn ciągły z art. 12 kk
Z dokonanych ustaleń wynika również, że oskarżona T. L. (1) dopuściła się również czynów, o których mowa w pkt
II i III aktu oskarżenia.
Znamiona czasownikowe przestępstwa określonego w §1 art. 270 kk (zwanego fałszem materialnym dokumentu)
wyrażono określeniami: "podrabia", "przerabia", "używa". Przedmiotem ochrony czynu określonego w art. 270§1 kk
jest publiczne zaufanie do dokumentów, a ściślej mówiąc do ich autentyczności i rzetelności, co stanowi podstawowy
warunek pewności obrotu prawnego. Definicję dokumentu zawiera art. 115 § 14 kk. Dokumentem jest przedmiot
lub zapisany nośnik informacji. Konstytutywną cechą wszystkich dokumentów jest to, że z każdym z nich jest
związane określone prawo albo ze względu na zawartą w nim treść stanowi on dowód prawa, stosunku prawnego lub
okoliczności mającej znaczenie prawne. Znamiona czasownikowe przestępstwa określonego w § 1 art. 270 kk (zwanego
fałszem materialnym dokumentu) wyrażono określeniami: "podrabia", "przerabia", "używa". Użycie za autentyczny"
to przedstawienie lub przedłożenie podrobionego czy przerobionego dokumentu osobie prywatnej albo instytucji, czyli
wykorzystywanie funkcji, jakie może pełnić taki podrobiony czy przerobiony dokument.
W sprawie nie ustalono, kto i w jaki sposób podrobił umowy kupna -sprzedaży samochodów marki N. (...) i M. (...), ale
fakt dokonania fałszerstwa tych dokumentów w świetle opinii biegłego nie budzi żadnych wątpliwości. Jednocześnie
z dokonanych ustaleń wynika, że T. L. (1) wiedziała, że umowy te nie zostały podpisane przez jej konkubenta, a zatem
nie odzwierciedlały one jego woli zbycia pojazdów, a mimo tego przekazała W. R. (1) pojazd marki M. (...) wraz z
potrzebną dokumentacją, zaś samochód marki N. (...) swojemu synowi i synowej – T. i M. L.. Rozporządziła tym
samym rzeczami ruchomymi, które do niej nie należały w ten sposób, że włączyła je w stan posiadania wymienionych
wyżej osób. Oskarżona zachowań tych dopuściła się w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego
zamiaru, uznać należało, że powyższe zachowania stanowią czyn ciągły z art. 12 kk. Jednocześnie opisane wyżej
zachowania wyczerpują znamiona tego samego czynu zabronionego, a nadto zostały popełnione w podobny sposób,
w krótkich odstępach czasu, uznać należało że zachodzą warunki do przyjęcia tzw. ciągu przestępstw (art. 91 kk).
W opisie czynów z pkt II i III aktu oskarżenia Sąd przyjął, że umowy kupna –sprzedaży samochodów były datowane
na dzień 7.09.2011r. i 30.09.2011r. , a nie że wtedy zostały zawarte (jak przyjął oskarżyciel publiczny), skoro do
faktycznego ich zawarcia nigdy nie doszło. Nadto Sąd przyjął, że do popełniania tych czynów doszło w okresie od 10
września 2011r. do 27 września 2011r. (nie zaś od 7 września 2011r. jak przyjął oskarżyciel publiczny), gdyż T. L. (1)
mogła podjąć działania opisane w tych zarzutach dopiero, gdy jej konkubent trafił do szpitala, co nastąpiło w nocy z
9 na 10 września 2011r.
Sąd ustalił, że T. L. (1) dopuszczając się czynów z pkt I, II i III a.o. działała wyłącznie na szkodę M. W.. Oskarżona
popełniła zarzucane jej przestępstwa w czasie, gdy jej konkubent jeszcze żył. Małoletnia I. S. mogła nabyć spadek
dopiero z chwilą śmierci spadkodawcy - M. W.. Z opisów tych czynów należało zatem usunąć stwierdzenie, z którego
wynikało, że oskarżona popełniając przestępstwa działała również na szkodę spadkobierczyni M. W. - małoletniej I.
S., reprezentowanej przez K. B..
Wymierzając T. L. (1) karę 10 miesięcy pozbawienia wolności za czyn z pkt I aktu oskarżenia oraz karę 1 roku
pozbawienia wolności za czyny z pkt II i III aktu oskarżenia Sąd wziął pod uwagę stopień zawinienia oraz społeczną
szkodliwość czynu, którego dopuściła się oskarżona. Sąd przy ocenie społecznej szkodliwości wziął pod uwagę to, że T.
L. (1) dopuściła się przestępczych zachowań, działając na szkodę osoby jej najbliższej, konkubenta z którym wspólnie
spędziła kilka lat życia. Nadużyła jego zaufania, które niewątpliwie do niej miał, skoro miała dostęp do konta, gdyż
udostępnił jej (...) do karty bankomatowej. Na uwagę zasługują również okoliczności popełnienia czynów. Kiedy T. L.
(1) podejmowała działania zmierzające do przejęcia pieniędzy i samochodów swego partnera, był on osobą umierającą.
T. L. (1) skupiła się wówczas nie na chorobie konkubenta, ale na wyrównywaniu krzywdy, jaką w jej mniemaniu
wyrządził jej M. W., zapisując spadek małoletniej I. S..
Przy wymiarze kary Sąd uwzględnił uprzednią niekaralność T. L. (1) (dane o karalności k. 2363 ).
Na podstawie art. 85 kk, art. 86 § 1 kk i 91§2 kk stosując zasadę asperacji orzeczono wobec oskarżonej T. L. (1)
karę łączną 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Zdaniem Sądu niezasadne było zastosowanie w przedmiotowej
sprawie całkowitej absorpcji, skoro w orzecznictwie od dawna dominuje przekonanie, iż zasada absorpcji winna
być stosowana wyjątkowo, a popełnienie więcej niż dwóch przestępstw jest istotnym czynnikiem prognostycznym
przemawiającym za orzekaniem kary surowszej od wynikającej z zasady absorpcji (np. wyrok SA w Łodzi z 20.IX.2001
roku – II AKa 154/01, OSNPK 2/02 poz. 26, KZS 5/02 poz. 62). W ocenie Sądu kara łączna, jaka została orzeczona
wobec oskarżonej, odniesie swój skutek w zakresie prewencji generalnej, jak i indywidualnej.
Nadto na zasadzie art. 69§1, 2 kk, art. 70 §1 pkt 1 kk Sąd warunkowo zawiesił wykonanie kary pozbawienia wolności
na okres próby 3 lat. Zdaniem Sądu zastosowanie tego środka probacyjnego będzie wystarczające dla osiągnięcia
wobec sprawcy celów zapobiegawczych i wychowawczych kary i zapobiegnie powrotowi oskarżonej do przestępstwa.
Orzeczona kara w ocenie Sądu jest współmierna do stopnia zawinienia oskarżonej i społecznej szkodliwości czynów,
których się dopuściła. Nadmienić należy, że ustawą z dnia 20 marca 2015 r. o zmianie ustawy - Kodeks karny oraz
niektórych innych ustaw (Dz. U. z dnia 17 kwietnia 2015 r.) w ustawie z dnia 6 czerwca 1997r. - Kodeks karny (Dz. U. Nr
88, poz. 553, z późn. zm.) wprowadzono zmianę art. 69§1 kk, art. 70 kk i art. 72§1 kk. Zgodnie z treścią art. 4 §1 kk jeżeli
w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie pełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, jednakże
należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeśli jest względniejsza dla sprawcy. Sąd w przedmiotowej sprawie
zastosował wymienione wyżej przepisy w brzmieniu obowiązującym przed wymienionymi wyżej zmianami, bowiem
były one korzystniejsze dla oskarżonej- aktualnie obowiązujące przepisy nie przewidują możliwości warunkowego
zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności w wymiarze przekraczającym 1 rok.
Funkcję kompensacyjną spełni orzeczony na podstawie art. 46§1 kk, obowiązek naprawienia szkody w całości przez
zapłatę na rzecz oskarżycielki posiłkowej I. S. kwoty 97.964,92 złotych. Jak wcześniej wykazano, Sąd orzekający w
sprawie, z uwagi na zakaz reformationis in peius. nie mógł zmienić ustaleń odnośnie wysokości szkody, a tym samym
zmienić wysokości kwoty należnej uprawnionej z tytułu naprawienia szkody, gdyż pogorszyłoby to niewątpliwie
sytuację oskarżonej.
Zgodnie z treścią art. 230 § 2 kpk zatrzymaną rzecz należy zwrócić osobie uprawnionej niezwłocznie po stwierdzeniu
je zbędności dla postępowania karnego. Mając na uwadze to uregulowanie, dowody rzeczowe w postaci dokumentów
zarejestrowanych pod poz. od DRZ 708/13 do DRZ 718/13 zwrócono K. B., dowód rzeczowy w postaci łańcuszka,
zarejestrowany pod poz. DRZ 778/13 zwrócono oskarżonej T. L. (1), zaś dowód rzeczowy w postaci samochodu,
zarejestrowany pod poz. DRZ 706/13 zwrócono M. L..
Na podstawie art. 44§1 kk Sąd orzekł obligatoryjny środek karny w postaci przepadku dowodów rzeczowych - dwóch
umów kupna – sprzedaży, zarejestrowanych pod poz. DRZ 785/12 i DRZ 786/12, poprzez pozostawienie ich w aktach
sprawy.
Zgodnie z treścią art. 627 kpk Sąd zasądził od oskarżonej na rzecz oskarżycielki posiłkowej I. S. kwotę 14.283,28 zł,
zaś wobec oskarżycielki posiłkowej K. B. kwotę 2.025,26 tytułem zwrotu kosztów procesu poniesionych w związku
z ustanowieniem pełnomocnika. Wysokość kosztów procesu ustalono zgodnie z treścią rozporządzenia Ministra
Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb
Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. z 2013r. poz. 461 ze zm.), gdyż nowe przepisy w tym
zakresie obowiązujące od dnia 1 stycznia 2016r. dotyczą spraw wszczętych już po tej dacie. Zgodnie z treścią ust. 2
§2 cytowanego rozporządzenia wysokość kosztów zastępstwa procesowego zasądzanych w sprawie karnej od Skarbu
Państwa lub przeciwnika procesowego na rzecz strony nie może przekroczyć sześciokrotności stawki minimalnej.
Nadto Sąd bierze pod uwagę niezbędny nakład pracy obrońcy lub pełnomocnika, a także charakter sprawy i wkład
pracy zastępcy. (zob. SN I KZP 1/11, OSNKW 2011, nr 5, poz. 38 z aprobującą glosą M. Kolendowskiej-Matejczuk,
Palestra 2011, z. 11-12; zob. też tezę 8 do art. 616).
O kosztach sądowych orzeczono stosownie do treści art. 627 kpk i art. 2 ust. 1 pkt 2 Ustawy z dnia 23 czerwca 1973r.
o opłatach w sprawach karnych ( Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm. Na koszty sądowe złożyły się: opłaty
za uzyskanie karty karnej, ryczałt za doręczenia wezwań i innych pism z postępowaniu przygotowawczym oraz w
pierwszej instancji w postępowaniu sądowym, koszty związane z uzyskaniem opinii biegłych z zakresu psychiatrii oraz
badań dokumentów oraz należności wypłacone przesłuchanym w sprawie świadkom (zwrot kosztów podróży, diety i
należności tytułem utraconego zarobku).