Monitoring mediów

Transkrypt

Monitoring mediów
www.gazetaprawna.pl
2011-08-24
DOTACJE NA ZIELONĄ ENERGETYKĘ WYMAGAJĄ ZMIANY
. .,WWW.GAZETAPRAWNA.PL (2011-08-24 00:00:00)
www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/541030,dotacje_na_zielona_energetyke_wymagaja_zmiany.html
System dystrybucji funduszy unijnych jest niewydolny, a pieniądze są źle wydawane – twierdzi Polska
Izba Gospodarcza Energii Odnawialnej. I proponuje zmiany: zamiast wysokich dotacji stałe granty do
wybudowanych mocy wytwórczych.
Dotacje na zieloną energetykę wymagają zmiany
System dystrybucji funduszy unijnych jest niewydolny, a pieniądze są źle wydawane – twierdzi Polska
Izba Gospodarcza Energii Odnawialnej. I proponuje zmiany: zamiast wysokich dotacji stałe granty do
wybudowanych mocy wytwórczych.
Jest za późno, by zmienić zasady przyznawania blisko 1 mld euro grantów na odnawialne źródła energii
(OZE), które dostaliśmy z Unii na lata 2007 – 2013. Większość pieniędzy została już rozdzielona. PIGEO –
Polska Izba Gospodarcza Energii Odnawialnej, która skupia firmy zajmujące się wytwarzaniem zielonej
energii, ocenia, że w sposób nieefektywny. Dlatego, by nie powtórzyć tych błędów po 2013 r., apeluje o
wprowadzenie zmian w sposobie wydawania środków unijnych na OZE.
Najważniejszą zmianą byłoby odejście od wysokich dotacji, które trafią do wąskiego grona firm. Według
Michała Ćwila, dyrektora PIGEO, zamiast nich fundusze unijne powinny być dzielone w postaci stałej
dopłaty do każdego wybudowanego 1 MW instalacji wytwarzającej zieloną energię. To skutecznie
zlikwidowałoby istniejącą patologię w systemie wsparcia OZE.
Obecnie dotacja na farmę wiatrową to nawet 70 proc. kosztów jej budowy, a średnia cena wybudowania
1 MW to 4 – 5 mln zł. Tymczasem w konkursach granty dostają projekty, w których koszt 1 MW sięga
nawet 8 mln zł. Sztuczne zawyżanie kosztów powoduje, że inwestycje są tak naprawdę w całości
finansowane z pieniędzy unijnych.
Na występowanie takich nieprawidłowości zwrócił uwagę w kwietniu generalny inspektor informacji
finansowej. W jego ocenie w cały proceder mogą być zaangażowane nawet grupy przestępcze.
Stały grant byłby znacznie niższy od dzisiejszych dotacji. Jego zdaniem byłoby to zachęcanie firm do
inwestowania w OZE, a nie finansowanie projektów, które są bliskie progu rentowności.
PIGEO chce też, by zniknął 40-mln limit wysokości dotacji, bo jego efektem jest sztuczne ograniczanie
wielkości budowanych farm wiatrowych. Zamiast dużych instalacji powstają na tym samym terenie
małe. W ten sposób blokowane są najlepsze tereny wiatrowe.
Michał Ćwil podkreśla, że to wszystko powoduje, iż za pieniądze z UE , które dostaliśmy na lata 2007 –
2013, powstaną instalacje o mocy 350 – 400 MW. Gdyby obowiązywał nasz model wsparcia, to ta
wartość zostałaby zwiększona do nawet 1,4 tys. MW.
www.gazetaprawna.pl
2011-08-24
Tym działaniom powinno towarzyszyć uproszczenie procedur dostępu do grantów. Obecne – w ocenie
PIGEO – są skomplikowane i sprawiają trudności inwestorom.
Przyspieszenie inwestycji w zieloną energetykę jest istotne, bo Polska zobowiązała się wobec Brukseli, że
do 2020 r. wyprodukuje 15 proc. energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych. Tymczasem obecnie jest
to ok. 7,5 proc. Zdecydowana większość jednak pochodzi ze spalania biomasy. Bez znaczących inwestycji
w OZE (szacunki mówią nawet o 60 mld zł) nie będziemy w stanie zrealizować unijnych celów.