D - Portal Orzeczeń Sądu Okręgowego w Białymstoku

Transkrypt

D - Portal Orzeczeń Sądu Okręgowego w Białymstoku
Sygn. akt II Ca 1022/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 4 grudnia 2013 r.
Sąd Okręgowy w Białymstoku II Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie:
Przewodniczący:
SSO Urszula Wynimko
Sędziowie:
SSO Renata Tabor
SSR del. Sławomir Kuczyński (spr.)
Protokolant:
st. sekr. sąd. Zofia Szczęsnowicz
po rozpoznaniu w dniu 4 grudnia 2013 r. w Białymstoku
na rozprawie
sprawy z powództwa A. S.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) w W.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku
z dnia 31 lipca 2013 r. sygn. akt I C 357/13
I. oddala apelację;
II. zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 60 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa
procesowego w postępowaniu odwoławczym.
UZASADNIENIE
Powód A. S. w pozwie opatrzonym datą 14 lutego 2013 r. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od (...) S.A. V. (...) z siedzibą
w W. kwoty 1.510,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 13 listopada 2012 r. do dnia zapłaty, a także o zasądzenie
od pozwanego na jego rzecz kosztów procesu, w tym i kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu pozwu pełnomocnik powoda wskazał, że w dniu 12 października 2012 r. doszło do zdarzenia
drogowego, w wyniku którego uszkodzeniu uległ pojazd stanowiący własność powoda i E. S. (1) I. o numerze
rejestracyjnym (...). W związku z tym, iż sprawca szkody posiadał polisę OC w pozwanym towarzystwie, powód
wystąpił o wypłatę odszkodowania.
Pełnomocnik A. S. wskazał dalej, iż powód, żądając dopłaty odszkodowania, stoi na stanowisku, iż wypłacona mu
dotychczas kwota 4.400,00 zł z tytułu szkody powstałej w dniu 12 października 2012 r. w stanowiącym współwłasność
jego i E. S. (2) pojeździe marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...) jest znacznie zaniżona, a to z uwagi na znaczne
zaniżenie wartości pojazdu przed powstaniem szkody oraz znaczne zawyżenie wartości pozostałości, skutkujące
rozliczeniem szkody jako tzw. szkody całkowitej, z którym to sposobem rozliczenia szkody powód się nie zgodził.
Pełnomocnik powoda twierdził też, że w związku z powyższym powód żąda zapłaty częściowego odszkodowania, w
skład którego wchodzi kwota 1.500,00 zł tytułem dopłaty częściowego odszkodowania oraz kwota 10,00 zł tytułem
zwrotu kosztów części reprezentacji w postępowaniu likwidacyjnym. Ponadto powód żąda w niniejszym procesie
ustawowych odsetek od dnia 13 listopada 2012 r. (tj. od upływu przepisanego, 30-dniowego terminu na wypłatę
odszkodowania) do dnia zapłaty.
Swoją legitymację prawną do występowania z powództwem w całości powód wywodził z mocy umowy przelewu
wierzytelności, zawartej ze współwłaścicielem pojazdu (E. S. (2)).
Pełnomocnik pozwanego (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. w odpowiedzi na pozew z dnia 7 marca 2013 r. wniósł
o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm
przepisanych, w tym i kosztów zastępstwa procesowego.
W uzasadnieniu tego pisma pełnomocnik pozwanego zakładu ubezpieczeń wskazał, że strona pozwana nie kwestionuje
okoliczności zdarzenia drogowego, ani swojej co do zasady odpowiedzialności za jego skutki; wskazał też jednak, iż
powództwo nie powinno zostać uwzględnione, ponieważ jest ono nieuzasadnione i nieudowodnione.
Sąd Rejonowy w Białymstoku wyrokiem z dnia 31 lipca 2013 r. zasądził od pozwanego (...) S.A.
V. (...) z siedzibą w W. na rzecz powoda A. S. kwotę 1.500,00 zł z ustawowymi odsetkami w
wysokości 13% w stosunku rocznym od dnia 13 listopada 2012 r. do dnia zapłaty (w punkcie I),
oddalił powództwo w pozostałym zakresie (w punkcie II), po czym zasądził od pozwanego na rzecz
powoda kwotę 1.620,13 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (w punkcie III).
W uzasadnieniu tego orzeczenia Sąd pierwszej instancji wskazał w pierwszym rzędzie, że w dniu 5 grudnia 2011 r. A.
S. wraz z E. K. nabyli samochód osobowy marki S. (...) za kwotę 9.400,00 zł.
W dniu 12 października 2012 r. na ulicy (...), przy wjeździe do Galerii (...), A. K., kierując pojazdem marki A. o numerze
rejestracyjnym (...), podczas wykonywania manewru skrętu w lewo nie udzielił pierwszeństwa przejazdu E. S. (2),
kierującej pojazdem marki S. o numerze rejestracyjnym (...), czym doprowadził do zderzenia pojazdów.
W wyniku zdarzenia doszło do uszkodzenia pojazdu marki S. o numerze rejestracyjnym (...).
Sąd Rejonowy ustalił następnie, że sprawca zdarzenia – A. K. – posiadał aktualne na datę zdarzenia obowiązkowe
ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, wykupione w (...) Spółce Akcyjnej
V. (...) w W.. W dniu 12 października 2012 r. poszkodowany zgłosił ubezpieczycielowi fakt zaistnienia szkody.
Ubezpieczyciel sprawcy zdarzenia przyjął co do zasady odpowiedzialność za zaistniałą szkodę i po przeprowadzeniu
postępowania likwidacyjnego decyzją z dnia 30 października 2012 r. przyznał poszkodowanemu odszkodowanie – w
kwocie 4.400,00 zł. Od powyższej decyzji poszkodowani odwołali się, wskazując przy tym, iż jest ono nieadekwatne
do wysokości zaistniałej szkody.
Sąd pierwszej instancji wskazał następnie, że ubezpieczyciel po ponownej analizie akt szkody nie znalazł podstaw
do zmiany decyzje w zakresie wysokości odszkodowania. Decyzją z dnia 4 grudnia 2012 r. ubezpieczyciel przyznał
poszkodowanemu dopłatę odszkodowania w kwocie 300,00 zł, a to z tytułu zwrotu kosztów holowania pojazdu.
Wedle dalszych ustaleń Sądu Rejonowego, w toku postępowania likwidacyjnego A. S. był reprezentowany przez inż.
T. B.. Koszt reprezentacji wyniósł kwotę 615,00 zł brutto (500,00 zł netto).
W dniu 14 lutego 2013 r. E. S. (2) przelała na rzecz A. S. wierzytelność (prawo do odszkodowania), przysługującą jej
z tytułu szkody, do jakiej doszło w dniu 12 października 2012 r. w stanowiącym jej współwłasność pojeździe marki S.
(...) o numerze rejestracyjnym (...).
Następnie Sąd pierwszej instancji skonstatował, iż pomiędzy stronami procesu nie był sporny fakt, iż z winy
ubezpieczonego u pozwanego zakładu ubezpieczeń uczestnika ruchu drogowego w dniu 12 października 2012 r. doszło
do zdarzenia drogowego, w wyniku którego uszkodzeniu uległ pojazd marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...),
stanowiący współwłasność A. S. i E. S. (2). Pozwany, nie kwestionując winy sprawcy zdarzenia, ani okoliczności
zdarzenia drogowego, przyjął co do zasady swoją odpowiedzialność za jego skutki, wypłacając poszkodowanym
odszkodowanie w kwocie 4.400,00 zł.
Ze stanowiska powoda wynika, wedle oceny Sądu Rejonowego w Białymstoku, iż uznał on ustaloną przez
ubezpieczyciela kwotę odszkodowania za zaniżoną – a to z uwagi na zaniżenie wartości pojazdu przed powstaniem
szkody oraz znaczne zawyżenie wartości pozostałości, co skutkowało rozliczeniem szkody jako tzw. szkoda całkowita.
Powyższe kwestionował pozwany, podnosząc, iż ustalona wysokość odszkodowania w pełni rekompensuje zaistniałą
szkodę.
Tak więc w świetle przedstawionych stanowisk stron istota sporu w przedmiotowej sprawie sprowadzała, jak
skonkludował dalej Sąd pierwszej instancji, się do ustalenia wysokości szkody poniesionej przez poszkodowanych.
Sąd Rejonowy przytoczył następnie brzmienie art. 436 § 2 k.c. w zw. z art. 415 k.c. (wskazując przy tym, że w niniejszej
sprawie nie było sporu co do tego, że winę za zaistnienie zdarzenia ponosi klient pozwanego), art. 34 ust. 1 ustawy
z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim
Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz art. 822 § 1 k.c., po czym podniósł, że świadczenie ubezpieczyciela co
do zasady odpowiada wysokości doznanej przez poszkodowanego szkody.
Po przywołaniu regulacji z art. 361 § 2 k.c. i 363 § 1 k.c. Sąd orzekający w pierwszej instancji wskazał, iż w przypadku
szkody komunikacyjnej straty, które poszkodowany ponosi, z reguły odpowiadają wysokości kosztów koniecznych
i celowych do przywrócenia pojazdu do stanu, jaki istniał przed szkodą. Zgodnie z utrwaloną w tej kwestii linią
orzeczniczą, roszczenie poszkodowanego o naprawienie szkody powstałej w wyniku szkody komunikacyjnej powstaje
z chwilą jej wyrządzenia. Oznacza to, że obowiązek jej naprawienia nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany
dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierzał ją naprawić, a samo odszkodowanie ma wyrównać uszczerbek
majątkowy powstały na skutek różnicy, jaka istnieje między jej stanem przed i po szkodzie. Dla wzmocnienia
przedstawionej w tym kontekście argumentacji ów Sąd powołał się na uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia
15 listopada 2001 r. (III CZP 68/01, OSNC 2002, z. 6, poz. 74), uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20
lutego 2002 r. (V CKN 908/00, niepublikowane), uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 czerwca 2001 r.
(V CKN 226/00, OSNC 2002, z. 3, poz. 40) i uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 sierpnia 2003 r. (IV
CKN 387/01, niepublikowane).
Jak wskazał dalej Sąd Rejonowy, koszty niezbędne do wykonania naprawy to takie, które zostały poniesione w
wyniku przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu jego używalności technicznej istniejącej przed wypadkiem,
przy zastosowaniu technologicznej metody odpowiadającej rodzajowi uszkodzeń pojazdu. Z kolei koszty ekonomiczne
i celowe to koszty ustalone według cen części i innych materiałów koniecznych do wykonania naprawy i stawek
roboczogodzin obowiązujących na rynku lokalnym. Jeżeli do osiągnięcia tego celu konieczne jest użycie nowych
elementów w miejsce uszkodzonych, to poniesione z tego tytułu wydatki wchodzą w skład kosztów naprawienia
szkody, jeżeli ich użycie byłoby niezbędne do usunięcia szkody.
Odnosząc się już do żądania pozwu w części dotyczącej częściowego odszkodowania tytułem naprawienia szkody, jaką
powód poniósł na skutek uszkodzenia jego samochodu w wypadku komunikacyjnym, Sąd pierwszej instancji uznał,
iż jest ono uzasadnione.
Po przedstawieniu zakresu uszkodzeń przedmiotowego pojazdu i czynności przedsięwziętych przez powoda,
zmierzających do restytucji tego pojazdu, oraz po zreferowaniu ustaleń poczynionych przez biegłego sądowego z
zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego mgr inż. S. C. w opinii sporządzonej przez niego w formie pisemnej,
dotykających zakresu uszkodzeń pojazdu marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...) i koniecznych czynności
naprawczych, Sąd Rejonowy w Białymstoku wskazał, że w ocenie biegłego tak przeprowadzona naprawa przywróciłaby
stan pierwotny pojazdu. Wskazał też, iż na podstawie systemu (...)Ekspert biegły oszacował wartość rynkową
przedmiotowego pojazdu przed zdarzeniem z dnia 12 października 2012 r. na kwotę około 7.800,00 zł brutto, zaś po
zaistnieniu szkody – na kwotę około 1.600,00 zł brutto. Przy zastosowaniu systemu A. biegły oszacował wysokość
zaistniałej szkody na kwotę 14.873,62 zł brutto (12.092,37 zł netto), co czyni naprawę pojazdu nieuzasadnioną ze
względów ekonomicznych. Brak ekonomicznego uzasadnienia naprawy pojazdu wskazuje, iż zaistniałą szkodę należy
zdefiniować jako szkodę całkowitą. Różnica wartości rynkowej pojazdu nieuszkodzonego i w stanie uszkodzonym
wskazuje, iż wartość szkody powstałej w pojeździe powoda stanowiła kwotę 6.200,00 zł brutto.
Po dokonaniu oceny poprawności i przydatności do orzekania o przedmiocie niniejszego procesu dowodu z opinii
sporządzonej w formie pisemnej przez biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego mgr
inż. S. C., w tym i w kontekście zastrzeżeń do tej opinii, zgłoszonych przez stronę pozwaną, i ustnych wyjaśnień do tejże,
złożonych przez biegłego na rozprawie wyznaczonej na dzień 31 lipca 2013 r., Sąd Rejonowy w Białymstoku wskazał,
iż w ocenie tego Sądu przedstawiona przez biegłego opinia jest rzetelna, pełna i jasna. Biegły posiada odpowiednie
kwalifikacje oraz wieloletnie doświadczenie w zakresie objętym treścią opinii. Przedstawione przez biegłego wnioski
i wyjaśnienia są logiczne, spójne i konsekwentne, a przede wszystkim miarodajne dla dokonania ustaleń potrzebnych
do rozstrzygnięcia sporu, którego przedmiot został wskazany w pozwie. Biegły udzielił odpowiedzi na wszystkie zadane
pytania. Powyższe, w opinii tego Sądu, przemawia za uznaniem opinii za zasługującą na uwzględnienie. Brak jest
bowiem w sprawie materiału dowodowego uzasadniającego odmienne wnioski.
W ocenie Sądu pierwszej instancji, w świetle wniosków przedstawionych przez biegłego w opinii za zasadny
należało przyjąć sposób rozliczenia szkody jako tzw. szkody całkowitej. Wysokość kosztów naprawy pojazdu powoda,
przekraczająca jego wartość sprzed zdarzenia, czyniła naprawę ekonomicznie nieuzasadnioną.
Mając powyższe na względzie należało, zdaniem Sądu Rejonowego, uznać, iż dokonane przez biegłego wyliczenie
wartości szkody jest właściwe i obiektywne, a przez to miarodajne dla ustalenia wysokości świadczenia, które pozwany
winien spełnić na rzecz powoda.
Reasumując już przedstawione wyżej ustalenia i oceny, Sąd orzekający w pierwszej instancji wskazał, że wobec
ustalenia przez biegłego wysokości szkody na kwotę 6.200,00 zł brutto i dotychczas wypłaconego powodowi
odszkodowania w kwocie 4.400,00 zł, roszczenie o dopłatę kwoty 1.500,00 zł było uzasadnione. Wobec powyższego
na mocy art. 822 § 1 k.c. roszczenie o dopłatę odszkodowania należało uwzględnić.
Odnosząc się natomiast do żądania pozwu w części dotyczącej zwrotu kosztów pełnomocnictwa na etapie
postępowania likwidacyjnego, Sąd Rejonowy uznał, iż nie zasługuje ono na uwzględnienie.
W celu uzasadnienia poprawności sformułowanej w tej mierze tezy Sąd pierwszej instancji przywołał pogląd wyrażony
przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 13 marca 2012 r. (III CZP 75/11 OSNC 2012/7-8/81), po czym
skonstatował, że z treści owej uchwały wynika, że ustanowienie pełnomocnika w postępowaniu likwidacyjnym nie
przyznaje automatycznie uprawnienia do uzyskania zwrotu takich kosztów. Koszty tego rodzaju jedynie wyjątkowo
mogą zostać uznane za element kosztów procesu jako niezbędne do celowego dochodzenia praw. Na gruncie
okoliczności konkretnej sprawy musi istnieć zasadność ustanowienia takiego pełnomocnika, zwrotowi podlegają
jedynie uzasadnione i koniecznie koszty pomocy, a pomoc winna być świadczona przez osobę mającą niezbędne
kwalifikacje zawodowe.
Sąd Rejonowy podniósł dalej, iż analiza okoliczności faktycznych niniejszej sprawy nakazuje uznanie, iż nie zachodzą
przesłanki uzasadniające przyznanie poszkodowanemu zwrotu kosztów pełnomocnictwa w toku postępowania
likwidacyjnego.
Uzasadniając dalej tę tezę ów Sąd w pierwszej kolejności wskazał, powołując się przy tym na regulację z art. 6
k.c., iż powód nie udowodnił, aby poszkodowany rzeczywiście poniósł koszty pełnomocnika w toku postępowania
likwidacyjnego. Okoliczność ta nie wynika z przedstawionej faktury VAT o numerze (...). Strona powodowa nie
wykazała także sposobu wyliczenia wysokości wynagrodzenia pełnomocnika, co uniemożliwia sądowi stwierdzenie,
czy są konieczne i uzasadnione nakładem pracy, czy też rażąco wygórowane.
Sąd pierwszej instancji podkreślił następnie, że pomocy prawnej powodowi udzielał inż. T. B., będący rzeczoznawcą z
zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego. W aktach sprawy brak jest dowodów, które pozwalałyby uznać go
za osobę mającą niezbędne kwalifikacje zawodowe (wykształcenie prawnicze) do reprezentowania poszkodowanego
(pełnienia roli pełnomocnika). Poza tym z okoliczności wypadku, jak też wysokości należnego odszkodowania, nie
wynika, aby zdarzenie z dnia 12 października 2012 r. stanowiło wyjątkowy przypadek, uzasadniający konieczność
ustanowienia pełnomocnika. Ubezpieczyciel nie kwestionował zarówno okoliczności zdarzenia, jak też winy
ubezpieczonego. Nie istniały też w sprawie, w ocenie tego Sądu, żadne szczególne wątpliwości. Kwestią sporną była
jedynie wysokość należnego odszkodowania, co wskazywało na standardowy przebieg postępowania likwidacyjnego,
który nie wymagał podejmowania przez poszkodowanego skomplikowanych czynności proceduralnych. Zresztą z
samej treści pełnomocnictwa, wskazującego zakres świadczonej pomocy, nie wynika umocowanie pełnomocnika do
podejmowania skomplikowanych czynności. Poza tym warte zauważenia jest i to, że poszkodowany jest obywatelem
polskim i zamieszkuje na terenie działalności ubezpieczyciela, przez co miał możliwość samodzielnego podejmowania
wszelkich czynności. W tej sytuacji Sąd Rejonowy uznał, iż w przedmiotowej sprawie zachodził brak merytorycznej
czy ekonomicznej potrzeby ustanawiania pełnomocnika.
Mając na uwadze fakt, iż poszkodowanego obciąża obowiązek minimalizacji szkody, Sąd pierwszej instancji uznał
zatem, iż w przedmiotowej sprawie powództwo o zwrot kosztów pełnomocnika w toku postępowania likwidacyjnego
nie zasługiwało na uwzględnienie – jako niezasadne i nieudowodnione.
Ostatecznie Sąd Rejonowy uznał, iż żądanie odszkodowania z tytułu kosztów naprawy pojazdu winno zostać
uwzględnione w całości, czyli do wysokości kwoty 1.500,00 zł. Natomiast w pozostałym zakresie podlegało oddaleniu.
O odsetkach od zasądzonej kwoty ów Sąd orzekł na zasadzie art. 481 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c. – zgodnie z żądaniem
pozwu (czyli od dnia 13 listopada 2012 r.). Poszkodowany zgłosił fakt zaistnienia szkody w dniu 12 października 2012
r., a zatem na dzień 13 listopada 2012 r. roszczenie powoda było już wymagalne.
O kosztach procesu Sąd pierwszej instancji orzekł w oparciu o dyspozycję art. 100 zdanie drugie k.p.c. Powód uległ
bowiem pozwanemu jedynie w nieznacznej części, przegrywając spór w 6%, dlatego też Sąd ten uznał za zasadne
obciążenie pozwanego całością poniesionych przez powoda kosztów procesu, na które składały się: kwota 76,00
zł (tytułem opłaty sądowej od pozwu) i kwota 927,13 zł (tytułem wynagrodzenia biegłego za sporządzenie opinii).
Wysokość kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 617,00 zł Sąd Rejonowy ustalił zgodnie z § 6 pkt 3 w zw. z § 2 ust.
1-2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz
ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. Nr 163, poz. 1348
z późn. zm.); miał też przy tym na względzie regulację z części IV załącznika do ustawy z dnia 16 listopada 2006 r. o
opłacie skarbowej (Dz.U. Nr 225, poz. 1635 z późn. zm.), dotykającą opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa
w wysokości 17,00 zł.
Apelację od wskazanego wyżej wyroku wniósł ustanowiony przez powoda A. S. adwokat –
zaskarżając go w części, tj. w zakresie rozstrzygnięcia zamieszczonego w punkcie II.
Zaskarżonemu orzeczeniu pełnomocnik powoda zarzucił popełnienie błędu ustaleniach
faktycznych przyjętych za podstawę wyrokowania, a mianowicie uznanie przez Sąd, iż w
niniejszej sprawie nie ma podstaw do zasądzenia odszkodowania z tytułu kosztów reprezentacji
w postępowaniu likwidacyjnym z uwagi na brak uzasadnionej okoliczności dającej podstawę
do zasądzenia wyżej wymienionych kosztów, poprzez błędne przyjęcie, iż ,,(...) z okoliczności
sprawy nie wynika, aby zdarzenie z dnia 12 października 2012 r. stanowiło wyjątkowy
przypadek, uzasadniający konieczność ustanowienia pełnomocnika” w sytuacji, gdy koszt
ustanowienia pełnomocnika w postępowaniu likwidacyjnym pozostaje w normalnym związku z
działaniem wyrządzającym szkodę, zaś profesjonalny pełnomocnik usuwa występującą pomiędzy
poszkodowanym a ubezpieczycielem dysproporcję sił, środków i fachowej wiedzy, bowiem na
postępowanie likwidacyjne składa się szereg czynności wymagających specjalistycznej wiedzy i
doświadczenia, których to powód nie posiada.
Wskazując na powyższe, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. pełnomocnik A. S. wniósł o:
• zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie od
pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wedle
norm przepisanych, za obie instancje,
ewentualnie
• uchylenie przedmiotowego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania
Sądowi pierwszej instancji, przy uwzględnieniu kosztów postępowania apelacyjnego jako
części kosztów procesu.
W odpowiedzi na apelacją z dnia 15 października 2013 r. pełnomocnik (...) S.A. V. (...) z siedzibą
w W. wniósł o oddalenie apelacji A. S. w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego
kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu przed Sądem drugiej instancji – według norm
przepisanych.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja powoda A. S. nie zasługuje na uwzględnienie – z następujących przyczyn.
Podstawowym celem postępowania apelacyjnego jest merytoryczne rozstrzygnięcie sprawy, co oznacza, że sąd drugiej
instancji jako sąd nie tylko odwoławczy, lecz także merytoryczny, nie może poprzestać na zbadaniu zarzutów
apelacyjnych, lecz powinien poczynić własne ustalenia i samodzielnie ocenić je z punktu widzenia prawa materialnego.
W tym kontekście Sąd Okręgowy podziela w całości ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego w Białymstoku i przyjmuje
je za własne; Sąd Okręgowy aprobuje nadto dokonaną przez ten sąd ocenę dowodów oraz ocenę materialnoprawną
zgłoszonego przez powoda do tegoż procesu roszczenia. Tym samym Sąd Odwoławczy akceptuje dokonaną przez
Sąd pierwszej instancji ocenę rozmiaru podlegającej naprawieniu przez pozwany zakład ubezpieczeń szkody, w tym
w szczególności gdy chodzi o uwzględnienie zgłoszonego przez A. S. do tegoż procesu żądania zasądzenia na jego
rzecz również poniesionych w postępowaniu likwidacyjnym kosztów reprezentacji. Z tej też przyczyny argumentacja
zamieszczona w apelacji nie mogła skutkować postulowaną przez ustanowionego przez powoda adwokata zmianą
zaskarżonego orzeczenia.
Pomiędzy stronami procesu nie był sporny fakt, iż z winy ubezpieczonego w pozwanym zakładzie ubezpieczeń
uczestnika ruchu drogowego w dniu 12 października 2012 r. doszło do zdarzenia drogowego, w wyniku którego
uszkodzeniu uległ pojazd marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...), stanowiący współwłasność A. S. i E.
S. (2). Pozwane (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. przyjęło – nie kwestionując przy tym winy sprawcy
zdarzenia, ani okoliczności zdarzenia drogowego – co do zasady swoją odpowiedzialność za jego skutki, wypłacając
poszkodowanemu bezsporną kwotę odszkodowania w wysokości 4.400,00 zł brutto.
Z niewadliwych ustaleń Sąd Rejonowego wynika, że w toku postępowania likwidacyjnego powód był reprezentowany
przez T. B., prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...). Z tych samych niewadliwych ustaleń wynika, że T.
B. policzył za świadczone na rzecz A. S. usługi, które sprowadziły się – wedle opisu poczynionego na fakturze VAT o
numerze (...), wystawionej w dniu 1 lutego 2013 r. – do reprezentacji w postępowaniu likwidacyjnym, kwotę 500,00
zł netto i 615,00 zł brutto.
W świetle prezentowanych w toku procesu przez jego strony stanowisk spór, jaki toczyli ze sobą (...) S.A.
V. (...) z siedzibą w W., sprowadzał się w istocie do odmiennego rozumienia zakresu pojęciowego szkody
polegającej wyrównaniu przez zakład ubezpieczeniowy z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności
cywilnej. Powód, reprezentowany w niniejszym procesie przez profesjonalnego pełnomocnika, stał oto na
stanowisku, że pojęcie szkody ubezpieczeniowej, gdy podstawą odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń jest umowa
odpowiedzialności cywilnej, obejmuje również koszty ekspertyzy sporządzonej na zlecenie poszkodowanego w
postępowaniu przedsądowym i koszty ewentualnej reprezentacji w takim postępowaniu, zaś pozwany zakład
ubezpieczeń prezentował w tej mierze stanowisko odmienne.
Nie jest to spór o charakterze li tylko teoretycznym, gdyż opowiedzenie się za jednym z prezentowanych w tej mierze
w niniejszym procesie stanowisk implikowało sposób rozstrzygnięcia o jednym z roszczeń powoda.
Istota ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, wynikająca z art. 822 k.c., sprowadza się do tego, że zakład
ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem
których odpowiedzialność za te szkody ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której zawarta została umowa
ubezpieczenia.
Odpowiedzialność odszkodowawczą z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej regulują
przepisy szczególne. W chwili zaistnienia wypadku (wyrządzenia szkody w mieniu powoda) tę materię regulowały
przepisy ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu
Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity: Dz.U. z 2013 r., poz. 392 z późn.
zm.). Zgodnie z 36 ust. 1 zdanie pierwsze tej ustawy odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności
cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia
sumy gwarancyjnej.
Za utrwalone w orzecznictwie Sądu Najwyższego należy uznać stanowisko, wedle którego dla ustalenia pojęcia
szkody ubezpieczeniowej należy sięgać do odpowiednich regulacji zawartych w kodeksie cywilnym (por. np. uchwały
Sądu Najwyższego z dnia 18 marca 1994 r., III CZP 25/94, OSNC 1994, nr 10, poz. 188, LEX nr 4054 i z dnia 15
listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSNC 2002, nr 6, poz. 74, LEX nr 49443 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia
11 czerwca 2003 r., V CKN 308/01, LEX nr 157324). W powołanych orzeczeniach Sąd Najwyższy podkreślił, że nie
ma różnicy w pojęciu szkody w rozumieniu przepisów prawa cywilnego i prawa ubezpieczeniowego, gdyż w obu
wypadkach chodzi o utratę lub zmniejszenie aktywów bądź powstanie lub zwiększenie pasywów osoby poszkodowanej.
W powołanym wyroku z dnia 11 czerwca 2003 r. (V CKN 308/01) Sąd Najwyższy dodatkowo podniósł, że do
odszkodowania ubezpieczeniowego przy ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej znajduje zastosowanie zasada
pełnego odszkodowania. Podobne stanowisko wyrażane jest w doktrynie, w której również podkreśla się, że pojęciowa
identyczność szkody w prawie ubezpieczeniowym i prawie cywilnym powoduje, iż przy ustalaniu szkody przy
ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej można kierować się ogólnymi zasadami przyznawania odszkodowania.
Spełnienie postulatu ustalania pojęcia szkody ubezpieczeniowej poprzez sięganie do odpowiednich regulacji
zamieszczonych przez ustawodawcę w kodeksie cywilnym oznacza konieczność skorzystania z kodeksowego
rozumienia pojęcia szkody i związku przyczynowego między zdarzeniem wywołującym uszczerbek a szkodą. W
tym kontekście powstaje więc konieczność sięgnięcia do ogólnych reguł kodeksu cywilnego, odnoszących się do
zakresu odszkodowania, w szczególności do art. 361 k.c. (przepis ten wprowadza zasadę pełnego odszkodowania, ale
jednocześnie należy z niego wyprowadzać zakaz przyznawania odszkodowania przewyższającego wysokość faktycznie
poniesionej szkody).
Rozumienie zakresu pojęciowego szkody podlegającej wyrównaniu przez zakład ubezpieczeń z tytułu obowiązkowego
ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej podlegało w orzecznictwie Sądu Najwyższego pewnej ewolucji.
I tak w wyroku z dnia 20 lutego 2002 r. (V CKN 908/00, LEX nr 54365) Sąd Najwyższy wyraził zapatrywanie,
iż koszty wynagrodzenia pełnomocnika poszkodowanego, poniesione w postępowaniu przedsądowym, nie mieszczą
się w odszkodowaniu należnym poszkodowanemu w kolizji drogowej, gdy podstawą odpowiedzialności zakładu
ubezpieczeń jest umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, zawarta ze sprawcą szkody. Ten sam kierunek
orzecznictwa reprezentują: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 czerwca 2001 r. (V CKN 266/00, OSP 2002/3/40, LEX
nr 50458) czy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 sierpnia 2003 r. (IV CKN 387/01, LEX nr 141410).
Ostatnio na gruncie judykatury, w szczególności na gruncie orzecznictwa Sądu Najwyższego, można zauważyć
zmianę kierunku rozumienia zakresu pojęciowego szkody podlegającej wyrównaniu przez zakład ubezpieczeń z tytułu
obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.
W uchwale 7 sędziów z dnia 13 marca 2012 r. (III CZP 75/11, OSNC 2012/7-8/81, Prok.i Pr.-wkł. 2012/12/34, LEX
nr 1119650, www.sn.pl, Biul.SN 2012/3/9, G.Prawna 2012/53/11) Sąd Najwyższy uznał bowiem, że uzasadnione
i konieczne koszty pomocy świadczonej przez osobę mającą niezbędne kwalifikacje zawodowe, poniesione przez
poszkodowanego w postępowaniu przedsądowym prowadzonym przez ubezpieczyciela, mogą w okolicznościach
konkretnej sprawy stanowić szkodę majątkową podlegającą naprawieniu w ramach obowiązkowego ubezpieczenia
odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych (art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r.
o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli
Komunikacyjnych, Dz.U. Nr 124, poz. 1152 ze zm.). Podobny pogląd przedstawił Sąd Najwyższy w uchwale z dnia
18 maja 2004 r. (III CZP 24/04, OSNC 2005/7-8/117, Prok.i Pr.-wkł. 2005/1/32, Biul.SN 2004/5/6, Wokanda
2004/7-8/12, Wspólnota 2004/14/55, M.Prawn. 2005/3/162, M.Prawn. 2004/13/583, M.Prawn. 2004/15/720, LEX
nr 06617).
Z uzasadnienia przytoczonej w poprzednim akapicie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 2012 r. (III CZP 75/11)
wynika jednakże, że skorzystanie z pomocy prawnej świadczonej poszkodowanemu w postępowaniu likwidacyjnym,
czy skorzystanie z innych form odpłatnej pomocy, jakiej poszkodowany może potrzebować w postępowaniu
likwidacyjnym (takich, jak: zlecenie określenia zakresu i wyceny szkody rzeczoznawcy czy pomoc w czynnościach
faktycznych związanych ze zbieraniem i dostarczaniem dowodów oraz ewentualnymi innymi działaniami, które okażą
się konieczne w postępowaniu likwidacyjnym) nie przydaje automatycznie uprawnienia do uzyskania zwrotu takich
kosztów. Jak wskazał Sąd Najwyższy, trzeba przy tym rozważyć, według jakich kryteriów powinny być określane
zasady zwrotu kosztów pomocy prawnej świadczonej poszkodowanemu w postępowaniu likwidacyjnym. Skoro
odpowiedzialnością objęte są wydatki pozostające w normalnym związku ze szkodą, to należy przyjąć, że roszczenie
z tego tytułu podlega weryfikacji nie tylko pod kątem stwierdzenia, czy koszty te były konieczne, ale także, czy
pomoc świadczył podmiot dysponujący właściwymi kwalifikacjami oraz czy wysokość kosztów mieści się w granicach
wyznaczonych uzasadnionym nakładem pracy i odpowiada stosownemu do niego wynagrodzeniu. Możliwość takiej
kontroli wynika z ciążącego na wierzycielu, wywodzonego z art. 354 § 2, art. 362 i art. 826 § 1 k.c., obowiązku
zapobiegania i zmniejszania rozmiarów szkody.
Sąd Okręgowy rozpoznający niniejszą sprawę ów pogląd podziela w całości; zasada pełnego odszkodowania,
wyprowadzona z przepisu z art. 361 § 2 k.c., nie sprzeciwia się bowiem możliwości uwzględnienia tego typu wydatków
jako podlegającej wyrównaniu szkody majątkowej; ocenę zasadności roszczeń o zwrot kosztów pełnomocnika
występującego w postępowaniu likwidacyjnym należy jednak łączyć z badaniem związku przyczynowego rozumianego
jako konieczność i racjonalność ich poniesienia (por. powołane już wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 7 sierpnia 2003
r., IV CKN 387/01, oraz z dnia 20 lutego 2002 r., V CKN 908/00).
W ślad za poglądem przedstawionym przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 13 marca 2012 r. (III CZP
75/11) należy powtórzyć, że nie w każdym wypadku skorzystanie z pomocy pełnomocnika (specjalisty) pozostaje
z wypadkiem w związku przyczynowym, który może być uznany za adekwatny. Samo dążenie do wygody i
ujęcia obowiązków poszkodowanemu nie uzasadnia takiego związku, gdyż niedogodność stanowi dolegliwość
o charakterze niemajątkowym, niepodlegającą reżimowi odszkodowawczemu. W normalnym związku pozostaje
natomiast sięgnięcie po pomoc prawną w okolicznościach, w których stan zdrowia, kwalifikacje osobiste lub sytuacja
życiowa poszkodowanego usprawiedliwiają stanowisko o niezbędności takiej pomocy w celu sprawnego, efektywnego
i ekonomicznie opłacalnego przebiegu postępowania likwidacyjnego. Tego rodzaju koszty będą poniesione wprawdzie
także zgodnie z wolą poszkodowanego, jednak decyzja o konieczności wydatków nie będzie swobodna, lecz wymuszona
przez zdarzenie sprawcze, usunięcie skutków którego wymaga skorzystania z pomocy pełnomocnika.
Analiza sprawy poddanej przez A. S. pod osąd Sądu Rejonowego w Białymstoku uprawnia w pełni, w opinii Sądu
Okręgowego, konstatację o braku wystarczających przesłanek, uzasadniających zwrot powodowi przez pozwany
zakład ubezpieczeń kosztów związanych ze skorzystaniem z pomocy świadczonej poszkodowanemu w postępowaniu
likwidacyjnym przez specjalistę.
Abstrahując już od dostrzeżonego przez Sąd Rejonowy mankamentu o charakterze dowodowym (powód nie
udowodnił bowiem, że z jego majątku wyszła kwota oznaczona w fakturze VAT o numerze (...), wystawionej w dniu 1
lutego 2013 r. przez T. B.), wskazać należy, że czynności przedsięwzięte przez tego ostatniego w ramach reprezentacji
w postępowaniu likwidacyjnym ograniczyły się jedynie do sporządzenia kalkulacji naprawy (por. akta szkodowe
pozwanego zakładu ubezpieczeń o numerze (...); (...), załączone – w formie zdygitalizowanej – do odpowiedzi
na pozew); zdarzenie drogowe, jakie miało miejsce w dniu 12 października 2012 r., nie stanowiło – chociażby z
uwagi na zakres uszkodzeń pojazdu i brak szkody na osobie prowadzącej ów pojazd – wyjątkowego przypadku,
uzasadniającego konieczność ustanowienia pełnomocnika; jeśli dodać do tego i tę okoliczność, że ubezpieczyciel nie
kwestionował zarówno okoliczności zdarzenia, jak też winy ubezpieczonego i że kwestią sporną była jedynie wysokość
należnego powodowi odszkodowania, to całkowicie uprawniona staje się konkluzja, iż postępowanie likwidacyjne
miało standardowy przebieg (jak trafnie zauważył Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie
wymagało podejmowania przez poszkodowanego skomplikowanych czynności proceduralnych), a istniejący między
poszkodowanym (powodem) a ubezpieczycielem spór co do wysokości należnego temu pierwszemu odszkodowania
i tak został rozstrzygnięty dopiero w postępowaniu sądowym – poprzez skorzystanie z wiadomości specjalnych,
posiadanych przez biegłego (por. w tej mierze wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 25 maja 2010 r., I ACa
1/10, LEX nr 1120048).
W tym stanie rzeczy apelacja A. S., jako pozbawiona uzasadnionych podstaw, podlegała na mocy art. 385 k.p.c.
oddaleniu – o czym Sąd Okręgowy orzekł w punkcie I wyroku.
O kosztach procesu za drugą instancję orzeczono zgodnie z treścią przepisów z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i z art. 99 k.p.c.
– w punkcie II wyroku.
Na koszty te składają się jedynie koszty zastępstwa procesowego, należne od powoda pozwanemu zakładowi
ubezpieczeń. Wysokość opłaty za czynności radcy prawnego z tytułu zastępstwa prawnego została ustalona przez Sąd
Okręgowy w oparciu o przepis z § 12 ust. 1 pkt. 1 w zw. z § 6 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia z dnia
28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów
pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jednolity: Dz.U. z 2013 r. Nr 490)._