3. Sum * Sumowe wędki - Portal Muskie.Pl

Transkrypt

3. Sum * Sumowe wędki - Portal Muskie.Pl
Portal Muskie.Pl
3. Sum * Sumowe wędki
Autor: Jacek Jóźwiak
Jakie muszą być wędki na sumy? Generalnie muszą być mocne. Na tyle, by dobrze wyregulowany
hamulec kołowrotka zapobiegał połamaniu kija. Należy pamiętać, że używa się żyłki o wytrzymałości od 8
do 10 kg i wędziska zbyt słabe ulegną zniszczeniu w trakcie holu dużego suma. Poza tym, wędziskami do
połowu wąsali trzeba niejednokrotnie wyrzucać na dużą odległość bardzo ciężkie zestawy.
Generalnie muszą być mocne. Na tyle, by dobrze wyregulowany hamulec kołowrotka zapobiegał
połamaniu kija. Należy pamiętać, że używa się żyłki o wytrzymałości od 8 do 10 kg i wędziska zbyt słabe
ulegną zniszczeniu w trakcie holu dużego suma. Poza tym, wędziskami do połowu wąsali trzeba
niejednokrotnie wyrzucać na dużą odległość bardzo ciężkie zestawy.
Przyjęło się uważać, że dobry kij sumowy to wędzisko o średniej długości (3,60-3,90 m), pustościenne, o
masie wyrzutu do 150-200 g i ugięciu 2 3/4. Nie może być ani zbyt miękkie, ani przesadnie sztywne.
Wędziska spinningowe powinny być długie - co najmniej 2,7 m i mieć masę wyrzutową do 80-100 g.
Kij gruntowy
Gruntówka z ciężkim ołowiem dennym jeszcze przez wiele lat będzie podstawowym, najbardziej
rozpowszechnionym narzędziem do połowu dużych sumów. Nawet najbardziej nowocześni wędkarze
korzystać będą z nich za dnia. Kij gruntowy musi umożliwiać wyrzucenie zestawu ważącego czasem 200250 g na odległość kilkudziesięciu metrów. Idealne są wędziska morskie, przeznaczone do połowu z
plaży. Mają z reguły długość 3,50 - 4 m, masę wyrzutu do 200 g i świetnie amortyzują gwałtowne zrywy
dużych ryb.
Nad wodą bardzo często spotyka się obecnie wędkarzy używających do ciężkich połowów gruntowych
mocnych, ale krótkich wędzisk spinningowych. Nie jest to najlepszy pomysł. Po pierwsze, żyłka powinna
wchodzić do wody możliwie najbardziej stromo; zapobiega to spływaniu zestawu. Po drugie, podczas
holu dużego suma istnieje potrzeba kontrolowania zrywów drapieżnika. Za pomocą długiego wędziska
łatwiej zapobiegnie się ucieczce ryby w kamieniska, w materace i w strefy pełne zawad i zaczepów. Długi
kij jest także bardziej elastyczny, lepiej amortyzuje ataki, szybciej i skuteczniej męczy więc potężną
zdobycz i zapobiega rozgięciu czy złamaniu haka. Zdaniem specjalistów lepszą sumową wędką jest
trzyipółmetrowa bambusówka o odpowiednio dobranej szczytówce, niźli o metr krótsze wędzisko
spinningowe, choćby było wytworem najnowocześniejszych technologii.
Oprócz wędzisk morskich do połowu sumów używa się często wysokiej klasy karpiówek, ale nielicznych
stać na ryzyko wyrzucania ćwierćkilowych zestawów wędziskiem kosztującym masę pieniędzy.
Do połowów ciężką gruntówką nadają się przede wszystkim wędziska segmentowe, a to ze względu na
możliwość rozmieszczenia przelotek według zasad sztuki wędkarskiej. Niektóre firmy pokusiły się co
prawda o budowę teleskopów o znacznym ciężarze wyrzutu, lecz ryzyko uszkodzenia sprzętu, w którym
przelotki rozmieszczone są w jednakowej odległości na całej długości kija jest bardzo duże. Właśnie,
przelotki - bez wątpienia powinny być najwyższej klasy. Używanie druciaków, byle jakich porcelanek
oraz plastików może spowodować przetarcie bądź przecięcie żyłki. Sum nie jest rybą, która bierze
niczym krąpie, po trzydzieści sztuk na godzinę. Z sumowych wypraw często wraca się o kiju - jedna duża
ryba rekompensuje za jednym zamachem nawet kilka pustych tygodni. Wędkarz nastawiony na wąsale
za każdym razem spodziewać się może ryby życia, więc jakakolwiek sprzętowa niedoróbka jest po prostu
błędem w sztuce. Dotyczy to przelotek, dotyczy także uchwytu kołowrotka, który musi być mocny,
sztywno trzymać stopkę i być tak przymocowany, by w żadnym wypadku nie uległ rozchwianiu. Sporo
złego mówi się ostatnio o uchwytach śrubowych, przedkładając nad nie grafitowe pierścienie
przesuwane oraz mocowane omotką węglowe gniazda, ale sumowa wędka, szczególnie ciężka
gruntówka, najlepsza jest właśnie ze śrubą. Sam uchwyt powinien być przymocowany dość wysoko minimum 35-40 cm od dolnego końca kija. Hol piętnastokilowego "malucha" w wodzie bieżącej może
trwać nawet pół godziny, większych egzemplarzy odpowiednio dłużej, wędkarz więc powinien mieć
możliwość oparcia dolnika wędki o biodro. Bez tego po kilku sumowych odjazdach nawet najsilniejszemu
zemdleją ręce. Wysoko umieszczony uchwyt pozwala także na dwuręczny rzut, co w przypadku posyłania
na wodę ciężkich zestawów jest bardzo istotne. Dość częste jest wyrzucanie ciężarów o masie
przekraczającej podany na wędzisku limit, co zmusza wędkarza do mało dynamicznego, ale bardzo
szerokiego rzutu bocznego. Nie sposób tego zrobić kijem o krótkiej rękojeści.
http://muskie.home.pl
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 11:49
Portal Muskie.Pl
Słów kilka o akcji: konieczna jest szczytowa. Gruntówka z ciężkim ołowiem dennym jest bowiem
samołówką i samołówką pozostanie, choćby jej zwolennicy zaklinali się, że jest inaczej. Samozacięcie się
ryby następuje właśnie dzięki sztywnej oraz sprężystej szczytówce. Używanie do połowów gruntowych
wędzisk o akcji środkowej może spowodować zejście ryby z haka, masę pustych szarpnięć. Poza tym
zbyt miękki kij wygina się pod wpływem nurtu tak bardzo, że często osiąga maksymalne, krytyczne
wygięcie i złamać się może podczas brania dwukilowej brzany, a co dopiero przy szarpnięciu
medalowego suma.
Wybierając jednak wędzisko gruntowe, należy znaleźć kompromis. Nie może ono być zbyt miękkie, ale
zanadto sztywne spowoduje kłopoty podczas walki z zaciętą już rybą. Fizyczne prawo mówiące, że akcja
wzbudza reakcję, dotyczy wędkarstwa jak żadna z reguł. Odjazdy suma na twardym kiju są dłuższe,
bardziej histeryczne i nieobliczalne. Szczególnie niebezpieczna jest chwila podprowadzania ryby do
brzegu. Nawet idealnie wyregulowany hamulec kołowrotka może zawieść, gdy wędzisko ma zbyt twardą
akcję. Zaś kij dobrze amortyzujący z największego suma zrobi szmatę.
Kij żywcowy
Wymagania inne niż przy gruntówce - jedynie dobre przelotki i wysokie umieszczenie uchwytu
kołowrotka muszą być analogiczne. Wędzisko do połowów żywcowych - a także do łowienia na duży pęk
rosówek czy pijawek, żabkę, turkucie metodą spławikową z przynętą ulokowaną nad dnem oraz na
przystawkę - powinno być dość długie. Dobrze, jeżeli mierzy 3,90-4,20 m. Nie jest konieczna duża masa
wyrzutowa - wystarczy do 80 g. Dobrze jest, gdy kij ma dość miękką akcję, może być nawet środkowa.
Sum nie zacina się tutaj sam, zaś hol na miękkim kiju jest bezpieczniejszy i szybko męczy rybę.
Tu idealne są wędziska karpiowe lub specjalistyczne szczupakowe. Przewaga kijów segmentowych nad
teleskopami jest bezsporna. Ugięcie karpiówki - od 1 1/2 do 2 3/4, masa wyrzutowa szczupakówki - 80120 g. Elastyczna akcja wędziska ma znaczenie nie tylko podczas holu wąsatego drapieżnika - ważna
jest także podczas zarzucania uzbrojonego żywcem zestawu. Twardy kij może spowodować uszkodzenie
delikatnej przynęty, jej zerwanie podczas wymachu. Podczas zacięcia zaś zdarzyć się może wyrwanie
rybki z sumiej paszczęki. Długość wędziska natomiast ułatwia precyzyjne, pewne zacięcie oraz
prowadzenie ryby podczas holu. Koledzy łowiący sumy na krótkie patyki, moim zdaniem, bardziej liczą
na łut szczęścia, niźli na umiejętności techniczne. Sumy uwielbiają miejsca pełne zawad, kamieni,
zatopionych drzew, gałęzi. Znam na Wiśle kilka stanowisk, gdzie za miejsce zamieszkania wybrały sobie
utopione samochody - wyłowionego natychmiast zastępuje inny zwolennik motoryzacji. Krótkie wędzisko
to przede wszystkim zmaganie siłowe - by hol był świadomy i prawidłowy technicznie, trzeba nabiegać
się po brzegu, co nie zawsze jest możliwe. Skontrowanie ucieczki suma, zmuszenie go do zmiany
kierunku, oderwanie od dna jest stosunkowo proste, jeśli dysponuje się czterometrową tyką. Znam
kolegów - osobliwie na Ukrainie - używających do połowów żywcowych wędzisk pięcio- i więcej
metrowych. Są to jednak wędki niebywale ciężkie, przerabiane własnoręcznie z najmocniejszych
teleskopów, o niewiarygodnie grubym dolnym segmencie. Na takie wędki łowią wędkarze, którzy kładą
największy nacisk na hol ryby oraz na bardzo precyzyjne podanie żywca z brzegu. Przyciśnięci do muru
przyznają jednak, że bardziej liczą na sandacze, choć dodatkowe, przesuwane przelotki na trzech
pierwszych segmentach oraz top z pełnego włókna szklanego jest zabezpieczeniem na wypadek
sumowego ataku.
Karpiówka lub specjalistyczne wędzisko szczupakowe to duży wydatek. Nie każdego nań stać. Możliwe
jest wybranie niezłego wędziska do połowu sumów metodą spławikową spośród ciężkich teleskopów
obecnych na polskim rynku. Podstawowa zasada doboru - kij musi być mocno zbieżny, a więc musi mieć
bardzo gruby dolny segment. Konieczne są usprawnienia - na pierwszych trzech segmentach należy
umieścić dodatkowe, przesuwane przelotki. Pierścienie suwające się po blanku należy zabezpieczyć
podklejając ich stronę wewnętrzną cienką tkaniną - średnicę dobieramy w taki sposób, by po podklejeniu
znajdowały się idealnie w pół składu. Zabezpieczenie jest bardzo istotne, zarysowana bowiem
powierzchnia wędziska sprawia, że kij łamie się bardzo łatwo.
Kolejnym usprawnieniem jest zdjęcie i powtórne osadzenie uchwytu kołowrotka lub całkowita jego
zmiana. Na rynku pojawiły się ostatnio uchwyty grafitowe z gumową podklejką pod stopkę kołowrotka.
Są bardzo dobre i sztywno trzymają, co ma ogromne znaczenie podczas łowienia dużych ryb. Ideałem
byłoby dobranie uchwytu śrubowego o odpowiedniej średnicy, ale te bardzo grube, choć produkowane
na Zachodzie, rzadko do nas trafiają. Trzeba więc poprzestać na sztywnej i ciasno nawiniętej omotce.
Doskonałe są mało rozciągliwe plecionki wędkarskie - przekrój ok. 0,15 mm. Najlepszy jest bodajże
Spider Wire, który ma bardzo regularny splot i nie wchodzi w reakcję z dwuskładnikowym,
http://muskie.home.pl
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 11:49
Portal Muskie.Pl
chemoutwardzalnym lakierem, który dodatkowo wzmacnia wiązanie.
I tutaj czas na bardzo ważną sprawę dotyczącą wszystkich wędzisk i wszystkich technik połowowych.
Bardzo pospolitym błędem w sztuce jest hol ryby ze zbytnio uniesioną szczytówką. Powoduje to znaczne
przeciążenia wędziska, często ponad ich wytrzymałość. Zastanawiałem się, w jaki sposób opisać
prawidłowe trzymanie kija podczas forsownego holu, szukałem jasnych i zrozumiałych sformułowań,
notowałem je w zeszyciku. Tymczasem jednozdaniową definicję usłyszałem nad Dnieprem:
- Holuj tak, by przez cały czas widzieć górny koniec kija - warknął któryś z ukraińskich wędkarzy. W tym
zdaniu zawiera się cała technika i bezpieczeństwo sprzętu. Dotyczy ono najbardziej wędzisk
przeznaczonych do żywcowych i spławikowych polowań na sumy, a to z racji długości kijów. Podniesienie
wędki nad głowę, a nawet zdarzające się uniesienie szczytówki za plecy, musi spowodować złamanie
wędziska.
Sporo firm o światowej renomie produkuje wędziska teleskopowe o dużej wytrzymałości, wychodząc
naprzeciw oczekiwaniom klienta. Istnieją teleskopowe karpiówki, szczupakówki oraz wędziska morskie.
Wiele z nich spisuje się poprawnie, ale pozostaną na zawsze kompromisem między komfortem
(lenistwem?) wędkarza a właściwościami użytkowymi. Dla wielu z nas duże znaczenie ma wygodniejszy
transport kijów, fakt, że można dzięki teleskopom montować zestawy w domu i przygotowanie wędki na
łowisku trwa minutę, dwie. Należy zdawać sobie sprawę z tego, że wędziska teleskopowe są słabsze od
segmentowych i używanie ich do połowu dużych i bardzo dużych ryb w końcu okazuje się mniej
wygodne. Wie o tym każdy, kto kilka razy walczył z medalowym sumem. Produkowane są oczywiście
teleskopy wykonywane w reżimie najnowocześniejszych technologii, ale ich cena przyprawić może o
zawrót głowy przeciętnego wędkarza. Podsumowując: wydaje mi się, że warto na zakup dobrego kija
sumowego wydać więcej pieniędzy i nabyć wędzisko segmentowe. Daje ono pewność, precyzję i
możliwość naprawdę świadomego, mądrego holowania wielkiego i cwanego suma.
Kije spinningowe
O ile da się korzystać - mimo wszystko - z wędek teleskopowych przy stosowaniu techniki żywcowej,
spławikowej, a od biedy także ciężkiej gruntówki, o tyle łowienie wąsali na teleskopowe spinery jest
pomysłem poronionym...
W żadnym więc przypadku teleskopy - znalazłem co prawda w katalogach wędziska tego typu o dużej
masie wyrzutu, ale po wzięciu ich do ręki doszedłem do wniosku, że wiara w informacje producenta
zakrawa na naiwność. Duży, naprawdę duży sum z "teleskopowym" spinningistą zrobi co zechce.
Dobry kij spinningowy przeznaczony do połowów sumowych musi być mocny, ale elastyczny, pozwalać
na rzuty ciężkimi przynętami, na forsowny, siłowy hol. Powinien być możliwie długi, mieć co najmniej 2,7
m długości, najdoskonalsze przelotki i długą rękojeść. Uchwyt kołowrotka wykonany winien być z
najlepszych materiałów i trzymać stopkę bardzo sztywno. Przy przeciążeniach, jakie mają miejsce
podczas walki z bardzo dużymi rybami nie bardzo spisują się modne ostatnio przesuwane pierścienie
grafitowe. Są one - rzecz jasna - bardzo wygodne, mocne i poprawnie utrzymują kołowrotek, ale
przeznaczone są do bardziej finezyjnych technik połowowych, do precyzyjnych kołowrotków i cienkich
żyłek. Siłowy hol za pomocą potężnego kołowrotka, na żyłce o wytrzymałości 10 kg może spowodować
wgniatanie korka rękojeści i w rezultacie odpadnięcie kołowrotka w trakcie holu. Równoznaczne jest to
ze zniszczeniem sprzętu i z utratą ryby.
A więc śruba, jeszcze raz śruba. Najlepiej z podwójnym pierścieniem mocującym, co zabezpiecza przed
samoistnym poluzowaniem uchwytu. Sam uchwyt powinien znajdować się wysoko, co najmniej 40 cm
powyżej dolnego końca wędki. Umożliwia to dwuręczne rzuty oraz wygodny chwyt w trakcie holu.
Opieranie dolnika o przedramię, możliwość wsparcia go o biodro ma ogromne znaczenie. Zmęczenie ręki
bardzo często jest przyczyną wyczepienia się ryby w ostatniej chwili, szczególnie w newralgicznym
momencie lądowania drapieżnika. Blank wędziska powinien być zaopatrzony w zwiększoną liczbę
przelotek - od ośmiu wzwyż. Rozkłada to we właściwy sposób naprężenia powstające podczas walki - kij
jest bardziej sprężysty, lepiej amortyzuje zrywy ryby, w efekcie szybciej ją męczy a mniej forsuje
wędkarza. Same przelotki powinny być dość wysokie, wsparte koniecznie na podwójnych stopkach. Ich
pierścienie muszą mieć sporą średnicę - na szczycie ok. 5 mm, od strony kołowrotka co najmniej 30 - co
pozwala na dłuższe rzuty, zaś podczas "przytrzymywania" i "pompowania" nie załamuje żyłki. Co do
masy wyrzutowej zdania są podzielone nawet wśród arcymistrzów spinningu. Niektórzy uważają, że
ciężar wyrzutu do 40 g jest całkowicie wystarczający, inni używają spinerów, które pozwalają na
wyrzucanie 150 g kowadeł. Moim zdaniem, najrozsądniejszy jest kompromis - sam korzystam z wędzisk
http://muskie.home.pl
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 11:49
Portal Muskie.Pl
o masie wyrzutowej do 80 g, choć w moim arsenale najcięższa wahadłówka waży "tylko" 48 gramów.
Ten 32-gramowy nadmiar daje mi jednak komfort... psychiczny - wiem, że w ręku mam naprawdę
mocny sprzęt, choć pozwala mi wciąż sądzić, że łowię, hm ... delikatnie. Wędziska 150-200-gramowe, z
których korzysta wielu sumiarzy preferujących spinning, wydają mi się zbyt "pałowate", są na ogół
bardzo ciężkie, zaś ekspediowanie nimi 20-gramowych twisterów czy nawet 30-gramowej Algi zanadto
przypomina coś, co w Wielkiej Brytanii określa się mianem "rzutu z kija od szczotki".
W ogóle spinning jest metodą zbyt finezyjną, by psuć sobie przyjemność, używając nadmiernie
wytrzymałych, mocnych, brutalnych wędzisk. Mam przyjaciół, którzy do spinningowania używają
krótkich (3,60 m) karpiówek o ugięciu 1,5 do 2,0, po dorobieniu do nich dolnej rękojeści z korka czy
neoprenu, ale na łowisku wyglądają oni na ludzi zmagających się z każdym rzutem, co, moim zdaniem,
przeczy sensowi spinningu; z tym, że lepsze jest to od używania trzymetrowej, pełnej Germiny czy
wędzisk morskich z litego włókna szklanego. Taka wędka to najmarniej pół kilo wagi, dodać do tego
półkilowy kołowrotek i miast spinningisty mamy do czynienia z atletą. Większość zwolenników spinningu
uważa, że najlepszą przynętą na sumy jest tradycyjna błystka wahadłowa. Dla nich konieczne są
wędziska o zdecydowanej akcji. Ostatnio jednak zaciekłych fanów zdobywają przynęty gumowe - na
rippery, twistery oraz ich hybrydy z roku na rok pada więcej dużych sumów. Mimo, że "gumki" sumowe
osiągają znaczne rozmiary i są obciążane odpowiednio cięższymi główkami, to rzadko przekraczają masę
30-35 g. Specjalnie dla tych spinningistów, niektóre firmy skonstruowały ciężkie jigówki o masie
wyrzutowej do 50 a nawet do 80 g. Przypominają one budową wyjątkowo mocne feedery, w których
blank zbudowany jest z bardzo mocnego kompozytu węglowego, zaś wymienna szczytówka z pełnego
włókna szklanego ze sporą domieszką węgla. Coraz częściej nad wodą można spotkać kolegów, którzy
do jigowych połowów sandaczy używają delikatnych wędzisk typu multipicker i feeder - ciężkie jigówki
są mutacją tych wędek. Sum mimo swojej potężnej paszczęki miewa kaprysy i potrafi skubać gumki,
niczym przejedzony sandacz, poza tym ma tendencję do wypluwania podejrzanych przynęt. Ciężkie
jigówki są więc przeznaczone dla wędkarzy, którzy pragną dostrzegać każdy kontakt ryby z przynętą i
chcą nie tylko czuć "na kiju", ale i widzieć brania.
http://muskie.home.pl
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 11:49