Przepis na sprzedaż
Transkrypt
Przepis na sprzedaż
DIRECT MIESIĘCZNIK UBEZPIECZENIOWY Przepis na sprzedaż Skrupulatne przestrzeganie wszystkich przepisów prawa, związanych z prowadzeniem działalności ubezpieczeniowej w modelu direct jest nie tylko uciążliwe, ale w praktyce niewykonalne. – EWA ŚWIDERSKA, PIOTR CZUBLUN D Do prowadzenia działalności na rynku direct firma ubezpieczeniowa musi być odpowiednio przygotowana. Ważne są nie tylko systemy informatyczne, przeszkolony personel czy też wybór profesjonalnej firmy świadczącej usługi outsourcingowe (np. call centre). Równie istotne jest przygotowanie procedur sprzedaży, które zapewnią działanie zgodne z prawem. Przygotowując takie procedury, ubezpieczyciel powinien zapoznać się zwłaszcza z przepisami prawa regulującymi prowadzenie marketingu, ochronę danych osobowych oraz sprzedaż na odległość. SPRZEDAŻ NA ODLEGŁOŚĆ Podstawowy akt prawny, jaki powinien być przeanalizowany przez każdego ubezpieczyciela, planującego sprzedaż swoich produktów w modelu direct, to ustawa z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny. Nakłada ona szereg obowiązków na podmioty prowadzące sprzedaż w systemie direct, nieraz bardzo uciążliwych i trudnych do spełnienia w praktyce. Zgoda na sprzedaż na odległość Zgodnie z ustawą o sprzedaży na odległość posłużenie się telefonem, pocztą elektroniczną lub innym środkiem komunikacji elektronicznej (np. SMS) dla złożenia propozycji zawarcia umowy wymaga się uprzedniej zgody potencjalnego klienta. Bez takiej zgody ubezpieczyciel nie może przedstawić swojej oferty. Ponadto, chcąc przedstawić potencjalnemu klientowi ofertę zawarcia umowy za pośrednictwem telefonu czy internetu, nie można przerzucać na klienta kosztów związanych z posłużeniem się takimi środkami porozumiewania na odległość. Obowiązki informacyjne Ustawa wymaga również, by ubezpieczyciel prowadzący sprzedaż na odległość dostarczył potencjalnemu klientowi, najpóźniej w chwili składania mu propozycji zawarcia umowy, szereg informacji. Powinien poinformować potencjalnego klienta Ewa Świderska Piotr Czublun jest aplikantem radcowskim w kancelarii CMS Cameron McKenna. jest radcą prawnym, specjalizującym się w prawie IT i prawie ubezpieczeniowym. Prowadzi własną kancelarię. m.in. o swoich danych identyfikacyjnych, cenie produktu i wszelkich opłatach związanych z jego nabyciem, istotnych właściwościach produktu, prawie klienta do odstąpienia od umowy itp. Lista informacji jest długa. Niektóre informacje, które należy przekazać, wydają się zbyt szczegółowe. Dotyczy to na przykład obowiązku informowania potencjalnego klienta o numerze, pod którym ubezpieczyciel jest zarejestrowany, o danych organu sprawującego nadzór, czy też o podatkach związanych z nabyciem produktu. Nie do końca też wiadomo, co należy rozumieć pod pojęciem istotnych właściwości produktu i jakie informacje należy przekazać klientowi, by spełnić obowiązek informacyjny w tym zakresie. Wreszcie, rodzi się pytanie, jak te wszystkie informacje przekazać podczas rozmowy telefonicznej. Mimo tego, że w przypadku kontaktów telefonicznych zakres obowiązków informacyjnych jest węższy, to i tak można przypuszczać, że znużony klient rozłączy się, zanim sprzedawca dotrze do połowy listy informacji. A sankcja za niespełnienie obowiązków informacyjnych jest surowa. Jeżeli ubezpieczyciel dokonujący sprzedaży na odległość ich nie dopełni, klient będzie mógł odstąpić od umowy ubezpieczenia w każdym czasie, bez konieczności ponoszenia jakichkolwiek kosztów należnych ubezpieczycielowi. Podsumowując, zakres obowiązków (zwłaszcza informacyjnych), nałożonych przez ustawę o sprzedaży na odległość na podmioty działające na rynku direct jest dość obszerny i trudny do spełnienia w praktyce. Dlatego ustawa w tym zakresie jest krytykowana jako „nieżyciowa”. A ponieważ rynek direct staje się coraz bardziej konkurencyjny, to w celu zwiększenia 42 efektywności sprzedaży przez telefon czy internet, firmy często lekceważą zasady wynikające z ustawy o sprzedaży na odległość. ŚWIADCZENIE USŁUG DROGĄ ELEKTRONICZNĄ Sprzedaż w systemie direct to również tzw. marketing bezpośredni, czyli metody dotarcia do klienta bazujące na bezpośrednim kontakcie z nim, a nie przy pomocy przekazu kierowanego masowo, do nieznaczonych adresatów (np. reklama telewizyjna, banery reklamowe itp.). Z tej perspektywy kolejny akt prawny, jaki każdy ubezpieczyciel powinien wziąć pod uwagę, analizując oferowanie produktów w systemie direct, to ustawa z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Najważniejsze zagadnienie z punktu widzenia tej ustawy, to ograniczenia związane z przesyłaniem niezamówionej informacji handlowej, ściśle związane z marketingiem bezpośrednim. Informacja handlowa Zgodnie z ustawą o usługach elektronicznych, informacją handlową jest każda informacja przeznaczona bezpośrednio lub pośrednio do promowania towarów, usług lub wizerunku (...). Informacją handlową nie będzie informacja o towarach i usługach niesłużąca osiągnięciu efektu handlowego pożądanego przez podmiot, który zleca jej rozpowszechnianie. O tym, czy dana informacja jest handlową, decyduje jej cel i przeznaczenie. Informacja handlowa służy promocji towarów, usług lub wizerunku. O uznaniu informacji za handlową, przesądzać będzie jej treść (występowanie elementów perswazyjnych i zachęcających), sposób oraz okoliczności jej wysłania do odbiorców. DIRECT LUTY 2010 Zgodnie z art. 10 ust. 1 tej ustawy zakazane jest przesyłanie niezamówionej informacji handlowej, skierowanej do oznaczonego odbiorcy za pomocą środków komunikacji elektronicznej, w szczególności poczty elektronicznej. Celem powyższego ograniczenia jest uniemożliwienie przesyłania spamu – czyli niezamawianej korespondencji elektronicznej dla celów komercyjnych. Niezamówioną informacją handlową jest informacja, na której otrzymanie odbiorca nie wyraził zgody. Innymi słowy, aby nie naruszyć zakazu określonego w ustawie o usługach elektronicznych (tj. zakazu przesyłania niezamówionej informacji handlowej), odbiorca informacji powinien uprzednio wyrazić zgodę na jej przesyłanie (model opt -in). Wówczas informacja niezamówiona stanie się informacją zamówioną. Zgoda na przesyłanie informacji handlowej Ustawa o usługach elektronicznych określa wymogi dotyczące sposobu udzielania zgody. Po pierwsze, zgoda nie może być domniemana lub dorozumiana z oświadczenia woli o innej treści. Po drugie, zgoda może być odwołana w każdym czasie. Zgoda musi mieć charakter wyraźny i powinna być zgodą „poinformowanego”, co oznacza, że wszystkie jej aspekty powinny być jasne dla wyrażającego zgodę. Na przykład, w momencie wyrażania zgody odbiorca powinien być świadomy, na przesyłanie jakiego rodzaju informacji handlowych się godzi. Oznacza to, że jeżeli odbiorca wyraźnie zgodził się na otrzymywanie jakichkolwiek informacji handlowych, to beneficjent takiej zgody będzie mógł mu przesyłać informacje handlowe różnego rodzaju. Chodzi o to, by wyrażający zgodę wiedział, jakich informacji handlowych może się spodziewać, tj. czy będą to jakiekolwiek informacje handlowe, czy tylko określonego rodzaju. W przepisach ustawy o usługach elektronicznych nie została przewidziana szczególna forma wyrażenia zgody, ale biorąc po uwagę, że to wysyłający informację handlową powinien wykazać, że zgoda została udzielona, ważne jest, by zgoda została w pewien sposób utrwalona, co będzie miało znaczenie dla celów dowodowych. Utrwalany powinien również być zakres udzielonej zgody. Środki komunikacji elektronicznej Kolejną przesłanką zastosowania zakazu przesyłania niezamówionej informacji handlowej jest konieczność przesyłania takiej informacji za pomocą środków komunikacji elektronicznej. Zgodnie z ustawą, środkami komunikacji elektronicznej są rozwiązania techniczne, w tym urządzenia teleinformatyczne i współpracujące z nimi narzędzia programowe, umożliwiające indywidualne porozumiewanie się na odległość, przy wykorzystaniu transmisji danych między systemami teleinformatycznymi, a w szczególności poczta elektroniczna. W uzasadnieniu do ustawy o usługach elektronicznych za przykład środków komunikacji elektronicznej, innych niż poczta elektroniczna, polski ustawodawca podaje również wiadomości SMS i MMS. Za środek komunikacji elektronicznej uznaje się również komunikatory typu Gadu-Gadu i ICQ. Te sposoby komunikacji opierają się na transmisji danych. Warto dodać, że transmisją danych nie jest transmisja głosu, dlatego tradycyjna rozmowa telefoniczna nie jest uważana za środek komunikacji elektronicznej. Stąd przekazywanie informacji handlowych w rozmowie telefonicznej nie będzie uznane za przesyłanie niezamówionej informacji handlowej i będzie dozwolone – pod warunkiem, że takie połączenie telefoniczne nie będzie wykorzystywać automatycznego systemu wywołującego, co jest z kolei zakazane na gruncie przepisów ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne. SANKCJA ZA NIEZAMÓWIONĄ INFORMACJĘ Przesyłanie niezamówionej informacji handlowej zagrożone jest karą grzywny do 5 tys. zł. Karze tej podlega nadawca informacji handlowych, czyli ten, kto je przesyła. Ściganie tego wykroczenia następuje na wniosek pokrzywdzonego, a zatem nie z urzędu przez organy ścigania. Ponadto, przesyłanie niezamówionej informacji handlowej stanowi czyn nieuczciwej konkurencji, co powoduje, że nadawcy grożą również sankcje cywilne, określone w art. 18 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Na podstawie tego przepisu, w razie dokonania czynu nieuczciwej konkurencji, z roszczeniami mogą wystąpić: Æ przedsiębiorca, którego interes został zagrożony lub naruszony, Æ krajowa lub regionalna organizacja, której celem statutowym jest ochrona interesów przedsiębiorców, 43 Æ Prezes UOKiK, jeżeli czyn nieuczciwej konkurencji zagraża lub narusza interesy konsumentów. Przesyłanie niezamówionej informacji handlowej może zostać również uznane – na gruncie art. 16 ust. 1 pkt 5) ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji – za reklamę, która stanowi istotną ingerencję w sferę prywatności, w szczególności przez uciążliwe dla klientów nadużywanie technicznych środków przekazu informacji. Reklama uciążliwa to taka, która istotnie ingeruje w prywatność. Przekaz może być potraktowany jako ingerujący w prywatność, jeżeli jest wysyłany zbyt często lub gdy jest zbyt zajmujący w stosunku do oczekiwań odbiorcy. Jednakże, nawet pojedyncze przesłanie niezamówionej informacji handlowej może zostać uznane za ingerencję w prywatność, jeżeli odbiorca wyraził sprzeciw wobec przesyłania mu takich informacji. Uciążliwe i niewywołane działaniem albo zaniechaniem konsumenta nakłanianie do nabycia produktów przez telefon, faks, pocztę elektroniczną lub inne środki porozumiewania się na odległość, jest również przykładem nieuczciwych, agresywnych praktyk rynkowych w świetle ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym i w konsekwencji może być uznane za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów. Dopuszczanie się takiej praktyki, nawet nieumyślnie, jest zagrożone karą pieniężną w wysokości nie większej niż 10% przychodu, osiągniętego w roku rozliczeniowym poprzedzającym rok nałożenia kary. PRAWO CZY ROZSĄDEK? Nie ulega wątpliwości, że sprzedaż produktów ubezpieczeniowych w modelu direct jest atrakcyjną propozycją dla wielu klientów. Z drugiej strony pełne dochowanie wszystkich wymogów prawa związanych z prowadzeniem działalności w tym modelu jest praktycznie niewykonalne. Nie jest to zresztą pierwszy przypadek, kiedy to ustawodawca – tworząc prawo – zdaje się nie zauważać pewnych oczywistych ograniczeń technologicznych i biznesowych. To z kolei w prosty sposób prowadzi do zdroworozsądkowej samoregulacji rynku. Pozostaje mieć nadzieję, że organy powołane do regulowania rynku usług finansowych i ochrony konsumentów również zachowają zdrowy rozsądek, oceniając działania uczestników rynku direct. q