przeczytaj całe wprowadzenie, pierwszy
Transkrypt
przeczytaj całe wprowadzenie, pierwszy
Spis treści Michael Dummett i jego filozofia (Tadeusz Szubka) .................................................. VII Nota edytorska (Marcin Iwanicki, Tadeusz Szubka) .................... XLI Przedmowa do wydania polskiego .......................... 1 Rozdział I: Filozofia jako dyscyplina akademicka .....5 Rozdział II : Czym jest problem filozoficzny? ........ 11 Rozdział III: Filozofia jako gramatyka myśli ......... 17 Rozdział IV: Nauka.............................................. 25 Rozdział V: Psychologia i scjentyzm ..................... 37 Rozdział VI: Religia a filozofia .............................. 47 Rozdział VII: Religia a moralność ......................... 56 Rozdział VIII: Wpływ Gottloba Fregego................. 67 Rozdział IX: Fregowska analiza zdań ................... 75 Rozdział X: Fregowska teoria znaczenia ............... 87 Rozdział XI: Gadamer o języku .......................... 102 Rozdział XII: Paradoks analizy........................... 118 Rozdział XIII: Myśl a język ................................. 134 Rozdział XIV: Realizm ....................................... 146 Rozdział XV: Relatywizm ................................... 163 Rozdział XVI: Przyszłość filozofii ........................ 172 Indeks nazwisk ................................................. 181 Dummett Rzym.indd V 2010-11-23 11:31:29 Michael Dummett i jego filozofia Bodaj najbardziej charakterystyczną cechą myśli filozoficznej XX wieku jest wyraźny rozłam na dwie tradycje: filozofię analityczną oraz filozofię, którą dosyć nieszczęśliwie przyjęło się określać mianem kontynentalnej, obejmującą takie kierunki, jak: fenomenologia, egzystencjalizm, hermeneutyka, dekonstrukcjonizm i wszystkie filozoficzne przejawy postmodernizmu. Wśród filozofów analitycznych drugiej połowy dwudziestego wieku szczególną pozycję zajmuje Michael Dummett, często uznawany za najwybitniejszego filozofa brytyjskiego kilku ostatnich dekad. Do jego niewątpliwych osiągnięć należą szczegółowe badania nad filozofią języka i matematyki Gottloba Fregego, najważniejszego prekursora tradycji analitycznej, oraz oryginalna koncepcja filozofii, w której proponuje się uczynić z filozofii języka, pojmowanej jako systematyczna teoria znaczenia, fundamentalną dyscyplinę filozoficzną, dostarczającą nowych narzędzi do rozwiązywania problemów innych działów filozofii, łącznie z metafizyką. Zanim jednak koncepcja ta zostanie krótko omówiona, warto zasygnalizować główne fakty z życia tego brytyj- Dummett Rzym.indd VII 2010-11-23 11:31:29 VIII TADEUSZ SZUBKA skiego myśliciela oraz jego najistotniejsze dokonania intelektualne1. 1. Życie i dzieło. Sir Michael Anthony Eardley Dummett urodził się 27 czerwca 1925 roku w Londynie. Pochodził z zamożnej rodziny, która zapewniła mu bardzo dobre wykształcenie w Winchester College, jednej z najstarszych i najbardziej cenionych szkół prywatnych w Wielkiej Brytanii. Chociaż zainspirowany lekturą popularnych książek J. Jeansa i A.S. Eddingtona zamierzał się specjalizować w naukach przyrodniczych, to ostatecznie wybrał historię. Szkołę tę ukończył w 1943 roku, uzyskując stypendium na dalsze studia historii w Christ Church, prestiżowym kolegium Uniwersytetu Oksfordzkiego. Edukacja ta została przerwana na kilka lat z powodu służby wojskowej. Dummetta skierowano wpierw do jednostki artylerii w Edynburgu. Nie został jednak ostatecznie wysłany na front, lecz zaproponowano mu naukę japońskiego i pracę w służbie wywiadowczej. Po odbyciu odpowiedniego przeszkolenia, wcielono go do jednostki w Indiach, znajdującej się w pobliżu Delhi, której oficjalna nazwa brzmiała „Radiotelegraficzne 1 Przedstawienie tych faktów i dokonań opiera się głównie na zwięzłej autobiografii intelektualnej Dummetta (Intellectual Autobiography, w: The Philosophy of Michael Dummett, ed. by R.E. Auxier, L.E. Hahn, Open Court, Chicago 2007, s. 1–32), skorygowanej i uzupełnionej danymi zaczerpniętymi z rozmaitych haseł biograficznych, wstępów do książek tego autora oraz wywiadów, a w szczególności: R. Fara, M. Salles, An Interview with Michael Dummett: From Analytical Philosophy to Voting Analysis and Beyond, „Social Choice and Welfare” 27(2006), s. 347–364. W części poświęconej metafilozofii wykorzystuję obszerne fragmenty mojej rozprawy pt. Najnowsze poglądy Michaela Dummetta. Próba interpretacji, w: Teoria znaczenia Michaela Dummetta i jej konsekwencje metafizyczne, pod red. U.M. Żegleń, Dom Wydawniczy DUET, Toruń 2006, s. 144–186), dopełniając je informacjami i cytatami zaczerpniętymi z publikacji Dummetta z ostatnich lat. Dummett Rzym.indd VIII 2010-11-23 11:31:29 MICHAEL DUMMETT I JEGO FILOZOFIA IX Centrum Eksperymentalne”, lecz jej prawdziwym celem było tłumaczenie tekstów japońskich, a w szczególności przechwyconych depesz wojskowych. Po kapitulacji Japonii „centrum” straciło częściowo swoją rację bytu i Dummett został przeniesiony do służby wojskowo-politycznej na Malajach. W tym okresie w jego życiu dokonały się dwie poważne zmiany, które miały istotny wpływ na jego późniejszą działalność. Po pierwsze, jeszcze w czasie szkolnym istotnie zmienił się stosunek Dummetta do religii. Początkowo, wraz z innymi kolegami ze szkolnej ławy, był ateistą i zwolennikiem czegoś, co określano wówczas mianem naukowego poglądu na świat. Z czasem zaczął się przychylać do panteizmu, a później do teizmu, typowego dla religii semickich. Ostatecznie wybrał najbliższe mu kulturowo chrześcijaństwo i w czasie służby wojskowej w Edynburgu został członkiem Kościoła katolickiego, uważając, że tylko ta wspólnota wyznaniowa może rościć sobie prawo do bycia instytucją założoną przez Jezusa Chrystusa, gdyż wszystkie inne Kościoły chrześcijańskie powstały w wyniku oderwania się od tej pierwotnej wspólnoty2. Po drugie, pobyt w Azji, a w szczególności na Malajach, i zaznajomienie się z kolonialnymi sposobami zarządzania tamtejszymi terytoriami, spowodowały, że zaczął on z wielką niechęcią odnosić się do wszelkich przejawów rasizmu. Zapewne to wówczas uformowane nastawienie leży u źródła późniejszej aktywności społecznej Dummetta w tej materii. 2 Niezależnie od wszelkich wątpliwości doktrynalnych, z którymi Dummett zmagał się przez całe życie, w zakończeniu autobiografii wyraża nadzieję, że pozostanie katolikiem do końca swoich dni (Intellectual Autobiography, s. 32). Dummett Rzym.indd IX 2010-11-23 11:31:29 X TADEUSZ SZUBKA W 1947 roku Dummett został zdemobilizowany i wrócił do Wielkiej Brytanii. Przerwa w edukacji spowodowała, że zarzucił myśl o studiowaniu historii, ponieważ zapomniał bardzo wiele z tego, czego się wcześniej w tym zakresie nauczył. Zdecydował się natomiast na studiowanie bardzo popularnego na Uniwersytecie Oksfordzkim połączenia: filozofii, polityki i ekonomii (w skrócie: PPE). Początkowo nie był jakoś szczególnie zainteresowany filozofią, aczkolwiek już wcześniej się z nią zetknął, czytając prace É. Gilsona, J. Maritaina i A.N. Whiteheada, a także dwutomowe wprowadzenie do filozofii brytyjskiego myśliciela i pisarza science fiction O. Stapledona, które uważał za znakomite. W Oksfordzie jego nauczycielami filozofii byli: M. Foster, A. Flew i J.O. Urmson. Jednakże największy wpływ w tym czasie wywarła na niego G.E.M. Anscombe, znana uczennica, interpretatorka i tłumaczka na język angielski prac L. Wittgensteina. Na ostatnim roku studiów dotarły do jego rąk notatki z seminariów Wittgensteina, prowadzonych w Cambridge, oraz teksty dyktowane wąskiej grupie uczniów. Ich lektura decydująco wpłynęła na kształt jego filozofii i stanowiła inspirację wielu jej wątków. Jednakże Dummett nigdy nie stał się bezkrytycznym zwolennikiem i naśladowcą Wittgensteina. Nie uległ też – w przeciwieństwie do wielu rówieśników – urokowi oksfordzkiej filozofii języka potocznego, propagowanej przez J.L. Austina i G. Ryle’a. Wszelako to właśnie oryginalnej inicjatywie dydaktycznej Austina zawdzięcza zapoczątkowanie swojej bodaj największej pasji filozoficznej: systematycznych studiów nad filozofią języka i logiki Fregego. Otóż Austin włączył w ramy studiów filozoficznych specjalizację z zakresu źródeł współczesnej epistemologii, wymagającą Dummett Rzym.indd X 2010-11-23 11:31:29 MICHAEL DUMMETT I JEGO FILOZOFIA XI zapoznania się z kilkunastoma tekstami z historii filozofii, łączenie z dziełem Fregego Die Grundlagen der Arithmetik, które dla tego celu Austin przełożył na język angielski i opublikował. Dummett był pod olbrzymim wrażeniem tego niewielkiego objętościowo dzieła, czego wynikiem była decyzja dokładnego przestudiowania wszystkich dostępnych prac genialnego niemieckiego logika i matematyka. Stało się to możliwe nie tylko dzięki jego determinacji i zdecydowaniu, lecz również uzyskaniu w 1950 roku siedmioletniej posady badawczej w renomowanym All Souls College. Realizacja tego postanowienia wymagała jednak od Dummetta, mającego typowo humanistyczne wykształcenie, istotnego poszerzenia wiedzy z zakresu matematyki i logiki matematycznej. Skorzystał w tym celu z pomocy swojego kolegi z Oksfordu, J. Hammersleya, a po kilku latach wyjechał na roczne stypendium do Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, który był w owym czasie dynamicznie rozwijającym się ośrodkiem badawczym z logiki formalnej, dzięki m.in. działalności pracującego tam A. Tarskiego. W Kalifornii poznał też filozofa D. Davidsona, z którym toczył później liczne spory filozoficzne, uważając go zarazem za myśliciela niezwykle inspirującego i właściwie pojmującego sposób uprawiania filozofii. Zaliczał go też do grona swoich kilku najbliższych przyjaciół. Pobyt i podróże po Stanach Zjednoczonych ponownie uczuliły Dummetta na przejawy rasizmu, widoczne wówczas w tym kraju prawie na każdym kroku. Jeśli nie liczyć kilku artykułów i recenzji, to filozoficzne zainteresowania badawcze Dummetta rozwijały się wówczas dwutorowo. Były to z jednej strony ciągle pogłębiane studia nad filozofią logiki i mate- Dummett Rzym.indd XI 2010-11-23 11:31:30 XII TADEUSZ SZUBKA matyki Fregego, a z drugiej dociekania nad statusem fundamentalnych praw logicznych, a w szczególności nad racjami i konsekwencjami odrzucenia prawa wyłączonego środka, które ostatecznie doprowadziły go do bliższego zajęcia się logiką intuicjonistyczną i intuicjonistyczną filozofią matematyki. Ich pierwszym namacalnym rezultatem była książka o prawie wyłączonego środka, która została złożona do druku pod koniec lat pięćdziesiątych w wydawnictwie Uniwersytetu Oksfordzkiego, lecz nigdy się nie ukazała. Austin, który tę monografię opiniował, uznał, że powinna ona zostać wydana, lecz pod warunkiem wcześniejszego poprawienia jej przez autora pod względem stylistycznym. W trakcie dokonywania tych poprawek Dummett doszedł do wniosku, że jego pierwsza książka jednak nie nadaje się do druku. Praca nad monografią o filozofii Fregego trwała znacznie dłużej. Była ona prawie w całości gotowa pod koniec 1964 roku, lecz wówczas Dummett wraz ze swoją żoną Ann zaangażował się aktywnie na rzecz zwalczania rasizmu w Wielkiej Brytanii i dyskryminacji imigrantów. Przez kilka lat poświęcał większość swojego czasu tej właśnie działalności. Ponadto, chociaż Dummett uzyskał przedłużenie swojej posady badawczej w All Souls College na kolejne siedem lat, to na początku lat sześćdziesiątych objął w Uniwersytecie Oksfordzkim stanowisko docenta z filozofii matematyki, a angażując się w organizację studiów matematyczno-filozoficznych przyjął na siebie dodatkowe obowiązki dydaktyczne. Wszystko to sprawiło, że publikacje książkowe Dummetta zaczęły się ukazywać dopiero w latach siedemdziesiątych. Pierwszą z nich była licząca ponad siedemset stron monografia o Fregowskiej filozo- Dummett Rzym.indd XII 2010-11-23 11:31:30 MICHAEL DUMMETT I JEGO FILOZOFIA XIII fii języka (Frege. Philosophy of Language, Duckworth, London 1973; wyd. drugie poprawione i uzupełnione 1981). Powstała ona z połączenia części napisanych jeszcze w latach sześćdziesiątych (niekiedy znacznie przeredagowanych) z kilkoma zupełnie nowymi rozdziałami. Książka przedstawiała Fregego jako geniusza, który wyprzedził swój czas i prawie całkowicie pomijała kontekst historyczny, w jakim jego prace powstawały. Uwzględniała natomiast współczesne dyskusje toczone w filozofii języka, w których rozwiązania Fregego ciągle zachowują swoją aktualność. Zdaniem Dummetta wielkim osiągnięciem Fregego na tym obszarze było przede wszystkim to, że jako pierwszy skonstruował semantykę, w której wyraźnie i konsekwentnie odróżniony został sens wyrażeń językowych od ich odniesienia albo, nieco ogólniej, ich wartości semantycznej. Semantyka ta stanowiła z kolei podstawę do zbudowania systematycznej teorii znaczenia. W połowie lat siedemdziesiątych, wykorzystując swoje wykłady uniwersyteckie, Dummett rozpoczął pisanie podręcznika z intuicjonistycznej logiki i matematyki, który zawierał nie tylko przegląd uznanych rozwiązań i dowodów z tego zakresu, lecz również jego oryginalne pomysły formalne, będące m.in. wynikiem wcześniejszej współpracy z logikiem J. Lemmonem (M. Dummett, Elements of Intuitionism, Clarendon Press, Oxford 1977; wyd. drugie poprawione 2000). Opublikował też zbiór swoich dotychczasowych artykułów i odczytów filozoficznych, poprzedzonych obszernym wstępem (Truth and Other Enigmas, Duckworth, London 1978). W zbiorze tym znalazły się m.in. trzy bardzo wpływowe teksty: Truth (1959), Realism (1963) oraz The Reality of the Past (1969). Dummett Rzym.indd XIII 2010-11-23 11:31:30 XIV TADEUSZ SZUBKA W pierwszym z nich, uznanym przez Dummetta za prawdopodobnie najlepszy artykuł w swoim dorobku, zarysowana została koncepcja prawdy, w której zamiast o prawdziwości lub fałszywości zdania, uzależnionej wprost od tego, jaka jest rzeczywistość, mówi się o wykazywaniu prawdziwości lub fałszywości zdania, co pozwala z kolei określić treść zdania w kategoriach tego, co jest wymagane do wykazania jego prawdziwości (weryfikacji). W dwóch pozostałych tekstach przedstawione zostały zasadnicze idee specyficznego dla Dummetta podejścia do sporów metafizycznych dotyczących istnienia tej czy innej sfery bytowej, np. abstrakcyjnych obiektów matematycznych, stanów i procesów mentalnych, przeszłości i przyszłości. Dummett proponuje w nich, aby przedmiotem analizy uczynić zdania dotyczące tych dziedzin i starać się ustalić, jaki jest właściwy sposób opisu i wyjaśnienia znaczenia owych zdań. W 1979 roku Dummett objął w Uniwersytecie Oksfordzkim jedną z prestiżowych katedr filozoficznych, zostając profesorem logiki im. Wykehama. W związku z tym, aż do przejścia na emeryturę w 1992 roku, był członkiem rzeczywistym New College, z którym ta profesura jest tradycyjnie związana. Z punktu widzenia filozoficznego był to dla Dummetta okres kontynuacji i realizacji wcześniej podjętych zadań badawczych. W trakcie przygotowań do nowego wydania fundamentalnej monografii o Fregowskiej filozofii języka powstała, w sposób do pewnego stopnia niezamierzony, bardzo obszerna książka polemiczna dotycząca sposobu interpretacji filozofii Fregego oraz jej współczesnej oceny i recepcji (The Interpretation of Frege’s Philosophy, Duckworth, London 1981). Badania nad filozofią Fregego skłoniły Dummetta do sko- Dummett Rzym.indd XIV 2010-11-23 11:31:30 MICHAEL DUMMETT I JEGO FILOZOFIA XV rygowania rozpowszechnionego w swoim czasie obrazu filozofii analitycznej jako przede wszystkim filozofii anglo-amerykańskiej. Jego zdaniem korzenie tradycji analitycznej tkwią w myśli europejskiej. Najbardziej zaskakujące jest przy tym to, że z tych samych korzeni wyrosła zapoczątkowana przez E. Husserla fenomenologia, która stała się jednym z ważniejszych nurtów filozoficznych tradycji określanej mianem „kontynentalnej”. Dokładne zbadanie owych korzeni powinno pomóc w zrozumieniu rozłamu filozofii na analityczną i kontynentalną oraz w doprowadzeniu do jego przezwyciężenia. Dummett przedstawił te poglądy w serii wykładów na Uniwersytecie Bolońskim w 1987 roku, które w postaci książkowej ukazały się wpierw w przekładzie niemieckim (Ursprünge der analytischen Philosophie, Suhrkamp, Frankfurt am Main 1988), a po kilku latach zostały również opublikowane w wersji poszerzonej w języku angielskim (Origins of Analytical Philosophy, Duckworth, London 1993). Znacznie dłużej musiały czekać na wydanie wykłady im. Williama Jamesa, wygłoszone przez Dummetta na Uniwersytecie Harvarda w 1976 roku. Dotyczyły one teorii semantycznych stosowanych w logice i ich związku z systematyczną teorią znaczenia wyrażeń języka naturalnego, która mogłaby stanowić podstawę do rozstrzygnięcia metafizycznego sporu realizmu z antyrealizmem w jego poszczególnych przejawach. W trakcie ostatecznej redakcji wykłady te zostały przez Dummetta znacznie zmienione i poszerzone, i ukazały się w postaci książkowej na początku lat dziewięćdziesiątych (The Logical Basis of Metaphysics, Harvard University Press, Cambridge, MA 1991; wyd. polskie: Logiczna podstawa metafizyki, przeł. W. Sady, WN PWN, Warszawa 1998). Dummett Rzym.indd XV 2010-11-23 11:31:30 XVI TADEUSZ SZUBKA Dummettowi udało się również w tym czasie przygotować do druku od dawna zapowiadaną monografię o Fregowskiej filozofii matematyki (Frege. Philosophy of Mathematics, Duckworth, London 1991) oraz zebrać w jednym tomie swoje najważniejsze artykuły dotyczące filozofii Fregego i jej związków z poglądami innych filozofуw, takich jak I. Kant, H. Lotze, E. Husserl i L. Wittgenstein (Frege and Other Philosophers, Clarendon Press, Oxford 1991). Przejście Dummetta na emeryturę nie osłabiło bynajmniej jego aktywności filozoficznej. Ukazał się kolejny obszerny wybór jego artykułów i odczytów filozoficznych (The Seas of Language, Clarendon Press, Oxford 1993). Zawiera on m.in. rozbudowaną dwuczęściową rozprawę o teorii znaczenia, mającą stanowić trzon planowanej monografii na ten temat, która jednak nigdy nie została napisana, a także wykład pożegnalny w związku z przejściem na emeryturę, będący rozrachunkiem Dummetta z programem przeformułowania tradycyjnego sporu o realizm, zaproponowanym przez niego na początku lat sześćdziesiątych. W Wykładach Giffordowskich, wygłoszonych na Uniwersytecie St Andrews w 1997 roku Dummett podjął się syntetycznego zestawienia głównych konkurencyjnych teorii znaczenia, z których jedna określa znaczenie zdania w kategoriach warunków prawdziwości, a druga w kategoriach warunków zasadnej stwierdzalności. Po wskazaniu racji przemawiających za przyjęciem tej drugiej teorii, Dummett rozważył szczegółowo jej konsekwencje metafizyczne, które w kwestii natury rzeczywistości samej w sobie, utrzymywania jej w istnieniu przez Boga i radykalnej odmienności przeszłości od przyszłości okazały się bardzo bliskie temu, co kilka wieków wcześniej głosił Dummett Rzym.indd XVI 2010-11-23 11:31:30 MICHAEL DUMMETT I JEGO FILOZOFIA XVII G. Berkeley. Na publikację tych wykładów, w nieco poprawionej postaci, zdecydował się Dummett osiem lat później (Thought and Reality, Clarendon Press, Oxford 2006). Zwłokę tę tłumaczył on nie tylko innymi terminowymi zobowiązaniami, lecz również wątpliwościami co do trafności przedstawionego w tych wykładach stanowiska filozoficznego, w szczególności w odniesieniu do pojęcia prawdy oraz rozumienia czasu. Odmienne stanowisko w tej materii, pod wieloma względami bardziej umiarkowane i zbliżone do realizmu przedstawił Dummett w Wykładach Deweyowskich, wygłoszonych na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku w 2002 roku i opublikowanych dwa lata później w postaci książkowej (Truth and the Past, Columbia University Press, New York 2004). W sześć lat później ukazało się angielskie wydanie niewielkiej objętościowo książeczki Dummetta, przedstawiającej jego stanowisko metafilozoficzne i przełomową rolę filozofii Fregego w ukształtowaniu się filozofii analitycznej (The Nature and Future of Philosophy, Columbia University Press, New York 2010). Napisana ona jednak została wiele lat wcześniej, a po raz pierwszy opublikowano ją w przekładzie włoskim (La natura e il futuro della filosofia, Il Melangolo, Genova 2001). Należy zaznaczyć, że to krótkie omówienie dorobku Dummetta jest bardzo wybiórcze. Nie zostały bowiem wspomniane jego drobne prace z zakresu etyki oraz z pogranicza filozofii i teologii, łącznie z jego ostrą krytyką liberalnego konsensu wśród teologów i intelektualistów katolickich, która wywołała w drugiej połowie lat osiemdziesiątych ożywioną dyskusję. Pominięto również publikacje Dummetta związane z jego działalnością antyrasistowską i obroną praw imigrantów, z których najważniejsza jest niewielka monografia Dummett Rzym.indd XVII 2010-11-23 11:31:30 XVIII TADEUSZ SZUBKA pt. On Immigration and Refugees (Routledge, London 2001). Nie wspomniano także o użytecznym poradniku dotyczącym pisania gramatycznie i stylistycznie poprawnych tekstów w języku angielskim (Grammar and Style. For Examination Candidates and Others, Duckworth, London 1993). Nie jest to jednak dorobek obszerny i systematyczny. Zupełnie inaczej przedstawiają się z sprawy z dokonaniami Dummetta z zakresu teorii wyboru społecznego oraz historii gry w karty. U progu swojej kariery naukowej współpracował on przez krótki czas z Robinem Farquharsonem, wynikiem czego był często cytowany w literaturze przedmiotu artykuł dotyczący formalnych cech głosowania. Niestety, na przeszkodzie rozwoju nieprzeciętnego talentu naukowego Farquharsona stanęła choroba umysłowa, a Dummett na wiele lat zarzucił rozwijanie zainteresowań w zakresie teorii wyboru społecznego, a przynajmniej publikowanie tekstów z tej dziedziny. Jednakże na początku lat osiemdziesiątych zdecydował się napisać książkę, której celem było przybliżenie wyników tej wysoce teoretycznej i uprawianej środkami matematycznymi dziedziny tym, którzy ustalają zasady wyborów i je przeprowadzają (Voting Procedures, Clarendon Press, Oxford 1984). Książka ta okazała się jednak zbyt zaawansowana teoretycznie. W związku z tym kilkanaście lat później Dummett ponowił swoją próbę, ograniczając się do wykładu samych zasad wyborów parlamentarnych i organów niższego szczebla oraz rezygnując z przedstawiania teorii wyboru społecznego i dowodzonych w jej ramach tez (Principles of Electoral Reform, Oxford University Press, Oxford 1997). I rzeczywiście, książka ta spotkała się z nieco większym zainteresowaniem. Dummett Rzym.indd XVIII 2010-11-23 11:31:30 MICHAEL DUMMETT I JEGO FILOZOFIA XIX W okresie wzmożonej aktywności społecznej wymierzonej przeciwko przejawom rasizmu w Wielkiej Brytanii Dummett przez przypadek zainteresował się historią gry w tarota, traktując to początkowo jako rodzaj wytchnienia od poważnych problemów, z którymi się wówczas na co dzień borykał. Z czasem owo zainteresowanie przerodziło się w pasję intelektualną, która skłoniła go do prowadzenia pracochłonnych badań historycznych. Ich wynikiem są bardzo obszerne książki publikowane po angielsku i włosku, począwszy od liczącej 600 stron monografii The Game of Tarot. From Ferrara to Salt Lake City, Duckworth, London 1980, poprzez dwutomową historię tarota okultystycznego (A Wicked Pack of Cards. The Origins of the Occult Tarot, Duckworth, London 1996; A History of the Occult Tarot 1870–1970, Duckworth, London 2002; współautorem obu tych tomów jest R. Decker, a współautorem pierwszego tomu również T. Depaulis), a skończywszy na monumentalnym (ponad 900 stron) dziele napisanym z J. McLeodem pt. A History of Games Played with the Tarot Pack. The Game of Triumphs, vol. 1-2, The Edwin Mellen Press, Lewiston 2004, dopełnionym jeszcze kilkudziesięciostronicowym suplementem (A History of Games Played with the Tarot Pack. The Game of Triumphs. Supplement, Maproom Publications, Oxford 2009). Książki te sprawiają, że Dummetta należy uznać również za nietuzinkowego historyka kultury, gdyż trudno nie zgodzić się z jego argumentacją, że dziejów kultury ludzkiej nie da się adekwatnie przedstawić pomijając całą sferę kultury popularnej i składające się na nią gry i zabawy. Dorobek Dummetta był wielokrotnie tematem rozmaitych monografii autorskich i prac zbiorowych. Dummett Rzym.indd XIX 2010-11-23 11:31:30 XX TADEUSZ SZUBKA Najnowszym i najważniejszym dziełem w tym zakresie jest tom ze znanej serii „The Library of Living Philosophers”, który zawiera intelektualną autobiografię Dummetta, 27 egzegetycznych i krytycznych rozpraw różnych autorów, opatrzonych jego niejednokrotnie obszernymi odpowiedziami, oraz bibliografię prac głównego bohatera tomu, aczkolwiek niekompletną (The Philosophy of Michael Dummett, ed. by R.E. Auxier, L.E. Hahn, Open Court, Chicago 2007). W uznaniu za swoje osiągnięcia w zakresie filozofii oraz działalność na rzecz zwalczania rasizmu Dummett otrzymał w 1999 roku tytuł szlachecki. Królewska Szwedzka Akademia Nauk uhonorowała go nagrodą im. Rolfa Schocka za dorobek z logiki i filozofii (1995), Amerykańskie Katolickie Towarzystwo Filozoficzne medalem Tomasza z Akwinu (2003), a Fundacja im. Launera nagrodą za wybitne osiągnięcia z filozofii analitycznej (2010). 2. Od filozofii języka do metafizyki. Dummett podkreśla, że uprawiając filozofię w sposób akademicki i profesjonalny, należy pamiętać o pytaniach, które tradycyjnie wiązano z tą dyscypliną. Tak więc nie można zapominać, że ostatecznie mamy w niej odpowiedzieć na takie oto pytania: jaki jest związek naszego umysłu z naszym ciałem?, czy naprawdę posiadamy wolną wolę?, czy istnieje Bóg?, jaka jest natura przeszłości i przyszłości?, czy istnieje obiektywne dobro i zło? Krótko mówiąc, w filozofii mamy uzyskać odpowiedzi na najgłębsze i najogólniejsze zagadnienia dotyczące rzeczywistości. Pod tym względem Dummett najwyraźniej opowiada się za tradycyjną, maksymalistyczną wizją filozofii i jej zadań. Jak jednak filozof może starać się uzyskać Dummett Rzym.indd XX 2010-11-23 11:31:30 MICHAEL DUMMETT I JEGO FILOZOFIA XXI odpowiedź na te dogłębne pytania o naturę rzeczywistości? Ponieważ nie dysponuje on żadnym swoistym poznaniem bezpośrednim (doświadczeniem filozoficznym w dosłownym sensie), nie pozostaje mu nic innego jak korzystać z tego, co można uzyskać na podstawie dokładnej analizy najogólniejszych cech naszego myślenia o rzeczywistości oraz odwoływać się do wyników nauk szczegółowych. Filozofa interesują przede wszystkim konieczne fakty dotyczące rzeczywistości, czyli to, jaki świat musi być oraz jaki nie może być. A tego rodzaju faktów nie da się ustalić w drodze empirycznej obserwacji, uogólniania i hipotetycznego wyjaśniania. Konieczne fakty określające rzeczywistość można zidentyfikować poprzez uważną analizę tego, w jaki sposób myślimy o rzeczywistości, zarówno w życiu codziennym, jak i w naukach szczegółowych. W filozofii przede wszystkim porządkujemy i rozjaśniamy pojęcia, za pomocą których myślimy o świecie. Filozof, powiada Dummett, „rozważa wchodzące w grę pojęcia i próbuje dokonać ich analizy uwzględniając sposób, w jaki są one przez nas stosowane w codziennych, a być może także naukowych, kontekstach. Może odwoływać się do faktów empirycznych, lecz jeśli tak, to będą to fakty każdemu znane lub fakty odkrywane w badaniach naukowych; nie będzie faktów odkrywanych przez filozofów. Krótko mówiąc, jego metodą rozwiązywania problemów jest po prostu dyskursywne rozumowanie”3. W ten sposób uzyskujemy lepsze rozumienie naszych pojęć i całego schematu pojęciowego. Filozofia tym różni się od nauk szczegółowych, że „nauka – fizyka, bio3 M. Dummett, The Nature and Future of Philosophy, „Rivista di storia della filosofia” 58(2003), s. 15. Dummett Rzym.indd XXI 2010-11-23 11:31:30 XXII TADEUSZ SZUBKA logia, historia – stara się ustalić fakty i wobec tego zdobyć wiedzę. Filozofia nie zajmuje się ustalaniem żadnych nowych faktów, lecz rozumieniem faktów już znanych lub ustalonych. Jej celem nie jest zatem wiedza, lecz zrozumienie, albo coś, co można bardziej sentencjonalnie nazwać mądrością”4. W wyniku tego racjonalnego procesu obraz świata przedstawiany przez poszczególnych filozofów tworzy zazwyczaj spójną i dobrze przemyślaną całość. W jaki sposób Dummett rozwija ideę, że filozofia opisuje i wyjaśnia podstawową i najogólniejszą strukturę naszych myśli o świecie? Przede wszystkim – nawiązując do Fregego, którego uważa za głównego twórcę filozofii analitycznej – zwraca uwagę na to, aby mówiąc o naszych myślach o świecie, nie utożsamiać ich ze świadomymi przeżyciami podmiotów poznających (procesami myślowymi, takimi jak wyobrażanie, pojmowanie, sądzenie itp.), lecz jedynie z tym, co stanowi treść lub przedmiot tych przeżyć czy procesów, z tym, co jest w nich ujmowane czy uchwytywane. Utożsamienie myśli i ich struktury z procesami myślowymi i ich przebiegiem jest oznaką zgubnego psychologizmu, którego za wszelką cenę należy unikać. Skoro jednak myśli, wraz ze składającymi się na nie pojęciami oraz ich układami tworzącymi struktury propozycjonalne, nie są bytami psychicznymi, znajdującymi się w umysłach poszczególnych podmiotów poznających, to powstaje pytanie, gdzie należy je umieścić. Dummett uważa, że myśli oraz ich składniki można potraktować jako znaczenia odpowiednich wyrażeń językowych. Tym samym trzeba przyjąć, że dzięki odpowiedniej analizie języka będzie 4 Tamże, s. 14. Dummett Rzym.indd XXII 2010-11-23 11:31:30 MICHAEL DUMMETT I JEGO FILOZOFIA XXIII można uchwycić i opisać strukturę myśli. W takiej perspektywie centralną dyscypliną filozoficzną staje się filozofia języka, albo – używając terminologii preferowanej przez Dummetta – systematyczna teoria znaczenia. Teoria znaczenia o charakterze filozoficznym ma, według Dummetta, odpowiedzieć na ogólne i podstawowe pytanie o naturę znaczenia. Jest to zupełnie odmienne pytanie od tych, które często zadajemy w życiu codziennym, starając się ustalić znaczenie tego czy innego konkretnego słowa. W filozoficznym pytaniu o znaczenie chodzi o to, na czym w ogólności polega znaczenie dowolnego wyrażenia, czyli, mówiąc inaczej, co sprawia, że dane wyrażenie ma takie a nie inne znaczenie. Odpowiadając na to pytanie i konstruując odpowiednią teorię nie odkrywamy czegoś nowego, co wcześniej nie było nam w ogóle znane, lecz raczej wydobywamy na jaw, uwyraźniamy i systematyzujemy to, co implicite wiemy na mocy tego, że jesteśmy kompetentnymi użytkownikami naszego języka ojczystego. W konstrukcji takiej teorii znaczenia należy się kierować fundamentalną zasadą Fregego, że słowo ma znaczenie tylko w kontekście zdania, a wobec tego znaczenia poszczególnych słów można charakteryzować w kategoriach ich wkładu wnoszonego do znaczeń zdań, w których występują. Pytanie o naturę znaczenia językowego jest do pewnego stopnia pytaniem o naturę języka, a filozoficzne wyjaśnienie znaczenia językowego musi z konieczności przybrać postać filozoficznego wyjaśnienia języka. Aby było to wyjaśnienie o maksymalistycznym, fundamentalnym charakterze nie może ono – utrzymuje Dummett – odwoływać się do kategorii, które nabyliśmy ucząc się języka, takich jak stwierdzanie, Dummett Rzym.indd XXIII 2010-11-23 11:31:30 XXIV TADEUSZ SZUBKA mówienie czegoś, kwestionowanie, zaprzeczanie itd. Mówiąc inaczej, wyjaśnienie takie powinno być zrozumiałe nie tylko dla tych, którzy władają naszym językiem, albo podobnym do naszego, lecz również dla hipotetycznych istot pozaziemskich, którym w jakiś pozajęzykowy sposób bylibyśmy w stanie przekazać to wyjaśnienie. Rozmaite teorie znaczenia łączy na ogół to, że respektują mocno zakorzenioną intuicję o wzajemnym powiązaniu i uzależnieniu pojęć znaczenia i prawdy. Intuicję tę eksponuje najbardziej rozpowszechniona teoria znaczenia, określana mianem warunkowoprawdziwościowej. Do jej przedstawicieli należą Frege, Wittgenstein z pierwszego okresu swojej działalności filozoficznej oraz Davidson. W myśl tej teorii znaczeniem zdania są warunki, w jakich jest ono prawdziwe, a rozumieć zdanie to wiedzieć, jakie to są warunki. Rzecz jasna, aby dane zdanie było prawdziwe owe warunki muszą zachodzić. Można przy tym nie wiedzieć, czy one zachodzą (z powodu braku dostępu do informacji o aktualnym stanie świata), a jednocześnie doskonale zdawać sobie sprawę, jakie to są warunki, czyli znać znaczenie wchodzącego w grę zdania. Zwolennicy warunkowoprawdziwościowej teorii znaczenia, począwszy od Fregego, pojmują na ogół owe warunki tak, że jest czymś określonym lub zdeterminowanym, czy one zachodzą, czy też nie. Skoro zatem znaczenie zdania sprowadza się do jego warunków prawdziwości, a gdy one zachodzą, to jest ono prawdziwe, a gdy nie zachodzą, to jest fałszywe, wówczas nie pozostaje nic innego jak uznać, że każde takie zdanie jest w sposób określony – tj. zdeterminowanie – albo prawdziwe, albo fałszywe. Krótko mówiąc, należy przyjąć, że w języku obowiązuje zasada dwuwartościowości. Dummett Rzym.indd XXIV 2010-11-23 11:31:30 MICHAEL DUMMETT I JEGO FILOZOFIA XXV Pod adresem warunkowoprawdziwościowej teorii znaczenia wysuwa się często zarzut, że w wyjaśnianiu znaczenia w kategoriach warunków prawdziwości, a następnie w charakteryzowaniu, czym są owe warunki prawdziwości, wykorzystywane jest pojęcie prawdziwości bez jakiejkolwiek próby jego określenia lub uwyraźnienia. Pojęcie prawdy traktowane jest po prostu jako pierwotne i samozrozumiałe, przy czym ta ważka decyzja teoretyczna nie jest zwykle w żaden sposób uzasadniona. Dummett uważa, że chociaż w pismach zwolenników teorii warunkowoprawdziwościowej można niekiedy znaleźć podstawy do wysunięcia takiego zarzutu, to jest on do odparcia. Należy w tym celu zwrócić uwagę na to, że pojęcie prawdy odgrywa określoną rolę w procesie całościowego opisu i wyjaśniania używania języka. Nawet jeśli bez odpowiedniego objaśnienia wykorzystywane jest ono w kategorii warunków prawdziwości określających znaczenie zdań, to trzeba pamiętać, że koncepcja znaczenia zdań, a dokładniej, ich sensu, jest tylko częścią pełnej teorii znaczenia, mającej za zadanie opisać i wyjaśnić język i jego funkcjonowanie. W takiej pełnej teorii znaczenia pojęcie prawdy pojawi się w wielu miejscach i na podstawie roli pełnionej przez to pojęcie będzie można określić jego treść. Rzecz jasna, osobną sprawą jest to, czy doprowadzi nas to ostatecznie do klasycznego pojęcia prawdy, czyli pojęcia prawdy implikującego obowiązywanie zasady dwuwartościowości. Zdaniem Dummetta, tak się raczej nie stanie, chyba że będziemy mieli do czynienia z bardzo specyficznymi fragmentami języka. Wobec zwolenników teorii warunkowoprawdziwościowej można jednak wysunąć inny, znacznie poważniejszy zarzut. Jest to mianowicie zarzut kolistości Dummett Rzym.indd XXV 2010-11-23 11:31:30 XXVI TADEUSZ SZUBKA (cyrkularności), której w żaden sposób nie można tolerować, jeśli teoria znaczenia językowego ma spełnić postawione przed nią zadania eksplanacyjne. Stawiając ten zarzut, Dummett rozumuje następująco. Teoria znaczenia ma być teorią rozumienia, czyli ma nie tylko wyjaśnić, na czym polega posiadanie przez wyrażenia języka takich, a nie innych znaczeń, lecz również określić, na czym polega znajomość tych znaczeń przez użytkowników języka, czyli do czego sprowadza się rozumienie języka. Tak pojęta teoria znaczenia nie może też opierać się na teorii myśli, charakteryzującej pojęcia i przekonania, które użytkownicy języka mogą posiadać przed opanowaniem języka. Jeśli zwolennik teorii warunkowoprawdziwościowej respektuje te dwa kluczowe założenia, to staje przed następującym dylematem. Albo objaśnia on uchwytywanie warunków prawdziwości zdań przez odwołanie się do ich rozpoznawania przez użytkowników języka, lecz wówczas nie jest w stanie wyjaśnić uchwytywania warunków prawdziwości zdań nierozstrzygalnych, albo po prostu stwierdza, że znajomość warunków prawdziwości sprowadza się do znajomości i rozumienia zdania, w którym przypisuje się innemu zdaniu określone warunki prawdziwości, a wówczas godzi się na kolistość proponowanej przez siebie teorii. Według Dummetta, zwolennicy warunkowoprawdziwościowej teorii znaczenia zazwyczaj milcząco godzą się na drugi człon tego dylematu, co sprawia, że proponowane przez nich teorie nie są do przyjęcia, jeśli chcemy wyjaśnić, na czym polega rozumienie języka przez jego kompetentnych użytkowników. Stajemy wobec tego przed koniecznością sformułowania teorii konkurencyjnej wobec teorii warunkowoprawdziwościowej. Teoria taka przyjmuje na ogół Dummett Rzym.indd XXVI 2010-11-23 11:31:30 MICHAEL DUMMETT I JEGO FILOZOFIA XXVII jedną z dwóch postaci – justyfikacyjną lub pragmatyczną – odpowiednio do tego, czy centralnym pojęciem w opisie znaczenia będzie kategoria warunków uzasadniających uznanie zdania za prawdziwe, czy też pojęcie konsekwencji, do jakich prowadzi akceptacja zdania i jego prawdziwości. Dummett sądzi, że w naturalny sposób będziemy się skłaniać w stronę jakiejś wersji teorii justyfikacyjnej. Jeśli bowiem wychodzimy od obserwacji zachowania językowego i jego opisu, to będziemy przede wszystkim opisywali wypowiedzi użytkowników języka i okoliczności, w jakich są one przez nich wygłaszane i uznawane. Również mechanizm uczenia się języka polega głównie na tym, że dana osoba nabywa w jego trakcie umiejętności wygłaszania i uznawania odpowiednich wypowiedzi czy stwierdzeń w określonych obserwowalnych czy rozpoznawalnych sytuacjach. Przyjmując, że w procesie tym mamy pierwotnie do czynienia ze zdaniami oznajmującymi, a jedynie wtórnie z innymi rodzajami zdań, takimi jak pytania i rozkazy, owo uznawanie wypowiedzi czy stwierdzeń można określić jako uznawanie ich za prawdziwe lub rozpoznawanie ich prawdziwości. Chodzi tu przy tym nie o każde dowolne uznawanie, które jest dostatecznie stabilne, lecz o uznawanie zasadne, czyli takie, które dokonuje się w odpowiednich okolicznościach, tj. upoważniających do prawomocnej akceptacji czy asercji danego zdania. To właśnie w kategoriach warunków owej prawomocnej akceptacji czy asercji określane jest znaczenie zdania i pośrednio składających się na nie słów. Czy jednak wszelkie warunki poprawnej akceptacji zdania są konstytutywne dla jego znaczenia? Bynajmniej, odpowiada Dummett. Konstytutywne dla znaczenia są jedynie te warunki, Dummett Rzym.indd XXVII 2010-11-23 11:31:31 XXVIII TADEUSZ SZUBKA które można uważać za bezpośrednie podstawy jego uznania, czyli takie, które odzwierciedlają strukturę zdania i sens składających się na nie słów. Przykładowo, bezpośrednim lub typowym sposobem rozpoznania prawdziwości zdania o liczbie talerzy w kredensie lub zdania o liczbie zabawek posiadanych przez dziecko jest ich policzenie. Do znajomości tego, o jakie przedmioty tu chodzi oraz sposobu ich policzenia można sprowadzić znaczenia owych zdań oraz ich uchwycenie przez użytkowników języka. Teoria justyfikacyjna, chociaż nie tak ułomna i niezadowalająca jak teoria warunkowoprawdziwościowa, zdaje się jednak pomijać pewien bardzo istotny aspekt praktyki językowej. Użytkownik języka nie jest bowiem tylko kimś, kto wygłasza zdania w odpowiednich sytuacjach i uznaje zdania wypowiadane przez innych. Jest również kimś, kto działa na podstawie zdań uznanych za prawdziwe, a takie działanie wiąże się z umiejętnością wyprowadzania ze zdań stosownych konsekwencji. A jeśli tak, to pełna teoria znaczenia musi określać znaczenie każdego zdania uwzględniając zarówno to, co jest wymagane, aby było ono rozpoznane jako prawdziwe oraz działanie do jakiego prowadzi uznanie jego prawdziwości. Pełna teoria znaczenia powinna zatem przybrać postać teorii justyfikacyjno-pragmatycznej. Nie należy jednak przeceniać wagi teoretycznej tego spostrzeżenia, gdyż owe dwie cechy każdego zdania konstytuujące jego znaczenie, a mianowicie warunki oraz konsekwencje uznania je za prawdziwe, nie są bynajmniej całkowicie od siebie niezależne. Powinny być ze sobą powiązane i zharmonizowane w taki sposób, „że ze zdania wyprowadzamy tylko te konsekwencje, które pasują do podstaw jego stwierdzenia lub akceptacji Dummett Rzym.indd XXVIII 2010-11-23 11:31:31 MICHAEL DUMMETT I JEGO FILOZOFIA XXIX oraz akceptujemy zdanie na tych podstawach, które stanowią uzasadnienie dla wyprowadzanych z niego konsekwencji”5. A jeśli taka harmonia zachodzi, wówczas owe dwie cechy konstytutywne dla znaczenia zdania – prawomocne podstawy uprawniające do stwierdzenia zdania oraz konsekwencje wynikające z jego akceptacji – będą wzajemnie wyprowadzalne. Nic zatem nie stoi na przeszkodzie by teorię znaczenia opracowywać przede wszystkim dla jednej cechy zdania i składających się na nie słów oraz założyć, że dysponując taką teorią będzie można na jej podstawie opisać i wyjaśnić tę drugą cechę. Na ogół wybór pada tu na cechę rozpoznawania prawdziwości, czyli na teorię justyfikacyjną. Justyfikacyjna teoria znaczenia (i powiązana z nią teoria pragmatyczna) niewątpliwie unika typowych zarzutów stawianych pod adresem teorii warunkowoprawdziwościowej. Teoriom tym zarzuca się raczej eliminację pojęcia prawdy lub zastępowanie go innymi kategoriami, które okazują się nieodpowiednie do pełnienia przypisywanej im roli, bądź w sposób mniej lub bardziej ukryty zakładają pojęcie prawdy. Chociaż wczesne pisma Dummetta dają podstawy do wysunięcia wobec teorii justyfikacyjnej i pragmatycznej zarzutu eliminacji lub zastępowania pojęcia prawdy, to w wielu nowszych pracach twierdzi on wprost, że błędem jest utrzymywanie, iż justyfikacyjno-pragmatyczna teoria znaczenia może całkowicie obyć się bez pojęcia bycia prawdziwym, ponieważ wystarczy jej w zupełności pojęcie rozpoznawania prawdziwości lub uznawania za prawdziwe. Jak najbardziej 5 M. Dummett, Truth and the Past, Columbia University Press, New York 2004, s. 25. Dummett Rzym.indd XXIX 2010-11-23 11:31:31 XXX TADEUSZ SZUBKA należy zgodzić się ze zwolennikami teorii warunkowoprawdziwościowej, podkreśla Dummett, że pojęcie prawdy jest nieodzowne w teorii znaczenia. Jednakże zgoda ta nie powinna wiązać się z akceptacją ich przeświadczenia, że owo pojęcie prawdy musi być pojęciem prawdy klasycznie rozumianej. Dla justyfikacyjno-pragmatycznej teorii znaczenia, na rzecz której argumentuje Dummett, odpowiednie jest bowiem inne, nieklasyczne pojęcie prawdy. Deklaracji tej nie należy wszelako interpretować tak – jak to się niekiedy zbyt pochopnie czyni – że Dummett występuje tym samym przeciwko głęboko w nas zakorzenionej intuicji, iż prawdziwość uzależniona jest na ogół od tego, jaki jest świat istniejący obiektywnie, czyli że prawdziwe jest takie zdanie, które zgadza się lub koresponduje z rzeczywistym stanem rzeczy. Mówiąc, że nasze pojęcie prawdy nie musi być pojęciem prawdy klasycznie rozumianej, Dummett ma na myśli to, że nie jest ono podporządkowane zasadzie dwuwartościowości, według której „każda wypowiedź o wyraźnym sensie i każda myśl o wyraźnej treści jest zdeterminowanie albo prawdziwa, albo fałszywa, niezależnie od tego czy dysponujemy środkami by to rozstrzygnąć i niezależnie od natury owych środków, o ile takowe posiadamy”6. Jeśli pojęcie prawdy nie respektuje zasady dwuwartościowości, to w żaden sposób nie wynika z tego, że nie może ono uwzględnić intuicji korespondencyjnych i obiektywistycznych. Patrząc z perspektywy justyfikacyjno-pragmatycznej teorii znaczenia można powiedzieć, że świat jest ukonstytuowany przez to, co o nim wiemy lub mogli6 M. Dummett, The Justificationist’s Response to a Realist, „Mind” 114(2005), s. 673. Dummett Rzym.indd XXX 2010-11-23 11:31:31 MICHAEL DUMMETT I JEGO FILOZOFIA XXXI byśmy o nim wiedzieć. Przy czym nasza wiedza rozciąga się tak daleko, jak daleko sięgają – odpowiednio wyidealizowane – efektywne sposoby jej zdobycia. Słówko „nasza” – jak zaznacza Dummett – należy tu rozumieć w sensie kolektywnym, a nie dystrybutywnym. Nie chodzi zatem jedynie o wiedzę i efektywne sposoby jej zdobycia, które posiada każdy poszczególny podmiot poznający czy użytkownik języka, lecz które posiada przynajmniej jeden z owych podmiotów lub użytkowników. Zdobywając wiedzą i ucząc się języka, korzystamy z tego, co mówią nam inni; po prostu akceptujemy to, o czym jesteśmy powiadamiani, jeśli nie mamy odpowiednich racji przemawiających za tym, by tego nie czynić. Tak więc justyfikacyjna teoria znaczenia, odwołując się do tego, w jaki sposób można uzasadnić prawdziwość zdania, odwołuje się do tego, w jaki sposób my – w sensie kolektywnym – możemy uzasadnić prawdziwość tego zdania. Jeśli jest to zdanie tego rodzaju, że jego prawdziwość da się ustalić w drodze obserwacji, będzie to bezpośredni lub kanoniczny sposób ustalenia lub uzasadnienia prawdziwości owego zdania. Odpowiednio umiejscowiony obserwator będzie mógł dokonać właściwych dla uzasadnienia owego zdania obserwacji, a następnie przekazać innym osobom zdobyte przez siebie informacje. Osoby te będą dysponowały wówczas pośrednim sposobem ustalenia prawdziwości wchodzącego w grę zdania. Pośrednim, gdyż odwołującym się do świadectwa naocznego obserwatora. Bez korzystania ze świadectwa innych osób w nabywaniu wiedzy i jej przekazywaniu za pośrednictwem języka nie można się obejść. Z tego powodu, twierdzi Dummett, teoria znaczenia dla naszego języka – tj. ostatecznie dla wszystkich wzajemnie przekładalnych języków Dummett Rzym.indd XXXI 2010-11-23 11:31:31 XXXII TADEUSZ SZUBKA – nie może opierać się na jednostkowym użyciu języka by wyrazić wiedzę, którą dana jednostka posiada; musi ona opierać się na naszym wspólnym użyciu języka, by wyrazić i przekazać wiedzę, która jest dostępna nam wszystkim. Niezależnie zatem od tego, w jaki sposób należy rozumieć twierdzenie, że świat jest ukonstytuowany przez to, co o nim wiemy lub moglibyśmy o nim wiedzieć, to bynajmniej nie chodzi tu o konstytucję z subiektywnej perspektywy indywidualnego podmiotu poznającego. Dummett utrzymuje, że ściśle biorąc nie konstruujemy poznawanego przez nas świata, gdyż nie mamy na ogół kontroli nad tym, co na jego temat się dowiadujemy. Nawet jeśli uważa się, że nie ma większego sensu pytać o to, jaka jest rzeczywistość wzięta całkowicie w oderwaniu od naszego poznania i że dopiero w trakcie prowadzonych badań wyłania się ona jako tak lub inaczej określona, to bynajmniej nie znaczy to, że rezultaty owych badań zależą od naszych osobistych preferencji i decyzji. Ów brak całkowitej kontroli nad tym, czego się o rzeczywistości dowiadujemy, bierze się stąd, że jest ona w dużej mierze niezależna od wiedzy, jaką o niej posiadamy i od naszych sposobów uzyskiwania takiej wiedzy. Można powiedzieć, że czyni ona nasze zdania prawdziwymi, gdy są one prawdziwe, oraz fałszywymi, gdy są one fałszywe. Zdaniem Dummetta, „kiedy realizm charakteryzuje się w ten wysoce ogólny sposób, wszystkim nam wypada być w dużej mierze realistami”7. Filozofowie nie powinni kwestionować tego fundamentalnego uznania obiektywności i nie7 M. Dummett, Thought and Reality, Clarendon Press, Oxford 2006, s. 65. Dummett Rzym.indd XXXII 2010-11-23 11:31:31 MICHAEL DUMMETT I JEGO FILOZOFIA XXXIII zależności rzeczywistości. Już ucząc się jako dzieci obserwować świat, zupełnie naturalnie i instynktownie traktujemy obserwację jako ujawniającą taki czy inny stan rzeczy, a nie jako powodującą jego zaistnienie i nadanie mu określonego charakteru. Tak więc obserwując świat nie musimy w jakiś odrębny sposób dojść do koncepcji jego obiektywnych aspektów; to raczej opanowanie koncepcji jego subiektywnych cech wymaga odpowiedniego wysiłku i instruktażu. Jednakże z tego, że pojęcie obiektywności świata jest tak fundamentalne i nabywane niemal instynktownie nie należy wyprowadzać pochopnych wniosków filozoficznych. Nie należy posuwać się do twierdzenia, że nasze ujęcie tego, na czym polega obiektywne zachodzenie obserwowalnego stanu rzeczy zupełnie nie zależy od nabytej przez nas zdolności rozpoznawania zachodzenia tego stanu rzeczy w trakcie obserwacji. Wystarczy chociażby rozważyć w tym celu naturę percepcji. Jak pisze Dummett: „Widzimy przedmiot tylko tak, jak się nam jawi. Możemy w dużym stopniu określić, jaki jest on sam w sobie, lecz nie może być czegoś takiego, jak widzenie go takim, jakim jest sam w sobie. Percepcja zmysłowa nie ujawnia przedmiotu pasywnemu podmiotowi; jest oddziaływaniem spostrzeganego przedmiotu i spostrzegającego podmiotu”8. Podobnie przedstawia się rzecz na innych obszarach naszego poznania. Od takiego naturalnie nabytego obiektywizmu i realizmu, który powinien być powszechnie akceptowany (można go nazwać realizmem minimalnym), 8 M. Dummett, Sense-data and Senses, w: Language and World. Part Two: Signs, Minds and Actions, ed. by V. Munz, K. Puhl, J. Wang, Ontos Verlag, Frankfurt 2010, s. 99–100. Dummett Rzym.indd XXXIII 2010-11-23 11:31:31 XXXIV TADEUSZ SZUBKA należy odróżnić rozmaite maksymalne, czy wręcz ekstrawaganckie, postacie obiektywizmu i realizmu oraz teoretycznie wyartykułowany sprzeciw wobec nich. W tym właśnie miejscu, zdaniem Dummetta, docieramy do właściwego sporu o realizm. Prowadząc jednak tak usytuowany spór o realizm trzeba pamiętać, że przeciwnicy realizmu nie kwestionują w nim naturalnej czy fundamentalnej obiektywności. Inaczej mówiąc, spór o realizm nie dotyczy tego, czy język reprezentuje rzeczywistość, lecz sposobu tego reprezentowania i konstytucji rzeczywistości. Takie ujęcie sporu o realizm wyraźnie sugeruje, że Dummett nie traktuje go wyłącznie jako sporu ontologicznego, dotyczącego istnienia i natury rzeczywistości albo istnienia i natury takich czy innych jej obszarów, lecz jako spór, w którym zagadnienia ontologiczne splatają się z kwestiami epistemologicznymi i semantycznymi. Ambicją Dummetta nie było jednak nigdy poprzestanie na takim kompleksowym ujęciu sporu o realizm. Sądził on, że uda mu się pokazać, iż metodologicznie podstawowy jest tu aspekt semantyczny i że sformułowanie sporu o realizm w kategoriach semantycznych pozwoli na jego doprecyzowanie i rozstrzygnięcie. W jaki sposób za pomocą kategorii semantycznych, czyli pochodzących z filozofii języka lub teorii znaczenia, można określić spór o realizm i zajmowane w nim stanowiska? Pamiętajmy, że w sporze tym realizm nie jest zwykłym realizmem minimalnym, lecz stanowiskiem teoretycznie bardziej zaangażowanym, w myśl którego rzeczywistość jest tak ukonstytuowana, że każde dobrze określone pytanie jej dotyczące ma definitywną odpowiedź, której my możemy nie być w stanie poznać, lecz która z pew- Dummett Rzym.indd XXXIV 2010-11-23 11:31:31 MICHAEL DUMMETT I JEGO FILOZOFIA XXXV nością jest znana istocie wszechwiedzącej. Przy takim określeniu realizmu jest czymś oczywistym, że zwolennik tego stanowiska musi przyjmować zasadę dwuwartościowości i związaną z nią dwuwartościową semantykę. Przyjmując takie właśnie rozumienie realizmu, antyrealizm można określić jako stanowisko, według którego rzeczywistość albo jakaś jej sfera nie jest na tyle zdeterminowana, aby czynić każde zdanie jej dotyczące prawdziwym albo fałszywym. Brak pełnego zdeterminowania rzeczywistości to nic innego jak po prostu luki w rzeczywistości. Dummett powiada, że „luki w rzeczywistości przypominają luki w świecie fikcyjnym”9. Tak jak nie ma odpowiedzi na pytanie o kolor oczu Horacjusza z Hamleta, gdyż o tym sztuka Szekspira nic nam nie mówi, tak też nie ma odpowiedzi na niektóre pytania dotyczące otaczającej nas rzeczywistości. Zdaniem niektórych filozofów, jeśli antyrealizm ma takie konsekwencje, to jest on po prostu starym i niewiarygodnym idealizmem, który utożsamiając nasze doświadczenie lub nasz system idei z rzeczywistością, wszelkie luki w tym doświadczeniu czy systemie interpretuje jako luki w rzeczywistości. Jest to nie do przyjęcia, gdyż rzeczywistość jest bez wątpienia określona i zupełna. Faktycznie jednak takie wątpliwości mogą się zrodzić i są jak najbardziej zasadne, zwłaszcza gdy zastanawiamy się bliżej nad fenomenem nieostrości wyrażeń językowych, nad naturą przyszłych stanów rzeczy oraz nad często przyjmowanym założeniem, że każda wielkość fizyczna ma ściśle określoną wartość liczbową. Okaże się wówczas, że niedająca się wyeliminować nieostrość niektórych wyrażeń, np. 9 M. Dummett, Truth and the Past, s. 63. Dummett Rzym.indd XXXV 2010-11-23 11:31:31 XXXVI TADEUSZ SZUBKA nazw kolorów, czyni wiarygodnym przypuszczenie, że jest to nie tylko cecha owych wyrażeń, lecz również rzeczywistości, do której się one odnoszą, czyli że rzeczywistość ma obszary niedookreślone lub nie w pełni zdeterminowane. Sugestywna, przynajmniej pod pewnymi względami, wydaje się również koncepcja przyszłości, według której jest ona – jeśli nie całkowicie, to przynajmniej częściowo – otwarta, co oznacza, że zyskuje zdeterminowaną postać dopiero w momencie, kiedy przestaje być przyszłością, a staje się teraźniejszością, a następnie przeszłością. Należy także zwrócić uwagę na to, że bardzo często wielkości fizyczne mają ciągły charakter (są nimi np. trwanie w czasie i odległość przestrzenna), co czyni problematycznym przeświadczenie o ich ściśle określonych wartościach. Antyrealizm, tak jak rozumie go Dummett, nie jest zatem bynajmniej absurdalnym poglądem. Przyjęcie antyrealizmu wiąże się z konieczności z odrzuceniem powszechnego obowiązywania zasady dwuwartościowości oraz semantyki, której jest ona kluczowym składnikiem. Ponieważ z takim odpowiednio umotywowanym odrzuceniem mamy do czynienia na gruncie justyfikacyjno-pragmatycznej teorii znaczenia, można zasadnie przypuszczać, że przyjęcie jakiejś wersji tej teorii prowadzi do przyjęcia antyrealizmu, a wszelkie argumenty na jej rzecz będą również argumentami na rzecz antyrealizmu. To, że filozofowie mają na ogół skłonność do lekceważenia tych argumentów i do uporczywego trzymania się warunkowoprawdziwościowej teorii znaczenia i realizmu należy tłumaczyć, twierdzi Dummett, nie tyle słabością tych argumentów, ile raczej niechęcią do porzucania utartych nawyków myślowych. Dummett Rzym.indd XXXVI 2010-11-23 11:31:31 MICHAEL DUMMETT I JEGO FILOZOFIA XXXVII Kończąc tę krótką prezentację Dummettowskiej drogi od filozofii języka do metafizyki, warto zasygnalizować dalekosiężne i nieco spekulatywne konsekwencje tego stanowiska filozoficznego. To prawda, że antyrealista nie jest w żadnym wypadku solipsystą czy fenomenalistą, gdyż nie redukuje rzeczywistości do swoich czy naszych przeżyć. Co więcej, w pełni akceptuje on, jak zapewnia Dummett, „że istnieje świat zewnętrzny, środowisko wspólne jemu i innym ludziom, a także innym istotom żywym. Odróżnia także autentyczne percepcje od snów na podstawie spójności tych pierwszych, gdyż nawet wówczas, kiedy stało się coś niewytłumaczalnego, można spostrzegać trwające skutki tego czegoś”10. Jednakże w naszych dociekaniach nie chcemy się zatrzymać na mniej lub bardziej fragmentarycznym opisie otaczającej nas rzeczywistości zewnętrznej, na jej ujęciu z tej czy innej perspektywy, lecz chcemy dotrzeć do koncepcji rzeczywistości samej w sobie. Czy dla zwolennika justyfikacyjnej teorii znaczenia i związanego z nią antyrealizmu, taka koncepcja ma w ogóle jakiś sens, a jeśli tak, to co jest warunkiem jej utworzenia? W swojej twórczości Dummett kilkakrotnie powracał do próby odpowiedzi na to pytanie, przedstawiając ją najpełniej w książce Thought and Reality. W jej recenzji Paul Boghossian tak oto zwięźle streszcza Dummettowski wywód: „Odpowiedzią Dummetta jest Bóg. Musimy nadać sens światu, takiemu, jaki on jest sam w sobie. Jednakże my jako doznające istoty możemy tylko pojmować świat takim, jakim on jest z tej czy innej perspektywy pojęciowej. Dlatego też, aby nadać sens światu takiemu, jaki on jest sam w sobie, mu10 M. Dummett, The Justificationist’s Response to a Realist, s. 672. Dummett Rzym.indd XXXVII 2010-11-23 11:31:31 XXXVIII TADEUSZ SZUBKA simy myśleć o tym świecie jako o ujmowanym przez jakiś umysł, zdolny do ujmowania rzeczy, lecz nie w jakiś poszczególny sposób. Według Dummetta jest to sposób, w jaki Bóg ujmuje świat. Wobec tego nadanie sensu wspólnemu nam światu wymaga wiary w Boga. A zatem realista, który uważa, że może pojąć świat niezależnie od jakiegokolwiek sposobu jego ujęcia, zostaje oskarżony o to, że przypisuje sobie moc, którą może mieć tylko Bóg”11. Boghossian uważa tę odpowiedź, jak również zarzut postawiony realiście, za mało przekonujący. Jest to według niego zbyt wysoka cena, jaką w ramach justyfikacyjnej teorii znaczenia i antyrealizmu należy zapłacić za prawomocne posługiwanie się koncepcją rzeczywistości samej w sobie. Co więcej, wydaje się, że o wiele łatwiejszym zadaniem jest opisanie i wyjaśnienie, w jaki sposób możemy utworzyć sobie koncepcję świata samego w sobie, aniżeli opisanie i wyjaśnienie koncepcji pozaświatowego bytu, całkowicie od nas odmiennego, który w nieograniczony i absolutny sposób pojmuje świat. Dummett odpowiedziałby prawdopodobnie, że zadanie to bynajmniej nie jest łatwiejsze. Ulegamy tu złudzeniu, które jest powodowane tym, że w sposób mało zreflektowany posługujemy się zwrotami w rodzaju „świat sam w sobie”, „rzeczywistość taka, jaka po prostu jest”, co stwarza wrażenie, że ich sens jest w pełni przejrzysty. Tymczasem tak nie jest. Z jednej strony mamy zatem realistę, który uporczywie trzyma się kilku obiegowych sformułowań i dogmatycznie twierdzi, że koncepcja rzeczywistości samej w sobie 11 P. Boghossian, Powers for the Divine [M. Dummett, Thought and Reality], „The Times Literary Supplement” 2008, February 8, s. 28. Dummett Rzym.indd XXXVIII 2010-11-23 11:31:31 MICHAEL DUMMETT I JEGO FILOZOFIA XXXIX jest w pełni zrozumiała, a z drugiej antyrealistę, który zwraca uwagę, że bez pokazania warunków utworzenia takiej koncepcji, nie ma ona większego sensu. Według Dummetta głównym warunkiem w tej materii jest umysł znajdujący się niejako ponad światem i zdolny do jego nieperspektywicznego ujęcia, gdyż „nie ma innej możliwości pojmowania świata jako jednej rzeczywistości, ujmowanej różnie przez różne istoty w jego obrębie, jak tylko jako rzeczywistości znanej jako całość przez umysł ujmujący ją taką, jaka ona jest”12. Ten pozaświatowy umysł Dummett utożsamia z Bogiem, twierdząc jednocześnie, że owa całościowa i absolutna wiedza Boga o rzeczywistości konstytuuje zarazem jej istnienie, a zatem zasadne jest uważanie go za Stwórcę świata. Strategia obrana przez Dummetta pozwala mu twierdzić, że wychodząc od justyfikacyjnej teorii znaczenia i argumentując na rzecz antyrealizmu podał on ostatecznie rację przemawiającą za przyjęciem istnienia Boga jako bytu pojmującego całą rzeczywistość i stanowiącego jej podstawę bytową. Nieprzychylni interpretatorzy jego poglądów mogliby zapewne twierdzić, że jest to jaskrawy przykład wpływu przekonań religijnych na przyjmowane stanowisko filozoficzne. Dummett od takiego wpływu zdecydowanie się odżegnuje, a w jednej ze swoich ostatnich publikacji wprost deklaruje: „Filozofia danego człowieka nie powinna być kontrolowana przez jego przekonania religijne; filozofia zawsze powinna być wolną myślą”13. Myślicielom młodszego pokolenia i historykom 12 M. Dummett, Thought and Reality, s. 102. M. Dummett, Substance Use and Misuse [J. Haldane, Reasonable Faith], „The Tablet” 2010, 7 August, s. 24. 13 Dummett Rzym.indd XXXIX 2010-11-23 11:31:31 XL TADEUSZ SZUBKA filozofii przyjdzie osądzić, do jakiego stopnia filozofia Dummetta jest faktycznie wolna od kontekstu religijnego i stanowi przede wszystkim wytwór umysłu oryginalnego i zdolnego opierać się rozmaitym modom intelektualnym. Póki co nie ulega wątpliwości, że Dummett jawi się jako jeden z bardziej frapujących i wnikliwych filozofów drugiej połowy XX wieku, chociaż – niestety – nie zawsze jest odpowiednio uważnie czytany i komentowany14. Tadeusz Szubka Wassenaar, październik 2010 roku 14 Tekst niniejszego wprowadzenia został zredagowany podczas pobytu jako fellow-in-residence w The Netherlands Institute for Advanced Study in the Humanities and Social Sciences, w roku akad. 2010/2011. Jestem wdzięczny tej instytucji za znakomite warunki do pracy naukowej. Za uważną lekturę pierwotnej wersji wprowadzenia i zgłoszone poprawki dziękuję drowi Marcinowi Iwanickiemu. Dummett Rzym.indd XL 2010-11-23 11:31:31 Nota edytorska Książka Michaela Dummetta o naturze i przyszłości filozofii, będąca w zamierzeniu przystępnym wprowadzeniem do metafilozofii oraz źródeł współczesnych problemów filozoficznych i sposobów ich rozwiązywania, ukazała się pierwotnie we włoskim przekładzie (La natura e il futuro della filosofia, trad. di E. Picardi, Il Melangolo, Genova 2001), a dopiero dziewięć lat później opublikowano jej oryginał angielski (The Nature and Future of Philosophy, Columbia University Press, New York 2010). Niniejszego przekładu dokonano na podstawie wydania angielskiego. Ponieważ jednak okazało się, że znajduje się w nim nieco błędów literowych oraz nie zawsze fortunnych zmian stylistycznych i interpunkcyjnych (łącznie z eliminacją niektórych zwrotów i fragmentów zdań), tekst tego wydania porównano z angielskim maszynopisem książki, który był także podstawą jej włoskiego przekładu, starając się w ten sposób usunąć wszelkie usterki niezawinione przez autora. Wydanie polskie zostało też uzupełnione o krótki wstęp napisany na jego użytek przez Michaela Dummetta oraz o indeks nazwisk (zarówno w wydaniu włoskim, jak i angielskim nie ma żadnych indeksów). Dummett Rzym.indd XLI 2010-11-23 11:31:32 XLII NOTA EDYTORSKA Tam, gdzie autor książki przytacza fragmenty dzieł filozoficznych przełożonych na język polski, starano się te przekłady wykorzystać, aczkolwiek w kilku miejscach wymagały one drobnej modyfikacji. Wszelkie dodatki od tłumaczy znajdują się w nawiasach kwadratowych. Są to przede wszystkim dane bibliograficzne cytatów, których często brak w wydaniu oryginalnym. W tłumaczeniu starano się zawsze w ten sam sposób przekładać kluczowe terminy filozoficzne. Jednakże nie w każdym wypadku było to możliwe. Statement tłumaczono w niektórych kontekstach jako stwierdzenie lub twierdzenie, a w innych jako zdanie. Proposition to raz sąd w sensie logicznym, a innym razem po prostu sąd lub zdanie, a niekiedy nawet twierdzenie. Explanation i odpowiadający mu czasownik to explain to na ogół wyjaśnienie i wyjaśnić, lecz niekiedy objaśnienie i objaśnić. Istotny dla Dummettowskiej filozofii języka przymiotnik correct to, zależnie od kontekstu, poprawny, prawidłowy lub trafny. Wieloznaczny rzeczownik account przekładano raz jako ujęcie, a innym razem jako opis lub koncepcja. Ponieważ słowo determinately, występujący w Dummettowskim sformułowaniu zasady dwuwartościowości, ma precyzyjnie określony sens techniczny, w języku polskim oddawane jest ono przez nieco osobliwie brzmiący przysłówek zdeterminowanie, który nie nasuwa błędnych skojarzeń, jakie rodzi użycie w tym kontekście wyrażeń: ściśle, dokładnie, zdecydowanie, jednoznacznie lub w sposób jednoznacznie określony itp. Marcin Iwanicki, Tadeusz Szubka Notre Dame, Wassenaar, wrzesień 2010 roku Dummett Rzym.indd XLII 2010-11-23 11:31:32 Przedmowa do wydania polskiego Prawie wszystkie uniwersytety mają wydział lub instytut filozofii. Jest rzeczą oczywistą, dlaczego powinny mieć wydział chemii, wydział historii, wydział języków nowożytnych itd.; są to działy wiedzy, które każdy uzna za wchodzące w skład tego, co należy poznać. Ale filozofia? Czego dotyczy filozofia? Co poznają filozofowie, czego nie poznają inni? Celem filozofów nie jest poszerzenie wiedzy; ich celem jest lepsze zrozumienie. To znaczy, nie zmierzają oni do ustalenia prawd, który mogłyby nie zostać odkryte, lecz dążą do rozjaśnienia terminów, za pomocą których wyrażamy prawdy już nam znane. Możemy bowiem wiedzieć, że coś zachodzi, nie pojmując w pełni, co sprawia, iż tak się dzieje, na czym polega zachodzenie tego czegoś. Filozofia dąży do poprawienia takiego częściowego pojmowania; stara się wydobyć na jaw to, co kryją w sobie pojęcia, którymi się posługujemy. Dla każdego, kto przedkłada rozumienie nad wiedzę, filozofia jest najważniejszą ze wszystkich dziedzin. Filozofia jest najbardziej sporną dyscypliną intelektualną. Historycy mogą spierać się o fakty lub o ich interpretację – o motywy podmiotów działania lub o konsekwencje ich działań. Jednakże ich spo- Dummett Książka.indb 1 2010-11-23 11:27:51 2 NATURA I PRZYSZŁOŚĆ FILOZOFII ry nie są w zasadzie nigdy tak radykalne, jak spory filozofów. Siłą napędową historii są badania; siłą napędową filozofii jest argumentacja. Z tego powodu postęp filozofii jest wolniejszy i bardziej chwiejny od postępu wszystkich innych dziedzin. Jednak w filozofii postęp faktycznie ma miejsce; są błędy filozoficzne popełniane w przeszłości, które dziś już się nie zdarzają. Tym, co diametralnie odmieniło klimat filozoficzny, było wynalezienie nowoczesnej logiki matematycznej, które datuje się od momentu publikacji Begriffschrift Fregego w 1879 roku. Niewątpliwie gdyby nie było Gottloba Fregego, ktoś inny wynalazłby logikę matematyczną, tak samo jak ktoś inny wymyśliłby szczegółową teorię względności, gdyby nie było Alberta Einsteina. Niektóre ważne odkrycia wiszą w powietrzu, aż jakaś bystra osoba ich dokona. Wprowadzenie logiki matematycznej zmieniło nasz pejzaż intelektualny prawie tak samo mocno, jak teoria względności. Nie polegało ono jedynie na odkryciu bardziej całościowego systemu wnioskowań dedukcyjnych, lecz na wnikliwszej analizie ogólnej struktury zdań oraz wyrażanych przez nie sądów, czyli myśli w terminologii Fregego. Dostarczyło ono o wiele bardziej dogłębnych sposobów analizy poszczególnych zdań i sądów. Filozofia Zachodu cierpi od początku XX wieku na niepokojące rozdwojenie na filozofię analityczną, której ojcem jest Gottlob Frege, i na to, co obecnie zwodniczo określa się mianem filozofii „kontynentalnej”, której prekursorem jest Edmund Husserl. Obaj założyciele byli wielkimi filozofami, lecz rozziew między stylami uprawiania filozofii, charakterystycznymi dla szkół, które zapoczątkowali, należy stanowczo potępić. Miejmy nadzieję, że zostanie on zlikwidowany. Dummett Książka.indb 2 2010-11-23 11:27:53 PRZEDMOWA DO WYDANIA POLSKIEGO 3 Niezależnie od tego, czy tak się stanie, trzeba kontynuować uprawianie i nauczanie filozofii, a ona sama musi się rozwijać. Należy bowiem do najważniejszych sfer ludzkiej działalności intelektualnej. Michael Dummett Oksford, październik 2008 roku Dummett Książka.indb 3 2010-11-23 11:27:53 Rozdział I Filozofia jako dyscyplina akademicka Praktycznie każdy uniwersytet na świecie uważa posiadanie wydziału filozofii za równie istotne jak posiadanie wydziału historii lub wydziału chemii. Dla filozofów jest to z pewnością bardzo pomyślna okoliczność. Historycy mogą nauczać w szkołach oraz doradzać w programach telewizyjnych i filmach, a ta niewielka ich garstka, która ma talent do pisania książek popularnych, może zapewnić sobie utrzymanie z uzyskiwanych honorariów autorskich. Chemicy mogą pracować dla przemysłu, a przy odrobinie szczęścia, ich przedsiębiorstwa będą im nawet płacić za prowadzenie badań. Tymczasem tylko w niewielu krajach filozofia jest przedmiotem nauczanym w szkołach; książki filozoficzne nigdy nie staną się bestsellerami; żadna firma nie zapłaci za nowatorskie prace z zakresu filozofii. Do niedawna profesjonalni filozofowie byliby bez szans na znalezienie pracy, gdyby nie zatrudniały ich uniwersytety. Ostatnio niektórzy specjaliści z etyki otrzymali stanowiska doradców bioetycznych, czyli doradców w kwestii problemów moralnych, które rodzą się z praktyki medycznej lub w jej obrębie. Jest to jednak zastosowanie tylko jednego wyspecjalizowanego działu całej dyscypliny. Dummett Książka.indb 5 2010-11-23 11:27:53 6 ROZDZIAŁ I Współcześnie prawie nikt nie może się utrzymać nie będąc gdzieś zatrudnionym lub zarabiając na własny rachunek. Filozofowie, którzy nie zajmują się etyką stosowaną, powinni doceniać fakt, że państwo finansujące uniwersytety chce płacić za to, aby mogli się poświęcić uprawianiu swej dyscypliny. Filozofowie mają wielkie szczęście, że uniwersytety, a zatem ostatecznie i państwo, są skłonne wspierać filozofię. Nie jest wcale oczywiste, że postępowałyby tak, gdyby nie historyczny precedens. Gdyby uniwersytety powstały w drugiej połowie XX wieku, to czy komuś przyszłoby do głowy, aby włączyć filozofię do dyscyplin nauczanych i studiowanych? Wydaje się to bardzo wątpliwe. Wszelako historia uniwersytetów zachodnich liczy już sobie 900 lat (a uniwersytetów islamskich jeszcze więcej), a filozofia zawsze była jedną z dyscyplin w nich nauczaną i studiowaną. W tej sytuacji nikomu nie przyjdzie na myśl, aby wśród wydziałów tworzących uniwersytet nie było wydziału filozofii. Z łatwością można by dojść do wniosku, że jest to anachronizm. Kiedy powstały pierwsze zachodnie uniwersytety, aktywności intelektualne były pogrupowane inaczej. Nie odróżniano wyraźnie filozofii od tego, co nazywamy „naukami przyrodniczymi”; w Oksfordzie wciąż jest Katedra Filozofii Eksperymentalnej, która dzisiaj byłaby nazwana Katedrą Fizyki. Arystoteles nie wyznaczył ścisłej granicy między fizyką a metafizyką i pomimo postępu nauk przyrodniczych, jaki dokonał się od początku XVII wieku, postawa taka była jeszcze przez długi czas rozpowszechniona w wieku XVIII. Dla Greków i prawie dla wszystkich przed wiekiem XIX dążenie do prawdy było jednolitą działalnością, którą przeciwstawiano Dummett Książka.indb 6 2010-11-23 11:27:53 FILOZOFIA JAKO DYSCYPLINA AKADEMICKA 7 sztukom i takim praktycznym umiejętnościom, jak uzdrawianie, lecz której nie różnicowano na kilka odmiennych nurtów badań. Różne tematy wymagały różnych technik i różnych źródeł danych, lecz nie istniała całościowa klasyfikacja dyscyplin intelektualnych na nauki ścisłe i humanistykę. Nie tylko dla Arystotelesa, lecz także dla Galileusza – a nawet dla Einsteina – fizyka wymagała oprócz obserwacji i eksperymentów rozumowania, a w związku z tym nie wydawała się znacząco różnić od czysto rozumowych spekulacji. Dopiero stopniowo metodę eksperymentalną zaczęto uważać za znamię radykalnej różnicy między jednym sposobem badań teoretycznych a drugim. Jednakże nawet po szerokim upowszechnieniu się rozróżnienia między naukami przyrodniczymi a humanistyką, nie trzymano się konsekwentnie zasady tego rozróżnienia. Matematyka prawie zawsze grupowana jest z naukami przyrodniczymi, pod ogólnym nagłówkiem nauk, mimo że ewidentnie nie jest jedną z nauk przyrodniczych. Jej podstawa epistemiczna jest racjonalistyczna, a nie empirystyczna; nie istnieją laboratoria ani instrumenty matematyczne (z wyjątkiem suwaków logarytmicznych), nie dokonuje się obserwacji matematycznych, nie ma też przewidywań matematycznych, których falsyfikacja obala teorię matematyczną. Matematyka bywa łączona z naukami przyrodniczymi z tego powodu, że nauki przyrodnicze (podobnie jak niektóre nauki społeczne, takie jak ekonomia) korzystają z niej w szerokim zakresie i w dużej mierze formułują swoje teorie za pomocą jej kategorii. Wszelako niezależnie od jej użyteczności dla tych nauk, matematyka różni się od nich całkowicie pod względem wewnętrznej natury. Dummett Książka.indb 7 2010-11-23 11:27:53 8 ROZDZIAŁ I Zresztą nawet po upowszechnieniu się rozróżnienia pomiędzy filozofią a naukami przyrodniczymi, ogólne podstawy zróżnicowania na filozofię i naukę w dalszym ciągu nie wyznaczały linii granicznych dla filozofii jako dyscypliny. Psychologia jako dyscyplina naukowa narodziła się w wieku XIX w ramach uniwersyteckich wydziałów filozofii, gdyż psychologia uprawiana wyłącznie metodami racjonalnymi miała już mocno ustaloną pozycję jako dział filozofii. Dopiero stopniowo psychologia eksperymentalna wyodrębniła się z filozofii. W wyniku dalszego rozwoju tego procesu z filozofii wyrosły inne dyscypliny, które obwieściły swoją niezależność. Logika była niegdyś uznawana przez wszystkich za dział filozofii, lecz wraz z powstaniem nowej logiki Fregego, Peana, Russella i Hilberta, przyjęła miano logiki matematycznej i zaczęła poszukiwać swojego miejsca w ramach matematyki, która początkowo nie wyrażała zbyt wielkiej chęci do jej przygarnięcia. Podobnie językoznawstwo ogólne wzięło rozbrat z filozofią, która je ukształtowała i w dużej mierze zawładnęło niezależną dziedziną filologii. A w czasach nam bliższych kognitywistyka wtargnęła na teren filozofii i obwołała się odrębną nauką. Nikt, kto uprawia filozofię nie objaśniałby jej wartości twierdząc, że jest to jedynie dyscyplina macierzysta, z której mogą się wyodrębniać nowe dyscypliny. Co wobec tego stanowi o jej wartości? Co pozostaje, kiedy dyscypliny, którym filozofia dała początek, opuściły dom rodzinny? Tym, co pozostaje, jest dyscyplina, która nie dokonuje obserwacji, nie przeprowadza eksperymentów i nie potrzebuje niczego, co pochodziłoby z doświadczenia; dziedzina fotelowa, która wymaga tylko myślenia. Perspektywa empirystyczna Dummett Książka.indb 8 2010-11-23 11:27:53 FILOZOFIA JAKO DYSCYPLINA AKADEMICKA 9 skłania do sceptycyzmu co do możliwości istnienia takiej dziedziny, bo przecież cała wiedza pochodzi z doświadczenia. Gotową ripostę stanowi pytanie „Jakie to doświadczenie daje ci tę właśnie wiedzę?”, lecz ta riposta prawdopodobnie nie wywarłaby na sceptyku większego wrażenia. Sprawia natomiast na nim wrażenie istnienie i sukces innej dyscypliny fotelowej, a mianowicie matematyki. Matematyka również nie potrzebuje niczego pochodzącego z doświadczenia; jest to wytwór samej tylko myśli. Jej osiągnięcia byłyby zdumiewające, nawet gdyby okazały się całkowicie bezużyteczne. Jest jednak rzeczą wątpliwą, czy to właśnie jej osiągnięcia, a nie jej zastosowania, zagwarantowałyby to, że pozostaje ona integralnym składnikiem studiów uniwersyteckich. Niektórzy matematycy pogardzają zastosowaniami matematyki. G. H. Hardy radował się myślą, że nic z jego osiągnięć w tej dziedzinie nie może być użyteczne dla niematematyków. W żadnym wypadku nie jest to jednak postawa podzielana przez filozofów matematyki. Frege, którego własne prace z matematyki miały wysoce abstrakcyjny charakter, pisał, że „wyłącznie możliwość zastosowania podnosi arytmetykę z poziomu gry do rangi nauki” [G. Frege, Grundgesetze der Arithmetik. Begriffsschriftlich abgeleitet, Bd. 2, H. Pohle, Jena 1903, § 91]; arytmetyka obejmowała według niego analizę – teorię liczb rzeczywistych i zespolonych – a przez słowo „nauka” rozumiał on nie jedną z nauk przyrodniczych, lecz po prostu dział systematycznego poszukiwania prawdy. Niezależnie od tego, czy miał w tej materii rację, pozostaje niezbitym faktem, że matematyka jest istotna dla uprawiania nauki, co sprawia, iż stanowi ona niezbywalny składnik uniwersyteckich studiów i badań. Dummett Książka.indb 9 2010-11-23 11:27:53 10 ROZDZIAŁ I Przykład matematyki jest korzystny dla filozofii, niezależnie od ich całkowicie odmiennych metodologii, gdyż dowodzi, iż samo myślenie, bez jakiegoś specyficznego udziału doświadczenia, może pchnąć wiedzę do przodu w nieoczekiwanych kierunkach. Jednakże matematykę łączy z filozofią trudność określenia tego, czego ona dotyczy. Matematycy nie zajmują się poszukiwaniem ogólnej odpowiedzi na to pytanie. To filozofom pozostaje określenie nie tylko tego, czego w ogólności dotyczy filozofia, lecz także tego, czego w ogólności dotyczy matematyka. Dummett Książka.indb 10 2010-11-23 11:27:53