ZHR w świecie współczesnym

Transkrypt

ZHR w świecie współczesnym
e-Zjazd ZHR - Posumowanie
ZHR w świecie współczesnym – sprawozdanie z pracy grupy
Grupa ta wzbudziła spore zainteresowanie, gdyż uzyskała najwięcej głosów w e-Zjeździe
(150). Z trzech tematów tego działu równie dużo głosów padło w „problemach
personalnych” jak i „problemach ideowych” (ponad 60 w każdym), a najmniej wypowiedzi
było w wątku dotyczącym „stosunków z instytucjami” (kilkanaście).
W dyskusji dominowały głosy idące w zbieżnych kierunkach, gdyż wszystkim chodziło o
to, by nasza organizacja działała jak najlepiej. Z tej troski wynikały też głosy krytyczne i
postulaty. Różnice zdań wynikały przede wszystkim z różnych sposobów podejścia do
problemów.
Wnioski ogólne.
a. Liczny udział w dyskusji i jej żywość, świadczą, że w środowiskach ZHR-u nie brak
zatroskanych o organizację oraz, że wymiana myśli jest nam bardzo potrzebna. To
sygnał, że chyba powinno być więcej takich dyskusji – najlepiej na ściśle określone
tematy. Np. przed zjazdami programowymi.
b. Zgodnie ze spostrzeżeniem starożytnych Greków, większość dyskusji sprowadza się do
definicji, tzn. ich powodem jest różne rozumienie tego samego słowa. Miało to też
miejsce tutaj. Dlatego potrzebne jest definiowanie terminów, którymi się posługujemy.
Wtedy dużo łatwiej się zrozumieć i porozumieć. Nasza dyskusja przyczyniła się do
uściślenia ważniejszych pojęć.
c. Dyskusja wykazała też, że dla niedużej części uczestników, w szczególności młodszych,
słowa są pustymi dźwiękami. Jest to zapewne wynikiem „szumu informacyjnego”, czyli
nadmiaru słów i informacji w mediach i w życiu oraz postmodernistycznej tendencji do
dewaluacji znaczenia słów i używaniu ich w wielu znaczeniach odległych od ich
zasadniczego sensu (przykładem nazwy zespołów muzycznych). Dlatego padały głosy. że
dziś słowa „honor”, czy „kultura śmierci” – nic nie mówią. Natomiast przemawia przykład,
dawanie świadectwa.
1. Stosunki z instytucjami.
Temat ten był najmniej kontrowersyjny, dlatego wypowiedzi było tylko kilkanaście.
Podsumowując je, można przyjąć takie stwierdzenia:
a. Stosunki z państwem. Żyjemy w konkretnym świecie, tkwimy w określonym systemie
prawnym państwa. Chcemy by nasza organizacja była silna i niezależna. Nie chcemy
wiązać się z konkretną opcją polityczną. Lecz współpraca z instytucjami państwowymi i
1
e-Zjazd ZHR - Posumowanie
samorządowymi jest konieczna. One nas oceniają i udzielają pomocy. Ta współpraca
może owocować autorytetem ZHR-u jako organizacji wychowawczej.
b. Stosunki z samorządem terytorialnym. Samorząd ma władzę nad szkołą i dotacjami.
Dlatego współpraca z samorządem i szkołą jest oczywista. Nie ma ona charakteru
politycznego. Dobre układy z samorządem i szkołą są wręcz niezbędne.
c. Stosunki z Kościołem. Kościół i parafia są sojusznikami naszej organizacji. Tu
problemów nie widać.
d. Współpraca z organizacjami pozarządowymi. Jest ona cenna, lecz dużo za słaba.
Nawiązywana jest tam, gdzie w tych organizacjach działają przyjaciele harcerstwa (np.
rodzice harcerzy), czy byli harcerze lub instruktorzy. Drużynowemu brakuje czasu na
szukanie takiej współpracy. Postulat: Brak jest w okręgach i obwodach (ewentualnie w
hufcach) ZHR koordynatorów współpracy z organizacjami pozarządowymi, którzy by
pomagali drużynowym w nawiązywaniu kontaktów.
e. Współpraca z innymi organizacjami harcerskimi. Czasem atmosfera niechęci wobec
bratnich organizacji jest aż żenująca. Potrzebna jest zachęta do współpracy. Drużyny
powinny szukać kontaktów z sympatycznymi środowiskami. Szukajmy tego, co nas łączy,
a nie tego, co nas dzieli.
Współpraca władz ZHR z władzami innych organizacji może przyczynić się do zmiany
przepisów oświatowych, sanitarnych, ppoż., i ochrony środowiska – korzystnych dla
obozownictwa i działania w szkołach.
2. Problemy personalne
a. Apartyjność harcerstwa. Harcerstwo wychowuje do służby Polsce. Chyba nam na tym
zależy, aby wychowankowie ZHR-u pełnili funkcje w urzędach, biurach i agendach
rządowych, w służbie publicznej. Jednak nie było by dobrze, gdyby ZHR był kojarzony z
jakąkolwiek partią polityczną. Dlatego ZHR nie może popierać żadnej partii politycznej. A
instruktor nie może być członkiem zwierzchnich władz harcerstwa i pełnić funkcji
partyjnej czy prowadzić działalności politycznej. Bowiem z tych powodów wizerunek ZHRu ponosi uszczerbek, w szczególności w oczach rodziców harcerzy. Władze harcerskie
muszą być roztropne, gdyż są od tego, by nas łączyć, a nie dzielić. Także nie można
narzucać poglądów politycznych harcerzom i instruktorom, czy czynić nacisków w tym
kierunku. Źle, że na teren ZHR-u, nawet hufców, przenoszą się emocjonalne spory z
sejmu i polityki.
Dla zapewnienia apartyjności harcerstwa nie trzeba mnożyć przepisów, lecz należy
zadbać o postawę, przede wszystkim roztropność i odpowiedzialność instruktorów. Wiąże
2
e-Zjazd ZHR - Posumowanie
się z tym odpowiednie wychowanie instruktorów oraz wybór do władz harcerskich - osób
odpowiedzialnych. Przepisy prawne są potrzebne tam, gdzie nie ma moralności. A im
bardziej przepisy są rozbudowane, tym łatwiej je obejść.
b. Udział instruktorów we władzach samorządowych. Ten problem nie budził większych
zastrzeżeń.
c. Problem lustracji w ZHR. Uchwała była wysoce niefortunna. Jeśli jej celem było
ujawnienie, czy w okresie powstawania ZHR-u mogli w organizacji znajdować się tzw.
„agenci wpływu”, działający na szkodę niepokornego harcerstwa (przez spowodowanie
rozłamu utrudniającego odzyskanie ZHP) – to dużo lepszą drogą było uzyskanie przez
osoby inwigilowane informacji ze swych teczek w IPN o współpracownikach SB
donoszących na nich. Lustracja powinna dotyczyć tylko kilkunastu osób, które pełniły
wysokie funkcje w KIHAM, NRH, RHR, POH i Zawiszy. Można było całą sprawę załatwić po
harcersku. Natomiast narzucanie instruktorom obowiązku udowadniania, „że nie jest się
wielbłądem” – było co najmniej poważnym nietaktem, gdyż naruszało godność
instruktorów. Natomiast w wypadkach wątpliwych powinno wystarczać oświadczenie na
piśmie i słowo harcerskie. W ten sposób zostało zakwestionowane obowiązywanie
drugiego punktu Prawa Harcerskiego. Przyjęte rozwiązanie narusza zasadę braterstwa i
wzajemnego zaufania. Może powinno się to nazywać rozliczeniem z przeszłością, a nie
lustracją.
Gdyby ujawnili się jacyś agenci SB, to zgodnie z wartościami chrześcijańskimi, powinno
być
miejsce
na
przyznanie
się
do
współpracy,
zadośćuczynienie,
przeprosiny
i
wybaczenie, czy rozstanie się z organizacją.
Natomiast przesuniecie do rezerwy instruktorów, którzy nie zgadzając się z metodą
lustracji, nie wystąpili z wnioskiem do IPN-u – nasuwa niemiłą refleksje, że jest to
sankcja karna wobec niepokornie myślących i daje poczucie dużego niesmaku. Sąd
Harcerski unieważnił tę decyzję.
3. Problemy ideowe
a.
Problem
(kierowania
stosunku
się
do
egoizmem,
zalewu
propagandą
przyjemnością,
modernistycznego
emocjami
i
sposobu
liberalizmem
życia.
moralnym).
Instruktorzy powinni widzieć, co usiłuje nam narzucić reklama i środki masowego
przekazu – by moc uodpornić młodzież na demoralizację. Postmodernistyczna filozofia
życia to:
1. Postawienie na pierwszym miejscu subiektywnych emocji.
2. Odrzucenie rozumu, tradycji, norm moralnych, zwyczajowych i prawnych
3
e-Zjazd ZHR - Posumowanie
3. Odrzucenie zasad moralnych i pozytywnych autorytetów
4. Zanik rozróżniania dobra i zła, poczucia winy i obowiązku.
5. Nieograniczona samowola („wolność”) i nieodpowiedzialność
6. Nadtolerancja dla zła (prawa dla zboczeń) i zwalczania rzeczy pozytywnych
(rodziny, kościoła, narodu)
7. Rozwój pseudokultury szerzącej zło (i zanik kultury pokazującej dobro i piękno)
b. Problem postawy. W wychowaniu instruktorów warto zwrócić większą uwagę na
rzetelność, na zgodność postawy z Prawem Harcerskim. Potrzebne też jest przywrócenie
należnego pierwszego miejsca sprawie honoru instruktora, czyli poczuciu godności
osobistej. W okresie komunizmu wszystko robiono, by zniszczyć poczucie honoru.
Potrzebny
jest
powrót
do
hasła
„Bóg,
Honor
i
Ojczyzna”.
Padła
propozycja
spontanicznego wyszywania litery H (honor) na lilijce instruktorskiej.
Zdarzają
się
skrajne
postawy
instruktorów,
które
zwykle
są
nieświadomym
odchodzeniem od Prawa Harcerskiego. Dochodzi do tego na tle perfekcjonizmu, czyli
dążenia, by wszystko było idealne i wszyscy byli idealni. Niektórzy zafascynowani jakąś
ideą, w swej fanatycznej gorliwości stają się ekstremistami. Charakteryzuje ich:
Przekonanie, że zawsze mają rację, że oni znają „jedyną słuszną prawdę”. To
przekonanie wpędza ich w zarozumiałość a oddala od samokrytycyzmu.
Skutkiem tego jest dogmatyzm i fundamentalizm poglądów oraz samouwielbienie.
Nie znoszą też krytyki i są nietolerancyjni. Bliscy są fanatyzmu.
Przekonanie o swojej racji prowadzi ich do dążenia do podporządkowywania
wszystkich sobie. Stąd są niechętni dyskusjom, uważają je za zbyteczne, lub
szkodliwe.
Stosują manipulację oraz zasadę „cel uświęca środki”.
Są nieufni. Są wrogo usposobieni do osób o innych poglądach. Nie tylko do swych
przeciwników, lecz nawet do życzliwych im i zbliżonych ideowo, lecz krytycznie
odnoszących się do ich metod.
Powyżej jest przedstawiona postawa skrajna. Przeważnie występuje tylko część tych
objawów i w różnym stopniu nasilenia.
Taki styl postępowania potrafią przyjmować zarówno ekstremiści z prawa, jak i z lewa. Z
prawa - na tle religijnym, czy narodowym. Z lewa - na tle liberalnym. W ten sposób
można w imię chrześcijaństwa postępować nie po chrześcijańsku, a w imię tolerancji być
nietolerancyjnym.
4
e-Zjazd ZHR - Posumowanie
Skąd się u ludzi bierze ta tendencja do „przedobrzania”? Otóż największym sukcesem
szatana, jest przekonać porządnych ludzi do tego, by zapragnęli doprowadzić cnotę „do
ideału”, czyli do absurdu. Wtedy w imię dobra – realizują zło. Nawet przysłowie mówi, że
„piekło jest wybrukowane dobrymi chęciami”.
Każda cnota realizowana tylko jako cel sam w sobie – staje się złem. Sprawiedliwość
staje się inkwizycją. Prawda – okrucieństwem. Nawracanie – przymusem. Tolerancja –
demoralizacją.
Dlaczego?
Bo
każda
cnota
pozbawiona
miłości
–
staje
się
jej
zaprzeczeniem. Tylko cnota przepojona miłością – daje dobre owoce.
Należy oczywiście odróżniać wiarę w słuszność swej idei i gorliwość od fanatyzmu.
Wskaźnikiem autentycznej ideowości jest przyjazny stosunek do tych, którzy mają inne
poglądy.
c. Wychowanie chrześcijańskie w harcerstwie. Problem ten zajął szczególnie dużo
miejsca w dyskusji. Główne jego wątki to:
1. Chrześcijański charakter ZHR-u. ZHR jest i powinien być organizacją chrześcijańską,
lecz z nazwy nie katolicką. Mimo, że w praktyce ma oblicze katolickie, zgodnie z
wyznaniem
większości
członków
organizacji
(Nie
ma
bowiem
chrześcijaństwa
bezwyznaniowego). Chrześcijańską – by do ZHR-u mogła należeć również młodzież
innych wyznań. A gdzie ma oblicze katolickie – to ma być ekumeniczna. Natomiast bez
szowinizmu narodowo-katolickiego, bo to bardziej podejście polityczne, niż religijne. Jeśli
zaś większość członków uzna, że organizacja ma należeć do FSE, to stanie się katolicką.
2. Wychowanie chrześcijańskie w ZHR. Dlaczego w harcerstwie? Gdyż rodzina na ogół nie
potrafi spełniać tego zadania, a szkoła robi to dość słabo. zaś harcerstwo zawsze wchodzi
na „białe pola” opuszczone przez innych.
Ma to być wychowanie, czyli kształtowanie postawy i budzenie wiary w Boga, a nie
katecheza, czyli przekaz wiedzy religijnej. Według koncepcji Baden-Powella polega ono
na:
Odkrywaniu mądrości Stwórcy poprzez poznawanie piękna i mądrości przyrody,
Przykładzie instruktora,
Zabawie pomagającej dostrzec Boga,
Harcerskmi dobrym uczynku i służbie, które przemieniają nasz stosunek do
bliźnich,
Refleksji (m.in. w gawędzie) nad spotykającymi nas wydarzeniami, która pomaga w
odkrywaniu Miłości Boga do nas i rozwijaniu ufności do Niego.
5
e-Zjazd ZHR - Posumowanie
Czyli ma to być kształtowanie postawy wobec Boga i ludzi.
Niektórzy spierają się, czy to się nazywa wychowanie chrześcijańskie, czy religijne.
Baden-Powell zapytany, gdzie pojawia się religia w skautingu, odpowiedział: „Wcale się
nie pojawia. Ona tam zawsze była. Jest to podstawowy czynnik – fundament skautingu”.
3. Metoda wychowania chrześcijańskiego w harcerstwie. Jak prowadzić wychowanie
chrześcijańskie w harcerstwie? Oczywiście metodą harcerską, czyli metodą pośrednią.
Jest to metoda doświadczalna, praktyczna, poprzez działanie. Składa się na nią:
a) Przykład autorytetu (drużynowego, instruktora) i oddziaływanie grupy (tzw.
opinia społeczna).
b) Dawanie praktycznych zadań do samodzielnego wykonania.
c) Pokazywanie i objaśnianie jak zrealizować zadanie, jeśli jest to konieczne. Bez
ograniczania samodzielności, inicjatywy i pomysłowości.
d) Refleksja nad realizacją zadania lub wydarzenia, czyli wyciągnięcie wniosków.
Jest ona najskuteczniejsza przy wyrabianiu umiejętności i kształtowaniu postaw, czyli w
wychowaniu.
Metoda bezpośrednia – to metoda werbalna (polegająca na przekazywaniu myśli
słowami), teoretyczna. Składa się na nią:
a) Wykład.
b) Stawianie na początku wniosku, jako tezy, i udowadnianie jej.
c) Poznawanie logicznego rozumowania i przyswajanie (wkuwanie) wiedzy na
pamięć.
Jest ona najskuteczniejsza przy nauczaniu, czyli przekazywaniu wiedzy, dlatego stosuje
ją szkoła i wyższe uczelnie.
4. Co rozumiemy przez chrześcijaństwo? Brak ścisłej definicji jest tu często powodem
wzajemnego niezrozumienia. Istnieją dwa rodzaje traktowania chrześcijaństwa:
a) Chrześcijaństwo traktowane jako system etyczny, czyli w sposób okrojony, jako
system wartości, jako wskazówkę jak żyć przyzwoicie i godnie.
Przy
takim
pojmowaniu
chrześcijaństwa,
wychowanie
chrześcijańskie
i
harcerstwo, to system wychowania do prawości, rzetelności, obowiązkowości,
zaradności, samodzielności itd. zgodnie z Prawem i Przyrzeczeniem Harcerskim.
Takie wychowanie kształtuje rzetelnego obywatela, lecz czasem niezbyt daleko
wychodzi poza program wychowawczy narzucany harcerstwu w PRL.
6
e-Zjazd ZHR - Posumowanie
Więc czego mu brakuje? Nie zaspokaja w pełni wszystkich swych potrzeb
psychicznych, w szczególności potrzeb: pogody ducha, radości i nadziei.
Dlaczego? Bo brak w nim osobowego stosunku do Boga, wiary w to, że Bóg nas
kocha i ufności do Boga, że z korzyścią dla nas prowadzi nasze życie oraz brak w
nim nadziei, jaką daje perspektywa życia wiecznego. Jakie są tego skutki?
Człowiek traktujący chrześcijaństwo tylko jako system etyczny, jest rozczarowany
tym, że mu się przeciętnie powodzi, mimo, że jest porządnym człowiekiem. Ma
pretensje do najbliższych, do współpracowników i przełożonych, do świata i do
Boga, że nie jest tak, jak się spodziewał i jak chce, żeby było. Wciąż szarpią nim
emocje, bo kierują nim egoizm i zarozumiałość. Skąd się to bierze? Wydaje mu
się, że Bóg stworzył świat i dał ludziom Przykazania, lecz nie interesuje się
ludźmi. Bez ufności do Boga i bez wiary w perspektywę życia wiecznego, nie
można uwolnić się od pretensji, egoizmu i zarozumiałości.
b) Chrześcijaństwo jako wiara, czyli zaufanie do Boga. Pełne chrześcijaństwo polega
na zaufaniu do osobowego Boga, który bezpośrednio i stale wpływa na
wydarzenia naszego życia. Tak rozumiane chrześcijaństwo, umożliwia rozwiązanie
nawet
najtrudniejszych
problemów
naszego
życia
doczesnego jak
i
daje
perspektywę zbawienia, czyli życia wiecznego.
I wcale harcerstwo w takim ujęciu, nie staje się czymś, co zastępuje Kościół. Ma
po prostu nie ograniczać się do samej etyczności i służby. Ma także pomagać w
rozwinięciu zaufania do Boga, aby mógł zrozumieć sens swych niepowodzeń i
cierpień, aby skuteczniej ograniczać swój egoizm i zarozumiałość, aby nie mieć
pretensji do innych i do świata, lecz wdzięczność za wszystko, co otrzymuje. Aby
roznosiła go radość i poczucie szczęścia oraz by miał niewzruszoną pogodę ducha
i niezłomną nadzieję życia wiecznego. Bo człowiek bez zrozumienia perspektywy
swej śmierci nie jest w stanie zrozumieć swego życia. To właśnie zawiera metoda
Baden-Powella.
5. Czy formy liturgiczne pomagają w wychowaniu chrześcijańskim? W wychowaniu
ważną rolę odgrywa przeżycie. Dlatego atrakcyjna forma Mszy Św., np. w nocy w lesie,
czy ciekawie poprowadzona modlitwa, ułatwiają zrozumienie liturgii, przybliżają do niej.
Natomiast formy nużące – spełniają odwrotną rolę. Ważne jest też bezpośrednie
zaangażowanie uczestników w liturgię, np. w czytania, modlitwy, śpiew.
Sporządził: Andrzej Glass hm.
7