PROTOKÓŁ NR LI/10

Transkrypt

PROTOKÓŁ NR LI/10
PROTOKÓŁ NR LI/10
z nadzwyczajnego posiedzenia Rady Miejskiej w Szprotawie
w dniu 5 stycznia 2010 roku, godzina 14.00
miejsce posiedzenia: sala kolumnowa Urzędu Miejskiego w Szprotawie
Lista obecności stanowi załącznik do niniejszego protokołu
PORZĄDEK POSIEDZENIA:
1. Otwarcie obrad nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Szprotawie.
2. Podjęcie uchwały w sprawie zmiany uchwały nr XXXIV/304/09 Rady Miejskiej
w Szprotawie z dnia 21 stycznia 2009 roku w sprawie likwidacji Miejskiego
Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Szprotawie.
3. Zamknięcie obrad nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Szprotawie
Ad. 1
OTWARCIE OBRAD NADZWYCZAJENJ SESJI RADY MIEJSKIEJ
W SZPROTAWIE
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: otwieram obrady nadzwyczajnej sesji Rady
Miejskiej w Szprotawie. Witam radnych, burmistrza, zastępcę burmistrza , panią sekretarz,
panią skarbnik, kierowników wydziałów Urzędu Miejskiego. Witam przedstawicieli Spółki
KNOW-HOW ze Szczecina, radnych Sejmiku Woj. Lubuskiego Pana Ireneusza Ganczara
i Pana Józefa Rubachę. Witam wszystkich gości. Stwierdzam, Ŝe na stan 21 , obecnych na
dzisiejszej sesji jest 21 radnych w związku z czym Rada jest prawomocna do podejmowania
uchwał. W związku z tym, Ŝe radni otrzymali przed rozpoczęciem sesji materiały dotyczące
sytuacji w szpitalu, ogłaszam 10 minut przerwy na zapoznanie się z nimi.
PRZERWA – 10 MINUT
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wznawiam obrady po przerwie.
GŁOS ZABIERAJĄ:
Franciszek Sitko – burmistrz: wnoszę o uzupełnienie porządku sesji nadzwyczajnej o
projektw sprawie kontynuowania działalności medycznej MSP ZOZ w Szprotawie. W
świetle nie przejęcia obowiązku z dniem 1 stycznia prowadzenia szpitala przez Spółkę
KNOW-HOW obecnie działalność szpitala jak i podobnie sytuacja pracowników funkcjonuje
w próŜni. Szpital funkcjonuje . Pracownicy nie maja pracodawcy. Z umowy zawartej ze
Spółką KNOW-HOW wynikało, Ŝe Spółka Szpital Nowy w Szprotawie przejmie
pracowników szpitala zgodnie z art. 23¹ kodeksu pracy. To się z dniem 1 stycznia nie stało .
Pracownicy dzisiaj nie mają pracodawcy, a szpital funkcjonuje właściwie bez podstawy
prawnej. Funkcjonuje bo przecieŜ nie pozostawimy pacjentów przebywających w szpitalu
jak i równieŜ potencjalnych pacjentów bez opieki szpitalnej, medycznej. Stąd proponuję o
wprowadzenie do porządku tego projektu uchwały o kontynuowaniu działalności. Dalsza
zwłoka w tej sprawie wywoła nakłady finansowe, które poniesie gmina, a niepewność
pracowników jest nie do przyjęcia równieŜ w sensie prawa. Gmina jest odpowiedzialna za
ten szpital wobec nie przyjęcia go przez Spółkę; chyba Ŝe tu na tej sesji dojdzie do
podpisania protokołu przejęcia szpitala, przejęcia majątku szpitala i przejęcie prowadzenia
szpitala i odpowiedzialności za jego funkcjonowanie.
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
1
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: otwieram dyskusję w temacie.
GŁOS ZABIERAJĄ:
r. ElŜbieta Czerniawska: głos zabiorę nie jako głos w dyskusji, ale pan burmistrz
wprowadził nowy projekt uchwały w sprawie kontynuowania działalności i rozumiemy ją
bo szpital nie ma podstawy prawnej do działania w tej chwili, jednakŜe w tej uchwale
naleŜałoby określić termin do kiedy ta kontynuacja powinna być utrzymywana. Mamy
przedstawiciela Spółki dzisiaj na sesji i dzisiaj Ŝeby czego kolwiek nie przegapić, a sytuacja
dla gminy jest bardzo waŜna to na sesji powinien być prawnik (obecny na sesji). Pytanie do
prawnika: czy nie naleŜy w projekcie uchwały w sprawie kontynuacji działalności MSP ZOZ
określić termin, czy to nie będzie korzystniejsze ?.
Radca prawny: w projekcie uchwały jest określona data – 31 grudnia.
r. ElŜbieta Czerniawska: ja pytam do kiedy będzie kontynuowana.
Radca prawny: na dzień dzisiejszy nie moŜemy określić terminu z uwagi na to, Ŝe nie wiemy
co się dalej będzie działo, czy będzie kolejny kontrahent.
r. ElŜbieta Czerniawska: to w takim razie proponuję przed podjęciem uchwał, Ŝeby głos
zabrał przedstawiciel Spółki, Ŝeby Rada wysłuchała co ma nam dzisiaj do powiedzenia bo
później to juŜ sprawa będzie nie istotna i będzie za późno.
r. Paweł Chylak: sądzę, Ŝe przewodniczący odda głos przedstawicielowi Spółki .
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: udzielam głosu Panu Prezesowi Spółki.
Adam Roślewski – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: myślę, Ŝe najpierw trzeba by
króciutko poinformować Radę jak doszło do sytuacji w której jesteśmy. Przypomnę , Ŝe
podstawą jest decyzja Rada jako właściciela organu załoŜycielskiego szpitala w Szprotawie o
jego przekształceniu. Przypomnę , Ŝe zgodnie z tą decyzją przekształcenie miało się dokonać
z dniem 1 stycznia br. Jego warunki zostały określone w umowie i tam wśród warunków
było przejęcie całego dotychczasowego zakresu świadczeń realizowanych przez szpital oraz
pracowników pod warunkiem wszakŜe podpisania stosownych umów z NFZ-etm.
PoniewaŜ jest to duŜe przekształcenie całego podmiotu realizującego zadanie publiczne w
związku z tym te całe przekształcenia bardzo pracowicie z duŜym wysiłkiem wszystkich
stron (pana burmistrza, radnych) były przygotowywane. Kilkakrotnie podejście do tego było
robione (uchwała w pierwszej postaci została uchylona przez panią wojewodę). Wszystkie
organy administracji i rządowej i samorządowej i sanitarno – epidemiologicznej i NFZ-u
wiedziały od bardzo wielu miesięcy, Ŝe w Szprotawie dokonuje się przekształcenie szpitala.
Po to było to tak robione Ŝeby w sposób płynny przejąć cały zakres zadań, Ŝeby pacjenci nie
ucierpieli , cały zakres i jak powiedziałem w sposób płynny. Co się dzieje później. Powstaje
Spółka celowa Nowy Szpital w Szprotawie, Spółka uzyskuje wymagane prawem uprawienia
(wpisana do rejestrów zakładu opieki zdrowotnej) oczywiście wcześniej po uzyskaniu
pozytywnych opinii. Spółka składa ofertę do NFZ; wcześniej zabiegając o to , aŜeby
Fundusz, który ma w dyspozycji trzy narzędzia prawne na takie sytuacje. Pierwszym z nich
są rokowania w sytuacjach nagłych moŜna bez zachowania trybu konkursowego przekazać
realizację zadań. Fundusz nie zdecydował się na skorzystanie z tego narzędzia. Drugim
powszechnie stosowanym narzędziem w Polsce jest cesja. Za zgodą wszystkich stron
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
2
dokonuje się cesji realizacji umowy na inny podmiot. Fundusz nie zdecydował się na
zastosowanie tego narzędzia chociaŜ w tym samym czasie NFZ Oddział Kujawsko –
Pomorski, czy Małopolski właśnie z takich narzędzi, metod dokonuje wyboru. Tutaj
zdecydowano , Ŝe będzie to konkurs. Konkurs został ogłoszony , złoŜyliśmy ofertę i
rozpoczęły się negocjacje. Negocjacje rozpoczęły się z początkiem grudnia. ZłoŜyliśmy ofertę
w takich kategoriach usług jak dotychczas były realizowane przez szpital i przystąpiliśmy
do tych negocjacji. Mniej więcej w okolicach 20 grudnia dowiedzieliśmy się, Ŝe Fundusz nie
przewiduje zakupu świadczeń w takiej ilości jak do tej pory i zaproponował zakup
świadczeń w części szpitalnej mniejszy o 30%. W tym samym czasie jak Rada zapewne wie
Pani minister zdrowia oraz prezes NFZ wobec przedstawicieli samorządów Polski;
konkretnie związku Powiatów Polski złoŜyli deklarację , ze poziom finansowania szpitali nie
powinien być mniejszy niŜ poziom kontraktów podpisanych na rok 2009 prosząc
jednocześnie o meldowanie wszelkich sytuacji, które stanowią odstępstwo od tej zasady.
Mimo wszystko podtrzymuje propozycje na minus 30%. Parę dni później dowiadujemy się,
Ŝe w sposób łamiący procedury (tak naprawdę), Ŝe fragment tych zadań ; czyli Pogotowie
Ratunkowe zostaje przekazane w ręce konkurencyjnego oferenta Pogotowia z śar.
ZłoŜyliśmy odwołanie od tego postanowienia konkursu, nie otrzymaliśmy do tej pory
odpowiedzi na nasze odwołanie . Natomiast w odwołaniu wykazaliśmy cały szereg błędów
formalnych popełnionych w tym postępowaniu przez Fundusz . Mało tego, naszym
zdaniem, zdaniem naszych prawników, podmiot który składał ofertę i który wygrał to
postępowanie nie miał w rejestrze wojewody; czyli w podstawie do swoich działań
rozszerzonego terytorium działania na obszar Szprotawy, czyli naszym zdaniem Fundusz
powinien odrzucić taką ofertę nie rozpatrywać jej. Nie spełniała wymogów formalnych. Dla
szpitala w Szprotawie oznacza, Ŝe realizacja tego zadania Pogotowie Ratunkowe w sytuacji
kiedy jednostka jest mała i ma kiepski budŜet (2009 rok to około 10 mln. zł) zostaje
pozbawiona ponad 2 mln. zł. . Szpital, który w tym roku za 11 miesięcy zanotował stratę na
działalności około 1,1 mln. zł. . Szpital, który nie płacąc w ogóle za majątek juŜ sobie nie
radził dostał propozycję : a pogotowia wam nie damy, natomiast propozycja kontraktacji na
oddziały szpitalne minus 30%. Tzn. , Ŝe zaproponowano nam tak na prawdę w przebiegu
negocjacji podpisanie umów o wartości około 5 mln. zł. Zaproponowano nam w sytuacji
kiedy jesteśmy zobowiązani do przejęcia wszystkich (zgodnie z podpisaną umową;
oczywiście pod warunkiem podpisania umów z NFZ) pracowników na podstawie art. 23¹
kodeksu pracy podpisanie umowy , która zapewniała 50% wartości budŜetu roku 2009.
Rozpoczęły się bardzo nerwowe negocjacje, a jak wszystkim wiadomo Fundusz jest
monopolistą jeśli chodzi o płacenie za świadczenia. Finał tych negocjacji bardzo trudnych
odbył się 31 grudnia br. w terminie wyznaczonym przez NFZ Lubuski Oddział Wojewódzki.
Nasi przedstawiciele od godziny 9 do 17-tej negocjowali z Funduszem. W tym dniu w
trakcie negocjacji okazało się , Ŝe jest kolejna korekta ze strony Funduszu . Fundusz
poinformował nas, Ŝe nie moŜe zlecić nam pełnego zakresu świadczeń tak jak do tej pory
dlatego, Ŝe wpłynęło odwołanie od konkurenta , który równieŜ starał się o przejęcie tych
zadań. Zapytaliśmy się kim jest ten konkurent, jaka jest podstawa do odwołania ?. Okazuje
się, Ŝe konkurentem , który złoŜył równieŜ ofertę na świadczenia szpitalne na terenie gminy
Szprotawa i okolicznych gmina jest szpital w śaganiu. Kolejna ciekawostka, niespodzianka –
szpital w śaganiu znajdujący się od kilku dni postawiony jest w stan likwidacji w związku z
tym, Ŝe tam jest finalizowana fuzja tego szpitala ze 105 szpitalem w śarach. Ponownie w
oparciu o naszą wiedzę prawną taka sytuacja prawnie dyskwalifikowała tego oferta do
składania jakiej kolwiek oferty. Nie mniej jednak to odwołanie zostało potraktowane jako
złoŜone i opóźniło jak gdyby moŜliwość podpisana konkretnych umów. Co to oznaczało dla
nas ?, oznaczało to Ŝe nie proponujemy wam przejęcie zadań w Szprotawie bez pogotowia i
z 30% redukcją pieniędzy na oddziały szpitalne, a więc Fundusz nie moŜe kupić u nas, ani
interny – oddziału internistycznego, ani oddziału chirurgicznego; moŜemy u was kupić
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
3
tylko pediatrię i poradnie. Czyli nie 5 mln. budŜetu, tylko prawdopodobnie około 3 mln.
budŜetu i taka była sytuacja na dzień 31 grudnia ubiegłego roku na godzinę 16.00. PoniewaŜ
te negocjacje bardzo źle szły w związku z tym w przerwie kolega Pan Marcin Szuliński,
który pełni jednocześnie funkcję prezesa Spółki Celowej , czy Spółki Nowy Szpital w
Szprotawie poinformował mnie o tym wszystkim . Napisaliśmy pismo do pana burmistrza,
jako naszego partnera społecznego jaka jest sytuacja mówiąc, Ŝe jest bardzo źle i w takiej
sytuacji nie będziemy mogli przyjąć tych zobowiązań prosząc jednocześnie o włączenie się w
miarę moŜliwości do tych negocjacji. Pismo skierowaliśmy równieŜ do wiadomości do NFZ
licząc, Ŝe takie postawienie sprawy będzie dodatkowym argumentem bo Fundusz takŜe jest
zobowiązany do takich działań, które zapewniają ciągłość opieki dla pacjentów na terenie
tych szpitali, które realizowały świadczenia. Fundusz nie był zainteresowany
podejmowaniem jakich kolwiek decyzji, natomiast usiłowano nas przecisnąć do muru
składając na piśmie zapytanie, czy deklarujemy gotowość realizowania świadczeń, czy
podpisania umowy w zakresie pediatria i poradnie specjalistyczne. Koniec , kropka. Na tak
postawione dictum odpowiedzieliśmy równieŜ na piśmie i kserokopie pism radni otrzymali,
Ŝe poniewaŜ przygotowana była cała duŜa operacja przejęcia szpitala, wszystkich
pracowników, całości zadań dla całej populacji osób tu mieszkających w związku z tym tak
złoŜonej propozycji nie moŜemy przyjąć, jednocześnie prosząc Fundusz juŜ nie na piśmie o
wskazanie jak w tej sytuacji się zachować. Fundusz nie podjął tematu. Przyznam szczerze, Ŝe
w swojej karierze kilkunastoletniej zarządzania szpitala, czy parania się zarządzaniem w
słuŜbie zdrowia pierwszy raz taką sytuację spotkaliśmy. W tej sytuacji juŜ jakby poza
Funduszem skontaktowałem się z panem wiceburmistrzem (telefon było około 17.00, czyli
po zakończeniu negocjacji) po pierwsze informując, Ŝe powstała taka sytuacja tej takiej
pustki, po drugie proponując aŜeby w tej sytuacji kiedy Spółka nie ma tytułu prawnego do
przejęcia tych zobowiązań aŜeby utrzymać funkcjonowanie jednostki publicznej, czyli MSP
ZOZ bo na pewno jakoś się to wyjaśni, a ten czas nowego roku, tych paru dni moŜe
przyniesie jakiś namysł, ostudzenie emocji i uda się znaleźć sposób do naprawy. Pan
wiceburmistrz podziękował za przekazanie wiadomości, obaj się denerwowaliśmy , ale
jakieś rozwiązanie powstało. Wobec nieodpowiedzialności przedstawicieli Funduszu trzeba
było jakoś zachować się wobec ludzi. Alternatywa była taka, czy ogłaszać ewakuację
szpitala, zatrzymywać jednostkę wchodzącą. Baliśmy się, czy nie spowodowałoby to
nieodwracalne fakty bo łatwo jest się wycofać z rynku medycznego , ale bardzo trudno jest
na ten rynek wrócić . Wczoraj tj. 4 stycznia otrzymałem informację telefoniczną, nasz
przedstawiciel rozmawiał z dyrektorem NFZ, który poinformował o odrzuceniu odwołania
złoŜonego przez szpital Ŝagański i w związku z tym moŜliwości rozszerzenia
kontraktowania świadczeń o te oddziały , których 31 grudnia zdaniem Funduszu nie moŜna
było zakontraktować, czyli o internę i chirurgię , aczkolwiek w takich wielkościach, które
zostały pierwotnie zaproponowane. Dzisiaj jesteśmy w takiej sytuacji, Ŝe trzeba de facto
jakoś się w tej sytuacji znaleźć. Naszym zdaniem najgorszą rzeczą , którą moŜna zrobić w
tym momencie jest zidentyfikowanie jako przyczyny lokalnych problemów (np. zgodnie z
ideą artykułu w Gazecie Lubuskiej, stwierdzenie Ŝe to firma jest taka brzydka i kierując się
brakiem odpowiedzialności o godzinie 16.00 odwróciła się i teraz dobrzy ludzie mają kłopot,
a źli ludzie poszli gdzie indziej robić biznes) . Naszym , moim zdaniem problem jest gdzie
indziej. Tak naprawdę ta sytuacja pokazuje , Ŝe mówiąc wprost komuś nie podoba się
istnienie szpitala w Szprotawie, Ŝe ktoś poluje albo na szpital, albo co jest bardziej
prawdopodobne na powtórzenie scenariusza lubskiego. Kto nie wie to przypomnę: szpital w
Lubsku został przejęty przez szpital w śarach po to Ŝeby go zlikwidować, czyli de facto było
to przejęcie pieniędzy kontraktowych w Lubsku gdzie dzisiaj jest tylko miejsce
stacjonowania karetek pogotowia ratunkowego i jedno, czy dwa łóŜka obserwacyjne. Jest
tutaj jakaś nieczytelna intencja (nie chciałbym tutaj gołosłownych oskarŜeń formułować), gra
ponad szpitalem w Szprotawie, ponad gminą w Szprotawie poza oczywiście nami, a moŜna
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
4
się tylko domyśleć jakie są motywacje. Bawiąc się troszeczkę w adwokata diabła, gdybym
chciał zidentyfikować kto tutaj jaki zysk moŜe odnieść zastanawiam się , czy fakt, Ŝe szpital
w śaganiu łączy się ze 105 szpitalem wojskowym nie stanowi jakiejś waŜnej informacji dla
całości. Czy fakt, Ŝe ministerstwo obrony narodowej ujawniło plany , Ŝe część , kilka szpitali
wojskowych w tym 105 szpital wojskowy ma przestać być szpitalem branŜowym i ma
znaleźć sobie organ załoŜycielski jest tutaj bez znaczenia ?. Czy nie ma tutaj próby ułoŜenia
rynku medycznego w jakiś inny sposób ?, Czy ta sytuacja nie jest pokłosiem awantur z przed
kilku lat kiedy próbowano pogodzić szpital w śaganiu i w śarach dzieląc od góry pewnymi
funkcjami ?. Wydaje mi się, Ŝe tutaj tego typu pytania są naturalne i prosiłbym Ŝeby Rada
podejmując ewentualne decyzje co jest przyczyną, a co jest skutkiem całej tej sytuacji.
Reasumując Spółka negocjowała bardzo ostro z Funduszem , informując gminę jaka jest faza
tych rozmów i prosząc gminę o wsparcie, które gmina moŜe okazać. Nie było to z naszej
strony (o czym dodatkowo poinformowaliśmy pismem złoŜonym dzisiaj na ręce pana
burmistrza) naszą intencją wypowiadanie umowy o współpracy. UwaŜamy, Ŝe nadal ona
nas obowiązuje, natomiast ona jest realizowana pod pewnymi warunkami; pod warunkiem
podpisania umowy z NFZ-etem. UwaŜam, Ŝe NFZ popełnił tyle błędów w tej całej sytuacji,
Ŝe to stworzy paradoksalnie dobrą sytuację w sensie nacisku na podpisanie kontraktów na
rok 2010 . Stawką jest tak naprawdę przyszłość szpitala w Szprotawie. JeŜeli Rada zdecyduje,
Ŝe chciałaby to robić w innym scenariuszu bez nas to przyjmiemy to spokojnie i z pokorą.
Tutaj zgłosiliśmy się nie po to Ŝeby polować po odszkodowania tylko po to Ŝeby prowadzić
szpital. Jest to 12 jednostka, którą ewentualnie prowadzimy. Scenariusze przekształceniowe
odrabialiśmy bardzo wiele razy, w tym znacznie trudniejsze takie jak sytuacja szpitala w
Kostrzynie, który zawalał się pod cięŜarem własnych długów i trzeba było do niego wejść w
ciągu miesiąca i udało nam się to zrobić. Wydaje się, Ŝe szpital w Szprotawie nie jest skazany
na poŜarcie, natomiast trzeba mądrze podjąć teraz decyzje po to Ŝeby ewentualnie z tej
kałabani zafundowanej przez Fundusz wyjść. Dla orientacji Rady powiem jak wyglądają
wyniki kontraktacji szpitali naszych innych bo to jako pewnego rodzaju punkt odniesienia w
trudnej sytuacji. OtóŜ najpierw powiem taką informację: NFZ Oddział Lubuski w tym roku
nie ma mniej pieniędzy niŜ w roku 2009. PoniewaŜ zmniejsza algorytm to pomimo tego, Ŝe
cały Fundusz Zdrowia ma pieniędzy więcej i NFZ w Zielonej Górze dysponuje podobna
kwotą jak w roku 2009 i to po pierwsze. Po drugie: wyniki świadczeń kontraktacji pozostały
w szpitalach , a prowadzimy w tym województwie 4 szpitale (Skwierzyna, Wschowa,
Kostrzyń, Świebodzin , a takŜe od 1 stycznia w Krośnie Odrzańskim i w Gubinie) i są takie
jak w roku 2009 z jakąś tam niewielką redukcją kilkuprocentową, albo w najgorszej sytuacji
sięgają 15%łącznego zamówienia Funduszu dla tych szpitali i taka sytuacja ma miejsce w
Krośnie Odrzańskim, który miał budŜet na poziomie 23 mln. w roku ubiegłym , a w tej
chwili jest to około 20 mln. zł. Mówię to po to Ŝeby pokazać , Ŝe my rozumiemy Ŝe jest
trudna sytuacja Funduszu i potrafimy się takŜe w trudnej sytuacji znaleźć – ustępując.
Natomiast nie moŜemy się godzić na wejście i prowadzenie jednostki przy takich
drakońskich warunkach. UwaŜamy, Ŝe trzeba wszystko zrobić, aby w tej trudnej sytuacji
skłonić naszego partnera, który nie swoimi pieniędzmi tylko pieniędzmi obywateli ze
składek składa takie, a nie inne zamówienie . Dla pewnego kontrastu powiem, Ŝe
prowadzimy szpitale równieŜ w innych województwach. Od 1 stycznia w Małopolskim
szpital Olkuszu 400 – łóŜkowy ma teŜ mniejszy kontrakt na 2010 rok, ale to jest kontrakt
mniejszy o 3%. Prowadzimy równieŜ 4 szpitale w województwie Kujawsko – Pomorskim .
Świecie ma lepszy kontrakt niŜ w roku ubiegłym ; symbolicznie ale jednak większy, a dla
prostoty przyjmijmy , Ŝe zachował poziom kontraktowania . Nakło i Szubina ma nieznacznie
gorszy, ale jest to redukcja na poziomie 2%. Szpital w Wąbrzeźnie ma kontrakt podobny jak
w roku ubiegłym . Szprotawa nie musiała dostać takiej oferty. Z jakichś powodów , które nie
zostały nam wyjaśnione, a wszystko się zmaterializowało na finiszu, w ostatniej chwili 31
grudnia. Mamy do czynienia z sytuacją, która de facto przesądza ewentualnie o fizycznym
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
5
zamknięciu tego szpitala. Nie wszystko jest do przegrania. Mamy dosyć dobrą jak się wydaje
w tej trudnej sytuacji pozycję negocjacyjną . Pytanie tylko, czy zechcemy wykorzystać cały
potencjał tego środowiska naszej firmy i spróbować wygrać coś więcej dla Szprotawy. To
tyle, w razie pytań jesteśmy do dyspozycji.
Franciszek Sitko – burmistrz: panie prezesie, proszę się odnieść do zaistniałej sytuacji.
Dzisiaj jest 5 stycznia . Zwracałem uwagę, Ŝe szpital w sensie prawnym nie istnieje. Nie jest
partnerem dla NFZ. Pracownicy nie mają pracodawcy. Proszę się odnieść do tej sytuacji i czy
pan prezes w tej kwestii ma jaką kolwiek propozycję bo w zasadzie powołując się na umowę
zawartą ze Spółką KNOW-HOW to Spółka ponosi odpowiedzialność za ten czas, o którym
mówię tj. od 1 stycznia i dalej.
Roślewski Adam – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: pozwolę sobie zacytować treść
umowy, która nas wiąŜe . Ten fragment konkretnie w § 3 w ust. 1 mówi, Ŝe (…)„Ze swojej
strony KNOW-HOW i Grupa Nowy Szpital zobowiązuje się do tego, Ŝe Spółka Nowy Szpital
wchodząca w skład Nowy Szpital zawiąŜe NZOZ, który to podmiot zapewni dostępność do usług
medycznych w gminie Szprotawa w zakresie nie mniejszym niŜ dotychczas realizowanym przez MSP
ZOZ w Szprotawie pod warunkiem podpisania stosowanych umów z NZT-em”(…) . Nasz umowa
jest umową warunkową . Staramy się w sposób odpowiedzialny przystąpić do jego
realizacji. Natomiast wydawało nam się i taka była ta informacja ustnie przekazania 31 , Ŝe
mimo tej trudnej sytuacji lepszym rozwiązaniem jest utrzymanie działalności MSP ZOZ w
Szprotawie poniewaŜ Rada jako podmiot publiczny ma lepszą pozycję przetargową w
negocjacjach i mocniejszą pozycję np. jeśli chodzi o działania legislacyjne w stosunku do
organu rejestrowego wojewody. Nie ukrywam równieŜ, Ŝe my będąc odpowiedzialnym
podmiotem staramy się tak prowadzić te firmy, aŜeby one radziły sobie. Natomiast
konsumpcja umowy teŜ jest taka, mówiąca o tym, Ŝe podpisanie przez nas umowy z NFZ
spowodowałaby obowiązek przejścia na nas np. obowiązku pracodawcy w stosunku do
wszystkich pracowników, czyli zgodzenie się na poprowadzenie szpitala, który na dzień
dobry ma budŜet zredukowany 50% , zakładając Ŝe Fundusz kupi cały zakres świadczeń,
czyli z tą na początku kwestionowaną interna i chirurgią; czyli musielibyśmy zgodzić się na
to, Ŝe podejmujemy się realizacji zadania, dajemy alibi Funduszowi , a za chwileczkę
wywracamy się jako Spółka bo to oznacza stratę miesięczną na poziomie kilku set tysięcy
złotych , raczej powyŜej 0,5 mln. miesięcznie, czyli sami wywracamy się jako Spółka i
stajemy się niewiarygodnym pracodawcą dla pracowników i niewiarygodnym wykonawcą
świadczeń dla mieszkańców, czy dla ich przedstawiciela, czyli gminy. Sytuacja mówię
wprost jest durna, natomiast rzeczywistym odpowiedzialnym za stworzenie tej sytuacji jest
NFZ. UwaŜam, Ŝe z tego zawieszenia moŜna wyjść, moŜna zalegalizować i są do tego
narzędzia prawne. Natomiast warunkiem nie tylko naszej obecności w sprawie oddajemy do
dyspozycji gminy nasz potencjał, naszą wiedzę. Fakt, jak mówię jesteśmy największą w
Polsce firmą od tych spraw, natomiast warunkiem jest podpisanie stosownych umówi z
Funduszem. Rozumiemy , Ŝe nie mogą być takie jak w roku 2009 i godzimy się na to.
Natomiast , czy to my jako prowadzący ten szpital w formule Spółki z o.o. , czy to Rada jako
gmina i jeŜeli godzimy się na proponowane rozwiązania przez Fundusz to de facto godzimy
się na pogrzeb tego szpitala i to w dosyć krótkim czasie. Stąd wydaje nam się , Ŝe w tej
trudnej sytuacji mądrzej jest mając na uwadze sukces tego „przedsięwzięcia” takie, a nie inne
zachowanie.
Marcin Szuliński – Grupa Nowy Szpital Sp. z o.o.: dla uzupełnienia powiem, Ŝe to co się
stało to tak naprawdę nie stało się dlatego, Ŝe ktoś się przestraszył i próbujemy się wycofać.
Tak nie jest. My dalej uwaŜamy , Ŝe umowa nas wiąŜe i dalej chcemy walczyć o uratowanie
tego szpitala. Natomiast na dzisiaj po analizach prawnych wydaje nam się Ŝe
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
6
najbezpieczniejszą równieŜ dla pracowników formą będzie pozostanie ich w tych
strukturach i z tymi umowami, które mają na dzisiaj poniewaŜ przejęcie wszystkich
pracowników zgodnie z umową z gminą na tak zmniejszoną umowę oznaczałoby rychły i to
moŜe nawet w okresie miesiąca upadłość Spółki i wtedy pracownicy pozostali by z niczym i
wtedy kontrahenci którzy przez miesiąc współpracowali ze szpitalem równieŜ zostaliby z
niczym. Niezgodzę się z tym, Ŝe pracowni nie mają pracodawcy – pracownicy mają umowy i
w tej chwili są najbezpieczniejsi jak mogą być. Natomiast to co my proponujemy jako firma ,
to proponowalibyśmy Radzie aby wsparła nasze działanie , nasze dąŜenie do przejęcia
całości kontraktu, aby Rada wystosowała list poparcia albo uchwalę popierającą starania do
przejęcia całości kontraktu jak to było. UwaŜam, Ŝe do czasu wyjaśnienia (2-3 dni) kiedy
Fundusz ma czas na rozpatrzenie naszego odwołania w sprawie ratownictwa moŜna
zawiesić sesję i poczekać na rozstrzygnięcie. Deklarujemy jeŜeli w przeciągu kilku dni
dojdzie do rozwiązania korzystnego dla szpitala, czyli szpital będzie kontynuowany w
formie NZOZ w zakresie takim jak funkcjonował MSP ZOZ to te koszty związane z
funkcjonowaniem szpitala od początku miesiąca Spółka pokryje.
Adam Roślewski – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: jeśli moŜna jeszcze dopowiedzieć
jedno zdanie to nie załatwimy tego działając oddzielnie tj. my oddzielnie i gmina oddzielnie.
Troszeczkę tego współdziałania mówiąc tak dyplomatycznie w tym najtrudniejszym, czyli w
obecnym okresie nie ma . Nie załatwimy tego równieŜ jeŜeli nasi ludzie są traktowani tak jak
dzisiaj w MSP ZOZ-ie , Ŝe pan likwidator zabronił jakiego kolwiek kontaktu z kimkolwiek z
pracowników MSP ZOZ. Rozumiem, Ŝe być moŜe zostało to zrobione z ostroŜności , nie
zakładam tylko i wyłącznie złej woli. Natomiast sytuacja jest wystarczająco trudna i tu raczej
oczekiwalibyśmy połączenia sił i wspólnego wystąpienia do Funduszu po to Ŝeby rzecz
załatwić, a nie tego typu zachowań.
r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: mam pytanie do przedstawicieli firmy.
Po pierwsze: czy panowie widzicie szanse w uniewaŜnieniu tego co zostało postanowione w
sprawie pogotowia ratunkowego przez NFZ. Po drugie, czy wejdziecie w szpital bardzo
skrótowo mówiąc jeŜeli tego pogotowia przy szpitalu nie będzie.
r. ElŜbieta Czerniawska: panowie powiedzieli duŜo, ale nie przedstawili nam konkretnych
propozycji w tej trudnej, zaistniałej sytuacji. Co panowie proponują najkorzystniejszego w
danej chwili dla szpitala ?.
r. Paweł Chylak: odniosę się do skierowanego pytania burmistrza, jeŜeli doszłoby do
zerwania tej umowy, która jest podpisana i tych działań które zostały podjęte przez firmę
Nowy Szpital, czy były prowadzone rozmowy z NFZ gwarantujące utrzymanie kontraktu
dla szpitala na poziomie roku 2009. Czy to teŜ będzie tylko kontrakt tak jak przedstawiany
na poziomie takim jaki jest przedstawiany przez Nowy Szpital ?.
r. Józef Ceremuga: ja mam pytanie do burmistrza : jeŜeli w tej chwili mamy 1,1 mln.
zadłuŜenia to skąd weźmiemy później na utrzymanie naszego szpitala ?.
r. Maciej Boryna: przekonują mnie słowa prezesa Spółki, Ŝe chcą nam pomóc w zakresie
opieki medycznej. My jesteśmy teŜ od tego Ŝeby pomóc mieszkańcom i tutaj na pewno
jesteśmy sojusznikami. Przyłączę się równieŜ do pytania, które zadała radna Czerniawska,
czego firma od nas oczekuje i co my moŜemy zrobić dzisiaj Ŝeby uratować sytuację i pomóc
firmie. Mamy dzisiaj na sesję dwie uchwały tj. m.in.: jedna z nich dotyczy kontynuowania
działalności medycznej MSP ZOZ i czy firma oczekuje Ŝeby podjąć taką uchwałę i na jaki
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
7
czas ona miałaby obowiązywać. Jednocześnie stawiam wniosek, aby rada wystosowała
pismo do NFZ z wyrazami poparcia.
r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: mnie bardzo interesuje to co stanowi
zamęt dotyczący przejęcia tego szpitala. Ja pewnych spraw nie mogę zrozumieć bo jest to dla
mnie niezdrowe. Dlatego chciałbym usłyszeć odpowiedź od tych, którzy rozmawiali z
Funduszem, czy Fundusz wyjaśnił dlaczego w ten sposób potraktował firmę , czy jakieś
warunki decydowały o tym , Ŝe w ten sposób zaproponowano przejęcie tego szpitala , czy
coś na ten temat wiadomo. Po drugie, czy Fundusz był na dzisiejszą sesję zaproszony. Jest to
dla mnie bardzo dziwne. Dla nas, dla społeczności Szprotawy, Niegosławic, Małomic jest to
szpital, który my po prostu musimy utrzymać. Dla nas, dla społeczności jest to niezwykle
waŜne. Dlaczego Fundusz nie zdaje sobie sprawy z tego , Ŝe szpital to jest nasza ostatnia
ostoja, która nam pozostała w Szprotawie. Wszystko inne juŜ się zawaliło. Pozostał tylko
szpital.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: chciałem poinformować, Ŝe wczoraj
przekazałem zaproszenie dyrektorowi Funduszu na dzisiejszą sesję.
r. ElŜbieta Czerniawska: od kilkunastu lat na tej sali jest taki dziwny trend – połączyć szpital
Szprotawy z śaganiem. Ja to słyszę od kilkunastu lat i to chyba nie tylko ja, mieszkańcy teŜ
to słyszą. Ciągle wydaje mi się, Ŝe zmierza to ku jednemu, a mianowicie ku temu Ŝeby
szpitala w Szprotawie nie było. Nie po to podejmowaliśmy tutaj decyzje takie, Ŝeby
dofinansować szpital, Ŝeby pomóc szpitalowi, Ŝeby przekazywać pieniądze które są bardzo
tam potrzebne, Ŝeby dzisiaj podjąć niewłaściwą decyzję. Udało nam się juŜ zrobić bardzo
duŜo i dzisiaj powinniśmy zrobić wszystko Ŝeby szpital pozostał.
r. GraŜyna Sęp: chciałabym zabrać głos i poprzeć pana przewodniczącego Paprockiego.
Słuchałam dzisiaj o 7.15 wywiad w radio z panem dyrektorem Łabaczem i o dziwo
usłyszałam informację dotyczącą powiatu Ŝagańskiego i Ŝarskiego gdzie Pan dyrektor
Łobacz wypowiadał się bardzo ładnie na temat kontraktów z śarami, z śaganiem ;
natomiast pominął zupełnie Szprotawę. Wsłuchiwałam się bardzo uwaŜnie bo chciałam się
dowiedzieć od Pana dyrektora co się dzieje z naszym szpitalem i zamarłam bo po prostu
szpital nasz juŜ został skreślony z listy. Potem padło tylko pytanie; czy były odwołania. Pan
dyrektor odpowiedział, Ŝe odwołanie było – zgłosiło KNOW-HOW jeŜeli chodzi o
ratownictwo medyczne i będzie ono rozstrzygane w terminie 15 dni (bodajŜe tak było
powiedziane). Pan dyrektor powiedział, Ŝe Spółka KNOW – HOW była źle przygotowana
do konkursu na ratownictwo medyczne i to tyle było na temat Szprotawy. Następnie był
temat Krosna i pan dyrektor powiedział, Ŝe Spółka KNOW-HOW była najlepszą spółką i
dostała wszystko co zaproponowała. Teraz zapytam się i zadałam sobie to pytanie: dlaczego
w jednym momencie w szpitalu w Szprotawie Spółka KNOW-HOW jest nie przygotowana,
jest zła, jest nie dobra, a w Krośnie jest najlepsza. To mnie zastanowiło dlaczego Pan Łobacz
tak podchodzi do naszego szpitala. Pozwoliłam sobie dzisiaj zadzwonić do wicewojewody
prosząc o wsparcie jeśli chodzi o nasz szpital bo dzieje się w nim źle, bo Spółka została
potraktowana po macoszemu, a nam jako mieszkańcom Szprotawy bardzo zaleŜy na
szpitalu. Bardzo współczuję pracownikom szpitala bo oni są jak na bombie bo nie widzą czy
jutro będą pracować, czy nie będą pracować. Ciągle są zastraszani Spółką, Ŝe będzie źle, Ŝe
będzie nie dobrze. Ludziom tym naleŜy się w nowym roku spokój i naleŜałoby, Ŝeby ludzie
zaczęli pracować i myśleć o dniu jutrzejszym, Ŝe wstają i wszystko będzie w porządku.
NajwyŜszy czas Ŝeby uporządkować nasze sprawy i Ŝeby ten szpital został w Szprotawie bo
chyba juŜ nie ma co nam zabierać. Pozostał jeden szpital i tak naprawdę te 200 osób moŜe
być pozbawionych pracy, a tym samym godnego Ŝycia.
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
8
r. Józef Ceremuga: jeszcze jedno pytanie do burmistrza, czy pani która wygrała przetarg na
nasze pogotowie była u burmistrza, czy jest zarejestrowana na naszym terenie, czy tu moŜe
prowadzić działalność. Z tego co my słyszeliśmy to nie jest zarejestrowana i nie moŜe
prowadzić działalności na naszym terenie.
r. Andrzej Skawiński: z jednej strony zadawaliśmy pytania przedstawicielowi firmy , z
drugiej strony zaczęliśmy jak gdyby dołączać do tego swoje wypowiedzi ; sprawa jest
powaŜana i bardzo istotna a ja zacznę od pytania bo była tutaj kwestia pomocy doraźnej –
otrzymałem informację nie wiem na ile prawdziwą od pracowników szpitala , Ŝe NFZ
kierował się stwierdzeniem ; dokonał wizji lokalnej stwierdzając, Ŝe sprzęt i karetki nie
nadają się do eksploatacji . JeŜeli tak faktycznie było to ja bym prosił dyrektora
Misiopeckiego o udostępnienie radnym protokołu z takiej kontroli jeŜeli faktycznie tak było.
JeŜeli ta informacja jest prawdziwa to ciekawym by było dlaczego wtedy karetki się nie
nadawały w czasie kontroli do eksploatacji , a normalnie się nadają. Chciałbym zwrócić
uwagę na powagę problemu. Kwestia tego , Ŝe my uchwalimy, Ŝe się wycofujemy z kwestii
przejęcia szpitala przez Spółkę i tym samym uratujemy naszych pacjentów , mieszkańców,
pracowników i dalej będą świadczone usługi medyczne , Ŝe dalej będą wszyscy pracować Ŝe
to jest zupełnie miraŜ i złudzenie dlatego Ŝe nasz szpital uległ likwidacji i nasz szpital nie
złoŜył oferty do NFZ-u , więc w takim kształcie w jakim by on się ostał od 1 stycznia to
oznacza natychmiastowe zwolnienia pracowników , zaprzestanie świadczeń w większości i
to jest moŜe przedłuŜenie o jeden miesiąc agonii i zostawienie tego szpitala z jeszcze
większymi zaległościami finansowymi niŜ one są teraz. Wydaje mi się, to co dzisiaj
słyszeliśmy Ŝe to co moŜemy zrobić jako Rada to być konsekwentnymi i skoro dąŜyliśmy do
tego Ŝeby uratować szpital przez współpracę z firmą KNOW-HOW to Ŝeby wesprzeć tą
Spółkę w negocjacjach z NFZ. Nasza Rada nie raz pokazywała, Ŝe jest zdeterminowana.
Burmistrz do Warszawy nawet jeździł w pewnych sprawach i potrafił poruszyć niebo i
ziemię tam gdzie mu zaleŜało ; więc poruszmy teraz teŜ niebo i ziemię . PokaŜmy się
solidarni z pracownikami szpitala , pacjentami, mieszkańcami naszej gminy i faktycznie
podejmijmy decyzję, które będą mocnym wsparciem , mocną karta przetargową dla
przedstawicieli Spółki KNOW-HOW w negocjacjach z NFZ.
Adam Roślewski – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: na pytanie czy widzimy
pozytywne rozstrzygnięcie kwestii pogotowia ratunkowego i czy bez pogotowia moŜe to
realizować, otóŜ odpowiem tak: fakt, Ŝe Fundusz tak rozstrzygnął konkurs , ale podpisał
tylko umowę na dwa tygodnie z tą firmą najdobitniej świadczy o tym, Ŝe Fundusz sam
zorientował się , Ŝe coś nie tak . My czekamy jeszcze na wyniki naszego odwołania .
Odwołanie zostało złoŜone 31 grudnia . Kopie odwołania radni mają u siebie w
dokumentacji, które przedłoŜyliśmy. Cierpliwie czekamy na rozstrzygnięcia, ale czytając jak
gdyby sytuację wygląda na to, Ŝe pewne szanse są , ale oczywiście nie oznacza to gwarancji.
Tutaj teŜ w związku z głosem jednego z radnych my teŜ bardzo dziwiliśmy się w związku z
kontrola karetek poniewaŜ wtedy to nie my byliśmy pracodawcą w stosunku do osób, które
za to odpowiadały w MSP ZOZ-ie w związku z tym nie moŜemy wyciągać konsekwencji
słuŜbowych, ale wedle głosów które do mnie dotarły były takie rzeczy jak zabieranie gaśnic
z wyposaŜenia i chowanie ich po to Ŝeby Fundusz mógł wykazać, Ŝe karetka nie spełnia
pewnych wymagań. Przepraszam, nie chciałbym jakichś gołosłownych oskarŜeń tutaj
stosować, ale mieliśmy chyba do czynienia z zachowaniami osób niechętnych do tego Ŝeby
ten kontrakt trafił dalej w gestie szpitala szprotawskiego prowadzonego w innej formule
prawnej. Mało tego, zazwyczaj jest taka procedura , Ŝe z kontroli przeprowadzonej w
związku z postępowaniem konkursowym kaŜdy z oferentów ma moŜliwość zapoznania się
z protokołem z kontroli przed rozstrzygnięciem konkursu ofert. Tutaj dziwnym trafem
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
9
protokół z tej kontroli dotarł do nas juŜ po przekazaniu informacji o rozstrzygnięciu
konkursu; dokładnie trzy dni. Jest to jeden z elementów, który wykazujemy Funduszu , Ŝe
nie dopełnił wszelkich wymaganych prawem procedur. Na tym opieramy przekonanie, Ŝe
piłka jest jeszcze w grze i nie wszystko stracone, jaki wynik – zobaczymy. Na pytanie drugie,
czy bez pogotowia moŜemy to przejąć, asekurując się juŜ skierowaliśmy pytanie do oferenta,
który juŜ wygrał, czy widzi moŜliwość Ŝebyśmy my to mogli na układzie podwykonawstwa
realizować, czyli Ŝeby za wszelką cenę gdyby nie tracić tego zakresu świadczeń bo to
pomijając względy finansowe ma teŜ po pierwsze aspekt społeczny , miejsca pracy bądź ich
brak , a po drugie ma to aspekt taki funkcjonalny bo pogotowie wozi do tego szpitala do
którego mu wygodnie , a tutaj jest bardzo blisko do śagania i nie tak znowu daleko do śar .
W związku z tym , a racją tego szpitala jest wpływ pacjenta do Szprotawy , a nie poza i de
facto racja bytu jest kontrolowanie tego pogotowia, które będzie operowało po sąsiedzku
dlatego jest to takie waŜne. Czy widzimy moŜliwość realizowania bez pogotowia : tak,
widzimy taką moŜliwość jeŜeli się nie uda chociaŜ jest to bardzo zła sytuacja , ale to będzie
wymagało renegocjacji , naszych zobowiązań w stosunku do gminy i wtedy wszystkich
pracowników na podstawie 23¹ kodeksu pracy przejąć tylko wyłączyć te fragmenty , które
nie jesteśmy w stanie utrzymać , w tym na pewno obsadę ratownictwa medycznego bo juŜ ta
funkcja nie będzie realizowana. Staram się jak gdyby jednoznacznie odpowiadać na pytania i
wyjaśniać . Trwała dyskusja w wygłaszaniu róŜnych stwierdzeń i jeśli jakieś inne pytania
padły i nie udzieliłem odpowiedzi to bardzo proszę . Czego oczekiwalibyśmy od gminy ?,
Ŝeby rozstrzygnięto dylemat czy chcecie nadal z nami funkcjonować czy nie bo w takim
niewypowiedzianym votum nieufności w stosunku do nas jako do Spółki trudno nam będzie
cokolwiek tutaj zdziałać mówiąc szczerze. Trzeba powiedzieć, albo razem, albo dziękujemy .
My się nie obrazimy i moŜe nam będzie trochę lŜej dlatego, Ŝe mamy co robić w bardzo
wielu miejscach , a Szprotawa jest malutkim szpitalem z duŜą ilością problemów. Nie mniej
staramy się być rzetelni . Naszą walutą jest dobra opinia o firmie i taka, Ŝe my rozumiemy
partnerstwo publiczno - prywatne i jesteśmy wiarygodni i dotrzymujemy danego słowa w
stosunku do wszystkich w tym do samorządu. Potrzebujemy , Ŝeby gmina rozstrzygnęła ten
dylemat jakby jednoznacznie , nie moim uprawnieniem jest zgłaszać wniosek . Natomiast
jeśli mógłbym prosić o wniosek o takie votum zaufania dla firmy to byłbym bardzo
szczęśliwy . Gdyby samorząd się zdecydował, Ŝe razem z nami to oczekiwalibyśmy od Rady
zajęcia jednoznacznego stanowiska popierającego utrzymanie pełnego zakresu świadczeń
realizującego dotychczas w szpitalu w Szprotawie przez podmiot, który ma być
kontynuatorem tych zadań z przywołaniem oczywiście całej argumentacji ,która jak gdyby
temu słuŜy bo będzie to element jakiejś waŜnej z punktu widzenia całej sytuacji, a po drugie
z punktu widzenia wywierania pewnego rodzaju presji tak naprawdę na NFZ, który jak
mówię ma pewne bardzo trudne zadanie ,ale nie dzieli swoimi pieniędzmi , ale tylko
pieniędzmi które są gromadzone ze składek zdrowotnych płaconych takŜe przez
mieszkańców tutejszych gmin.
Franciszek Sitko – burmistrz: mam pytanie do pana prezesa, ile prezes potrzebuje czasu na
załatwienie właściwego kontraktu w NFZ-ecie i na podstawie czego chce pan prezes
ewentualnie pokryć koszty prowadzenia dalej szpitala przez jaki okres ? . Ile prezes
potrzebuje czasu ?. Zwracam tu uwagę, Ŝe szpital dzisiaj funkcjonuje bez tytułu prawnego.
Nie zgadzam się tutaj z prezesem, Ŝe pracownicy są zabezpieczeni i nic im nie grozi, owszem
grozi im i to bardzo duŜo i nasze działanie zmierza do zabezpieczenia pracowników. W
ogóle nasze działanie zmierza do utrzymania przede wszystkim szpitala. Moje odczucie jest
takie, Ŝe firma nie radzi sobie z NFZ-etem. Ja nie spodziewam się, Ŝe przedstawiciele Spółki
w krótkim okresie czasu bo nie wiem ile potrzebują czasu (2,3 dni), Ŝe nie załatwicie nic
więcej i takie jest moje osobiste odczucie. Przy tej okazji odpowiem na pytania radnej
Czerniawskiej, Ŝe nie było Ŝadnych rozmów zmierzających do połączenia dwóch szpitali
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
10
Szprotawa- śagań. Szpital Ŝagański jest zadłuŜony i nie znam dokładnej cyfry , ale gdzieś w
granicach 18 mln.. Radnemu Ceremudze odpowiadam, Ŝe zadłuŜenie na koniec roku
szpitala szprotawskiego jest faktycznie w granicach 1,1 mln. , ale nadwykonanie jest w
wysokości 700 tyś. zł. , więc sytuacja nie jest taka straszna. Nie bał bym się w przypadku
decyzji Rady o kontynuowaniu prowadzenia szpitala przez gminę. Nie przewiduję takich
sytuacji jak mówi tu pan radny Skawiński bo wyglądałoby na to, Ŝe ten szpital juŜ dzisiaj jest
przegrany; takiej sytuacji ja nie dostrzegam. Natomiast moje pytanie ma na celu
zabezpieczenie się przed ewentualnymi działaniami , które doprowadzą do likwidacji
faktycznej tego szpitala. UwaŜam, Ŝe jest to czas do podjęcia z naszej strony skutecznych
działań, chyba Ŝe pan prezes zapewni Wysoką Radę, Ŝe w ciągu 2, 3 dni doprowadzi z NFZ
do zawarcia korzystnego kontraktu. To nie moŜe być dłuŜszy czas, albo – albo, bo w tej
chwili jak powiedziałem poprzednio działamy w próŜni.
r. ElŜbieta Czerniawska: (zwróciła się do burmistrza), czasami pamięć zawodzi bo jak gmina
przejmowała szpital to w tym czasie były równieŜ rozmowy w tejŜe sali na tej sali, czy
szpital ma przejąć szpital nasz gmina, czy teŜ ma być połączony szpital ze szpitalem
Ŝagańskim. Proszę nie insynuować bo moŜemy zawsze wrócić do protokołów i po prostu
sprostować tę sprawę. Nie mówię, Ŝe były przygotowane uchwały burmistrza, ale na tejŜe
sali były rozmowy na temat połączenia szpitala Ŝagańskiego ze Szprotawą.
Franciszek Sitko – burmistrz: odpowiadam natychmiast radnej. Szpital przejęła w 2002 roku
gmina. Był to szpital powiatowy i po tym nie było rozmów przynajmniej ja ich nie
prowadziłem w sprawie połączenia. Natomiast wiem , Ŝe były propozycje ze strony śagania
w sumie zmierzające w przyszłości do likwidacji szpitala szprotawskiego i tak to faktycznie
wygląda i takie są fakty.
r. ElŜbieta Czerniawska: właśnie o tym powiedziałam wcześniej , takŜe bez poprawek i
zostawmy ten temat.
r. Paweł Chylak: zadałem pytanie bo słyszałem Ŝe burmistrz razem z przewodniczącym był
na rozmowach w NFZ. Czy burmistrz pozyskał informacje, Ŝe jeŜeli będzie ten szpital
funkcjonował w takiej formie jak było przed 31 grudnia to będzie kontrakt na poziomie 2009
kontynuowany , czy będzie to zmniejszenie tak jak teraz się proponuje dla Nowego Szpitala.
Czy taka informacja została przekazana i najlepiej Ŝeby to było na piśmie i czy ktoś
negocjował w tej sprawie ?.
Franciszek Sitko – burmistrz: w dniu wczorajszym wspólnie z panem przewodniczącym
rady prowadziłem rozmowy z panem dyrektorem Łabaczem . Rozmowa zmierzała do
zapewnienia przez NFZ kontraktu do dalszego prowadzenia szpitala. Spotkaliśmy się z
Ŝyczliwością. Nie sądzę Ŝeby pan prezes , którego ja doskonale rozumiem bo przecieŜ
Spółka KNOW-HOW włoŜyła tutaj znaczny wysiłek do przygotowania przejęcia szpitala, ale
Spółka spotkała się z niepowodzeniem jeŜeli chodzi o kontrakt, a to przecieŜ jest być , albo
nie być szpitala. Ja bym wręcz się przychylał do sytuacji takiej, Ŝe Spółka poprowadzi
intensywne rozmowy w ciągu dwóch dni i się wypowie, czy przejmuje szpital, czy go nie
przyjmuje, ale to nie jest takie pytanie znowu takie proste bo przecieŜ nam zaleŜy na tym
Ŝeby ten szpital był i funkcjonował w pewnym zakresie. Podsumowując wczorajsze
rozmowy to moje odczucie jest takie, Ŝe dyrektor Łobacz przychylnie się odnosi do
kontynuowania, funkcjonowania szpitala szprotawskiego.
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
11
r. Paweł Chylak: ad vocem , na czym moŜe polegać przychylność w rozmowie z panem
burmistrzem, a takiej przychylności nie ma do spółki KNOW-HOW
skoro taka
przychylność do Spółki była w innym szpitalu ?. Nie rozumiem tego !.
Franciszek Sitko – burmistrz: nie jest to pytanie do mnie. To jest pytanie do Funduszu. Pan
radny powiedział odnośnie potwierdzenia na piśmie do czego nie chciałem się odnosić,
przecieŜ takiego potwierdzenia nie mogłem uzyskać. Gmina w tej chwili nie jest partnerem
dla Funduszu Zdrowia. MoŜe być partnerem jeŜeli dzisiaj Rada podejmie tą uchwałę lub
podejmie ja za dwa, czy trzy dni. Ja się nie mogę wypowiadać w imieniu NFZ. Ja mówię o
faktach. Rozmowy prowadziliśmy wspólnie z panem przewodniczącym i myślę, Ŝe
przewodniczący uzupełni moją wypowiedź.
r. Andrzej Skawiński: ad vocem do wypowiedzi burmistrza. Zacytuję zdanie, które dzisiaj
burmistrz juŜ wypowiedział „Szpital nie jest partnerem dla NFZ. Partnerem jest Spółka”.
Teraz się okazuje , Ŝe jeŜeli podejmiemy decyzję, Ŝe Spółka nie przejmuje naszego szpitala to
nagle się staniemy partnerem chociaŜ burmistrz stwierdził, Ŝe nasz szpital nie jest partnerem
dla NFZ-etu . Ta argumentacja burmistrza, Ŝe spotkali się z Ŝyczliwością po prostu tak
naprawdę nie tłumaczy niczego, nie obiecuje i nie załatwia niczego. Na Ŝyczliwości pana
Łobacza, czy kogokolwiek z NFZ-etu nie budowałbym przyszłości szpitala, który jeŜeli
spółka z doświadczeniem prowadząca ileś szpitali i dogadująca się z NFZ-etem w innych
miejscowościach nie potrafiła na razie wygenerować czy wynegocjować korzystnego
kontraktu to nie łudźmy się i nie czarujmy , Ŝe nagle okazałoby się i udało to panu
burmistrzowi. Sądzę, Ŝe jednak w tym momencie powinniśmy zewrzeć siły, czyli działać w
tym samym kierunku i negocjować wspólnie, czyli Spółka jako ta jednostka, która przejmuje
nasz szpital i my jako ci którzy wspierają te działania bo przecieŜ po to podejmowaliśmy
uchwały i do tego zmierzaliśmy przez dość długi okres czasu. W tym momencie wycofanie
się z tego układu wspólnego i oczekiwanie, Ŝe z Ŝyczliwością nadal się spotkamy w NFZecie jest naiwne i będzie oznaczało likwidację fizyczną szpitala i jego zamknięcie.
Franciszek Sitko – burmistrz: nie jesteśmy partnerem Panie radny Skawiński w sensie
prawnym nie jesteśmy partnerem. To nie my prowadzimy szpital. Ten szpital dzisiaj
powinna prowadzić Spółka i Spółka jest partnerem do rozmów i dlatego wychodzimy z
propozycją przyjęcia uchwały o kontynuowaniu działalności szpitala naszego, bo wcześniej
trzeba go zarejestrować. On został wykreślony z rejestru jednostek prowadzących i
zajmujących się sprawą opieki medycznej i jeŜeli byśmy przyjęli tą uchwałę dzisiaj to jutro
rejestrujemy się i jesteśmy dla Narodowego Funduszu Zdrowia dopiero partnerem. Pan
Skawiński kwestionuje to co powiedziałem odnośnie Ŝyczliwości – na jakiej podstawie ?.
PrzecieŜ to są rozmowy. To są właściwie fakty , które mogą być potwierdzone z chwilą
podjęcia kontynuowania działalności Szprotawa. Czy mamy postawić ten zakład , ten szpital
w takiej sytuacji, Ŝe on praktycznie tak jak to radny Skawiński przewiduje ulegnie likwidacji
w przeciągu miesiąca. MoŜemy to spowodować, kontynuując tą sytuację , którą dzisiaj
mamy. Albo Spółka zawrze kontrakt i przejmie szpital co powinna zrobić 1 stycznia , a
najlepiej by było dzisiaj. Jest przygotowany zgodnie z umową protokół przejęcia majątku –
proszę, niech Spółka podpisze przejęcie szpitala i niech negocjuje dalej z Funduszem bo w tej
chwili to nie wiadomo z czym, z jaką materią mamy do czynienia. Ja się czuje
odpowiedzialny za ten szpital dzisiaj i za tych ludzi, którzy tam pracują i za tych pacjentów
którzy tam przebywają i potencjalnych pacjentów.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: ogłaszam 10 minut przerwy.
PRZERWA – 10 MINUT
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
12
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wznawiam obrady po przerwie.
W DALSZEJ CZĘŚCI OBRAD GŁOS ZABIERAJĄ:
r. Zdzisław Romanowski: mam pytanie do pana prezesa. Na samym początku zadano
prezesowi pytanie, co prezes oczekuje od radnych, co oczekuje od nas firma. Ja kiedy się
dowiedziałem o tym tj. 31 grudnia ub. roku , Ŝe firma odstąpiła od przejęcia szpitala. byłem
zbulwersowany , płakać mi się chciało, Ŝe firma podjęła taką decyzję. Dzisiaj rozumiem , Ŝe
taka decyzja była chyba potrzebna po to, Ŝeby zwołać ta sesję nadzwyczajną w tym celu.
Wracam do pytania, które zadano panu prezesowi , a pan prezes powiedział Ŝe oczekuje
poparcia. Ja nie wątpię , Ŝe tutaj wszyscy radni jak siedzą na pewno takie poparcie dadzą
firmie, ale czy pan prezes po kilku godzinach naszej rozmowy jest w stanie dać takie
oświadczenie, Ŝe firma przejmie szpital po otrzymaniu naszego szpitala i przejmie szpital tak
jak powinna to przejąć z dniem 1 stycznia. Bo to, Ŝe akurat pracownicy są bezpieczni to ja się
z tym nie zgadzam. Nie chodzi tylko o naszych pracowników tj. 200 osób, chodzi o 20 tyś
mieszkańców i kaŜdy z nas za chwilę moŜe się znaleźć w tym szpitalu. Wszyscy ładnie
mówią, ja nie chciałbym nikogo obraŜać, ale zachowanie takie biznesowe, zabieranie
zabaweczek bo jak się nie uda itd. to moŜe ze strony prezesa było to ostroŜne Ŝeby
doprowadzić do tej sesji. Były prędzej takie sygnały, Ŝe Spółka z NFZ-etem nie będzie miała
łatwo. Teraz pytanie, kto będzie miał większe przebicie w NFZ-ecie, czy gmina , czy firma
najpotęŜniejsza w Polsce, która zajmuje się lecznictwem. Chcę od pana prezesa uzyskać
odpowiedź, czy prezes zobowiąŜe się przejąć szpital na takich zasadach jak przekazano i dać
takie oświadczenie dzisiaj pod warunkiem, Ŝe firma dostanie poparcie Rady w formie listu
intencyjnego do NFZ.
Marcin Szulwiński – – Grupa Nowy Szpital Sp. z o.o.: jest takie powiedzenie „Do póki
walczysz jesteś zwycięzcą” . Mamy taką sytuacje na dzisiaj , Ŝe jesteśmy w trakcie takiej
walki i to nie walki to to być, albo nie być firmy, nie walki o zyski, nie walki o miejsca o
pracy tylko walki tylko być albo nie być szpitala w Szprotawie. Walki o to czy ten szpital
dalej będzie, czy on ulegnie bardzo szybkiej albo bardzo powolnej, ale jednak likwidacji.
Bardzo bym chciał Ŝebyśmy wszyscy byli tego świadomi, Ŝe gra toczy się o to Ŝeby szpital w
Szprotawie był nie miesiąc, dwa, pół roku, rok tylko Ŝeby był przez najbliŜsze parę lat. Nie
dlatego tylko angaŜujemy się w to wszystko bo mamy zawartą umowę, nie dlatego, Ŝe jest to
12 szpital i chcemy więcej , ale dlatego Ŝe wierzymy Ŝe w takich miejscach szpital ma racje
bytu, Ŝe wierzymy Ŝe jeŜeli jest zaangaŜowanie społeczności lokalnej i radnych to taki szpital
moŜna uratować i moŜna go dalej prowadzić i dlatego teŜ nie odstępujemy od tej umowy
tylko dalej prosimy Radę o poparcie bo na dzisiaj tylko stając po jednej stronie nie dzieląc, Ŝe
my i wy , Ŝe jeŜeli Wam się nie uda to my zrobimy sobie szpital – nie, nie !. Musimy stanąć
razem, bo po pierwsze wydaje mi się, Ŝe uchwała, którą dzisiaj proponuje pan burmistrz
będzie uchwałą niewaŜną. PrzedłuŜenie działalności szpitala musiałoby się odbyć się
dokładnie w tej samej procedurze co uchwała likwidacyjna, czyli projekt uchwały, miesiąc
na zbieranie opinii itd.. Nie ma teraz szybkiej moŜliwości prawnej odwrócenia tego
wszystkiego. Jesteśmy tak naprawdę po jednej stronie barykady, czyli jesteśmy w dość
trudnym miejscu prawnym, które się wytworzyło. Czy ta bitwa jest do wygrania ?,
oczywiście, Ŝe tak, ale my sami nic więcej nie załatwimy. My to co mogliśmy załatwić zostało
załatwione. Musimy mieć zaangaŜowanie Rady i to zaangaŜowanie zarówno deklaratywne
jak i zaangaŜowanie fizyczne. Ja wielokrotnie juŜ w ostatnich dniach roku bardzo prosiłem o
uczestnictwo razem z naszą delegacja przedstawicieli gminy w NFZ. Jak wiemy dopiero
wczoraj juŜ bez naszego zaangaŜowania ta wizyta się odbyła, ale my tutaj musimy wykazać
Ŝe gmina daje nam gwarancję i legitymację poparcia społecznego dla tej sprawy bo inaczej
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
13
będziemy traktowani przez Fundusz jako taki prywaciarz, który moŜe zostać niepowaŜnie
potraktowany. Musimy działać razem i potrzebujemy tak naprawdę niewiele. Potrzebujemy
czasu do połowy miesiąca Ŝeby albo rozstrzygnąć mam nadzieję i w to wierzę , Ŝe to jest
pewno , Ŝe rozstrzygnąć na naszą korzyść odwołanie poniewaŜ błędy formalne popełnione
przez Fundusz są ewidentne, a jeŜeli to by się nie udało to wynegocjować takie warunki
finansowania w pozostałych zakresach, aby ten szpital przetrwał. Nasza deklaracja, Ŝe
przejmiemy ten szpital nie mając moŜliwości finansowania i utrzymania go moŜe być
pustym słowem i pustym zobowiązaniem poniewaŜ przejęcie dzisiaj szpitala bez kontraktu
jest tak naprawdę przejęciem odpowiedzialności za zwolnienia ludzi z gminy na podmiot
prywatny, ale z punktu widzenia bezpieczeństwa ludzi to podmiot prywatny którym jest
spółka z o.o. ma ograniczona odpowiedzialność. Na dzisiaj z naszej wiedzy prawnej z
chwilą likwidacji MSP ZOZ-u wszystkie zobowiązania MSP ZOZ i równieŜ te wynikające z
umów o pracę przechodzą na gminę dlatego to powiedziałem , Ŝe pracownicy są bezpieczni i
na dzisiaj pracodawcą jest gmina. Mamy kilka dni, bardzo proszę o wsparcie nas. Wierzę, Ŝe
szpital w Szprotawie moŜna przejąć w takim zakresie w jakim działał MSP ZOZ i bardzo
proszę w imieniu naszym, w imieniu mieszkańców o to Ŝeby rada stanęła po naszej stronie i
aŜebyśmy wspólnie spróbowali to przekształcenie przeprowadzić do końca.
Adam Roślewski – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: : odpowiadając na pytanie
burmistrza, ile potrzebujemy czasu i czy jesteśmy w stanie dać gwarancję. To negocjacje
między Funduszem , a firmą w związku z czym jedna strona ma wyjątkowo silną pozycję ;
czyli Fundusz . Trudno w tej sytuacji jednoznacznie deklarować; powiem tak, Ŝe tak szybko
jak się da i w ciągu kilku dni powinno się to skończyć, tym bardziej ta sytuacja która
powstała kompromituje równieŜ Fundusz. Przepraszam tutaj za mocne słowa, ale chyba są
adekwatne do sytuacji. Fundusz teŜ jest w bardzo dobrej sytuacji na skutek podejmowanych
przez siebie decyzji i ją naleŜy jak najszybciej skończyć .Wytyka się nam takie postulaty
dlaczego 31 grudnia nie przejęliście , gdybyśmy 31 przejęli to musielibyśmy podpisać
propozycje Funduszu takie jakie one były; czyli zgodzić się na budŜet zagwarantowany na
poziomie 3 mln. zł.. , a przypominam 10 mln. w roku 2009 przy stracie , czytaj : Ŝeby szpital
wyszedł na „0” w ubiegłym roku powinien mieć 11 mln. ; moŜe dostanie nadwykonania,
moŜe nie , część pewnie dostanie , ale raczej mało bo my mamy podobną sytuację w innych
szpitalach. W związku z tym tak jak mówię sytuacja jest do wygrania. Decyzje Funduszu tj.
podpisanie krótkiej umowy z tym konkurentem w pogotowiu , odrzuceniem protestu
szpitala Ŝagańskiego świadczy, Ŝe uznaje tą argumentację ; czyli juŜ dzisiaj jest taka sytuacja,
Ŝe nie 3 mln., a 5 mln. prawdopodobnie. Oczywiście jest to jeszcze za mało, ale to pokazuje w
jaką stronę naleŜy rozmawiać z Funduszem. Proszę się nie gniewać, ale to nie jest chyba tekst
na inteligencję bo to jest prosta odpowiedź jak Fundusz będzie z nami negocjował wiedząc
Ŝe jeŜeli my się nie zgodzimy jako Spółka to gmina weźmie cokolwiek co Fundusz da. To co
szpital w Szprotawie (w sensie umownym) jest w stanie wynegocjować dodatkowo w tej
sytuacji. Dlatego pozwoliłem sobie poprosić Rade o wyraŜenie votum zaufania dla nas , a
jeśli uzyskamy takie votum zaufanie to będzie to jednoznaczne wsparcie nas w negocjacjach
dla szpitala szprotawskiego. Tak jak mówię, ta sytuacja jest trudna dla gminy, nie tylko dla
pracowników, nie tylko dla szpitala,. nie tylko dla nas. Dla nas to głównie prestiŜowo nawet
nie ekonomicznie . My za duŜą wagę przywiązujemy do własnego wizerunku i danego
słowa. Sytuacja ta jest bardzo trudna równieŜ dla Funduszu. Fundusz tak jak powiedziałem
skompromitował się w tej sytuacji. Jest czym grać i jest czym negocjować o jaką stawkę w
grze. Chcemy zrealizować swoje zadanie. Prosimy , Ŝeby rada odpowiedziała sama sobie,
czy chce sama , czy bez nas. JeŜeli bez nas to ok., wola gminy, my się dostosujemy. Czy
gminie będzie lepiej negocjować w pojedynkę , czy będąc w środku podmiotu , który jest
silniejszy i którego siły Fundusz zaczyna się obawiać stąd takie, a nie inne racje. JeŜeli Rada
podejmie decyzję, Ŝe chce z nami to wtedy oczekujemy jednoznacznego wsparcia. Jeśli
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
14
chodzi o nastawienie Ŝyczliwe to my z Panem Łabaczem się szanujemy jeśli chodzi o
fachowców z branŜy i nawet się chyba lubimy i Pan Marcin Szuliński i ja wielokrotnie
doświadczałem niesłychanie Ŝyczliwego nastawienia pana dyrektora Łobacza tylko to
niesłychanie Ŝyczliwe nastawienie weryfikuje się w cyfrach
i potem zdarzają się
niesłychanie zaskakujące decyzje pomimo niesłychanie Ŝyczliwego nastawienia. Za duŜo
tych przypadkowych historii . Za duŜo rzeczy w tle i takie jest moje wraŜenie i nie chcę Ŝeby
to było potraktowane jako oskarŜenie. Ktoś tu ponad głowami Szprotawy układa przyszłość
tego szpitala. Gra nie chodzi o nas , gra nie chodzi o Radę, gra idzie o szpital, czy ma być ,
czy nie ma być i w jakim kształcie.
r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: myślę, Ŝe zwrócę się jeszcze do panów
prezesów, czy jeŜeli Rada dzisiaj podejmie uchwałę intencyjną, w której zawrzemy, Ŝe przy
Spółce zatrzymujemy zaufanie jeśli chodzi o dalsze prowadzenie szpitala i wspieramy firmę
w tych działaniach tylko ,chciałbym Ŝebym to skonkretyzowali n a czym to wsparcie ma
polegać, czy na naszym udziale w rozmowach Spółki z Funduszem ?.
Adam Roślewski – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: na przyjęciu uchwały, która
jednoznacznie popiera pomysł przekształcenia z sugestią przekazania całości zadań i w
zakresie i w ilości i w wartości dla nowego podmiotu.
r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: w związku z powyŜszym składam
wniosek aby podjąć taką uchwałę intencyjną i niech ta uchwała intencyjna wspiera działania
firmy w rozmowach z Funduszem. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę z tego, Ŝe taką
uchwale naleŜy przygotować a więc powinien juŜ ktoś rozpocząć pracę nad
przygotowaniem tekstu takiej uchwały.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: naleŜałoby ogłosić przerwę Ŝeby przygotować
treść projektu uchwały. Ktoś z radnych powinien pracować nad tekstem, ale jak będzie
opracowywał to nie będzie brał udziału w dyskusji. Tutaj wypadałoby przegłosować
wniosek, a potem rozpocząć prace nad projektem uchwały, albo tylko radny Paprocki, który
jest wnioskodawca, albo grupa radnych która będzie pracowała nad nim. Najpierw wniosek
poddaję pod głosowanie.
Rada w głosowaniu 21”za”, 0”przeciw”, 0”wstrz.” wniosek wiceprzewodniczącego Rady
radnego Zdzisław Paprockiego o przygotowanie projektu uchwały wspierającego Spółkę
KNOW-HOW przy negocjowaniu kontraktów z NFZ w Zielonej Górze przyjęła .
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: proszę wnioskodawcę radnego Paprockiego,
panią sekretarz i panią kierownik wydziału merytorycznego, aby przygotowali projekt
uchwały, a my będziemy dalej kontynuowali dyskusję.
r. Marek Kruszewski: zapytanie do pani prawnik, słyszymy róŜne opinie jaki jest stan
prawny pracowników, proszę o opinię , kto mi jutro moŜe podpisać wypowiedzenie , kto jest
władny. JeŜeli chodzi o panów prezesów: jeŜeli wspólna batalia bo podjęliśmy taką wstępną
rozmowę nie powiedzie się to co dalej pan prezes powie na ten temat. Dalsze moje pytanie
wynika z tego, Ŝe pan prezes powiedział Ŝe istnieje moŜliwość pokrycia kosztów od dnia 1
stycznia do czasu rozstrzygnięcia. Prosilibyśmy Ŝeby ustosunkowano się do tej kwestii.
r. Adam Machnij: Pan Paprocki troszeczkę mnie ubiegł swoją decyzja i chciałem ten wniosek
złoŜyć jeszcze przed nim , ale pan przewodniczący akurat nie patrzył w moją stronę.
Chciałbym powiedzieć jeszcze o jednej sprawie: gmina prowadziła szpital i wiemy
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
15
doskonale jakie koszty ten szpital przynosił i jakie koszty w niego trzeba było wkładać jakie
włoŜyliśmy. Mówiłem na przedostatniej sesji , Ŝe to nie są ostatnie pieniądze które daliśmy
dla szpitala. Dlaczego to trwa tak długo, chyba komuś bardzo zaleŜy na tym Ŝeby gmina
dalej prowadziła szpital i wpompowywała nadal pieniądze w szpital. Myślę, Ŝe czas to
skończyć i trzeba go przekazać firmie, która chce to prowadzić bo ona się na tym zna, będzie
kontrolować i będzie prowadzić dobrze, takie jest moje zdanie. Szkoda tylko, Ŝe to tak się
ciągnie, Ŝe NFZ robi wszystko Ŝeby szpitala poupadały i Ŝeby je polikwidować i Ŝeby ich nie
było. My nie moŜemy sobie na to pozwolić. JeŜeli firma ma sama dbać o to, Ŝeby mieć dobry
kontrakt , a my nie będziemy jej popierać to nie będzie dobrze. My musimy wspólnie
działać, to nasza wspólna sprawa bo to nasz szpital i my musimy o niego walczyć bo kiedyś
moŜemy się teŜ w nim znaleźć. Nie chciałbym Ŝeby mnie wieziono do śar. Nie wiem jak
moŜna zabrać coś komuś tak jak to zrobiono w Funduszu. PrzecieŜ jakbym sprzedawał
gospodarstwo to nie sprzedawałbym na części tylko w całości. Szpital jest w Szprotawie i ma
on być, a nie Ŝeby mnie woŜono po śarach.
r. Jan Kaniuk: rada dla nowego szpitala decyzję juŜ podjęła. Uchwała nasza z czerwca o tym
mówiła i my dzisiaj co ?, popieramy jakąś inną rzecz którą podjęliśmy ?. UpowaŜniliśmy
firmę do tego , Ŝeby zrobili to co powinno się zrobić. Zgadzam się z tym co powiedział radny
Paprocki. JeŜeli my napiszemy poparcie to nasza uchwała juŜ jest w tej sprawie , która o tym
mówi, Ŝe my przekazujemy ten szpital dla nowej firmy. Mam równieŜ drugie pytanie, kto
moŜe kontrolować NFZ , czy on dobrze to realizuje ?. Czy moŜna skontrolować, czy on
prawidłowo realizuje swoje zadania, czy nie. Są ludzie którzy wiedza jak funkcjonuje NFZ,
ale dlaczego akurat Szprotawa została zdyskryminowana. Tak jak powiedziałem wcześniej
myśmy juŜ poparli firmę i zadecydowaliśmy juŜ o tym. Jest juŜ umowa, protokół
przekazania i do czego teraz wracamy - do następnego popierania ?. Dla mnie jest waŜne,
czy tylko ta uchwałą, czy w jakiś inny sposób trzeba kogo ruszyć Ŝeby NFZ w Zielonej Górze
zaczął inaczej działać. Jeszcze poprzedni dyrektor mówił, Ŝe ma problemy z NFZ , Ŝe nie
chce mu dawać pieniędzy, Ŝe musiał likwidować oddziały. Ktoś działa na rzecz Szprotawy
nie tak. Nie wierzę, Ŝe wśród nas jest ktoś taki, ale ktoś gdzieś działa nie dla Szprotawy.
Poparcia udzieliliśmy w odpowiedniej uchwale 23 czerwca.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: 23 czerwca br potwierdziliśmy tylko, a 21
stycznia ubiegłego roku Rada podjęła uchwałę właściwą w tej sprawie.
Ireneusz Ganczar – radny Sejmiku Woj. Lubuskiego: przysłuchiwałem się dyskusji i mam
takie wraŜenie, Ŝe na tej sali panuje taki duch, Ŝe jakieś nieczyste siły się zmówiły i spiskują
przeciwko Szprotawie, przeciwko miastu, przeciwko firmie, przeciwko szpitalowi , czy
komuś innemu. Nie chciałbym być rzecznikiem NFZ bo nie jestem ani pracownikiem i nie
jestem upowaŜniony o tego, natomiast wiele spraw , które poruszał pan prezes, radni moim
zdaniem są krzywdzące dla instytucji i dla ludzi tam pracujących, którzy nie mają
moŜliwości moŜe z własnej winy Ŝeby się odnieść do tych zarzutów . Myślę, Ŝe jeŜeli pan
prezes z takim nastawieniem idzie do dyrektora Łobacza to jest skazany na niepowodzenie
w negocjacjach bo od razu druga strona nastawia się na nie. Wszystkie procedury jakie były
w NFZ były w drodze konkursu. Konkursy są jawne, dokumenty moŜna sprawdzić i z tego
co i pan prezes wie i równieŜ my bo my teŜ to sprawdzaliśmy - firma przegrała konkurs bo
złoŜyła ofertę droŜszą od konkurencji , a o tym się nie mówi . Na całe szczęście są
uchybienia proceduralne które moŜna wykorzystać do podwaŜenia konkursu. De facto
kaŜdy z nas tutaj siedzących ma jakieś sobie do zarzucenia zaniechania. Rada przekazała
firmie KNOW-HOW z dniem 1 stycznia de facto bez kontraktów . Firma nie przejęła bo nie
ma kontraktu, a tak naprawdę to dzisiaj pracownicy nie maja pracodawcy. Pacjenci nie mają
zagwarantowanych świadczeń bo nie ma kontraktu. Gmina nie ma szpitala bo przekazała, a
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
16
firma nie przejęła i teŜ nie ma szpitala i jest pat. Nie zazdroszczę radnym i sobie równieŜ bo
jestem tutaj potencjalnym pacjentem nawet dzisiaj w nocy nie wiadomo co się stanie i
nikomu na tej sali nie zaleŜy na tym, Ŝeby ten szpital został zlikwidowany , albo stał w
próŜni. Musimy wszyscy wykazać się wielką troska i odpowiedzialnością. Musimy wesprzeć
i dzisiaj nie moŜna wyprząść koni z wozu, który zabrnął gdzieś , musimy tak ciągnąć ten
wóz Ŝeby go wyciągnąć z tego bagna. Teraz trzeba jak najmocniej wesprzeć firmę. Z drugiej
strony firma musi wziąć na siebie zobowiązanie, Ŝe zrobi wszystko Ŝeby ten kontrakt nawet
czasami gorszy podpisać bo nie zazdroszczę burmistrzowi, ani radnym sytuacji gdzie
wesprzecie dzisiaj uchwałą intencyjną firmę, a firma pod dwóch tygodniach powie, Ŝe
niestety nie udało się i kto poniesie starty, koszty i inne rzeczy ?. Szpital nie moŜe działać w
próŜni. Szpital musi mieć organ który go prowadzi. Dzisiaj na tej Sali powinna być
deklaracja, Ŝe Rada daje delegacje i silne poparcie społeczne w negocjacjach z dyrektorem
Łabaczem a firma bierze na siebie po męsku zobowiązania . Ja innej sytuacji dzisiaj nie widzę
bo to wszystko jest robione na skróty i nie tak. Wiem, Ŝe wszystko wiemy , ale za chwile się
rozejdziemy i tak gmina nie przejmie bo nie moŜe, spółka nie przejmie bo nie ma kontraktu.
Umowa była źle sporządzona bo firma się zabezpieczyła tym, Ŝe przejmie szpital jak będzie
kontrakt. Firma powinna przejąć i zrobić wszystko , aby kontrakt podpisać.
Józef Rubacha – radny Sejmiku Woj. Lubuskiego: muszę powiedzieć , Ŝe myślałem Ŝe to
juŜ koniec z tymi szpitalami kiedy przez dwa lata walczyliśmy z Gorzowem, ale wracamy
ponownie do Szprotawy. Istotnie, decyzją z czerwca , czy lipca 2008 roku Rada
zadecydowała jednogłośnie z tego co się orientuję , Ŝe z dniem 1 stycznia szpital przejmuje
firma KNOW-HOW i do tego się przygotowywała, ale to nie jest tak do końca , Ŝe na dzień 1
stycznia 2010 roku , a dzisiaj jest 5 stycznia i nie ma lecznictwa. Lecznictwo jest poniewaŜ
rok temu Rada zadecydowała, Ŝe tak będzie i nie moŜna się tak nagle wycofać. Nie moŜe być
dwóch płatników , a nie ma gminy tylko jest firma KNOW-HOW i to oni jeŜeli nie jest
podpisany kontrakt to na pewno NFZ nie wycofa za się usługi , które będą zrealizowane do
ostatecznego rozstrzygnięcia. Bardzo waŜną kwestią jest to, Ŝeby poszukać tych elementów,
które zadecydowały o tym, Ŝe te usługi zostały zakontraktowane na takim, a nie innym
poziomie, a takie przesłanki są. Pierwsze to wiadomo jeŜeli chodzi o pogotowie i ja tu jestem
sceptyczny co do moŜliwości powrotu do pogotowia do stanu jaki był przed konkursem ,
czyli szprotawskiego. ChociaŜ jak się okaŜe , Ŝe zasady, warunki zostały złamane to istnieje
czynnik kontrolny nad Funduszem a takie kontrole co najmniej raz na dwa, trzy miesiące w
Funduszu są jeśli chodzi o procedury. NajwaŜniejsza dla mnie jest kwestia taka, Ŝeby
doprowadzić tą sytuację do momentu , Ŝe spełnimy warunki , które pozwolą na
podwyŜszenie kontraktów. Ja bardzo niecierpliwie czekam na odpowiedź od pana
dyrektora, likwidatora szpitala pana Misiopeckiego poniewaŜ były tutaj jak gdyby i tak
zrozumiałem zarzuty odnośnie takich, a nie innych działań związanych chociaŜby z
przetargiem. Chodzi o to , czy istnieją przesłanki, które zadecydowały o tym , Ŝe chociaŜby
w kontekście chirurgii kontrakt ten został znacząco obcięty bo pieniędzy nie jest mniej jak w
ubiegłym roku. Szprotawski szpital ma szansę istnienia, ale do niego trzeba podejść bardzo
Ŝyczliwie nie w sensie, Ŝe rada podejmie decyzję popierającą i na tym się skończy. To jest nie
moŜliwe Ŝeby bez udziału osób, które decydują tutaj w gminie nie brały te osoby udziału w
rozmowach. Ja niestety nam co nieco inne zdanie jak kolega Ganczar, Ŝe tylko ta
odpowiedzialność będzie spoczywała na Spółce. Powinniśmy się w to włączyć. Być moŜe
okazać się, Ŝe za dwa tygodnie Spółka powie, Ŝe dziękujemy i nie będziemy tego brali i
wtedy będzie tragedia bo nie będzie płatnika, nie będzie zakontraktowanych usług bo NFZ
nie będzie czekał i nie daj BoŜe, Ŝe Fundusz podejmie decyzję, Ŝe skoro mamy pieniądze to
rozdysponujemy na inne szpitale dlatego Ŝe wojewoda musi zabezpieczyć bezpieczeństwo
mieszkańców. Nie będą się nas pytać. Czas tutaj gra ogromną rolę: dwa, trzy, cztery, pięć dni
najdłuŜej i wtedy wrócić do rozwiązania. Mądra w czasie przerwy była decyzja Ŝeby tą sesję
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
17
nie zamykać dzisiaj , a przełoŜyć i zamknąć kiedy ostatecznie będziemy wiedzieć w jakim
kierunku mamy pójść. Tak uwaŜam i takie jest moje zdanie.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: proszę pana Misiopeckiego o udzielenie
odpowiedzi na kwestie dzisiaj poruszone w trakcie dyskusji.
Franciszek Misiopecki – likwidator MSP ZOZ : przysłuchując się dzisiejszej dyskusji mam
mieszane uczucia bo z jednej strony widzę ogromną troskę, a z drugiej strony mimo tych
spotkań na przestrzeni 2009 roku w dalszym ciągu wiele spraw wymaga wyjaśnienia. Padło
takie stwierdzenie, Ŝe łoŜy się na szpital duŜo pieniędzy i jak długo będziemy łoŜyć. JeŜeli
chcemy mieć dobry szpital, a jak wiadomo w 2002 roku padło na tej sali prawdopodobnie
stwierdzenie takie i taka decyzja podjęta została, Ŝe organem załoŜycielskim stanie się Rada
Gminy i Miasta Szprotawa. JeŜeli chcemy mieć ten szpital to niestety musimy wkładać w
jego estetykę. Dla przypomnienia śagań , który miał ruinę - zrobili nowy szpital godny do
pozazdroszczenia (oglądałem blok operacyjny) w środku i równieŜ w tym roku w
propozycji na rok 2010 mimo jego zadłuŜenia rada Powiatu ogromną kwotę przeznaczyła na
jego dalszą modernizacje i wyposaŜenie. Medycyna idzie bardzo szybko do przodu i jeśli nie
będziemy modernizować słuŜby zdrowia to będziemy stać w miejscu. Natomiast jeśli chodzi
o nasz szpital to sytuacja nie jest taka tragiczna o czym wspominał burmistrz bo rzeczywiście
przy tym potencjale świadczenia usług , a przecieŜ my nie jesteśmy do robienia zysków.
Naczelną zasadą słuŜby zdrowia jest wypracować „0” ; Ŝebyśmy te środki które
otrzymaliśmy godnie wypracowali, a jednocześnie poprawili świadczenie usług ludności w
zakresie zdrowotności, a nie robienia zysku na zdrowiu mieszkańców - taka jest naczelna
zasada słuŜby zdrowia. JeŜeli chodzi o odniesienie do przedstawionych tutaj problemów to
chciałem powiedzieć tak, pan prezes postawił mi zarzut , Ŝe dzisiaj zabroniłem człowiekowi ,
przedstawicielowi Spółki KNOW-HOW obecnemu dzisiaj na sali Panu Sobolewskiemu
oprowadzania moich pracowników. Powiem, Ŝe tak a dlatego Ŝe miałem ku temu pewne
podstawy. 31 grudzień 2009 roku jestem przygotowany z całym zespołem na przekazanie.
Przygotowany protokół zdawczo – odbiorczy . Mieliśmy ustalona godzinę 12 na
przekazanie , następnie 13, w efekcie godzina 16.00. O godzinie 13.30 dostaję e-meila ze
Szczecina, w którym to Spółka informuje mnie, Ŝe odchodzi od podpisania umowy i nie
przejęcia szpitala. Czekamy do godziny 16.00 poniewaŜ nasz koordynator Pan Sękowski
mówił, Ŝe jeszcze trwają rozmowy w Funduszu . O godzinie 16.00 Pan Sękowski Ŝegna się z
nami mówiąc Ŝe nie zostały jeszcze podpisane umowy i wyjeŜdŜa. Proszę się wczuć w moją
sytuację !. jest sylwester godzina 16.00, zamknięte wszystkie urzędy i instytucje, co ja mam
zrobić z tymi ludźmi ?. Jest 25 osób w ZOL-u, jest 38 ludzi na oddziałach. Tracimy
osobowość prawną. Obiekty są nie ubezpieczone. Co z ludźmi ?. O godzinie 21.oo jeszcze
mam informację od dyrektora firmy , prowadzącej catering na wyŜywienie, Ŝe Pan Sękowski
dzwonił i zawiesił dostawę Ŝywności. Kto powie dzisiaj, co zrobić w takiej sytuacji z
chorymi, bez wyŜywienia itd. Powiem wulgarnie, Ŝe w takiej sytuacji biorę na swoje „cztery
litery” odpowiedzialność . Rozmawiałem z dyrektorem Łabaczem w tej sprawie , który
powiedział, Ŝe dyspozycja podjęcia co będzie dalej naleŜy wyłącznie do mnie. Biorę na
siebie obciąŜenie i balast spotkania się z prokuratorem, czy nie !. Nie mam Ŝadnej informacji
od Spółki , od zarządu Spółki o jakieś zapewnienie, Ŝeby poprowadzić , czy coś w tym
zakresie. Nie ma informacji . Jest cisza w eterze. 31 grudnia do północy , 1, 2, 3 podobnie. 4
stycznia jestem wezwany do burmistrza bo coś w tym zakresie trzeba zrobić. Usilnie
próbujemy się dodzwonić , burmistrz, wiceburmistrz, przewodniczący Rady . Spółka jest
głucha nie moŜna się dodzwonić. Trzeba było być panowie i panie radni wczoraj w szpitalu i
otrzymać taka reprymendę jak ja otrzymałem od pacjentów , którzy czekają do laboratorium,
rentgena, usg, do przychodni itd.. chcą się dostać i nie mogą . Mam podjąć decyzję, umowy
nie są podpisane z POZ-etem, nie są podpisane umowy z Funduszem , lekarze nie maja
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
18
podpisanych umów kontraktowych , pracownicy pogotowia przychodzą, a pogotowia juŜ
nie ma bo jest obsługiwane przez Pogotowie z śar . Proszę wczuć się w moją sytuację . Co
mam zrobić z pracownikami , dać im urlopy jak niektórzy mają juŜ urlopy wykorzystane –
kto za to wszystko zapłaci ; proszę wczuć się w tą sytuację !. Stwierdzenie, Ŝe najlepszym
wyjściem Ŝeby zostało to w takim układzie jest troszeczkę nie na miejscu bo rzeczywiście
Spółka nie przejęła, a 31 grudnia powinna była przejąć szpital, albo chociaŜ powinienem być
przygotowany na to jak mam to dalej prowadzić. Załoga przychodzi do mnie w wielkim
Ŝalem i ja ich wszystkich wysłuchuję. W prowadzonych wcześniej rozmowach z załogą , w
których uczestniczył równieŜ radny Paprocki mówiono na temat przejęcia duŜo i nawet na
spotkaniu wigilijnym przedstawiciele Spółki mówili, Ŝe gdyby coś nie wyszło to dysponują
kapitałem i postarają się to jakoś wyrównać. Nikt nie pyta mnie jako likwidatora w sprawach
organizacyjnych, nie utrudniam , a staram się pomagać. W zawartej umowie między
likwidatorem, a Spółką jest zapis, Ŝe :” Spółka HNOW-HOW oświadcza, Ŝe dysponuje
niezbędnymi umiejętnościami , kadrą do realizacji niniejszej umowy „. Efekt był taki, Ŝe
pracownicy moi siedzieli do 21.00, 22.00 ; pracownicy którzy mają dzieci męŜów, Ŝony
siedzieli bo trzeba pomóc Spółce. Nie mam sobie nic do zarzucenia bo naprawdę ze swojej
strony jako likwidator chciałem i byłem przygotowany do przekazania szpitala Spółce nawet
w oparciu o ostre pismo burmistrza, w którym było napisane , Ŝe ostateczny termin
przekazania szpitala tj. 31.12.2009 rok do godziny 12.00 . Ja terminu dotrzymałem . Jeśli
chodzi o sytuację pracowniczą to wydaje mi się , Ŝe Pan Sękowski w pewnych momentach
się gubił i to moŜe potwierdzić Pan Marek Kruszewski . Gdyby był Pan Sobolewski to
przypuszczam, Ŝe finał moŜe byłby inny . Dzisiaj obrzucamy Fundusz, ale formy rozmów
prowadzone z Funduszem były chyba nie takie jak być powinny i takie odniosłem wraŜenie
jak byłem w październiku w NFZ w sprawie wypłaty szpitalowi nadwykonań w kwocie
ponad 700 tyś. zł. . Brak jest porozumień ; dla przykładu podam, Ŝe dzisiaj Pan Sobolewski
pyta się mnie jaki był wynik rozmów z Panem Sękowskim to czy ja mam odpowiadać na to
pytanie. PrzecieŜ chyba jakaś współpraca między pracownikami Spółki powinna być. Co do
kontraktów, to ja w kontraktach nie uczestniczyłem . Pracownicy Spółki mieli pełny dostęp
do dokumentacji jawnej i niejawnej. Pracownicy moi pomagali bo do dnia 31 grudnia to ja
byłem ich pracodawcą . Jako szpital udostępniliśmy wszystko. Nie mam sobie nic do
zarzucenia. NaleŜało bardziej powaŜnie potraktować przekazanie. Teraz wszystko spadło na
mnie. Teraz poza kulisami jestem obmawiany, Ŝe nie dopełniłem formalności , a ja
przygotowałem wszystko, byłem przygotowany na przekazanie, jak mogłem to pomogłem
Ŝeby wszystko w terminie było przekazane bo nie miałem innego wyjścia i chciałem się tego
cięŜaru pozbyć bo mam następne zadania do wykonania jako likwidator , które miałem
pierwotnie do 31 grudnia . Pan burmistrz postawił mi zadanie do wykonania na bardzo
wysokim poziomie bo dostałem do wykonania zadanie zakończenia likwidacji do 30
czerwca co jest zadaniem bardzo, bardzo powaŜnym. Decyzja naleŜy do Rady. Ja mogę
pomóc, ale trzeba będzie się bardzo dokładnie zastanowić i nie obwiniać , Ŝe z mojej strony
zostało coś zaniedbane i Ŝe coś nie dopełniłem. Jeśli chodzi o pogotowie to powiem, Ŝe
karetki na dzień 30 czerwca i mam pismo, opinię od Pana Schmita , który jest dyrektorem
Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego , Ŝe nasze karetki w województwie lubuskim
tj. P-1 i P-2 określone były jako najlepsze w województwie. Co prawda były drobne uwagi,
Ŝe np. w karetce musi być dwa trójkąty ostrzegawcze , ale są to drobiazgi, które staraliśmy
się uzupełnić . Natomiast to co się później stało i to co powiedział prezes Roślewski to
rzeczywiście napawa mnie to zgrozą , jak to się potwierdzi, Ŝe były jakieś próby celowego
utrudniania to wyciągnę konsekwencje . Na najbliŜszym spotkaniu udostępnię wyniki
kontroli i to sprawdzę. Jeśli były takie uchybienia celowe to po prostu wyciągnę
konsekwencje i o tym poinformuję.
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
19
Adam Roślewski - prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: poprawiam prośbę i Ŝeby
oczyścić informację o jednoznaczny sygnał ze strony gminy , czy Rada wyraŜa votum
zaufania dla Spółki, czy nie. Po drugie , padły takie głosy, Ŝe my daliśmy za drogą ofertę na
Pogotowie . Rada nie wie jak się kontraktuje pogotowie. Są to pieniądze rządowe , którymi
w imieniu wojewody gospodarzy Fundusz. Opłaca się to według zryczałtowanych, takich
samych stawek dla wszystkich usługodawców. Propozycje takiej samej stawki jaką wszyscy
w tym województwie otrzymują złoŜyliśmy w konkursie do NFZ. Nie chcieliśmy droŜej i
kropka . Ktoś moŜe dał lepszą ofertę tańszą o parę groszy. Wróble ćwierkają, Ŝe specjalnie
kupił dwie karetki na ten cel. Jeszcze nie rozstrzygnięty konkurs, a juŜ ktoś daje pieniądze !.
Coś za duŜo tych przypadków w tej całej sytuacji. Proszę zwrócić uwagę na jaki temat
rozmawiamy, Ŝeby dyskusja nie skręciła nam za szybko w te takie ogólniki. Troska,
kierowanie się dobrem itd., bo miarą tej troski, miarą rzetelności, miarą uczciwości w
podejściu do tematu są cyfry, a cyfry są takie: budŜet całkowity szpitala w roku 2009 – 10
mln., propozycja złoŜona 3 mln. de facto na dzień 31 grudnia to o czym to świadczy , kto tu
jest niepowaŜny: czy ci którzy powiedzieli , Ŝe nie bo będzie nie uczciwe przejmowanie tego
ze wszystkimi konsekwencjami bo za chwilę nie ma Spółki, nie ma szpitala. Ludzie nie
otrzymają pieniędzy, nie jesteśmy w stanie leczyć ludzi – to ci są nieuczciwi , którzy
powiedzieli „nie” na tych warunkach nie godzimy się. Czy ci są nieuczciwi , którzy taką
ofertę złoŜyli . Bardzo proszę , Ŝebyśmy bardzo mądrze do tego wszystkiego podchodzili bo
inaczej to będziemy tak jak w słynnym dowcipie, Ŝe w Moskwie na Arbacie rozdają rowery ,
później korekta, Ŝe nie w Moskwie tylko w Petersburgu nie na Arbacie tylko w …. i nie
rozdają samochodów , tylko kradną samochody.
r. Marek Kruszewski: czy okres odwoławczy jest 7 dni od daty złoŜenia odwołania.
Adam Roślewski sprawdzenia.
prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: chyba tak, to jest do
r. Marek Kruszewski: myślę, Ŝe pan prezes o tym wie.
Adam Roślewski - prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: powiem inaczej, są pewne
procedury formalne , które zakładają moŜliwość złoŜenia odwołania . Na to nakłada się
okres, czyli przygotowania reakcji Funduszu. Potem moŜliwość kwestionowania tego
odwołania się do instancji wyŜszej. Gdybyśmy administracyjnie sobie to określali to wyjdzie
nam z tego miesiąc chodzenia wokół sprawy. Natomiast paradoksalnie jest tak źle, Ŝe aŜ jest
lepsza sytuacja punktu widzenia załatwiania tej sprawy bo tak jak mówię, wszyscy są
zainteresowani jak najszybszym wyjściem z tego pata.
r. Marek Kruszewski: moje pytanie było takie, czy Spółka jest w stanie finansować ten okres
do czasu rozstrzygnięcia; niezaleŜnie od wyników . Podchodzimy do tego, Ŝe wiara w
sukces daje nam zwycięstwo ,ale naleŜy przyjąć równieŜ taką ewentualność Ŝe nie powiedzie
się to. Firma kilkakrotnie deklarowała to, Ŝe jest w stanie pomóc . Pytanie: czy Spółka jest w
stanie do czasu rozstrzygnięcia pokryć koszty jakie ponosi szpital od 1 do dnia „X”.
Adam Roślewski - prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: jesteśmy w stanie skutecznie
zabiegać w Funduszu o zapłacenie za świadczenia udzielone w tym czasie poniewaŜ są one
udzielane osobom ubezpieczonym , które mają do tego prawo , a instytucją która ustawowo
jest zobowiązana do zapłacenia jest NFZ. Fakt braku kontraktu jest pewną przeszkodą, ale
nie dyskwalifikującą i nie przesądzającą o niemoŜności. Dlatego pozytywne załatwienie całej
sprawy daje dobrą pozycję do załatwienia równieŜ kwestii zrefinansowania świadczeń od 1
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
20
stycznia i taką deklarację Pan prezes Szulwiński złoŜył tu na sali jakby na wstępie naszej
dyskusji.
r. Zdzisław Romanowski: uwaŜam, Ŝe prezes raz mówi tak, a raz inaczej . Zastępca prezesa
mówił, Ŝe walczący są zwycięzcami . Spółka gotuje trochę taki niepokój , dlaczego robimy to
dla 200 osób ? . Prezes doskonale wie, Ŝe to co zrobił NFZ jest nieprawne. Spółka ma duŜo
prawników i z tym sobie poradzi. Prezes powinien dać deklarację, Ŝe np.,: od jutra przejmuję
szpital bo wiem , Ŝe będzie dobrze. My dalej tak kroczymy , czy nam pomogą , czy nam nie
pomogą . Prezes powinien podjąć męską decyzję bo doskonale o tym wie, Ŝe na tym nie
straci i na pewno NFZ się ugnie choćby po tej dzisiejszej sesji. Byłem zawiedziony pismem z
dnia 31 grudnia , Ŝe odstępujecie od szpitala, ale moŜe było to potrzebne do tego Ŝeby
doprowadzić do dzisiejszej sesji. Prezes doskonale o tym wie, Ŝe poradzi sobie z sytuacją
jaka powstała. Nie gotujmy załodze takiego losu jaki mieli 7 lat temu gdzie oszukano ich,
pojechano na grzbiecie pracowników, potracili odprawy. Jedynie pracownicy trwają przy
tym szpitalu i jest juŜ 5 dzień niepewności i oni nie pytają czy im ktoś zapłaci , ale są na
swoich dyŜurach. Niech pan prezes powie konkretnie i po męsku się zachowa , Ŝe
przejmujemy ten szpital, a poparcie o które prezes prosił na pewno dostanie.
r. Marek Kruszewski: prosiłem panią prawnik aby określiła się jak w literze prawa kim są
pracownicy i kto jest pracodawcą i kto np. jutro moŜe podpisać zwolnienie z pracy.
Adam Roślewski - prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: rzecz jest za trudna , Ŝeby tak się
podpalać i składać takie deklaracje , Ŝe dają 5 mln. , a ja ze swojej dokładam 5 mln i dobrze
jest. Gdybym podjął taką decyzję, to na pewno wszyscy myśleli by co za idiota tutaj
przyjechał i czy warto mu powierzać takie odpowiedzialne zadanie. Odpowiem: tak
jesteśmy w stanie poprowadzić szpital, rozumiemy Ŝe negocjacje muszą być zakończone ,
pewnie nie uda się wywalczyć takiego kontraktu jak w roku 2010 chociaŜ uwaŜam, Ŝe
Fundusz, któremu się nie zmniejszył budŜet w br. mógłby coś takiego zrobić; czyli
rozumiemy Ŝe ten kontrakt będzie mniejszy . Natomiast są pewne graniczne wartości, o
których teraz nie powiem bo po co jechać na negocjacje z Funduszem. Z całym szacunkiem
dla mediów, które tutaj śledzą takie sensacyjne zdarzenie. Tak , moŜemy przejąć.
Rozumiemy, Ŝe kontrakt będzie mniejszy , natomiast chcemy Ŝeby chociaŜ zakres był taki jak
do tej pory . Rozumiemy i chociaŜ uwaŜamy to za wyjątkowo niekorzystne zdarzenie , Ŝe ten
kontrakt być moŜe nie uda się odzyskać w części pogotowia. ChociaŜ przypominam, mały
szpital, mała firma nie stać na to Ŝeby wyjmować jakieś kawałki bo to osłabia szanse na
przyszłość. Nie wiem czy to jest wystarczająco męska odpowiedź , ale starałem się
odpowiedzieć czy i na jakich warunkach to się opiera. Jeszcze raz powiem, nie my jesteśmy
przeciwnikiem gminy . Nie my jesteśmy odpowiedzialni za tą kryzysową sytuację , która
powstała. Odpowiedzialnym jest ten, który temu szpitalowi jako jedynemu w województwie
złoŜył ofertę niŜszą o 50% w stosunku do tego co ten szpital miał do tej pory. Wydaje mi się,
Ŝe warunkiem zapewnienia przyszłości szpitalowi wszystko jedno przez kogo prowadzone
jest doprowadzenie do końca negocjacji z NFZ.
Franciszek Sitko – burmistrz: w dalszym ciągu jestem zaniepokojony o los szpitala , ale w
między czasie otrzymałem telefon od racy prawego Urzędu pana Kazimierza Pańtaka, który
po konsultacjach z profesorem Owocem poinformował mnie , Ŝe powinienem zawiadomić
Prokuraturę , Ŝe Spółka brakiem swoich działań, albo swoimi działaniami naraŜa
mieszkańców gminy i okolic na niebezpieczeństwo pogorszenia stanu zdrowia lub utraty
Ŝycia. Informuję o tym Wysoką Radę poniewaŜ ten telefon jest od radcy prawnego Pana
Kazimierza Pańtaka.
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
21
Radca prawny: na dzień dzisiejszy jest jak gdyby w likwidacji, a więc tutaj zarządzanie
szpitalem i pracownikami zarządza likwidator. Jesteśmy w sytuacji patowej. JeŜeli skończy
się likwidacja wszelkie zobowiązania przejmie gmina i gmina będzie jak gdyby odpowiadać
do momentu w przypadku jak gdyby reaktywowania przedłoŜonego projektu uchwały w
sprawie kontynuowania szpitala to wtedy znowu po likwidatorze zarządzanie tym
szpitalem przejmie jednostka organizacyjna.
r. GraŜyna Sep: mam zapytanie do pana burmistrza. Skoro burmistrz cieszy się taką
Ŝyczliwością od Pana Łobacza i wzajemnie to dlaczego burmistrz nie był w stanie pojechać
tam przed zakończeniem roku, czyli na dzień 31 grudnia , Ŝeby pomóc Spółce w
negocjowaniu kontraktów i załatwieniu formalności Ŝeby mieć czyste sumienie jako
gospodarz, jako głowa gminy Ŝeby zrobić wszystko Ŝeby szpital został przekazany.
Franciszek Sitko – burmistrz: w oparciu o co miałbym interweniować w Funduszu
Narodowym skoro o tej sytuacji zostałem poinformowany przez Spółkę 31 grudnia w
późnych godzinach wieczornych. To była informacja pierwsza jaką uzyskałem w sprawie
kontraktu niekorzystnego dla Spółki. Jak radna sobie wyobraŜa w takiej sytuacji w późnych
godzinach 31 grudnia , co mogłem w tej kwestii zrobić ?. Wykonałem telefon do Pana
dyrektora Łobacza. RównieŜ to zrobił wcześniej mój zastępca. Nie mówiłem nic na temat
Ŝyczliwości Pana Łobacza odnoszącej się do Spółki KNOW-HOW. Proszę odróŜnić te dwie
rzeczy .
r. Jan Chmielewski – przewodniczący: ogłaszam 10 minut przerwy.
PRZWERWA – 10 MINUT
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wznawiam obrady po przerwie. Radni
otrzymali Oświadczenie Rady Miejskiej w sprawie poparcia działań Zakładu Usług
Konsultingowych w Szczecinie. Czy są uwagi do treści oświadczenia przekazanego paniom
i panom radnym ?.
UWAG NIE ZGŁOSZONO
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: skoro nie ma uwag projekt Oświadczenia
w sprawie poparcia działań dla Zakładu Usług Konsultingowych KNOW-HOW
sp. z o.o. z siedzibą w Szczecinie i Spółki Nowy Szpital w Szprotawie sp. z o.o. prowadzącej
Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Nowy Szpital w Szprotawie poddaje pod
głosowanie.
Rada w głosowaniu 21”za”, 0”przeciw”, 0”wstrz.” przyjęła Oświadczenie . Oświadczenie
stanowi załącznik do niniejszego protokołu.
r. ElŜbieta Czerniawska: przed chwilą pan burmistrz poinformował nas o Ŝyczliwej
postawie radcy prawnego Urzędu Pana Pańtaka. Dla mnie jest to po prostu zaskakujące i
Ŝenujące, Ŝe to radca prawny Urzędu nie dopilnował czegoś , czy jest to przyjaciel
burmistrza, który dzisiaj przekazuje informację tj. nie pilnował wszystkiego pod względem
prawnym, Ŝe dzisiaj szpital został w takiej patowej sytuacji . To jest dla mnie
niedopuszczalne . UwaŜam, Ŝe dzisiaj Pan Pańtak jeśli jest osoba Ŝyczliwą , a burmistrz lubi
uŜywać to określenie to dzisiaj powinien być przy burmistrzu i przy mieszkańcach
Szprotawy bo niejednokrotnie przy błahszych sytuacjach znalazł czas i miejsce Ŝeby zasiąść
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
22
w tej sali. Dzisiaj w tej trudnej sytuacji go nie ma i uwaŜam, Ŝe to jest sytuacja nie za bardzo
normalna.
Franciszek Sitko – burmistrz: nie jestem zaskoczony wypowiedzią radnej Czerniawskiej .
Z duŜą przesadą radna to zrobiła . Radca prawny nie jest obecny na sesji o czym byłem
informowany wówczas kiedy składem wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej. Jest dzisiaj
w Warszawie i dlatego wykonał ten telefon. Bez przesady radna Czerniawska. Takie jest
Ŝycie. Przekazał mi tą informację telefonicznie i czułem się w obowiązku Radę o tym
poinformować i to wszystko.
r. Józef Ceremuga: osobiście mam pretensje do pana burmistrza , Ŝe miesiąc , czy dwa
miesiące przed upływem terminu nie skonsultował się z firmą, czy poprosić ich na miejsce
Ŝeby dowiedzieć się co robią w tej sprawie. Skoro były jakieś informacje, Ŝe nic nie robią to
trzeba było pomóc im pojechać do Pana Łobacza (przecieŜ to kolega), czy do Pana
Wróblewskiego bo przecieŜ temat jest do załatwienia , a nie czekać do ostatniej chwili i
dzisiaj stało się to co się stało.
r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: w przerwie rozmawiałem z radnymi
wojewódzkimi; przynajmniej z jednym z nich tj. z Panem Rubachą, który oświadczył Ŝe teŜ
wspiera nasze działania Rady w kierunku przejęcia szpitala przez firmę Nowy Szpital.
Mamy takŜe to wsparcie.
Franciszek Sitko – burmistrz: (do radnego Ceremugi) dziękuję za pouczenie, ale nie do moich
obowiązków naleŜała ta sprawa. Spółka podpisała z gminą umowę i była zobowiązana do jej
realizacji. Burmistrz nie musiał niczego podkręcać w tej sprawie. Ja jako organ wykonawczy
nie byłem po podpisaniu umowy ze Spółką stroną dla NFZ. O tym trzeba pamiętać.
Józef Rubacha – radny Sejmiku Woj. Lubuskiego: proszę nie wyciągać wzajemnych Ŝali
kto i co. Oświadczenie zostało przyjęte jednogłośnie , które tak rozumiem wyraźnie sugeruje,
a nie chcę uŜywać słowa Ŝe zobowiązuje wszystkich którzy są zainteresowani Ŝeby tą
sytuację wyprowadzić na prostą i włączyć się w rozmowy. Chciałbym usłyszeć od szefostwa
firmy, czy mają jakieś konkretne oczekiwania. Oświadczenie jest, ale myślę Ŝe wszyscy radni
chcą wiedzieć w jakiej formie miałaby być realizowana ta wspólna pomoc wzajemna.
Jednocześnie chciałabym zaznaczyć , Ŝe skoro Rada jednogłośnie zadecydowała o takim,
a nie innym rozstrzygnięciu poprzez to oświadczenie to Rada nie powinna zostawiać ludzi
w szpitalu dzisiaj , jutro, pojutrze bo tego nie załatwi się w ciągu dwóch dni , ale podejmijcie
ze swojej strony i nie dyskutujmy czy jest spóźnienie, czy nie , czyja jest wina bo to juŜ
przepadło natomiast trzeba myśleć o tym co jutro i pojutrze wobec tych osób , które są w
szpitalu, które trafią do szpitala i wobec tych ludzi, którzy pracują w tym szpitalu. Nie
moŜna teraz tego tak pozostawić . Radczyni wprawdzie powiedziała kto odpowiada,
likwidacja się skończyła i innej umowy nie było. Mam taką informację i to potwierdzam, Ŝe
NFZ do chwili zakończenia rozmów pokryje te świadczenia, które zostały wykonywane od
dnia kiedy juŜ likwidator zakończył swoja pracę. Tak teŜ się stanie, ale tylko
w przypadku pozytywnego rozstrzygnięcia.
r. Paweł Chylak: składam wniosek o wycofanie z porządku obrad dwóch projektów uchwał,
które jeszcze nie były przegłosowane, Ŝeby nie było tak, Ŝe nie zamkniemy sesji. Dla jasności
naleŜy to przegłosować.
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
23
r. Marek Kruszewski: chciałem złoŜyć wniosek trochę dalej idący, a mianowicie
o przerwanie sesji nadzwyczajnej na tą chwile i przełoŜenie jej według obliczeń do piątku do
godziny 12.00.
r. Andrzej Skawiński: w kwestii formalnej wydaje mi się, Ŝe dzisiejszą sesję spokojnie
moŜna zakończyć po przegłosowaniu wniosku złoŜonego przez radnego Chylaka . Do Biura
Rady wpłynął w poniedziałek z rana wniosek wystarczającej grupy radnych
o zwołanie sesji nadzwyczajnej w sprawie szpitala w związku z czym w piątek zachowując
terminy statutowe moŜna wrócić do tematu jeŜeli zaistnieje taka potrzeba na podstawie
wniosku złoŜonego przez grupę radnych.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: proszę o uzasadnienie wniosku o przełoŜenie
sesji do piątku do godziny 12.00.
r. Marek Kruszewski: tak jak rozmawialiśmy i to co powiedział prezes jest okres
odwoławczy. W okresie 7 dni kiedy kończy się okres odwoławczy ; będzie to 8 dzień i
wówczas będziemy duŜo bogatsi w informacje jaka sytuacja na ten dzień zaistnieje. Dlatego
uwaŜam, Ŝe naleŜy przerwać sesję i nie ściągać z porządku obrad sesji projektów uchwał,
które zostały przedłoŜone na dzień dzisiejszy bo jeŜeli będzie inna sytuacja to nic nie stoi na
przeszkodzie Ŝebyśmy te uchwały przyjęli.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: zgłoszono dwa wnioski. Najdalej idący jest
wniosek radnego Kruszewskiego. Jeśli Spółka do godziny 12.00 w piątek nie upora się z NFZ
jeśli chodzi o kontrakty to wówczas Rada musi podjąć decyzję. Myślę, Ŝe ten czas jest bardzo
gorący.
r. Zdzisław Romanowski : radny Rubacha zadał pytanie panu prezesowi Ŝeby się określił w
sprawie, prezes otrzymał od nas poparcie i czy to wystarczy ?. Chciałbym usłyszeć to po
przegłosowanym oświadczeniu przez Radę . Jest to dla nas bardzo waŜna sprawa.
Adam Roślewski - prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: trzymamy się pewnych reguł ,
które obowiązują. Jeśli chodzi o oświadczenie to bardzo za nie dziękujemy, dziękujemy Ŝe
jest jednoznaczne i Ŝe Rada udzieliła takiego jednoznacznego poparcia to nas bardzo
zobowiązuje . Prosimy natychmiast o wznowienie negocjacji w Funduszu i zrobię wszystko
Ŝeby te negocjacje od jutra mogły być wznowione. JeŜeli moŜna poprosić i zasugerować Ŝeby
ktoś z przedstawicieli gminy (choćby dla wiedzy i Ŝeby zobaczyć na czym one polegają)
mógł nam towarzyszyć to będzie bardzo dobrze . Jeden z nas zostanie tutaj w okolicy, Ŝeby
jutro w dowolnym momencie wyznaczonym przez Fundusz jak to się uda kontynuować
negocjacje.
r. ElŜbieta Czerniawska: w kwestii formalnej, pan prezes poprosił o przedstawiciela gminy i
wydaje mi się , Ŝe taki wniosek powinien paść i Rada powinna oddelegować osobę , która
będzie uczestniczyła w rozmowach . UwaŜam, Ŝe Pan przewodniczący Paprocki , który od
początku był związany ze szpitalem powinien uczestniczyć w tych rozmowach i taki
stawiam wniosek.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: nie przyjmuję tego wniosku bo padł wniosek o
zamknięcie obrad i przed poddaniem go pod głosowanie udzieliłem tylko głosu Panu
prezesowi Roślewskiemu.
r. ElŜbieta Czerniawska: w takim układzie Pan Paprocki pojedzie na „waleta”.
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
24
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: myślę, Ŝe kto pojedzie do Funduszu ze strony
gminy to juŜ naleŜy do burmistrza i razem z burmistrzem to ustalimy.
r. ElŜbieta Czerniawska: w kwestii formalnej to Rada ma prawo oddelegować jednego
członka Rady choćby dla jasności sprawy . Starczy tych rozmów między przewodniczącym
Rady, a burmistrzem – koniec tego !.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: poddaję pod głosowanie wniosek radnego
Kruszewskiego o przerwanie w dniu dzisiejszym obrad i przesunięcie sesji do piątku tj. do
dnia 8 stycznia br. do godziny 12.00.
Rada w głosowaniu 10„za”, 11„przeciw”, 0„wstrz.” wniosek radnego Kruszewskiego
odrzuciła.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: jest jeszcze wniosek radnego Skawińskiego.
r. Andrzej Skawiński: to co powiedziałem to nie był wniosek. Sesja w dniu dzisiejszym
zakończy się normalnie. Natomiast wniosek radnych o zwołanie sesji nadzwyczajnej został
złoŜony i w terminie ustawowym tj. 7 dni od daty złoŜenia moŜna swobodnie zwołać sesję.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wpłynęły dwa wnioski o zwołanie sesji . Sesję
zwołałem na dzisiaj i nie ma przeszkód Ŝeby zwołać następną. Kolejny wniosek radnego
Chylaka, Ŝeby nie głosować dwóch projektów uchwał przewidzianych w porządku obrad.
Projekty uchwał poddam pod głosowanie osobno i tak:
1) zmiany uchwały nr XXXIV/304/09 Rady Miejskiej w Szprotawie z dnia 21 stycznia
2009 roku w sprawie likwidacji Miejskiego Samodzielnego Publicznego Zakładu
Opieki Zdrowotnej w Szprotawie
Rada w głosowaniu 21”za”, 0”przeciw”, 0”wstrz.” projekt uchwały zdjęła z porządku
obrad.
2) projekt uchwały w sprawie kontynuowania działalności medycznej przez MSP ZOZ
w Szprotawie
Rada w głosowaniu 21”za”, 0”przeciw”, 0”wstrz.” projekt uchwały zdjęła z porządku
obrad.
Franciszek Sitko – burmistrz: wobec faktu, Ŝe szpital nie funkcjonuje pod Ŝadnym
nadzorem, nie jest prowadzony przez Spółkę, nie jest prowadzony przez gminę proszę o
zwołanie sesji nadzwyczajnej na piątek na godzinę 12.00 w sprawie rozstrzygnięcia sprawy.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wyczerpaliśmy porządek obrad.
r. ElŜbieta Czerniawska: składam wniosek , Ŝe Rada daje delegację Panu Paprockiemu , Ŝeby
uczestniczył w rozmowach ze Spółką , z panem przewodniczącym, burmistrzem w
Narodowym Funduszu Zdrowia i jeszcze z innymi panami chętnymi.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: to moŜe pojedzie cała Rada ?.
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
25
r. ElŜbieta Czerniawska: nigdy do tej pory nie było tak, Ŝe wszystkie się gdzie dzieje za
kulisami pan burmistrz – pan przewodniczący. Patrzycie na siebie , przekazujecie sobie
róŜne informacje , a potem dochodzi do takich sytuacji jak jest dzisiaj i dlatego składam
wniosek o oddelegowanie Pana Paprockiego.
Franciszek Sitko – burmistrz: reprezentantem gminy na zewnątrz i powołuję się na zapisy
ustawy o samorządzie gminnym jest organ wykonawczy. (Do radnej Czerniawskiej) Nie mam
zdolności telepatycznych i nie porozumiewam się tą metodą z panem przewodniczącym.
Niech radna Czerniawska daruje sobie takie dowcipy.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wniosek radnej Czerniawskiej, aby w
rozmowach Spółki z Funduszem Zdrowia z ramienia Rady Miejskiej uczestniczył
wiceprzewodniczący Rady Zdzisław Paprocki.
r. Paweł Chylak: ja się nie godzę na to, niech Pan Paprocki wypowie się, czy wyraŜa zgodę.
r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: wyraŜam zgodę na udział w
negocjacjach Spółki KNOW – HOW z NFZ.
Rada w głosowaniu 21”za”, 0”przeciw”, 0”wstrz.” wniosek radnej przyjęła.
Franciszek Misiopecki – likwidator MSP ZOZ: jestem zaniepokojony sytuacją , a o mnie
zapomnieliście ?, a co ja mam robić, kierować nadal szpitalem i mieć strach przed
prokuratorem ?. Spółka nie przejęła, nie mam osobowości prawnej . Co ze mną i co z ludźmi
?. Co mam jutro powiedzieć ludziom ?. Albo mi Rada da do czasu rozstrzygnięcia jakieś
uprawnienia , albo niech ze mną ktoś współdziała . Nie chcę mieć na sumieniu czegoś lub
kogoś. To nie są Ŝarty i o tym proszę nie zapominać . Bardzo proszę.
Franciszek Sitko – burmistrz: (do likwidatora) dyrektor ma pracodawcę, jest nim organ
wykonawczy i proszę się w tej kwestii nie zwracać do Rady ; to organ wykonawczy
wykonuje swoje obowiązki . Funkcję dyrektorem Pan Misiopecki pełni do czasu wyjaśnienia
sprawy, a poza tym jest jeszcze likwidatorem.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wyczerpaliśmy porządek obrad. Zamykam
obrady nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Szprotawie.
Na tym zakończono protokół
Przewodniczący Rady Miejskiej
JAN CHMIELEWSKI
Protokół sporządziła:
Małgorzata Pachurka
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
26
PROTOKÓŁ NR LI/10
z nadzwyczajnego posiedzenia Rady Miejskiej w Szprotawie
w dniu 5 stycznia 2010 roku, godzina 14.00
miejsce posiedzenia: sala kolumnowa Urzędu Miejskiego w Szprotawie
Lista obecności stanowi załącznik do niniejszego protokołu
PORZĄDEK POSIEDZENIA:
1. Otwarcie obrad nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Szprotawie.
2. Podjęcie uchwały w sprawie zmiany uchwały nr XXXIV/304/09 Rady Miejskiej
w Szprotawie z dnia 21 stycznia 2009 roku w sprawie likwidacji Miejskiego
Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Szprotawie.
3. Zamknięcie obrad nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Szprotawie
Ad. 1
OTWARCIE OBRAD NADZWYCZAJENJ SESJI RADY MIEJSKIEJ
W SZPROTAWIE
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: otwieram obrady nadzwyczajnej sesji Rady
Miejskiej w Szprotawie. Witam radnych, burmistrza, zastępcę burmistrza , panią sekretarz,
panią skarbnik, kierowników wydziałów Urzędu Miejskiego. Witam przedstawicieli Spółki
KNOW-HOW ze Szczecina, radnych Sejmiku Woj. Lubuskiego Pana Ireneusza Ganczara
i Pana Józefa Rubachę. Witam wszystkich gości. Stwierdzam, Ŝe na stan 21 , obecnych na
dzisiejszej sesji jest 21 radnych w związku z czym Rada jest prawomocna do podejmowania
uchwał. W związku z tym, Ŝe radni otrzymali przed rozpoczęciem sesji materiały dotyczące
sytuacji w szpitalu, ogłaszam 10 minut przerwy na zapoznanie się z nimi.
PRZERWA – 10 MINUT
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wznawiam obrady po przerwie.
GŁOS ZABIERAJĄ:
Franciszek Sitko – burmistrz: wnoszę o uzupełnienie porządku sesji nadzwyczajnej o
projektw sprawie kontynuowania działalności medycznej MSP ZOZ w Szprotawie. W
świetle nie przejęcia obowiązku z dniem 1 stycznia prowadzenia szpitala przez Spółkę
KNOW-HOW obecnie działalność szpitala jak i podobnie sytuacja pracowników funkcjonuje
w próŜni. Szpital funkcjonuje . Pracownicy nie maja pracodawcy. Z umowy zawartej ze
Spółką KNOW-HOW wynikało, Ŝe Spółka Szpital Nowy w Szprotawie przejmie
pracowników szpitala zgodnie z art. 23¹ kodeksu pracy. To się z dniem 1 stycznia nie stało .
Pracownicy dzisiaj nie mają pracodawcy, a szpital funkcjonuje właściwie bez podstawy
prawnej. Funkcjonuje bo przecieŜ nie pozostawimy pacjentów przebywających w szpitalu
jak i równieŜ potencjalnych pacjentów bez opieki szpitalnej, medycznej. Stąd proponuję o
wprowadzenie do porządku tego projektu uchwały o kontynuowaniu działalności. Dalsza
zwłoka w tej sprawie wywoła nakłady finansowe, które poniesie gmina, a niepewność
pracowników jest nie do przyjęcia równieŜ w sensie prawa. Gmina jest odpowiedzialna za
ten szpital wobec nie przyjęcia go przez Spółkę; chyba Ŝe tu na tej sesji dojdzie do
podpisania protokołu przejęcia szpitala, przejęcia majątku szpitala i przejęcie prowadzenia
szpitala i odpowiedzialności za jego funkcjonowanie.
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
1
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: otwieram dyskusję w temacie.
GŁOS ZABIERAJĄ:
r. ElŜbieta Czerniawska: głos zabiorę nie jako głos w dyskusji, ale pan burmistrz
wprowadził nowy projekt uchwały w sprawie kontynuowania działalności i rozumiemy ją
bo szpital nie ma podstawy prawnej do działania w tej chwili, jednakŜe w tej uchwale
naleŜałoby określić termin do kiedy ta kontynuacja powinna być utrzymywana. Mamy
przedstawiciela Spółki dzisiaj na sesji i dzisiaj Ŝeby czego kolwiek nie przegapić, a sytuacja
dla gminy jest bardzo waŜna to na sesji powinien być prawnik (obecny na sesji). Pytanie do
prawnika: czy nie naleŜy w projekcie uchwały w sprawie kontynuacji działalności MSP ZOZ
określić termin, czy to nie będzie korzystniejsze ?.
Radca prawny: w projekcie uchwały jest określona data – 31 grudnia.
r. ElŜbieta Czerniawska: ja pytam do kiedy będzie kontynuowana.
Radca prawny: na dzień dzisiejszy nie moŜemy określić terminu z uwagi na to, Ŝe nie wiemy
co się dalej będzie działo, czy będzie kolejny kontrahent.
r. ElŜbieta Czerniawska: to w takim razie proponuję przed podjęciem uchwał, Ŝeby głos
zabrał przedstawiciel Spółki, Ŝeby Rada wysłuchała co ma nam dzisiaj do powiedzenia bo
później to juŜ sprawa będzie nie istotna i będzie za późno.
r. Paweł Chylak: sądzę, Ŝe przewodniczący odda głos przedstawicielowi Spółki .
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: udzielam głosu Panu Prezesowi Spółki.
Adam Roślewski – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: myślę, Ŝe najpierw trzeba by
króciutko poinformować Radę jak doszło do sytuacji w której jesteśmy. Przypomnę , Ŝe
podstawą jest decyzja Rada jako właściciela organu załoŜycielskiego szpitala w Szprotawie o
jego przekształceniu. Przypomnę , Ŝe zgodnie z tą decyzją przekształcenie miało się dokonać
z dniem 1 stycznia br. Jego warunki zostały określone w umowie i tam wśród warunków
było przejęcie całego dotychczasowego zakresu świadczeń realizowanych przez szpital oraz
pracowników pod warunkiem wszakŜe podpisania stosownych umów z NFZ-etm.
PoniewaŜ jest to duŜe przekształcenie całego podmiotu realizującego zadanie publiczne w
związku z tym te całe przekształcenia bardzo pracowicie z duŜym wysiłkiem wszystkich
stron (pana burmistrza, radnych) były przygotowywane. Kilkakrotnie podejście do tego było
robione (uchwała w pierwszej postaci została uchylona przez panią wojewodę). Wszystkie
organy administracji i rządowej i samorządowej i sanitarno – epidemiologicznej i NFZ-u
wiedziały od bardzo wielu miesięcy, Ŝe w Szprotawie dokonuje się przekształcenie szpitala.
Po to było to tak robione Ŝeby w sposób płynny przejąć cały zakres zadań, Ŝeby pacjenci nie
ucierpieli , cały zakres i jak powiedziałem w sposób płynny. Co się dzieje później. Powstaje
Spółka celowa Nowy Szpital w Szprotawie, Spółka uzyskuje wymagane prawem uprawienia
(wpisana do rejestrów zakładu opieki zdrowotnej) oczywiście wcześniej po uzyskaniu
pozytywnych opinii. Spółka składa ofertę do NFZ; wcześniej zabiegając o to , aŜeby
Fundusz, który ma w dyspozycji trzy narzędzia prawne na takie sytuacje. Pierwszym z nich
są rokowania w sytuacjach nagłych moŜna bez zachowania trybu konkursowego przekazać
realizację zadań. Fundusz nie zdecydował się na skorzystanie z tego narzędzia. Drugim
powszechnie stosowanym narzędziem w Polsce jest cesja. Za zgodą wszystkich stron
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
2
dokonuje się cesji realizacji umowy na inny podmiot. Fundusz nie zdecydował się na
zastosowanie tego narzędzia chociaŜ w tym samym czasie NFZ Oddział Kujawsko –
Pomorski, czy Małopolski właśnie z takich narzędzi, metod dokonuje wyboru. Tutaj
zdecydowano , Ŝe będzie to konkurs. Konkurs został ogłoszony , złoŜyliśmy ofertę i
rozpoczęły się negocjacje. Negocjacje rozpoczęły się z początkiem grudnia. ZłoŜyliśmy ofertę
w takich kategoriach usług jak dotychczas były realizowane przez szpital i przystąpiliśmy
do tych negocjacji. Mniej więcej w okolicach 20 grudnia dowiedzieliśmy się, Ŝe Fundusz nie
przewiduje zakupu świadczeń w takiej ilości jak do tej pory i zaproponował zakup
świadczeń w części szpitalnej mniejszy o 30%. W tym samym czasie jak Rada zapewne wie
Pani minister zdrowia oraz prezes NFZ wobec przedstawicieli samorządów Polski;
konkretnie związku Powiatów Polski złoŜyli deklarację , ze poziom finansowania szpitali nie
powinien być mniejszy niŜ poziom kontraktów podpisanych na rok 2009 prosząc
jednocześnie o meldowanie wszelkich sytuacji, które stanowią odstępstwo od tej zasady.
Mimo wszystko podtrzymuje propozycje na minus 30%. Parę dni później dowiadujemy się,
Ŝe w sposób łamiący procedury (tak naprawdę), Ŝe fragment tych zadań ; czyli Pogotowie
Ratunkowe zostaje przekazane w ręce konkurencyjnego oferenta Pogotowia z śar.
ZłoŜyliśmy odwołanie od tego postanowienia konkursu, nie otrzymaliśmy do tej pory
odpowiedzi na nasze odwołanie . Natomiast w odwołaniu wykazaliśmy cały szereg błędów
formalnych popełnionych w tym postępowaniu przez Fundusz . Mało tego, naszym
zdaniem, zdaniem naszych prawników, podmiot który składał ofertę i który wygrał to
postępowanie nie miał w rejestrze wojewody; czyli w podstawie do swoich działań
rozszerzonego terytorium działania na obszar Szprotawy, czyli naszym zdaniem Fundusz
powinien odrzucić taką ofertę nie rozpatrywać jej. Nie spełniała wymogów formalnych. Dla
szpitala w Szprotawie oznacza, Ŝe realizacja tego zadania Pogotowie Ratunkowe w sytuacji
kiedy jednostka jest mała i ma kiepski budŜet (2009 rok to około 10 mln. zł) zostaje
pozbawiona ponad 2 mln. zł. . Szpital, który w tym roku za 11 miesięcy zanotował stratę na
działalności około 1,1 mln. zł. . Szpital, który nie płacąc w ogóle za majątek juŜ sobie nie
radził dostał propozycję : a pogotowia wam nie damy, natomiast propozycja kontraktacji na
oddziały szpitalne minus 30%. Tzn. , Ŝe zaproponowano nam tak na prawdę w przebiegu
negocjacji podpisanie umów o wartości około 5 mln. zł. Zaproponowano nam w sytuacji
kiedy jesteśmy zobowiązani do przejęcia wszystkich (zgodnie z podpisaną umową;
oczywiście pod warunkiem podpisania umów z NFZ) pracowników na podstawie art. 23¹
kodeksu pracy podpisanie umowy , która zapewniała 50% wartości budŜetu roku 2009.
Rozpoczęły się bardzo nerwowe negocjacje, a jak wszystkim wiadomo Fundusz jest
monopolistą jeśli chodzi o płacenie za świadczenia. Finał tych negocjacji bardzo trudnych
odbył się 31 grudnia br. w terminie wyznaczonym przez NFZ Lubuski Oddział Wojewódzki.
Nasi przedstawiciele od godziny 9 do 17-tej negocjowali z Funduszem. W tym dniu w
trakcie negocjacji okazało się , Ŝe jest kolejna korekta ze strony Funduszu . Fundusz
poinformował nas, Ŝe nie moŜe zlecić nam pełnego zakresu świadczeń tak jak do tej pory
dlatego, Ŝe wpłynęło odwołanie od konkurenta , który równieŜ starał się o przejęcie tych
zadań. Zapytaliśmy się kim jest ten konkurent, jaka jest podstawa do odwołania ?. Okazuje
się, Ŝe konkurentem , który złoŜył równieŜ ofertę na świadczenia szpitalne na terenie gminy
Szprotawa i okolicznych gmina jest szpital w śaganiu. Kolejna ciekawostka, niespodzianka –
szpital w śaganiu znajdujący się od kilku dni postawiony jest w stan likwidacji w związku z
tym, Ŝe tam jest finalizowana fuzja tego szpitala ze 105 szpitalem w śarach. Ponownie w
oparciu o naszą wiedzę prawną taka sytuacja prawnie dyskwalifikowała tego oferta do
składania jakiej kolwiek oferty. Nie mniej jednak to odwołanie zostało potraktowane jako
złoŜone i opóźniło jak gdyby moŜliwość podpisana konkretnych umów. Co to oznaczało dla
nas ?, oznaczało to Ŝe nie proponujemy wam przejęcie zadań w Szprotawie bez pogotowia i
z 30% redukcją pieniędzy na oddziały szpitalne, a więc Fundusz nie moŜe kupić u nas, ani
interny – oddziału internistycznego, ani oddziału chirurgicznego; moŜemy u was kupić
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
3
tylko pediatrię i poradnie. Czyli nie 5 mln. budŜetu, tylko prawdopodobnie około 3 mln.
budŜetu i taka była sytuacja na dzień 31 grudnia ubiegłego roku na godzinę 16.00. PoniewaŜ
te negocjacje bardzo źle szły w związku z tym w przerwie kolega Pan Marcin Szuliński,
który pełni jednocześnie funkcję prezesa Spółki Celowej , czy Spółki Nowy Szpital w
Szprotawie poinformował mnie o tym wszystkim . Napisaliśmy pismo do pana burmistrza,
jako naszego partnera społecznego jaka jest sytuacja mówiąc, Ŝe jest bardzo źle i w takiej
sytuacji nie będziemy mogli przyjąć tych zobowiązań prosząc jednocześnie o włączenie się w
miarę moŜliwości do tych negocjacji. Pismo skierowaliśmy równieŜ do wiadomości do NFZ
licząc, Ŝe takie postawienie sprawy będzie dodatkowym argumentem bo Fundusz takŜe jest
zobowiązany do takich działań, które zapewniają ciągłość opieki dla pacjentów na terenie
tych szpitali, które realizowały świadczenia. Fundusz nie był zainteresowany
podejmowaniem jakich kolwiek decyzji, natomiast usiłowano nas przecisnąć do muru
składając na piśmie zapytanie, czy deklarujemy gotowość realizowania świadczeń, czy
podpisania umowy w zakresie pediatria i poradnie specjalistyczne. Koniec , kropka. Na tak
postawione dictum odpowiedzieliśmy równieŜ na piśmie i kserokopie pism radni otrzymali,
Ŝe poniewaŜ przygotowana była cała duŜa operacja przejęcia szpitala, wszystkich
pracowników, całości zadań dla całej populacji osób tu mieszkających w związku z tym tak
złoŜonej propozycji nie moŜemy przyjąć, jednocześnie prosząc Fundusz juŜ nie na piśmie o
wskazanie jak w tej sytuacji się zachować. Fundusz nie podjął tematu. Przyznam szczerze, Ŝe
w swojej karierze kilkunastoletniej zarządzania szpitala, czy parania się zarządzaniem w
słuŜbie zdrowia pierwszy raz taką sytuację spotkaliśmy. W tej sytuacji juŜ jakby poza
Funduszem skontaktowałem się z panem wiceburmistrzem (telefon było około 17.00, czyli
po zakończeniu negocjacji) po pierwsze informując, Ŝe powstała taka sytuacja tej takiej
pustki, po drugie proponując aŜeby w tej sytuacji kiedy Spółka nie ma tytułu prawnego do
przejęcia tych zobowiązań aŜeby utrzymać funkcjonowanie jednostki publicznej, czyli MSP
ZOZ bo na pewno jakoś się to wyjaśni, a ten czas nowego roku, tych paru dni moŜe
przyniesie jakiś namysł, ostudzenie emocji i uda się znaleźć sposób do naprawy. Pan
wiceburmistrz podziękował za przekazanie wiadomości, obaj się denerwowaliśmy , ale
jakieś rozwiązanie powstało. Wobec nieodpowiedzialności przedstawicieli Funduszu trzeba
było jakoś zachować się wobec ludzi. Alternatywa była taka, czy ogłaszać ewakuację
szpitala, zatrzymywać jednostkę wchodzącą. Baliśmy się, czy nie spowodowałoby to
nieodwracalne fakty bo łatwo jest się wycofać z rynku medycznego , ale bardzo trudno jest
na ten rynek wrócić . Wczoraj tj. 4 stycznia otrzymałem informację telefoniczną, nasz
przedstawiciel rozmawiał z dyrektorem NFZ, który poinformował o odrzuceniu odwołania
złoŜonego przez szpital Ŝagański i w związku z tym moŜliwości rozszerzenia
kontraktowania świadczeń o te oddziały , których 31 grudnia zdaniem Funduszu nie moŜna
było zakontraktować, czyli o internę i chirurgię , aczkolwiek w takich wielkościach, które
zostały pierwotnie zaproponowane. Dzisiaj jesteśmy w takiej sytuacji, Ŝe trzeba de facto
jakoś się w tej sytuacji znaleźć. Naszym zdaniem najgorszą rzeczą , którą moŜna zrobić w
tym momencie jest zidentyfikowanie jako przyczyny lokalnych problemów (np. zgodnie z
ideą artykułu w Gazecie Lubuskiej, stwierdzenie Ŝe to firma jest taka brzydka i kierując się
brakiem odpowiedzialności o godzinie 16.00 odwróciła się i teraz dobrzy ludzie mają kłopot,
a źli ludzie poszli gdzie indziej robić biznes) . Naszym , moim zdaniem problem jest gdzie
indziej. Tak naprawdę ta sytuacja pokazuje , Ŝe mówiąc wprost komuś nie podoba się
istnienie szpitala w Szprotawie, Ŝe ktoś poluje albo na szpital, albo co jest bardziej
prawdopodobne na powtórzenie scenariusza lubskiego. Kto nie wie to przypomnę: szpital w
Lubsku został przejęty przez szpital w śarach po to Ŝeby go zlikwidować, czyli de facto było
to przejęcie pieniędzy kontraktowych w Lubsku gdzie dzisiaj jest tylko miejsce
stacjonowania karetek pogotowia ratunkowego i jedno, czy dwa łóŜka obserwacyjne. Jest
tutaj jakaś nieczytelna intencja (nie chciałbym tutaj gołosłownych oskarŜeń formułować), gra
ponad szpitalem w Szprotawie, ponad gminą w Szprotawie poza oczywiście nami, a moŜna
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
4
się tylko domyśleć jakie są motywacje. Bawiąc się troszeczkę w adwokata diabła, gdybym
chciał zidentyfikować kto tutaj jaki zysk moŜe odnieść zastanawiam się , czy fakt, Ŝe szpital
w śaganiu łączy się ze 105 szpitalem wojskowym nie stanowi jakiejś waŜnej informacji dla
całości. Czy fakt, Ŝe ministerstwo obrony narodowej ujawniło plany , Ŝe część , kilka szpitali
wojskowych w tym 105 szpital wojskowy ma przestać być szpitalem branŜowym i ma
znaleźć sobie organ załoŜycielski jest tutaj bez znaczenia ?. Czy nie ma tutaj próby ułoŜenia
rynku medycznego w jakiś inny sposób ?, Czy ta sytuacja nie jest pokłosiem awantur z przed
kilku lat kiedy próbowano pogodzić szpital w śaganiu i w śarach dzieląc od góry pewnymi
funkcjami ?. Wydaje mi się, Ŝe tutaj tego typu pytania są naturalne i prosiłbym Ŝeby Rada
podejmując ewentualne decyzje co jest przyczyną, a co jest skutkiem całej tej sytuacji.
Reasumując Spółka negocjowała bardzo ostro z Funduszem , informując gminę jaka jest faza
tych rozmów i prosząc gminę o wsparcie, które gmina moŜe okazać. Nie było to z naszej
strony (o czym dodatkowo poinformowaliśmy pismem złoŜonym dzisiaj na ręce pana
burmistrza) naszą intencją wypowiadanie umowy o współpracy. UwaŜamy, Ŝe nadal ona
nas obowiązuje, natomiast ona jest realizowana pod pewnymi warunkami; pod warunkiem
podpisania umowy z NFZ-etem. UwaŜam, Ŝe NFZ popełnił tyle błędów w tej całej sytuacji,
Ŝe to stworzy paradoksalnie dobrą sytuację w sensie nacisku na podpisanie kontraktów na
rok 2010 . Stawką jest tak naprawdę przyszłość szpitala w Szprotawie. JeŜeli Rada zdecyduje,
Ŝe chciałaby to robić w innym scenariuszu bez nas to przyjmiemy to spokojnie i z pokorą.
Tutaj zgłosiliśmy się nie po to Ŝeby polować po odszkodowania tylko po to Ŝeby prowadzić
szpital. Jest to 12 jednostka, którą ewentualnie prowadzimy. Scenariusze przekształceniowe
odrabialiśmy bardzo wiele razy, w tym znacznie trudniejsze takie jak sytuacja szpitala w
Kostrzynie, który zawalał się pod cięŜarem własnych długów i trzeba było do niego wejść w
ciągu miesiąca i udało nam się to zrobić. Wydaje się, Ŝe szpital w Szprotawie nie jest skazany
na poŜarcie, natomiast trzeba mądrze podjąć teraz decyzje po to Ŝeby ewentualnie z tej
kałabani zafundowanej przez Fundusz wyjść. Dla orientacji Rady powiem jak wyglądają
wyniki kontraktacji szpitali naszych innych bo to jako pewnego rodzaju punkt odniesienia w
trudnej sytuacji. OtóŜ najpierw powiem taką informację: NFZ Oddział Lubuski w tym roku
nie ma mniej pieniędzy niŜ w roku 2009. PoniewaŜ zmniejsza algorytm to pomimo tego, Ŝe
cały Fundusz Zdrowia ma pieniędzy więcej i NFZ w Zielonej Górze dysponuje podobna
kwotą jak w roku 2009 i to po pierwsze. Po drugie: wyniki świadczeń kontraktacji pozostały
w szpitalach , a prowadzimy w tym województwie 4 szpitale (Skwierzyna, Wschowa,
Kostrzyń, Świebodzin , a takŜe od 1 stycznia w Krośnie Odrzańskim i w Gubinie) i są takie
jak w roku 2009 z jakąś tam niewielką redukcją kilkuprocentową, albo w najgorszej sytuacji
sięgają 15%łącznego zamówienia Funduszu dla tych szpitali i taka sytuacja ma miejsce w
Krośnie Odrzańskim, który miał budŜet na poziomie 23 mln. w roku ubiegłym , a w tej
chwili jest to około 20 mln. zł. Mówię to po to Ŝeby pokazać , Ŝe my rozumiemy Ŝe jest
trudna sytuacja Funduszu i potrafimy się takŜe w trudnej sytuacji znaleźć – ustępując.
Natomiast nie moŜemy się godzić na wejście i prowadzenie jednostki przy takich
drakońskich warunkach. UwaŜamy, Ŝe trzeba wszystko zrobić, aby w tej trudnej sytuacji
skłonić naszego partnera, który nie swoimi pieniędzmi tylko pieniędzmi obywateli ze
składek składa takie, a nie inne zamówienie . Dla pewnego kontrastu powiem, Ŝe
prowadzimy szpitale równieŜ w innych województwach. Od 1 stycznia w Małopolskim
szpital Olkuszu 400 – łóŜkowy ma teŜ mniejszy kontrakt na 2010 rok, ale to jest kontrakt
mniejszy o 3%. Prowadzimy równieŜ 4 szpitale w województwie Kujawsko – Pomorskim .
Świecie ma lepszy kontrakt niŜ w roku ubiegłym ; symbolicznie ale jednak większy, a dla
prostoty przyjmijmy , Ŝe zachował poziom kontraktowania . Nakło i Szubina ma nieznacznie
gorszy, ale jest to redukcja na poziomie 2%. Szpital w Wąbrzeźnie ma kontrakt podobny jak
w roku ubiegłym . Szprotawa nie musiała dostać takiej oferty. Z jakichś powodów , które nie
zostały nam wyjaśnione, a wszystko się zmaterializowało na finiszu, w ostatniej chwili 31
grudnia. Mamy do czynienia z sytuacją, która de facto przesądza ewentualnie o fizycznym
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
5
zamknięciu tego szpitala. Nie wszystko jest do przegrania. Mamy dosyć dobrą jak się wydaje
w tej trudnej sytuacji pozycję negocjacyjną . Pytanie tylko, czy zechcemy wykorzystać cały
potencjał tego środowiska naszej firmy i spróbować wygrać coś więcej dla Szprotawy. To
tyle, w razie pytań jesteśmy do dyspozycji.
Franciszek Sitko – burmistrz: panie prezesie, proszę się odnieść do zaistniałej sytuacji.
Dzisiaj jest 5 stycznia . Zwracałem uwagę, Ŝe szpital w sensie prawnym nie istnieje. Nie jest
partnerem dla NFZ. Pracownicy nie mają pracodawcy. Proszę się odnieść do tej sytuacji i czy
pan prezes w tej kwestii ma jaką kolwiek propozycję bo w zasadzie powołując się na umowę
zawartą ze Spółką KNOW-HOW to Spółka ponosi odpowiedzialność za ten czas, o którym
mówię tj. od 1 stycznia i dalej.
Roślewski Adam – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: pozwolę sobie zacytować treść
umowy, która nas wiąŜe . Ten fragment konkretnie w § 3 w ust. 1 mówi, Ŝe (…)„Ze swojej
strony KNOW-HOW i Grupa Nowy Szpital zobowiązuje się do tego, Ŝe Spółka Nowy Szpital
wchodząca w skład Nowy Szpital zawiąŜe NZOZ, który to podmiot zapewni dostępność do usług
medycznych w gminie Szprotawa w zakresie nie mniejszym niŜ dotychczas realizowanym przez MSP
ZOZ w Szprotawie pod warunkiem podpisania stosowanych umów z NZT-em”(…) . Nasz umowa
jest umową warunkową . Staramy się w sposób odpowiedzialny przystąpić do jego
realizacji. Natomiast wydawało nam się i taka była ta informacja ustnie przekazania 31 , Ŝe
mimo tej trudnej sytuacji lepszym rozwiązaniem jest utrzymanie działalności MSP ZOZ w
Szprotawie poniewaŜ Rada jako podmiot publiczny ma lepszą pozycję przetargową w
negocjacjach i mocniejszą pozycję np. jeśli chodzi o działania legislacyjne w stosunku do
organu rejestrowego wojewody. Nie ukrywam równieŜ, Ŝe my będąc odpowiedzialnym
podmiotem staramy się tak prowadzić te firmy, aŜeby one radziły sobie. Natomiast
konsumpcja umowy teŜ jest taka, mówiąca o tym, Ŝe podpisanie przez nas umowy z NFZ
spowodowałaby obowiązek przejścia na nas np. obowiązku pracodawcy w stosunku do
wszystkich pracowników, czyli zgodzenie się na poprowadzenie szpitala, który na dzień
dobry ma budŜet zredukowany 50% , zakładając Ŝe Fundusz kupi cały zakres świadczeń,
czyli z tą na początku kwestionowaną interna i chirurgią; czyli musielibyśmy zgodzić się na
to, Ŝe podejmujemy się realizacji zadania, dajemy alibi Funduszowi , a za chwileczkę
wywracamy się jako Spółka bo to oznacza stratę miesięczną na poziomie kilku set tysięcy
złotych , raczej powyŜej 0,5 mln. miesięcznie, czyli sami wywracamy się jako Spółka i
stajemy się niewiarygodnym pracodawcą dla pracowników i niewiarygodnym wykonawcą
świadczeń dla mieszkańców, czy dla ich przedstawiciela, czyli gminy. Sytuacja mówię
wprost jest durna, natomiast rzeczywistym odpowiedzialnym za stworzenie tej sytuacji jest
NFZ. UwaŜam, Ŝe z tego zawieszenia moŜna wyjść, moŜna zalegalizować i są do tego
narzędzia prawne. Natomiast warunkiem nie tylko naszej obecności w sprawie oddajemy do
dyspozycji gminy nasz potencjał, naszą wiedzę. Fakt, jak mówię jesteśmy największą w
Polsce firmą od tych spraw, natomiast warunkiem jest podpisanie stosownych umówi z
Funduszem. Rozumiemy , Ŝe nie mogą być takie jak w roku 2009 i godzimy się na to.
Natomiast , czy to my jako prowadzący ten szpital w formule Spółki z o.o. , czy to Rada jako
gmina i jeŜeli godzimy się na proponowane rozwiązania przez Fundusz to de facto godzimy
się na pogrzeb tego szpitala i to w dosyć krótkim czasie. Stąd wydaje nam się , Ŝe w tej
trudnej sytuacji mądrzej jest mając na uwadze sukces tego „przedsięwzięcia” takie, a nie inne
zachowanie.
Marcin Szuliński – Grupa Nowy Szpital Sp. z o.o.: dla uzupełnienia powiem, Ŝe to co się
stało to tak naprawdę nie stało się dlatego, Ŝe ktoś się przestraszył i próbujemy się wycofać.
Tak nie jest. My dalej uwaŜamy , Ŝe umowa nas wiąŜe i dalej chcemy walczyć o uratowanie
tego szpitala. Natomiast na dzisiaj po analizach prawnych wydaje nam się Ŝe
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
6
najbezpieczniejszą równieŜ dla pracowników formą będzie pozostanie ich w tych
strukturach i z tymi umowami, które mają na dzisiaj poniewaŜ przejęcie wszystkich
pracowników zgodnie z umową z gminą na tak zmniejszoną umowę oznaczałoby rychły i to
moŜe nawet w okresie miesiąca upadłość Spółki i wtedy pracownicy pozostali by z niczym i
wtedy kontrahenci którzy przez miesiąc współpracowali ze szpitalem równieŜ zostaliby z
niczym. Niezgodzę się z tym, Ŝe pracowni nie mają pracodawcy – pracownicy mają umowy i
w tej chwili są najbezpieczniejsi jak mogą być. Natomiast to co my proponujemy jako firma ,
to proponowalibyśmy Radzie aby wsparła nasze działanie , nasze dąŜenie do przejęcia
całości kontraktu, aby Rada wystosowała list poparcia albo uchwalę popierającą starania do
przejęcia całości kontraktu jak to było. UwaŜam, Ŝe do czasu wyjaśnienia (2-3 dni) kiedy
Fundusz ma czas na rozpatrzenie naszego odwołania w sprawie ratownictwa moŜna
zawiesić sesję i poczekać na rozstrzygnięcie. Deklarujemy jeŜeli w przeciągu kilku dni
dojdzie do rozwiązania korzystnego dla szpitala, czyli szpital będzie kontynuowany w
formie NZOZ w zakresie takim jak funkcjonował MSP ZOZ to te koszty związane z
funkcjonowaniem szpitala od początku miesiąca Spółka pokryje.
Adam Roślewski – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: jeśli moŜna jeszcze dopowiedzieć
jedno zdanie to nie załatwimy tego działając oddzielnie tj. my oddzielnie i gmina oddzielnie.
Troszeczkę tego współdziałania mówiąc tak dyplomatycznie w tym najtrudniejszym, czyli w
obecnym okresie nie ma . Nie załatwimy tego równieŜ jeŜeli nasi ludzie są traktowani tak jak
dzisiaj w MSP ZOZ-ie , Ŝe pan likwidator zabronił jakiego kolwiek kontaktu z kimkolwiek z
pracowników MSP ZOZ. Rozumiem, Ŝe być moŜe zostało to zrobione z ostroŜności , nie
zakładam tylko i wyłącznie złej woli. Natomiast sytuacja jest wystarczająco trudna i tu raczej
oczekiwalibyśmy połączenia sił i wspólnego wystąpienia do Funduszu po to Ŝeby rzecz
załatwić, a nie tego typu zachowań.
r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: mam pytanie do przedstawicieli firmy.
Po pierwsze: czy panowie widzicie szanse w uniewaŜnieniu tego co zostało postanowione w
sprawie pogotowia ratunkowego przez NFZ. Po drugie, czy wejdziecie w szpital bardzo
skrótowo mówiąc jeŜeli tego pogotowia przy szpitalu nie będzie.
r. ElŜbieta Czerniawska: panowie powiedzieli duŜo, ale nie przedstawili nam konkretnych
propozycji w tej trudnej, zaistniałej sytuacji. Co panowie proponują najkorzystniejszego w
danej chwili dla szpitala ?.
r. Paweł Chylak: odniosę się do skierowanego pytania burmistrza, jeŜeli doszłoby do
zerwania tej umowy, która jest podpisana i tych działań które zostały podjęte przez firmę
Nowy Szpital, czy były prowadzone rozmowy z NFZ gwarantujące utrzymanie kontraktu
dla szpitala na poziomie roku 2009. Czy to teŜ będzie tylko kontrakt tak jak przedstawiany
na poziomie takim jaki jest przedstawiany przez Nowy Szpital ?.
r. Józef Ceremuga: ja mam pytanie do burmistrza : jeŜeli w tej chwili mamy 1,1 mln.
zadłuŜenia to skąd weźmiemy później na utrzymanie naszego szpitala ?.
r. Maciej Boryna: przekonują mnie słowa prezesa Spółki, Ŝe chcą nam pomóc w zakresie
opieki medycznej. My jesteśmy teŜ od tego Ŝeby pomóc mieszkańcom i tutaj na pewno
jesteśmy sojusznikami. Przyłączę się równieŜ do pytania, które zadała radna Czerniawska,
czego firma od nas oczekuje i co my moŜemy zrobić dzisiaj Ŝeby uratować sytuację i pomóc
firmie. Mamy dzisiaj na sesję dwie uchwały tj. m.in.: jedna z nich dotyczy kontynuowania
działalności medycznej MSP ZOZ i czy firma oczekuje Ŝeby podjąć taką uchwałę i na jaki
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
7
czas ona miałaby obowiązywać. Jednocześnie stawiam wniosek, aby rada wystosowała
pismo do NFZ z wyrazami poparcia.
r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: mnie bardzo interesuje to co stanowi
zamęt dotyczący przejęcia tego szpitala. Ja pewnych spraw nie mogę zrozumieć bo jest to dla
mnie niezdrowe. Dlatego chciałbym usłyszeć odpowiedź od tych, którzy rozmawiali z
Funduszem, czy Fundusz wyjaśnił dlaczego w ten sposób potraktował firmę , czy jakieś
warunki decydowały o tym , Ŝe w ten sposób zaproponowano przejęcie tego szpitala , czy
coś na ten temat wiadomo. Po drugie, czy Fundusz był na dzisiejszą sesję zaproszony. Jest to
dla mnie bardzo dziwne. Dla nas, dla społeczności Szprotawy, Niegosławic, Małomic jest to
szpital, który my po prostu musimy utrzymać. Dla nas, dla społeczności jest to niezwykle
waŜne. Dlaczego Fundusz nie zdaje sobie sprawy z tego , Ŝe szpital to jest nasza ostatnia
ostoja, która nam pozostała w Szprotawie. Wszystko inne juŜ się zawaliło. Pozostał tylko
szpital.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: chciałem poinformować, Ŝe wczoraj
przekazałem zaproszenie dyrektorowi Funduszu na dzisiejszą sesję.
r. ElŜbieta Czerniawska: od kilkunastu lat na tej sali jest taki dziwny trend – połączyć szpital
Szprotawy z śaganiem. Ja to słyszę od kilkunastu lat i to chyba nie tylko ja, mieszkańcy teŜ
to słyszą. Ciągle wydaje mi się, Ŝe zmierza to ku jednemu, a mianowicie ku temu Ŝeby
szpitala w Szprotawie nie było. Nie po to podejmowaliśmy tutaj decyzje takie, Ŝeby
dofinansować szpital, Ŝeby pomóc szpitalowi, Ŝeby przekazywać pieniądze które są bardzo
tam potrzebne, Ŝeby dzisiaj podjąć niewłaściwą decyzję. Udało nam się juŜ zrobić bardzo
duŜo i dzisiaj powinniśmy zrobić wszystko Ŝeby szpital pozostał.
r. GraŜyna Sęp: chciałabym zabrać głos i poprzeć pana przewodniczącego Paprockiego.
Słuchałam dzisiaj o 7.15 wywiad w radio z panem dyrektorem Łabaczem i o dziwo
usłyszałam informację dotyczącą powiatu Ŝagańskiego i Ŝarskiego gdzie Pan dyrektor
Łobacz wypowiadał się bardzo ładnie na temat kontraktów z śarami, z śaganiem ;
natomiast pominął zupełnie Szprotawę. Wsłuchiwałam się bardzo uwaŜnie bo chciałam się
dowiedzieć od Pana dyrektora co się dzieje z naszym szpitalem i zamarłam bo po prostu
szpital nasz juŜ został skreślony z listy. Potem padło tylko pytanie; czy były odwołania. Pan
dyrektor odpowiedział, Ŝe odwołanie było – zgłosiło KNOW-HOW jeŜeli chodzi o
ratownictwo medyczne i będzie ono rozstrzygane w terminie 15 dni (bodajŜe tak było
powiedziane). Pan dyrektor powiedział, Ŝe Spółka KNOW – HOW była źle przygotowana
do konkursu na ratownictwo medyczne i to tyle było na temat Szprotawy. Następnie był
temat Krosna i pan dyrektor powiedział, Ŝe Spółka KNOW-HOW była najlepszą spółką i
dostała wszystko co zaproponowała. Teraz zapytam się i zadałam sobie to pytanie: dlaczego
w jednym momencie w szpitalu w Szprotawie Spółka KNOW-HOW jest nie przygotowana,
jest zła, jest nie dobra, a w Krośnie jest najlepsza. To mnie zastanowiło dlaczego Pan Łobacz
tak podchodzi do naszego szpitala. Pozwoliłam sobie dzisiaj zadzwonić do wicewojewody
prosząc o wsparcie jeśli chodzi o nasz szpital bo dzieje się w nim źle, bo Spółka została
potraktowana po macoszemu, a nam jako mieszkańcom Szprotawy bardzo zaleŜy na
szpitalu. Bardzo współczuję pracownikom szpitala bo oni są jak na bombie bo nie widzą czy
jutro będą pracować, czy nie będą pracować. Ciągle są zastraszani Spółką, Ŝe będzie źle, Ŝe
będzie nie dobrze. Ludziom tym naleŜy się w nowym roku spokój i naleŜałoby, Ŝeby ludzie
zaczęli pracować i myśleć o dniu jutrzejszym, Ŝe wstają i wszystko będzie w porządku.
NajwyŜszy czas Ŝeby uporządkować nasze sprawy i Ŝeby ten szpital został w Szprotawie bo
chyba juŜ nie ma co nam zabierać. Pozostał jeden szpital i tak naprawdę te 200 osób moŜe
być pozbawionych pracy, a tym samym godnego Ŝycia.
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
8
r. Józef Ceremuga: jeszcze jedno pytanie do burmistrza, czy pani która wygrała przetarg na
nasze pogotowie była u burmistrza, czy jest zarejestrowana na naszym terenie, czy tu moŜe
prowadzić działalność. Z tego co my słyszeliśmy to nie jest zarejestrowana i nie moŜe
prowadzić działalności na naszym terenie.
r. Andrzej Skawiński: z jednej strony zadawaliśmy pytania przedstawicielowi firmy , z
drugiej strony zaczęliśmy jak gdyby dołączać do tego swoje wypowiedzi ; sprawa jest
powaŜana i bardzo istotna a ja zacznę od pytania bo była tutaj kwestia pomocy doraźnej –
otrzymałem informację nie wiem na ile prawdziwą od pracowników szpitala , Ŝe NFZ
kierował się stwierdzeniem ; dokonał wizji lokalnej stwierdzając, Ŝe sprzęt i karetki nie
nadają się do eksploatacji . JeŜeli tak faktycznie było to ja bym prosił dyrektora
Misiopeckiego o udostępnienie radnym protokołu z takiej kontroli jeŜeli faktycznie tak było.
JeŜeli ta informacja jest prawdziwa to ciekawym by było dlaczego wtedy karetki się nie
nadawały w czasie kontroli do eksploatacji , a normalnie się nadają. Chciałbym zwrócić
uwagę na powagę problemu. Kwestia tego , Ŝe my uchwalimy, Ŝe się wycofujemy z kwestii
przejęcia szpitala przez Spółkę i tym samym uratujemy naszych pacjentów , mieszkańców,
pracowników i dalej będą świadczone usługi medyczne , Ŝe dalej będą wszyscy pracować Ŝe
to jest zupełnie miraŜ i złudzenie dlatego Ŝe nasz szpital uległ likwidacji i nasz szpital nie
złoŜył oferty do NFZ-u , więc w takim kształcie w jakim by on się ostał od 1 stycznia to
oznacza natychmiastowe zwolnienia pracowników , zaprzestanie świadczeń w większości i
to jest moŜe przedłuŜenie o jeden miesiąc agonii i zostawienie tego szpitala z jeszcze
większymi zaległościami finansowymi niŜ one są teraz. Wydaje mi się, to co dzisiaj
słyszeliśmy Ŝe to co moŜemy zrobić jako Rada to być konsekwentnymi i skoro dąŜyliśmy do
tego Ŝeby uratować szpital przez współpracę z firmą KNOW-HOW to Ŝeby wesprzeć tą
Spółkę w negocjacjach z NFZ. Nasza Rada nie raz pokazywała, Ŝe jest zdeterminowana.
Burmistrz do Warszawy nawet jeździł w pewnych sprawach i potrafił poruszyć niebo i
ziemię tam gdzie mu zaleŜało ; więc poruszmy teraz teŜ niebo i ziemię . PokaŜmy się
solidarni z pracownikami szpitala , pacjentami, mieszkańcami naszej gminy i faktycznie
podejmijmy decyzję, które będą mocnym wsparciem , mocną karta przetargową dla
przedstawicieli Spółki KNOW-HOW w negocjacjach z NFZ.
Adam Roślewski – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: na pytanie czy widzimy
pozytywne rozstrzygnięcie kwestii pogotowia ratunkowego i czy bez pogotowia moŜe to
realizować, otóŜ odpowiem tak: fakt, Ŝe Fundusz tak rozstrzygnął konkurs , ale podpisał
tylko umowę na dwa tygodnie z tą firmą najdobitniej świadczy o tym, Ŝe Fundusz sam
zorientował się , Ŝe coś nie tak . My czekamy jeszcze na wyniki naszego odwołania .
Odwołanie zostało złoŜone 31 grudnia . Kopie odwołania radni mają u siebie w
dokumentacji, które przedłoŜyliśmy. Cierpliwie czekamy na rozstrzygnięcia, ale czytając jak
gdyby sytuację wygląda na to, Ŝe pewne szanse są , ale oczywiście nie oznacza to gwarancji.
Tutaj teŜ w związku z głosem jednego z radnych my teŜ bardzo dziwiliśmy się w związku z
kontrola karetek poniewaŜ wtedy to nie my byliśmy pracodawcą w stosunku do osób, które
za to odpowiadały w MSP ZOZ-ie w związku z tym nie moŜemy wyciągać konsekwencji
słuŜbowych, ale wedle głosów które do mnie dotarły były takie rzeczy jak zabieranie gaśnic
z wyposaŜenia i chowanie ich po to Ŝeby Fundusz mógł wykazać, Ŝe karetka nie spełnia
pewnych wymagań. Przepraszam, nie chciałbym jakichś gołosłownych oskarŜeń tutaj
stosować, ale mieliśmy chyba do czynienia z zachowaniami osób niechętnych do tego Ŝeby
ten kontrakt trafił dalej w gestie szpitala szprotawskiego prowadzonego w innej formule
prawnej. Mało tego, zazwyczaj jest taka procedura , Ŝe z kontroli przeprowadzonej w
związku z postępowaniem konkursowym kaŜdy z oferentów ma moŜliwość zapoznania się
z protokołem z kontroli przed rozstrzygnięciem konkursu ofert. Tutaj dziwnym trafem
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
9
protokół z tej kontroli dotarł do nas juŜ po przekazaniu informacji o rozstrzygnięciu
konkursu; dokładnie trzy dni. Jest to jeden z elementów, który wykazujemy Funduszu , Ŝe
nie dopełnił wszelkich wymaganych prawem procedur. Na tym opieramy przekonanie, Ŝe
piłka jest jeszcze w grze i nie wszystko stracone, jaki wynik – zobaczymy. Na pytanie drugie,
czy bez pogotowia moŜemy to przejąć, asekurując się juŜ skierowaliśmy pytanie do oferenta,
który juŜ wygrał, czy widzi moŜliwość Ŝebyśmy my to mogli na układzie podwykonawstwa
realizować, czyli Ŝeby za wszelką cenę gdyby nie tracić tego zakresu świadczeń bo to
pomijając względy finansowe ma teŜ po pierwsze aspekt społeczny , miejsca pracy bądź ich
brak , a po drugie ma to aspekt taki funkcjonalny bo pogotowie wozi do tego szpitala do
którego mu wygodnie , a tutaj jest bardzo blisko do śagania i nie tak znowu daleko do śar .
W związku z tym , a racją tego szpitala jest wpływ pacjenta do Szprotawy , a nie poza i de
facto racja bytu jest kontrolowanie tego pogotowia, które będzie operowało po sąsiedzku
dlatego jest to takie waŜne. Czy widzimy moŜliwość realizowania bez pogotowia : tak,
widzimy taką moŜliwość jeŜeli się nie uda chociaŜ jest to bardzo zła sytuacja , ale to będzie
wymagało renegocjacji , naszych zobowiązań w stosunku do gminy i wtedy wszystkich
pracowników na podstawie 23¹ kodeksu pracy przejąć tylko wyłączyć te fragmenty , które
nie jesteśmy w stanie utrzymać , w tym na pewno obsadę ratownictwa medycznego bo juŜ ta
funkcja nie będzie realizowana. Staram się jak gdyby jednoznacznie odpowiadać na pytania i
wyjaśniać . Trwała dyskusja w wygłaszaniu róŜnych stwierdzeń i jeśli jakieś inne pytania
padły i nie udzieliłem odpowiedzi to bardzo proszę . Czego oczekiwalibyśmy od gminy ?,
Ŝeby rozstrzygnięto dylemat czy chcecie nadal z nami funkcjonować czy nie bo w takim
niewypowiedzianym votum nieufności w stosunku do nas jako do Spółki trudno nam będzie
cokolwiek tutaj zdziałać mówiąc szczerze. Trzeba powiedzieć, albo razem, albo dziękujemy .
My się nie obrazimy i moŜe nam będzie trochę lŜej dlatego, Ŝe mamy co robić w bardzo
wielu miejscach , a Szprotawa jest malutkim szpitalem z duŜą ilością problemów. Nie mniej
staramy się być rzetelni . Naszą walutą jest dobra opinia o firmie i taka, Ŝe my rozumiemy
partnerstwo publiczno - prywatne i jesteśmy wiarygodni i dotrzymujemy danego słowa w
stosunku do wszystkich w tym do samorządu. Potrzebujemy , Ŝeby gmina rozstrzygnęła ten
dylemat jakby jednoznacznie , nie moim uprawnieniem jest zgłaszać wniosek . Natomiast
jeśli mógłbym prosić o wniosek o takie votum zaufania dla firmy to byłbym bardzo
szczęśliwy . Gdyby samorząd się zdecydował, Ŝe razem z nami to oczekiwalibyśmy od Rady
zajęcia jednoznacznego stanowiska popierającego utrzymanie pełnego zakresu świadczeń
realizującego dotychczas w szpitalu w Szprotawie przez podmiot, który ma być
kontynuatorem tych zadań z przywołaniem oczywiście całej argumentacji ,która jak gdyby
temu słuŜy bo będzie to element jakiejś waŜnej z punktu widzenia całej sytuacji, a po drugie
z punktu widzenia wywierania pewnego rodzaju presji tak naprawdę na NFZ, który jak
mówię ma pewne bardzo trudne zadanie ,ale nie dzieli swoimi pieniędzmi , ale tylko
pieniędzmi które są gromadzone ze składek zdrowotnych płaconych takŜe przez
mieszkańców tutejszych gmin.
Franciszek Sitko – burmistrz: mam pytanie do pana prezesa, ile prezes potrzebuje czasu na
załatwienie właściwego kontraktu w NFZ-ecie i na podstawie czego chce pan prezes
ewentualnie pokryć koszty prowadzenia dalej szpitala przez jaki okres ? . Ile prezes
potrzebuje czasu ?. Zwracam tu uwagę, Ŝe szpital dzisiaj funkcjonuje bez tytułu prawnego.
Nie zgadzam się tutaj z prezesem, Ŝe pracownicy są zabezpieczeni i nic im nie grozi, owszem
grozi im i to bardzo duŜo i nasze działanie zmierza do zabezpieczenia pracowników. W
ogóle nasze działanie zmierza do utrzymania przede wszystkim szpitala. Moje odczucie jest
takie, Ŝe firma nie radzi sobie z NFZ-etem. Ja nie spodziewam się, Ŝe przedstawiciele Spółki
w krótkim okresie czasu bo nie wiem ile potrzebują czasu (2,3 dni), Ŝe nie załatwicie nic
więcej i takie jest moje osobiste odczucie. Przy tej okazji odpowiem na pytania radnej
Czerniawskiej, Ŝe nie było Ŝadnych rozmów zmierzających do połączenia dwóch szpitali
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
10
Szprotawa- śagań. Szpital Ŝagański jest zadłuŜony i nie znam dokładnej cyfry , ale gdzieś w
granicach 18 mln.. Radnemu Ceremudze odpowiadam, Ŝe zadłuŜenie na koniec roku
szpitala szprotawskiego jest faktycznie w granicach 1,1 mln. , ale nadwykonanie jest w
wysokości 700 tyś. zł. , więc sytuacja nie jest taka straszna. Nie bał bym się w przypadku
decyzji Rady o kontynuowaniu prowadzenia szpitala przez gminę. Nie przewiduję takich
sytuacji jak mówi tu pan radny Skawiński bo wyglądałoby na to, Ŝe ten szpital juŜ dzisiaj jest
przegrany; takiej sytuacji ja nie dostrzegam. Natomiast moje pytanie ma na celu
zabezpieczenie się przed ewentualnymi działaniami , które doprowadzą do likwidacji
faktycznej tego szpitala. UwaŜam, Ŝe jest to czas do podjęcia z naszej strony skutecznych
działań, chyba Ŝe pan prezes zapewni Wysoką Radę, Ŝe w ciągu 2, 3 dni doprowadzi z NFZ
do zawarcia korzystnego kontraktu. To nie moŜe być dłuŜszy czas, albo – albo, bo w tej
chwili jak powiedziałem poprzednio działamy w próŜni.
r. ElŜbieta Czerniawska: (zwróciła się do burmistrza), czasami pamięć zawodzi bo jak gmina
przejmowała szpital to w tym czasie były równieŜ rozmowy w tejŜe sali na tej sali, czy
szpital ma przejąć szpital nasz gmina, czy teŜ ma być połączony szpital ze szpitalem
Ŝagańskim. Proszę nie insynuować bo moŜemy zawsze wrócić do protokołów i po prostu
sprostować tę sprawę. Nie mówię, Ŝe były przygotowane uchwały burmistrza, ale na tejŜe
sali były rozmowy na temat połączenia szpitala Ŝagańskiego ze Szprotawą.
Franciszek Sitko – burmistrz: odpowiadam natychmiast radnej. Szpital przejęła w 2002 roku
gmina. Był to szpital powiatowy i po tym nie było rozmów przynajmniej ja ich nie
prowadziłem w sprawie połączenia. Natomiast wiem , Ŝe były propozycje ze strony śagania
w sumie zmierzające w przyszłości do likwidacji szpitala szprotawskiego i tak to faktycznie
wygląda i takie są fakty.
r. ElŜbieta Czerniawska: właśnie o tym powiedziałam wcześniej , takŜe bez poprawek i
zostawmy ten temat.
r. Paweł Chylak: zadałem pytanie bo słyszałem Ŝe burmistrz razem z przewodniczącym był
na rozmowach w NFZ. Czy burmistrz pozyskał informacje, Ŝe jeŜeli będzie ten szpital
funkcjonował w takiej formie jak było przed 31 grudnia to będzie kontrakt na poziomie 2009
kontynuowany , czy będzie to zmniejszenie tak jak teraz się proponuje dla Nowego Szpitala.
Czy taka informacja została przekazana i najlepiej Ŝeby to było na piśmie i czy ktoś
negocjował w tej sprawie ?.
Franciszek Sitko – burmistrz: w dniu wczorajszym wspólnie z panem przewodniczącym
rady prowadziłem rozmowy z panem dyrektorem Łabaczem . Rozmowa zmierzała do
zapewnienia przez NFZ kontraktu do dalszego prowadzenia szpitala. Spotkaliśmy się z
Ŝyczliwością. Nie sądzę Ŝeby pan prezes , którego ja doskonale rozumiem bo przecieŜ
Spółka KNOW-HOW włoŜyła tutaj znaczny wysiłek do przygotowania przejęcia szpitala, ale
Spółka spotkała się z niepowodzeniem jeŜeli chodzi o kontrakt, a to przecieŜ jest być , albo
nie być szpitala. Ja bym wręcz się przychylał do sytuacji takiej, Ŝe Spółka poprowadzi
intensywne rozmowy w ciągu dwóch dni i się wypowie, czy przejmuje szpital, czy go nie
przyjmuje, ale to nie jest takie pytanie znowu takie proste bo przecieŜ nam zaleŜy na tym
Ŝeby ten szpital był i funkcjonował w pewnym zakresie. Podsumowując wczorajsze
rozmowy to moje odczucie jest takie, Ŝe dyrektor Łobacz przychylnie się odnosi do
kontynuowania, funkcjonowania szpitala szprotawskiego.
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
11
r. Paweł Chylak: ad vocem , na czym moŜe polegać przychylność w rozmowie z panem
burmistrzem, a takiej przychylności nie ma do spółki KNOW-HOW
skoro taka
przychylność do Spółki była w innym szpitalu ?. Nie rozumiem tego !.
Franciszek Sitko – burmistrz: nie jest to pytanie do mnie. To jest pytanie do Funduszu. Pan
radny powiedział odnośnie potwierdzenia na piśmie do czego nie chciałem się odnosić,
przecieŜ takiego potwierdzenia nie mogłem uzyskać. Gmina w tej chwili nie jest partnerem
dla Funduszu Zdrowia. MoŜe być partnerem jeŜeli dzisiaj Rada podejmie tą uchwałę lub
podejmie ja za dwa, czy trzy dni. Ja się nie mogę wypowiadać w imieniu NFZ. Ja mówię o
faktach. Rozmowy prowadziliśmy wspólnie z panem przewodniczącym i myślę, Ŝe
przewodniczący uzupełni moją wypowiedź.
r. Andrzej Skawiński: ad vocem do wypowiedzi burmistrza. Zacytuję zdanie, które dzisiaj
burmistrz juŜ wypowiedział „Szpital nie jest partnerem dla NFZ. Partnerem jest Spółka”.
Teraz się okazuje , Ŝe jeŜeli podejmiemy decyzję, Ŝe Spółka nie przejmuje naszego szpitala to
nagle się staniemy partnerem chociaŜ burmistrz stwierdził, Ŝe nasz szpital nie jest partnerem
dla NFZ-etu . Ta argumentacja burmistrza, Ŝe spotkali się z Ŝyczliwością po prostu tak
naprawdę nie tłumaczy niczego, nie obiecuje i nie załatwia niczego. Na Ŝyczliwości pana
Łobacza, czy kogokolwiek z NFZ-etu nie budowałbym przyszłości szpitala, który jeŜeli
spółka z doświadczeniem prowadząca ileś szpitali i dogadująca się z NFZ-etem w innych
miejscowościach nie potrafiła na razie wygenerować czy wynegocjować korzystnego
kontraktu to nie łudźmy się i nie czarujmy , Ŝe nagle okazałoby się i udało to panu
burmistrzowi. Sądzę, Ŝe jednak w tym momencie powinniśmy zewrzeć siły, czyli działać w
tym samym kierunku i negocjować wspólnie, czyli Spółka jako ta jednostka, która przejmuje
nasz szpital i my jako ci którzy wspierają te działania bo przecieŜ po to podejmowaliśmy
uchwały i do tego zmierzaliśmy przez dość długi okres czasu. W tym momencie wycofanie
się z tego układu wspólnego i oczekiwanie, Ŝe z Ŝyczliwością nadal się spotkamy w NFZecie jest naiwne i będzie oznaczało likwidację fizyczną szpitala i jego zamknięcie.
Franciszek Sitko – burmistrz: nie jesteśmy partnerem Panie radny Skawiński w sensie
prawnym nie jesteśmy partnerem. To nie my prowadzimy szpital. Ten szpital dzisiaj
powinna prowadzić Spółka i Spółka jest partnerem do rozmów i dlatego wychodzimy z
propozycją przyjęcia uchwały o kontynuowaniu działalności szpitala naszego, bo wcześniej
trzeba go zarejestrować. On został wykreślony z rejestru jednostek prowadzących i
zajmujących się sprawą opieki medycznej i jeŜeli byśmy przyjęli tą uchwałę dzisiaj to jutro
rejestrujemy się i jesteśmy dla Narodowego Funduszu Zdrowia dopiero partnerem. Pan
Skawiński kwestionuje to co powiedziałem odnośnie Ŝyczliwości – na jakiej podstawie ?.
PrzecieŜ to są rozmowy. To są właściwie fakty , które mogą być potwierdzone z chwilą
podjęcia kontynuowania działalności Szprotawa. Czy mamy postawić ten zakład , ten szpital
w takiej sytuacji, Ŝe on praktycznie tak jak to radny Skawiński przewiduje ulegnie likwidacji
w przeciągu miesiąca. MoŜemy to spowodować, kontynuując tą sytuację , którą dzisiaj
mamy. Albo Spółka zawrze kontrakt i przejmie szpital co powinna zrobić 1 stycznia , a
najlepiej by było dzisiaj. Jest przygotowany zgodnie z umową protokół przejęcia majątku –
proszę, niech Spółka podpisze przejęcie szpitala i niech negocjuje dalej z Funduszem bo w tej
chwili to nie wiadomo z czym, z jaką materią mamy do czynienia. Ja się czuje
odpowiedzialny za ten szpital dzisiaj i za tych ludzi, którzy tam pracują i za tych pacjentów
którzy tam przebywają i potencjalnych pacjentów.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: ogłaszam 10 minut przerwy.
PRZERWA – 10 MINUT
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
12
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wznawiam obrady po przerwie.
W DALSZEJ CZĘŚCI OBRAD GŁOS ZABIERAJĄ:
r. Zdzisław Romanowski: mam pytanie do pana prezesa. Na samym początku zadano
prezesowi pytanie, co prezes oczekuje od radnych, co oczekuje od nas firma. Ja kiedy się
dowiedziałem o tym tj. 31 grudnia ub. roku , Ŝe firma odstąpiła od przejęcia szpitala. byłem
zbulwersowany , płakać mi się chciało, Ŝe firma podjęła taką decyzję. Dzisiaj rozumiem , Ŝe
taka decyzja była chyba potrzebna po to, Ŝeby zwołać ta sesję nadzwyczajną w tym celu.
Wracam do pytania, które zadano panu prezesowi , a pan prezes powiedział Ŝe oczekuje
poparcia. Ja nie wątpię , Ŝe tutaj wszyscy radni jak siedzą na pewno takie poparcie dadzą
firmie, ale czy pan prezes po kilku godzinach naszej rozmowy jest w stanie dać takie
oświadczenie, Ŝe firma przejmie szpital po otrzymaniu naszego szpitala i przejmie szpital tak
jak powinna to przejąć z dniem 1 stycznia. Bo to, Ŝe akurat pracownicy są bezpieczni to ja się
z tym nie zgadzam. Nie chodzi tylko o naszych pracowników tj. 200 osób, chodzi o 20 tyś
mieszkańców i kaŜdy z nas za chwilę moŜe się znaleźć w tym szpitalu. Wszyscy ładnie
mówią, ja nie chciałbym nikogo obraŜać, ale zachowanie takie biznesowe, zabieranie
zabaweczek bo jak się nie uda itd. to moŜe ze strony prezesa było to ostroŜne Ŝeby
doprowadzić do tej sesji. Były prędzej takie sygnały, Ŝe Spółka z NFZ-etem nie będzie miała
łatwo. Teraz pytanie, kto będzie miał większe przebicie w NFZ-ecie, czy gmina , czy firma
najpotęŜniejsza w Polsce, która zajmuje się lecznictwem. Chcę od pana prezesa uzyskać
odpowiedź, czy prezes zobowiąŜe się przejąć szpital na takich zasadach jak przekazano i dać
takie oświadczenie dzisiaj pod warunkiem, Ŝe firma dostanie poparcie Rady w formie listu
intencyjnego do NFZ.
Marcin Szulwiński – – Grupa Nowy Szpital Sp. z o.o.: jest takie powiedzenie „Do póki
walczysz jesteś zwycięzcą” . Mamy taką sytuacje na dzisiaj , Ŝe jesteśmy w trakcie takiej
walki i to nie walki to to być, albo nie być firmy, nie walki o zyski, nie walki o miejsca o
pracy tylko walki tylko być albo nie być szpitala w Szprotawie. Walki o to czy ten szpital
dalej będzie, czy on ulegnie bardzo szybkiej albo bardzo powolnej, ale jednak likwidacji.
Bardzo bym chciał Ŝebyśmy wszyscy byli tego świadomi, Ŝe gra toczy się o to Ŝeby szpital w
Szprotawie był nie miesiąc, dwa, pół roku, rok tylko Ŝeby był przez najbliŜsze parę lat. Nie
dlatego tylko angaŜujemy się w to wszystko bo mamy zawartą umowę, nie dlatego, Ŝe jest to
12 szpital i chcemy więcej , ale dlatego Ŝe wierzymy Ŝe w takich miejscach szpital ma racje
bytu, Ŝe wierzymy Ŝe jeŜeli jest zaangaŜowanie społeczności lokalnej i radnych to taki szpital
moŜna uratować i moŜna go dalej prowadzić i dlatego teŜ nie odstępujemy od tej umowy
tylko dalej prosimy Radę o poparcie bo na dzisiaj tylko stając po jednej stronie nie dzieląc, Ŝe
my i wy , Ŝe jeŜeli Wam się nie uda to my zrobimy sobie szpital – nie, nie !. Musimy stanąć
razem, bo po pierwsze wydaje mi się, Ŝe uchwała, którą dzisiaj proponuje pan burmistrz
będzie uchwałą niewaŜną. PrzedłuŜenie działalności szpitala musiałoby się odbyć się
dokładnie w tej samej procedurze co uchwała likwidacyjna, czyli projekt uchwały, miesiąc
na zbieranie opinii itd.. Nie ma teraz szybkiej moŜliwości prawnej odwrócenia tego
wszystkiego. Jesteśmy tak naprawdę po jednej stronie barykady, czyli jesteśmy w dość
trudnym miejscu prawnym, które się wytworzyło. Czy ta bitwa jest do wygrania ?,
oczywiście, Ŝe tak, ale my sami nic więcej nie załatwimy. My to co mogliśmy załatwić zostało
załatwione. Musimy mieć zaangaŜowanie Rady i to zaangaŜowanie zarówno deklaratywne
jak i zaangaŜowanie fizyczne. Ja wielokrotnie juŜ w ostatnich dniach roku bardzo prosiłem o
uczestnictwo razem z naszą delegacja przedstawicieli gminy w NFZ. Jak wiemy dopiero
wczoraj juŜ bez naszego zaangaŜowania ta wizyta się odbyła, ale my tutaj musimy wykazać
Ŝe gmina daje nam gwarancję i legitymację poparcia społecznego dla tej sprawy bo inaczej
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
13
będziemy traktowani przez Fundusz jako taki prywaciarz, który moŜe zostać niepowaŜnie
potraktowany. Musimy działać razem i potrzebujemy tak naprawdę niewiele. Potrzebujemy
czasu do połowy miesiąca Ŝeby albo rozstrzygnąć mam nadzieję i w to wierzę , Ŝe to jest
pewno , Ŝe rozstrzygnąć na naszą korzyść odwołanie poniewaŜ błędy formalne popełnione
przez Fundusz są ewidentne, a jeŜeli to by się nie udało to wynegocjować takie warunki
finansowania w pozostałych zakresach, aby ten szpital przetrwał. Nasza deklaracja, Ŝe
przejmiemy ten szpital nie mając moŜliwości finansowania i utrzymania go moŜe być
pustym słowem i pustym zobowiązaniem poniewaŜ przejęcie dzisiaj szpitala bez kontraktu
jest tak naprawdę przejęciem odpowiedzialności za zwolnienia ludzi z gminy na podmiot
prywatny, ale z punktu widzenia bezpieczeństwa ludzi to podmiot prywatny którym jest
spółka z o.o. ma ograniczona odpowiedzialność. Na dzisiaj z naszej wiedzy prawnej z
chwilą likwidacji MSP ZOZ-u wszystkie zobowiązania MSP ZOZ i równieŜ te wynikające z
umów o pracę przechodzą na gminę dlatego to powiedziałem , Ŝe pracownicy są bezpieczni i
na dzisiaj pracodawcą jest gmina. Mamy kilka dni, bardzo proszę o wsparcie nas. Wierzę, Ŝe
szpital w Szprotawie moŜna przejąć w takim zakresie w jakim działał MSP ZOZ i bardzo
proszę w imieniu naszym, w imieniu mieszkańców o to Ŝeby rada stanęła po naszej stronie i
aŜebyśmy wspólnie spróbowali to przekształcenie przeprowadzić do końca.
Adam Roślewski – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: : odpowiadając na pytanie
burmistrza, ile potrzebujemy czasu i czy jesteśmy w stanie dać gwarancję. To negocjacje
między Funduszem , a firmą w związku z czym jedna strona ma wyjątkowo silną pozycję ;
czyli Fundusz . Trudno w tej sytuacji jednoznacznie deklarować; powiem tak, Ŝe tak szybko
jak się da i w ciągu kilku dni powinno się to skończyć, tym bardziej ta sytuacja która
powstała kompromituje równieŜ Fundusz. Przepraszam tutaj za mocne słowa, ale chyba są
adekwatne do sytuacji. Fundusz teŜ jest w bardzo dobrej sytuacji na skutek podejmowanych
przez siebie decyzji i ją naleŜy jak najszybciej skończyć .Wytyka się nam takie postulaty
dlaczego 31 grudnia nie przejęliście , gdybyśmy 31 przejęli to musielibyśmy podpisać
propozycje Funduszu takie jakie one były; czyli zgodzić się na budŜet zagwarantowany na
poziomie 3 mln. zł.. , a przypominam 10 mln. w roku 2009 przy stracie , czytaj : Ŝeby szpital
wyszedł na „0” w ubiegłym roku powinien mieć 11 mln. ; moŜe dostanie nadwykonania,
moŜe nie , część pewnie dostanie , ale raczej mało bo my mamy podobną sytuację w innych
szpitalach. W związku z tym tak jak mówię sytuacja jest do wygrania. Decyzje Funduszu tj.
podpisanie krótkiej umowy z tym konkurentem w pogotowiu , odrzuceniem protestu
szpitala Ŝagańskiego świadczy, Ŝe uznaje tą argumentację ; czyli juŜ dzisiaj jest taka sytuacja,
Ŝe nie 3 mln., a 5 mln. prawdopodobnie. Oczywiście jest to jeszcze za mało, ale to pokazuje w
jaką stronę naleŜy rozmawiać z Funduszem. Proszę się nie gniewać, ale to nie jest chyba tekst
na inteligencję bo to jest prosta odpowiedź jak Fundusz będzie z nami negocjował wiedząc
Ŝe jeŜeli my się nie zgodzimy jako Spółka to gmina weźmie cokolwiek co Fundusz da. To co
szpital w Szprotawie (w sensie umownym) jest w stanie wynegocjować dodatkowo w tej
sytuacji. Dlatego pozwoliłem sobie poprosić Rade o wyraŜenie votum zaufania dla nas , a
jeśli uzyskamy takie votum zaufanie to będzie to jednoznaczne wsparcie nas w negocjacjach
dla szpitala szprotawskiego. Tak jak mówię, ta sytuacja jest trudna dla gminy, nie tylko dla
pracowników, nie tylko dla szpitala,. nie tylko dla nas. Dla nas to głównie prestiŜowo nawet
nie ekonomicznie . My za duŜą wagę przywiązujemy do własnego wizerunku i danego
słowa. Sytuacja ta jest bardzo trudna równieŜ dla Funduszu. Fundusz tak jak powiedziałem
skompromitował się w tej sytuacji. Jest czym grać i jest czym negocjować o jaką stawkę w
grze. Chcemy zrealizować swoje zadanie. Prosimy , Ŝeby rada odpowiedziała sama sobie,
czy chce sama , czy bez nas. JeŜeli bez nas to ok., wola gminy, my się dostosujemy. Czy
gminie będzie lepiej negocjować w pojedynkę , czy będąc w środku podmiotu , który jest
silniejszy i którego siły Fundusz zaczyna się obawiać stąd takie, a nie inne racje. JeŜeli Rada
podejmie decyzję, Ŝe chce z nami to wtedy oczekujemy jednoznacznego wsparcia. Jeśli
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
14
chodzi o nastawienie Ŝyczliwe to my z Panem Łabaczem się szanujemy jeśli chodzi o
fachowców z branŜy i nawet się chyba lubimy i Pan Marcin Szuliński i ja wielokrotnie
doświadczałem niesłychanie Ŝyczliwego nastawienia pana dyrektora Łobacza tylko to
niesłychanie Ŝyczliwe nastawienie weryfikuje się w cyfrach
i potem zdarzają się
niesłychanie zaskakujące decyzje pomimo niesłychanie Ŝyczliwego nastawienia. Za duŜo
tych przypadkowych historii . Za duŜo rzeczy w tle i takie jest moje wraŜenie i nie chcę Ŝeby
to było potraktowane jako oskarŜenie. Ktoś tu ponad głowami Szprotawy układa przyszłość
tego szpitala. Gra nie chodzi o nas , gra nie chodzi o Radę, gra idzie o szpital, czy ma być ,
czy nie ma być i w jakim kształcie.
r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: myślę, Ŝe zwrócę się jeszcze do panów
prezesów, czy jeŜeli Rada dzisiaj podejmie uchwałę intencyjną, w której zawrzemy, Ŝe przy
Spółce zatrzymujemy zaufanie jeśli chodzi o dalsze prowadzenie szpitala i wspieramy firmę
w tych działaniach tylko ,chciałbym Ŝebym to skonkretyzowali n a czym to wsparcie ma
polegać, czy na naszym udziale w rozmowach Spółki z Funduszem ?.
Adam Roślewski – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: na przyjęciu uchwały, która
jednoznacznie popiera pomysł przekształcenia z sugestią przekazania całości zadań i w
zakresie i w ilości i w wartości dla nowego podmiotu.
r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: w związku z powyŜszym składam
wniosek aby podjąć taką uchwałę intencyjną i niech ta uchwała intencyjna wspiera działania
firmy w rozmowach z Funduszem. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę z tego, Ŝe taką
uchwale naleŜy przygotować a więc powinien juŜ ktoś rozpocząć pracę nad
przygotowaniem tekstu takiej uchwały.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: naleŜałoby ogłosić przerwę Ŝeby przygotować
treść projektu uchwały. Ktoś z radnych powinien pracować nad tekstem, ale jak będzie
opracowywał to nie będzie brał udziału w dyskusji. Tutaj wypadałoby przegłosować
wniosek, a potem rozpocząć prace nad projektem uchwały, albo tylko radny Paprocki, który
jest wnioskodawca, albo grupa radnych która będzie pracowała nad nim. Najpierw wniosek
poddaję pod głosowanie.
Rada w głosowaniu 21”za”, 0”przeciw”, 0”wstrz.” wniosek wiceprzewodniczącego Rady
radnego Zdzisław Paprockiego o przygotowanie projektu uchwały wspierającego Spółkę
KNOW-HOW przy negocjowaniu kontraktów z NFZ w Zielonej Górze przyjęła .
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: proszę wnioskodawcę radnego Paprockiego,
panią sekretarz i panią kierownik wydziału merytorycznego, aby przygotowali projekt
uchwały, a my będziemy dalej kontynuowali dyskusję.
r. Marek Kruszewski: zapytanie do pani prawnik, słyszymy róŜne opinie jaki jest stan
prawny pracowników, proszę o opinię , kto mi jutro moŜe podpisać wypowiedzenie , kto jest
władny. JeŜeli chodzi o panów prezesów: jeŜeli wspólna batalia bo podjęliśmy taką wstępną
rozmowę nie powiedzie się to co dalej pan prezes powie na ten temat. Dalsze moje pytanie
wynika z tego, Ŝe pan prezes powiedział Ŝe istnieje moŜliwość pokrycia kosztów od dnia 1
stycznia do czasu rozstrzygnięcia. Prosilibyśmy Ŝeby ustosunkowano się do tej kwestii.
r. Adam Machnij: Pan Paprocki troszeczkę mnie ubiegł swoją decyzja i chciałem ten wniosek
złoŜyć jeszcze przed nim , ale pan przewodniczący akurat nie patrzył w moją stronę.
Chciałbym powiedzieć jeszcze o jednej sprawie: gmina prowadziła szpital i wiemy
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
15
doskonale jakie koszty ten szpital przynosił i jakie koszty w niego trzeba było wkładać jakie
włoŜyliśmy. Mówiłem na przedostatniej sesji , Ŝe to nie są ostatnie pieniądze które daliśmy
dla szpitala. Dlaczego to trwa tak długo, chyba komuś bardzo zaleŜy na tym Ŝeby gmina
dalej prowadziła szpital i wpompowywała nadal pieniądze w szpital. Myślę, Ŝe czas to
skończyć i trzeba go przekazać firmie, która chce to prowadzić bo ona się na tym zna, będzie
kontrolować i będzie prowadzić dobrze, takie jest moje zdanie. Szkoda tylko, Ŝe to tak się
ciągnie, Ŝe NFZ robi wszystko Ŝeby szpitala poupadały i Ŝeby je polikwidować i Ŝeby ich nie
było. My nie moŜemy sobie na to pozwolić. JeŜeli firma ma sama dbać o to, Ŝeby mieć dobry
kontrakt , a my nie będziemy jej popierać to nie będzie dobrze. My musimy wspólnie
działać, to nasza wspólna sprawa bo to nasz szpital i my musimy o niego walczyć bo kiedyś
moŜemy się teŜ w nim znaleźć. Nie chciałbym Ŝeby mnie wieziono do śar. Nie wiem jak
moŜna zabrać coś komuś tak jak to zrobiono w Funduszu. PrzecieŜ jakbym sprzedawał
gospodarstwo to nie sprzedawałbym na części tylko w całości. Szpital jest w Szprotawie i ma
on być, a nie Ŝeby mnie woŜono po śarach.
r. Jan Kaniuk: rada dla nowego szpitala decyzję juŜ podjęła. Uchwała nasza z czerwca o tym
mówiła i my dzisiaj co ?, popieramy jakąś inną rzecz którą podjęliśmy ?. UpowaŜniliśmy
firmę do tego , Ŝeby zrobili to co powinno się zrobić. Zgadzam się z tym co powiedział radny
Paprocki. JeŜeli my napiszemy poparcie to nasza uchwała juŜ jest w tej sprawie , która o tym
mówi, Ŝe my przekazujemy ten szpital dla nowej firmy. Mam równieŜ drugie pytanie, kto
moŜe kontrolować NFZ , czy on dobrze to realizuje ?. Czy moŜna skontrolować, czy on
prawidłowo realizuje swoje zadania, czy nie. Są ludzie którzy wiedza jak funkcjonuje NFZ,
ale dlaczego akurat Szprotawa została zdyskryminowana. Tak jak powiedziałem wcześniej
myśmy juŜ poparli firmę i zadecydowaliśmy juŜ o tym. Jest juŜ umowa, protokół
przekazania i do czego teraz wracamy - do następnego popierania ?. Dla mnie jest waŜne,
czy tylko ta uchwałą, czy w jakiś inny sposób trzeba kogo ruszyć Ŝeby NFZ w Zielonej Górze
zaczął inaczej działać. Jeszcze poprzedni dyrektor mówił, Ŝe ma problemy z NFZ , Ŝe nie
chce mu dawać pieniędzy, Ŝe musiał likwidować oddziały. Ktoś działa na rzecz Szprotawy
nie tak. Nie wierzę, Ŝe wśród nas jest ktoś taki, ale ktoś gdzieś działa nie dla Szprotawy.
Poparcia udzieliliśmy w odpowiedniej uchwale 23 czerwca.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: 23 czerwca br potwierdziliśmy tylko, a 21
stycznia ubiegłego roku Rada podjęła uchwałę właściwą w tej sprawie.
Ireneusz Ganczar – radny Sejmiku Woj. Lubuskiego: przysłuchiwałem się dyskusji i mam
takie wraŜenie, Ŝe na tej sali panuje taki duch, Ŝe jakieś nieczyste siły się zmówiły i spiskują
przeciwko Szprotawie, przeciwko miastu, przeciwko firmie, przeciwko szpitalowi , czy
komuś innemu. Nie chciałbym być rzecznikiem NFZ bo nie jestem ani pracownikiem i nie
jestem upowaŜniony o tego, natomiast wiele spraw , które poruszał pan prezes, radni moim
zdaniem są krzywdzące dla instytucji i dla ludzi tam pracujących, którzy nie mają
moŜliwości moŜe z własnej winy Ŝeby się odnieść do tych zarzutów . Myślę, Ŝe jeŜeli pan
prezes z takim nastawieniem idzie do dyrektora Łobacza to jest skazany na niepowodzenie
w negocjacjach bo od razu druga strona nastawia się na nie. Wszystkie procedury jakie były
w NFZ były w drodze konkursu. Konkursy są jawne, dokumenty moŜna sprawdzić i z tego
co i pan prezes wie i równieŜ my bo my teŜ to sprawdzaliśmy - firma przegrała konkurs bo
złoŜyła ofertę droŜszą od konkurencji , a o tym się nie mówi . Na całe szczęście są
uchybienia proceduralne które moŜna wykorzystać do podwaŜenia konkursu. De facto
kaŜdy z nas tutaj siedzących ma jakieś sobie do zarzucenia zaniechania. Rada przekazała
firmie KNOW-HOW z dniem 1 stycznia de facto bez kontraktów . Firma nie przejęła bo nie
ma kontraktu, a tak naprawdę to dzisiaj pracownicy nie maja pracodawcy. Pacjenci nie mają
zagwarantowanych świadczeń bo nie ma kontraktu. Gmina nie ma szpitala bo przekazała, a
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
16
firma nie przejęła i teŜ nie ma szpitala i jest pat. Nie zazdroszczę radnym i sobie równieŜ bo
jestem tutaj potencjalnym pacjentem nawet dzisiaj w nocy nie wiadomo co się stanie i
nikomu na tej sali nie zaleŜy na tym, Ŝeby ten szpital został zlikwidowany , albo stał w
próŜni. Musimy wszyscy wykazać się wielką troska i odpowiedzialnością. Musimy wesprzeć
i dzisiaj nie moŜna wyprząść koni z wozu, który zabrnął gdzieś , musimy tak ciągnąć ten
wóz Ŝeby go wyciągnąć z tego bagna. Teraz trzeba jak najmocniej wesprzeć firmę. Z drugiej
strony firma musi wziąć na siebie zobowiązanie, Ŝe zrobi wszystko Ŝeby ten kontrakt nawet
czasami gorszy podpisać bo nie zazdroszczę burmistrzowi, ani radnym sytuacji gdzie
wesprzecie dzisiaj uchwałą intencyjną firmę, a firma pod dwóch tygodniach powie, Ŝe
niestety nie udało się i kto poniesie starty, koszty i inne rzeczy ?. Szpital nie moŜe działać w
próŜni. Szpital musi mieć organ który go prowadzi. Dzisiaj na tej Sali powinna być
deklaracja, Ŝe Rada daje delegacje i silne poparcie społeczne w negocjacjach z dyrektorem
Łabaczem a firma bierze na siebie po męsku zobowiązania . Ja innej sytuacji dzisiaj nie widzę
bo to wszystko jest robione na skróty i nie tak. Wiem, Ŝe wszystko wiemy , ale za chwile się
rozejdziemy i tak gmina nie przejmie bo nie moŜe, spółka nie przejmie bo nie ma kontraktu.
Umowa była źle sporządzona bo firma się zabezpieczyła tym, Ŝe przejmie szpital jak będzie
kontrakt. Firma powinna przejąć i zrobić wszystko , aby kontrakt podpisać.
Józef Rubacha – radny Sejmiku Woj. Lubuskiego: muszę powiedzieć , Ŝe myślałem Ŝe to
juŜ koniec z tymi szpitalami kiedy przez dwa lata walczyliśmy z Gorzowem, ale wracamy
ponownie do Szprotawy. Istotnie, decyzją z czerwca , czy lipca 2008 roku Rada
zadecydowała jednogłośnie z tego co się orientuję , Ŝe z dniem 1 stycznia szpital przejmuje
firma KNOW-HOW i do tego się przygotowywała, ale to nie jest tak do końca , Ŝe na dzień 1
stycznia 2010 roku , a dzisiaj jest 5 stycznia i nie ma lecznictwa. Lecznictwo jest poniewaŜ
rok temu Rada zadecydowała, Ŝe tak będzie i nie moŜna się tak nagle wycofać. Nie moŜe być
dwóch płatników , a nie ma gminy tylko jest firma KNOW-HOW i to oni jeŜeli nie jest
podpisany kontrakt to na pewno NFZ nie wycofa za się usługi , które będą zrealizowane do
ostatecznego rozstrzygnięcia. Bardzo waŜną kwestią jest to, Ŝeby poszukać tych elementów,
które zadecydowały o tym, Ŝe te usługi zostały zakontraktowane na takim, a nie innym
poziomie, a takie przesłanki są. Pierwsze to wiadomo jeŜeli chodzi o pogotowie i ja tu jestem
sceptyczny co do moŜliwości powrotu do pogotowia do stanu jaki był przed konkursem ,
czyli szprotawskiego. ChociaŜ jak się okaŜe , Ŝe zasady, warunki zostały złamane to istnieje
czynnik kontrolny nad Funduszem a takie kontrole co najmniej raz na dwa, trzy miesiące w
Funduszu są jeśli chodzi o procedury. NajwaŜniejsza dla mnie jest kwestia taka, Ŝeby
doprowadzić tą sytuację do momentu , Ŝe spełnimy warunki , które pozwolą na
podwyŜszenie kontraktów. Ja bardzo niecierpliwie czekam na odpowiedź od pana
dyrektora, likwidatora szpitala pana Misiopeckiego poniewaŜ były tutaj jak gdyby i tak
zrozumiałem zarzuty odnośnie takich, a nie innych działań związanych chociaŜby z
przetargiem. Chodzi o to , czy istnieją przesłanki, które zadecydowały o tym , Ŝe chociaŜby
w kontekście chirurgii kontrakt ten został znacząco obcięty bo pieniędzy nie jest mniej jak w
ubiegłym roku. Szprotawski szpital ma szansę istnienia, ale do niego trzeba podejść bardzo
Ŝyczliwie nie w sensie, Ŝe rada podejmie decyzję popierającą i na tym się skończy. To jest nie
moŜliwe Ŝeby bez udziału osób, które decydują tutaj w gminie nie brały te osoby udziału w
rozmowach. Ja niestety nam co nieco inne zdanie jak kolega Ganczar, Ŝe tylko ta
odpowiedzialność będzie spoczywała na Spółce. Powinniśmy się w to włączyć. Być moŜe
okazać się, Ŝe za dwa tygodnie Spółka powie, Ŝe dziękujemy i nie będziemy tego brali i
wtedy będzie tragedia bo nie będzie płatnika, nie będzie zakontraktowanych usług bo NFZ
nie będzie czekał i nie daj BoŜe, Ŝe Fundusz podejmie decyzję, Ŝe skoro mamy pieniądze to
rozdysponujemy na inne szpitale dlatego Ŝe wojewoda musi zabezpieczyć bezpieczeństwo
mieszkańców. Nie będą się nas pytać. Czas tutaj gra ogromną rolę: dwa, trzy, cztery, pięć dni
najdłuŜej i wtedy wrócić do rozwiązania. Mądra w czasie przerwy była decyzja Ŝeby tą sesję
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
17
nie zamykać dzisiaj , a przełoŜyć i zamknąć kiedy ostatecznie będziemy wiedzieć w jakim
kierunku mamy pójść. Tak uwaŜam i takie jest moje zdanie.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: proszę pana Misiopeckiego o udzielenie
odpowiedzi na kwestie dzisiaj poruszone w trakcie dyskusji.
Franciszek Misiopecki – likwidator MSP ZOZ : przysłuchując się dzisiejszej dyskusji mam
mieszane uczucia bo z jednej strony widzę ogromną troskę, a z drugiej strony mimo tych
spotkań na przestrzeni 2009 roku w dalszym ciągu wiele spraw wymaga wyjaśnienia. Padło
takie stwierdzenie, Ŝe łoŜy się na szpital duŜo pieniędzy i jak długo będziemy łoŜyć. JeŜeli
chcemy mieć dobry szpital, a jak wiadomo w 2002 roku padło na tej sali prawdopodobnie
stwierdzenie takie i taka decyzja podjęta została, Ŝe organem załoŜycielskim stanie się Rada
Gminy i Miasta Szprotawa. JeŜeli chcemy mieć ten szpital to niestety musimy wkładać w
jego estetykę. Dla przypomnienia śagań , który miał ruinę - zrobili nowy szpital godny do
pozazdroszczenia (oglądałem blok operacyjny) w środku i równieŜ w tym roku w
propozycji na rok 2010 mimo jego zadłuŜenia rada Powiatu ogromną kwotę przeznaczyła na
jego dalszą modernizacje i wyposaŜenie. Medycyna idzie bardzo szybko do przodu i jeśli nie
będziemy modernizować słuŜby zdrowia to będziemy stać w miejscu. Natomiast jeśli chodzi
o nasz szpital to sytuacja nie jest taka tragiczna o czym wspominał burmistrz bo rzeczywiście
przy tym potencjale świadczenia usług , a przecieŜ my nie jesteśmy do robienia zysków.
Naczelną zasadą słuŜby zdrowia jest wypracować „0” ; Ŝebyśmy te środki które
otrzymaliśmy godnie wypracowali, a jednocześnie poprawili świadczenie usług ludności w
zakresie zdrowotności, a nie robienia zysku na zdrowiu mieszkańców - taka jest naczelna
zasada słuŜby zdrowia. JeŜeli chodzi o odniesienie do przedstawionych tutaj problemów to
chciałem powiedzieć tak, pan prezes postawił mi zarzut , Ŝe dzisiaj zabroniłem człowiekowi ,
przedstawicielowi Spółki KNOW-HOW obecnemu dzisiaj na sali Panu Sobolewskiemu
oprowadzania moich pracowników. Powiem, Ŝe tak a dlatego Ŝe miałem ku temu pewne
podstawy. 31 grudzień 2009 roku jestem przygotowany z całym zespołem na przekazanie.
Przygotowany protokół zdawczo – odbiorczy . Mieliśmy ustalona godzinę 12 na
przekazanie , następnie 13, w efekcie godzina 16.00. O godzinie 13.30 dostaję e-meila ze
Szczecina, w którym to Spółka informuje mnie, Ŝe odchodzi od podpisania umowy i nie
przejęcia szpitala. Czekamy do godziny 16.00 poniewaŜ nasz koordynator Pan Sękowski
mówił, Ŝe jeszcze trwają rozmowy w Funduszu . O godzinie 16.00 Pan Sękowski Ŝegna się z
nami mówiąc Ŝe nie zostały jeszcze podpisane umowy i wyjeŜdŜa. Proszę się wczuć w moją
sytuację !. jest sylwester godzina 16.00, zamknięte wszystkie urzędy i instytucje, co ja mam
zrobić z tymi ludźmi ?. Jest 25 osób w ZOL-u, jest 38 ludzi na oddziałach. Tracimy
osobowość prawną. Obiekty są nie ubezpieczone. Co z ludźmi ?. O godzinie 21.oo jeszcze
mam informację od dyrektora firmy , prowadzącej catering na wyŜywienie, Ŝe Pan Sękowski
dzwonił i zawiesił dostawę Ŝywności. Kto powie dzisiaj, co zrobić w takiej sytuacji z
chorymi, bez wyŜywienia itd. Powiem wulgarnie, Ŝe w takiej sytuacji biorę na swoje „cztery
litery” odpowiedzialność . Rozmawiałem z dyrektorem Łabaczem w tej sprawie , który
powiedział, Ŝe dyspozycja podjęcia co będzie dalej naleŜy wyłącznie do mnie. Biorę na
siebie obciąŜenie i balast spotkania się z prokuratorem, czy nie !. Nie mam Ŝadnej informacji
od Spółki , od zarządu Spółki o jakieś zapewnienie, Ŝeby poprowadzić , czy coś w tym
zakresie. Nie ma informacji . Jest cisza w eterze. 31 grudnia do północy , 1, 2, 3 podobnie. 4
stycznia jestem wezwany do burmistrza bo coś w tym zakresie trzeba zrobić. Usilnie
próbujemy się dodzwonić , burmistrz, wiceburmistrz, przewodniczący Rady . Spółka jest
głucha nie moŜna się dodzwonić. Trzeba było być panowie i panie radni wczoraj w szpitalu i
otrzymać taka reprymendę jak ja otrzymałem od pacjentów , którzy czekają do laboratorium,
rentgena, usg, do przychodni itd.. chcą się dostać i nie mogą . Mam podjąć decyzję, umowy
nie są podpisane z POZ-etem, nie są podpisane umowy z Funduszem , lekarze nie maja
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
18
podpisanych umów kontraktowych , pracownicy pogotowia przychodzą, a pogotowia juŜ
nie ma bo jest obsługiwane przez Pogotowie z śar . Proszę wczuć się w moją sytuację . Co
mam zrobić z pracownikami , dać im urlopy jak niektórzy mają juŜ urlopy wykorzystane –
kto za to wszystko zapłaci ; proszę wczuć się w tą sytuację !. Stwierdzenie, Ŝe najlepszym
wyjściem Ŝeby zostało to w takim układzie jest troszeczkę nie na miejscu bo rzeczywiście
Spółka nie przejęła, a 31 grudnia powinna była przejąć szpital, albo chociaŜ powinienem być
przygotowany na to jak mam to dalej prowadzić. Załoga przychodzi do mnie w wielkim
Ŝalem i ja ich wszystkich wysłuchuję. W prowadzonych wcześniej rozmowach z załogą , w
których uczestniczył równieŜ radny Paprocki mówiono na temat przejęcia duŜo i nawet na
spotkaniu wigilijnym przedstawiciele Spółki mówili, Ŝe gdyby coś nie wyszło to dysponują
kapitałem i postarają się to jakoś wyrównać. Nikt nie pyta mnie jako likwidatora w sprawach
organizacyjnych, nie utrudniam , a staram się pomagać. W zawartej umowie między
likwidatorem, a Spółką jest zapis, Ŝe :” Spółka HNOW-HOW oświadcza, Ŝe dysponuje
niezbędnymi umiejętnościami , kadrą do realizacji niniejszej umowy „. Efekt był taki, Ŝe
pracownicy moi siedzieli do 21.00, 22.00 ; pracownicy którzy mają dzieci męŜów, Ŝony
siedzieli bo trzeba pomóc Spółce. Nie mam sobie nic do zarzucenia bo naprawdę ze swojej
strony jako likwidator chciałem i byłem przygotowany do przekazania szpitala Spółce nawet
w oparciu o ostre pismo burmistrza, w którym było napisane , Ŝe ostateczny termin
przekazania szpitala tj. 31.12.2009 rok do godziny 12.00 . Ja terminu dotrzymałem . Jeśli
chodzi o sytuację pracowniczą to wydaje mi się , Ŝe Pan Sękowski w pewnych momentach
się gubił i to moŜe potwierdzić Pan Marek Kruszewski . Gdyby był Pan Sobolewski to
przypuszczam, Ŝe finał moŜe byłby inny . Dzisiaj obrzucamy Fundusz, ale formy rozmów
prowadzone z Funduszem były chyba nie takie jak być powinny i takie odniosłem wraŜenie
jak byłem w październiku w NFZ w sprawie wypłaty szpitalowi nadwykonań w kwocie
ponad 700 tyś. zł. . Brak jest porozumień ; dla przykładu podam, Ŝe dzisiaj Pan Sobolewski
pyta się mnie jaki był wynik rozmów z Panem Sękowskim to czy ja mam odpowiadać na to
pytanie. PrzecieŜ chyba jakaś współpraca między pracownikami Spółki powinna być. Co do
kontraktów, to ja w kontraktach nie uczestniczyłem . Pracownicy Spółki mieli pełny dostęp
do dokumentacji jawnej i niejawnej. Pracownicy moi pomagali bo do dnia 31 grudnia to ja
byłem ich pracodawcą . Jako szpital udostępniliśmy wszystko. Nie mam sobie nic do
zarzucenia. NaleŜało bardziej powaŜnie potraktować przekazanie. Teraz wszystko spadło na
mnie. Teraz poza kulisami jestem obmawiany, Ŝe nie dopełniłem formalności , a ja
przygotowałem wszystko, byłem przygotowany na przekazanie, jak mogłem to pomogłem
Ŝeby wszystko w terminie było przekazane bo nie miałem innego wyjścia i chciałem się tego
cięŜaru pozbyć bo mam następne zadania do wykonania jako likwidator , które miałem
pierwotnie do 31 grudnia . Pan burmistrz postawił mi zadanie do wykonania na bardzo
wysokim poziomie bo dostałem do wykonania zadanie zakończenia likwidacji do 30
czerwca co jest zadaniem bardzo, bardzo powaŜnym. Decyzja naleŜy do Rady. Ja mogę
pomóc, ale trzeba będzie się bardzo dokładnie zastanowić i nie obwiniać , Ŝe z mojej strony
zostało coś zaniedbane i Ŝe coś nie dopełniłem. Jeśli chodzi o pogotowie to powiem, Ŝe
karetki na dzień 30 czerwca i mam pismo, opinię od Pana Schmita , który jest dyrektorem
Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego , Ŝe nasze karetki w województwie lubuskim
tj. P-1 i P-2 określone były jako najlepsze w województwie. Co prawda były drobne uwagi,
Ŝe np. w karetce musi być dwa trójkąty ostrzegawcze , ale są to drobiazgi, które staraliśmy
się uzupełnić . Natomiast to co się później stało i to co powiedział prezes Roślewski to
rzeczywiście napawa mnie to zgrozą , jak to się potwierdzi, Ŝe były jakieś próby celowego
utrudniania to wyciągnę konsekwencje . Na najbliŜszym spotkaniu udostępnię wyniki
kontroli i to sprawdzę. Jeśli były takie uchybienia celowe to po prostu wyciągnę
konsekwencje i o tym poinformuję.
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
19
Adam Roślewski - prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: poprawiam prośbę i Ŝeby
oczyścić informację o jednoznaczny sygnał ze strony gminy , czy Rada wyraŜa votum
zaufania dla Spółki, czy nie. Po drugie , padły takie głosy, Ŝe my daliśmy za drogą ofertę na
Pogotowie . Rada nie wie jak się kontraktuje pogotowie. Są to pieniądze rządowe , którymi
w imieniu wojewody gospodarzy Fundusz. Opłaca się to według zryczałtowanych, takich
samych stawek dla wszystkich usługodawców. Propozycje takiej samej stawki jaką wszyscy
w tym województwie otrzymują złoŜyliśmy w konkursie do NFZ. Nie chcieliśmy droŜej i
kropka . Ktoś moŜe dał lepszą ofertę tańszą o parę groszy. Wróble ćwierkają, Ŝe specjalnie
kupił dwie karetki na ten cel. Jeszcze nie rozstrzygnięty konkurs, a juŜ ktoś daje pieniądze !.
Coś za duŜo tych przypadków w tej całej sytuacji. Proszę zwrócić uwagę na jaki temat
rozmawiamy, Ŝeby dyskusja nie skręciła nam za szybko w te takie ogólniki. Troska,
kierowanie się dobrem itd., bo miarą tej troski, miarą rzetelności, miarą uczciwości w
podejściu do tematu są cyfry, a cyfry są takie: budŜet całkowity szpitala w roku 2009 – 10
mln., propozycja złoŜona 3 mln. de facto na dzień 31 grudnia to o czym to świadczy , kto tu
jest niepowaŜny: czy ci którzy powiedzieli , Ŝe nie bo będzie nie uczciwe przejmowanie tego
ze wszystkimi konsekwencjami bo za chwilę nie ma Spółki, nie ma szpitala. Ludzie nie
otrzymają pieniędzy, nie jesteśmy w stanie leczyć ludzi – to ci są nieuczciwi , którzy
powiedzieli „nie” na tych warunkach nie godzimy się. Czy ci są nieuczciwi , którzy taką
ofertę złoŜyli . Bardzo proszę , Ŝebyśmy bardzo mądrze do tego wszystkiego podchodzili bo
inaczej to będziemy tak jak w słynnym dowcipie, Ŝe w Moskwie na Arbacie rozdają rowery ,
później korekta, Ŝe nie w Moskwie tylko w Petersburgu nie na Arbacie tylko w …. i nie
rozdają samochodów , tylko kradną samochody.
r. Marek Kruszewski: czy okres odwoławczy jest 7 dni od daty złoŜenia odwołania.
Adam Roślewski sprawdzenia.
prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: chyba tak, to jest do
r. Marek Kruszewski: myślę, Ŝe pan prezes o tym wie.
Adam Roślewski - prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: powiem inaczej, są pewne
procedury formalne , które zakładają moŜliwość złoŜenia odwołania . Na to nakłada się
okres, czyli przygotowania reakcji Funduszu. Potem moŜliwość kwestionowania tego
odwołania się do instancji wyŜszej. Gdybyśmy administracyjnie sobie to określali to wyjdzie
nam z tego miesiąc chodzenia wokół sprawy. Natomiast paradoksalnie jest tak źle, Ŝe aŜ jest
lepsza sytuacja punktu widzenia załatwiania tej sprawy bo tak jak mówię, wszyscy są
zainteresowani jak najszybszym wyjściem z tego pata.
r. Marek Kruszewski: moje pytanie było takie, czy Spółka jest w stanie finansować ten okres
do czasu rozstrzygnięcia; niezaleŜnie od wyników . Podchodzimy do tego, Ŝe wiara w
sukces daje nam zwycięstwo ,ale naleŜy przyjąć równieŜ taką ewentualność Ŝe nie powiedzie
się to. Firma kilkakrotnie deklarowała to, Ŝe jest w stanie pomóc . Pytanie: czy Spółka jest w
stanie do czasu rozstrzygnięcia pokryć koszty jakie ponosi szpital od 1 do dnia „X”.
Adam Roślewski - prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: jesteśmy w stanie skutecznie
zabiegać w Funduszu o zapłacenie za świadczenia udzielone w tym czasie poniewaŜ są one
udzielane osobom ubezpieczonym , które mają do tego prawo , a instytucją która ustawowo
jest zobowiązana do zapłacenia jest NFZ. Fakt braku kontraktu jest pewną przeszkodą, ale
nie dyskwalifikującą i nie przesądzającą o niemoŜności. Dlatego pozytywne załatwienie całej
sprawy daje dobrą pozycję do załatwienia równieŜ kwestii zrefinansowania świadczeń od 1
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
20
stycznia i taką deklarację Pan prezes Szulwiński złoŜył tu na sali jakby na wstępie naszej
dyskusji.
r. Zdzisław Romanowski: uwaŜam, Ŝe prezes raz mówi tak, a raz inaczej . Zastępca prezesa
mówił, Ŝe walczący są zwycięzcami . Spółka gotuje trochę taki niepokój , dlaczego robimy to
dla 200 osób ? . Prezes doskonale wie, Ŝe to co zrobił NFZ jest nieprawne. Spółka ma duŜo
prawników i z tym sobie poradzi. Prezes powinien dać deklarację, Ŝe np.,: od jutra przejmuję
szpital bo wiem , Ŝe będzie dobrze. My dalej tak kroczymy , czy nam pomogą , czy nam nie
pomogą . Prezes powinien podjąć męską decyzję bo doskonale o tym wie, Ŝe na tym nie
straci i na pewno NFZ się ugnie choćby po tej dzisiejszej sesji. Byłem zawiedziony pismem z
dnia 31 grudnia , Ŝe odstępujecie od szpitala, ale moŜe było to potrzebne do tego Ŝeby
doprowadzić do dzisiejszej sesji. Prezes doskonale o tym wie, Ŝe poradzi sobie z sytuacją
jaka powstała. Nie gotujmy załodze takiego losu jaki mieli 7 lat temu gdzie oszukano ich,
pojechano na grzbiecie pracowników, potracili odprawy. Jedynie pracownicy trwają przy
tym szpitalu i jest juŜ 5 dzień niepewności i oni nie pytają czy im ktoś zapłaci , ale są na
swoich dyŜurach. Niech pan prezes powie konkretnie i po męsku się zachowa , Ŝe
przejmujemy ten szpital, a poparcie o które prezes prosił na pewno dostanie.
r. Marek Kruszewski: prosiłem panią prawnik aby określiła się jak w literze prawa kim są
pracownicy i kto jest pracodawcą i kto np. jutro moŜe podpisać zwolnienie z pracy.
Adam Roślewski - prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: rzecz jest za trudna , Ŝeby tak się
podpalać i składać takie deklaracje , Ŝe dają 5 mln. , a ja ze swojej dokładam 5 mln i dobrze
jest. Gdybym podjął taką decyzję, to na pewno wszyscy myśleli by co za idiota tutaj
przyjechał i czy warto mu powierzać takie odpowiedzialne zadanie. Odpowiem: tak
jesteśmy w stanie poprowadzić szpital, rozumiemy Ŝe negocjacje muszą być zakończone ,
pewnie nie uda się wywalczyć takiego kontraktu jak w roku 2010 chociaŜ uwaŜam, Ŝe
Fundusz, któremu się nie zmniejszył budŜet w br. mógłby coś takiego zrobić; czyli
rozumiemy Ŝe ten kontrakt będzie mniejszy . Natomiast są pewne graniczne wartości, o
których teraz nie powiem bo po co jechać na negocjacje z Funduszem. Z całym szacunkiem
dla mediów, które tutaj śledzą takie sensacyjne zdarzenie. Tak , moŜemy przejąć.
Rozumiemy, Ŝe kontrakt będzie mniejszy , natomiast chcemy Ŝeby chociaŜ zakres był taki jak
do tej pory . Rozumiemy i chociaŜ uwaŜamy to za wyjątkowo niekorzystne zdarzenie , Ŝe ten
kontrakt być moŜe nie uda się odzyskać w części pogotowia. ChociaŜ przypominam, mały
szpital, mała firma nie stać na to Ŝeby wyjmować jakieś kawałki bo to osłabia szanse na
przyszłość. Nie wiem czy to jest wystarczająco męska odpowiedź , ale starałem się
odpowiedzieć czy i na jakich warunkach to się opiera. Jeszcze raz powiem, nie my jesteśmy
przeciwnikiem gminy . Nie my jesteśmy odpowiedzialni za tą kryzysową sytuację , która
powstała. Odpowiedzialnym jest ten, który temu szpitalowi jako jedynemu w województwie
złoŜył ofertę niŜszą o 50% w stosunku do tego co ten szpital miał do tej pory. Wydaje mi się,
Ŝe warunkiem zapewnienia przyszłości szpitalowi wszystko jedno przez kogo prowadzone
jest doprowadzenie do końca negocjacji z NFZ.
Franciszek Sitko – burmistrz: w dalszym ciągu jestem zaniepokojony o los szpitala , ale w
między czasie otrzymałem telefon od racy prawego Urzędu pana Kazimierza Pańtaka, który
po konsultacjach z profesorem Owocem poinformował mnie , Ŝe powinienem zawiadomić
Prokuraturę , Ŝe Spółka brakiem swoich działań, albo swoimi działaniami naraŜa
mieszkańców gminy i okolic na niebezpieczeństwo pogorszenia stanu zdrowia lub utraty
Ŝycia. Informuję o tym Wysoką Radę poniewaŜ ten telefon jest od radcy prawnego Pana
Kazimierza Pańtaka.
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
21
Radca prawny: na dzień dzisiejszy jest jak gdyby w likwidacji, a więc tutaj zarządzanie
szpitalem i pracownikami zarządza likwidator. Jesteśmy w sytuacji patowej. JeŜeli skończy
się likwidacja wszelkie zobowiązania przejmie gmina i gmina będzie jak gdyby odpowiadać
do momentu w przypadku jak gdyby reaktywowania przedłoŜonego projektu uchwały w
sprawie kontynuowania szpitala to wtedy znowu po likwidatorze zarządzanie tym
szpitalem przejmie jednostka organizacyjna.
r. GraŜyna Sep: mam zapytanie do pana burmistrza. Skoro burmistrz cieszy się taką
Ŝyczliwością od Pana Łobacza i wzajemnie to dlaczego burmistrz nie był w stanie pojechać
tam przed zakończeniem roku, czyli na dzień 31 grudnia , Ŝeby pomóc Spółce w
negocjowaniu kontraktów i załatwieniu formalności Ŝeby mieć czyste sumienie jako
gospodarz, jako głowa gminy Ŝeby zrobić wszystko Ŝeby szpital został przekazany.
Franciszek Sitko – burmistrz: w oparciu o co miałbym interweniować w Funduszu
Narodowym skoro o tej sytuacji zostałem poinformowany przez Spółkę 31 grudnia w
późnych godzinach wieczornych. To była informacja pierwsza jaką uzyskałem w sprawie
kontraktu niekorzystnego dla Spółki. Jak radna sobie wyobraŜa w takiej sytuacji w późnych
godzinach 31 grudnia , co mogłem w tej kwestii zrobić ?. Wykonałem telefon do Pana
dyrektora Łobacza. RównieŜ to zrobił wcześniej mój zastępca. Nie mówiłem nic na temat
Ŝyczliwości Pana Łobacza odnoszącej się do Spółki KNOW-HOW. Proszę odróŜnić te dwie
rzeczy .
r. Jan Chmielewski – przewodniczący: ogłaszam 10 minut przerwy.
PRZWERWA – 10 MINUT
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wznawiam obrady po przerwie. Radni
otrzymali Oświadczenie Rady Miejskiej w sprawie poparcia działań Zakładu Usług
Konsultingowych w Szczecinie. Czy są uwagi do treści oświadczenia przekazanego paniom
i panom radnym ?.
UWAG NIE ZGŁOSZONO
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: skoro nie ma uwag projekt Oświadczenia
w sprawie poparcia działań dla Zakładu Usług Konsultingowych KNOW-HOW
sp. z o.o. z siedzibą w Szczecinie i Spółki Nowy Szpital w Szprotawie sp. z o.o. prowadzącej
Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Nowy Szpital w Szprotawie poddaje pod
głosowanie.
Rada w głosowaniu 21”za”, 0”przeciw”, 0”wstrz.” przyjęła Oświadczenie . Oświadczenie
stanowi załącznik do niniejszego protokołu.
r. ElŜbieta Czerniawska: przed chwilą pan burmistrz poinformował nas o Ŝyczliwej
postawie radcy prawnego Urzędu Pana Pańtaka. Dla mnie jest to po prostu zaskakujące i
Ŝenujące, Ŝe to radca prawny Urzędu nie dopilnował czegoś , czy jest to przyjaciel
burmistrza, który dzisiaj przekazuje informację tj. nie pilnował wszystkiego pod względem
prawnym, Ŝe dzisiaj szpital został w takiej patowej sytuacji . To jest dla mnie
niedopuszczalne . UwaŜam, Ŝe dzisiaj Pan Pańtak jeśli jest osoba Ŝyczliwą , a burmistrz lubi
uŜywać to określenie to dzisiaj powinien być przy burmistrzu i przy mieszkańcach
Szprotawy bo niejednokrotnie przy błahszych sytuacjach znalazł czas i miejsce Ŝeby zasiąść
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
22
w tej sali. Dzisiaj w tej trudnej sytuacji go nie ma i uwaŜam, Ŝe to jest sytuacja nie za bardzo
normalna.
Franciszek Sitko – burmistrz: nie jestem zaskoczony wypowiedzią radnej Czerniawskiej .
Z duŜą przesadą radna to zrobiła . Radca prawny nie jest obecny na sesji o czym byłem
informowany wówczas kiedy składem wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej. Jest dzisiaj
w Warszawie i dlatego wykonał ten telefon. Bez przesady radna Czerniawska. Takie jest
Ŝycie. Przekazał mi tą informację telefonicznie i czułem się w obowiązku Radę o tym
poinformować i to wszystko.
r. Józef Ceremuga: osobiście mam pretensje do pana burmistrza , Ŝe miesiąc , czy dwa
miesiące przed upływem terminu nie skonsultował się z firmą, czy poprosić ich na miejsce
Ŝeby dowiedzieć się co robią w tej sprawie. Skoro były jakieś informacje, Ŝe nic nie robią to
trzeba było pomóc im pojechać do Pana Łobacza (przecieŜ to kolega), czy do Pana
Wróblewskiego bo przecieŜ temat jest do załatwienia , a nie czekać do ostatniej chwili i
dzisiaj stało się to co się stało.
r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: w przerwie rozmawiałem z radnymi
wojewódzkimi; przynajmniej z jednym z nich tj. z Panem Rubachą, który oświadczył Ŝe teŜ
wspiera nasze działania Rady w kierunku przejęcia szpitala przez firmę Nowy Szpital.
Mamy takŜe to wsparcie.
Franciszek Sitko – burmistrz: (do radnego Ceremugi) dziękuję za pouczenie, ale nie do moich
obowiązków naleŜała ta sprawa. Spółka podpisała z gminą umowę i była zobowiązana do jej
realizacji. Burmistrz nie musiał niczego podkręcać w tej sprawie. Ja jako organ wykonawczy
nie byłem po podpisaniu umowy ze Spółką stroną dla NFZ. O tym trzeba pamiętać.
Józef Rubacha – radny Sejmiku Woj. Lubuskiego: proszę nie wyciągać wzajemnych Ŝali
kto i co. Oświadczenie zostało przyjęte jednogłośnie , które tak rozumiem wyraźnie sugeruje,
a nie chcę uŜywać słowa Ŝe zobowiązuje wszystkich którzy są zainteresowani Ŝeby tą
sytuację wyprowadzić na prostą i włączyć się w rozmowy. Chciałbym usłyszeć od szefostwa
firmy, czy mają jakieś konkretne oczekiwania. Oświadczenie jest, ale myślę Ŝe wszyscy radni
chcą wiedzieć w jakiej formie miałaby być realizowana ta wspólna pomoc wzajemna.
Jednocześnie chciałabym zaznaczyć , Ŝe skoro Rada jednogłośnie zadecydowała o takim,
a nie innym rozstrzygnięciu poprzez to oświadczenie to Rada nie powinna zostawiać ludzi
w szpitalu dzisiaj , jutro, pojutrze bo tego nie załatwi się w ciągu dwóch dni , ale podejmijcie
ze swojej strony i nie dyskutujmy czy jest spóźnienie, czy nie , czyja jest wina bo to juŜ
przepadło natomiast trzeba myśleć o tym co jutro i pojutrze wobec tych osób , które są w
szpitalu, które trafią do szpitala i wobec tych ludzi, którzy pracują w tym szpitalu. Nie
moŜna teraz tego tak pozostawić . Radczyni wprawdzie powiedziała kto odpowiada,
likwidacja się skończyła i innej umowy nie było. Mam taką informację i to potwierdzam, Ŝe
NFZ do chwili zakończenia rozmów pokryje te świadczenia, które zostały wykonywane od
dnia kiedy juŜ likwidator zakończył swoja pracę. Tak teŜ się stanie, ale tylko
w przypadku pozytywnego rozstrzygnięcia.
r. Paweł Chylak: składam wniosek o wycofanie z porządku obrad dwóch projektów uchwał,
które jeszcze nie były przegłosowane, Ŝeby nie było tak, Ŝe nie zamkniemy sesji. Dla jasności
naleŜy to przegłosować.
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
23
r. Marek Kruszewski: chciałem złoŜyć wniosek trochę dalej idący, a mianowicie
o przerwanie sesji nadzwyczajnej na tą chwile i przełoŜenie jej według obliczeń do piątku do
godziny 12.00.
r. Andrzej Skawiński: w kwestii formalnej wydaje mi się, Ŝe dzisiejszą sesję spokojnie
moŜna zakończyć po przegłosowaniu wniosku złoŜonego przez radnego Chylaka . Do Biura
Rady wpłynął w poniedziałek z rana wniosek wystarczającej grupy radnych
o zwołanie sesji nadzwyczajnej w sprawie szpitala w związku z czym w piątek zachowując
terminy statutowe moŜna wrócić do tematu jeŜeli zaistnieje taka potrzeba na podstawie
wniosku złoŜonego przez grupę radnych.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: proszę o uzasadnienie wniosku o przełoŜenie
sesji do piątku do godziny 12.00.
r. Marek Kruszewski: tak jak rozmawialiśmy i to co powiedział prezes jest okres
odwoławczy. W okresie 7 dni kiedy kończy się okres odwoławczy ; będzie to 8 dzień i
wówczas będziemy duŜo bogatsi w informacje jaka sytuacja na ten dzień zaistnieje. Dlatego
uwaŜam, Ŝe naleŜy przerwać sesję i nie ściągać z porządku obrad sesji projektów uchwał,
które zostały przedłoŜone na dzień dzisiejszy bo jeŜeli będzie inna sytuacja to nic nie stoi na
przeszkodzie Ŝebyśmy te uchwały przyjęli.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: zgłoszono dwa wnioski. Najdalej idący jest
wniosek radnego Kruszewskiego. Jeśli Spółka do godziny 12.00 w piątek nie upora się z NFZ
jeśli chodzi o kontrakty to wówczas Rada musi podjąć decyzję. Myślę, Ŝe ten czas jest bardzo
gorący.
r. Zdzisław Romanowski : radny Rubacha zadał pytanie panu prezesowi Ŝeby się określił w
sprawie, prezes otrzymał od nas poparcie i czy to wystarczy ?. Chciałbym usłyszeć to po
przegłosowanym oświadczeniu przez Radę . Jest to dla nas bardzo waŜna sprawa.
Adam Roślewski - prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: trzymamy się pewnych reguł ,
które obowiązują. Jeśli chodzi o oświadczenie to bardzo za nie dziękujemy, dziękujemy Ŝe
jest jednoznaczne i Ŝe Rada udzieliła takiego jednoznacznego poparcia to nas bardzo
zobowiązuje . Prosimy natychmiast o wznowienie negocjacji w Funduszu i zrobię wszystko
Ŝeby te negocjacje od jutra mogły być wznowione. JeŜeli moŜna poprosić i zasugerować Ŝeby
ktoś z przedstawicieli gminy (choćby dla wiedzy i Ŝeby zobaczyć na czym one polegają)
mógł nam towarzyszyć to będzie bardzo dobrze . Jeden z nas zostanie tutaj w okolicy, Ŝeby
jutro w dowolnym momencie wyznaczonym przez Fundusz jak to się uda kontynuować
negocjacje.
r. ElŜbieta Czerniawska: w kwestii formalnej, pan prezes poprosił o przedstawiciela gminy i
wydaje mi się , Ŝe taki wniosek powinien paść i Rada powinna oddelegować osobę , która
będzie uczestniczyła w rozmowach . UwaŜam, Ŝe Pan przewodniczący Paprocki , który od
początku był związany ze szpitalem powinien uczestniczyć w tych rozmowach i taki
stawiam wniosek.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: nie przyjmuję tego wniosku bo padł wniosek o
zamknięcie obrad i przed poddaniem go pod głosowanie udzieliłem tylko głosu Panu
prezesowi Roślewskiemu.
r. ElŜbieta Czerniawska: w takim układzie Pan Paprocki pojedzie na „waleta”.
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
24
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: myślę, Ŝe kto pojedzie do Funduszu ze strony
gminy to juŜ naleŜy do burmistrza i razem z burmistrzem to ustalimy.
r. ElŜbieta Czerniawska: w kwestii formalnej to Rada ma prawo oddelegować jednego
członka Rady choćby dla jasności sprawy . Starczy tych rozmów między przewodniczącym
Rady, a burmistrzem – koniec tego !.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: poddaję pod głosowanie wniosek radnego
Kruszewskiego o przerwanie w dniu dzisiejszym obrad i przesunięcie sesji do piątku tj. do
dnia 8 stycznia br. do godziny 12.00.
Rada w głosowaniu 10„za”, 11„przeciw”, 0„wstrz.” wniosek radnego Kruszewskiego
odrzuciła.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: jest jeszcze wniosek radnego Skawińskiego.
r. Andrzej Skawiński: to co powiedziałem to nie był wniosek. Sesja w dniu dzisiejszym
zakończy się normalnie. Natomiast wniosek radnych o zwołanie sesji nadzwyczajnej został
złoŜony i w terminie ustawowym tj. 7 dni od daty złoŜenia moŜna swobodnie zwołać sesję.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wpłynęły dwa wnioski o zwołanie sesji . Sesję
zwołałem na dzisiaj i nie ma przeszkód Ŝeby zwołać następną. Kolejny wniosek radnego
Chylaka, Ŝeby nie głosować dwóch projektów uchwał przewidzianych w porządku obrad.
Projekty uchwał poddam pod głosowanie osobno i tak:
1) zmiany uchwały nr XXXIV/304/09 Rady Miejskiej w Szprotawie z dnia 21 stycznia
2009 roku w sprawie likwidacji Miejskiego Samodzielnego Publicznego Zakładu
Opieki Zdrowotnej w Szprotawie
Rada w głosowaniu 21”za”, 0”przeciw”, 0”wstrz.” projekt uchwały zdjęła z porządku
obrad.
2) projekt uchwały w sprawie kontynuowania działalności medycznej przez MSP ZOZ
w Szprotawie
Rada w głosowaniu 21”za”, 0”przeciw”, 0”wstrz.” projekt uchwały zdjęła z porządku
obrad.
Franciszek Sitko – burmistrz: wobec faktu, Ŝe szpital nie funkcjonuje pod Ŝadnym
nadzorem, nie jest prowadzony przez Spółkę, nie jest prowadzony przez gminę proszę o
zwołanie sesji nadzwyczajnej na piątek na godzinę 12.00 w sprawie rozstrzygnięcia sprawy.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wyczerpaliśmy porządek obrad.
r. ElŜbieta Czerniawska: składam wniosek , Ŝe Rada daje delegację Panu Paprockiemu , Ŝeby
uczestniczył w rozmowach ze Spółką , z panem przewodniczącym, burmistrzem w
Narodowym Funduszu Zdrowia i jeszcze z innymi panami chętnymi.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: to moŜe pojedzie cała Rada ?.
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
25
r. ElŜbieta Czerniawska: nigdy do tej pory nie było tak, Ŝe wszystkie się gdzie dzieje za
kulisami pan burmistrz – pan przewodniczący. Patrzycie na siebie , przekazujecie sobie
róŜne informacje , a potem dochodzi do takich sytuacji jak jest dzisiaj i dlatego składam
wniosek o oddelegowanie Pana Paprockiego.
Franciszek Sitko – burmistrz: reprezentantem gminy na zewnątrz i powołuję się na zapisy
ustawy o samorządzie gminnym jest organ wykonawczy. (Do radnej Czerniawskiej) Nie mam
zdolności telepatycznych i nie porozumiewam się tą metodą z panem przewodniczącym.
Niech radna Czerniawska daruje sobie takie dowcipy.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wniosek radnej Czerniawskiej, aby w
rozmowach Spółki z Funduszem Zdrowia z ramienia Rady Miejskiej uczestniczył
wiceprzewodniczący Rady Zdzisław Paprocki.
r. Paweł Chylak: ja się nie godzę na to, niech Pan Paprocki wypowie się, czy wyraŜa zgodę.
r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: wyraŜam zgodę na udział w
negocjacjach Spółki KNOW – HOW z NFZ.
Rada w głosowaniu 21”za”, 0”przeciw”, 0”wstrz.” wniosek radnej przyjęła.
Franciszek Misiopecki – likwidator MSP ZOZ: jestem zaniepokojony sytuacją , a o mnie
zapomnieliście ?, a co ja mam robić, kierować nadal szpitalem i mieć strach przed
prokuratorem ?. Spółka nie przejęła, nie mam osobowości prawnej . Co ze mną i co z ludźmi
?. Co mam jutro powiedzieć ludziom ?. Albo mi Rada da do czasu rozstrzygnięcia jakieś
uprawnienia , albo niech ze mną ktoś współdziała . Nie chcę mieć na sumieniu czegoś lub
kogoś. To nie są Ŝarty i o tym proszę nie zapominać . Bardzo proszę.
Franciszek Sitko – burmistrz: (do likwidatora) dyrektor ma pracodawcę, jest nim organ
wykonawczy i proszę się w tej kwestii nie zwracać do Rady ; to organ wykonawczy
wykonuje swoje obowiązki . Funkcję dyrektorem Pan Misiopecki pełni do czasu wyjaśnienia
sprawy, a poza tym jest jeszcze likwidatorem.
r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wyczerpaliśmy porządek obrad. Zamykam
obrady nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Szprotawie.
Na tym zakończono protokół
Przewodniczący Rady Miejskiej
JAN CHMIELEWSKI
Protokół sporządziła:
Małgorzata Pachurka
Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku
26