PROTOKÓŁ NR LI/10
Transkrypt
PROTOKÓŁ NR LI/10
PROTOKÓŁ NR LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia Rady Miejskiej w Szprotawie w dniu 5 stycznia 2010 roku, godzina 14.00 miejsce posiedzenia: sala kolumnowa Urzędu Miejskiego w Szprotawie Lista obecności stanowi załącznik do niniejszego protokołu PORZĄDEK POSIEDZENIA: 1. Otwarcie obrad nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Szprotawie. 2. Podjęcie uchwały w sprawie zmiany uchwały nr XXXIV/304/09 Rady Miejskiej w Szprotawie z dnia 21 stycznia 2009 roku w sprawie likwidacji Miejskiego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Szprotawie. 3. Zamknięcie obrad nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Szprotawie Ad. 1 OTWARCIE OBRAD NADZWYCZAJENJ SESJI RADY MIEJSKIEJ W SZPROTAWIE r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: otwieram obrady nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Szprotawie. Witam radnych, burmistrza, zastępcę burmistrza , panią sekretarz, panią skarbnik, kierowników wydziałów Urzędu Miejskiego. Witam przedstawicieli Spółki KNOW-HOW ze Szczecina, radnych Sejmiku Woj. Lubuskiego Pana Ireneusza Ganczara i Pana Józefa Rubachę. Witam wszystkich gości. Stwierdzam, Ŝe na stan 21 , obecnych na dzisiejszej sesji jest 21 radnych w związku z czym Rada jest prawomocna do podejmowania uchwał. W związku z tym, Ŝe radni otrzymali przed rozpoczęciem sesji materiały dotyczące sytuacji w szpitalu, ogłaszam 10 minut przerwy na zapoznanie się z nimi. PRZERWA – 10 MINUT r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wznawiam obrady po przerwie. GŁOS ZABIERAJĄ: Franciszek Sitko – burmistrz: wnoszę o uzupełnienie porządku sesji nadzwyczajnej o projektw sprawie kontynuowania działalności medycznej MSP ZOZ w Szprotawie. W świetle nie przejęcia obowiązku z dniem 1 stycznia prowadzenia szpitala przez Spółkę KNOW-HOW obecnie działalność szpitala jak i podobnie sytuacja pracowników funkcjonuje w próŜni. Szpital funkcjonuje . Pracownicy nie maja pracodawcy. Z umowy zawartej ze Spółką KNOW-HOW wynikało, Ŝe Spółka Szpital Nowy w Szprotawie przejmie pracowników szpitala zgodnie z art. 23¹ kodeksu pracy. To się z dniem 1 stycznia nie stało . Pracownicy dzisiaj nie mają pracodawcy, a szpital funkcjonuje właściwie bez podstawy prawnej. Funkcjonuje bo przecieŜ nie pozostawimy pacjentów przebywających w szpitalu jak i równieŜ potencjalnych pacjentów bez opieki szpitalnej, medycznej. Stąd proponuję o wprowadzenie do porządku tego projektu uchwały o kontynuowaniu działalności. Dalsza zwłoka w tej sprawie wywoła nakłady finansowe, które poniesie gmina, a niepewność pracowników jest nie do przyjęcia równieŜ w sensie prawa. Gmina jest odpowiedzialna za ten szpital wobec nie przyjęcia go przez Spółkę; chyba Ŝe tu na tej sesji dojdzie do podpisania protokołu przejęcia szpitala, przejęcia majątku szpitala i przejęcie prowadzenia szpitala i odpowiedzialności za jego funkcjonowanie. Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 1 r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: otwieram dyskusję w temacie. GŁOS ZABIERAJĄ: r. ElŜbieta Czerniawska: głos zabiorę nie jako głos w dyskusji, ale pan burmistrz wprowadził nowy projekt uchwały w sprawie kontynuowania działalności i rozumiemy ją bo szpital nie ma podstawy prawnej do działania w tej chwili, jednakŜe w tej uchwale naleŜałoby określić termin do kiedy ta kontynuacja powinna być utrzymywana. Mamy przedstawiciela Spółki dzisiaj na sesji i dzisiaj Ŝeby czego kolwiek nie przegapić, a sytuacja dla gminy jest bardzo waŜna to na sesji powinien być prawnik (obecny na sesji). Pytanie do prawnika: czy nie naleŜy w projekcie uchwały w sprawie kontynuacji działalności MSP ZOZ określić termin, czy to nie będzie korzystniejsze ?. Radca prawny: w projekcie uchwały jest określona data – 31 grudnia. r. ElŜbieta Czerniawska: ja pytam do kiedy będzie kontynuowana. Radca prawny: na dzień dzisiejszy nie moŜemy określić terminu z uwagi na to, Ŝe nie wiemy co się dalej będzie działo, czy będzie kolejny kontrahent. r. ElŜbieta Czerniawska: to w takim razie proponuję przed podjęciem uchwał, Ŝeby głos zabrał przedstawiciel Spółki, Ŝeby Rada wysłuchała co ma nam dzisiaj do powiedzenia bo później to juŜ sprawa będzie nie istotna i będzie za późno. r. Paweł Chylak: sądzę, Ŝe przewodniczący odda głos przedstawicielowi Spółki . r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: udzielam głosu Panu Prezesowi Spółki. Adam Roślewski – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: myślę, Ŝe najpierw trzeba by króciutko poinformować Radę jak doszło do sytuacji w której jesteśmy. Przypomnę , Ŝe podstawą jest decyzja Rada jako właściciela organu załoŜycielskiego szpitala w Szprotawie o jego przekształceniu. Przypomnę , Ŝe zgodnie z tą decyzją przekształcenie miało się dokonać z dniem 1 stycznia br. Jego warunki zostały określone w umowie i tam wśród warunków było przejęcie całego dotychczasowego zakresu świadczeń realizowanych przez szpital oraz pracowników pod warunkiem wszakŜe podpisania stosownych umów z NFZ-etm. PoniewaŜ jest to duŜe przekształcenie całego podmiotu realizującego zadanie publiczne w związku z tym te całe przekształcenia bardzo pracowicie z duŜym wysiłkiem wszystkich stron (pana burmistrza, radnych) były przygotowywane. Kilkakrotnie podejście do tego było robione (uchwała w pierwszej postaci została uchylona przez panią wojewodę). Wszystkie organy administracji i rządowej i samorządowej i sanitarno – epidemiologicznej i NFZ-u wiedziały od bardzo wielu miesięcy, Ŝe w Szprotawie dokonuje się przekształcenie szpitala. Po to było to tak robione Ŝeby w sposób płynny przejąć cały zakres zadań, Ŝeby pacjenci nie ucierpieli , cały zakres i jak powiedziałem w sposób płynny. Co się dzieje później. Powstaje Spółka celowa Nowy Szpital w Szprotawie, Spółka uzyskuje wymagane prawem uprawienia (wpisana do rejestrów zakładu opieki zdrowotnej) oczywiście wcześniej po uzyskaniu pozytywnych opinii. Spółka składa ofertę do NFZ; wcześniej zabiegając o to , aŜeby Fundusz, który ma w dyspozycji trzy narzędzia prawne na takie sytuacje. Pierwszym z nich są rokowania w sytuacjach nagłych moŜna bez zachowania trybu konkursowego przekazać realizację zadań. Fundusz nie zdecydował się na skorzystanie z tego narzędzia. Drugim powszechnie stosowanym narzędziem w Polsce jest cesja. Za zgodą wszystkich stron Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 2 dokonuje się cesji realizacji umowy na inny podmiot. Fundusz nie zdecydował się na zastosowanie tego narzędzia chociaŜ w tym samym czasie NFZ Oddział Kujawsko – Pomorski, czy Małopolski właśnie z takich narzędzi, metod dokonuje wyboru. Tutaj zdecydowano , Ŝe będzie to konkurs. Konkurs został ogłoszony , złoŜyliśmy ofertę i rozpoczęły się negocjacje. Negocjacje rozpoczęły się z początkiem grudnia. ZłoŜyliśmy ofertę w takich kategoriach usług jak dotychczas były realizowane przez szpital i przystąpiliśmy do tych negocjacji. Mniej więcej w okolicach 20 grudnia dowiedzieliśmy się, Ŝe Fundusz nie przewiduje zakupu świadczeń w takiej ilości jak do tej pory i zaproponował zakup świadczeń w części szpitalnej mniejszy o 30%. W tym samym czasie jak Rada zapewne wie Pani minister zdrowia oraz prezes NFZ wobec przedstawicieli samorządów Polski; konkretnie związku Powiatów Polski złoŜyli deklarację , ze poziom finansowania szpitali nie powinien być mniejszy niŜ poziom kontraktów podpisanych na rok 2009 prosząc jednocześnie o meldowanie wszelkich sytuacji, które stanowią odstępstwo od tej zasady. Mimo wszystko podtrzymuje propozycje na minus 30%. Parę dni później dowiadujemy się, Ŝe w sposób łamiący procedury (tak naprawdę), Ŝe fragment tych zadań ; czyli Pogotowie Ratunkowe zostaje przekazane w ręce konkurencyjnego oferenta Pogotowia z śar. ZłoŜyliśmy odwołanie od tego postanowienia konkursu, nie otrzymaliśmy do tej pory odpowiedzi na nasze odwołanie . Natomiast w odwołaniu wykazaliśmy cały szereg błędów formalnych popełnionych w tym postępowaniu przez Fundusz . Mało tego, naszym zdaniem, zdaniem naszych prawników, podmiot który składał ofertę i który wygrał to postępowanie nie miał w rejestrze wojewody; czyli w podstawie do swoich działań rozszerzonego terytorium działania na obszar Szprotawy, czyli naszym zdaniem Fundusz powinien odrzucić taką ofertę nie rozpatrywać jej. Nie spełniała wymogów formalnych. Dla szpitala w Szprotawie oznacza, Ŝe realizacja tego zadania Pogotowie Ratunkowe w sytuacji kiedy jednostka jest mała i ma kiepski budŜet (2009 rok to około 10 mln. zł) zostaje pozbawiona ponad 2 mln. zł. . Szpital, który w tym roku za 11 miesięcy zanotował stratę na działalności około 1,1 mln. zł. . Szpital, który nie płacąc w ogóle za majątek juŜ sobie nie radził dostał propozycję : a pogotowia wam nie damy, natomiast propozycja kontraktacji na oddziały szpitalne minus 30%. Tzn. , Ŝe zaproponowano nam tak na prawdę w przebiegu negocjacji podpisanie umów o wartości około 5 mln. zł. Zaproponowano nam w sytuacji kiedy jesteśmy zobowiązani do przejęcia wszystkich (zgodnie z podpisaną umową; oczywiście pod warunkiem podpisania umów z NFZ) pracowników na podstawie art. 23¹ kodeksu pracy podpisanie umowy , która zapewniała 50% wartości budŜetu roku 2009. Rozpoczęły się bardzo nerwowe negocjacje, a jak wszystkim wiadomo Fundusz jest monopolistą jeśli chodzi o płacenie za świadczenia. Finał tych negocjacji bardzo trudnych odbył się 31 grudnia br. w terminie wyznaczonym przez NFZ Lubuski Oddział Wojewódzki. Nasi przedstawiciele od godziny 9 do 17-tej negocjowali z Funduszem. W tym dniu w trakcie negocjacji okazało się , Ŝe jest kolejna korekta ze strony Funduszu . Fundusz poinformował nas, Ŝe nie moŜe zlecić nam pełnego zakresu świadczeń tak jak do tej pory dlatego, Ŝe wpłynęło odwołanie od konkurenta , który równieŜ starał się o przejęcie tych zadań. Zapytaliśmy się kim jest ten konkurent, jaka jest podstawa do odwołania ?. Okazuje się, Ŝe konkurentem , który złoŜył równieŜ ofertę na świadczenia szpitalne na terenie gminy Szprotawa i okolicznych gmina jest szpital w śaganiu. Kolejna ciekawostka, niespodzianka – szpital w śaganiu znajdujący się od kilku dni postawiony jest w stan likwidacji w związku z tym, Ŝe tam jest finalizowana fuzja tego szpitala ze 105 szpitalem w śarach. Ponownie w oparciu o naszą wiedzę prawną taka sytuacja prawnie dyskwalifikowała tego oferta do składania jakiej kolwiek oferty. Nie mniej jednak to odwołanie zostało potraktowane jako złoŜone i opóźniło jak gdyby moŜliwość podpisana konkretnych umów. Co to oznaczało dla nas ?, oznaczało to Ŝe nie proponujemy wam przejęcie zadań w Szprotawie bez pogotowia i z 30% redukcją pieniędzy na oddziały szpitalne, a więc Fundusz nie moŜe kupić u nas, ani interny – oddziału internistycznego, ani oddziału chirurgicznego; moŜemy u was kupić Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 3 tylko pediatrię i poradnie. Czyli nie 5 mln. budŜetu, tylko prawdopodobnie około 3 mln. budŜetu i taka była sytuacja na dzień 31 grudnia ubiegłego roku na godzinę 16.00. PoniewaŜ te negocjacje bardzo źle szły w związku z tym w przerwie kolega Pan Marcin Szuliński, który pełni jednocześnie funkcję prezesa Spółki Celowej , czy Spółki Nowy Szpital w Szprotawie poinformował mnie o tym wszystkim . Napisaliśmy pismo do pana burmistrza, jako naszego partnera społecznego jaka jest sytuacja mówiąc, Ŝe jest bardzo źle i w takiej sytuacji nie będziemy mogli przyjąć tych zobowiązań prosząc jednocześnie o włączenie się w miarę moŜliwości do tych negocjacji. Pismo skierowaliśmy równieŜ do wiadomości do NFZ licząc, Ŝe takie postawienie sprawy będzie dodatkowym argumentem bo Fundusz takŜe jest zobowiązany do takich działań, które zapewniają ciągłość opieki dla pacjentów na terenie tych szpitali, które realizowały świadczenia. Fundusz nie był zainteresowany podejmowaniem jakich kolwiek decyzji, natomiast usiłowano nas przecisnąć do muru składając na piśmie zapytanie, czy deklarujemy gotowość realizowania świadczeń, czy podpisania umowy w zakresie pediatria i poradnie specjalistyczne. Koniec , kropka. Na tak postawione dictum odpowiedzieliśmy równieŜ na piśmie i kserokopie pism radni otrzymali, Ŝe poniewaŜ przygotowana była cała duŜa operacja przejęcia szpitala, wszystkich pracowników, całości zadań dla całej populacji osób tu mieszkających w związku z tym tak złoŜonej propozycji nie moŜemy przyjąć, jednocześnie prosząc Fundusz juŜ nie na piśmie o wskazanie jak w tej sytuacji się zachować. Fundusz nie podjął tematu. Przyznam szczerze, Ŝe w swojej karierze kilkunastoletniej zarządzania szpitala, czy parania się zarządzaniem w słuŜbie zdrowia pierwszy raz taką sytuację spotkaliśmy. W tej sytuacji juŜ jakby poza Funduszem skontaktowałem się z panem wiceburmistrzem (telefon było około 17.00, czyli po zakończeniu negocjacji) po pierwsze informując, Ŝe powstała taka sytuacja tej takiej pustki, po drugie proponując aŜeby w tej sytuacji kiedy Spółka nie ma tytułu prawnego do przejęcia tych zobowiązań aŜeby utrzymać funkcjonowanie jednostki publicznej, czyli MSP ZOZ bo na pewno jakoś się to wyjaśni, a ten czas nowego roku, tych paru dni moŜe przyniesie jakiś namysł, ostudzenie emocji i uda się znaleźć sposób do naprawy. Pan wiceburmistrz podziękował za przekazanie wiadomości, obaj się denerwowaliśmy , ale jakieś rozwiązanie powstało. Wobec nieodpowiedzialności przedstawicieli Funduszu trzeba było jakoś zachować się wobec ludzi. Alternatywa była taka, czy ogłaszać ewakuację szpitala, zatrzymywać jednostkę wchodzącą. Baliśmy się, czy nie spowodowałoby to nieodwracalne fakty bo łatwo jest się wycofać z rynku medycznego , ale bardzo trudno jest na ten rynek wrócić . Wczoraj tj. 4 stycznia otrzymałem informację telefoniczną, nasz przedstawiciel rozmawiał z dyrektorem NFZ, który poinformował o odrzuceniu odwołania złoŜonego przez szpital Ŝagański i w związku z tym moŜliwości rozszerzenia kontraktowania świadczeń o te oddziały , których 31 grudnia zdaniem Funduszu nie moŜna było zakontraktować, czyli o internę i chirurgię , aczkolwiek w takich wielkościach, które zostały pierwotnie zaproponowane. Dzisiaj jesteśmy w takiej sytuacji, Ŝe trzeba de facto jakoś się w tej sytuacji znaleźć. Naszym zdaniem najgorszą rzeczą , którą moŜna zrobić w tym momencie jest zidentyfikowanie jako przyczyny lokalnych problemów (np. zgodnie z ideą artykułu w Gazecie Lubuskiej, stwierdzenie Ŝe to firma jest taka brzydka i kierując się brakiem odpowiedzialności o godzinie 16.00 odwróciła się i teraz dobrzy ludzie mają kłopot, a źli ludzie poszli gdzie indziej robić biznes) . Naszym , moim zdaniem problem jest gdzie indziej. Tak naprawdę ta sytuacja pokazuje , Ŝe mówiąc wprost komuś nie podoba się istnienie szpitala w Szprotawie, Ŝe ktoś poluje albo na szpital, albo co jest bardziej prawdopodobne na powtórzenie scenariusza lubskiego. Kto nie wie to przypomnę: szpital w Lubsku został przejęty przez szpital w śarach po to Ŝeby go zlikwidować, czyli de facto było to przejęcie pieniędzy kontraktowych w Lubsku gdzie dzisiaj jest tylko miejsce stacjonowania karetek pogotowia ratunkowego i jedno, czy dwa łóŜka obserwacyjne. Jest tutaj jakaś nieczytelna intencja (nie chciałbym tutaj gołosłownych oskarŜeń formułować), gra ponad szpitalem w Szprotawie, ponad gminą w Szprotawie poza oczywiście nami, a moŜna Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 4 się tylko domyśleć jakie są motywacje. Bawiąc się troszeczkę w adwokata diabła, gdybym chciał zidentyfikować kto tutaj jaki zysk moŜe odnieść zastanawiam się , czy fakt, Ŝe szpital w śaganiu łączy się ze 105 szpitalem wojskowym nie stanowi jakiejś waŜnej informacji dla całości. Czy fakt, Ŝe ministerstwo obrony narodowej ujawniło plany , Ŝe część , kilka szpitali wojskowych w tym 105 szpital wojskowy ma przestać być szpitalem branŜowym i ma znaleźć sobie organ załoŜycielski jest tutaj bez znaczenia ?. Czy nie ma tutaj próby ułoŜenia rynku medycznego w jakiś inny sposób ?, Czy ta sytuacja nie jest pokłosiem awantur z przed kilku lat kiedy próbowano pogodzić szpital w śaganiu i w śarach dzieląc od góry pewnymi funkcjami ?. Wydaje mi się, Ŝe tutaj tego typu pytania są naturalne i prosiłbym Ŝeby Rada podejmując ewentualne decyzje co jest przyczyną, a co jest skutkiem całej tej sytuacji. Reasumując Spółka negocjowała bardzo ostro z Funduszem , informując gminę jaka jest faza tych rozmów i prosząc gminę o wsparcie, które gmina moŜe okazać. Nie było to z naszej strony (o czym dodatkowo poinformowaliśmy pismem złoŜonym dzisiaj na ręce pana burmistrza) naszą intencją wypowiadanie umowy o współpracy. UwaŜamy, Ŝe nadal ona nas obowiązuje, natomiast ona jest realizowana pod pewnymi warunkami; pod warunkiem podpisania umowy z NFZ-etem. UwaŜam, Ŝe NFZ popełnił tyle błędów w tej całej sytuacji, Ŝe to stworzy paradoksalnie dobrą sytuację w sensie nacisku na podpisanie kontraktów na rok 2010 . Stawką jest tak naprawdę przyszłość szpitala w Szprotawie. JeŜeli Rada zdecyduje, Ŝe chciałaby to robić w innym scenariuszu bez nas to przyjmiemy to spokojnie i z pokorą. Tutaj zgłosiliśmy się nie po to Ŝeby polować po odszkodowania tylko po to Ŝeby prowadzić szpital. Jest to 12 jednostka, którą ewentualnie prowadzimy. Scenariusze przekształceniowe odrabialiśmy bardzo wiele razy, w tym znacznie trudniejsze takie jak sytuacja szpitala w Kostrzynie, który zawalał się pod cięŜarem własnych długów i trzeba było do niego wejść w ciągu miesiąca i udało nam się to zrobić. Wydaje się, Ŝe szpital w Szprotawie nie jest skazany na poŜarcie, natomiast trzeba mądrze podjąć teraz decyzje po to Ŝeby ewentualnie z tej kałabani zafundowanej przez Fundusz wyjść. Dla orientacji Rady powiem jak wyglądają wyniki kontraktacji szpitali naszych innych bo to jako pewnego rodzaju punkt odniesienia w trudnej sytuacji. OtóŜ najpierw powiem taką informację: NFZ Oddział Lubuski w tym roku nie ma mniej pieniędzy niŜ w roku 2009. PoniewaŜ zmniejsza algorytm to pomimo tego, Ŝe cały Fundusz Zdrowia ma pieniędzy więcej i NFZ w Zielonej Górze dysponuje podobna kwotą jak w roku 2009 i to po pierwsze. Po drugie: wyniki świadczeń kontraktacji pozostały w szpitalach , a prowadzimy w tym województwie 4 szpitale (Skwierzyna, Wschowa, Kostrzyń, Świebodzin , a takŜe od 1 stycznia w Krośnie Odrzańskim i w Gubinie) i są takie jak w roku 2009 z jakąś tam niewielką redukcją kilkuprocentową, albo w najgorszej sytuacji sięgają 15%łącznego zamówienia Funduszu dla tych szpitali i taka sytuacja ma miejsce w Krośnie Odrzańskim, który miał budŜet na poziomie 23 mln. w roku ubiegłym , a w tej chwili jest to około 20 mln. zł. Mówię to po to Ŝeby pokazać , Ŝe my rozumiemy Ŝe jest trudna sytuacja Funduszu i potrafimy się takŜe w trudnej sytuacji znaleźć – ustępując. Natomiast nie moŜemy się godzić na wejście i prowadzenie jednostki przy takich drakońskich warunkach. UwaŜamy, Ŝe trzeba wszystko zrobić, aby w tej trudnej sytuacji skłonić naszego partnera, który nie swoimi pieniędzmi tylko pieniędzmi obywateli ze składek składa takie, a nie inne zamówienie . Dla pewnego kontrastu powiem, Ŝe prowadzimy szpitale równieŜ w innych województwach. Od 1 stycznia w Małopolskim szpital Olkuszu 400 – łóŜkowy ma teŜ mniejszy kontrakt na 2010 rok, ale to jest kontrakt mniejszy o 3%. Prowadzimy równieŜ 4 szpitale w województwie Kujawsko – Pomorskim . Świecie ma lepszy kontrakt niŜ w roku ubiegłym ; symbolicznie ale jednak większy, a dla prostoty przyjmijmy , Ŝe zachował poziom kontraktowania . Nakło i Szubina ma nieznacznie gorszy, ale jest to redukcja na poziomie 2%. Szpital w Wąbrzeźnie ma kontrakt podobny jak w roku ubiegłym . Szprotawa nie musiała dostać takiej oferty. Z jakichś powodów , które nie zostały nam wyjaśnione, a wszystko się zmaterializowało na finiszu, w ostatniej chwili 31 grudnia. Mamy do czynienia z sytuacją, która de facto przesądza ewentualnie o fizycznym Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 5 zamknięciu tego szpitala. Nie wszystko jest do przegrania. Mamy dosyć dobrą jak się wydaje w tej trudnej sytuacji pozycję negocjacyjną . Pytanie tylko, czy zechcemy wykorzystać cały potencjał tego środowiska naszej firmy i spróbować wygrać coś więcej dla Szprotawy. To tyle, w razie pytań jesteśmy do dyspozycji. Franciszek Sitko – burmistrz: panie prezesie, proszę się odnieść do zaistniałej sytuacji. Dzisiaj jest 5 stycznia . Zwracałem uwagę, Ŝe szpital w sensie prawnym nie istnieje. Nie jest partnerem dla NFZ. Pracownicy nie mają pracodawcy. Proszę się odnieść do tej sytuacji i czy pan prezes w tej kwestii ma jaką kolwiek propozycję bo w zasadzie powołując się na umowę zawartą ze Spółką KNOW-HOW to Spółka ponosi odpowiedzialność za ten czas, o którym mówię tj. od 1 stycznia i dalej. Roślewski Adam – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: pozwolę sobie zacytować treść umowy, która nas wiąŜe . Ten fragment konkretnie w § 3 w ust. 1 mówi, Ŝe (…)„Ze swojej strony KNOW-HOW i Grupa Nowy Szpital zobowiązuje się do tego, Ŝe Spółka Nowy Szpital wchodząca w skład Nowy Szpital zawiąŜe NZOZ, który to podmiot zapewni dostępność do usług medycznych w gminie Szprotawa w zakresie nie mniejszym niŜ dotychczas realizowanym przez MSP ZOZ w Szprotawie pod warunkiem podpisania stosowanych umów z NZT-em”(…) . Nasz umowa jest umową warunkową . Staramy się w sposób odpowiedzialny przystąpić do jego realizacji. Natomiast wydawało nam się i taka była ta informacja ustnie przekazania 31 , Ŝe mimo tej trudnej sytuacji lepszym rozwiązaniem jest utrzymanie działalności MSP ZOZ w Szprotawie poniewaŜ Rada jako podmiot publiczny ma lepszą pozycję przetargową w negocjacjach i mocniejszą pozycję np. jeśli chodzi o działania legislacyjne w stosunku do organu rejestrowego wojewody. Nie ukrywam równieŜ, Ŝe my będąc odpowiedzialnym podmiotem staramy się tak prowadzić te firmy, aŜeby one radziły sobie. Natomiast konsumpcja umowy teŜ jest taka, mówiąca o tym, Ŝe podpisanie przez nas umowy z NFZ spowodowałaby obowiązek przejścia na nas np. obowiązku pracodawcy w stosunku do wszystkich pracowników, czyli zgodzenie się na poprowadzenie szpitala, który na dzień dobry ma budŜet zredukowany 50% , zakładając Ŝe Fundusz kupi cały zakres świadczeń, czyli z tą na początku kwestionowaną interna i chirurgią; czyli musielibyśmy zgodzić się na to, Ŝe podejmujemy się realizacji zadania, dajemy alibi Funduszowi , a za chwileczkę wywracamy się jako Spółka bo to oznacza stratę miesięczną na poziomie kilku set tysięcy złotych , raczej powyŜej 0,5 mln. miesięcznie, czyli sami wywracamy się jako Spółka i stajemy się niewiarygodnym pracodawcą dla pracowników i niewiarygodnym wykonawcą świadczeń dla mieszkańców, czy dla ich przedstawiciela, czyli gminy. Sytuacja mówię wprost jest durna, natomiast rzeczywistym odpowiedzialnym za stworzenie tej sytuacji jest NFZ. UwaŜam, Ŝe z tego zawieszenia moŜna wyjść, moŜna zalegalizować i są do tego narzędzia prawne. Natomiast warunkiem nie tylko naszej obecności w sprawie oddajemy do dyspozycji gminy nasz potencjał, naszą wiedzę. Fakt, jak mówię jesteśmy największą w Polsce firmą od tych spraw, natomiast warunkiem jest podpisanie stosownych umówi z Funduszem. Rozumiemy , Ŝe nie mogą być takie jak w roku 2009 i godzimy się na to. Natomiast , czy to my jako prowadzący ten szpital w formule Spółki z o.o. , czy to Rada jako gmina i jeŜeli godzimy się na proponowane rozwiązania przez Fundusz to de facto godzimy się na pogrzeb tego szpitala i to w dosyć krótkim czasie. Stąd wydaje nam się , Ŝe w tej trudnej sytuacji mądrzej jest mając na uwadze sukces tego „przedsięwzięcia” takie, a nie inne zachowanie. Marcin Szuliński – Grupa Nowy Szpital Sp. z o.o.: dla uzupełnienia powiem, Ŝe to co się stało to tak naprawdę nie stało się dlatego, Ŝe ktoś się przestraszył i próbujemy się wycofać. Tak nie jest. My dalej uwaŜamy , Ŝe umowa nas wiąŜe i dalej chcemy walczyć o uratowanie tego szpitala. Natomiast na dzisiaj po analizach prawnych wydaje nam się Ŝe Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 6 najbezpieczniejszą równieŜ dla pracowników formą będzie pozostanie ich w tych strukturach i z tymi umowami, które mają na dzisiaj poniewaŜ przejęcie wszystkich pracowników zgodnie z umową z gminą na tak zmniejszoną umowę oznaczałoby rychły i to moŜe nawet w okresie miesiąca upadłość Spółki i wtedy pracownicy pozostali by z niczym i wtedy kontrahenci którzy przez miesiąc współpracowali ze szpitalem równieŜ zostaliby z niczym. Niezgodzę się z tym, Ŝe pracowni nie mają pracodawcy – pracownicy mają umowy i w tej chwili są najbezpieczniejsi jak mogą być. Natomiast to co my proponujemy jako firma , to proponowalibyśmy Radzie aby wsparła nasze działanie , nasze dąŜenie do przejęcia całości kontraktu, aby Rada wystosowała list poparcia albo uchwalę popierającą starania do przejęcia całości kontraktu jak to było. UwaŜam, Ŝe do czasu wyjaśnienia (2-3 dni) kiedy Fundusz ma czas na rozpatrzenie naszego odwołania w sprawie ratownictwa moŜna zawiesić sesję i poczekać na rozstrzygnięcie. Deklarujemy jeŜeli w przeciągu kilku dni dojdzie do rozwiązania korzystnego dla szpitala, czyli szpital będzie kontynuowany w formie NZOZ w zakresie takim jak funkcjonował MSP ZOZ to te koszty związane z funkcjonowaniem szpitala od początku miesiąca Spółka pokryje. Adam Roślewski – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: jeśli moŜna jeszcze dopowiedzieć jedno zdanie to nie załatwimy tego działając oddzielnie tj. my oddzielnie i gmina oddzielnie. Troszeczkę tego współdziałania mówiąc tak dyplomatycznie w tym najtrudniejszym, czyli w obecnym okresie nie ma . Nie załatwimy tego równieŜ jeŜeli nasi ludzie są traktowani tak jak dzisiaj w MSP ZOZ-ie , Ŝe pan likwidator zabronił jakiego kolwiek kontaktu z kimkolwiek z pracowników MSP ZOZ. Rozumiem, Ŝe być moŜe zostało to zrobione z ostroŜności , nie zakładam tylko i wyłącznie złej woli. Natomiast sytuacja jest wystarczająco trudna i tu raczej oczekiwalibyśmy połączenia sił i wspólnego wystąpienia do Funduszu po to Ŝeby rzecz załatwić, a nie tego typu zachowań. r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: mam pytanie do przedstawicieli firmy. Po pierwsze: czy panowie widzicie szanse w uniewaŜnieniu tego co zostało postanowione w sprawie pogotowia ratunkowego przez NFZ. Po drugie, czy wejdziecie w szpital bardzo skrótowo mówiąc jeŜeli tego pogotowia przy szpitalu nie będzie. r. ElŜbieta Czerniawska: panowie powiedzieli duŜo, ale nie przedstawili nam konkretnych propozycji w tej trudnej, zaistniałej sytuacji. Co panowie proponują najkorzystniejszego w danej chwili dla szpitala ?. r. Paweł Chylak: odniosę się do skierowanego pytania burmistrza, jeŜeli doszłoby do zerwania tej umowy, która jest podpisana i tych działań które zostały podjęte przez firmę Nowy Szpital, czy były prowadzone rozmowy z NFZ gwarantujące utrzymanie kontraktu dla szpitala na poziomie roku 2009. Czy to teŜ będzie tylko kontrakt tak jak przedstawiany na poziomie takim jaki jest przedstawiany przez Nowy Szpital ?. r. Józef Ceremuga: ja mam pytanie do burmistrza : jeŜeli w tej chwili mamy 1,1 mln. zadłuŜenia to skąd weźmiemy później na utrzymanie naszego szpitala ?. r. Maciej Boryna: przekonują mnie słowa prezesa Spółki, Ŝe chcą nam pomóc w zakresie opieki medycznej. My jesteśmy teŜ od tego Ŝeby pomóc mieszkańcom i tutaj na pewno jesteśmy sojusznikami. Przyłączę się równieŜ do pytania, które zadała radna Czerniawska, czego firma od nas oczekuje i co my moŜemy zrobić dzisiaj Ŝeby uratować sytuację i pomóc firmie. Mamy dzisiaj na sesję dwie uchwały tj. m.in.: jedna z nich dotyczy kontynuowania działalności medycznej MSP ZOZ i czy firma oczekuje Ŝeby podjąć taką uchwałę i na jaki Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 7 czas ona miałaby obowiązywać. Jednocześnie stawiam wniosek, aby rada wystosowała pismo do NFZ z wyrazami poparcia. r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: mnie bardzo interesuje to co stanowi zamęt dotyczący przejęcia tego szpitala. Ja pewnych spraw nie mogę zrozumieć bo jest to dla mnie niezdrowe. Dlatego chciałbym usłyszeć odpowiedź od tych, którzy rozmawiali z Funduszem, czy Fundusz wyjaśnił dlaczego w ten sposób potraktował firmę , czy jakieś warunki decydowały o tym , Ŝe w ten sposób zaproponowano przejęcie tego szpitala , czy coś na ten temat wiadomo. Po drugie, czy Fundusz był na dzisiejszą sesję zaproszony. Jest to dla mnie bardzo dziwne. Dla nas, dla społeczności Szprotawy, Niegosławic, Małomic jest to szpital, który my po prostu musimy utrzymać. Dla nas, dla społeczności jest to niezwykle waŜne. Dlaczego Fundusz nie zdaje sobie sprawy z tego , Ŝe szpital to jest nasza ostatnia ostoja, która nam pozostała w Szprotawie. Wszystko inne juŜ się zawaliło. Pozostał tylko szpital. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: chciałem poinformować, Ŝe wczoraj przekazałem zaproszenie dyrektorowi Funduszu na dzisiejszą sesję. r. ElŜbieta Czerniawska: od kilkunastu lat na tej sali jest taki dziwny trend – połączyć szpital Szprotawy z śaganiem. Ja to słyszę od kilkunastu lat i to chyba nie tylko ja, mieszkańcy teŜ to słyszą. Ciągle wydaje mi się, Ŝe zmierza to ku jednemu, a mianowicie ku temu Ŝeby szpitala w Szprotawie nie było. Nie po to podejmowaliśmy tutaj decyzje takie, Ŝeby dofinansować szpital, Ŝeby pomóc szpitalowi, Ŝeby przekazywać pieniądze które są bardzo tam potrzebne, Ŝeby dzisiaj podjąć niewłaściwą decyzję. Udało nam się juŜ zrobić bardzo duŜo i dzisiaj powinniśmy zrobić wszystko Ŝeby szpital pozostał. r. GraŜyna Sęp: chciałabym zabrać głos i poprzeć pana przewodniczącego Paprockiego. Słuchałam dzisiaj o 7.15 wywiad w radio z panem dyrektorem Łabaczem i o dziwo usłyszałam informację dotyczącą powiatu Ŝagańskiego i Ŝarskiego gdzie Pan dyrektor Łobacz wypowiadał się bardzo ładnie na temat kontraktów z śarami, z śaganiem ; natomiast pominął zupełnie Szprotawę. Wsłuchiwałam się bardzo uwaŜnie bo chciałam się dowiedzieć od Pana dyrektora co się dzieje z naszym szpitalem i zamarłam bo po prostu szpital nasz juŜ został skreślony z listy. Potem padło tylko pytanie; czy były odwołania. Pan dyrektor odpowiedział, Ŝe odwołanie było – zgłosiło KNOW-HOW jeŜeli chodzi o ratownictwo medyczne i będzie ono rozstrzygane w terminie 15 dni (bodajŜe tak było powiedziane). Pan dyrektor powiedział, Ŝe Spółka KNOW – HOW była źle przygotowana do konkursu na ratownictwo medyczne i to tyle było na temat Szprotawy. Następnie był temat Krosna i pan dyrektor powiedział, Ŝe Spółka KNOW-HOW była najlepszą spółką i dostała wszystko co zaproponowała. Teraz zapytam się i zadałam sobie to pytanie: dlaczego w jednym momencie w szpitalu w Szprotawie Spółka KNOW-HOW jest nie przygotowana, jest zła, jest nie dobra, a w Krośnie jest najlepsza. To mnie zastanowiło dlaczego Pan Łobacz tak podchodzi do naszego szpitala. Pozwoliłam sobie dzisiaj zadzwonić do wicewojewody prosząc o wsparcie jeśli chodzi o nasz szpital bo dzieje się w nim źle, bo Spółka została potraktowana po macoszemu, a nam jako mieszkańcom Szprotawy bardzo zaleŜy na szpitalu. Bardzo współczuję pracownikom szpitala bo oni są jak na bombie bo nie widzą czy jutro będą pracować, czy nie będą pracować. Ciągle są zastraszani Spółką, Ŝe będzie źle, Ŝe będzie nie dobrze. Ludziom tym naleŜy się w nowym roku spokój i naleŜałoby, Ŝeby ludzie zaczęli pracować i myśleć o dniu jutrzejszym, Ŝe wstają i wszystko będzie w porządku. NajwyŜszy czas Ŝeby uporządkować nasze sprawy i Ŝeby ten szpital został w Szprotawie bo chyba juŜ nie ma co nam zabierać. Pozostał jeden szpital i tak naprawdę te 200 osób moŜe być pozbawionych pracy, a tym samym godnego Ŝycia. Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 8 r. Józef Ceremuga: jeszcze jedno pytanie do burmistrza, czy pani która wygrała przetarg na nasze pogotowie była u burmistrza, czy jest zarejestrowana na naszym terenie, czy tu moŜe prowadzić działalność. Z tego co my słyszeliśmy to nie jest zarejestrowana i nie moŜe prowadzić działalności na naszym terenie. r. Andrzej Skawiński: z jednej strony zadawaliśmy pytania przedstawicielowi firmy , z drugiej strony zaczęliśmy jak gdyby dołączać do tego swoje wypowiedzi ; sprawa jest powaŜana i bardzo istotna a ja zacznę od pytania bo była tutaj kwestia pomocy doraźnej – otrzymałem informację nie wiem na ile prawdziwą od pracowników szpitala , Ŝe NFZ kierował się stwierdzeniem ; dokonał wizji lokalnej stwierdzając, Ŝe sprzęt i karetki nie nadają się do eksploatacji . JeŜeli tak faktycznie było to ja bym prosił dyrektora Misiopeckiego o udostępnienie radnym protokołu z takiej kontroli jeŜeli faktycznie tak było. JeŜeli ta informacja jest prawdziwa to ciekawym by było dlaczego wtedy karetki się nie nadawały w czasie kontroli do eksploatacji , a normalnie się nadają. Chciałbym zwrócić uwagę na powagę problemu. Kwestia tego , Ŝe my uchwalimy, Ŝe się wycofujemy z kwestii przejęcia szpitala przez Spółkę i tym samym uratujemy naszych pacjentów , mieszkańców, pracowników i dalej będą świadczone usługi medyczne , Ŝe dalej będą wszyscy pracować Ŝe to jest zupełnie miraŜ i złudzenie dlatego Ŝe nasz szpital uległ likwidacji i nasz szpital nie złoŜył oferty do NFZ-u , więc w takim kształcie w jakim by on się ostał od 1 stycznia to oznacza natychmiastowe zwolnienia pracowników , zaprzestanie świadczeń w większości i to jest moŜe przedłuŜenie o jeden miesiąc agonii i zostawienie tego szpitala z jeszcze większymi zaległościami finansowymi niŜ one są teraz. Wydaje mi się, to co dzisiaj słyszeliśmy Ŝe to co moŜemy zrobić jako Rada to być konsekwentnymi i skoro dąŜyliśmy do tego Ŝeby uratować szpital przez współpracę z firmą KNOW-HOW to Ŝeby wesprzeć tą Spółkę w negocjacjach z NFZ. Nasza Rada nie raz pokazywała, Ŝe jest zdeterminowana. Burmistrz do Warszawy nawet jeździł w pewnych sprawach i potrafił poruszyć niebo i ziemię tam gdzie mu zaleŜało ; więc poruszmy teraz teŜ niebo i ziemię . PokaŜmy się solidarni z pracownikami szpitala , pacjentami, mieszkańcami naszej gminy i faktycznie podejmijmy decyzję, które będą mocnym wsparciem , mocną karta przetargową dla przedstawicieli Spółki KNOW-HOW w negocjacjach z NFZ. Adam Roślewski – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: na pytanie czy widzimy pozytywne rozstrzygnięcie kwestii pogotowia ratunkowego i czy bez pogotowia moŜe to realizować, otóŜ odpowiem tak: fakt, Ŝe Fundusz tak rozstrzygnął konkurs , ale podpisał tylko umowę na dwa tygodnie z tą firmą najdobitniej świadczy o tym, Ŝe Fundusz sam zorientował się , Ŝe coś nie tak . My czekamy jeszcze na wyniki naszego odwołania . Odwołanie zostało złoŜone 31 grudnia . Kopie odwołania radni mają u siebie w dokumentacji, które przedłoŜyliśmy. Cierpliwie czekamy na rozstrzygnięcia, ale czytając jak gdyby sytuację wygląda na to, Ŝe pewne szanse są , ale oczywiście nie oznacza to gwarancji. Tutaj teŜ w związku z głosem jednego z radnych my teŜ bardzo dziwiliśmy się w związku z kontrola karetek poniewaŜ wtedy to nie my byliśmy pracodawcą w stosunku do osób, które za to odpowiadały w MSP ZOZ-ie w związku z tym nie moŜemy wyciągać konsekwencji słuŜbowych, ale wedle głosów które do mnie dotarły były takie rzeczy jak zabieranie gaśnic z wyposaŜenia i chowanie ich po to Ŝeby Fundusz mógł wykazać, Ŝe karetka nie spełnia pewnych wymagań. Przepraszam, nie chciałbym jakichś gołosłownych oskarŜeń tutaj stosować, ale mieliśmy chyba do czynienia z zachowaniami osób niechętnych do tego Ŝeby ten kontrakt trafił dalej w gestie szpitala szprotawskiego prowadzonego w innej formule prawnej. Mało tego, zazwyczaj jest taka procedura , Ŝe z kontroli przeprowadzonej w związku z postępowaniem konkursowym kaŜdy z oferentów ma moŜliwość zapoznania się z protokołem z kontroli przed rozstrzygnięciem konkursu ofert. Tutaj dziwnym trafem Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 9 protokół z tej kontroli dotarł do nas juŜ po przekazaniu informacji o rozstrzygnięciu konkursu; dokładnie trzy dni. Jest to jeden z elementów, który wykazujemy Funduszu , Ŝe nie dopełnił wszelkich wymaganych prawem procedur. Na tym opieramy przekonanie, Ŝe piłka jest jeszcze w grze i nie wszystko stracone, jaki wynik – zobaczymy. Na pytanie drugie, czy bez pogotowia moŜemy to przejąć, asekurując się juŜ skierowaliśmy pytanie do oferenta, który juŜ wygrał, czy widzi moŜliwość Ŝebyśmy my to mogli na układzie podwykonawstwa realizować, czyli Ŝeby za wszelką cenę gdyby nie tracić tego zakresu świadczeń bo to pomijając względy finansowe ma teŜ po pierwsze aspekt społeczny , miejsca pracy bądź ich brak , a po drugie ma to aspekt taki funkcjonalny bo pogotowie wozi do tego szpitala do którego mu wygodnie , a tutaj jest bardzo blisko do śagania i nie tak znowu daleko do śar . W związku z tym , a racją tego szpitala jest wpływ pacjenta do Szprotawy , a nie poza i de facto racja bytu jest kontrolowanie tego pogotowia, które będzie operowało po sąsiedzku dlatego jest to takie waŜne. Czy widzimy moŜliwość realizowania bez pogotowia : tak, widzimy taką moŜliwość jeŜeli się nie uda chociaŜ jest to bardzo zła sytuacja , ale to będzie wymagało renegocjacji , naszych zobowiązań w stosunku do gminy i wtedy wszystkich pracowników na podstawie 23¹ kodeksu pracy przejąć tylko wyłączyć te fragmenty , które nie jesteśmy w stanie utrzymać , w tym na pewno obsadę ratownictwa medycznego bo juŜ ta funkcja nie będzie realizowana. Staram się jak gdyby jednoznacznie odpowiadać na pytania i wyjaśniać . Trwała dyskusja w wygłaszaniu róŜnych stwierdzeń i jeśli jakieś inne pytania padły i nie udzieliłem odpowiedzi to bardzo proszę . Czego oczekiwalibyśmy od gminy ?, Ŝeby rozstrzygnięto dylemat czy chcecie nadal z nami funkcjonować czy nie bo w takim niewypowiedzianym votum nieufności w stosunku do nas jako do Spółki trudno nam będzie cokolwiek tutaj zdziałać mówiąc szczerze. Trzeba powiedzieć, albo razem, albo dziękujemy . My się nie obrazimy i moŜe nam będzie trochę lŜej dlatego, Ŝe mamy co robić w bardzo wielu miejscach , a Szprotawa jest malutkim szpitalem z duŜą ilością problemów. Nie mniej staramy się być rzetelni . Naszą walutą jest dobra opinia o firmie i taka, Ŝe my rozumiemy partnerstwo publiczno - prywatne i jesteśmy wiarygodni i dotrzymujemy danego słowa w stosunku do wszystkich w tym do samorządu. Potrzebujemy , Ŝeby gmina rozstrzygnęła ten dylemat jakby jednoznacznie , nie moim uprawnieniem jest zgłaszać wniosek . Natomiast jeśli mógłbym prosić o wniosek o takie votum zaufania dla firmy to byłbym bardzo szczęśliwy . Gdyby samorząd się zdecydował, Ŝe razem z nami to oczekiwalibyśmy od Rady zajęcia jednoznacznego stanowiska popierającego utrzymanie pełnego zakresu świadczeń realizującego dotychczas w szpitalu w Szprotawie przez podmiot, który ma być kontynuatorem tych zadań z przywołaniem oczywiście całej argumentacji ,która jak gdyby temu słuŜy bo będzie to element jakiejś waŜnej z punktu widzenia całej sytuacji, a po drugie z punktu widzenia wywierania pewnego rodzaju presji tak naprawdę na NFZ, który jak mówię ma pewne bardzo trudne zadanie ,ale nie dzieli swoimi pieniędzmi , ale tylko pieniędzmi które są gromadzone ze składek zdrowotnych płaconych takŜe przez mieszkańców tutejszych gmin. Franciszek Sitko – burmistrz: mam pytanie do pana prezesa, ile prezes potrzebuje czasu na załatwienie właściwego kontraktu w NFZ-ecie i na podstawie czego chce pan prezes ewentualnie pokryć koszty prowadzenia dalej szpitala przez jaki okres ? . Ile prezes potrzebuje czasu ?. Zwracam tu uwagę, Ŝe szpital dzisiaj funkcjonuje bez tytułu prawnego. Nie zgadzam się tutaj z prezesem, Ŝe pracownicy są zabezpieczeni i nic im nie grozi, owszem grozi im i to bardzo duŜo i nasze działanie zmierza do zabezpieczenia pracowników. W ogóle nasze działanie zmierza do utrzymania przede wszystkim szpitala. Moje odczucie jest takie, Ŝe firma nie radzi sobie z NFZ-etem. Ja nie spodziewam się, Ŝe przedstawiciele Spółki w krótkim okresie czasu bo nie wiem ile potrzebują czasu (2,3 dni), Ŝe nie załatwicie nic więcej i takie jest moje osobiste odczucie. Przy tej okazji odpowiem na pytania radnej Czerniawskiej, Ŝe nie było Ŝadnych rozmów zmierzających do połączenia dwóch szpitali Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 10 Szprotawa- śagań. Szpital Ŝagański jest zadłuŜony i nie znam dokładnej cyfry , ale gdzieś w granicach 18 mln.. Radnemu Ceremudze odpowiadam, Ŝe zadłuŜenie na koniec roku szpitala szprotawskiego jest faktycznie w granicach 1,1 mln. , ale nadwykonanie jest w wysokości 700 tyś. zł. , więc sytuacja nie jest taka straszna. Nie bał bym się w przypadku decyzji Rady o kontynuowaniu prowadzenia szpitala przez gminę. Nie przewiduję takich sytuacji jak mówi tu pan radny Skawiński bo wyglądałoby na to, Ŝe ten szpital juŜ dzisiaj jest przegrany; takiej sytuacji ja nie dostrzegam. Natomiast moje pytanie ma na celu zabezpieczenie się przed ewentualnymi działaniami , które doprowadzą do likwidacji faktycznej tego szpitala. UwaŜam, Ŝe jest to czas do podjęcia z naszej strony skutecznych działań, chyba Ŝe pan prezes zapewni Wysoką Radę, Ŝe w ciągu 2, 3 dni doprowadzi z NFZ do zawarcia korzystnego kontraktu. To nie moŜe być dłuŜszy czas, albo – albo, bo w tej chwili jak powiedziałem poprzednio działamy w próŜni. r. ElŜbieta Czerniawska: (zwróciła się do burmistrza), czasami pamięć zawodzi bo jak gmina przejmowała szpital to w tym czasie były równieŜ rozmowy w tejŜe sali na tej sali, czy szpital ma przejąć szpital nasz gmina, czy teŜ ma być połączony szpital ze szpitalem Ŝagańskim. Proszę nie insynuować bo moŜemy zawsze wrócić do protokołów i po prostu sprostować tę sprawę. Nie mówię, Ŝe były przygotowane uchwały burmistrza, ale na tejŜe sali były rozmowy na temat połączenia szpitala Ŝagańskiego ze Szprotawą. Franciszek Sitko – burmistrz: odpowiadam natychmiast radnej. Szpital przejęła w 2002 roku gmina. Był to szpital powiatowy i po tym nie było rozmów przynajmniej ja ich nie prowadziłem w sprawie połączenia. Natomiast wiem , Ŝe były propozycje ze strony śagania w sumie zmierzające w przyszłości do likwidacji szpitala szprotawskiego i tak to faktycznie wygląda i takie są fakty. r. ElŜbieta Czerniawska: właśnie o tym powiedziałam wcześniej , takŜe bez poprawek i zostawmy ten temat. r. Paweł Chylak: zadałem pytanie bo słyszałem Ŝe burmistrz razem z przewodniczącym był na rozmowach w NFZ. Czy burmistrz pozyskał informacje, Ŝe jeŜeli będzie ten szpital funkcjonował w takiej formie jak było przed 31 grudnia to będzie kontrakt na poziomie 2009 kontynuowany , czy będzie to zmniejszenie tak jak teraz się proponuje dla Nowego Szpitala. Czy taka informacja została przekazana i najlepiej Ŝeby to było na piśmie i czy ktoś negocjował w tej sprawie ?. Franciszek Sitko – burmistrz: w dniu wczorajszym wspólnie z panem przewodniczącym rady prowadziłem rozmowy z panem dyrektorem Łabaczem . Rozmowa zmierzała do zapewnienia przez NFZ kontraktu do dalszego prowadzenia szpitala. Spotkaliśmy się z Ŝyczliwością. Nie sądzę Ŝeby pan prezes , którego ja doskonale rozumiem bo przecieŜ Spółka KNOW-HOW włoŜyła tutaj znaczny wysiłek do przygotowania przejęcia szpitala, ale Spółka spotkała się z niepowodzeniem jeŜeli chodzi o kontrakt, a to przecieŜ jest być , albo nie być szpitala. Ja bym wręcz się przychylał do sytuacji takiej, Ŝe Spółka poprowadzi intensywne rozmowy w ciągu dwóch dni i się wypowie, czy przejmuje szpital, czy go nie przyjmuje, ale to nie jest takie pytanie znowu takie proste bo przecieŜ nam zaleŜy na tym Ŝeby ten szpital był i funkcjonował w pewnym zakresie. Podsumowując wczorajsze rozmowy to moje odczucie jest takie, Ŝe dyrektor Łobacz przychylnie się odnosi do kontynuowania, funkcjonowania szpitala szprotawskiego. Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 11 r. Paweł Chylak: ad vocem , na czym moŜe polegać przychylność w rozmowie z panem burmistrzem, a takiej przychylności nie ma do spółki KNOW-HOW skoro taka przychylność do Spółki była w innym szpitalu ?. Nie rozumiem tego !. Franciszek Sitko – burmistrz: nie jest to pytanie do mnie. To jest pytanie do Funduszu. Pan radny powiedział odnośnie potwierdzenia na piśmie do czego nie chciałem się odnosić, przecieŜ takiego potwierdzenia nie mogłem uzyskać. Gmina w tej chwili nie jest partnerem dla Funduszu Zdrowia. MoŜe być partnerem jeŜeli dzisiaj Rada podejmie tą uchwałę lub podejmie ja za dwa, czy trzy dni. Ja się nie mogę wypowiadać w imieniu NFZ. Ja mówię o faktach. Rozmowy prowadziliśmy wspólnie z panem przewodniczącym i myślę, Ŝe przewodniczący uzupełni moją wypowiedź. r. Andrzej Skawiński: ad vocem do wypowiedzi burmistrza. Zacytuję zdanie, które dzisiaj burmistrz juŜ wypowiedział „Szpital nie jest partnerem dla NFZ. Partnerem jest Spółka”. Teraz się okazuje , Ŝe jeŜeli podejmiemy decyzję, Ŝe Spółka nie przejmuje naszego szpitala to nagle się staniemy partnerem chociaŜ burmistrz stwierdził, Ŝe nasz szpital nie jest partnerem dla NFZ-etu . Ta argumentacja burmistrza, Ŝe spotkali się z Ŝyczliwością po prostu tak naprawdę nie tłumaczy niczego, nie obiecuje i nie załatwia niczego. Na Ŝyczliwości pana Łobacza, czy kogokolwiek z NFZ-etu nie budowałbym przyszłości szpitala, który jeŜeli spółka z doświadczeniem prowadząca ileś szpitali i dogadująca się z NFZ-etem w innych miejscowościach nie potrafiła na razie wygenerować czy wynegocjować korzystnego kontraktu to nie łudźmy się i nie czarujmy , Ŝe nagle okazałoby się i udało to panu burmistrzowi. Sądzę, Ŝe jednak w tym momencie powinniśmy zewrzeć siły, czyli działać w tym samym kierunku i negocjować wspólnie, czyli Spółka jako ta jednostka, która przejmuje nasz szpital i my jako ci którzy wspierają te działania bo przecieŜ po to podejmowaliśmy uchwały i do tego zmierzaliśmy przez dość długi okres czasu. W tym momencie wycofanie się z tego układu wspólnego i oczekiwanie, Ŝe z Ŝyczliwością nadal się spotkamy w NFZecie jest naiwne i będzie oznaczało likwidację fizyczną szpitala i jego zamknięcie. Franciszek Sitko – burmistrz: nie jesteśmy partnerem Panie radny Skawiński w sensie prawnym nie jesteśmy partnerem. To nie my prowadzimy szpital. Ten szpital dzisiaj powinna prowadzić Spółka i Spółka jest partnerem do rozmów i dlatego wychodzimy z propozycją przyjęcia uchwały o kontynuowaniu działalności szpitala naszego, bo wcześniej trzeba go zarejestrować. On został wykreślony z rejestru jednostek prowadzących i zajmujących się sprawą opieki medycznej i jeŜeli byśmy przyjęli tą uchwałę dzisiaj to jutro rejestrujemy się i jesteśmy dla Narodowego Funduszu Zdrowia dopiero partnerem. Pan Skawiński kwestionuje to co powiedziałem odnośnie Ŝyczliwości – na jakiej podstawie ?. PrzecieŜ to są rozmowy. To są właściwie fakty , które mogą być potwierdzone z chwilą podjęcia kontynuowania działalności Szprotawa. Czy mamy postawić ten zakład , ten szpital w takiej sytuacji, Ŝe on praktycznie tak jak to radny Skawiński przewiduje ulegnie likwidacji w przeciągu miesiąca. MoŜemy to spowodować, kontynuując tą sytuację , którą dzisiaj mamy. Albo Spółka zawrze kontrakt i przejmie szpital co powinna zrobić 1 stycznia , a najlepiej by było dzisiaj. Jest przygotowany zgodnie z umową protokół przejęcia majątku – proszę, niech Spółka podpisze przejęcie szpitala i niech negocjuje dalej z Funduszem bo w tej chwili to nie wiadomo z czym, z jaką materią mamy do czynienia. Ja się czuje odpowiedzialny za ten szpital dzisiaj i za tych ludzi, którzy tam pracują i za tych pacjentów którzy tam przebywają i potencjalnych pacjentów. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: ogłaszam 10 minut przerwy. PRZERWA – 10 MINUT Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 12 r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wznawiam obrady po przerwie. W DALSZEJ CZĘŚCI OBRAD GŁOS ZABIERAJĄ: r. Zdzisław Romanowski: mam pytanie do pana prezesa. Na samym początku zadano prezesowi pytanie, co prezes oczekuje od radnych, co oczekuje od nas firma. Ja kiedy się dowiedziałem o tym tj. 31 grudnia ub. roku , Ŝe firma odstąpiła od przejęcia szpitala. byłem zbulwersowany , płakać mi się chciało, Ŝe firma podjęła taką decyzję. Dzisiaj rozumiem , Ŝe taka decyzja była chyba potrzebna po to, Ŝeby zwołać ta sesję nadzwyczajną w tym celu. Wracam do pytania, które zadano panu prezesowi , a pan prezes powiedział Ŝe oczekuje poparcia. Ja nie wątpię , Ŝe tutaj wszyscy radni jak siedzą na pewno takie poparcie dadzą firmie, ale czy pan prezes po kilku godzinach naszej rozmowy jest w stanie dać takie oświadczenie, Ŝe firma przejmie szpital po otrzymaniu naszego szpitala i przejmie szpital tak jak powinna to przejąć z dniem 1 stycznia. Bo to, Ŝe akurat pracownicy są bezpieczni to ja się z tym nie zgadzam. Nie chodzi tylko o naszych pracowników tj. 200 osób, chodzi o 20 tyś mieszkańców i kaŜdy z nas za chwilę moŜe się znaleźć w tym szpitalu. Wszyscy ładnie mówią, ja nie chciałbym nikogo obraŜać, ale zachowanie takie biznesowe, zabieranie zabaweczek bo jak się nie uda itd. to moŜe ze strony prezesa było to ostroŜne Ŝeby doprowadzić do tej sesji. Były prędzej takie sygnały, Ŝe Spółka z NFZ-etem nie będzie miała łatwo. Teraz pytanie, kto będzie miał większe przebicie w NFZ-ecie, czy gmina , czy firma najpotęŜniejsza w Polsce, która zajmuje się lecznictwem. Chcę od pana prezesa uzyskać odpowiedź, czy prezes zobowiąŜe się przejąć szpital na takich zasadach jak przekazano i dać takie oświadczenie dzisiaj pod warunkiem, Ŝe firma dostanie poparcie Rady w formie listu intencyjnego do NFZ. Marcin Szulwiński – – Grupa Nowy Szpital Sp. z o.o.: jest takie powiedzenie „Do póki walczysz jesteś zwycięzcą” . Mamy taką sytuacje na dzisiaj , Ŝe jesteśmy w trakcie takiej walki i to nie walki to to być, albo nie być firmy, nie walki o zyski, nie walki o miejsca o pracy tylko walki tylko być albo nie być szpitala w Szprotawie. Walki o to czy ten szpital dalej będzie, czy on ulegnie bardzo szybkiej albo bardzo powolnej, ale jednak likwidacji. Bardzo bym chciał Ŝebyśmy wszyscy byli tego świadomi, Ŝe gra toczy się o to Ŝeby szpital w Szprotawie był nie miesiąc, dwa, pół roku, rok tylko Ŝeby był przez najbliŜsze parę lat. Nie dlatego tylko angaŜujemy się w to wszystko bo mamy zawartą umowę, nie dlatego, Ŝe jest to 12 szpital i chcemy więcej , ale dlatego Ŝe wierzymy Ŝe w takich miejscach szpital ma racje bytu, Ŝe wierzymy Ŝe jeŜeli jest zaangaŜowanie społeczności lokalnej i radnych to taki szpital moŜna uratować i moŜna go dalej prowadzić i dlatego teŜ nie odstępujemy od tej umowy tylko dalej prosimy Radę o poparcie bo na dzisiaj tylko stając po jednej stronie nie dzieląc, Ŝe my i wy , Ŝe jeŜeli Wam się nie uda to my zrobimy sobie szpital – nie, nie !. Musimy stanąć razem, bo po pierwsze wydaje mi się, Ŝe uchwała, którą dzisiaj proponuje pan burmistrz będzie uchwałą niewaŜną. PrzedłuŜenie działalności szpitala musiałoby się odbyć się dokładnie w tej samej procedurze co uchwała likwidacyjna, czyli projekt uchwały, miesiąc na zbieranie opinii itd.. Nie ma teraz szybkiej moŜliwości prawnej odwrócenia tego wszystkiego. Jesteśmy tak naprawdę po jednej stronie barykady, czyli jesteśmy w dość trudnym miejscu prawnym, które się wytworzyło. Czy ta bitwa jest do wygrania ?, oczywiście, Ŝe tak, ale my sami nic więcej nie załatwimy. My to co mogliśmy załatwić zostało załatwione. Musimy mieć zaangaŜowanie Rady i to zaangaŜowanie zarówno deklaratywne jak i zaangaŜowanie fizyczne. Ja wielokrotnie juŜ w ostatnich dniach roku bardzo prosiłem o uczestnictwo razem z naszą delegacja przedstawicieli gminy w NFZ. Jak wiemy dopiero wczoraj juŜ bez naszego zaangaŜowania ta wizyta się odbyła, ale my tutaj musimy wykazać Ŝe gmina daje nam gwarancję i legitymację poparcia społecznego dla tej sprawy bo inaczej Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 13 będziemy traktowani przez Fundusz jako taki prywaciarz, który moŜe zostać niepowaŜnie potraktowany. Musimy działać razem i potrzebujemy tak naprawdę niewiele. Potrzebujemy czasu do połowy miesiąca Ŝeby albo rozstrzygnąć mam nadzieję i w to wierzę , Ŝe to jest pewno , Ŝe rozstrzygnąć na naszą korzyść odwołanie poniewaŜ błędy formalne popełnione przez Fundusz są ewidentne, a jeŜeli to by się nie udało to wynegocjować takie warunki finansowania w pozostałych zakresach, aby ten szpital przetrwał. Nasza deklaracja, Ŝe przejmiemy ten szpital nie mając moŜliwości finansowania i utrzymania go moŜe być pustym słowem i pustym zobowiązaniem poniewaŜ przejęcie dzisiaj szpitala bez kontraktu jest tak naprawdę przejęciem odpowiedzialności za zwolnienia ludzi z gminy na podmiot prywatny, ale z punktu widzenia bezpieczeństwa ludzi to podmiot prywatny którym jest spółka z o.o. ma ograniczona odpowiedzialność. Na dzisiaj z naszej wiedzy prawnej z chwilą likwidacji MSP ZOZ-u wszystkie zobowiązania MSP ZOZ i równieŜ te wynikające z umów o pracę przechodzą na gminę dlatego to powiedziałem , Ŝe pracownicy są bezpieczni i na dzisiaj pracodawcą jest gmina. Mamy kilka dni, bardzo proszę o wsparcie nas. Wierzę, Ŝe szpital w Szprotawie moŜna przejąć w takim zakresie w jakim działał MSP ZOZ i bardzo proszę w imieniu naszym, w imieniu mieszkańców o to Ŝeby rada stanęła po naszej stronie i aŜebyśmy wspólnie spróbowali to przekształcenie przeprowadzić do końca. Adam Roślewski – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: : odpowiadając na pytanie burmistrza, ile potrzebujemy czasu i czy jesteśmy w stanie dać gwarancję. To negocjacje między Funduszem , a firmą w związku z czym jedna strona ma wyjątkowo silną pozycję ; czyli Fundusz . Trudno w tej sytuacji jednoznacznie deklarować; powiem tak, Ŝe tak szybko jak się da i w ciągu kilku dni powinno się to skończyć, tym bardziej ta sytuacja która powstała kompromituje równieŜ Fundusz. Przepraszam tutaj za mocne słowa, ale chyba są adekwatne do sytuacji. Fundusz teŜ jest w bardzo dobrej sytuacji na skutek podejmowanych przez siebie decyzji i ją naleŜy jak najszybciej skończyć .Wytyka się nam takie postulaty dlaczego 31 grudnia nie przejęliście , gdybyśmy 31 przejęli to musielibyśmy podpisać propozycje Funduszu takie jakie one były; czyli zgodzić się na budŜet zagwarantowany na poziomie 3 mln. zł.. , a przypominam 10 mln. w roku 2009 przy stracie , czytaj : Ŝeby szpital wyszedł na „0” w ubiegłym roku powinien mieć 11 mln. ; moŜe dostanie nadwykonania, moŜe nie , część pewnie dostanie , ale raczej mało bo my mamy podobną sytuację w innych szpitalach. W związku z tym tak jak mówię sytuacja jest do wygrania. Decyzje Funduszu tj. podpisanie krótkiej umowy z tym konkurentem w pogotowiu , odrzuceniem protestu szpitala Ŝagańskiego świadczy, Ŝe uznaje tą argumentację ; czyli juŜ dzisiaj jest taka sytuacja, Ŝe nie 3 mln., a 5 mln. prawdopodobnie. Oczywiście jest to jeszcze za mało, ale to pokazuje w jaką stronę naleŜy rozmawiać z Funduszem. Proszę się nie gniewać, ale to nie jest chyba tekst na inteligencję bo to jest prosta odpowiedź jak Fundusz będzie z nami negocjował wiedząc Ŝe jeŜeli my się nie zgodzimy jako Spółka to gmina weźmie cokolwiek co Fundusz da. To co szpital w Szprotawie (w sensie umownym) jest w stanie wynegocjować dodatkowo w tej sytuacji. Dlatego pozwoliłem sobie poprosić Rade o wyraŜenie votum zaufania dla nas , a jeśli uzyskamy takie votum zaufanie to będzie to jednoznaczne wsparcie nas w negocjacjach dla szpitala szprotawskiego. Tak jak mówię, ta sytuacja jest trudna dla gminy, nie tylko dla pracowników, nie tylko dla szpitala,. nie tylko dla nas. Dla nas to głównie prestiŜowo nawet nie ekonomicznie . My za duŜą wagę przywiązujemy do własnego wizerunku i danego słowa. Sytuacja ta jest bardzo trudna równieŜ dla Funduszu. Fundusz tak jak powiedziałem skompromitował się w tej sytuacji. Jest czym grać i jest czym negocjować o jaką stawkę w grze. Chcemy zrealizować swoje zadanie. Prosimy , Ŝeby rada odpowiedziała sama sobie, czy chce sama , czy bez nas. JeŜeli bez nas to ok., wola gminy, my się dostosujemy. Czy gminie będzie lepiej negocjować w pojedynkę , czy będąc w środku podmiotu , który jest silniejszy i którego siły Fundusz zaczyna się obawiać stąd takie, a nie inne racje. JeŜeli Rada podejmie decyzję, Ŝe chce z nami to wtedy oczekujemy jednoznacznego wsparcia. Jeśli Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 14 chodzi o nastawienie Ŝyczliwe to my z Panem Łabaczem się szanujemy jeśli chodzi o fachowców z branŜy i nawet się chyba lubimy i Pan Marcin Szuliński i ja wielokrotnie doświadczałem niesłychanie Ŝyczliwego nastawienia pana dyrektora Łobacza tylko to niesłychanie Ŝyczliwe nastawienie weryfikuje się w cyfrach i potem zdarzają się niesłychanie zaskakujące decyzje pomimo niesłychanie Ŝyczliwego nastawienia. Za duŜo tych przypadkowych historii . Za duŜo rzeczy w tle i takie jest moje wraŜenie i nie chcę Ŝeby to było potraktowane jako oskarŜenie. Ktoś tu ponad głowami Szprotawy układa przyszłość tego szpitala. Gra nie chodzi o nas , gra nie chodzi o Radę, gra idzie o szpital, czy ma być , czy nie ma być i w jakim kształcie. r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: myślę, Ŝe zwrócę się jeszcze do panów prezesów, czy jeŜeli Rada dzisiaj podejmie uchwałę intencyjną, w której zawrzemy, Ŝe przy Spółce zatrzymujemy zaufanie jeśli chodzi o dalsze prowadzenie szpitala i wspieramy firmę w tych działaniach tylko ,chciałbym Ŝebym to skonkretyzowali n a czym to wsparcie ma polegać, czy na naszym udziale w rozmowach Spółki z Funduszem ?. Adam Roślewski – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: na przyjęciu uchwały, która jednoznacznie popiera pomysł przekształcenia z sugestią przekazania całości zadań i w zakresie i w ilości i w wartości dla nowego podmiotu. r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: w związku z powyŜszym składam wniosek aby podjąć taką uchwałę intencyjną i niech ta uchwała intencyjna wspiera działania firmy w rozmowach z Funduszem. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę z tego, Ŝe taką uchwale naleŜy przygotować a więc powinien juŜ ktoś rozpocząć pracę nad przygotowaniem tekstu takiej uchwały. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: naleŜałoby ogłosić przerwę Ŝeby przygotować treść projektu uchwały. Ktoś z radnych powinien pracować nad tekstem, ale jak będzie opracowywał to nie będzie brał udziału w dyskusji. Tutaj wypadałoby przegłosować wniosek, a potem rozpocząć prace nad projektem uchwały, albo tylko radny Paprocki, który jest wnioskodawca, albo grupa radnych która będzie pracowała nad nim. Najpierw wniosek poddaję pod głosowanie. Rada w głosowaniu 21”za”, 0”przeciw”, 0”wstrz.” wniosek wiceprzewodniczącego Rady radnego Zdzisław Paprockiego o przygotowanie projektu uchwały wspierającego Spółkę KNOW-HOW przy negocjowaniu kontraktów z NFZ w Zielonej Górze przyjęła . r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: proszę wnioskodawcę radnego Paprockiego, panią sekretarz i panią kierownik wydziału merytorycznego, aby przygotowali projekt uchwały, a my będziemy dalej kontynuowali dyskusję. r. Marek Kruszewski: zapytanie do pani prawnik, słyszymy róŜne opinie jaki jest stan prawny pracowników, proszę o opinię , kto mi jutro moŜe podpisać wypowiedzenie , kto jest władny. JeŜeli chodzi o panów prezesów: jeŜeli wspólna batalia bo podjęliśmy taką wstępną rozmowę nie powiedzie się to co dalej pan prezes powie na ten temat. Dalsze moje pytanie wynika z tego, Ŝe pan prezes powiedział Ŝe istnieje moŜliwość pokrycia kosztów od dnia 1 stycznia do czasu rozstrzygnięcia. Prosilibyśmy Ŝeby ustosunkowano się do tej kwestii. r. Adam Machnij: Pan Paprocki troszeczkę mnie ubiegł swoją decyzja i chciałem ten wniosek złoŜyć jeszcze przed nim , ale pan przewodniczący akurat nie patrzył w moją stronę. Chciałbym powiedzieć jeszcze o jednej sprawie: gmina prowadziła szpital i wiemy Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 15 doskonale jakie koszty ten szpital przynosił i jakie koszty w niego trzeba było wkładać jakie włoŜyliśmy. Mówiłem na przedostatniej sesji , Ŝe to nie są ostatnie pieniądze które daliśmy dla szpitala. Dlaczego to trwa tak długo, chyba komuś bardzo zaleŜy na tym Ŝeby gmina dalej prowadziła szpital i wpompowywała nadal pieniądze w szpital. Myślę, Ŝe czas to skończyć i trzeba go przekazać firmie, która chce to prowadzić bo ona się na tym zna, będzie kontrolować i będzie prowadzić dobrze, takie jest moje zdanie. Szkoda tylko, Ŝe to tak się ciągnie, Ŝe NFZ robi wszystko Ŝeby szpitala poupadały i Ŝeby je polikwidować i Ŝeby ich nie było. My nie moŜemy sobie na to pozwolić. JeŜeli firma ma sama dbać o to, Ŝeby mieć dobry kontrakt , a my nie będziemy jej popierać to nie będzie dobrze. My musimy wspólnie działać, to nasza wspólna sprawa bo to nasz szpital i my musimy o niego walczyć bo kiedyś moŜemy się teŜ w nim znaleźć. Nie chciałbym Ŝeby mnie wieziono do śar. Nie wiem jak moŜna zabrać coś komuś tak jak to zrobiono w Funduszu. PrzecieŜ jakbym sprzedawał gospodarstwo to nie sprzedawałbym na części tylko w całości. Szpital jest w Szprotawie i ma on być, a nie Ŝeby mnie woŜono po śarach. r. Jan Kaniuk: rada dla nowego szpitala decyzję juŜ podjęła. Uchwała nasza z czerwca o tym mówiła i my dzisiaj co ?, popieramy jakąś inną rzecz którą podjęliśmy ?. UpowaŜniliśmy firmę do tego , Ŝeby zrobili to co powinno się zrobić. Zgadzam się z tym co powiedział radny Paprocki. JeŜeli my napiszemy poparcie to nasza uchwała juŜ jest w tej sprawie , która o tym mówi, Ŝe my przekazujemy ten szpital dla nowej firmy. Mam równieŜ drugie pytanie, kto moŜe kontrolować NFZ , czy on dobrze to realizuje ?. Czy moŜna skontrolować, czy on prawidłowo realizuje swoje zadania, czy nie. Są ludzie którzy wiedza jak funkcjonuje NFZ, ale dlaczego akurat Szprotawa została zdyskryminowana. Tak jak powiedziałem wcześniej myśmy juŜ poparli firmę i zadecydowaliśmy juŜ o tym. Jest juŜ umowa, protokół przekazania i do czego teraz wracamy - do następnego popierania ?. Dla mnie jest waŜne, czy tylko ta uchwałą, czy w jakiś inny sposób trzeba kogo ruszyć Ŝeby NFZ w Zielonej Górze zaczął inaczej działać. Jeszcze poprzedni dyrektor mówił, Ŝe ma problemy z NFZ , Ŝe nie chce mu dawać pieniędzy, Ŝe musiał likwidować oddziały. Ktoś działa na rzecz Szprotawy nie tak. Nie wierzę, Ŝe wśród nas jest ktoś taki, ale ktoś gdzieś działa nie dla Szprotawy. Poparcia udzieliliśmy w odpowiedniej uchwale 23 czerwca. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: 23 czerwca br potwierdziliśmy tylko, a 21 stycznia ubiegłego roku Rada podjęła uchwałę właściwą w tej sprawie. Ireneusz Ganczar – radny Sejmiku Woj. Lubuskiego: przysłuchiwałem się dyskusji i mam takie wraŜenie, Ŝe na tej sali panuje taki duch, Ŝe jakieś nieczyste siły się zmówiły i spiskują przeciwko Szprotawie, przeciwko miastu, przeciwko firmie, przeciwko szpitalowi , czy komuś innemu. Nie chciałbym być rzecznikiem NFZ bo nie jestem ani pracownikiem i nie jestem upowaŜniony o tego, natomiast wiele spraw , które poruszał pan prezes, radni moim zdaniem są krzywdzące dla instytucji i dla ludzi tam pracujących, którzy nie mają moŜliwości moŜe z własnej winy Ŝeby się odnieść do tych zarzutów . Myślę, Ŝe jeŜeli pan prezes z takim nastawieniem idzie do dyrektora Łobacza to jest skazany na niepowodzenie w negocjacjach bo od razu druga strona nastawia się na nie. Wszystkie procedury jakie były w NFZ były w drodze konkursu. Konkursy są jawne, dokumenty moŜna sprawdzić i z tego co i pan prezes wie i równieŜ my bo my teŜ to sprawdzaliśmy - firma przegrała konkurs bo złoŜyła ofertę droŜszą od konkurencji , a o tym się nie mówi . Na całe szczęście są uchybienia proceduralne które moŜna wykorzystać do podwaŜenia konkursu. De facto kaŜdy z nas tutaj siedzących ma jakieś sobie do zarzucenia zaniechania. Rada przekazała firmie KNOW-HOW z dniem 1 stycznia de facto bez kontraktów . Firma nie przejęła bo nie ma kontraktu, a tak naprawdę to dzisiaj pracownicy nie maja pracodawcy. Pacjenci nie mają zagwarantowanych świadczeń bo nie ma kontraktu. Gmina nie ma szpitala bo przekazała, a Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 16 firma nie przejęła i teŜ nie ma szpitala i jest pat. Nie zazdroszczę radnym i sobie równieŜ bo jestem tutaj potencjalnym pacjentem nawet dzisiaj w nocy nie wiadomo co się stanie i nikomu na tej sali nie zaleŜy na tym, Ŝeby ten szpital został zlikwidowany , albo stał w próŜni. Musimy wszyscy wykazać się wielką troska i odpowiedzialnością. Musimy wesprzeć i dzisiaj nie moŜna wyprząść koni z wozu, który zabrnął gdzieś , musimy tak ciągnąć ten wóz Ŝeby go wyciągnąć z tego bagna. Teraz trzeba jak najmocniej wesprzeć firmę. Z drugiej strony firma musi wziąć na siebie zobowiązanie, Ŝe zrobi wszystko Ŝeby ten kontrakt nawet czasami gorszy podpisać bo nie zazdroszczę burmistrzowi, ani radnym sytuacji gdzie wesprzecie dzisiaj uchwałą intencyjną firmę, a firma pod dwóch tygodniach powie, Ŝe niestety nie udało się i kto poniesie starty, koszty i inne rzeczy ?. Szpital nie moŜe działać w próŜni. Szpital musi mieć organ który go prowadzi. Dzisiaj na tej Sali powinna być deklaracja, Ŝe Rada daje delegacje i silne poparcie społeczne w negocjacjach z dyrektorem Łabaczem a firma bierze na siebie po męsku zobowiązania . Ja innej sytuacji dzisiaj nie widzę bo to wszystko jest robione na skróty i nie tak. Wiem, Ŝe wszystko wiemy , ale za chwile się rozejdziemy i tak gmina nie przejmie bo nie moŜe, spółka nie przejmie bo nie ma kontraktu. Umowa była źle sporządzona bo firma się zabezpieczyła tym, Ŝe przejmie szpital jak będzie kontrakt. Firma powinna przejąć i zrobić wszystko , aby kontrakt podpisać. Józef Rubacha – radny Sejmiku Woj. Lubuskiego: muszę powiedzieć , Ŝe myślałem Ŝe to juŜ koniec z tymi szpitalami kiedy przez dwa lata walczyliśmy z Gorzowem, ale wracamy ponownie do Szprotawy. Istotnie, decyzją z czerwca , czy lipca 2008 roku Rada zadecydowała jednogłośnie z tego co się orientuję , Ŝe z dniem 1 stycznia szpital przejmuje firma KNOW-HOW i do tego się przygotowywała, ale to nie jest tak do końca , Ŝe na dzień 1 stycznia 2010 roku , a dzisiaj jest 5 stycznia i nie ma lecznictwa. Lecznictwo jest poniewaŜ rok temu Rada zadecydowała, Ŝe tak będzie i nie moŜna się tak nagle wycofać. Nie moŜe być dwóch płatników , a nie ma gminy tylko jest firma KNOW-HOW i to oni jeŜeli nie jest podpisany kontrakt to na pewno NFZ nie wycofa za się usługi , które będą zrealizowane do ostatecznego rozstrzygnięcia. Bardzo waŜną kwestią jest to, Ŝeby poszukać tych elementów, które zadecydowały o tym, Ŝe te usługi zostały zakontraktowane na takim, a nie innym poziomie, a takie przesłanki są. Pierwsze to wiadomo jeŜeli chodzi o pogotowie i ja tu jestem sceptyczny co do moŜliwości powrotu do pogotowia do stanu jaki był przed konkursem , czyli szprotawskiego. ChociaŜ jak się okaŜe , Ŝe zasady, warunki zostały złamane to istnieje czynnik kontrolny nad Funduszem a takie kontrole co najmniej raz na dwa, trzy miesiące w Funduszu są jeśli chodzi o procedury. NajwaŜniejsza dla mnie jest kwestia taka, Ŝeby doprowadzić tą sytuację do momentu , Ŝe spełnimy warunki , które pozwolą na podwyŜszenie kontraktów. Ja bardzo niecierpliwie czekam na odpowiedź od pana dyrektora, likwidatora szpitala pana Misiopeckiego poniewaŜ były tutaj jak gdyby i tak zrozumiałem zarzuty odnośnie takich, a nie innych działań związanych chociaŜby z przetargiem. Chodzi o to , czy istnieją przesłanki, które zadecydowały o tym , Ŝe chociaŜby w kontekście chirurgii kontrakt ten został znacząco obcięty bo pieniędzy nie jest mniej jak w ubiegłym roku. Szprotawski szpital ma szansę istnienia, ale do niego trzeba podejść bardzo Ŝyczliwie nie w sensie, Ŝe rada podejmie decyzję popierającą i na tym się skończy. To jest nie moŜliwe Ŝeby bez udziału osób, które decydują tutaj w gminie nie brały te osoby udziału w rozmowach. Ja niestety nam co nieco inne zdanie jak kolega Ganczar, Ŝe tylko ta odpowiedzialność będzie spoczywała na Spółce. Powinniśmy się w to włączyć. Być moŜe okazać się, Ŝe za dwa tygodnie Spółka powie, Ŝe dziękujemy i nie będziemy tego brali i wtedy będzie tragedia bo nie będzie płatnika, nie będzie zakontraktowanych usług bo NFZ nie będzie czekał i nie daj BoŜe, Ŝe Fundusz podejmie decyzję, Ŝe skoro mamy pieniądze to rozdysponujemy na inne szpitale dlatego Ŝe wojewoda musi zabezpieczyć bezpieczeństwo mieszkańców. Nie będą się nas pytać. Czas tutaj gra ogromną rolę: dwa, trzy, cztery, pięć dni najdłuŜej i wtedy wrócić do rozwiązania. Mądra w czasie przerwy była decyzja Ŝeby tą sesję Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 17 nie zamykać dzisiaj , a przełoŜyć i zamknąć kiedy ostatecznie będziemy wiedzieć w jakim kierunku mamy pójść. Tak uwaŜam i takie jest moje zdanie. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: proszę pana Misiopeckiego o udzielenie odpowiedzi na kwestie dzisiaj poruszone w trakcie dyskusji. Franciszek Misiopecki – likwidator MSP ZOZ : przysłuchując się dzisiejszej dyskusji mam mieszane uczucia bo z jednej strony widzę ogromną troskę, a z drugiej strony mimo tych spotkań na przestrzeni 2009 roku w dalszym ciągu wiele spraw wymaga wyjaśnienia. Padło takie stwierdzenie, Ŝe łoŜy się na szpital duŜo pieniędzy i jak długo będziemy łoŜyć. JeŜeli chcemy mieć dobry szpital, a jak wiadomo w 2002 roku padło na tej sali prawdopodobnie stwierdzenie takie i taka decyzja podjęta została, Ŝe organem załoŜycielskim stanie się Rada Gminy i Miasta Szprotawa. JeŜeli chcemy mieć ten szpital to niestety musimy wkładać w jego estetykę. Dla przypomnienia śagań , który miał ruinę - zrobili nowy szpital godny do pozazdroszczenia (oglądałem blok operacyjny) w środku i równieŜ w tym roku w propozycji na rok 2010 mimo jego zadłuŜenia rada Powiatu ogromną kwotę przeznaczyła na jego dalszą modernizacje i wyposaŜenie. Medycyna idzie bardzo szybko do przodu i jeśli nie będziemy modernizować słuŜby zdrowia to będziemy stać w miejscu. Natomiast jeśli chodzi o nasz szpital to sytuacja nie jest taka tragiczna o czym wspominał burmistrz bo rzeczywiście przy tym potencjale świadczenia usług , a przecieŜ my nie jesteśmy do robienia zysków. Naczelną zasadą słuŜby zdrowia jest wypracować „0” ; Ŝebyśmy te środki które otrzymaliśmy godnie wypracowali, a jednocześnie poprawili świadczenie usług ludności w zakresie zdrowotności, a nie robienia zysku na zdrowiu mieszkańców - taka jest naczelna zasada słuŜby zdrowia. JeŜeli chodzi o odniesienie do przedstawionych tutaj problemów to chciałem powiedzieć tak, pan prezes postawił mi zarzut , Ŝe dzisiaj zabroniłem człowiekowi , przedstawicielowi Spółki KNOW-HOW obecnemu dzisiaj na sali Panu Sobolewskiemu oprowadzania moich pracowników. Powiem, Ŝe tak a dlatego Ŝe miałem ku temu pewne podstawy. 31 grudzień 2009 roku jestem przygotowany z całym zespołem na przekazanie. Przygotowany protokół zdawczo – odbiorczy . Mieliśmy ustalona godzinę 12 na przekazanie , następnie 13, w efekcie godzina 16.00. O godzinie 13.30 dostaję e-meila ze Szczecina, w którym to Spółka informuje mnie, Ŝe odchodzi od podpisania umowy i nie przejęcia szpitala. Czekamy do godziny 16.00 poniewaŜ nasz koordynator Pan Sękowski mówił, Ŝe jeszcze trwają rozmowy w Funduszu . O godzinie 16.00 Pan Sękowski Ŝegna się z nami mówiąc Ŝe nie zostały jeszcze podpisane umowy i wyjeŜdŜa. Proszę się wczuć w moją sytuację !. jest sylwester godzina 16.00, zamknięte wszystkie urzędy i instytucje, co ja mam zrobić z tymi ludźmi ?. Jest 25 osób w ZOL-u, jest 38 ludzi na oddziałach. Tracimy osobowość prawną. Obiekty są nie ubezpieczone. Co z ludźmi ?. O godzinie 21.oo jeszcze mam informację od dyrektora firmy , prowadzącej catering na wyŜywienie, Ŝe Pan Sękowski dzwonił i zawiesił dostawę Ŝywności. Kto powie dzisiaj, co zrobić w takiej sytuacji z chorymi, bez wyŜywienia itd. Powiem wulgarnie, Ŝe w takiej sytuacji biorę na swoje „cztery litery” odpowiedzialność . Rozmawiałem z dyrektorem Łabaczem w tej sprawie , który powiedział, Ŝe dyspozycja podjęcia co będzie dalej naleŜy wyłącznie do mnie. Biorę na siebie obciąŜenie i balast spotkania się z prokuratorem, czy nie !. Nie mam Ŝadnej informacji od Spółki , od zarządu Spółki o jakieś zapewnienie, Ŝeby poprowadzić , czy coś w tym zakresie. Nie ma informacji . Jest cisza w eterze. 31 grudnia do północy , 1, 2, 3 podobnie. 4 stycznia jestem wezwany do burmistrza bo coś w tym zakresie trzeba zrobić. Usilnie próbujemy się dodzwonić , burmistrz, wiceburmistrz, przewodniczący Rady . Spółka jest głucha nie moŜna się dodzwonić. Trzeba było być panowie i panie radni wczoraj w szpitalu i otrzymać taka reprymendę jak ja otrzymałem od pacjentów , którzy czekają do laboratorium, rentgena, usg, do przychodni itd.. chcą się dostać i nie mogą . Mam podjąć decyzję, umowy nie są podpisane z POZ-etem, nie są podpisane umowy z Funduszem , lekarze nie maja Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 18 podpisanych umów kontraktowych , pracownicy pogotowia przychodzą, a pogotowia juŜ nie ma bo jest obsługiwane przez Pogotowie z śar . Proszę wczuć się w moją sytuację . Co mam zrobić z pracownikami , dać im urlopy jak niektórzy mają juŜ urlopy wykorzystane – kto za to wszystko zapłaci ; proszę wczuć się w tą sytuację !. Stwierdzenie, Ŝe najlepszym wyjściem Ŝeby zostało to w takim układzie jest troszeczkę nie na miejscu bo rzeczywiście Spółka nie przejęła, a 31 grudnia powinna była przejąć szpital, albo chociaŜ powinienem być przygotowany na to jak mam to dalej prowadzić. Załoga przychodzi do mnie w wielkim Ŝalem i ja ich wszystkich wysłuchuję. W prowadzonych wcześniej rozmowach z załogą , w których uczestniczył równieŜ radny Paprocki mówiono na temat przejęcia duŜo i nawet na spotkaniu wigilijnym przedstawiciele Spółki mówili, Ŝe gdyby coś nie wyszło to dysponują kapitałem i postarają się to jakoś wyrównać. Nikt nie pyta mnie jako likwidatora w sprawach organizacyjnych, nie utrudniam , a staram się pomagać. W zawartej umowie między likwidatorem, a Spółką jest zapis, Ŝe :” Spółka HNOW-HOW oświadcza, Ŝe dysponuje niezbędnymi umiejętnościami , kadrą do realizacji niniejszej umowy „. Efekt był taki, Ŝe pracownicy moi siedzieli do 21.00, 22.00 ; pracownicy którzy mają dzieci męŜów, Ŝony siedzieli bo trzeba pomóc Spółce. Nie mam sobie nic do zarzucenia bo naprawdę ze swojej strony jako likwidator chciałem i byłem przygotowany do przekazania szpitala Spółce nawet w oparciu o ostre pismo burmistrza, w którym było napisane , Ŝe ostateczny termin przekazania szpitala tj. 31.12.2009 rok do godziny 12.00 . Ja terminu dotrzymałem . Jeśli chodzi o sytuację pracowniczą to wydaje mi się , Ŝe Pan Sękowski w pewnych momentach się gubił i to moŜe potwierdzić Pan Marek Kruszewski . Gdyby był Pan Sobolewski to przypuszczam, Ŝe finał moŜe byłby inny . Dzisiaj obrzucamy Fundusz, ale formy rozmów prowadzone z Funduszem były chyba nie takie jak być powinny i takie odniosłem wraŜenie jak byłem w październiku w NFZ w sprawie wypłaty szpitalowi nadwykonań w kwocie ponad 700 tyś. zł. . Brak jest porozumień ; dla przykładu podam, Ŝe dzisiaj Pan Sobolewski pyta się mnie jaki był wynik rozmów z Panem Sękowskim to czy ja mam odpowiadać na to pytanie. PrzecieŜ chyba jakaś współpraca między pracownikami Spółki powinna być. Co do kontraktów, to ja w kontraktach nie uczestniczyłem . Pracownicy Spółki mieli pełny dostęp do dokumentacji jawnej i niejawnej. Pracownicy moi pomagali bo do dnia 31 grudnia to ja byłem ich pracodawcą . Jako szpital udostępniliśmy wszystko. Nie mam sobie nic do zarzucenia. NaleŜało bardziej powaŜnie potraktować przekazanie. Teraz wszystko spadło na mnie. Teraz poza kulisami jestem obmawiany, Ŝe nie dopełniłem formalności , a ja przygotowałem wszystko, byłem przygotowany na przekazanie, jak mogłem to pomogłem Ŝeby wszystko w terminie było przekazane bo nie miałem innego wyjścia i chciałem się tego cięŜaru pozbyć bo mam następne zadania do wykonania jako likwidator , które miałem pierwotnie do 31 grudnia . Pan burmistrz postawił mi zadanie do wykonania na bardzo wysokim poziomie bo dostałem do wykonania zadanie zakończenia likwidacji do 30 czerwca co jest zadaniem bardzo, bardzo powaŜnym. Decyzja naleŜy do Rady. Ja mogę pomóc, ale trzeba będzie się bardzo dokładnie zastanowić i nie obwiniać , Ŝe z mojej strony zostało coś zaniedbane i Ŝe coś nie dopełniłem. Jeśli chodzi o pogotowie to powiem, Ŝe karetki na dzień 30 czerwca i mam pismo, opinię od Pana Schmita , który jest dyrektorem Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego , Ŝe nasze karetki w województwie lubuskim tj. P-1 i P-2 określone były jako najlepsze w województwie. Co prawda były drobne uwagi, Ŝe np. w karetce musi być dwa trójkąty ostrzegawcze , ale są to drobiazgi, które staraliśmy się uzupełnić . Natomiast to co się później stało i to co powiedział prezes Roślewski to rzeczywiście napawa mnie to zgrozą , jak to się potwierdzi, Ŝe były jakieś próby celowego utrudniania to wyciągnę konsekwencje . Na najbliŜszym spotkaniu udostępnię wyniki kontroli i to sprawdzę. Jeśli były takie uchybienia celowe to po prostu wyciągnę konsekwencje i o tym poinformuję. Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 19 Adam Roślewski - prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: poprawiam prośbę i Ŝeby oczyścić informację o jednoznaczny sygnał ze strony gminy , czy Rada wyraŜa votum zaufania dla Spółki, czy nie. Po drugie , padły takie głosy, Ŝe my daliśmy za drogą ofertę na Pogotowie . Rada nie wie jak się kontraktuje pogotowie. Są to pieniądze rządowe , którymi w imieniu wojewody gospodarzy Fundusz. Opłaca się to według zryczałtowanych, takich samych stawek dla wszystkich usługodawców. Propozycje takiej samej stawki jaką wszyscy w tym województwie otrzymują złoŜyliśmy w konkursie do NFZ. Nie chcieliśmy droŜej i kropka . Ktoś moŜe dał lepszą ofertę tańszą o parę groszy. Wróble ćwierkają, Ŝe specjalnie kupił dwie karetki na ten cel. Jeszcze nie rozstrzygnięty konkurs, a juŜ ktoś daje pieniądze !. Coś za duŜo tych przypadków w tej całej sytuacji. Proszę zwrócić uwagę na jaki temat rozmawiamy, Ŝeby dyskusja nie skręciła nam za szybko w te takie ogólniki. Troska, kierowanie się dobrem itd., bo miarą tej troski, miarą rzetelności, miarą uczciwości w podejściu do tematu są cyfry, a cyfry są takie: budŜet całkowity szpitala w roku 2009 – 10 mln., propozycja złoŜona 3 mln. de facto na dzień 31 grudnia to o czym to świadczy , kto tu jest niepowaŜny: czy ci którzy powiedzieli , Ŝe nie bo będzie nie uczciwe przejmowanie tego ze wszystkimi konsekwencjami bo za chwilę nie ma Spółki, nie ma szpitala. Ludzie nie otrzymają pieniędzy, nie jesteśmy w stanie leczyć ludzi – to ci są nieuczciwi , którzy powiedzieli „nie” na tych warunkach nie godzimy się. Czy ci są nieuczciwi , którzy taką ofertę złoŜyli . Bardzo proszę , Ŝebyśmy bardzo mądrze do tego wszystkiego podchodzili bo inaczej to będziemy tak jak w słynnym dowcipie, Ŝe w Moskwie na Arbacie rozdają rowery , później korekta, Ŝe nie w Moskwie tylko w Petersburgu nie na Arbacie tylko w …. i nie rozdają samochodów , tylko kradną samochody. r. Marek Kruszewski: czy okres odwoławczy jest 7 dni od daty złoŜenia odwołania. Adam Roślewski sprawdzenia. prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: chyba tak, to jest do r. Marek Kruszewski: myślę, Ŝe pan prezes o tym wie. Adam Roślewski - prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: powiem inaczej, są pewne procedury formalne , które zakładają moŜliwość złoŜenia odwołania . Na to nakłada się okres, czyli przygotowania reakcji Funduszu. Potem moŜliwość kwestionowania tego odwołania się do instancji wyŜszej. Gdybyśmy administracyjnie sobie to określali to wyjdzie nam z tego miesiąc chodzenia wokół sprawy. Natomiast paradoksalnie jest tak źle, Ŝe aŜ jest lepsza sytuacja punktu widzenia załatwiania tej sprawy bo tak jak mówię, wszyscy są zainteresowani jak najszybszym wyjściem z tego pata. r. Marek Kruszewski: moje pytanie było takie, czy Spółka jest w stanie finansować ten okres do czasu rozstrzygnięcia; niezaleŜnie od wyników . Podchodzimy do tego, Ŝe wiara w sukces daje nam zwycięstwo ,ale naleŜy przyjąć równieŜ taką ewentualność Ŝe nie powiedzie się to. Firma kilkakrotnie deklarowała to, Ŝe jest w stanie pomóc . Pytanie: czy Spółka jest w stanie do czasu rozstrzygnięcia pokryć koszty jakie ponosi szpital od 1 do dnia „X”. Adam Roślewski - prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: jesteśmy w stanie skutecznie zabiegać w Funduszu o zapłacenie za świadczenia udzielone w tym czasie poniewaŜ są one udzielane osobom ubezpieczonym , które mają do tego prawo , a instytucją która ustawowo jest zobowiązana do zapłacenia jest NFZ. Fakt braku kontraktu jest pewną przeszkodą, ale nie dyskwalifikującą i nie przesądzającą o niemoŜności. Dlatego pozytywne załatwienie całej sprawy daje dobrą pozycję do załatwienia równieŜ kwestii zrefinansowania świadczeń od 1 Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 20 stycznia i taką deklarację Pan prezes Szulwiński złoŜył tu na sali jakby na wstępie naszej dyskusji. r. Zdzisław Romanowski: uwaŜam, Ŝe prezes raz mówi tak, a raz inaczej . Zastępca prezesa mówił, Ŝe walczący są zwycięzcami . Spółka gotuje trochę taki niepokój , dlaczego robimy to dla 200 osób ? . Prezes doskonale wie, Ŝe to co zrobił NFZ jest nieprawne. Spółka ma duŜo prawników i z tym sobie poradzi. Prezes powinien dać deklarację, Ŝe np.,: od jutra przejmuję szpital bo wiem , Ŝe będzie dobrze. My dalej tak kroczymy , czy nam pomogą , czy nam nie pomogą . Prezes powinien podjąć męską decyzję bo doskonale o tym wie, Ŝe na tym nie straci i na pewno NFZ się ugnie choćby po tej dzisiejszej sesji. Byłem zawiedziony pismem z dnia 31 grudnia , Ŝe odstępujecie od szpitala, ale moŜe było to potrzebne do tego Ŝeby doprowadzić do dzisiejszej sesji. Prezes doskonale o tym wie, Ŝe poradzi sobie z sytuacją jaka powstała. Nie gotujmy załodze takiego losu jaki mieli 7 lat temu gdzie oszukano ich, pojechano na grzbiecie pracowników, potracili odprawy. Jedynie pracownicy trwają przy tym szpitalu i jest juŜ 5 dzień niepewności i oni nie pytają czy im ktoś zapłaci , ale są na swoich dyŜurach. Niech pan prezes powie konkretnie i po męsku się zachowa , Ŝe przejmujemy ten szpital, a poparcie o które prezes prosił na pewno dostanie. r. Marek Kruszewski: prosiłem panią prawnik aby określiła się jak w literze prawa kim są pracownicy i kto jest pracodawcą i kto np. jutro moŜe podpisać zwolnienie z pracy. Adam Roślewski - prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: rzecz jest za trudna , Ŝeby tak się podpalać i składać takie deklaracje , Ŝe dają 5 mln. , a ja ze swojej dokładam 5 mln i dobrze jest. Gdybym podjął taką decyzję, to na pewno wszyscy myśleli by co za idiota tutaj przyjechał i czy warto mu powierzać takie odpowiedzialne zadanie. Odpowiem: tak jesteśmy w stanie poprowadzić szpital, rozumiemy Ŝe negocjacje muszą być zakończone , pewnie nie uda się wywalczyć takiego kontraktu jak w roku 2010 chociaŜ uwaŜam, Ŝe Fundusz, któremu się nie zmniejszył budŜet w br. mógłby coś takiego zrobić; czyli rozumiemy Ŝe ten kontrakt będzie mniejszy . Natomiast są pewne graniczne wartości, o których teraz nie powiem bo po co jechać na negocjacje z Funduszem. Z całym szacunkiem dla mediów, które tutaj śledzą takie sensacyjne zdarzenie. Tak , moŜemy przejąć. Rozumiemy, Ŝe kontrakt będzie mniejszy , natomiast chcemy Ŝeby chociaŜ zakres był taki jak do tej pory . Rozumiemy i chociaŜ uwaŜamy to za wyjątkowo niekorzystne zdarzenie , Ŝe ten kontrakt być moŜe nie uda się odzyskać w części pogotowia. ChociaŜ przypominam, mały szpital, mała firma nie stać na to Ŝeby wyjmować jakieś kawałki bo to osłabia szanse na przyszłość. Nie wiem czy to jest wystarczająco męska odpowiedź , ale starałem się odpowiedzieć czy i na jakich warunkach to się opiera. Jeszcze raz powiem, nie my jesteśmy przeciwnikiem gminy . Nie my jesteśmy odpowiedzialni za tą kryzysową sytuację , która powstała. Odpowiedzialnym jest ten, który temu szpitalowi jako jedynemu w województwie złoŜył ofertę niŜszą o 50% w stosunku do tego co ten szpital miał do tej pory. Wydaje mi się, Ŝe warunkiem zapewnienia przyszłości szpitalowi wszystko jedno przez kogo prowadzone jest doprowadzenie do końca negocjacji z NFZ. Franciszek Sitko – burmistrz: w dalszym ciągu jestem zaniepokojony o los szpitala , ale w między czasie otrzymałem telefon od racy prawego Urzędu pana Kazimierza Pańtaka, który po konsultacjach z profesorem Owocem poinformował mnie , Ŝe powinienem zawiadomić Prokuraturę , Ŝe Spółka brakiem swoich działań, albo swoimi działaniami naraŜa mieszkańców gminy i okolic na niebezpieczeństwo pogorszenia stanu zdrowia lub utraty Ŝycia. Informuję o tym Wysoką Radę poniewaŜ ten telefon jest od radcy prawnego Pana Kazimierza Pańtaka. Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 21 Radca prawny: na dzień dzisiejszy jest jak gdyby w likwidacji, a więc tutaj zarządzanie szpitalem i pracownikami zarządza likwidator. Jesteśmy w sytuacji patowej. JeŜeli skończy się likwidacja wszelkie zobowiązania przejmie gmina i gmina będzie jak gdyby odpowiadać do momentu w przypadku jak gdyby reaktywowania przedłoŜonego projektu uchwały w sprawie kontynuowania szpitala to wtedy znowu po likwidatorze zarządzanie tym szpitalem przejmie jednostka organizacyjna. r. GraŜyna Sep: mam zapytanie do pana burmistrza. Skoro burmistrz cieszy się taką Ŝyczliwością od Pana Łobacza i wzajemnie to dlaczego burmistrz nie był w stanie pojechać tam przed zakończeniem roku, czyli na dzień 31 grudnia , Ŝeby pomóc Spółce w negocjowaniu kontraktów i załatwieniu formalności Ŝeby mieć czyste sumienie jako gospodarz, jako głowa gminy Ŝeby zrobić wszystko Ŝeby szpital został przekazany. Franciszek Sitko – burmistrz: w oparciu o co miałbym interweniować w Funduszu Narodowym skoro o tej sytuacji zostałem poinformowany przez Spółkę 31 grudnia w późnych godzinach wieczornych. To była informacja pierwsza jaką uzyskałem w sprawie kontraktu niekorzystnego dla Spółki. Jak radna sobie wyobraŜa w takiej sytuacji w późnych godzinach 31 grudnia , co mogłem w tej kwestii zrobić ?. Wykonałem telefon do Pana dyrektora Łobacza. RównieŜ to zrobił wcześniej mój zastępca. Nie mówiłem nic na temat Ŝyczliwości Pana Łobacza odnoszącej się do Spółki KNOW-HOW. Proszę odróŜnić te dwie rzeczy . r. Jan Chmielewski – przewodniczący: ogłaszam 10 minut przerwy. PRZWERWA – 10 MINUT r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wznawiam obrady po przerwie. Radni otrzymali Oświadczenie Rady Miejskiej w sprawie poparcia działań Zakładu Usług Konsultingowych w Szczecinie. Czy są uwagi do treści oświadczenia przekazanego paniom i panom radnym ?. UWAG NIE ZGŁOSZONO r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: skoro nie ma uwag projekt Oświadczenia w sprawie poparcia działań dla Zakładu Usług Konsultingowych KNOW-HOW sp. z o.o. z siedzibą w Szczecinie i Spółki Nowy Szpital w Szprotawie sp. z o.o. prowadzącej Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Nowy Szpital w Szprotawie poddaje pod głosowanie. Rada w głosowaniu 21”za”, 0”przeciw”, 0”wstrz.” przyjęła Oświadczenie . Oświadczenie stanowi załącznik do niniejszego protokołu. r. ElŜbieta Czerniawska: przed chwilą pan burmistrz poinformował nas o Ŝyczliwej postawie radcy prawnego Urzędu Pana Pańtaka. Dla mnie jest to po prostu zaskakujące i Ŝenujące, Ŝe to radca prawny Urzędu nie dopilnował czegoś , czy jest to przyjaciel burmistrza, który dzisiaj przekazuje informację tj. nie pilnował wszystkiego pod względem prawnym, Ŝe dzisiaj szpital został w takiej patowej sytuacji . To jest dla mnie niedopuszczalne . UwaŜam, Ŝe dzisiaj Pan Pańtak jeśli jest osoba Ŝyczliwą , a burmistrz lubi uŜywać to określenie to dzisiaj powinien być przy burmistrzu i przy mieszkańcach Szprotawy bo niejednokrotnie przy błahszych sytuacjach znalazł czas i miejsce Ŝeby zasiąść Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 22 w tej sali. Dzisiaj w tej trudnej sytuacji go nie ma i uwaŜam, Ŝe to jest sytuacja nie za bardzo normalna. Franciszek Sitko – burmistrz: nie jestem zaskoczony wypowiedzią radnej Czerniawskiej . Z duŜą przesadą radna to zrobiła . Radca prawny nie jest obecny na sesji o czym byłem informowany wówczas kiedy składem wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej. Jest dzisiaj w Warszawie i dlatego wykonał ten telefon. Bez przesady radna Czerniawska. Takie jest Ŝycie. Przekazał mi tą informację telefonicznie i czułem się w obowiązku Radę o tym poinformować i to wszystko. r. Józef Ceremuga: osobiście mam pretensje do pana burmistrza , Ŝe miesiąc , czy dwa miesiące przed upływem terminu nie skonsultował się z firmą, czy poprosić ich na miejsce Ŝeby dowiedzieć się co robią w tej sprawie. Skoro były jakieś informacje, Ŝe nic nie robią to trzeba było pomóc im pojechać do Pana Łobacza (przecieŜ to kolega), czy do Pana Wróblewskiego bo przecieŜ temat jest do załatwienia , a nie czekać do ostatniej chwili i dzisiaj stało się to co się stało. r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: w przerwie rozmawiałem z radnymi wojewódzkimi; przynajmniej z jednym z nich tj. z Panem Rubachą, który oświadczył Ŝe teŜ wspiera nasze działania Rady w kierunku przejęcia szpitala przez firmę Nowy Szpital. Mamy takŜe to wsparcie. Franciszek Sitko – burmistrz: (do radnego Ceremugi) dziękuję za pouczenie, ale nie do moich obowiązków naleŜała ta sprawa. Spółka podpisała z gminą umowę i była zobowiązana do jej realizacji. Burmistrz nie musiał niczego podkręcać w tej sprawie. Ja jako organ wykonawczy nie byłem po podpisaniu umowy ze Spółką stroną dla NFZ. O tym trzeba pamiętać. Józef Rubacha – radny Sejmiku Woj. Lubuskiego: proszę nie wyciągać wzajemnych Ŝali kto i co. Oświadczenie zostało przyjęte jednogłośnie , które tak rozumiem wyraźnie sugeruje, a nie chcę uŜywać słowa Ŝe zobowiązuje wszystkich którzy są zainteresowani Ŝeby tą sytuację wyprowadzić na prostą i włączyć się w rozmowy. Chciałbym usłyszeć od szefostwa firmy, czy mają jakieś konkretne oczekiwania. Oświadczenie jest, ale myślę Ŝe wszyscy radni chcą wiedzieć w jakiej formie miałaby być realizowana ta wspólna pomoc wzajemna. Jednocześnie chciałabym zaznaczyć , Ŝe skoro Rada jednogłośnie zadecydowała o takim, a nie innym rozstrzygnięciu poprzez to oświadczenie to Rada nie powinna zostawiać ludzi w szpitalu dzisiaj , jutro, pojutrze bo tego nie załatwi się w ciągu dwóch dni , ale podejmijcie ze swojej strony i nie dyskutujmy czy jest spóźnienie, czy nie , czyja jest wina bo to juŜ przepadło natomiast trzeba myśleć o tym co jutro i pojutrze wobec tych osób , które są w szpitalu, które trafią do szpitala i wobec tych ludzi, którzy pracują w tym szpitalu. Nie moŜna teraz tego tak pozostawić . Radczyni wprawdzie powiedziała kto odpowiada, likwidacja się skończyła i innej umowy nie było. Mam taką informację i to potwierdzam, Ŝe NFZ do chwili zakończenia rozmów pokryje te świadczenia, które zostały wykonywane od dnia kiedy juŜ likwidator zakończył swoja pracę. Tak teŜ się stanie, ale tylko w przypadku pozytywnego rozstrzygnięcia. r. Paweł Chylak: składam wniosek o wycofanie z porządku obrad dwóch projektów uchwał, które jeszcze nie były przegłosowane, Ŝeby nie było tak, Ŝe nie zamkniemy sesji. Dla jasności naleŜy to przegłosować. Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 23 r. Marek Kruszewski: chciałem złoŜyć wniosek trochę dalej idący, a mianowicie o przerwanie sesji nadzwyczajnej na tą chwile i przełoŜenie jej według obliczeń do piątku do godziny 12.00. r. Andrzej Skawiński: w kwestii formalnej wydaje mi się, Ŝe dzisiejszą sesję spokojnie moŜna zakończyć po przegłosowaniu wniosku złoŜonego przez radnego Chylaka . Do Biura Rady wpłynął w poniedziałek z rana wniosek wystarczającej grupy radnych o zwołanie sesji nadzwyczajnej w sprawie szpitala w związku z czym w piątek zachowując terminy statutowe moŜna wrócić do tematu jeŜeli zaistnieje taka potrzeba na podstawie wniosku złoŜonego przez grupę radnych. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: proszę o uzasadnienie wniosku o przełoŜenie sesji do piątku do godziny 12.00. r. Marek Kruszewski: tak jak rozmawialiśmy i to co powiedział prezes jest okres odwoławczy. W okresie 7 dni kiedy kończy się okres odwoławczy ; będzie to 8 dzień i wówczas będziemy duŜo bogatsi w informacje jaka sytuacja na ten dzień zaistnieje. Dlatego uwaŜam, Ŝe naleŜy przerwać sesję i nie ściągać z porządku obrad sesji projektów uchwał, które zostały przedłoŜone na dzień dzisiejszy bo jeŜeli będzie inna sytuacja to nic nie stoi na przeszkodzie Ŝebyśmy te uchwały przyjęli. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: zgłoszono dwa wnioski. Najdalej idący jest wniosek radnego Kruszewskiego. Jeśli Spółka do godziny 12.00 w piątek nie upora się z NFZ jeśli chodzi o kontrakty to wówczas Rada musi podjąć decyzję. Myślę, Ŝe ten czas jest bardzo gorący. r. Zdzisław Romanowski : radny Rubacha zadał pytanie panu prezesowi Ŝeby się określił w sprawie, prezes otrzymał od nas poparcie i czy to wystarczy ?. Chciałbym usłyszeć to po przegłosowanym oświadczeniu przez Radę . Jest to dla nas bardzo waŜna sprawa. Adam Roślewski - prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: trzymamy się pewnych reguł , które obowiązują. Jeśli chodzi o oświadczenie to bardzo za nie dziękujemy, dziękujemy Ŝe jest jednoznaczne i Ŝe Rada udzieliła takiego jednoznacznego poparcia to nas bardzo zobowiązuje . Prosimy natychmiast o wznowienie negocjacji w Funduszu i zrobię wszystko Ŝeby te negocjacje od jutra mogły być wznowione. JeŜeli moŜna poprosić i zasugerować Ŝeby ktoś z przedstawicieli gminy (choćby dla wiedzy i Ŝeby zobaczyć na czym one polegają) mógł nam towarzyszyć to będzie bardzo dobrze . Jeden z nas zostanie tutaj w okolicy, Ŝeby jutro w dowolnym momencie wyznaczonym przez Fundusz jak to się uda kontynuować negocjacje. r. ElŜbieta Czerniawska: w kwestii formalnej, pan prezes poprosił o przedstawiciela gminy i wydaje mi się , Ŝe taki wniosek powinien paść i Rada powinna oddelegować osobę , która będzie uczestniczyła w rozmowach . UwaŜam, Ŝe Pan przewodniczący Paprocki , który od początku był związany ze szpitalem powinien uczestniczyć w tych rozmowach i taki stawiam wniosek. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: nie przyjmuję tego wniosku bo padł wniosek o zamknięcie obrad i przed poddaniem go pod głosowanie udzieliłem tylko głosu Panu prezesowi Roślewskiemu. r. ElŜbieta Czerniawska: w takim układzie Pan Paprocki pojedzie na „waleta”. Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 24 r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: myślę, Ŝe kto pojedzie do Funduszu ze strony gminy to juŜ naleŜy do burmistrza i razem z burmistrzem to ustalimy. r. ElŜbieta Czerniawska: w kwestii formalnej to Rada ma prawo oddelegować jednego członka Rady choćby dla jasności sprawy . Starczy tych rozmów między przewodniczącym Rady, a burmistrzem – koniec tego !. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: poddaję pod głosowanie wniosek radnego Kruszewskiego o przerwanie w dniu dzisiejszym obrad i przesunięcie sesji do piątku tj. do dnia 8 stycznia br. do godziny 12.00. Rada w głosowaniu 10„za”, 11„przeciw”, 0„wstrz.” wniosek radnego Kruszewskiego odrzuciła. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: jest jeszcze wniosek radnego Skawińskiego. r. Andrzej Skawiński: to co powiedziałem to nie był wniosek. Sesja w dniu dzisiejszym zakończy się normalnie. Natomiast wniosek radnych o zwołanie sesji nadzwyczajnej został złoŜony i w terminie ustawowym tj. 7 dni od daty złoŜenia moŜna swobodnie zwołać sesję. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wpłynęły dwa wnioski o zwołanie sesji . Sesję zwołałem na dzisiaj i nie ma przeszkód Ŝeby zwołać następną. Kolejny wniosek radnego Chylaka, Ŝeby nie głosować dwóch projektów uchwał przewidzianych w porządku obrad. Projekty uchwał poddam pod głosowanie osobno i tak: 1) zmiany uchwały nr XXXIV/304/09 Rady Miejskiej w Szprotawie z dnia 21 stycznia 2009 roku w sprawie likwidacji Miejskiego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Szprotawie Rada w głosowaniu 21”za”, 0”przeciw”, 0”wstrz.” projekt uchwały zdjęła z porządku obrad. 2) projekt uchwały w sprawie kontynuowania działalności medycznej przez MSP ZOZ w Szprotawie Rada w głosowaniu 21”za”, 0”przeciw”, 0”wstrz.” projekt uchwały zdjęła z porządku obrad. Franciszek Sitko – burmistrz: wobec faktu, Ŝe szpital nie funkcjonuje pod Ŝadnym nadzorem, nie jest prowadzony przez Spółkę, nie jest prowadzony przez gminę proszę o zwołanie sesji nadzwyczajnej na piątek na godzinę 12.00 w sprawie rozstrzygnięcia sprawy. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wyczerpaliśmy porządek obrad. r. ElŜbieta Czerniawska: składam wniosek , Ŝe Rada daje delegację Panu Paprockiemu , Ŝeby uczestniczył w rozmowach ze Spółką , z panem przewodniczącym, burmistrzem w Narodowym Funduszu Zdrowia i jeszcze z innymi panami chętnymi. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: to moŜe pojedzie cała Rada ?. Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 25 r. ElŜbieta Czerniawska: nigdy do tej pory nie było tak, Ŝe wszystkie się gdzie dzieje za kulisami pan burmistrz – pan przewodniczący. Patrzycie na siebie , przekazujecie sobie róŜne informacje , a potem dochodzi do takich sytuacji jak jest dzisiaj i dlatego składam wniosek o oddelegowanie Pana Paprockiego. Franciszek Sitko – burmistrz: reprezentantem gminy na zewnątrz i powołuję się na zapisy ustawy o samorządzie gminnym jest organ wykonawczy. (Do radnej Czerniawskiej) Nie mam zdolności telepatycznych i nie porozumiewam się tą metodą z panem przewodniczącym. Niech radna Czerniawska daruje sobie takie dowcipy. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wniosek radnej Czerniawskiej, aby w rozmowach Spółki z Funduszem Zdrowia z ramienia Rady Miejskiej uczestniczył wiceprzewodniczący Rady Zdzisław Paprocki. r. Paweł Chylak: ja się nie godzę na to, niech Pan Paprocki wypowie się, czy wyraŜa zgodę. r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: wyraŜam zgodę na udział w negocjacjach Spółki KNOW – HOW z NFZ. Rada w głosowaniu 21”za”, 0”przeciw”, 0”wstrz.” wniosek radnej przyjęła. Franciszek Misiopecki – likwidator MSP ZOZ: jestem zaniepokojony sytuacją , a o mnie zapomnieliście ?, a co ja mam robić, kierować nadal szpitalem i mieć strach przed prokuratorem ?. Spółka nie przejęła, nie mam osobowości prawnej . Co ze mną i co z ludźmi ?. Co mam jutro powiedzieć ludziom ?. Albo mi Rada da do czasu rozstrzygnięcia jakieś uprawnienia , albo niech ze mną ktoś współdziała . Nie chcę mieć na sumieniu czegoś lub kogoś. To nie są Ŝarty i o tym proszę nie zapominać . Bardzo proszę. Franciszek Sitko – burmistrz: (do likwidatora) dyrektor ma pracodawcę, jest nim organ wykonawczy i proszę się w tej kwestii nie zwracać do Rady ; to organ wykonawczy wykonuje swoje obowiązki . Funkcję dyrektorem Pan Misiopecki pełni do czasu wyjaśnienia sprawy, a poza tym jest jeszcze likwidatorem. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wyczerpaliśmy porządek obrad. Zamykam obrady nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Szprotawie. Na tym zakończono protokół Przewodniczący Rady Miejskiej JAN CHMIELEWSKI Protokół sporządziła: Małgorzata Pachurka Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 26 PROTOKÓŁ NR LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia Rady Miejskiej w Szprotawie w dniu 5 stycznia 2010 roku, godzina 14.00 miejsce posiedzenia: sala kolumnowa Urzędu Miejskiego w Szprotawie Lista obecności stanowi załącznik do niniejszego protokołu PORZĄDEK POSIEDZENIA: 1. Otwarcie obrad nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Szprotawie. 2. Podjęcie uchwały w sprawie zmiany uchwały nr XXXIV/304/09 Rady Miejskiej w Szprotawie z dnia 21 stycznia 2009 roku w sprawie likwidacji Miejskiego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Szprotawie. 3. Zamknięcie obrad nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Szprotawie Ad. 1 OTWARCIE OBRAD NADZWYCZAJENJ SESJI RADY MIEJSKIEJ W SZPROTAWIE r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: otwieram obrady nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Szprotawie. Witam radnych, burmistrza, zastępcę burmistrza , panią sekretarz, panią skarbnik, kierowników wydziałów Urzędu Miejskiego. Witam przedstawicieli Spółki KNOW-HOW ze Szczecina, radnych Sejmiku Woj. Lubuskiego Pana Ireneusza Ganczara i Pana Józefa Rubachę. Witam wszystkich gości. Stwierdzam, Ŝe na stan 21 , obecnych na dzisiejszej sesji jest 21 radnych w związku z czym Rada jest prawomocna do podejmowania uchwał. W związku z tym, Ŝe radni otrzymali przed rozpoczęciem sesji materiały dotyczące sytuacji w szpitalu, ogłaszam 10 minut przerwy na zapoznanie się z nimi. PRZERWA – 10 MINUT r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wznawiam obrady po przerwie. GŁOS ZABIERAJĄ: Franciszek Sitko – burmistrz: wnoszę o uzupełnienie porządku sesji nadzwyczajnej o projektw sprawie kontynuowania działalności medycznej MSP ZOZ w Szprotawie. W świetle nie przejęcia obowiązku z dniem 1 stycznia prowadzenia szpitala przez Spółkę KNOW-HOW obecnie działalność szpitala jak i podobnie sytuacja pracowników funkcjonuje w próŜni. Szpital funkcjonuje . Pracownicy nie maja pracodawcy. Z umowy zawartej ze Spółką KNOW-HOW wynikało, Ŝe Spółka Szpital Nowy w Szprotawie przejmie pracowników szpitala zgodnie z art. 23¹ kodeksu pracy. To się z dniem 1 stycznia nie stało . Pracownicy dzisiaj nie mają pracodawcy, a szpital funkcjonuje właściwie bez podstawy prawnej. Funkcjonuje bo przecieŜ nie pozostawimy pacjentów przebywających w szpitalu jak i równieŜ potencjalnych pacjentów bez opieki szpitalnej, medycznej. Stąd proponuję o wprowadzenie do porządku tego projektu uchwały o kontynuowaniu działalności. Dalsza zwłoka w tej sprawie wywoła nakłady finansowe, które poniesie gmina, a niepewność pracowników jest nie do przyjęcia równieŜ w sensie prawa. Gmina jest odpowiedzialna za ten szpital wobec nie przyjęcia go przez Spółkę; chyba Ŝe tu na tej sesji dojdzie do podpisania protokołu przejęcia szpitala, przejęcia majątku szpitala i przejęcie prowadzenia szpitala i odpowiedzialności za jego funkcjonowanie. Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 1 r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: otwieram dyskusję w temacie. GŁOS ZABIERAJĄ: r. ElŜbieta Czerniawska: głos zabiorę nie jako głos w dyskusji, ale pan burmistrz wprowadził nowy projekt uchwały w sprawie kontynuowania działalności i rozumiemy ją bo szpital nie ma podstawy prawnej do działania w tej chwili, jednakŜe w tej uchwale naleŜałoby określić termin do kiedy ta kontynuacja powinna być utrzymywana. Mamy przedstawiciela Spółki dzisiaj na sesji i dzisiaj Ŝeby czego kolwiek nie przegapić, a sytuacja dla gminy jest bardzo waŜna to na sesji powinien być prawnik (obecny na sesji). Pytanie do prawnika: czy nie naleŜy w projekcie uchwały w sprawie kontynuacji działalności MSP ZOZ określić termin, czy to nie będzie korzystniejsze ?. Radca prawny: w projekcie uchwały jest określona data – 31 grudnia. r. ElŜbieta Czerniawska: ja pytam do kiedy będzie kontynuowana. Radca prawny: na dzień dzisiejszy nie moŜemy określić terminu z uwagi na to, Ŝe nie wiemy co się dalej będzie działo, czy będzie kolejny kontrahent. r. ElŜbieta Czerniawska: to w takim razie proponuję przed podjęciem uchwał, Ŝeby głos zabrał przedstawiciel Spółki, Ŝeby Rada wysłuchała co ma nam dzisiaj do powiedzenia bo później to juŜ sprawa będzie nie istotna i będzie za późno. r. Paweł Chylak: sądzę, Ŝe przewodniczący odda głos przedstawicielowi Spółki . r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: udzielam głosu Panu Prezesowi Spółki. Adam Roślewski – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: myślę, Ŝe najpierw trzeba by króciutko poinformować Radę jak doszło do sytuacji w której jesteśmy. Przypomnę , Ŝe podstawą jest decyzja Rada jako właściciela organu załoŜycielskiego szpitala w Szprotawie o jego przekształceniu. Przypomnę , Ŝe zgodnie z tą decyzją przekształcenie miało się dokonać z dniem 1 stycznia br. Jego warunki zostały określone w umowie i tam wśród warunków było przejęcie całego dotychczasowego zakresu świadczeń realizowanych przez szpital oraz pracowników pod warunkiem wszakŜe podpisania stosownych umów z NFZ-etm. PoniewaŜ jest to duŜe przekształcenie całego podmiotu realizującego zadanie publiczne w związku z tym te całe przekształcenia bardzo pracowicie z duŜym wysiłkiem wszystkich stron (pana burmistrza, radnych) były przygotowywane. Kilkakrotnie podejście do tego było robione (uchwała w pierwszej postaci została uchylona przez panią wojewodę). Wszystkie organy administracji i rządowej i samorządowej i sanitarno – epidemiologicznej i NFZ-u wiedziały od bardzo wielu miesięcy, Ŝe w Szprotawie dokonuje się przekształcenie szpitala. Po to było to tak robione Ŝeby w sposób płynny przejąć cały zakres zadań, Ŝeby pacjenci nie ucierpieli , cały zakres i jak powiedziałem w sposób płynny. Co się dzieje później. Powstaje Spółka celowa Nowy Szpital w Szprotawie, Spółka uzyskuje wymagane prawem uprawienia (wpisana do rejestrów zakładu opieki zdrowotnej) oczywiście wcześniej po uzyskaniu pozytywnych opinii. Spółka składa ofertę do NFZ; wcześniej zabiegając o to , aŜeby Fundusz, który ma w dyspozycji trzy narzędzia prawne na takie sytuacje. Pierwszym z nich są rokowania w sytuacjach nagłych moŜna bez zachowania trybu konkursowego przekazać realizację zadań. Fundusz nie zdecydował się na skorzystanie z tego narzędzia. Drugim powszechnie stosowanym narzędziem w Polsce jest cesja. Za zgodą wszystkich stron Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 2 dokonuje się cesji realizacji umowy na inny podmiot. Fundusz nie zdecydował się na zastosowanie tego narzędzia chociaŜ w tym samym czasie NFZ Oddział Kujawsko – Pomorski, czy Małopolski właśnie z takich narzędzi, metod dokonuje wyboru. Tutaj zdecydowano , Ŝe będzie to konkurs. Konkurs został ogłoszony , złoŜyliśmy ofertę i rozpoczęły się negocjacje. Negocjacje rozpoczęły się z początkiem grudnia. ZłoŜyliśmy ofertę w takich kategoriach usług jak dotychczas były realizowane przez szpital i przystąpiliśmy do tych negocjacji. Mniej więcej w okolicach 20 grudnia dowiedzieliśmy się, Ŝe Fundusz nie przewiduje zakupu świadczeń w takiej ilości jak do tej pory i zaproponował zakup świadczeń w części szpitalnej mniejszy o 30%. W tym samym czasie jak Rada zapewne wie Pani minister zdrowia oraz prezes NFZ wobec przedstawicieli samorządów Polski; konkretnie związku Powiatów Polski złoŜyli deklarację , ze poziom finansowania szpitali nie powinien być mniejszy niŜ poziom kontraktów podpisanych na rok 2009 prosząc jednocześnie o meldowanie wszelkich sytuacji, które stanowią odstępstwo od tej zasady. Mimo wszystko podtrzymuje propozycje na minus 30%. Parę dni później dowiadujemy się, Ŝe w sposób łamiący procedury (tak naprawdę), Ŝe fragment tych zadań ; czyli Pogotowie Ratunkowe zostaje przekazane w ręce konkurencyjnego oferenta Pogotowia z śar. ZłoŜyliśmy odwołanie od tego postanowienia konkursu, nie otrzymaliśmy do tej pory odpowiedzi na nasze odwołanie . Natomiast w odwołaniu wykazaliśmy cały szereg błędów formalnych popełnionych w tym postępowaniu przez Fundusz . Mało tego, naszym zdaniem, zdaniem naszych prawników, podmiot który składał ofertę i który wygrał to postępowanie nie miał w rejestrze wojewody; czyli w podstawie do swoich działań rozszerzonego terytorium działania na obszar Szprotawy, czyli naszym zdaniem Fundusz powinien odrzucić taką ofertę nie rozpatrywać jej. Nie spełniała wymogów formalnych. Dla szpitala w Szprotawie oznacza, Ŝe realizacja tego zadania Pogotowie Ratunkowe w sytuacji kiedy jednostka jest mała i ma kiepski budŜet (2009 rok to około 10 mln. zł) zostaje pozbawiona ponad 2 mln. zł. . Szpital, który w tym roku za 11 miesięcy zanotował stratę na działalności około 1,1 mln. zł. . Szpital, który nie płacąc w ogóle za majątek juŜ sobie nie radził dostał propozycję : a pogotowia wam nie damy, natomiast propozycja kontraktacji na oddziały szpitalne minus 30%. Tzn. , Ŝe zaproponowano nam tak na prawdę w przebiegu negocjacji podpisanie umów o wartości około 5 mln. zł. Zaproponowano nam w sytuacji kiedy jesteśmy zobowiązani do przejęcia wszystkich (zgodnie z podpisaną umową; oczywiście pod warunkiem podpisania umów z NFZ) pracowników na podstawie art. 23¹ kodeksu pracy podpisanie umowy , która zapewniała 50% wartości budŜetu roku 2009. Rozpoczęły się bardzo nerwowe negocjacje, a jak wszystkim wiadomo Fundusz jest monopolistą jeśli chodzi o płacenie za świadczenia. Finał tych negocjacji bardzo trudnych odbył się 31 grudnia br. w terminie wyznaczonym przez NFZ Lubuski Oddział Wojewódzki. Nasi przedstawiciele od godziny 9 do 17-tej negocjowali z Funduszem. W tym dniu w trakcie negocjacji okazało się , Ŝe jest kolejna korekta ze strony Funduszu . Fundusz poinformował nas, Ŝe nie moŜe zlecić nam pełnego zakresu świadczeń tak jak do tej pory dlatego, Ŝe wpłynęło odwołanie od konkurenta , który równieŜ starał się o przejęcie tych zadań. Zapytaliśmy się kim jest ten konkurent, jaka jest podstawa do odwołania ?. Okazuje się, Ŝe konkurentem , który złoŜył równieŜ ofertę na świadczenia szpitalne na terenie gminy Szprotawa i okolicznych gmina jest szpital w śaganiu. Kolejna ciekawostka, niespodzianka – szpital w śaganiu znajdujący się od kilku dni postawiony jest w stan likwidacji w związku z tym, Ŝe tam jest finalizowana fuzja tego szpitala ze 105 szpitalem w śarach. Ponownie w oparciu o naszą wiedzę prawną taka sytuacja prawnie dyskwalifikowała tego oferta do składania jakiej kolwiek oferty. Nie mniej jednak to odwołanie zostało potraktowane jako złoŜone i opóźniło jak gdyby moŜliwość podpisana konkretnych umów. Co to oznaczało dla nas ?, oznaczało to Ŝe nie proponujemy wam przejęcie zadań w Szprotawie bez pogotowia i z 30% redukcją pieniędzy na oddziały szpitalne, a więc Fundusz nie moŜe kupić u nas, ani interny – oddziału internistycznego, ani oddziału chirurgicznego; moŜemy u was kupić Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 3 tylko pediatrię i poradnie. Czyli nie 5 mln. budŜetu, tylko prawdopodobnie około 3 mln. budŜetu i taka była sytuacja na dzień 31 grudnia ubiegłego roku na godzinę 16.00. PoniewaŜ te negocjacje bardzo źle szły w związku z tym w przerwie kolega Pan Marcin Szuliński, który pełni jednocześnie funkcję prezesa Spółki Celowej , czy Spółki Nowy Szpital w Szprotawie poinformował mnie o tym wszystkim . Napisaliśmy pismo do pana burmistrza, jako naszego partnera społecznego jaka jest sytuacja mówiąc, Ŝe jest bardzo źle i w takiej sytuacji nie będziemy mogli przyjąć tych zobowiązań prosząc jednocześnie o włączenie się w miarę moŜliwości do tych negocjacji. Pismo skierowaliśmy równieŜ do wiadomości do NFZ licząc, Ŝe takie postawienie sprawy będzie dodatkowym argumentem bo Fundusz takŜe jest zobowiązany do takich działań, które zapewniają ciągłość opieki dla pacjentów na terenie tych szpitali, które realizowały świadczenia. Fundusz nie był zainteresowany podejmowaniem jakich kolwiek decyzji, natomiast usiłowano nas przecisnąć do muru składając na piśmie zapytanie, czy deklarujemy gotowość realizowania świadczeń, czy podpisania umowy w zakresie pediatria i poradnie specjalistyczne. Koniec , kropka. Na tak postawione dictum odpowiedzieliśmy równieŜ na piśmie i kserokopie pism radni otrzymali, Ŝe poniewaŜ przygotowana była cała duŜa operacja przejęcia szpitala, wszystkich pracowników, całości zadań dla całej populacji osób tu mieszkających w związku z tym tak złoŜonej propozycji nie moŜemy przyjąć, jednocześnie prosząc Fundusz juŜ nie na piśmie o wskazanie jak w tej sytuacji się zachować. Fundusz nie podjął tematu. Przyznam szczerze, Ŝe w swojej karierze kilkunastoletniej zarządzania szpitala, czy parania się zarządzaniem w słuŜbie zdrowia pierwszy raz taką sytuację spotkaliśmy. W tej sytuacji juŜ jakby poza Funduszem skontaktowałem się z panem wiceburmistrzem (telefon było około 17.00, czyli po zakończeniu negocjacji) po pierwsze informując, Ŝe powstała taka sytuacja tej takiej pustki, po drugie proponując aŜeby w tej sytuacji kiedy Spółka nie ma tytułu prawnego do przejęcia tych zobowiązań aŜeby utrzymać funkcjonowanie jednostki publicznej, czyli MSP ZOZ bo na pewno jakoś się to wyjaśni, a ten czas nowego roku, tych paru dni moŜe przyniesie jakiś namysł, ostudzenie emocji i uda się znaleźć sposób do naprawy. Pan wiceburmistrz podziękował za przekazanie wiadomości, obaj się denerwowaliśmy , ale jakieś rozwiązanie powstało. Wobec nieodpowiedzialności przedstawicieli Funduszu trzeba było jakoś zachować się wobec ludzi. Alternatywa była taka, czy ogłaszać ewakuację szpitala, zatrzymywać jednostkę wchodzącą. Baliśmy się, czy nie spowodowałoby to nieodwracalne fakty bo łatwo jest się wycofać z rynku medycznego , ale bardzo trudno jest na ten rynek wrócić . Wczoraj tj. 4 stycznia otrzymałem informację telefoniczną, nasz przedstawiciel rozmawiał z dyrektorem NFZ, który poinformował o odrzuceniu odwołania złoŜonego przez szpital Ŝagański i w związku z tym moŜliwości rozszerzenia kontraktowania świadczeń o te oddziały , których 31 grudnia zdaniem Funduszu nie moŜna było zakontraktować, czyli o internę i chirurgię , aczkolwiek w takich wielkościach, które zostały pierwotnie zaproponowane. Dzisiaj jesteśmy w takiej sytuacji, Ŝe trzeba de facto jakoś się w tej sytuacji znaleźć. Naszym zdaniem najgorszą rzeczą , którą moŜna zrobić w tym momencie jest zidentyfikowanie jako przyczyny lokalnych problemów (np. zgodnie z ideą artykułu w Gazecie Lubuskiej, stwierdzenie Ŝe to firma jest taka brzydka i kierując się brakiem odpowiedzialności o godzinie 16.00 odwróciła się i teraz dobrzy ludzie mają kłopot, a źli ludzie poszli gdzie indziej robić biznes) . Naszym , moim zdaniem problem jest gdzie indziej. Tak naprawdę ta sytuacja pokazuje , Ŝe mówiąc wprost komuś nie podoba się istnienie szpitala w Szprotawie, Ŝe ktoś poluje albo na szpital, albo co jest bardziej prawdopodobne na powtórzenie scenariusza lubskiego. Kto nie wie to przypomnę: szpital w Lubsku został przejęty przez szpital w śarach po to Ŝeby go zlikwidować, czyli de facto było to przejęcie pieniędzy kontraktowych w Lubsku gdzie dzisiaj jest tylko miejsce stacjonowania karetek pogotowia ratunkowego i jedno, czy dwa łóŜka obserwacyjne. Jest tutaj jakaś nieczytelna intencja (nie chciałbym tutaj gołosłownych oskarŜeń formułować), gra ponad szpitalem w Szprotawie, ponad gminą w Szprotawie poza oczywiście nami, a moŜna Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 4 się tylko domyśleć jakie są motywacje. Bawiąc się troszeczkę w adwokata diabła, gdybym chciał zidentyfikować kto tutaj jaki zysk moŜe odnieść zastanawiam się , czy fakt, Ŝe szpital w śaganiu łączy się ze 105 szpitalem wojskowym nie stanowi jakiejś waŜnej informacji dla całości. Czy fakt, Ŝe ministerstwo obrony narodowej ujawniło plany , Ŝe część , kilka szpitali wojskowych w tym 105 szpital wojskowy ma przestać być szpitalem branŜowym i ma znaleźć sobie organ załoŜycielski jest tutaj bez znaczenia ?. Czy nie ma tutaj próby ułoŜenia rynku medycznego w jakiś inny sposób ?, Czy ta sytuacja nie jest pokłosiem awantur z przed kilku lat kiedy próbowano pogodzić szpital w śaganiu i w śarach dzieląc od góry pewnymi funkcjami ?. Wydaje mi się, Ŝe tutaj tego typu pytania są naturalne i prosiłbym Ŝeby Rada podejmując ewentualne decyzje co jest przyczyną, a co jest skutkiem całej tej sytuacji. Reasumując Spółka negocjowała bardzo ostro z Funduszem , informując gminę jaka jest faza tych rozmów i prosząc gminę o wsparcie, które gmina moŜe okazać. Nie było to z naszej strony (o czym dodatkowo poinformowaliśmy pismem złoŜonym dzisiaj na ręce pana burmistrza) naszą intencją wypowiadanie umowy o współpracy. UwaŜamy, Ŝe nadal ona nas obowiązuje, natomiast ona jest realizowana pod pewnymi warunkami; pod warunkiem podpisania umowy z NFZ-etem. UwaŜam, Ŝe NFZ popełnił tyle błędów w tej całej sytuacji, Ŝe to stworzy paradoksalnie dobrą sytuację w sensie nacisku na podpisanie kontraktów na rok 2010 . Stawką jest tak naprawdę przyszłość szpitala w Szprotawie. JeŜeli Rada zdecyduje, Ŝe chciałaby to robić w innym scenariuszu bez nas to przyjmiemy to spokojnie i z pokorą. Tutaj zgłosiliśmy się nie po to Ŝeby polować po odszkodowania tylko po to Ŝeby prowadzić szpital. Jest to 12 jednostka, którą ewentualnie prowadzimy. Scenariusze przekształceniowe odrabialiśmy bardzo wiele razy, w tym znacznie trudniejsze takie jak sytuacja szpitala w Kostrzynie, który zawalał się pod cięŜarem własnych długów i trzeba było do niego wejść w ciągu miesiąca i udało nam się to zrobić. Wydaje się, Ŝe szpital w Szprotawie nie jest skazany na poŜarcie, natomiast trzeba mądrze podjąć teraz decyzje po to Ŝeby ewentualnie z tej kałabani zafundowanej przez Fundusz wyjść. Dla orientacji Rady powiem jak wyglądają wyniki kontraktacji szpitali naszych innych bo to jako pewnego rodzaju punkt odniesienia w trudnej sytuacji. OtóŜ najpierw powiem taką informację: NFZ Oddział Lubuski w tym roku nie ma mniej pieniędzy niŜ w roku 2009. PoniewaŜ zmniejsza algorytm to pomimo tego, Ŝe cały Fundusz Zdrowia ma pieniędzy więcej i NFZ w Zielonej Górze dysponuje podobna kwotą jak w roku 2009 i to po pierwsze. Po drugie: wyniki świadczeń kontraktacji pozostały w szpitalach , a prowadzimy w tym województwie 4 szpitale (Skwierzyna, Wschowa, Kostrzyń, Świebodzin , a takŜe od 1 stycznia w Krośnie Odrzańskim i w Gubinie) i są takie jak w roku 2009 z jakąś tam niewielką redukcją kilkuprocentową, albo w najgorszej sytuacji sięgają 15%łącznego zamówienia Funduszu dla tych szpitali i taka sytuacja ma miejsce w Krośnie Odrzańskim, który miał budŜet na poziomie 23 mln. w roku ubiegłym , a w tej chwili jest to około 20 mln. zł. Mówię to po to Ŝeby pokazać , Ŝe my rozumiemy Ŝe jest trudna sytuacja Funduszu i potrafimy się takŜe w trudnej sytuacji znaleźć – ustępując. Natomiast nie moŜemy się godzić na wejście i prowadzenie jednostki przy takich drakońskich warunkach. UwaŜamy, Ŝe trzeba wszystko zrobić, aby w tej trudnej sytuacji skłonić naszego partnera, który nie swoimi pieniędzmi tylko pieniędzmi obywateli ze składek składa takie, a nie inne zamówienie . Dla pewnego kontrastu powiem, Ŝe prowadzimy szpitale równieŜ w innych województwach. Od 1 stycznia w Małopolskim szpital Olkuszu 400 – łóŜkowy ma teŜ mniejszy kontrakt na 2010 rok, ale to jest kontrakt mniejszy o 3%. Prowadzimy równieŜ 4 szpitale w województwie Kujawsko – Pomorskim . Świecie ma lepszy kontrakt niŜ w roku ubiegłym ; symbolicznie ale jednak większy, a dla prostoty przyjmijmy , Ŝe zachował poziom kontraktowania . Nakło i Szubina ma nieznacznie gorszy, ale jest to redukcja na poziomie 2%. Szpital w Wąbrzeźnie ma kontrakt podobny jak w roku ubiegłym . Szprotawa nie musiała dostać takiej oferty. Z jakichś powodów , które nie zostały nam wyjaśnione, a wszystko się zmaterializowało na finiszu, w ostatniej chwili 31 grudnia. Mamy do czynienia z sytuacją, która de facto przesądza ewentualnie o fizycznym Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 5 zamknięciu tego szpitala. Nie wszystko jest do przegrania. Mamy dosyć dobrą jak się wydaje w tej trudnej sytuacji pozycję negocjacyjną . Pytanie tylko, czy zechcemy wykorzystać cały potencjał tego środowiska naszej firmy i spróbować wygrać coś więcej dla Szprotawy. To tyle, w razie pytań jesteśmy do dyspozycji. Franciszek Sitko – burmistrz: panie prezesie, proszę się odnieść do zaistniałej sytuacji. Dzisiaj jest 5 stycznia . Zwracałem uwagę, Ŝe szpital w sensie prawnym nie istnieje. Nie jest partnerem dla NFZ. Pracownicy nie mają pracodawcy. Proszę się odnieść do tej sytuacji i czy pan prezes w tej kwestii ma jaką kolwiek propozycję bo w zasadzie powołując się na umowę zawartą ze Spółką KNOW-HOW to Spółka ponosi odpowiedzialność za ten czas, o którym mówię tj. od 1 stycznia i dalej. Roślewski Adam – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: pozwolę sobie zacytować treść umowy, która nas wiąŜe . Ten fragment konkretnie w § 3 w ust. 1 mówi, Ŝe (…)„Ze swojej strony KNOW-HOW i Grupa Nowy Szpital zobowiązuje się do tego, Ŝe Spółka Nowy Szpital wchodząca w skład Nowy Szpital zawiąŜe NZOZ, który to podmiot zapewni dostępność do usług medycznych w gminie Szprotawa w zakresie nie mniejszym niŜ dotychczas realizowanym przez MSP ZOZ w Szprotawie pod warunkiem podpisania stosowanych umów z NZT-em”(…) . Nasz umowa jest umową warunkową . Staramy się w sposób odpowiedzialny przystąpić do jego realizacji. Natomiast wydawało nam się i taka była ta informacja ustnie przekazania 31 , Ŝe mimo tej trudnej sytuacji lepszym rozwiązaniem jest utrzymanie działalności MSP ZOZ w Szprotawie poniewaŜ Rada jako podmiot publiczny ma lepszą pozycję przetargową w negocjacjach i mocniejszą pozycję np. jeśli chodzi o działania legislacyjne w stosunku do organu rejestrowego wojewody. Nie ukrywam równieŜ, Ŝe my będąc odpowiedzialnym podmiotem staramy się tak prowadzić te firmy, aŜeby one radziły sobie. Natomiast konsumpcja umowy teŜ jest taka, mówiąca o tym, Ŝe podpisanie przez nas umowy z NFZ spowodowałaby obowiązek przejścia na nas np. obowiązku pracodawcy w stosunku do wszystkich pracowników, czyli zgodzenie się na poprowadzenie szpitala, który na dzień dobry ma budŜet zredukowany 50% , zakładając Ŝe Fundusz kupi cały zakres świadczeń, czyli z tą na początku kwestionowaną interna i chirurgią; czyli musielibyśmy zgodzić się na to, Ŝe podejmujemy się realizacji zadania, dajemy alibi Funduszowi , a za chwileczkę wywracamy się jako Spółka bo to oznacza stratę miesięczną na poziomie kilku set tysięcy złotych , raczej powyŜej 0,5 mln. miesięcznie, czyli sami wywracamy się jako Spółka i stajemy się niewiarygodnym pracodawcą dla pracowników i niewiarygodnym wykonawcą świadczeń dla mieszkańców, czy dla ich przedstawiciela, czyli gminy. Sytuacja mówię wprost jest durna, natomiast rzeczywistym odpowiedzialnym za stworzenie tej sytuacji jest NFZ. UwaŜam, Ŝe z tego zawieszenia moŜna wyjść, moŜna zalegalizować i są do tego narzędzia prawne. Natomiast warunkiem nie tylko naszej obecności w sprawie oddajemy do dyspozycji gminy nasz potencjał, naszą wiedzę. Fakt, jak mówię jesteśmy największą w Polsce firmą od tych spraw, natomiast warunkiem jest podpisanie stosownych umówi z Funduszem. Rozumiemy , Ŝe nie mogą być takie jak w roku 2009 i godzimy się na to. Natomiast , czy to my jako prowadzący ten szpital w formule Spółki z o.o. , czy to Rada jako gmina i jeŜeli godzimy się na proponowane rozwiązania przez Fundusz to de facto godzimy się na pogrzeb tego szpitala i to w dosyć krótkim czasie. Stąd wydaje nam się , Ŝe w tej trudnej sytuacji mądrzej jest mając na uwadze sukces tego „przedsięwzięcia” takie, a nie inne zachowanie. Marcin Szuliński – Grupa Nowy Szpital Sp. z o.o.: dla uzupełnienia powiem, Ŝe to co się stało to tak naprawdę nie stało się dlatego, Ŝe ktoś się przestraszył i próbujemy się wycofać. Tak nie jest. My dalej uwaŜamy , Ŝe umowa nas wiąŜe i dalej chcemy walczyć o uratowanie tego szpitala. Natomiast na dzisiaj po analizach prawnych wydaje nam się Ŝe Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 6 najbezpieczniejszą równieŜ dla pracowników formą będzie pozostanie ich w tych strukturach i z tymi umowami, które mają na dzisiaj poniewaŜ przejęcie wszystkich pracowników zgodnie z umową z gminą na tak zmniejszoną umowę oznaczałoby rychły i to moŜe nawet w okresie miesiąca upadłość Spółki i wtedy pracownicy pozostali by z niczym i wtedy kontrahenci którzy przez miesiąc współpracowali ze szpitalem równieŜ zostaliby z niczym. Niezgodzę się z tym, Ŝe pracowni nie mają pracodawcy – pracownicy mają umowy i w tej chwili są najbezpieczniejsi jak mogą być. Natomiast to co my proponujemy jako firma , to proponowalibyśmy Radzie aby wsparła nasze działanie , nasze dąŜenie do przejęcia całości kontraktu, aby Rada wystosowała list poparcia albo uchwalę popierającą starania do przejęcia całości kontraktu jak to było. UwaŜam, Ŝe do czasu wyjaśnienia (2-3 dni) kiedy Fundusz ma czas na rozpatrzenie naszego odwołania w sprawie ratownictwa moŜna zawiesić sesję i poczekać na rozstrzygnięcie. Deklarujemy jeŜeli w przeciągu kilku dni dojdzie do rozwiązania korzystnego dla szpitala, czyli szpital będzie kontynuowany w formie NZOZ w zakresie takim jak funkcjonował MSP ZOZ to te koszty związane z funkcjonowaniem szpitala od początku miesiąca Spółka pokryje. Adam Roślewski – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: jeśli moŜna jeszcze dopowiedzieć jedno zdanie to nie załatwimy tego działając oddzielnie tj. my oddzielnie i gmina oddzielnie. Troszeczkę tego współdziałania mówiąc tak dyplomatycznie w tym najtrudniejszym, czyli w obecnym okresie nie ma . Nie załatwimy tego równieŜ jeŜeli nasi ludzie są traktowani tak jak dzisiaj w MSP ZOZ-ie , Ŝe pan likwidator zabronił jakiego kolwiek kontaktu z kimkolwiek z pracowników MSP ZOZ. Rozumiem, Ŝe być moŜe zostało to zrobione z ostroŜności , nie zakładam tylko i wyłącznie złej woli. Natomiast sytuacja jest wystarczająco trudna i tu raczej oczekiwalibyśmy połączenia sił i wspólnego wystąpienia do Funduszu po to Ŝeby rzecz załatwić, a nie tego typu zachowań. r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: mam pytanie do przedstawicieli firmy. Po pierwsze: czy panowie widzicie szanse w uniewaŜnieniu tego co zostało postanowione w sprawie pogotowia ratunkowego przez NFZ. Po drugie, czy wejdziecie w szpital bardzo skrótowo mówiąc jeŜeli tego pogotowia przy szpitalu nie będzie. r. ElŜbieta Czerniawska: panowie powiedzieli duŜo, ale nie przedstawili nam konkretnych propozycji w tej trudnej, zaistniałej sytuacji. Co panowie proponują najkorzystniejszego w danej chwili dla szpitala ?. r. Paweł Chylak: odniosę się do skierowanego pytania burmistrza, jeŜeli doszłoby do zerwania tej umowy, która jest podpisana i tych działań które zostały podjęte przez firmę Nowy Szpital, czy były prowadzone rozmowy z NFZ gwarantujące utrzymanie kontraktu dla szpitala na poziomie roku 2009. Czy to teŜ będzie tylko kontrakt tak jak przedstawiany na poziomie takim jaki jest przedstawiany przez Nowy Szpital ?. r. Józef Ceremuga: ja mam pytanie do burmistrza : jeŜeli w tej chwili mamy 1,1 mln. zadłuŜenia to skąd weźmiemy później na utrzymanie naszego szpitala ?. r. Maciej Boryna: przekonują mnie słowa prezesa Spółki, Ŝe chcą nam pomóc w zakresie opieki medycznej. My jesteśmy teŜ od tego Ŝeby pomóc mieszkańcom i tutaj na pewno jesteśmy sojusznikami. Przyłączę się równieŜ do pytania, które zadała radna Czerniawska, czego firma od nas oczekuje i co my moŜemy zrobić dzisiaj Ŝeby uratować sytuację i pomóc firmie. Mamy dzisiaj na sesję dwie uchwały tj. m.in.: jedna z nich dotyczy kontynuowania działalności medycznej MSP ZOZ i czy firma oczekuje Ŝeby podjąć taką uchwałę i na jaki Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 7 czas ona miałaby obowiązywać. Jednocześnie stawiam wniosek, aby rada wystosowała pismo do NFZ z wyrazami poparcia. r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: mnie bardzo interesuje to co stanowi zamęt dotyczący przejęcia tego szpitala. Ja pewnych spraw nie mogę zrozumieć bo jest to dla mnie niezdrowe. Dlatego chciałbym usłyszeć odpowiedź od tych, którzy rozmawiali z Funduszem, czy Fundusz wyjaśnił dlaczego w ten sposób potraktował firmę , czy jakieś warunki decydowały o tym , Ŝe w ten sposób zaproponowano przejęcie tego szpitala , czy coś na ten temat wiadomo. Po drugie, czy Fundusz był na dzisiejszą sesję zaproszony. Jest to dla mnie bardzo dziwne. Dla nas, dla społeczności Szprotawy, Niegosławic, Małomic jest to szpital, który my po prostu musimy utrzymać. Dla nas, dla społeczności jest to niezwykle waŜne. Dlaczego Fundusz nie zdaje sobie sprawy z tego , Ŝe szpital to jest nasza ostatnia ostoja, która nam pozostała w Szprotawie. Wszystko inne juŜ się zawaliło. Pozostał tylko szpital. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: chciałem poinformować, Ŝe wczoraj przekazałem zaproszenie dyrektorowi Funduszu na dzisiejszą sesję. r. ElŜbieta Czerniawska: od kilkunastu lat na tej sali jest taki dziwny trend – połączyć szpital Szprotawy z śaganiem. Ja to słyszę od kilkunastu lat i to chyba nie tylko ja, mieszkańcy teŜ to słyszą. Ciągle wydaje mi się, Ŝe zmierza to ku jednemu, a mianowicie ku temu Ŝeby szpitala w Szprotawie nie było. Nie po to podejmowaliśmy tutaj decyzje takie, Ŝeby dofinansować szpital, Ŝeby pomóc szpitalowi, Ŝeby przekazywać pieniądze które są bardzo tam potrzebne, Ŝeby dzisiaj podjąć niewłaściwą decyzję. Udało nam się juŜ zrobić bardzo duŜo i dzisiaj powinniśmy zrobić wszystko Ŝeby szpital pozostał. r. GraŜyna Sęp: chciałabym zabrać głos i poprzeć pana przewodniczącego Paprockiego. Słuchałam dzisiaj o 7.15 wywiad w radio z panem dyrektorem Łabaczem i o dziwo usłyszałam informację dotyczącą powiatu Ŝagańskiego i Ŝarskiego gdzie Pan dyrektor Łobacz wypowiadał się bardzo ładnie na temat kontraktów z śarami, z śaganiem ; natomiast pominął zupełnie Szprotawę. Wsłuchiwałam się bardzo uwaŜnie bo chciałam się dowiedzieć od Pana dyrektora co się dzieje z naszym szpitalem i zamarłam bo po prostu szpital nasz juŜ został skreślony z listy. Potem padło tylko pytanie; czy były odwołania. Pan dyrektor odpowiedział, Ŝe odwołanie było – zgłosiło KNOW-HOW jeŜeli chodzi o ratownictwo medyczne i będzie ono rozstrzygane w terminie 15 dni (bodajŜe tak było powiedziane). Pan dyrektor powiedział, Ŝe Spółka KNOW – HOW była źle przygotowana do konkursu na ratownictwo medyczne i to tyle było na temat Szprotawy. Następnie był temat Krosna i pan dyrektor powiedział, Ŝe Spółka KNOW-HOW była najlepszą spółką i dostała wszystko co zaproponowała. Teraz zapytam się i zadałam sobie to pytanie: dlaczego w jednym momencie w szpitalu w Szprotawie Spółka KNOW-HOW jest nie przygotowana, jest zła, jest nie dobra, a w Krośnie jest najlepsza. To mnie zastanowiło dlaczego Pan Łobacz tak podchodzi do naszego szpitala. Pozwoliłam sobie dzisiaj zadzwonić do wicewojewody prosząc o wsparcie jeśli chodzi o nasz szpital bo dzieje się w nim źle, bo Spółka została potraktowana po macoszemu, a nam jako mieszkańcom Szprotawy bardzo zaleŜy na szpitalu. Bardzo współczuję pracownikom szpitala bo oni są jak na bombie bo nie widzą czy jutro będą pracować, czy nie będą pracować. Ciągle są zastraszani Spółką, Ŝe będzie źle, Ŝe będzie nie dobrze. Ludziom tym naleŜy się w nowym roku spokój i naleŜałoby, Ŝeby ludzie zaczęli pracować i myśleć o dniu jutrzejszym, Ŝe wstają i wszystko będzie w porządku. NajwyŜszy czas Ŝeby uporządkować nasze sprawy i Ŝeby ten szpital został w Szprotawie bo chyba juŜ nie ma co nam zabierać. Pozostał jeden szpital i tak naprawdę te 200 osób moŜe być pozbawionych pracy, a tym samym godnego Ŝycia. Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 8 r. Józef Ceremuga: jeszcze jedno pytanie do burmistrza, czy pani która wygrała przetarg na nasze pogotowie była u burmistrza, czy jest zarejestrowana na naszym terenie, czy tu moŜe prowadzić działalność. Z tego co my słyszeliśmy to nie jest zarejestrowana i nie moŜe prowadzić działalności na naszym terenie. r. Andrzej Skawiński: z jednej strony zadawaliśmy pytania przedstawicielowi firmy , z drugiej strony zaczęliśmy jak gdyby dołączać do tego swoje wypowiedzi ; sprawa jest powaŜana i bardzo istotna a ja zacznę od pytania bo była tutaj kwestia pomocy doraźnej – otrzymałem informację nie wiem na ile prawdziwą od pracowników szpitala , Ŝe NFZ kierował się stwierdzeniem ; dokonał wizji lokalnej stwierdzając, Ŝe sprzęt i karetki nie nadają się do eksploatacji . JeŜeli tak faktycznie było to ja bym prosił dyrektora Misiopeckiego o udostępnienie radnym protokołu z takiej kontroli jeŜeli faktycznie tak było. JeŜeli ta informacja jest prawdziwa to ciekawym by było dlaczego wtedy karetki się nie nadawały w czasie kontroli do eksploatacji , a normalnie się nadają. Chciałbym zwrócić uwagę na powagę problemu. Kwestia tego , Ŝe my uchwalimy, Ŝe się wycofujemy z kwestii przejęcia szpitala przez Spółkę i tym samym uratujemy naszych pacjentów , mieszkańców, pracowników i dalej będą świadczone usługi medyczne , Ŝe dalej będą wszyscy pracować Ŝe to jest zupełnie miraŜ i złudzenie dlatego Ŝe nasz szpital uległ likwidacji i nasz szpital nie złoŜył oferty do NFZ-u , więc w takim kształcie w jakim by on się ostał od 1 stycznia to oznacza natychmiastowe zwolnienia pracowników , zaprzestanie świadczeń w większości i to jest moŜe przedłuŜenie o jeden miesiąc agonii i zostawienie tego szpitala z jeszcze większymi zaległościami finansowymi niŜ one są teraz. Wydaje mi się, to co dzisiaj słyszeliśmy Ŝe to co moŜemy zrobić jako Rada to być konsekwentnymi i skoro dąŜyliśmy do tego Ŝeby uratować szpital przez współpracę z firmą KNOW-HOW to Ŝeby wesprzeć tą Spółkę w negocjacjach z NFZ. Nasza Rada nie raz pokazywała, Ŝe jest zdeterminowana. Burmistrz do Warszawy nawet jeździł w pewnych sprawach i potrafił poruszyć niebo i ziemię tam gdzie mu zaleŜało ; więc poruszmy teraz teŜ niebo i ziemię . PokaŜmy się solidarni z pracownikami szpitala , pacjentami, mieszkańcami naszej gminy i faktycznie podejmijmy decyzję, które będą mocnym wsparciem , mocną karta przetargową dla przedstawicieli Spółki KNOW-HOW w negocjacjach z NFZ. Adam Roślewski – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: na pytanie czy widzimy pozytywne rozstrzygnięcie kwestii pogotowia ratunkowego i czy bez pogotowia moŜe to realizować, otóŜ odpowiem tak: fakt, Ŝe Fundusz tak rozstrzygnął konkurs , ale podpisał tylko umowę na dwa tygodnie z tą firmą najdobitniej świadczy o tym, Ŝe Fundusz sam zorientował się , Ŝe coś nie tak . My czekamy jeszcze na wyniki naszego odwołania . Odwołanie zostało złoŜone 31 grudnia . Kopie odwołania radni mają u siebie w dokumentacji, które przedłoŜyliśmy. Cierpliwie czekamy na rozstrzygnięcia, ale czytając jak gdyby sytuację wygląda na to, Ŝe pewne szanse są , ale oczywiście nie oznacza to gwarancji. Tutaj teŜ w związku z głosem jednego z radnych my teŜ bardzo dziwiliśmy się w związku z kontrola karetek poniewaŜ wtedy to nie my byliśmy pracodawcą w stosunku do osób, które za to odpowiadały w MSP ZOZ-ie w związku z tym nie moŜemy wyciągać konsekwencji słuŜbowych, ale wedle głosów które do mnie dotarły były takie rzeczy jak zabieranie gaśnic z wyposaŜenia i chowanie ich po to Ŝeby Fundusz mógł wykazać, Ŝe karetka nie spełnia pewnych wymagań. Przepraszam, nie chciałbym jakichś gołosłownych oskarŜeń tutaj stosować, ale mieliśmy chyba do czynienia z zachowaniami osób niechętnych do tego Ŝeby ten kontrakt trafił dalej w gestie szpitala szprotawskiego prowadzonego w innej formule prawnej. Mało tego, zazwyczaj jest taka procedura , Ŝe z kontroli przeprowadzonej w związku z postępowaniem konkursowym kaŜdy z oferentów ma moŜliwość zapoznania się z protokołem z kontroli przed rozstrzygnięciem konkursu ofert. Tutaj dziwnym trafem Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 9 protokół z tej kontroli dotarł do nas juŜ po przekazaniu informacji o rozstrzygnięciu konkursu; dokładnie trzy dni. Jest to jeden z elementów, który wykazujemy Funduszu , Ŝe nie dopełnił wszelkich wymaganych prawem procedur. Na tym opieramy przekonanie, Ŝe piłka jest jeszcze w grze i nie wszystko stracone, jaki wynik – zobaczymy. Na pytanie drugie, czy bez pogotowia moŜemy to przejąć, asekurując się juŜ skierowaliśmy pytanie do oferenta, który juŜ wygrał, czy widzi moŜliwość Ŝebyśmy my to mogli na układzie podwykonawstwa realizować, czyli Ŝeby za wszelką cenę gdyby nie tracić tego zakresu świadczeń bo to pomijając względy finansowe ma teŜ po pierwsze aspekt społeczny , miejsca pracy bądź ich brak , a po drugie ma to aspekt taki funkcjonalny bo pogotowie wozi do tego szpitala do którego mu wygodnie , a tutaj jest bardzo blisko do śagania i nie tak znowu daleko do śar . W związku z tym , a racją tego szpitala jest wpływ pacjenta do Szprotawy , a nie poza i de facto racja bytu jest kontrolowanie tego pogotowia, które będzie operowało po sąsiedzku dlatego jest to takie waŜne. Czy widzimy moŜliwość realizowania bez pogotowia : tak, widzimy taką moŜliwość jeŜeli się nie uda chociaŜ jest to bardzo zła sytuacja , ale to będzie wymagało renegocjacji , naszych zobowiązań w stosunku do gminy i wtedy wszystkich pracowników na podstawie 23¹ kodeksu pracy przejąć tylko wyłączyć te fragmenty , które nie jesteśmy w stanie utrzymać , w tym na pewno obsadę ratownictwa medycznego bo juŜ ta funkcja nie będzie realizowana. Staram się jak gdyby jednoznacznie odpowiadać na pytania i wyjaśniać . Trwała dyskusja w wygłaszaniu róŜnych stwierdzeń i jeśli jakieś inne pytania padły i nie udzieliłem odpowiedzi to bardzo proszę . Czego oczekiwalibyśmy od gminy ?, Ŝeby rozstrzygnięto dylemat czy chcecie nadal z nami funkcjonować czy nie bo w takim niewypowiedzianym votum nieufności w stosunku do nas jako do Spółki trudno nam będzie cokolwiek tutaj zdziałać mówiąc szczerze. Trzeba powiedzieć, albo razem, albo dziękujemy . My się nie obrazimy i moŜe nam będzie trochę lŜej dlatego, Ŝe mamy co robić w bardzo wielu miejscach , a Szprotawa jest malutkim szpitalem z duŜą ilością problemów. Nie mniej staramy się być rzetelni . Naszą walutą jest dobra opinia o firmie i taka, Ŝe my rozumiemy partnerstwo publiczno - prywatne i jesteśmy wiarygodni i dotrzymujemy danego słowa w stosunku do wszystkich w tym do samorządu. Potrzebujemy , Ŝeby gmina rozstrzygnęła ten dylemat jakby jednoznacznie , nie moim uprawnieniem jest zgłaszać wniosek . Natomiast jeśli mógłbym prosić o wniosek o takie votum zaufania dla firmy to byłbym bardzo szczęśliwy . Gdyby samorząd się zdecydował, Ŝe razem z nami to oczekiwalibyśmy od Rady zajęcia jednoznacznego stanowiska popierającego utrzymanie pełnego zakresu świadczeń realizującego dotychczas w szpitalu w Szprotawie przez podmiot, który ma być kontynuatorem tych zadań z przywołaniem oczywiście całej argumentacji ,która jak gdyby temu słuŜy bo będzie to element jakiejś waŜnej z punktu widzenia całej sytuacji, a po drugie z punktu widzenia wywierania pewnego rodzaju presji tak naprawdę na NFZ, który jak mówię ma pewne bardzo trudne zadanie ,ale nie dzieli swoimi pieniędzmi , ale tylko pieniędzmi które są gromadzone ze składek zdrowotnych płaconych takŜe przez mieszkańców tutejszych gmin. Franciszek Sitko – burmistrz: mam pytanie do pana prezesa, ile prezes potrzebuje czasu na załatwienie właściwego kontraktu w NFZ-ecie i na podstawie czego chce pan prezes ewentualnie pokryć koszty prowadzenia dalej szpitala przez jaki okres ? . Ile prezes potrzebuje czasu ?. Zwracam tu uwagę, Ŝe szpital dzisiaj funkcjonuje bez tytułu prawnego. Nie zgadzam się tutaj z prezesem, Ŝe pracownicy są zabezpieczeni i nic im nie grozi, owszem grozi im i to bardzo duŜo i nasze działanie zmierza do zabezpieczenia pracowników. W ogóle nasze działanie zmierza do utrzymania przede wszystkim szpitala. Moje odczucie jest takie, Ŝe firma nie radzi sobie z NFZ-etem. Ja nie spodziewam się, Ŝe przedstawiciele Spółki w krótkim okresie czasu bo nie wiem ile potrzebują czasu (2,3 dni), Ŝe nie załatwicie nic więcej i takie jest moje osobiste odczucie. Przy tej okazji odpowiem na pytania radnej Czerniawskiej, Ŝe nie było Ŝadnych rozmów zmierzających do połączenia dwóch szpitali Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 10 Szprotawa- śagań. Szpital Ŝagański jest zadłuŜony i nie znam dokładnej cyfry , ale gdzieś w granicach 18 mln.. Radnemu Ceremudze odpowiadam, Ŝe zadłuŜenie na koniec roku szpitala szprotawskiego jest faktycznie w granicach 1,1 mln. , ale nadwykonanie jest w wysokości 700 tyś. zł. , więc sytuacja nie jest taka straszna. Nie bał bym się w przypadku decyzji Rady o kontynuowaniu prowadzenia szpitala przez gminę. Nie przewiduję takich sytuacji jak mówi tu pan radny Skawiński bo wyglądałoby na to, Ŝe ten szpital juŜ dzisiaj jest przegrany; takiej sytuacji ja nie dostrzegam. Natomiast moje pytanie ma na celu zabezpieczenie się przed ewentualnymi działaniami , które doprowadzą do likwidacji faktycznej tego szpitala. UwaŜam, Ŝe jest to czas do podjęcia z naszej strony skutecznych działań, chyba Ŝe pan prezes zapewni Wysoką Radę, Ŝe w ciągu 2, 3 dni doprowadzi z NFZ do zawarcia korzystnego kontraktu. To nie moŜe być dłuŜszy czas, albo – albo, bo w tej chwili jak powiedziałem poprzednio działamy w próŜni. r. ElŜbieta Czerniawska: (zwróciła się do burmistrza), czasami pamięć zawodzi bo jak gmina przejmowała szpital to w tym czasie były równieŜ rozmowy w tejŜe sali na tej sali, czy szpital ma przejąć szpital nasz gmina, czy teŜ ma być połączony szpital ze szpitalem Ŝagańskim. Proszę nie insynuować bo moŜemy zawsze wrócić do protokołów i po prostu sprostować tę sprawę. Nie mówię, Ŝe były przygotowane uchwały burmistrza, ale na tejŜe sali były rozmowy na temat połączenia szpitala Ŝagańskiego ze Szprotawą. Franciszek Sitko – burmistrz: odpowiadam natychmiast radnej. Szpital przejęła w 2002 roku gmina. Był to szpital powiatowy i po tym nie było rozmów przynajmniej ja ich nie prowadziłem w sprawie połączenia. Natomiast wiem , Ŝe były propozycje ze strony śagania w sumie zmierzające w przyszłości do likwidacji szpitala szprotawskiego i tak to faktycznie wygląda i takie są fakty. r. ElŜbieta Czerniawska: właśnie o tym powiedziałam wcześniej , takŜe bez poprawek i zostawmy ten temat. r. Paweł Chylak: zadałem pytanie bo słyszałem Ŝe burmistrz razem z przewodniczącym był na rozmowach w NFZ. Czy burmistrz pozyskał informacje, Ŝe jeŜeli będzie ten szpital funkcjonował w takiej formie jak było przed 31 grudnia to będzie kontrakt na poziomie 2009 kontynuowany , czy będzie to zmniejszenie tak jak teraz się proponuje dla Nowego Szpitala. Czy taka informacja została przekazana i najlepiej Ŝeby to było na piśmie i czy ktoś negocjował w tej sprawie ?. Franciszek Sitko – burmistrz: w dniu wczorajszym wspólnie z panem przewodniczącym rady prowadziłem rozmowy z panem dyrektorem Łabaczem . Rozmowa zmierzała do zapewnienia przez NFZ kontraktu do dalszego prowadzenia szpitala. Spotkaliśmy się z Ŝyczliwością. Nie sądzę Ŝeby pan prezes , którego ja doskonale rozumiem bo przecieŜ Spółka KNOW-HOW włoŜyła tutaj znaczny wysiłek do przygotowania przejęcia szpitala, ale Spółka spotkała się z niepowodzeniem jeŜeli chodzi o kontrakt, a to przecieŜ jest być , albo nie być szpitala. Ja bym wręcz się przychylał do sytuacji takiej, Ŝe Spółka poprowadzi intensywne rozmowy w ciągu dwóch dni i się wypowie, czy przejmuje szpital, czy go nie przyjmuje, ale to nie jest takie pytanie znowu takie proste bo przecieŜ nam zaleŜy na tym Ŝeby ten szpital był i funkcjonował w pewnym zakresie. Podsumowując wczorajsze rozmowy to moje odczucie jest takie, Ŝe dyrektor Łobacz przychylnie się odnosi do kontynuowania, funkcjonowania szpitala szprotawskiego. Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 11 r. Paweł Chylak: ad vocem , na czym moŜe polegać przychylność w rozmowie z panem burmistrzem, a takiej przychylności nie ma do spółki KNOW-HOW skoro taka przychylność do Spółki była w innym szpitalu ?. Nie rozumiem tego !. Franciszek Sitko – burmistrz: nie jest to pytanie do mnie. To jest pytanie do Funduszu. Pan radny powiedział odnośnie potwierdzenia na piśmie do czego nie chciałem się odnosić, przecieŜ takiego potwierdzenia nie mogłem uzyskać. Gmina w tej chwili nie jest partnerem dla Funduszu Zdrowia. MoŜe być partnerem jeŜeli dzisiaj Rada podejmie tą uchwałę lub podejmie ja za dwa, czy trzy dni. Ja się nie mogę wypowiadać w imieniu NFZ. Ja mówię o faktach. Rozmowy prowadziliśmy wspólnie z panem przewodniczącym i myślę, Ŝe przewodniczący uzupełni moją wypowiedź. r. Andrzej Skawiński: ad vocem do wypowiedzi burmistrza. Zacytuję zdanie, które dzisiaj burmistrz juŜ wypowiedział „Szpital nie jest partnerem dla NFZ. Partnerem jest Spółka”. Teraz się okazuje , Ŝe jeŜeli podejmiemy decyzję, Ŝe Spółka nie przejmuje naszego szpitala to nagle się staniemy partnerem chociaŜ burmistrz stwierdził, Ŝe nasz szpital nie jest partnerem dla NFZ-etu . Ta argumentacja burmistrza, Ŝe spotkali się z Ŝyczliwością po prostu tak naprawdę nie tłumaczy niczego, nie obiecuje i nie załatwia niczego. Na Ŝyczliwości pana Łobacza, czy kogokolwiek z NFZ-etu nie budowałbym przyszłości szpitala, który jeŜeli spółka z doświadczeniem prowadząca ileś szpitali i dogadująca się z NFZ-etem w innych miejscowościach nie potrafiła na razie wygenerować czy wynegocjować korzystnego kontraktu to nie łudźmy się i nie czarujmy , Ŝe nagle okazałoby się i udało to panu burmistrzowi. Sądzę, Ŝe jednak w tym momencie powinniśmy zewrzeć siły, czyli działać w tym samym kierunku i negocjować wspólnie, czyli Spółka jako ta jednostka, która przejmuje nasz szpital i my jako ci którzy wspierają te działania bo przecieŜ po to podejmowaliśmy uchwały i do tego zmierzaliśmy przez dość długi okres czasu. W tym momencie wycofanie się z tego układu wspólnego i oczekiwanie, Ŝe z Ŝyczliwością nadal się spotkamy w NFZecie jest naiwne i będzie oznaczało likwidację fizyczną szpitala i jego zamknięcie. Franciszek Sitko – burmistrz: nie jesteśmy partnerem Panie radny Skawiński w sensie prawnym nie jesteśmy partnerem. To nie my prowadzimy szpital. Ten szpital dzisiaj powinna prowadzić Spółka i Spółka jest partnerem do rozmów i dlatego wychodzimy z propozycją przyjęcia uchwały o kontynuowaniu działalności szpitala naszego, bo wcześniej trzeba go zarejestrować. On został wykreślony z rejestru jednostek prowadzących i zajmujących się sprawą opieki medycznej i jeŜeli byśmy przyjęli tą uchwałę dzisiaj to jutro rejestrujemy się i jesteśmy dla Narodowego Funduszu Zdrowia dopiero partnerem. Pan Skawiński kwestionuje to co powiedziałem odnośnie Ŝyczliwości – na jakiej podstawie ?. PrzecieŜ to są rozmowy. To są właściwie fakty , które mogą być potwierdzone z chwilą podjęcia kontynuowania działalności Szprotawa. Czy mamy postawić ten zakład , ten szpital w takiej sytuacji, Ŝe on praktycznie tak jak to radny Skawiński przewiduje ulegnie likwidacji w przeciągu miesiąca. MoŜemy to spowodować, kontynuując tą sytuację , którą dzisiaj mamy. Albo Spółka zawrze kontrakt i przejmie szpital co powinna zrobić 1 stycznia , a najlepiej by było dzisiaj. Jest przygotowany zgodnie z umową protokół przejęcia majątku – proszę, niech Spółka podpisze przejęcie szpitala i niech negocjuje dalej z Funduszem bo w tej chwili to nie wiadomo z czym, z jaką materią mamy do czynienia. Ja się czuje odpowiedzialny za ten szpital dzisiaj i za tych ludzi, którzy tam pracują i za tych pacjentów którzy tam przebywają i potencjalnych pacjentów. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: ogłaszam 10 minut przerwy. PRZERWA – 10 MINUT Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 12 r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wznawiam obrady po przerwie. W DALSZEJ CZĘŚCI OBRAD GŁOS ZABIERAJĄ: r. Zdzisław Romanowski: mam pytanie do pana prezesa. Na samym początku zadano prezesowi pytanie, co prezes oczekuje od radnych, co oczekuje od nas firma. Ja kiedy się dowiedziałem o tym tj. 31 grudnia ub. roku , Ŝe firma odstąpiła od przejęcia szpitala. byłem zbulwersowany , płakać mi się chciało, Ŝe firma podjęła taką decyzję. Dzisiaj rozumiem , Ŝe taka decyzja była chyba potrzebna po to, Ŝeby zwołać ta sesję nadzwyczajną w tym celu. Wracam do pytania, które zadano panu prezesowi , a pan prezes powiedział Ŝe oczekuje poparcia. Ja nie wątpię , Ŝe tutaj wszyscy radni jak siedzą na pewno takie poparcie dadzą firmie, ale czy pan prezes po kilku godzinach naszej rozmowy jest w stanie dać takie oświadczenie, Ŝe firma przejmie szpital po otrzymaniu naszego szpitala i przejmie szpital tak jak powinna to przejąć z dniem 1 stycznia. Bo to, Ŝe akurat pracownicy są bezpieczni to ja się z tym nie zgadzam. Nie chodzi tylko o naszych pracowników tj. 200 osób, chodzi o 20 tyś mieszkańców i kaŜdy z nas za chwilę moŜe się znaleźć w tym szpitalu. Wszyscy ładnie mówią, ja nie chciałbym nikogo obraŜać, ale zachowanie takie biznesowe, zabieranie zabaweczek bo jak się nie uda itd. to moŜe ze strony prezesa było to ostroŜne Ŝeby doprowadzić do tej sesji. Były prędzej takie sygnały, Ŝe Spółka z NFZ-etem nie będzie miała łatwo. Teraz pytanie, kto będzie miał większe przebicie w NFZ-ecie, czy gmina , czy firma najpotęŜniejsza w Polsce, która zajmuje się lecznictwem. Chcę od pana prezesa uzyskać odpowiedź, czy prezes zobowiąŜe się przejąć szpital na takich zasadach jak przekazano i dać takie oświadczenie dzisiaj pod warunkiem, Ŝe firma dostanie poparcie Rady w formie listu intencyjnego do NFZ. Marcin Szulwiński – – Grupa Nowy Szpital Sp. z o.o.: jest takie powiedzenie „Do póki walczysz jesteś zwycięzcą” . Mamy taką sytuacje na dzisiaj , Ŝe jesteśmy w trakcie takiej walki i to nie walki to to być, albo nie być firmy, nie walki o zyski, nie walki o miejsca o pracy tylko walki tylko być albo nie być szpitala w Szprotawie. Walki o to czy ten szpital dalej będzie, czy on ulegnie bardzo szybkiej albo bardzo powolnej, ale jednak likwidacji. Bardzo bym chciał Ŝebyśmy wszyscy byli tego świadomi, Ŝe gra toczy się o to Ŝeby szpital w Szprotawie był nie miesiąc, dwa, pół roku, rok tylko Ŝeby był przez najbliŜsze parę lat. Nie dlatego tylko angaŜujemy się w to wszystko bo mamy zawartą umowę, nie dlatego, Ŝe jest to 12 szpital i chcemy więcej , ale dlatego Ŝe wierzymy Ŝe w takich miejscach szpital ma racje bytu, Ŝe wierzymy Ŝe jeŜeli jest zaangaŜowanie społeczności lokalnej i radnych to taki szpital moŜna uratować i moŜna go dalej prowadzić i dlatego teŜ nie odstępujemy od tej umowy tylko dalej prosimy Radę o poparcie bo na dzisiaj tylko stając po jednej stronie nie dzieląc, Ŝe my i wy , Ŝe jeŜeli Wam się nie uda to my zrobimy sobie szpital – nie, nie !. Musimy stanąć razem, bo po pierwsze wydaje mi się, Ŝe uchwała, którą dzisiaj proponuje pan burmistrz będzie uchwałą niewaŜną. PrzedłuŜenie działalności szpitala musiałoby się odbyć się dokładnie w tej samej procedurze co uchwała likwidacyjna, czyli projekt uchwały, miesiąc na zbieranie opinii itd.. Nie ma teraz szybkiej moŜliwości prawnej odwrócenia tego wszystkiego. Jesteśmy tak naprawdę po jednej stronie barykady, czyli jesteśmy w dość trudnym miejscu prawnym, które się wytworzyło. Czy ta bitwa jest do wygrania ?, oczywiście, Ŝe tak, ale my sami nic więcej nie załatwimy. My to co mogliśmy załatwić zostało załatwione. Musimy mieć zaangaŜowanie Rady i to zaangaŜowanie zarówno deklaratywne jak i zaangaŜowanie fizyczne. Ja wielokrotnie juŜ w ostatnich dniach roku bardzo prosiłem o uczestnictwo razem z naszą delegacja przedstawicieli gminy w NFZ. Jak wiemy dopiero wczoraj juŜ bez naszego zaangaŜowania ta wizyta się odbyła, ale my tutaj musimy wykazać Ŝe gmina daje nam gwarancję i legitymację poparcia społecznego dla tej sprawy bo inaczej Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 13 będziemy traktowani przez Fundusz jako taki prywaciarz, który moŜe zostać niepowaŜnie potraktowany. Musimy działać razem i potrzebujemy tak naprawdę niewiele. Potrzebujemy czasu do połowy miesiąca Ŝeby albo rozstrzygnąć mam nadzieję i w to wierzę , Ŝe to jest pewno , Ŝe rozstrzygnąć na naszą korzyść odwołanie poniewaŜ błędy formalne popełnione przez Fundusz są ewidentne, a jeŜeli to by się nie udało to wynegocjować takie warunki finansowania w pozostałych zakresach, aby ten szpital przetrwał. Nasza deklaracja, Ŝe przejmiemy ten szpital nie mając moŜliwości finansowania i utrzymania go moŜe być pustym słowem i pustym zobowiązaniem poniewaŜ przejęcie dzisiaj szpitala bez kontraktu jest tak naprawdę przejęciem odpowiedzialności za zwolnienia ludzi z gminy na podmiot prywatny, ale z punktu widzenia bezpieczeństwa ludzi to podmiot prywatny którym jest spółka z o.o. ma ograniczona odpowiedzialność. Na dzisiaj z naszej wiedzy prawnej z chwilą likwidacji MSP ZOZ-u wszystkie zobowiązania MSP ZOZ i równieŜ te wynikające z umów o pracę przechodzą na gminę dlatego to powiedziałem , Ŝe pracownicy są bezpieczni i na dzisiaj pracodawcą jest gmina. Mamy kilka dni, bardzo proszę o wsparcie nas. Wierzę, Ŝe szpital w Szprotawie moŜna przejąć w takim zakresie w jakim działał MSP ZOZ i bardzo proszę w imieniu naszym, w imieniu mieszkańców o to Ŝeby rada stanęła po naszej stronie i aŜebyśmy wspólnie spróbowali to przekształcenie przeprowadzić do końca. Adam Roślewski – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: : odpowiadając na pytanie burmistrza, ile potrzebujemy czasu i czy jesteśmy w stanie dać gwarancję. To negocjacje między Funduszem , a firmą w związku z czym jedna strona ma wyjątkowo silną pozycję ; czyli Fundusz . Trudno w tej sytuacji jednoznacznie deklarować; powiem tak, Ŝe tak szybko jak się da i w ciągu kilku dni powinno się to skończyć, tym bardziej ta sytuacja która powstała kompromituje równieŜ Fundusz. Przepraszam tutaj za mocne słowa, ale chyba są adekwatne do sytuacji. Fundusz teŜ jest w bardzo dobrej sytuacji na skutek podejmowanych przez siebie decyzji i ją naleŜy jak najszybciej skończyć .Wytyka się nam takie postulaty dlaczego 31 grudnia nie przejęliście , gdybyśmy 31 przejęli to musielibyśmy podpisać propozycje Funduszu takie jakie one były; czyli zgodzić się na budŜet zagwarantowany na poziomie 3 mln. zł.. , a przypominam 10 mln. w roku 2009 przy stracie , czytaj : Ŝeby szpital wyszedł na „0” w ubiegłym roku powinien mieć 11 mln. ; moŜe dostanie nadwykonania, moŜe nie , część pewnie dostanie , ale raczej mało bo my mamy podobną sytuację w innych szpitalach. W związku z tym tak jak mówię sytuacja jest do wygrania. Decyzje Funduszu tj. podpisanie krótkiej umowy z tym konkurentem w pogotowiu , odrzuceniem protestu szpitala Ŝagańskiego świadczy, Ŝe uznaje tą argumentację ; czyli juŜ dzisiaj jest taka sytuacja, Ŝe nie 3 mln., a 5 mln. prawdopodobnie. Oczywiście jest to jeszcze za mało, ale to pokazuje w jaką stronę naleŜy rozmawiać z Funduszem. Proszę się nie gniewać, ale to nie jest chyba tekst na inteligencję bo to jest prosta odpowiedź jak Fundusz będzie z nami negocjował wiedząc Ŝe jeŜeli my się nie zgodzimy jako Spółka to gmina weźmie cokolwiek co Fundusz da. To co szpital w Szprotawie (w sensie umownym) jest w stanie wynegocjować dodatkowo w tej sytuacji. Dlatego pozwoliłem sobie poprosić Rade o wyraŜenie votum zaufania dla nas , a jeśli uzyskamy takie votum zaufanie to będzie to jednoznaczne wsparcie nas w negocjacjach dla szpitala szprotawskiego. Tak jak mówię, ta sytuacja jest trudna dla gminy, nie tylko dla pracowników, nie tylko dla szpitala,. nie tylko dla nas. Dla nas to głównie prestiŜowo nawet nie ekonomicznie . My za duŜą wagę przywiązujemy do własnego wizerunku i danego słowa. Sytuacja ta jest bardzo trudna równieŜ dla Funduszu. Fundusz tak jak powiedziałem skompromitował się w tej sytuacji. Jest czym grać i jest czym negocjować o jaką stawkę w grze. Chcemy zrealizować swoje zadanie. Prosimy , Ŝeby rada odpowiedziała sama sobie, czy chce sama , czy bez nas. JeŜeli bez nas to ok., wola gminy, my się dostosujemy. Czy gminie będzie lepiej negocjować w pojedynkę , czy będąc w środku podmiotu , który jest silniejszy i którego siły Fundusz zaczyna się obawiać stąd takie, a nie inne racje. JeŜeli Rada podejmie decyzję, Ŝe chce z nami to wtedy oczekujemy jednoznacznego wsparcia. Jeśli Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 14 chodzi o nastawienie Ŝyczliwe to my z Panem Łabaczem się szanujemy jeśli chodzi o fachowców z branŜy i nawet się chyba lubimy i Pan Marcin Szuliński i ja wielokrotnie doświadczałem niesłychanie Ŝyczliwego nastawienia pana dyrektora Łobacza tylko to niesłychanie Ŝyczliwe nastawienie weryfikuje się w cyfrach i potem zdarzają się niesłychanie zaskakujące decyzje pomimo niesłychanie Ŝyczliwego nastawienia. Za duŜo tych przypadkowych historii . Za duŜo rzeczy w tle i takie jest moje wraŜenie i nie chcę Ŝeby to było potraktowane jako oskarŜenie. Ktoś tu ponad głowami Szprotawy układa przyszłość tego szpitala. Gra nie chodzi o nas , gra nie chodzi o Radę, gra idzie o szpital, czy ma być , czy nie ma być i w jakim kształcie. r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: myślę, Ŝe zwrócę się jeszcze do panów prezesów, czy jeŜeli Rada dzisiaj podejmie uchwałę intencyjną, w której zawrzemy, Ŝe przy Spółce zatrzymujemy zaufanie jeśli chodzi o dalsze prowadzenie szpitala i wspieramy firmę w tych działaniach tylko ,chciałbym Ŝebym to skonkretyzowali n a czym to wsparcie ma polegać, czy na naszym udziale w rozmowach Spółki z Funduszem ?. Adam Roślewski – prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: na przyjęciu uchwały, która jednoznacznie popiera pomysł przekształcenia z sugestią przekazania całości zadań i w zakresie i w ilości i w wartości dla nowego podmiotu. r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: w związku z powyŜszym składam wniosek aby podjąć taką uchwałę intencyjną i niech ta uchwała intencyjna wspiera działania firmy w rozmowach z Funduszem. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę z tego, Ŝe taką uchwale naleŜy przygotować a więc powinien juŜ ktoś rozpocząć pracę nad przygotowaniem tekstu takiej uchwały. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: naleŜałoby ogłosić przerwę Ŝeby przygotować treść projektu uchwały. Ktoś z radnych powinien pracować nad tekstem, ale jak będzie opracowywał to nie będzie brał udziału w dyskusji. Tutaj wypadałoby przegłosować wniosek, a potem rozpocząć prace nad projektem uchwały, albo tylko radny Paprocki, który jest wnioskodawca, albo grupa radnych która będzie pracowała nad nim. Najpierw wniosek poddaję pod głosowanie. Rada w głosowaniu 21”za”, 0”przeciw”, 0”wstrz.” wniosek wiceprzewodniczącego Rady radnego Zdzisław Paprockiego o przygotowanie projektu uchwały wspierającego Spółkę KNOW-HOW przy negocjowaniu kontraktów z NFZ w Zielonej Górze przyjęła . r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: proszę wnioskodawcę radnego Paprockiego, panią sekretarz i panią kierownik wydziału merytorycznego, aby przygotowali projekt uchwały, a my będziemy dalej kontynuowali dyskusję. r. Marek Kruszewski: zapytanie do pani prawnik, słyszymy róŜne opinie jaki jest stan prawny pracowników, proszę o opinię , kto mi jutro moŜe podpisać wypowiedzenie , kto jest władny. JeŜeli chodzi o panów prezesów: jeŜeli wspólna batalia bo podjęliśmy taką wstępną rozmowę nie powiedzie się to co dalej pan prezes powie na ten temat. Dalsze moje pytanie wynika z tego, Ŝe pan prezes powiedział Ŝe istnieje moŜliwość pokrycia kosztów od dnia 1 stycznia do czasu rozstrzygnięcia. Prosilibyśmy Ŝeby ustosunkowano się do tej kwestii. r. Adam Machnij: Pan Paprocki troszeczkę mnie ubiegł swoją decyzja i chciałem ten wniosek złoŜyć jeszcze przed nim , ale pan przewodniczący akurat nie patrzył w moją stronę. Chciałbym powiedzieć jeszcze o jednej sprawie: gmina prowadziła szpital i wiemy Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 15 doskonale jakie koszty ten szpital przynosił i jakie koszty w niego trzeba było wkładać jakie włoŜyliśmy. Mówiłem na przedostatniej sesji , Ŝe to nie są ostatnie pieniądze które daliśmy dla szpitala. Dlaczego to trwa tak długo, chyba komuś bardzo zaleŜy na tym Ŝeby gmina dalej prowadziła szpital i wpompowywała nadal pieniądze w szpital. Myślę, Ŝe czas to skończyć i trzeba go przekazać firmie, która chce to prowadzić bo ona się na tym zna, będzie kontrolować i będzie prowadzić dobrze, takie jest moje zdanie. Szkoda tylko, Ŝe to tak się ciągnie, Ŝe NFZ robi wszystko Ŝeby szpitala poupadały i Ŝeby je polikwidować i Ŝeby ich nie było. My nie moŜemy sobie na to pozwolić. JeŜeli firma ma sama dbać o to, Ŝeby mieć dobry kontrakt , a my nie będziemy jej popierać to nie będzie dobrze. My musimy wspólnie działać, to nasza wspólna sprawa bo to nasz szpital i my musimy o niego walczyć bo kiedyś moŜemy się teŜ w nim znaleźć. Nie chciałbym Ŝeby mnie wieziono do śar. Nie wiem jak moŜna zabrać coś komuś tak jak to zrobiono w Funduszu. PrzecieŜ jakbym sprzedawał gospodarstwo to nie sprzedawałbym na części tylko w całości. Szpital jest w Szprotawie i ma on być, a nie Ŝeby mnie woŜono po śarach. r. Jan Kaniuk: rada dla nowego szpitala decyzję juŜ podjęła. Uchwała nasza z czerwca o tym mówiła i my dzisiaj co ?, popieramy jakąś inną rzecz którą podjęliśmy ?. UpowaŜniliśmy firmę do tego , Ŝeby zrobili to co powinno się zrobić. Zgadzam się z tym co powiedział radny Paprocki. JeŜeli my napiszemy poparcie to nasza uchwała juŜ jest w tej sprawie , która o tym mówi, Ŝe my przekazujemy ten szpital dla nowej firmy. Mam równieŜ drugie pytanie, kto moŜe kontrolować NFZ , czy on dobrze to realizuje ?. Czy moŜna skontrolować, czy on prawidłowo realizuje swoje zadania, czy nie. Są ludzie którzy wiedza jak funkcjonuje NFZ, ale dlaczego akurat Szprotawa została zdyskryminowana. Tak jak powiedziałem wcześniej myśmy juŜ poparli firmę i zadecydowaliśmy juŜ o tym. Jest juŜ umowa, protokół przekazania i do czego teraz wracamy - do następnego popierania ?. Dla mnie jest waŜne, czy tylko ta uchwałą, czy w jakiś inny sposób trzeba kogo ruszyć Ŝeby NFZ w Zielonej Górze zaczął inaczej działać. Jeszcze poprzedni dyrektor mówił, Ŝe ma problemy z NFZ , Ŝe nie chce mu dawać pieniędzy, Ŝe musiał likwidować oddziały. Ktoś działa na rzecz Szprotawy nie tak. Nie wierzę, Ŝe wśród nas jest ktoś taki, ale ktoś gdzieś działa nie dla Szprotawy. Poparcia udzieliliśmy w odpowiedniej uchwale 23 czerwca. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: 23 czerwca br potwierdziliśmy tylko, a 21 stycznia ubiegłego roku Rada podjęła uchwałę właściwą w tej sprawie. Ireneusz Ganczar – radny Sejmiku Woj. Lubuskiego: przysłuchiwałem się dyskusji i mam takie wraŜenie, Ŝe na tej sali panuje taki duch, Ŝe jakieś nieczyste siły się zmówiły i spiskują przeciwko Szprotawie, przeciwko miastu, przeciwko firmie, przeciwko szpitalowi , czy komuś innemu. Nie chciałbym być rzecznikiem NFZ bo nie jestem ani pracownikiem i nie jestem upowaŜniony o tego, natomiast wiele spraw , które poruszał pan prezes, radni moim zdaniem są krzywdzące dla instytucji i dla ludzi tam pracujących, którzy nie mają moŜliwości moŜe z własnej winy Ŝeby się odnieść do tych zarzutów . Myślę, Ŝe jeŜeli pan prezes z takim nastawieniem idzie do dyrektora Łobacza to jest skazany na niepowodzenie w negocjacjach bo od razu druga strona nastawia się na nie. Wszystkie procedury jakie były w NFZ były w drodze konkursu. Konkursy są jawne, dokumenty moŜna sprawdzić i z tego co i pan prezes wie i równieŜ my bo my teŜ to sprawdzaliśmy - firma przegrała konkurs bo złoŜyła ofertę droŜszą od konkurencji , a o tym się nie mówi . Na całe szczęście są uchybienia proceduralne które moŜna wykorzystać do podwaŜenia konkursu. De facto kaŜdy z nas tutaj siedzących ma jakieś sobie do zarzucenia zaniechania. Rada przekazała firmie KNOW-HOW z dniem 1 stycznia de facto bez kontraktów . Firma nie przejęła bo nie ma kontraktu, a tak naprawdę to dzisiaj pracownicy nie maja pracodawcy. Pacjenci nie mają zagwarantowanych świadczeń bo nie ma kontraktu. Gmina nie ma szpitala bo przekazała, a Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 16 firma nie przejęła i teŜ nie ma szpitala i jest pat. Nie zazdroszczę radnym i sobie równieŜ bo jestem tutaj potencjalnym pacjentem nawet dzisiaj w nocy nie wiadomo co się stanie i nikomu na tej sali nie zaleŜy na tym, Ŝeby ten szpital został zlikwidowany , albo stał w próŜni. Musimy wszyscy wykazać się wielką troska i odpowiedzialnością. Musimy wesprzeć i dzisiaj nie moŜna wyprząść koni z wozu, który zabrnął gdzieś , musimy tak ciągnąć ten wóz Ŝeby go wyciągnąć z tego bagna. Teraz trzeba jak najmocniej wesprzeć firmę. Z drugiej strony firma musi wziąć na siebie zobowiązanie, Ŝe zrobi wszystko Ŝeby ten kontrakt nawet czasami gorszy podpisać bo nie zazdroszczę burmistrzowi, ani radnym sytuacji gdzie wesprzecie dzisiaj uchwałą intencyjną firmę, a firma pod dwóch tygodniach powie, Ŝe niestety nie udało się i kto poniesie starty, koszty i inne rzeczy ?. Szpital nie moŜe działać w próŜni. Szpital musi mieć organ który go prowadzi. Dzisiaj na tej Sali powinna być deklaracja, Ŝe Rada daje delegacje i silne poparcie społeczne w negocjacjach z dyrektorem Łabaczem a firma bierze na siebie po męsku zobowiązania . Ja innej sytuacji dzisiaj nie widzę bo to wszystko jest robione na skróty i nie tak. Wiem, Ŝe wszystko wiemy , ale za chwile się rozejdziemy i tak gmina nie przejmie bo nie moŜe, spółka nie przejmie bo nie ma kontraktu. Umowa była źle sporządzona bo firma się zabezpieczyła tym, Ŝe przejmie szpital jak będzie kontrakt. Firma powinna przejąć i zrobić wszystko , aby kontrakt podpisać. Józef Rubacha – radny Sejmiku Woj. Lubuskiego: muszę powiedzieć , Ŝe myślałem Ŝe to juŜ koniec z tymi szpitalami kiedy przez dwa lata walczyliśmy z Gorzowem, ale wracamy ponownie do Szprotawy. Istotnie, decyzją z czerwca , czy lipca 2008 roku Rada zadecydowała jednogłośnie z tego co się orientuję , Ŝe z dniem 1 stycznia szpital przejmuje firma KNOW-HOW i do tego się przygotowywała, ale to nie jest tak do końca , Ŝe na dzień 1 stycznia 2010 roku , a dzisiaj jest 5 stycznia i nie ma lecznictwa. Lecznictwo jest poniewaŜ rok temu Rada zadecydowała, Ŝe tak będzie i nie moŜna się tak nagle wycofać. Nie moŜe być dwóch płatników , a nie ma gminy tylko jest firma KNOW-HOW i to oni jeŜeli nie jest podpisany kontrakt to na pewno NFZ nie wycofa za się usługi , które będą zrealizowane do ostatecznego rozstrzygnięcia. Bardzo waŜną kwestią jest to, Ŝeby poszukać tych elementów, które zadecydowały o tym, Ŝe te usługi zostały zakontraktowane na takim, a nie innym poziomie, a takie przesłanki są. Pierwsze to wiadomo jeŜeli chodzi o pogotowie i ja tu jestem sceptyczny co do moŜliwości powrotu do pogotowia do stanu jaki był przed konkursem , czyli szprotawskiego. ChociaŜ jak się okaŜe , Ŝe zasady, warunki zostały złamane to istnieje czynnik kontrolny nad Funduszem a takie kontrole co najmniej raz na dwa, trzy miesiące w Funduszu są jeśli chodzi o procedury. NajwaŜniejsza dla mnie jest kwestia taka, Ŝeby doprowadzić tą sytuację do momentu , Ŝe spełnimy warunki , które pozwolą na podwyŜszenie kontraktów. Ja bardzo niecierpliwie czekam na odpowiedź od pana dyrektora, likwidatora szpitala pana Misiopeckiego poniewaŜ były tutaj jak gdyby i tak zrozumiałem zarzuty odnośnie takich, a nie innych działań związanych chociaŜby z przetargiem. Chodzi o to , czy istnieją przesłanki, które zadecydowały o tym , Ŝe chociaŜby w kontekście chirurgii kontrakt ten został znacząco obcięty bo pieniędzy nie jest mniej jak w ubiegłym roku. Szprotawski szpital ma szansę istnienia, ale do niego trzeba podejść bardzo Ŝyczliwie nie w sensie, Ŝe rada podejmie decyzję popierającą i na tym się skończy. To jest nie moŜliwe Ŝeby bez udziału osób, które decydują tutaj w gminie nie brały te osoby udziału w rozmowach. Ja niestety nam co nieco inne zdanie jak kolega Ganczar, Ŝe tylko ta odpowiedzialność będzie spoczywała na Spółce. Powinniśmy się w to włączyć. Być moŜe okazać się, Ŝe za dwa tygodnie Spółka powie, Ŝe dziękujemy i nie będziemy tego brali i wtedy będzie tragedia bo nie będzie płatnika, nie będzie zakontraktowanych usług bo NFZ nie będzie czekał i nie daj BoŜe, Ŝe Fundusz podejmie decyzję, Ŝe skoro mamy pieniądze to rozdysponujemy na inne szpitale dlatego Ŝe wojewoda musi zabezpieczyć bezpieczeństwo mieszkańców. Nie będą się nas pytać. Czas tutaj gra ogromną rolę: dwa, trzy, cztery, pięć dni najdłuŜej i wtedy wrócić do rozwiązania. Mądra w czasie przerwy była decyzja Ŝeby tą sesję Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 17 nie zamykać dzisiaj , a przełoŜyć i zamknąć kiedy ostatecznie będziemy wiedzieć w jakim kierunku mamy pójść. Tak uwaŜam i takie jest moje zdanie. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: proszę pana Misiopeckiego o udzielenie odpowiedzi na kwestie dzisiaj poruszone w trakcie dyskusji. Franciszek Misiopecki – likwidator MSP ZOZ : przysłuchując się dzisiejszej dyskusji mam mieszane uczucia bo z jednej strony widzę ogromną troskę, a z drugiej strony mimo tych spotkań na przestrzeni 2009 roku w dalszym ciągu wiele spraw wymaga wyjaśnienia. Padło takie stwierdzenie, Ŝe łoŜy się na szpital duŜo pieniędzy i jak długo będziemy łoŜyć. JeŜeli chcemy mieć dobry szpital, a jak wiadomo w 2002 roku padło na tej sali prawdopodobnie stwierdzenie takie i taka decyzja podjęta została, Ŝe organem załoŜycielskim stanie się Rada Gminy i Miasta Szprotawa. JeŜeli chcemy mieć ten szpital to niestety musimy wkładać w jego estetykę. Dla przypomnienia śagań , który miał ruinę - zrobili nowy szpital godny do pozazdroszczenia (oglądałem blok operacyjny) w środku i równieŜ w tym roku w propozycji na rok 2010 mimo jego zadłuŜenia rada Powiatu ogromną kwotę przeznaczyła na jego dalszą modernizacje i wyposaŜenie. Medycyna idzie bardzo szybko do przodu i jeśli nie będziemy modernizować słuŜby zdrowia to będziemy stać w miejscu. Natomiast jeśli chodzi o nasz szpital to sytuacja nie jest taka tragiczna o czym wspominał burmistrz bo rzeczywiście przy tym potencjale świadczenia usług , a przecieŜ my nie jesteśmy do robienia zysków. Naczelną zasadą słuŜby zdrowia jest wypracować „0” ; Ŝebyśmy te środki które otrzymaliśmy godnie wypracowali, a jednocześnie poprawili świadczenie usług ludności w zakresie zdrowotności, a nie robienia zysku na zdrowiu mieszkańców - taka jest naczelna zasada słuŜby zdrowia. JeŜeli chodzi o odniesienie do przedstawionych tutaj problemów to chciałem powiedzieć tak, pan prezes postawił mi zarzut , Ŝe dzisiaj zabroniłem człowiekowi , przedstawicielowi Spółki KNOW-HOW obecnemu dzisiaj na sali Panu Sobolewskiemu oprowadzania moich pracowników. Powiem, Ŝe tak a dlatego Ŝe miałem ku temu pewne podstawy. 31 grudzień 2009 roku jestem przygotowany z całym zespołem na przekazanie. Przygotowany protokół zdawczo – odbiorczy . Mieliśmy ustalona godzinę 12 na przekazanie , następnie 13, w efekcie godzina 16.00. O godzinie 13.30 dostaję e-meila ze Szczecina, w którym to Spółka informuje mnie, Ŝe odchodzi od podpisania umowy i nie przejęcia szpitala. Czekamy do godziny 16.00 poniewaŜ nasz koordynator Pan Sękowski mówił, Ŝe jeszcze trwają rozmowy w Funduszu . O godzinie 16.00 Pan Sękowski Ŝegna się z nami mówiąc Ŝe nie zostały jeszcze podpisane umowy i wyjeŜdŜa. Proszę się wczuć w moją sytuację !. jest sylwester godzina 16.00, zamknięte wszystkie urzędy i instytucje, co ja mam zrobić z tymi ludźmi ?. Jest 25 osób w ZOL-u, jest 38 ludzi na oddziałach. Tracimy osobowość prawną. Obiekty są nie ubezpieczone. Co z ludźmi ?. O godzinie 21.oo jeszcze mam informację od dyrektora firmy , prowadzącej catering na wyŜywienie, Ŝe Pan Sękowski dzwonił i zawiesił dostawę Ŝywności. Kto powie dzisiaj, co zrobić w takiej sytuacji z chorymi, bez wyŜywienia itd. Powiem wulgarnie, Ŝe w takiej sytuacji biorę na swoje „cztery litery” odpowiedzialność . Rozmawiałem z dyrektorem Łabaczem w tej sprawie , który powiedział, Ŝe dyspozycja podjęcia co będzie dalej naleŜy wyłącznie do mnie. Biorę na siebie obciąŜenie i balast spotkania się z prokuratorem, czy nie !. Nie mam Ŝadnej informacji od Spółki , od zarządu Spółki o jakieś zapewnienie, Ŝeby poprowadzić , czy coś w tym zakresie. Nie ma informacji . Jest cisza w eterze. 31 grudnia do północy , 1, 2, 3 podobnie. 4 stycznia jestem wezwany do burmistrza bo coś w tym zakresie trzeba zrobić. Usilnie próbujemy się dodzwonić , burmistrz, wiceburmistrz, przewodniczący Rady . Spółka jest głucha nie moŜna się dodzwonić. Trzeba było być panowie i panie radni wczoraj w szpitalu i otrzymać taka reprymendę jak ja otrzymałem od pacjentów , którzy czekają do laboratorium, rentgena, usg, do przychodni itd.. chcą się dostać i nie mogą . Mam podjąć decyzję, umowy nie są podpisane z POZ-etem, nie są podpisane umowy z Funduszem , lekarze nie maja Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 18 podpisanych umów kontraktowych , pracownicy pogotowia przychodzą, a pogotowia juŜ nie ma bo jest obsługiwane przez Pogotowie z śar . Proszę wczuć się w moją sytuację . Co mam zrobić z pracownikami , dać im urlopy jak niektórzy mają juŜ urlopy wykorzystane – kto za to wszystko zapłaci ; proszę wczuć się w tą sytuację !. Stwierdzenie, Ŝe najlepszym wyjściem Ŝeby zostało to w takim układzie jest troszeczkę nie na miejscu bo rzeczywiście Spółka nie przejęła, a 31 grudnia powinna była przejąć szpital, albo chociaŜ powinienem być przygotowany na to jak mam to dalej prowadzić. Załoga przychodzi do mnie w wielkim Ŝalem i ja ich wszystkich wysłuchuję. W prowadzonych wcześniej rozmowach z załogą , w których uczestniczył równieŜ radny Paprocki mówiono na temat przejęcia duŜo i nawet na spotkaniu wigilijnym przedstawiciele Spółki mówili, Ŝe gdyby coś nie wyszło to dysponują kapitałem i postarają się to jakoś wyrównać. Nikt nie pyta mnie jako likwidatora w sprawach organizacyjnych, nie utrudniam , a staram się pomagać. W zawartej umowie między likwidatorem, a Spółką jest zapis, Ŝe :” Spółka HNOW-HOW oświadcza, Ŝe dysponuje niezbędnymi umiejętnościami , kadrą do realizacji niniejszej umowy „. Efekt był taki, Ŝe pracownicy moi siedzieli do 21.00, 22.00 ; pracownicy którzy mają dzieci męŜów, Ŝony siedzieli bo trzeba pomóc Spółce. Nie mam sobie nic do zarzucenia bo naprawdę ze swojej strony jako likwidator chciałem i byłem przygotowany do przekazania szpitala Spółce nawet w oparciu o ostre pismo burmistrza, w którym było napisane , Ŝe ostateczny termin przekazania szpitala tj. 31.12.2009 rok do godziny 12.00 . Ja terminu dotrzymałem . Jeśli chodzi o sytuację pracowniczą to wydaje mi się , Ŝe Pan Sękowski w pewnych momentach się gubił i to moŜe potwierdzić Pan Marek Kruszewski . Gdyby był Pan Sobolewski to przypuszczam, Ŝe finał moŜe byłby inny . Dzisiaj obrzucamy Fundusz, ale formy rozmów prowadzone z Funduszem były chyba nie takie jak być powinny i takie odniosłem wraŜenie jak byłem w październiku w NFZ w sprawie wypłaty szpitalowi nadwykonań w kwocie ponad 700 tyś. zł. . Brak jest porozumień ; dla przykładu podam, Ŝe dzisiaj Pan Sobolewski pyta się mnie jaki był wynik rozmów z Panem Sękowskim to czy ja mam odpowiadać na to pytanie. PrzecieŜ chyba jakaś współpraca między pracownikami Spółki powinna być. Co do kontraktów, to ja w kontraktach nie uczestniczyłem . Pracownicy Spółki mieli pełny dostęp do dokumentacji jawnej i niejawnej. Pracownicy moi pomagali bo do dnia 31 grudnia to ja byłem ich pracodawcą . Jako szpital udostępniliśmy wszystko. Nie mam sobie nic do zarzucenia. NaleŜało bardziej powaŜnie potraktować przekazanie. Teraz wszystko spadło na mnie. Teraz poza kulisami jestem obmawiany, Ŝe nie dopełniłem formalności , a ja przygotowałem wszystko, byłem przygotowany na przekazanie, jak mogłem to pomogłem Ŝeby wszystko w terminie było przekazane bo nie miałem innego wyjścia i chciałem się tego cięŜaru pozbyć bo mam następne zadania do wykonania jako likwidator , które miałem pierwotnie do 31 grudnia . Pan burmistrz postawił mi zadanie do wykonania na bardzo wysokim poziomie bo dostałem do wykonania zadanie zakończenia likwidacji do 30 czerwca co jest zadaniem bardzo, bardzo powaŜnym. Decyzja naleŜy do Rady. Ja mogę pomóc, ale trzeba będzie się bardzo dokładnie zastanowić i nie obwiniać , Ŝe z mojej strony zostało coś zaniedbane i Ŝe coś nie dopełniłem. Jeśli chodzi o pogotowie to powiem, Ŝe karetki na dzień 30 czerwca i mam pismo, opinię od Pana Schmita , który jest dyrektorem Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego , Ŝe nasze karetki w województwie lubuskim tj. P-1 i P-2 określone były jako najlepsze w województwie. Co prawda były drobne uwagi, Ŝe np. w karetce musi być dwa trójkąty ostrzegawcze , ale są to drobiazgi, które staraliśmy się uzupełnić . Natomiast to co się później stało i to co powiedział prezes Roślewski to rzeczywiście napawa mnie to zgrozą , jak to się potwierdzi, Ŝe były jakieś próby celowego utrudniania to wyciągnę konsekwencje . Na najbliŜszym spotkaniu udostępnię wyniki kontroli i to sprawdzę. Jeśli były takie uchybienia celowe to po prostu wyciągnę konsekwencje i o tym poinformuję. Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 19 Adam Roślewski - prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: poprawiam prośbę i Ŝeby oczyścić informację o jednoznaczny sygnał ze strony gminy , czy Rada wyraŜa votum zaufania dla Spółki, czy nie. Po drugie , padły takie głosy, Ŝe my daliśmy za drogą ofertę na Pogotowie . Rada nie wie jak się kontraktuje pogotowie. Są to pieniądze rządowe , którymi w imieniu wojewody gospodarzy Fundusz. Opłaca się to według zryczałtowanych, takich samych stawek dla wszystkich usługodawców. Propozycje takiej samej stawki jaką wszyscy w tym województwie otrzymują złoŜyliśmy w konkursie do NFZ. Nie chcieliśmy droŜej i kropka . Ktoś moŜe dał lepszą ofertę tańszą o parę groszy. Wróble ćwierkają, Ŝe specjalnie kupił dwie karetki na ten cel. Jeszcze nie rozstrzygnięty konkurs, a juŜ ktoś daje pieniądze !. Coś za duŜo tych przypadków w tej całej sytuacji. Proszę zwrócić uwagę na jaki temat rozmawiamy, Ŝeby dyskusja nie skręciła nam za szybko w te takie ogólniki. Troska, kierowanie się dobrem itd., bo miarą tej troski, miarą rzetelności, miarą uczciwości w podejściu do tematu są cyfry, a cyfry są takie: budŜet całkowity szpitala w roku 2009 – 10 mln., propozycja złoŜona 3 mln. de facto na dzień 31 grudnia to o czym to świadczy , kto tu jest niepowaŜny: czy ci którzy powiedzieli , Ŝe nie bo będzie nie uczciwe przejmowanie tego ze wszystkimi konsekwencjami bo za chwilę nie ma Spółki, nie ma szpitala. Ludzie nie otrzymają pieniędzy, nie jesteśmy w stanie leczyć ludzi – to ci są nieuczciwi , którzy powiedzieli „nie” na tych warunkach nie godzimy się. Czy ci są nieuczciwi , którzy taką ofertę złoŜyli . Bardzo proszę , Ŝebyśmy bardzo mądrze do tego wszystkiego podchodzili bo inaczej to będziemy tak jak w słynnym dowcipie, Ŝe w Moskwie na Arbacie rozdają rowery , później korekta, Ŝe nie w Moskwie tylko w Petersburgu nie na Arbacie tylko w …. i nie rozdają samochodów , tylko kradną samochody. r. Marek Kruszewski: czy okres odwoławczy jest 7 dni od daty złoŜenia odwołania. Adam Roślewski sprawdzenia. prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: chyba tak, to jest do r. Marek Kruszewski: myślę, Ŝe pan prezes o tym wie. Adam Roślewski - prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: powiem inaczej, są pewne procedury formalne , które zakładają moŜliwość złoŜenia odwołania . Na to nakłada się okres, czyli przygotowania reakcji Funduszu. Potem moŜliwość kwestionowania tego odwołania się do instancji wyŜszej. Gdybyśmy administracyjnie sobie to określali to wyjdzie nam z tego miesiąc chodzenia wokół sprawy. Natomiast paradoksalnie jest tak źle, Ŝe aŜ jest lepsza sytuacja punktu widzenia załatwiania tej sprawy bo tak jak mówię, wszyscy są zainteresowani jak najszybszym wyjściem z tego pata. r. Marek Kruszewski: moje pytanie było takie, czy Spółka jest w stanie finansować ten okres do czasu rozstrzygnięcia; niezaleŜnie od wyników . Podchodzimy do tego, Ŝe wiara w sukces daje nam zwycięstwo ,ale naleŜy przyjąć równieŜ taką ewentualność Ŝe nie powiedzie się to. Firma kilkakrotnie deklarowała to, Ŝe jest w stanie pomóc . Pytanie: czy Spółka jest w stanie do czasu rozstrzygnięcia pokryć koszty jakie ponosi szpital od 1 do dnia „X”. Adam Roślewski - prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: jesteśmy w stanie skutecznie zabiegać w Funduszu o zapłacenie za świadczenia udzielone w tym czasie poniewaŜ są one udzielane osobom ubezpieczonym , które mają do tego prawo , a instytucją która ustawowo jest zobowiązana do zapłacenia jest NFZ. Fakt braku kontraktu jest pewną przeszkodą, ale nie dyskwalifikującą i nie przesądzającą o niemoŜności. Dlatego pozytywne załatwienie całej sprawy daje dobrą pozycję do załatwienia równieŜ kwestii zrefinansowania świadczeń od 1 Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 20 stycznia i taką deklarację Pan prezes Szulwiński złoŜył tu na sali jakby na wstępie naszej dyskusji. r. Zdzisław Romanowski: uwaŜam, Ŝe prezes raz mówi tak, a raz inaczej . Zastępca prezesa mówił, Ŝe walczący są zwycięzcami . Spółka gotuje trochę taki niepokój , dlaczego robimy to dla 200 osób ? . Prezes doskonale wie, Ŝe to co zrobił NFZ jest nieprawne. Spółka ma duŜo prawników i z tym sobie poradzi. Prezes powinien dać deklarację, Ŝe np.,: od jutra przejmuję szpital bo wiem , Ŝe będzie dobrze. My dalej tak kroczymy , czy nam pomogą , czy nam nie pomogą . Prezes powinien podjąć męską decyzję bo doskonale o tym wie, Ŝe na tym nie straci i na pewno NFZ się ugnie choćby po tej dzisiejszej sesji. Byłem zawiedziony pismem z dnia 31 grudnia , Ŝe odstępujecie od szpitala, ale moŜe było to potrzebne do tego Ŝeby doprowadzić do dzisiejszej sesji. Prezes doskonale o tym wie, Ŝe poradzi sobie z sytuacją jaka powstała. Nie gotujmy załodze takiego losu jaki mieli 7 lat temu gdzie oszukano ich, pojechano na grzbiecie pracowników, potracili odprawy. Jedynie pracownicy trwają przy tym szpitalu i jest juŜ 5 dzień niepewności i oni nie pytają czy im ktoś zapłaci , ale są na swoich dyŜurach. Niech pan prezes powie konkretnie i po męsku się zachowa , Ŝe przejmujemy ten szpital, a poparcie o które prezes prosił na pewno dostanie. r. Marek Kruszewski: prosiłem panią prawnik aby określiła się jak w literze prawa kim są pracownicy i kto jest pracodawcą i kto np. jutro moŜe podpisać zwolnienie z pracy. Adam Roślewski - prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: rzecz jest za trudna , Ŝeby tak się podpalać i składać takie deklaracje , Ŝe dają 5 mln. , a ja ze swojej dokładam 5 mln i dobrze jest. Gdybym podjął taką decyzję, to na pewno wszyscy myśleli by co za idiota tutaj przyjechał i czy warto mu powierzać takie odpowiedzialne zadanie. Odpowiem: tak jesteśmy w stanie poprowadzić szpital, rozumiemy Ŝe negocjacje muszą być zakończone , pewnie nie uda się wywalczyć takiego kontraktu jak w roku 2010 chociaŜ uwaŜam, Ŝe Fundusz, któremu się nie zmniejszył budŜet w br. mógłby coś takiego zrobić; czyli rozumiemy Ŝe ten kontrakt będzie mniejszy . Natomiast są pewne graniczne wartości, o których teraz nie powiem bo po co jechać na negocjacje z Funduszem. Z całym szacunkiem dla mediów, które tutaj śledzą takie sensacyjne zdarzenie. Tak , moŜemy przejąć. Rozumiemy, Ŝe kontrakt będzie mniejszy , natomiast chcemy Ŝeby chociaŜ zakres był taki jak do tej pory . Rozumiemy i chociaŜ uwaŜamy to za wyjątkowo niekorzystne zdarzenie , Ŝe ten kontrakt być moŜe nie uda się odzyskać w części pogotowia. ChociaŜ przypominam, mały szpital, mała firma nie stać na to Ŝeby wyjmować jakieś kawałki bo to osłabia szanse na przyszłość. Nie wiem czy to jest wystarczająco męska odpowiedź , ale starałem się odpowiedzieć czy i na jakich warunkach to się opiera. Jeszcze raz powiem, nie my jesteśmy przeciwnikiem gminy . Nie my jesteśmy odpowiedzialni za tą kryzysową sytuację , która powstała. Odpowiedzialnym jest ten, który temu szpitalowi jako jedynemu w województwie złoŜył ofertę niŜszą o 50% w stosunku do tego co ten szpital miał do tej pory. Wydaje mi się, Ŝe warunkiem zapewnienia przyszłości szpitalowi wszystko jedno przez kogo prowadzone jest doprowadzenie do końca negocjacji z NFZ. Franciszek Sitko – burmistrz: w dalszym ciągu jestem zaniepokojony o los szpitala , ale w między czasie otrzymałem telefon od racy prawego Urzędu pana Kazimierza Pańtaka, który po konsultacjach z profesorem Owocem poinformował mnie , Ŝe powinienem zawiadomić Prokuraturę , Ŝe Spółka brakiem swoich działań, albo swoimi działaniami naraŜa mieszkańców gminy i okolic na niebezpieczeństwo pogorszenia stanu zdrowia lub utraty Ŝycia. Informuję o tym Wysoką Radę poniewaŜ ten telefon jest od radcy prawnego Pana Kazimierza Pańtaka. Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 21 Radca prawny: na dzień dzisiejszy jest jak gdyby w likwidacji, a więc tutaj zarządzanie szpitalem i pracownikami zarządza likwidator. Jesteśmy w sytuacji patowej. JeŜeli skończy się likwidacja wszelkie zobowiązania przejmie gmina i gmina będzie jak gdyby odpowiadać do momentu w przypadku jak gdyby reaktywowania przedłoŜonego projektu uchwały w sprawie kontynuowania szpitala to wtedy znowu po likwidatorze zarządzanie tym szpitalem przejmie jednostka organizacyjna. r. GraŜyna Sep: mam zapytanie do pana burmistrza. Skoro burmistrz cieszy się taką Ŝyczliwością od Pana Łobacza i wzajemnie to dlaczego burmistrz nie był w stanie pojechać tam przed zakończeniem roku, czyli na dzień 31 grudnia , Ŝeby pomóc Spółce w negocjowaniu kontraktów i załatwieniu formalności Ŝeby mieć czyste sumienie jako gospodarz, jako głowa gminy Ŝeby zrobić wszystko Ŝeby szpital został przekazany. Franciszek Sitko – burmistrz: w oparciu o co miałbym interweniować w Funduszu Narodowym skoro o tej sytuacji zostałem poinformowany przez Spółkę 31 grudnia w późnych godzinach wieczornych. To była informacja pierwsza jaką uzyskałem w sprawie kontraktu niekorzystnego dla Spółki. Jak radna sobie wyobraŜa w takiej sytuacji w późnych godzinach 31 grudnia , co mogłem w tej kwestii zrobić ?. Wykonałem telefon do Pana dyrektora Łobacza. RównieŜ to zrobił wcześniej mój zastępca. Nie mówiłem nic na temat Ŝyczliwości Pana Łobacza odnoszącej się do Spółki KNOW-HOW. Proszę odróŜnić te dwie rzeczy . r. Jan Chmielewski – przewodniczący: ogłaszam 10 minut przerwy. PRZWERWA – 10 MINUT r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wznawiam obrady po przerwie. Radni otrzymali Oświadczenie Rady Miejskiej w sprawie poparcia działań Zakładu Usług Konsultingowych w Szczecinie. Czy są uwagi do treści oświadczenia przekazanego paniom i panom radnym ?. UWAG NIE ZGŁOSZONO r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: skoro nie ma uwag projekt Oświadczenia w sprawie poparcia działań dla Zakładu Usług Konsultingowych KNOW-HOW sp. z o.o. z siedzibą w Szczecinie i Spółki Nowy Szpital w Szprotawie sp. z o.o. prowadzącej Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Nowy Szpital w Szprotawie poddaje pod głosowanie. Rada w głosowaniu 21”za”, 0”przeciw”, 0”wstrz.” przyjęła Oświadczenie . Oświadczenie stanowi załącznik do niniejszego protokołu. r. ElŜbieta Czerniawska: przed chwilą pan burmistrz poinformował nas o Ŝyczliwej postawie radcy prawnego Urzędu Pana Pańtaka. Dla mnie jest to po prostu zaskakujące i Ŝenujące, Ŝe to radca prawny Urzędu nie dopilnował czegoś , czy jest to przyjaciel burmistrza, który dzisiaj przekazuje informację tj. nie pilnował wszystkiego pod względem prawnym, Ŝe dzisiaj szpital został w takiej patowej sytuacji . To jest dla mnie niedopuszczalne . UwaŜam, Ŝe dzisiaj Pan Pańtak jeśli jest osoba Ŝyczliwą , a burmistrz lubi uŜywać to określenie to dzisiaj powinien być przy burmistrzu i przy mieszkańcach Szprotawy bo niejednokrotnie przy błahszych sytuacjach znalazł czas i miejsce Ŝeby zasiąść Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 22 w tej sali. Dzisiaj w tej trudnej sytuacji go nie ma i uwaŜam, Ŝe to jest sytuacja nie za bardzo normalna. Franciszek Sitko – burmistrz: nie jestem zaskoczony wypowiedzią radnej Czerniawskiej . Z duŜą przesadą radna to zrobiła . Radca prawny nie jest obecny na sesji o czym byłem informowany wówczas kiedy składem wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej. Jest dzisiaj w Warszawie i dlatego wykonał ten telefon. Bez przesady radna Czerniawska. Takie jest Ŝycie. Przekazał mi tą informację telefonicznie i czułem się w obowiązku Radę o tym poinformować i to wszystko. r. Józef Ceremuga: osobiście mam pretensje do pana burmistrza , Ŝe miesiąc , czy dwa miesiące przed upływem terminu nie skonsultował się z firmą, czy poprosić ich na miejsce Ŝeby dowiedzieć się co robią w tej sprawie. Skoro były jakieś informacje, Ŝe nic nie robią to trzeba było pomóc im pojechać do Pana Łobacza (przecieŜ to kolega), czy do Pana Wróblewskiego bo przecieŜ temat jest do załatwienia , a nie czekać do ostatniej chwili i dzisiaj stało się to co się stało. r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: w przerwie rozmawiałem z radnymi wojewódzkimi; przynajmniej z jednym z nich tj. z Panem Rubachą, który oświadczył Ŝe teŜ wspiera nasze działania Rady w kierunku przejęcia szpitala przez firmę Nowy Szpital. Mamy takŜe to wsparcie. Franciszek Sitko – burmistrz: (do radnego Ceremugi) dziękuję za pouczenie, ale nie do moich obowiązków naleŜała ta sprawa. Spółka podpisała z gminą umowę i była zobowiązana do jej realizacji. Burmistrz nie musiał niczego podkręcać w tej sprawie. Ja jako organ wykonawczy nie byłem po podpisaniu umowy ze Spółką stroną dla NFZ. O tym trzeba pamiętać. Józef Rubacha – radny Sejmiku Woj. Lubuskiego: proszę nie wyciągać wzajemnych Ŝali kto i co. Oświadczenie zostało przyjęte jednogłośnie , które tak rozumiem wyraźnie sugeruje, a nie chcę uŜywać słowa Ŝe zobowiązuje wszystkich którzy są zainteresowani Ŝeby tą sytuację wyprowadzić na prostą i włączyć się w rozmowy. Chciałbym usłyszeć od szefostwa firmy, czy mają jakieś konkretne oczekiwania. Oświadczenie jest, ale myślę Ŝe wszyscy radni chcą wiedzieć w jakiej formie miałaby być realizowana ta wspólna pomoc wzajemna. Jednocześnie chciałabym zaznaczyć , Ŝe skoro Rada jednogłośnie zadecydowała o takim, a nie innym rozstrzygnięciu poprzez to oświadczenie to Rada nie powinna zostawiać ludzi w szpitalu dzisiaj , jutro, pojutrze bo tego nie załatwi się w ciągu dwóch dni , ale podejmijcie ze swojej strony i nie dyskutujmy czy jest spóźnienie, czy nie , czyja jest wina bo to juŜ przepadło natomiast trzeba myśleć o tym co jutro i pojutrze wobec tych osób , które są w szpitalu, które trafią do szpitala i wobec tych ludzi, którzy pracują w tym szpitalu. Nie moŜna teraz tego tak pozostawić . Radczyni wprawdzie powiedziała kto odpowiada, likwidacja się skończyła i innej umowy nie było. Mam taką informację i to potwierdzam, Ŝe NFZ do chwili zakończenia rozmów pokryje te świadczenia, które zostały wykonywane od dnia kiedy juŜ likwidator zakończył swoja pracę. Tak teŜ się stanie, ale tylko w przypadku pozytywnego rozstrzygnięcia. r. Paweł Chylak: składam wniosek o wycofanie z porządku obrad dwóch projektów uchwał, które jeszcze nie były przegłosowane, Ŝeby nie było tak, Ŝe nie zamkniemy sesji. Dla jasności naleŜy to przegłosować. Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 23 r. Marek Kruszewski: chciałem złoŜyć wniosek trochę dalej idący, a mianowicie o przerwanie sesji nadzwyczajnej na tą chwile i przełoŜenie jej według obliczeń do piątku do godziny 12.00. r. Andrzej Skawiński: w kwestii formalnej wydaje mi się, Ŝe dzisiejszą sesję spokojnie moŜna zakończyć po przegłosowaniu wniosku złoŜonego przez radnego Chylaka . Do Biura Rady wpłynął w poniedziałek z rana wniosek wystarczającej grupy radnych o zwołanie sesji nadzwyczajnej w sprawie szpitala w związku z czym w piątek zachowując terminy statutowe moŜna wrócić do tematu jeŜeli zaistnieje taka potrzeba na podstawie wniosku złoŜonego przez grupę radnych. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: proszę o uzasadnienie wniosku o przełoŜenie sesji do piątku do godziny 12.00. r. Marek Kruszewski: tak jak rozmawialiśmy i to co powiedział prezes jest okres odwoławczy. W okresie 7 dni kiedy kończy się okres odwoławczy ; będzie to 8 dzień i wówczas będziemy duŜo bogatsi w informacje jaka sytuacja na ten dzień zaistnieje. Dlatego uwaŜam, Ŝe naleŜy przerwać sesję i nie ściągać z porządku obrad sesji projektów uchwał, które zostały przedłoŜone na dzień dzisiejszy bo jeŜeli będzie inna sytuacja to nic nie stoi na przeszkodzie Ŝebyśmy te uchwały przyjęli. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: zgłoszono dwa wnioski. Najdalej idący jest wniosek radnego Kruszewskiego. Jeśli Spółka do godziny 12.00 w piątek nie upora się z NFZ jeśli chodzi o kontrakty to wówczas Rada musi podjąć decyzję. Myślę, Ŝe ten czas jest bardzo gorący. r. Zdzisław Romanowski : radny Rubacha zadał pytanie panu prezesowi Ŝeby się określił w sprawie, prezes otrzymał od nas poparcie i czy to wystarczy ?. Chciałbym usłyszeć to po przegłosowanym oświadczeniu przez Radę . Jest to dla nas bardzo waŜna sprawa. Adam Roślewski - prezes Spółki KNOW-HOW Szczecin: trzymamy się pewnych reguł , które obowiązują. Jeśli chodzi o oświadczenie to bardzo za nie dziękujemy, dziękujemy Ŝe jest jednoznaczne i Ŝe Rada udzieliła takiego jednoznacznego poparcia to nas bardzo zobowiązuje . Prosimy natychmiast o wznowienie negocjacji w Funduszu i zrobię wszystko Ŝeby te negocjacje od jutra mogły być wznowione. JeŜeli moŜna poprosić i zasugerować Ŝeby ktoś z przedstawicieli gminy (choćby dla wiedzy i Ŝeby zobaczyć na czym one polegają) mógł nam towarzyszyć to będzie bardzo dobrze . Jeden z nas zostanie tutaj w okolicy, Ŝeby jutro w dowolnym momencie wyznaczonym przez Fundusz jak to się uda kontynuować negocjacje. r. ElŜbieta Czerniawska: w kwestii formalnej, pan prezes poprosił o przedstawiciela gminy i wydaje mi się , Ŝe taki wniosek powinien paść i Rada powinna oddelegować osobę , która będzie uczestniczyła w rozmowach . UwaŜam, Ŝe Pan przewodniczący Paprocki , który od początku był związany ze szpitalem powinien uczestniczyć w tych rozmowach i taki stawiam wniosek. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: nie przyjmuję tego wniosku bo padł wniosek o zamknięcie obrad i przed poddaniem go pod głosowanie udzieliłem tylko głosu Panu prezesowi Roślewskiemu. r. ElŜbieta Czerniawska: w takim układzie Pan Paprocki pojedzie na „waleta”. Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 24 r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: myślę, Ŝe kto pojedzie do Funduszu ze strony gminy to juŜ naleŜy do burmistrza i razem z burmistrzem to ustalimy. r. ElŜbieta Czerniawska: w kwestii formalnej to Rada ma prawo oddelegować jednego członka Rady choćby dla jasności sprawy . Starczy tych rozmów między przewodniczącym Rady, a burmistrzem – koniec tego !. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: poddaję pod głosowanie wniosek radnego Kruszewskiego o przerwanie w dniu dzisiejszym obrad i przesunięcie sesji do piątku tj. do dnia 8 stycznia br. do godziny 12.00. Rada w głosowaniu 10„za”, 11„przeciw”, 0„wstrz.” wniosek radnego Kruszewskiego odrzuciła. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: jest jeszcze wniosek radnego Skawińskiego. r. Andrzej Skawiński: to co powiedziałem to nie był wniosek. Sesja w dniu dzisiejszym zakończy się normalnie. Natomiast wniosek radnych o zwołanie sesji nadzwyczajnej został złoŜony i w terminie ustawowym tj. 7 dni od daty złoŜenia moŜna swobodnie zwołać sesję. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wpłynęły dwa wnioski o zwołanie sesji . Sesję zwołałem na dzisiaj i nie ma przeszkód Ŝeby zwołać następną. Kolejny wniosek radnego Chylaka, Ŝeby nie głosować dwóch projektów uchwał przewidzianych w porządku obrad. Projekty uchwał poddam pod głosowanie osobno i tak: 1) zmiany uchwały nr XXXIV/304/09 Rady Miejskiej w Szprotawie z dnia 21 stycznia 2009 roku w sprawie likwidacji Miejskiego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Szprotawie Rada w głosowaniu 21”za”, 0”przeciw”, 0”wstrz.” projekt uchwały zdjęła z porządku obrad. 2) projekt uchwały w sprawie kontynuowania działalności medycznej przez MSP ZOZ w Szprotawie Rada w głosowaniu 21”za”, 0”przeciw”, 0”wstrz.” projekt uchwały zdjęła z porządku obrad. Franciszek Sitko – burmistrz: wobec faktu, Ŝe szpital nie funkcjonuje pod Ŝadnym nadzorem, nie jest prowadzony przez Spółkę, nie jest prowadzony przez gminę proszę o zwołanie sesji nadzwyczajnej na piątek na godzinę 12.00 w sprawie rozstrzygnięcia sprawy. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wyczerpaliśmy porządek obrad. r. ElŜbieta Czerniawska: składam wniosek , Ŝe Rada daje delegację Panu Paprockiemu , Ŝeby uczestniczył w rozmowach ze Spółką , z panem przewodniczącym, burmistrzem w Narodowym Funduszu Zdrowia i jeszcze z innymi panami chętnymi. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: to moŜe pojedzie cała Rada ?. Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 25 r. ElŜbieta Czerniawska: nigdy do tej pory nie było tak, Ŝe wszystkie się gdzie dzieje za kulisami pan burmistrz – pan przewodniczący. Patrzycie na siebie , przekazujecie sobie róŜne informacje , a potem dochodzi do takich sytuacji jak jest dzisiaj i dlatego składam wniosek o oddelegowanie Pana Paprockiego. Franciszek Sitko – burmistrz: reprezentantem gminy na zewnątrz i powołuję się na zapisy ustawy o samorządzie gminnym jest organ wykonawczy. (Do radnej Czerniawskiej) Nie mam zdolności telepatycznych i nie porozumiewam się tą metodą z panem przewodniczącym. Niech radna Czerniawska daruje sobie takie dowcipy. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wniosek radnej Czerniawskiej, aby w rozmowach Spółki z Funduszem Zdrowia z ramienia Rady Miejskiej uczestniczył wiceprzewodniczący Rady Zdzisław Paprocki. r. Paweł Chylak: ja się nie godzę na to, niech Pan Paprocki wypowie się, czy wyraŜa zgodę. r. Zdzisław Paprocki – wiceprzewodniczący Rady: wyraŜam zgodę na udział w negocjacjach Spółki KNOW – HOW z NFZ. Rada w głosowaniu 21”za”, 0”przeciw”, 0”wstrz.” wniosek radnej przyjęła. Franciszek Misiopecki – likwidator MSP ZOZ: jestem zaniepokojony sytuacją , a o mnie zapomnieliście ?, a co ja mam robić, kierować nadal szpitalem i mieć strach przed prokuratorem ?. Spółka nie przejęła, nie mam osobowości prawnej . Co ze mną i co z ludźmi ?. Co mam jutro powiedzieć ludziom ?. Albo mi Rada da do czasu rozstrzygnięcia jakieś uprawnienia , albo niech ze mną ktoś współdziała . Nie chcę mieć na sumieniu czegoś lub kogoś. To nie są Ŝarty i o tym proszę nie zapominać . Bardzo proszę. Franciszek Sitko – burmistrz: (do likwidatora) dyrektor ma pracodawcę, jest nim organ wykonawczy i proszę się w tej kwestii nie zwracać do Rady ; to organ wykonawczy wykonuje swoje obowiązki . Funkcję dyrektorem Pan Misiopecki pełni do czasu wyjaśnienia sprawy, a poza tym jest jeszcze likwidatorem. r. Jan Chmielewski – przewodniczący Rady: wyczerpaliśmy porządek obrad. Zamykam obrady nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Szprotawie. Na tym zakończono protokół Przewodniczący Rady Miejskiej JAN CHMIELEWSKI Protokół sporządziła: Małgorzata Pachurka Protokół nr LI/10 z nadzwyczajnego posiedzenia RM w Sz-wie z dnia 5 stycznia 2010 roku 26