P. Moskal, Życie dla Boga fundamentem wo[...]
Transkrypt
P. Moskal, Życie dla Boga fundamentem wo[...]
Człowiek w Kulturze 9 Piotr Moskal Życie dla Boga fundamentem wolności Zagadnienie związku religii i w o l n o ś c i m o ż n a rozpatrywać na różnych płaszczyznach. M o ż n a brać pod u w a g ę aspekty historycznosocjologiczne i badać, j a k ludzie deklarujący się jako religijni faktycznie realizowali swoją o s o b o w ą w o l n o ś ć decyzyjną i j a k gwarantowali w o l n o ś ć innym ludziom (problem wolności politycznej, społecznej, ekonomicznej, religijnej itd.). M o ż n a również badać i d e o w ą zawartość jakiejś konkretnej religii: czy i jak jej zasady doktrynalno-etyczne sprzyjają ludzkiej w o l n o ś c i (wolności decyzyjnej wierzącego i wolności dla innych ludzi). M o ż n a wreszcie prześledzić związek m i ę d z y religią r o z u m i a n ą jako egzystencjalne skierowanie się człowieka ku Bogu - Transcendentnemu Dobru a ludzką wolnością. Prezentowane przedłożenie dotyczy związku między ludzkim wyborem życia dla Boga a w o l n o ś c i ą ludzkich decyzji w stosunku do dóbr „tego świata". Przedłożenie to wykorzystuje dziedzictwo filozofii klasycznej, zawarte zwłaszcza w tekście encykliki Ojca Świętego Jana Pawła II VERITATIS SPLENDOR, a także w dziełach św. Tomasza z A k w i n u , M. A. Krąpca, Z. J. Zdybickiej i innych autorów. I Niewątpliwie okoliczności zewnętrzne, przyrodniczo-kulturowe, determinują pewne możliwości ludzkich działań. Nie bez znaczenia dla ludzkiego życia jest klimat, bogactwa naturalne, a dalej - system prawny, rozwój naukowy i techniczny itd. N i e bez znaczenia są także 74 Piotr Moskal możliwości i ograniczenia związane z ludzką cielesnością i zmysło w o ś c i ą (warunki fizyczne, zdrowie, ład emocjonalno-pożądawczy) oraz z bogactwem duchowym w postaci cnót intelektualnych, mo ralnych i techniczno-artystycznych. Jednak pomimo te determinacje człowiek nie jest „ g o t o w y " , nie jest zdeterminowany do takiego lub innego działania. Jest świadomy, że m o ż e podjąć pewne działanie, ale może go i nie podjąć. Może w konkretnym przypadku postąpić tak lub inaczej. W o l n o ś ć więc to nie j a k a ś samoistność i nie j a k a ś hipostaza tożsama z ludzkim bytem, ale sposób ludzkiego działania. Dzięki czemu jednak człowiek może działać w sposób wolny? Okazuje się, że j a k k o l w i e k człowiek rozpoznaje w sobie z m y s ł o w e pożądanie, będące reakcją na bodziec organiczny lub zmysłowo-poznawczy, to jednak jego czyny nie d a d z ą się bez reszty tymi zmysło w y m i pożądaniami wyjaśnić. Pomimo tych z m y s ł o w y c h pożądań czło wiek jeszcze nie działa. Dlaczego? O t ó ż dlatego, że pomimo z m y s ł o wych determinant c z ł o w i e k jeszcze nie jest do działania zdetermi nowany. Inaczej m ó w i ą c , c z ł o w i e k jest jeszcze otwarty na j a k ą ś d e t e r m i n a c j ę . Ta determinacja następuje dopiero w momencie decyzji na j a k i e ś konkretne działanie. Czym jest decyzja? Nie jest to zmy s ł o w a reakcja na z m y s ł o w y bodziec, która wyczerpuje się w obszarze p r o c e s ó w przyrodniczych. Decyzja jest pewnym chceniem - pewnym p o ż ą d a n i e m innego rodzaju niż z m y s ł o w e p o ż ą d a n i e . Jest to chcenie pokierowane rozumieniem działania. Rozumienie dotyczy przedmiotu i formy działania a także związku między formą działania a tym, w stosunku do czego się działa. Rozumienie tych spraw leży niekiedy u podstaw w y b o r ó w idących w innym kierunku niż pożądanie zmy słowe. Owo chcenie pokierowane rozumieniem ma swoje źródło w po staci specyficznej w ł a d z y c z ł o w i e k a zwanej tradycyjnie wolą. Dzięki w o l i ludzkie działanie dokonuje się ponad przyrodniczym determinizmem zmysłowych pożądań. W aktach w o l i , w chceniu j a k i e g o ś działania w stosunku do j a k i e g o ś przedmiotu, c z ł o w i e k ostatecznie determinuje się do działania. Okazuje się ponadto, że decyja ma charakter wyboru jednej z m o ż l i w o ś c i działania. Działanie dotyczy j a k i e g o ś przedmiotu (tzn. jest w stosunku do czegoś) i to działanie ma j a k i ś kształt (formę). Są rzeczy, które są przedmiotami ludzkiego działania i są takie, które nimi Życie dla Boga fundamentern wolności 75 nie są. C z ł o w i e k w stosunku do pewnych rzeczy działa dlatego, że rozpoznaje je jako cenne, w a r t o ś c i o w e , dobre lub jako pozostające w związku z tym, co dla człowieka jest dobre. I nie chodzi tylko o to, że człowiek jest zbyt ograniczony, aby podjąć pewne działania w stosunku do wszystkich przedmiotów. Chodzi o to, że wybierając pewne dobra m ó g ł b y w y b r a ć inne, że wybierając pewne dobra wie, że nie musi ich wybierać. Wola jest więc wolna w wyborze dóbr będących obiektem miłości. A zatem koniecznym warunkiem działania jest dobro (wartość) rzeczy. Z kolei konkretne rzeczy b ę d ą c e dobrymi nie w i ą ż ą koniecznie ludzkiego działania. Skoro tak, to nie u t o ż s a m i a j ą się ze s o b ą rzecz i jej dobroć (wartość) czyli bycie p o ż ą d a l n y m (amabilnym). Amabilność rzeczy nie jest funkcją czy rezultatem takiej lub innej natury rzeczy. Dlaczego? Bo różne natury są amabilne. A m a b i l n o ś ć jest w i ę c c z y m ś transcendentalnym w stosunku do konkretnych natur. To, co w stosunku do p o s z c z g ó l n y c h natur jest transcententalne, nie ma swego źródła w takiej lub innej naturze, ale w czynniku w stosunku do tych natur transcendentnym. Złożenie byt - a m a b i l n o ś ć ma swoje źródło w takim bycie, który jest s a m ą amabilnością, samym Dobrem, a nie dobrem j a k i e ś natury. Jest więc dobrem bez ograniczeń. Ten byt Dobro Absolutne jest ostateczną racją całego porządku amabilnego. Ten Byt-Dobro, jako partycypowany przez p o s z c z e g ó l n e rzeczy dobre, jest chciany ( m i ł o w a n y ) przez każdy działający byt, także przez człowieka, który m o ż e swe obiektywne przyporządkowanie do Boga rozpoznać i z a a k c e p t o w a ć w akcie religijnego skierowania ku Niemu. Skoro B ó g jest ostatecznym (naczelnym) dobrem, można powiedzieć, że jakiekolwiek działanie jest możliwe tylko dlatego, że człowiek żyje w perspektywie Dobra Absolutnego. Dobro to jest w ludzkich warun kach osiągane jako partycypowane przez dobra będące przedmiotami ludzkich działań. A ponieważ są to dobra przez partycypację, możliwa jest w stosunku do nich wolność: żadne z nich nie wiąże w sposób konieczny dynamizmu w o l i . Tak oto obiektywne skierowanie bytu ludzkiego (niezależne od rozpoznania i uznania tego faktu) na Boga - Dobro bez granic jest p o d s t a w ą ludzkiej wolności w o l i w stosunku do konkretnych dóbr przygodnych. Taka jest natura w o l n o ś c i , co nie znaczy, że ludzie faktycznie zawsze żyją na poziomie rozumu i w o l n o ś c i . Skoro jednak religia jest ze swej istoty ś w i a d o m y m i w o l n y m skierowaniem bytu 76 Piotr Moskal ludzkiego ku Bogu, słusznie twierdziwmy, g w a r a n c j ą wolności człowieka. że ona właśnie jest II Na zagadnienie związku wyboru Boga i ludzkiej wolności można spojrzeć z innej jeszcze strony. Ludzkie działania d o k o n u j ą się ze względu na cel. Albo cel działania jest ostateczny (naczelny) i w ó w c z a s działanie kresuje na osiągnięciu tego celu, albo cel ten nie jest ostateczny. A l e wtedy jest on przyporządkowany innemu celowi, na mocy którego, jako środek do celu, porusza dynamizm w o l i . Cele, które nie są ostateczne, nie są z r o z u m i a ł e tak długo, j a k d ł u g o nie przyjmie się, że jest cel ostateczny, ze względu na który poruszają cele pośrednie. R z e c z ą niezmiernie w a ż n ą jest identyfikacja celu ostatecznego. Obiektywnie tym celem jest B ó g - Dobro Absolutne. Tylko On jest ź r ó d ł e m wszelkiego dobra i t y l k o On b ę d ą c p e ł n i ą dobra nasyca dyna mizm w o l i . Między Bogiem a bytami przygodnymi istnieją relacje t y l k o konieczne i transcendentalne, o k r e ś l o n e j a k o przyczynowanie celowe, wzorcze i sprawcze. Dla osiągnięcia Boga nie jest konieczne osiągnięcie „tych" lub „ t a m t y c h " dóbr przygodnych, co tak dobrze w y r a ż a praktykowany niekiedy ślub ubóstwa, czystości i posłuszeń stwa. Nie są konieczne dobra materialne, przyjemności z m y s ł o w e , przyjaźnie innych ludzi, znaczenie czy sława. Nieposiadanie tych wartości nie przeszkadza, a niekiedy w r ę c z ułatwia osiągnięcie Boga. Ku Bogu bowiem c z ł o w i e k kieruje się poprzez kontemplowanie Bożej M ą d r o ś c i , przez zachowanie w działaniu B o ż e g o Prawa (lex aeterno), przez w y b ó r takich działań, które można intencją skierować ku Bogu j a k o celowi. Ludzie wybierający Boga są w o l n i w stosunku do dóbr „tego świata". Nie zależy im bardziej na pracy na uniwersytecie niż na p o s ł u g i w a n i u chorym. W i e d z ą , że tak n a p r a w d ę niczego nie musza mieć, że nie jest tragedią utrata majątku, popularności, bliskich ludzi a nawet własnego życia. Przykłady wielu świętych są świadectwem takiej właśnie wolności, która rodzi się z religijnego wyboru Boga j a k o celu ostatecznego. M o ż e się jednak z d a r z y ć , że naczelny cel zostanie błędnie roz poznany, że jego funkcję b ę d z i e pełniło j a k i e ś dobro przygodne (np. bogactwo, sława, przyjemności). Okazuje się w ó w c z a s , że człowiek Życie dla Boga fundamentem wolności 77 nie jest w o l n y w stosunku do d ó b r przygodnych uznanych za cel ostateczny a także w stosunku do d ó b r u m o ż l i w i a j ą c y c h , jako cele pośrednie, zdobycie dóbr uznanych za cel ostateczny. P o n i e w a ż między bytami przygodnymi, z których niektóre zostają uznane jako cel ostateczny, istnieją kategorialne relacje przyczynowo-skutkowe, pewne rzeczy przygodne trzeba koniecznie m i e ć , niekiedy „za w s z e l k ą c e n ę " , aby o s i ą g n ą ć dobra przygodne uznane za cel ostateczny. Znane są przykłady ludzi zniewolonych przez pieniądz czy namiętności, a także ludzi panicznie bojących się utraty swej atrakcyjności czy popularności. T r a c ą c ż y c i o w e odniesienie do Boga człowiek staje się niewolnikiem.