różnice w postrzeganiu roli instytucji
Transkrypt
różnice w postrzeganiu roli instytucji
Magdalena Hampel Wielka Brytania i Wspólnoty Europejskie - różnice w postrzeganiu roli instytucji Studia Politicae Universitatis Silesiensis 2, 204-216 2006 M agdalena Hampel Wielka Brytania i Wspólnoty Europejskie różnice w postrzeganiu roli instytucji P rzy w iązan ie do P a rla m e n tu , k tó ry był in sty tu c ją w o ln ą ju ż w cza sach, kiedy re s z ta E uropy znajdow ała się pod panow aniem desp o ty z m u, je s t bardzo silne w W ielkiej B ry tan ii. Świadomość odm ienności, w pozytyw nym zn aczen iu tego słow a, pozo stała b ardzo siln a w śród społeczeństw a brytyjskiego n aw et wówczas, gdy w pozostałych p a ń stw ach rów nież zapanow ały reg u ły u stro ju dem okratycznego. Ś w ia domość ta je s t głównie o p arta n a w yjątkow ej h isto rii in sty tu cji b ry tyjskich, k tó re Zjednoczone K rólestw o p rag n ie zachować w n iezm ie nionym stan ie, a k tó re w y d ają się zagrożone przez proces in teg racji europejskiej. Liczni auto rzy p o tw ierd zają tę tezę: „N asza d u m a z sy s tem u rządów p a rla m e n ta rn y c h je s t w pełni u zasad n io n a”1. A ndre S ieg fried ta k podsum ow ał postaw ę Brytyjczyków: „Anglicy nie lu b ią n isz czyć instytucji: pozw alają raczej, aby k u rz na nich o siad ał”2. To p rzy w iązanie do narodow ych in sty tu cji i h isto rii odnajdujem y w słow ach M a rg a re t T h atch er, k tó re zostały w ypow iedziane podczas u ro czy sto ści z okazji rocznicy Rewolucji F rancuskiej: „Rewolucja F ran cu sk a była u to p ijn ą p ró b ą obalenia tradycyjnego p o rząd k u - k tó ry z pew nością m iał liczne niedoskonałości - w im ię ab strak c y jn y ch idei p różnych in te le k tu a listó w i nie przez p rzy p ad ek , ale przez słabość i z łą wolę obróciła się w czystki, zbiorow e m ordy i wojnę. [...] W p rz e c iw ie ń stw ie do niej an g ielsk a trad y cja wolności była coraz siln iejsza z b ie giem czasu: jej główne cechy to ciągłość, poszanow anie p raw a i zm ysł ' L. A m e ry: T h ou g h ts on the C o nstitu tion . Oxford 1964, s. 10. 2A. S i e g f r i e d : L'Angleterre a u j o u r d ’hui. P a ris 1924. s. 316. Magdalena Hampel: Wielka Brytania i Wspólnoty. 205 rów nowagi, czego przy k ład em może być »Rewolucja W spaniała« z 1688 ro k u ”3. P olityka S tu artó w była bardzo n ie p o p u larn a i w ko n sek w en cji doprow adziła do p rzew ro tu politycznego i objęcia tro n u przez Wil h elm a III O rańskiego, k tó ry zapew nił, że będzie dążył do zab ezp ie czenia religii p ro testan ck iej, wolności, w łasności, wolnego p arla m e n tu i o b alen ia ab so lu ty zm u . To w yd arzen ie n azw an o w łaśn ie „G lorious R ev o lu tio n ”. P rezen tu jąc tę opinię, M a rg aret T h atch er w pisuje się w n u r t m y ślow y E d m u n d a B u rk e ’a k ry ty k u ją c y rew olucję f r a n c u s k ą poprzez p rzeciw staw ienie jej stopniow ej ewolucji trad y cji K onstytucji an g iel skiej: „Widzimy, że od M agna C a rta [1215 r.] do D ek laracji P raw [Bill o f Rights, 1689 r.] n a sz a K onstytucja zaw sze p o tw ierd zała i broniła naszy ch wolności, będących dziedzictw em naszy ch przodków i które my z kolei przekażem y naszym dzieciom; s ą to dobra należące do ludu tego k ró le s tw a ”4. P e te r W. P re s to n p isze o „ideologii n ieid eo ło g iczn ej” po w stałej w k u ltu rz e politycznej W ielkiej B ry tan ii, w opozycji do k o n ty n en tu , a w szczególności do F ran cji. W angielskiej k u ltu rz e politycznej nie zn ajd u jem y u n iw ersaln e g o pow ołania lub k o n stru k c ji ideologicznej: „Ideologia oficjalna Zjednoczonego K ró lestw a to sposób, w ja k i sy s tem się p rzed sta w ia, sk ład ając się ze zbioru idei, k tó re w yszczegól n ia ją i c eleb ru ją w yjątkow ość W ielkiej B ry tan ii. W przeciw ieństw ie do roszczeń ró ż n o ra k ic h p rojektów p o litycznych będących r e z u lta tem m odernizm u kulturow ego, oficjalna ideologia Zjednoczonego K ró lestw a czerpie sw ą legitym ację z h isto rii p ań stw a, a bardziej dokład nie ze swojej k lasy rządzącej. J e s t to ideologia nieideologiczna, k tó ra opiera się na ciągłości i ewolucji, obowiązku i posłuszeństw ie, i na idei w zm ac n ian ia d o b ro b y tu ”5. B rytyjscy przeciw nicy in teg racji eu ro p ej skiej w y k o rzy stali tę m yśl, u za sa d n ia ją c sw ą negację tego procesu. P rzykład em może tu być przem ów ienie Enocha Pow ella, eu ro scep ty ka, członka p a rtii konserw atyw nej, zap rezen to w an e w Lyonie w 1971 roku, w którym u z a sa d n ia on odrzucenie idei in teg racji oraz tra n s fe ru su w eren n o ści do zg ro m ad zen ia i inn ych in sty tu c ji eu ropejskich. „W asze zgrom adzenia, w przeciw ieństw ie do P a rla m e n tu b ry ty jsk ie go, pow stały w sk u tek uchw alanych aktów politycznych i to w w ięk szości aktów całkiem niedaw nych. Z atem pow ołanie do życia nowej, :iM. T h a t c h e r : The D o w n i n g S treet Years. L ondon 1993, s. 753. 4 E. В u г к e: Reflections on the Revolution in France. London 1790; cyt. za: A. M o r · V a n. J.-F . G o u r n a y, F. L e s s a y : H isto ire d es idées d a n s les îles B r ita n n iq u e s . P aris 1996, s. 208. P.W. P r e s t o n : Europe. D em ocracy a n d the D issolution o f Britain. An E ssa y on the Issue o f E u ro p e in U K P u b lic Discourse. D a rtm o u th 1994, s. 2 1 -2 2 . 206 Stosunki m iędzynarodow e niepodległej in sty tu cji je s t dla w as sp ra w ą zw ykłą, podczas gdy nam w ydaje się to rzeczą dziw ną, by nie powiedzieć niep o jętą”6. W W ielkiej B ry tan ii nie m a tak iej konstytucji, ja k w innych p a ń stw ach Europy, gdzie je s t to a k t no rm aty w n y o ch a ra k te rz e n a d rz ę d nym w sto su n k u do innych aktów, b ra k tu ta j kodyfikacji p raw a. Nie oznacza to je d n ak , że W ielka B ry ta n ia nie je st pań stw em k o n s ty tu cyjnym, tyle tylko, że k o nsty tu cja b ry ty jsk a to zbiór norm różnego po chodzenia, dotyczących podstaw politycznego u stro ju p ań stw a p o w sta łych w nieprzerw an y m rozwoju in sty tu cji. Źródła brytyjskiego p raw a k o n sty tu c y jn e g o s ą n a s tę p u ją c e : p raw o zw yczajow e, o rzeczn ictw o sądów, konw enanse konstytucyjne, praw o pisane. Źródła te nie s ą kon k urencyjne w zględem siebie i nie m a n ad nim i sądowej kon tro li k o n stytucyjności, co spraw ia, że je st to praw o elastyczne7. (G abinet, który je s t najw ażniejszy w rządzie, pow stał w drodze p rak ty k i, nie je s t w spo m nian y w żadnym tekście pisanym , jego istn ien ie w ynika z konw e n a n su konstytucyjnego). W przeciw ieństw ie do system u brytyjskiego, system y europejskie o p ie ra ją się n a P raw ie Rzym skim i s ą skodyfikow ane. W praw ie przyw iązanie do insty tucji przejaw ia się tym, że ustawy, będące w y razem woli P a rla m e n tu , s ą n o rm ą n ajw yższą. S zanow ać P a rla m e n t znaczy być obyw atelem szanującym praw o, w tak iej s y tu a cji je s t rzeczą tr u d n ą akceptow ać in n e normy. P róba w yjaśnienia przyczyn niechęci i odrzucania zobowiązujących tekstów - tak ich jak tra k ta ty europejskie - b ry ty jsk ą tradycją, p ra k ty kam i k o nsty tu cy jn y m i oraz cecham i ch arak tery sty czn y m i com m on law wydaje się w zw iązku z tym upraw niona. T rak taty europejskie i praw o w spólnotow e m a ją zdecydow anie in n y c h a ra k te r od stan d ard o w y ch um ów m iędzynarodow ych. Te p ierw sze m a ją moc w iążą cą zarów no wobec rządów, ja k i obyw ateli poszczególnych państw , n ak ład ają c zo bow iązania i p raw a w poszczególnych, ściśle określonych dziedzinach. S uw erenność P a rla m e n tu , będącego źródłem b ry ty jsk iej leg itym acji politycznej, stanow i więc d u żą przeszkodę n a poziomie in teg racji e u ropejskiej. Zwolennicy zbliżenia W ielkiej B ry ta n ii z E u ro p ą p ró b u ją przekonać opinię publiczną, że proces te n nie zag raża suw erenności P a rla m e n tu . W Zjednoczonym K rólestw ie, ja k ju ż w cześniej w spom niano, nie ma in sty tu cji T ry b u n ału K onstytucyjnego an i żadnej innej in sty tu cji, k tó ra m ogłaby ko n tro lo w ać P a rla m e n t. P o n ad to nie is tn ie je żad en 6 Cyt. za P. S t e p h e n s : P olitics a n d the P ound: The Theories, the E conom y a n d E u rope. L ondon 1997, cap t 10. 7 E. G d u l e w i c z , W. K r ę c i s z : Ustroje p a ń s t w w spółczesnych . L ublin 1997, s. 15. M agdalena Hampel: Wielka Brytania i Wspólnoty.. 207 tek st, który byłby nadrzędny do praw ustanow ionych w drodze głoso w ania. S y tuacja jed n ak uległa zm ianie w roku 1972 w zw iązku z p rzy stąp ien iem do integ ru jącej się Europy, m ającym n a celu w prow adze nie dla p ań stw członkow skich u n ii celnej, u su n ięcie b a rie r h a m u ją cych przepływ k ap itału , ludzi i usług, a w rezu ltacie - ustan o w ien ie w spólnej p o lity k i gospodarczej p ań stw członkow skich E u ro p ejsk iej W spólnoty G ospodarczej8, a n a stę p n ie w roku 1997 w raz z p rz y s tą pieniem rząd u Tony’ego B laira do Europejskiej K onwencji P raw Czło w ieka. J a k już sygnalizow ano, P a rla m e n t b ry ty jsk i był do tej pory je d y n ą in sty tu c ją p o siad ającą p e łn ą suw erenność, n a to m ia st te ra z m u siał się n ią podzielić z in sty tu cjam i europejskim i. Praw o wspólnotowe p osiada bow iem p ierw szeństw o n ad praw em narodow ym bez w zglę du na c h a ra k te r p raw a narodow ego, nie w yłączając p raw a k o n sty tu cyjnego. F a k t ten stal się silnym narzędziem w rękach eurosceptyków. D nia 2 sierp n ia 1962 ro k u podczas debaty w Izbie G m in n ad p ierw sz ą k a n d y d a tu rą W ielkiej B ry ta n ii do EWG dep u to w an y p a rtii k o n serw aty w n ej D erek W alter-S m ith w y raził n a s tę p u ją c ą opinię: „S u w erenność P a rla m e n tu i P aństw o P raw a sta n o w ią dw a filary naszej K onstytucji i naszego sposobu życia, podczas gdy u »szóstki« P a r la m en t nie m a ta k silnej trad ycji i praw dopodobnie nie cieszy się ta k w ielkim szacunkiem , ja k u n a s”9. W tym sam ym czasie lider P artii Pracy, będącej wówczas w opozy cji, stw ierdził, iż federalizm europejski oznacza koniec W ielkiej B ry ta nii jako wolnego p ań stw a narodowego oraz koniec tysiąca la t historii. K w estia suw erenności pozostaje centralnym p u n k tem debaty eu ro pejsk iej w W ielkiej B ry ta n ii. E uroscep ty cy b ry ty jscy p rzek o n y w ali m iędzy innym i, iż przyjęcie tr a k ta tu z M a a stric h t pociągnie za sobą u tra tę suw erenności narodow ej. W odpow iedzi n a to byli oni o s k a r żani o ksenofobię; n a te n zarz u t w swojej książce n astęp u jąco odpo w iad a M a rtin H olm es: „E urosceptycy nigdy nie u w ażali, aby su w e ren n o ść p a rla m e n ta r n a stan o w iła przeszk o d ę dla zobow iązań m ię dzynarodow ych i trak tato w y ch : n a to m ia st zaw sze tw ierdzili, iż tr a n s fer w ładzy z W estm insteru do B rukseli spowoduje u tra tę wolności de m okratycznej. S tw ierdzenie, iż społeczeństw o bry ty jsk ie pow inno być kierow an e tylko przez swoich w łasnych dem o k raty czn y ch re p re z e n tan tó w i przez nikogo innego, nie może w żadnym w ypadku być u w a żane za przejaw jakiejkolw iek ksenofobii”10. я H. Z i n s : P o lity k a z a g r a n ic z n a Wielkiej B ry tan ii. L u b lin 2 0 0 1 , s. 83. “ C yt. za A. S a m p s o n: A n a to m y o f B rita in . L ondon 1962. 10 Μ. Η о 1 ni e s: The E u ro sce p tica l Reader. London 1996, s. 400. 208 Stosunki m iędzynarodow e Z kolei zwolennicy integracji europejskiej zarzu cają insty tucjon al nem u system ow i b rytyjskiem u, że nie ew oluow ał, że przywódcy b ry tyjscy z obu n ajsiln ie jszy ch p a rtii: P a r tii K o n serw aty w n ej i P a r tii Pracy, n ie d o strzeg li konieczności ponow nego zdefiniow ania b ry ty j skiej tożsam ości narodowej, aby sta ła się ona bardziej kom patybilna ze w sp ó łczesn ą rzeczy w isto ścią cec h u jącą się w sp ółzależn ością ek on o m iczną, g lo b alizacją oraz b u d o w ą w spólnej E u ro p y 11. Nie p rz e d s ta wili je d n a k k o n tra rg u m e n tu na z a rz u t eurosceptyków broniący tezy, iż suw erenność p a rla m e n ta rn a i integ racja europejska nie m ogą w spół is tn ie ć 12. Były s e k re ta rz w rządzie M a rg a re t T hatch er, Geoffrey Howe, z a sta n a w ia się n ad praw dziw ym znaczeniem pojęcia suw erenności w obec nych czasach olbrzym ich współzależności w ta k wielu domenach: „Ro dzaj ab so lu ty sty c z n e j definicji su w e ren n o śc i bron io ny n a p rz y k ła d przez Enocha Powella lub P ete ra Shore’a podczas debaty n ad p rz y stą pieniem do E uropejskiej Wspólnoty, ja k rów nież i później, m a w so bie coś dziw nie nie-brytyjskiego. N ie je st przecież naszym zwyczajem obstaw ać przy nienaruszalności uzgodnień konstytucyjnych lub zasad (bez w zględu n a to, czy będzie to dotyczyć suw erenności p a rla m e n ta rn e j, p rero g aty w królew skich czy też in teg raln o ści im perium ) i b ro nić ich bez w zględu n a w szystko, nie będąc gotowym do kom prom isu. B ard ziej c h a ra k te ry s ty c z n e dla n a s je s t pozwolić im sp o n tan iczn ie ew oluow ać, zgodnie z potrzebam i i w aru n k a m i w danym m om encie”13. W edług G eoffreya H ow e’a, su w eren n o ść p a ń s tw a w dobie w sp ó łza leżności oznacza jego rzeczyw istą, ja k n ajw ięk sz ą możliwość w pływ a nia n a sytuację w świecie. Niem niej jed n ak M arg aret T hatch er uw aża, iż rz ą d H e a th a , k tó rem u udało się w prow adzić W ielką B ry ta n ię do W spólnot E uropejskich, nie przyw iązyw ał należytej w agi do kw estii suw erenności. W swoich p am iętn ik ach cytuje ona część Białej Księgi rz ą d u H ea th a : „Nie m a tu ta j mowy o jakiejkolw iek erozji su w eren n o ści narodow ej: proponujem y tylk o d zielenie i ro zszerzan ie poszcze gólnych su w eren n o ści narodow ych w in te re s ie w szy stkich ”14. Tę s a m ą opinię, co w Białej Księdze, p rzed sta w ił E dw ard H e a th w Izbie G m in: „Przynależność do EWG nie pociąga za sobą an i u tr a ty tożsam o ści narodow ej, an i ro zp ad u p o d staw su w eren n o ści”15. N a le żałoby przez to rozum ieć, że n aw et jeśli p a rla m e n t bry tyjski m usi dzie" W. W a l l a c e : Foreign Policy a n d N a tio n a l Id en tity In the United K ingdom . “In ter n a tio n a l A ffairs” 1991, No 67, s. 69. 13 G. R a d i c e : Offshore, B r ita in a n d the E u r o p e a n Idea. London 1992. 1:1G. H o w e : S ov ereign ty a n d Interdependence. “In tern a tio n a l A ffairs” 1999. N o 66. 14 M. T h a t c h e r : The P a th o f Power. L ondon 1995, s. 209. l:> P a r l i a m e n t a r y Debates. M an sard 1971. N o 81 8, L 3 1 -4 7 . M agdalena Hampel: Wielka Brytania i W spólnoty.. 209 lic się częścią swojej w ładzy ze W spólnotą Europejską, to i ta k zawsze do niego będzie należało „o statn ie słowo” i może w każdej chw ili zad e cydować o w ycofaniu Zjednoczonego K rólestw a ze s tr u k tu r eu ro p ej skich. W illiam W allace pod k reśla, że różnica pom iędzy pojęciem suw e renności i autonom ii polega n a tym , że ta pierw sza oznacza zdolność p ań stw a do działan ia zgodnie ze sw oją wolą, a nie pod dyk tan do in nego lub innych państw , podczas gdy au ton om ia p a ń stw a to z kolei możliwość o siąg an ia zam ierzonych celów poprzez d z ia ła n ia u n ilater a ln e 16. Globalizacja ekonom iczna przyczyniła się do zm iany postrzegania pojęcia autonom ii n iem al we w szystkich k raja ch w spółczesnego św ia ta . Zmiany, k tóre zaszły n a tym polu, nigdy nie stanow iły problem u dla rządów brytyjskich, bez w zględu na to, czy były to rządy P a rtii Kon serw atyw nej czy też P a rtii Pracy; wręcz przeciwnie, były one przychylne zasadom otw artej gospodarki, w zrostow i m iędzynarodow ej w ym iany gospodarczej i wolnej konkurencji. Ponadto W ielka B ry tan ia je st w j a kim ś sto pniu zależna od S tanów Zjednoczonych, niem niej je d n a k ten fa k t nigdy nie był przedm iotem debaty czy sprzeciw u opinii publicz nej. J e s t rzeczą oczywistą, że je st to zależność korzystna, niem niej jed n ak nie tłum aczy to obaw przed in te g ra c ją z E uropą, k tó ra rów nież p rzy n o si W ielkiej B ry ta n ii profity. Pojęcie suw erenności stanow i c en traln y elem en t bry ty jskiej k u l tu ry politycznej i in te g ra ln ą część d y sk u rsu politycznego dwóch n ajsil niejszych partii. W rezultacie, k u ltu ra polityczna ch arak tery zu jąca się siln ym i trad y cjam i suw eren no ści p a rla m e n ta rn e j, z asad a m i k o n sty tucyjnym i i ogólnie cała h isto ria Zjednoczonego K ró lestw a stan o w ią d u ż ą p rzeszk o d ę n a drodze do pełnej ak ce p tacji p ro cesu in te g ra c ji e u ro p ejsk iej. M ożna przyjąć, iż w debacie n a te m a t in sty tu cji w W ielkiej B ry ta nii pojaw iają się dw a najw ażniejsze punkty. Po pierw sze, p róba u z n a nia, iż tra n sfe r władzy narodow ej w stronę instytucji europejskich nie je s t tożsam y ze w zrostem ingerencji p ań stw a w spraw y gospodarcze i w zrostem k o n tro li jed n o stek . P rzyczyna takiego p o strzeg a n ia s ta nu rzeczy tkw i w ogólnym przek on aniu , iż U nia E u rop ejska w kracza o wiele dalej w spraw y gospodarcze i społeczne, niż czyni to brytyjskie państw o. Po drugie, przypuszczenie bardzo realn e, że p rzyszła U nia E u ro p e jsk a b ęd zie k o m b in a c ją p a ń s tw czło n k o w sk ich i in s ty tu c ji w spólnotow ych, czyli że będzie to w yjątkow a k o n stru k cja w historii. 111W. W a l l a c e : What Price Independence? S overeignty a n d In terdependence In B r i tish Politics, “In tern a tio n a l A ffa irs” 1986, N o 86. s. 367. 14 S t u d i u Pol itic ae. 210 Stosunki m iędzynarodow e W p o ró w n an iu do system ów fe d eraln y ch U n ia E u ro p e jsk a n ie m a centralnego rządu, nie posiada też żadnej innej instytucji, k tó ra byłaby c e n tru m i p o siad ała rzec zy w istą w ładzę. N a to m ia s t w p o ró w n an iu z in sty tu c ja m i m iędzynarodow ym i U E je s t je d n a k sy stem em p o sia dającym rząd centralny. N ależy w tym m iejscu przypom nieć, że celem W spólnot E uropejskich nie było przecież nigdy sta n ie się k o lejn ą o r g an izacją m iędzynarodow ą, ale osiągnięcie takiego porozum ienia n ie zależnych państw , k tó re pozwoliłoby n a podzielenie się sw oją su w e ren n o ścią w ściśle określonych dom enach17. P o d staw ą ram in stytucjo naln ych obecnej U E je st zdolność p ań stw członkow skich, sp ad k o b ier ców różnych ideologii i trad y c ji k u ltu ro w y ch oraz politycznych, do po d ejm o w an ia w spólnych decyzji. M odel p o d ejm o w an ia decyzji n a poziom ie eu ro p ejsk im je s t z kolei możliwy dzięki w spólnej d la tych p ań stw k u ltu rz e negocjacji i tw orzeniu koalicji. Zyskując n a znacze niu, zarów no polityki, ja k i in sty tu cje europejskie m iały isto tn y wpływ n a form ow anie się dem okratycznego sy stem u wspólnotowego i w k o n sekw encji je s t to sy stem k o n ty n e n taln y , o p a rty w dużej m ierze n a koncepcjach założycieli i ich p ra k ty k a c h politycznych. F u n d am e n tem k o n stru k cji europejskiej je s t ciągły proces „w ym ia ny dóbr”, rodzaj h an d lu , gdzie dajem y i otrzym ujem y coś innego w z a m ian, gdzie n ik t nie może liczyć na otrzym anie wszystkiego, czego p ra g nie, ale za to zaw sze m a w iększy lub m niejszy wpływ na to, co się wokół niego dzieje. W przeciw ień stw ie do tak ieg o sy stem u fu n k cjo no w ania, model b ry ty jsk i oferuje swoim wyborcom łatw iejszy wybór pomiędzy dwoma p a rtia m i n ap rzem ien n ie trzym ającym i ste r rządów, p rezen tu jący m i odm ienne p rogram y wyborcze i odm ienne a rg u m e n ty, k tó re m a ją p rzek o nać wyborcę. P a rla m e n ta rz y śc i b rytyjscy o b a w iają się - ja k m ożna sądzić - tej odm ienności w sposobie funkcjono w a n ia 18. To z kolei sk łan ia do zastan o w ien ia się n ad problem em defi cytu d em o k racji n a poziom ie U E. D eficyt te n z p ew n o ścią w y n ik a w dużej m ierze z b rak u klarow ności i przejrzystości w procesie podej m ow ania decyzji, słabej rep rezen tacji politycznej i b ra k u rów now agi pom iędzy U n ią a in sty tu cjam i narodow ym i. Te słabe stro n y sy stem u w p ływ ają n a p o strzeg an ie legalności, stanow ionego p raw a w spólno towego, ale bardzo w ażne w ydaje się podkreślenie w tym m iejscu, iż w aga, ja k ą przyw iązuje się do fak tu legalności, je st różna w zależności od poszczególnych p ań stw członkowskich. J e s t bardzo praw dopodob ne, iż W ielka B ry ta n ia p ostrzega model europejski jako c h a ra k te ry zujący się k u ltu r ą kom prom isu i koalicji, a więc w rezu ltacie m ający 11 E. W i s t r i с h: A fter 1992: The U n ite d S ta te s o f Europe. L ondon 1989. 18 M. F r a η к 1 i η, М. W i l k e : B r i t a i n ’s F u tu re in Europe. London 1990, s. 93. Magdalena Hampel: Wielka Brytania i Wspólnoty. 211 b ardzo n isk i poziom przejrzystości i będący n a ra ż a n y m n a ró ż n o ra kie nacisk i. K w estia deficytu dem okracji je s t najczęściej podnoszona podczas d eb at dotyczących u p raw n ień P a rla m e n tu Europejskiego (ale nie tylko - gen eraln ie, za rz u t te n dotyczy rów nież pozostałych in s ty tu c ji eu ro p ejsk ich ) oraz ograniczonego w pływ u p a rla m e n tó w n a ro dowych n a podejm ow anie decyzji n a poziom ie w spólnotow ym . Te dw ie k w estie w zb u d zają w ielkie zain tereso w an ie we w sz y st kich p a ń stw a c h członkow skich, niem niej je d n a k k w estia roli p a r la m entów narodow ych w ydaje się m niej is to tn a w n iek tó ry ch z nich. B ry ty jsk a opinia publiczna je st dość podzielona w k w estii istn ieją ce go poziom u deficytu dem okracji - część społeczeństw a je s t zdania, iż je s t on znaczny, podczas gdy p o jaw iają się rów nież opinie, że w tej k w estii dokonały się bardzo ko rzy stn e zmiany, biorąc pod uw agę po czątk i budow y wspólnej Europy. M ożna przypuszczać, iż poziom defi cy tu d e m o k ra c ji w P a rla m e n c ie E u ro p e jsk im je s t w y o lb rzy m ian y przez tych, którzy d ążą do w zm ocnienia jego roli, ja k rów nież i przez tych, k tó rzy u w a ż a ją iż W estm in ster je st tym jedynym legalnym i efek tyw nym . W edług M ichaela F ra n k lin a , W spólnota E u ro p ejsk a cierpi n a deficyt dem okracji, poniew aż to R ad a pozostaje jej głów ną in s ty tu c ją u s ta n a w ia ją c ą praw o na podstaw ie konsensów określonych przez n ią sam ą. P onadto deficyt ten w z ra sta proporcjonalnie do ro zszerza jących się u p raw n ień Wspólnoty. R eform a in sty tu cji je s t k w e stią n a j w a ż n ie js z ą spośród w szy stk ich in n y ch koniecznych reform , aczk o l wiek je s t rzeczą oczyw istą że na tym etapie integracji niemożliwe je st zerw anie z obecnym system em opartym na konsensie i zastąp ien ie go m odelem czysto dem okratycznym . Legalność i skuteczność p o zo stają n ajw ażn iejszy m i i podstaw ow ym i k w estiam i dla UE i należy dążyć do ich o siąg n ięcia19. Aby UE zbliżyła się do sy stem u bardziej d e m o k ra tycznego, bez w ątp ien ia P a rla m e n t E uropejski m usi mieć możliwość sp raw o w an ia k ontroli n ad procesem legislacyjnym . N iem niej je d n a k p ro ced u ry w spółpracy i w spółdecydow ania, choć s ą bardzo skom pli kow ane, stan o w ią duży krok do przodu w kw estii w zrostu znaczenia P a rla m e n tu Europejskiego. Członek P artii Pracy, deputow any do P a r la m e n tu Europejskiego, w swoim raporcie przyjętym przez PE 12 lipca 1990 roku, proponuje przyznać tej in sty tu cji ta k ie sam e u p raw n ien ia ustaw odaw cze, jak ie posiada R ada, tym sam ym zrów nując kom petencje obu in sty tu c ji n a tym polu20. Propozycje zaw arte w raporcie zostały odrzucone zarów no przez W ielką B rytanię, jak i Francję, ale otrzym ały poparcie Belgii, Niem iec 19 Ibidem . R aport D a v id a M artina p rzyjęty p rzez FE 12 lip ca 1990. 14' 212 Stosunki m iędzynarodow e i Włoch oraz brytyjskiej P a rtii Pracy. N a słabość PE, jako in sty tu cji m ającej rep reze n to w ać społeczeństw o eu ro p ejsk ie, w pływ a rów nież b rak ujednoliconej procedury w y łan ian ia deputow anych do PE —ró ż ny w poszczególnych p ań stw ach członkow skich. W ielka B ry ta n ia je st tu ta j jed y n y m k raje m n ie sto su jący m głosow ania p ro porcjonalnego. Innym czynnikiem osłabiającym efektyw ność P a rla m e n tu s ą jego dwie siedziby: w B ru k seli i w S trasb u rg u . W ielka B ry ta n ia od daw n a już p ostu lu je um ożliw ienie P arlam en to w i pracy w jednym m iejscu, k tó rym byłaby B ru k sela. K om petencje P a rla m e n tu E urop ejsk ieg o n ie w ątp liw ie pow inny się zw iększyć, je d n a k dopóki fak ty c zn a w ład za u staw odaw cza pozostaje w ręk ach Rady U nii Europejskiej, zw iększyć się p o w in ien rów nież wpływ p a rla m e n tó w narodow ych n a procesy decyzyjne U E na p rzy k ład przez w spółpracę PE z p a rla m e n ta m i n a rodowymi. Innym możliwym rozw iązaniem mogłoby być w łączenie p a r lam en tó w narodow ych w proces decyzyjny R ady U nii E u ro p ejsk iej. Brytyjczycy, m ając n a uw adze specyfikę każdego z p ań stw członkow skich, proponują, aby rozw iązanie tej kw estii n astąp iło n a poziom ie narodow ym , a nie n a poziomie w spólnotow ym . J e d n a z ich propozycji polega n a u tw o rzen iu k o m itetu złożonego z p a rla m e n ta rz y stó w n a rodowych, k tórzy byliby upow ażnieni do p rzed sta w ian ia w łasnego s ta n o w isk a dotyczącego p rojektów w spólnotow ych i w p ew ien sposób do k o n tro lo w an ia m inistrów . K olejna propozycja rów nież polega n a pow ołaniu k o m itetu, k tóry uczestniczyłby w pracach Rady, p rzedstaw iając swoje opinie dotyczące projektów decyzji. M ichael F ran k lin w swojej książce pt. B r ita in ’s F u ture in Europe uw aża, iż te propozycje jeszcze bardziej kom plikow ały by cały system , k tó ry je st już w ystarczająco złożony. P onadto p o d k re śla też, że w konsekw encji wcale nie przyczyniłoby się to do w zrostu zaan g ażo w an ia p arla m en tó w narodow ych. Pom im o trudności, jak ie w y stęp u ją z określeniem roli p a rla m e n tów narodow ych w UE, w spółpraca P E z p a rla m e n ta m i narodow ym i pow inna się wzmocnić, choć nie będzie to łatw e, n a p rzykład w W iel kiej B ry tan ii, gdzie m ożna zaobserw ow ać duży b ra k zau fan ia pom ię dzy P a rla m e n te m W e s tm in s te rs k im a b ry ty jsk im i c z ło n k am i P E . W o sta tn im czasie sy tu acja ta popraw iła się, choć dalej głów nie p a r la m en ta rzy ści narodow i z d y stan sem odnoszą się do swoich eurodeputow anych i z tego w zględu w spółpraca nie je st ła tw a 21. M ichael H e se ltin e i V alery G iscard d 'E s ta in g p o p ie ra li pom ysł u tw o rz e n ia d ru g iej izby PE - s e n a tu , k tó ry byłby złożony z r e p r e The R eport o f the Mouse o f Commons. “T he Scrutiny o f European L egislation ” 1989, Vol. 1. M agdalena Hampel: Wielka Brytania i Wspólnoty.. 213 zentantów parlam entów narodowych. Propozycja niem iecka szła w tym sam ym k ie ru n k u , z t ą różnicą, że Niemcy proponow ali, aby s e n a t s k ła dał się z p rz e d sta w ic ie li regionów. Z p ew n o ścią je d n a k u tw o rzen ie trzeciej in sty tu c ji uczestniczącej w procesie legislacyjnym sk o m p li kow ałoby jeszcze bardziej cały proces i zagroziłoby skuteczności sys te m u in sty tu cjo n aln eg o UE, k tóry je s t d ru g im obok dem okratyzacji zasadniczym celem W spólnot. Pojaw iła się jeszcze in n a b ry ty jsk a p ro pozycja ze stro n y ko m isarza B ruce’a M ilana, k tó ra polegała n a um oż liw ie n iu p a r la m e n ta r z y s to m n aro d o w y m s p o tk a ń z o d p o w ied n im k o m ite te m w S tra s b u rg u lub B ru k seli; s p o tk a n ia te m iałyby mieć m iejsce przed o b rad am i PE. G eneralnie, Brytyjczycy opow iadają się za e la sty c z n ą fo rm ą współpracy, k tó ra byłaby efektem porozum ienia i nie stan o w iłab y przedm iotu reform y tr a k t a tu 22. R ada U nii E uropejskiej je st in sty tu cją, gdzie rów now aga pom ię dzy w ym ogiem dem okracji i skuteczności je s t bardzo isto tn a. In s ty tu cja ta podejm uje najw ażniejsze decyzje dla Europy, a sw oją leg ity mację d em ok raty czn ą czerpie przede w szystkim z faktu, że sk ład a się z m in istró w rządów p ań stw członkow skich, którzy s ą odpow iedzial ni p rz e d p a rla m e n ta m i narodow ym i, że re a liz u je p ro ced u ry w sp ó ł decydow ania oraz obowiązek k o n su ltacji K o m itetu Społecznego, Ko m ite tu Regionów i innych organów konsultacyjnych. J e d n a k ta k a le gitym acja dem okratyczna nie w ydaje się w y starczająca i dlatego rów nież należałoby zwiększyć rolę P a rla m e n tu E uropejskiego i p a rla m e n tów narodow ych, lecz w sposób, który nie zagrażałby skuteczności p ro cesu decyzyjnego. Z kolei propozycja u p u b liczn ie n ia prac R ady je s t in te re su ją c a , ale prak ty czn ie niew y k o n aln a dlatego, że proces decy zyjny je st tu ta j bardzo skomplikowany, mało przejrzysty, często o party na u zg odnieniach kuluarow ych, w zw iązku z tym jedynym możliwym ro zw iąz an iem byłoby dopuszczenie sp o łeczeń stw a do form alnej d e baty, zorganizow anej na potrzeby mediów, co w dużej m ierze byłoby pozbaw ione sensu. T rudności, jak ie tow arzyszą znalezieniu złotego środka pom iędzy sk u tecz n o śc ią a leg ity m acją d em o k ra ty czn ą w procesie decyzyjnym , znakom icie p reze n tu je p ro ced u ra głosow ania w iększością kw alifik o w aną. Decyzje podjęte w głosow aniu w iększością k w alifikow aną m ają legitym ację porów nyw alną do tej, gdzie decyzje są podejmowane jedno głośnie, pod w aru n k iem , że zostały podjęte przez m inistrów i że p a ń stw a członkow skie zaakceptow ały up rzed n io ta k ą procedurę, ra ty fi kując tra k ta ty . N ależy zauw ażyć jed n ak , iż je st to zgoda bardzo for m aln a, poniew aż w rzeczyw istości tru d n o byłoby uzyskać akceptację 22 “T h e E co n o m ist”, 7 J u ly 1990. 214 Stosunki m iędzynarodow e p o lity czn ą danego p a ń s tw a dla decyzji, gdyby jego p rzed sta w iciele głosow ali przeciw ko niej. Aby decyzje podejm ow ane k w alifik o w a n ą w iększością głosów były akceptow ane, m u szą dotyczyć w spólnych ce lów nad rzęd n y ch , co do których istn ieje ogólna zgoda. K om isja oraz P a rla m e n t E uropejski s ą tym i in sty tu cjam i, k tó re d ą ż ą do zw iększa nia liczby dziedzin, gdzie decyzje byłyby podejm ow ane kw alifikow a n ą w iększością głosów. B ry ty jsk a P a rtia P racy opow iada się za ro z szerzeniem głosow ania w iększością k w alifik o w an ą n a pro b lem aty k ę społeczną i środow iska, poniew aż zdaje sobie sp raw ę z tego, iż spo woduje to szybsze podejm ow anie decyzji, a R ada m usi być in sty tu cją, k tó ra m a m ożliw ość szybkiego re a g o w a n ia . D o św iadczenie n ab y te przez W ielką B ry tan ię podczas w alki o bardziej re s try k ty w n ą po lity kę b udżetow ą U E i o reform ę W spólnej Polityki Rolnej spowodowało, że w zasadzie p ań stw o to było przychylne ro zszerzan iu zak resu gło sow ania w iększością k w alifik o w an ą w prow adzonego przez Jed n o lity A kt E uropejski, a K om itet Spraw Z agranicznych u zn ał to rozszerze nie za bardzo k o rzy stn e d la W ielkiej B ry ta n ii23. Reform a ta nie sta ła się obiektem d eb aty w społeczeństw ie b ry ty jsk im i została zaak cep to w a n a 24. W sto su n k u do instytucji, ja k ą je st Komisja E uropejska, Brytyjczy cy fo rm u łu ją przede w szystkim z a rz u t zbytniej b iurokracji, a k w estia sposobu no m in o w an ia K om isarzy lub zw ięk szen ia ich d em o k raty cz nej w ładzy nie je s t podejm ow ana. P o stu lu je się raczej zm niejszenie zasięgu kom petencji tej instytucji, co - biorąc pod uw agę stanow iska pozostałych p a ń stw członkow skich w tej k w estii - je s t bardzo m ało p raw d o p o d o b n e. R ozm iary K om isji w ydają się wręcz za m ałe w porów naniu do z a dań, k tó re zostały jej przypisane. Brytyjczycy nie m ieli w y starczają cej liczby swoich p rzedstaw icieli w tej in sty tu c ji25, co z założenia nie powinno mieć znaczenia, ponieważ K om isja m a być in sty tu c ją re p re z e n tu jąc ą in te re sy całej UE, a nie poszczególnych p ań stw członkow skich. N iem niej je d n ak W ielka B ry tan ia poczyniła odpowiednie kroki i w konsekw encji zw iększyła liczbę swoich przedstaw icieli w Komisji. W ynika to m iędzy innym i z przek o n an ia, iż F ran cja odnosi sukcesy we w spólnej E u ro p ie w łaśn ie dzięki swojej licznej ta m re p r e z e n ta cji. S tanow isko rz ą d u J o h n a M ajora w sp raw ie reform y Komisji pole gało n a d ążen iu do zm niejszenia liczby członków tej in sty tu cji przez p rzy zn an ie najw ięk szy m państw om UE tylko jednego w niej r e p re 24 M. F r a n k l i n , M. W i l k e : B r i t a i n ’s F u tu re in E urope..., s. 97. 24 P. S с h n a p p e r: La G r a n d e B reta gn e et I 'Europe. “P r e sse s de S cien ce Po” 2 0 0 0 . 2Г>M. F r a n к 1 i n, M. W i l k e : B rita in s F u ture in Europe... M agdalena Hampel: Wielka Brytania i Wspólnoty.. 215 ze n ta n ta , czego efektem je s t zw iększenie roli m niejszych p ań stw i na odw ró t. W ielka B ry ta n ia opow iadała się rów nież za w prow adzeniem do system u instytucjonalnego UE stanow iska om budsm ana w celu zapew n ien ia ochrony jednostkom przed ew en tu aln y m i nadużyciam i ze s tro ny K om isji, w zorow anego n a sy stem ie sk an d y n aw sk im i przejętego n a stę p n ie przez pozostałe k raje z W ielką B ry ta n ią w łącznie. W pro w adzenie przez tr a k ta t z M aastric h t instytucji m ediatora było zgodne z d ążen iam i W ielkiej B rytan ii. Od tej pory obyw atele U nii E u ro p ej skiej m a ją m ożliw ość w n iesien ia sk a rg i za p o śred n ictw em członka P a rla m e n tu E uropejskiego, co wzmocniło znacznie rolę tej in sty tu cji. W ielkiej B ry ta n ii udało się rów nież przekonać pozostałe p ań stw a członkow skie do zw iększenia k o n tro li finansow ej i k o n tro li sy stem u w ydatków . U n ia E u ro p ejsk a, a w szczególności P a rla m e n t E u ro p ej ski, m ogła sk o rzy stać z dośw iadczenia brytyjskiego Public A ccounts C om m ittee of th e H ouse of Common i w prow adzić podobną in s ty tu cję z odpow iednim i adap tacjam i. W p ro w ad zen ie z a sa d y su b sy d ia rn o ś c i było b ard zo p o zy ty w n ie przyjęte w W ielkiej B ry tan ii z n astęp u jący ch powodów: przede w szy st kim upew niło ono eurosceptyków brytyjskich, że proces integracji eu ro pejsk iej, aby o siąg n ąć założone cele, n ie w ykroczy poza n iezb ęd n e m inim um , następ nie, że instytucje europejskie nie b ęd ą obciążone zbyt w ielk ą liczbą zad ań , których nie mogłyby w tedy w ykonywać sk u tecz nie oraz że zasad a ta uznaje w pew ien sposób podział w ładzy w po szczególnych p ań stw ach członkow skich26. Zarysow uje się tu ta j obraz obaw, ja k ie to w arzy szą Wielkiej B rytan ii, uczestnikow i procesu in te gracji europejskiej. Z asad a subsydiarności je s t zgodna z jej dążeniem , aby p ań stw o pozostało zaw sze tym podm iotem , którego p o lityka b ę dzie p ierw szo rzęd n a i n ajw ażn iejsza, i żeby to p aństw o decydow ało o o stateczn y m podziale kom petencji pom iędzy nim a U n ią E u ro p ej ską. Z asad a subsyd iarn o ści je st więc w y artykułow aniem dążeń W iel kiej B ry ta n ii27. S ek reta rz Spraw Zagranicznych Wielkiej B rytanii w arty k u le w Le M onde w skazał cztery podstaw ow e cele, do których realizacji pow in na dążyć U n ia E uropejska, aby być bardziej efektyw na i praw ow ita: - UE pow inna być bardziej d em o k raty czn a i bliższa społeczeństw u, - in sty tu cje u n ijn e pow inny być bardziej efektyw ne, - z a sa d a su b sy diarn o ści pow inna być p rzestrz eg an a, -(iM . W i 1 к e, H. W a l l a c e : S u b s i d ia r i ty A p p ro a ch es to P o w er-sh a rin g in the E u ro pea n C o m m u n ity . “R IIA D iscu ssio n P aper” N o 27, L ondon 1990. -7 Ibidem . 216 Stosunki m iędzynarodow e - w spólnota pow inna pozostać o tw a rta pod każdym względem n a re sz tę św ia ta 28. W ym ienione propozycje b ry ty jsk ie s ą w y razem d ą ż e n ia p rzed e w szy stk im do w zm o cn ien ia sk u teczn o ści d z ia ła ń W spólnoty, k tó ra staje się jeszcze tru d n iejsza do osiągnięcia po rozszerzeniu o p ań stw a E uropy Środkowej i W schodniej. J e s t to podejście ewolucyjne, z a k ła dające ad ap tację istniejących s tr u k tu r do zm ieniającej się rzeczyw i stości i odrzucające jakiekolw iek nagle zm iany w system ie. Podejście b rytyjskie c h ara k tery zu je się w dużej m ierze pragm atyzm em , w p ro ponow anych zm ian ach k ład zie się siln iejszy n acisk n a zw iększenie skuteczności niż n a dem okratyzację UE. 28 „Le M onde”, 2 3 J u n e 1990.