Generuj PDF

Transkrypt

Generuj PDF
Komenda Miejska Policji w Zabrzu
Źródło: http://zabrze.slaska.policja.gov.pl/k29/informacje/wiadomosci/70183,Dramat-przy-ulicy-Kowalskiej.html
Wygenerowano: Wtorek, 7 marca 2017, 05:39
Dramat przy ulicy Kowalskiej
W trakcie interwencji przeprowadzonej w jednym z mieszkań przy ulicy Kowalskiej policjanci zastali
zwłoki 67-letniego właściciela mieszkania oraz skrajnie wyczerpaną kobietę. W łazience za
wyjątkiem denata znaleziono utopionego psa. Interwencja służb ratunkowych została podjęta w
związku z zalewaniem klatki schodowej przez wodę wydobywającą się z mieszkania, w którym doszło
do tragedii.
W trakcie interwencji przeprowadzonej w jednym z mieszkań przy ulicy
Kowalskiej policjanci zastali zwłoki 67-letniego właściciela mieszkania oraz
skrajnie wyczerpaną kobietę. W łazience za wyjątkiem denata znaleziono
utopionego psa. Interwencja służb ratunkowych została podjęta w związku z
zalewaniem klatki schodowej przez wodę wydobywającą się z mieszkania, w
którym doszło do tragedii. O zalewaniu klatki schodowej oraz pomieszczeń
piwnicznych służby ratunkowe zostały zawiadomione przez lokatorów budynku przy
ulicy Kowalskiej wczoraj po godzinie 20. Na miejscu pojawili się policjanci, strażacy
oraz pracownicy pogotowia awaryjnego. Ponieważ nikt z lokatorów nie otwierał drzwi
strażacy do środka mieszkania przedostali się przez jedno z uchylonych okien. W
łazience znaleziono zwłoki 67-letniego właściciela mieszkania oraz utopionego psa rasy
jamnik. Podczas dalszego sprawdzania mieszkania w jednym z pomieszczeń ujawniono
68-letnią niesprawną kobietę (siostrę denata ). Ponieważ z wymienioną nie można było
nawiązać logicznego kontaktu, a jednocześnie jej stan zdrowia wskazywał na skrajne
wyczerpanie organizmu na miejsce zdarzenia natychmiast wezwano karetkę pogotowia
ratunkowego, która przewiozła poszkodowaną do szpitala. Wstępne ustalenia
śledczych wskazują, że do opisywanego dramatu doszło wczoraj w czasie, kiedy
właściciel mieszkania kąpał swojego czworonogiego pupila. Mężczyzna tracąc
przytomność chwycił za rurkę PCV doprowadzającą do wanny wodę, co spowodowało
zalanie łazienki, a następnie wydobywanie się wody na zewnątrz mieszkania.
Prawdopodobnie dzięki temu zdołano uratować 68-letnią kobietę. Gdyby nie awaria
wody nikt nie wiedziałby o tragedii, jaka wydarzyła się w mieszkaniu przy ulicy
Kowalskiej. Bezpośrednią przyczynę śmierci mężczyzny wykaże zarządzona sekcja
zwłok. Z relacji sąsiadów wynika, że mężczyzna od dłuższego czasu chorował.
Ocena: 0/5 (0)
Tweetnij