Tylko dzisiaj | Solo per oggi,Żyj tak, jakbyś ciągle był na urlopie | Vivi
Transkrypt
Tylko dzisiaj | Solo per oggi,Żyj tak, jakbyś ciągle był na urlopie | Vivi
Tylko dzisiaj | Solo per oggi (la versione italiana sotto) Są takie momenty, kiedy nie podniesie nas na duchu nawet najlepsze tiramisù. I takie problemy, które nie znikną tylko dlatego, że wsiądziemy w samolot i wylądujemy pod włoskim niebem. Śmierć bliskiej osoby, rozstanie, choroba. Czas się zatrzymał. Przyszłość przeraża. Wszystko o czym marzymy to pójście spać z nadzieją, że gdy się obudzimy, trudna sytuacja okaże się tylko złym snem. Są takie dni, które po prostu trzeba jakoś przetrwać. Są też mniej poważne, codzienne momenty, gdy odwlekamy zrobienie czegoś, bo zniechęca nas perspektywa czasu i wysiłku. Nauka nowego języka, zadbanie o zdrowie, o relacje z bliskimi. Ciągle nie mamy czasu, jesteśmy zmęczeni, odkładamy na wieczne jutro. Zapominamy, że jedynym dniem, który mamy i w którym rzeczywiście możemy coś zrobić jest dzisiaj. Pamiętał o tym Angelo Giuseppe Roncalli bardziej znany jako papież Jan XXIII. W swoim dzienniku sformułował osobiste zasady, które nazwano “Dekalogiem codzienności”: Tylko dzisiaj postaram się wyłącznie żyć dniem dzisiejszym, nie chcąc rozwiązywać za jednym zamachem wszystkich problemów mego życia. Tylko dzisiaj maksymalnie zatroszczę się o moją postawę: być uprzejmym, nikogo nie krytykować, ani tego nie pragnąć, nie uczyć karności nikogo poza samym sobą. Tylko dzisiaj będę szczęśliwy w przekonaniu, że zostałem stworzony, aby być szczęśliwym i to nie tylko w przyszłym świecie, ale również teraz. Tylko dzisiaj przystosuję się do okoliczności i nie będę domagał się, by to one przystosowały się do moich planów. Tylko dzisiaj przeznaczę przynajmniej dziesięć minut na dobrą lekturę, pamiętając, że jak pokarm potrzebny jest do życia ciała, tak dobra lektura potrzebna jest do życia duszy. Tylko dzisiaj uczynię coś dobrego i nikomu o tym nie powiem. Tylko dzisiaj uczynię przynajmniej jedną z tych rzeczy, których czynić nie lubię, a jeżeli moje zmysły czułyby się pokrzywdzone, postaram się, aby nikt się o tym nie dowiedział. Tylko dzisiaj sporządzę szczegółowy plan dnia. Może nawet nie wypełnię go dokładnie, ale zredaguję. Będę się strzegł dwóch nieszczęść: pośpiechu i niezdecydowania. Tylko dzisiaj będę wierzył niestrudzenie, nawet gdyby okoliczności mówiły co innego, że Opatrzność Boża opiekuje się mną tak, jakby nikogo innego na świecie nie było. Tylko dzisiaj nie będę się lękał. Szczególnie zaś nie ulęknę się radować pięknem i wierzyć w dobro.” Tylko dzisiaj to jedyne, co mam. „Tylko dzisiaj” to perspektywa, która nie przeraża. Zobowiązanie, które nie zniechęca. Przestrzeń na decyzję co do kolejnego dnia. Tylko dzisiaj nie będę narzekać. Tylko dzisiaj, mimo zmęczenia, przeczytam dziecku bajkę przed snem. Tylko dzisiaj wyłączę telewizor i spędzę wieczór na rozmowie z partnerem. Tylko dzisiaj nie sięgnę po alkohol/po słodycze. Tylko dzisiaj wstanę 10 minut wcześniej, by w spokoju wypić poranną kawę. Tylko dzisiaj poświęcę 20 minut na naukę języka. … “Przez 12 godzin mogę zdobyć się na robienie rzeczy, które przerażałyby mnie, gdybym miał je robić całe życie.” A Ty? Co zrobisz tylko dzisiaj? Foto: http://www.jestrudo.pl/portfolio/50377-2/ Solo per oggi Ci sono momenti in cui non ci può consolare nemmeno il tiramisù più buono. Ci sono problemi che non si risolveranno solo perché saliremo su un aereo e scenderemo sotto il cielo italiano. La morte di una persona vicina, la separazione, la malattia. Il tempo si è fermato. Il futuro spaventa. Sogniamo di andare a dormire e speriamo che dopo esserci svegliati tutto risulti solo un incubo. Ci sono giorni in cui dobbiamo sopravvivere in qualche modo. Ci sono anche dei momenti quotidiani, meno seri, dove rifiutiamo di fare qualcosa perché ci scoraggia il tempo o lo sforzo di cui abbiamo bisogno. L’apprendimento di una lingua nuova, prenderci cura della salute o delle relazioni con i vicini. Non abbiamo mai il tempo, siamo sempre stanchi e rimandiamo tutto a “un domani”. Dimentichiamo che l’unico giorno che abbiamo e in cui davvero possiamo fare qualcosa è oggi. Per fortuna se ne ricordò Angelo Giuseppe Roncalli conosciuto come Papa Giovanni XXIII. Nel suo quaderno scrisse le proprie regole che oggi vengono chiamate “Il decalogo della quotidianità”: “Solo per oggi, cercherò di vivere alla giornata (in senso positivo), senza voler risolvere il problema della mia vita tutto in una volta. Solo per oggi, avrò la massima cura del mio aspetto: vestirò con sobrietà; non alzerò la voce; sarò cortese nei modi; non criticherò nessuno; non pretenderò di migliorare o disciplinare nessuno tranne me stesso. Solo per oggi, sarò felice nella certezza che sono stato creato per essere felice non solo nell’altro mondo, ma anche in questo. Solo per oggi, mi adatterò alle circostanze, senza pretendere che le circostanze si adattino tutte ai miei desideri. Solo per oggi, dedicherò dieci minuti del mio tempo a qualche lettura buona, ricordando che come il cibo è necessario alla vita del corpo, così la buona lettura è necessaria alla vita dell’anima. Solo per oggi, compirò una buona azione e non lo dirò a nessuno. Solo per oggi, farò almeno una cosa che non avrei gusto di fare, e se mi sentirò offeso nei miei sentimenti, farò in modo che nessuno se ne accorga. Solo per oggi, mi farò un programma: forse non lo seguirò a puntino, ma lo farò. E mi guarderò da due malanni: la fretta e l’indecisione. Solo per oggi, crederò fermamente, nonostante le apparenze, che la buona provvidenza di Dio si occupa di me come di nessun altro esistente al mondo. Solo per oggi, non avrò timori. In modo particolare non avrò paura di godere di ciò che è bello e di credere alla bontà. Posso ben fare, per dodici ore, ciò che mi sgomenterebbe se pensassi di doverlo fare per tutta la vita.” Oggi è l’unica cosa che ho. “Solo per oggi” è una prospettiva che non spaventa. Un obbligo che non scoraggia. Uno spazio per decidere per quando riguarda il prossimo giorno. Solo per oggi non mi lamento. Solo per oggi, nonostante la stanchezza, leggo una favola al bambino prima di dormire. Solo per oggi spengo la TV e passo la serata parlando con il mio partner. Solo per oggi non bevo l’alcol/ non mangio dolci. Solo per oggi mi alzo dieci minuti prima per poter prendere un caffè con calma. Solo per oggi dedico venti minuti ad imparare una lingua. … “Posso ben fare per 12 ore ciò che mi sgomenterebbe se pensassi di doverlo fare per tutta la vita.” E tu? Che cosa fai solo per oggi? Żyj tak, jakbyś ciągle był na urlopie | Vivi come se fossi sempre in vacanza (la versione italiana sotto) Marzyłeś choć raz o rzuceniu pracy i ruszeniu na wyprawę dookoła świata? O tym, że z urlopu dzwonisz do szefa i mówisz, że zostajesz na dłużej? O zamieszkaniu w miejscu, które Cię zachwyciło? Brzmi pięknie, ale nie zawsze jest możliwe. Co powiesz na to, by spróbować żyć na co dzień tak, jakbyś był na urlopie? Na półmetku lata mamy dla Was kilka pomysłów na to, jak to zrobić. 1.Wybierz się na mikrowyprawę Jeśli zastanowisz się przez chwilę nad tym, co robisz będąc na urlopie, dojdziesz pewnie do wniosku, że większość z tych czynności da się wykonać tam, gdzie mieszkasz. Zwiedzanie nowych miejsc/muzeów, spacery, odpoczynek na łonie natury, robienie zdjęć, próbowanie nowych potraw… Lista jest dość długa. Oczywiście, tu, gdzie jesteśmy, okoliczności przyrody są inne, a trawa mniej zielona ;) Skupmy się jednak na tym, co możemy zrobić z tym, co już mamy. Możemy na przykład: -zorganizować wycieczkę za miasto, przynajmniej na jeden dzień, -odpocząć na łonie natury- w górach, w parku, -urządzić piknik, -być turystą we własnym mieście- odwiedzić lokalne muzeum, wybrać się na spacer z aparatem, -odwiedzić lokal z kuchnią innego kraju i spróbować potrawy, której nie znamy etc. Mikrowyprawa nie musi nic kosztować, do jej realizacji potrzebujesz tylko chęci i chwili czasu. Duża szansa, że dzięki niej spojrzysz na swoją okolicę bardziej przychylnym okiem i nabierzesz apetytu na to, by poznać ją jeszcze lepiej. 2.Poznawaj nowych ludzi i inne kultury Wyjazd do doskonała okazja do spotykania nowych ludzi, mówienia w innym języku i poznawania innych kultur. Jak robić to w swojej okolicy? -Wybierz się na festiwal filmowy/muzyczny, na którym poznasz zagranicznych twórców (w tym roku w Krakowie na Festiwalu Rozstaje mieliśmy okazję posłuchać zespołu Kalàscima z Apulii), -weź udział w pokazie slajdów podróżniczych (gdy mieszkaliśmy w Katowicach regularnie zaglądaliśmy do Klubu Podróżników Namaste, organizują oni pokazy slajdów, spotkania z podróżnikami, a latem wspólne wypady w góry), -załóż profil na Couchsurfing, wybierz się na spotkanie CS, stań się lokalnym przewodnikiem dla obcokrajowca zwiedzającego Twoją okolicę, -wybierz się na spotkanie grupy włoskiej, poćwicz mówienie w tym języku (o tym, gdzie w Polsce spotkasz mieszkańców Italii pisaliśmy TU) 3.Zaproś wakacje do swojego domu Jedną z rzeczy, które najbardziej lubię w lecie i w letnim urlopie są ciepłe wieczory i możliwość jedzenia kolacji na zewnątrz. Staram się z tego korzystać i w domu, póki pozwala na to polskie lato. Lubimy też zwyczaj włoskiego aperitivo, który regularnie praktykujemy (pisaliśmy o tym TU). Co powiesz na zorganizowanie wieczoru tematycznego, poświęconego wybranemu krajowi/regionowi Włoch i przygotowanie typowego dla niego dania? Przykładowo, na wieczór “sycylijski” przygotujesz spaghetti alla siracusana, a na wieczór Bazylikaty “orecchiette al tegamino”. Jaki lokalny zwyczaj lub przysmak kojarzy Ci się z wakacjami i czy możesz odtworzyć go w domu? 4.Bądź offline Czy na urlopie sprawdzasz maila i Facebook’a równie często jak wtedy, gdy jesteś w domu lub biurze? Mam nadzieję, że nie. Mam nadzieję, że odrywasz wzrok od ekranu, by rozejrzeć się dookoła, a nad czatowanie stawiasz rozmowę z tymi, którzy są obok i dla których w końcu masz więcej czasu niż zwykle. Co powiesz na to, by wybrać się na spacer po okolicy bez telefonu w kieszeni? By przez kilka godzin nie sprawdzać Facebook’a? A może zrobimy sobie dzień całkowicie offline? Kto wie, jakie pomysły przyjdą nam do głowy, gdy damy na chwilę odpocząć naszym zmysłom :) 5.Posprzątaj Ha! Tego pewnie się nie spodziewałeś ;) Co wspólnego ma podróżowanie z porządkami? Niby nic, ale co powiesz na pewien eksperyment myślowy… Gdybyś miał dzisiaj spakować się w roczną podróż, co- z tych wszystkich rzeczy, które na co dzień wydają Ci się niezbędne- bez wahania wrzuciłbyś do walizki? Które rzeczy naprawdę chętnie zobaczyłbyś na półce po swoim powrocie? Może część z nich wcale nie jest Ci do niczego potrzebna? Pomyśl o oddaniu ich lub o wystawieniu na sprzedaż. Druga opcja być może pozwoli Ci na zasilenie budżetu przed kolejnym wyjazdem (sami regularnie wprowadzamy ją w życie na stronie OLX). Bez względu na to, czy aktualnie odliczasz do wyjazdu, dopiero co z niego wróciłeś lub, z różnych względów, nigdzie się nie wybierasz, możesz wprowadzić urlop do swojej codzienności. Zapomnij więc o utartym wyrażeniu “szara rzeczywistość” i w miejsce szarości wprowadź trochę koloru- zieleni trawy w parku, błękitu nieba nad głową lub czerwieni dobrego wina pitego z przyjaciółmi w letni wieczór na balkonie ;) Co Ty na to? Vivi come se fossi sempre in vacanza Hai sognato almeno una volta di licenziarti e di girare il mondo? Di chiamare il tuo capo per dirgli che vuoi prolungare le tue vacanze? Di abitare nel posto che ti ha stupito quando ci sei stato? Sembra bello ma qualche volta non è possibile realizzare quest’idea. Che ne dici di provare allora a vivere ogni giorno come se fossi in vacanza? Giunti a metà estate abbiamo per voi alcuni suggerimenti su come farlo. 1.Organizza una “microspedizione” Se pensi per un’attimo a quello che fai quando sei in vacanza, ti rendi conto che la maggioranza delle tue attività le puoi fare anche nel posto dove abiti. Visitare posti/musei nuovi, fare una passeggiata, riposare nella natura, scattare delle foto, assaggiare nuovi piatti… La lista è abbastanza lunga. Ovviamente nel posto in cui siamo le circostanze sono diverse e l’erba è sempre meno verde ;) Pensiamo però a tutte le cose che possiamo fare con questo che già abbiamo. Possiamo per esempio: -organizzare una breve escursione fuori città, almeno per un giorno, -riposare nella natura- in montagna o nel parco, -fare un picnic, -diventare turista nella propria città- visitare un museo locale, fare una passeggiata fotografica; -andare ad un locale con una cucina di un altro paese e assaggiare un piatto che non abbiamo mai provato etc. Una microspedizione non deve costare niente, per realizzarla hai bisogno solo di voglia e di tempo. È molto probabile che, grazie ad essa, guarderai le tue vicinanze in modo più benevolo e che vorrai conoscerla ancora di più. 2.Conosci persone e culture nuove Le vacanze ti danno un’occasione ottima per incontrare persone nuove, parlare altre lingue e conoscere altre culture. Come farlo nelle nostre vicinanze? -Partecipa ad un festival di film/di musica dove puoi incontare degli artisti stranieri (cosi abbiamo conosciuto il gruppo pugliese Kalàscima durante il Festival Rozstaje a Cracovia), -partecipa ad una mostra di diapositive dai viaggi (quando abitavamo a Katowice andavamo spesso al Klub Podróżników Namaste che organizza tali mostre, incontri con viaggiatori e gite in montagna d’estate), -registrati su Couchsurfing, va’ all’incontro dei membri di CS e diventa una guida locale per uno straniero che visita la tua città, -va’ all’incontro di un gruppo italiano e parla la lingua (su dove incontrare gli Italiani in Polonia abbiamo scritto qua). 3.Invita le vacanze a casa tua Una delle cose che mi piacciono fare d’estate è cenare fuori e godere delle serate calde. Provo a farlo anche qua finché l’estate polacca lo permette. Ci piace anche fare un’aperitivo e lo organizziamo regolarmente (ne abbiamo scritto QUA). Che ne dici di organizzare una serata tematica dedicata ad un paese o ad una regione italiana preferita e di cucinare un piatto tipico? Per esempio, per una serata “siciliana” vi consigliamo gli spaghetti alla siracusana e per una serata dedicata alla Basilicata le orecchiette al tegamino. Quale usanza straniera o quale piatto ti fa pensare alle vacanze? Lo puoi ricreare a casa tua? 4.Sii offline Quando sei in vacanza controlli la tua mail o Facebook cosi spesso come quando sei a casa o in ufficio? Spero di no. Spero che distacchi lo sguardo dallo schermo per guardare attorno e che preferisca parlare con quelli che ti sono vicino e per cui hai finalmente più tempo invece di chattare online. Che ne dici di andare a fare una passeggiata senza il tuo telefonino? Di smettere di controllare Facebook per un paio d’ore? O forse trascorriamo un giorno completamente offline? Chissà quante idee ci vengono in mente quando facciamo riposare i nostri sensi :) 5.Fa’ pulizie Ah! Non ti aspettavi di trovare quest’idea? ;) Che cosa hanno in comune viaggiare e fare pulizie? Forse niente ma ti proponiamo un esperimento mentale… Se dovessi partire per un viaggio annuale, quali delle cose che ti sembrano necessarie metteresti nella valigia senza esitazione? Quali cose vorresti davvero vedere nella tua camera dopo essere tornato? Forse non hai già bisogno di alcune cose? Considera allora di darle a qualcuno o venderle. La seconda opzione ti aiuta a risparmiare per il tuo prossimo viaggio (noi lo facciamo regolarmente sul sito OLX). Non è importante se conti i giorni fino alla partenza, se sei già tornato dal viaggio o non vai da nessuna parte, puoi introdurre le vacanze nel tuo stile di vita quotidiano. Dimentica la frase “un grigio quotidiano” e prova a sostituire il grigio con un po’ di colore- il verde del prato nel parco, il blu del cielo sopra la testa, il rosso di un buon vino bevuto con gli amici sulla terazza di una calda serata estiva ;) Che ne pensi? Solo nie znaczy samotnie | Da solo non vuol dire in solitario (la versione italiana sotto) “Naprawdę jedziesz sama?” To pytanie regularnie zadawali mi rodzice i znajomi przed każdym kolejnym wyjazdem. Rodziców martwiło głównie moje bezpieczeństwo, a znajomi snuli wizje nudy i samotnych wieczorów w hotelu. Czy, według Ciebie, jedyny przymiotnik, który pasuje do wyjazdu solo to “samotny”? Czy uważasz, że podróżując w pojedynkę nie będziesz miał z kim porozmawiać, a wieczory spędzisz w hotelu? Może z tego powodu w tym roku (znów) nie zrealizujesz marzenia o zobaczeniu jakiegoś pięknego miejsca, bo nikt ze znajomych się tam nie wybiera? Jeśli tak to dobrze trafiłeś. Zrób sobie kawę, usiądź wygodnie i wyobraź sobie przez chwilę, jak by to było spełnić jednak to marzenie bez oglądania się na innych. Mam nadzieję, że ten wpis, poparty włoskimi przykładami z życia, rozwieje Twoje wątpliwości i okaże się inspiracją:) Prawda jest taka, że “samotności” w podróżowaniu solo jest dokładnie tyle, ile potrzebujesz. Jeśli chcesz spędzić wieczór w hotelu, by odpocząć- odpoczywasz, jeśli chcesz wyjść wieczoremwychodzisz. Paradoksalnie, podróżując samodzielnie poznajesz więcej ludzi. Oni chętniej do Ciebie zagadują, a Ty jesteś ich bardziej ciekawy. Turysta siedzący obok w autobusie opowiedział mi o Couchsurfingu, którego dziś jestem fanką. Pan Salvatore, poznany w pociągu regionalnym z Lecce, opowiadał mi o miłości i małżeństwie z 34-letnim stażem. Pani Domenica siedząca obok w samolocie z Katowic do Neapolu zaprosiła mnie z kolei na kolację w Bari. Samolot ledwie wystartował, a ja miałam już w ręku kartkę z numerem telefonu i listą miejsc, które koniecznie muszę zobaczyć będąc w Apulii. Będąc w drodze tak naprawdę na każdym kroku będziesz mieć okazję do rozmowy. Wystarczy trochę otwartości, chęci i ciekawości drugiego człowieka. Jak i gdzie poznawać ludzi? Jeśli znasz język obcy (w naszym przypadku włoski) i chcesz w nim rozmawiać, polecam Ci znalezienie lokalnego przewodnika z Couchsurfing (https://www.couchsurfing.com/). To strona, na której poznasz mieszkańców miasta, do którego się wybierasz, poprosisz o polecenie sprawdzonych miejsc/lokali lub znajdziesz przewodnika. Po wpisaniu nazwy miasta wyświetla się nam strona z wydarzeniami, które są w nim organizowane w najbliższym czasie i forum. Jeśli chcielibyście rozmawiać po włosku i zwiedzać z mieszkańcem danego miasta, napiszcie na forum, kiedy tam będziecie i w czym osoby z CS mogą Wam pomóc. Czy może się zdarzyć, że zamiary osoby, która nam odpisała, wzbudzą nasze wątpliwości? I tak bywa. Zgodnie z zasadą, że będąc sama podwójnie dbam o swoje bezpieczeństwo, nie odpowiadam na takie wiadomości. Zanim spotkam się z moim lokalnym przewodnikiem, sprawdzam jego profil (czy jest kompletnie uzupełniony, czy ma pozytywne opinie od osób, z którymi spotkał się wcześniej, czy wśród wystawiających opinie były kobiety podróżujące solo). Jeśli cokolwiek wzbudza moje wątpliwości, dziękuję. Podróżując sama korzystałam ze strony przez 5 lat i nigdy nie zdarzyła mi się żadna przykra sytuacja. Dzięki lokalnym przewodnikom z Neapolu jeździłam po mieście skuterem (sama bym się nie odważyła), zwiedziłam nocą dzielnice, w które sama na pewno bym nie poszła oraz zobaczyłam przepiękną panoramę z balkonu Biblioteki Narodowej, gdzie jako turystka bym nie weszła, nie mówiąc już o zwiedzeniu pięter dostępnych tylko jej pracownikom :) Jeśli wolałbyś spotkać się w większej grupie i/lub poznać innych turystów, możesz wykorzystać do tego to samo forum lub wziąć udział w jednym z cyklicznie organizowanych wydarzeń. Przykładowo we Florencji takie spotkania organizowane są raz w miesiącu, a w Rzymie w każdy czwartek. Często biorą w nich udział turyści z innych państw, możecie umówić się więc na wspólne zwiedzanie. Tak poznawałam Florencję, a nasz tamtejszy przewodnik-Alessandro- dzisiaj mieszka w Polsce i w zeszłym roku odwiedził mnie w Katowicach:) Jeśli poziom znajomości języka nie pozwala Wam jeszcze na swobodne rozmowy po włosku lub nie macie ochoty na poznawanie ludzi przez Internet, polecam Wam wyjazd na kurs językowy. Czas jego trwania dostosujecie do swoich potrzeb. Poranki możecie wtedy spędzać na nauce języka, a popołudnia na poznawaniu okolic i rozmawianiu z osobami uczącymi się na tym samym poziomie. Będąc w Rzymie zapisałam się na dwutygodniowy kurs włoskiego. Poznałam tam wiele ciekawych osób (pozdrawiam Nataszę, moją wspaniałą współlokatorkę, która zagląda na nasz blog!). Szkoła oferowała dużo ciekawych zajęć popołudniowych, m.in. naukę włoskich gestów, wspólne gotowanie i zwiedzanie Rzymu. Pośredniczyła też w znalezieniu mieszkania na czas nauki, co koniec końców okazało się bardziej korzystne finansowo niż pobyt w hotelu i pozwoliło mi poczuć się przez chwilę jak rzymianka. Jak widzicie, samodzielne podróżowanie nie musi oznaczać, że przez cały czas będziecie sami. Jeśli wydaje się Wam, że nie będziecie czuć się komfortowo i dlatego wolicie zostać w domu, zróbcie mały test. Zorganizujcie dla siebie wycieczkę za miasto na jeden dzień lub na weekend. Być może ten mały krok doda Wam odwagi i ułatwi kolejne? Może dzięki temu jakieś podróżnicze marzenie zostanie zrealizowane jeszcze w tym roku? :) Podróżowaliście sami? Podzielcie się wrażeniami:) “Da solo” non vuol dire “ in solitario” “Davvero vai da sola?” Una tale domanda me la facevano regolarmente i miei genitori e i miei amici prima di ogni viaggio. I miei genitori si preoccupavano per la mia sicurezza mentre i miei amici pensavano soprattutto alle serate solitarie in un albergo e alla noia. Pure tu pensi che l’unico aggettivo che descriva un viaggio da solo è “in solitario”? Che viaggiando in questo modo non avrai nessuno con cui conversare e tutte le serate le passerai in un albergo? Forse per questo motivo anche quest’anno (di nuovo) non realizzerai il tuo sogno di vedere qualche bel posto solo perché nessun’amico vuole venire con te? Se la tua risposta è “si”, sei nel posto adatto. Fa’ un caffè, accomodati e immagina per un attimo come sarebbe realizzare il sogno di viaggiare senza aspettare gli altri. Spero che questo post, supportato da altri esempi italiani di vita vissuta, risolva i vostri dubbi e vi serva come ispirazione :) La verità è che viaggiando da solo avrai una tale quantità di solidarietà sufficiente per i tuoi bisogni. Se vuoi trascorrere la serata in un albergo per riposarti- rimani, se vuoi uscire di seraesci. Paradossalmente, quando viaggi da solo conosci più persone. Loro ti avvicinano più volentieri, pure tu sei più curioso di loro. Di Couchsurfing, un sito del quale sono fan, mi ha raccontato un altro turista che si è seduto accanto a me nell’autobus, la storia dell’amore e del matrimonio di 34 anni me l’ha raccontata il signor Salvatore in un treno regionale da Lecce e per una cena a Bari mi ha invitato la signora Domenica che si è seduta accanto a me nell’aereo da Katowice a Napoli. L’aereo era appena decollato e avevo già in mano un foglio con il numero di telefono e la lista dei posti da vedere in Puglia. Quando sei in viaggio ad ogni passo hai un’occasione per dialogare. Occore un po’ di franchezza, volontà e di curiosità verso gli altri. Come e dove incontrare delle persone nuove? Se conosci la lingua (italiana nel nostro caso) e vuoi praticarla, ti consiglio di trovare una guida locale tramite il sito Couchsurfing (https://www.couchsurfing.com/). Su questo sito puoi trovare delle persone che abitano in una città dove vai e chiedergli di farti consigliare dei posti/locali buoni ma puoi anche chiedere se qualcuno te li vorebbe mostrare. Dopo aver scritto in nome della città, puoi vedere la pagina con degli eventi organizzati in quella città e un forum. Se volete parlare in italiano e visitare la città con una persona che abita li, scrivete sul forum quando sarete li e come le persone di CS ti possono aiutare. Può accadere che le intenzioni di una persona che ha risposto suscitano i nostri dubbi? Può darsi. Secondo la mia regola, viaggiando da sola ho una cura doppia della mia sicurezza e non rispondo a messaggi sospetti. Prima di incontrare una guida locale controllo il suo profilo (se è completo, se contiene delle opinioni positive, se ci sono anche le opinioni di donne che hanno viaggiato da sole). Se qualcosa suscita i miei dubbi, ringrazio. Devo dire che avendo usato il sito per 5 anni non ho mai avuto nessuna situazione spiacevole. Grazie alle mie guide di Napoli ho visitato la città andando in motorino (non l’avrei provato mai da sola), ho fatto una passeggiata notturna attraverso i quartieri dove non sarei andata da sola e ho ammirato un panorama belissimo dal balcone della Biblioteca nazionale dove non sarei entrata come turista non essendo in grado di visitare i piani dove possono entrare solo i lavoratori:) Se preferisci incontrare gli altri in un gruppo piu grande e/o conoscere altri turisti, puoi usare lo stesso forum o partecipare in un evento regolare. Per esempio a Firenze un tale incontro viene organizzato una volta al mese mentre a Roma- ogni giovedi. In questi incontri partecipano molto spesso dei turisti da tutto il mondo, potete allora visitare la città insieme. Cosi ho visitato Firenze e la nostra guida- Alessandro- abita adesso in Polonia e l’anno scorso è venuto a trovarmi a Katowice:) Se il livello della vostra conoscenza della lingua non vi permette ancora di dialogare con gli stranieri o non avete voglia di incontrare gente tramite Internet, vi consiglio di fare un corso di lingua. La sua durata dipende da voi. In questo modo potete trascorrere le mattine imparando la lingua e i pomeriggi visitando la città e parlando con gli altri studenti. Quando ero a Roma mi sono iscritta ad un corso di lingua di due settimane e grazie ad esso ho incontrato molte persone interessanti (saluto Natasza, la mia brava inquilina che segue il nostro blog!). La scuola offriva molte lezioni di pomeriggio per esempio sui gesti italiani, sulla cucina e anche su cosa visitare nella capitale italiana. La scuola ci ha aiutato anche con l’affitto dell’appartamento molto vantaggioso per quanto riguarda le spese e mi ha fatto sentire come una romana per un momento. Come vedete, viaggiare da soli non significa che per tutto il tempo siete soli. Se vi sembra che un tale viaggio non vi fa sentire sicuri e per questo preferite rimanere a casa, fate un piccolo test e piano piano organizzate un escursione fuori la vostra città per un giorno o per il fine settimana. Forse questo piccolo passo vi darà un po’ di coraggio e renderà piu facili i prossimi passi? E forse grazie a questo il sogno di viaggiare sarà realizzato ancora per questo anno? :) Avete viaggiato da soli? Raccontateci le vostre esperienze:) Trzy przekonania, które sprawią, że nigdy nie będziesz podróżować | Tre convinzioni che non ti lasceranno viaggiare mai (la versione italiana sotto) Możemy długo pisać o tym, jakie zalety ma podróżowanie. O tych wszystkich nowych miejscach, potrawach i ludziach, których poznajesz w drodze. O tych rzeczach, których uczysz się o sobie w nowej dla Ciebie sytuacji. Możemy, tylko po co? Jeśli kochasz podróże, na pewno doskonale znasz ich zalety. Jeśli jednak Twoje myślenie o wyjeździe skończyło się na zrobieniu listy “miejsc do zobaczenia” i odłożeniu jej na kiedyś, to nasze polecenia i tak nic nie zmienią. Ty wiesz swoje. Wiesz, że ten cały świat za progiem Twojego domu i na ekranie Twojego telewizora czeka na Ciebie i Ty go kiedyś zobaczysz. Ale jeszcze nie teraz… bo teraz… “nie stać Cię na podróżowanie” Podróż nie musi być ani długa ani daleka. Chodzi w niej w końcu o nowe doświadczenia bez względu na to, czy staniesz u stóp Himalajów czy wyjdziesz na szlak w Beskidach. Nie musisz nocować w kurorcie z basenem, nikt nie każe Ci jeść codziennie w restauracji. O tak, stać Cię na zwiedzanie. To tylko kwestia Twojej decyzji i Twoich priorytetów. Umówisz się z przyjaciółką na kawę w domu czy pójdziecie do sieciówki, gdzie napój kawopodobny kosztuje 20 zł? Żeby wyjść pobiegać do parku potrzebujesz dresu i butów z ogromnym logo czy wystarczy wygodny strój bez firmowej metki? Dla jasności, nikt nie każe Ci rezygnować z przyjemności, wychodzenia i inwestowania w siebie. Wiemy po prostu, że to nasze codzienne, nawet błahe decyzje, mają wpływ na to, czy spełnimy swoje wyjazdowe marzenia. Czy Twoje są dla Ciebie tak samo ważne? „lepiej kupić coś konkretnego niż wydawać pieniądze na wyjazdy” Nie ma wątpliwości, że samochód, nowe meble i komputer to rzeczy konkretne, porządne i teoretycznie na lata. Tak jak telewizor na pół ściany kupiony na kredyt, na którym możesz podziwiać zachód słońca w kolorach HD tak piękny, że aż szkoda zejść z kanapy, by zobaczyć ten prawdziwy. Konkretna jest kolejna para butów w tym samym fasonie, ale innym kolorze. Konkretna jest kolejna zabawka, którą dziecko pobawi się godzinę i rzuci w kąt… A podróże? Poza zdjęciami i jakąś pamiątką nie dają nam nic namacalnego. Ale dają coś więcej! Wspomnienia, którymi będziemy mogli dzielić się z wnukami, jeśli pamięć na to pozwoli. Przyjaźnie, które trwają latami pomimo odległości. Pewność siebie i satysfakcję, bo poradziliśmy sobie w nowej sytuacji. Masę inspiracji i wiedzę o świecie, której nie przekaże najlepszy program w TV. Dlaczego bardziej wolimy obrastać rzeczami niż wspomnieniami zakładając, że tylko to, czego możemy dotknąć ma wartość? „nie masz z kim jechać, a sam/sama nie pojedziesz…” …bo to niebezpieczne/nudne …bo ludzie pomyślą, że… nie masz przyjaciół/nikt nie chciał z Tobą jechać/szukasz „przygody” …bo nie będziesz miał z kim porozmawiać …bo… (dopisz swoje) Przez pięć lat podróżowałam sama. Nie zamieniłabym żadnego z tych wyjazdów na wycieczkę w grupie. Sama decydowałam o tym, co zobaczę, gdzie i co zjem, czy wyjdę, a może zostanę w pokoju i odpocznę. Samodzielne podróże to doskonała okazja do szkolenia języka i poznawania nowych ludzi (o tak, poznasz ich więcej niż podczas wyjazdu w grupie przyjaciół). To wspaniała lekcja samodzielności i zaradności. To w końcu czas dla siebie. Nie daj sobie wmówić, że podróż solo to wersja gorsza. Najpewniej argument ten padnie z ust osoby, która nigdy nie odważyłaby się na taki krok. Jeśli wyjazd jest Twoim marzeniem, nie uzależniaj jego realizacji od drugiej osoby, w końcu jest ono Twoje:) O tym, jak zorganizować podróż w pojedynkę jeszcze opowiem, na razie wyjaśnijmy sobie, że brak towarzystwa to nie argument na zostanie w domu;) „Różnica między ludźmi, którzy realizują swoje marzenia, a całą resztą świata nie polega na zasobności portfela. Chodzi o to, że jedni całe życie czytają o dalekich lądach i śnią o przygodach, a inni pewnego dnia podnoszą wzrok znad książki, wstają z fotela i ruszają na spotkanie swoich marzeń.” [W. Cejrowski] Moja przyjaciółka zawsze powtarza „Można, jeśli się chce”. A więc gdzie wyruszysz w kolejną podróż? :) 3 convinzioni che non ti lasceranno viaggiare mai Potremmo scrivere a lungo sui vantaggi del viaggiare. Su tutti quei posti, piatti e persone che potresti conoscere viaggiando. Su tutte quelle cose che potresti imparare su te stesso in una situazione nuova. Ma perché? Se ti piacciono i viaggi come piacciono a noi, conosci già bene tutti i loro vantaggi. Ma se le tue idee sul partire sono finite dopo aver creato la famosa lista dei „posti da vedere” che, nascosta in un cassetto, aspetta quel magico giorno, le nostre lodi sui viaggi non ti convinceranno. Tu sai tutto questo molto bene. Sai che tutto il mondo fuori la porta di tua casa e sullo schermo del televisore ti aspetta e lo vedrai un giorno. Ma non adesso ancora… Perché ora… “non ti puoi permettere di viaggiare” Il viaggio non deve essere né lungo né lontano. Esso tratta di esperienze nuove, non è importante se ti troverai sull’Himalaya o farai trekking sui Monti Beschidi. Non devi pernottare in un albergo con la piscina, nessuno ti obbliga a mangiare al ristorante ogni giorno. Si, puoi permetterti di viaggiare. Questo dipende solo da te e dalle tue priorità. Inviterai una tua amica da te per prendere un caffè o andrete al bar dove una „bibita al caffè” costa 20 zł (5 EUR)? Per andare a correre hai bisogno della tuta e delle scarpe con un marchio famoso o ti basta un abito comodo senza marchio? Ovviamente nessuno ti obbliga a rinunciare ai piaceri, a uscire e a investire in te stesso. Lo sappiamo però che le nostre decisioni quotidiane, anche quelle semplici, hanno un’influenza sul come realizzare i nostri sogni riguardo i viaggi. Anche i tuoi sono così importanti per te? „è meglio comprare qualcosa di tangibile che spendere soldi per i viaggi” Senza dubbio- la macchina, i mobili nuovi e il computer sono cose tangibili, teoricamente durevoli per anni. Lo stesso televisore comprato a rate che occupa la metà della parete e riproduce sullo schermo un tramonto in HD così bello che quasi non vale la pena alzarsi dal divano per ammirare quello vero. Tangibile è il prossimo paio di scarpe dello stesso tipo ma di diverso colore. Tangibile è il prossimo giocattolo con il quale il tuo bambino giocherà per un’ora e lo lascia in un angolo… E i viaggi? Tranne le foto e qualche souvenir non ci danno niente di tangibile. Però ci danno qualcosa di più! I ricordi che racconteremo ai nostri nipoti se la memoria ci lo permetterà. Le amicizie che durano per anni nonostante la distanza. La sicurezza e la soddisfazione perché abbiamo affrontato una situazione nuova. Un sacco d’ispirazione e di sapere sul mondo che non troveremo neanche nel migliore programma in TV. Perché allora preferiamo raccogliere cose invece di ricordi supponendo che solo questo che possiamo toccare abbia un valore? „non conosci nessuno che possa venire con te e non andrai da solo/-a…” …perché questo è pericoloso/noioso …perché la gente penserà che…non hai amici/nessuno voleva venire con te/cerchi „un’avventura” …perché non avrai nessuno con cui dialogare …perché… (scrivi il tuo motivo) Ho viaggiato da sola per cinque anni. Non avrei scambiato nessuno di questi viaggi per una gita di gruppo. Decidevo da sola cosa avrei visto, dove e che cosa avrei mangiato, se uscire o restare a casa e riposarmi. Viaggiare da solo/-a è un’ ottima occasione per imparare una lingua e conoscere persone nuove (davvero le conoscerai più che durante un viaggio con un gruppo di amici). È una perfetta lezione di indipendenza e operatività. Finalmente avrai del tempo per te stesso. Non lasciare che gli altri ti dicano che il viaggio da solo è peggiore degli altri. Probabilmente lo dirà una persona che non avrebbe mai il coraggio di farlo. Se un viaggio è il tuo sogno non lasciare la sua realizzazione nelle mani degli altri, alla fine è tuo :) Parlerò ancora di come organizzare un viaggio per una sola persona, per ora spieghiamo solo che la mancanza di compagnia non è un motivo per rimanere a casa;) Una mia amica ripete sempre: „E’ possibile se lo si desidera”. Allora quando partirai per il tuo prossimo viaggio? :)