towarzysze broni
Transkrypt
towarzysze broni
Lekcja VIII — 20 lutego TOWARZYSZE BRONI STUDIUM BIEŻĄCEGO TYGODNIA: Łk 5,6-8.11; Mk 3,14; Mt 8,23-27; Mk 4,35-41; 9,33-37; Mt 20,20-28. TEKST PAMIĘCIOWY: „I rzekli do siebie: Czyż serce nasze nie pałało w nas, gdy mówił do nas w drodze i Pisma przed nami otwierał?” (Łk 24,32). Od pierwszych dni swojej służby Jezus nie działał sam. Wybrał ludzi, by uczestniczyli w Jego głoszeniu, nauczaniu i usługiwaniu. A choć 4 ewangelie skupiają się głównie na Jego życiu, śmierci i zmartwychwstaniu, to jednak często czynią to w kontekście Jego kontaktów z uczniami, Jego najbliższymi towarzyszami. Tak więc gdy wielki bój przybierał na intensywności, widzimy, jak wpływało to także na uczniów. Aż do gorzkiego końca, gdy Jezus zawołał: Wykonało się!, Szatan nie był w stanie doprowadzić Go do potknięcia i upadku. Jednak wyznawcy Chrystusa dość łatwo padali ofiarą Szatana. Ich wady charakteru dawały kusicielowi szeroki przystęp do nich, z czego skwapliwie korzystał. Pycha, zwątpienie, upór, samowywyższenie, małostkowość i inne wady uczniów Jezusa otwierały Szatanowi drogę do nich. Ich problemy brały się po części z tego, że mając własne poglądy na to, co powinno się wydarzyć, nie słuchali tego, co zapowiadał Jezus. Tak więc musieli się nauczyć wielu trudnych lekcji. Niestety, to samo dotyczy także nas. 57 Powołanie Piotra NIEDZIELA — 14 lutego Gdy bierzemy pod uwagę niesamowitą stawkę wielkiego boju, zdumiewające jest to, że Jezus zdecydował się posłużyć ludźmi jako pomocnikami w swojej służbie — i to niespecjalnie wybranymi z milionów, ale przeciętnymi ludźmi mającymi poważne wady charakteru. Oczywiście, zważywszy na stan upadłej ludzkości, Jezus nie znalazłby ani jednego człowieka zupełnie wolnego od moralnych wad. Idąc północnym brzegiem Jeziora Galilejskiego i prowadząc za sobą tłum ludzi, Jezus zauważył dwie łodzie rybackie, których właściciele płukali sieci po nieudanym nocnym połowie. Ci rybacy już wcześniej spotkali Jezusa. Nauczał On w ich synagodze, gdzie zadziwił wszystkich swoimi słowami (zob. Łk 4,31-32). Jezus wypędził demona z opętanego człowieka w ich synagodze, wywołując tym podziw wszystkich zebranych (zob. Łk 4,33-36). Widzieli Jezusa w domu Piotra uzdrawiającego jego teściową (zob. Łk 4,38-39), a później wieczorem uzdrawiającego wielu innych ludzi (zob. Łk 4,40-41). Nic dziwnego, że tłum podążał za Jezusem wzdłuż plaży. Jezus wszedł do łodzi Piotra i poprosił go, by odbił od brzegu. W ten sposób wszyscy mogli Go widzieć i słyszeć, gdy nauczał (zob. Łk 5,3). Gdy zakończył przemowę, polecił Piotrowi zarzucić dopiero co wypłukane sieci na głęboką wodę. Piotr był pewny, że na nic się to nie zda, ale z szacunku dla Jezusa uczynił to. Przeczytaj Łk 5,6-8. Czego reakcja Piotra uczy nas o nim i jak pomaga nam zrozumieć fakt, że pomimo oczywistych wad został on wybrany przez Jezusa? ................................................................................................................................................................................................................................................................... ................................................................................................................................................................................................................................................................... Reakcja Piotra jest godna podkreślenia. Przypomina reakcję Jakuba zmagającego się z aniołem. Spotykamy się tutaj z tym samym uświadomieniem sobie obecności Boga i przejmującym poczuciem niegodności (zob. Rdz 32,24-30). Jedno jest jasne — Piotr uświadomił sobie swoją grzeszność, gdy zdał sobie sprawę z tego, że znajduje się w obecności Pana. Jego jawne wyznanie grzeszności jest przeciwieństwem reakcji niektórych przywódców religijnych, którzy sami uważali się za nienagannych, a Jezusa nazywali grzesznikiem (zob. J 9,24), zamiast w Jego obecności odczuć i wyznać swoją grzeszność. W Łk 5,11 czytamy, że uczniowie Jezusa „opuścili wszystko” i podążyli za Nim, co oznaczało, że będąc rybakami, zostawili sieci pełne ryb. Jakie przesłanie dla nas jest zawarte w tym zdarzeniu? 58 Z Nim PONIEDZIAŁEK — 15 lutego Gdy Jezus powołał pierwszych uczniów na brzegu Jeziora Galilejskiego, znali oni moc Mistrza nad siłami zła. Widzieli Go wypędzającego demony (zob. Łk 4,34-36), uzdrawiającego chorych (zob. Łk 4,38-41), władającego przyrodą (zob. Łk 5,4-6), wskazującego grzech i upewniającego Piotra, że nie musi się bać (zob. Łk 5,10). Jakiś czas później, po nocnej modlitwie (zob. Łk 6,12), Jezus zebrał swoich wyznawców (uczniów) i z większej grupy wybrał 12, których nazwał apostołami (zob. Łk 6,13; gr. apostolos — posłaniec, wysłannik). Zanim Jezus ich wysłał, spędził jakiś czas z nimi, udzielając im pouczeń (zob. Łk 9,1-5) podobnych do tych, jakich udzielił później większej grupie 72 (zob. Łk 10,1-16). Przeczytaj Mk 3,14. Co Jezus zapewnił uczniom, zanim ich posłał, aby działali samodzielnie? Jakie ważne przesłanie dla nas zawiera ten fakt? ................................................................................................................................................................................................................................................................... ................................................................................................................................................................................................................................................................... Jakżeż często zdarza się, że współcześni uczniowie Jezusa pędzą do pracy dla Niego, zamiast spędzić najpierw czas z Nim? Zwykle rzeczywistość jest taka, że gdy idziemy, by wypełnić ewangeliczne zlecenie przez pospieszne wykonanie listy zadań, wówczas omijamy Zbawiciela Świata i próbujemy sami Go zastąpić. Tak łatwo jest popaść w kompleks mesjasza — uznać, że zbawienie świata zależy od nas, ponieważ zapomnieliśmy, że tylko Jezus jest Zbawicielem. Nie trzeba być wykładowcą historii, by stwierdzić, że znaczna część dziejów chrześcijaństwa została ukształtowana przez tych, którzy wyznając Jezusa, nie mieli z Nim więzi, nie znali Go i nie zostali przemienieni przez Niego. Ani świat, ani Kościół nie potrzebują ludzi, którzy obnoszą się wokoło z imieniem Chrystusa, a nigdy nie byli z Nim. Jedną z najważniejszych taktyk Szatana w wielkim boju jest posługiwanie się tymi, którzy mienią się chrześcijanami, ale swymi czynami i postawami przynoszą wstyd Jezusowi. Zatem zanim Jezus wysłał swoich uczniów, wezwał ich, by szli za Nim, oczywiście po to, by uczyć się od Niego. Co dla nas dzisiaj, gdy nie przebywamy fizycznie w obecności Jezusa, oznacza bycie z Nim? W jaki praktyczny sposób możemy na co dzień spędzać czas z Nim? 59 Panowanie Jezusa nad przyrodą WTOREK — 16 lutego Przeczytaj Mt 8,23-27; Mk 4,35-41; Łk 8,22-25. Jak rzeczywistość wielkiego boju jest objawiona w tych fragmentach ewangelii? ................................................................................................................................................................................................................................................................... ................................................................................................................................................................................................................................................................... Choć nie rozumiemy w pełni tego, w jakim stopniu Szatan oddziałuje na przyrodę, Pismo Święte objawia, że jego wpływ jest istotny, o czym świadczy choćby historia Hioba (zob. Hi 1,18-19). Helena G. White napisała: „Posługując się tragediami na morzu i lądzie, Szatan nieustannie stara się przypieczętować los jak największej liczby ludzi”1, co niedwuznacznie wskazuje na jego władzę w tym obszarze. Z pewnością następujące raz po raz katastrofy naturalne dotykające świat są elementem rzeczywistości wielkiego boju rozgrywającego się na ziemi. Po długim dniu nauczania Jezus zasugerował wieczorem, by uczniowie wraz z Nim popłynęli łodzią na spokojniejszy przeciwległy brzeg jeziora. Gdy wypłynęli, rozpętała się burza i fale zalewały łódź (zob. Mk 4,37). Jezus był tak wyczerpany, iż spał twardo pomimo szalejącego wokół żywiołu. Uczniowie, zajęci walką z falami, dopiero po pewnym czasie zdali sobie sprawę z tego, że Jezus nawet się nie obudził. Gdy zaczęli wołać do Niego o pomoc, początkowo nie zareagował. Nie podał żadnego wyjaśnienia rozpaczliwej sytuacji, w jakiej się znaleźli, ani nie zasugerował sposobu postępowania, dzięki któremu uczniowie mogliby zwycięsko wyjść z tej groźnej sytuacji. Po prostu wstał, wyciągnął ramię oraz nakazał wichrowi i falom uspokoić się, jakby chodziło o gromadkę krzyczących dzieci. Widząc to, uczniowie zaniemówili z wrażenia. Gdy otrząsnęli się ze zdumienia, „zdjął ich strach wielki i mówili jeden do drugiego: — Kim więc jest Ten, że i wiatr, i morze są mu posłuszne?” (Mk 4,41). Choć z tego zdarzenia wypływają liczne nauki, ukazuje ono zakres władzy Jezusa, a więc także potrzebę naszego zaufania do Niego bez względu na okoliczności. Choć możemy dostrzec rzeczywistość mocy Boga także nad przyrodą, to jednak powinniśmy pamiętać, że On nigdy nie posłuży się siłą, by nagiąć naszą wolę. Jak świadczy to o potrzebie ostrożności w podejściu do świętego daru wolności wyboru? Dlaczego rzeczywistość wielkiego boju powinna nas skłaniać do właściwego używania tego daru? 1 Ellen G. White, W atmosferze niebios, Warszawa 2001, s. 348. 60 Kto jest największy? ŚRODA — 17 lutego Przeczytaj Mk 9,33-37. Czego Jezus uczy w tych słowach i jakie przesłanie jest w nich zawarte dla każdego, kto podąża za Nim? Zob. także Mt 18,3-5. ................................................................................................................................................................................................................................................................... ................................................................................................................................................................................................................................................................... Rozmowa tocząca się wśród uczniów była niewątpliwie związana z ich wizją przyszłości. Sądzili oni, że Jezus zamierza wyzwolić Izraela spod rzymskiej okupacji, odbudować królestwo Dawida i panować jako nowy król w chwale, jakiej doświadczył ich naród za czasów Salomona. Niewątpliwie przypuszczali, że gdy to nastąpi, jako najbliżsi współpracownicy Jezusa zajmą wysokie i ważne stanowiska w nowym królestwie. Ale nawet tego było im mało — pragnęli się upewnić, kto z nich będzie większy w tym królestwie. Jeśli te słowa nie brzmią jak podszepty Lucyfera, to czym są? (Zob. Iz 14,14). Przeczytaj Mt 20,20-28. Jak Jezus odpowiedział na tę prośbę? ................................................................................................................................................................................................................................................................... ................................................................................................................................................................................................................................................................... Przypuszczalnie najbardziej przygnębiające w związku z tym żałosnym incydentem jest to, w jakim kontekście do niego doszło. Oto Jezus i Jego uczniowie zmierzali do Jerozolimy, gdzie Zbawiciel wkrótce miał być ukrzyżowany. Jezus właśnie wyjaśnił im, że zostanie zdradzony, skazany na śmierć, wyszydzony, ubiczowany i ukrzyżowany, a 3. dnia po śmierci zmartwychwstanie (zob. Mt 20,18-19). Gdy tylko skończył mówić o tym, wśród uczniów ponownie wypłynęła kwestia tego, który z nich jest najważniejszy. Zachowywali się tak, jakby nie usłyszeli nic z tego, co powiedział Jezus. Było oczywiste, że nie słuchali Go. Zainteresowani swoimi małostkowymi ambicjami stracili z oczu rzeczywistość, skupiając całą uwagę na swoich fałszywych wyobrażeniach dotyczących ziemskiego królestwa, które nigdy nie miało zaistnieć. Wskutek tej małostkowej postawy nie zważali na to, co Jezus mówił im o wiecznym królestwie i co oferował im dzięki swojej śmierci, która wkrótce miała nastąpić. Łatwo jest nam analizować to, jak krótkowzroczni i małostkowi byli uczniowie w swoim sposobie myślenia. Przyjrzyj się sobie i odpowiedz na pytanie: — Jaką krótkowzroczność i małostkowość muszę usunąć z własnej duszy? 61 Spotkanie ze Słowem CZWARTEK — 18 lutego Nadszedł 3. dzień po śmierci Jezusa. Jego wyznawcy wciąż nie mogli się otrząsnąć po doznanym wstrząsie. Byli pewni, że Jezus zmiażdży Rzymian, ale oto, jak im się zdawało, Rzymianie zmiażdżyli Jego. Wielu uczniów spotykało się potajemnie z apostołami po ukrzyżowaniu Jezusa. Wczesnym rankiem kilka kobiet z tej grupy udało się do grobu Mistrza. Łukasz wymienia 3 z nich, ale było ich więcej, w tym kobiety, które przyszły za Jezusem aż z Galilei (zob. Łk 23,55; 24,1.10). Kobiety te zawróciły od pustego grobu, by powiedzieć „jedenastu i (...) pozostałym” (Łk 24,9) o 2 mężach w lśniących szatach, których tam ujrzały. Łukasz sprawozdaje, że po południu tego samego dnia 2 wyznawcy Jezusa wybrali się w ponad 2-godzinną podróż z Jerozolimy do swojego rodzinnego miasteczka Emaus (zob. Łk 24,13). Najwyraźniej byli tak pochłonięci rozmową o tym, co się wydarzyło w ostatnich dniach, iż nie zwrócili uwagi na Nieznajomego idącego obok. Być może nie zagadnęliby Go nawet, gdyby On sam nie rozpoczął rozmowy, pytając o powód ich smutku (zob. Łk 24,17). To pytanie zaskoczyło jednego z nich zwanego Kleofasem. Zdziwił się, jak to możliwe, by ów Nieznajomy mógł nie wiedzieć o tym, co się wydarzyło. Ale On sprawiał wrażenie, jakby rzeczywiście o niczym nie wiedział (zob. Łk 24,19). Przeczytaj Łk 24,19-35. Jak to, co mówili ci uczniowie, świadczy o ich braku zrozumienia. Jak Jezus wyjaśnił im prawdę? ................................................................................................................................................................................................................................................................... ................................................................................................................................................................................................................................................................... Zwróć uwagę, że Jezus położył nacisk na Słowo Boże. Podobnie jak w walce z Szatanem na pustyni uciekł się do Pisma Świętego, tak teraz przy pomocy Pisma Świętego rozproszył ciemności spowijające umysły uczniów. Dopiero gdy ugruntował ich w biblijnej nauce o Nim samym i Jego misji, sprawił, że doświadczyli czegoś mocnego na poparcie tej biblijnej nauki — ujawnił swoją tożsamość, potwierdzając swoje zmartwychwstanie, a następnie „znikł sprzed ich oczu” (Łk 24,31). Dzięki niewątpliwie doskonale przejrzystemu biblijnemu studium dotyczącemu pojednawczej śmierci Jezusa oraz temu mocnemu przeżyciu 2 uczniowie mieli dość powodów, by uwierzyć. Tak jak to jest w całej tej ewangelii, ponownie widzimy tutaj Jezusa nadającego Biblii centralne znaczenie. Jak możemy się ustrzec wszelkich poglądów skłaniających nas do kwestionowania autorytetu Pisma Świętego? 62 PIĄTEK — 19 lutego DO DALSZEGO STUDIUM Gdy Jezus był na ziemi, wypędzał demony (zob. Łk 6,18), niósł nadzieję pogrążonym w beznadziejności (zob. Łk 6,20-23), wskazywał ludziom, jak żyć zgodnie z Bożą miłością agape (zob. Łk 6,27-49), uzdrowił sługę setnika (zob. Łk 7,2-10), wskrzesił jedynego syna wdowy (zob. Łk 7,12-16), uciszył burzę (zob. Łk 8,22-25), uwolnił od demonów opętanego w Gerazie (zob. Łk 8,26-39), uzdrowił kobietę chorą na krwotok od 12 lat (zob. Łk 8,43-48), wskrzesił zmarłą córkę Jaira (zob. Łk 8,41-42.49-56), a także wskrzesił Łazarza, który był martwy od ponad 3 dni (zob. J 11,39-44). Jezus uczynił to wszystko, a nawet znacznie więcej, a jednak niektórzy wciąż nie potrafili uwierzyć w Niego. „Nawet uczniowie Chrystusa mieli trudności z uczeniem się i zrozumieniem. Pomimo ich miłości do Niego i szacunku, jakim darzyli Go ze względu na Jego charakter, ich wiara w to, że jest On Synem Bożym, była wciąż bardzo chwiejna. Ich częste odwoływanie się do tradycji przodków oraz błędne rozumienie wypowiedzi Jezusa wskazują, jak trudno im było się wyzwolić z przesądów”1. Wiara jest darem Bożym, ale ludzie mogą się opierać przyjęciu tego daru. Jest tak dlatego, że — jak zostaliśmy ostrzeżeni — Szatan jest rzeczywisty i wielki bój jest rzeczywisty, a wróg działa usilnie, by skłaniać nas do zwątpienia i niewiary. Zbawienie jest dostępne przez wiarę w to, co Chrystus uczynił dla nas. Szatan to wie i dlatego zrobi wszystko, co w jego mocy, by odwrócić nas od wiary. Na szczęście zawsze możemy być pewni, że Jezus jest nieskończenie potężniejszy od Diabła i jeśli trzymamy się Zbawiciela, Szatan nie może nas pokonać. PYTANIA DO DYSKUSJI 1. Co odpowiedziałbyś komuś, kto zapytuje: — Skoro Jezus ma tak wielką władzę nad przyrodą, dlaczego tak wielu ludzi, w tym także chrześcijan, pada ofiarą katastrof naturalnych? Jak rzeczywistość wielkiego boju pomaga odpowiedzieć na to pytanie? 2. Jakie mamy powody, by wierzyć w Jezusa i w to, co Biblia mówi o Nim? Dlaczego ważne jest, byśmy zawsze pamiętali o tych powodach? Dlaczego pomimo wielu dobrych powodów, by wierzyć, tak wielu ludzi boryka się z brakiem wiary? Co sprawia, że wątpimy, i jak możemy się uporać ze zwątpieniem? 3. Jak przekonaliśmy się w tym tygodniu, Jezus wybrał do pracy w swoim dziele ludzi obarczonych wadami. Jaką nadzieję daje ci to, że On może zaangażować w swoim dziele także ciebie pomimo twoich słabości i wad? 1 Ellen G. White, Manuscript Releases, t. XVIII, s. 116. 63