Rodzina na Madagaskarze glosi Dobra Nowine.

Transkrypt

Rodzina na Madagaskarze glosi Dobra Nowine.
Strona misyjno- ewangelizacyjna, o. Z. Grad, SVD - misjonarz z Madagaskaru
Rodzina na Madagaskarze glosi Dobra Nowine....
Autor: Krzysztof Laskowski
29.10.2014.
Kosciol w kazdym zakatku ziemi, gdzie glosi Ewangelie gleboko rozumie jak bardzo skutecznosc jego
poslugi w osobach misjonarzy i misjonarek, zalezy od ewangelizacji rodziny. Cokolwiek misjonarz by nie
czynil, aby pociagnac ludzi do Chrystusa, to dopoki nie wplynie on na rodzine, dopoty jego posluga nie
przyniesie trwalych owocow.
Kosciol w kazdym zakatku ziemi, gdzie glosi Ewangelie gleboko rozumie jak bardzo skutecznosc jego
poslugi w osobach misjonarzy i misjonarek, zalezy od ewangelizacji rodziny. Cokolwiek misjonarz by nie
czynil, aby pociagnac ludzi do Chrystusa, to dopoki nie wplynie on na rodzine, dopoty jego posluga nie
przyniesie trwalych owocow. Jako misjonarz Werbista posluguje juz tutaj na Czerwonej Wyspie ponad
20 lat i widze jak te slowa bardzo sie spelniaja w kontekscie tzw. "pierwszej ewangelizacji". Zaczynalem
moja posluge misjonarza w dystrykcie Pangalana, na wschodnim wybrzezu Madagaskaru, gdzie na
poczatku niewiele wiosek przyjelo misjonarza. Ale nie zniechecilem sie tym stanem rzeczy. Ufalem
Duchowi Sw. ze mi pomoze pociagnac wielu do Chrystusa. Poprzez moja wytrwalosc powoli zaczela
pomnazac sie liczba wierzacych. A dokonywalo sie to wpierw tzw. "kanalem rodzinnym". Czyli na
przyklad mama chociaz jeszcze nie w pelni chrzescijanka poprosila misjonarza o modlitwe nad swoim
chorym dzieckiem. Takich prosb mialem setki. W czasie modlitwy doswiadczyla laski Bozej, dziecko
zostalo uzdrowione czy uwolnione z wplywow magii czy czarow. W naturalny sposob podzielila sie tym ze
swoimi bliskimi, ze wiara misjonarza jest dobra i ze jest w niej "dobra moc". Nie trzeba bylo dlugo
czekac jak za babcia czy mama przyszli kolejni czlonkowie rodziny, aby prosic o modlitwe. Dobra
wiadomosc o Jezusie rozchodzila sie wpierw w gronie najblizszej Rodziny, pozniej rodziny klanowej oraz
poza wioske. Na Madagaskarze jak i w calej Afryce czlowiek nie kroczy przez zycie sam, ale w duzym
stopniu opiera sie i potrzebuje rodziny. Z czasem zorientowalem sie jak poszczegolne nowe wioski
chrzescijanskie, ktore przyjely Ewangelie, to nie zlepek indywidualnych osob, ale to grupa kilku rodzin.
Kolejnym etapem ewangelizacji bardzo trudnym po dzis dzien, jest pociagniecie ludzi do
sakramentalnego zwiazku malzenstwa. Mimo, ze juz sporo osob ogolnie wierzy w Jezusa i modli sie, to
jakze im trudno we wielu regionach Madagaskaru powiedziec swoje "Tak" przed Bogiem. Mimo, ze sa
ochrzczeni, to jeszcze latami zyja w konkubinacie, nie lubia sie wiazac. Konsekwencja tego na calym
Madagaskarze sa setki tysiecy dzieci tylko z mloda matka. Brak na codzien ojca. Taka sytuacja jest
wielkim wyzwaniem dla nas misjonarzy. Zauwazylem, ze na przyklad pieknie przygotowana celebracja
sakramentu malzenstwa pociaga kolejne pary. Innym sposobem bylo swietowanie jubileuszy sakramentu
malzenstwa z okazji pielgrzymki calego dystryktu. Owszem zwyczajna metoda bylo i jest formowanie
mlodziezy i ukazywanie jej piekna drogi malzenskiej z Chrystusem. Jestesmy w drodze. Coraz wiecej
malzenstw blogoslawimy w naszych dystryktach. To cieszy i wskazuje, ze Ewangelia jest chlebem zycia
dla coraz wiekszej liczby rodzin. Prosimy Was o modlitwe za rodziny malgaskie a szczegolnie za
mlodziez, aby zaufala Chrystusowi i wiazala sie z nim w kazdych sytuacjach zycia.
O. Zdzislaw Grad,
SVD-misjonarz Werbista z Madagaskaru
http://www.grad.svd-mad.org
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 04:26