284 kB

Transkrypt

284 kB
60-0417s PL
JA WIEM
I know
17. kwietnia 1960
Branham Tabernacle in Jeffersonville, IN, USA
William Marrion Branham
Oto Oblubieniec idzie, wyjdźcie Mu naprzeciw!
Mówione Słowo jest Oryginalnym Nasieniem
Dostępne do nabycia publikacje – proszę zamawiać (patrz str. 1)
Książki – zawierające 12 Poselstw W. M. Branhama:
„Duchowo budujące cegiełki nr 151 - 200” tematyczne zbiory cytatów
„Sprawowanie się, regulamin, nauczanie Kościoła”
„Bóg wypełnia Swoje Słowo”
„Jego Duch i Słowo w Oblubienicy”
„Działanie Ducha Świętego”
„Droga powrotu”
„Znaki Jego przyjścia”
„On się troszczy”
„Chrystus w czasie ostatecznym”
„Chrystus jest Lekarzem” (F. F. Bosworth)
Nadzwyczajna usługa Williama Branhama była reakcją Ducha Świętego na
proroctwa Pisma Świętego w księdze Malachiasza 4, 5-6, ew. Łukasza 17, 30.
i w Objawieniu 10, 7. Ta ogólnoświatowa usługa jest ukoronowaniem wielu
innych proroctw Biblii i kontynuacją działalności Boga przez Ducha Świętego
w obecnym czasie końca. O usłudze tej było mówione w Piśmie Świętym, że
przygotuje ludzi na Drugie Przyjście Pana Jezusa Chrystusa. Modlimy się,
żeby to wydrukowane objawione Słowo zostało zapisane w twoim sercu, gdy
będziesz czytał z modlitwą to Poselstwo.
Chociaż podjęto wszelkie wysiłki, by zapewnić dokładną transkrypcję oraz
tłumaczenie wygłoszonego Poselstwa, audio nagrania w języku angielskim
są jednak najwierniejszą reprezentacją kazań, wygłoszonych przez brata
Williama Branhama.
Audio nagrania i tekstowe wersje ponad 1100 poselstw, wygłoszonych przez
Williama Branhama, są dostępne w wielu językach i można je darmowo
pobrać i drukować na własnej drukarce – pod adresem:
www.messagehub.info
Poselstwa, przetłumaczone na język polski oraz ich audio nagrania możesz
pobrać pod adresem:
poselstwo.witnesstoday.org
Broszura ta może być powielana i rozpowszechniana, o ile jest kopiowana w
całości i nie jest zmodyfikowana.
Broszury:
50-0815 Kim jest Bóg
50-0822 Wiara bez uczynków jest martwa
51-0415 Ta godzina nadeszła
54-0718a Nadchodzące wielkie przebudzenie
55-0311 Piętno antychrysta
55-0312 Pieczęć Chrystusowa
56-0408e Czas jest bliski
60-0301 On troszczy się o ciebie
60-0607 Słuchanie, przyjmowanie i działanie
61-0723m Zawsze obecna woda ze skały
62-0124 Przecież to Ja wysyłam cię
20
MÓWIONE SŁOWO
Nie będziemy rozdawać kart modlitewnych dzisiejszego poranka z
tego powodu, że jeśli mamy karty modlitewne,… Kiedy poproszę tych
ludzi, żeby stanęli tutaj w ten sposób, to będę ciągle polegał na tym
darze. Muszę znaleźć miejsce, kiedy go odłożę, kiedy będę mógł wyjść
tutaj i będę mógł…
135
Obawiam się. Wyglądam na przestraszonego i boję się, że popełnię
błąd. Przegranie bitwy nie oznacza przegranie wojny. Generał Patton
przegrał kilka bitew, ale nie przegrał wojny. To się zgadza. My także
przegrywamy wiele bitew, ale nie przegramy wojny. Ja robię wiele
błędów, ale nie zaprzepaszczam sprawy – Bóg to darował i Bóg będzie
się o to troszczył. To jest namaszczenie.
136
A teraz jest już czas. Myślę, że już jest właściwa pora, a ja znowu
rozpoczynam. Mamy dzień Wielkanocy i ja będę modlił się o chorych,
jak robiłem to dawniej. A jeśli będę mógł… To jest namaszczenie. Coś
musi się wydarzyć wewnątrz mnie. Nie jestem też jeszcze do tego
przyzwyczajony. Przychodzi to w taki sposób, że może nie uda mi się
odczuć to właściwie, ale muszę w dalszym ciągu zajmować się tym, aż
to będę wiedział – za każdym razem. Więc dzisiaj będzie ten dzień, w
którym to będę próbował, z łaski Bożej.
137
Niech was Pan teraz błogosławi. Proszę, bracie Neville. A kolejne
nabożeństwo rozpocznie się o dziewiątej trzydzieści. Bracie Neville,
chodź teraz.
134
ja wiem
I know
60-0417S
William Marrion Branham
Poselstwo wygłoszone przez brata Williama Marriona Branhama w niedzielę
o wschodzie słońca 17. kwietnia 1960 w kaplicy Branhama, Jeffersonville,
IN, USA. Podjęto wszelkie wysiłki, by dokładnie przenieść mówione Poselstwo
z nagrań na taśmach magnetofonowych do postaci drukowanej. Podczas
tłumaczenia i korekt korzystano też z najnowszej wersji tekstu oraz z nagrań
na CD w oryginalnym języku angielskim. Niniejszym zostało opublikowane
w pełnym brzmieniu.
Przetłumaczono i opublikowano w 2012 roku. Na nowo opracowany format
PDF umożliwia wydrukowanie tej broszury na własnej drukarce. Pobierz
sobie i wydrukuj to poselstwo. W razie potrzeby skieruj zamówienie na adres:
MÓWIONE SŁOWO

GUTY 74, 739 55 Smilovice, CZ
Tel. komórka: +420 775 225542
E-mail: [email protected]
SKYPE: W Krzok
http://poselstwo.witnesstoday.org
2
JA WIEM
Ja wiem
Jesteśmy z pewnością uprzywilejowanymi ludźmi, bo możemy
być tutaj dzisiaj rano; żyjemy na ziemi i możemy przeżywać kolejny
wspaniały czas Wielkanocy. Wielkanoc przynosi nam zawsze coś
chwalebnego, nowe nadzieje. Jakie to wspaniałe!
2
Kiedy wchodziłem dzisiaj rano do tamtego tylnego pomieszczenia,
ktoś podszedł do mnie i powiedział: „Bracie Branham, czy pamiętasz
to niemowlę albo małe dziecko, o które modliłeś się w Chatauqua
ubiegłego roku, któremu mieli wyjąć serce i operować w nim zastawki
czy coś w tym sensie?” I powiedział: „To dziecko zostało uzdrowione i
jest tutaj w budynku dzisiejszego poranka – siedzi tu dzisiaj rano”.
Więc to jest świetne, może usłyszymy o tym krótkie świadectwo, zanim
rozpoczniemy następne nabożeństwo. Jesteśmy więc szczęśliwymi
ludźmi.
3
Pragnę poprosić teraz brata Neville, aby przeczytał miejsce Pisma
Świętego z ew. Mateusza albo Łukasza, opisujące zmartwychwstanie,
o ile tego jeszcze nie czytaliście. Czy to czytaliście, bracie? [Brat
Neville odpowiada: „Nie” – wyd.] Więc kiedy przygotowujemy się do
modlitwy…
4
Po niniejszym nabożeństwie będziemy mieć usługę z uzdrawianiem.
Po zakończeniu tego porannego nabożeństwa pójdziecie na śniadanie.
Potem wrócimy tu o dziewiątej trzydzieści i rozpoczniemy następne
nabożeństwo. Po nim będzie usługa uzdrawiania, a następnie odbędzie
się uroczystość chrztu.
5
O, jaki to piękny czas dla chrztu! O, moi drodzy. Zmartwychwstanie!
Dlatego właśnie zostajemy ochrzczeni, bo On wstał z martwych.
6
Przypominam sobie, że zanim tu zbudowaliśmy nasze baptysterium,
zabierałem dawniej ludzi wcześnie rano tutaj nad rzekę i w tym
porannym chłodzie chrzciłem ich w rzece. Ma to pewne znaczenie –
jest to po prostu poświęcony czas – Wielkanoc. Jest to wspaniały czas.
7
Spoglądałem na brata Pata Tylera, siedzącego tutaj. Rozmawiałem
z kimś wczoraj wieczorem odnośnie naszego ostatniego nabożeństwa
w Oklahomie. Próbowałem tam i próbuję również teraz (oznajmię to
jeszcze, kiedy Bóg powoła mnie do zrobienia tego) odłożyć moją starą
usługę rozpoznawania, ponieważ myślę, że nastał początek – nowa
usługa zaczyna działać.
8
Niedawno wieczorem – nikt o tym nic nie wiedział, wypróbowałem
ją na chłopcu, który przechodził przez podium – urodził się ślepy i
od dziecka był zupełnie niewidomy – może obecnie szesnastoletni
młodzieniec. I zaraz potem on krzyknął: „Bracie Branham, ja widzę!”
9
A Pat Tyler stał w pobliżu – tuż koło tego chłopca, kiedy jego oczy
1
19
Pawła, którzy szydziliby z nas, niechaj oni też znajdą Wielkanoc na
swojej powrotnej drodze do domu dzisiejszego poranka. Daruj tego,
Panie.
126
Modlimy się, Panie, żeby ci, którzy znajdują się na kupie popiołu
zniszczenia albo na kupie popiołu choroby, aby ta godzina była dla
nich godziną wyzwolenia.
127
Wczoraj wieczorem rozmawiałem z pewną kobietą i jej małżonkiem
na zewnątrz koło przyczepy samochodowej, którzy przyjechali z
Phoenix. Była w bardzo poważnym stanie – miała na ciele te wielkie
guzy raka, a dzisiaj jest doskonale zdrowa i normalna.
128
Także to dziecko, któremu mieli wyjmować serce, siedzi tutaj na
sali dzisiejszego poranka normalne, zdrowe. Miły niewidomy chłopiec,
który dawniej chodził w ciemnościach i nigdy nie widział światła
dziennego, chodzi dzisiaj i widzi światło dzienne. O Boże, jak bardzo
dziękujemy Ci za to!
129
Wszystko to jest spoglądaniem poza zasłonę – na ten wielki dzień
zmartwychwstania. Udziel na nam tego, Ojcze. Daj im poznać, że te
rzeczy musiały przebiegać w taki sposób, aby ten miły niewidomy
chłopiec mógł przejrzeć, aby to dziecko, chore na serce, mogło złożyć
świadectwo dla innych. Wszystkie te rzeczy współdziałają ku dobremu
dla tych, którzy Cię miłują.
130
Wszystko to stało się dla nas możliwe, ponieważ był ktoś posłuszny
w doświadczeniu, był ktoś, kto został poddany próbie; był to Jezus. Był
to Ten, który był tak posłuszny Ojcu, że Ojciec wskrzesił Go w poranek
Wielkanocny, ponieważ było rzeczą niemożliwą, aby mogła zatrzymać
Go śmierć. „Ja nie pozwolę, żeby Mój święty oglądał skażenie, ani nie
zostawię duszy Jego w piekle”. On bowiem okazał się wiernym, bo
zawsze czynił to, co podobało się Ojcu.
131
Boże, obyśmy zawsze byli wiernymi na posterunku naszych
obowiązków. Bez względu na to, jakie są nasze doświadczenia
i trudności, i cokolwiek będzie się dziać, obyśmy zawsze mogli
powiedzieć: „Ja wiem, że wszystkie rzeczy współdziałają ku dobremu
dla tych, którzy Boga miłują”. Spraw to, Ojcze.
132
Błogosławimy tych ludzi dzisiaj rano Twoimi błogosławieństwami.
Oni przyszli wcześnie ze swoich domów tutaj do kaplicy. Przyszli, by
usłyszeć pocieszenie. Niechaj wracają do domów dzisiaj rano z mocą
Ducha Świętego, palącą się w ich sercach, niech idą drogą jak ci,
którzy wybiegli z Emaus, mówiąc: „Czyż serca nasze nie pałały w nas,
kiedy On rozmawiał z nami w drodze? Spraw to, Ojcze. Oddaję ich
teraz Tobie w imieniu Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
133
W porządku, chodź bracie Neville. A teraz – pamiętajcie o kolejnych
nabożeństwach.
18
MÓWIONE SŁOWO
O, nasz Boże i nasz Zbawicielu, jesteśmy Ci tak bardzo wdzięczni
za tę Wielkanoc, za to, co ona oznacza dla naszych serc. I we wierze
dostrzegamy w dali, na horyzoncie przyjście Pana Jezusa, który teraz
przygotowuje się i wkłada swoje królewskie ubiory. Również Kościół
ubiera się teraz – Oblubieniec wkłada na Oblubienicę szatę ślubną.
Ona przygotowuje się i już wkrótce nastanie wielkie spotkanie.
119
Ta kupa popiołu nie może stać na zawsze. Kiedy słyszymy ludzi
śmiejących się, szydzących z nas i nazywających nas tym pogardliwym
przydomkiem religijnych fanatyków, naśmiewających się z nas i
mówiących nawet, że nie jesteśmy umysłowo w porządku, o Panie, to
nie może trwać przez cały czas. Więc bądźmy jak Job, obstający przy
swoim świadectwie. Dopomóż nam być jak Daniel w lwiej jamie, albo
jak hebrajscy młodzieńcy w ognistym piecu, względnie jak Abraham w
swojej wędrówce.
120
Pomóż nam, o Panie, stać wiernie, póki nie zobaczymy tego wielkiego
wydarzenia: „Kiedy zabrzmi trąba i powstaną umarli w Chrystusie, a
my, którzy pozostaniemy przy życiu, zostaniemy przemienieni w jednej
chwili, w okamgnieniu”. A wtedy nastanie dla nas Wielkanoc, którą
Chrystus przeżył ciesząc się około dziewiętnaście stuleci temu, w ten
poranek, kiedy powiedział: „Dlatego, że Ja żyję, i wy żyć będziecie”.
121
„Ten Jezus, który od was został wzięty w górę do nieba, tak
przyjdzie, jak Go widzieliście odchodzącego”. Zobaczymy Go, nawet
każdą bliznę na Jego rękach i każdą bliznę od cierni na Jego głowie.
Zobaczymy Go.
„O, ja Go poznam, ja Go poznam
I stanę odkupiony u Jego boku!”
122
Tak, Panie, moje wątłe serce i moje słabe ciało zaczyna pochylać
się pod tym brzemieniem, pod troskami i znojami na polach żniwa, na
polach misyjnych, wśród wzlotów i upadków, na skutek obojętności
panującej wśród aroganckich kaznodziejów w całym kraju, i tak dalej,
ludzie okazują pogardę, a złe moce atakują.
123
Lecz, o Panie, pewnego dnia tak jak Eliasz przyjdziemy nad rzekę,
spojrzymy na tamten brzeg i zobaczymy przywiązany do krzaków
ognisty rydwan, który nas zabierze. Daj nam zrozumieć, że te kupy
popiołu są tylko zasłonami, oddzielającymi nas od tej wielkiej rzeczy,
leżącej przed nami – od tej wielkiej chwały.
124
Obyśmy pozostali wiernymi jak Job, dopóki nie zobaczymy Go
twarzą w twarz. Obyśmy byli tak wiernymi, jakim był nasz Pan, będący
naszym przykładem; On poszedł na Golgotę i dał się ukrzyżować –
abyśmy zostali ukrzyżowani razem z Nim, aby w naszym życiu mogło
nastać zmartwychwstanie. Udziel nam tego, Panie.
125
Jeśli byliby tutaj jacyś naśmiewcy, tacy jacy byli dawniej, w czasach
118
JA WIEM
3
otworzyły się po raz pierwszy w jego życiu. Ufam więc, że wy tutaj
jesteście w wielkim oczekiwaniu – razem ze mną. Spodziewam się, że
Bóg uczyni coś dla nas i podniesie nas na poziom wyższy od tego, na
jakim byliśmy dotychczas. Skłońmy nasze głowy do modlitwy.
10
Nasz łaskawy Niebiański Ojcze, zgromadziliśmy się tutaj tego
poranka w tym małym kościele obok drogi i jesteśmy naprawdę
wdzięczni za Ciebie i za wszystko, co to dla nas oznacza, a szczególnie
w tym poranku Wielkanocnym. Gdyby nie było Wielkanocy, nie
bylibyśmy w tym stanie, w jakim jesteśmy dzisiaj.
11
To Wielkanoc właśnie przypieczętowała wszystkie Boże obietnice.
Ona potwierdziła je nam. Wszystko, co On kiedykolwiek obiecał,
stało się rzeczywistością w Wielkanoc. Ona jest jednym z najbardziej
uroczystych dni, jakie możemy mieć w ciągu roku!
12
Chcielibyśmy dzisiaj poprosić, o Panie, abyś pocieszył nasze serca,
kiedy siedzimy i czekamy, i cieszymy się spodziewając się Ducha
Świętego, który przyszedł po Wielkanocy, żeby zstąpił na nasze serca
i pocieszył nas, i odnowił naszą wiarę w wielkiej, potężnej mierze,
abyśmy pielgrzymowali żyjąc takim życiem, jakim Jezus nakazał nam
żyć.
13
Chcielibyśmy modlić się o każdą poszczególną osobę, a szczególnie
o tych, którzy są złożeni chorobą i nie mogą dostać się dzisiaj nigdzie
na nabożeństwo. Boże, bądź z nimi. Niechaj ta Wielkanoc będzie dla
nich rzeczywistą Wielkanocą, aby powstali z łoża i cieszyli się nowym
zdrowiem, jakiego nigdy wcześniej w swoim życiu nie zaznali. Spełnij
to, Panie.
14
Niech każdy kaznodzieja, każdy Twój sługa, którego masz dzisiaj na
obliczu ziemi, obchodzący tą wielką pamiątkę, posiada namaszczenie,
siłę i moc, by przynieść do swego zboru (tym oczekującym owcom)
Pokarm, który Bóg ma przygotowany dla Swojego ludu. Udziel nam
tego, Panie. Oczekujemy w pokorze na naszą cząstkę, w imieniu Pana
Jezusa Chrystusa. Amen.
15
Poproszę teraz brata Neville, by przeczytał miejsce Pisma Świętego,
mówiące o zmartwychwstaniu.
[Brat Neville mówi: „Mateusz 28” i czyta następujący tekst – wyd.]
„A po sabacie, o świcie pierwszego dnia tygodnia, przyszła
Maria Magdalena i druga Maria, aby obejrzeć grób.
I oto powstało wielkie trzęsienie ziemi, albowiem anioł Pański
zstąpił z nieba i przystąpiwszy odwalił kamień i usiadł na
nim.
A oblicze jego było jak błyskawica, a jego szata biała jak
śnieg.
4
MÓWIONE SŁOWO
A strażnicy zadrżeli przed nim ze strachu i stali się jak
nieżywi.
Wtedy anioł odezwał się i rzekł do niewiast: Wy się nie bójcie;
wiem bowiem, że szukacie Jezusa ukrzyżowanego.
Nie ma go tu, bo wstał z martwych, jak powiedział; chodźcie,
zobaczcie miejsce, gdzie leżał.
A idąc śpiesznie powiedzcie uczniom jego, że zmartwychwstał,
i oto poprzedza was do Galilei, tam go ujrzycie; oto wam
powiedziałem.
I odeszły prędko od grobu z bojaźnią i wielką radością, i
pobiegły oznajmić to uczniom jego.
A oto Jezus zastąpił im drogę i rzekł: Bądźcie pozdrowione!
One zaś podeszły, objęły go za nogi i złożyły mu pokłon.
Wtedy rzekł do nich Jezus: Nie bójcie się! Idźcie i oznajmijcie
braciom moim, aby poszli do Galilei, a tam mnie ujrzą.
A gdy one szły, oto niektórzy ze straży przyszli do miasta i
powiadomili arcykapłanów o wszystkim, co zaszło.
Ci zaś zebrali się wraz ze starszymi i po naradzie dali sporo
pieniędzy żołnierzom, mówiąc: Powiedzcie, że uczniowie jego
w nocy przyszli i ukradli go, gdy spaliśmy.
A jeśliby o tym usłyszał namiestnik, my go przekonamy i
wam bezpieczeństwo zapewnimy.
Wzięli więc pieniądze i postąpili tak, jak ich pouczono. I
rozniosła się ta wieść wśród Żydów aż po dzień dzisiejszy.
A jedenastu uczniów poszło do Galilei, na górę, gdzie im
Jezus przykazał.
I gdy go ujrzeli, oddali mu pokłon, lecz niektórzy powątpiewali.
A Jezus przystąpiwszy, rzekł do nich te słowa: Dana mi jest
wszelka moc na niebie i na ziemi.
Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je
w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, ucząc je przestrzegać
wszystkiego, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami po
wszystkie dni aż do skończenia świata”. Amen.
16
[Puste miejsce na taśmie – wyd.] … doda Swoje błogosławieństwa
do czytania Jego Słowa.
17
Chciałbym powiedzieć teraz – jeszcze raz ogłosić nabożeństwo,
które odbędzie się dzisiaj do południa – będziemy kontynuować nasze
nabożeństwo o 9:30, kiedy zakończymy to poranne nabożeństwo.
Nazywamy je „naszym nabożeństwem o świcie”. I jesteśmy…
JA WIEM
17
jeden latach usługiwania, po trzydziestu jeden latach znojów na
polu misyjnym chciałbym złożyć moje świadectwo odnośnie tego:
Przeżyłem rozczarowania, przeżyłem chwile, kiedy prosiłem o pewne
rzeczy, wołałem o nie i żebrałem o nie, a nie otrzymałem ich. Ale jeżeli
będę tylko oczekiwał cierpliwie na Boga, wtedy wiem, że to działa
dokładnie i poprawnie; wszystko wychodzi zupełnie właściwie i dzieją
się dokładnie właściwe rzeczy.
111
Kiedy straciłem moje dziecię – moją małą Sharon, była to rzecz, na
której potykałem się. Mówiłem sobie: „Jakże może to być ku dobremu?
Jak może to posłużyć ku dobremu?”
112
Lecz kilka miesięcy później, kiedy zobaczyłem ją stojącą w całej
piękności młodej dziewczyny, kiedy odezwała się do mnie stojąc obok
tego starego uszkodzonego powozu, zrozumiałem, że gdyby pozostała
przy życiu, mogłaby zejść na manowce. Bóg musiał ją zabrać, gdy była
delikatna i miła. Wiem, że zobaczę ją znowu. Wiem, że ją zobaczę
znowu, nie mam odnośnie tego nawet cienia wątpliwości.
113
Myślę o mojej żonie – w wieku dwudziestu dwóch lat została
zabrana stąd będąc jeszcze dziewczyną – jako młoda matka. Kiedy
w tutejszych gazetach były nagłówki: „Młoda matka, żona kaznodziei
właśnie umarła”, o, jak moje serce krwawiło! Nie wiedziałem, co robić.
114
Ale dzisiaj wiem, że to wszystko działało dla mojego dobra. Wiem,
że to życie musiało zostać skruszone, wyżymane i wyciśnięte, aby
można było wydostać z niego to, co w nim było. Było w nim zbyt wiele
Branhama i dlatego musiało zostać wyciśnięte, zanim Bóg mógł
zamanifestować się przez nie.
115
Było w tobie zbyt wiele z ciebie, więc Bóg musiał to wycisnąć
poprzez doświadczenia. Kiedy to wyciskanie jest w toku, jest to
czasami twarde, ale po pewnym czasie niebo rozpogodzi się i wtedy
widzisz Boży zamiar! Wtedy zawołasz: „Ja wiem, że mój Odkupiciel
żyje i że w ostatecznym dniu stanie nad prochem na ziemi. Chociaż
robactwo roztoczy to ciało, jednak w moim ciele będę oglądać Boga”.
116
Te niewielkie doświadczenia i kłopoty trwają tylko na chwilę,
i potem zanikają i przemijają. Lecz pamiętajmy o tym, że one
współdziałają tylko dla naszego dobra, aby Bóg został uwielbiony.
117
Pochylimy teraz na chwilę nasze głowy. Chciałbym zapytać
się przed modlitwą: Czy jest tu ktoś, kto chciałby być wspomniany
w modlitwie, zanim zakończymy? Niech was Bóg błogosławi. Ilu z
was tutaj chciałoby powiedzieć: „Pragnę, aby w tej godzinie mojego
doświadczenia Bóg dał mi nowe przeżycie, abym mógł wyjść z niego
jako nowy człowiek”? Podnieś swoje ręce i powiedz: „Chcę, aby było to
dla mnie zmartwychwstaniem, Wielkanocą, abym został pobudzony
do nowych nadziei, nowych mocy, do nowego zdrowia i nowej radości”.
Niech was Pan błogosławi, moi drodzy słuchacze.
16
MÓWIONE SŁOWO
Uderzali go kamieniami w twarz, a on spoglądał w górę i powiedział:
„Widzę niebiosa otwarte. Widzę Jezusa stojącego po prawicy Bożej”. I
powiedział: „Panie, nie zaliczaj im tego grzechu”.
102
A Paweł pilnował ich płaszczy i to postawiło go na kupie popiołu na
wiele tygodni. Chodził tam i z powrotem, aż jego umysł był tak zepsuty,
że wyruszył do Damaszku, próbując wydostać się z tego, podobnie jak
człowiek sięgający po butelkę whisky, starając się utopić w niej swój
smutek.
103
Znajdował się właśnie na środku drogi, kiedy olśniła go wielka
Światłość, a z nieba rozległ się Głos: „Saulu, Saulu, dlaczego Mnie
prześladujesz?” On Go zobaczył. On rozpoznał, że jest to Jezus –
zmartwychwstały, ten sam, którego śmierci był świadkiem, który
został wzbudzony z martwych.
104
O, przypominam sobie moje własne życie, kiedy byłem na drodze
do zguby; wtedy usłyszałem miły głos: „Jam jest Jezus. Byłem umarły,
a oto żyję na wieki wieków. Ponieważ Ja żyję i ty żyć będziesz. Od
tego czasu, włożyłem moją rękę w Jego dłoń i ufałem Mu, przechodząc
przez ciemne doliny. Kiedy przychodzi czas, w którym nie widzę, którą
drogą idę, mimo wszystko ufam Jemu.
105
Każdy wierzący chrześcijanin musi zostać zepchnięty do tych
doświadczeń. Każdy wierzący chrześcijanin musi być postawiony na
tej kupie popiołu, tak aby mógł wyjść z tego z cennym doświadczeniem:
„Ja wiem, że mój Odkupiciel żyje”.
106
Nie przyszliśmy tu dzisiejszego poranka tylko po to, aby tu
siedzieć i rozmawiać o jakichś historycznych wydarzeniach, chociaż
to wszystko jest prawdą, lecz przyszliśmy tu dzisiaj rano mając takie
świadectwo: „Ja wiem, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym. Wiem o
tym bez żadnego cienia wątpliwości! Wiem, że On zmartwychwstał i
że żyje dzisiaj we mnie. On jest moim, a ja jestem Jego. Jestem razem
z Nim współdziedzicem królestwa Bożego”.
107
Wielkanoc! Wielkanoc przynosi coś wspaniałego: zmartwychwstanie
i nową nadzieję. Czy posiadasz je dzisiejszego poranka? Czy jest to w
twoim sercu? Czy wiesz, że twój Odkupiciel żyje i że On sprawia, iż
wszystko współdziała ku dobremu?
108
Może mówisz: „Bracie Branham, ja tu siedzę w oczekiwaniu na
kolejkę modlitewną”.
109
Bóg działa tak, że to jest dokładnie dla twojego dobra. Dlaczego
niedawno tamten miły chłopiec był dotknięty ślepotą od urodzenia?
Aby Bóg został uwielbiony i mógł przewrócić miasto do góry nogami.
Oczywiście, Bóg wie, co czyni. Bóg to wie. On umieszcza nas na kupie
popiołu po to, aby móc okazać nam swoją chwałę.
110
Więc dzisiejszego poranka mówię to, przyjaciele. Po trzydziestu
JA WIEM
5
Mam kilka wspaniałych spraw, o których chcę was powiadomić – o
nabożeństwach, które odbyły się niedawno. Chcielibyśmy, abyście wy
wszyscy, którzy jesteście chorzy i cierpiący, przyszli dzisiaj do południa
z wiarą, wierząc, że ten zmartwychwstały Jezus żyje dzisiaj i że jest
taki sam, jakim był zawsze. On nie zmienił się ani trochę.
19
Chciałbym przeczytać teraz krótki fragment Pisma Świętego,
znajdujący się w 19. rozdziale Księgi Joba, począwszy od 15. wersetu:
„Domownicy i służebnice moje uważają mnie za obcego, w ich
oczach stałem się cudzoziemcem.
Gdy wołam na mego sługę, nie odzywa się; sam muszę go
błagać.
Moim oddechem brzydzi się moja żona, jestem wstrętny
swoim rodzonym braciom.
Nawet mali chłopcy mną gardzą; gdy powstaję, urągają mi.
Wszyscy moi powiernicy brzydzą się mną, a ci, których
miłowałem, zwracają się przeciwko mnie.
Moje kości przyschły do mojej skóry i do ciała; i uszedłem
tylko z dziąsłami.
Zmiłujcie się, zmiłujcie się nade mną, wy, przyjaciele moi, bo
ręka Boża mnie dotknęła!
Czemu prześladujecie mnie, jak to czyni Bóg, a nie możecie
się nasycić widokiem mojego ciała?
O, oby były zapisane moje słowa, oby były utrwalone w
księdze, żelaznym rylcem i ołowiem wykute w skale na zawsze.
Lecz ja wiem, że Odkupiciel mój żyje i że jako ostatni nad
prochem stanie!
A potem, chociaż moja skóra jest tak poszarpana, uwolniony
od swego ciała będę oglądał Boga.
Tak! Ja sam ujrzę go i moje oczy zobaczą go, nie kto inny.
Moje nerki zanikają we mnie za tym tęskniąc”.
20
Chciałbym z tego 19. rozdziału Joba zaczerpnąć mój temat: „Ja
wiem”.
21
Ten ówczesny patriarcha był kimś takim, jakimi my jesteśmy
dzisiaj. Znajdował się w wielkich kłopotach, przypadły na niego jak
powódź, jak my to nazywamy, i był zrozpaczony. Przez wiele dni
siedział na kupie popiołu i usiłował znaleźć słowa pociechy, znaleźć
coś, co by mu dodało odwagi, i coś, co by go pocieszyło, bo widział, że
życie uchodzi z niego.
22
Przede wszystkim był on starym człowiekiem, w wieku około
dziewięćdziesięciu lat i był nawiedzony Bożą ręką. Wiemy jednak, że
18
6
MÓWIONE SŁOWO
Bóg nie dotknął go Swoją ręką, ale pozwolił szatanowi, żeby go uderzał.
Bóg ma agentów do wykonywania różnych rzeczy. Jeśli Bóg chce, aby
stało się coś złego, wypuszcza tylko szatana, aby to zrobił. A gdy chce,
aby stało się coś dobrego, On ma Swoich sług, których wypuszcza, aby
to zrobili.
23
Szatan dotknął Joba w pewnym celu – aby go doświadczyć, ponieważ
debatował o nim z Bogiem. I Bóg powiedział szatanowi: „Mam sługę na
ziemi, któremu nie ma równego. Cokolwiek mu powiem, on to uczyni.
On jest doskonałym i sprawiedliwym człowiekiem”.
24
Szatan powiedział: „Pozwól mi tylko zająć się nim, a skłonię go do
tego, że będzie Ci złorzeczył w twarz”.
25
Job nie wiedział, co się w ogóle dzieje, więc to doprowadziło tego
patriarchę do głębokiej rozpaczy. Jednak w jakiś sposób, chociaż nawet
wszystko stracił, zachował swoją pozycję w Chrystusie. Powiedział:
„Ja wiem, że Odkupiciel mój żyje”.
26
Obecnie my wpadamy w takie tarapaty. Wszyscy do nich wpadamy.
Wierzę, że dzisiaj jesteśmy tu zgromadzeni z powodu czegoś takiego
– w tym samym celu. Wszyscy znajdujemy się na kupach popiołu.
Mamy nasze kłopoty, nasze wzloty i upadki, nasze krytyczne chwile,
nasze choroby, nasze bóle serca i rozczarowania. Przychodzimy więc w
takim stanie w dzisiejszym poranku wielkanocnym, aby znaleźć słowa
pociechy, tak jak Job próbował je znaleźć u swoich przyjaciół.
27
Nikt z nich nie potrafił mu podać pocieszenia. Widząc jego kłopoty,
oskarżali go, że jest sekretnym grzesznikiem. Jednak potem, kiedy
nękały go wszystkie te kłopoty, Bóg przyszedł mu na ratunek.
28
Job zadawał pytania. Wiedział, że nie chodziło tylko o jego chorobę
i jego wrzody, jego kłopoty i bóle serca, spowodowane utratą jego
rodziny i całego majątku, nawet jego życie było zagrożone; do tego
był starym człowiekiem, podeszłym w latach i wiedział, że zostanie
położony do grobu. A jednak wiedział i wierzył, że jest Ktoś, kto
postawił go tutaj na ziemi – nie mógł przyjść tutaj samodzielnie. On
wiedział, że urodził się swojemu ojcu i matce, tak samo jego ojciec i
matka musieli mieć kogoś, kto ich tu zrodził. I to pytanie toczyło się
aż do samego początku: „Kto zrodził tego pierwszego?”
29
Następnie zastanawiał się nad tym: „To dziwne, że ja tutaj jestem,
chodzę po ziemi i mam życie na wyższym poziomie niż życie zwierząt
i życie roślin”. Stwierdzamy jednak, że on powiedział: „Jeżeli umiera
drzewo, ono będzie żyło znowu. Jeśli umiera kwiat, on będzie żył
ponownie”.
30
Potem powiedział: „Lecz człowiek położy się i odda swojego ducha,
i gdzie on się znajduje? Przychodzą jego synowie, opłakują go i oddają
mu ostatnią posługę, a on nie dostrzega tego”. I zastanawiał się: „Jak
JA WIEM
15
umarłych z grobu. Widzieli Go, gdy to czynił. A potem myśleli: „Tam
leży On Sam – zimny w tym grobie dzisiaj rano”. To było potrzebne…
96
Ci ludzie, którzy widzieli, jak On otwierał oczy ślepych, widzieli,
jak On stał tam i rozpoznawał myśli, które znajdowały się w sercach
ludzi. Mówili: Jak On to wiedział, że oni go ścigali? Skąd On to
wiedział? Dlaczego nie wiedział, że Judasz…? Dlaczego nie wiedział,
że Judasz Go zdradzi? Dlaczego On nie wiedział, że żołnierze wychodzą
na wzgórze z mieczami i z kijami, aby Go pojmać, jeżeli potrafił
rozpoznawać ich myśli?”
97
Widzicie, diabeł działał wtedy przeciwko nim, postawił ich na
kupie popiołu, bo oni chcieli innym dać świadectwo: „Ja wiem”. Nie
„Ja przypuszczam” albo „może tak jest”, lecz: „Ja wiem! Ja wiem!”
98
Pamiętajcie, że te doświadczenia przychodzą na was tak samo,
abyście nie mówili: „Otóż, może jest to prawdą. Może Pismo Święte
jest prawdą, może Boskie uzdrowienie jest prawdą, może Duch Święty
ma rację. Lecz kiedy wytrwacie w tym doświadczeniu, zejdziecie z
tej kupy popiołu i otrzymacie objawienie od Boga dzięki ochrzczeniu
Duchem Świętym, możecie zawołać: „Ja wiem, że Odkupiciel mój żyje,
ponieważ On żyje we mnie!”
99
Piotr powiedział: „Pójdę łowić ryby”. Inny apostoł orzekł: „Uważam,
że ja pójdę z tobą”. Będąc hen na środku morza oni byli na swojej kupie
popiołu, a kłopoty trapiły ich dalej. Słyszę, jak jeden z nich mówi: „O,
jak mogło się to stać, Piotrze? Jak mogło stać się coś takiego, że taki
Człowiek jak On umarł? Jak mogli złożyć Go do grobu w taki sposób?
Jak On mógł to znosić i pozwolić, aby Mu pluli w twarz, wyrywali
Mu brodę i włożyli Mu na głowę tę koronę cierniową? Jak On mógł to
wszystko znosić, o, a jednak być Bogiem? Ja po prostu nie mogę tego
zrozumieć”. Och, jak wielkie to było rozczarowanie!
100
A nagle, kiedy spojrzeli w stronę brzegu, otrzymali to samo
objawienie, które otrzymał Job; zobaczyli tam Tego, którego Job
zobaczył cztery tysiące lat wcześniej. Stał tam Odkupiciel, żywy i
rześki – stał na brzegu, miał tam rozniecony ogień i rybę, upieczoną
na nim. On odezwał się i zapraszał ich.
„Jezus rozpostarł stół, na którym karmią się święci Boży
On zaprasza Swoich wybranych: „Chodźcie i jedzcie”.
On karmi Swoją manną i zaspokaja wszystkie nasze
potrzeby; O, jak to miło wieczerzać zawsze z Jezusem!”
Możemy rozmyślać o tym: „Jak to, że były potrzebne te wielkie
doświadczenia…”
101
Jak było z apostołem Pawłem, tym wielkim apostołem, który
przechodził przez swój czas doświadczeń potem, kiedy był świadkiem
śmierci Szczepana i widział jego miłą twarz zwróconą ku niebu.
14
MÓWIONE SŁOWO
Jego czole, zanim mogło się to urzeczywistnić. I było trzeba okrutnej
agonii na Golgocie, zanim mógł przyjść dowód wiecznego Boga, który
może wskrzeszać umarłych. Była potrzebna modlitwa w Getsemane i
Golgota, aby mogła nastać Wielkanoc. Z pewnością tak.
87
A co apostołowie – owego poranka byli tak upadli na duchu, że
Piotr powiedział: „Jestem tak zniechęcony, iż myślę, że pójdę znowu
łowić ryby. Wrócę nad rzekę. Ja – gdzie Go zobaczyłem”.
88
Oni mieli wielkie nadzieje, wiarę i wszystko, dopóki nie nadeszła
ta chwila wielkiej ciemności. Co Bóg czynił? Prowadził tych apostołów
na kupę popiołu. Prowadził ich na miejsce, gdzie oni mieli – gdzie ich
wiara miała im zostać potwierdzona.
89
Piotr powiedział: „Widziałem Go czyniącego wielkie cuda hen w
Galilei. Lecz ach, teraz On leży martwy i zimny w grobie! Myślę, że
wypłynę dziś rano na jezioro i zarzucę sieć – po prostu będę łowił ryby.
Może będę mógł spojrzeć na drugą stronę tego jeziora i stwierdzę,
co się dzieje. Pamiętam, jak zobaczyłem Go, kiedy czekał na nas na
brzegu. Uważam, że tam właśnie pójdę”.
90
A inni apostołowie powiedzieli: „Wiesz co? Myślę, że i ja pójdę z
tobą”. Och, oni byli przygnębieni. Płakali tak, aż im oczy spuchły.
91
Jakże, my też przechodziliśmy takie sytuacje! Jakże dobrze je
znamy – jesteśmy wszyscy zapoznani z tymi sprawami.
92
Pamiętam, jak kładłem do grobu moją ukochaną na wierzchołku
tamtego pagórka na Cmentarzu Wschodnim, względnie na cmentarzu
Walnut Ridge. Potem pogrzebałem w nim również małe niemowlę.
Płakałem na ramieniu zmarłej żony, matki tego niemowlęcia tak, że
nie mogłem już więcej płakać. Uczyniłem wszystko, co mogłem.
93
W końcu wziąłem pistolet i chciałem popełnić samobójstwo –
byłem w takiej desperacji. I w tej chwili, kiedy byłem na kolanach
w tym małym pokoju, otwarło się niebo i ja zobaczyłem ją stojącą
tam w blasku nieśmiertelności. Właśnie w tej godzinie odczułem,
jak jej ramiona objęły moje ramiona i powiedziała: „Bill, ty tego nie
pojmujesz. Jest nam tutaj o wiele lepiej niż tobie”.
94
Widzicie, trzeba ukrzyżować samego siebie. Kwiat musi zostać
zgnieciony, aby otrzymać z niego woń. Życie musi zostać zgniecione,
aby otrzymać z niego to najlepsze, co w nim jest. Dlatego też Jezus
musiał zostać starty, aby się mogło okazać, Kim On był. On nie mógł
powstać przed ukrzyżowaniem i powiedzieć: „Dana Mi jest wszelka
moc na niebie i na ziemi”. Ale po ukrzyżowaniu On mógł powstać i
powiedzieć: „Dana Mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi!” Co to
sprawiło? Najpierw musiał zostać ukrzyżowany.
95
Było potrzebne zdruzgotanie i zniechęcenie apostołów. Oni widzieli
swojego Zbawiciela, Tego, którego miłowali, wskrzeszającego nawet
JA WIEM
7
to jest, że Bóg przywraca życie roślinom i kwiatom, natomiast człowiek
nie może żyć ponownie?” Wszystko to martwiło go.
31
Obyśmy tylko potrafili wyciągnąć z tego wnioski dzisiejszego
poranka! Po to właśnie jesteśmy tutaj. Słyszeliśmy już wiele razy o
wydarzeniach w czasie Wielkanocy, czytamy o nich tam i z powrotem,
a dzisiaj usłyszycie w audycjach radiowych różnych kaznodziejów,
mówiących o tym.
32
Myślałem jednak o tym, że dla mojej małej grupy, którą dał mi
Pan, podejdę do tego dzisiejszego poranka z innego punktu widzenia,
jeśli będę potrafił. Chciałbym rozważać pytania: „Dlaczego wpadamy
w takie kłopoty? Co powoduje, że te sprawy przychodzą? Dlaczego
chrześcijanin miałby być zakłopotany? Dlaczego dla chrześcijanina
nie układa się wszystko doskonale?” Właśnie, tak nie jest i my o tym
wiemy.
33
Czasami mamy nawet jeszcze więcej kłopotów, gdy staniemy się
chrześcijanami, niż ich mieliśmy jako grzesznicy. Oczywiście, jest
napisane: „Wiele złego przychodzi na sprawiedliwego, ale z tego
wszystkiego wyrywa go Pan”. Bóg zapowiedział wiele utrapień,
dziwnych uczuć i dziwnych rzeczy, które będą ponad nasze zrozumienie,
ale zawsze posłużą dla naszego dobra.
34
Nie możemy ich po prostu zrozumieć, bo gdybyśmy je rozumieli,
nie chodzilibyśmy w wierze, lecz w rozumieniu. Lecz chodzimy we
wierze i mamy te kłopoty, lecz wierzymy trzymając się Jego Słowa, że
sprawi to dla nas coś dobrego. Obyśmy to tylko mogli pojąć dzisiejszego
poranka! Obyśmy mogli zrozumieć, że wszystkie nasze kłopoty… Nikt
z nas nie jest na nie odporny. Gdybyśmy tylko mogli uświadomić sobie,
że te rzeczy służą dla naszego dobra!
35
Na pewnym miejscu w Biblii jest napisane, że „Doświadczenia,
które na nas przychodzą, są dla nas daleko droższe niż samo złoto,
bowiem sam Bóg daje nam te doświadczenia”.
36
Kiedy staniemy się Jego własnością, po naszym wyznaniu, po
naszym chrzcie i przyrzeczeniu, że będziemy żyć dla Niego, potem
każde doświadczenie, które na nas przychodzi jest po to, aby nas
udoskonalić dla Jego chwały. Służy ono do tego, aby doprowadzić nas
do stanu, w którym sam Bóg będzie dla nas bardziej rzeczywisty niż
był przed nadejściem tego doświadczenia.
37
Chciałbym tego poranka dołączyć do Joba i powiedzieć, że żyję już
wystarczająco długo, by wiedzieć, że to jest prawdą. Widziałem to w
moim własnym życiu, że za każdym razem, kiedy nastaje poważna
sytuacja, której nie potrafię obejść, podejść ani przejść ponad nią, Bóg
toruje drogę wyjścia i wychodzę z niej chwalebnie. Dziwię się tylko,
jak Jego łaska zawsze potrafi tego dokonać, ale On to czyni.
8
MÓWIONE SŁOWO
I pamiętajcie: We wszystkich tych rzeczach szatan usiłuje rozstroić
nas nerwowo i wyprowadzić z równowagi, abyśmy myśleli: „Och,
dlaczego to się stało? Dlaczego nie mogłem być takim jak ten?”
39
Właśnie, kilka dni temu, kiedy wyszedłem z najpiękniejszego i
najwspanialszego budynku, jaki kiedykolwiek w całym moim życiu
widziałem – był to okazały budynek naszego brata Orala Robertsa.
Widziałem ten lity marmur; nigdzie nie było okien, lecz jak był on
wykończony!
40
Byłem w Hollywoodzie, byłem w pałacach królów, byłem prawie
wszędzie na świecie, gdzie tylko można było być, w najróżniejszych
przepychowych i ślicznych miejscach i domach, ale nigdy nie
widziałem niczego, żadnego miejsca, które dorównywałoby temu – w
ogóle nigdzie. Takie cieniutkie siatki z aluminium osłaniają wnętrze;
o, nigdy w całym moim życiu nie widziałem czegoś tak przepychowego.
41
Przechadzałem się tam i pocierałem rękami te kolumny i wspaniałe
granity, a na nich rzeźby, przedstawiające trójcę Ojca, Syna i Ducha
Świętego i różne inne rzeczy… Właśnie niedawno wyszedłem również z
budynku brata Tommy Osborna i widziałem tam jego wielkie, potężne
dzieło dla Pana.
42
Przystanąłem na zewnątrz, spojrzałem wstecz na ten budynek i
pomyślałem: „Boże, z pewnością stałem się obłudnikiem, na pewno
stałem się wyrzutkiem społeczeństwa, chociaż usługa tych mężów
wywodzi się z mojej usługi”.
43
I pomyślałem: „Więc co? Może jestem tak niegodny zaufania, Panie,
że Ty nie możesz mi powierzyć czegoś takiego. Nawet z powodu tej
niewielkiej sumy dolarów, którymi pozwalasz mi opłacać kampanie i
inne wydatki, usiłują mnie teraz posłać do więzienia. Dlaczego jestem
takim hipokrytą albo dlaczego jestem tak niegodną zaufania osobą?”
Więc byłem wtedy na kupie popiołu, tak jak Job w dawnych czasach.
44
Kiedy stałem tam na zewnątrz, z trudem tylko łapiąc oddech
na widok tej okazałości, którą potrafił osiągnąć w tym wspaniałym
olbrzymim budynku ten biedny zielonoświątkowy chłopiec, który
urodził się w ziemiance, pomyślałem: „O Boże, może nie jestem godny?”
45
Właśnie w tej chwili cichy Głos zstąpił w dół jakby korytarzami z
niebios i powiedział: „Lecz Ja jestem twoją Cząstką!”
46
Wtedy pomyślałem: „O Panie, Boże, ja – o – ja… więc niech już
tak pozostanie, Panie. Ponieważ ja nie miałbym takiej inteligencji,
aby kierować tak wielkim dziełem dla Ciebie, jak to. Jestem przecież
niewykształconym człowiekiem. Lecz jak długo Ty jesteś moją Cząstką
i ja jestem Twoim, to Ty będziesz mnie prowadził. Ja nie potrafię
prowadzić samego siebie. Lecz Ty mnie prowadź, o Panie!”
47
Takie właśnie krytyczne godziny spychają nas na te święte piaski.
38
JA WIEM
13
Daniel mógł zobaczyć anioła, musiał pójść do lwiej jamy. Zanim Job
mógł zobaczyć zmartwychwstanie, musiał wpaść do takiego stanu i
stracić wszystko, co miał. Potem jednak przez widzenie zobaczył je!
79
A jeśli Job dzięki widzeniu mógł tak mocno trzymać się obietnicy,
o ileż bardziej powinniśmy trzymać się jej my, skoro Chrystus powstał
z martwych i stał się pierwociną tych, którzy zasnęli, i zesłał na nas
Ducha Świętego jako pieczęć obietnicy, że i my będziemy żyć! „Ponieważ
Ja żyję, i wy żyć będziecie”. Widzimy Jego chwalebną Obecność
pomiędzy nami, widzimy Go działającego, czyniącego te same znaki i
cuda, jakie czynił będąc na ziemi, i to daje nam tę nadzieję.
80
My również dochodzimy do zmartwychwstania, więc czy mamy
nadal pozostać na swoich kupach popiołu? Powstańmy więc dzisiaj
z tej kupy popiołu z nową mocą, z nową determinacją, z nową
wizją, że zobaczymy Boga w Jego mocy. Widzimy nadchodzące
zmartwychwstanie tych rzeczy.
81
Znajdujemy się w okresie śmierci. Siedzimy w bramach śmierci.
Narody znajdują się w bramach śmierci.
82
Rosja wynalazła teraz nową broń i tak dalej, jak wszyscy słyszeliście
o tym przez radio. Nie trzeba im przychodzić tutaj i zniszczyć nas przy
pomocy bomby. Mogą tu tylko przynieść jakieś chemikalia, rozdać je
swoim szpiegom i rozpylić w dowolnym kraju trochę tej substancji,
która spowoduje, że przez dwadzieścia cztery godziny wszyscy będą
sparaliżowani.
83
Wtedy oni mogą wtargnąć i kiedy się ockniesz, jakiś Rosjanin
będzie cię kopał do boku, rosły rosyjski żołnierz zajmie twój dom,
zgwałci twoją żonę, wyrzuci twoje dzieci na ulicę i weźmie twój dom
w posiadanie. Oni potrafią to zrobić. Nie stracą ani jednego żołnierza.
Oni to mają. Nikt nie wie, co to jest. Widzicie, wszystko to oddziałuje
w… Teraz mogą posłużyć się tym bez obaw, ponieważ nikt inny tego
nie ma.
84
Nie wiemy, jak to przyjdzie i co będzie się dziać. Ale wiemy jedno,
że jesteśmy na kupie popiołu. Ten naród jest na kupie popiołu. Świat
jest na kupie popiołu.
85
A ponieważ świat jest na kupie popiołu, jestem taki szczęśliwy,
że Duch Boży może przyjść i my możemy powiedzieć: „Ja wiem, że
Odkupiciel mój żyje i że w ostateczny dzień stanie na tej ziemi!”
Pewnego dnia On przyjdzie! Nic dziwnego, że poeta napisał:
„Żyjąc, On miłował mnie. Umierając, zbawił mnie.
Będąc pogrzebany, zaniósł moje grzechy daleko.
Zmartwychwstając usprawiedliwił mnie z łaski na zawsze.
Pewnego dnia przyjdzie. O, jaki sławny to dzień!”
86
Był potrzebny bój w Getsemane, aż krople krwi wystąpiły na
12
MÓWIONE SŁOWO
tego. Mamy dzisiaj zbyt wiele domysłów. „Ja wiem, że Odkupiciel mój
żyje!” Tak jest.
70
Więc Kim On był? Jeśli On żył, to był On dla Joba Odkupicielem.
„Mój” – osobiście – mój. „Odkupiciel mój żyje!”
71
A co ponadto wiesz, Jobie? Czy widziałeś coś jeszcze w tym
widzeniu?
72
„Wiem, że w ostateczne dni nad prochem stanie. I chociaż robactwo
roztoczy moje ciało, jednak w ciele moim będę oglądał Boga – zobaczę
go dla siebie. Ja wiem, że Odkupiciel mój żyje i w ostatecznym dniu
stanie na ziemi. Chociaż moje nerki zostaną pożarte we mnie i
robactwo roztoczy mi ciało, jednak w ciele moim będę oglądał Boga”.
Myślę, że to była najwspanialsza wizja.
73
Daniel zobaczył Anioła. Hebrajscy młodzieńcy zobaczyli Syna
Bożego. Noe zobaczył tęczę. Abraham zobaczył Boga twarzą w twarz.
Lecz Job zobaczył zmartwychwstanie, Job go wyglądał. Wszyscy
patriarchowie i wielcy święci Biblii wyglądali tego dnia. Dzięki
swoim widzeniom i objawieniom mieli pewność, że nastanie czas
zmartwychwstania.
74
Widzimy teraz, że dzieją się wielkie rzeczy. Widzimy wielką moc
Bożą. Widzimy wielkie sprawy, które On potrafił uczynić. Moglibyście
popatrzeć na słońce i poznacie, że to moc Boża sprawia, iż ziemia krąży
wokół niego. Nie możecie widzieć wiosny i nie wiedzieć, że istnieje Bóg.
Możecie oglądać uzdrowienie ślepych oczu i głuchych uszu i wiecie, że
to czyni Bóg.
75
Ale co, gdyby to było już wszystko, co istnieje, i po śmierci byłby
z nami koniec? Lecz przyszło zmartwychwstanie, mamy Wielkanoc!
O, to właśnie zmartwychwstanie zapieczętowało wszystko, co Bóg
kiedykolwiek obiecał; dokonało tego zmartwychwstanie.
76
Więc człowiek musi najpierw przeżyć ukrzyżowanie, zanim może
dla niego nastać zmartwychwstanie. Zanim Kościół będzie mógł
zobaczyć moc zmartwychwstania, zanim ja będę mógł zobaczyć
nastanie mojej nowej usługi, zanim wy będziecie mogli wejść w nową
społeczność z Bogiem, musicie najpierw ukrzyżować samych siebie,
abyście mogli przeżyć zmartwychwstanie.
77
Musimy umrzeć dla swoich własnych myśli, umrzeć dla swoich
własnych dróg, umrzeć dla wszystkiego, co nas otacza, przejść przez
doświadczenia i uciski, abyśmy mogli zobaczyć nowe zmartwychwstanie,
nowe Życie. Zanim grzesznik może stać się chrześcijaninem, musi
najpierw nastąpić śmierć, a potem zmartwychwstanie.
78
Zanim Abraham mógł spotkać się z Elohimem, musiał przechodzić
dwadzieścia pięć lat przez doświadczenia. Zanim hebrajscy młodzieńcy
mogli zobaczyć Syna Bożego, musieli wejść do ognistego pieca. Zanim
JA WIEM
9
Tak było też w Biblii. I pamiętaj, bez względu na to, jak wielkie
przeżywasz utrapienie, szatan nie może pozbawić cię życia, dopóki Bóg
nie zakończy Swego dzieła z tobą. Nie może się ci stać nic, dopóki Bóg
nie pozwoli. Żadne zło nie może się wydarzyć, jeżeli Bóg nie pozwoli. I
jest to dla twojego dobra, On działa w ten sposób.
48
Pomyślmy: Kiedy przyszedł potop, aby zniszczyć świat, on nie mógł
zniszczyć Noego. Noe nie mógł zostać zniszczony, ponieważ Bóg miał
dla niego dzieło do wykonania.
49
Pewnego dnia w pewnym wielkim kraju, w wielkiej niewoli
znajdowali się pewni hebrajscy młodzieńcy, których znamy jako
Sadracha, Mezacha i Abednego. Doszło do tego, że oni musieli podjąć
decyzję, bo coś trzeba było uczynić. Ich wiara została poddana próbie.
50
A kiedy wasza wiara zostaje poddana próbie, to nie zawiedźcie.
Stójcie mocno na tym, w co wierzycie.
51
Kiedy oni stanęli przed tym twarzą w twarz, ich wiara została
poddana próbie. Oni znaleźli się w krytycznej godzinie – nie tylko
znaleźli się na kupie popiołu, lecz znaleźli się w ognistym piecu. Lecz
szatan nie mógł ich zniszczyć, ponieważ Boży zamiar nie został jeszcze
zrealizowany. Oni mogli wejść tam z nadzieją: „Ja wiem, że Odkupiciel
mój żyje!” Oni mogli tam wejść z tą nadzieją: „Jesteśmy pewni, że Bóg
może wybawić nas z tego pieca ognistego, lecz niezależnie od tego, my
nie pokłonimy się temu posągowi”.
52
Szatan nie mógł ich zabrać. On nie mógł utopić Noego w potopie,
dopóki Boży zamiar nie został wykonany. On nie mógł spalić
hebrajskich młodzieńców, dopóki Boży zamiar nie został wykonany.
On nie mógł zabić Joba wrzodami i tarapatami, dopóki Boży zamiar
nie został wykonany. Tak samo lwy nie mogły pożreć Daniela, dopóki
Boży zamiar nie został wykonany. Podobnie Abrahama nie mógł
zniszczyć podeszły wiek ani śmierć, dopóki Boży zamiar nie został
wykonany.
53
Tak samo nie może on zabrać ciebie i nie może zabrać mnie, dopóki
Boży zamiar w naszym życiu nie zostanie wykonany. Z tego czerpiemy
pocieszenie.
54
A dlaczego Bóg dopuszcza, aby przychodziły kłopoty? Bóg ujarzmia
kłopoty, wkłada wędzidło do ich pyska i sprawia, że stają Mu się
posłuszne. I te kłopoty doprowadzają nas do ściślejszej społeczności z
Bogiem.
55
Nie było dotychczas tęczy – dopóki nie przyszedł potop. Ale kiedy
Noe został przyciśnięty w tej sytuacji, w jakiej się znalazł, i musiał
pływać czterdzieści dni i nocy w sztormie, a ta mała arka unosiła się w
górę i spadała w dół między falami, to dopiero gdy potop się zakończył –
10
MÓWIONE SŁOWO
wtedy on ujrzał po raz pierwszy tęczę – przymierze nadziei, przymierze
obietnicy. Kiedy przebrnął przez ten ucisk, wtedy zobaczył obietnicę.
56
Tak właśnie i ty zobaczysz obietnicę – kiedy przeszedłeś przez
ucisk. Lubiłem ten poemat albo psalm:
„Czy muszę być niesiony do domu w niebie
Na usłanym kwiatami, wygodnym łóżku,
Podczas gdy inni walczyli, by zdobyć nagrodę,
I żeglowali przez skrwawione morza?”
57
My prosimy o komfort i pokój, Bóg natomiast daje nam to najlepsze,
co nam może dać: doświadczenia i uciski. One są lepsze niż komfort i
pokój. Nasz komfort znajduje się tam – za Rzeką.
58
Dopiero wtedy, gdy hebrajscy młodzieńcy zostali zmuszeni wejść
do ognistego pieca i znaleźli się w jednym ze swoich najgorszych
doświadczeń, zobaczyli stojącego wśród nich Tego, który był podobny do
Syna Bożego. Ich kłopoty spowodowały, że Syn Boży stanął pomiędzy
nimi w wietrze, aby odwiać ten żar ognia. Ów Pocieszyciel nie pojawił
się jednak wcześniej – dopiero gdy weszli w ogień.
59
To Daniel właśnie postanowił w swoim sercu, że nie będzie kalać się
rzeczami tego świata i był zmuszony przejść przez takie doświadczenie:
Jeśli będzie modlił się do Boga, to pójdzie do lwiej jamy. Ale dopiero
gdy nasiliło się doświadczenie, kiedy został wrzucony do lwiej jamy,
zobaczył Anioła Pańskiego stojącego przy nim i osłaniającego go – ten
wielki Słup Ognia stojący pomiędzy nim a lwami. I lwy nie mogły dojść
do niego, bo on przechodził poprzez doświadczenia, pokusy i trudności.
On wiedział, że jego Bóg może wyzwolić go z nich.
60
Był to Abraham, który zobaczył, że ziemia staje się nieurodzajna i
nadchodzi susza, a Lot odłączył się od niego, aby żyć sobie wyśmienicie
w świecie; było to potem, gdy usłyszał lamentowanie i narzekania
swoich pasterzy, bo zabrakło im trawy dla bydła, on pozostał jednak na
tym terenie, który dał mu Bóg i na którym kazał mu być przychodniem.
61
I dopiero tego dnia, kiedy on został doświadczony do tego stopnia,
że jego cierpliwość była już u końca, właśnie tego dnia, kiedy skończyło
się to doświadczenie, rozmawiał z Elohimem pod dębem twarzą w
twarz. Właśnie potem, kiedy wycierpiał te doświadczenia i przeszedł
te trudności, przez które przechodził, Bóg ukazał mu się w postaci
człowieka. Usiadł tam i powiedział mu, że jest żonaty, a jego żona ma
na imię Sara. Powiedział też, że ona śmiała się z Niego w namiocie
za nim. Tam właśnie Abraham nazwał Go „Elohimem”. Było to po
doświadczeniu i ucisku.
62
O, gdyby tylko Kościół mógł dzisiaj zbudzić się, aby zobaczyć, że po
trudnościach i próbach, po znoszeniu pośmiewisk i szyderstw, przez
JA WIEM
11
które Kościół przechodził – Kościół mający Ducha Świętego, widzimy
teraz pośród nas Boga, czyniącego wielkie znaki i cuda.
„Po mozołach i trudach dnia,
Kiedy to wszystko przeminie,
Zobaczymy na końcu Jezusa.
On będzie czekał na mnie
Jezus tak piękny i wierny;
Na swoim pięknym tronie
On przywita nas w Domu,
Kiedy dzień zakończy się”.
Pracujmy więc, dopóki trwa dzień.
63
Wszyscy ci wielcy mężowie, których przypominanie zajęłoby
większą część naszego porannego nabożeństwa, przechodzili przez
doświadczenia i zobaczyli Boga. Przechodzili przez ciężkie próby i
zobaczyli aniołów. Przechodzili przez doświadczenia i otrzymywali
objawienia, i widzieli znaki i cuda, i inne rzeczy.
64
Jednak nikt z nich nie widział tego, co zobaczył Job. Wszyscy ci
mężowie widzieli aniołów i widzieli Boga i te inne rzeczy, ale nigdy
nie widzieli niczego, co dawałoby im nadzieję, sięgającą aż poza grób.
Job natomiast zobaczył zmartwychwstanie! On zobaczył Wielkanoc.
Zobaczył tę rzecz, która pociesza każde serce. Kiedy to zobaczył,
powiedział: „O, niechby moje słowa zostały wydrukowane w księdze,
niechby zostały wyryte żelaznym rylcem na skale!”
65
Widzicie, wszystko zwróciło się przeciwko niemu. Nawet jego
słudzy nie chcieli z nim rozmawiać. Jego żona stała się mu obcą. Tam
on siedział – na tej kupie popiołu przechodząc przez tą wielką próbę.
Przyszli kapłani z kościoła i obrócili się do niego plecami na siedem
dni. Nie było nikogo, kto by go pocieszył!
66
Wtedy musiał mieć to widzenie Wielkanocy i on krzyknął: „Ja
wiem, że Odkupiciel mój żyje i w ostatecznych dniach On stanie na
ziemi. Ja wiem! Oby moje słowa zostały wyżłobione żelaznym rylcem
w skale, aby nigdy więcej nie było można ich zmazać, bo ja wiem, że
mój Odkupiciel żyje! Ja wiem! Ja to wiem!
Co ty wiesz, Jobie?
67
„Ja wiem, że Odkupiciel mój żyje”. Czy zauważyliście? Nie tylko,
że Ktoś żył, lecz On był dla Joba Odkupicielem!
68
O, niech będzie błogosławione imię Pańskie! Jestem tak szczęśliwy,
że jestem częścią Wielkanocy, że mam dział w zmartwychwstaniu. My
mamy w nim dział dzisiejszego poranka, ponieważ w nas mieszka to
Życie zmartwychwstania – jesteśmy Jego uczestnikami – Ono właśnie
przyniosło Wielkanoc.
69
Ja wiem, że Odkupiciel mój… Co ty wiesz? Ja nie domyślam się