Myanmar: Zmowa zagranicznych koncernów wydobywczych

Transkrypt

Myanmar: Zmowa zagranicznych koncernów wydobywczych
Artykuł pobrany ze strony
http://www.ekonsument.pl/news-show-66881.php
Myanmar: Zmowa zagranicznych koncernów wydobywczych, zamieszanych w poważne
nadużycia i bezprawne działania
16.03.2015, Maciej
Kanadyjskie oraz chińskie firmy, niekiedy działając w zmowie z birmańskimi władzami, czerpały zyski z
bezprawnej działalności oraz łamania praw człowieka w kompleksie kopalń miedzi w Monywa. Jak donosi
Amnesty International w swoim raporcie, w skład kompleksu wchodzi również owiana złą sławą kopalnia
Letpadaung.
Raport pt. “Chętny do współpracy? Zbrodnie i nadużycia przemysłowe w birmańskiej kopalni miedzi"
opisuje jak masowe wysiedlenia i duże zanieczyszczenie, powiązywane z działalnością kopalni, stały się
przyczyną utraty środków do życia oraz zagrażają zdrowiu tysiącom ludzi. Protesty społeczności lokalnej
spotykają się z brutalnymi działaniami policji. Raz zdarzyło się nawet, że funkcjonariusze użyli fosforu
białego, bardzo toksycznej substancji wybuchowej.
Amnesty International odkryła również dowody na działalność wbrew prawu, w tym możliwe złamanie
sankcji ekonomicznych.
Jak twierdzi Meghna Abraham, badacz Amnesty International ds. przestępstw korporacyjnych: "Birma oferuje
doskonałą mieszankę zaplecza bogatego w zasoby naturalne, słabego systemu prawnego oraz gospodarki
zdominowanej przez wojskowe i nadzwyczajne interesy. Rząd siłą wysiedla ludzi, miażdży w zarodku
wszelkie próby przeprowadzenia pokojowego protestu oraz pokazuje całkowitą niechęć do obarczenia
przedsiębiorstw jakąkolwiek odpowiedzialnością".
“Projekt Monywa jest przestrogą dla inwestorów chcących prowadzić interesy w Birmie.
Przedsięwzięcia są tu zbyt często naznaczone nadużyciami; doszczętnie niszczone są społeczności lokalne w
imię dążenia do zysku. Budowa kopalni Letpadaung musi być natychmiast wstrzymana, do czasu znalezienia
odpowiedzi na powtarzające się tam procedery naruszania praw".
Raport Amnesty International zawiera dowody na:
Niezgodne z prawem międzynarodowym, przymusowe wysiedlenia tysięcy ludzi w latach 90. Celem operacji
było umożliwienie rozpoczęcia inwestycji kanadyjskiej firmie Ivanhoe Mines (obecnie Turquoise Hill
Resources). Firma wiedziała, że rozpoczęcie działalności będzie prowadzić do wysiedleń, ale nie zrobiła nic
by im zapobiec. Co więcej, współpracując z birmańską juntą, czerpała zyski z wydobycia miedzi przez ponad
10 lat, nie przejmując się ludnością pozbawioną domów i środków do życia. Od 2011 r. przymusowo
wysiedlano kolejne tysiące ludzi, by zrobić miejsce kopalni Letpadaung, zarządzanej przez chińską spółkę
Wanbao oraz UMEHL (Union of Myanmar Economic Holdings) - gospodarczą gałąź sił zbrojnych Birmy.
Wanbao, współpracując z władzami, była bezpośrednio zaangażowana w przymusowe wysiedlenia,
dostarczając buldożerów używanych do niszczenia plonów. W 2012 r., w ataku wycelowanym w ludność
wiejską i mnichów protestujących przeciw negatywnym wpływom działalności kopalni Letpadaung, siły
bezpieczeństwa zastosowały fosfor biały, silnie toksyczną substancję wybuchową. W ataku zostało rannych
ponad 100 osób; część z nich odniosła katastrofalne w skutkach poparzenia i zostanie niepełnosprawna do
końca życia. Atak został przeprowadzony m.in. z kompleksu firmy Wanbao. Siły bezpieczeństwa używając
fosforu białego, zastosowały rodzaj tortur, co jest zbrodnią w świetle prawa międzynarodowego. W grudniu
2014 r., gdy policja otwarła ogień do protestujących przy kopalni Letpadaung, zginęłą jedna kobieta, a kilka
osób zostało rannych. Protesty przeciw działalności kopalni Letpadaung kilkakrotnie spotykały się
z nadmiernym użyciem siły przez policję. Ivanhoe Mines, poprzez projekt Monywa, była zaangażowana w
sprzedaż miedzi wysoko postawionym oficerom w birmańskiej armii. Sprzedaż została sfinalizowana w
czasie, gdy funkcjonowały jeszcze sankcje ekonomiczne. Firma publicznie wyparła się transakcji, ale jej filia
prawdopodobnie złamała sankcje ekonomiczne nałożone na Birmę przez Wielką Brytanię. Wycofywanie się
Ivanhoe Mines z działalności operacyjnej w Birmie odbyło się w wielkim sekrecie. W proces zaangażowane
były podmioty prawne zarejestrowane na brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Amnesty International w
prowadzonym przez siebie śledztwie znalazło dowody na to, że Ivanhoe Mines oraz związane z tą firmą
podmioty prawne w trakcie procesu wycofywania się z działalności operacyjnej w Birmie, prawdopodobnie
działały wbrew kanadyjskim i brytyjskim sankcjom ekonomicznym. Organizacja wzywa rządy Kanady i
Wielkiej Brytanii do wszczęcia postępowania karnego w tej sprawie. Należący do wojska konglomerat
UMEHL wbrew prawu prowadził fabrykę wytwarzającą kwas siarkowy. Fabryka przez sześć lat była częścią
kopalni Monywa. Gdy sprawa wyszła na jaw, władze zgodziły się na dalszą działanie fabryki, a rząd nie
podjął żadnych kroków zmierzających do ukarania UMEHL.
"Ludność żyjąca w okolicach kopalni Monywa i Letpadaung od ponad dwudziestu lat cierpi przez działalność
operacyjną kanadyjskiej, birmańskiej, a teraz również chińskiej korporacji. Inwestycje są Birmie potrzebne,
ale ten projekt przynosi jedynie zyski korporacjom, a szkodę zwykłym ludziom", twierdzi Meghna Abraham.
Amnesty International wzywa do:
Wszczęcia śledztwa przez rządy Kanady oraz Chin zmierzającego do wyjaśnienia działań firm Ivanhoe Mines
oraz Wanbao w Birmie. Kanadyjskie oraz brytyjskie władze do zbadania czy Ivanhoe Mines oraz zawiązane z
nią podmioty prawne złamały postanowienia kanadyjskiej i/lub brytyjskich sankcji. Amnesty International
nawołuje ponadto do wstrzymania wszelkich prac w kopalni Letpadaung, do czasu wyjaśnienia zgłaszanych
naruszeń. Żąda ponadto, aby birmańskie władze przyjrzały się działaniom policji w czasie protestów w
Letpadaung, zbadały okoliczności użycia fosforu białego oraz roli Wanbao w umożliwieniu policji
poprowadzenia ataku z terenu siedziby firmy. Organizacja wzywa władze Birmy do wypłacenia odpowiedniej
rekompensaty i przywrócenie domostw ludności przymusowo wysiedlonej oraz do zmiany systemu prawnego,
aby prawa społeczności dotkniętych działalnością kopalń zostały objęte lepszą ochroną.
Tło wydarzeń:
Projekt Monywa obejmuje kopalnie miedzi Sabetaung i Kyisintaung (S&K) oraz Letpadaung. Wydobycie w
kopalni S&K trwa od lat 80. Letpadaung jest nadal w budowie.
W 1996 r. kanadyjska firma Ivanhoe Mines Ltd. nawiązała współpracę z birmańską spółką państwową Mining Enterprise No. 1 (ME1). Razem utworzyły przedsiębiorstwo Myanmar Ivanhoe Copper Company
Limited (MICCL), w którym każda ze stron posiada 50% udziałów. MICCL operowała w kopalni S&K.
W 2007 r. Ivanhoe Mines podjęła decyzję o wycofaniu się z Birmy i utworzyła niezależny trust, któremu
przekazała swoje birmańskie zasoby.
W 2010 r. pojawiła się informacja, że przedsiębiorstwo China North Industries Corporation (NORINCO) oraz
UMEHL doszły do porozumienia w sprawie projektu Monywa, obejmującego obie koplanie - S&K oraz
Letpadaung. Filie Wanbao Mining Ltd (należące do NORINCO) prowadzą obecnie działania w obu
kopalniach. Sposób, w jaki zasoby spółki ME1-Ivanhoe Mines zostały przekazane chińsko-birmańskiemu
partnerstwu wojskowemu Wanbao-UMHEL, do dziś pozostaje tajemnicą.
Amnesty International poprosiła firmy wymienione w raporcie o skomentowanie wysuwanych wobec nich
zarzutów. Uzyskane odpowiedzi zostały zawarte w raporcie.
Tłumaczenie: Małgorzata Jędrocha
Na podstawie: amnesty.org
(http://https://www.amnesty.org/en/articles/news/2015/02/myanmar-foreign-mining-companies-colluding-se
rious-abuses-and-illegality/)