12 lutego 2016

Transkrypt

12 lutego 2016
www.gazetaecho.pl
DWUTYGODNIK
Nr 2 (269) 12 lutego 2016
NAKŁAD 25 000 EGZ.
Dyżury redakcyjne:
poniedziałek–piątek 1100–1800
Targówka,
Bródna i Zacisza
tel. 519 610 435
[email protected]
REKLAMA w „Echu” - tel. 508-125-418
[email protected]
Bazarek zostanie na Trockiej?
Nadzwyczajna sesja rady dzielnicy poświęcona sprawie bazarku przy Trockiej – jak można się było spodziewać
– nie przyniosła ostatecznych rozstrzygnięć, ale dała kupcom cień nadziei na… pozostanie przy Trockiej.
Podczas sesji władze dzielnicy
nie powiedziały kupcom i mieszkańcom właściwie nic nowego,
poza tym co już po wielokroć powtarzały, za wyjątkiem jednej
istotnej i przyjętej przez kupców
wręcz entuzjastycznie informacji.
Kupcy z Trockiej zostaną
na Trockiej?
Pojawiła się mianowicie szansa
na porozumienie między dzielnicą
i Spółdzielnią RSM Praga w kwestii
awaryjnego zlokalizowania bazaru
na pustym placu przy gimnazjum
między Trocką a Zamiejską. Tę lokalizację kupcy od dawna wskazywali jako najdogodniejszą, właściwie odkąd tylko wiadomo było, że
bazar trzeba będzie na czas budowy
stacji metra przenieść. Władze odpowiadały, że teren ten nie wchodzi
jednak w rachubę, bo jego własność
jest przedmiotem sporu między
miastem a spółdzielnią. Gdy więc
kupcy stracili już nadzieję, pojawiła
się szansa na to, że będą mogli pozostać w pobliżu Trockiej.
Kiedy na Fantazyjną?
Nie wiadomo tylko na jak długo,
bo ma być to lokalizacja awaryjna,
do czasu, gdy uda się przygotować
bazar na Fantazyjnej. Kiedy to z kolei nastąpi… też nie wiadomo.
Wciąż nie udało się przekonać protestujących przeciwników lokalizacji
bazaru na Fantazyjnej do zmiany
stanowiska. Władze obiecywały
przygotowanie kolejnej – ósmej już
wersji projektu zagospodarowania
placu targowego zgodnie z sugestiami protestujących. Ci jednak zapowiadali, że nie wycofają złożonych
skarg, argumentując, że wąskie
uliczki Zacisza zakorkują się
do reszty, a bazar utrudni okolicznym mieszkańcom codzienne życie.
Skargi musi zatem rozstrzygnąć Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Kiedy to zrobi? Ponownie – nie
wiadomo. Istnieje jednak spore ry-
zyko, że może nie zdążyć przed terminem przymusowej wyprowadzki
kupców z targowiska na Trockiej.
Stąd właśnie pomysł, by tymczasowo przenieść bazar na Zamiejską,
a dopiero stamtąd na Fantazyjną,
gdzie na razie nic nie można budować. Trwają jedynie prace ziemne
nad uzbrojeniem terenu. Burmistrz
Targówka Sławomir Antonik zapewnia, że nie zostawi kupców bez
miejsca do handlu: – Czekamy
na rozstrzygnięcia SKO. Jesteśmy
dobrej myśli, że jednak zdąży z rozpatrzeniem protestów. Poza tym intensywnie pracujemy nad koncepcją awaryjną, czyli tymczasową
przeprowadzką na plac przy Zamiejskiej. Wobec deklaracji współpracy ze strony spółdzielni właśnie
siadamy do rozmów – podkreśla.
Prowizorka konieczna?
Pytanie nasuwa się samo: czy
aby nie za dużo tych przeprowadzek? Pusty plac przy Zamiejskiej
wydaje się dla targowiska rzeczywiście najlepszą lokalizacją,
przede wszystkim najbliższą tej
obecnej. Jeśli więc uda się dogadać ze spółdzielnią co do przeprowadzenia tam bazaru na kilka
miesięcy, to dlaczego nie na trzy
lata, czyli na czas budowy stacji?
(wk)
Zapraszamy do współpracy mieszkańców. Nie zwracamy materiałów niezamawianych.
Zastrzegamy sobie prawo do skracania i adiustowania nadesłanych materiałów oraz
opatrywania ich własnym tytułem. Nie odpowiadamy za treść reklam i ogłoszeń.
Wydawca: Wydawnictwo Prasowe Ostoja 2012 sp. z o.o.
adres redakcji: 03-026 Warszawa, ul. Bohaterów 18a
Druk: Edytor Sp. z o.o., Olsztyn
telefon dla czytelników: 519 610 435, 22 614 58 03
telefon dla reklamodawców: 508 125 418, 22 614 58 03
e-mail: [email protected]
redaktor naczelny: Krzysztof Katner
zastępca: Katarzyna Chodkowska
fax: 22 614 58 28
www.gazetaecho.pl
Ekopatrol na Targówku miał w ubiegłym roku trochę mniej pracy niż w kilku innych dzielnicach stolicy. Za to, jak mówią sami eko-strażnicy,
kilka interwencji w tej dzielnicy należało do najbardziej nietypowych.
ocenili, że w pojedynczym kokonie
znajduje się kilkadziesiąt młodych
pająków – dodaje strażniczka.
Gekon w kiwi
W 2015 roku straż miejska
przyjęła na Targówku 1921 zgłoszeń dotyczących zwierząt. To stosunkowo niedużo. Dla porównania, na rekordowym Mokotowie
– było to 3451. Tak jak i w innych
dzielnicach najwięcej, bo mniej
więcej połowa interwencji ekopatrolu, dotyczyła psów i kotów. Ale
zdarzały się także sprawy zupełnie nietypowe…
Pyton na Tykocińskiej
„Na naszym podwórku znaleźliśmy węża. Jest czarno-złoty. Przyjeżdżajcie, bo boimy się go dotknąć” – brzmiało zgłoszenie
mieszkańca, ul. Tykocińskiej, które
wpłynęło do straży miejskiej pewnego lipcowego poranka. Strażnicy
miejscy z patrolu ekologicznego
natychmiast udali się na Tykocińską. Funkcjonariuszom udało się
schwytać węża. Okazało się, że to
dość popularny i łatwy w hodowli
pyton królewski. Najprawdopodobniej pochodził z prywatnego
terrarium, skąd albo uciekł albo
został wyrzucony. Pyton znalazł
schronienie w miejskim zoo.
Pająk automobilista
Jeden z mieszkańców Targówka
w listopadzie sprowadził sobie sa-
mochód ze Stanów Zjednoczonych.
Zabrał się za przegląd pojazdu
i znalazł pod maską pajęczynę,
a w niej pająka i trzy kokony. Zgarnął znalezisko do plastikowego pojemnika i zawiadomił Patrol Eko.
– Na miejscu zastaliśmy mężczyznę, który w plastikowym pojemniku przyniósł pająka z charakterystyczną jaskrawo-czerwoną plamką na spodniej stronie
odwłoku – mówi starszy strażnik
Monika Matusiak.
To ona zidentyfikowała pająka
jako czarną wdowę – jadowity gatunek występujący w Ameryce
Północnej i Środkowej. Jego uką-
szenie powoduje u człowieka silne
zatrucie, a czasem nawet śmierć.
– Właściciel auta wydawał się tą
informacją dość zaskoczony. Przetransportowaliśmy pająka do ogrodu zoologicznego, gdzie specjaliści
W lutym od dość przestraszonego pracownika jednego ze sklepów spożywczych do straży miejskiej wpłynęło z kolei zgłoszenie
o małym zwierzątku siedzącym
pomiędzy owocami kiwi. Po przybyciu na miejsce strażników
z Ekopatrolu okazało się, że
wśród owoców ukrywał się około
czterocentymetrowej długości gekon. Młody gad został przewieziony przez funkcjonariuszy do zoo.
(wk)
źródło zdjęć: Ekopatrol
„„Echo Targówka, Bródna, Zacisza”
Węże, gekony, pająki na ulicach Targówka
Gekon siedział spokojnie w sklepie, między owocami kiwi
Twoje dziecko lub Ty macie problemy? Przyjdź do Inspiracji
Poradnia psychologiczno-pedagogiczna kojarzy się głównie z instytucją zajmującą się wystawianiem zaświadczeń dla szkół, że dany uczeń
ma dysleksję, sprawia kłopoty wychowawcze czy jest niezdolny do zajęć grupowych. – My stawiamy na terapię w oparciu o diagnozy
i narzędzia diagnostyczne w konkretnych przypadkach – mówi mgr Edyta Kalinowska, dyrektor Niepublicznej Poradni
Psychologiczno-Pedagogicznej „Inspiracja” w Stanisławowie Pierwszym.
Podstawowa działalność Poradni
to opiniowanie i diagnozowanie
przyczyn niepowodzeń i trudności
szkolnych. – Narzędzia diagnostyczne pozwalają na określenie
problemu, wyjaśniają dlaczego
Rejestracja telefoniczna
tel. 22 676-59-56,
608-519-073
Warszawa,
ul. Myśliborska 104, piętro I
pon.-czw.: 10–12 i 15–18
www.superdentysta.com.pl
uczeń ma kłopot z opanowaniem
poszczególnych
umiejętności
szkolnych- mówi mgr Edyta Kalinowska dyrektor Poradni Inspiracja.- Jednak wydanie opinii nie likwiduje problemu; kluczem do po-
konywania trudności jest udział
w systematycznej indywidualnie zaplanowanej terapii prowadzonej
przez specjalistów. Dlatego oprócz
standardowej działalności poradni,
jaką jest diagnozowanie i opiniowanie trudności u dzieci, prowadzimy też terapie pozwalające
na ich zmniejszenie – dodaje.
– Prowadzimy specjalistyczne zajęcia terapeutyczne dla dzieci z autyzmem, zespołem Aspergera, mamy
autorski program terapeutyczny
dla dzieci dotkniętych autyzmem.
Prowadzimy także terapię integracji sensorycznej, terapię ręki, reha-
przemocy rodzinnej. Przecież nikt
nie rodzi się rodzicem, trzeba się
tego nauczyć, dowiedzieć, jak radzić sobie z negatywnymi emocjami którymi możemy – niestety
– wpływać na dziecko. I właśnie
wtedy przychodzimy z pomocą
– mówi E. Kalinowska.
Inspiracja – Niepubliczna Poradnia
Psychologiczno-Pedagogiczna
Stanisławów Pierwszy,
ul. Jodłowa 1;
e-mail:
[email protected];
www.inspiracja-dzieci.pl;
tel. 535 435 185
Elastyczne protezy nylonowe
N y l o n w p r o t e t y c e z n a la z ł z a s to s o w a n i e w l a t a c h 5 0 .
ub iegłego wieku.
W moim gabinecie jest co najmn iej od 8 lat, ale w Polsce wciąż uchodz i za techno logię nową.
Faktem jest, że dla pewnych pacjentów proteza nylonowa jest
świetnym rozwiązaniem. Po pierwsze ma wieczystą gwarancję jeśli
chodzi o złamanie lub pęknięcie – bo pod wpływem nadmiernego
obciążenia proteza wygina się. Pacjenci, którzy wymagają przygotowania chirurgicznego przed założeniem innego rodzaju protez, w tym
wypadku takiego przygotowania nie wymagają. Nylon dzięki swojej
elastyczności może ominąć wypukłości kostne czy inne szczegóły
anatomiczne, które przeszkadzają w noszeniu protezy tradycyjnej.
Jednak tym co najbardziej pacjenci sobie cenią w protezach nylonowych, jest brak jakichkolwiek elementów metalowych. Protezy te nie
mają klamer. Są cieńsze, lżejsze, nie powodują uczuleń.
Artur Pietrzyk
2
bilitację ruchową, terapię logopedyczną i neurologopedyczną.
Ale nie tylko dzieci znajdą tu
opiekę. „Inspiracja” prowadzi też
warsztaty dla młodzieży, podczas
których można nauczyć się, jak wyeliminować ze swojego życia agresję, poradzić sobie z nadpobudliwością czy nauczyć się, jak się
uczyć. Do tego zajęcia dla pedagogów oraz – co nietypowe – dla rodziców. – Są treningi umiejętności
wychowawczych,
klub
mam
i warsztaty dla tatusiów i konsultacje indywidualne, wszystko wplecione w program zapobiegania
reklama w „Echu” tel. 502-280-720
Zatrudnimy dziennikarzy
zainteresowanych tematyką miejską
oraz handlowców
do sprzedaży powierzchni reklamowej
w gazetach bezpłatnych oraz portalu
tustolica.pl
CV proszę przesłać na adres: [email protected]
Bródno jest wyjątkowe! Mamy wieś w środku blokowiska
Jest takie miejsce na Bródnie, które powinien znać każdy warszawiak. Kawałek wsi prawie w samym środku blokowiska. Takiej prawdziwej
z krowami, kurami i kozami.
Przy jednej z najbardziej obciążonych ruchem ulicznym arterii
Targówka – Św. Wincentego,
U nas
obok sklepu ogrodniczego uwagę
przechodniów zwraca niski dom
z bali, z charakterystycznymi
okiennicami. Ni przypiął, ni przyłatał do sąsiadującej zabudowy
– pawilonów blaszaków. Po prze-
Koniku, która zajmuje się hipoterapią i jest też projekt edukacyjny
Folwark Bródno.
Na wycieczki regularnie przychodzą tu maluchy z okolicznych szkół.
Wiele z nich pierwszy raz na własne
oczy widzi prawdziwą krowę. Jest
tutaj kilka ras kur, zarówno tych typowo użytkowych, jak i ozdobnych.
Na jednym z wybiegów mieszkają
indyki, a także perlice – te ubarwione dziko oraz lawendowe i białe.
Jest kilka gatunków kaczek, przepiórki japońskie. Ciekawostką są
owce starej polskiej rasy wrzosówka, a także kuce szetlandzkie. Największym jednak zainteresowaniem dzieciaków cieszą się mieszkające przy drewnianej chacie króliki, chomiki, świnki morskie oraz
źródło zdjęć: FB Folwark Brodno
zwierzęta można
nakarmić, pogłaskać,
można mieć z nimi
kontakt – i to jest
najcenniejsze. Bo część
z tych dzieci, które do nas
przychodzą, nigdy
wcześniej nie miała
w ogóle możliwości
pogłaskania kozy czy
kury – zachwala
Aleksandra Dobrowolska.
ciwnej stronie ulicy same bloki.
Na szyldzie napis – Folwark
Bródno. Wystarczy wejść w bramę, zrobić kilka kroków i… jesteśmy na wsi. Chałupa, stodoła,
stajnia, wybieg dla koni, zagroda,
a w niej dwie wiecznie głodne kozy. Są krowy, owce, gęsi, kury.
Skąd folwark w środku miasta?
Kiedyś był tu normalnie funkcjonujący PGR o profilu hodowlanym, chociaż produkowano również przetwory owocowe. Właściwie wszystkie osiedla aż po Lewandów powstały właśnie na popegeerowskich terenach. Pozostał
tylko ten skrawek – ostatni
w Warszawie PGR dzierżawiony
od gminy przez kilka firm i spółek. Jakim cudem żaden deweloper nie postawił tu bloków? Dobrze się stało. Bo ta wiejska enklawa naprawdę prężnie funkcjonuje. Jest tu m.in. jednostka policji konnej, działa fundacja Hej
urocza świnia angielska miniaturowa przez najmłodszych nazywana
Peppą.
Dzieciaki uczą się karmić zwierzęta, oswajają i poznają warunki
życia na wsi. Podczas organizowanych tutaj warsztatów wykonują
proste prace rolnicze i gospodarskie, ćwiczą rękodzieło, poznają
podstawy jazdy konnej, mogą zobaczyć jak wygląda końska uprząż
i jak się ją zakłada, jak działają
nożyce do strzyżenia owiec, jak
się doi krowę.
W folwarku odbywają się też
imprezy rekreacyjne, urodziny,
ogniska, festyny. I taka forma
spędzania czasu w wiejskiej enklawie zdobywa sobie coraz większą popularność. W weekendy
folwark można odwiedzić bardziej prywatnie, np. przychodząc
na spacer z dziećmi.
– U nas zwierzęta można nakarmić, pogłaskać, można mieć
z nimi kontakt – i to jest najcenniejsze. Bo część z tych dzieci,
które do nas przychodzą, nigdy
wcześniej nie miała w ogóle możliwości pogłaskania kozy czy kury. Dla mnie było szokiem, że
spora grupa maluchów myśli, że
mleko bierze się po prostu ze
sklepu. W ogóle nie kojarzy go
z krową. Niektóre są zaskoczone
słysząc, że jajka znoszą kury. Dlatego warto po prostu wpaść
do nas, żeby miejskie dzieciaki
trochę oswoić z przyrodą – zachęca pracująca w fundacji Aleksandra Dobrowolska.
(wk)
reklama w „Echu” tel. 502-280-720
3
Bródno na starej fotografii
Myszyniecka? Białołęcka? I do tego skrzyżowanie tych ulic? To chyba jakaś pomyłka – można pomyśleć, bo Myszyniecka to ogryzek dawnej
ulicy, zaś Białołęcka zniknęła z Bródna cztery dekady temu. Zachowało się jednak zdjęcie tego nieistniejącego skrzyżowania. Fotografię
odnaleźliśmy w archiwum Oddziału Bródno Towarzystwa Przyjaciół Warszawy.
Dawne Nowe Bródno było tak
specyficzną dzielnicą, że trudno
jest dziś znaleźć podobne osiedle.
Zlepek drewnianych domków
w stylu nadwiślańsko-nadświdrzańskim, czynszowych kamienic, bardzo rzadko kwadratowych
willi, warsztatów z rozbiórkowej
cegły, gołębników, pokleconych
naprędce ze starych desek komórek. A obok tego kamienica pana
Derewońki przy Białołęckiej, nowoczesna, z żelbetu, o modernistycznych kształtach. Można by ją
bez chwili zastanowienia ustawić
obok innych nowoczesnych domów przy Puławskiej, al. Niepod-
ległości, Malczewskiego czy Bartoszewicza.
Kwitła przedsiębiorczość
Ulice brukowane kocimi łbami,
wzdłuż których ciągnęły się rynsztoki, krzyżowały się z polnymi drogami. Czasem aż dziw brał, że jakaś ścieżyna między łanami zboża
a polem kapusty to „ulica”, na dodatek oznakowana solidną, emaliowaną tablicą z nazwą. Wbrew
opiniom lansowanym przez stołeczne dzienniki, nie było tu tylko
sklepów monopolowych. Na rogu
Białołęckiej i Budowlanej sklep
delikatesowy i paszteciarnię pro-
wadził pan Całka, na bazarku
działała kawiarnia, koszerna jatka
i wytwórnia kapeluszy, w zachowanej do dziś kamienicy (obecny adres Wysockiego 9) sklep papierniczy prowadziła malarka Janina
Strzeszewska), na rogu Syrokomli
działał sklep spożywczy AGRiL,
spożywczak „Jutrzenka”, restauracja z bilardem pani Popielarskiej,
restaurację prowadził też ojciec
późniejszego premiera Jana Olszewskiego. Były sklepy kolonialne, owocarnie i punkty sprzedaży
towarów specjalistycznych. Będziemy je opisywać w kolejnych
wydaniach naszej gazety.
Wesoły Targówek z Wesołym Kierowcą
Robert Chilmończyk, znany jako „Wesoły Kierowca”, od lutego pracuje w firmie
Mobilis, obsługującej m.in. linię 126.
źródło: Facebook/Wesoły Kierowca
rowca zdaje sobie sprawę ze swojej popularności. Zwraca uwagę
(wt)
Porady prawne
Fotografia udostępniona redakcji przez Reginę Głuchowską, prezes Oddziału Bródno Towarzy-
Zdjęcie
powstało
w latach 70. XX wieku,
gdy zapadła już decyzja
o zbudowaniu na Bródnie
wielkiego osiedla
mieszkaniowego.
W efekcie ulica
Białołęcka przestała
istnieć, a równoległa
do niej Myszyniecka,
której na zdjęciu nie
widać, stała się
kilkumetrowym wjazdem
do myjni samochodowej.
stwa Przyjaciół Warszawy przedstawia odcinek Białołęckiej „już
za kościołem”. Główna arteria
Bródna zaczynała bowiem swój
bieg na przedłużeniu Odrowąża,
biegła prosto i za świątynią odbijała na północny-wschód. Widocz-
ny na zdjęciu budynek powstał
w latach trzydziestych. Przed wojną mieścił się w nim szewc, zaś
później – chyba spożywczak.
Na elewacji od strony Białołęckiej
widać emaliowaną tablicę z nazwą
ulicy. – Ponieważ granice łanów
przecinały Białołęcką pod ostrym
kątem, realizowane budynki miały
skośne ściany lub dochodziły skosem do ulicy, tworząc schodkowy
układ zabudowy, powodując jej
chaos i przypadkowość – wspominał pan Zygmunt Kupniewski, architekt i rodowity bródnowiak.
Tak jest i na tym zdjęciu: kamieniczka ma trzy elewacje frontowe:
od Białołęckiej, od Myszynieckiej
i od strony ich zbiegu. Zdjęcie powstało w latach 70. XX wieku, gdy
zapadła już decyzja o zbudowaniu
na Bródnie wielkiego osiedla
mieszkaniowego. W efekcie ulica
Białołęcka przestała istnieć,
a równoległa do niej Myszyniecka,
której na zdjęciu nie widać, stała
się kilkumetrowym wjazdem
do myjni samochodowej.
Przemysław Burkiewicz
źródło: TPW Oddział Bródno / repr. P. Burkiewicz
Przez jednych wyklinany, przez
innych uwielbiany Wesoły Kie-
pasażerów swoimi komentarzami, żartami i zachowaniem – i jeśli ktoś chce go spotkać „za kółkiem”, powinien wiedzieć, kiedy
będzie jeździć przez Targówek.
Okazja trafi się na pewno 17
lutego – wtedy pan Robert będzie kierowcą linii 162, między 14.00 a 19.00, a dwa dni
wcześniej, od 5.00 do 15.00
– w 118.23 i 26 lutego na linii 126
będzie jeździł od 13.00 do 21.00.
Mieliście już okazję jechać
z Wesołym Kierowcą? Jak wrażenia?
Kamienica z trzema frontami
Ubezpieczyciel cię oszukał?
Masz polisę od niebezpiecznych wypadków lub na życie,
a ubezpieczyciel robi wszystko, by wypłata odszkodowania była jak
najniższa? Zgłoś się do nas. Bezpłatnie pomożemy odzyskać Ci
należne pieniądze!
Ubezpieczyciele najchętniej
widzieliby swoich klientów jedynie jako płatników składek. Kiedy ubezpieczonemu lub poszkodowanemu w wypadku należy
zapłacić odszkodowanie, zaczyna
się problem. Ubezpieczyciele
znają różne sztuczki, by nie wypłacić ani grosza…
Osobom, którym ubezpieczyciele zaniżają wysokości kwot odszkodowań, pomaga właśnie Fundacja Lex Specialis. Jeśli jesteś
osobą poszkodowaną w wypadku
drogowym, w pracy, padłeś ofiarą
błędu medycznego lub doznałeś
szkody w wyniku upadku – zgłoś
się po BEZPŁATNĄ POMOC.
Ze statystyk sądowych wynika, że
kwoty odszkodowań wypłacanych
dobrowolnie przez ubezpieczycieli są nawet czterokrotnie niższe
niż uzyskiwane wyrokiem sądowym. Nie pozwól odebrać sobie
należnych Ci pieniędzy!
4
Złamanie czy trwała szkoda?
Krewny umarł w wypadku?
Fundacja pomaga w sprawach
odmowy wypłaty odszkodowania
w przypadku niewielkich szkód
jak drobne złamania, zwichnięcia, urazy, ale również w przypadku zaniżania przez lekarzy
ubezpieczycieli procentowego
uszczerbku na zdrowiu. Różnice
w możliwym odszkodowaniu mogą być kolosalne!
Wielu ubezpieczycieli odmawia wypłaty zadośćuczynienia
za śmierć krewnego z wypadku
drogowego przed 2008 rokiem,
pomimo że Sąd Najwyższy nakazał w wielu orzeczeniach wypłatę
pieniędzy na rzecz członków rodzin ofiar wypadków.
Masz do nich prawo! Jeżeli
spotkał Cię podobny problem
lub odniosłeś obrażenia i nie zawiadomiłeś
ubezpieczyciela
– zgłoś się do nas. Nasi prawnicy
i konsultanci udzielą Ci potrzebnej bezpłatnej porady lub bezpłatnie sporządzą pismo do
ubezpieczyciela.
Nie podpisujcie ugody!
W jednej ze spraw ubezpieczyciel wypłacił kwotę tysiąc zł
oraz
zaproponował
ugodę
przy dopłacie marnych 500 zł.
W wyniku działań fundacji dopłacił kwotę pięciu tysięcy zł
a po skierowaniu sprawy do sądu poszkodowany może liczyć
na kwotę dwudziestu tysięcy zł
dopłaty. Podpisując ugodę bez
pomocy prawnej straciłby mnóstwo pieniędzy!
„Fundacja Lex Specialis”
ul. Hoża 37/6,
00–681 Warszawa
+48 22 41 44 434,
+48 570 950 151
[email protected],
www.fundlex.pl
reklama w „Echu” tel. 502-280-720
Róg Białołęckiej i Myszynieckiej (widok od strony Białołęckiej)
Koniec z odrazą, ale co zrobić z bezdomnym w autobusach?
W „Regulaminie przewozu środkami lokalnego transportu zbiorowego” znajdował się zapis o tym, że „osoby budzące odrazę” mogą być
usuwane z pojazdów. Zostanie wykreślony, ale problem pozostaje. Jak go rozwiązać?
– a to już może być niebezpieczne. Im dłużej na mrozie – tym gorzej. Spada nam motoryka, wysiada zdolność logicznego myślenia.
Gdy ciało osiągnie temperaturę 32 stopni – w zasadzie jedyny
organ, który działa prawidłowo,
to nerki. Dlatego właśnie wychło-
Paragraf 13 regulaminu mówił
o osobach zagrażających bezpieczeństwu, porządkowi i właśnie
„wywołujących odczucie odrazy
otoczenia”. Mówiąc wprost – był
skierowany przeciw bezdomnym,
którzy, szczególnie zimą, grzali
się w autobusach i tramwajach.
A że bezdomny nawet mimo chęci nie zawsze ma gdzie i jak się
umyć, „odczucie odrazy” bywało
dotkliwe. Pół biedy, jeśli taki pasażer był trzeźwy, gorzej gdy promile we krwi nie pozwalały
na kontrolowanie czynności fizjologicznych. Nic więc dziwnego, że
pasażerowie domagali się od kierowców i motorniczych, by takich
„dzikich pasażerów” z pojazdów
wyrzucać. W końcu każdy, kto za-
płacił za bilet, w odróżnieniu
od bezdomnego, ma prawo
do podróży w cywilizowanych warunkach. A chyba każdy, kto jeździ komunikacją publiczną wie,
że niedobór mydła to choroba
wśród pasażerów powszechna, nie
tylko tych bezdomnych. Choć
w ich przypadku objawy są znacznie wyraźniejsze.
Jak szybko zamarza człowiek?
Z innej beczki – wiecie, jak
szybko zamarza człowiek? Przy
kilkustopniowym mrozie – w kilka godzin. Najpierw wychładzają
się odsłonięte części ciała: nos czy
palce. Potem hipotermia się pogłębia – w kilkanaście minut ciało
może się schłodzić z 36,6 do 35
Patriotyzm? Nie. Idiotyzm
Bezmózgie indywiduum ujawniło się na Targówku,
niszcząc graffitti namalowane na rurach
ciepłowniczych.
Czy to
oznacza, że każdy będzie
mógł „śmierdzieć sobie”
w autobusie?
Igor Krajnow, rzecznik ZTM
uspokaja: – Na pewno
tak nie będzie.
dzonym towarzyszy zapach moczu
– nie panują nad zwieraczami,
a pęcherz pełny. Przy 30 stopniach tracimy przytomność. Jeśli
jeszcze w ramach obrony golniemy setę czy dwie – jest jeszcze gorzej, bo alkohol rozszerza naczynia krwionośne i przyspiesza wychłodzenie organizmu. Oczywiście zawsze znajdzie się ktoś, kto
stwierdzi że „chlora nie szkoda”,
jednak przy minimum empatii da
Malowidło przedstawiające dzieci
różnych ras trzymające się za ręce,
wraz z wielojęzycznymi pozdrowieniami zostało upstrzone rasistowskimi dopiskami. Nikomu nie przeszka-
się wytrzymać zimą tych kilka
przystanków. A przynajmniej domagając się wyproszenia cuchnącego współpasażera przy okazji
powiadomić straż miejską, gdzie
takowy został wysadzony.
Wygodni czy empatyczni?
W ostatnich dniach przez media przetoczyła się debata między
„wygodnymi” a „empatycznymi”.
Obie strony mają swoje racje
– płacąc za przejazd, mam prawo
do podróży w minimalnym komforcie, a woniejący „Eau de Jule”
osobnik takowego nie zapewnia.
Z drugiej strony – podczas mrozów można przebiedować w pobliżu smrodoroba. Tym bardziej że
nie bardzo jest zimą co z takim
bezdomnym zrobić – nie można
go zawieźć do noclegowni, bo te
działają tylko nocą, a pomieszczeń, w których może się ogrzać
„legalnie” jest za mało: w całej
Warszawie są dwie. Na Kijowskiej 22, prowadzona przez Monar i na Wiślanej 7, którą zawiaduje Stowarzyszenie „Alter-Ego”.
Schroniska, także te całodobowe,
dzało od listopada, kiedy namalowały je dzieci z SP 58 wraz ze swoimi
rówieśnikami z pobliskiego ośrodka
dla uchodźców – matek z dziećmi.
Dla przypomnienia – przodkowie idioty, który opanował sztukę
pisania i postanowił się tym faktem podzielić z innymi, bazgrząc
na rurach, byli postrzegani jako
podludzie i niewolnicza siła robocza przez niemieckich nazistów.
mają ograniczoną liczbę miejsc.
Łaźnia? Jedna, na Żytniej. Jak widać, pomoc jest dość ograniczona.
Czy nowy zapis w regulaminie
oznacza, że każdy będzie mógł
„śmierdzieć sobie” w autobusie?
Igor Krajnow, rzecznik Zarządu
Transportu Miejskiego uspokaja:
– Na pewno tak nie będzie. Chcemy zmienić zapis w ten sposób, by
nie mógł być tak szeroko interpretowany jak teraz. Każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie i komfort innych pasażerów nie ucierpi. Co miałoby to
oznaczać? Trudno powiedzieć.
Szczegóły poznamy pod koniec
miesiąca, kiedy rada Warszawy
przegłosuje nowy regulamin. Według projektu nowy zapis nie mówi
ani słowem o uciążliwych pasażerach – mowa jest tylko o tych, którzy
zagrażają bezpieczeństwu i porządkowi, jednak, na wniosek pasażerów, obsługa pojazdu może zażądać
wyjścia z autobusu czy tramwaju.
Będzie lepiej? Czekamy na opinie. Po której stronie opowiedzą
się nasi Czytelnicy?
(wt)
Raptem siedemdziesiąt lat temu.
Gdyby wtedy żył – byłby traktowany dokładnie tak, jak chce
traktować uchodźców.
Można się nie zgadzać na politykę wobec uchodźców czy na ich
obecność w Europie – jednak to,
co zostało zaprezentowane na
Targówku, to czysta, oczywiście
rasowo, nienawiść.
(wt)
To czysta, oczywiście rasowo, nienawiść
reklama w „Echu” tel. 502-280-720
5
źródło zdjęć: zmid.waw.pl
Wyjazd z Budowlanej w Odrowąża i MAtki Teresy z Kalkuty
– tu będą kończyć się estakady trasy mostowej
Most w Warszawie jest potrzebny, ale czy akurat ten?
Warszawa przeprowadziła badania dotyczące… no właśnie, czego?
Teoretycznie – mostu Krasińskiego, ale to tylko teoria. Urząd
miasta bowiem prowadząc badania społeczne tak skonstruował
pytania, że trzeba było na nie odpowiedzieć „po linii”. W drugiej
połowie stycznia ankietowano 1100 warszawiaków powyżej 15 roku życia – pytano m.in.
o to, czy w stolicy jest wystarczająca liczba mostów. Każdy, kto
potrzebował kiedykolwiek przemieścić się z prawego na lewy
brzeg (lub odwrotnie) wie, że
przedostanie się przez Wisłę zajmuje najwięcej czasu. Szczególnie
dotkliwie było to odczuwalne
podczas przebudowy mostu Grota, gdy podróż potrafiła zająć godzinę i dłużej. Nie dziwota zatem,
OGŁOSZENIA DROBNE
NIERUCHOMOŚCI
·KUPIĘ BEZPOŚREDNIO zadłużone, do remontu,
z problemem komorniczym. Możliwość zamiany
Tel: 535-525-555
DZIAŁKĘ BUDOWLANĄ SPRZEDAM
·Sprzedam 2000 m2, w tym 1000 m2 las.
Budowlana. Media. Wysychy, gm. Zabrodzie
kierunek Wyszków 508-385-718
2-POKOJOWE DO WYNAJĘCIA
·2-pokojowe po remoncie, w pełni wyposażone
i umeblowane w pobliżu Ronda Żaba – wynajmę.
Mieszkanie w odnowionym bloku, piętro 3-cie
z windą 22 664-38-50
NIERUCHOMOŚCI POSZUKUJĘ
ZABRANO CI NIERUCHOMOŚĆ? Dekret Bieruta
/ Wywłaszczenie / Inne – Zbierz dokumenty,
powalczymy! BEZPŁATNA PORADA: tel.
602-590-982
KUPIĘ MIESZKANIE
·Kupię kawalerkę 503777913
KUPIĘ DZIAŁKĘ
·Kupię działkę w Wawrze na osiedlu Las.
790-700-848
NAUKA
·Język polski, szkoła średnia, matura
602-678-811
że 66% badanych uważa, że mostów jest za mało, a 86% – że kolejny powstać powinien.
I tu przechodzimy do konkretów – w dalszej części badania pytano o świadomość planów budowy mostu łączącego Żoliborz
z Targówkiem. Pamiętając, że badania prowadzono w całej Warszawie – ze znajomością planów
inwestycyjnych miasta jest słabo:
raptem połowa ankietowanych
wie, że taki most jest w planach,
za to 80% jest za jego budową.
Z takich wyników ucieszy się
na pewno Targówek (ponad połowa badanych w tej dzielnicy jest
za), Żoliborz będzie protestował
(trzech na czterech badanych żoliborzan mostu nie chce).
USŁUGI TRANSPORTOWE
·Przeprowadzki 24h wywóz starych mebli
z mieszkań piwnic 663-833-288
Ale gdzie tu tendencyjność badania? Trzeba sprawdzić, w jakich
Sam most
ma być w funkcjonalności
zbliżony do swojego
północnego kolegi
– jezdnie dla
samochodów, buspas,
linia tramwajowa, chodniki
i ścieżka dla rowerzystów.
Dodatkowo, nad torami
kolejowymi na Targówku,
miałby się pojawić
wiadukt. Niestety dopiero
po wybudowaniu mostu.
dzielnicach przeprowadzono najwięcej ankiet. Przypomnijmy
Naprawa okien 796-698-555
·Posadzki Mixokretem tel: 691-300-501
USŁUGI INNE
·Antena, montaż, naprawy, solidnie, gwarancja
tel. 601-867- 980 lub 22 665-04-89
·Anteny, telewizory – naprawa, dojazd!
602-216-943
Cyklinowanie 794-397-001
·Czyszczenie karcherem dywanów,
tapicerki 694-825-760
·Lodówki, pralki, telewizory – naprawa
694-825-760
·Naprawa maszyn do szycia dojazd gratis
508-081-808
·Naprawa pralek, lodówek, gwarancja
22 670-39-34, 502-253-670
KOMPUTERY
·* * * Tani Serwis Komputerowy Dojazd
i Ekspertyza 0zł 504-617-837
·Obsługa Komputera, Internetu i Telefonu
Komórkowego – Pomoc i Nauka! DLA OSÓB
STARSZYCH Promocja!! Student 533-404-404
BUDOWLANE
·Cyklinowanie 3x, lakierowanie, super tanio,
układanie, reperacje 662-745-557
·Malowanie – Tapeta – Remonty – Osobiście
694-065-757
FINANSE
A. KREDYTY gotówkowe, hipoteczne,
obrotowe, leasing, konsolidacja.
Negocjujemy dla Ciebie najlepsze
warunki w bankach. Konsolidujemy
TRUDNE SPRAWY. Doświadczeni doradcy
22 490-91-39
·Biuro księgowe, pełen zakres, licencja MF. Tel.
500-078- 008, 22 698-31-59
·GOTOWKADOMOWKA-POŻYCZKA!!!
794-940-854 WWW.GOTOWKADOMOWKA.PL
WYPEŁNIJ WNIOSEK!
·Kredyty HIPOTECZNE, GOTÓWKOWE
i FIRMOWE nawet bez ZUS i US. Leasingi. 24
banki, minimum formalności. tel. 533-378-104
POŻYCZKI CHWILÓWKI DLA KAŻDEGO.
NATYCHMIASTOWA WYPŁATA W MIEJSCU
ZAMIESZKANIA. BEZ ŻADNYCH ZAŚWIADCZEŃ.
TEL. 669-752-488
·Pożyczki w 24h (także z komornikiem)
790-564-948
PORADY PRAWNE
·Adwokaci 721-216-116
ZDROWIE I URODA
·Diety profesjonalne 516-620-256
– najbardziej zainteresowane są
Żoliborz z Targówkiem. Tymczasem głosy z tych dzielnic to zaledwie 10% wszystkich ankiet, ze
wskazaniem na Targówek (siedem
procent ogółu, przy trzech procentach na Żoliborzu). Tymczasem najwięcej badanych było
na… Mokotowie (13%) i Pradze
Południe (10%). Bielany i Wola
dały po osiem procent badanych,
tyle osób, co na Targówku, odpowiadało na Bemowie. Z Białołęki,
która na dobrą sprawę korzysta
z dwóch przepraw (Grota i Północnego), pochodziło sześć procent odpowiedzi. Bez względu
na to, czy się za budową mostu
jest czy nie – wyniki nijak nie są
miarodajne.
Sam most ma być w funkcjonalności zbliżony do swojego północnego kolegi – dwie jezdnie dla samochodów, buspas, linia tramwajowa, chodniki i ścieżka dla rowerzystów. Dodatkowo, nad torami
kolejowymi na Targówku, miałby
się pojawić wiadukt łączący przeprawę z ulicą Odrowąża. Niestety, w nieokreślonej konkretnie
przyszłości, dopiero po wybudowaniu mostu.
Teraz pora na dodatkowe konsultacje społeczne. Będą się odbywać na Targówku i Żoliborzu
oraz Śliwicach między 15 lutego
a 13 marca. Dokładne terminy
nie są jeszcze znane.
(wt)
DAM PRACĘ
·Panów do ochrony 22 834-34-00
·Praca dla operatora SZTANCTYGLA, ul.
Zabraniecka 18, pon-pt 8-10. Zgłoszenia osobiste
·Zatrudnię opiekunkę do kobiety chorej na
Alzheimera. Monitoring w mieszkaniu. Dzwonić
po 20-tej. Tel. 518-710- 570
SZUKAM PRACY
·M-36 magazyn, produkcja lub do przyuczenia
501-867-863
·M-37 praktyka jako magazynowo-tech. lub do
przyuczenia, prawo jazdy B chętnie zmianowa
501-867-863
RÓŻNE
·Skup książek – dojazd, 602-254-650
·Skup książek, dojazd 509-20-40-60
ANTYKI
·A Antykwariat kupi książki i inne rzeczy w domu
klienta, 666-900-333
·Kupię stare motocykle – części 505-529-328
KUPIĘ SAMOCHÓD
·AA Auto każde kupię osobowe i dostawcze
w każdym stanie, również rozbite, bez
dokumentów 519-353-990
·AAAAAuta każde kupię 507-140-012
KURSY, SZKOLENIA
·BHP – szkolenia, obsługa firm. tel.
609-640-875
Zatrudnimy
dziennikarzy
zainteresowanych
tematyką miejską
oraz
handlowców
do sprzedaży powierzchni
reklamowej
w gazetach bezpłatnych oraz
portalu tustolica.pl
CV proszę przesłać na adres:
[email protected]
Jak zamieścić ogłoszenie lub reklamę w naszej gazecie?
3. Do Państwa dyspozycji są nasi handlowcy.
1. Ogłoszenie drobne najłatwiej jest dodać
za pomocą formularza na stronie
2. Reklamę można dodać poprzez formularz na
www.dodaj-ogloszenie.pl
www.dodaj-reklame.pl
Należy podać treść reklamy lub załączyć plik graficzny.
6
reklama w „Echu” tel. 502-280-720
Rafał Puszkarski
e-mail: [email protected],
tel. 508–125–418
Można też kontaktować się z Biurem Reklamy
e-mail: [email protected], tel. 502–280–720,
22 614–58–03
Kolęda dla księdza czy rodziny?
Raz do roku w wielu domach pojawia się problem z tzw. kolędą, czyli wizytami duszpasterskimi. Jedni narzekają, że ksiądz przychodzi
„po kasę”, inni, że zanudza nieistotnymi banałami, że nie chce po ludzku porozmawiać o problemach parafian. A gdzieś na marginesie
pojawiają się zupełnie inne problemy, natury ani materialnej ani duchowej…
źródło: Wikipedia/Diabetes
A przecież kolęda wcale nie musi być kłopotliwa. W Wawrze, w zerzeńskiej parafii tamtejszy proboszcz mówi wprost: jeśli komuś
nie zależy – niech nie przyjmuje.
Brak pochwały dla letniości
wiary
– Zgodnie z moim przekonaniem, że ksiądz powinien iść z wizytą duszpasterską tam, gdzie jest
oczekiwany, planuję odwiedziny
„po kolędzie” tylko u rodzin
przeżywających to z pełną świadomością, życzliwością i zaangażowaniem – pisze na stronie internetowej parafii ksiądz Krzysztof Waligóra. – Wychodzę bowiem z założenia, że należy
w pierwszym rzędzie uszanować
wybór każdego człowieka, wynikający niewątpliwie z jego przekonań. Nieprzekonywujący jest
dla mnie pogląd, że właśnie ta wi-
zyta u wszystkich mieszkańców
parafii służy konwersji gospodarzy, gdyż równie dobrze spotkanie
i rozmowa z księdzem w czasie
podróży pociągiem czy samolotem może doprowadzić świecką
osobę do nawrócenia. Co więcej,
odwiedziny kapłana „po kolędzie” u osób stojących z dala
od Kościoła mogą odnieść niepożądany skutek. Usypia się w ten
sposób sumienie tych ludzi
i utwierdza ich w przekonaniu, że
są w porządku, pochwala letniość
ich wiary.
Proboszcz Waligóra kolportuje
ulotkę, w której prosi o odpowiedź, jak według parafian powinna wyglądać wizyta duszpasterska. O czym rozmawiać? Jak
spędzić ten czas? I najważniejsze
– czy w ogóle przychodzić do konkretnych mieszkań?
Regulaminy kolędy
Ale nie wszędzie jest tak, jak
w warszawskiej parafii Wniebowzięcia NMP. W internecie furorę
robił „Regulamin wizyty duszpasterskiej”, opublikowany przez
jedną z polskich parafii, mówiący
w jaki sposób należy przyjąć
„godnie” księdza. W skrócie: tyl-
Złośliwość sąsiedzka? Podpalono wózek dziecięcy
W nocy z 5 na 6 lutego wybuchł pożar w bloku na ul. Kondratowicza. Ktoś
podpalił stojący na klatce schodowej wózek dziecięcy.
Posłane na miejsce dwie jednostki straży pożarnej zastały całkowicie zadymioną klatkę schodową.
Okazało się, że na parterze uległ
spaleniu wózek dziecięcy, który został ugaszony przez mieszkańców
przed przyjazdem strażaków. Straż
zabezpieczyła miejsce zdarzenia,
oddymiła klatkę i dokładnie sprawdziła wszystkie mieszkania. Policja
potwierdziła: to było celowe podpalenie. Sprawca nie został dotąd
(wk)
ustalony.
ko w eleganckim ubraniu, bez
kapci na nogach, za to w wizyto-
Przyjęcie
księdza po kolędzie nie
jest obowiązkiem nawet
najbardziej
praktykującego
chrześcijanina. Jest
natomiast obowiązkiem
księży, regulowanym
przez prawo kanoniczne.
wym obuwiu, psa należy zamknąć
w oddzielnym pomieszczeniu,
a głowa rodziny winna po duszpasterza wyjść przed wizytą i odprowadzić do sąsiadów po. Parafia
Świętej Trójcy w podwarszawskiej
Kobyłce serwuje takie rady jak
„Nie powinien w tym czasie być
włączony telewizor czy radio”,
„Podtrzymujmy także stary, piękny zwyczaj, kiedy to przed dom
lub mieszkanie wychodził na spotkanie kapłana gospodarz, czyli
głowa rodziny” tudzież „Kultura
wymaga, by wszystkie psy i inne
zwierzęta domowe były zamknięte w odpowiednich pomieszczeniach!” i „Na wizytę kolędową
przygotowujemy stół nakryty białym obrusem”.
Nam mieszkańcy skarżą się
na godziny, w których księża wizytują domy i mieszkania. I choć
na klatkach schodowych pojawiają się informacje, kiedy należy się
księdza spodziewać – często jest
tak, że kompletnie nie przystają
one do rzeczywistości.
– Sobota rano, godzina ósma
– mówi jedna z naszych Czytelniczek. – Jestem w proszku, do drzwi
puka ksiądz. Stół jako tako przygotowany, ale nie miałam wody święconej. Ksiądz się obruszył i stwierdził, że w takim razie wychodzi. Podziękowałam i zamknęłam drzwi,
w kolejnym roku odmówiłam
wpuszczenia go do mieszkania.
– Do mnie ksiądz z kolędą pofatygował się około 21.00. Stwierdziłam, że na oficjalne wizyty o tej
porze jest za późno i jestem gotowa przyjąć duchownego o bardziej
ludzkiej porze. Tym bardziej że
następnego dnia z mężem szliśmy
rano do pracy, a dzieci do szkoły
– mówi pani Barbara.
Przyjęcie księdza po kolędzie nie
jest obowiązkiem nawet najbardziej praktykującego chrześcijanina. Jest natomiast obowiązkiem
księży, regulowanym przez prawo
kanoniczne, które stwierdza
wprost: „Pragnąc dobrze wypełnić
funkcję pasterza, proboszcz powinien starać się poznawać wiernych
powierzonych jego pieczy. Winien
zatem nawiedzać rodziny, uczestnicząc w troskach wiernych, zwłaszcza w niepokojach i smutku, oraz
umacniając ich w Panu”.
Jak wasze doświadczenia z tegoroczną kolędą?
(wt)
Na Zaciszu przyjmuje
uzdrowiciel
Guillermo Tavares, absolwent paramedycznego
i Technicznego Triniville Central College, Inc.
w Trynidadzie przez działania energetyczne potrafi
sprawić, by organizm zaczął pracować lepiej.
Pacjentowi poświęca około
pół godziny – w tym czasie rozpoznaje schorzenie i podejmuje
z nim walkę. Od stanu pacjenta
zależy, czy będzie to uzdrawianie duchowe, magnetyzacja organów czy bezkrwawa operacja
na ciele astralnym. Dzięki swoim umiejętnościom może sprawić, że ustąpią wieloletnie nawet
schorzenia związane z nowotworami, przerostem prostaty, zapaleniem stawów i reumatyzmem,
reklama w „Echu” tel. 502-280-720
bólach kręgosłupa, chorobami
układu nerwowego czy problemach z krążeniem.
Guillermo przyjmuje na warszawskim Zaciszu, ale może także przyjechać do pacjenta.
Zapisy i informacje codziennie w godz. 9.00–19.00 pod numerami telefonów (22) 679–22–47;
605–324–865 lub 605–177–007.
Więcej informacji: www.filipinskieuzdrowienia.pl.
7
Jak upamiętniać ofiary wypadków?
Widok, niestety, dość częsty – płonące znicze w pobliżu skrzyżowań i miejsc, gdzie na drogach zginęli ludzie. Czy to dobry sposób, by
pamiętać o ofiarach wypadków?
Na skrzyżowaniu Turmonckiej
i Łojewskiej, tuż przy przejściu
dla pieszych, na trawniku stoją
znicze obok kamiennej płyty, upamiętniającej młodego chłopaka,
który zginął w tym miejscu w 2014
roku. Przed kilkoma tygodniami
w tym samym miejscu, na przejściu dla pieszych, została potrącona kobieta. O ile jednak można
zrozumieć chęć upamiętnienia
ofiar w ciągu kilku dni czy tygo-
dni od wypadku – czy jest to sposób na trwałą pamięć?
Kiedyś podobnych pamiątek było więcej, jednak Zarząd Dróg
Miejskich od kilku lat regularnie
usuwa z poboczy i sąsiedztwa dróg
krzyże, znicze czy inne obeliski jako
zajmujące pas drogowy. Te, które
jeszcze istnieją, wcześniej czy później zostaną usunięte. Pozostaje
jednak pytanie – czy to dobre miejsce i sposób, by kogoś wspominać?
– To nie cmentarz, żeby nagrobek
stawiać – mówi starsza kobieta, zapytana przez nas w pobliżu pechowego przejścia. – A jak nawet ktoś
się uprze, to miejsce jest nieodpowiednie. O, proszę zobaczyć. Tu
„pamiętamy, nigdzie nie odszedłeś”
a dwa metry dalej psia kupa. Jak
dodać do tego znicze, których nikt
nie zbierze, to się robi śmietnik.
Na tym zależy żyjącym? Żeby ich
bliski był pamiętany wśród śmieci?
Tarcza Antybiurokratyczna
Pomoc prawna dla czytelników „Echa”
Razem z kancelarią adwokacko-radcowską LEX Nawigator rozpoczynamy
wspólny projekt – Tarczę Antybiurokratyczną. Na naszych łamach będą
publikowane teksty, które pokażą, że można, a nawet trzeba bronić się
przed opresyjnością administracji i bezmyślnością urzędników.
Sama wiedza często jednak nie
wystarczy. Dlatego też, aby wesprzeć Państwa w Waszych problemach, podjęliśmy współpracę
z warszawską Kancelarią LEX
Nawigator. Specjalnie dla czytelników „Echa”, profesjonalni
prawnicy gotowi są przyjrzeć się
każdej sprawie i nieodpłatnie zarekomendować właściwe rozwiązanie.
W jakich sytuacjach pomagamy? Potencjalnych problemów
może być mnóstwo. Wiele instytucji publicznych jako podstawową metodę działania przyjęło łupienie obywateli. Zaczynając
od często niesłusznie i na wyrost
nakładanych kar i mandatów
przez ZUS, który łatając swój
budżet powszechnie odmawia
wypłaty zasiłków macierzyńskich,
8
nie przyznaje należnych rent
i emerytur czy wreszcie każe pracownikom zwracać świadczenia
chorobowe.
Biurokracja i bezprawie to
jednak nie tylko domena urzędów. Wielu z nas przechodzi
prawdziwą gehennę w kontaktach z bankami, firmami ubezpieczeniowymi czy np. niesłusznie przysłanymi windykatorami.
Jakie szanse ma pojedynczy obywatel z starciu z wielką, międzynarodową korporacją zatrudniającą sztaby prawników? Teoretycznie niewielkie. Chcemy to
zmienić.
Szczególne wsparcie dedykujemy dla biznesu, w tym przede
wszystkim dla małych i średnich
przedsiębiorstw.
Kontrole
z urzędu skarbowego, sanepidu
czy innych instytucji do przyjemnych nie należą, ale przecież to
nie koniec świata. Pod warunkiem, że ma się wsparcie specjalistów, wiedzących jak rozmawiać i postępować z urzędnikami, którzy wbrew pozorom przychodząc do firmy wcale nie mogą wszystkiego.
Tylko dla Czytelników „Echa”:
darmowa analiza prawna Twojej
sprawy w Kancelarii Adwokacko-Radcowskiej Lex Nawigator.
Korzystając z naszego projektu
oszczędzasz nawet do 500 zł,
które musiałbyś wydać na komercyjnego prawnika.
Umów się na spotkanie już
dziś. Zadzwoń pod nr 511-525-050
Lub wyślij maila na adres:
[email protected]
reklama w „Echu” tel. 502-280-720
– Po zmroku to jednak działa
na wyobraźnię – przyznaje pan
Jacek. – Mrugające światełko znicza każe zwolnić: tu stało się coś
złego, ktoś zginął, bo przecież nie
pali się świec żyjącym. Ale ja
zwolnię, ktoś inny nie albo zagapi
się na światełko i wjedzie w kogoś, kto idzie po pasach. Na dwoje babka wróżyła.
Zarząd Dróg Miejskich jest zobowiązany do usuwania takich pamiątek z pasa drogowego. – Wiemy, że to rzeczy ważne dla niektórych, dlatego są one składowane
w naszym magazynie, skąd można
je odbierać – mówi Karolina Gałecka, rzeczniczka ZDM. – Jesteśmy zobowiązani do przestrzegania przepisów, które mówią, że
w pasie drogowym nie mogą znajdować się przedmioty niezwiązane
z ruchem. Nie usuwamy ich natychmiast, dając czas na oswojenie
się z żałobą, jednak po pewnym
czasie muszą one zniknąć z pobliża
dróg. Najczęściej to efekt naszych
To nie cmentarz,
żeby nagrobek stawiać
– mówi starsza kobieta,
zapytana przez nas
w pobliżu pechowego
przejścia. – A jak nawet
ktoś się uprze, to miejsce
jest nieodpowiednie.
O, proszę zobaczyć.
Tu „pamiętamy, nigdzie
nie odszedłeś” a dwa
metry dalej psia kupa.
kontroli, jednak zdarza się i tak, że
zgłaszają takie miejsca mieszkańcy.
To jednak sporadyczne przypadki.
A co sądzą o takim upamiętnianiu nasi czytelnicy?
(wt)