Fiszka nr 6

Transkrypt

Fiszka nr 6
2012-11-1 8
strona 1/2
Okruszki
Fiszka nr 6
we. Kilkaset lat po tym wydarzeniu, potomek Amalekitów, Haman, doprowadził do sytuacji
śmiertelnego zagrożenia dla całego narodu. Wszyscy Żydzi mieli zostać zgładzeni.
„Nie karć mnie, Panie, w swym gniewie i nie
karz w swej zapalczywości. Zmiłuj się nade mną,
Panie, bom słaby; ulecz mnie, Panie, bo kości mo­
„A w każdym państwie, wszędzie, dokąd dekret
je strwożone i duszę moją ogarnia wielka trwoga;
króla
i prawo jego dotarły, powstał wielki smutek
lecz Ty, o Panie, jakże długo jeszcze...? Zwróć się,
o Panie, ocal moją duszę, wybaw mnie przez Two­ u Żydów i posty, i płacz, i lament. Wór pokutny
i popiół stanowiły posłanie dla wielu” (Est 4,3).
je miłosierdzie” (Ps 6,2­5).
Mardocheusz prosił Esterę o wstawiennictwo
u króla. Ta jednak bała się, bo nikomu nie wolno
było wejść na dziedziniec wewnętrzny, jeśli nie zostanie tam wezwany. Osoba, która weszła bez wezwania przez króla, miała być zabita. Estera dała
ten panował od Indii aż do Etiopii nad stu dwu­ się przekonać aby interweniować u króla dopiero
dziestu siedmiu państwami” (Est 1,1). Królowa wtedy, gdy Mardocheusz jej powiedział: „(...) jeśli
Waszti, żona Aswerusa, obraziła go, odmawiając ty zachowasz milczenie w tym czasie, uwolnienie
przyjścia na ucztę, którą urządził król. Skutkiem i ratunek dla Żydów przyjdzie z innego miejsca,
niewykonania tego rozkazu była utrata pozycji na a ty i dom ojca twojego zginiecie. A kto wie, czy nie
dworze królewskim. Miejsce królowej zajęła Este- ze względu na tę właśnie chwilę dostąpiłaś godno­
ra. Była ona Izraelitką, zwykłą dziewczyną, którą ści królowej?” (Est 4,14).
Przed pójściem do króla aby wybłagać łaskę
opiekował się Mardocheusz. Jego wiara w jedynedla
swojego
narodu Estera przywdziała wór pokutgo Boga nie pozwalała mu oddawać pokłonu Hamanowi, zajmującemu drugie miejsce w królestwie ny, posypała głowę popiołem i modliła się: „(...)
Aswerusa. Król wywyższył Hamana, ale dla Mar- Panie mój, Królu nasz, Ty jesteś jedyny, wspomóż
docheusza niedopuszczalne było oddawanie pokło- mnie samotną (...) A teraz zgrzeszyliśmy wobec
nu komukolwiek na obcym dworze, gdyż taki Ciebie i wydałeś nas w ręce naszych wrogów (...)
pokłon uważał za akt czci religijnej. Haman zapło- Panie, daj się rozpoznać w chwili naszego udrę­
nął gniewem. Przekonał on króla aby unicestwić czenia i dodaj mi odwagi (...) Wybaw nas ręką
naród Mardocheusza. „Potem wysłano listy przez Twoją i wspomóż mnie opuszczoną i nie mającą
To modlitwa skruchy, przeproszenia Boga, modlitwa błagalna. Poznajmy historię, w której taka
właśnie modlitwa ocaliła cały naród od zagłady.
Księga Estery opisuje wydarzenia, które miały
miejsce na dworze króla Aswerusa. „(...) Aswerus
gońców do wszystkich państw króla, aby wygubić nikogo poza Tobą, Panie (...) O Boże władający
i wybić, i wytracić wszystkich Żydów od chłopca wszystkimi, wysłuchaj głosu pozbawionych nadziei
do starca, dzieci i kobiety w tym samym dniu, to i wyratuj nas z ręki niegodziwych (...)” (Est 4,17).
jest w dniu trzynastym miesiąca dwunastego, to Modlitwa ta trwała trzy dni. Estera wyznała grzejest miesiąca Adar, a majątek ich skonfiskować” chy całego narodu. Stanęła przed Bogiem w skrusze i pokorze. Po skończonej modlitwie ubrała się
(Est 3,13).
Odczucia króla oraz Hamana były bardzo po- po królewsku i weszła na dziedziniec pałacu Aswedobne. Być może Haman wykorzystał to, aby prze- rusa. Ale nie spotkała ją za to żadna kara. „A gdy
konać króla do swoich planów pozbycia się narodu król zobaczył królowę Esterę, stojącą na dziedziń­
żydowskiego. Król był zagniewany na Waszti za cu, znalazła ona łaskę w jego oczach (...)”
niewykonanie rozkazu. Haman natomiast „zauwa­ (Est 5,2). Za to konsekwencje swoich czynów pożył (...), że Mardocheusz nie klęka ani nie oddaje niósł Haman. Chciał zgładzić cały naród. Dla swopokłonu; napełnił się więc Haman gniewem” jego wroga Mardocheusza przygotował nawet
(Est 3,5). Warto dodać, że Haman prawopodobnie drzewo, na którym chciał go powiesić. Sam jednak
był potomkiem jednego z królów amalekickich. na tym właśnie drzewie zginął.
Estera uratowała swój naród. Dzięki swojej
W Pierwszej Księdze Samuela w rozdziale piętnamodlitwie,
pokorze, szczerym wyznaniu win całego
stym Jahwe kazał wytracić Amalekitów i ich króla
Agaga. Saul wypełniając ten nakaz, zawahał się: narodu przed Bogiem, wspierana przez modlitwę
„Saul i lud ulitowali się jednak nad Agagiem i nad całej wspólnoty, zdołała odwrócić wyrok, który nad
dobytkiem: trzodą i bydłem (...)” (1Sm 15,9). Do- nimi ciążył. Taką siłę miała jej modlitwa. Modlipiero po interwencji proroka Samuela, Saul wypeł- twa, która zmienia losy narodów.
nił to, co nakazał mu Jahwe. Przez swoją litość
Aleksander Kamiński
okazaną Agagowi, naraził sie jednak na gniew Jah-
2012-11-1 8
strona 2/2
Kamienie w ogródku
Fiszka nr 6
Dziś słów kilka o Ojczyźnie i tęsknocie. I jeszcze o strachu przed tym co przed nami. Wydarzenia
ostatnich tygodni, burzliwie komentowane we
wszelkich mediach, skłaniają do refleksji. Wiele wydarzyło się w naszym kraju w tym czasie. Ogromna
burza w politycznym tyglu, przerażające odkrycia,
obrzydliwe kłamstwa i bezczelne wymówki, które
ubliżają każdemu przy zdrowych zmysłach. Patrzę
na relacje telewizyjne, czytam komentarze prasowe
i internetowe, i boli mnie serce i głowa.
„Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba
Podnoszą z ziemi przez uszanowanie
Dla darów Nieba... Tęskno mi Panie...”
O Ojczyźnie myślę jak o domu, w którym
mieszkam i o który dbam. Nie chcę szukać szczęścia gdzieś w świecie. Chcę czuć się w swoim domu
swojsko i bezpiecznie. Chcę doczekać w nim szczęśliwej starości i mieć pewność, że moje dzieci czeka
stabilne i dostatnie życie. Kocham mój kraj i mój naród. To uczucie automatycznie pociąga za sobą niepokój o przyszłość Polski. Myślę, że to właśnie jest
patriotyzm. Nie wszystkim jednak taka postawa się
podoba. „Patriotyzm nie ma żadnego uzasadnienia
moralnego ­ jest zbędnym reliktem przeszłości, po­
zostałością po czasach, gdy hordy plemienne wiodły
wojny o terytorium, żywność i kobiety” pisze jeden
z redaktorów Gazety Wyborczej w artykule „Patriotyzm jest jak rasizm”. Czytam te bzdury i zastanawiam się:
„Jakiej miłości brakło im,
że są jak okno wypalone,
rozbite szkło, rozwiany dym,
jak drzewo z nagła powalone,
które za płytko wrosło w ziemię,
któremu wyrwał wiatr korzenie (...)?”
Jakiej miłości brakuje tym, którzy z premedytacją przeinaczają fakty, jawnie głoszą łgarstwa i mącą
nam w głowach? Jakiej miłości brakuje tym, którzy
uparcie twierdzą, że polski patriotyzm nie powinien
być w żaden sposób łączony z religią i tradycją
chrzescijańską?
„(...) Do kraju tego, gdzie pierwsze ukłony
Są jak odwieczne Chrystusa wyznanie,
«Bądź pochwalony!» Tęskno mi Panie...”
Komuś bardzo zależy na tym, aby karmić nas
medialną sieczką, w której wszystkie treści są tak
wymieszane i poskręcane, że nie sposób dojść, co
jest prawdą. Bezskutecznie próbuję oddzielać informacyjny popiół od maku i wciąż tęsknię
„(...) Do bez-tęsknoty i do bez-myślenia,
Do tych, co mają tak za tak - nie za nie,
Bez światło-cienia (...)”
Nasz Dom potrzebuje modlitwy żarliwej i pokornej. Módlmy się więc w intencji Ojczyzny słowami poety:
„Piorunem ruń, gdy w imię sławy
Pyszałek chwyci broń do ręki,
Nie dopuść, żeby miecz nieprawy
Miał za rękojeść krzyż Twej męki.
Niech się wypełni dobra wola
Szlachetnych serc, co w klęsce wzrosły,
Przywróć nam chleb z polskiego pola,
Przywróć nam trumny z polskiej sosny.
Lecz nade wszystko - słowom naszym,
Zmienionym chytrze przez krętaczy,
Jedyność przywróć i prawdziwość:
Niech prawo zawsze prawo znaczy,
A sprawiedliwość - sprawiedliwość.”
Módlmy się wytrwale i pokornie jak biblijna Estera, prośmy jak bł. Jan Paweł II „Niech zstąpi
Duch Twój i odnowi oblicze ziemi! Tej ziemi.” Pamiętajmy, że jesteśmy u siebie, że należy nam się
prawda, wolność i prawi, godni zaufania rządzący.
„(...) Co postanowisz niech się ziści.
Niechaj się wola Twoja stanie.
Ale zbaw mnie od nienawiści.
Ocal mnie od pogardy Panie. ”
Joanna Kamińska
Wykorzystano fragmenty utworów: Wisława Szymborska „Gawęda o miłości do ziemi ojczystej”, Julian Tuwim „Kwiaty
polskie”, Cyprian Kamil Norwid „Moja piosnka II”, Jacek
Kaczmarski „Modlitwa o wschodzie słońca”
Koło Stowarzyszenia Rodzin Katolickich przy parafii Świętej Rodziny w Piekarach Śląskich.
przewodniczący:
skarbnik:
Joanna Grajewska-Wróbel
Aleksander Kamiński
sekretarz: Magdalena Ślęzak
opiekun: ks. Damian Gatnar
e-mail redakcji: [email protected]
e-mail koła: [email protected]
Katolicka Szkoła Podstawowa Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Archidiecezji Katowickiej
41-940 Piekary Śląskie, ul. Bytomska 81A, telefon: 724 704 741