w naszej wspólnocie parafialnej…
Transkrypt
w naszej wspólnocie parafialnej…
W naszej wspólnocie parafialnej… Pewien ksiądz katecheta w czerwcu, na zakończenie edukacji swoich uczniów, tak powiedział: Oczywiście wiem, że liczycie czas. Ale nim za chwilę nastąpi to ważne spotkanie w szkole, gdy otrzymacie świadectwo, dajcie jeszcze trochę czasu dla Jezusa. Jesteśmy u Niego w gościnie, w Jego szkole, bo świątynia jest szkołą wiary, nadziei i miłości. Dlatego proszę was o chwilę skupienia. Chcę, byśmy przez moment pomyśleli, u końca tego roku szkolnego, za co chcemy Panu Bogu podziękować... A jeśli masz trudności ze znalezieniem powodów do wdzięczności, to posłuchaj uważnie tekstu, który ktoś mi przysłał pocztą elektroniczną „Jeśli masz jedzenie w lodówce, ubranie na sobie, dach nad głową i miejsce do spania – jesteś bogatszy niż 75% ludności kl. Jakub Karpeta świata. Jeśli masz pieniądze w banku, w portfelu, a także trochę drobnych – jesteś w czołówce 8% najbogatszych w świecie. Jeśli obudziłeś się dzisiaj bardziej zdrowy niż chory – masz więcej szczęścia niż milion ludzi, którzy nie przeżyją tego tygodnia. Jeśli nigdy nie doświadczyłeś niebezpieczeństwa wojny, agonii, pozbawienia wolności lub tortur albo strasznej męki głodu – jesteś szczęśliwszy niż 500 milionów ludzi żyjących i cierpiących. Jeśli możesz to przeczytać – masz więcej szczęścia niż 3 miliardy ludzi, którzy nie umieją czytać w ogóle”. W ostatni piątek czerwca zakończył się rok szkolny i wielu uczniów przyszło do kościoła podziękować za otrzymane Boże dary. Owocem ich są stopnie na świadectwie, rozwinięte zdolności i talenty, pochwały i spełnione wobec bliźnich dobro. Pamiętajmy o wdzięczności, bo jest to zapomniana cnota. Przypominamy sobie o niej może właśnie z okazji zakończenia jakiegoś etapu naszego życia. Pewnie trzeba dziękować częściej, może codziennie, nie tylko z jakiejś okazji. Za Bożą opiekę nad nami, za życie, za zdrowie, za bliskie nam osoby, za to co nam dają, za lato i czas wypoczynku, a może za inne szczególne dary … W tym wakacyjnym numerze naszej „Skałki” chciałbym, w imieniu całego kolegium redakcyjnego i naszej wspólnoty parafialnej podziękować p. Wiesławie Nawotka, która przez ostatnich kilkanaście lat zajmowała się komputerowym składem naszego czasopisma. To żmudna praca „rozkładania” tekstu artykułów i fotografii na poszczególnych stronach, by pismo miało przyjemny wygląd, który przyciąga wzrok. Dziękujemy Jej serdecznie i życzmy wszelkiej pomyślności w pracy zawodowej i życiu rodzinnym. „Bóg zapłać!” I jest jeszcze jeden powód naszej Wspólnoty do wdzięczności Panu Bogu. Dnia 20 czerwca br., nasz parafianin – kleryk piątego roku Gdańskiego Seminarium Duchownego – Jakub Karpeta, przyjął w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Żabiance, święcenia diakonatu. Gratulujemy i życzymy Mu wytrwałości na drodze spełniania posługi diakońskiej oraz przygotowywania się do przyjęcia w przyszłym roku, święceń prezbiteratu. Na zakończenie, jako proboszcz, pragnę wyrazić swoją wdzięczność: Czytelnikom, całej naszej Wspólnocie Parafialnej i każdemu z osobna, wszystkim kapłanom, siostrze Jankancie, współpracownikom świeckim, parafialnym grupom duszpasterskim z ich moderatorami, za trud całorocznej pracy na rzecz parafii, diecezji i Kościoła powszechnego. Niech Chrystus, nasz Pan i Mistrz, udzieli nam nagrody obiecanej wiernym w zachowywaniu Dobrej Nowiny. Wszystkim życzę udanego wypoczynku, nabierania sił, by po wakacyjnej przerwie z jeszcze większym zapałem i entuzjazmem podjąć troskę o zbawienie, doskonalszą modlitwę, pracę i nasze obowiązki. Szczęść Boże! Ks. Zbigniew Cichon Wspomnienia z parafialnej pielgrzymki… Nareszcie nadszedł dzień 11 czerwca 2015 r.! Z radością witamy Pana Kazimierza, który przed godziną szóstą rano zajechał swoim autokarem przed nasz kościół. Jedziemy na pielgrzymkę!!! Pierwszym miejscem docelowym był Białystok. Najpierw jednak zajechaliśmy do Gietrzwałdu, aby pokłonić się Matce 2 Bożej. Około godziny 15 dojechaliśmy do Sokółki, gdzie uczestniczyliśmy we Mszy św. To małe, podlaskie miasteczko zasłynęło w październiku 2008 r. jako miejsce cudu eucharystycznego. Ze wzruszeniem modliliśmy się przed relikwiarzem z cząstką Ciała Pańskiego, a po odprawieniu Koronki do Miłosierdzia Bożego wyruszyliśmy do Świętej Wody. Znajduje się tam Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej. Już z daleka widzieliśmy wznoszący się nad okolicą 25-metrowy Jubileuszowy Krzyż Pielgrzymów. Otaczają go tysiące krzyży przyniesione przez pielgrzymów. Przybywają oni, aby wypłakać przed Maryją swoje troski, PARAFIA ŚW. STANISŁAWA B.M. bóle, cierpienia, ale także, by patrząc na Nią i Jej Syna odzyskać nadzieję i odwagę do dźwigania swoich krzyży. I my zostawiliśmy nasz pielgrzymi krzyż z podpisami uczestników. Stąd zmierzaliśmy już prosto do Białegostoku. Po zakwaterowaniu i obiadokolacji zebraliśmy się w hotelowej sali na śpiewy, którym nie było końca. Ksiądz proboszcz grał niestrudzenie na gitarze, harmonijce i tamburynie, a my śpiewaliśmy, ile kto mógł. W końcu: „śpiewać każdy może – trochę lepiej lub trochę gorzej”. W piątek rano (12.06) uczestniczyliśmy we Mszy świętej w przepięknej kaplicy bł. Michała Sopoćko w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Białymstoku. Razem z nami była przemiła pani przewodnik – Joanna – mieszkanka tego miasta. Z nią ruszyliśmy na podbój Białegostoku. Jakież to śliczne miasto! Zwiedzaliśmy pałac Branickich z jego przepięknymi ogrodami, Katedrę Białostocką Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, kościół św. Rocha oraz cerkiew pw. św. Mikołaja Cudotwórcy. Wieczorem, choć zmęczeni, nie odpuszczaliśmy śpiewom, bo przecież wszystkim nam w duszach gra. W liturgiczne wspomnienie św. Antoniego z Padwy (13.06) dwóch pielgrzymów – Antonich – obcho- SKAŁKA • lipiec–sierpień 2015 r. dziło swoje święto – imieniny. Cały autokar zaśpiewał radośnie: „Sto lat”. Dojechaliśmy do Białowieży, gdzie najpierw zwiedziliśmy jedno z pierwszych w Polsce muzeów multimedialnych puszczy. Z ogromną ciekawością podziwialiśmy białowieską faunę i florę. Potem zatrzymaliśmy się w „Ostoi”, gdzie oko w oko spotkaliśmy się z żubrami, jeleniami, żubroniami, żbikami, rysiami i konikami polskimi. Tylko wilki się gdzieś „zaszyły” i nie chciały się pokazać! Może to i dobrze? Po przyrodniczych przeżyciach dojechaliśmy do Grabarki – centrum prawosławia w Polsce. Góra Grabarka zasłynęła w 1710 r., kiedy na terenach Podlasia szalała epidemia cholery. Pewnemu starcowi zostało objawione, że ratunek można znaleźć na pobliskim wzgórzu. Wierni poszli za głosem Bożym przynosząc ze sobą krzyże. Z modlitwą obmywali się i pili wodę ze źródełka. Ratunek od choroby znalazło wówczas 10 tysięcy ludzi. W podzięce Bogu zbudowano na tym miejscu drewnianą kapliczkę Przemienienia Pańskiego. Po południu dotarliśmy do Leśnej Podlaskiej, gdzie znajduje się Sanktuarium Matki Bożej Leśniańskiej. Przed Jej obliczem uczestniczyliśmy we Mszy św. Tam też modliliśmy się w intencji naszego nieżyjącego już ks. proboszcza Andrzeja Rurarza, w pięćdzie- siątą rocznicę święceń kapłańskich. Dziękowaliśmy za Jego wieloletnią posługę kapłańską i prosiliśmy dla Niego o dar życia wiecznego. Po Mszy św. jeszcze chwila jazdy autokarem i dotarliśmy do Kodnia. Kodeń jest położony nad Bugiem, niedaleko przejścia granicznego w Terespolu. Dzieje tej miejscowości związane są z wizerunkiem Madonny Gregoriańskiej, którą w XVII wieku wykradł z Rzymu książę Mikołaj Sapieha. Padaliśmy na kolana przed Matką Jedności. Rozmodleni, po Apelu Jasnogórskim, wzięliśmy udział w zasłonięciu Cudownego Obrazu. Przy Sanktuarium kodeńskim funkcjonuje nowoczesna baza noclegowa – dom pielgrzyma. Ojcowie Oblaci zapraszają tutaj na rekolekcje, warsztaty i konferencje. Następnego dnia – w niedzielę (14.06) – wyspani i wypoczęci uczestniczyliśmy we Mszy św. przed Cudownym Obrazem Matki Boskiej Kodeńskiej. Z wiarą i miłością oddaliśmy Jej cześć, do jakiej zdolne są nasze serca. Około godziny11 wsiedliśmy do autokaru i jechaliśmy, jechaliśmy, jechaliśmy… aż dotarliśmy do Gdańska. Pełni wrażeń, szczęśliwi, choć zmęczeni, już marzymy o następnej pielgrzymce w przyszłym roku. Małgorzata i Jacek Kozaka 3 FIDESOWA WSZECHNICA KULTURA OSTROBRAMSKA W GDANSKU (III/2) Poniżej ostatni już odcinek tekstu trzeciego wykładu dr Macieja Żakiewicza: Kultura Ostrobramska w Gdańsku, wygłoszonego w ramach Wszechnicy Edukacyjno-Formacyjnej w Klubie „Fides” w poniedziałek 23 lutego. (Red.) IKONA MATKI BOŻEJ OSTROBRAMSKIEJ W KAPLICY ŚW. ANNY [Dokończenie] Drogocenna kopia z 1927 roku wisiała w sklepie firmowym aż do 1939 roku. Po wybuchu wojny córka właściciela firmy zwróciła się do franciszkanina, o. Gerarda Domki, ówczesnego klasztornego gwardiana, o przechowanie obrazu i tak znalazł się w drugiej zakrystii kościoła ojców franciszkanów. Zakonników Niemcy posłali do obozów ciężkiej pracy i obrazem opiekował się ksiądz. W 1945 roku, gdy zaczęły się wysiedlenia Polaków z Wilna, właściciele obrazu wyjechali do zrujnowanej Warszawy bez swej własności, bo im jej zabrać nie pozwolono, lecz gdy otrzymała wiadomość, że jest możliwość umieszczenia ikony w gdańskiej kaplicy św. Anny, rodzina przyjęła informację z aprobatą. O. Gerard Domka zrozumiał aprobatę jako równoznaczną z darowaniem obrazu. Wyprawił się do Wilna i przywiózł obraz we wrześniu 1946 roku, przedostatnim transportem, uciekając się do podstępu, możliwego dzięki temu, że wyjeżdżające także z Wilna Siostry Franciszkanki Rodziny Maryi przyzwoliły na zabranie się razem z nimi. One bowiem załatwiły zezwolenie na wywóz wyposażenia ołtarza swojej kaplicy, a miały w nim własny, nieduży obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej. Dzięki temu można było zabrać obraz z „Malimazki”. Dzięki przedsiębiorczości siostry Agnieszki Lis kopia została powieszona w wagonie licem do ściany i przejechała kordon graniczny strzeżony przez oddziały NKWD. Trafiła najpierw do Warszawy, a stamtąd do Gdańska. Przywieziony obraz od początku wilnianie, licznie zamieszkali na Dolnym Mieście, otoczyli czcią, odpra- 4 wiając co roku kilkudniową nowennę (tzw. Opieki) przed świętem Matki Boskiej Miłosierdzia w dniu 16 listopada. Wbrew nadziei zakonników, że rodzina nie będzie rościć prawa do obrazu, wystawiono im rachunek: 350 tys. zł, który dużym wysiłkiem mnichów i wiernych został spłacony w ratach po 50 tysięcy złotych. Historia obecna to dzień 13 listopada 2011 roku, kiedy to w kaplicy św. Anny ks. abp Sławoj Leszek Głódź, ukoronował ikonę Matki Miłosierdzia. Wśród wielu wiernych obecni byli rektor kościoła O. Tomasz Jank, gwardian wspólnoty franciszkańskiej O. Piotr Liszka. Gościem specjalnym była fundatorka korony Jadwiga Stasiłowicz, (zmarła w Hospicjum w wieku 100 lat w 2014 roku) która wraz z Franciszkankami przewoziła w 1946 roku ikonę z Wilna do Warszawy i Gdańska. Śpiew podczas liturgii animował Chór Uniwersytetu Gdańskiego pod dyrekcją Anety Kaleczyc. Koronę symbolicznie przekazała metropolicie gdańskiemu Pani Jadwiga, po czym po modlitwie została przymocowana do ikony. Na uroczystościach był prezydent miasta Gdańska, którego korzenie rodzinne związane są z Wilnem – Paweł Adamowicz. Międzywojenny wójt gminy Żo- dziszki na Wileńszczyźnie, Feliks Żyłko po wojnie pozostał w granicach ZSRR. W 1951 roku został wywieziony wraz z rodziną, jako „polski kułak” do Kazachstanu. W sierpniu 1956 roku wrócił z zesłania i osiadł na Pomorzu Nadwiślańskim. W „Moich Wspomnieniach” (1972) pisał o dziejach Polski: „Z przeczytanych książek oraz opowiadania z domu a zwłaszcza od matki wiedziałem ważniejsze wypadki z dziejów Polski, jak chrzest Mieszka I, Polska piastowa, chrzest Litwy za królowej Jadwigi i Jagiełły oraz połączenie Polski z Litwą i o tym, że Polska była kiedyś wielkim państwem w Europie. Wiedziałem, że Polska odnosiła wielkie zwycięstwa, jak nad Krzyżakami pod Grunwaldem i nad Turkami pod Wiedniem. Jednak przyszły czasy, gdy władza królewska została przez szlachtę mocno ograniczona. Szlachta nie chciała dopuścić do wzmocnienia władzy króla, płacić podatki na utrzymanie stałego wojska w obawie, żeby król mając wsparcie w wojsku regularnym nie ukrócił jej swobód. Także mówiono, że Polska nie umiała wykorzystać swoich zwycięstw, jak choćby z Krzyżakami. Państwa sąsiednie, jak Niemcy i Rosja swoje siły wzmacniały i przyszło do tego, że sąsiedzi zaczęli Polskę rozbierać. Chociaż za ostatniego króla Stanisława Poniatowskiego znaleźli się ludzie, którzy chcieli Polskę ratować przez ulepszenie polskich praw. Była też ustanowiona Konstytucja 3 – maja 1792 roku, mająca wzmocnić władzę królewską i ograniczyć warcholstwo szlachty. Także Powstanie Kościuszkowskie, wojny napoleońskie, z którymi wiązano nadzieję na odzyskanie niepodPARAFIA ŚW. STANISŁAWA B.M. ległości, jak i późniejsze Powstania Listopadowe i Styczniowe, które też kończyły się upadkiem”. Tyle autor. Przyszło mu żyć w czasach I wojny światowej, która doprowadziła do upadku mocarstw zaborczych. W następstwie kongresu wersalskiego i dokonań Józefa Piłsudskiego jako naczelnego wodza w zwycięskich walkach „w pierścieniu ognia” z lat 1918 – 1921 doszło do odbudowy państwowości. Okres 20-lecia międzywojennego to wzmocnienie Polski, niestety we wrześniu 1939 roku kraj został zaatakowany przez Niemcy Hitlera, któremu pomogła Rosja Stalina zagarniając Kresy. Bezmiar okupacyjnych cierpień, holokaust, spowodował, że Polska „stała się krajem milczenia”. Rząd polski w Londynie nie zdołał zapobiec upadkowi. Naród po wojennym dramacie, dostał się pod panowanie stalinowskiej partii, która zagarnęła państwo pod swoją władzę, spychając je na bok. Jako naród byliśmy „zmęczeni”. Ukazują to zmagania prymasa ks. Stefana Wyszyńskiego. Ale to w dekadzie gierkowskiej XX stulecia nastąpiło przebudzenie tożsamości, iskrą była osoba Karola Wojtyły, warszawska „Krytyka” i wyrosły w 1980 roku ruch „Solidarności”. Stan Wojenny, którego korzenie sięgają stalinizmu, nie zdołał zatrzymać tego procesu, chociaż był bolesnym doświadczeniem, szczególnie dla młodego pokolenia. 25 lat wolności wzmocniły państwo. Jednym z tego przejawów jest samorząd. Gminy rządzone przez wójtów i składające się z kilku sołectw (wsi) stały się podstawową jednostką terytorialną kraju. Profesor Bogusław Żyłko, który jako dziecko wraz Ojcem powrócił do kraju z Kazachstanu, będąc przez długie lata profesorem na Uniwersytecie Gdańskim, jest tłumaczem i autorem prac z zakresu antropologii kultury rosyjskiej, szukając na tej drodze, zrozumienia ze Wschodem. Słynna antropologia polityczna Platona, wyłożona w „Państwie” mówiąca o trzech częściach duszy, mówi w istocie o trzech podstawowych zasadach integracji lub dezintegracji w człowieku. Postać państwa będzie zależała od tego, która z trzech SKAŁKA • lipiec–sierpień 2015 r. podstawowych form antropologicznych zdobędzie przewagę. W dialogu „Fajdros” Platon przyrównywał duszę do rydwanu. Woźnica kieruje parą skrzydlatych koni. Pierwszy z nich, źle wychowany i nieszlachetny skłania się do pogoni za niskimi przyjemnościami. Jest on symbolem pożądawczej (psyche) części duszy. Drugi koń, dobrze wychowany i szlachetny, dąży w górę, ku czci i sławie. Symbolizuje on impulsywną (thymos) część ludzkiej duszy. Jest to, rzecz jasna, obraz dwóch dążności w człowieku; pragnienia przyjemności zmysłowych oraz dążenia do osiągnięć i sławy. Woźnica powinien wiedzieć dokąd dąży wybierać to, co lepsze i utrzymywać w ryzach niesforne rumaki. Najważniejszą część duszy to „nous”, co często bardzo nieodpowiednio tłumaczymy jako rozum. Ale chodzi tu o zdolność postrzegania właściwych miar samego bytu, o zmysł metafizyczny. Istnieje zatem w człowieku panowanie tego, co najniższe – panowanie żądzy, żądzy posiadania, władzy i rozkoszy. Rozum i serce stają się instrumentami w służbie tego, co niskie, kiedy człowiek dostrzega w innym tylko konkurenta albo instrument rozszerzenia własnego „Ja”. Kiedy człowiek kieruje się tylko rynkiem i opinią, to wówczas staje się karykaturą własnej wolności. Ale w antropologicznej formule Platona ponad żądzą stoi czysta wola, spokój rozwagi i decyzje, które jednak bez rozumu pozostają ślepe. Sokrates w „Państwie” Platona mówi, że trzy części duszy zmysłowa (eros), impulsywna (thymos) oraz rozumna (nous) nie dają się wzajemnie do siebie zredukować i w wielu aspektach nie dają się pogodzić: mój eros lub pragnienie mogłoby kazać mi wyłamać się z szeregu, uciec z pola bitwy w objęcia rodziny, lecz mój thymos lub duma każe mi pozostać na miejscu. Różne koncepcje sprawiedliwości dają pierwszeństwo różnym częściom duszy (demokracja na przykład przekłada nad inne część zmysłową, arystokracja zaś – część impulsywną), idealne miasto zaś zaspokaja wszystkie trzy. „Wszystkie zmiany społeczne zatem to korupcja, zepsucie i degeneracja”, jak twierdził K. R. Popper. To zasadnicze prawo dziejowe jest zdaniem Platona częścią prawa kosmicznego. Wszystko podlega ciągłym zmianom i wszystko jest skazane na rozpad. Niemniej jednak „Platon wierzył, że człowiek swoją moralnością i siłą rozumu jest w stanie złamać prawo powszechnego rozkładu”. Niemiecki filozof Max Scheller, po I wojnie światowej mówiąc o przywróceniu wiary w system demokratyczny, uznał za konieczność odwołanie się do etycznego systemu wartości. Bez pierwiastka arystokratycznego, demokracja przechyli się bądź w kierunku ochlokracji, bądź oligarchii, popadając w anarchię otworzy drogę tyranii. Czeski filozof Jan Potocki, uczeń Husserla, odnajduje u Platona trzy poziomy, na których dokonuje się „troska o duszę”, po pierwsze, wyjście z intymności i zamknięcie świadomości, odnalezienie miejsca w rzeczywistości, tego dokonuje platońska metafizyka; następnie chodzi o poziom etycznopolityczny i wreszcie trzeci poziom etyczno-religijny. Stoimy przed pytaniem jak połączyć wolność z odpowiedzialnością? Powierzchowny liberalizm wolność identyfikuje z brakiem więzi, a jako postęp ukazuje to wszystko, co usuwa więzi. „Postęp” i „nowoczesność” może zostać użyta jako dobrze sprzedająca się partyjna etykieta. Ludzka wolność może być zawsze tylko wolnością do utrzymywania sprawiedliwych relacji wzajemnych – wolnością w sprawiedliwości. Myśląc o kulturze ostrobramskiej na Pomorzu, po wojnie była ona również obecna w Klasztorze w Żarnowcu. W lecie 1946 roku przesiedlono doń wileńskie benedyktynki (z kościoła św. Katarzyny). O dziejach klasztoru pisze ujmująco Małgorzata Borkowska, „Legenda Żarnowiecka” (Gdańsk 2008). Ostrobramska tradycja na przestrzeni dziejów posiadała nie tylko religijną ale i metafizyczno-kulturową siłę oddziaływania. Uległ jej nawet Józef Piłsudski, który zwykł mawiać: „Ja stary socjalista, gdy mam powziąć jakąś ważną decyzję, to przedtem modlę się do Matki Boskiej Ostrobramskiej”. Dr Maciej Żakiewicz 5 AKTUALNOŚĆ PRZESŁANIA FATIMSKIEGO: PROŚBA MATKI NAJŚWIĘTSZEJ O NASZE ZADOŚĆUCZYNIENIE ZA ZNIEWAGI WYRZĄDZONE JEJ NIEPOKALANEMU SERCU CIĄGLE CZEKA NA NASZĄ REALIZACJĘ! (2) (Poszerzone refleksje na kanwie wykładu ks. dr. Krzysztofa Czapli, moderatora Sekretariatu Fatimskiego, wygłoszonego w dniu 11 kwietnia RP 2015 w Warszawie) W Polsce tuż po zakończeniu wojny w roku 1945, w obliczu wielkiego zagrożenia dla wiary i narodu w wyniku znalezienia się naszego kraju w strefie wpływów sowieckich, z inicjatywy Prymasa Polski, kard Augusta Hlonda oraz metropolity krakowskiego, kard. Adama Ste- nem w hołdzie miłości, czci serdecznej i wdzięczności. Tobie i Twojemu Niepokalanemu Sercu poświęcamy siebie, cały naród i wskrzeszoną Rzeczpospolitą, obiecując Ci wierną służbę, oddanie zupełne oraz cześć dla Twych świątyń i ołtarzy. Synowi Twojemu, a naszemu Odkupicielowi ślubujemy dochowanie wierności Jego nauce i prawu, obronę Jego Ewangelii i Kościoła, szerzenie Jego królestwa. Pani i Królowo nasza! Pod Twoją obronę uciekamy się; macierzyńską opieką otocz rodzinę polską i strzeż jej świętości. Natchnij duchem nadprzyrodzonym i pobożnością naszą parafię; ochraniaj jej lud od grzechów i nieszczęść, a pasterza umacniaj i uświęcaj swymi łaskami. Narodowi polskiemu uproś stałość w wierze, świętość życia, zrozumienie posłannictwa. Złącz go w zgodzie i bratniej miłości. Daj tej polskiej ziemi, przesiąkniętej krwią i łzami, spokojny i chwalebny byt w prawdzie, sprawiedliwości i wolności. Rzeczpospolitej Polskiej bądź Królową i Panią, natchnieniem i Patronką. Potężna Wspomożycielko wiernych! Otocz płaszczem opieki Papieża oraz Kościół święty. Bądź mu puklerzem: wyjednaj mu świętość i żarliwość apostolską, swobodę i skuteczne działanie. Powstrzymaj zalew bezbożnictwa. Ludom od Kościoła odłączonym wskaż drogę powrotu do jedności Chrystusowej owczarni. Okaż niewierzącym słońce prawdy i podbij ich dusze czułością Twego Niepokalanego Serca. Władna świata Królowo! Spojrzyj miłościwym okiem na troski i błędy rodzaju ludzkiego. Wyprowadź go z udręki i bezładu, z nieuczciwości i grzechów. Wyproś narodom pojednanie szczere i trwałe. Wskaż im drogę powrotu do Boga, by na Jego prawie budowały życie swoje. Daj wszystkim trwały pokój, oparty na sprawiedliwości, braterstwie, fana Sapiehy episkopat na swej konferencji w dniach 3-4 X powziął decyzję rozpoczęcia przygotowań do oddania Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi. Na skutek tej decyzji takowe akty oddania dokonały wszystkie parafie oraz diecezje polskie. Akt centralny zaś dokonał się na Jasnej Górze 8 września roku 1946 wobec przeszło milionowej rzeszy wiernych, przybyłych mimo wielkich utrudnionych czynionych przez władzę państwową. Owa milionowa rzesza Polaków powtarzała za Prymasem Polski słowa aktu poświęcenia: „Błogosławiona Dziewico, Matko Boga Przeczysta! Jak ongiś po szwedzkim najeździe król Jan Kazimierz Ciebie za Patronkę i Królowę państwa obrał i Rzeczpospolitą Twojej szczególnej opiece i obronie polecił, tak w tę dziejową chwilę, my, dzieci narodu polskiego, stajemy przed Twym tro6 PARAFIA ŚW. STANISŁAWA B.M. zaufaniu. Przyjmij naszą ofiarę i nasze ślubowanie, Matko Boga i nasza. Przygarnij wszystkich do swego Niepokalanego Serca i złącz nas na zawsze z Chrystusem i Jego świętym królestwem. Amen.” Niezmiernie ważnego aktu dokonał papież Pius XII 11 października 1954 r. wprowadzając w encyklice „Ad Caeli Reginam” (Do Królowej Niebios), święto Królowej Maryi, które miało być obchodzone w całym Kościele Powszechnym w dniu 31 maja, zarządził jednocześnie: „ aby tegoż dnia ponawiano poświęcenie się rodzaju ludzkiego nieskalanemu Sercu Panny Maryi. W nim bowiem leży nadzieja nadejścia lepszego wieku, tryumfu wiary i chrześcijańskiego pokoju. […]Niech każdy stara się – [pisze dalej Pius XII] – według swego stanu wcielać usilnie i czujnie podniosłe cnoty najmilszej Matki Naszej, Królowej Niebieskiej w swe myśli i czyny! Albowiem, wtedy dopiero wszyscy prawdziwi chrześcijanie czcząc i naśladując taką Królowę i Matkę poczują się niechybnie braćmi i zrażeni zawiścią i żądzą zbytku postąpią w miłości społecznej, uznają prawa słabszych, pokochają pokój. Niech się więc nikt nie ma za dziecko Maryi godne Jej skorej i przemożnej opieki, kto nie okaże się za Jej wzorem sprawiedliwy, łagodny i czysty, dowodząc istotnie miłości bratniej nie w sporach i szkodach, ale w pomocy i pociesze.” (Pius XII „Ad Caeli Regina”.IV). Było to bezpośrednie nawiązanie do polecenia Pani Fatimskiej, jako Królowej świata, Królowej Nieba i Ziemi, wspominanej w piątej tajemnicy chwalebnej Różańca Świętego. Sobór Watykański II w Konstytucji Dogmatycznej o Kościele „Lumen Gentium” w artykule 59 podkreśla tę prawdę: „Niepokalana Dziewica, zachowana wolną od wszelkiej skazy winy pierworodnej, dopełniwszy biegu życia ziemskiego z ciałem i duszą wzięta została do chwały niebieskiej i wywyższona przez Pana jako Królowa wszystkiego, aby bardziej upodobniła się do Syna swego, Pana panującego (por. Ap 19,16) oraz zwycięzcy grzechu i śmierci” Błogosławiony papież Paweł VI ogłaszając powyższą Konstytucję na zakończenie III Sesji Soboru 21 listopada 1964 r. oddał cały świat i Kościół Powszechny Niepokalanemu Sercu Maryi. Wypowiadając akt poświęcenia zakończył go słowami: „Twemu Niepokalanemu Sercu powierzamy, o Bogurodzico Dziewico, całą ludzkość. Doprowadź ją do uznania Jezusa Chrystusa, jako jedynego i prawdziwego Zbawcy. Odwróć od niej klęski, jakie za sobą pociąga grzech, i udziel jej pokoju, polegająSKAŁKA • lipiec–sierpień 2015 r. cego na prawdzie, sprawiedliwości, wolności i miłości”. Trzy lata później w dwudziestą piątą rocznicę aktu Piusa XII, w wydanej z tej okazji 13 maja 1967 r. adhortacji „Signum Magnum” podtrzymał nakaz i zachętę do osobistego oddania się Niepokalanemu Sercu Maryi: „zachęcamy wszystkich synów Kościoła, aby osobiście ponowili to poświęcenie się Niepokalanemu Sercu Matki Kościoła; aby też, stwierdzając ten wspaniały znak pobożności całym swym postępowaniem, starali się coraz doskonalej wypełniać wolę Bożą, naśladować ze czcią Królową Niebios i służyć Jej w duchu synowskim. Nie wątpimy, Czcigodni Bracia, że na Wasze wezwanie duchowieństwo i lud powierzony Waszej opiece z największą chęcią usłucha tej Naszej Adhortacji, będzie odtąd jeszcze gorętszą okazywać miłość Bogarodzicy Dziewicy i z większą jeszcze ufnością do Niej się uciekać. Jesteśmy też pewni, że przesławna Królowa Nieba i najmilsza Matka nasza nigdy nie przestanie wspomagać każdego swego dziecka, opiekować się z nieba całym Kościołem Chrystusowym i spieszyć na pomoc całej ludzkości.” W wyniku posoborowej reformy kalendarza liturgicznego święto Matki Bożej Królowej zostało przeniesione na oktawę uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, tj. na dzień 22 sierpnia, jako wspomnienie Maryi Królowej. Jednak polecenie Piusa XII, podtrzymane przez Bł. Pawła VI osobistego oddania się Niepokalanemu Sercu Maryi w tym dniu ciągle obowiązuje, mimo że w wielu kościołach lokalnych świadomość tego obowiązku bardzo się zatarła i wymaga odświeżenia i przypomnienia. Pamiętajmy więc w tym roku, aby w dniu 22 sierpnia, który akurat przypada w sobotę, w dzień szczególnie poświęcony Matce Najświętszej uczestniczyć we Mszy Świętej i oddać się Jej Niepokalanemu Sercu. Tekst poświęcenia Polski z roku 1946 wydaje się dla dokonania tego aktu jak najbardziej właściwy! Nie wszyscy też księża, zwłaszcza młodzi mają w świadomości i w pamięci to ciągle obowiązujące zalecenie Piusa XII, warto więc tego dnia celebransowi Mszy Świętej o tym przypomnieć i poprosić o dokonanie tego aktu podsuwając mu choćby tekst z roku 1946. U schyłku kończącej się Wielkiej Nowenny Fatimskiej cześć dla Niepokalanego Serca Maryi jest wielkim zadaniem dla nas Polaków katolików. Jednak, jak podkreśla Benedykt XVI a dzisiaj też obecny papież Franciszek, ten zewnętrzny oddania akt wymaga koniecznie nieustannego uwewnętrzniania w formie realizacji go w swoim życiu i działaniu. Inaczej będzie czystym pustosłowiem! (cdn.) Oprac. Antoni Kakareko 7 80 ROCZNICA ŚMIERCI JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO (1867-1935) 12 maja br. minęła 80 rocznica wielkiego ojca naszej niepodległości po niewoli zaborów, Marszałka Józefa Piłsudskiego. Z tej okazji w Klubie Parafialnym „Fides” odbył się Wieczór Historyczny, podczas którego wygłoszone zostały dwa referaty. Poniżej publikujemy tekst wystąpienia dr. Krzysztofa Junoszy Dowgiałło nt. duchowości Józefa Piłsudskiego. Tekst wystąpienia drugiego prelegenta nt. stosunku Piłsudskiego do niepodległości zamieścimy w numerze listopadowym naszego miesięcznika (Red.) DUCHOWOŚĆ MARYJNA MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO Przez duchowość należy rozumieć należy stosunek do Boga, duchów czystych, a wyraża się ona za pomocą modlitw, kontemplacji oraz postów. Istnieje wiele praktyk wspomagających duchowość człowieka, która z natury jest ukryta przed innymi formami osobowości. Józef Piłsudski (1867-1935) był przedstawicielem kultu Maryjnego. Czcił on wizerunek Matki Boskiej Ostrobramskiej i ta cecha łączyła go z Prymasem Tysiąclecia – Kardynałem Stefanem Wyszyńskim. Z teologicznego punktu widzenia kult ten zawiera trzy zasady: – Matka Boska jest Niepokalaną Dziewicą – Matka jest Matką Syna Bożego – Tajemnica Matki polega na ścisłym związku z Jezusem. Oczywiście Matka Boska Częstochowska to Królowa Polski a dla Józefa Piłsudskiego Matka Boska Ostrobramska to Wielka Księżna Litewska. Ta Madonna Miłosierdzia wykonana została na desce dębowej techniką temperową przez Martina de Vosa ok.1580 r Bezpośrednio do niej zwracał się Mickiewicz w takich słowach: „Panno święta, co Jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie […]”. Kult Matki Boskiej Ostrobramskiej rozpoczął się w połowie XVII wieku, kiedy wojska moskiewskie zajęły Wilno i zajmowały je przez pięć lat. Obraz Cudowny umieszczony był w Ostrej Bramie, która została wzniesiona w 15031514 roku. Ok. 1671 Ojciec Karol od Św. Ducha zbudował drewnianą kaplicę. Wtedy też zasłonięto Cudowny Obraz sukienką ze srebra. Niektórzy historycy sztuki uważają, że Cudowny Obraz jest wiernym odzwierciedleniem mie- 8 dziorytu z 1580 roku, wykonanego w Antwerpii. W czasie powstania styczniowego na Litwie Cudowny Obraz Matki Boskiej Ostrobramskie był herbem powstańców i tę tradycję przejął Józef Piłsudski. Matka jego –Maria z Bilewiczów Piłsudska otaczała Cudowny Obraz niezwykłym kultem. Dzieci jej dużo wiedziały o historii Cudownego Obrazu. Od roku 1914 obchodzono Święto Obrazu. Lud wileński od dziesięcioleci przybywał na uroczystości zasłaniania, odsłaniania Cudownego Obrazu. Uroczysta Koronacja Obrazu miała miejsce 2 lipca 1927. Dokonał jej abp. A. Kakowski w obecności Józefa Piłsudskiego i 28 biskupów. Z wizerunkiem Cudownego Obrazu Matki Boskiej Ostrobramskiej związanych jest wiele epizodów z życia Józefa Piłsudskiego. – W latach 1908-1909 PPS Frakcja Rewolucyjna przemycała do zaboru rosyjskiego wizerunki Matki Boskiej Ostrobramskiej. – 5.08.1914: „Nazajutrz szczęśliwy i wolny zaopatrzony w malutki srebrny obrazek Matki Boskiej Ostrobramskiej wyruszył za swoimi strzelcami do rosyjskiego zaboru”. – Józef Piłsudski umieścił votum na obrazku Matki Boskiej Ostrobramskiej – „Dzięki Ci Matko za Wilno”. – O Józefie Piłsudskim krążyła następująca opowieść: „Stary socjalista, gdy miał podjąć ważną decyzję modlił się przedtem do Matki Bożej Ostrobramskiej”. – Kardynał Aleksander Kakowski, metropolita Warszawski: „Piłsudski to typowy Polak. Co do istnienia Boga ma bardzo poważne wątpliwości, ale jednocześnie do Matki Boskiej ma bardzo gorące nabożeństwo”. Życie duchowe Marszałka Józefa Piłsudskiego rozwinęło się w cieniu kultu maryjnego przeżywanego w sposób niezwykły. Pani Ostrobramska była dla Piłsudskiego Orędowniczką i „Księżną” Litwy. Dr Krzysztof Junosza Dowgiałło PARAFIA ŚW. STANISŁAWA B.M. O PAMIĘĆ DLA POLONII WRZESZCZA POCZĄTKI I ROZWÓJ PARAFII NSJ WE WRZESZCZU 1911–1946 Aktu kanonicznego erygowania (liczącej 9–10 tys. wiernych) parafii Najświętszego Serca Jezusa we Wrzeszczu dokonano dnia 1 kwietnia 1911 roku. Od roku 1896 istniało we Wrzeszczu Stowarzyszenie Budowy kościoła katolickiego. W roku 1900 została zbudowana kaplica tzw. stara parafia, gdzie w niedzielę i święta odprawiano po cztery msze dziennie. Do roku 1911 został zbudowany kościół neogotycki o dł. 58 m., wysokości sklepienia 15 m. oraz z wieżą wysoką na 66 m. Dotychczasowy zarządca parafii – ks. Walter Wienke 22 czerwca 1911 roku został mianowany proboszczem. Do pomocy służyło mu dwóch – trzech wikariuszy. Na początku lat dwudziestych afiliowany do Parafii NSJ był błogosławiony ks. Bronisław Komorowski, przygotowujący się do stworzenia nowej placówki duszpasterskiej dla Polaków Wolnego Miasta Gdańska. Pragnął on wprowadzenia w szerokim zakresie liturgii w języku polskim. Uważał, że liturgia sprawowana w języku niemieckim spowoduje utratę możliwości posługiwania się językiem polskim. Ks. Bronisław Komorowski pragnął też, aby w pracach parafii mogły brać udział polskie stowarzyszenia i organizacje. Cele te mógł osiągnąć Bł. Ks. Bronisław Komorowski dopiero w nowym kościele pw. Świętego Stanisława Biskupa M. przy dzisiejszej ul. Legionów, który to jako kościół rektoralny znajdował się na terenie terytorialnej Parafii Najświętszego Serca Jezusowego. W roku 1913 Parafia Najświętszego Serca Jezusowego we Wrzeszczu liczyła 11 tysięcy wiernych. Podczas I wojny światowej władze niemieckie zarekwirowały trzy dzwony, miedziany dach i cynowe piszczałki z organów. Nie znamy liczby poległych w czasie I wojny z parafii NSJ. Musimy pamiętać, że część z nich była rodowitymi Kaszubami i Polakami z Wielkopolski, Pomorza i Mazowsza. Parafia z trudem odbudowywała straty po rekwizycjach z czasów I wojny światowej. Dopiero gdański Edward O’Rourke w dniu 17 października 1929 roku. W roku 1936 uroczyście obchodzono 25 lecie kościoła NSJ. Planowano wybudowanie dużego domu parafialnego ale wybuchła II wojna światowa. Plan ten zrealizowano dopiero w 1981 roku. Proboszcz Walter Wienke zmarł w 1944 roku a jego obowiązki przejął ks. dr Franciszek Józef Wothe (ur. 1910 r.), który sprawował swoją funkcję do sierpnia 1945 roku. Podczas działań wojennych zostało zniszczone sklepienie kościoła. Po ks. Wothe funkcję proboszcza objął polski kapłan, kapelan Armii Krajowej, ks Józef Zator Przytocki. W roku 1946 uroczyście wprowadzono do kościoła sztandary Polonii Gdańskiej: Stowarzyszenia „Gwiazda”, sztandar „Żywego Różańca” oraz ”Stowarzyszenia Młodzieży Polskiej” Dzięki staraniom proboszcza Józefa Zator- Przytockiego powstałą biblioteka i „Caritas” oraz Straż Honorowa Najświętszego Serca Jezusowego. Nastąpił faktyczny powrót kościoła NSJ do Polski i ziściło się marzenia bł. Ks. Bronisława Komorowskiego. Dr Krzysztof Junosza Dowgiałło w roku 1935 część wieży został pokryty blachą miedzianą. W czasach Wolnego Miasta (1920-1939) część ludności z parafii NSJ uległa pauperyzacji i demoralizacji. Dlatego staraniem proboszcza sprowadzono do Wrzeszcza siostry zakonne. Dla sióstr Elżbietanek przygotowano obiekt przy ul Konopnickiej 15, który poświęcił biskup PIÓREM REDAKTORA Śpiewajcie i wysławiajcie Pana w sercach, dziękujcie zawsze za wszystko Bogu Ojcu w imię naszego Pana, Jezusa Chrystusa (z Mszy św. jubileuszowej) Co Bóg z³¹czy³... Jubileusze małżeńskie obchodzą: 1 rocznica Barbara i Tomasz Łojek 05.07.15. g. 12.30 65-lecie Bogumiła i Zygmunt Śląscy 08.07.15. g. 08.00 Bóg Ojciec Wszechmogący niech Was napełni swoją radością i błogosławi Wam i Waszym Rodzinom SKAŁKA • lipiec–sierpień 2015 r. Sierpniowa wstrzemięźliwość od napojów alkoholowych, tradycyjnie proponowana od pewnego już czasu przez Kościół w Polsce, jakby nieco nam spowszedniała. Wyciszyły się w duszach sierpniowe zrywy Narodu, inspirujące wcielanie w życie troski o trzeźwość Narodu. Wielu z nas uważało i wciąż uważa, że ten problem ich nie dotyczy – bo przecież nie nadużywają alkoholu, więc po co sierpniowe wyrzeczenia. Myślę jednak, że my wszyscy, wznoszący toasty tylko od święta, też powinniśmy z nich zrezygnować w sierpniu, w pełni solidaryzując się z apelem Kościoła. Wszak ten Kościół stanowimy i powinno nam zależeć, by dobre inicjatywy były zauważalne przez innych, choćby to były drobne gesty z naszej strony. Jan Wontorski 9 Cała Polska jest gospodarzem ŚDM! To polska młodzież jest gospodarzem i organizatorem Światowych Dni Młodzieży! Ich rówieśnicy ze 190 krajów wybierają się nie tylko na spotkanie z Papieżem do Krakowa, ale także na spotkania w diecezjach. Zainteresowanie Światowymi Dniami Młodzieży w Polsce jest ogromne. Kraków to przecież miasto Jana Pawła II i siostry Faustyny, tak bardzo związane z Bożym Miłosierdziem. Organizatorzy przygotowują miejsce centralnego spotkania z papieżem Franciszkiem, nazwane Campus Misericordiae, spodziewając się tam ok. 2-2,5 mln młodych ludzi. Do Polski na Światowe Dni Młodzieży najliczniej przybędą zapewne Włosi, Francuzi czy Anglicy, spodziewane są także duże grupy pielgrzymów spoza Europy – z USA, Kanady czy Australii. Przyjadą też młodzi np. z Wyspy Wielkanocnej czy Republiki Środkowej Afryki. Spotkania w diecezjach będą się odbywały od 20 do 25 lipca. Centralne spotkanie Światowych Dni Młodzieży otworzy we wtorek 26 lipca Msza św. sprawowana przez kard. Stanisława Dziwisza, metropolitę krakowskiego. Przygotowaniem do spotkania z Ojcem Świętym Franciszkiem będą katechezy w ok. 300 punktach w Krakowie głoszone w różnych językach przez biskupów pochodzących z całego świata. Wszyscy uczestnicy spotkania będą modlić się z Ojcem Świętym Franciszkiem w sobotni wieczór 30 lipca, a kulminacyjnym punktem Światowych Dni Młodzieży będzie Msza św. sprawowana przez Papieża następnego dnia, w niedzielę 31 lipca. Udźwignięcie tak wielkiego wydarzenia wymaga zgodnej współpracy wszystkich – podkreśla bp Damian Muskus, koordynator generalny Komitetu Organizacyjnego ŚDM. Współpraca Kościoła, rządu i samorządów przy organizacji wizyty Ojca Świętego Franciszka w Polsce i przygotowaniach Światowych Dni Młodzieży już trwa, cyklicznie odbywają się spotkania specjalnych 10 komitetów strony kościelnej i rządowej. Kardynał Stanisław Dziwisz wskazuje na przejrzystość zasad finansowania tych wydarzeń – strona kościelna pokrywa koszty spotkań o charakterze religijnym i celebracji liturgicznych, strona państwowa pomaga w kwestiach logistycznych i bezpieczeństwa. Pragniemy, aby Światowy Dzień Młodzieży służył Polsce i całemu społeczeństwu – mówi kard. Dziwisz, zaznaczając, że odnowione obiekty i poprawiona infrastruktura będzie wykorzystywana po ŚDM. Na miejscu centralnych spotkań pod Wieliczką, zwanym Campus Misericordiae, miałby powstać dom dla osób starszych i niepełnosprawnych. Rejestracja uczestników na ŚDM Kraków 2016 – rozpocznie się w lipcu br., na rok przed planowanym wydarzeniem za pośrednictwem strony www.krakow2016.com. Specjalny program tworzy strona watykańska i Polska po raz pierwszy z niego skorzysta. Do tej pory organizatorzy Światowych Dni Młodzieży sami tworzyli potrzebne oprogramowanie do akredytacji. Nadal czekamy na potwierdzenie z Watykanu, kiedy i jakie miejsca poza Krakowem odwiedzi w Polsce papież Franciszek. Ojciec Święty będzie w Polsce od czwartku do niedzieli – poinformował kard. Stanisław Dziwisz. – Chcielibyśmy, by w tym czasie Ojciec Święty odwiedził inne miasta, np. Częstochowę i Warszawę – dodał hierarcha. Jak zaznaczył bp Damian Muskus, program wizyty papieskiej będzie podany przez Watykan z co najmniej półrocznym wyprzedzeniem, choć organizatorzy spodziewają się informacji na ten temat dużo wcześniej. W 60-70 % wydarzenie finansują sami uczestnicy, którzy biorą udział w tzw. składce partycypacyjnej. Do tego dochodzi też udział sponsorów. Gospodarze Światowych Dni Młodzieży do tej pory zazwyczaj zarabiali podczas ŚDM. Zyskują restauratorzy, firmy przewozowe, hotele, sklepy. Potem odprowadza- ne są podatki do samorządów, więc koszty poniesione na infrastrukturę i przygotowanie, nie tylko zwrócą się miastu, ale i pozostawią pewne oszczędności. To samo dotyczy Dni w Diecezjach, choć w mniejszym wymiarze. Kolejnym wyzwaniem jest kwestia transportu pielgrzymów. Organizacja tego leży w kompetencji podzespołu, którym kieruje wojewoda małopolski. Natomiast marszałek województwa małopolskiego, prowadzi rozmowy dotyczące zwiększenia taboru kolejowego. Trzeba będzie wypożyczać składy, które będą dowozić uczestników koleją do Krakowa. 800 tysięczny Kraków jest zbyt małym miastem, by przyjąć około dwóch milionów pielgrzymów (takiej liczby spodziewają się organizatorzy). W związku z tym młodzi będą rozlokowani także poza granicami Krakowa, czyli w diecezji tarnowskiej, kieleckiej i katowickiej. Maksymalny czas dojazdu pielgrzymów z miejsc noclegowych na wydarzenia centralne będzie wynosił 60 minut. Młodzi będą mieszkali m.in. u rodzin, w szkołach, remizach strażackich i akademikach. Pojawią się specjalne miasteczka ŚDM w Nowej Hucie, Błoniach Zabierzowskich oraz w okolicach Rząski. Jeśli chodzi o Dni w Diecezjach, to spodziewamy się 270 tysięcy pielgrzymów. Wezmą oni udział w specjalnych wydarzeniach zaplanowanych przez diecezje od 20 do 25 lipca 2016 r. Stamtąd ruszą bezpośrednio do Krakowa na wydarzenia centralne z udziałem Ojca Świętego. Warto wiedzieć, że zawsze razem z młodzieżą w spotkaniach bierze udział bardzo wielu biskupów, duszpasterzy, braci i sióstr zakonnych, osób konsekrowanych, kleryków, nowicjuszy, a od pewnego czasu także świeckich młodych nauczycieli i profesorów akademickich. Na ostatnim ŚDM w Europie (Madryt 2011) było 800 biskupów, 14 tysięcy prezbiterów i kilka tysięcy osób zakonnych. Oprac. Ks. Marian Kożyczkowski PARAFIA ŚW. STANISŁAWA B.M. ŚDM – Światowe Dni Młodzieży Czym są ŚDM? Światowe Dni Młodzieży to międzynarodowe spotkania młodych całego świata, którzy razem ze swoimi katechetami, duszpasterzami, biskupami i papieżem gromadzą się w jednym miejscu, by wyznać wiarę w Jezusa Chrystusa. Kto jest ich autorem? Pomysłodawcą i pierwszym gospodarzem tych Dni był święty Jan Paweł II, który zgromadził młodych w Rzymie (1984, 1985, 2000), Buenos Aires (1987), Santiago de Compostela (1989), Częstochowie (1991), Denver (1993), Manili (1995), Paryżu (1997) i Toronto (2002). ŚDM – Papież i Młodzi. Razem. Po śmierci Jana Pawła II kontynuatorem pięknego dialogu Kościoła z młodymi i wielkim orędownikiem Światowych Dni Młodzieży stał się papież Benedykt XVI, który przewodniczył kolejno spotkaniom w Kolonii (2005), Sydney (2008) i Madrycie (2011). W lipcu 2013 r. (Rio de Janeiro) z młodzieżą spotkał się papież Franciszek. On także ogłosił, że następne spotkanie młodych odbędzie się w 2016 roku w Krakowie, w Polsce. Trochę historii – spotkania „na próbę” Dwa pierwsze spotkania (1984, 1985) zorganizowane z okazji Nadzwyczajnego Jubileuszu Odkupienia (1983-1984) i Międzynarodowego Roku Młodzieży (1985) nie były jeszcze Światowymi Dniami Młodzieży. To jednak one dały papieżowi impuls do podjęcia tej błogosławionej inicjatywy, która trwa do dnia dzisiejszego. Ustanowienie ŚDM Jako datę ustanowienia Światowych Dni Młodzieży przyjmuje się dzień 20 grudnia 1985 r., kiedy to Jan Paweł II na spotkaniu opłatkowym, wobec Kardynałów i Pracowników Kurii Rzymskiej, wyraził pragnienie, by Światowe Dni Młodzieży odbywały się co roku w Niedzielę Palmową jako spotkanie diecezjalne, a co dwa lub trzy lata w wyznaczonym przez niego miejscu jako spotkanie międzynarodowe. SKAŁKA • lipiec–sierpień 2015 r. Wspólnota, formacja i radość wiary Celem organizowanych Dni jest przeżycie wielkiej wspólnoty Kościoła Powszechnego, słuchanie słowa Bożego, sprawowanie sakramentów Pokuty i Eucharystii oraz radosne głoszenie Jezusa Chrystusa jako Pana i Zbawiciela. Znaki ŚDM: Krzyż i Ikona Spotkaniom towarzyszą dwa szczególne znaki podarowane przez Jana Pawła II, którymi są Krzyż Światowych Dni Młodzieży oraz Ikona Matki Bożej Salus Populi Romani. Znaki te nie tylko są z młodymi podczas ŚDM, ale non-stop krążą po świecie, gromadząc na modlitwie i adoracji setki, a nawet tysiące młodych każdego dnia. W Niedzielę Palmową, 13 kwietnia 2014 r., znaki te Ojciec Święty przekazał w Rzymie polskiej młodzieży i rozpoczęła się peregrynacja Krzyża ŚDM i Ikony MB po polskich diecezjach oraz kilkunastu krajach Europy Wschodniej. ŚDM – spotkania na temat Każdy ŚDM wymaga dobrego przygotowania pod względem treści, nad którą pochylą się młodzi gromadząc się na kilka dni w grupach językowych. Tematykę corocznych spotkań określa sam Ojciec Święty, kierując do młodych przesłanie zwane ORĘDZIEM. W czasie ŚDM treści te są pogłębiane podczas trzydniowych spotkań zwanych triduum katechetycznym. Ile czasu trwają ŚDM ŚDM są spotkaniem wielodniowym. Obecnie mają one dwie zasadnicze części: pierwsza to „Dni w Diecezjach”, kiedy młodzież przebywa na terenie całego kraju, który jest gospodarzem spotkania; druga to „Wydarzenia Centralne”, czyli tygodniowy pobyt młodzieży w głównym mieście organizacyjnym. Jaki jest cel „Dni w Diecezjach”? Struktura „Dni w Diecezjach” zależy od charakterystyki i stylu goszczącej diecezji; jest to czas na wzajemne poznanie, integrację, poznanie kul- tury i topografii danego regionu. Na tym etapie nie brakuje wycieczek turystycznych, wspólnych zabaw, a także zaangażowania społecznego w różne dzieła i projekty przygotowane przez organizatorów. Jak wygląda struktura całego tygodnia ŚDM? Po zakończeniu „Dni w Diecezjach”, wszyscy udają się do diecezji, którą Ojciec Święty wyznaczył jako miejsce przeżywania wydarzeń centralnych. Młodzież gromadzi się tam na okres całego tygodnia. W poniedziałek przyjeżdża w dane miejsce, we wtorek uczestniczy w ceremonii otwarcia, w środę, czwartek i piątek bierze udział w katechezach i festiwalu młodych, w sobotę pielgrzymuje na miejsce czuwania i uczestniczy w wieczornym spotkaniu z Papieżem, a w niedzielę bierze udział w uroczystej Mszy św. kończącej dany ŚDM. Wydarzeniom centralnym towarzyszą specjalne strefy spotkań, zwane Strefą Pojednania oraz Expo-vocation. Oprac. Ks. Marian Kożyczkowski PIĘKNE MYŚLI... W ręce Boże złożyłem los mego życia i z tym bardzo mi dobrze. bł. Ks. Bp Michał Kozal Codzienność należy oczyszczać z egoizmu, z obojętności na cudzą niedolę, z łakomstwa i wygodnictwa. Sł. Boży August Kardynał Hlond W pojęciu liberalnym państwo nie uznaje Boga, nie liczy się z Nim pod żadnym względem, nie przyjmuje Jego praw etycznych, nie zważa na Jego religię, czyli jest zasadniczo bezwyznaniowe. Zwykle posuwa się dalej, staje się bezbożne... wykreśla Boga z Konstytucji, ruguje ze szkoły, wyrzuca z ustawodawstwa, a nawet kult Jego i wiarę prześladuje. Sł. Boży August Kardynał Hlond 11 POLSCY BŁOGOSŁAWIENI 108 Polskich Męczenników – wspomnienie 12 czerwca (c.d.) KS. DOMINIK JĘDRZEJEWSKI (1886-1941) – Proboszcz parafii Gosławice, żarliwy duszpasterz. Gdy był już uwięziony w Dachau, odrzucił zdecydowania wyjednaną mu możliwość uwolnienia pod warunkiem wyrzeczenia się kapłaństwa. Zakończył życie w obozie 29 sierpnia 1942 r. w wielkich cierpieniach, które starał się zawsze łączyć z Ofiarą Chrystusa. „Byłem obecny przy księdzu Dominiku, kiedy już właściwie konał; wziął mnie za rękę i powiedział: jak ksiądz wyjdzie z obozu, proszę pojechać do Gosławic i powiedzieć moim parafianom, że ja swoje życie ofiaruję za nich” (bp Franciszek Korszyński). KS. HENRYK KACZOROWSKI (1888-1942) – Rektor Seminarium Duchownego we Włocławku, człowiek nauki i dobroci, żarliwy wychowawca kapłanów, aresztowany w 1939 r., wierny heroicznie swej misji do końca. Poniósł śmierć w komorze gazowej, wywieziony z obozu w Dachau w tzw. transporcie inwalidzkim 6 maja 1942 r. Żegnając się z przyjaciółmi, zdążył im jeszcze powiedzieć: „My się nie łudzimy; my wiemy, co nas czeka. »Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego” (Ps 23). Przyjmujemy z rąk Bożych to, co nas czeka. Módlcie się, abyśmy wytrwali, a my również będziemy modlić się za was – tam”, i wskazał ręką ku niebu. AL. BRONISŁAW KOSTKOWSKI (1915-1942) – Alumn seminarium, aresztowany razem z profesorami i osadzony w Dachau. Wobec propozycji uwolnienia w zamian za wyrzeczenie się drogi do kapłaństwa, dał zdecydowaną odpowiedź: „Raczej śmierć wybiorę niż sprzeniewierzę się powołaniu, którym Bóg mnie zaszczycił”. Potwierdził to później w liście do rodziców z więzienia: „Jestem przygotowany na najgorsze. Zdawałem z tego sobie sprawę, kiedy wstępowałem do seminarium, że gdy zajdzie potrzeba, trzeba oddać życie Bogu w ofierze. Nie zawaham się oddać je za Boga i Ojczyznę. Niech 12 się dzieje wola Boża. Bądźcie spokojni i dumni... Chcieliście mieć syna księdzem, czemu nie macie go złożyć Bogu w ofierze?”. Zmarł w obozie z głodu 6 sierpnia 1942 r. O. JÓZEF CEBULA OMI (19021941) – Był kolejno wychowawcą i profesorem w niższym seminarium duchownym oblatów, a następnie mistrzem nowicjatu, uwielbianym przez młodzież. Podczas okupacji w Markowicach odważnie sprzeciwiał się próbom profanacji przedmiotów kultu. Gdy w grudniu 1939 r. przyszedł nakaz, by wyznaczył kilku współbraci do rozbijania przydrożnych figur Matki Bożej -- nie wyznaczył nikogo. Aresztowany za to, że wbrew zakazowi udzielił chorej osobie sakramentów świętych. Zastrzelony 28 kwietnia 1941 r. w Mauthausen. KS. FRANCISZEK DRZEWIECKI FDP (1908-1942) – Duszpasterz we Włocławku, spowiadał całymi godzinami, zapominając o niebezpieczeństwie nalotów. Odmówił, gdy mu proponowano zwolnienie z wywiezienia do Dachau. Zmarł 10 sierpnia 1942 r. tamże. „Był świadomy, że idzie na śmierć. Kiedy go zabierano, jeszcze zapukał do okna mojej izby. Zsunąłem się z piętrowego łóżka i zobaczyłem ks. Drzewieckiego. Powiedział do mnie: »Józiu, żegnaj! Odjeżdżamy«. Z wrażenia zachwiałem się. Widząc to, odezwał się: »Nie miej żalu. My dziś, jutro ty. To wszystko za Kościół i za Ojczyznę«„ (ks. Józef Kubicki). KS. JÓZEF JANKOWSKI SAC (1910-1941) – Przed święceniami kapłańskimi zapisał: „Pragnę kochać Boga nad życie. Oddam je chętnie w każdym czasie, ale bez gorącej i wielkiej miłości Boga nie chciałbym iść na drugi świat”. Po wybuchu wojny znalazł się w seminarium pallotynów w Ołtarzewie, gdzie udzielał schronienia i żywności uciekinierom. Aresztowany i osadzony na Pawiaku, wywieziony został do Oświęcimia tym samym transportem, co św. Mak- symilian Kolbe. Skatowany przez kapo, zmarł następnego dnia 16 października 1941 r. KS. JÓZEF STANEK SAC (1916-1944) – Bohaterski kapelan Powstania Warszawskiego, ps. „Rudy”. Niezmordowany samarytanin, wśród ostrzału nieprzyjacielskiego nosił wodę z Wisły, dźwigał chorych na własnych ramionach, odgrzebywał zasypanych pod gruzami, podnosił na duchu, wielu ludziom uratował życie. Ustąpił miejsca w pontonie rannemu żołnierzowi, rezygnując z przeprawienia się przez Wisłę. Do końca pozostał z obrońcami Czerniakowa. Odważnie pertraktował z Niemcami, aby ocalić jak najwięcej powstańców. Traktowany przez hitlerowców ze szczególną brutalnością, torturowany, wreszcie zamordowany 23 września 1944 r. Z Portalu Opoka – BEATYFIKACJA 108 POLSKICH MĘCZENNIKÓW – BIOGRAFIE [„Copyright (C) by Osservatore Romano & Fundacja Opoka, www.opoka.org.pl”;.] wybrał Jan Wontorski ZACZERPNIĘTE Z PISMA ŚWIĘTEGO [Strażnik więzienia]rzekł: «Panowie, co mam czynić, aby się zbawić?» «Uwierz w Pana Jezusa – odpowiedzieli mu – a zbawisz siebie i swój dom.» (Dz. 16, 30-31) Odpowiedź Pawła i Sylasa strażnikowi więzienia niech wybrzmiewa w naszych duszach nieustannie. Zwłaszcza w chwilach zwątpień i pokus płynących ze strony różnych sekt (czas wakacji to okres ich wzmożonej działalności), przypominajmy sobie te słowa i zastosujmy się do nich całym sercem, całą duszą, ze wszystkich sił swoich. JW PARAFIA ŚW. STANISŁAWA B.M. KĄCIK AKCJI KATOLICKIEJ NAWRÓĆCIE SIĘ I WIERZCIE W EWANGELIĘ! Temat i tekst do medytacji na czerwiec A.D. 2015: Realizacja powołania do świętości poprzez uczestnictwo w misji ewangelizacyjnej Kościoła skutkiem prawdziwego nawrócenia! Z NAUCZANIA ŚWIĘTEGO JANA PAWŁA II: „Wszyscy wierni z tytułu swej przynależności do Kościoła otrzymują powszechne powołanie do świętości i w nim współuczestniczą. Są nim objęci na pełnych prawach i na równi ze wszystkimi innymi członkami Kościoła także świeccy: „wszyscy chrześcijanie jakiegokolwiek stanu i zawodu powołani są do pełni życia chrześcijańskiego i do doskonałości miłości”; „wszyscy więc chrześcijanie zachęcani są i zobowiązani do osiągania świętości i doskonałości własnego stanu”. Powołanie do świętości wyrasta z Chrztu i odnawia się w innych sakramentach, zwłaszcza w Eucharystii. Chrześcijanie, przyobleczeni w Jezusa Chrystusa i napojeni Jego Duchem, są „święci”, a więc są upoważnieni i zobowiązani do tego, by świętość swojego być okazywali w świętości wszystkich swoich działań. Paweł apostoł stale upomina wszystkich chrześcijan, aby żyli tak, „jak przystoi świętym” (Ef 5, 3).” [Adhortacja apostolska „Christifideles Laici” 16] „Powołanie ludzi świeckich do świętości oznacza wezwanie do tego, by żyli oni wedle Ducha włączeni w rzeczywistość doczesną, i poprzez uczestnictwo w działalności ziemskiej. Raz jeszcze napomina Apostoł: „Wszystko, cokolwiek działacie słowem lub czynem, wszystko czyńcie w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego” (Kol 3, 17). Odnosząc te słowa do świeckich Sobór kategorycznie stwierdza: „Ani troski rodzinne, ani inne sprawy świeckie nie powinny pozostawać poza sferą ich życia duchowego”. Zaś Ojcowie synodalni mówią na ten temat: „Ogromne znaczenie posiada spójność życia wiernych świeckich, jako tych, którzy winni dążyć do świętości w normalnych warunkach życia zawodowego SKAŁKA • lipiec–sierpień 2015 r. i społecznego. Dlatego w odpowiedzi na swe powołanie winni traktować codzienne zajęcia jako okazje do tego, by zbliżać się do Boga, spełniać Jego wolę i służyć innym ludziom, prowadząc ich do komunii z Bogiem w Chrystusie”46.Powołanie do świętości ludzie świeccy muszą rozumieć i przeżywać nie tyle jako wymóg i kategoryczny obowiązek, ile raczej jako czytelny znak bezgranicznej miłości Ojca, który ich odrodził do swojego świętego życia. W takim rozumieniu powołanie to jest istotnym i nieodłącznym składnikiem nowego życia otrzymanego wraz z chrztem, a więc konstytutywnym elementem ich godności. Równocześnie powołanie do świętości jest głęboko związane z misją i odpowiedzialnością powierzoną świeckim w Kościele i w świecie. Istotnie bowiem, już samo przeżywanie świętości, wynikające z uczestnictwa w życiu świętego Kościoła, jest pierwszym i fundamentalnym wkładem w budowanie kościelnej wspólnoty jako „świętych obcowania”. Oświecony wiarą wzrok raduje się wspaniałym widokiem tak wielu świeckich, mężczyzn i kobiet, którzy często nie zauważani lub wręcz nie rozumiani, obcy wielkim tego świata, lecz bliscy kochającemu ich Ojcu, są w normalnym życiu, wśród codziennych zajęć, niestrudzonymi robotnikami pracującymi w winnicy Pańskiej, pokornymi, lecz potężnymi mocą Bożej łaski sprawcami rozszerzania w dziejach Królestwa Bożego.” [Adhortacja apostolska „Christifideles Laici” 17] „Patrzenie w przyszłość z odwagą» to postawa, która nie jest owocem wyboru, lecz rodzi ją i konkretyzuje pamięć o bezcennym darze, jakim jest Akcja Katolicka od początku swego istnienia. Powstała z «opatrznościowe- go natchnienia», zgodnie ze słowami mojego poprzednika, świętej pamięci papieża Piusa XI, była jednoczącą, konstruktywną i dynamiczną siłą współczesnego procesu «umacniania roli ludzi świeckich», potwierdzonego na Soborze Watykańskim II. Dzięki temu pokolenia wiernych dojrzewały w swym powołaniu na drodze chrześcijańskiej formacji, która pomagała im uświadomić sobie w pełni osobistą odpowiedzialność za budowanie Kościoła i działać z apostolskim zapałem we wszystkich środowiskach życia. Jakże nie wspomnieć przy tej okazji, że soborowy dekret o apostolstwie świeckich uznał wartość tej zasłużonej tradycji i gorąco zalecił jej kontynuowanie? […] Dziś pragnę powtórzyć z naciskiem jeszcze raz: Kościół potrzebuje Akcji Katolickiej! Pamięć nie może oznaczać nostalgicznego zasklepienia w przeszłości, lecz musi pomóc zrozumieć cenny dar, jaki Duch Święty ofiarował Kościołowi: dziedzictwo, które na progu trzeciego tysiąclecia powinno zrodzić nowe owoce świętości i apostolstwa, aby plantatio stowarzyszenia objęło wiele innych Kościołów lokalnych różnych krajów.” [Przesłanie z okazji Międzynarodowego Kongresu Akcji Katolickiej, 10.08.2004]. „Kącik” pod red. i w oprac. A. Kakareko 13 krótkie opowiadanie ZNAJDA (1) Po przeżyciach z odejściem ich ulubionego Reksa, rodzice Kasi zarzekali się: „już nigdy więcej psa w domu!. Reks był wspaniałym psem, prawdziwym przyjacielem rodziny. Czyż mógłby go zastąpić jakikolwiek inny czworonożny „merdacz ogonem”? A jednak… Któregoś mroźnego lutowego poranka Kasia niespodziewanie wróciła do domu, tuż po wyjściu do szkoły. Za nią przez próg wtoczyła się niewielka kuleczka – śliczny szczeniaczek. Zdziwiona mama z niepokojem zapytała – córeczko co się stało? I w tym samym momencie zauważyła skomlącą psinkę. O nie, tylko nie to – dodała stanowczym głosem, widząc błagalny wzrok Kasi. Ależ mamusiu – tłumaczyła Kasia. Ten szczeniaczek marzł koło śmietnika i kiedy mnie zobaczył ruszył za mną. Tak sam z siebie, akurat za tobą poszedł, dziwna to historia – dociekała sedna sprawy mama. No, no ja go tylko pogłaskałam – tłumaczyła się dziewczynka. Mama spojrzała na zegarek – córciu teraz pędź do szkoły, bo za chwilę się spóźnisz. Wrócisz to porozmawiamy. A co z pieskiem? – zapytała niepewnym głosem Kasia. Wrócisz to porozmawiamy – stanowczo powtórzyła mama. Tego dnia Kasia miała sporo zajęć w szkole. Wróciła do domu niemal jednocześnie z wracającym z pracy ojcem. Widok pałętającego się pod nogami szczeniaczka zaskoczył go identycznie jak mamę rano. A cóż to za zwierz grasuje w naszym domu? – zapytał zdziwiony. Kasia wyjaśniła ojcu zaistniałą sytuację, jak wcześniej rano mamie, z tym samym błagalnym wzrokiem. Ojciec „był już kupiony”. I co teraz zrobimy? – pytał dalej, domyślając się odpowiedzi ukochanej córeczki. Tatuśku, może zostanie z nami, jest taki biedny i taki śliczny – Kasia „kuła żelazo póki gorące”. Miast zgody taty, usłyszała zdecydowany sprzeciw mamy: nie zgadzam się na psa w domu. Mało nam było przeżyć z Reksem? Poza tym spodziewamy się dzidziusia, upragnionego po latach drugiego dziecka. A jeśli dzieciak będzie uczulony na sierść? – zawiesiła pytająco swój dodatkowy argument na NIE. Kochanie masz 100 procent racji – przytaknął jej mąż, ale… Żadnego ale – stanowczo urwała pani domu. Kasia zmarszczyła nosek i przytuliła się do taty. Ona chciałaby zatrzymać znalezionego szczeniaczka. Tatusiu przekonaj mamusię – prosiła dziewczynka. Ależ Kasiu, mama ma rację – tłumaczył tata, chociaż sercem był po stronie córki. Tym bardziej, że piesek jakby wyczuwał sytuację i z pokornym pyszczkiem czekał na werdykt w jego sprawie. Ale jak tu przechytrzyć żonę, która faktycznie miała 100 procent racji. Ojciec Kasi nie bez kozery był uznawany wśród znajomych za szczwanego lisa. I tym razem wymyślił fortel. OK.! moje panie – zawyrokował. Trudno nam dzisiaj, i też przez najbliższe dni, wyrzucić psa ponownie na śmietnik, tym bardziej, że mróz staje się coraz dotkliwszy. Zrobimy tak: jutro pójdziemy z Kasią do weterynarza, by psa obejrzał i zaszczepił, roześlemy informację, bo może komuś psiak zginął i popytamy wśród znajomych czy nie mają ochoty na ślicznego szczeniaczka. Plan ojca bardzo spodobał się Kasi, a i mama przystała na takie rozwiązanie, czyż miała inne wyjście? Najłatwiej poszło z weterynarzem. Ocenił wiek pieska na około 2–3 miesiące, gorzej było z rasą. Choć psiaczek był śliczny, to jednak nie pasował zdecydowanie do żadnej z ras. Najwięcej „powiązań” pan weterynarz widział z border collie albo owczarkiem szkockim. Nie był to jednak czysty przedstawiciel tych ras. Wpiszemy mu rasa europejska – stwierdził doktor. Wykonał stosowne szczepienia i życzył szybkiego znalezienia nowego właściciela dla pieska. Z tym było jednak gorzej. Na ogłoszenia o znalezionym szczeniaku nikt nie zareagował, nikt też ze znajomych i znajomych znajomych nie reflektował na małego pieska. Mimo upływu dwóch miesięcy, sytuacja wciąż była patowa. Trzeba go będzie oddać do „ciapkowa” – oznajmiła mama. O jej – jęknęła Kasia, która zdążyła zaprzyjaźnić się ze szczeniakiem. Może by jednak został z nami – poprosiła błagalnym głosem. Nie ma mowy! – stanowczo zareagowała mama. Trzeba go oddać do „ciapkowa”. Ale kto to zrobi? – wtrącił się tata. Ja nie mam sumienia, tym bardziej, że już polubiłem psiaka. A co, myślisz, że ja go tam zaprowadzę? – żachnęła się mama. Ja też nie mam sumienia. I tak przez kolejne kilka miesięcy szczeniak wzrastał w ich domu, zachwycając wszystkich nie tylko urodą, ale i „psią inteligencją”. Nie mniej rodzice Kasi, na stanowcze życzenie mamy, wciąż szukali możliwości przekazania w dobre ręce Znajdy, bo tak nazwali pieska. Nadarzyła się nawet realna szansa. Znajomi rodziców budowali się w pobliskiej wiosce i dobry czujny pies, a takim była Znajda, przydałby się do stróżowania. Transakcja była już bliska finału, kiedy okazało się, że do zakończenia budowy pies zostawałby na noce sam. Nie spodobało się to zbytnio rodzicom Kasi i w grzeczny sposób odprawili znajomych z kwitkiem. Widzisz ile mamy z tobą ambarasu? – mama Kasi zwróciła się do Znajdy, warującej na swoim legowisku z wciśniętym między łapki pyszczkiem. A co ty masz taką smutną minkę, jakby ci całą psią rodzinę wybili – dodała. No właśnie, co ci jest Znajdko? – tata i Kasia jednocześnie potwierdzili spostrzeżenie mamy. Pies chyba rozumie, że chcemy go wydać – dorzucił tata. Znajda, szukaj, szukaj – zawołał do psa. Znajda ani drgnęła. Kot, kot – padła druga komenda. I znowu nic. A przecież na te zawołania Znajda nawet z najodleglejszych miejsc stawiała się przy nodze i rozpoczynała węszenie. Piesku tak ci smutno, że chcemy cię wydać? – zagadnęła ponownie do Znajdy mama. Pies podniósł w górę łeb, ze wzrokiem pełnym pytających wyrzutów: „czemu chcecie się mnie pozbyć?”. Rozczulona mama nachyliła się i głaszcząc Znajdę powiedziała: – no już dobrze, już dobrze piesku. Pies przytulił łepek do jej ręki i spojrzał wymownie prosto w oczy pani. Domyśliła się, co znaczyło to spojrzenie i ku radości Kasi, ale też i taty dodała: – wygrałaś Znajdo, już cię nikomu nie oddamy. Mam nadzieję, że nie zawiedziesz naszego zaufania. Znajda radośnie zamachała swoim pięknym jak wachlarz ogonem. Jasiek Dolina (cdn.) WAŻNIEJSZE INFORMACJE DOTYCZĄCE NASZEJ PARAFII Msze święte w niedziele i święta KOŚCIÓŁ: 6.30; 8.00; 9.30; 11.00; 12.30; 18.00; 20.00 – tylko w wakacje KAPLICA: W czasie wakacji Msze św. w kaplicy nie będą odprawiane Sakramentalny związek małżeński zawarli: Msze święte w święta zniesione Milena Zalaszewska i Damian Nehrebecki Msze święte w dni powszednie Maja Ćwik i Mateusz Zdanowicz 7.00; 8.00; 9.00; 17.00; 18.00 7.00; 8.00; 18.00 Ewelina Kownacka i Dawid Aszyk Biuro parafialne: tel. (58) 341-86-64 [email protected] poniedziałki, środy i piątki godz. 17.00–18.00 wtorki, czwartki godz. 9.00–11.00 Chrzty św. o g. 12.30 w kościele w I i III niedzielę miesiąca Pogrzeby i wezwania do chorych o każdej porze dnia Poradnictwo rodzinne kontakt w biurze parafialnym Grupy apostolskie AKCJA KATOLICKA Poniedziałek, po nabożeństwie wieczornym, godz. 19.00 – Klub Parafialny „Fides” ewangelizacja poprzez wszechstronną formację i działanie Kościelna Służba Mężczyzn SEMPER FIDELIS Ostatni wtorek m-ca, godz. 19.30 w klubie Fides pomoc w organizowaniu uroczystości kościelnych i parafialnych ŻYWY RÓŻANIEC Pierwsza niedziela m-ca, g. 17.00 modlitwa w intencji Kościoła WSPÓLNOTA MODLITEWNA Wtorek, godz. 19.00 – kaplica KRĘGI DOMOWEGO KOŚCIOŁA Spotkania w terminach uzgodnionych przez małżeństwa z ks. opiekunem (ks. Rafał Sarama, ks. Wojciech Kawczyński) formacja małżeńska i rodzinna wg ruchu Światło-Życie SZAFARZE NADZWYCZAJNI KOMUNII ŚW. chodzą z Komunią św. do chorych w niedzielę Zgłoszenia chorych w biurze parafialnym. APOSTOLAT MARYJNY 27 dzień każdego miesiąca, g. 16.00 zgłębianie życia Matki Bożej w od niesieniu do naszego życia CHÓR PARAFIALNY pw. św. Cecylii Wtorek i piątek, godz. 17.30–19.30 sala Domu Parafialnego podtrzymując tradycje czasów przedwojennych ubogaca liturgię zaprasza wszystkich chętnych KRĄG BIBLIJNY Środa, godz. 19.00 – Dom Parafialny: Sala Św. Cecylii pogłębianie znajomości Pisma Świętego Parafialny zespół CARITAS Dyżury we wtorek, godz. 16.00–17.00 sala pod kaplicą w Domu Parafialnym pomoc najbiedniejszym w parafii WSPÓLNOTA MŁODZIEŻOWA Środa, godz. 19.00 młodzi dzielą się radością wiary SŁUŻBA LITURGICZNA Poniedziałek, g. 17.30 – kandydaci g. 18.45 – lektorzy, ministranci, DUSZPASTERSTWO DZIECI Sobota, godz. 10.00 Prowadzi ks. Rafał Sarama. Redaguje zespó³ pod opiek¹ ks. Mariana Kożyczkowskiego: ks. Zbigniew Cichon, Antoni Kakareko, Maciej Turski, Jan Wontorski, Rafał Mrowicki, Marta Osiecka, Wiesława Nawotka, Druk: Hanna i Wincenty Nowakowie Redakcja zastrzega sobie prawo skracania dostarczonych tekstów i zmiany tytu³ów. Nazwiska autorów podpisanych inicja³ami znane redakcji. Natalia Plichta i Tomasz Olszewski Niech Wam Dobry Bóg błogosławi w życiu małżeńskim i rodzinnym Sakrament Chrztu Św. przyjęli: Szymon Śmiałek Łukasz Klimek Oskar Milko Amelia Aszyk Filip Frąckiewicz Julian Rojek Filip Flis ODESZLI DO PANA: † Anna Gnerowicz, lat 91, zam. al. Legionów, z 7 Róży † Zofia Rohde, lat 62, zam. ul. † † † † † † † † † † Kościuszki, z 5 Róży Henryka Wierzbicka, lat 90, zam. ul. Chrobrego, Henryk Lipiński, lat 71, zam. ul. Chrobrego, Aleksandra Krzemińska-Grunwald, lat 85, ul. Chrobrego, Stanisław Wieczorek, lat 84, zam. ul. Wallenroda, Jerzy Szydarowski, lat 75, zam. ul. Kilińskiego, Tadeusz Żurawicz, lat 96, zam. ostatnio w USA, Romuald Szary, lat 61, zam. ul. Chrobrego, Witold Skonieczny, lat 64, zam. ul. Lelewela, Hanna Sierpińska, lat 62, zam. ul. Chrobrego Regina Giluń, lat 91, zam. ul. Krzemienieckiej