Ogólnoludzkie wartości i sprawiedliwość dla życia. Od Solidarności
Transkrypt
Ogólnoludzkie wartości i sprawiedliwość dla życia. Od Solidarności
Ogólnoludzkie wartości i sprawiedliwość dla życia. Od Solidarności w Polsce do Solidarności Globalnej1 W. Julian Korab-Karpowicz K oniec zimnej wojny, którego symbolem stał się upadek muru berlińskiego, jest jednym z najważniejszych wydarzeń najnowszej historii. Jego następstwami były demokratyzacja Europy Środkowo-Wschodniej, rozkład Związku Radzieckiego i powstanie szeregu nowych państw, powiększenie się NATO oraz rozszerzenie Unii Europejskiej. Truizmem jest stwierdzenie, że żyjemy obecnie w świecie, który został radykalnie przekształcony i znacznie różni się od tego sprzed 1989 roku. Świat nie jest już ideologicznie podzielony na komunizm i zachodnią demokrację. Kluczowymi problemami dnia dzisiejszego nie są już jego podział na dwa zwalczające siebie obozy i groźba zniszczenia ludzkości w wyniku wojny atomowej, lecz globalizacja. Globalizacja może być ujęta metaforycznie jako „kompresja świata”2. Dzięki procesom globalizacyjnym przybliżyliśmy się niejako ku sobie. Upadek komunizmu sprawił, że niemal cała kula ziemska przekształciła się w jeden rynek, penetrowany przez międzynarodowe korporacje. Ponadto rozwój transportu i telekomunikacji, a zwłaszcza internet, przyczyniły się do stworzenia ogólnoludzkiej świadomości i uczyniły ludzi członkami jed- 222 Pressje 2011, teka 25 nego wielkiego globalnego społeczeństwa. Chociaż globalizacja może być postrzegana pozytywnie, otwiera bowiem nowe możliwości dla rozwoju gospodarczego, wymiany kulturalnej i naukowej, życie w zglobalizowanym świecie niesie ze sobą wiele nowych problemów. Konflikty polityczne i klęski naturalne, wcześniej postrzegane jako lokalne, nabrały znaczenia ogólnoświatowego. Pogłębiły się różnice w bogactwie i standardzie życia. Palący stał się problem głodu. Otwartość granic sprzyja rozwojowi terroryzmu i międzynarodowej przestępczości. Dochodzą do tego wyzwania ze strony środowiska naturalnego: zanieczyszczenie, niedobór wody, anomalie klimatyczne oraz globalne ocieplenie. Ubóstwo, głód, przestępczość, terroryzm, niedobór zasobów naturalnych, zanieczyszczenie środowiska, globalne ocieplenie są problemami, które w większy lub mniejszy sposób mają wpływ na życie ludzi dzisiaj. Wymagają jakiegoś rozwiązania i nowego pozytywnego przekształcenia świata. Czy takie przekształcenie jest możliwe? Jeżeli tak, to w jaki sposób można go dokonać? Chcielibyśmy postawić tu tezę, że nowe pozytywne przekształcenie świata wymaga społecznego ruchu Solidarności Globalnej i że ten ruch winien czerpać wzór z Solidarności, która powstała w Polsce w sierpniu 1980 roku. Nie powinien opierać się na jakiejkolwiek ideologii, lecz na ogólnoludzkich Nowe pozytywne przekształcenie świata wymaga społecznego ruchu Solidarności Globalnej wartościach, takich, które nie dzielą, lecz mogą zjednoczyć wszystkich ludzi, wartościach, których źródłem są realne potrzeby życiowe każdego człowieka. Innymi słowy, Solidarność Globalna winna opierać się na czymś, co nazywam „sprawiedliwością dla życia”. Jej urzeczywistnienie wymaga uświadomienia sobie tego, co jest potrzebne człowiekowi, oraz rosnącego zainteresowania poprawą i ochroną jego życia. Od Solidarności w Polsce do Solidarności Globalnej Radykalna zmiana sytuacji politycznej na świecie w 1989 roku zaskoczyła wielu politologów. Powtarza się często opinię, że komunizm nie mógł konkurować z demokracją i w związku z tym w 1989 roku oraz w kolejnych latach kraje należące do bloku sowieckiego, a w końcu także sam ZSRR, zmuszone zostały ze względów ekonomicznych do porzucenia tego systemu (Lansford 2008: 83). Przykłady Korei Północnej, Chin, Kuby i innych krajów pozostających nadal pod wpływem komunizmu wskazują jednak, że sama ekonomia nie wystarcza do rozbicia tak potężnej i niezwykle trwałej ideologii, mogącej się dostosować do zmieniającego się środowiska międzynarodowego. Jak wskazałem w innym miejscu (Korab-Karpowicz 2002), punktem zwrotnym historii były wydarzenia, które miały miejsce dziewięć lat wcześniej, a mianowicie powstanie w Polsce w 1980 roku Solidarności, niezależnego i samorządnego związku zawodowego, a jednocześnie potężnego ruchu obywatelskiego. Bez powstania Solidarności nie byłoby upadku muru berlińskiego. Stocznia Gdańska stała się miejscem, które zainspirowało całą Polskę pragnieniem wolności, Polska zaś szybko zaczęła wywierać podobny wpływ na inne kraje Europy Środkowej i Wschodniej (w kwestii tła wydarzeń Sierpnia 1980 zob. Bernhard 1993; Lepak 1988). W strajkach w Gdańsku i w narodzinach Solidarności można wskazać cztery elementy, które stanowiły novum w stosunku do wcześniejszych akcji protestacyjnych (Korab-Karpowicz 2002: 60, 61; w kwestii powstania Solidarności zob. także Ascherson 1981; Goodwyn 1992; Kemp-Welch 1983; Kubik 1994; Laba 1991). Po pierwsze, postulaty ekonomiczne strajkujących zostały uzupełnione o postulaty społeczne i polityczne. Strajkujący stoczniowcy domagali się nie tylko lepszych płac, lecz także uwolnienia więźniów politycznych, zniesienia represji za przekonania i poszanowania praw człowieka. Po drugie, doszło do instytucjonalizacji walki politycznej. Wcześniejsze protesty, które miały miejsce w Polsce w 1956 i w 1970 roku, mimo że doprowadziły do zmian politycznych, w tym do zmian rządów, nie mogły mieć długofalowego wpływu na życie polityczne, ponieważ nie było instytucji, która broniłaby zdobyczy tych protestów. W sierpniu 1980 roku strajkujący uświadomili sobie, że dla ochrony wynegocjowanych z rządem osiągnięć potrzebna jest instytucja, a mianowicie niezależny od partii i pracodawców samorządny związek zawodowy. Po trzecie, w przeciwieństwie do wcześniejszych akcji protestacyjnych, w których uczestniczyli bądź to robotnicy, bądź to studenci, bądź też intelektualiści, w sierpniu 1980 roku społeczeństwo polskie było po raz pierwszy Ogólnoludzkie wartości i sprawiedliwość dla życia 223 zjednoczone. Większość Polaków, reprezentujących różne grupy społeczne i zawodowe, zjednoczyła się wokół programu reform gospodarczych, społecznych i po- Tworząca się Solidarność nie opierała się na żadnej ideologii litycznych Solidarności, która wkrótce po zarejestrowaniu liczyła prawie dziesięć milionów członków. Po czwarte, tworząca się Solidarność nie opierała się na żadnej ideologii. Intelektualne debaty dotyczące ideologii bądź filozofii ruchu pojawiły się dopiero po jego narodzinach. Solidarność powstała w rezultacie spontanicznego uświadomienia sobie przez strajkujących ich podstawowych potrzeb, takich jak żywność, lecz także wolność i sprawiedliwość, które są równie istotne dla ludzkiego życia. Jeżeli odniesiemy te cztery elementy do idei Solidarności Globalnej, to okaże się, że musiałby to być ogólnoświatowy ruch społeczny, opierający się na uznaniu podstawowych potrzeb człowieka, a nie na jakiejś ideologii, posiadający zdolność do zjednoczenia wokół swojego programu dużej części globalnej społeczności oraz będący skuteczną instytucją. Podobnie jak Solidarność w Polsce uwzględniałby potrzeby wszystkich, niezależnie od partykularnych różnic. Co więcej, tak jak Polacy w 1980 roku, dążyłby do osiągnięcia celów społecznych i politycznych drogą pokojową, bez przemocy. Wywierałby presję na rządy w celu przeprowadzenia reform, które prowadziłyby do przekształcenia świata. Pytanie, czy Solidarność Globalna miałaby powstać na bazie istniejących organizacji pozarządowych, mających podobny program, stając się wobec nich instytucją patronacką, czy też wyłoniłaby się jako zupełnie nowa organizacja, ma charakter czysto techniczny. Światowe Forum Obywatelskie, które odby- 224 W. Julian Korab-Karpowicz ło się w Seulu w dniach 5–8 maja 2009 roku i zgromadziło przedstawicieli wielu organizacji pozarządowych z całego świata, można uznać za pierwszy krok w kierunku stworzenia Solidarności Globalnej i pozytywnego przekształcenia świata. Czy takie przekształcenie jest jednak możliwe? Przekształcenie świata i konflikt Świat uniknął konfrontacji między komunizmem a demokracją zachodnią i grożącego mu unicestwienia w wyniku światowej wojny atomowej. Pozostaje jednak podzielony, nie tylko ze względu na różnice ekonomiczne istniejące między ludźmi, ale również ze względu na różnice związane z ich religią i kulturą. Wciąż jest w dużym stopniu rozdzierany przez konflikty. Darwiniści społeczni oraz niektórzy realiści polityczni, jak na przykład Hans Morgenthau, utożsamiali konflikt z istotą polityki, a nawet samego życia3. Wbrew temu, choć konflikt stanowi niewątpliwie część naszego życia, nie może być uznany za jego istotę. Gdyby życie sprowadzałoby się jedynie do konfliktu, pozytywne przekształcanie świata byłoby niemożliwe, nie byłoby postępu społecznego i nic nigdy nie mogłoby powstać. Przeczy temu to, co można bezpośrednio zaobserwować. Wzrost, rozwój, a nie konflikt, stanowi istotę życia. Zauważyli to już myśliciele starożytni, a w szczególności Arystoteles, który nieustanny proces życia, a jednocześnie naturę rzeczy, określał słowem physis, „wzrastanie” (Naddaf 2005: 20). Moderność zastąpiła organiczny obraz świata filozofów starożytnych mechaniczną wizją wszechświata opartego na ruchu fizycznym4. W rezultacie ideologie nowożytne próbowały zatrzymać proces wzrostu i sparaliżować czas, uznając, że społeczeństwo komunistyczne czy liberalna demokracja stanowią zwieńczenie ludzkiego rozwoju i swoisty koniec historii. Czas jednak nie ulega paraliżowi, a życie zawsze w końcu bierze górę. Komunizm upadł, a wraz z pojawieniem się nowych postmodernistycznych ruchów społecznych oraz odrodzenia religijnego w różnych częściach świata wątpliwy stał się dotychczasowy ideał demokracji liberalnej, opartej na czysto materialnych wartościach. Ideał ten jest krytykowany przez postmodernistów Należy rozważyć proste wartości, które połączyły kiedyś Polaków jako kolejna metanarracja moderności5. To wskazówka dla nas, że w epoce globalizacji i postmodernizmu musimy wyjść poza ograniczenia wynikające z jakiejkolwiek ideologii. Pozytywne przekształcenie świata, które wywodzi się z ducha tej epoki, opiera się na założeniu, że konflikt jest częścią życia, lecz nie stanowi jego istoty, a postęp społeczny i poprawa egzystencji są możliwe. Od strony praktycznej przekształcenie świata wymaga zmniejszenia groźby konfliktów zbrojnych i zażegnania niebezpieczeństw kolejnych wojen, ochronę życia we wszystkich jego przejawach oraz umożliwienia mu pełni rozwoju. Ogólnoludzkie wartości i sprawiedliwość dla życia Solidarność Globalna zakłada istnienie braterstwa między ludźmi i jest wyrazem jedności, która powstaje z różnorodności. Podobnie jak Solidarność w Polsce po 1989 roku może być jednak zniszczona przez podziały i spory. Uznając możliwość zaistnienia konfliktu między jednostkami i grupami, powinniśmy zadać sobie pytanie, czy w świecie, w którym jest tak wiele różnych idei i interesów, może kiedykolwiek dojść do ludzkiego braterstwa. Wielu badaczy twierdzi, że braterstwo i jedność między ludźmi mogą zostać osiągnięte tylko poprzez powszechną akceptację niektórych podstawowych, ogólnoludzkich wartości (Bell 2002; Brown 1991; Küng 1991). Gdzie i w jaki sposób można takie wartości odnaleźć? Zamiast podejmować porównawcze badania empiryczne, tworzyć listy podstawowych wartości pochodzących z różnych kultur, omawiać ich znaczenie dla ludzkości, a następnie przedstawiać ich ostateczne spisy w formie deklaracji, należy raczej rozważyć proste wartości, które połączyły kiedyś Polaków i które − jak sądzę − mogą zjednoczyć wokół siebie wszystkich6. Ludzie na całym świecie, mimo wielu dzielących ich różnic, są w stanie rozpoznać swoje podstawowe potrzeby. Potrzeby pożywienia, schronienia, rodziny i bezpieczeństwa wynikają z samego życia. Stanowią one wartości ogólnoludzkie − wartości, które jednoczą, a nie dzielą, i które ludzie należący do różnych kultur mogą uznać za swoje. To prawda, że niektórzy mogą porzucać rodzinę i rezygnować z bezpieczeństwa, wybierając samotność, przygodę i ryzyko w celu realizacji pewnych innych celów życiowych. Samotność, przygoda i ryzyko mogą stać się drogą życiową, ale nie da się na nich faktycznie zbudować życia. To samo odnosi się do konfliktu i wojny. Mogą one stanowić sposób na życie lub stanowić część życia, nie można jednak zbudować życia na ich podstawie. Normalny proces wzrostu potrzebuje pokoju. Ponadto, rozwój człowieka wymaga nie tylko zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, takich jak pożywienie, schronienie, rodzina i bezpieczeństwo, lecz także wolności i szacunku. Wolność ma wartość, jeśli służy życiu, ale ją traci, jeśli zostaje użyta przeciwko niemu. Istoty ludzkie nie mogą rozwijać się intelektualnie bez wolności. Nie mogą też czuć się w pełni szczęśliwe Ogólnoludzkie wartości i sprawiedliwość dla życia 225 bez uznania i szacunku ze strony innych oraz przyjaźni. Życie to nie tylko procesy biologiczne czy fizjologiczne. Życie ludzkie obejmuje również rozwój psychiczny, a ten można osiągnąć tylko w określonych warunkach. Ubóstwo, niedożywienie, wrogość, brak szacunku, niesprawiedliwość, przemoc ze strony innych, a także pozostawanie pod wpływem idei, które są szkodliwe dla życia, zmniejsza szanse na pełne rozwinięcie się naszych osobowości. Dzielą nas kultury, religie, ideologie, narodowości i interesy, możemy jednak znaleźć wspólną płaszczyznę. Zapytajmy, czy jest coś, co jest nam wszystkim wspólne. Odpowiedź brzmi: tym, co łączy nas wszystkich, jest życie. Urzeczywistnienie Solidarności Globalnej zależy od uznania życia jako wspólnej płaszczyzny, na której mogą się spotkać wszyscy ludzie mimo dzielących ich różnic. Istnieją z pewnością pewne podstawowe potrzeby, które powszechnie mogą zostać uznane za niezbędne, nie tylko dla zwyczajnego, lecz także dla spełnionego i szczęśliwego życia. Wiele z tych potrzeb zostało uznanych jako prawa człowieka. Powszechna Deklaracja Praw Człowieka zawiera wykaz takich ludzkich uprawnień, jak „wolność słowa i wypowiedzi”, „odpowiedni poziom życia” oraz „bezpieczeństwo osobiste” (art. 3, 19 i 25). O ile jednak uprawnienia są należnościami, a więc można złożyć skargę przeciwko stronie, która je ignoruje, o tyle podstawowe potrzeby życiowe, czy też wartości ogólnoludzkie, nie mają takiej wartości prawnej. Zakładają one tylko znajomość życia. Solidarność Globalna nie opiera się na roszczeniach prawnych, lecz na coraz większym zrozumieniu tego, co jest słuszne dla życia, to znaczy niezbędne dla niego. Solidarność Globalna opiera się na sprawiedliwości dla życia. 226 W. Julian Korab-Karpowicz Nasz wspólny interes w tym, co sprawiedliwe dla życia Polityka jest częścią naszego świata. Niewątpliwie wiąże się ona z grą interesów i walką o władzę, ale wbrew temu, co twierdzi Hans Morgenthau i inni realiści polityczni, nie sprowadza się do nich i nie może być zredukowana do samej siły. Polityka jest raczej mieszaniną idei i sił kształtujących życie społeczne. Solidarność w Polsce określała siebie pod względem ideowym wobec sowieckiego systemu totalitarnego, któremu się przeciwstawiła. Powstała wtedy, gdy ludzie w Polsce, uwalniając się od propagandy komunistycznej, określili to, co jest istotne dla ich życia, i kiedy swoją zdecydowaną postawą zademonstrowali, że chcą o to zawalczyć7. Ich siłę stanowiły jedność i determinacja. Gdy jednak komunizm upadł, jedność oraz wspólnota potrzeb zostały zastąpione przez partykularne interesy indywidualne oraz grupowe, i Solidarność się rozpadła. Podzieliła się ona na partie polityczne i inne grupy walczące ze sobą o władzę (Longworth 1997: 28). Życie w Polsce, podobnie jak i poza jej granicami, posunęło się do przodu, ale tylko częściowo. Dlatego zrozumienie, co jest słuszne dla życia, jest tylko warunkiem koniecznym, choć niewystarczającym dla zbudowania Solidarności Globalnej. Aby się to dokonało, znaczna część społeczności globalnej musi nie tylko poznać ideę sprawiedliwości dla życia, lecz także być zainteresowana zrealizowaniem jej w praktyce. Życie jest podstawowym pojęciem, wokół którego ludzkość może się zjednoczyć. W związku z tym, dążąc do braterstwa i jedności wszystkich ludzi, Solidarność Globalna musi określić się wobec tych teorii i praktyk, które niszczą życie, a zwłaszcza przeciwko − z jednej strony − ideologicznemu materializmowi, politycznemu totalitaryzmowi i reli- gijnemu fundamentalizmowi oraz − z drugiej strony − przeciwko przestępczości, terroryzmowi i militaryzmowi. Ideologiczny materializm niszczy życie, ponieważ prezentuje jego uproszczony obraz, redukuje życie do jego czysto mechanistycznych lub fizjologicznych aspektów. Jest to rezultat myśli politycznej moderności. Dla materialistów takich jak Thomas Hobbes i jego następcy, życie jest tylko mechanicznym osiąganiem przyjemności i celów materialnych, a jego mechanika redukuje się do konfliktu interesów. Taki wypaczony obraz życia zdominował znaczną części tradycji realizmu politycznego, którym indoktrynowani są teoretycy i praktycy polityki. Obecny jest także w tysiącach współczesnych książek i filmów, których głównym tematem jest przemoc. Można go też odnaleźć w utylitaryzmie, behawioryzmie i teoriach krytycznych8. Ten wypaczony obraz życia uniemożliwia prawdziwą solidarność między ludźmi. Polityczny totalitaryzm i religijny fundamentalizm są niszczące dla życia, ponieważ odmawiają ludziom swobody dyskusji i wolności zadawania pytań oraz narzucają im swe dogmatyczne interpretacje (Friedrich, Brzezinski 1956; Tibi 1998). Nieustanny proces życia, który w wypadku ludzi osiąga poziom kultury, wymaga swobodnej dyskusji, badania i wymiany poglądów, możliwości poszukiwania prawdy oraz coraz lepszych form organizacji państwa i społeczeństwa. To poszukiwanie, zarówno w totalitaryzmie, jak i w fundamentalizmie, jest zastępowane przez zgodność z doktrynalnym absolutem, który nie może być zakwestionowany i wokół którego organizowane jest życie polityczne i społeczne. Dla wymuszenia tej zgodności zarówno totalitaryzm polityczny, jak i fundamentalizm religijny stosują przemoc, często niszczącą ludzkie życia. Przestępczość jest destruktywna dla życia, gdyż wyrządza szkodę osobom będącym jej ofiarami i degraduje ludzi. Oprócz bezpośredniej szkody materialnej bądź fizycznej, wywiera destrukcyjny wpływ psychiczny zarówno na ofiary, jak i na sprawców. Niszczy poczucie wspólnoty między ludźmi i wzbudza negatywne uczucia, takie jak nieufność i lęk. Uniemożliwia ludziom pełne rozwinięcie swych zdolności i redukuje ich do przedmiotów. Pełne życie ludzkie opiera się na partnerstwie i równych relacjach z innymi, które uniemożliwia przestępczość. Obdarte z człowieczeństwa Wypaczony obraz życia uniemożliwia prawdziwą solidarność między ludźmi ofiary stają się przedmiotami dla przestępców, którzy z kolei sami się degradują przez swój instrumentalny stosunek do ofiar. Handel kobietami, który redukuje je do przedmiotów i narzędzi osiągania zysku, oraz handel organami ludzkimi są jednymi z najciemniejszych stron globalizacji (Gundle 2004; Mozini 2005). Terroryzm i militaryzm bezpośrednio szkodzą życiu, ponieważ w ogóle nie ma w nich szacunku dla życia. Odrzucają one zasady moralne, gloryfikują przemoc i negują wartość życia u innych ludzi (Harmon 2000; Bacevich 2005). Ci, którzy są zaangażowani w te praktyki, najbardziej ze wszystkich oddalili się od idei ludzkiego braterstwa. Solidarność i zarządzanie globalne Solidarność Globalna może powstać wówczas, gdy ludzie uświadomią sobie to, co jest sprawiedliwe dla życia, oraz będą aktywnie zainteresowani jego poprawą i ochroną, sprzeciwiając się dzisiejszym teoriom i praktykom skierowanym przeciwko życiu. Wyłoni się ona ze społeczności globalnej, która jest wyrazem wzrastającej Ogólnoludzkie wartości i sprawiedliwość dla życia 227 świadomości ogólnoludzkiej. Ta ogólnoświatowa społeczność nie musi jednak wcale stanowić zagrożenia dla istnienia społeczności lokalnych, czy też wspólnot o charakterze narodowym. Społeczności te są nadal ważne dla życia, nie tylko dlatego że dostarczają swoim członkom możliwości wyrażania się w różnych formach, lecz również dlatego że są ważnymi instrumentami bezpieczeństwa. Upadek więzi społecznych, które łączą ludzi w narody, oraz erozja suwerenności Solidarność Globalna nie wymaga zastąpienia obecnego systemu państw przez światowe państwo państw, będące wynikiem globalizacji, powodują wzrost przestępczości. Podupadłe i wewnętrznie słabe państwa stają się łatwym polem dla działalności przestępców i terrorystów. Dlatego też pomysł, by poszczególne państwa zostały zastąpione przez imperium światowe, za którym opowiadają się na przykład Michael Hardt i Antonio Negri (2005), a ostatnio też Alexander Wendt (2008), to niebezpieczna postmodernistyczna utopia (Korab-Karpowicz 2009). Choć nie da się zatrzymać procesu globalizacji, błędne jest twierdzenie, że państwa nie są już ważne i że rolę poszczególnych rządów może przejąć centralny rząd światowy. Nie ma jakiejkolwiek gwarancji, że taki system zarządzania globalnego będzie spełniać swoje funkcje lepiej niż obecny zdecentralizowany system państwowy, zwłaszcza gdy jest on inspirowany przez idee współpracy, multilateralizmu i rządów prawa w stosunkach międzynarodowych, promowane przez ONZ (Annan 2007). Rząd światowy z pewnością nie wyeliminuje konfliktów i przemocy. Podczas gdy państwa, tak jak to już zauważył Immanuel Kant w swojej pracy Idea 228 W. Julian Korab-Karpowicz powszechnej historii w aspekcie kosmopolitycznym (2005: 31–43), mogą nauczyć się racjonalnych zachowań i zachowywać się w sposób przewidywalny i pokojowy, postmodernistyczne podmioty postpaństwowe, w szczególności grupy terrorystyczne, pozostające pod wpływem fundamentalizmu religijnego, są z uwagi na swój fanatyzm i irracjonalizm znacznie mniej skłonne do nauki. Aby się przed nimi uchronić, państwa muszą być raczej silniejsze niż słabsze. W związku z tym, podobnie jak polska Solidarność z sierpnia 1980 roku, która nie aspirowała do przejęcia funkcji rządu, Solidarność Globalna nie wymaga zastąpienia obecnego systemu państw przez światowe państwo lub utworzenia nowej administracji globalnej. Takie funkcje, w ograniczonej formie, spełnia już ONZ. W przeszłości słabość ONZ i innych organizacji międzynarodowych wynikała z braku ich poparcia przez rządy poszczególnych państw, a w szczególności przez rządy wielkich mocarstw. W rezultacie wiele rezolucji nie zostało podjętych, a inicjatywy, które mogłyby być korzystne dla całej ludzkości, nie zostały zrealizowane. Na przykład wycofanie się Stanów Zjednoczonych z Protokołu z Kioto w marcu 2001 roku stanowiło cios dla wysiłków społeczności międzynarodowej, mających na celu wypracowanie jednolitego stanowiska w kwestii globalnego ocieplenia. W celu zminimalizowania takich jednostronnych i potencjalnie szkodliwych decyzji Solidarność Globalna winna wywierać presję na rządy, tak aby wspierały one postulaty organizacji międzynarodowych i wdrażały reformy służące pozytywnemu przekształcaniu świata. Jednocześnie powinna także podejmować własne inicjatywy i przedstawiać je na ogólnoświatowym forum publicznym. Mając siłę, której nie posiada obecnie żadna z organizacji pozarządowych, Solidarność Globalna mogłaby stać się instru- mentem społeczności globalnej − instytucją promującą i poprawiającą życie, dzięki której świat mógłby się stawać bardziej ludzki. Na rzeczywisty obraz świata składają się dziś zarówno stare, jak i nowe zagrożenia: ubóstwo, przestępczość, konflikty religijne i etniczne, terroryzm, globalne ocieplenie, niedobór surowców i tak dalej. Zagrożenia te zwiększają się wraz z rozprzestrzenianiem się i coraz szybszym tempem rozwoju globalizacji. Aby skutecznie sobie z nimi radzić, trzeba działać na wielu poziomach zarządzania. Można to osiągnąć dzięki umacnianiu społeczności międzynarodowej opartej o ONZ i inne organizacje. Państwa, które są połączone z innymi instytucjonalnie i gospodarczo, stanowią ważne elementy bezpieczeństwa i wspólnoty. Istnieje wiele społeczności, do których mogą należeć jednostki, i wiele poziomów społecznych, na których mogą wchodzić w relacje ze sobą: rodzina, wspólnota lokalna, naród, społeczność globalna. Spełniają one różne funkcje w życiu człowieka i dla- tego wszystkie one mają swe uzasadnienie. Społeczność globalna nie zastąpi ani rodziny, ani narodu. Dodaje ona jednak do nich nową treść: ludzkie braterstwo i poczucie odpowiedzialności za wszystkich ludzi, bez względu na to kim są i skąd pochodzą. Postuluje ona, abyśmy uważali innych za naszych bliźnich, i oprócz odpowiedzialności za członków naszej rodziny, za mieszkańców naszej miejscowości oraz za współobywateli naszego kraju, czuli się również odpowiedzialni za każdą osobę, która mieszka na ziemi. Z poczucia przynależności do społeczeństwa globalnego wynika postulat, abyśmy nie tylko nie szkodzili innym, lecz również nie pozostawali obojętni na ich cierpienie. Solidarność Globalna wymaga od nas jeszcze więcej. Zobowiązuje nas do działań na rzecz poprawy życia i jego obrony przeciwko tym teoriom i siłom, które niszczą życie, oraz do wywierania presji na rządy, by wspierały organizacje międzynarodowe i miały na uwadze dobro całej ludzkości. Solidarność Globalna wzywa nas, byśmy kierowali się sprawiedliwością dla życia. Przypisy: 1. Pierwsza wersja tego artykułu została przedstawiona po angielsku na Światowym Forum Obywatelskim (World Civic Forum) w Seulu w maju 2009 roku. Referat został następnie rozszerzony i opublikowany jako: W. Julian Korab-Karpowicz, Inclusive Values and the Righteousness of Life: The Foundation of Global Solidarity, „Ethical Theory and Moral Practice” 2010, t. 13, s. 305–313. Powyższy tekst jest zmienioną wersją polską tego artykułu. 2. Na temat rozumienia globalizacji napisano bardzo wiele. Na uwagę zasługują następujące prace: Keller 2002; Kratochwil 2002; Robertson 1990; Woleński 2010. 3. Polityka zagraniczna, tak jak każda polityka, jest dla Morgenthaua (1954: 25) walką o panowanie, wynikającą z pragnienia mocy, które identyfikuje z naturą ludzką. Tradycja klasyczna pojmuje politykę odmiennie, zob. Korab-Karpowicz 2010a: 70–73. 4. Nowożytność to nie tylko okres historyczny, ale również formacja kulturowa lub ideowa − nowożytność, nowoczesność lub, jak proponuję, moderność, zob. Korab-Karpowicz 2010a: 303. 5. Szczególne atakowana przez myślicieli postmodernistycznych jest koncepcja Francisa Fukuyamy, mówiąca o końcu historii i tryumfie liberalnej demokracji, zob. Fukuyama 2009 i wcześniejszy artykuł Fukuyama 1991. Zob. także Gamble 1999. 6. Podstawowe, ogólnoludzkie wartości były przedmiotem dyskusji na wielu kongresach i konferencjach. Wartym odnotowania był Parlament Religii Świata, który zebrał się w 1993 roku Ogólnoludzkie wartości i sprawiedliwość dla życia 229 w Chicago, gromadząc ponad dwustu przywódców reprezentujących ponad sto religii. Jego rezultatem była deklaracja Ku globalnej etyce. Wśród wartości zawartych w tej deklaracji były m.in. poszanowanie dla życia, godność, odpowiedzialność, hojność, uprzejmość i przebaczenie. 7. W moim przekonaniu Solidarność w Polsce była ruchem o charakterze tradycyjnym. Broniła w znacznym stopniu ciągle tradycyjnego polskiego społeczeństwa przed modernością w wersji socjalistycznej. O tradycyjności Solidarności świadczy na przykład obecność licznych obrzędów religijnych w czasie strajków sierpniowych, a także symbolika patriotyczna. W Stoczni Gdańskiej odbywały się msze i strajkujący masowo spowiadali się oraz przystępowali do Komunii św. Poezja Norwida drukowana na stoczniowej powielarce była rozchwytywana tak jak ulotki informacyjne. Należy odróżnić daleką od skrajności tradycyjną religijność strajkujących stoczniowców z sierpnia 1980 roku od religijności fundamentalistycznej. Dzisiejszy, upolityczniony fundamentalizm religijny nie jest formacją tradycyjną, lecz raczej postmodernistyczną. 8. Według Hobbesa ludzie mają na względzie wyłącznie korzyść własną i poruszani są przez „stałe i nieznające spoczynku pragnienie coraz to większej mocy, które ustaje ze śmiercią” (Hobbes 2005: 178). Zaprzecza on opinii, że ludzie są istotami społecznymi. Chociaż Locke próbował odejść od niektórych konsekwencji myśli Hobbesa, w szczególności od jego absolutyzmu, przyjmował za nim, że nasze działania są zawsze pobudzane przez pożądanie związane z brakiem jakiegoś dobra (Locke 1955: 342). Liberalizm po Locke’u, w wersji jego wybitnych przedstawicieli, utylitarystów Jeremy’ego Benthama i jego ucznia Jamesa Milla, zakwestionował nie tylko prawo objawione, ale również prawo naturalne i zastąpił je zasadą użyteczności. Utylitaryści, którzy postawili sobie za cel zbudowanie racjonalnej etyki, zaakceptowali pogląd Hobbesa, który przyjął także Locke, że człowiek realizuje tylko swoje interesy i kieruje się tylko swoimi pożądaniami. Ten pogląd na naturę człowieka przeniknął do wielu dzisiejszych teorii społecznych. Zob. Korab-Karpowicz 2010a: 344–346. Co dalej? Zauważ, jak doskonale poglądy autora na aideologiczną naturę Solidarności odpowiadają naszym tezom z 21. teki „Pressji”. Recenzję najnowszej książki W. Juliana Korab-Karpowicza znajdziesz w Kompressjach. 230 Pressje 2011, teka 25 231