Ogólnoludzkie wartości i sprawiedliwość dla życia. Od Solidarności

Transkrypt

Ogólnoludzkie wartości i sprawiedliwość dla życia. Od Solidarności
Ogólnoludzkie wartości
i sprawiedliwość dla życia.
Od Solidarności w Polsce
do Solidarności Globalnej1
W. Julian Korab-Karpowicz
K
oniec zimnej wojny, którego symbolem stał się upadek muru berlińskiego, jest jednym z najważniejszych
wydarzeń najnowszej historii. Jego następstwami były demokratyzacja Europy Środkowo-Wschodniej, rozkład Związku Radzieckiego i powstanie szeregu nowych państw,
powiększenie się NATO oraz rozszerzenie
Unii Europejskiej. Truizmem jest stwierdzenie, że żyjemy obecnie w świecie, który
został radykalnie przekształcony i znacznie
różni się od tego sprzed 1989 roku. Świat
nie jest już ideologicznie podzielony na komunizm i zachodnią demokrację. Kluczowymi problemami dnia dzisiejszego nie są już
jego podział na dwa zwalczające siebie obozy i groźba zniszczenia ludzkości w wyniku
wojny atomowej, lecz globalizacja.
Globalizacja może być ujęta metaforycznie jako „kompresja świata”2. Dzięki procesom globalizacyjnym przybliżyliśmy się niejako ku sobie. Upadek komunizmu sprawił, że
niemal cała kula ziemska przekształciła się
w jeden rynek, penetrowany przez międzynarodowe korporacje. Ponadto rozwój transportu i telekomunikacji, a zwłaszcza internet,
przyczyniły się do stworzenia ogólnoludzkiej
świadomości i uczyniły ludzi członkami jed-
222
Pressje 2011, teka 25
nego wielkiego globalnego społeczeństwa.
Chociaż globalizacja może być postrzegana
pozytywnie, otwiera bowiem nowe możliwości dla rozwoju gospodarczego, wymiany
kulturalnej i naukowej, życie w zglobalizowanym świecie niesie ze sobą wiele nowych
problemów. Konflikty polityczne i klęski naturalne, wcześniej postrzegane jako lokalne,
nabrały znaczenia ogólnoświatowego. Pogłębiły się różnice w bogactwie i standardzie
życia. Palący stał się problem głodu. Otwartość granic sprzyja rozwojowi terroryzmu
i międzynarodowej przestępczości. Dochodzą do tego wyzwania ze strony środowiska
naturalnego: zanieczyszczenie, niedobór
wody, anomalie klimatyczne oraz globalne
ocieplenie.
Ubóstwo, głód, przestępczość, terroryzm,
niedobór zasobów naturalnych, zanieczyszczenie środowiska, globalne ocieplenie są
problemami, które w większy lub mniejszy
sposób mają wpływ na życie ludzi dzisiaj.
Wymagają jakiegoś rozwiązania i nowego
pozytywnego przekształcenia świata. Czy takie przekształcenie jest możliwe? Jeżeli tak,
to w jaki sposób można go dokonać?
Chcielibyśmy postawić tu tezę, że nowe
pozytywne przekształcenie świata wymaga
społecznego ruchu Solidarności Globalnej
i że ten ruch winien czerpać wzór z Solidarności, która powstała w Polsce w sierpniu
1980 roku. Nie powinien opierać się na jakiejkolwiek ideologii, lecz na ogólnoludzkich
Nowe pozytywne przekształcenie świata wymaga społecznego ruchu Solidarności Globalnej
wartościach, takich, które nie dzielą, lecz
mogą zjednoczyć wszystkich ludzi, wartościach, których źródłem są realne potrzeby
życiowe każdego człowieka. Innymi słowy,
Solidarność Globalna winna opierać się
na czymś, co nazywam „sprawiedliwością
dla życia”. Jej urzeczywistnienie wymaga
uświadomienia sobie tego, co jest potrzebne
człowiekowi, oraz rosnącego zainteresowania poprawą i ochroną jego życia.
Od Solidarności w Polsce do Solidarności Globalnej
Radykalna zmiana sytuacji politycznej
na świecie w 1989 roku zaskoczyła wielu
politologów. Powtarza się często opinię, że
komunizm nie mógł konkurować z demokracją i w związku z tym w 1989 roku oraz
w kolejnych latach kraje należące do bloku
sowieckiego, a w końcu także sam ZSRR,
zmuszone zostały ze względów ekonomicznych do porzucenia tego systemu (Lansford
2008: 83). Przykłady Korei Północnej, Chin,
Kuby i innych krajów pozostających nadal
pod wpływem komunizmu wskazują jednak,
że sama ekonomia nie wystarcza do rozbicia tak potężnej i niezwykle trwałej ideologii, mogącej się dostosować do zmieniającego się środowiska międzynarodowego. Jak
wskazałem w innym miejscu (Korab-Karpowicz 2002), punktem zwrotnym historii
były wydarzenia, które miały miejsce dziewięć lat wcześniej, a mianowicie powstanie
w Polsce w 1980 roku Solidarności, niezależnego i samorządnego związku zawodowego, a jednocześnie potężnego ruchu obywatelskiego. Bez powstania Solidarności nie
byłoby upadku muru berlińskiego. Stocznia
Gdańska stała się miejscem, które zainspirowało całą Polskę pragnieniem wolności,
Polska zaś szybko zaczęła wywierać podobny wpływ na inne kraje Europy Środkowej
i Wschodniej (w kwestii tła wydarzeń Sierpnia 1980 zob. Bernhard 1993; Lepak 1988).
W strajkach w Gdańsku i w narodzinach Solidarności można wskazać cztery
elementy, które stanowiły novum w stosunku do wcześniejszych akcji protestacyjnych (Korab-Karpowicz 2002: 60, 61;
w kwestii powstania Solidarności zob. także Ascherson 1981; Goodwyn 1992; Kemp-Welch 1983; Kubik 1994; Laba 1991). Po
pierwsze, postulaty ekonomiczne strajkujących zostały uzupełnione o postulaty społeczne i polityczne. Strajkujący stoczniowcy
domagali się nie tylko lepszych płac, lecz
także uwolnienia więźniów politycznych,
zniesienia represji za przekonania i poszanowania praw człowieka. Po drugie, doszło
do instytucjonalizacji walki politycznej.
Wcześniejsze protesty, które miały miejsce w Polsce w 1956 i w 1970 roku, mimo
że doprowadziły do zmian politycznych,
w tym do zmian rządów, nie mogły mieć
długofalowego wpływu na życie polityczne,
ponieważ nie było instytucji, która broniłaby zdobyczy tych protestów. W sierpniu
1980 roku strajkujący uświadomili sobie,
że dla ochrony wynegocjowanych z rządem
osiągnięć potrzebna jest instytucja, a mianowicie niezależny od partii i pracodawców
samorządny związek zawodowy. Po trzecie,
w przeciwieństwie do wcześniejszych akcji
protestacyjnych, w których uczestniczyli
bądź to robotnicy, bądź to studenci, bądź
też intelektualiści, w sierpniu 1980 roku
społeczeństwo polskie było po raz pierwszy
Ogólnoludzkie wartości i sprawiedliwość dla życia
223
zjednoczone. Większość Polaków, reprezentujących różne grupy społeczne i zawodowe, zjednoczyła się wokół programu
reform gospodarczych, społecznych i po-
Tworząca się Solidarność nie
opierała się na żadnej ideologii
litycznych Solidarności, która wkrótce po
zarejestrowaniu liczyła prawie dziesięć
milionów członków. Po czwarte, tworząca
się Solidarność nie opierała się na żadnej
ideologii. Intelektualne debaty dotyczące
ideologii bądź filozofii ruchu pojawiły się
dopiero po jego narodzinach. Solidarność
powstała w rezultacie spontanicznego
uświadomienia sobie przez strajkujących
ich podstawowych potrzeb, takich jak żywność, lecz także wolność i sprawiedliwość,
które są równie istotne dla ludzkiego życia.
Jeżeli odniesiemy te cztery elementy do
idei Solidarności Globalnej, to okaże się, że
musiałby to być ogólnoświatowy ruch społeczny, opierający się na uznaniu podstawowych potrzeb człowieka, a nie na jakiejś
ideologii, posiadający zdolność do zjednoczenia wokół swojego programu dużej części globalnej społeczności oraz będący skuteczną instytucją. Podobnie jak Solidarność
w Polsce uwzględniałby potrzeby wszystkich, niezależnie od partykularnych różnic. Co więcej, tak jak Polacy w 1980 roku,
dążyłby do osiągnięcia celów społecznych
i politycznych drogą pokojową, bez przemocy. Wywierałby presję na rządy w celu
przeprowadzenia reform, które prowadziłyby do przekształcenia świata. Pytanie, czy
Solidarność Globalna miałaby powstać na
bazie istniejących organizacji pozarządowych, mających podobny program, stając
się wobec nich instytucją patronacką, czy
też wyłoniłaby się jako zupełnie nowa organizacja, ma charakter czysto techniczny.
Światowe Forum Obywatelskie, które odby-
224
W. Julian Korab-Karpowicz
ło się w Seulu w dniach 5–8 maja 2009 roku
i zgromadziło przedstawicieli wielu organizacji pozarządowych z całego świata, można
uznać za pierwszy krok w kierunku stworzenia Solidarności Globalnej i pozytywnego przekształcenia świata. Czy takie przekształcenie jest jednak możliwe?
Przekształcenie świata i konflikt
Świat uniknął konfrontacji między komunizmem a demokracją zachodnią i grożącego mu unicestwienia w wyniku światowej wojny atomowej. Pozostaje jednak
podzielony, nie tylko ze względu na różnice
ekonomiczne istniejące między ludźmi, ale
również ze względu na różnice związane
z ich religią i kulturą. Wciąż jest w dużym
stopniu rozdzierany przez konflikty. Darwiniści społeczni oraz niektórzy realiści polityczni, jak na przykład Hans Morgenthau,
utożsamiali konflikt z istotą polityki, a nawet
samego życia3. Wbrew temu, choć konflikt
stanowi niewątpliwie część naszego życia,
nie może być uznany za jego istotę. Gdyby
życie sprowadzałoby się jedynie do konfliktu, pozytywne przekształcanie świata byłoby
niemożliwe, nie byłoby postępu społecznego i nic nigdy nie mogłoby powstać. Przeczy
temu to, co można bezpośrednio zaobserwować. Wzrost, rozwój, a nie konflikt, stanowi istotę życia. Zauważyli to już myśliciele
starożytni, a w szczególności Arystoteles,
który nieustanny proces życia, a jednocześnie naturę rzeczy, określał słowem physis,
„wzrastanie” (Naddaf 2005: 20).
Moderność zastąpiła organiczny obraz
świata filozofów starożytnych mechaniczną wizją wszechświata opartego na ruchu
fizycznym4. W rezultacie ideologie nowożytne próbowały zatrzymać proces wzrostu
i sparaliżować czas, uznając, że społeczeństwo komunistyczne czy liberalna demokracja stanowią zwieńczenie ludzkiego
rozwoju i swoisty koniec historii. Czas jednak nie ulega paraliżowi, a życie zawsze
w końcu bierze górę. Komunizm upadł,
a wraz z pojawieniem się nowych postmodernistycznych ruchów społecznych oraz
odrodzenia religijnego w różnych częściach
świata wątpliwy stał się dotychczasowy
ideał demokracji liberalnej, opartej na czysto materialnych wartościach. Ideał ten
jest krytykowany przez postmodernistów
Należy rozważyć proste wartości,
które połączyły kiedyś Polaków
jako kolejna metanarracja moderności5.
To wskazówka dla nas, że w epoce globalizacji i postmodernizmu musimy wyjść
poza ograniczenia wynikające z jakiejkolwiek ideologii. Pozytywne przekształcenie
świata, które wywodzi się z ducha tej epoki, opiera się na założeniu, że konflikt jest
częścią życia, lecz nie stanowi jego istoty,
a postęp społeczny i poprawa egzystencji
są możliwe. Od strony praktycznej przekształcenie świata wymaga zmniejszenia
groźby konfliktów zbrojnych i zażegnania
niebezpieczeństw kolejnych wojen, ochronę życia we wszystkich jego przejawach
oraz umożliwienia mu pełni rozwoju.
Ogólnoludzkie wartości i sprawiedliwość dla życia
Solidarność Globalna zakłada istnienie
braterstwa między ludźmi i jest wyrazem
jedności, która powstaje z różnorodności. Podobnie jak Solidarność w Polsce po 1989 roku
może być jednak zniszczona przez podziały
i spory. Uznając możliwość zaistnienia konfliktu między jednostkami i grupami, powinniśmy zadać sobie pytanie, czy w świecie,
w którym jest tak wiele różnych idei i interesów, może kiedykolwiek dojść do ludzkiego braterstwa. Wielu badaczy twierdzi, że
braterstwo i jedność między ludźmi mogą
zostać osiągnięte tylko poprzez powszechną
akceptację niektórych podstawowych, ogólnoludzkich wartości (Bell 2002; Brown 1991;
Küng 1991). Gdzie i w jaki sposób można takie
wartości odnaleźć?
Zamiast podejmować porównawcze
badania empiryczne, tworzyć listy podstawowych wartości pochodzących z różnych
kultur, omawiać ich znaczenie dla ludzkości, a następnie przedstawiać ich ostateczne spisy w formie deklaracji, należy raczej
rozważyć proste wartości, które połączyły
kiedyś Polaków i które − jak sądzę − mogą
zjednoczyć wokół siebie wszystkich6.
Ludzie na całym świecie, mimo wielu
dzielących ich różnic, są w stanie rozpoznać swoje podstawowe potrzeby. Potrzeby
pożywienia, schronienia, rodziny i bezpieczeństwa wynikają z samego życia. Stanowią one wartości ogólnoludzkie − wartości,
które jednoczą, a nie dzielą, i które ludzie
należący do różnych kultur mogą uznać za
swoje. To prawda, że niektórzy mogą porzucać rodzinę i rezygnować z bezpieczeństwa,
wybierając samotność, przygodę i ryzyko
w celu realizacji pewnych innych celów
życiowych. Samotność, przygoda i ryzyko
mogą stać się drogą życiową, ale nie da
się na nich faktycznie zbudować życia. To
samo odnosi się do konfliktu i wojny. Mogą
one stanowić sposób na życie lub stanowić
część życia, nie można jednak zbudować
życia na ich podstawie. Normalny proces
wzrostu potrzebuje pokoju.
Ponadto, rozwój człowieka wymaga nie
tylko zaspokojenia podstawowych potrzeb
życiowych, takich jak pożywienie, schronienie, rodzina i bezpieczeństwo, lecz także
wolności i szacunku. Wolność ma wartość,
jeśli służy życiu, ale ją traci, jeśli zostaje
użyta przeciwko niemu. Istoty ludzkie nie
mogą rozwijać się intelektualnie bez wolności. Nie mogą też czuć się w pełni szczęśliwe
Ogólnoludzkie wartości i sprawiedliwość dla życia
225
bez uznania i szacunku ze strony innych
oraz przyjaźni. Życie to nie tylko procesy
biologiczne czy fizjologiczne. Życie ludzkie
obejmuje również rozwój psychiczny, a ten
można osiągnąć tylko w określonych warunkach. Ubóstwo, niedożywienie, wrogość,
brak szacunku, niesprawiedliwość, przemoc
ze strony innych, a także pozostawanie pod
wpływem idei, które są szkodliwe dla życia,
zmniejsza szanse na pełne rozwinięcie się
naszych osobowości.
Dzielą nas kultury, religie, ideologie, narodowości i interesy, możemy jednak znaleźć wspólną płaszczyznę. Zapytajmy, czy
jest coś, co jest nam wszystkim wspólne.
Odpowiedź brzmi: tym, co łączy nas wszystkich, jest życie. Urzeczywistnienie Solidarności Globalnej zależy od uznania życia
jako wspólnej płaszczyzny, na której mogą
się spotkać wszyscy ludzie mimo dzielących ich różnic.
Istnieją z pewnością pewne podstawowe potrzeby, które powszechnie mogą
zostać uznane za niezbędne, nie tylko dla
zwyczajnego, lecz także dla spełnionego
i szczęśliwego życia. Wiele z tych potrzeb
zostało uznanych jako prawa człowieka.
Powszechna Deklaracja Praw Człowieka
zawiera wykaz takich ludzkich uprawnień,
jak „wolność słowa i wypowiedzi”, „odpowiedni poziom życia” oraz „bezpieczeństwo osobiste” (art. 3, 19 i 25). O ile jednak
uprawnienia są należnościami, a więc można złożyć skargę przeciwko stronie, która
je ignoruje, o tyle podstawowe potrzeby
życiowe, czy też wartości ogólnoludzkie,
nie mają takiej wartości prawnej. Zakładają one tylko znajomość życia. Solidarność
Globalna nie opiera się na roszczeniach
prawnych, lecz na coraz większym zrozumieniu tego, co jest słuszne dla życia, to
znaczy niezbędne dla niego. Solidarność
Globalna opiera się na sprawiedliwości
dla życia.
226
W. Julian Korab-Karpowicz
Nasz wspólny interes w tym, co
sprawiedliwe dla życia
Polityka jest częścią naszego świata.
Niewątpliwie wiąże się ona z grą interesów
i walką o władzę, ale wbrew temu, co twierdzi Hans Morgenthau i inni realiści polityczni, nie sprowadza się do nich i nie może
być zredukowana do samej siły. Polityka
jest raczej mieszaniną idei i sił kształtujących życie społeczne. Solidarność w Polsce
określała siebie pod względem ideowym
wobec sowieckiego systemu totalitarnego, któremu się przeciwstawiła. Powstała
wtedy, gdy ludzie w Polsce, uwalniając się
od propagandy komunistycznej, określili to,
co jest istotne dla ich życia, i kiedy swoją
zdecydowaną postawą zademonstrowali,
że chcą o to zawalczyć7. Ich siłę stanowiły
jedność i determinacja. Gdy jednak komunizm upadł, jedność oraz wspólnota potrzeb
zostały zastąpione przez partykularne interesy indywidualne oraz grupowe, i Solidarność się rozpadła. Podzieliła się ona na
partie polityczne i inne grupy walczące ze
sobą o władzę (Longworth 1997: 28). Życie
w Polsce, podobnie jak i poza jej granicami,
posunęło się do przodu, ale tylko częściowo. Dlatego zrozumienie, co jest słuszne
dla życia, jest tylko warunkiem koniecznym,
choć niewystarczającym dla zbudowania
Solidarności Globalnej. Aby się to dokonało,
znaczna część społeczności globalnej musi
nie tylko poznać ideę sprawiedliwości dla
życia, lecz także być zainteresowana zrealizowaniem jej w praktyce.
Życie jest podstawowym pojęciem, wokół którego ludzkość może się zjednoczyć.
W związku z tym, dążąc do braterstwa i jedności wszystkich ludzi, Solidarność Globalna
musi określić się wobec tych teorii i praktyk,
które niszczą życie, a zwłaszcza przeciwko −
z jednej strony − ideologicznemu materializmowi, politycznemu totalitaryzmowi i reli-
gijnemu fundamentalizmowi oraz − z drugiej
strony − przeciwko przestępczości, terroryzmowi i militaryzmowi.
Ideologiczny materializm niszczy życie,
ponieważ prezentuje jego uproszczony obraz, redukuje życie do jego czysto mechanistycznych lub fizjologicznych aspektów. Jest
to rezultat myśli politycznej moderności. Dla
materialistów takich jak Thomas Hobbes
i jego następcy, życie jest tylko mechanicznym osiąganiem przyjemności i celów materialnych, a jego mechanika redukuje się do
konfliktu interesów. Taki wypaczony obraz
życia zdominował znaczną części tradycji realizmu politycznego, którym indoktrynowani
są teoretycy i praktycy polityki. Obecny jest
także w tysiącach współczesnych książek
i filmów, których głównym tematem jest
przemoc. Można go też odnaleźć w utylitaryzmie, behawioryzmie i teoriach krytycznych8.
Ten wypaczony obraz życia uniemożliwia
prawdziwą solidarność między ludźmi.
Polityczny totalitaryzm i religijny fundamentalizm są niszczące dla życia, ponieważ
odmawiają ludziom swobody dyskusji i wolności zadawania pytań oraz narzucają im
swe dogmatyczne interpretacje (Friedrich,
Brzezinski 1956; Tibi 1998). Nieustanny proces życia, który w wypadku ludzi osiąga poziom kultury, wymaga swobodnej dyskusji,
badania i wymiany poglądów, możliwości
poszukiwania prawdy oraz coraz lepszych
form organizacji państwa i społeczeństwa.
To poszukiwanie, zarówno w totalitaryzmie,
jak i w fundamentalizmie, jest zastępowane
przez zgodność z doktrynalnym absolutem,
który nie może być zakwestionowany i wokół
którego organizowane jest życie polityczne
i społeczne. Dla wymuszenia tej zgodności
zarówno totalitaryzm polityczny, jak i fundamentalizm religijny stosują przemoc, często
niszczącą ludzkie życia.
Przestępczość jest destruktywna dla
życia, gdyż wyrządza szkodę osobom
będącym jej ofiarami i degraduje ludzi.
Oprócz bezpośredniej szkody materialnej bądź fizycznej, wywiera destrukcyjny
wpływ psychiczny zarówno na ofiary, jak
i na sprawców. Niszczy poczucie wspólnoty
między ludźmi i wzbudza negatywne uczucia, takie jak nieufność i lęk. Uniemożliwia
ludziom pełne rozwinięcie swych zdolności
i redukuje ich do przedmiotów. Pełne życie
ludzkie opiera się na partnerstwie i równych relacjach z innymi, które uniemożliwia
przestępczość. Obdarte z człowieczeństwa
Wypaczony obraz życia uniemożliwia prawdziwą solidarność między ludźmi
ofiary stają się przedmiotami dla przestępców, którzy z kolei sami się degradują przez swój instrumentalny stosunek do
ofiar. Handel kobietami, który redukuje je
do przedmiotów i narzędzi osiągania zysku,
oraz handel organami ludzkimi są jednymi
z najciemniejszych stron globalizacji (Gundle 2004; Mozini 2005).
Terroryzm i militaryzm bezpośrednio
szkodzą życiu, ponieważ w ogóle nie ma
w nich szacunku dla życia. Odrzucają one zasady moralne, gloryfikują przemoc i negują
wartość życia u innych ludzi (Harmon 2000;
Bacevich 2005). Ci, którzy są zaangażowani
w te praktyki, najbardziej ze wszystkich oddalili się od idei ludzkiego braterstwa.
Solidarność i zarządzanie globalne
Solidarność Globalna może powstać
wówczas, gdy ludzie uświadomią sobie to,
co jest sprawiedliwe dla życia, oraz będą
aktywnie zainteresowani jego poprawą
i ochroną, sprzeciwiając się dzisiejszym
teoriom i praktykom skierowanym przeciwko życiu. Wyłoni się ona ze społeczności
globalnej, która jest wyrazem wzrastającej
Ogólnoludzkie wartości i sprawiedliwość dla życia
227
świadomości ogólnoludzkiej. Ta ogólnoświatowa społeczność nie musi jednak
wcale stanowić zagrożenia dla istnienia
społeczności lokalnych, czy też wspólnot
o charakterze narodowym. Społeczności te
są nadal ważne dla życia, nie tylko dlatego
że dostarczają swoim członkom możliwości
wyrażania się w różnych formach, lecz również dlatego że są ważnymi instrumentami
bezpieczeństwa.
Upadek więzi społecznych, które łączą
ludzi w narody, oraz erozja suwerenności
Solidarność Globalna nie wymaga zastąpienia obecnego
systemu państw przez światowe państwo
państw, będące wynikiem globalizacji, powodują wzrost przestępczości. Podupadłe
i wewnętrznie słabe państwa stają się łatwym polem dla działalności przestępców
i terrorystów. Dlatego też pomysł, by poszczególne państwa zostały zastąpione
przez imperium światowe, za którym opowiadają się na przykład Michael Hardt i Antonio Negri (2005), a ostatnio też Alexander
Wendt (2008), to niebezpieczna postmodernistyczna utopia (Korab-Karpowicz 2009).
Choć nie da się zatrzymać procesu globalizacji, błędne jest twierdzenie, że państwa nie
są już ważne i że rolę poszczególnych rządów może przejąć centralny rząd światowy.
Nie ma jakiejkolwiek gwarancji, że taki system zarządzania globalnego będzie spełniać
swoje funkcje lepiej niż obecny zdecentralizowany system państwowy, zwłaszcza gdy
jest on inspirowany przez idee współpracy,
multilateralizmu i rządów prawa w stosunkach międzynarodowych, promowane przez
ONZ (Annan 2007). Rząd światowy z pewnością nie wyeliminuje konfliktów i przemocy.
Podczas gdy państwa, tak jak to już zauważył Immanuel Kant w swojej pracy Idea
228
W. Julian Korab-Karpowicz
powszechnej historii w aspekcie kosmopolitycznym (2005: 31–43), mogą nauczyć się
racjonalnych zachowań i zachowywać się
w sposób przewidywalny i pokojowy, postmodernistyczne podmioty postpaństwowe,
w szczególności grupy terrorystyczne, pozostające pod wpływem fundamentalizmu
religijnego, są z uwagi na swój fanatyzm
i irracjonalizm znacznie mniej skłonne do
nauki. Aby się przed nimi uchronić, państwa
muszą być raczej silniejsze niż słabsze.
W związku z tym, podobnie jak polska Solidarność z sierpnia 1980 roku, która nie
aspirowała do przejęcia funkcji rządu, Solidarność Globalna nie wymaga zastąpienia
obecnego systemu państw przez światowe
państwo lub utworzenia nowej administracji globalnej. Takie funkcje, w ograniczonej
formie, spełnia już ONZ.
W przeszłości słabość ONZ i innych organizacji międzynarodowych wynikała z braku
ich poparcia przez rządy poszczególnych
państw, a w szczególności przez rządy wielkich mocarstw. W rezultacie wiele rezolucji
nie zostało podjętych, a inicjatywy, które
mogłyby być korzystne dla całej ludzkości,
nie zostały zrealizowane. Na przykład wycofanie się Stanów Zjednoczonych z Protokołu
z Kioto w marcu 2001 roku stanowiło cios dla
wysiłków społeczności międzynarodowej,
mających na celu wypracowanie jednolitego
stanowiska w kwestii globalnego ocieplenia.
W celu zminimalizowania takich jednostronnych i potencjalnie szkodliwych decyzji Solidarność Globalna winna wywierać presję
na rządy, tak aby wspierały one postulaty
organizacji międzynarodowych i wdrażały
reformy służące pozytywnemu przekształcaniu świata. Jednocześnie powinna także
podejmować własne inicjatywy i przedstawiać je na ogólnoświatowym forum publicznym. Mając siłę, której nie posiada obecnie
żadna z organizacji pozarządowych, Solidarność Globalna mogłaby stać się instru-
mentem społeczności globalnej − instytucją
promującą i poprawiającą życie, dzięki której świat mógłby się stawać bardziej ludzki.
Na rzeczywisty obraz świata składają się
dziś zarówno stare, jak i nowe zagrożenia:
ubóstwo, przestępczość, konflikty religijne
i etniczne, terroryzm, globalne ocieplenie,
niedobór surowców i tak dalej. Zagrożenia
te zwiększają się wraz z rozprzestrzenianiem się i coraz szybszym tempem rozwoju globalizacji. Aby skutecznie sobie z nimi
radzić, trzeba działać na wielu poziomach
zarządzania. Można to osiągnąć dzięki
umacnianiu społeczności międzynarodowej
opartej o ONZ i inne organizacje. Państwa,
które są połączone z innymi instytucjonalnie
i gospodarczo, stanowią ważne elementy
bezpieczeństwa i wspólnoty.
Istnieje wiele społeczności, do których
mogą należeć jednostki, i wiele poziomów
społecznych, na których mogą wchodzić
w relacje ze sobą: rodzina, wspólnota lokalna, naród, społeczność globalna. Spełniają
one różne funkcje w życiu człowieka i dla-
tego wszystkie one mają swe uzasadnienie.
Społeczność globalna nie zastąpi ani rodziny,
ani narodu. Dodaje ona jednak do nich nową
treść: ludzkie braterstwo i poczucie odpowiedzialności za wszystkich ludzi, bez względu
na to kim są i skąd pochodzą. Postuluje ona,
abyśmy uważali innych za naszych bliźnich,
i oprócz odpowiedzialności za członków naszej rodziny, za mieszkańców naszej miejscowości oraz za współobywateli naszego kraju,
czuli się również odpowiedzialni za każdą
osobę, która mieszka na ziemi. Z poczucia
przynależności do społeczeństwa globalnego
wynika postulat, abyśmy nie tylko nie szkodzili innym, lecz również nie pozostawali obojętni na ich cierpienie. Solidarność Globalna
wymaga od nas jeszcze więcej. Zobowiązuje
nas do działań na rzecz poprawy życia i jego
obrony przeciwko tym teoriom i siłom, które
niszczą życie, oraz do wywierania presji na
rządy, by wspierały organizacje międzynarodowe i miały na uwadze dobro całej ludzkości. Solidarność Globalna wzywa nas, byśmy
kierowali się sprawiedliwością dla życia.
Przypisy:
1. Pierwsza wersja tego artykułu została przedstawiona po angielsku na Światowym Forum
Obywatelskim (World Civic Forum) w Seulu w maju 2009 roku. Referat został następnie rozszerzony i opublikowany jako: W. Julian Korab-Karpowicz, Inclusive Values and the Righteousness of Life: The Foundation of Global Solidarity, „Ethical Theory and Moral Practice” 2010,
t. 13, s. 305–313. Powyższy tekst jest zmienioną wersją polską tego artykułu.
2. Na temat rozumienia globalizacji napisano bardzo wiele. Na uwagę zasługują następujące
prace: Keller 2002; Kratochwil 2002; Robertson 1990; Woleński 2010.
3. Polityka zagraniczna, tak jak każda polityka, jest dla Morgenthaua (1954: 25) walką o panowanie, wynikającą z pragnienia mocy, które identyfikuje z naturą ludzką. Tradycja klasyczna
pojmuje politykę odmiennie, zob. Korab-Karpowicz 2010a: 70–73.
4. Nowożytność to nie tylko okres historyczny, ale również formacja kulturowa lub ideowa −
nowożytność, nowoczesność lub, jak proponuję, moderność, zob. Korab-Karpowicz 2010a: 303.
5. Szczególne atakowana przez myślicieli postmodernistycznych jest koncepcja Francisa Fukuyamy, mówiąca o końcu historii i tryumfie liberalnej demokracji, zob. Fukuyama 2009 i wcześniejszy artykuł Fukuyama 1991. Zob. także Gamble 1999.
6. Podstawowe, ogólnoludzkie wartości były przedmiotem dyskusji na wielu kongresach i konferencjach. Wartym odnotowania był Parlament Religii Świata, który zebrał się w 1993 roku
Ogólnoludzkie wartości i sprawiedliwość dla życia
229
w Chicago, gromadząc ponad dwustu przywódców reprezentujących ponad sto religii. Jego rezultatem była deklaracja Ku globalnej etyce. Wśród wartości zawartych w tej deklaracji były
m.in. poszanowanie dla życia, godność, odpowiedzialność, hojność, uprzejmość i przebaczenie.
7. W moim przekonaniu Solidarność w Polsce była ruchem o charakterze tradycyjnym. Broniła
w znacznym stopniu ciągle tradycyjnego polskiego społeczeństwa przed modernością w wersji
socjalistycznej. O tradycyjności Solidarności świadczy na przykład obecność licznych obrzędów
religijnych w czasie strajków sierpniowych, a także symbolika patriotyczna. W Stoczni Gdańskiej
odbywały się msze i strajkujący masowo spowiadali się oraz przystępowali do Komunii św. Poezja Norwida drukowana na stoczniowej powielarce była rozchwytywana tak jak ulotki informacyjne. Należy odróżnić daleką od skrajności tradycyjną religijność strajkujących stoczniowców
z sierpnia 1980 roku od religijności fundamentalistycznej. Dzisiejszy, upolityczniony fundamentalizm religijny nie jest formacją tradycyjną, lecz raczej postmodernistyczną.
8. Według Hobbesa ludzie mają na względzie wyłącznie korzyść własną i poruszani są przez
„stałe i nieznające spoczynku pragnienie coraz to większej mocy, które ustaje ze śmiercią” (Hobbes 2005: 178). Zaprzecza on opinii, że ludzie są istotami społecznymi. Chociaż Locke próbował
odejść od niektórych konsekwencji myśli Hobbesa, w szczególności od jego absolutyzmu, przyjmował za nim, że nasze działania są zawsze pobudzane przez pożądanie związane z brakiem
jakiegoś dobra (Locke 1955: 342). Liberalizm po Locke’u, w wersji jego wybitnych przedstawicieli, utylitarystów Jeremy’ego Benthama i jego ucznia Jamesa Milla, zakwestionował nie tylko
prawo objawione, ale również prawo naturalne i zastąpił je zasadą użyteczności. Utylitaryści,
którzy postawili sobie za cel zbudowanie racjonalnej etyki, zaakceptowali pogląd Hobbesa, który
przyjął także Locke, że człowiek realizuje tylko swoje interesy i kieruje się tylko swoimi pożądaniami. Ten pogląd na naturę człowieka przeniknął do wielu dzisiejszych teorii społecznych.
Zob. Korab-Karpowicz 2010a: 344–346.
Co dalej?
Zauważ, jak doskonale poglądy autora na
aideologiczną naturę Solidarności odpowiadają naszym tezom z 21. teki „Pressji”. Recenzję najnowszej książki W. Juliana Korab-Karpowicza znajdziesz w Kompressjach.
230
Pressje 2011, teka 25
231