stricte - Wydawnictwo BOSZ

Transkrypt

stricte - Wydawnictwo BOSZ
Zdzisław
Beksiński
1929-2005
Wiesław Banach
Opracowanie merytoryczne, tekst, wybór prac
Text, specialist consultation, and selection of works
Dorota Szomko-Osękowska, Joanna Szymbara,
Dariusz Szuwalski
Współpraca
Co-operation
Władysław Pluta
Opracowanie graficzne
Graphical design
Joanna Kułakowska-Lis
Redakcja
Editor
Elżbieta Białoń
Korekta
Proof-reading
Teresa Bałuk-Ulewiczowa
Tłumaczenie na język angielski
English translation
Jakub Kinel
DTP
DTP
Studio Kolor, Rzeszów
Przygotowanie materiału fotograficznego
Prepress
Reprodukcje:
Reproductions:
Dariusz Szuwalski
s. 16, 18, 22, 30, 32, 36–47, 62, 66–67, 68–71,
74, 76–84, 86–88, 90–92, 94–101, 103, 105–106,
112–113, 115, 118–120, 122–129, 132–135, 138,
140–141, 144–152, 154, 156, 158, 162, 164–165,
168, 170–171, 176, 183–184, 192–193, 195, 197,
199, 204, 206, 208–209, 212, 216, 218, 220, 223,
225, 228– 229, 231–232, 234–236, 241, 272,
274–280, 286–287
pp. 16, 18, 22, 30, 32, 36–47, 62, 66–67, 68–71,
74, 76–84, 86–88, 90–92, 94–101, 103, 105–106,
112–113, 115, 118–120, 122–129, 132–135, 138,
140–141, 144–152, 154, 156, 158, 162, 164–165,
168, 170–171, 176, 183–184, 192–193, 195, 197,
199, 204, 206, 208–209, 212, 216, 218, 220, 223,
225, 228– 229, 231–232, 234–236, 241, 272,
274–280, 286–287
Janusz Rosikoń
s. 75, 85, 91, 93, 100, 102, 104, 108–111, 114,
157–158, 196, 201, 214, 221–222, 224, 226–227,
230, 237–240
pp. 75, 85, 91, 93, 100, 102, 104, 108–111, 114,
157–158, 196, 201, 214, 221–222, 224, 226–227,
230, 237–240
Archiwum Muzeum Historycznego w Sanoku
s. 93, 107, 155, 159, 172, 174–175, 177–182, 194,
280, 282–283
Archive of the Historical Museum in Sanok
pp. 93, 107, 155, 159, 172, 174–175, 177–182,
194, 280, 282–283
Fotografie:
Photographs:
Jerzy Lewczyński
s. 20, 23, 28, 63–65
pp. 20, 23, 28, 63–65
Archiwum Muzeum Historycznego w Sanoku
s. 10–11, 14–15, 17, 19, 21, 24–26, 29
pp. 10–11, 14–15, 17, 19, 21, 24–26, 29
Wiesław Banach
s. 67
p. 67
Album powstał przy współpracy Muzeum
Historycznego w Sanoku
This album was produced in co-operation with
the Historical Museum in Sanok
Druk
Printed by
Wydrukowano w Polsce
Printed in Poland
Wydanie pierwsze
First edition
Wydawnictwo BOSZ
Olszanica, Polska, 2011
OSZ Publishing House
Olszanica, Polska, 2011
Biuro:
38‑600 Lesko, ul. Przemysłowa 14
tel. +48 13 469 90 00
faks +48 13 469 61 88
[email protected]
www.bosz.com.pl
Office:
38‑600 Lesko, ul. Przemysłowa 14
tel. +48 13 469 90 00
fax +48 13 469 61 88
[email protected]
www.bosz.com.pl
© Copyright by Wydawnictwo BOSZ
Text © Copyright by Wiesław Banach
OZGraf S.A.
ISBN 978-83-7576-166-5
The largest Beksiński
exhibition, with over 500
exhibits, opened in May
2012 in the newly restored
Sanok Castle. In his last
years Beksiński was closely
connected with the Sanok
Museum, to which he left
his entire artistic legacy.
I remember him walking
through the halls of Sanok Castle, examining his
paintings on display here.
With such a large stock,
Sanok was the place where
Beksiński could observe
and reflect on all the phases in his oeuvre. This book
offers readers a special supplement to those observations and reflections.
4/5
Prolog / Prologue
Author’s Note
Od Autora
W maju 2012 roku, po zakończeniu rozbudowy królewskiego zamku w Sanoku,
udostępniona została największa kolekcja prac Zdzisława Beksińskiego (ponad
500 eksponatów). Ostatnie
lata życia artysta związał
z sanockim muzeum, któremu testamentem zapisał
dorobek życia. Pamiętam,
jak chodząc po salach zamku, uważnie oglądał swoje
obrazy. To właśnie tutaj,
gdzie zebranych było ich
tak wiele, mógł ogarnąć
myślą wszystkie etapy swojej twórczości. Książka, którą oddajemy czytelnikowi
jest swoistym dopełnieniem
tamtych myśli, rozmów,
obserwacji.
Spis treści
Contents
1
2
3
4
5
6
7
8
10 9
Prolog
s. 8
Ślady życia
s. 12
Epoka głośnego krzyku
s. 34
Fotografia artystyczna
s. 48
Rzeźby i reliefy
s. 60
Figura
s. 72
Lady Makbet
s. 116
Beksiński a surrealizm
s. 130
Pop-art na opak
s. 136
Bestiariusz
s. 142
Prologue
p. 8
Signs of life
p. 12
The Loud Scream Period
p. 34
Art photography
p. 48
Sculpture and bas-relief
p. 60
Figure
p. 72
Lady Macbeth
p. 116
Beksiński and Surrealism
p. 130
Pop art in reverse
p. 136
The Bestiary
p. 142
19 18 17 16 15 14 13 12 11
Psalm 23
s. 160
Okres fantastyczny
s. 166
Krzyż
s. 186
Pittura metafisica
s. 202
Ostatnie 20 lat
s. 210
Fotomontaż komputerowy
s. 242
Rysunki modyfikowane s. 252
Katharsis czy destrukcja?
s. 270
Epilog
s. 284
Psalm 23
p. 160
The fantastic period
p. 166
The cross
p. 186
Pittura metafisica
p. 202
The last twenty years
p. 210
Computer photomontage
p. 242
Computer-modified drawings p. 252
Catharsis or destructive art?
p. 270
Epilogue
p. 284
Prologue
1
Prolog
Niezwykła atmosfera
domu, żywa rozmowa,
serdeczność, a także
tajemniczość jego sztuki
przyciągać mnie będzie
tutaj przez następne lata.
The exceptional atmosphere of the house, the
lively conversation and
affability, and the mystery
in his art would make me
keep coming back to this
place for years.
8/9
Jest sierpniowy wieczór 1973 roku w Sanoku. Drogą wzdłuż potoku Płowieckiego
idziemy do apteki przy ówczesnej ulicy
Świerczewskiego, a zaraz za nią skręcamy
w prawo i wąskim chodnikiem dochodzimy do drzwi starego drewnianego domu.
Otwiera nam sympatyczny, czterdziestoparoletni mężczyzna, który serdecznością
i rozmownością natychmiast likwiduje
wszelką sztywność. Już w mrocznym korytarzu odczuwamy niezwykłą atmosferę.
Witają nas rzeźby – ciemne głowy-czaszki
o pustych oczodołach i podziurawionych
czerepach. W dużym pokoju gościnnym,
a zarazem pracowni czuć intensywny zapach farb, terpentyny, werniksów. Ciepło
temu domowi nadaje gospodyni – pani
Zosia Beksińska, już częstująca nas herbatą. W międzyczasie przewija się przez
pracownię szczupły miły chłopak o długich włosach – to Tomek, syn artysty. Zagląda także do nas starsza pani – matka
Zdzisława.
Rozmowa przeskakuje od spraw rodzinnych, poprzez różne aktualności, na sztukę.
Obrazy przykuwają moją uwagę. Są inne
od tego, co do tej pory w sztuce współczesnej oglądałem. Przyciągają, fascynują
rozmachem wizji, solidnością wykonania,
precyzją rysunku i – odpychają małą „malarskością”, której jednak poszukuję.
Gdy pogawędka schodzi na malarstwo,
Beksiński zaskakuje stwierdzeniami całkowicie mi obcymi: Widzi pan, nie wiem
It’s an August afternoon in Sanok, 1973.
We take the road along the Płowiecki
Stream up to the chemist’s on the street
then called Świerczewskiego, where we
turn right and follow a narrow path up to
the front door of an old wooden house.
A friendly man in his forties opens the
door. His good humour and easy conversation breaks the ice immediately. We sense
the special atmosphere even when we’re
still in the dingy corridor.
We’re welcomed by some sculptures: dark
skull-like heads with empty eye sockets
and perforated crowns. The large parlour
also serves as a studio. There’s an intense
smell of paint, turps, and varnish. Zosia
Beksińska, the lady of the house, makes us
feel at home and straightaway serves tea.
A pleasant, lean, long-haired boy – Tomek,
the artist’s son – flits through the studio.
An old lady, Zdzisław’s mother, looks in.
The conversation moves from family
matters via current affairs to art. The pictures hold my attention. They’re different
from what I’d been seeing in contemporary
art. They captivate you with the flamboyance of the vision, the thoroughness with
which they have been made, the precision
of the drawing, but turn you off by the
low level of “painterliness”, which is what
I want.
The conversation moves on to painting.
Beksiński surprises me with observations
I find utterly strange: “You see, I don’t
Ślady życia
Signs of life
2
A więc, idąc za radą Mistrza, niech nasza biografia
będzie skromna i pozostawmy jej uszczegółowienie opracowaniom stricte
muzealnym.
So following the Maestro’s
advice, let’s keep the bio­
graphy simple and leave
details to the strictly
museum projects.
12 / 13
Zdzisław Beksiński zostawił po sobie niezliczoną ilość materiałów w formie listów,
zapisu na taśmach i kasetach magnetofonowych czy kasetach wideo, a także prowadzony na komputerze od 22 marca 1993
roku dziennik. A jednak pisanie biografii,
przydatnej przecież w katalogach jego wystaw, określał jako rzecz niepotrzebną. Jego
zdaniem prowadził życie tak monotonne,
że nie mogło ono stać się w żaden sposób
interesujące dla odbiorców jego sztuki.
Nie cierpię sprzedawać własnej prywatności
– szczególnie, że właściwie nie mam niczego
do sprzedania. Moje życie postrzegam jako
dosyć lub bardziej niż dosyć nudne, jeśli idzie
o zewnętrzną, a więc możliwą do sprzedania
jego stronę. Jak u klasycznego reprezentanta
swego znaku zodiaku, funkcjonowałem raczej
w świecie własnej wyobraźni. W końcu nie
byłem ani dyplomatą, który obracał się wśród
interesujących zdarzeń, ani podróżnikiem, który ma sporo do wspominania, choćby wspólny
obiad z Mao Tse-tungiem i wspólną kochankę
z Che Guevarą. Nawet żonę miałem tylko jedną. Całe moje życie to stanie przed sztalugami
lub siedzenie przed stołem i praca, przy której
słuchałem sobie muzyki – zapisał w korespondencji z Lilianą Śnieg-Czaplewską1.
A więc, idąc za radą Mistrza, niech nasza
biografia będzie skromna i pozostawmy
jej uszczegółowienie opracowaniom stricte
muzealnym. W ostatnich latach swego życia Beksiński często wracał do przeszłości.
Nawet wybrał się kiedyś do Koprzywnicy
w pobliżu Sandomierza, gdzie sięgają jego
Zdzisław Beksinski left a vast amount of
materials in the form of letters, tape and
cassette recordings, and videocassettes,
and a diary he kept on his computer as
of March 22nd, 1993. But he saw no use
in a biography, which would have come
in handy for exhibition catalogues. In his
opinion he led such a monotonous life
that it could not possibly have been interesting for the recipients of his work.
I couldn’t stand selling my privacy, especially as I don’t have anything particular to
sell. I see my life as rather boring, or more
than rather boring as regards the externals,
the potentially sellable aspects. As with the
classic members of my sign of the zodiac, I’ve
tended to operate in the world of my own
imagination. After all I’ve not been a diplomat involved in interesting events, nor a
traveller with loads of reminiscences, perhaps a dinner with Mao-Zedong or a mistress shared with Che Guevara. I’ve even
had just one wife. My whole life was standing in front of an easel or sitting at a table
and working, during which I would listen
to music.1
So following the Maestro’s advice, let’s
keep the biography simple and leave details to the strictly museum projects. In
the last years of his life Beksiński often
used to indulge in reminiscences. Once
he even went to Koprzywnica, which is
near Sandomierz, where his roots are, to
search for records of relatives from the
Beksiński and Lipiński families.
Artysta na placu św. Jana w Sanoku, 25 czerwca 1999
16 listopada zredagował ostatecznie list
zrywający umowę z Dmochowskim. Nie
chciał i nie potrafił organizować wystaw
i wszystkie z tym związane sprawy przekazał dyrektorowi Muzeum Historycznego
w Sanoku. Jak zawsze unikał wszelkich
oficjalnych uroczystości. Nie brał udziału
w życiu artystycznym ani politycznym.
Mając różnego rodzaju kłopoty zdrowotne, przeżywał szczególnie dotkliwie
dramat choroby żony. 21 listopada 1995
roku lekarze wykryli u Zofii Beksińskiej
tętniaka na aorcie, który stał się powodem
jej śmierci 22 września 1998 roku. Tych
kilka lat naznaczonych nieuchronnie zbliżającą się tragedią były dla niego pełne
niepokoju. Kochał żonę i nie wyobrażał
sobie samotnego życia, miał jednak świadomość, że będzie musiał je sobie jakoś
zorganizować.
24 grudnia 1999 roku tragiczną, samobójczą śmiercią zmarł syn – Tomasz
Beksiński. Artysta pozostał całkowicie
samotny. Jego ostatnie lata skupione były
przede wszystkim na twórczości malarskiej
i komputerowej. Mimo posiadanych przyjaciół, którzy go od czasu do czasu odwiedzali, czuł, że nikt pustki po najbliższych
nie jest mu w stanie wypełnić. W 2001
roku zredagował testament, czyniąc wyłącznym spadkobiercą Muzeum Historyczne w Sanoku. Swoje rodzinne miasto
odwiedził kilka razy, w związku z remontem grobowca, oraz z powodu zorganizowanych w sanockim zamku promocji
particularly traumatic experience for him.
On 21st November 1995 doctors diagnosed her with an aortic aneurysm, which
brought about her death on 22nd September 1998. For him those years marked by
the impending tragedy were full of anxiety.
He loved his wife and could not imagine
life without her, but knew he would have
to manage somehow.
On 24th December 1999 his son Tomasz
committed suicide. The artist was left on
his own. He devoted his last years to painting and computer art. Though his friends
used to visit him from time to time, he
felt that no-one could fill the void left by
his dear ones. In 2001 he drew up his last
will and testament, making the Historical
Museum in Sanok his sole beneficiary. He
made several visits to his home town to
settle the renovation of the family tomb
and for promotion events held in Sanok
Castle of albums of his work published by
BOSZ. He hated leaving his flat, yet he
kept returning to Sanok, pinning his hopes
on this city for the safeguarding of his
work. In May 1999 he made a picturesque
record of one of his stays there: On Sunday morning I was strolling about an empty
Sanok (probably everyone was in church
for 9 o’clock Mass); and it was like walking
through my own dream. Sanok often recurs
in my dreams, but it never looks like the town
I remember. That day it was different, too, as
new buildings had been constructed but in
places there were still bits of the way it looked
Ślady życia / Signs of life
30 / 31
Beksiński on plac św. Jana in Sanok, 25 June 1999
Rozpacz, 1955, rysunek
RAJ54, 1954, rysunek
Despair, 1955, drawing
RAJ54, 1954, drawing
RAK54, 1954, rysunek
zapewne najbardziej pokrewna malarstwu
Wróblewskiego i Cwenarskiego. Umęczone, zrozpaczone, poniewierane postacie,
cele więzienne, druty obozów, kraty, samotność, nędza, starość, śmierć, rozstrzelania,
zaciśnięte pięści, bagnety – to motywy
powracające nieustannie, jak natrętny refren, w tej – od strony formalnej zupełnie
jeszcze nieukształtowanej – spontanicznej
twórczości. Mamy tu także samotnego
skrzypka, wokalistę przed mikrofonem,
a zwłaszcza trębacza, który w tą udręczoną
i zniewoloną rzeczywistość zdaje się wprowadzać nuty niechcianego i zakazanego
wręcz jazzu, jako powiew wolnego świata.
Po latach, w wywiadzie przeprowadzonym
przez Wojciecha Skrodzkiego („Projekt”
1981, nr 6, s. 17), Beksiński napisał: Tym
niemniej myślę, że tylko wtedy naprawdę
byłem szczery. A może tylko naiwny? Gdy
potem nadszedł okres refleksji i przekonałem
się, że nie ja pierwszy odkryłem ekspresjonizm
i nie ja pierwszy wpadłem na myśl, że życie
jest bezsensowne. Nawet zacząłem się trochę
wstydzić i im głośniej poprzednio wrzeszczałem, tym większy teraz dystans starałem się
wytworzyć.
Odnajdujemy również w tym okresie
pierwsze poszukiwania rozwiązań formalnych. Oprócz charakterystycznej dla ekspresjonizmu deformacji, Beksiński w niektórych pracach zmierza ku prostym geometrycznym formom, nasuwającym myśli
nawet nie tyle o kubizmie, co o twórczości
Pabla Picassa.
of Wróblewski and Cwenarski. Tortured,
despairing, oppressed figures, prison cells,
the barbed wire of concentration camps,
prison bars, loneliness, poverty, old age,
death, firing squads, clenched fists and
bayonets – such motifs appear again and
again like a brazen refrain in this period
of his work, which was spontaneous and
still formally unsettled. But we also have
a solitary violinist, a vocalist with a microphone, and a trumpeter looking as if he
were sneaking in some unwanted, indeed
prohibited jazz like a breeze from the free
world into that tormented and enthralled
reality. Years later, in an interview for Wojciech Skrodzki (Projekt, 1981, No. 6, p.17),
he said: Nonetheless I think that was the only
time I was really sincere. Or maybe just naïve? Later, when the time for reflection came,
I realised that I wasn’t the first to discover expressionism, nor the first to whom it occurred
that life was meaningless. I even started to
feel ashamed of myself and the louder I had
been screaming before, the more I now tried
to distance myself off.
In this period, too, we come across his
first attempts to find formal solutions.
Apart from the deformation characteristic of Expressionism, in some of his work
Beksiński endeavoured to effect simple
geometrical shapes calling to mind not
Cubism as such, but rather the work of
Pablo Picasso.
Epoka głośnego krzyku / The Loud Scream Period
36 / 37
RAK54, 1954, drawing
RAF56, 1956, rysunek
RAA58, 1958, rysunek
RAF56, 1956, drawing
RAA58, 1958, drawing
Epoka głośnego krzyku / The Loud Scream Period
44 / 45
Portret, 1953, fotografia artystyczna
Bez tytułu, 1953, fotografia artystyczna
Bez tytułu, 1953, fotografia artystyczna
Portrait, 1953, art photograph
Untitled, 1953, art photograph
Untitled, 1953, art photograph
Fotografia artystyczna / Art photography
52 / 53
Hamlet, 1961 (?), rysunek
Hamlet, 1961 (?), drawing
Christ, 1958, drawing
Untitled, 1960s, sculpture
66 / 67
Bez tytułu, lata 60., rzeźba
Rzeźby i reliefy / Sculpture and bas-relief
Chrystus, 1958, rysunek
XY18, lata 60., olej
XY19, lata 60., olej
XY18, 1960s, oils
XY19, 1960s, oils
T7, 2003, olej
postaci ludzkiej jako pociąganej za sznurki marionetki przejmie bezpośrednio od
niego, podobnie jak różne linki, haczyki,
gwoździe czy ponaciągane sznurki lub
szmaty. Podpatrywał też metodę samego
rysunku prowadzonego cienką kreską. Podobnie jak Brzozowski, nadawał wówczas
swoim pracom wymyślne tytuły. Postacie,
często w kilkufigurowych układach, odgrywają swój niemy dramat, swoją parodię
rzeczywistego życia. Najczęściej towarzyszy temu jakaś złowroga atmosfera, czający
się konflikt, agresja, cierpienie, destrukcja,
alienacja. Pojawiają się także gesty, przytulenia, połączenia – nie rozładowują one
jednak napiętej atmosfery. Wnika w to
wszystko erotyzm o zabarwieniu agresywnym, sadomasochistycznym. Forma
postaci była wypełniana mniejszymi elementami. Są to głównie podobne, tyle że
pomniejszone figury bądź ludzkie głowy.
Stopniowo linearny, kreskowy sposób figuracji zaczynał wiązać ze światłocieniem.
Artysta zmierzał ku przestrzenności, bryłowatości, a więc ukonkretnieniu, choćby
tylko części rysowanej figury. Właśnie te
rysunki łączyć będą czysto abstrakcyjne
obrazy-reliefy z malarstwem figuratywnym i wreszcie z okresem fantastycznym.
Światłocień pozwalał Beksińskiemu na
wyzwolenie plastyki od zależności i wpływów wymienionych wcześniej mistrzów.
Równolegle do rysunku obrazy-reliefy
uzyskają uzupełnienie w rzeźbie pełnoplastycznej, w której koncentruje się wyłącznie
foremost Polish contemporary artists was
Tadeusz Brzozowski. It was from him that
Beksiński borrowed the idea to present the
human figure as a puppet on a string and to
depict a variety of lines and cords, hooks,
nails, rags and tensed ropes. He scrutinised
the way Brzozowski did his drawing with
the use of a thin line. Like Brzozowski he
gave his pictures fanciful names. His characters, often in arrangements of several
figures, play out their silent dramas, their
parody of real life. Usually they would be
attended by a sinister atmosphere, a lurking
conflict, aggression, suffering, destruction,
alienation. There would also be gestures,
hugs and liaisons, but never enough to
deflate the tense atmosphere. It would all
be pervaded by an eroticism with an aggressive, sadomasochistic tinge. The figures
would be filled up with smaller elements.
These were mostly similar but miniaturised
human figures or heads. Slowly he began
combine his linear method of drawing figures with chiaroscuro. His objective was
to endow the figure he was drawing, or at
least part of it, with a spatial, solid quality,
to make it concrete. These drawings would
be the link between his purely abstract
bas-relief pictures and his figural paintings, and finally with his fantastic period.
Chiaroscuro allowed Beksiński to free his
work from dependence on and the influence of the masters I have already enumerated. A complement to his drawings and
bas-reliefs developed in his sculpture, in
Figura / Figure
74 / 75
T7, 2003, oils
OAA6, 1958 (?), pastel
SAB57, 1957, rysunek
OAA6, 1958 (?), pastels
SAB57, 1957, drawing
X5, 2003, oils
XY15, 1960s, oils
90 / 91
XY15, lata 60., olej
Figura / Figure
X5, 2003, olej
FÓ, 2002, oils
P6, 2003, oils
114 / 115
P6, 2003, olej
Figura / Figure
FÓ, 2002, olej
RAE68, 1968, rysunek
RAB68, 1968, rysunek
RAA69, 1969, rysunek
RAE68, 1968, drawing
RAB68, 1968, drawing
RAA69, 1969, drawing
Lady Makbet / Lady Macbeth
124 / 125
RAI58, 1958, rysunek
Akt siedzącej I, 1955, rysunek
RAI58, 1958, drawing
Seated nude I, 1955, drawing
Beksiński a surrealizm / Beksiński and Surrealism
134 / 135
XY5, lata 60., olej
XY5, 1960s, oils
HŻ, 2003, olej
PL, 2004, olej
HŻ, 2003, oils
PL, 2004, oils
Pop-art na opak / Pop art in reverse
140 / 141
C6, 2004, olej
C6, 2004, oils
N4, 2005, olej
N4, 2005, oils
Bez tytułu, lata 90., olej
Bestiariusz / The Bestiary
156 / 157
Untitled, 1990s, oils
AF76, 1976, olej
AA74, 1974, olej
AF76, 1976, oils
AA74, 1974, oils
AC75, 1975, olej
Psalm 23 / Psalm 23
164 / 165
AC75, 1975, oils
Bez tytułu, 1981, olej
AA80, 1980, olej
Untitled, 1981, oils
AA80, 1980, oils
Okres fantastyczny / The fantastic period
182 / 183
Bez tytułu, lata 80., olej
AA76, 1976, olej
Untitled,1980s, oils
AA76, 1976, oils
Krzyż / The cross
194 / 195
AA78, 1978, olej
AA78, 1978, oils
Pittura metafisica / Pittura metafisica
208 / 209
AB79, 1979, olej
AB79, 1979, oils
S4, 2004, oils
CQ, 2004, oils
222 / 223
CQ, 2004, olej
Ostatnie 20 lat / The last twenty years
S4, 2004, olej
Untitled, 1998–1990, computer photomontage
Untitled, 1990s, computer photomontage
250 / 251
Bez tytułu, lata 90., fotomontaż komputerowy
Fotomontaż komputerowy / Computer photomontage
Bez tytułu, 1998–1999, fotomontaż komputerowy
Bez tytułu, po 2000,
rysunek modyfikowany komputerowo
Untitled, after 2000,
computer-modified drawing
Bez tytułu, po 2000,
rysunek modyfikowany komputerowo
Rysunki modyfikowane / Computer-modified drawings
258 / 259
Untitled, after 2000,
computer-modified drawing
XY2, turn of 1970s and 80s, oils
XY8, turn of 1970s and 80s, oils
278 / 279
XY8, przełom lat 70. i 80., olej
Katharsis czy destrukcja? / Catharsis or destructive art?
XY2, przełom lat 70. i 80., olej
Opuszczona pracownia artysty, sfotografowana
26 lutego 2005
Opuszczona pracownia artysty, sfotografowana
26 lutego 2005
Beksiński’s deserted studio, photographed on
26 February 2005
Beksiński’s deserted studio, photographed on
26 February 2005
Y, 2005, olej
Epilog / Epilogue
286 / 287
Y, 2005, oils