stricte - Wydawnictwo BOSZ
Transkrypt
stricte - Wydawnictwo BOSZ
Zdzisław Beksiński 1929-2005 Wiesław Banach Opracowanie merytoryczne, tekst, wybór prac Text, specialist consultation, and selection of works Dorota Szomko-Osękowska, Joanna Szymbara, Dariusz Szuwalski Współpraca Co-operation Władysław Pluta Opracowanie graficzne Graphical design Joanna Kułakowska-Lis Redakcja Editor Elżbieta Białoń Korekta Proof-reading Teresa Bałuk-Ulewiczowa Tłumaczenie na język angielski English translation Jakub Kinel DTP DTP Studio Kolor, Rzeszów Przygotowanie materiału fotograficznego Prepress Reprodukcje: Reproductions: Dariusz Szuwalski s. 16, 18, 22, 30, 32, 36–47, 62, 66–67, 68–71, 74, 76–84, 86–88, 90–92, 94–101, 103, 105–106, 112–113, 115, 118–120, 122–129, 132–135, 138, 140–141, 144–152, 154, 156, 158, 162, 164–165, 168, 170–171, 176, 183–184, 192–193, 195, 197, 199, 204, 206, 208–209, 212, 216, 218, 220, 223, 225, 228– 229, 231–232, 234–236, 241, 272, 274–280, 286–287 pp. 16, 18, 22, 30, 32, 36–47, 62, 66–67, 68–71, 74, 76–84, 86–88, 90–92, 94–101, 103, 105–106, 112–113, 115, 118–120, 122–129, 132–135, 138, 140–141, 144–152, 154, 156, 158, 162, 164–165, 168, 170–171, 176, 183–184, 192–193, 195, 197, 199, 204, 206, 208–209, 212, 216, 218, 220, 223, 225, 228– 229, 231–232, 234–236, 241, 272, 274–280, 286–287 Janusz Rosikoń s. 75, 85, 91, 93, 100, 102, 104, 108–111, 114, 157–158, 196, 201, 214, 221–222, 224, 226–227, 230, 237–240 pp. 75, 85, 91, 93, 100, 102, 104, 108–111, 114, 157–158, 196, 201, 214, 221–222, 224, 226–227, 230, 237–240 Archiwum Muzeum Historycznego w Sanoku s. 93, 107, 155, 159, 172, 174–175, 177–182, 194, 280, 282–283 Archive of the Historical Museum in Sanok pp. 93, 107, 155, 159, 172, 174–175, 177–182, 194, 280, 282–283 Fotografie: Photographs: Jerzy Lewczyński s. 20, 23, 28, 63–65 pp. 20, 23, 28, 63–65 Archiwum Muzeum Historycznego w Sanoku s. 10–11, 14–15, 17, 19, 21, 24–26, 29 pp. 10–11, 14–15, 17, 19, 21, 24–26, 29 Wiesław Banach s. 67 p. 67 Album powstał przy współpracy Muzeum Historycznego w Sanoku This album was produced in co-operation with the Historical Museum in Sanok Druk Printed by Wydrukowano w Polsce Printed in Poland Wydanie pierwsze First edition Wydawnictwo BOSZ Olszanica, Polska, 2011 OSZ Publishing House Olszanica, Polska, 2011 Biuro: 38‑600 Lesko, ul. Przemysłowa 14 tel. +48 13 469 90 00 faks +48 13 469 61 88 [email protected] www.bosz.com.pl Office: 38‑600 Lesko, ul. Przemysłowa 14 tel. +48 13 469 90 00 fax +48 13 469 61 88 [email protected] www.bosz.com.pl © Copyright by Wydawnictwo BOSZ Text © Copyright by Wiesław Banach OZGraf S.A. ISBN 978-83-7576-166-5 The largest Beksiński exhibition, with over 500 exhibits, opened in May 2012 in the newly restored Sanok Castle. In his last years Beksiński was closely connected with the Sanok Museum, to which he left his entire artistic legacy. I remember him walking through the halls of Sanok Castle, examining his paintings on display here. With such a large stock, Sanok was the place where Beksiński could observe and reflect on all the phases in his oeuvre. This book offers readers a special supplement to those observations and reflections. 4/5 Prolog / Prologue Author’s Note Od Autora W maju 2012 roku, po zakończeniu rozbudowy królewskiego zamku w Sanoku, udostępniona została największa kolekcja prac Zdzisława Beksińskiego (ponad 500 eksponatów). Ostatnie lata życia artysta związał z sanockim muzeum, któremu testamentem zapisał dorobek życia. Pamiętam, jak chodząc po salach zamku, uważnie oglądał swoje obrazy. To właśnie tutaj, gdzie zebranych było ich tak wiele, mógł ogarnąć myślą wszystkie etapy swojej twórczości. Książka, którą oddajemy czytelnikowi jest swoistym dopełnieniem tamtych myśli, rozmów, obserwacji. Spis treści Contents 1 2 3 4 5 6 7 8 10 9 Prolog s. 8 Ślady życia s. 12 Epoka głośnego krzyku s. 34 Fotografia artystyczna s. 48 Rzeźby i reliefy s. 60 Figura s. 72 Lady Makbet s. 116 Beksiński a surrealizm s. 130 Pop-art na opak s. 136 Bestiariusz s. 142 Prologue p. 8 Signs of life p. 12 The Loud Scream Period p. 34 Art photography p. 48 Sculpture and bas-relief p. 60 Figure p. 72 Lady Macbeth p. 116 Beksiński and Surrealism p. 130 Pop art in reverse p. 136 The Bestiary p. 142 19 18 17 16 15 14 13 12 11 Psalm 23 s. 160 Okres fantastyczny s. 166 Krzyż s. 186 Pittura metafisica s. 202 Ostatnie 20 lat s. 210 Fotomontaż komputerowy s. 242 Rysunki modyfikowane s. 252 Katharsis czy destrukcja? s. 270 Epilog s. 284 Psalm 23 p. 160 The fantastic period p. 166 The cross p. 186 Pittura metafisica p. 202 The last twenty years p. 210 Computer photomontage p. 242 Computer-modified drawings p. 252 Catharsis or destructive art? p. 270 Epilogue p. 284 Prologue 1 Prolog Niezwykła atmosfera domu, żywa rozmowa, serdeczność, a także tajemniczość jego sztuki przyciągać mnie będzie tutaj przez następne lata. The exceptional atmosphere of the house, the lively conversation and affability, and the mystery in his art would make me keep coming back to this place for years. 8/9 Jest sierpniowy wieczór 1973 roku w Sanoku. Drogą wzdłuż potoku Płowieckiego idziemy do apteki przy ówczesnej ulicy Świerczewskiego, a zaraz za nią skręcamy w prawo i wąskim chodnikiem dochodzimy do drzwi starego drewnianego domu. Otwiera nam sympatyczny, czterdziestoparoletni mężczyzna, który serdecznością i rozmownością natychmiast likwiduje wszelką sztywność. Już w mrocznym korytarzu odczuwamy niezwykłą atmosferę. Witają nas rzeźby – ciemne głowy-czaszki o pustych oczodołach i podziurawionych czerepach. W dużym pokoju gościnnym, a zarazem pracowni czuć intensywny zapach farb, terpentyny, werniksów. Ciepło temu domowi nadaje gospodyni – pani Zosia Beksińska, już częstująca nas herbatą. W międzyczasie przewija się przez pracownię szczupły miły chłopak o długich włosach – to Tomek, syn artysty. Zagląda także do nas starsza pani – matka Zdzisława. Rozmowa przeskakuje od spraw rodzinnych, poprzez różne aktualności, na sztukę. Obrazy przykuwają moją uwagę. Są inne od tego, co do tej pory w sztuce współczesnej oglądałem. Przyciągają, fascynują rozmachem wizji, solidnością wykonania, precyzją rysunku i – odpychają małą „malarskością”, której jednak poszukuję. Gdy pogawędka schodzi na malarstwo, Beksiński zaskakuje stwierdzeniami całkowicie mi obcymi: Widzi pan, nie wiem It’s an August afternoon in Sanok, 1973. We take the road along the Płowiecki Stream up to the chemist’s on the street then called Świerczewskiego, where we turn right and follow a narrow path up to the front door of an old wooden house. A friendly man in his forties opens the door. His good humour and easy conversation breaks the ice immediately. We sense the special atmosphere even when we’re still in the dingy corridor. We’re welcomed by some sculptures: dark skull-like heads with empty eye sockets and perforated crowns. The large parlour also serves as a studio. There’s an intense smell of paint, turps, and varnish. Zosia Beksińska, the lady of the house, makes us feel at home and straightaway serves tea. A pleasant, lean, long-haired boy – Tomek, the artist’s son – flits through the studio. An old lady, Zdzisław’s mother, looks in. The conversation moves from family matters via current affairs to art. The pictures hold my attention. They’re different from what I’d been seeing in contemporary art. They captivate you with the flamboyance of the vision, the thoroughness with which they have been made, the precision of the drawing, but turn you off by the low level of “painterliness”, which is what I want. The conversation moves on to painting. Beksiński surprises me with observations I find utterly strange: “You see, I don’t Ślady życia Signs of life 2 A więc, idąc za radą Mistrza, niech nasza biografia będzie skromna i pozostawmy jej uszczegółowienie opracowaniom stricte muzealnym. So following the Maestro’s advice, let’s keep the bio graphy simple and leave details to the strictly museum projects. 12 / 13 Zdzisław Beksiński zostawił po sobie niezliczoną ilość materiałów w formie listów, zapisu na taśmach i kasetach magnetofonowych czy kasetach wideo, a także prowadzony na komputerze od 22 marca 1993 roku dziennik. A jednak pisanie biografii, przydatnej przecież w katalogach jego wystaw, określał jako rzecz niepotrzebną. Jego zdaniem prowadził życie tak monotonne, że nie mogło ono stać się w żaden sposób interesujące dla odbiorców jego sztuki. Nie cierpię sprzedawać własnej prywatności – szczególnie, że właściwie nie mam niczego do sprzedania. Moje życie postrzegam jako dosyć lub bardziej niż dosyć nudne, jeśli idzie o zewnętrzną, a więc możliwą do sprzedania jego stronę. Jak u klasycznego reprezentanta swego znaku zodiaku, funkcjonowałem raczej w świecie własnej wyobraźni. W końcu nie byłem ani dyplomatą, który obracał się wśród interesujących zdarzeń, ani podróżnikiem, który ma sporo do wspominania, choćby wspólny obiad z Mao Tse-tungiem i wspólną kochankę z Che Guevarą. Nawet żonę miałem tylko jedną. Całe moje życie to stanie przed sztalugami lub siedzenie przed stołem i praca, przy której słuchałem sobie muzyki – zapisał w korespondencji z Lilianą Śnieg-Czaplewską1. A więc, idąc za radą Mistrza, niech nasza biografia będzie skromna i pozostawmy jej uszczegółowienie opracowaniom stricte muzealnym. W ostatnich latach swego życia Beksiński często wracał do przeszłości. Nawet wybrał się kiedyś do Koprzywnicy w pobliżu Sandomierza, gdzie sięgają jego Zdzisław Beksinski left a vast amount of materials in the form of letters, tape and cassette recordings, and videocassettes, and a diary he kept on his computer as of March 22nd, 1993. But he saw no use in a biography, which would have come in handy for exhibition catalogues. In his opinion he led such a monotonous life that it could not possibly have been interesting for the recipients of his work. I couldn’t stand selling my privacy, especially as I don’t have anything particular to sell. I see my life as rather boring, or more than rather boring as regards the externals, the potentially sellable aspects. As with the classic members of my sign of the zodiac, I’ve tended to operate in the world of my own imagination. After all I’ve not been a diplomat involved in interesting events, nor a traveller with loads of reminiscences, perhaps a dinner with Mao-Zedong or a mistress shared with Che Guevara. I’ve even had just one wife. My whole life was standing in front of an easel or sitting at a table and working, during which I would listen to music.1 So following the Maestro’s advice, let’s keep the biography simple and leave details to the strictly museum projects. In the last years of his life Beksiński often used to indulge in reminiscences. Once he even went to Koprzywnica, which is near Sandomierz, where his roots are, to search for records of relatives from the Beksiński and Lipiński families. Artysta na placu św. Jana w Sanoku, 25 czerwca 1999 16 listopada zredagował ostatecznie list zrywający umowę z Dmochowskim. Nie chciał i nie potrafił organizować wystaw i wszystkie z tym związane sprawy przekazał dyrektorowi Muzeum Historycznego w Sanoku. Jak zawsze unikał wszelkich oficjalnych uroczystości. Nie brał udziału w życiu artystycznym ani politycznym. Mając różnego rodzaju kłopoty zdrowotne, przeżywał szczególnie dotkliwie dramat choroby żony. 21 listopada 1995 roku lekarze wykryli u Zofii Beksińskiej tętniaka na aorcie, który stał się powodem jej śmierci 22 września 1998 roku. Tych kilka lat naznaczonych nieuchronnie zbliżającą się tragedią były dla niego pełne niepokoju. Kochał żonę i nie wyobrażał sobie samotnego życia, miał jednak świadomość, że będzie musiał je sobie jakoś zorganizować. 24 grudnia 1999 roku tragiczną, samobójczą śmiercią zmarł syn – Tomasz Beksiński. Artysta pozostał całkowicie samotny. Jego ostatnie lata skupione były przede wszystkim na twórczości malarskiej i komputerowej. Mimo posiadanych przyjaciół, którzy go od czasu do czasu odwiedzali, czuł, że nikt pustki po najbliższych nie jest mu w stanie wypełnić. W 2001 roku zredagował testament, czyniąc wyłącznym spadkobiercą Muzeum Historyczne w Sanoku. Swoje rodzinne miasto odwiedził kilka razy, w związku z remontem grobowca, oraz z powodu zorganizowanych w sanockim zamku promocji particularly traumatic experience for him. On 21st November 1995 doctors diagnosed her with an aortic aneurysm, which brought about her death on 22nd September 1998. For him those years marked by the impending tragedy were full of anxiety. He loved his wife and could not imagine life without her, but knew he would have to manage somehow. On 24th December 1999 his son Tomasz committed suicide. The artist was left on his own. He devoted his last years to painting and computer art. Though his friends used to visit him from time to time, he felt that no-one could fill the void left by his dear ones. In 2001 he drew up his last will and testament, making the Historical Museum in Sanok his sole beneficiary. He made several visits to his home town to settle the renovation of the family tomb and for promotion events held in Sanok Castle of albums of his work published by BOSZ. He hated leaving his flat, yet he kept returning to Sanok, pinning his hopes on this city for the safeguarding of his work. In May 1999 he made a picturesque record of one of his stays there: On Sunday morning I was strolling about an empty Sanok (probably everyone was in church for 9 o’clock Mass); and it was like walking through my own dream. Sanok often recurs in my dreams, but it never looks like the town I remember. That day it was different, too, as new buildings had been constructed but in places there were still bits of the way it looked Ślady życia / Signs of life 30 / 31 Beksiński on plac św. Jana in Sanok, 25 June 1999 Rozpacz, 1955, rysunek RAJ54, 1954, rysunek Despair, 1955, drawing RAJ54, 1954, drawing RAK54, 1954, rysunek zapewne najbardziej pokrewna malarstwu Wróblewskiego i Cwenarskiego. Umęczone, zrozpaczone, poniewierane postacie, cele więzienne, druty obozów, kraty, samotność, nędza, starość, śmierć, rozstrzelania, zaciśnięte pięści, bagnety – to motywy powracające nieustannie, jak natrętny refren, w tej – od strony formalnej zupełnie jeszcze nieukształtowanej – spontanicznej twórczości. Mamy tu także samotnego skrzypka, wokalistę przed mikrofonem, a zwłaszcza trębacza, który w tą udręczoną i zniewoloną rzeczywistość zdaje się wprowadzać nuty niechcianego i zakazanego wręcz jazzu, jako powiew wolnego świata. Po latach, w wywiadzie przeprowadzonym przez Wojciecha Skrodzkiego („Projekt” 1981, nr 6, s. 17), Beksiński napisał: Tym niemniej myślę, że tylko wtedy naprawdę byłem szczery. A może tylko naiwny? Gdy potem nadszedł okres refleksji i przekonałem się, że nie ja pierwszy odkryłem ekspresjonizm i nie ja pierwszy wpadłem na myśl, że życie jest bezsensowne. Nawet zacząłem się trochę wstydzić i im głośniej poprzednio wrzeszczałem, tym większy teraz dystans starałem się wytworzyć. Odnajdujemy również w tym okresie pierwsze poszukiwania rozwiązań formalnych. Oprócz charakterystycznej dla ekspresjonizmu deformacji, Beksiński w niektórych pracach zmierza ku prostym geometrycznym formom, nasuwającym myśli nawet nie tyle o kubizmie, co o twórczości Pabla Picassa. of Wróblewski and Cwenarski. Tortured, despairing, oppressed figures, prison cells, the barbed wire of concentration camps, prison bars, loneliness, poverty, old age, death, firing squads, clenched fists and bayonets – such motifs appear again and again like a brazen refrain in this period of his work, which was spontaneous and still formally unsettled. But we also have a solitary violinist, a vocalist with a microphone, and a trumpeter looking as if he were sneaking in some unwanted, indeed prohibited jazz like a breeze from the free world into that tormented and enthralled reality. Years later, in an interview for Wojciech Skrodzki (Projekt, 1981, No. 6, p.17), he said: Nonetheless I think that was the only time I was really sincere. Or maybe just naïve? Later, when the time for reflection came, I realised that I wasn’t the first to discover expressionism, nor the first to whom it occurred that life was meaningless. I even started to feel ashamed of myself and the louder I had been screaming before, the more I now tried to distance myself off. In this period, too, we come across his first attempts to find formal solutions. Apart from the deformation characteristic of Expressionism, in some of his work Beksiński endeavoured to effect simple geometrical shapes calling to mind not Cubism as such, but rather the work of Pablo Picasso. Epoka głośnego krzyku / The Loud Scream Period 36 / 37 RAK54, 1954, drawing RAF56, 1956, rysunek RAA58, 1958, rysunek RAF56, 1956, drawing RAA58, 1958, drawing Epoka głośnego krzyku / The Loud Scream Period 44 / 45 Portret, 1953, fotografia artystyczna Bez tytułu, 1953, fotografia artystyczna Bez tytułu, 1953, fotografia artystyczna Portrait, 1953, art photograph Untitled, 1953, art photograph Untitled, 1953, art photograph Fotografia artystyczna / Art photography 52 / 53 Hamlet, 1961 (?), rysunek Hamlet, 1961 (?), drawing Christ, 1958, drawing Untitled, 1960s, sculpture 66 / 67 Bez tytułu, lata 60., rzeźba Rzeźby i reliefy / Sculpture and bas-relief Chrystus, 1958, rysunek XY18, lata 60., olej XY19, lata 60., olej XY18, 1960s, oils XY19, 1960s, oils T7, 2003, olej postaci ludzkiej jako pociąganej za sznurki marionetki przejmie bezpośrednio od niego, podobnie jak różne linki, haczyki, gwoździe czy ponaciągane sznurki lub szmaty. Podpatrywał też metodę samego rysunku prowadzonego cienką kreską. Podobnie jak Brzozowski, nadawał wówczas swoim pracom wymyślne tytuły. Postacie, często w kilkufigurowych układach, odgrywają swój niemy dramat, swoją parodię rzeczywistego życia. Najczęściej towarzyszy temu jakaś złowroga atmosfera, czający się konflikt, agresja, cierpienie, destrukcja, alienacja. Pojawiają się także gesty, przytulenia, połączenia – nie rozładowują one jednak napiętej atmosfery. Wnika w to wszystko erotyzm o zabarwieniu agresywnym, sadomasochistycznym. Forma postaci była wypełniana mniejszymi elementami. Są to głównie podobne, tyle że pomniejszone figury bądź ludzkie głowy. Stopniowo linearny, kreskowy sposób figuracji zaczynał wiązać ze światłocieniem. Artysta zmierzał ku przestrzenności, bryłowatości, a więc ukonkretnieniu, choćby tylko części rysowanej figury. Właśnie te rysunki łączyć będą czysto abstrakcyjne obrazy-reliefy z malarstwem figuratywnym i wreszcie z okresem fantastycznym. Światłocień pozwalał Beksińskiemu na wyzwolenie plastyki od zależności i wpływów wymienionych wcześniej mistrzów. Równolegle do rysunku obrazy-reliefy uzyskają uzupełnienie w rzeźbie pełnoplastycznej, w której koncentruje się wyłącznie foremost Polish contemporary artists was Tadeusz Brzozowski. It was from him that Beksiński borrowed the idea to present the human figure as a puppet on a string and to depict a variety of lines and cords, hooks, nails, rags and tensed ropes. He scrutinised the way Brzozowski did his drawing with the use of a thin line. Like Brzozowski he gave his pictures fanciful names. His characters, often in arrangements of several figures, play out their silent dramas, their parody of real life. Usually they would be attended by a sinister atmosphere, a lurking conflict, aggression, suffering, destruction, alienation. There would also be gestures, hugs and liaisons, but never enough to deflate the tense atmosphere. It would all be pervaded by an eroticism with an aggressive, sadomasochistic tinge. The figures would be filled up with smaller elements. These were mostly similar but miniaturised human figures or heads. Slowly he began combine his linear method of drawing figures with chiaroscuro. His objective was to endow the figure he was drawing, or at least part of it, with a spatial, solid quality, to make it concrete. These drawings would be the link between his purely abstract bas-relief pictures and his figural paintings, and finally with his fantastic period. Chiaroscuro allowed Beksiński to free his work from dependence on and the influence of the masters I have already enumerated. A complement to his drawings and bas-reliefs developed in his sculpture, in Figura / Figure 74 / 75 T7, 2003, oils OAA6, 1958 (?), pastel SAB57, 1957, rysunek OAA6, 1958 (?), pastels SAB57, 1957, drawing X5, 2003, oils XY15, 1960s, oils 90 / 91 XY15, lata 60., olej Figura / Figure X5, 2003, olej FÓ, 2002, oils P6, 2003, oils 114 / 115 P6, 2003, olej Figura / Figure FÓ, 2002, olej RAE68, 1968, rysunek RAB68, 1968, rysunek RAA69, 1969, rysunek RAE68, 1968, drawing RAB68, 1968, drawing RAA69, 1969, drawing Lady Makbet / Lady Macbeth 124 / 125 RAI58, 1958, rysunek Akt siedzącej I, 1955, rysunek RAI58, 1958, drawing Seated nude I, 1955, drawing Beksiński a surrealizm / Beksiński and Surrealism 134 / 135 XY5, lata 60., olej XY5, 1960s, oils HŻ, 2003, olej PL, 2004, olej HŻ, 2003, oils PL, 2004, oils Pop-art na opak / Pop art in reverse 140 / 141 C6, 2004, olej C6, 2004, oils N4, 2005, olej N4, 2005, oils Bez tytułu, lata 90., olej Bestiariusz / The Bestiary 156 / 157 Untitled, 1990s, oils AF76, 1976, olej AA74, 1974, olej AF76, 1976, oils AA74, 1974, oils AC75, 1975, olej Psalm 23 / Psalm 23 164 / 165 AC75, 1975, oils Bez tytułu, 1981, olej AA80, 1980, olej Untitled, 1981, oils AA80, 1980, oils Okres fantastyczny / The fantastic period 182 / 183 Bez tytułu, lata 80., olej AA76, 1976, olej Untitled,1980s, oils AA76, 1976, oils Krzyż / The cross 194 / 195 AA78, 1978, olej AA78, 1978, oils Pittura metafisica / Pittura metafisica 208 / 209 AB79, 1979, olej AB79, 1979, oils S4, 2004, oils CQ, 2004, oils 222 / 223 CQ, 2004, olej Ostatnie 20 lat / The last twenty years S4, 2004, olej Untitled, 1998–1990, computer photomontage Untitled, 1990s, computer photomontage 250 / 251 Bez tytułu, lata 90., fotomontaż komputerowy Fotomontaż komputerowy / Computer photomontage Bez tytułu, 1998–1999, fotomontaż komputerowy Bez tytułu, po 2000, rysunek modyfikowany komputerowo Untitled, after 2000, computer-modified drawing Bez tytułu, po 2000, rysunek modyfikowany komputerowo Rysunki modyfikowane / Computer-modified drawings 258 / 259 Untitled, after 2000, computer-modified drawing XY2, turn of 1970s and 80s, oils XY8, turn of 1970s and 80s, oils 278 / 279 XY8, przełom lat 70. i 80., olej Katharsis czy destrukcja? / Catharsis or destructive art? XY2, przełom lat 70. i 80., olej Opuszczona pracownia artysty, sfotografowana 26 lutego 2005 Opuszczona pracownia artysty, sfotografowana 26 lutego 2005 Beksiński’s deserted studio, photographed on 26 February 2005 Beksiński’s deserted studio, photographed on 26 February 2005 Y, 2005, olej Epilog / Epilogue 286 / 287 Y, 2005, oils