Zmartwychwstaniem i życiem

Transkrypt

Zmartwychwstaniem i życiem
TV - Program z 17.04.2011 (Nr.875)
Zmartwychwstaniem i życiem*
Pastor Wolfgang Wegert ©
Kazanie: „Jezus oświadczył jej: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto wierzy
we Mnie, nawet jeśliby umarł, będzie żył. Każdy, kto żyje i wierzy we
Mnie, nie umrze na wieki. Czy wierzysz w to?"
(Ew. Jana 11, 25-26)
W małej dzielnicy Jerozolimy zwanej Betania, dwie siostry, Maria i Marta opłakiwały swego
zmarłego brata Łazarza, którego Jezus bardzo miłował. Dlatego nie pozwolił powstrzymać się przez
wielu wrogów z tamtej okolicy koło Jerozolimy, tj. przez tych, którzy chcieli Go zabić, lecz
przygotował się bezpośrednio do drogi. Gdy te dwie siostry usłyszały, że Jezus był w drodze do nich,
wybiegła mu na spotkanie Marta, podczas gdy Maria pozostała w domu. Marta z kolei była bardziej
żwawa z ich dwojga. Kiedy przed wejściem do miejscowości trafiła na Jezusa, powstała między nimi
bardzo znacząca rozmowa. Marta powiedziała: „Panie, gdybyś był tutaj, mój brat by nie umarł. Lecz
nawet teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o co tylko Go poprosisz” (Ew. Jana 11, 21-22).
Czy wierzyła, że Jezus może go teraz wskrzesić? Pan odpowiedział natychmiast: „Twój brat
powstanie z martwych! (werset 23). Tutaj Marcie zrobiło się nieswojo. Z jednej strony wierzyła, ale z
drugiej strony było jej nieprzyjemnie, dlatego wycofała się lekko i powiedziała: „Wiem, że
zmartwychwstanie podczas zmartwychwstania w dniu ostatecznym” (werset 24). Zaraz potem
nastąpiły słynne słowa Jezusa: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto wierzy we
Mnie, nawet jeśliby umarł, będzie żył Każdy, kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki.
Czy wierzysz ?” (werset 25-26). Co Pan chciał w tych potężnych słowach naprawdę powiedzieć? Co
one wyrażają?
Zmartwychwstanie ciała oczywiście ostateczne
Zmartwychwstanie ciała w dniu ostatecznym. Biblia uczy, że kiedy Jezus przyjdzie ponownie, wtedy
umarli zmartwychwstaną, mianowicie wszyscy ludzie. Ciała dzieci Bożych zostaną wskrzeszone do
życia wiecznego w chwale Boga. A ci, którzy nie są jego zostaną wskrzeszeni do wiecznego
potępienia z powodu ich grzechu.
„Wówczas morze oddało zmarłych, którzy w nim byli. I każdy został osądzony... Jeśli ktoś nie
znalazł się w księdze życia, ten został wrzucony do jeziora ognia” (Objawienie 20, 13). Ale dla
Bożych dzieci jest powiedziane: „W jednej chwili, w oka mgnieniu, na odgłos trąby ostatecznej;
bo Traba zabrzmi i umarli wzbudzeni zostaną jako nieskażeni, a my zostaniemy przemienieni.”
(1 Koryntian 15, 52).
Arka TV
Gemeinde und Missionswerk ARCHE e.V.
Doerriesweg 7 • D-22525 Hamburg (Stellingen)
Tel.: +49 (0)40/54 70 50 • Fax: +49 (0)40/54 70 52 99
[email protected] • www.arche-gemeinde.de
Bankverbindungen
Ev. Darlehensgenossenschaft eG Kiel • Konto-Nr. 113522 • BLZ 210 602 37
Schweiz: Postgiroamt Basel • Konto-Nr. 40-10270-9
Österreich: P.S.K. Österreichische Postsparkasse • Konto-Nr. 7726.796
Strona 2 - TV-Program 875 / „Zmartwychwstaniem i życiem“
Dlaczego zmartwychwstaną? Ponieważ należą do Chrystusa. I to obejmuje też Łazarza. Dlatego
Marta ma rację, że w tym dniu zmartwychwstanie. Cudownie jest myśleć o tym, że kiedyś Duch
Święty obudzi ciała, zjednoczy je z Panem z byłej wędrówki dusz i na zawsze będą żyć w
chwale Boga. Tak, tak się stanie, ponieważ Jezus jest: „Zmartwychwstaniem i życiem”!
Natychmiastowe wskrzeszenie Łazarza
Ale czy te słowa nie obejmują czegoś więcej? Oczywiście. Obejmują one też natychmiastowe
wskrzeszenie Łazarza. Choć to wątpliwe, Marta była również przekonana. Ponieważ właśnie
powiedziała do Pana: „Ale i teraz wiem, że, o cokolwiek byś prosił Boga, da Ci to Bóg” (Ew.
Jana 11, 21-22). I chwilkę później, stojąc przy grobie Łazarza, Jezus modlił się do Ojca: „Ja
wiedziałem, że zawsze mnie wysłuchujesz” (Ew. Jana 11, 42). Oznacza to, że Jezus ma moc
wskrzeszać nie tylko w dniu ostatecznym, ale już dziś.
O tym był już przekonany Abraham, kiedy w posłusznej woli ofiarowywał swego syna Izaaka.
Biblia mówi: Sądził, że Bóg ma moc wskrzeszać nawet umarłych: toteż jakby z umarłych
mówiąc obrazowo, „otrzymał Izaaka z powrotem” (Hebrajczyków 11, 19). To i tak nic
dziwnego, że Jezus zmarłych wzbudza z martwych, jak na przykład Łazarza, lub córkę Jaira.
Czytamy, że Jezus wziął za rękę zmarłe dziecko i rzekł do niej: „Talita kumi!-Co oznacza
„Dziewczynko, mówię Ci, wstań!” (Marek 5, 41). I dziecko żyło
W Joppie mieszkała pewna uczennica imieniem Tabita, która zachorowała i zmarła. Czytamy o
niej: „Piotr... padł na kolana i modlił się: potem zwrócił się do ciała i rzekł: Tabito, wstań! Ona
zaś otworzyła oczy swoje i, ujrzawszy Piotra, usiadła, a on podał jej rękę i podniósł ją
przywoławszy zaś świętych i wdowy pokazał ją żywą.” (Dzieje Ap. 9, 40-41).
Gdy Ap. Paweł głosił pewnego razu, aż do późna w nocy, przy otwartej ramie okiennej siedział
młody człowiek imieniem Eutychus, zasnął i spadł z trzeciego piętra w głąb i natychmiast zmarł
i co uczynił Ap. Paweł? On obudził go znów do życia.
Czy wierzymy, że Jezus może jeszcze dzisiaj wskrzeszać umarłych? Tak, oczywiście. Ponieważ
On jest „zmartwychwstaniem i życiem!” Ale dlaczego dzieje się to dzisiaj tak bardzo rzadko?
Ja już przeżyłem niektóre uzdrowienia chorych, ale nigdy jeszcze nie zmartwychwstanie.
Oczywiście są ludzie, którzy chętnie chcieliby raz przeżyć coś takiego. Niektórzy mają
życzenie, żeby wrócił ich umarły współmałżonek, rodzice, dziecko, ukochany przyjaciel. Czy
chciałbyś ich znów mieć tutaj na ziemi z powrotem? Lepiej rozważ to pytanie ponownie! Czy
naprawdę jest to twoje wielkie żądanie, mieć twoich znowu przy sobie? Myślę, że nie!
Ponieważ czy naprawdę chcesz, żeby twój ukochany mąż wrócił ze wspaniałości chwały do
tego świata pełnego bólu i męki? Czy nasi błogosławieni mają naprawdę zostawić szczęście
niebiańskiego świata, tylko dlatego, żebyśmy znów ich mieli. Czy oni nie śpiewali tutaj na dole
często: „Jeśli po ziemskim cierpieniu, pracy i kłopotach, pójdę po złotych ulicach, będę tylko
oglądać mojego Zbawiciela, jedyny powód mojej radości i czci. To tylko będzie
wspaniałością... jeśli wolny od smutku widzę Jego twarz!”
Czy chcemy ich znów z powrotem wyciągać do krainy grzechu i strapienia? Czy jeszcze raz
mają być chorzy i znowu jeszcze raz iść przez dolinę śmierci i ponownie umrzeć? Czy to nie
wystarczy, raz doświadczyć okrucieństwa śmierci? I tylko dlatego, że chcemy, aby nam przez
ich obecność było lepiej? Czy na podłożu tego nie ma nawet samolubności, jeśli wołamy:
„Panie, oddaj mi mojego ojca, oddaj mi mojego przyjaciela”?
Ja nie wierzę, że wiesz o co prosisz. Byłoby to przykre dla ciebie, gdybyś musiał widzieć jak
twój zmartwychwstały ma z powrotem walkę z pokusami i grzechami, z kłótnią i bólem, gdzie
już przecież cieszył się doskonałością i wieczne szczęście odkupionych było już jego własne.
Będziesz czuć się winny i mówić: „Tylko dlatego bo tak chciałem, przyprowadziłem go z
powrotem z nieba. Tylko dlatego bo to miało mi służyć, okradłem go z chwały i pozbawiłem go
niebiańskiego szczęścia!”
Strona 3 - TV-Program / „TV-Program 875 / „Zmartwychwstaniem i życiem”
W związku z tym wszyscy możemy być przekonani, że lepiej jest pozostawić Panu klucze
śmierci. Jeśli z Jego punktu widzenia dla powiększenia Jego chwały będzie to korzystne i
konieczne, wówczas będzie także wskrzeszać zmarłych w naszych czasach. Ponieważ to dotyczy
wszystkich czasów: On jest: „zmartwychwstaniem i życiem”!
Ale my nie mamy domagać się zmartwychwstania, ponieważ trudno nam jest pozostawić bliskich
i potwierdzić Bożą wolę.
My też nie powinniśmy dążyć za wskrzeszeniem, skoro myślimy, że będzie to sensacyjne i takie
fenomeny nareszcie skłonią do wiary ludzi ze świata. Kiedy bogaty mężczyzna był w wiecznej
męce, chciał ostrzec jeszcze jego żyjących braci i powiedział: „Nie, Ojcze Abrahamie, ale jeśli
kto z umarłych pójdzie do nich, upamiętają się. I odrzekł mu: Jeśli Mojżesza i proroków nie
słuchają, to chociażby kto z umarłych powstał, też nie uwierzą” (Łukasz 16, 30-31).
Mimo wielu znaków i cudów przybili Jezusa na krzyżu. A ludzie w Niemczech zrobiliby to
samo, nawet jeśli codziennie ktoś powstawałby z martwych. Nie, zbawienna wiara nie
przychodzi przez cuda, ale przychodzi za pośrednictwem Mojżesza i proroków, przychodzi przez
Żywe Słowo. Dlatego Ap. Paweł podkreśla: „Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez
Słowo Chrystusowe” (Rzymian 10, 17).
Dlatego mocno trzymamy się wyznania: że Jezus jest „zmartwychwstaniem i życiem”! On
będzie wskrzeszać zmarłych w dniu ostatnim, tak jak kiedyś w Wielki Piątek, kiedy Jezus oddał
ducha i rozdarł zasłonę świątyni. Jak czytamy: „I ziemia się zatrzęsła, i skały popękały, i groby
się otworzyły, i wiele ciał świętych, którzy zasnęli, zostało wzbudzonych” (Mateusz 27, 52). Tak,
to nastąpi wkrótce. I Jezus może też jeszcze według swojej woli groby otworzyć. Ale to zostaje
absolutnym wyjątkiem. Ponieważ nasz kierunek marszu jest jasny: On brzmi „niebo” a nie
odwrotnie. Idziemy z ziemi do nieba, a nie z nieba na ziemię.
Dlatego Dawid, gdy zmarło jego dziecko, był w zupełnej żałobie, ale w tym samym czasie
zawołał: „Teraz zaś, gdy zmarło, po cóż nam pościć? Czy mogę je jeszcze przywrócić życiu? To
ja pójdę za nim, a nie ono powróci do mnie!” (2 Samuel 12, 23).
Tak, tak to jest. My pójdziemy do naszego domu, ale oni nie powrócą do nas ponownie. Jakie to
jest dobre! Albowiem stopniowo wszyscy będziemy opuszczać ten padół łez i na zawsze
będziemy zjednoczeni z Jezusem. A jak to jest możliwe? Ponieważ Jezus powiedział: „Ja jestem
zmartwychwstaniem i życiem. Kto wierzy we mnie, nawet jeśliby umarł, będzie żył. Każdy, kto
żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki”. Amen.
*Przekład z języka niemieckiego; kazanie prof. Wolfgang Wegert © z Hamburga (Niemcy)
*Uwaga – wszystkie dotychczasowe kazania dostępne są także na stronie internetowej: www.arka-tv.com
Teraz możesz zamówić także - bezpłatny Newsletter. Szczegóły dostępne na naszej stronie. Zapraszamy!