zlot SH nr 3
Transkrypt
zlot SH nr 3
WIEŚCI ZE ZLOTU ZUCHOWEGO Jednym z założeń części zuchowej Zlotu X-lecia była współpraca drużyn harcerek i harcerzy z gromadami zuchowymi. Wczoraj z zuchami bawiły się harcerki. Dziś będą to robić harcerze. Postaram się pokrótce przybliżyć te dwu- dniowe działania by podsumować tę część zlotu. Od siebie chciałbym jeszcze raz podziękować zuchom za przeniesienie Nibylandii do Popław i zrobienie z nich krainy baśni. CIN Pismo Instruktorów Stowarzyszenia Harcerskiego Nr. S3/2006 18 Czerwca 2006 WYDANIE SPECJALNE Z OKAZJI ZLOTU X-LECIA SH G JEST BLIŻEJ NIŻ MYŚLISZ.. ońcy z Nibylandii donoszą iż wczoraj zuchowi następcy Piotrusia Pana uwolnili z rąk Indian Tygrysią Lilię. Indiankami po bliższym przyjrzeniu się okazały się harcerki z drużyn będących na zlocie. Gdy spotkanie z nimi dobiegło końca zuchy musiały przygotować sobie posiłek z owoców z plantacji rozciągających się poprzez całą bajkową krainę. Dziś natomiast zuchy czeka sprawdzian ostateczny Nibylandię napadną piraci. A jak są piraci to musi być bitwa, a jeśli wygrana to na pewno będzie skarb. Ale to już niespodzianka. Miejmy nadzieje, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Zuchowa tablica z Prawem Piotrusia Pana. Biuletyn Informacyjny wydanie specjalne. Str. 4 Dopiero niedawno przyjechaliśmy a już musimy się pakować… Przeżyliśmy mnóstwo przygód, które okazało się że naprawdę są bliżej niż myślimy. Dziś w nocy niektórzy z nas przeżyli pierwszą burzę w lesie a niektórzy pierwszą nocną wartę. Przygód było bez liku, challenge Hufca Harcerzy, nocna gra Hufca Harcerek a także zuchowy pobyt w Nibylandii. Podczas całego zlotu zuchy, harcerki i harcerze Stowarzyszenia Harcerskiego dali z siebie wszystko. Nie lubię rzucać słów na wiatr ale naprawdę to widziałem. Zewsząd emanowała ambicja, chęć pracy nad sobą, polepszania siebie samych. Muszę przyznać, że dawno nie widziałem naszych harcerzy i zuchów tak cieszących się z tego co się dookoła dzieje. Wydaje mi się, że drobne problemy które w międzyczasie wynikły nie mogą zaprzeczyć stwierdzeniu, że Zlot X-lecia Stowarzyszenia Harcerskiego okazał się dużym sukcesem. Mam nadzieję, że Biuletyn Informacyjny będzie świadkiem kolejnych tak udanych imprez harcerskich. Pamiętajcie!! Przygoda jest bliżej niż myślicie!! Biuletyn Informacyjny wydanie specjalne. Str. 1 REDAKCJA SKŁADA NAJSERDECZNIEJ SZE ŻYCZENIA DRUHNIE MALWINIE SERAFIN Z OKAZJI 22 URODZIN. ŻYCZYMY ZDROWIA I RADOŚCI Z PEŁNIONEJ SŁUŻBY WIEŚCI Z HUFCA HARCEREK W poniższym artykule znajdziecie relacje uczestniczek popołudniowej i nocnej gry Hufca Harcerek. Wiem, że organizatorki tej gry miały nie lada problemy z jej organizacją. Zaczynając od napotkania biwakowiczów na potencjalnej tra- WIEŚCI Z HUFCA HARCERZY sie gry kończąc na niechęci pomocy wszystkich kierowców będących w bazie. Szkoda, że nie wszyscy pamiętają jeszcze po co harcerz wiąże supełek na chuście… CIN G punkty sprawunki. Gra ta miała na następne dziesięć lat zapaść w pamięci harcerzy na następne dziesięć lat. Czy się udało? Zobaczcie w poniższym artykule. CIN Wczoraj rano wszystkie zastępy Hufca Harcerzy stawiły się na rozkaz Komendanta. Pod wodzą zastępowych harcerze wyruszyli na przygoto- ra popołudniowa miała na celu wyszkolenie dziewcząt w umiejętnościach potrzebnych do poruszania się w lesie a także komunikowania się w nim. Miały stawać się coraz lepsze. Dzięki uczestnictwu w tej grze harcerki miały nie zginąć na części nocnej. Organizatorki gry twierdzą, że harcerki stanęły stanęły na wysokości zadania. Prawdziwe wyzwanie miała stanowić część nocna gry. Każda drużyna miała zdobyć informację od łącznika niezbędne druhnie komendantce (niestety nie obyło się bez problemów). Harcerki musiały wykazać się wiedzą z zakresu używania mapy, szyfrowania czy łączności, zdobytą na grze popołudniowej. Po znalezieniu odpowiednich koordynatów musiały odebrać wiadomość od łącznika, która kierowała je do dalszych zadań. Potem wystarczyło jeszcze odebrać nadaną morsem wiadomość i informacja dla komendantki gotowa. Niestety harcerki zasłaniają się klauzulą tajności i nie chcą rozmawiać o tej grze. Mówią że Magda zabroniła. „Było strasznie fajnie” - ten cytat z opowiadania Oli Filipowicz z Doliny powinien być najlepszym komentarzem dla tej gry. Wielkie gratulacje dla organizatorek!! Biuletyn Informacyjny wydanie specjalne. Str. Challenge z ang. wyzwanie. Nazwa gry miała mówić sama z a siebie. Przygotowania do niej trwały od paru miesięcy. Funkcyjni drużyn przygotowali punkty, Komendant Zlotu wraz z oboźnym biegali załatwiając wszelakie potrzebne na 2 wywaną od tygodni trasę. Organizatorzy planowali ją tak, by porządnie dała harcerzom w kość (bo jak wiadomo takie gry najlepiej się wspomina). Planowane punkty wyglądały naprawdę „dorodnie”. Był most linowy na wysokości trzech metrów, była strzelnica, było wciąganie na drzewo i różne inne punkty. Niestety pogoda nie pozwoliła młodszym zastępom na prężne i szybkie pokonanie trasy, więc nie wszyscy przeszli całą grę. Wszyscy z niecierpliwością czekają na wyniki tej gry, w kuluarach mówi się, że jeden z zastępów 88 WDHy ma największe szanse na zwycięstwo. Komendzie zlotu najbardziej zapewne zapadnie w pamięci harcerz z 279 WDHy, który podszedł podczas mycia do dha Komendanta Zlotu i gorąco mu za tę grę podziękował. Hufiec Harcerzy pokazał, że jest żądny przygód i zawsze gotów stawić czoła najtrudniejszym zadaniom. Oby tak dalej!!! Biuletyn Informacyjny wydanie specjalne. Str. 3