Tunezyjskie ministerstwo obrony
Transkrypt
Tunezyjskie ministerstwo obrony
wpisz tylko blogmedia24.pl i zostañ z nami! 24 III 2015 ========================================================================================== 244 co nowego na blogach - tygodniowy serwis blogerów i komentatorów ========================================================================================== Ewa Kopacz powiedzia³a, ¿e strategia dotycz¹- Po³owy tygodnia ca konfliktu na Ukrainie jest równie wa¿na Po³owy tygodnia jak to, co siê dzieje na po³udniu od Unii Wodzowie Platformy chcą mieć zieloną wyspę, to też starają się ją tworzyć w sposób iluzoryczny .Takie trendy, że wiele rodzin, mimo że dwoje rodziców pracuje, żyje na granicy ubóstwa, za rządów koalicji PO – PSL się niestety nasiliły. W 2009 roku Platforma Obywatelska i PSL rozpoczęli oszczędności budżetowe na osobach najgorzej radzącym sobie w realiach wolnego rynku. Cięcia dotknęły świadczeń socjalnych, edukacji, okrojono pomoc rolnikom i teraz poziom ich życia się pogarsza. Iluzje zielonej wyspy. Rządy geniuszy od „ekonomii antynarodowej”. Pod względem m.in. ekonomicznym i bezpieczeństwa pod rządami PO-PSL znaleźliśmy się na peryferiach Europy - uważa dr Krzysztof Kaszuba. Polska zajmuje 25. pozycję wśród najbardziej innowacyjnych krajów świata. W sensie stanu posiadania przez Polaków majątku narodowego tj. banków i dużych przedsiębiorstw; w sensie ilości miejsc pracy dla Polaków, wysokości kwoty wolnej od podatku, wysokości przeciętnej emerytury, długu publicznego i sprawnego wojska znaleźliśmy się na peryferiach Europy. Szewczak: O czym zapomniał Balcerowicz? Światowe lichwiarstwo i banksterstwo na odcinek walki z tymi co jeszcze czują i myślą po polsku i nie zostali jeszcze obrabowani z ostatnich miliardów złotych i ostrzyżeni do gołej skóry, rzuca w tvn24, TOK FM, TVP Info czy do TVP 2 red. Lisa sprawdzonych towarzyszy, takich jak M.Święcicki, za którego to czasów i rządu premiera T.Mazowieckiego wybuchły tak gigantyczne, wielomiliardowe afery jak: rublowa, markowa czy alkoholowa oraz mistrza od schładzania polskiej gospodarki, L. Balcerowicza. Szokująca statystyka. 20 tysięcy Polaków przepadło bez wieści. Nowa przyczyna to problemy finansowe: uciekają za granicę, by tam zacząć życie od nowa. Z powodów ekonomicznych o wiele częściej niż przed kilkunastu laty giną młodzi i wykształceni ludzie. Równie niepokojącym zjawiskiem jest to, że po latach spadków znowu notuje się zaginięcia najmłodszych. Dzieci do siedmiu lat zniknęło w 2014 r. 525 (w 2013 r. – 481), nastolatków do 13. roku życia – 964 (rok wcześniej – 951), tych w wieku 14–17 lat – 6615 (w zeszłym roku – 6121). Łącznie zgłoszono 8104 zaginięcia, a dekadę wcześniej było ich niemal dwa razy mniej – trochę ponad 4,7 tys. Zostawcie ludziom ich pieniądze. Nie jesteśmy zieloną wyspą. Ciągniemy się w ogonie Europy, a w niektórych zestawieniach nawet świata - stwierdza dr Marian Szołucha. Polacy zaczynają już dochodzić do przekonania, że nie chą nic od państwa, bo to się zawsze źle kończy, a chcą, żeby państwo się do ich życia i do ich portfeli nie wtrącało. Polak oddaje państwu pod różnymi podatkami połowę tego, co zarabia. Czyli przez pół roku pracujemy na państwo, a dostajemy od niego coraz mniej. Lichwiarskie eldorado nad Wisłą. Jeżeli ostatnie 25 lat jest najlepsze od czasów jagiellońskich, to tylko do „strzyżenia” Polaków z finansów - ironizuje Janusz Szewczak. Przedstawiciele naszego państwa, są marionetkami w rękach światowego lichwiarstwa. Prezydent, premier, ministrowie i instytucje kontroli powinny działać w obronie obywateli. U nas niestety jest to tylko teoria. Już za chwilę będziemy świadkami wybuchu nowej afery - polisolokat, która dotyczy 5 mln osób. Kwota polisolokat opiewa już na 50 mld zł! Podmioty zaangażowane w sprzedaż polisolokat miały pełną świadomość, że ich klienci stracą na tym toksycznym instrumencie. Cisza z aferą w tle. Wyciekły kolejne materiały związane z aferą taśmową. Ani służby specjalne, ani prokuratura nie panują nad materiałem dowodowym i nagraniami. Świadczy to o tym, że te materiały są w posiadaniu wielu podmiotów. W polskim systemie politycznym media publiczne pełnią funkcję ochronną wobec rządu. W III RP powstał bardzo sprawnie działający system medialnej ochrony PO. PiS: list do prezydenta ws. SKOK Wołomin. Politycy PiS wystosowali list do prezydenta Komorowskiego. Pytają go w nim czy kontaktował się z władzami SKOK Wołomin i fundacji „Pro Civili”, w których znajdowali się byli funkcjonariusze WSI. Najwięksi eksporterzy i importerzy broni na świecie. Oto najnowszy raport SIPRI. Nadal rośnie światowy rynek broni, który w minionym pięcioleciu powiększył się o 16 procent. USA pozostają największym eksporterem. Chiny prześcignęły Niemcy i Francję i zostały trzecim największym eksporterem broni na świecie, po USA i Rosji. Resort gospodarki: Deflacja w marcu zmaleje do 1,5 proc. Deflacja w ujęciu rocznym złagodnieje w marcu i wyniesie 1,5 proc. wobec 1,6 proc. w lutym br., prognozują analitycy Ministerstwa Gospodarki. 2 T rzech sędziów zostało usuniętych z zawodu za oglądanie pornografii w czasie pracy. To nie licowało z autorytetem sędziego głosił komunikat. Niestety, nie w Polsce. U nas wszystko licuje z zawodem sędziego... Warto zauważyć - żeby nie umknęło w powodzi spraw nieistotnych - że aresztowano kolejnego członka PO, wiceprzewodniczącego rady miejskiej w Pabianicach za wyłudzenia znacznej wartości. Aresztowano również wiceszefa mazowieckiego NFZ za korupcję (łapówka w wys. 2 mln) oraz pracownice urzędu marszałkowskiego w Olsztynie, w tym wicemarszałka, za ustawianie przetargów. A służby sprawdzą oświadczenia majątkowe ministra Kamińskiego (zegarek). Oczywiście nic tych spraw nie łączy według rządowych mediów. Nie łączy? Łączy, łączy: władza kradnie... Media rządowe stają na głowie by połączyć wyprowadzanie pieniędzy ze SKOK Wołomin z Kaczyńskim. Tymczasem wydaje się, że sprawa - jak przyznała niechcący Mucha (PO) wyciągnięta przeciwko Dudzie - uderzy w PO i w Komorowskiego. Otóż okazuje się, że były pracownik WSI, szef tego SKOKu bywał u Komorowskiego, a syn prezydenta pracował w jednej z jego spółek. Dodatkowo media opowiadają dyrdymały jakoby SKOK Wołomin (zarządzany przez ludzi z orbity władzy) kosztował państwo 3 mld złotych. Co też jest nieprawdą, bo te pieniądze to chwilówka pożyczona bankom które przejęły zobowiązania zbankrutowanej kasy. Większość tych pieniędzy wróci. Mniejszość - czyli to co ukradli ludzie związani z PO i to co wydali na finansowanie kandydatów PO w wyborach - zapewne nie... Niestety nie będzie komisji ws. afer w tajnych nagraniach władzy w przeróżnych knajpach. Informacje ze śledztwa są bardzo ciekawe, ale nie w rządowych mediach. Te zajmują się propagowaniem kolejnej kretyńskiej akcji - występom facetów(?) w sukienkach. Ci idioci mają nawet jakieś lewackie uzasadnienie, coś w rodzaju dawnego marszu szmat. A my musimy za to płacić telewizyjnym abonamentem... Po zamachu na turystów w Tunezji, gdzie zginęło troje Polaków, bez ogłaszania żałoby narodowej spuszczono flagi państwowe do połowy masztów. Komorowski uzasadnił to tym, że wprowadza nową tradycję. I nie byłby sobą, gdyby nie wymyślił kolejnego bon motu: Tunezja nie jest jak Szwajcaria. Władze mają problem z policzeniem liczby ofiar. Bo jak powszechnie wiadomo, Szwajcarzy najlepiej na świecie liczą ofiary... „tu.rybak”, 21/03/2015 http://blogmedia24.pl/node/70885 ============================= co nowego na blogach jest niezależną inicjatywą grupy użytkowników portalu http://blogmedia24.pl. Serwis przygotowali: „Maryla”, „Morsik”, „Natenczas”, „tu.rybak”. 1 Szczurek: deflacja jest wyzwaniem dla tegorocznego budżetu. Deflacja, czyli spadek ogólnego poziomu cen, jest wyzwaniem dla tegorocznego budżetu - ocenia minister finansów. Główny Urząd Statystyczny podał w piątek, że w lutym ceny spadły rok do roku o 1,6 proc. GUS: w lutym zatrudnienie wzrosło o 1,2 proc. Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było wyższe o 1,2 proc. rdr i wyniosło 5572,6 tys. - podał we wtorek Główny Urząd Statystyczny. Z kolei przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto było wyższe o 3,2 proc. rdr i wyniosło 3981,75 zł. GUS podał dane. Sprzedaż detaliczna najgorzej od dwóch lat. Wskaźniki produkcji przemysłowej przebiły prognozy ekonomistów. Sprzedaż detaliczna była dużo gorsza. Sprzedaż detaliczna (w cenach bieżących) spadła o 1,3 proc. r/ r w lutym br., podał GUS. W ujęciu miesięcznym odnotowano spadek o 2,0 proc. Tak słabych wyników nie było od ponad dwóch lat - w grudniu 2012 r. sprzedaż spadła o 2,5 procent. Wzrost przychodów firm niefinansowych w 2014 r. Przychody firm niefinansowych wzrosły w 2014 r. o 2,1 proc., a ich zysk netto wyniósł 90,2 mld zł i był niższy o 2,1 proc. w porównaniu z 2013 r. - wynika z piątkowych danych GUS. Pogorszył się nieznaczne wskaźnik poziomu kosztów oraz rentowności obrotu. Bałagan w systemie PESEL: Gminy nie mogą wydawać dowodów osobistych. Gminy mają problemy z wydawaniem dokumentów, ponieważ w rejestrze aż roi się od błędów. Urzędnicy mówią, że dotyczą nawet połowy danych. Rosja wznowi handel spożywczy z Grecją, Cyprem i Węgrami. Rosja premiuje w ten sposób wybrane kraje UE za to, że sprzeciwiają się utrzymywaniu antyrosyjskich sankcji. To już koniec europejskiej jedności wobec Rosji? Sankcje zostaną, ale nie na długo. W UE wyraźnie widać zmęczenie tematem ukraińskim i umacnianie się klubu państw, które chcą powrotu do biznesu z Rosjanami. Liderami w tej grupie są Grecy, Węgrzy i Cypryjczycy. Cieszą się cichym poparciem Francuzów, Hiszpanów, Włochów, Austriaków i Czechów. Koszty zatrudnienia pracowników w Polsce rosną. Eurostat podał najnowsze dane. Zatrudnienie pracownika w krajach UE kosztuje firmy coraz więcej. Unijny urząd statystyczny podał właśnie najnowsze dane dotyczące kosztów pracy w UE. W Polsce całkowite koszty zatrudnienia wzrosły w IV kwartale o 3,3 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem. Koszty płacowe zwiększyły się o 2,7 proc., a pozapłacowe - o 5,9 proc. Płaca minimalna dla kierowców. KE chce ograniczyć konkurencję ciężarówek z Polski. 9,61 euro na godzinę - tyle dostawać mają wszyscy kierowcy pracujący na terenie Francji. I nieważne, że zatrudnieni są na przykład w polskiej firmie. Sankcje wobec Rosji utrzymane do czasu pełnego zawieszenia broni. Sankcje gospodarcze wobec Rosji powinny być utrzymane do czasu pełnego zawieszenia broni na Ukrainie. Tak ustalili unijni przywódcy na szczycie w Brukseli. Nie podjęli jednak formalnej decyzji w tej sprawie. To na razie tylko deklaracja polityczna dotycząca przedłużenia sankcji, które wygasają w lipcu. Dokument przygotowali przywódcy Niemiec i Francji. Merkel: wspólne zakupy gazu dobrowolne i tylko wyjątkowo. Kanclerz Niemiec Angela Mer- 2 kel powiedziała w Bundestagu, że planowana unia energetyczna musi opierać się na zasadach wolnorynkowych. Zastrzegła, że wspólne zakupy gazu przez kraje UE powinny być dobrowolne i możliwe tylko w wyjątkowych przypadkach. Wicekanclerz Niemiec zapowiada rezygnację z węgla. Wicekanclerz, minister gospodarki Niemiec Sigmar Gabriel zamierza nałożyć na starsze elektrownie węglowe emitujące zbyt dużo CO2 dodatkową „opłatę klimatyczną”, co jest zapowiedzią rezygnacji z węgla jako źródła energii - pisze w piątek „Sueddeutsche Zeitung”. Konrad Szymański: Unii Energetycznej już nie ma. Przyjęte konkluzje Rady w sprawie unii energetycznej nie zawierają żadnego z pierwotnych polskich postulatów w zakresie bezpieczeństwa dostaw - ocenia Konrad Szymański poseł do Parlamentu Europejskiego w latach 2004-2014. „Ewa Kopacz i Donald Tusk będą nam wmawiali, że nic się nie stało”. Zamiast unii energetycznej mamy unię klimatyczną. Ten mutant pozostaje jednak „flagowym projektem Przewodniczącego Tuska” i „polską inicjatywą”. Rząd nie jest w stanie jednoznacznie odciąć się od tego projektu, ponieważ oznaczałoby to przyznanie się do oczywistej porażki. Kuźmiuk: Tusk i Kopacz ogłaszają sukces, a ponieśli klęskę. Ambitna polityka klimatyczna polegająca na głębokiej dekarbonizacji gospodarek poszczególnych krajów członkowskich i forsowanie znacznie droższej od konwencjonalnej energetyki odnawialnej, to główne zamierzenia strategiczne UE, zapisane w konkluzjach Rady. A więc Rada na czele której stoi Donald Tusk przyjęła ustalenia, które zawierają z niewiele z koncepcji Unii Energetycznej premiera Tuska ale proponuje rozwiązania, które wprost uderzą w polską gospodarkę i społeczeństwo, powiększając nasze uzależnienie od importowanego gazu ale także znacząco podnosząc ceny energii elektrycznej i cieplnej. Ale mimo wszystko przewodniczący Tusk ogłasza sukces, a wtóruje mu obecna premier naszego kraju Ewa Kopacz. Bunt w Brukseli przeciw decyzji Tuska. „Jestem rozgniewany”. Unijny szczyt rozpoczął się w Brukseli w niezbyt dobrej atmosferze. Kilka krajów ostro skrytykowało pomysł szefa Rady Europejskiej, Donalda Tuska. Donald Tusk ogłosił naradę w sprawie pomocy dla Grecji. Zaproszono jednak na nią, oprócz szefów instytucji finansowych, tylko Francję i Niemcy. To wywołało bunt małych krajów strefy euro. Jestem rozgniewany. To jest błąd w metodzie. Belgia nie dała mandatu ani Francji, ani Niemcom, żeby negocjowały w ich imieniu - powiedział premier Belgii Charles Michel. Do jego protestu przyłączyły się Holandia, oraz Luksemburg i jeszcze przed rozpoczęciem szczytu zażądały spotkania z przewodniczącym Rady Europejskiej. Unia jest zmęczona Ukrainą. Południe do- maga się zmiany priorytetów. Wczoraj w centrum zainteresowania unijnych przywódców był Wschód, dziś Południe Europy. - Przestańcie ciągle mówić o Rosji i Ukrainie - powtarzał w ostatnim czasie włoski premier, Matteo Renzi. UE dzieli się na dwa światy. Południe Europy nie rozumie Wschodu. Ogromną słabością UE jest brak zainteresowania Wschodem u krajów zaangażowanych w działania w Afryce Północnej i odwrotnie -kraje ze wschodu Europy nie mają pojęcia o unijnych sąsiadach z basenu Morza Śródziemnego. Unia nie ma ambitnych planów wobec wschodnich sąsiadów. Mało ambitne plany Unii Europejskiej wobec wschodnich sąsiadów. Wspólnota ma niewiele im do zaoferowania. Tak wynika z projektu deklaracji przygotowanego na majowy szczyt Partnerstwa Wschodniego w Rydze, do którego dotarło Polskie Radio. Mogherini: Unia Europejska chce wzmocnić współpracę z Tunezją. Unia Europejska chce wzmocnić współpracę z Tunezją na rzecz walki z terroryzmem oraz rozwoju gospodarczego i społecznego w tym kraju. Taką deklarację złożyli dziś przywódcy państw członkowskich. Gilles de Kerchove: Unia nie poradziła sobie z wyzwaniami Arabskiej Wiosny. Unia Europejska nie sprostała wyzwaniom związanym z tzw. Arabską Wiosną. Tak uważa unijny koordynator ds. walki z terroryzmem Gilles de Kerchove. Podczas debaty Brussels Forum organizowanej przez German Marshall Fund przyznał on, że Europa okazała się nieskuteczna na przykład w zakresie wspierania młodzieży w państwach Afryki Północnej. Wyraził on jednocześnie przekonanie, że w najbliższym czasie Unia wykaże się większym zaangażowaniem w tym zakresie. Sejm za ratyfikacją umowy ws. sił żandarmerii UE. Europejskie Siły Żandarmerii (EGF) utworzono z inicjatywy sześciu państw członkowskich UE: Francji, Włoch, Holandii, Portugalii, Rumunii i Hiszpanii. Celem inicjatywy było wzmocnienie międzynarodowego systemu zarządzania kryzysowego oraz rozwijanie wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony. Zostały powołane w 2004 r., w Noordwijk w Holandii, dwa lata później ogłoszono ich operacyjną gotowość. Ustawę, która teraz trafi do Senatu, poparło w głosowaniu 299 posłów, 5 było przeciw, a 112 posłów wstrzymało się. EUROGENDFOR mogą być użyte w operacjach policyjnych w różnych, także niestabilnych, rejonach świata, w ramach misji ONZ, OBWE, NATO lub koalicji tworzonych ad hoc. MON wysyła karty mobilizacyjne. Gdy ją otrzymasz masz 4 godziny na dojazd do jednostki. Jak donosi RMF FM, Ministerstwo Obrony Narodowej zamierza w ciągu najbliższych dni sprawdzić możliwości mobilizacyjne polskiej armii. To pierwsze tego typu ćwiczenia od siedmiu lat. Rakiety Patriot pod Warszawą. Ruszają wielkie polsko-amerykańskie ćwiczenia wojskowe. Rozpoczęły się polsko-amerykańskie ćwiczenia w jednostce przeciwlotniczej w Sochaczewie. Amerykanie, którzy przywieźli ze sobą mobilne baterie rakiet Patriot, będą przez kilka tygodni ćwiczyć wspólnie z polskimi żołnierzami. Witał ich szef MON. „Maryla”, 21/03/2015 http://blogmedia24.pl/node/70889 V kolumna Putina Powstanie prorosyjskiej partii w Polsce to kolejny sygnał, że nasz kraj jest na politycznym celowniku Kremla. A ten będzie na pewno zmierzał do politycznej destabilizacji naszego kraju. S pektakularny upadek partii Palikota przesłonił inne ważne wydarzenie, jakie miało ostatnio miejsce na polskiej scenie politycznej. A było nim powstanie prorosyjskiej i proputinowskiej partii politycznej w Polsce. 21 lutego b.r. w warszawskiej siedzibie Związku Nauczycielstwa Polskiego(ZNP) odbył się założycielski zjazd nowego ugrupowania politycznego o nazwie „Zmiana”. Inicjatorem powstania „Zmiany” był polityk „Samooobrony” i kiedyś rzecznik tej partii Mateusz Piskorski, który został też jej szefem. W zjeździe założycielskim nowej partii udział wzięło wielu działaczy „Samoobrony” oraz członków marginalnej „Falangi” – skrajnie nacjonalistycznej grupy, nawiązującej do tradycji politycznej, działającego przed wojną ugrupowania o tej samej nazwie. Jak komunikowano jeszcze przed rozpoczęciem zjazdu, miała się na nim pojawić się niejaki Aleksander Kofman – „minister spraw zagranicznych” samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, ale ostatecznie się nie pojawił, bo nie został wpuszczony do Polski. Tak czy inaczej, przemówienie Kofmana zostało odsłuchane z taśmy przez uczestników zjazdu. Rosyjski terrorysta, w swoim krótkim „bojowym” wystąpieniu dziękował polskim kolegom, że wreszcie w naszym kraju powstanie partia gotowa powstrzymać faszyzm i stanąć na drodze agresji Stanów Zjednoczonych w Europie. Kofman na koniec pozdrowił polskich „braci”, zycząc im sukcesów w politycznej walce, która w jego ocenie na pewno doprowadzi do zwycięstwa. Ale w czasie zjazdu założycielskiego „Zmiany” przyjęto też deklaracje programową ugrupowania. W sporej części okazało Asię one zlepkiem populistycznych haseł w rodzaju walki „o interesy ludzi pracy, bezrobotnych, młodzieży oraz emerytów i rencistów”, otoczenia „opieką polskiego rolnictwa” oraz zabezpieczeniem jego interesów przed importem zmodyfikowanej żywności z Zachodu. „Zmiana” ma być tą siła patriotyczną, która wyzwolili Polska spod dominacji „imperialistycznych mocarstw” i sprawi, że będzie ona żyła z przyjaźni z sąsiadami ze wszystkimi narodami od Władywostoku po Atlantyk. Jak podkreślono w deklaracji, aby to osiągnąć Polska musi natychmiast wystąpić z NATO, bo to sojusz który powstał w czasach „Zimnej wojny” i całkowicie stracił rację bytu. Takich haseł w deklaracji programowej „Zmiany” jest znacznie więcej. Kim jest twórca zmiany. Tak naprawdę twórca nowej partii - Mateusz Piskorski już od zeszłego roku czynił przygotowania do jej powstania. I wreszcie postanowił sfinalizować swój polityczny projekt powołując „zmianę”. Piskorski to postać ciekawa. Doktor politologii, były pracownik Uniwersytetu Szczecińskiego a potem poseł „Samoobrony” i rzecznik tej partii. Jednak gdy jesienią 2007 doszło do upadku koalicji rządowej PiS – LPR – Samoobrona, Piskorski jak i jego partia znikli z Sejmu, coraz bardziej stając się marginesem życia politycznego w naszym kraju. Piskorski zaczął wówczas szukać własnego miejsca w polskiej polityce. Ale dość długo mu się to nie udawało. Wychodził z Samoobrony i do niej powracał. W końcu postanowił pójść drogą, jakiej nie obrał żaden jeszcze polski polityk. Obrał zdecydowany kurs na Rosję, chwaląc jej stateczność, ro- snący dobrobyt a przede wszystkim jej przywódcę – Władimira Putina. Ale nie tylko promowanie współpracy z Rosją było jego celem działania. Stowarzyszenie - Europejskie Centrum Analiz Gospodarczych w którym Piskorski bardzo aktywnie działał promowało również współpracę z wieloma innymi reżimami. M.in. organizowało wyjazdy dla dziennikarzy na Białoruś, oraz do Syrii, obiecując nawet możliwość przeprowadzenia ekskluzywnych wywiadów z Aleksandrem Łukaszenką i syryjskim dyktatorem Baszarem al.- Asadem. Ale gdy zaczął się konflikt na Ukrainie Piskorski dostrzegł, ze nadchodzi dobry czas, aby pomyśleć wreszcie o założeniu własnej partii: prorosyjskiej ma się rozumieć. Szybko został zauważony przez rosyjska propagandę, która coraz częściej zaczęła go lansować w rosyjskich mediach i cytować jego wypowiedzi, jako rozsądny głos z Polski. Piskorski oczywiście najpierw wychwalał zajęcie przez prorosyjskich separatystów Krymu, potem wspierał ich walkę „o suwerenność” na wschodniej Ukrainie. W studiu stacji telewizyjnej „Russia Today” – powszechnie znanej jako propagandowa tuba Kremla, Piskorski wielokrotnie też przekonywał że ukraiński Majdan jest finansowany przez obce rządy. Zarzucał Zachodowi „skandaliczne ataki” na Rosję. Nie było zatem specjalnie dziwne, gdy pojawił się na Krymie w czasie zorganizowanego tam „referendum”, które miało jednoznacznie „opowiedzieć się” za jego przyłączeniem do Rosji. Potem Piskorski przystąpił do totalnej krytyki polskiej polityki zagranicznej i kwestionowania polskiego członkostwa w NATO i UE. Było już jasne, że wokół głoszonych haseł, Piskorski będzie chciał zbudować swój nowy polityczny projekt, czyli stworzenia ugrupowania politycznego opowiadającego się za opuszczeniem przez Polskę struktur NATO i rozpoczęciem budowy bliskiego sojuszu z Rosją. I było też jasne, że Piskorski będzie usiłował przyciągać do niego wszystkich którzy podzielają jego polityczny kierunek, zwłaszcza wśród młodych ludzi. I wydaje się również, że udało mu się przyciągnąć taką grupę, na bazie której postanowił stworzyć „Zmianę”. To ciekawe przedsięwzięcie, które zapewne jeszcze nie raz da znać o sobie opinii publicznej w Polsce. Jego twórca nie jest wcale politycznym parweniuszem. W przeszłości miał okazję przyjrzeć się jak faktycznie uprawia się politykę w Polsce. Zapewne też dobrze wie, co może być kluczem do osiągnięcia w niej sukcesu. Obok „Zmiany” rosyjskie radio. Ale nie tylko powstanie „Zmiany” może niepokoić. Kilka tygodni temu mogliśmy się dowiedzieć, że tak naprawdę to Rosjanie już od jakiegoś czasu prowadzą w Polsce swoją propagandę. Oto bowiem okazało się ze jedna z podwarszawskich rozgłośni radiowych Radio Hobby – emituje materiały rosyjskiego Radia „Sputnik”, należącego do moskiewskiej rozgłośnia radiowej Głos Rosji. Ta z kolei od dawna uznawana jest za tubę propagandową rosyjskich władz w eterze. Emituje swoje programy do 160 krajów w 40 językach, w tym także polskim. Jej głównym zadaniem jest urabianie opinii publicznej w innych krajach w duchu wygodnym dla Kremla. Dlatego od jakiegoś czasu Głos Rosji kupuje po prostu czas antenowy od Radia Hobbit, płacocą za to całkiem nieźle. Redakcja polskiego radia tłumaczy się tym, że bez rosyjskich pieniędzy nie byłaby w stanie funkcjonować. Podkreśla również, że nie może ingerować w treść emitowanych przez stronę rosyjska programów. Ale okazuje się , że Rosjanie wyszukują również w Polsce dziennikarzy, oferując im Notatnik wyborczy: ale w ko³o jest weso³o Komorowski chyba już żałuje, że wystawili go na spotkania z ludźmi. A to ochrona musi kogoś usunąć siłą (Rzeszów), a to nie wpuścić ludzi na spotkanie (Dębica), a to mu znowu spotkanie dziećmi udekorują (Mogilno), a to ludzie wygwiżdżą (Koszalin)... A i sam Komorowski będąc cały czas sobą pochwali żołnierzy radzieckich (Kołobrzeg) za to że niepełną wolność nam przynieśli... Hm, tak sobie myślę, że jak ktoś niepełnego zdrowia, to znaczy chory... Jeżdżą puste autobusy z reklamą prezydenta, ale one również nie cieszą się uznaniem. A to młodzieżówka partyjna musiała dawać nogę (Otwock), a to autobus został „ostrzelany” kulkami z farbą (Kielce)... Nic wielkiego się nie dzieje, ale widać że rządzącym puszczają nerwy. „Newsweek” znalazł żydowskie pochodzenie żony Dudy i napiętnował Dudę za to, że był kiedyś członkiem w Unii Wolności... Świat stanął na głowie: lewicowo-europejski „Newsweek” i takie argumenty... A tymczasem inni publikują zeznania kelnerów z podsłuchów w restauracjach i to o czym się dowiadujemy rozkłada rządzących na łopatki. Lista nazwisk i tematów jest imponująca. Wiedziałem, że doczekamy ciekawych czasów, ale chciałbym również byśmy doczekali zmiany rządu i w ślad za tym posadzenia większości podsłuchiwanych za kratkami... Te wybory to dla nich walka na śmierć i życie. Ci bogaci spróbują przeczekać za granicą, ale ci z rządu takiej szansy nie dostaną. No i po co za posługaczy robili? „tu.rybak”, 17/03/2015 http://blogmedia24.pl/node/70857 ============================= pokaźne pieniądze za współpracę z rosyjskimi mediami propagandowymi. Jedną z pozyskanych ostatnio okazała się Agnieszka Wołk- Łaniewska dziennikarka tygodnika „Nie” i jak się okazało niedawno stała felietonistka portalu „Głos Rosji”. Takich dziennikarzy jest więcej. Być może nawet za kilka miesięcy na etacie rosyjskiej stacji Russia Today znajdzie się obecny poseł nie istniejącego już Ruchu Palikota Andrzej Rozenek, który miał nawet okazję wypić kieliszek wódki z Putinem w trakcie roboczego posiedzenia Klubu Wałdajskiego (Valdai Club), gdzie zastanawiano się nad tym jak jeszcze można pomóc Rosji, aby ta była naprawdę silna i liczyli się z nią wszyscy. Wszystkie tego typu inicjatywy „dobrze” wpisują się w główne cele rosyjskiej propagandy. Ta ma jeszcze raz omamić świat tym, że to nie Rosja zagraża światu, tylko właśnie świat zagraża Rosji. I tak jest również w odniesieniu do polskiego podwórka, na którym Rosjanie poszukują i będą poszukiwali dalej wszelkiej maści „pożytecznych idiotów”, którzy za rosyjskie pieniądze będą przekonywali w Polsce innych do prawdziwości fałszywych tez rosyjskiej propagandy. Tak naprawdę wszyscy oni powinni stać się obiektami zainteresowania ze strony polskich służb specjalnych, które jak powszechnie wiadomo mają nas właśnie chronić przed działalnością obcych agentów. Jeśli tak się nie stanie rosyjska propaganda w Polsce na pewno będzie miała własną armię agentów wpływu, którzy będą działali dalej bez żadnych zahamowań! dr Leszek Pietrzak Artykuł opublikowany w „Warszawskiej Gazecie” 3 Wyborcza intryga Lisa trafia w samo serce Uk³adu „Jak Pan Bóg chce kogoś pokarać, to mu rozum odbiera.” I jak tu nie wierzyć ludowym mądrościom...? W ferworze walki przedwyborczej oraz panicznie realizując w obliczu nadchodzącej majowej klęski hasło „wszystkie ręce na pokład”, T.Lis był uprzejmy przedstawić w negatywnym kontekście żydowskie pochodzenie teścia A. Dudy, znanego poety i krytyka literackiego prof. Juliana Kornhausera. O przeciwnikach magdalenkowego Układu można pisać i mówić niemal wszystko, oskarżać ich o wszelkie wyimaginowane zbrodnie – nawet o „nienawistne milczenie” – ale jednej kwestii nie wolno w III RP podnosić – ich korzeni oraz pochodzenia, niezależnie od tego jakie by one nie były. Bo to grozi otworzeniem prawdziwej puszki Pandory nad Wisłą. Bo to jest rzecz wstydliwa i najlepiej czująca się w cieniu, bowiem przodkowie dzisiejszej elity w większości zostali tu przywiezieni na czołgach Stalina - w celu zniewolenia Polaków oraz zniszczenia polskiej kultury. Wyciągnięcie kwestii żydowskiego pochodzenia żony A. Dudy, jako informacji mającej osłabić szanse jej męża w majowych wyborach, poprzez "obrzydzenie" go wyborcom - można tylko przyrównać do zdetonowania granatu w szambie - a obryzgani oraz zdegustowani Polacy, po przetarciu oczu, mogą doznać szoku na widok tego, co dopiero teraz w pełni objawi się naszym oczom... No bo jak to – takie koneksje sprawiają, że dzieci A.Dudy są technicznie żydami, ale co w takim razie z dziećmi Komorowskiego, czy Sikorskiego albo z córką Kwaśniewskiego? No chyba, że zdaniem „dyżurnych autorytetów” tylko konserwatywni Polacy pochodzenia żydowskiego są „be”, a pełnowartościowi są jedynie wysługujący się Układowi lewacy takiegoż pochodzenia. Obawiam się, że takie subtelności to mogą wielu ludziom po prostu umknąć, a każdego raz wypuszczonego dżina niezwykle trudno zagonić spowrotem do butelki. Co prawda samo pochodzenie ani źle, ani dobrze o nikim nie świadczy, bo dużo ważniejsze jest wychowanie oraz przymioty osobiste, a żadna nacja nie jest przecież monolitem - bo wszędzie trafiają się ludzie i ludziska. Ale faktem jest, że w sumie o wartości każdej grupy to decydują wewnętrzne proporcje między ludźmi przyzwoitymi, a łobuzami, a drążenia tematu "pochodzenia i korzeni" nie będzie już można w III RP uniknąć. Tak to jest, jak ONI krótkowzrocznie i bezmyślnie łamią "świętą zasadę" III RP "My nie ruszamy waszych - a wy naszych". My powinniśmy się tylko cieszyć, bo takich pojawiających się tej wiosny sposobności do rzucenia oka za kulisy tej jednej wielkiej bujdy na resorach, jaką nam przed laty zafundowano pod Okrągłym Stołem – będzie jeszcze więcej. Komornicy III RP Sprawa asesora komorniczego, Michała. K działającego w kancelarii komorniczej przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Śródmieście poruszyła całą Polskę. O to przebrany w garniturek gostek zajmował ludziom drogie fanty i je szybko spieniężał, ale nie tylko poprzez fikcyjne licytacje, ale i w zaprzyjaźnionym komisie. Problem jednak w tym, że ludzie, na których w majestacie prawa napadał i ich okradał nie byli nikomu niczego winni. I tak zwykły uczciwy rolnik spod Mławy, Radosław Zaręba stracił ciągnik, czyli narzędzie pracy, dzięki któremu zarabiał na życie i utrzymywał rodzinę. Z kolei pani Katarzynie Walkowskiej z Sieradza zabrał prywatnego citroena i trzy samochody firmowe. Po szamotaninie z komornikiem i policją kobieta poroniła. Gdyba tak zaistniałą sytuacje opisać zgodnie z faktami to mamy oto w III RP funkcjonariusza publicznego, który korzystając z ochrony policji, czyli innych funkcjonariuszy publicznych okrada uczciwych i niemających żadnych długów obywateli. Czyni to w sposób wyjątkowo bezczelny, czyli posługując się slangiem przestępczym kradnie „na rympał”. Dlaczego Polaków działalność asesora tak zbulwersowała? Ano zobaczyli na ekranach telewizorów konkretnych skrzywdzonych ludzi, którzy padli ofiarą zdegenerowanego złodzieja działającego pod przykrywką państwa. Problem nas Polaków polega na tym, że takiego przykładu indywidualnej krzywdy ludzkiej i państwowego bandytyzmu w wykonaniu asesora Michała K., nie potrafimy zdefiniować w szerszym kontekście. Przecież ta cała powstała po 1989 roku III RP to państwo okupowane przez setki i tysiące Michałów K., którym wystarczyło ćwierć wieku, żeby okraść i wyprzedać w zagranicznych komisach niemal całą Polskę. Oni również czynili to za parawanem rzekomo demokratycznego państwa prawa rąbiąc nas w biały dzień. Dzisiaj nie tylko zostaliśmy bez narodowego przemysłu, banków i polskich mediów, ale każdy Polak od noworodka po starca ma ponad 30 tysięcy długu i nie za bardzo zdaje sobie z tego sprawę. Władze III RP nie ochraniają własnych obywateli, ale międzynarodową siatkę lichwiarzy, którzy tych obywateli okradają, na co kolejnym jaskrawym przykładem jest sytuacja tak zwanych frankowiczów. W mediach ten cały geszeft jest przedstawiany w sposób kuriozalny. Politycy i etatowi „eksperci” przekonują opinię publiczną, że jedyne możliwe rozwiązanie ma polegać na tym, aby oszust nie musiał oddawać wszystkiego, co dzięki temu oszustwu uzyskał i zrezygnował tylko z części łupu. Asesor Michał K. uciekł na zwolnienie lekarskie i czeka aż sprawa przycichnie. W normalnym i poważnym państwie już dawno skontrolowano by jego faktyczny stan zdrowia i wpakowano by delikwenta za kratki, po to, aby nie mógł mataczyć w sprawie. To samo my Polacy powinniśmy zrobić z całą magdalenkową bandą zdrajców i złodziei. Ukaranie winnych nie jest jak nam się od lat wmawia szukaniem zemsty i polowaniem na czarownice. Przykładne ukaranie wszystkich odpowiedzialnych za dzisiejszy stan Polski jest konieczne nie tylko dla zademonstrowania triumfu sprawiedliwości, ale ma wielki cel pedagogiczny. Tak my dzisiaj jak i przyszłe pokolenia muszą zapamiętać na długo lekcję wychowawczą mówiącą, że zdrada oraz działanie na szkodę państwa wcześniej czy później prowadzi zdrajców i złodziei na długie lata za kratki. Józef Piłsudski przestrzegał: Podczas kryzysów - powtarzam - strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym. Niestety nie wystrzegliśmy się. Tylko działaniem agentury można wytłumaczyć to, że w dobie największego od lat zagrożenia na czele polskiego państwa stoją jakieś miernoty. Prezydentem jest prostak uwikłany w przyjaźń z WSI, czyli „długim ramieniem Moskwy”. Premierem jest kłamliwa baba i karierowiczka, która po ujawnieniu, że była „główną macherką” od kręcenia lodów na służbie zdrowia i smoleńskich kłamstwach powinna na zawsze zniknąć z polityki. Marszałkiem sejmu, czyli drugą osobą w państwie jest żałosny nadęty bufon, którego nikt na świecie nigdy nie traktował poważnie. Można powiedzieć, że Polska jest dzisiaj rządzona przez ludzi stanowiących połączenie gospodarza Anioła z serialu „Alternatywy 4” z Nikodemem Dyzmą i Ryszardem Ochódzkim, prezesem klubu sportowego „Tęcza”. Tylko, kiedy ta smutna prawda dotrze do Polaków? „kokos26”, 20/03/2015 http://blogmedia24.pl/node/70877 Tekst opublikowany w Polsce Niepodległej =========================================================== Afera prezydencka uderza w samo serce Układu, bo tam przecież podzielili się ówczesną oraz przyszłą Polską „ludzie od Kiszczaka” z „ludźmi od Michnika” – a nam po prostu przypadła rola Czarnego Piotrusia. Ale wielu „ludzi od Michnika” i tak w końcu okazało się jednak być „od Kiszczaka”, a my dostajemy szansę na wyrwanie plądrowanego Kraju z ich rąk tylko wtedy, gdy te dwie pasożytujące na Polsce i Polakach watahy zaczynają się gryźć między sobą. Afera Rywina - gdy chciano rąbnąć Michnika na 14 mln dolarów, żądając od niego 17 mln, za „stosowne ustawienie ustawy” - to te pojawiąjące się i znikające „lub czasopisma” - gdy dobrze wszystkim znana „cena” ustawy wynosiła wtedy jedynie 3 mln - dała przecież impuls do powstania POPIS-u, gdzie niestety tylko jedna ze stron poważnie potraktowała otrzymany wtedy społeczny mandat do naprawy Kraju. Pamiętajmy, że obecna sytuacja kraju jest bezpośrednim efektem zdrady tamtych ideałów przez Tuska i peowców. Zobaczymy czy dzisiejsza afera prezydencka będzie miała podobne konsekwencje. Wszystko co dzieje się tej wiosny bardzo przybliża nam upadek III RP, ale czuję, że to jeszcze nie koniec całkiem niezamierzonych rewelacji o III RP i jej ludziach, bo nadgorliwość bywa groźniejsza od głupoty, a widmo klęski jak gdyby już zaczęło Układowi i jego ludziom zaglądać w oczy. „Docent zza morza”, 16/03/2015 http://blogmedia24.pl/node/70854 4