pełny tekst/full text
Transkrypt
pełny tekst/full text
R E C E N ZJ E Atlas Tatr – Przyroda nieożywiona. Atlas Tatier – Neživá príroda. Atlas of the Tatra Mountains – Abiotic Nature. Praca zbiorowa pod redakcją Katarzyny Dąbrowskiej i Marcina Guzika. Koncepcja Marcin Guzik, Władysław Borowiec, Milan Koreň, Polskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk o Ziemi oddział w Krakowie. Redakcja kartograficzna, opracowanie graficzne i skład Zakład Kartograficzny Sygnatura, Wydawnictwo Kartograficzne Polkart. Zakopane: Tatrzański Park Narodowy, 2015. Format 44×35 cm, 28 arkuszy 43×68 cm i broszura 21×15 cm, 42 s. Po ukazaniu się w 1985 r. kompleksowego Atlasu Tatrzańskiego Parku Narodowego, obejmującego tylko polską część Tatr, jego redaktor dr Kazimierz Trafas w okolicznościowym artykule w naszym kwartalniku poinformował, że idea jego opracowania zrodziła się dziesięć lat wcześniej w Radzie TPN i że już wówczas rozważano koncepcję opracowania atlasu całych Tatr jako wspólnego dzieła specjalistów polskich i słowackich. Odbyły się nawet spotkania w tej sprawie rad obu parków narodowych i rozmowy z potencjalnymi współautorami. Skoordynowanie prac napotkało jednak na zbyt duże trudności, przede wszystkim organizacyjno-prawne i sprawę odłożono do ewentualnego drugiego wydania atlasu1. Częściowej realizacji powyższej inicjatywy doczekaliśmy się dokładnie trzydzieści lat po opublikowaniu atlasu polskiej części Tatr. Oto bowiem na stronie internetowej TPN zamieszczono informację, rozpowszechnioną również przez magazyn „Geodeta”, o ukazaniu się pierwszego atlasu tematycznego całych Tatr2. Wkrótce atlas dotarł do części bibliotek naukowych i spotkał się ze zrozumiałym zainteresowaniem znawców i miłośników tych pięknych gór. Informacji i opinii o nowym kartograficznym ujęciu wiedzy o Tatrach nie może zatem zabraknąć w naszym „Przeglądzie” tym bardziej, że również poprzedniemu atlasowi poświęciliśmy, oprócz wymienionego wyżej artykułu, obszerną recenzję3. Zacznijmy od ogólnych informacji o atlasie i jego twórcach oraz od formalnego opisu jego formy edytorskiej. Przede wszystkim dużą niespodzianką jest zakres tematyczny dzieła, ujawniony w jego trzyjęzycznym (polskim, słowackim i angielskim) tytule. Okazuje się, że nie jest to w pełni kompleksowy atlas regionalny, dotyczący wszystkich składników 1 K. Trafas: Atlas Tatrzańskiego Parku Narodowego – koncepcja i realizacja. „Polski Przegl. Kartogr.” T. 18, 1986, nr 1, s. 11–17. 2 Całe Tary w jednym atlasie. Źródło: TPN. „Geodeta” Nr 11 (246), listopad 2015, s. 44. 3 J. Kondracki, rec.: Atlas Tatrzańskiego Parku Narodowego. Wydawcy: Tatrzański Park Narodowy, Polskie Towarzystwo Nauk o Ziemi – Oddział w Krakowie. Redaktor Kazimierz Trafas. Zakopane – Kraków 1985. „Polski Przegl. Kartogr.” T. 16, 1986, nr 2, s. 80–83. środowiska przyrodniczego i różnych form działalności człowieka, co było atutem publikacji z 1985 roku, lecz jego treść jest ograniczona tylko do tzw. przyrody nieożywionej, a więc bez roślinności, świata zwierzęcego, zagospodarowania i ruchu turystycznego itp. Niestety, nigdzie w atlasie nie znajdujemy informacji ani o przyczynach tak radykalnego ograniczenia (niedostateczne środki finansowe, a może brak lub niespójność danych źródłowych?), ani o ewentualnych planach uzupełnienia tej istotnej luki w obrazie Tatr w bliskiej lub dalszej przyszłości. Atlas ma formę dość dużego, prawie półmetrowej długości, a przez to niezbyt wygodnego w przechowywaniu płaskiego tekturowego pudełka złożonego z dwóch niepołączonych ze sobą części. Górną, czyli wieko zdobi barwny poziomy „pasiak”, zmontowany z fragmentów siedmiu wybranych map, a nad nim umieszczono dyskretnie w narożniku mało rzucający się w oczy tytuł w trzech językach. Wewnątrz pudełka znajdujemy 32 luźno składane na pół dwustronnie zadrukowane arkusze4, z których każdy stanowi pewną czterostronicową merytoryczną całość i jest podporządkowany jednej z siedmiu wyróżnionych części za pomocą liczbowego kodu, ułatwiającego ich układanie we właściwej kolejności. Zaskakuje brak na początku tego zestawu arkusza ze stroną tytułową, stroną redakcyjną, spisem treści i ewentualnym wprowadzeniem. Okazuje się jednak, że twórcy atlasu przyjęli dość nietypowe i kontrowersyjne rozwiązanie edytorskie, mianowicie do owych dużych arkuszy dołożyli niewielką (format A5) broszurę, obijającą się o ściany pudełka przy jego przenoszeniu i mogącą łatwo ulec odizolowaniu od całości publikacji. Właśnie w tej broszurze po otwarciu okładki ze zmniejszoną kopią pokrywy pudełka (ryc. 1) znajdujemy stronę tytułową i podstawowe informacje o atlasie. Ze strony redakcyjnej dowiadujemy się, że atlas opracowano pod redakcją Katarzyny Dąbrowskiej i Marcina Guzika z Tatrzańskiego Parku Narodowego, że w przygotowaniu jego koncepcji 4 W atlasie są one wielokrotnie nazywane niezbyt poprawnie planszami, bowiem w języku francuskim, z którego przejęliśmy ten termin, „planche” oznacza deskę (np. rysunkową) i odnosi się raczej do prezentacji (m.in. posterów) na sztywnych płytach lub tablicach. 268 Recenzje uczestniczył także Słowak Milan Koreň z muzeum w Tatrzańskiej Łomnicy i krakowski oddział Polskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk o Ziemi (zbiorowo?) oraz że za redakcję kartograficzną odpowiadali doświadczeni autorzy i wydawcy map turystycznych rejonu Tatr Michał Siwicki, Witold Czajka i Andrzej Gogoc. Poznajemy również nazwiska wykonawcy rysunku skał, autorów projektu graficznego i okładki, Ryc. 1. Okładka umieszczonej w atlasie broszury konsultanta i tłumaczy oraz szczegółowe dane adresowe o wydawcy, występującego tu pod nieco inną niż na stronie tytułowej nazwą Wydawnictwa Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jak zatem widzimy, jest to ponownie publikacja polska, chociaż opracowana przy współpracy strony słowackiej, a nie – jak niegdyś zamierzano, wspólne dzieło, także w sensie wydawniczym, dyrekcji obu parków narodowych. Następne cztery strony broszury zajmuje bardzo zwięzły wstęp w trzech językach, w którym redaktorzy przypominają o atlasie Tatrzańskiego Parku Narodowego sprzed trzydziestu lat, podkreślają że oddawany w ręce miłośników gór nowy atlas jest pierwszym w historii wydawnictwem tego typu odnoszącym się do Tatr jako całości, a jego stworzenie wymagało ścisłej współpracy naukowców z obu stron granicy, przy czym połączenie wyników badań okazało się w wielu przypadkach zadaniem skrajnie trudnym ze względu na rozbieżności w metodyce, sposobie gromadzenia danych i terminologii; niemniej podjęto wszelkie starania, aby mapy były spójne. Informują dalej, że publikacja jest skierowana do szerokiego grona odbiorców, ale zrozumienie części tematów może wymagać skorzystania z literatury fachowej. Istotna jest informacja o przyjętej zasadzie stosowania nazw geograficznych (nazywanych tu topo- graficznymi), mianowicie umieszczaniu ich „w wersji językowej zgodnej z położeniem obiektu (w Polsce – nazwy polskie, na Słowacji – nazwy słowackie, obiekty graniczne i transgraniczne – nazwy podwójne)”. Brak tu natomiast, nad czym już wyżej ubolewałem, choćby wzmianki o przyczynie ograniczenia treści atlasu do środowiska abiotycznego, a także o inicjatorach, źródłach finansowania, nakładzie i dystrybucji publikacji, wreszcie o ewentualnym kontynuowaniu i rozszerzeniu opracowania. Prawie połowę broszury wypełniają zawsze trzyjęzyczne wykazy „plansz” (w tłumaczeniu słowackim „arkuszy mapowych”, a w angielskim „tablic”) osobno w ramach każdego z siedmiu wyróżnionych działów o bardzo zróżnicowanej objętości, poprzedzielane zwięzłymi (do jednej strony) tekstami wprowadzającymi, napisanymi przez merytorycznych opiekunów tych działów i zawierającymi ogólne informacje o ich zawartości lub specyfice tematu. Brak jest jednak takich komentarzy w dwóch ostatnich krótkich działach. Kolejną pozycją załącznika jest alfabetyczna lista wszystkich autorów map z podaniem nazw i adresów zatrudniających ich instytucji. Wśród 83 wymienionych tu osób jest 55 autorów polskich z 16 instytucji (najwięcej – 20 z Instytutu Geografii i Gospodarki Przestrzennej UJ i 6 z Tatrzańskiego Parku Narodowego) oraz 28 autorów słowackich (najwięcej – 8 ze Słowackiego Instytutu Hydrometeorologicznego w Bratysławie). Szkoda że w wykazie tym nie uwzględniono również redaktorów atlasu. Natomiast tylko do nazwisk i stopni naukowych ograniczono następną listę 11 recenzentów poszczególnych arkuszy. Pożyteczny jest umieszczony w broszurze (s. 36–40) skorowidz nazw topograficznych z uwzględnieniem nazw oryginalnych, egzonimów (w nawiasach) oraz podaniem rodzaju obiektu i literowo-liczbowych współrzędnych skorowidzowych. Zawiera on 490 haseł, lecz uwzględnionych obiektów jest o 40 mniej, bowiem graniczne szczyty, przełęcze i potoki oraz transgraniczne regiony uwzględnione są podwójnie, zarówno pod polską jak i słowacką nazwą (np. Klin i Starorobociański Wierch oraz Tatry Wysokie i Vysoké Tatry). Nie poinformowano przy tym, że w skorowidzu wzięto pod uwagę tylko nazwy na mapach w dwóch podstawowych skalach atlasu, a pominięto kilkadziesiąt dodatkowych nazw na mapach fragmentów Tatr w większych skalach. Broszurę zamyka umieszczony w tym miejscu, a nie przy odpowiedniej mapie na arkuszu V.1. Rzeźba lapidarny opis typów koryt rzecznych w polskich Tatrach oraz objaśnienie znaków treści podkładowej map atlasu równolegle w skali 1:100 000 i skali 1:250 000, z ledwie widocznymi (mimo białego tła) prawie wszystkimi bladoszarymi sygnaturami i napisami. Po zapoznaniu się z treścią broszury pora przyjrzeć się zasadniczemu zrębowi atlasu, czyli wymienionym już 28 składanym arkuszom, uwięzionym Recenzje w nieco zbyt ciasnym pudełku, zatem najłatwiej całość wydobyć obracając go po otwarciu do góry dnem i wykorzystując siłę grawitacji. Gdy już mamy przed sobą centymetrowej grubości plik wyjętych arkuszy i oglądamy tylko ich pierwsze, zewnętrzne strony, jesteśmy zdziwieni, że są one prawie całkowicie zapełnione tekstami, przeważnie z jedną lub kilkoma fotografiami; tylko w dwóch wypadkach widzimy tu niepozorne mapki bez podanej skali z zasięgami szczegółowych przedstawień rzeźby fragmentów Tatr. Dopiero po zajrzeniu „od tyłu”, a przede wszystkim po otwarciu tych rozkładówek możemy podziwiać całe bogactwo wielobarwnych map o różnej tematyce oraz towarzyszących im przekrojów, wykresów i kolejnych fotografii. Okazuje się, że nie mamy tu do czynienia z klasycznym atlasem zdominowanym zdecydowanie przez mapy (jak atlas TPN z 1985 r.), lecz zgodnie z obserwowaną w ostatnim ćwierćwieczu tendencją ich silnym wsparciem tekstami oraz licznymi wykresami i zdjęciami fotograficznymi. Nie jest to jeszcze w pełni tzw. „typ skandynawski” z równorzędnym traktowaniem roli tych form przekazu. W naszym atlasie mapy zajmują bowiem 51,4%, przekroje, wykresy i fotografie łącznie 23,6% a teksty (z tabelami) 25,0% powierzchni arkuszy5. Skoro jesteśmy przy liczbach charakteryzujących ogólnie atlas to dodajmy, że zawiera on 85 map, 15 profili i przekrojów, 181 wykresów i 91 fotografii (w tym 6 tzw. fotorealistycznych wizualizacji), a mapom i tekstom towarzyszy 13 tabel. Łatwo zauważymy, że jako podstawowa została przyjęta w atlasie skala 1:100 000, zastosowana do 16 map; druga standardowa skala, w której wykonano 33 mapy, to 1:250 000. Wielka i zrozumiała jest rozpiętość pozostałych skal – od około 1:990 (plan Jaskini Mylnej) aż do 1:40 000 000 (mapa gór Europy). Więcej o ogólnej strukturze tematycznej atlasu i rozłożeniu poszczególnych form prezentacji treści powie nam poniższe zestawienie tytułów i wybranych charakterystyk wyróżnionych przez autorów siedmiu działów: I. Tatry jako region fizycznogeograficzny 4 arkusze: 10 map (w tym 2 mapy 1:100 000, 3 mapy 1:250 000), 5 profili, 1 wykres, 8 fotografii, 2 tabele; II. Klimat 7 arkuszy: 30 map (w tym 22 mapy 1:250 000), 1 profil, 121 wykresów, 4 tabele, 19 fotografii (w tym 3 obrazy satelitarne; III. Wody 5 arkuszy: 8 map (w tym 5 map 1:100 000, 2 mapy 1:250 000), 1 profil, 57 wykresów, 10 fotografii, 4 tabele; 5 Tu należy jednak pamiętać, że są to teksty w trzech językach, zatem faktyczna rola każdego z nich jest odpowiednio mniejsza; bilans ten poprawiają z kolei teksty w dołączonej broszurze. 269 IV. Budowa geologiczna i wody podziemne 2 arkusze: 3 mapy (w tym 2 mapy 1:100 000), 4 przekroje, 2 wykresy, 6 fotografii; V. Rzeźba 8 arkuszy: 27 map (w tym 4 mapy 1:100 000, 3 mapy 1:250 000), 4 przekroje, 35 fotografii, 2 tabele; VI. Gleby 1 arkusz: 3 mapy (w tym 1 mapa 1:100 000), 13 fotografii; VII. Typy środowiska przyrodniczego 1 arkusz: 4 mapy (w tym 1 mapa 1:100 000, 3 mapy 1:250 000), 1 tabela. Należy tu zaznaczyć, że tytuły wymienionych tu działów zostały przepisane z dołączonej broszury, nie znajdziemy ich bowiem na żadnym arkuszu atlasu, mimo że jest na nie dużo miejsca na poziomych szyldach z tytułem całej publikacji. Szkoda również, że nie pomyślano o graficznym wyodrębnieniu każdego z działów za pomocą różnych barw tła tytułów arkuszy, jak to zrobiono np. w naszym ostatnim atlasie narodowym. Przed krótkim skomentowaniem, oczywiście głównie z kartograficznego punktu widzenia, zawartości poszczególnych działów, należy koniecznie zatrzymać się na bardzo ważnej sprawie zakresu i formy prezentowania treści podkładowej podstawowych map atlasu. Niepokój, jak się okazało słuszny, wzbudziło już wspomniane wyżej objaśnienie znaków tej treści na końcu broszury. Składa się na nią subtelny, lecz nieźle widoczny dzięki granatowej barwie obraz sieci wodnej, poziomkowy rysunek rzeźby terenu pokazanej skrajnie cienkimi prawie niemożliwymi do odczytania poziomicami (co 50 m w skali 1:100 000 i co 100 m w skali 1:250 000) z nałożonymi na nie plastycznym bladoszarym cieniowaniem przy oświetleniu z północnego zachodu, a w skali 1:100 000 także delikatnym sugestywnym rysunkiem skał. Na mapach z treścią tematyczną przedstawioną tylko za pomocą sygnatur (punktowych lub liniowych) albo niewielkich diagramów na obraz rzeźby nałożono bardzo blade ciepłozielone powierzchnie lasów i zimnozielone (prawie błękitnawe) powierzchnie kosodrzewiny. Z elementów antropogenicznych uwzględniono granicę państw, koleje, drogi (trzy kategorie oraz główne ulice w miastach) i obszary zabudowane – wszystkie poprawnie zgeneralizowane, ale niestety drukowane w tak bardzo bladym popielatym kolorze, że są praktycznie nie do odczytania, nawet gdy nie przeszkadzają im barwy treści tematycznej. To samo można powiedzieć o granicach obu parków narodowych i ich otulin, które pokazano ciepłozielonymi (ciągłymi lub przerywanymi) wstążkami zupełnie gubiącymi się w również zielonych, lecz nieco jaśniejszych ostępach leśnych. Równie bardzo trudne do odczytania są bladoszare nazwy miejscowości z wyróżnieniem miast, ich części oraz wsi gminnych, a także nazwy pasm górskich i dolin. Szczęśliwie dobrze czytelne są granatowe linie siatki kartograficznej i opisy 270 Recenzje współrzędnych skorowidzowych wzdłuż ramek. Ogólnie jednak zastosowanie tak przesadnie bladych barw do elementów podkładu topograficznego sprawia, że dowiązanie treści tematycznej do sytuacji terenowej jest często niezwykle utrudnione, a bywa że zupełnie niemożliwe. Ilustracją tego najistotniejszego, moim zdaniem, mankamentu map atlasu jest zreprodukowany fragment mapy w skali 1:250 000 z działu II. Klimat (ryc. 2). takie syntetyczne ujęcia zróżnicowania środowiska naturalnego zwykle nie otwierają, lecz prawie zawsze zamykają, niejako podsumowują przyrodnicze części atlasów regionalnych. Zupełnie nie na miejscu w atlasie przyrody nieożywionej jest mapa regionów etnograficznych otoczenia Tatr w skali 1:500 000 na arkuszu I.2. Położenie Tatr, a cały arkusz I.3. Tatry – orografia z dużą tzw. mapą graniową pokazującą hierarchię tatrzańskich grzbietów na tle cieniowanego Ryc. 2. Fragment mapy „Stacje klimatyczne i posterunki opadowe uwzględnione w opracowaniu” na arkuszu II.6. Regionalizacja klimatyczna i typy pogody (skala oryginału) Uwagi do poszczególnych działów atlasu zaczynamy od wątpliwości dotyczących pierwszego zestawu czterech arkuszy pod pojemnym tytułem Tatry jako region fizycznogeograficzny, uważanego przez jego autorów za „geoekologiczne spojrzenie na Tatry” (według sformułowania w broszurze). Tymczasem spośród dziesięciu map pięć pokazuje bazującą na geologii i orografii regionalizację fizycznogeograficzną kolejno całych Karpat, następnie Karpat Zachodnich, ich centralnej części (dwie mapy rejonu Tatr) oraz szczegółowy dość kontrowersyjny podział masywu tatrzańskiego na mikroregiony. Tymczasem podkładu bez poziomic, z krzywą hipsometryczną i pięcioma profilami na tle skal hipsometrycznych powinien być umieszczony raczej w dziale V. Rzeźba. Brak natomiast bardzo tu przydatnej standardowej mapy topograficznej Tatr i ich otoczenia w skali 1:100 000 z pełną dobrze dobraną i czytelną treścią, podobnej do tej, jaką zamieszczono (z tym, że w skali 1:50 000) w ponownie przypominanym atlasie TPN. Przed omówieniem następnych działów warto zwrócić uwagę na ich kolejność, różniącą się od tradycyjnie przyjmowanej w odniesieniu do abiotycznych komponentów środowiska naturalnego w komplek- Recenzje sowych atlasach regionalnych, w tym także w obu atlasach narodowych Polski i atlasie polskich Tatr z 1985 roku. Tam po części wstępnej mamy najpierw mapy poświęcone budowie geologicznej, po nich rzeźbie, a dopiero w dalszej kolejności klimatowi i wodom. Tu natomiast zaczęto właśnie od klimatu i wód, których wspólne oddziaływanie ukształtowało i nadal kształtuje uwarunkowaną budową geologiczną rzeźbę Tatr. Można bronić takiego przestawienia kolejności tematów, szkoda tylko że redaktorzy atlasu nie uznali za stosowne, aby je umotywować. Dział II. Klimat to już aż 7 arkuszy poświęconych kolejno rozkładowi promieniowania słonecznego, temperatury, opadów i pokrywy śnieżnej, zachmurzenia i wiatrów, wybranym sytuacjom synoptycznym, z syntetycznym podsumowaniem w postaci regionalizacji klimatycznej i przekroju przez piętra klimatyczne. Interesujący, chociaż mało efektowny graficznie (wyłącznie wykresy i teksty) jest ostatni arkusz poświęcony rekonstrukcji klimatu Tatr począwszy od XVII wieku, opartej na analizie rocznych przyrostów słojów drzew. Najbardziej natomiast rzuca się w oczy seria dwudziestu map w skali 1:200 000 poświęconych poszczególnym komponentom klimatu z przesadnie agresywną kolorystyką, z trudnymi do rozróżnienia stopniami natężenia zjawisk, tym bardziej, że na prawie wszystkich mapach dano podkład z cieniowaniem, skutecznie utrudniającym odczytywanie zasadniczej treści. Osobliwe i trudne do uzasadnienia jest „wypuszczenie” z tego podkładu białych świateł dróg. W studiowaniu map pomagają oczywiście dołączone teksty, niestety przeważnie zbyt lakoniczne. Szkoda, że nie objaśniono np. bardzo intrygującego zapisu miary promieniowania słonecznego MJ . m–2, zwłaszcza co oznacza m (metr?) do potęgi minus drugiej. Nieco mniej miejsca (5 arkuszy) poświęcono w atlasie wodom. Najważniejsza jest tu pierwsza mapa pt. „Stosunki wodne i regiony hydrograficzne”, wspólne dzieło aż dwunastu autorów (w tym trzech ze Słowacji). Szkoda tylko, że w kartodiagramicznej prezentacji wydajności źródeł nie zastosowano dla wyższych przedziałów skali ciągłej. Intrygują ponadto wielkie różnice w gęstości źródeł po obu stronach granicy (np. w Dolinie Rybiego Potoku pokazano ich około 70, a w sąsiedniej Dolinie Białej Wody zaledwie 6), wynikające niewątpliwie z różnego stopnia ich zbadania. Na mapie w skali 1:150 000 pokazano hydrotechniczne zagospodarowanie wód, ale tylko w granicach TPN. Trzy duże mapy składowych odpływu, zmienności przepływów dobowych i zróżnicowania temperatury wód ujawniają, jak rozległe połacie Tatr nie są jeszcze pod tym względem zbadane. Lepiej przedstawia się wiedza o zróżnicowaniu składu chemicznego wód potoków, pokazanym za pomocą przejrzystych diagramów i barwnych sygnatur, ale z bardzo nieczytelnymi i mało zrozumiałymi wykresami. Bardzo dziwi nieuwzględnienie 271 w atlasie problematyki licznych tatrzańskich jezior, tak przecież od dawna badanych i mających nawet poświęcone im atlasy6. Tylko dwa arkusze poświęcono budowie geologicznej i wodom podziemnym. Mapę tej pierwszej opracował zespół dziesięciu autorów (w tym pięciu ze Słowacji). Jest to mapa stratygraficzno-litologiczna (łącznie z czwartorzędem) o bardzo bogatej kolorystyce z 65 wydzieleniami, których odczytywanie ułatwiają dodatkowe oznaczenia liczbowe. Szkoda że treści mapy nie doprowadzono do ramki, a ograniczono do samych Tatr i wąskiego pasa u ich podnóża. Mapę uzupełniają dwa przekroje geologiczne oraz szkic tektoniczny tylko Tatr Polskich. Z kolei na mapie wód podziemnych, także w skali 1:100 000 i z dwoma przekrojami niepotrzebnie zdublowano obraz wydajności źródeł z opisanej wyżej mapy w dziale II. Wody. Intrygujące są tu zasięgi obszarów o różnej wielkości odpływu podziemnego, pokrywające się na znacznych odcinkach z przebiegiem granicy państwowej. Najwięcej miejsca zajmuje w Atlasie problematyka rzeźby terenu, wypełniająca osiem arkuszy z 27 mapami. Oprócz opracowania nowej efektownej mapy geomorfologicznej, której merytoryczna ocena należy oczywiście do specjalistów, dużo uwagi poświęcono takim dynamicznym zjawiskom, jak spływy gruzowe i szlaki lawinowe – te ostatnie pokazane także szczegółowiej na dwóch kartonach w skali 1:25 000 i 1:30 000. Również rzeźbę siedmiu wybranych fragmentów Tatr pokazano w znacznym powiększeniu w skalach od 1:10 000 do 1:20 000. Nie zadbano jednak o graficzne ujednolicenie tych prezentacji, część z nich bowiem razi niepotrzebnie grubymi sygnaturami liniowymi i napisami, pasującymi raczej do map ściennych i kontrastującymi z bardziej subtelną grafiką obrazu rzeźby Doliny Pięciu Stawów i Doliny Suchej Wody. Na szczególną uwagę, nawet podziw zasługuje arkusz V.4. Tatrzańskie zlodowacenia z mapą pt. „Lodowce maksimum ostatniego zlodowacenia i osady starszych zlodowaceń, której autorami są Piotr Kłapyta (UJ) oraz Jerzy Zasadni i Andrzej Świąder (obaj AGH). Jest to niezwykle sugestywna plastyczna rekonstrukcja wyglądu Tatr w czasie gdy spływało tu dolinami ponad 50 lodowców o łącznej powierzchni 280 km2. Co można tej efektownej mapie zarzucić, to zbędne „przybrudzenie” błękitnych jęzorów lodowcowych oraz niewykorzystanie przy projektowaniu jej grafiki niewątpliwego wzorca, jakim są szwajcarskie mapy Alp w tej skali. Dodatkową atrakcją są tu ukośne widoki ówczesnych Tatr w całości (ryc. 3) lub we fragmentach oraz kapitalna wizualizacja plejstoceńskiego lodowca Białki 6 Są to Atlas jezior tatrzańskich Ludomira Sawickiego, Kraków: Polska Akademia Umiejętności, 1929 i Atlas jezior tatrzańskich Józefa Szaflarskiego, cz. 1–3, Kraków: Koło Geografów Uczniów UJ, 1935–1936. 272 Recenzje Ryc. 3. Rekonstrukcja widoku Tatr od północy w okresie ostatniego zlodowacenia na arkuszu V.4. Tatrzańskie zlodowacenia (podstawa oryginału 18 cm) w postaci serii sześciu wirtualnych fotorealistycznych obrazów, niczym nie różniących się od współczesnych fotografii, a wygenerowanych w programie TerragonTM. Dwa ostatnie arkusze działu poświęcono licznym w niektórych partiach Tatr jaskiniom i zjawiskom krasowym, najpierw pokazanym zbiorczo na mapie 1:100 000 oraz szczegółowiej na mapach masywu Czerwonych Wierchów oraz Tatr Bielskich i masywu Szerokiej Jaworzyńskiej. Dział kończy arkusz z przekrojami wybranych jaskiń oraz szczegółowymi planami Jaskini Mylnej i znanej rzeszom turystów Jaskini Bielskiej. Przeznaczenie w dziale dotyczącym rzeźby terenu aż dwóch arkuszy na pokazanie zjawisk krasowych, a zwłaszcza rozrzutną prezentację jaskiń w przesadnie dużych skalach mocno kontrastuje z nieumieszczeniem map podstawowych charakterystyk morfometrycznych, tak przecież łatwych do uzyskania na podstawie numerycznego modelu terenu i danych satelitarnych SRTM. Brak jest przede wszystkim szczegółowej dobrze czytelnej mapy hipsometrycznej (bez cieniowania!), której powinny towarzyszyć profile i krzywa hipsometryczna przeniesione tu z działu I. Zróżnicowanie rzeźby Tatr dobrze charakteryzowałyby również mapy deniwelacji, spadków i kierunków nachylenia terenu. Jako odrębne działy potraktowano dwa ostatnie arkusze atlasu, wychodzące właściwie swoją tematyką poza jego wyrażoną w tytule treść. Pierwszy poświęcony jest glebom, kształtowanym wszak poza podłożem także przez drobnoustroje, zbiorowiska roślinne, a nawet człowieka. Pokazano je na bardzo kolorowej, ale trudno czytelnej, głównie z powodu cieniowania, mapie w skali 1:100 000 z kartonami Czerwonych Wierchów i okolic Morskiego Oka. Wreszcie zamykający atlas arkusz to VII. Typy środowiska przyrodniczego z mapą pod takim tytułem w skali 1:100 000, opracowaną według oryginalnej koncepcji przez trójkę autorów z Instytutu Geografii i Gospodarki Przestrzennej UJ Jarosława Balona, Miłosza Jodłowskiego i Pawła Krąża. Ta efektowna wizualnie mapa jest dobrym przykładem zaprzepaszczenia wysiłków autorów przez nietrafny wybór rozwiązania graficznego. Oto bowiem na 16 intensywnych lub pastelowych barw (od bordo i mocnych fioletów po jasne zielenie i beże) nałożono przeważnie po pięć (rzadziej po cztery) bardzo delikatnych szarych odcieni liniowych lub kropkowych, uzyskując w sumie 73 wydzielenia, nie dające się z mapy odczytać, do czego przyczynia się dodatkowo zbędne tu cieniowanie. Ten sam zarzut odnosi się do trzech map w skali 1:250 000 na ostatniej stronie, pokazujących w granicach Tatr pasowość i piętrowość środowiska przyrodniczego oraz tzw. sekwencję morfologiczną. Cały ten arkusz, podobnie jak część arkuszy z działu I, znalazł się w tym atlasie niejako „na wyrost”, już na konto atlasu całego środowiska naturalnego Tatr, którego może w przyszłości się doczekamy. Na zakończenie wypada podkreślić, że łamy „Polskiego Przeglądu Kartograficznego” nie są właściwym miejscem do szerszego krytycznego ustosunkowania się do merytorycznej treści zamieszczonych w atlasie map. Chodziło mi raczej o poinformowanie licznych wśród czytelników naszego kwartalnika miłośników tych pięknych gór o ukazaniu się i zawartości tak interesującego i oryginalnego źródła kompetentnych informacji o wybranych komponentach ich niepowtarzalnej przyrody, a przy okazji o zwrócenie uwagi na pewne kontrowersyjne rozwiązania edytorskie i graficzne. Mimo ich stwierdzenia pomysłodawcom, wszystkim twórcom i wydawcom atlasu należą się słowa uznania i gratulacje, że wreszcie przynajmniej częściowo udało się zrealizować to ambitne zamierzenie. A nam pozostaje czekać cierpliwie na ciąg dalszy. Jerzy Ostrowski (Warszawa)