DzienniczekUcznia_NR_10 - Szkoła Podstawowa nr 153 w Łodzi.

Transkrypt

DzienniczekUcznia_NR_10 - Szkoła Podstawowa nr 153 w Łodzi.
Dzienniczek
Ucznia
Zima 2014
Numer 10
Gazetka szkolna SP 153 w Łodzi
Na te Święta nadchodzące,
choinką, kapustą i grzybami pachnące
najlepsze składamy życzenia,
dobrego Bożego Narodzenia.
Już na stole karp uśmiechnięty,
choć w galarecie zastygnięty
i makówek słodki smak,
to jest świąt cudownych znak.
Dziś w numerze
polecamy:
Dzień Języków Obcych ………....2
Warto przeczytać ………….…....2
To i owo o piłce nożnej …….... ...3
Owca ……….……....………........4
Poradnik zimowy …..………........4
Nasza twórczość …...………....…5
Prace na konkurs literacki …...….6
Menu na zimową chandrę ......…..7
Szkoła na wesoło …………....…..7
Prezenty, prezenty …...……….…8
Dzienniczek Ucznia, numer 10, zima 2014
Dzień języków obcych
Europejski Dzień Języków
obchodzony jest 26 września. W tym
roku nasza szkoła przyłączyła się do
jego obchodów.
Nasi nauczyciele zaproponowali,
żebyśmy z okazji Dnia Języków
Obcych, wybudujemy własną wieżę
Babel. Miała ona symbolizować to,
że każdy kraj ma swój język i swoją
kulturę, którą należy szanować.
Budowę –a właściwie przygotowania
do niej – rozpoczęliśmy już 19
wrześni –tydzień przed świętem. Na
godzinach wychowawczych klasy
okleiły ogromne, gumowe klocki –
symbolizujące cegły z których miała
być zbudowana wieża – wyrazami i
zdaniami w różnych językach. Nasza
klasa wylosowała język francuski.
Nasze „cegły” pokryły się
wyrażeniami i zdaniami w tym
języku..
26 września w naszej szkole odbył
się uroczysty apel który uczcił
Europejski Dzień Języków. Późnie
wspólnie zaczęliśmy budować wieżę.
Podczas budowania każda klasa
dopingowała budowniczych we
własnym języku. Jedna klasa po
francusku, inna po niemiecku, a
jeszcze inna po hiszpańsku. Gdzieś
wśród tych języków słychać było
język polski. A wieża rosła i rosła…
Na koniec była piosenka zaśpiewana
przez koleżanki z VI b.
Nasza szkoła brała również udział
w konkursie na najlepszy film
z obchodów Europejskiego Dnia
Języków. Dlatego przez cały czas
Warto przeczytać
Ostatnio zafascynowały mnie książki
o niezwykłych przygodach pewnego
chłopca. „Złodziej Pioruna”, z serii
„Percy Jackson i Bogowie
Olimpijscy” autorstwa Ricka
Riordana, jest pierwszym tomem
niesamowitych, bestsellerowych
powieści opowiadających
o nastolatku, który w przypadkowy
sposób dowiaduje się, że jest
półbogiem, synem Posejdona. Akcja
rozgrywa się na pograniczu świata
mitologicznego i realnego,
przeplatając je na przemian.
Poznanie świata równoległego
rozpoczyna się od wycieczki szkolnej
na nowojorski Manhattan do
muzeum starożytności. Nauczycielka
matematyki - pani Dodds prosi
Percy’ego o rozmowę na osobności .
Wtedy Percy dowiaduje się , że jest
posądzony o kradzież czegoś
ważnego i pani Dodds nagle zmienia
się w „pomarszczoną wiedźmę ze
skrzydłami nietoperza, pazurami i
pyskiem pełnych żółtych zębów….”
2|S tr o na
Powieść ta nadaje się dla osób, które
cenią dobre książki typu fantasy
i science fiction, lubiących fantazjować,
gdzie wartka akcja i ciekawy humor
sprawią, że czytelnik nie będzie mógł
się od niej oderwać. To pierwszy
etap do sięgnięcia po następne
części… gdzie wszystko jest
możliwe… Jeśli spodoba się Wam
historia o Percym, może
przeczytacie inne książki tego
autora: "Morze potworów", "
Klątwa Tytana", "Bitwa w
Labiryncie" czy "Kroniki Rodu
Kane". Na podstawie opowieści
o Percym Jacksonie zrealizowano
dwa filmy: "Percy Jackson i bogowie
olimpijscy. Złodziej pioruna" oraz
"Percy Jackson. Morze potworów".
Przyjemnej lektury w długie zimowe
wieczory. Nie znacie? To
przeczytajcie!
Emilia Pękacka 6 b
przygotowań i uroczystości
towarzyszyła nam kamera. Konkurs
ten organizowało Stowarzyszenie
Lifelong Learning we współpracy
z British Centre – Autoryzowanym
Centrum Egzaminacyjnym.
W konkursie wzięło udział 15 szkół.
Zajęliśmy pierwsze miejsce! Aż
601 osobom spodobał się nasz
film.
Nauka języków obcych jest bardzo
ważna ponieważ jest to okno na
świat. Można porozumieć się
z kolegami z innych krajów, poznać
kulturę innego państwa albo
kibicować zagranicznym piłkarzom
w ich ojczystym języku. Znajomość
języków obcych może nam pomóc
w przyszłej pracy i w codziennym
życiu.
Mikołaj Sławiński 5b
Dzienniczek Ucznia, numer 10, zima 2014
To i owo o piłce nożnej
Interesuję się piłką nożną, zbieram
karty z podobiznami piłkarzy z ligii
światowej. Bardzo lubię Cristiano
Ronaldo, który otworzył swoje muzeum w rodzinnym Funchal na Maderze. W muzeum o powierzchni
400 metrów kwadratowych znajduje
się 150 trofeów, począwszy od
pierwszego, jakie wygrał ze skromnym klubem Andorinha, w którym
stawiał pierwsze kroki, aż po Złotą
Piłkę z 2008 roku i trofeum Pichichi.
Są też zdjęcia oraz filmy z całej dotychczasowej kariery, a także m.in.
replika pucharu Ligi Mistrzów, zdobytego z Manchesterem United w
2008 roku, pucharu Króla, zdobytego z Realem Madryt w 2011, czy trofeum za mistrzostwo Hiszpanii z
2012 roku. W środku znajduje się
również dwumetrowa woskowa figura piłkarza.
Wyliczanka
Przemysław Tytoń-mój idol
Przemysław Tytoń urodził się 4
stycznia 1987 roku w Zamościu.
Swoją karierę rozpoczął w Hetmanie
Zamość na pozycji bramkarza.
W sezonie 2004/2005 przeszedł do
klubu Górnika Łęczna, gdzie przez
dwa sezony grał w ekstraklasie.
Następnie zdobył debiut, w którym
Górnik Łęczna grał z Groclinem
Dyskobolią Grodziskiem
Wielkopolskim (1:1). Obronił w tym
meczu 3 strzały od Pawła
Niezmorskiego, 4 strzały od Alana
Kostrzowskiego i 2 strzały od Sergio
Busqetsa (wypożyczonego z FC
Barcelony). Od sezonu 2007/2008
był zawodnikiem holenderskiego
klubu Rody JC Kerkrade. Debiut w
tym klubie zdobył w sezonie
2009/2010 w meczu z Realem
Madry t(2:0). W tym meczu obronił
Jakub Paprotny 5b 7 strzałów od Cristiano Ronaldo i 1
od Marko Reusa (wypożyczonego z
Borussi Dortmund). Zaskoczył w
tym meczu golem z rzutu wolnego z
19 metrów.
Przeszedł w sezonie 2013/2014 do
PSV Eindhoven.Ostatni, dotychczas
debiut zaliczył w sezonie 2014/2015
18 września z PSG(Paris Saint
Germain).
Wynik zakończył się 2:1 dla PSV, a
Tytoń obronił 12 strzałów od
Thiago Silvy i 4 od Falcao.
Raz-dwa, raz-dwa,
miała pani kotki dwa.
Trzy-cztery, trzy cztery,
miały kotki swe maniery.
Pięć-sześć, pięć-sześć
kocha pani kotki swe.
Siedem-osiem, siedem-osiem,
kotki zwiały w końcu jej.
Dziewięć-dziesięć, dziewięć-dziesięć,
pani martwi się, że hej!
Oliwia Bierkowska
Ola Cichocka, Emil Zajkowski 5a
Nasza przyszłość
W przyszłości będziemy piłkarzami.
Ja chcę zostać zawodowym
bramkarzem, a Kacper piłkarzem
grającym w ataku. Najpierw
będziemy grali w klubach polskich:
RTS Widzew,
ŁKS Łódź. Spróbujemy grać jak
najlepiej i bardzo dużo trenować,
aby dostać się do europejskich
klubów: Manchesteru United i Realu
Madryt oraz grać w reprezentacji
Polski. Kacper na koszulce będzie
miał numer 7 a ja 22.
Pieniądze, które będziemy zarabiać
w tych klubach, pozwolą nam na
pomoc dla biednych i chorych
dzieci.
Dziś Polska reprezentacja w piłce
nożnej zajmuje 41 miejsce w
rankingu FIFA, a w eliminacjach do
Mistrzostw Europy w grupie D
zajmuje - 1 miejsce. Będąc bardzo
dobrymi graczami, zdobędziemy dla
Polski w piłce nożnej mistrzostwo
Europy i Świata.
Kacper Guzewski
i Emil Zajkowski 5a
Emil Zajkowski 5a
3|S tr o n a
Dzienniczek Ucznia, numer 10, zima 2014
Owca
Za lasem, za górą, za rzeką, za
chmurą i tak tego dużo, że aż nie
chce mi się wymieniać, były dwa
siedliska. Jedno siedlisko to był
piękny pałac, w którym roiło się od
służby i dam dworu. Drugie
siedlisko to była chałupa. Ludzie
nazywali ją Strasznym domem.
Pewnego dnia w królestwie córka
króla obchodziła 18 urodziny.
Niestety tego dnia co roku
przychodził duch ze Strasznego
domu i zamieniał jednego członka
rodziny królewskiej w zwierzę. Rano
królewna wstała i popatrzyła w
lustro. Rozległ się wrzask, a raczej
beczenie. Królewna zamieniła się w
owcę. Służba wyrzuciła owcę z
pałacu. Zwierzę podreptało na łąkę i
zaczęło płakać.
- Dlaczego płaczesz? – zapytał ktoś.
- Gdzie jesteś i jak się nazywasz? –
spytała owca.
- Jestem tu. Jestem żytem i mam na
imię Wiktoria. Tu jest Laura, Julka,
Daniel, Remigiusz i Artur. To też są
zboża.
Owca schowała się w wysokiej
trawie. Usłyszała, że Wiktoria
krzyczy: Na pomoc!!!.
Królewna- owca spostrzegła, że to
idą dzieci i depczą zboże.
Powiedziała im, że do miasteczka
przyjechał lodziarz i dzieci zostawiły
roślinki w spokoju.
Wiktoria podziękowała królewnie:
- Uratowałaś mi życie. W zamian za
to daję ci magiczne ziarna żyta.
Zjedz je, a będziesz miała skrzydła.
Owca zjadła je i otrzymała skrzydła.
Obie pożegnały się i królewna
poleciała do wiejskiej zagrody. Po
drodze uratowała przed lisem
kurczaczki o imionach: Martynka,
Oliwia, Amelka, Karolina, Gosia.
Wzięła je pod swe skrzydła i
pofrunęli do wiejskiej zagrody. Gdy
tam dolatywali, kokoszka o imieniu
Julka, mama kurczaków, panikowała,
bo nie wiedziała, gdzie są jej małe.
Jednak siostra Julii opowiedziała jej
wszystko, a ta się uspokoiła.
Kokoszka podziękowała królewnie i
podarowała jej zaczarowany pazur.
- To na pamiątkę- powiedziała.
Owieczka poszła na pałacowe
podwórze. Akurat przejeżdżał
tamtędy książę Oski-Boski ze służbą.
Owieczka ugryzła Oskiego w nogę,
żeby zwrócił na nią uwagę. Dała mu
pazur, dzięki któremu mógł
zrozumieć królewnę – owcę.
Powiedziała mu:
- Spal Straszny dom, a znów
zamienię się w człowieka. Oski
posłuchał królewny i zrobił to, o co
go prosiła, a ona zamieniła się w
anioła (nadal miała skrzydła).
Poddani czyli: Bartek, Mateusz,
Olek, Eryk, Adrian i Oskar cieszyli
się, że Straszny dom został spalony i
duch nikogo już nie zamieni w
zwierzę.
Powiem wam w sekrecie, że ta
królewna miała na imię Maja.
Agnieszka Włodarczyk 3a
Poradnik zimowy, czyli jak nie zwariować w szkole
Koniec laby! Nadeszła zima i mróz.
W szkole klasówki, odpytywanie na
lekcji, kucie...Stop! Nie stresuj się!
Z naszą pomocą dasz sobie radę.
Poznaj zasady sztuki przetrwania!
1.Wspomnienia z wakacji
Zatrzymajcie je w sobie najdłużej jak
możesz. Najpiękniejsze momenty
dodadzą Wam pałera w trudnych
momentach. Myślcie o nich, kiedy
dopada Was stresik :).
2. Bądźcie aktywni
Zabłyśnijcie intelektem :)! Jak
najczęściej zgłaszajcie się do
odpowiedzi, referatów... Wyrobicie
sobie dobrą opinię, a potem
nauczyciele będą traktować Was
łagodniej.
4|S tr o na
3.Postawcie na swój wdzięk
Bądźcie mili i życzliwi dla nauczycieli
i kumpli. Nie zadzierajcie nosa,
pomagajcie innym. Szczery uśmiech
zostanie odwzajemniony i nie
przylgnie do Was złośliwe
przezwisko.
4. Przyda Wam się budzik :)
Nie wychodźcie z domu na ostatnią
chwilę, bo na pewno czegoś
zapomnicie. Nie spóźniajcie się do
szkoły, a zyskacie cenne punkty!
5. Nie nakręcajcie się
Stan lekkiego napięcia podczas
odpowiedzi to nic złego, powoduje,
że jesteście skoncentrowani, wzrasta
też poziom adrenaliny, więc Wasz
mózg lepiej funkcjonuje.
Nie nakręcajcie się niepotrzebnie
mówiąc: „nigdy tego nie
zapamiętam” i „na pewno mi się nie
uda”. Uwierzcie we własne
możliwości!
Powodzenia życzy redakcja
Dzienniczek Ucznia, numer 10, zima 2014
Nasza twórczość
Gdy śmieje się dziecko,
cały świat się śmieje.
Nad rzeką tańczą owady
i śpiewają knieje.
Angielka
Czasem chciałbym być dorosłym,
iść do pracy, być wyniosłym.
Był sobie Jacek
Lecz czy wtedy moi drodzy
przezywali go placek.
mógłbym innym los osłodzić?
Jego matka to Angielka
Ależ owszem, czemu nie?
Gdy śmieje się dziecko,
przezywali ją kajzerka.
Jednak każdy o tym wie,
najbardziej zwiędły liść
Ta Angielka jak mysz biała
że najlepszym lekarstewkiem
nagle zielenieje –
lubi sobie pojeść serka.
uśmiech dziecka jest – nic więcej.
zaczyna dalej żyć.
Podróżuje po całym świecie,
Świecące oczka, różowe policzki
a gdzie była się dowiecie.
to niczym dwie czekolady
Gdy śmieje się dziecko,
Była w Indiach, Peru, także w
tabliczki.
rodzice są szczęśliwi
Grecji,
Czysta niewinność, chęć do
i o wiele jest słodsze
gdzie zerwała kwiat lukrecji.
działania,
z natury kwaśne kiwi.
Tam na plaży się wygrzewała,
miękkie, pachnące, barwne
opalała, olejkami smarowała.
ubrania,
Kwiaty szybciej kwitną,
Lecz pewnego dnia nadeszła
brak kłamstw, intrygi i kalkulacji
wiatr rozgania chmury,
burza,
daleko dziecku do manipulacji.
stają się łagodniejsze
która była bardzo duża.
Myślę więc często o dobrym
strome stoki góry.
Deszcz lał przeraźliwie,
świecie,
Błyskawice na niebie aż zgrzytały, o zimnych lodach i ciepłym lecie,
W oknach odbija się słońce,
fale szalały to od jednej, to od
o dzieciach szczęśliwych,
nawet gdy są brudne,
drugiej skały.
wesołych, radosnych,
i łatwiejsze są również
To jest właśnie ciekawa przygoda
uwielbianych przez wszystkich
zadanie bardzo trudne.
matki Jacka z Krakowa.
dorosłych.
Gdy śmieje się dziecko, problemy
Jakub Sobczyński 5b
Śmiech dziecka jest
znikają,
wszechmocny,
po twarzach mam łzy szczęścia
potrafi wszystko odmienić
spływają.
i dzięki niemu właśnie
Nawet wrogowie ściskają swe
szczęśliwi są ludzie na Ziemi.
dłonie
i widać miłość jak wokół płonie.
Mikołaj Sławiński 5b
Więc moi mili, więc moi drodzy
trzymajcie czasem swe nerwy na
wodzy.
Podzielcie się z nami swym
doświadczeniem,
Spełnijmy razem nasze marzenie:
o braku wojen, o rajskiej plaży,
o ciepłym kominku, gdzie ogień
się żarzy.
Szczęśliwe dzieci to dowód
mądrości
dojrzałych ludzi pełnych
miłości….
Kacper Zdziarski 5b
5|S tr o n a
Dzienniczek Ucznia, numer 10, zima 2014
Prace na konkurs literacki poświęcony Marii Skłodowskiej-Curie
Mój Pamiętniku – towarzyszu
niedoli nastoletniego życia! 
Pamiętam ten lipcowy upalny dzień,
kiedy babcia podarowała mi książkę
z prośbą, abym ją przeczytała zanim
ją osądzę po okładce i odłożę w kąt.
A więc (wiem, wiem nie zaczyna tak
się zdania) katem oka spojrzałam na
tytuł, biografia…??? Pomyślałam, że
babcia, chyba się pomyliła i chciała
ją dać mojej mamie. Spojrzałam na
babunię z niedowierzaniem.
A jednak…
Babcia stwierdziła, że jest to książka,
która NA PEWNO mnie
zainteresuje, gdyż jest to biografia
patronki mojej szkoły Marii
Skłodowskiej-Curie jednak widziana
przez pryzmat jej relacji z córkami.
Ale jak to, ja fanka Harrego Pottera,
Kronik Archeo mam czytać nudne
biografie??? NIGDY!!!
Po chwili jednak, gdy zobaczyłam
smutek w oczach babuni, zgodziłam
się, bo przecież babciom się nie
odmawia (nie chciałam jej robić
przykrości).
Dzisiaj pisząc te słowa, zamknęłam
ostatni rozdział tej książki. Książki,
do której czytania podeszłam z
takim sceptycyzmem i niechęcią,
a która zafascynowała mnie
przedstawionymi losami bohaterki
Marii Skłodowskiej – Curie. Mogę
zatem z całą pewnością stwierdzić,
że jest ona dla mnie wzorem do
naśladowania, bo dała mi wiarę
w siebie, w moje marzenia.
Od wczesnego dzieciństwa
interesuję się modą. Moim
marzeniem (dość skrytym, czyli
rzadko wypowiadanym) jest wyjazd
do Paryża - świata mody,
projektowanie ubrań i stworzenie
niepowtarzalnych kolekcji. Oczami
wyobraźni widzę już te wspaniałe
pokazy mody, ubrania
zaprojektowane przeze mnie
a rozpoznawalne w Paryżu,
Londynie czy Nowym Jorku. Do tej
pory myślałam, że będą to tylko
marzenia. Po lekturze książki Maria
Skłodowska-Curie i jej córki Shelley
6|S tr o na
Emling wiem, że jeśli człowiek jest
wytrwały i wierzy w siebie, może
dokonać rzeczy niemożliwych.
Tak było z Marią Skłodowską-Curie.
Wiedziała, że tylko w Paryżu (za
granicami Polski nieistniejącej na
mapach) mogą spełnić się jej
marzenia, aby zostać naukowcem,
kobietą – naukowcem! W tamtych
czasach to było prawie niemożliwe
(i znów prawie zrobiło wielką
różnicę ).
Docenili ją najwybitniejsi naukowcy,
wykładowcy, profesorowie,
podziwiali wszyscy, nawet Einstein.
Po latach nauki, badań i ciężkiej
pracy ziściły się jej marzenia. Była
jednym z najwybitniejszych
naukowców na świecie, ale również
kobietą, matką, Polką. Mimo
przeciwności losu (śmierć siostry,
matki) potrafiła znaleźć siłę,
samozaparcie i wolę dążenia do celu.
Pozwoliło jej to, między innymi, na
zdobywanie wiedzy i wyjazd do
Francji. Imponuje mi tym również,
że po tragicznej śmierci męża, nie
poddała się, wychowywała samotnie
córki, dbała o ich edukację (choć
czasem zapominała o ich
urodzinach), dalej zajmowała się
badaniami naukowymi i
uczestniczyła w licznych
konferencjach. Co więcej, w czasie
I wojny światowej zdecydowała się
na zrobienie prawa jazdy, aby
prowadzić jeden z samochodów
z aparatami Rentgena i wraz z córką
szkolić personel medyczny oraz
pomagać rannym. Naprawdę
niesamowita kobieta…
Nawet „nieszczęśliwy” romans
z Paulem Langevinem (prasa tak
niekorzystnie wypowiadała się na jej
temat, że musiała wraz z córkami na
pewien czas opuścić dom) nie
pokrzyżował jej planów naukowych.
Sądzę, że dzięki charyzmie,
odwadze i wierze w siebie, jej córki
również osiągnęły sukces życiowy
(Irena – noblistka, Ewa – pisarka
i wspaniała orędowniczka pokoju na
świecie).
Zawsze wiedziałam, że Maria
Skłodowska-Curie była wybitną
fizyczką i chemiczką, pierwszą
kobietą będącą profesorem Sorbony,
jedyną osobą, która otrzymała
dwukrotnie nagrodę Nobla. Teraz
też wiem, że była tytanem pracy,
geniuszem w spódnicy, ale również
wspaniałą matką, osobą skromną
i pracowitą, która wierzyła w siebie
i swoje marzenia.
Już wiem, że jeśli człowiek czegoś
pragnie tak mocno, że aż pragnienie
to (tak skryte
i niewyobrażalne) zapiera mu dech
w piersiach, to takie cechy jak wiara
w siebie, wytrwałość i pracowitość
(jak ziarna w klepsydrze tworzące
całość), składają się na sukces,
trwający przez wiele lat, a nawet
pokoleń.
Pamiętniku, pewnie teraz zbyt
szybko do Ciebie nie zajrzę, bo będę
gonić swoje marzenia. 
Nina Strugińska 5b
Droga Janino!
Dawno z Tobą nie rozmawiałam.
Myślę o czasach, gdy byłyśmy
małymi dziewczynkami. Jakby to
było wczoraj! Długo się
zastanawiałam, czy do Ciebie
napisać. Dziś przyśniłaś mi się, i
stwierdziłam, że jednak mam wielką
potrzebę się z Tobą skontaktować.
Może pamiętasz, że gdy chodziłyśmy
do szkoły podstawowej, zmarła moja
mama. To mną wstrząsnęło, ale nie
załamałam się, tylko całą uwagę
skupiłam na nauce, czego efektem
były znakomite oceny, a gimnazjum
skończyłam nawet ze złotym
medalem. W wieku dorosłym
zaczęłam pracować jako
nauczycielka oraz chodziłam na
kursy naukowe.
Bardzo chciałam się kształcić dalej
na wysokim poziomie, więc po
jakimś czasie wyjechałam do Paryża.
Zaczęłam studiować na Sorbonie,
gdzie kobiety miały już przetartą
drogę, nie to co w Polsce.
Dzienniczek Ucznia, numer 10, zima 2014
Tam poznałam cudownego,
inteligentnego i dobrego mężczyznę,
Piotra, w którym zakochałam się bez
pamięci. Kiedy braliśmy ślub, byłam
najszczęśliwszą kobietą na świecie.
Zresztą to wiesz, tańczyłaś z nami na
naszym weselu.
Moje szczęście było tym większe, że
poza miłością łączyła nas jeszcze
pasja do wspólnej pracy naukowej.
Lata spędzone z Piotrem w naszym
laboratorium zaowocowały
odkryciem dwóch pierwiastków radu i polonu. Dzięki temu
otrzymaliśmy nagrodę Nobla w
dziedzinie fizyki. Rad zyskał wielką
sławę i często był wykorzystywany w
produkcji kosmetyków. Byłam
bardzo dumna z siebie i chętna do
prowadzenia dalszych badań.
Jednak wkrótce tragedia przyćmiła
sukces naukowy. Piotr zmarł. Byłam
zrozpaczona. Nie miałam we Francji
nikogo bliskiego. Nigdy nie czułam
się tak samotna. Mimo to
kontynuowałam badania, których
owocem została kolejna nagroda
Nobla, tym razem w dziedzinie
chemii.
22 lata temu dzięki moim staraniom
oraz pracy setek ludzi stanął Instytut
Radowy w Paryżu. Moja tęsknota do
ojczyzny spowodowała, że
zapragnęłam podzielić się swoją
wiedzą z rodakami. W efekcie po
kilku latach w Warszawie zostały
rozpoczęte badania nad
promieniotwórczością w Pracowni
Radiologicznej.
Ostatnio jednak źle się czuję. Cierpię
na regularne migreny, mam zawroty
głowy i jestem coraz bardziej
osłabiona. Lekarze twierdzą, że to
wynik wieloletniej pracy nad
promieniotwórczymi substancjami.
Dziwi mnie to, ponieważ rad jest
używany już nawet w kosmetykach.
Osobiście nie sądzę, by miał
szkodliwe działanie. Jednak bardzo
się martwię, mimo wszystko to jest
możliwe. Co jeśli lekarze mają rację?
Czy czeka mnie śmierć z powodu
choroby popromiennej? Jednak
staram się o tym nie myśleć, więc
Menu na zimową chandrę:
Rozpływający się w ustach...
blok czekoladowy od redakcji!
Składniki:
1 opakowanie mleka pełnego w
proszku (400g.) nie granulowane!!
3 opakowania herbatników po 100g.
1 kostka margaryny
1 szklanka wody
4 łyżki stołowe naturalnego
gorzkiego kakao
1 szklanka cukru
Sposób przygotowania:
Na małym ogniu rozpuścić
margarynę z wodą, cukrem i kakao
cały czas mieszając (można
zagotować, ale niekoniecznie).
Otrzymaną masę odstawić do
ostygnięcia.
Następnie dodawać do niej na
przemian mleko w proszku i
pokruszone herbatniki, mieszając, aż
składniki się połączą (Uwaga! Ciężko
się miesza!)
Przełożyć do formy wyłożonej
papierem śniadaniowym lub folią
aluminiową. Przechowywać w
lodówce.
coraz częściej wracam
wspomnieniami do niewinnych,
dziecięcych lat.
Dlatego zastanawiam się, jak Ty się
czujesz? Czy jesteś zdrowa? Jak się
miewa Twoja rodzina? Czy udało Ci
się zrealizować te wszystkie plany,
o których mi mówiłaś? Czy Twoje
marzenia się spełniły? Może
zechciałabyś odwiedzić mnie w
Paryżu? Bardzo serdecznie Cię
zapraszam. Mogłybyśmy znowu
poczuć się jak przed laty.
Odpisz proszę w wolnym czasie,
będę z biciem serca czekać na wieści
od Ciebie.
Pozdrawiam Cię serdecznie,
Maria
Amelia Klimczak 5b
Szkoła na wesoło
Tata pyta syna:
-Co robiliście dzisiaj na matematyce?
-Szukaliśmy wspólnego mianownika.
-Coś podobnego! Kiedy ja byłem
w twoim wieku, też szukaliśmy
wspólnego mianownika! Że też nikt
go do tej pory nie znalazł!
Na lekcji geografii:
-Większą połowę Ziemi zajmują
wody.
-Tyle razy mówiłam, że nie ma
większej i mniejszej połowy, ale
oczywiście większa połowa klasy nie
słuchała!
Nauczyciel opowiada klasie
o małpach. Nagle dostrzega, że
Zuzia go nie słucha. Zwraca jej więc
uwagę:
-Zuziu! Słuchaj uważnie i patrz na
Życzymy smacznego! mnie, bo nie będziesz wiedziała jak
wygląda małpa!
7|S tr o n a
Dzienniczek Ucznia, numer 10, zima 2014
Prezenty,
prezenty…….
Może się to wydać dziwne, ale jak co
roku zaskakuje mnie to, że za chwilę
już święta! Też tak macie?
Rozpoczął się okres gorączki
zakupów związany ze zbliżającymi
się Świętami Bożego Narodzenia.
Niewątpliwie to czas kupowania,
głównie prezentów.
I choć aura za oknem jeszcze nadal
jesienna, najwyższa pora zacząć
przygotowania.
Każdy z nas inaczej podchodzi do
kupowania świątecznych
podarunków dla bliskich, wierzy (lub
nie), że Mikołaj spełnia najskrytsze
marzenia. Najważniejsze jednak jest,
aby w ten szczególny czas pamiętać
o rodzinie, przyjaciołach i
znajomych, okazując im to najlepiej
jak tylko umiemy.
W myślach wybieram prezenty
i dopisuję do coraz dłuższej listy
kolejne, niezwykłe osoby, które
chciałabym obdarować. Sądzę, że
Wy też tak robicie.
Wszędzie, zarówno w telewizji, na
bilbordach lub witrynach
sklepowych, widnieją produkty
z ofert bożonarodzeniowych,
uśmiechają się do nas czekoladowe
mikołaje. Uważam jednak, że
przyjemnie jest dawać ludziom coś
z serca, bo nic nie cieszy tak, jak
własnoręcznie zrobiony prezent
przygotowany z myślą o wybranej
osobie.
Oto kilka pomysłów, które mam
nadzieję Wam się spodobają:
Decoupage jest jedną z technik
zdobienia np. butelek, słoików,
porcelany, drewnianych szkatułek,
pudełek a nawet mydła. Polega na
naklejaniu drukowanych motywów
(z papieru, serwetek) na przedmioty
codziennego użytku, podmalowaniu
ich i polakierowaniu. Można
rozpuścić tutaj wodze fantazji…
Drobiazgi wykonane z filcu to
wspaniały (i modny) pomysł nie
tylko na ozdobienie ubrań, toreb, ale
także na stworzenie oryginalnej
biżuterii, breloków czy maskotek i
zabawek dla dzieci. Nie tylko
przyjemne w dotyku i kolorowe, ale
również ekologiczne i
niepowtarzalne.
Oczywiście kobiety lubią błyskotki
dlatego polecam własnoręczne
wykonanie biżuterii. Można do tego
celu użyć koralików, rzemyków,
paciorków, cekinów, filcu itd.
Wszystkie elementy biżuterii służą
do ozdoby, a więc są swoistymi
dziełami sztuki, dlatego osoba
obdarowana będzie czuła się
wyjątkowo.
Nie należy również zapominać
o przygotowaniu kartek
okolicznościowych, które będą
stanowiły wspaniałą świąteczną
pamiątkę na długie lata.
Równie pomysłowym prezentem
może być wykonany przez nas
album rodzinny np. w formie
prezentacji komputerowej,
podarowanej na płycie CD bliskiej
osobie lub zdjęcie w oryginalnej
(własnoręcznie ozdobionej lub
zrobionej) ramce.
A dla łasuchów? Oczywiście
proponuję przyszykować oryginalne
smakołyki, które na pewno
zachwycą obdarowane osoby.
Tegorocznym hitem są
własnoręcznie ozdobione pierniczki,
ciasteczka lub babeczki, które można
udekorować kolorowym lukrem
i świątecznymi (jadalnymi)
motywami takimi jak czekoladowe
choinki, renifery lub gwiazdki.
Pamiętajmy jednak, że każdy
upominek, choćby najmniejszy powinien być odpowiednio
zapakowany, może to być kolorowy
papier przewiązany wstążką, jak
również oryginalne pudełko
ozdobione motywem świątecznym, a
nawet żywymi kwiatami (bardzo w
tym, roku popularne). To
najpiękniejsze, co możemy
podarować, szczególnie, jeśli każdy z
prezentów to niespotykana radość
dla naszych bliskich i pewność, że o
nich pamiętamy.
Z wielką radością zachęcam Was do
przygotowania oryginalnych,
własnoręcznych podarunków, bo
każdy chce się poczuć jak ktoś
wyjątkowy, czego i Wam życzę
Nina Strugińska 5b
Zespół redakcyjny Dzienniczka Ucznia: uczniowie klasy 5a, 5b i 6b pod opieką Doroty Maciejewskiej i Anety
Ogińskiej-Haze. Siedziba redakcji: Szkoła Podstawowa 153 im. Marii Skłodowskiej-Curie, ul. Obrońców
Westerplatte 28, 91-811 Łódź, tel. 42 6571298
8|S tr o na