DzienniczekUcznia_NR_10 - Szkoła Podstawowa nr 153 w Łodzi.
Transkrypt
DzienniczekUcznia_NR_10 - Szkoła Podstawowa nr 153 w Łodzi.
Dzienniczek Ucznia Zima 2014 Numer 10 Gazetka szkolna SP 153 w Łodzi Na te Święta nadchodzące, choinką, kapustą i grzybami pachnące najlepsze składamy życzenia, dobrego Bożego Narodzenia. Już na stole karp uśmiechnięty, choć w galarecie zastygnięty i makówek słodki smak, to jest świąt cudownych znak. Dziś w numerze polecamy: Dzień Języków Obcych ………....2 Warto przeczytać ………….…....2 To i owo o piłce nożnej …….... ...3 Owca ……….……....………........4 Poradnik zimowy …..………........4 Nasza twórczość …...………....…5 Prace na konkurs literacki …...….6 Menu na zimową chandrę ......…..7 Szkoła na wesoło …………....…..7 Prezenty, prezenty …...……….…8 Dzienniczek Ucznia, numer 10, zima 2014 Dzień języków obcych Europejski Dzień Języków obchodzony jest 26 września. W tym roku nasza szkoła przyłączyła się do jego obchodów. Nasi nauczyciele zaproponowali, żebyśmy z okazji Dnia Języków Obcych, wybudujemy własną wieżę Babel. Miała ona symbolizować to, że każdy kraj ma swój język i swoją kulturę, którą należy szanować. Budowę –a właściwie przygotowania do niej – rozpoczęliśmy już 19 wrześni –tydzień przed świętem. Na godzinach wychowawczych klasy okleiły ogromne, gumowe klocki – symbolizujące cegły z których miała być zbudowana wieża – wyrazami i zdaniami w różnych językach. Nasza klasa wylosowała język francuski. Nasze „cegły” pokryły się wyrażeniami i zdaniami w tym języku.. 26 września w naszej szkole odbył się uroczysty apel który uczcił Europejski Dzień Języków. Późnie wspólnie zaczęliśmy budować wieżę. Podczas budowania każda klasa dopingowała budowniczych we własnym języku. Jedna klasa po francusku, inna po niemiecku, a jeszcze inna po hiszpańsku. Gdzieś wśród tych języków słychać było język polski. A wieża rosła i rosła… Na koniec była piosenka zaśpiewana przez koleżanki z VI b. Nasza szkoła brała również udział w konkursie na najlepszy film z obchodów Europejskiego Dnia Języków. Dlatego przez cały czas Warto przeczytać Ostatnio zafascynowały mnie książki o niezwykłych przygodach pewnego chłopca. „Złodziej Pioruna”, z serii „Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy” autorstwa Ricka Riordana, jest pierwszym tomem niesamowitych, bestsellerowych powieści opowiadających o nastolatku, który w przypadkowy sposób dowiaduje się, że jest półbogiem, synem Posejdona. Akcja rozgrywa się na pograniczu świata mitologicznego i realnego, przeplatając je na przemian. Poznanie świata równoległego rozpoczyna się od wycieczki szkolnej na nowojorski Manhattan do muzeum starożytności. Nauczycielka matematyki - pani Dodds prosi Percy’ego o rozmowę na osobności . Wtedy Percy dowiaduje się , że jest posądzony o kradzież czegoś ważnego i pani Dodds nagle zmienia się w „pomarszczoną wiedźmę ze skrzydłami nietoperza, pazurami i pyskiem pełnych żółtych zębów….” 2|S tr o na Powieść ta nadaje się dla osób, które cenią dobre książki typu fantasy i science fiction, lubiących fantazjować, gdzie wartka akcja i ciekawy humor sprawią, że czytelnik nie będzie mógł się od niej oderwać. To pierwszy etap do sięgnięcia po następne części… gdzie wszystko jest możliwe… Jeśli spodoba się Wam historia o Percym, może przeczytacie inne książki tego autora: "Morze potworów", " Klątwa Tytana", "Bitwa w Labiryncie" czy "Kroniki Rodu Kane". Na podstawie opowieści o Percym Jacksonie zrealizowano dwa filmy: "Percy Jackson i bogowie olimpijscy. Złodziej pioruna" oraz "Percy Jackson. Morze potworów". Przyjemnej lektury w długie zimowe wieczory. Nie znacie? To przeczytajcie! Emilia Pękacka 6 b przygotowań i uroczystości towarzyszyła nam kamera. Konkurs ten organizowało Stowarzyszenie Lifelong Learning we współpracy z British Centre – Autoryzowanym Centrum Egzaminacyjnym. W konkursie wzięło udział 15 szkół. Zajęliśmy pierwsze miejsce! Aż 601 osobom spodobał się nasz film. Nauka języków obcych jest bardzo ważna ponieważ jest to okno na świat. Można porozumieć się z kolegami z innych krajów, poznać kulturę innego państwa albo kibicować zagranicznym piłkarzom w ich ojczystym języku. Znajomość języków obcych może nam pomóc w przyszłej pracy i w codziennym życiu. Mikołaj Sławiński 5b Dzienniczek Ucznia, numer 10, zima 2014 To i owo o piłce nożnej Interesuję się piłką nożną, zbieram karty z podobiznami piłkarzy z ligii światowej. Bardzo lubię Cristiano Ronaldo, który otworzył swoje muzeum w rodzinnym Funchal na Maderze. W muzeum o powierzchni 400 metrów kwadratowych znajduje się 150 trofeów, począwszy od pierwszego, jakie wygrał ze skromnym klubem Andorinha, w którym stawiał pierwsze kroki, aż po Złotą Piłkę z 2008 roku i trofeum Pichichi. Są też zdjęcia oraz filmy z całej dotychczasowej kariery, a także m.in. replika pucharu Ligi Mistrzów, zdobytego z Manchesterem United w 2008 roku, pucharu Króla, zdobytego z Realem Madryt w 2011, czy trofeum za mistrzostwo Hiszpanii z 2012 roku. W środku znajduje się również dwumetrowa woskowa figura piłkarza. Wyliczanka Przemysław Tytoń-mój idol Przemysław Tytoń urodził się 4 stycznia 1987 roku w Zamościu. Swoją karierę rozpoczął w Hetmanie Zamość na pozycji bramkarza. W sezonie 2004/2005 przeszedł do klubu Górnika Łęczna, gdzie przez dwa sezony grał w ekstraklasie. Następnie zdobył debiut, w którym Górnik Łęczna grał z Groclinem Dyskobolią Grodziskiem Wielkopolskim (1:1). Obronił w tym meczu 3 strzały od Pawła Niezmorskiego, 4 strzały od Alana Kostrzowskiego i 2 strzały od Sergio Busqetsa (wypożyczonego z FC Barcelony). Od sezonu 2007/2008 był zawodnikiem holenderskiego klubu Rody JC Kerkrade. Debiut w tym klubie zdobył w sezonie 2009/2010 w meczu z Realem Madry t(2:0). W tym meczu obronił Jakub Paprotny 5b 7 strzałów od Cristiano Ronaldo i 1 od Marko Reusa (wypożyczonego z Borussi Dortmund). Zaskoczył w tym meczu golem z rzutu wolnego z 19 metrów. Przeszedł w sezonie 2013/2014 do PSV Eindhoven.Ostatni, dotychczas debiut zaliczył w sezonie 2014/2015 18 września z PSG(Paris Saint Germain). Wynik zakończył się 2:1 dla PSV, a Tytoń obronił 12 strzałów od Thiago Silvy i 4 od Falcao. Raz-dwa, raz-dwa, miała pani kotki dwa. Trzy-cztery, trzy cztery, miały kotki swe maniery. Pięć-sześć, pięć-sześć kocha pani kotki swe. Siedem-osiem, siedem-osiem, kotki zwiały w końcu jej. Dziewięć-dziesięć, dziewięć-dziesięć, pani martwi się, że hej! Oliwia Bierkowska Ola Cichocka, Emil Zajkowski 5a Nasza przyszłość W przyszłości będziemy piłkarzami. Ja chcę zostać zawodowym bramkarzem, a Kacper piłkarzem grającym w ataku. Najpierw będziemy grali w klubach polskich: RTS Widzew, ŁKS Łódź. Spróbujemy grać jak najlepiej i bardzo dużo trenować, aby dostać się do europejskich klubów: Manchesteru United i Realu Madryt oraz grać w reprezentacji Polski. Kacper na koszulce będzie miał numer 7 a ja 22. Pieniądze, które będziemy zarabiać w tych klubach, pozwolą nam na pomoc dla biednych i chorych dzieci. Dziś Polska reprezentacja w piłce nożnej zajmuje 41 miejsce w rankingu FIFA, a w eliminacjach do Mistrzostw Europy w grupie D zajmuje - 1 miejsce. Będąc bardzo dobrymi graczami, zdobędziemy dla Polski w piłce nożnej mistrzostwo Europy i Świata. Kacper Guzewski i Emil Zajkowski 5a Emil Zajkowski 5a 3|S tr o n a Dzienniczek Ucznia, numer 10, zima 2014 Owca Za lasem, za górą, za rzeką, za chmurą i tak tego dużo, że aż nie chce mi się wymieniać, były dwa siedliska. Jedno siedlisko to był piękny pałac, w którym roiło się od służby i dam dworu. Drugie siedlisko to była chałupa. Ludzie nazywali ją Strasznym domem. Pewnego dnia w królestwie córka króla obchodziła 18 urodziny. Niestety tego dnia co roku przychodził duch ze Strasznego domu i zamieniał jednego członka rodziny królewskiej w zwierzę. Rano królewna wstała i popatrzyła w lustro. Rozległ się wrzask, a raczej beczenie. Królewna zamieniła się w owcę. Służba wyrzuciła owcę z pałacu. Zwierzę podreptało na łąkę i zaczęło płakać. - Dlaczego płaczesz? – zapytał ktoś. - Gdzie jesteś i jak się nazywasz? – spytała owca. - Jestem tu. Jestem żytem i mam na imię Wiktoria. Tu jest Laura, Julka, Daniel, Remigiusz i Artur. To też są zboża. Owca schowała się w wysokiej trawie. Usłyszała, że Wiktoria krzyczy: Na pomoc!!!. Królewna- owca spostrzegła, że to idą dzieci i depczą zboże. Powiedziała im, że do miasteczka przyjechał lodziarz i dzieci zostawiły roślinki w spokoju. Wiktoria podziękowała królewnie: - Uratowałaś mi życie. W zamian za to daję ci magiczne ziarna żyta. Zjedz je, a będziesz miała skrzydła. Owca zjadła je i otrzymała skrzydła. Obie pożegnały się i królewna poleciała do wiejskiej zagrody. Po drodze uratowała przed lisem kurczaczki o imionach: Martynka, Oliwia, Amelka, Karolina, Gosia. Wzięła je pod swe skrzydła i pofrunęli do wiejskiej zagrody. Gdy tam dolatywali, kokoszka o imieniu Julka, mama kurczaków, panikowała, bo nie wiedziała, gdzie są jej małe. Jednak siostra Julii opowiedziała jej wszystko, a ta się uspokoiła. Kokoszka podziękowała królewnie i podarowała jej zaczarowany pazur. - To na pamiątkę- powiedziała. Owieczka poszła na pałacowe podwórze. Akurat przejeżdżał tamtędy książę Oski-Boski ze służbą. Owieczka ugryzła Oskiego w nogę, żeby zwrócił na nią uwagę. Dała mu pazur, dzięki któremu mógł zrozumieć królewnę – owcę. Powiedziała mu: - Spal Straszny dom, a znów zamienię się w człowieka. Oski posłuchał królewny i zrobił to, o co go prosiła, a ona zamieniła się w anioła (nadal miała skrzydła). Poddani czyli: Bartek, Mateusz, Olek, Eryk, Adrian i Oskar cieszyli się, że Straszny dom został spalony i duch nikogo już nie zamieni w zwierzę. Powiem wam w sekrecie, że ta królewna miała na imię Maja. Agnieszka Włodarczyk 3a Poradnik zimowy, czyli jak nie zwariować w szkole Koniec laby! Nadeszła zima i mróz. W szkole klasówki, odpytywanie na lekcji, kucie...Stop! Nie stresuj się! Z naszą pomocą dasz sobie radę. Poznaj zasady sztuki przetrwania! 1.Wspomnienia z wakacji Zatrzymajcie je w sobie najdłużej jak możesz. Najpiękniejsze momenty dodadzą Wam pałera w trudnych momentach. Myślcie o nich, kiedy dopada Was stresik :). 2. Bądźcie aktywni Zabłyśnijcie intelektem :)! Jak najczęściej zgłaszajcie się do odpowiedzi, referatów... Wyrobicie sobie dobrą opinię, a potem nauczyciele będą traktować Was łagodniej. 4|S tr o na 3.Postawcie na swój wdzięk Bądźcie mili i życzliwi dla nauczycieli i kumpli. Nie zadzierajcie nosa, pomagajcie innym. Szczery uśmiech zostanie odwzajemniony i nie przylgnie do Was złośliwe przezwisko. 4. Przyda Wam się budzik :) Nie wychodźcie z domu na ostatnią chwilę, bo na pewno czegoś zapomnicie. Nie spóźniajcie się do szkoły, a zyskacie cenne punkty! 5. Nie nakręcajcie się Stan lekkiego napięcia podczas odpowiedzi to nic złego, powoduje, że jesteście skoncentrowani, wzrasta też poziom adrenaliny, więc Wasz mózg lepiej funkcjonuje. Nie nakręcajcie się niepotrzebnie mówiąc: „nigdy tego nie zapamiętam” i „na pewno mi się nie uda”. Uwierzcie we własne możliwości! Powodzenia życzy redakcja Dzienniczek Ucznia, numer 10, zima 2014 Nasza twórczość Gdy śmieje się dziecko, cały świat się śmieje. Nad rzeką tańczą owady i śpiewają knieje. Angielka Czasem chciałbym być dorosłym, iść do pracy, być wyniosłym. Był sobie Jacek Lecz czy wtedy moi drodzy przezywali go placek. mógłbym innym los osłodzić? Jego matka to Angielka Ależ owszem, czemu nie? Gdy śmieje się dziecko, przezywali ją kajzerka. Jednak każdy o tym wie, najbardziej zwiędły liść Ta Angielka jak mysz biała że najlepszym lekarstewkiem nagle zielenieje – lubi sobie pojeść serka. uśmiech dziecka jest – nic więcej. zaczyna dalej żyć. Podróżuje po całym świecie, Świecące oczka, różowe policzki a gdzie była się dowiecie. to niczym dwie czekolady Gdy śmieje się dziecko, Była w Indiach, Peru, także w tabliczki. rodzice są szczęśliwi Grecji, Czysta niewinność, chęć do i o wiele jest słodsze gdzie zerwała kwiat lukrecji. działania, z natury kwaśne kiwi. Tam na plaży się wygrzewała, miękkie, pachnące, barwne opalała, olejkami smarowała. ubrania, Kwiaty szybciej kwitną, Lecz pewnego dnia nadeszła brak kłamstw, intrygi i kalkulacji wiatr rozgania chmury, burza, daleko dziecku do manipulacji. stają się łagodniejsze która była bardzo duża. Myślę więc często o dobrym strome stoki góry. Deszcz lał przeraźliwie, świecie, Błyskawice na niebie aż zgrzytały, o zimnych lodach i ciepłym lecie, W oknach odbija się słońce, fale szalały to od jednej, to od o dzieciach szczęśliwych, nawet gdy są brudne, drugiej skały. wesołych, radosnych, i łatwiejsze są również To jest właśnie ciekawa przygoda uwielbianych przez wszystkich zadanie bardzo trudne. matki Jacka z Krakowa. dorosłych. Gdy śmieje się dziecko, problemy Jakub Sobczyński 5b Śmiech dziecka jest znikają, wszechmocny, po twarzach mam łzy szczęścia potrafi wszystko odmienić spływają. i dzięki niemu właśnie Nawet wrogowie ściskają swe szczęśliwi są ludzie na Ziemi. dłonie i widać miłość jak wokół płonie. Mikołaj Sławiński 5b Więc moi mili, więc moi drodzy trzymajcie czasem swe nerwy na wodzy. Podzielcie się z nami swym doświadczeniem, Spełnijmy razem nasze marzenie: o braku wojen, o rajskiej plaży, o ciepłym kominku, gdzie ogień się żarzy. Szczęśliwe dzieci to dowód mądrości dojrzałych ludzi pełnych miłości…. Kacper Zdziarski 5b 5|S tr o n a Dzienniczek Ucznia, numer 10, zima 2014 Prace na konkurs literacki poświęcony Marii Skłodowskiej-Curie Mój Pamiętniku – towarzyszu niedoli nastoletniego życia! Pamiętam ten lipcowy upalny dzień, kiedy babcia podarowała mi książkę z prośbą, abym ją przeczytała zanim ją osądzę po okładce i odłożę w kąt. A więc (wiem, wiem nie zaczyna tak się zdania) katem oka spojrzałam na tytuł, biografia…??? Pomyślałam, że babcia, chyba się pomyliła i chciała ją dać mojej mamie. Spojrzałam na babunię z niedowierzaniem. A jednak… Babcia stwierdziła, że jest to książka, która NA PEWNO mnie zainteresuje, gdyż jest to biografia patronki mojej szkoły Marii Skłodowskiej-Curie jednak widziana przez pryzmat jej relacji z córkami. Ale jak to, ja fanka Harrego Pottera, Kronik Archeo mam czytać nudne biografie??? NIGDY!!! Po chwili jednak, gdy zobaczyłam smutek w oczach babuni, zgodziłam się, bo przecież babciom się nie odmawia (nie chciałam jej robić przykrości). Dzisiaj pisząc te słowa, zamknęłam ostatni rozdział tej książki. Książki, do której czytania podeszłam z takim sceptycyzmem i niechęcią, a która zafascynowała mnie przedstawionymi losami bohaterki Marii Skłodowskiej – Curie. Mogę zatem z całą pewnością stwierdzić, że jest ona dla mnie wzorem do naśladowania, bo dała mi wiarę w siebie, w moje marzenia. Od wczesnego dzieciństwa interesuję się modą. Moim marzeniem (dość skrytym, czyli rzadko wypowiadanym) jest wyjazd do Paryża - świata mody, projektowanie ubrań i stworzenie niepowtarzalnych kolekcji. Oczami wyobraźni widzę już te wspaniałe pokazy mody, ubrania zaprojektowane przeze mnie a rozpoznawalne w Paryżu, Londynie czy Nowym Jorku. Do tej pory myślałam, że będą to tylko marzenia. Po lekturze książki Maria Skłodowska-Curie i jej córki Shelley 6|S tr o na Emling wiem, że jeśli człowiek jest wytrwały i wierzy w siebie, może dokonać rzeczy niemożliwych. Tak było z Marią Skłodowską-Curie. Wiedziała, że tylko w Paryżu (za granicami Polski nieistniejącej na mapach) mogą spełnić się jej marzenia, aby zostać naukowcem, kobietą – naukowcem! W tamtych czasach to było prawie niemożliwe (i znów prawie zrobiło wielką różnicę ). Docenili ją najwybitniejsi naukowcy, wykładowcy, profesorowie, podziwiali wszyscy, nawet Einstein. Po latach nauki, badań i ciężkiej pracy ziściły się jej marzenia. Była jednym z najwybitniejszych naukowców na świecie, ale również kobietą, matką, Polką. Mimo przeciwności losu (śmierć siostry, matki) potrafiła znaleźć siłę, samozaparcie i wolę dążenia do celu. Pozwoliło jej to, między innymi, na zdobywanie wiedzy i wyjazd do Francji. Imponuje mi tym również, że po tragicznej śmierci męża, nie poddała się, wychowywała samotnie córki, dbała o ich edukację (choć czasem zapominała o ich urodzinach), dalej zajmowała się badaniami naukowymi i uczestniczyła w licznych konferencjach. Co więcej, w czasie I wojny światowej zdecydowała się na zrobienie prawa jazdy, aby prowadzić jeden z samochodów z aparatami Rentgena i wraz z córką szkolić personel medyczny oraz pomagać rannym. Naprawdę niesamowita kobieta… Nawet „nieszczęśliwy” romans z Paulem Langevinem (prasa tak niekorzystnie wypowiadała się na jej temat, że musiała wraz z córkami na pewien czas opuścić dom) nie pokrzyżował jej planów naukowych. Sądzę, że dzięki charyzmie, odwadze i wierze w siebie, jej córki również osiągnęły sukces życiowy (Irena – noblistka, Ewa – pisarka i wspaniała orędowniczka pokoju na świecie). Zawsze wiedziałam, że Maria Skłodowska-Curie była wybitną fizyczką i chemiczką, pierwszą kobietą będącą profesorem Sorbony, jedyną osobą, która otrzymała dwukrotnie nagrodę Nobla. Teraz też wiem, że była tytanem pracy, geniuszem w spódnicy, ale również wspaniałą matką, osobą skromną i pracowitą, która wierzyła w siebie i swoje marzenia. Już wiem, że jeśli człowiek czegoś pragnie tak mocno, że aż pragnienie to (tak skryte i niewyobrażalne) zapiera mu dech w piersiach, to takie cechy jak wiara w siebie, wytrwałość i pracowitość (jak ziarna w klepsydrze tworzące całość), składają się na sukces, trwający przez wiele lat, a nawet pokoleń. Pamiętniku, pewnie teraz zbyt szybko do Ciebie nie zajrzę, bo będę gonić swoje marzenia. Nina Strugińska 5b Droga Janino! Dawno z Tobą nie rozmawiałam. Myślę o czasach, gdy byłyśmy małymi dziewczynkami. Jakby to było wczoraj! Długo się zastanawiałam, czy do Ciebie napisać. Dziś przyśniłaś mi się, i stwierdziłam, że jednak mam wielką potrzebę się z Tobą skontaktować. Może pamiętasz, że gdy chodziłyśmy do szkoły podstawowej, zmarła moja mama. To mną wstrząsnęło, ale nie załamałam się, tylko całą uwagę skupiłam na nauce, czego efektem były znakomite oceny, a gimnazjum skończyłam nawet ze złotym medalem. W wieku dorosłym zaczęłam pracować jako nauczycielka oraz chodziłam na kursy naukowe. Bardzo chciałam się kształcić dalej na wysokim poziomie, więc po jakimś czasie wyjechałam do Paryża. Zaczęłam studiować na Sorbonie, gdzie kobiety miały już przetartą drogę, nie to co w Polsce. Dzienniczek Ucznia, numer 10, zima 2014 Tam poznałam cudownego, inteligentnego i dobrego mężczyznę, Piotra, w którym zakochałam się bez pamięci. Kiedy braliśmy ślub, byłam najszczęśliwszą kobietą na świecie. Zresztą to wiesz, tańczyłaś z nami na naszym weselu. Moje szczęście było tym większe, że poza miłością łączyła nas jeszcze pasja do wspólnej pracy naukowej. Lata spędzone z Piotrem w naszym laboratorium zaowocowały odkryciem dwóch pierwiastków radu i polonu. Dzięki temu otrzymaliśmy nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki. Rad zyskał wielką sławę i często był wykorzystywany w produkcji kosmetyków. Byłam bardzo dumna z siebie i chętna do prowadzenia dalszych badań. Jednak wkrótce tragedia przyćmiła sukces naukowy. Piotr zmarł. Byłam zrozpaczona. Nie miałam we Francji nikogo bliskiego. Nigdy nie czułam się tak samotna. Mimo to kontynuowałam badania, których owocem została kolejna nagroda Nobla, tym razem w dziedzinie chemii. 22 lata temu dzięki moim staraniom oraz pracy setek ludzi stanął Instytut Radowy w Paryżu. Moja tęsknota do ojczyzny spowodowała, że zapragnęłam podzielić się swoją wiedzą z rodakami. W efekcie po kilku latach w Warszawie zostały rozpoczęte badania nad promieniotwórczością w Pracowni Radiologicznej. Ostatnio jednak źle się czuję. Cierpię na regularne migreny, mam zawroty głowy i jestem coraz bardziej osłabiona. Lekarze twierdzą, że to wynik wieloletniej pracy nad promieniotwórczymi substancjami. Dziwi mnie to, ponieważ rad jest używany już nawet w kosmetykach. Osobiście nie sądzę, by miał szkodliwe działanie. Jednak bardzo się martwię, mimo wszystko to jest możliwe. Co jeśli lekarze mają rację? Czy czeka mnie śmierć z powodu choroby popromiennej? Jednak staram się o tym nie myśleć, więc Menu na zimową chandrę: Rozpływający się w ustach... blok czekoladowy od redakcji! Składniki: 1 opakowanie mleka pełnego w proszku (400g.) nie granulowane!! 3 opakowania herbatników po 100g. 1 kostka margaryny 1 szklanka wody 4 łyżki stołowe naturalnego gorzkiego kakao 1 szklanka cukru Sposób przygotowania: Na małym ogniu rozpuścić margarynę z wodą, cukrem i kakao cały czas mieszając (można zagotować, ale niekoniecznie). Otrzymaną masę odstawić do ostygnięcia. Następnie dodawać do niej na przemian mleko w proszku i pokruszone herbatniki, mieszając, aż składniki się połączą (Uwaga! Ciężko się miesza!) Przełożyć do formy wyłożonej papierem śniadaniowym lub folią aluminiową. Przechowywać w lodówce. coraz częściej wracam wspomnieniami do niewinnych, dziecięcych lat. Dlatego zastanawiam się, jak Ty się czujesz? Czy jesteś zdrowa? Jak się miewa Twoja rodzina? Czy udało Ci się zrealizować te wszystkie plany, o których mi mówiłaś? Czy Twoje marzenia się spełniły? Może zechciałabyś odwiedzić mnie w Paryżu? Bardzo serdecznie Cię zapraszam. Mogłybyśmy znowu poczuć się jak przed laty. Odpisz proszę w wolnym czasie, będę z biciem serca czekać na wieści od Ciebie. Pozdrawiam Cię serdecznie, Maria Amelia Klimczak 5b Szkoła na wesoło Tata pyta syna: -Co robiliście dzisiaj na matematyce? -Szukaliśmy wspólnego mianownika. -Coś podobnego! Kiedy ja byłem w twoim wieku, też szukaliśmy wspólnego mianownika! Że też nikt go do tej pory nie znalazł! Na lekcji geografii: -Większą połowę Ziemi zajmują wody. -Tyle razy mówiłam, że nie ma większej i mniejszej połowy, ale oczywiście większa połowa klasy nie słuchała! Nauczyciel opowiada klasie o małpach. Nagle dostrzega, że Zuzia go nie słucha. Zwraca jej więc uwagę: -Zuziu! Słuchaj uważnie i patrz na Życzymy smacznego! mnie, bo nie będziesz wiedziała jak wygląda małpa! 7|S tr o n a Dzienniczek Ucznia, numer 10, zima 2014 Prezenty, prezenty……. Może się to wydać dziwne, ale jak co roku zaskakuje mnie to, że za chwilę już święta! Też tak macie? Rozpoczął się okres gorączki zakupów związany ze zbliżającymi się Świętami Bożego Narodzenia. Niewątpliwie to czas kupowania, głównie prezentów. I choć aura za oknem jeszcze nadal jesienna, najwyższa pora zacząć przygotowania. Każdy z nas inaczej podchodzi do kupowania świątecznych podarunków dla bliskich, wierzy (lub nie), że Mikołaj spełnia najskrytsze marzenia. Najważniejsze jednak jest, aby w ten szczególny czas pamiętać o rodzinie, przyjaciołach i znajomych, okazując im to najlepiej jak tylko umiemy. W myślach wybieram prezenty i dopisuję do coraz dłuższej listy kolejne, niezwykłe osoby, które chciałabym obdarować. Sądzę, że Wy też tak robicie. Wszędzie, zarówno w telewizji, na bilbordach lub witrynach sklepowych, widnieją produkty z ofert bożonarodzeniowych, uśmiechają się do nas czekoladowe mikołaje. Uważam jednak, że przyjemnie jest dawać ludziom coś z serca, bo nic nie cieszy tak, jak własnoręcznie zrobiony prezent przygotowany z myślą o wybranej osobie. Oto kilka pomysłów, które mam nadzieję Wam się spodobają: Decoupage jest jedną z technik zdobienia np. butelek, słoików, porcelany, drewnianych szkatułek, pudełek a nawet mydła. Polega na naklejaniu drukowanych motywów (z papieru, serwetek) na przedmioty codziennego użytku, podmalowaniu ich i polakierowaniu. Można rozpuścić tutaj wodze fantazji… Drobiazgi wykonane z filcu to wspaniały (i modny) pomysł nie tylko na ozdobienie ubrań, toreb, ale także na stworzenie oryginalnej biżuterii, breloków czy maskotek i zabawek dla dzieci. Nie tylko przyjemne w dotyku i kolorowe, ale również ekologiczne i niepowtarzalne. Oczywiście kobiety lubią błyskotki dlatego polecam własnoręczne wykonanie biżuterii. Można do tego celu użyć koralików, rzemyków, paciorków, cekinów, filcu itd. Wszystkie elementy biżuterii służą do ozdoby, a więc są swoistymi dziełami sztuki, dlatego osoba obdarowana będzie czuła się wyjątkowo. Nie należy również zapominać o przygotowaniu kartek okolicznościowych, które będą stanowiły wspaniałą świąteczną pamiątkę na długie lata. Równie pomysłowym prezentem może być wykonany przez nas album rodzinny np. w formie prezentacji komputerowej, podarowanej na płycie CD bliskiej osobie lub zdjęcie w oryginalnej (własnoręcznie ozdobionej lub zrobionej) ramce. A dla łasuchów? Oczywiście proponuję przyszykować oryginalne smakołyki, które na pewno zachwycą obdarowane osoby. Tegorocznym hitem są własnoręcznie ozdobione pierniczki, ciasteczka lub babeczki, które można udekorować kolorowym lukrem i świątecznymi (jadalnymi) motywami takimi jak czekoladowe choinki, renifery lub gwiazdki. Pamiętajmy jednak, że każdy upominek, choćby najmniejszy powinien być odpowiednio zapakowany, może to być kolorowy papier przewiązany wstążką, jak również oryginalne pudełko ozdobione motywem świątecznym, a nawet żywymi kwiatami (bardzo w tym, roku popularne). To najpiękniejsze, co możemy podarować, szczególnie, jeśli każdy z prezentów to niespotykana radość dla naszych bliskich i pewność, że o nich pamiętamy. Z wielką radością zachęcam Was do przygotowania oryginalnych, własnoręcznych podarunków, bo każdy chce się poczuć jak ktoś wyjątkowy, czego i Wam życzę Nina Strugińska 5b Zespół redakcyjny Dzienniczka Ucznia: uczniowie klasy 5a, 5b i 6b pod opieką Doroty Maciejewskiej i Anety Ogińskiej-Haze. Siedziba redakcji: Szkoła Podstawowa 153 im. Marii Skłodowskiej-Curie, ul. Obrońców Westerplatte 28, 91-811 Łódź, tel. 42 6571298 8|S tr o na