Generuj PDF - Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji
Transkrypt
Generuj PDF - Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji
CENTRALNE LABORATORIUM KRYMINALISTYCZNE POLICJI Źródło: http://clk.policja.pl/clk/wydawnictwo/biblioteka/problemy-kryminalistyk/problemy-kryminalistyk-6/25897,Problemy-Kryminalis tyki-nr-2502005.html Wygenerowano: Sobota, 4 marca 2017, 10:31 PROBLEMY KRYMINALISTYKI NR 250/2005 Wykorzystanie pozytywnych ekspertyz daktyloskopijnych w procesie karnym. Wpływ na orzecznictwo sądowe. Korzystanie z wiedzy specjalistycznej biegłych stało się obecnie – w dobie daleko posuniętej specjalizacji wszelkich dziedzin działalności ludzkiej – powszechne w nowoczesnym procesie karnym i cywilnym. Systematycznie wzrasta rola dowodów rzeczowych i opinii wydawanych na podstawie ich badań. Celem niniejszego opracowania jest wykazanie znaczenia opinii daktyloskopijnych wykorzystywanych w procesie karnym. Od momentu pierwszego zastosowania ekspertyzy daktyloskopijnej do celów identyfikacji kryminalistycznej upłynęło ponad 100 lat, nadal jednak należy ona do najczęściej zarządzanych ekspertyz – stanowi ponad połowę wszystkich zarządzanych ekspertyz. Popularność ekspertyzy daktyloskopijnej wynika z możliwości bezspornego ustalenia faktu, kto pozostawił ślady linii papilarnych na miejscu zdarzenia. Niejednokrotnie od ekspertyzy daktyloskopijnej zależy dalsze postępowanie, a niekiedy i wynik postępowania karnego. Ślady daktyloskopijne są bezpośrednimi i bezspornymi świadectwami obecności podejrzanych na miejscu zdarzenia, a wykonana na podstawie tych śladów ekspertyza daktyloskopijna jest czynnikiem decydującym o sukcesie toczącego się postępowania karnego. Dalszy ciąg artykułu w dołączonym pliku pdf .... Ujawnianie śladów daktyloskopijnych na papierach termoczułych w oparciu o rozpuszczalnik HFE-71IPA. W poprzednim numerze „Problemów Kryminalistyki” przedstawiono metody ujawniania śladów linii papilarnych na papierach termoczułych. Thermanina okazała się odczynnikiem umożliwiającym ujawnianie śladów zarówno po stronie warstwy temoczułej, jak i podłoża papierowego, z nieznaczną ingerencją w czytelność druku. W niniejszym artykule przedstawione zostaną wyniki badań zastosowania ninhydryny i azeotropu HFE-71IPA firmy 3M do ujawniania śladów daktyloskopijnych. HFE-71IPA Rozpuszczalnik azeotropowy HFE-71IPA to mieszanina azeotropowa fluorowodorśteru o nazwie chemicznej – metoksydziewięciofluorobutan i wzorze sumarycznym C4F9OCH3 z alkoholem izopropylowym. Skład mieszaniny wynosi około (wagowo): - 95% – HFE-7100, - 5% – izopropanolu. Jest to mieszanina o stałej objętości pary i ciekłym stanie skupienia w punkcie wrzenia, który wynosi 54,5oC. HFE-71IPA to ciecz przeźroczysta, bezbarwna, niepalna, o stałym składzie chemicznym, nieniszcząca warstwy ozonowej, nieznacznie toksyczna i nieulegająca hydrolizie. Posiada również inne bardziej sprzyjające środowisku naturalnemu właściwości od konkurencyjnych rozpuszczalników np. freonowych. Dalszy ciąg artykułu w dołączonym pliku pdf .... Stanisław Milewski „Ciemne sprawy międzywojnia”, Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2002. Stanisława Milewskiego przedstawiać nie trzeba. Wszak przez ćwierć wieku był zastępcą redaktora naczelnego „Gazety Prawniczej”. Poza tym jest autorem kilku wartościowych książek1 i mnóstwa artykułów publikowanych w profesjonalnej prasie. W tym, co pisał, zawsze dawał dowody rzetelności badawczej i ostrożności sądów preferujących istotne dobra. Nie osobiste przymioty Autora jednak, tylko dydaktyczne i poznawcze walory opisu „Ciemnych spraw międzywojnia” motywują mnie do napisania tej, nieco spóźnionej, recenzji. Książkę przeczyta – z wielkim pożytkiem dla wykonywanej pracy – każdy prawnik, policyjnego nie wyłączając. Wymieniona pozycja została napisana nienaganną polszczyzną i wzbogacona sporą porcją archiwalnych fotografii, pozwalających lepiej wczuć się w nastrój lat 1918–1939 i sądowych kazusów z tamtego czasu. Wydawca zadbał też o odpowiednią estetykę szaty graficznej. Z jednej strony ogrom informacji zawarty w książce S. Milewskiego, a z drugiej – własne doświadczenia zawodowe umożliwiają, po dokonaniu uzupełniających operacji myślowych, wysnucie szeregu ważkich wniosków praktycznych. En passant poniżej znajdą się tylko te rzeczywiście doniosłe. One bowiem określą kierunek oraz intencje dalszego dyskursu. Dalszy ciąg artykułu w dołączonym pliku pdf .... Efekt czarnej owcy w badaniach osmologicznych. Meminerimus etiam adversus infimosiustitiam esse servandam. Przytoczona powyżej sentencja: „Pamiętajmy, że nawet wobec najniżej stojących powinniśmy zachować sprawiedliwość” nie zawsze jest wcielana w życie. Tworząc różne teorie kryminalistyczne dotyczące badań osmologicznych, z góry wyznaczamy granice, w jakich pies może się mylić, a nie bierzemy pod uwagę tego, że narządy zmysłów zwierząt są wielokroć czulsze niż u ludzi. To, że psy się mylą, jest sprawą oczywistą i niepodlegającą dyskusji. Należy się wobec tego zastanowić, w jakim zakresie możemy eliminować te błędy. Jednym z mylnych poglądów było to, że materiały używane do budowy ciągu selekcyjnego mają być dobrane pod względem grupowym. Założono bowiem, iż w przypadku niezachowania powyższego warunku psy popełniają błąd, wskazując materiał, który nie spełnia kryteriów. Szczegółowo zajmiemy się rozważaniem tylko dwóch kryteriów tego doboru, a mianowicie płcią i środowiskiem zawodowym. Do chwili obecnej panowa ło przekonanie, że materiał znajdujący się w szeregu, a pochodzący od osoby innej płci lub z innego środowiska zawodowego niż materiały pozostałe, jest lub może być atrakcyjny dla psa. Nic bardziej mylnego. Są to poglądy bardzo już anachroniczne i nieprzystające do obecnego poziomu badań osmologicznych w Polsce. Teorie takie można było głosić kilka lat temu, gdy nie wykonywano jeszcze prób kontrolnych przed badaniami. W świetle dzisiejszych badań i osiągniętych wyników należy zweryfikować poglądy na temat doboru grupowego materiałów używanych do budowy szeregu selekcyjnego i przyznać, że psy są omylne (jak wszystkie istoty), lecz nie w tak dużym stopniu, jak im się to przypisuje. Dalszy ciąg artykułu w dołączonym pliku pdf .... Wizyta w Laboratorium Kryminalistycznym Karabinierów Włoskich w Rzymie. W dn. 24–27 sierpnia 2005 r. dyrektor CLK KGP insp. dr inż. Andrzej Filewicz złożył wizytę w Laboratorium Kryminalistycznym Karabinierów Włoskich (Raggruppamento Carabinieri Investigazioni Scientifiche – RaCIS) w Rzymie. Spotkanie miało na celu zapoznanie się ze strukturą funkcjonowania włoskiej służby kryminalistycznej, wymianę doświadczeń w zakresie organizacji pionu techniki kryminalistycznej, a także omówienie kierunków ewentualnej współpracy w wybranych dziedzinach badawczych. W trakcie wizyty delegacja polska zapoznała się ze strukturą organizacyjną oraz zakresem obowiązków RaCIS. Podstawowym zadaniem służby kryminalistycznej we Włoszech, podobnie jak w Polsce, jest zapewnienie wsparcia techniczno-naukowego dla formacji policyjnych oraz terytorialnych oddziałów karabinierów włoskich poprzez opracowywanie ekspertyz dla potrzeb sądu i uczestnictwo w oględzinach ważniejszych miejsc zdarzeń. Dalszy ciąg artykułu w dołączonym pliku pdf .... Duplikacje chromosomowe na chromosomie Y i ich potencjalny wpływ na interpretację Y-STR. Chromosom Y jest specyficzny dla osobników męskich, co decyduje o możliwości jego wykorzystania w badaniach dotyczących napaści na tle seksualnym, kiedy istnieje potrzeba identyfikacji DNA sprawcy przy przeważającej ilości żeńskiego DNA ofiary (ryc. 3). Na chromosomie Y zidentyfikowano szereg markerów krótkich powtórzeń tandemowych (STR), na podstawie których stworzono multipleksowe sondy reakcji łańcuchowej polimerazy (PCR), umożliwiające rozróżnianie niespokrewnionych mężczyzn. Jedno z potencjalnych zastosowań badania Y-STR to ustalanie liczby osób, których materiał biologiczny znalazł się w materiale dowodowym w przypadkach zgwałceń zbiorowych. W takich sytuacjach mamy często do czynienia z mieszanym profilem, który jest interpretowany drogą badania liczby oraz względnych wysokości pików występujących w danym locus. Większość powszechnie stosowanych markerów YSTR to pojedyncze kopie, z wyjątkiem locus polimorficznego DYS385. Ponieważ więc chromosom Y nie ma chromosomu w pełni homologicznego, obserwujemy tylko jeden produkt PCR w wyniku amplifikacji markera Y-STR za pomocą jednej pary primerów PCR. Jednak ostatnio, w czasie przeprowadzania studium populacyjnego, stwierdzono, że w ponad 1% badanych próbek wystąpiło wiele alleliz loci, które wcześniej uważano za markery pojedynczych kopii. Poza tym zaobserwowaliśmy jednoczesną duplikację nawet w czterech różnych loci Y-STR i „jednej kopii”, pochodzących od jednej osoby. W tym krótkim opracowaniu zostanie omówiony wpływ duplikowanych (a nawet tripletowanych) regionów chromosomu Y na ocenę tego, czy w materiale dowodowym występuje mieszanina DNA pochodząca od wielu dawców. Dalszy ciąg artykułu w dołączonym pliku pdf .... Oznaczenia identyfikacyjne na przykładzie wybranych modeli jednośladów produkowanych przez firmę Yamaha. W dobie wszechobecnej konsumpcji i reklamy zachęcającej do nabywania coraz to nowszych i lepszych pojazdów kwitnie rynek aut i motocykli używanych. Duży popyt na tego rodzaju pojazdy stwarza niestety możliwości nieuczciwego wzbogacenia się przez fałszowanie numerów identyfikacyjnych różnego rodzaju pojazdów (m.in. samochodów i motocykli), tak aby nie uiszczać opłat skarbowych za auta sprowadzane poza Polski. Jedną z form takiego procederu jest wprowadzanie do użytku pojazdów sprowadzonych z zagranicy i legalizowania ich pod numerami pojazdów powypadkowych, tj. przekładanie tabliczek znamionowych, fragmentów karoserii, ram zawierających pole numerowe, przebijanie lub nabijanie numerów silników. Celem niniejszego artykułu jest przedstawienie materiałów, na podstawie których można przeprowadzić obiektywne badania oceny autentyczności oznaczeń identyfikacyjnych stosowanych przez producenta pojazdów z silnikami spalinowymi. Dalszy ciąg artykułu w dołączonym pliku pdf .... Próba określenia wpływu naniesienia na nośnik zapachu indywidualnego trzech osób na wyniki badań osmologicznych. Dotykanie tego patyczka przez inne osoby przedtem lub potem nie zapobiega jego identyfikacji przez zwierzę. R.H. Wright Przytoczony cytat na pewno jest znany praktykom osmologii kryminalistycznej. Pochodzi on z książki R.H. Wrighta „Nauka o zapachu”, w której opisano doświadczenie Löhnera [4], sprawdzające możliwość identyfikacji przez psy patyków po powąchaniu świeżo umytych rąk osoby, która dotykała patyka. Patyki te były dotykane, zarówno przez osobę, która miała zostać zidentyfikowana, jak i przez biorących udział w doświadczeniu. Wniosek z badań Löhnera przedstawiono na wstępie jako motto artykułu. W dostępnej literaturze dotyczącej przedmiotu do chwili obecnej nie opisano doświadczeń weryfikujących wnioski Löhnera. Przeprowadzenie doświadczenia zgodnie z „Metodyką Badań Osmologicznych”, obowiązującą policyjnych ekspertów, było o tyle ważne, że przedstawiciele stron w sądach często poruszali problem nakładania się zapachów na nośnik. Twierdzono, że zapach indywidualny osoby może ulec zatarciu przez nakładanie innych zapachów indywidualnych i w efekcie uniemożliwiać identyfikację osoby, która jako pierwsza dotykała nośnika. W trakcie przeprowadzania badań osmologicznych wielokrotnie stwierdzano zgodność zapachową jednego śladu zapachowego z kilkoma materiałami porównawczymi. W niektórych przypadkach były to nawet trzy materiały porównawcze. Dalszy ciąg artykułu w dołączonym pliku pdf .... Technicznokryminalistyczne badania dzieł sztuki. Badania dzieł sztuki najczęściej kojarzą się z oceną autentyczności, ale te wykonywane w laboratorium kryminalistycznym bezsprzecznie przywodzą już na myśl fałszerstwo. Jednak że problematyka badań dzieł sztuki widziana z perspektywy laboratoryjnego stołu każe przedstawić zagadnienie nieco szerzej niż tylko w kontekście autentyczności czy fałszerstw. Mimo że kryminalistyka jest dyscypliną z kręgu nauk prawnych, to nie teoretyczne rozważania karno-materialne i proceduralne będą przedmiotem tego opracowania. Zamiast nich na podstawie przykładów badań dzieł sztuki wykonywanych w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym Komendy Głównej Policji zostanie przedstawiona techniczna i laboratoryjna strona kryminalistyki stosowanej. Dzieła sztuki jako przedmiot badań laboratoryjnych i pozycja tych badań w rutynowej pracy Laboratorium będą potraktowane jako punkt wyjścia do próby pewnego usystematyzowania zagadnienia ujętego w tytule. Składa się na nie szeroka gama technik laboratoryjnych obejmujących badania, w których dzieła sztuki stanowią materiał dowodowy, są przedmiotem toczącego się postępowania karnego lub zdaniem zlecających badania wzbudzają kontrowersje co do swojej autentyczności. Ująć też trzeba kwestię możliwości wykorzystania potencjału badawczego Laboratorium, nie tylko aparaturowego, ale i eksperckiego, w celu zupełnie innym niż prawnokarna ochrona dziedzictwa kulturowego. Dalszy ciąg artykułu w dołączonym pliku pdf .... Błędne skojarzenia jako element odsłuchu treści rozmów dowodowych. Spisanie treści rozmów dowodowych jest żmudnym etapem badań, którego pracochłonność zależy od trzech uwarunkowań: objętości zgromadzonego materiału dowodowego, jakości nagrań, zwykle niskiej, i osiąganej dokładności odtwarzania wypowiedzi. Przed przystąpieniem do spisywania treści biegły, działając w ramach uprawnień kodeksowych, może wykonać kopię rozmów dowodowych, zastosować dowolną korekcję częstotliwości i dynamiki po to, żeby uzyskany wynik wiernie odzwierciedlał utrwalone zdarzenia. Czynność spisywania treści odbywa się w izolowanych akustycznie pomieszczeniach, z wykorzystaniem najlepszych dostępnych urządzeń: wysokiej klasy odtwarzacza, profesjonalnych głośników lub słuchawek. Nawet w najlepszych warunkach sprzętowo-lokalowych i przy względnie dobrej, jak na warunki fonoskopijne, jakości nagrania wydajność pracy eksperta osiąga tempo 1–2 godz. pracy nad spisaniem 1 min. rozmowy dowodowej. W obliczu tych realiów wydawać by się mogło, że czasochłonne spisanie treści rozmów dowodowych nie jest obarczone ryzykiem błędów. Praktyka fonoskopijna pokazuje jednak, że podczas rozpraw sądowych w sprawach, w których zlecane było wydanie opinii dwóm niezależnie pracuj ącym biegłym, pojawia się czasem problem rozbieżności odtworzonej treści. I tak na przykład może się zdarzyć, że jeden ekspert spisał bo w miejscu, gdzie drugi usłyszał no, w pierwszej opinii figuruje komentarz wypowiedźniezrozumiała, podczas gdy w drugiej spisano treść wypowiedzi. Dalszy ciąg artykułu w dołączonym pliku pdf .... Porównanie metod ujawniania śladów linii papilarnych na stronach klejących taśm samoprzylepnych. Taśmy klejące, z powodu powszechnego ich stosowania, coraz częściej są zabezpieczane jako dowody rzeczowe. Korzysta się z nich najczęściej w pracy biurowej, ale są również używane do pakowania, izolacji przewodów elektrycznych, mocowania i krępowania ofiar przestępstw. Coraz częściej producenci oferują taśmy przeznaczone do specjalnych zastosowań. Przykładem może być cała gama taśm malarskich, reperacyjnych, izolacyjnych, a nawet dekoracyjnych. W biurach znajdują zastosowanie taśmy wielokrotnego użytku (removable) oraz taśmy niewidoczne po przyklejeniu. W zależności od przeznaczenia taśmy różnią się użytym do produkcji materiałem oraz właściwościami substancji klejącej. Ta różnorodność wymusza poszukiwanie skutecznych metod ujawniania śladów linii papilarnych. Przez wiele lat powszechnie stosowano roztwór fioletu krystalicznego. Od kilku lat obserwuje się coraz częstsze wykorzystywanie metody Sticky-side. Obie metody charakteryzuj ą się dużą skutecznością na powierzchniach klejących taśm, na których podłoże daje kontrast ujawnionych śladów. Na wielu rodzajach taśm uzyskanie kontrastu ujawnianych śladów jest trudne i dobre rezultaty można osiągnąć dzięki zastosowaniu metod fluorescencyjnych. W Wydziale Daktyloskopii CLK KGP stosuje się dwie metody fluorescencyjne ujawniania śladów linii papilarnych na podłożach klejących: Liqui-Drox i Tape-Glo. W roztworze Liqui-Drox wykorzystuje się dobrze znany w daktyloskopii barwnik fluorescencyjny Ardrox stosowany do kontrastowania śladów ujawnionych cyjanoakrylanem i wykazujący fluorescencję podczas wzbudzania promieniowaniem w zakresie UV. Dalszy ciąg artykułu w dołączonym pliku pdf .... Fotografia cyfrowa – formaty plików i sygnalityka. Rozdzielczość to pojęcie, które w fotografii cyfrowej wymieniane jest wiele razy przy różnych okazjach. Termin ten powszechnie używany jest dla określenia – w pikselach – rozmiarów obrazu wyświetlanego na monitorze, odnosi się również do liczby pikseli drukowanych na obszarze jednego cala przez drukarki komputerowe. Oczywiście im więcej pikseli wyświetlanych jest jednocześnie na ekranie lub drukowanych na drukarce, tym lepszą uzyskujemy jakość obrazu. Pojęcie to, oprócz monitorów komputerów oraz drukarek, dotyczy również cyfrowych aparatów fotograficznych. Pojawia się zatem na przestrzeni całego procesu wytwarzania obrazów z cyfrowych nośników danych, tj. uwiecznienia, obróbki oraz wydruku obrazu. Rozdzielczość aparatów cyfrowych podawana jest w megapikselach. Rozdzielczość plików graficznych oraz monitorów podaje się, określając liczbę pikseli wyświetlanych na odcinku jednego cala – z ang. pixels per inch (ppi) – lub też podając wymiar obrazka, czyli liczbę pikseli w pionie i poziomie, np. 100 x 150. Rozdzielczość drukarek natomiast opisuje się poprzez określenie liczby drukowalnych elementów na długości jednego cala – z ang. dots per inch (dpi). Dalszy ciąg artykułu w dołączonym pliku pdf .... Ocena: 0/5 (0) Tweetnij